Ozeasz
Czas działania
Działalność proroka możemy datować ok. 750 - 725 rok. Głoszenie rozpoczyna za panowania króla Jeroboama II, kiedy Izrael cieszy się jeszcze pokojem i dobrobytem. Po śmierci króla sytuacja na dworze się pogarsza, mnożą się intrygi, morderstwa królów, zmiany władców.
Osoba
Trudno domyślić się zawodu i środowiska proroka. Na podstawie obrazów i porównań dopatrywano się w nim rolnika...
Oz 2,10-14:
10 Zapomnia³a ju¿ o tym, ¿e to Ja w³aœnie da³em jej zbo¿e, moszcz, œwie¿¹ oliwê, ¿e nie skąpiłem srebra ni złota, z którego czyniono Baala.
11 Dlatego wrócę i zabiorę swoje zboże w odpowiedniej chwili i swój moszcz we właściwej porze, odejmę moją wełnę i len, co miały okryć jej nagość.
12 Potem obnażę ją przed oczami kochanków, i nikt jej nie wyrwie Mi z ręki.
13 Położę kres wszystkim jej zabawom, świętom, dniom nowiu, szabatom i wszystkim uroczystym zebraniom.
14 Zniszczę jej winnice i sady figowe, o których mówiła: Oto zapłata moja, jaką mi dali moi kochankowie. W gąszcz je obrócę i bêd¹ siê nimi pas³y polne zwierzêta
... czasem nawet piekarza Oz 7,4:
4 Wszyscy oni s¹ cudzo³o¿nikami, s¹ jak piec roz¿arzony ogniem, który piekarz zaprzesta³ podsycaæ, by miesiæ ciasto, póki nie skwaœnieje,
...uważano też, że bliskie stosunki musiały go łączyć z kapłanami czy lewitami.
Wszystkie te poszlaki są nader wątłe. Z osobistego życia Ozeasza znamy jedynie historię jego szczególnego małżeństwa, ale i tu trudno określić, co jest autentycznym przeżyciem, a co symbolicznym obrazem.
Misja
Jedno pozostaje pewne - Ozeasz jest przede wszystkim prorokiem przemawiającym w imieniu Pana. W imieniu Jahwe toczy nieubłaganą wojnę z Baalem. W tym właśnie bóstwie prorok widzi najgroźniejszego przeciwnika Jahwe.
4. Przeciwnik
Słowo ba'al było pierwotnie rzeczownikiem pospolitym, używanym na określenie pana, właściciela czy wreszcie małżonka. Ozeasz pragnie usunąć je z ust kobiety, która odtąd ma nazywać swego męża `isz (mąż) a nie ba'al.
Oz 2,1-8-19:
18 I stanie siê w owym dniu - wyrocznia Pana - ¿e nazwie Mnie: M¹¿ mój, a ju¿ nie powie: Mój Baal.
19 Usunê z jej ust imiona Baalów i ju¿ nie bêdzie wymawiaæ ich imion.
W czasach proroka to przede wszystkim imię bóstwa pogańskiego, którego charakter zmienia się bardzo w zależności od kraju.
Baal jest bogiem burzy i deszczu, a tym samym bogiem zapewniającym żyzność ziemi, jak również płodność ludziom i zwierzętom. Baal był panem (to znaczy słowo ba'al) życia i śmierci, wszelkich dóbr, których człowiek do swego życia potrzebuje. Hebrajczycy zastali go w Kanaanie, czczonego już od niepamiętnych czasów wraz z jego małżonką, zwaną tu Astarte. Kiedy sami osiedli na roli i zajęli się uprawą, Baal, przybierający różne formy, wydawał im się nieraz znacznie bliższy niż Jahwe.
Pamiętali wprawdzie, że to Jahwe wyprowadził ich z Egiptu, że był im przewodnikiem na pustyni. Wszystko to jednak działo się bardzo dawno, przed wejściem do ziemi obiecanej. Teraz odnosili wrażenie, że i sam Jahwe należy do przeszłości i że nie jest tu tak całkiem u siebie, w ziemi, której żyzność od wieków zależy przede wszystkim od Baala.
