TRADYCJA LITERACKA, Wypracowania- przykłady


Justyna Koncewicz

III FPn gr.1.

Ogień - majowy epizod Zimnej Zośki

Tomasza Różyckiego

TRADYCJA LITERACKA

Dla współczesnych mistrzów pióra charakterystyczna jest różnorodność tematyczna, zawierająca w sobie zarówno wszelkie odmiany silnego, agresywnego zaangażowania polityczno-społecznego, szczególnie w drugiej połowie lat siedemdziesiątych i na początku lat osiemdziesiątych, jak i dystans emocjonalny, ironię, a nawet zwykłą obserwację świata

i wynikające z niej implikacje metafizyczne. Przyszłość polskiej poezji należy do nowych roczników twórców, którym debiut ułatwiły wydarzenia polityczne z 1898 roku, dające początek przemianom ustroju państwowego. Twórcy Ci nazywani są „młodymi”, mimo, że większość z nich urodziła się w latach 60. czy 70. XX wieku. Dynamika i energia poetyckich sporów, dyskusji i dialogów - odbywających się czy to na poziomie dyskursów publicznych, czy też na poziomie samej twórczości - pozwala z optymizmem myśleć o XXI wieku.

Jak ma się do tego twórczość Tomasza Różyckiego, poety i tłumacza, mieszkańca Opola? Nie rezygnuje on z refleksji nad współczesnością, jednak czyni to przez formy poetyckie, które nawiązują do tradycji literacko - kulturowej, a nie do opozycyjnego względem regularności wiersza wolnego, wykorzystywanego głównie przez młodszą generację poetów. Przykładem na to jest pierwszy wiersz z tomu Chata umaita o tytule Zimna Zośka. Jak przystało na tradycyjny wiersz sylabiczny, odnajdziemy tu stałą liczbę sylab we wszystkich czternastu wersach. Utwór jest trzynastozgłoskowcem, ze średniówką po 7 sylabie. Również podział na strofy jest regularny: trzy zwrotki czterowersowe i ostatnia, dwuwersowa, jakby podsumowująca. Budowa wiersza nawiązuje więc do pierwszego regularnego systemu wersyfikacyjnego w poezji polskiej. Jest to najbardziej uniwersalny ze znanych w Polsce sposobów wierszowania. Występował on, począwszy od renesansu, we wszystkich epokach literackich, a uprawiany był przez wszystkich klasyków polskiej poezji. Żywotność i atrakcyjność poetycką zachował po dziś dzień, o czym świadczy jego popularność, nie szukając daleko, choćby u Różyckiego. Poezja tego poety jest bardzo mocno zakorzeniona w tradycji literackiej, choć nie jest to stosunek niewolniczy.

UMIEJSCOWIENIE TEKSTU

Chata umaita jest zbiorem wierszy, wydanym w 2001 roku. Zimna Zośka to natomiast tytuł pierwszego wiersza w tym tomiku, ostatnim zaś jest tytułowa Chata umaita. Różycki rozpoczyna swój trzeci, po Vaterlandzie (1997) i Animie (1999) tom od dwuznacznego tytułu, kojarzącego się z ludowymi wierzeniami.

ODCZYTANIE TEKSTU

Zimna Zośka

Trzech zimnych ogrodników tuż pod papierówką,

w migotliwym ogródku, na chwilę przed deszczem

i nadmuchane chmury zaczynają trzeszczeć.

To maj jest, bardzo świeży i chłód sprzyja sutkom

tej, która stoi w kuchni i jeszcze nic nie wie

o tym, co dawno mówią parszywe gazety

i zdjęcia w tych gazetach, o czym radio skrzeczy

już od samego rana. Żółty dym po drzewie

pełznie bardzo powoli - ogień jest w piwnicach,

na schodach i w kieszeniach, żarzy się podłoga

i na podłodze łóżko pod plecami kogoś,

kto przyjdzie i jej dotknie ogniem jeszcze dzisiaj.

