Przemoc - sprawca i ofiara, studia, II ROK, Psychologia społecznego niedostosowania


Przemoc-sprawca i ofiara- możliwości radzenia sobie w sytuacjach przemocy

Stosowanie przemocy wobec bliskich nie jest bynajmniej rzadkim zjawiskiem. Nie oznacza to, że powinno być tolerowane lub niezauważone. Najczęściej osoba, która została oskarżana o przemoc uważa, że jest to pomówienie, złośliwość lub nieporozumienie. W większości przypadków dotyczy to rodziców wychowujących dzieci oraz mężczyzn pozostających w bliskim stosunku z partnerką, żoną, konkubiną, narzeczoną.

Są także sytuacje, gdy starsi, schorowani lub niepełnosprawni skarżą się także na "złe traktowanie".

Osoby dopuszczające się przemocy wobec bliskich często są zaskoczone, same czują się atakowane a nieraz żyją w przekonaniu, że osoba przez nich krzywdzona przesadza lub sama sobie jest winna, ponieważ albo prowokuje albo nie spełnia oczekiwań, a w wielu przypadkach rozkazów i poleceń.

Najczęstszą jej formą jest bicie [czasem bardzo dotkliwe], szarpanie, naruszanie nietykalności, gwałty, uderzenia, popychanie, kopanie, policzkowanie, itp.

Lecz niestety nie na tym się kończy lista postaci przemocy. Jest cała gama zachowań wobec drugiego człowieka, które w pewnych sytuacjach gdzie jedna osoba ma zdecydowaną przewagę nad drugą [np. mężczyzna nad kobietą, rodzic nad dzieckiem] są niewątpliwie aktami przemocy. Szantaż emocjonalny, groźby, zastraszenie, uniemożliwienie jedzenia, picia, snu, odpoczynku, intymności, manipulowanie, nadmierne kontrolowanie, prześladowanie, wymuszanie, szantażowanie pieniędzmi, to tylko niektóre z tych zachowań opartych na przemocy.

Jedną z charakterystycznych reakcji osoby stosującej przemocy [potocznie mówi się o sprawcach], gdy jest o to oskarżana, jest próba usprawiedliwienia swojego zachowania głównie poprzez przerzucanie odpowiedzialności za zaistniałą sytuację na drugą osobę, często poszkodowaną.

Często rodzic mówi: "gdybyś Ty się mnie słuchał, to Ja bym nie musiał Cię bić", albo mężczyzna do kobiety: "gdybyś mnie nie prowokowała lub była posłuszna to Ja bym nie musiał Cię ukarać".

Zakładając, że sprawca tej przemocy nie jest osobą wykazującą zaburzenia psychiczne, [co czasem się zdarza], powstaje pytanie jak to jest możliwe, że kochający mąż lub rodzic dopuszcza się krzywdzenia tych, którzy jak twierdzi, jednocześnie kocha?.

Otóż odpowiedź na tę zagadkę tkwi w wielu miejscach naszego życia gdzie wspólnie z innymi ludźmi próbujemy współżyć.

Najczęściej te osoby w przeszłości same były ofiarami czyjejś przemocy,

Posiadają przekonania, że konflikty rozwiązuje się za pomocą siły, a że są silniejsze to narzucają swoje zdanie i poglądy,

Są przekonane, że strach jest skutecznym sposobem na zapewnienie szacunku, ba tego się uczyły wcześniej od silniejszych od nich,

Nie umieją panować nad swoją złością i gniewem, tracą kontrolę nad sobą,

Nie wiedzą jak wpływać na drugą osobę bez przymuszania i przemocy,

Mają autorytarne poglądy, zresztą kształtowane w sprzyjających warunkach historyczno-społecznych.

Uważają, że kobieta i dzieci są ich własnością,

Są przywiązane do stereotypów odnośnie "prawdziwych mężczyzn i kobiet",

Nie umieją się posługiwać swoimi uczuciami w kontaktach z innymi ludźmi,

To tylko niektóre właściwości osób stosujących przemoc wobec bliskich.

Czynniki wpływające na kumulowanie się agresji w zachowaniu sprawców.

