105. SPOWIEDŹ ŚWIĘTOKRADZKA
Jezus: Miłosierdzie Boże jest nie tylko wielkie, jest ono nieskończone. Nie pozwala się nikomu nadużywać go tak nędznie. Jest to bardzo ważne i dlatego powtarzam: Szafarze sprawiedliwości Bożej nie bądźcie pomocnikami szatana. Narzędzia zbawienia - nie stańcie się narzędziami zguby!
Nie żartuje się bezkarnie z Boga. Słowa, jakie podałem dla tego środka zbawienia są wyraźne: odpuszcza się lub zatrzymuje grzechy.
Spowiedź nie może być ważna bez szczerej skruchy. A nie może być szczerej skruchy bez skutecznego postanowienia poprawy.
Wiele spowiedzi jest nieważnych. Wiele jest podwójnie świętokradzkich.
Kto się spowiada bez wymaganego usposobienia, lub kto rozgrzesza bez sprawdzenia, czy penitent ma wymagane usposobienie;
Znieważa sakrament
Popełnia świętokradztwo.
Kapłan, który staje się wspólnikiem złych zamiarów szatana, poniża ten cudowny środek zbawienia i czyni z niego środek potępienia. Nie szuka on Boga i dobra dusz, lecz tylko siebie samego, a straszną rzeczą jest wywyższyć siebie nad Boga.
Don Ottavio: Cóż więc wtedy, Panie?
Jezus: Mój synu, to nie jest niepotrzebna surowość, ale prawość i sprawiedliwość. Nie nadaremnie powiedziałem moim Apostołom i ich następcom: "Idźcie, a komu odpuścicie grzechy, będą odpuszczone. A komu zatrzymacie, będą zatrzymane".
Słowa te oznaczają sąd poważny i zrównoważony, nie dopuszczający do kompromisu z nikim, ani z własnym sumieniem, ani z penitentem, ani tym bardziej ze Mną.