A ona o tym nie wie. Jest maj, dziecko dmucha

przez słomkę bańki z mydlin (a w każdej jest dusza).

maj 1999

MYŚL PRZEWODNIA I KOMPOZYCJA

Pierwsza strofa wiersza jest nawiązaniem do tytułu, przedstawia trzech zimnych ogrodników, wpisujących się w wierzenia związane z kulturą agrarną. Oprócz nich bohaterką utworu jest kobieta, przedstawiona, w sumie bezosobowo, na końcu pierwszej strofy

i przerzutnią przeniesiona do kolejnej, istniejąca w wierszu w sposób dość seksualny. Uwagę zwraca konkretne umiejscowienie akcji wiersza w czasoprzestrzeni - jest maju, o czym świadczy także data dopisana na końcu utworu. Utwór opisuje więc epizod, który ma miejsce w ciepłym, juz prawie letnim miesiącu, ale w jego zimnych dniach, które są znaczące dla wszelkich upraw rolniczych.

Cała druga strofa odnosi się do kobiety - jako jednostki będącej przedmiotem pożądania, nieświadomej tego faktu. Trzecia strofa to opis ognia - owego pożądania do bohaterki utworu - który trawi wszystko wokół. Ostatnie dwa wersy, stanowiące czwartą zwrotkę, są jakby podsumowaniem całego utworu, dość przeciwstawnym, opozycyjnym do treści poprzednich wersów, kojarzą się bowiem z niewinnością, marzeniami.

DOMINANTY ARTYSTYCZNE

W scenie przedstawionej w wierszu uwagę zwracają cztery rzeczy. Pierwsza z nich to specyfika konstrukcji wiersza: jest on regularny, sylabiczny, ale niedokładne rymy o układzie ABBA, przemieszane z nieregularnymi, burzą nieco jego rytmiczność. Wrażenie to potęgują liczne przerzutnie - żadna ze strof nie stanowi odrębnej całości, wszystkie są ze sobą powiązane przez zastosowanie tej figury artystycznej.

Inną sprawą jest symbolika wprowadzana przez Różyckiego. Już sam tytuł wprowadza nas do kultury agrarnej, i to w dwojaki sposób: najpierw jest oczywistym odniesieniem do czasu, bowiem Zimna Zośka przypada na 15 maja. Jeszcze przed nią, bo 12, 13 i 14 maja imieniny obchodzą Pankracy, Serwacy i Bonifacy - trzej zimni ogrodnicy, których spotykamy pod papierówką w pierwszym wersie utworu. Jak mówią przysłowia ludowe, Pankracy, Serwacy, Bonifacy, źli na ogrody chłopcy, a Święta Zofia kłosy rozwija. Tytuł sugeruje więc ocieplenie, rozwój czy rozkwit przyrody, mający nadejść po gwałtownych, kilkudniowych chłodach, które sprowadzają na nas trzej ogrodnicy stojący pod jabłonią. A właśnie, jabłoń - najstarsza jej symbolika odnosi się do Drzewa Poznania Dobra i Zła, czyli do kuszenia. Ale nie można nie wspomnieć o mitologicznej symbolice - złote jabłka Hesperyd oznaczają przecież niezgodę, a także płodność i miłość. Jabłko to element żeński, dojrzewanie, pełnia. W dalszej części utworu pojawia się dym - symbol niejasności, złudzeń i kłopotów. Jest to nieodłączny element ognia - symbolu rozgrzewającej żądzy, energii witalnej, będący też pierwiastkiem męskim oraz źródłem katastrof, pożarów. W dwóch ostatnich wersach utworu pojawiają się bańki z mydlin - piękne, kolorowe, bardzo nietrwałe, kojarzące się

z marzeniami. Są one wytworem dziecięcej zabawy, a więc błogiej beztroski. Następnie warto zwrócić uwagę na zaimki. To one informują nas, że bohaterką utworu jest kobieta, one też odsyłają nas do świata, przejawiającego się w tym, w tych, o czym. Trzeba także podkreślić specyficzne istnienie kobiety w tym utworze. Widzimy ja przede wszystkim jako istotę seksualną, jako ciało, a to za sprawą niecodziennego, płynnego przejścia od majowej, chłodnej pogody do jej anatomii, symbolizującej kobiecość i życiodajną siłę.

