Mit o stworzeniu i zachowaniu ładu świata

Jak narodziny świata widział chłop słowiański z przełomu wieku XIX i XX, informują nas zapisy z Polski i Bułgarii. Z ziemi sieradzkiej pochodzi następująca wersja mitu, spisana w roku 1898:

Na początku nic nie było poza niebem i morzem, Bogiem, który płynął łodzią i diabłem wyłaniającym się z piany morskiej, który przysiadł się do Boga. Pomysł stworzenia Ziemi podsunął Bogu diabeł, który sam tego nie mógł wykonać. Diabeł zanurzył się i wydobył z dna garść piasku. Bóg rzucił ją na wodę i stworzył zaczątek Ziemi tak szczupły, że obaj ledwo się na niej pomieścili. Bóg i diabeł zamieszkali Ziemię, diabeł zamyślił zepchnąć śpiące-go Boga do wody, ale przyczynił się tym do rozrastania lądu od strony Boga, od wschodu i od własnej strony, od zachodu. Obaj stwórcy wszczęli spór, który skończył się odejściem Boga w niebiosa i strąceniem diabła, który też tam podążył, piorunami w otchłań.