Żona kolegi
Była zima, zaliczyłam zimową sesję egzaminacyjną i postanowiłyśmy z koleżankami wybrać się na dyskotekę. Dziewczyny wybrały pobliski klub, tam chodzili wszyscy nasi znajomi. Ja niekoniecznie chciałam tam iść, bo miałam ochotę na dobrą zabawę, a wiedziałam, że bramkę obstawiają koledzy mojego męża… No ale zostałam przegłosowana… Wykapałam się, w ciało wtarłam balsam, poperfumowałam się swoimi ulubionymi perfumami i poszłyśmy się bawić. Kiedy weszłyśmy chłopcy powitali nas szerokimi uśmiechami…, nawet znaleźli nam wolny stolik, tuż przy barze i zejściu na parkiet. Zamówiłyśmy po drinku i siedziałyśmy sącząc nasze napoje i rozmawiając. Kiedy procenty zaczęły działać dziewczyny poszły na parkiet, ja zostałam przy barierce, lubiłam tam tańczyć, widziałam wtedy wszystkich dokładnie. Moje biodra zaczęły poruszać się w rytm muzyki, a dziewczyny szalały już na dobre. Ja też się rozkręciłam i tańczyłam jak szalona, uwielbiam to, przy szybkie muzyce wiję się jak kobra… kręci mnie to, kiedy widzę spojrzenia facetów przechodzących obok mnie, lubię tak grać, podkręcać atmosferę, wystawiać ich na próbę wytrzymałości…. Kiedy dziewczyny zorientowały się, że wczułam się na dobre dołączyły do mnie i we trzy tańczyłyśmy jak oszalałe, ocierając się o siebie w rytm dudniącej muzyki…. Po chwili usiadłyśmy na moment, żeby odpocząć, zapaliłam papierosa i rozejrzałam się po Sali… zobaczyłam Adriana…. Tak ten facet zawsze mnie niesamowicie kręcił i czułam, że jestem dla niego niczym amfetamina… za każdym razem kiedy przychodziłam do klubu on był, przychodził do naszego stolika i zerkał na mnie, zawsze, nawet kiedy w pobliżu był mój mąż… ale tym razem byłam sama, tylko ja i dziewczyny…
Kiedy siedziałyśmy sącząc drinki chłopacy przynieśli nam wiaderko z lodem i wódkę, do tego soki, cola, barmanka zrobiła drinki. Zaczęła się zabawa… znowu tańczyłyśmy… rzucałam biodrami na boki, kręciłam pupą, zmysłowo oblizywałam wargi, wszystko to na oczach Adriana… ale kiedy tańcząc przy barierce kucnęłam po to, żeby podnieść się zmysłowo do góry wypinając pupę w jego kierunku nie wytrzymał. Kiedy się podniosłam poczułam, że stoi tuż za mną. Złapał mnie za biodra i mocno do siebie przycisnął. Tańczyłam dalej ocierając się pośladkami o jego „rosnące” krocze… czułam jego oddech kiedy zaczął delikatnie muskać mnie po szyi… jego dłonie skierowały się pod moją spódniczkę i wtedy zorientował się, że mam na sobie samonośni… to go podkręciło jeszcze bardziej… zerknęłam kątem oka na dziewczyny i widziałam, że zdębialy…. A ja grałam dalej, chociaż rosło we mnie podniecenie, kiedy Adrian przyciskał mnie do siebie coraz mocniej. Tańczyliśmy, a on powoli kierował mnie w stronę wyjścia z sali. Wiedziałam, że ochroniarze z klubu mają swoją szatnie, zaplecze, a ponieważ klub był przed remontem obok ich szatni w magazynie stały nowe sofy, kanapy, stoliki i inne takie meble. Nie wiedziała dokąd on mnie prowadzi, ale pokierował mnie właśnie tam. Weszliśmy do środka, zamknął drzwi… dopiero wtedy obróciłam się do niego przodem, spojrzałam mu w oczy… zobaczyłam w