  1. Trudności dotyczące kontroli emocji.

Osoba nie kontrolująca swoich emocji jest agresywna z byle powodu. „Byle głupstwo” powoduje potężną eksplozję agresji. Jest to człowiek bardzo drażliwy, ma często niskie mniemanie o sobie, które pragnie zagłuszyć demonstracją siły.

  1. Zmagania z poważnymi problemami życiowymi.

Zła sytuacja mieszkaniowa, ciągłe kłopoty finansowe, problemy zdrowotne, niska pozycja społeczna - często rodzą tendencje do wzrostu poziomu agresji.

  1. Życie w izolacji społecznej - obniżona tolerancja na stres.

Niektórzy ludzie są niezdolni do przezwyciężenia swoich trudności życiowych, demobilizują się w sytuacji stresu. Ciągłe niepowodzenia w przezwyciężaniu trudności, problemy w porozumiewaniu się z innymi powodują niemożność prawidłowego odreagowania swoich emocji. To odreagowanie następuje w postaci agresywnych zachowań w stosunku do słabszych członków rodziny.

  1. Nierealistyczne wymagania wobec członków rodziny.

Zdarza się, że sprawca stosuje wobec swoich dzieci przemoc, gdyż jest przekonany, że dziecko nie chce wykonać tego, czego wykonać naprawdę nie może, że jest złe lub głupie.

  1. Pochodzenie ze środowiska, gdzie przemoc jest akceptowana.

Najbardziej znaczącym czynnikiem ryzyka jest doświadczenie przemocy w dzieciństwie. Sprawca przemocy to często osoba, która w dzieciństwie sama doznała przemocy lub często była jej obserwatorem.

  1. Zaburzenia psychiczne,

Patologicznie obniżona kontrola zachowań, skłonności sadystyczne, zaburzenia osobowościowe i charakterologiczne, działania z motywów urojeniowych, uszkodzenia organiczne OUN, mogą stanowić przyczynę agresywnych zachowań wobec członków rodziny.

7.Alkoholizm w rodzinie.

Znęcanie się nad członkami rodziny bardzo często występuje w rodzinie alkoholików. Właściwie w tych rodzinach dochodzi do kulminacji czynników aktywizujących przemoc wobec słabszych - dzieci i kobiet.

Wkroczenie na drogę przemocy jest łatwą rzeczą. Wielu z nas to spotyka w różnych sytuacjach życiowych. Niestety przemoc jest potworną pułapką, która działa jak narkotyk, im bardziej w niej tkwisz i zagłębiasz się to tym trudniej jest z niej wyjść, bowiem zadawany ból i cierpienie trudno zapomnieć i odpuścić. Niektórzy panicznie się boją stracić kontrolę nad drugim człowiekiem a im więcej jej mają tym więcej jej potrzebują doprowadzając często do zniewolenia w imieniu miłości.

Specyfiką sytuacji ofiary polega na tym, iż zazwyczaj sprawca ma do niej stały dostęp, potrafi przewidywać jej zachowania i może kontrolować ją przez cały czas. Zazwyczaj ofiary cechuje niższe poczucie własnej wartości. Jedynym elementem, który wyróżnia ofiary jest obserwowanie przemocy w dzieciństwie. Bardzo charakterystyczną cechą zachowania ofiary stanowi przypisywanie sobie winy i odpowiedzialności z akty przemocy. Wiele ofiar wierzy, że same prowokują ataki, ponieważ kłócą się i sprzeciwiają napastnikowi. Sądzą że ich zachowanie nie tylko wywołuje, lecz także usprawiedliwia doświadczane nadużycia.

Mężowie dopuszczający się nadużyć wobec swoich żon często wmawiają im brak kompetencji, oziębłość i skłonności do napadów histerii. Kobieta w rezultacie wytwarza sobie nie prawdziwy wizerunek własnej osoby i często wierzy, że sama sprowokowała atak. Rozumiana w ten sposób miłość jest ślepa, napastnicy nie używają przemocy bez przerwy pomiędzy kolejnymi zajściami zdarzają się okresy pełne spokoju i czułości. Ofiary pragną położyć kres nadużycia, lecz nie chcą zakończyć związku.

