E. Piechna-Pietrzyk

ZWIERZĘTA NA WYCIECZCE

W Zoo dziś dzień uroczysty,

na wycieczkę idą wszyscy.

Jest żyrafa, są dwa słonie,

małpki dwie i cztery konie.

Idzie gruby hipopotam,

stąpa ciężko, chlapie błotem.

Aż oburza się pan zebra:

— Czemu pan o innych nie dba?

Nagle zgrzyt i huk, i świst,

na chodniku słychać pisk.

Mały bocian z żółwiem małym

przez ulicę przebiec chciały.

— Jak tak można? — krzyczą słonie.

— Przecież światło jest czerwone!

Żółw się schował pod swój domek:

— I co z tego, że czerwone?

Zaskrzeczała więc papuga:

— Gdy czerwone oczkiem mruga,

musisz stać i czekać moment,

żeby przejść na drugą stronę.

Potem zmiana — możesz iść,

bo zielone jest jak liść.

Przez ulicę przechodź raźnie,

nie ociągaj się! Odważnie!

E. J. Frączakowie

Kto zamierza przejść ulicę,

Musi poznać tajemnicę:

Na chodniku przystań bokiem.

Popatrz w lewo bystrym okiem.

Skieruj w prawo wzrok sokoli.

Znów na lewo spójrz powoli.

Jezdnia wolna - więc swobodnie

Mogą przez nią przejść przechodnie.

Kiedy światło jest zielone,

Możesz przejść na drugą stronę,

A gdy świeci się czerwone,

Przechodzenie zabronione.

W. Fabera

ŚWIATŁA NA SKRZYŻOWANIU

Niech każdy stanie

przed skrzyżowaniem.

Palą się światła...

Popatrzmy na nie!

Światło zielone

jak młode listki,

na drugą stronę

zaprasza wszystkich.

A światło żółte

jak liść jesieni,

ostrzega — śpiesz się,

bo ruch się zmieni!

Światło czerwone

jak mak, jak ogień —

wszystkim przechodniom

zamyka drogę!