Dom może być we mnie - na podstawie wiersza „Pielgrzym” C.K. Norwida
Wstęp
Scenariusz lekcji języka polskiego w klasie II gimnazjum
Cele:
przytaczanie skojarzeń na dany temat,
posługiwanie się słownikami,
odczytywanie symboli,
określanie problematyki utworu,
wypowiadanie własnych sądów i opinii,
omawianie budowy utworu,
poszukiwanie i odczytywanie symboli,
uczestniczenie w dyskusji,
wnioskowanie, porównywanie, argumentowanie,
kształcenie umiejętności pracy w grupie,
zwrócenie uwagi na dosłowne i metaforyczne znaczenie słowa „dom".
Metody, techniki:
oglądowa,
poszukująca - metoda kuli śniegowej,
ćwiczenia praktyczne,
praca z tekstem,
notatka tabelaryczna,
słuchanie ze zrozumieniem (siebie nawzajem).
Formy pracy:
praca w grupach (metoda kuli śniegowej),
praca zbiorowa,
praca indywidualna.
Pomoce dydaktyczne:
„Słownik literatury polskiej XX wieku", zdjęcia domów (np. igloo, ziemianka), reprodukcja obrazu Pietra Bruegela: „Wieża Babel", „Biblia", „Słownik symboli" W. Kopalińskiego.
Autor był niedocenianym za życia poetą drugiego pokolenia romantyków. Tworzył utwory o charakterze filozoficzno - społecznym, czy narodowym i patriotycznym. Przykładem może stać się wiersz, pt: "Pielgrzym".
Tematem i motywem przewodnim utworu jest metafora życia jako podróży, czy wędrówki. Wędrówka poety jest całym jego domem. To dzięki niej poeta ma poczucie, że posiada na świecie "swój własny kąt". Autor, jak każdy człowiek, będący tułaczem nie ma domu, jest wygnańcem cierpiącym i tęskniącym za ojczyzną. Jest ciągłym pielgrzymem, który mimo wszystko potrzebuje mieć coś stałego i swojego. Natomiast on stawiając gdzieś nogę sprawia, że właśnie tam mieszka. Niebo jest dachem. Autor uważa, że nikt mu nie odbierze tego domu. Mimo że nie wygląda jak wszystkie inne, to zawsze będzie istniał, dopóki tylko on sam będzie w ciągłej wędrówce.
Wiersz jest swoistą rozmową poety z odbiorcami. Zwraca się do nich: "Wy myślicie". Życiu nudnemu, biernemu, bezowocnemu, przeciwstawiona została wędrówka i pielgrzymowanie. Właśnie za tym drugim opowiada się autor wiersza, uważając, że jest to lepszy sposób na spędzenie czasu. Pozycja pielgrzyma porównana jest do pewnego stanu, w którym znajduje się człowiek. Stan ten jest o wiele wartościowszy od sytuacji, w której trwają zwykli ludzie - pojawia się metafora wieży będącej najwyżej w porównaniu z dachami zwyczajnych domów. Ludzie zwykli zadawalają się biernym trwaniem, bo cieszy ich wartość przedmiotów materialnych. Ale są przez to ograniczeni, a pielgrzym to człowiek wolny i niezależny.
Dla autora Ziemia jest bogactwem i własnością każdego człowieka. Norwid powie, że "tyle mam - dopokąd idę". Wartością mogą być rzeczy, które nie koniecznie są materialne i namacalne. Norwid żyje zatem otoczony bogactwem, jego sytuacja jest "stanów stanem" i nikt nie jest w stanie mu tego odebrać, aż do ostatniego dnia wędrówki.
Cyprian Kamil Norwid należy do drugiego pokolenia polskich romantyków.
Poeta zyjac na uboczyznie, teskni za ojczyzną. Wyrazy tej tesknoty odnajdujemy w wielu jego utworach. Jednym z nich jest własnie "Pilgrzym".
Wiersz składa sie z: 4 strof i 12 wersow. (czyli jest stroficzny). Wystepuje podmiot liryczny.
Ukazane mamy srodki stylistyczne takie jak:
apostrofa "(...) Wy myslicie (...)"
epitety "(...)płaskie domy (...)"
wykrzyknienia "(...) Dopkąd idę!"
Wiersz jest bialy. Nie zawiera rymów.
Głównym tematem wiersza jest metafora obrazu wedrowki przez zycie. Własciwie nic nie zapowiada jej konca. Jest ona jakby domem poety, przez to, ze jest taka długa i dotyka wielu miejsc jest niematerialna. Wyrasta niczym wieza ponad dachy zwykłych domow.
Norwid nie czuje sie wcale gorzej od innych.
On-tulacz nie majacy własnego miejsca zamieszkania, zyjacy jak pielgrzym, wedrowiec.
Ma dom własciwie, ale ruchomy, tam gdzie postawi swoja noge. Bohater ma pewnosc, ze ten "dom"
zawsze bedzie, dopoki on bedzie trwal w wedrowce. Mimo tego, ze nie ma okien, scian.
Wiersz ma charakter dyskusji (mozna powiedziec). Swiadcza o tym slowa:
"(...) wy myslicie (...)"
Pozycje pielgrzyma nazywa stanow-stanem. Porównuje ja do wiezy wznoszacej sie ponad plaskie domy (metafora ta okresla ludzi, ktorych zycie polega na biernym trwaniu, zadowalaniu sie tym co posiadaja, rzeczami materjalnymi). Wieza ta strczy w chmury. A wiec, pielgrzym to człowiek niezalezny, wolny.
Dla Nowrida Ziemia, po ktorej stapa jest jakby symbolem bogactwa, własnosci, ktorej "tyle mam-Dopokad idę!" Bogactwem wiec jest? -bycie w ruchu? Jesli tak to moge powiedziec, ze wieszcz zyje w luksusie. Jego luksus bedzie trwał, az do kresu wedrowki.