Najczęstszą przyczyną pozostawania przez kobiety w związkach, w których są obiektem przemocy, jest wyuczona bezradność. Kobietom tym wydaje się, że nie są w stanie poradzić sobie same, że nie uda im się znaleźć nowej pracy i przyjaciół. Niektóre chcą by ich dzieci miały ojca, ogólnie rzecz biorąc, większość kobiet bitych woli wierzyć w poprawę partnera niż myśleć o rozstaniu i separacji. Ofiara wierzy że nigdy nie znajdzie nowego partnera.

Nadużyć wobec żon dopuszczają się zazwyczaj mężczyźni niepewni siebie, przeżywające różne lęki wynikające z poczucia niższości, nieudolności i opuszczenia. Agresywni mężczyźni w dzieciństwie byli świadkami bądź ofiarami przemocy w domu rodziców. Doświadczanie przemocy w dzieciństwie prowadzi do jej stosowania w dorosłym życiu nie tylko za sprawą modelowania określonych zachowań. Ludzie pochodzący ze środowisk dotkniętych problemem przemocy odczuwają brak ochrony ze strony dorosłych, którzy odgrywali w ich życiu ważną rolę, i uczą się postrzegać świat jako groźny oraz nieprzyjazny. W dorosłym życiu próbują zapanować nad wrogim otoczeniem, używając siły fizycznej. Sprawcy nadużyć zazwyczaj obwiniają innych za swoje agresywne zachowanie, prezentują cechy „podwójnej osobowości” a bicie żony jest dla nich sposobem radzenia sobie z własnymi trudnościami. Z krzywdzeniem żon duży związek odgrywa nadużywanie alkoholu i narkotyków przez małżonków. Alkohol nie jest przyczyną, ale jak sądzą ofiary i sprawcy usprawiedliwieniem stosowania przemocy. Sprawcy nie potrafią zrozumieć uczuć krzywdzonego partnera, spojrzeć na sytuację z jego punktu widzenia. Czasem złość wyładowywania może wiązać się ze śmiercią przyjaciela, rodzica lub dziecka.

W pierwszej fazie pomagania, gdy ofiara czuje realne zagrożenie i niemoc, a sprawca ma poczucie bezkarności i jest pełen agresji, jest to działanie na szkodę ofiar, a w rezultacie i sprawców przemocy domowej. Pomoc psychologiczna i terapia ma to do siebie, że jest niebezpiecznie rozciągnięta w czasie. O ile w ogóle coś da, to dopiero później. A w sytuacji, gdy ofiara przemocy domowej jest w dalszym ciągu w zasięgu sprawcy, który w ogóle nie chce zmieniać swojego zachowania, czas działa na jej niekorzyść.

Ale nawet jeżeli sprawca pragnie zmiany, to i tak ani pomoc psychologiczna, ani terapia nie dają gwarancji, że to nastąpi. On w każdej chwili może zrezygnować z terapii - i co mu zrobią? Wydalą z ośrodka, wypadnie z grupy? No chyba że alternatywą jest odwieszenie wyroku. I tu kłania się prawo.

Chcę jeszcze raz podkreślić: proponowanie pomocy psychologicznej czy terapii sprawcy przemocy w rodzinie, kiedy nie został odizolowany, jest karygodnym igraniem z życiem i zdrowiem jego ofiar. Może to zmniejszyć ich czujność, dając im złudne przekonanie, że „stara się, chodzi na terapię, może będzie lepiej”. Sprawca użyje tych samych argumentów, żeby usprawiedliwić kolejny akt przemocy.

Mój sceptycyzm wynika z tego, że jakiś czas temu pilnie obserwowałam w zaprzyjaźnionym ośrodku próbę zorganizowania pomocy także dla sprawców przemocy w rodzinie. Zaczęli się pojawiać w poczekalni, grzecznie (a czasem nie) siedząc obok ofiar i czekając na swoją kolejkę do psychologa. Ciekawa obserwacja: ofiary przemykały bokiem, smutne, zaniedbane, przerażone, natomiast sprawcy wyglądali na pewnych siebie, zadbanych i zamożnych, często podjeżdżali luksusowymi samochodami. Raz udało się zebrać grupę pomocy psychologicznej dla sprawców przemocy w rodzinie. Liczyła poniżej 10 osób, z czasem skurczyła się do sześciu, potem do trzech i siłą rzeczy przestała istnieć.