Religia ulega zatem stopniowej “baalizacji”. Dla jednych twarz Jahwe przybiera powoli rysy Baala, inni nie chcą zdradzić Boga, ale jednocześnie oddają cześć tutejszym bogom, które wydają się właściwymi gospodarzami tej krainy i poręczycielami dobrobytu.
Wyrastają liczne “sanktuaria”, w czasie rozlicznych uroczystości szerzy się sakralna prostytucja. Ma ona naśladować zaślubiny boga Baala z boginią Astarte. Jedynie dopełnienie tego związku pozwala na odnowienie życia. Orgiastyczne obrzędy zmierzają do pomnożenia żyzności pól, płodności zwierząt i ludzi. Izrael coraz bardziej poddaje się ich urokowi. Tendencja ta jest szczególnie wyraźna na północy, gdzie występuje w pewnym momencie prorok Ozeasz.
Treść księgi.
Księga dzieli się na dwie części: rozdz. 1-3 i 4-11.
W rozdz. 1 ktoś - może jeden z uczniów - opowiada o tym, jak prorok z polecenia Jahwe wziął sobie za żonę “kobietę uprawiającą nierząd”, a ona urodziła mu troje dzieci. Sam Ozeasz powraca do tego faktu w rozdz. 3. Jeśli go dobrze rozumieć, żona okazała się niewierna i uciekła z powrotem do swoich kochanków. On jednak, posłuszny i tym razem słowu Boga, wykupił ją i przyjął do swego domu, narzucając jako karę jedynie “wiele dni samotności”.
Prorok kochał swą niewierną żonę. A była to miłość surowa, wymagająca, która nie załamuje się nigdy. Kocha bowiem nie dla wartości, jaką znajduje w ukochanej, lecz dlatego, że po prostu kocha. A co więcej, wierzy, że swą potęgą może stworzyć na nowo te wartości także tam, gdzie nic z nich nie zostało.
To własne, bolesne doświadczenie pozwoliło prorokowi zinterpretować w całkiem nowy sposób przymierze Boga z narodem wybranym.
W rozdz. 2 prorok posługując się własnym doświadczeniem przedstawia historię miłości Jahwe do swego ludu. Ten rozdział prawdopodobnie jest najstarszy, potem dopisano 1 i 3.
Analiza.
Jahwe występuje jako znieważony Małżonek. Oskarża swoją niewierną Oblubienicę, że uprawiała nierząd z kochankami-Baalami, przekonana, że to właśnie oni dają jej dobrodziejstwa:
Oz 2,8-9:
8 Dlatego zamknę jej drogę cierniami i murem otoczę, tak że nie znajdzie swych ścieżek.
9 Za kochankami swymi pobiegnie, ale ich nie dogoni; pocznie ich szukać, ale nie znajdzie. Wtedy powie: Pójdę i wrócę do mego męża pierwszego, bo wówczas lepiej mi było niż teraz.
10 Zapomniała już o tym, że to Ja właśnie dałem jej zboże, moszcz, świeżą oliwę, że nie skąpiłem srebra ni złota, z którego czyniono Baala.
“zapomniała” = to słowo określające dramat ludzi, którzy odeszli od Boga... dalek Ozeasz powie, o czym naród zapomniał (Oz 7,2; 8,13; 9,9)... Bóg pamięta to zapomnienie, występki, ale nie tylko to zło - pamięć Boga jest antytezą pokazującą, gdzie zaczyna się dramat.
Izrael łudzi się, że Baale zapewnią mu powodzenie i dobrobyt. Ale wkrótce przekona się, kto jest tu prawdziwym Panem. Bóg bowiem zapowiada:
Oz 2,11-16:
11 Dlatego wrócê i zabiorê swoje zbo¿e w odpowiedniej chwili i swój moszcz we w³aœciwej porze, odejmę moją wełnę i len, co miały okryć jej nagość.
