10 kroków do ciekawego tekstu, słowa, Komunikacja, media, kulturoznawstwo


TEKST II

http://junior.newsweek.pl/artykuly/stat-artykul.asp?Artykul=96&Strona=1

ARTYKUŁ

data publikacji: 29.02.2008

10 kroków do ciekawego tekstu

Jeśli po prostu przelejecie na papier swoje luźne wspomnienia, może się okazać, że choć impreza była odjazdowa, to z waszego tekstu - dla kogoś, kogo tam nie było -  wyłania się nudne, chaotyczne spotkanie, na którym nikt się dobrze nie bawił. Dlatego redaktorzy dbają o to, aby artykuły miały swoją konstrukcję i były pisane zgodnie z zasadami, które uczynią je ciekawszymi.

Załóżmy, że  wasza szkoła żyje zniknięciem wuefisty. Jeszcze w poniedziałek był na SKS-ie, we wtorek już go nie było. Jest środa wieczór, robicie właśnie numer gazetki, a pana Marka jak nie było, tak nie ma. Tylko w szatni na wieszaku wisi jego zielony dres. Nic nie wiecie, poza tym, że wf. zamieniają wam na powtórki z beztlenowców.

Jaki temat

Na zebraniu redakcyjnym zastanawiacie się, co zainteresuje czytelnika i co jest najświeższą informacją - newsem. Jako dobrzy redaktorzy od razu podejmujecie decyzje, żeby zdjąć z pierwszej strony relacje z ubiegłotygodniowej wycieczki do Żelazowej Woli i dać tekst o zniknięciu pana Marka. Nauczycielom to się nie spodoba, ale wy myślicie o czytelnikach.

Jak to napisać

Nie ma sensu pisać tekstu o tym, że wuefista zniknął. To każdy wie. Najpierw trzeba sprawdzić, czy po prostu nie jest chory, bo być może nie ma żadnej tajemnicy w całej sprawie. Jeśli zagadka jest, to trzeba dotrzeć do okoliczności zniknięcia, odtworzyć ostatnie chwile spędzone przez nauczyciela w szkole. Trzeba zadać innym pytanie, czy domyślają się, gdzie może być. Zebrać na tyle informacji, żeby móc postawić w tekście tezę, co się stało z panem Markiem. Być może wynikiem waszego śledztwa będzie po prostu to, że nikt nic nie wie. Ale będzie to przez was sprawdzone, a opis zbierania informacji i hipotez rzucanych przez innych też może być ciekawy. Jeśli macie już informacje, możecie zacząć pisać tekst (n
igdy odwrotnie).

Wybór

Zanim zaczniecie pisać, musicie wiedzieć, jak długi ma być tekst. Musicie wymyślić, jaką tezę postawić w artykule i jak ją sensownie przedstawić. Słowem, musicie skompilować uzyskane informacje i ograniczyć je do tego, co jest potrzebne. Nikt nie będzie chciał czytać o wszystkim, czego się dowiedzieliście. Ważne są tylko rzeczy istotne i ciekawe. Reszta wędruje do kosza, nawet jeśli serce wam pęka, „bo przecież czekaliśmy na dyrektorkę trzy godziny, a rozmawialiśmy kolejne dwie”.

Konstrukcja

Tekst zazwyczaj ma taką konstrukcję: tytuł (a przy większych materiałach także podtytuł lub nadtytuł); lead, czyli dwa, trzy krótkie zdania otwierające tekst; wejście, w którym trzeba podać newsa i zaznaczyć tezę stawianą przez was w artykule. Dalej udowadniacie swoją tezę i przedstawiacie drogę, którą do niej doszliście. Tekst musi się jakoś kończyć - puentą, zadaniem pytania, krótkim podsumowaniem. Pamiętajcie, że artykuł to nie kryminał. Jeśli wiecie, kto zabił, piszecie o tym w pierwszym zdaniu. Nie jest to też powieść wielowątkowa - ma być prosto, przejrzyście, zdanie ma wynikać ze zdania, a akapit z akapitu.

Tytuł i podtytuł

Po pierwsze: tytuł musi być dobry. Po drugie: nie musi być oczywisty. Ale lepszy jest nudny i oczywisty niż nudny i mętny. Najlepszy byłby tutaj tytuł „Wiemy, gdzie jest”, „Czego nie mówi nam dres” też jest w swojej dwuznaczności OK (jeśli piszecie o tym w tekście), „Tajemnicze zniknięcie” jest poprawne, „I tylko wf. Brak” to już totalna nuda. Jeśli w tytule puszczacie oko,
w podtytule musicie być już konkretni, np. „Wiemy, gdzie jest! -  Pan Marek Plawgo odnaleziony na wczasach w Tunezji” lub „Czego nie mówi dres - Nikt nie wie, gdzie jest pan Plawgo. Zawiadomiono już policję”.

