Rymowanka wielkanocna
Jajem o jajo stukniem się śmiało i z dubeltówki w pyski się cmokniem
Siądziem za stołem, nakarmim ciało, wiosnę podziwiać będziem za oknem
Sięgniem po flaszkę albo dwie nawet, bo jutro nie trza biegać do pracy
Zaczniem dyskusje i narzekania tak, jak umieją tylko Polacy
Czasem ktoś wspomni, że zmartwychwstanie, że cud narodzin, na kiju cuda
Lecz na co komu takie bajanie, wszak lepiej troski zapijać wódą
Lepiej się napić i się roześmiać, smutki zostawić na dzień powszedni
I w śmigus-dyngus dłużej się przespać, aby we wtorek w pracy być trzeźwym
Jednak przychodzi czasem refleksja: na co baranek, jajeczko, zając?
Po co rzeżucha zielenią bucha i czemu za dnia jest ta Wielkanoc?
Lecz nie czekamy na odpowiedzi, między kieliszki lepiej dać nura
Zwłaszcza, gdy padnie filozoficzne: co było pierwsze, jajko czy kura?
Warszawa 22-03-2016.