W trakcie zbierania materiałów Walters osobiście spotkał dwoje nazistowskich zbrodniarzy wojennych. Erich Priebke został w 1996 roku deportowany z Argentyny do Włoch, gdzie skazano go na dożywocie, jednak ze względu na wiek i stan zdrowia odstąpiono od wykonania kary. W 2007 roku, kiedy powstawała książka, mieszkał wygodnie w apartamentowcu w Rzymie. Walters spotkał też Ernę Wallish, strażniczkę z Majdanku, która zajmowała siódme miejsce na liście nazistowskich zbrodniarzy wojennych przygotowanej przez Centrum Wiesenthala. Powołując się na zasadę przedawnienia zbrodni, władze austriackie pozwoliły jej spokojnie mieszkać w Wiedniu pod własnym nazwiskiem. Po ukazaniu się informacji o tym spotkaniu w brytyjskiej prasie władze polskie podjęły starania o jej ekstradycję, ale Wallish zmarła 16 lutego 2008 roku.
W trakcie zbierania materiałów do książki Walters rozczarował się też do postaci Szymona Wiesenthala, słynnego "łowcy nazistów". Zdaniem Waltersa, Wiesenthal wyolbrzymił swoją rolę w polowaniu na Eichmanna, nigdy nie był w Ameryce Południowej, zdarzało mu się też płacić byłym nazistom za informacje.