KOMENTARZ SZCZEGÓŁOWY

Zimna Zośka - sam tytuł utworu ma niebywałe konotacje znaczeniowe. Odnosi się on do święta, po którym następuje (według przysłowia) istny rozkwit życia, po którym przyroda wybucha, kiełkuje i rodzi, ma więc związek z płodnością. Oprócz tego pełni także funkcję określającą czasoprzestrzeń, bowiem jesteśmy w stanie dokładnie powiedzieć, na jaki dzień przypadają w kalendarzu imieniny Zofii.

Trzech zimnych ogrodników tuż pod papierówką,

w migotliwym ogródku, na chwilę przed deszczem

i nadmuchane chmury zaczynają trzeszczeć.

Pierwsze postaci, które spotykamy w wierszu, również odsyłają nas do tytułu. Trzej ogrodnicy obchodzą swoje imieniny 12, 13 i 14 maja, tuz przed Zofią. W tych dniach często pojawiają się ostatnie mrozy, które mają ustać po święcie Zofii. Słowa te nasuwają więc na myśl wybuch zieleni po czasie jałowym, a może, idąc dalej, wraz z rozkwitem przyrody, budzeniem się jej do życia, rozbudza się też pożądanie? Pankracy, Serwacy i Bonifacy spotykają się bowiem pod papierówką, a, jak wiemy, jabłoń to symbol pokusy (rajskiej), kobiecości oraz płodności. Wraz z przyrodą, do tej pory przyćmioną, budzą się do życia także nasze pragnienia. Ogrodnicy znajdują się w migotliwym, a więc jeszcze oświetlonym, słonecznym ogrodzie, jednak już nadciąga nadmuchana, trzeszcząca chmura - majowa burza? Chmura z gradem, jak balon, szybko z wiatrem leci, krągła, ciemnobłękitna (…) - jak pisał Adam Mickiewicz. Zarówno Mickiewicz, jak i Różycki używają epitetów, które kojarzą się

z brzemiennością: nadmuchana, krągła. Onomatopeiczne trzeszczenie chmury zapowiada nadejście burzy, a więc niebezpieczeństwa.

To maj jest, bardzo świeży i chłód sprzyja sutkom

tej, która stoi w kuchni i jeszcze nic nie wie

o tym, co dawno mówią parszywe gazety

i zdjęcia w tych gazetach, o czym radio skrzeczy

już od samego rana. […]

I znów umiejscowienie w czasie - potwierdzenie dat wynikających z tytułu

i pierwszych słów wiersza. Po deszczu, który przynieśli trzej ogrodnicy, panuje orzeźwiający chłód. Na zimno wrażliwe są kobiece piersi, opisane w wierszu bardzo bezpośrednio

i rzeczowo, co wpływa na obraz kobiety jako istoty seksualnej, sutki będą bowiem symbolem miłości i kobiecości właśnie. Poznajemy bohaterkę wiersza głównie dzięki zaimkom, których występowanie jest nasilone w tym fragmencie utworu. Ta - kobieta stoi w kuchni i nie ma pojęcia o nadchodzących niebezpieczeństwach, o problemach, o tym - co znajdziemy

w tych „parszywych gazetach”, o czym mówią w radio. Niebezpieczeństwo jest więc nieokreślone, ale ujawnia się już w dalszej części strofy:

[…] Żółty dym po drzewie

pełznie bardzo powoli - ogień jest w piwnicach,
na schodach i w kieszeniach, żarzy się podłoga

i na podłodze łóżko pod plecami kogoś,

kto przyjdzie i jej dotknie ogniem jeszcze dzisiaj.

