INFORMACJE Z NEUROLOGII GR.7, ROK AKADEMICKI 2015/16
Zajęcia zaczynają się o 8.15 seminariami, które trwają do 9.30-10.00, w zależności z kim i jaki temat akurat jest. Następnie jest pół godziny przerwy i ćwiczenia.
U nas asystentami byli dr Rejewski, dr Prinz, dr Nicpoń i dr Wiśniewski.
Dr Rejewski i Prinz trzymali swoje grupy prawie zawsze niemal do 13. Z tym, ze gr.Rejewskiego Mu podpadła drugiego dnia i może dlatego.
Dr Nicpoń i Wiśniewski puszczali różnie, ale nie później niż o 12.
Ćwiczenia zależnie od asystenta ale z reguły kazali iść zbadać pacjentów i później pytali co zadbaliśmy, ewentualnie szli coś pokazać jak nam nie wyszło.
Dr Wiśniewski ze swoją podgrupą ostatniego dnia przeszedł po całym oddziale i powiedział co komu jest ;-)
Asystenci są stali dla każdej podgrupy.
Trzy seminaria są z docentem ale bez spiny :-) jak to mówią na katedrze "czasy Książkiewicz się skończyły" ;-)
Podczas bloku jest do napisania jedna historia choroby, myślę że warto to zrobić w pierwszym tygodniu, bo później człowiek siedzi i się uczy do praktycznego, więc nie ma czasu na takie pierdoły :-)
Poza tym każda podgrupa ma jedne ćwiczenia z docentem, ale są spoko, bo idzie się bada pacjenta a potem z Nim się omawia i On tak stara się zeby zmusić do myślenia przyczynowo skutkowego, dla mnie było bardzo ok i uważam że gdyby nas tak uczyli to byłoby dużo lepiej :-)
Egzamin praktyczny.
U nas egzaminował Prinz, Nicpoń, Rejewski i Nowaczewska.
Nie ma co się denerwować, bo to pic na wodę. Idziesz badasz pacjenta i jak się da to zbierasz z nim wywiad. Później w zależności od asystenta.
Dr Rejewski przychodził i kazał coś pokazać jak się bada np.układ koordynacyjny, n.VII, nerwy okoruchowe, odruchy patologiczne, objawy oponowe. Nie mówi czy dobrze czy źle, więc się nie przejmujcie jak milczy :-D potem mówi żeby sobie dokończyć badanie i iść pisać historię choroby. Historię piszą wszyscy. U Rejewskiego idzie się później i On bierze i czyta a Ty czekasz na korytarzu na wyrok :-D Wychodzi po jakiś 15min. i mówi, że wszyscy mają 4 i koniec.
U dr Nowaczewskiej po zbadaniu pacjenta szło się i ona pytała o różne rzeczy z neuro związane z badaniem pacjenta (pytania z giełdy m.in.o odruchy prymitywne, o układ koordynacji, o odroznianie porażenia n.VII obwodowe od ośrodkowego), potem powiedziała że wszyscy mają 3 i mają iść napisać historię i zostawić jej na biurku, koniec :-D
U dr Nicponia szło się po zbadaniu pacjenta od razu pisać historię i potem z nią do Niego. A On pytał co ten pacjent ma i co wyszło w badaniu i np.kazał powiedzieć o czym świadczy jakiś objaw albo czy w danym zespole występuje i stawiał 4,5 albo 5 w zależności czy było się chłopakiem czy dziewczyną :-D
U Prinza było chyba najtrudniej, po zbadaniu nie wiem czy od razu szli pisać historię czy coś ich pytał, ale po napisaniu historii musieli iść z nią do niego i On pytał na zasadzie "obronienia swojej tezy dotyczącej pacjenta" wyniki mają mieć w pn.