Ożeń się

Mój najmilszy ty masz oczy, że każdego zauroczysz.

Na prywatce, uwodziłeś mnie.

Teraz jest nam bardzo słodko, chcę być twoją, miłą kotką.

Tylko ożeń, ożeń zemną się. ( ożeń się )

Ja koszulę ci wypiorę, zrobię ciebie senatorem.

I obiadek ugotuje, i skarpetki zaceruję.

A po ślubie, słońce nam zaświeci,

I będziemy mieli dużo dzieci.

A po ślubie to zobaczysz, jaka jestem uparta,

Jaka zołza rozdarta, pantoflarzu mój, pantoflarzu mój?

Ja dla ciebie, kantor zrobię, wszystkie dolce oddam tobie.

I ciasteczka ci upiekę, i napoję Cebie mlekiem.

I guziki ci przeszyje, i samochód ci wymyje.

I pozwolę też czasami, iść na drinka z kolegami.

Zrobię tytuł ci magistra, i zaproszę cię do bistra.

A gdy będziesz profesorem, do teatru cię zabiorę.

Choć bym miała tydzień nie jeść, to dla ciebie zeszczupleję.

A gdy pójdziesz w prezydenty, to nasz związek będzie święty