Dym - niejasność, zaciemnienie, tutaj objawia się jako środek maskujący pożądanie, przedstawione jako ogień, także jako symbol kłopotów. Niebezpieczeństwem jest więc pierwiastek męski, rozgrzewająca żądza, będąca źródłem katastrof, pożarów. Ogień, czyli chuć niszczy piwnice, schody, ukrywa się w kieszeniach, trawi wszystko, nawet łóżko tego kogoś nieokreślonego, kto spowoduje katastrofę, kto dotknie jej - kobiety ogniem, oparzy ją, sprawi jej ból swym nieopanowanym pragnieniem.

A ona o tym nie wie. Jest maj, dziecko dmucha

przez słomkę bańki z mydlin (a w każdej jest dusza).

Dwa ostatnie wersy - podsumowujące, a także kontrastujące z poprzedzającą je wizją nieposkromionego, gorącego niebezpieczeństwa za pomocą symboli wprowadzających niewinność, nietrwałość, nadzieję. Kobieta nadal pozostaje nieświadoma niebezpieczeństwa

i otaczającego ją świata, przepełnionego żądzą. Majowa, prawie już letnia, wakacyjna pogoda. Dziecko - nasuwające na myśl czystość, niewinność, ale jednocześnie owoc żądzy, beztrosko bawi się, puszcza bańki z mydlin - kruche, nietrwałe, ale jakże piękne i kolorowe, jak marzenia, pełne nadziei, każde wyjątkowe, bo każde zawiera cząstkę nas,

a więc fragment naszej duszy.

maj 1999

Data - w tekście wiersza odnajdziemy kilka odniesień czasoprzestrzennych, od tych sugerujących do bezpośrednich. Dopisek na końcu utworu dodaje utworowi autentyczności, wydaje się, że opisuje on uczucia wypełniające autora, bardzo osobiste, bowiem czas powstania tekstu pokrywa się z treścią utworu, uwiarygodnia go.

PODSUMOWANIE

Po szczegółowym przeanalizowaniu wiersza Różyckiego widać, że jest to erotyk dość katastroficzny, przepełniony symbolizmem, opierający się na kontrastach - zimna jest Zośka, zimni ogrodnicy, chłodny maj, ale gorący ogień, żarząca się podłoga, dotyk ognia. Oprócz opozycji zimno - gorąco widoczne jest także rozróżnienie między pożądaniem, czyli ogniem

i dymem, brudnymi myślami a czystą niewinnością dziecka, między napięciem przed niebezpieczeństwem, przed burzą, którą trzeszczą nadmuchane chmury a beztroską dziecięcej zabawy. Warto także zwrócić uwagę na powiązanie pierwszej i ostatniej strofy, również kontrastowe: w trzecim wersie widzimy wspomniane już wcześniej nadmuchane chmury - groźne, ciężkie, brzemienne, zaś w ostatnim dziecko dmucha bańki, piękne, kolorowe, ulotne. Chmury stoją w opozycji do baniek, a przymiotnik nadmuchane do delikatnej, bo wykonywanej przez dziecko ostrożnej czynności. Jednak najważniejszy kontrast to zestawienie dość ponurego nastroju trzech pierwszych strof z ostatnią, optymistyczną strofą. Znaczenie mogą mieć także proporcje tego zestawienia: 3 strofy (12 wersów) do jednej

(2 wersy), wskazujące na przytłaczające nas zło, czy może pożądanie, które nami rządzi,

a jednak ma pozytywne skutki, dość znikome, ale jednak.

Ciało kobiety ukazane zostało w wierszu w sposób bardzo przedmiotowy, jako przedmiot pożądania. Wpływa na to sposób wprowadzenia tej postaci - przez pryzmat części ciała, anatomii, symbolu seksualności, a także z użyciem licznych zaimków.