Spotykam wielu byłych sprawców przemocy, którzy obecnie funkcjonują normalnie i nawet chętnie dzielą się swoim doświadczeniem, jednak ich zmiana ma korzenie w terapii uzależnienia, głównie od alkoholu, bądź wiąże się z realizowaniem programu Anonimowych Alkoholików, gdzie przemoc rozpatrywana jest jako jeden z problemów towarzyszących uzależnieniu, bez względu na to, czy ktoś stosował ją, zanim popadł w chorobę alkoholową.

Moim zdaniem agresja i przemoc w rodzinie prowadzi do wyjątkowo silnego cierpienia i rozgoryczenia. Aby jej zapobiegać oraz aby skutecznie eliminować ją z naszego życia, trzeba najpierw zdawać sobie sprawę z jej przyczyn. Podstawową przyczyną agresji i przemocy nie jest brak dobrego wychowania czy właściwych manier, lecz błędne postępowanie w jakiejś dziedzinie życia i związane z tym cierpienie. Tylko człowiek przeżywający kryzys i bardzo cierpiący może stać się agresywny i stosować przemoc. Żaden szczęśliwy człowiek nie będzie zachowywał się w sposób agresywny czy okrutny. Jeśli chcemy, byśmy sami nie byli agresywni, musimy dbać o to, by nasze postępowanie we wszystkich dziedzinach życia było uczciwe i dojrzałe. Takie postępowanie przynosi nam radość i sprawia, że nie musimy niczego ukrywać przed bliskimi, ani nikogo szantażować. Nie mamy też potrzeby, by poprzez agresję odreagować nasze rozczarowania, napięcia czy niepokoje psychiczne. Z drugiej strony trzeba przyglądać się postawie tych, z którymi budujemy bliższe więzi. Jeśli są to ludzie, którzy błądzą, kłamią, czy którzy są agresywni wobec innych ludzi, to wcześniej czy później będą agresywni także wobec nas samych.

BIBLIOGRAFIA

  1. Agresja i przemoc we współczesnym świecie. Tom 1 i 2 p.red. Kuźma J., Szarota Z.

  2. Przemoc w rodzinie Pospiszyl Irena

  3. Przemoc w rodzinie wobec kobiet i dzieci Dominuiczak Andrzej

  4. Przemoc w rodzinie. Interwencja kryzysowa i psychoterapia Badura-Madej Wanda, Dobrzyńska-Mesterhazy Agnieszka



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Przemoc w rodzinie 25, studia, II ROK, Psychologia społecznego niedostosowania
Przemoc wobec dziecka, studia, II ROK, Psychologia społecznego niedostosowania
PRZEMOC W RODZINIE - REFERAT, studia, II ROK, Psychologia społecznego niedostosowania
Przemoc w rodzinie - KLAPA, studia, II ROK, Psychologia społecznego niedostosowania
Zrozumieć sprawców przemocy, studia, II ROK, Psychologia społecznego niedostosowania
Przemoc w rodzinie 1, studia, II ROK, Psychologia społecznego niedostosowania
Portret psychologiczny sprawcy, studia, II ROK, Psychologia społecznego niedostosowania
Przemoc w rodzinie 1, studia, II ROK, Psychologia społecznego niedostosowania
referat psych. spol. nied, studia, II ROK, Psychologia społecznego niedostosowania
REFERAT - CD, studia, II ROK, Psychologia społecznego niedostosowania
Facylitacja, studia, II ROK, Psychologia społecznego niedostosowania
Śpiący tatuś, studia, II ROK, Psychologia społecznego niedostosowania
Dlaczego krzywdzony, studia, II ROK, Psychologia społecznego niedostosowania
AGR, studia, II ROK, Psychologia społecznego niedostosowania
Agresja wśród dzieci, studia, II ROK, Psychologia społecznego niedostosowania
Zapobieganie agresji dzieci, studia, II ROK, Psychologia społecznego niedostosowania
agrsja młodzieży, studia, II ROK, Psychologia społecznego niedostosowania
Koncepcja agresji, studia, II ROK, Psychologia społecznego niedostosowania
niedostosowanie spoleczne, studia, II ROK, Psychologia społecznego niedostosowania

więcej podobnych podstron