Lead

Jeśli spisaliście się z tytułem i czytelnik zatrzyma wzrok choć na chwilę, to pewnie przeczyta też lead. Jak lead jest dobry - zacznie czytać. Jak nie - da sobie spokój i wasz trud włożony w pisanie tekstu na niewiele się zda. O ile wasza teza jest ciekawa, to jest właśnie miejsce na jej przedstawienie. Podobnie jak przy tytułach nie ma tutaj ścisłych reguł - musicie zaufać redaktorskiej intuicji i cały czas kierować się tym, żeby było ciekawie. Nawet najbardziej istotny problem nikogo nie poruszy, jeśli będzie podany w nudny sposób.

Styl

Co się wam (o ile nie jesteście wyrafinowanymi czytelnikami Joyce'a) podoba w książkach? Dialogi, jasna sprawa. Czytelnik gazety też lubi dialogi i wypowiedzi. Zamiast „Pani Jola od biologii udzieliła nam informacji, jakoby pan Plawgo planował podróż do Tunezji”, piszemy: „Widziałam się z nim w poniedziałek wieczorem i był dziwnie roztargniony - mówi pani Jola, biolożka. - Spytałam go, czy wszystko w porządku, a on odparł, że tak, bo wyjeżdża do Afryki i może mieć wszystko... no, nic go nie będzie obchodziło”. Warto też wprowadzać króciutkie scenki rodzajowe, które ubarwiają tekst. Na przykład uczniów gromadzących się przy opuszczonym dresie i szepczących między sobą.

Prostota

Krótkie zdania to dobre zdania. Proste słowa to dobre słowa. I nie ma miejsca na domysły i czytanie między wierszami. Wszystko, co chcecie przekazać, ma być powiedziane jasno, czytelnie i prosto w oczy.

Dodatki

Coś, co może się wam wydać ozdobnikami - śródtytuły, ramki, podpisy pod zdjęcia - jest równie ważne jak sam tekst. Śródtytuły konstruuje się jak tytuły, w podpisach pod zdjęcia unikamy pisania tego, co jest na zdjęciu (przecież to widać) i staramy się przekazać dodatkową, ciekawą informację.

W ramkach może być czyjaś wypowiedź („Co dalej z wf.” mówi pani dyrektor Ewa Lejek), krótki wywiad, objaśnienie terminu itp. - rzeczy, które wstawione w tekst zburzyłyby jego konstrukcję, a postawione obok dają czytelnikowi więcej informacji i wzbogacają.

Pomysł

Pisząc tekst i później go redagując, musicie szukać fajnego pomysłu na cały tekst, na tytuł, lead, każdy akapit i każde zdanie
w tym tekście. Powinniście robić to tak, żeby zaciekawić czytelnika niemalże każdym słowem (z wyjątkiem może spójników). Jeśli tak zrobicie, czytelnik to poczuje i doceni, nawet jeśli popełnicie po drodze worek błędów warsztatowych. Niechlujstwo, lenistwo i pójście po łebkach też od razu poczuje. Nie łudźcie się, że to prosta robota.

Zygmunt Miłoszewski

125



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Pedagogiczne aspekty pracy z czytelnikiem, słowa, Komunikacja, media, kulturoznawstwo
Biblioterapia 1, słowa, Komunikacja, media, kulturoznawstwo
Telewizja jako medium, słowa, Komunikacja, media, kulturoznawstwo
Dziecko przed telewizorem, słowa, Komunikacja, media, kulturoznawstwo
Bajka o Ciepłym i Puchatym - np. bajki terapeutycznej, słowa, Komunikacja, media, kulturoznawstwo
C.d. globalizacja, słowa, Komunikacja, media, kulturoznawstwo
Gołąbiewski Łukasz - Wydawnictwa, słowa, Komunikacja, media, kulturoznawstwo
Newsweek - Pisanie zrodzone w bólu, słowa, Komunikacja, media, kulturoznawstwo
Słownik terminów redakcyjnych, słowa, Komunikacja, media, kulturoznawstwo
Gatunki dziennikarskie, słowa, Komunikacja, media, kulturoznawstwo
Karta etyczna mediow, słowa, Komunikacja, media, kulturoznawstwo
Manipulacja i perswazja językowa we współczesnej prasie, słowa, Komunikacja, media, kulturoznawstwo
Czytelnictwo - w oparciu o J. Dunin - Pismo zmienia świat, słowa, Komunikacja, media, kulturoznawstw
Betelheim i inne - pkt. 16, słowa, Komunikacja, media, kulturoznawstwo
Socjo - media masowe, słowa, Komunikacja, media, kulturoznawstwo
Pedagogiczne aspekty pracy z czytelnikiem, słowa, Komunikacja, media, kulturoznawstwo

więcej podobnych podstron