Poeta jako największe niebezpieczeństwo przedstawia żądzę, której nawet nie jesteśmy świadomi, tak jak bohaterka utworu. Przed niszczycielską siłą tego ognia ratują nas marzenia, dzięki którym jesteśmy w stanie wytrwać oraz, paradoksalnie, owoce tego ognia.

BIBLIOGRAFIA:

- CYRANOWICZ M., Poezja umaita (Tomasz Różycki - „Chata umaita”), Studium.

Dwumiesięcznik literacko - artystyczny 2002, nr 2.

- GUTOROW J., Geografia sensu, sens geografii (Tomasz Różycki), [w:] tenże,

Niepodległość głosu o poezji polskiej po 1968 roku, Kraków 2003.

- KOPALIŃSKI W., Słownik mitów i tradycji kultury, Warszawa 1985.

- LABUDA A.W., Metoda eksplikacji tekstu, [w:] Lekcje czytania. Eksplikacje literackie,

cz.2, praca zbior. pod red. W. Dynaka i A.W. Labudy, Wrocław 1999.

- MICKIEWICZ M., Pan Tadeusz czyli ostatni zajazd na Litwie. Historia szlachecka z roku

1811 i 1812 we dwunastu księgach wierszem, Warszawa 2002.

- NOCUŃ A., A dziadkowi brakowało tu tramwajów, Strony. Opolskie pismo społeczno -

kulturalne 2009, nr 3.

- RÓŻYCKI T., Chata umaita, Warszawa 2001.

- Wprowadzenie. O metodzie eksplikacji tekstu, [w:] Lekcje czytania. Eksplikacje literackie,

cz.1, praca zbior. pod red. W. Dynaka i A.W. Labudy, Warszawa 1991.

- Słownik terminów literackich, pod red. J. Sławińskiego, Wrocław, Warszawa, Kraków 2002.

- Rozbiórka. Wiersze, rozmowy i portrety 26 poetów, rozm. M. Rybak, fot. E. Lemp,

Wrocław 2007.

- www.culture.pl

- www.intuicja.wordpress.com

T. Różycki, Chata umaita, Warszawa 2001, s.3.

Ten i kolejne cytaty za (jeśli nie zaznaczono inaczej): tamże.

A. Mickiewicz, Pan Tadeusz czyli ostatni zajazd na Litwie. Historia szlachecka z roku 1811 i 1812 we dwunastu księgach wierszem, Warszawa 1990, s.92.

1



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Postrzeganie deszczu w literaturze, Wypracowania- przykłady
gatunki literackie i ich przyklady, Wypracowania, sciagi i inne - szkola, Jezyk polski
Jak zmieniał się wizerunek kobiety w literaturze na przestrzeni wieków, Wypracowania- przykłady
Proza 20-lecia jako tradycja literacka dla powojnia, Polonistyka, 08. Współczesna po 45, OPRACOWANIA
Motywy literacki1, WYPRACOWANIA, ZADANIA
Filmowe?aptacje dzieł literackich jako przykład interpretacji tekstu pierwowzoru
Bohater Żeromskiego jako kontynuacja tradycji literackich i, matura, matura ustna
KIEDY I JAK ROZWIEWAJĄ SIĘ MARZENIA, Wypracowania- przykłady
motywy literackie, Wypracowania, sciagi i inne - szkola, Jezyk polski
WIELKI TO GRZECH NIE UMIEĆ SPOSTRZEC WŁASNEGO SZCZĘŚCIA, Wypracowania- przykłady
Filmowe adaptacje dzieł literackich jako przykład[1]
Tradycja literacka w ujęciu strukturalnym. zag.7, filologia polska
Tradycja literacka, Teoria Literatury
Literatura romantyczna - relikt przeszłości czy wciąż żywa tradycja, Literatura romantyczna - relikt

więcej podobnych podstron