12 Potem obnażę ją przed oczami kochanków, i nikt jej nie wyrwie Mi z ręki.
13 Położę kres wszystkim jej zabawom, świętom, dniom nowiu, szabatom i wszystkim uroczystym zebraniom.
14 Zniszczę jej winnice i sady figowe, o których mówiła: Oto zapłata moja, jaką mi dali moi kochankowie. W gąszcz je obrócę i będą się nimi pasły polne zwierzęta.
15 Ześlę na nią karę za dni Baalów, gdy im paliła kadzidła, a zdobna w swe kolczyki i naszyjniki biegała za swymi kochankami, a o Mnie zapomnia³a wyrocznia Pana.
Teraz nie nastąpi spodziewana kara... Ozeasz wie, że Przymierze Boga z ludźmi jest przede wszystkim związkiem miłości, podobnym do jego własnego małżeństwa. Jahwe potrafi swoją mocą stworzyć niejako na nowo to, co wydaje się już umarłe.
Potrafi wskrzesić młodość Izraela, przypomnieć mu czasy na pustyni, kiedy przebywał sam ze swoim Bogiem...
Mówi więc Jahwe:
Oz 2,16-19:
16 Dlatego chcê j¹ przynêciæ, na pustyniê j¹ wyprowadziæ i mówiæ jej do serca.
17 Oddam jej znowu winnice, dolinę Akor uczynię bramą nadziei - i będzie Mi tam uległa jak za dni swej młodości, gdy wychodziła z egipskiego kraju.
18 I stanie się w owym dniu - wyrocznia Pana - że nazwie Mnie: Mąż mój, a już nie powie: Mój Baal.
19 Usunę z jej ust imiona Baalów i już nie będzie wymawiać ich imion.
Kara nie tyle jest karą, ile raczej środkiem mającym skłonić Izraela, aby powrócił do swego Boga, który jest Bogiem Miłości obiecującym nowe zaślubiny. A darem ślubnym jest sprawiedliwość, prawo, miłość, miłosierdzie i wierność:
Oz 2,21-22:
21 I poœlubiê ciê sobie znowu na wieki, poœlubiê przez sprawiedliwoœæ i prawo, przez mi³oœæ i mi³osierdzie.
22 Poœlubiê ciê sobie przez wiernoœæ, a poznasz Pana.
“poznać” = ukochać
Trzeba powiedzieć, że Boski Oblubieniec nie czeka, aż niewierna zrozumie ciężar swojej winy, aż zacznie żałować, że zdradziła Jego miłość. Wystarczy, że powie tylko: “Pójdê i wrócê do mego mê¿a pierwszego, bo wówczas lepiej mi by³o ni¿ teraz”.
Jest to żal niedoskonały, w gruncie rzeczy samolubny i całkiem podobny do późniejszego “żalu” syna marnotrwanego. Miłość Boga i tym się zadowoli.
Bóg podobny jest też jakby do Matki:
Oz 11,1-4:
1 Mi³owa³em Izraela, gdy jeszcze by³ dzieckiem, i syna swego wezwa³em z Egiptu.
2 Im bardziej ich wzywa³em, tym dalej odchodzili ode Mnie, a sk³adali ofiary Baalom i bo¿kom palili kadzidła.
3 A przecież Ja uczyłem chodzić Efraima, na swe ramiona ich brałem; oni zaś nie rozumieli, że troszczyłem się o nich.
4 Pociągnąłem ich ludzkimi więzami, a były to więzy miłości. Byłem dla nich jak ten, co podnosi do swego policzka niemowlę - schyliłem się ku niemu i nakarmiłem go.
Jahwe nie postępuja jak człowiek, który się mści za doznane zniewagi, za ból odtrąconej miłości, który tak długo czasem nie można zapomnieć. On jest Całkiem Inny i Święty.