nich dziką rządzę przelecenia mnie… przycisnął mnie mocno do siebie, zaczął namiętnie całować, wsunął język do moich ust mocno łapiąc mnie za pośladki. Objęłam go odchylając głowę na bok a on zaczął delikatnie muskać mnie po szyi… schodził niżej i niżej… zdjęłam z niego koszulkę a on zaczął dobierać się do mojej bluzki, w sumie był to gorset więc nie było mu łatwo, ale w końcu dopiął swego… jego oczom ukazały się moje duże jędrne i kształtne piersi. Spojrzał na mnie i wyszeptał tylko, że długo czekał na tą chwilę ale wie, że było warto. Zaczął ssać moje i tak twarde już i sterczące sutki a jego dłoń powędrowała niżej. Wsunął mi dłoń pod spódniczkę, odchylił majteczki i wsunął palec do moje cipki. Zrobiło mi się gorąco, poczułam, że robię się jeszcze bardziej wilgotna. Zdjął mi spódniczkę i patrzył na mnie przez chwilę takim spragnionym wzrokiem. Widziałam, że mnie pożera spojrzeniem. Miałam wtedy na sobie tylko krótkie kozaczki, na wysokiej szpilce, stringi, pończochy samonośne, ale dla podkręcenia zakładałam jeszcze pas do pończoch. Ściągnął mi tylko majteczki, resztę zostawił, widziałam, że go to kręci. Znowu masował moją cipkę i delikatnie pobudzał językiem łechtaczkę…Przestał masować, spojrzał na mnie… wiedziałam co robić…. Skierowałam rękę do jego spodni, wsunęłam ją do środka i poczułam jego penisa, który urósł do sporych rozmiarów. Szybko zdjął spodnie a ja kucnęłam dobierając się do jego członka. Musnęłam go językiem, wsunęłam do ust i zaczęłam ssać a Adrian tylko pojękiwał. Było mu wspaniale, a ja w tym czasie masowałam swoją muszelkę. Czułam, że jest mokrusieńka a moja łechtaczka staje się coraz bardziej nabrzmiała pod wpływem tego podniecenia. Adrian wyciągnął penisa z moich ust po to, abyśmy mogli przenieśc się w bardziej wygodne miejsce. Obok stała ogromna kanapa, usiadłam na niej oparłam się wygodnie a Adrian zaczął ssać moją cipkę. Było cudowanie. Czułam jak jego język pobudza moją łechtaczkę jeszcze bardziej a palce penetrują mnie dogłębnie. Masowałam swoje piersi co go jeszcze bardziej podniecało. W pewnej chwili wstrząsnęły mną spazmy rozkoszy. Moje ciało zaczęło drżeć a Adrian ssał moją cipkę jeszcze intensywniej. To było coś cudownego, ale wiedziałam, że nie jest to koniec. Kiedy się rozluźniłam poczułam jak wchodzi we mnie swoim dużym i twardym penisem. Poczułam jak wypełnia mnie po brzegi. Wchodził we mnie z całej siły, czułam jak jego jaja obijają się o moją cipkę. Oboje jęczeliśmy z rozkoszy. Po chwili Adrian zwolnił by w końcu wyjść ze mnie, widziałam, że troszkę się zmęczył, kazałam mu usiąść a ja uklęknęłam przed nim by wziąć jego penisa między swoje piersi. Zaczęłam go nimi masować, widziałam jak jest mu dobrze. Polizałam go jeszcze by w końcu móc nabić się na niego moją gorącą cipeczką. W tym momencie chwycił mnie mocno za biodra i przycisnął do siebie. Ujeżdżałam go jak szalona. Kręciłam biodrami na boki, skakałam w górę i w dól, w górę i w dół a on ściskał moje cycki… czułam jak rośnie we mnie i wiedziałam, że za chwilę wypełni moją cipkę swoimi sokami. Ja też już prawie dochodziłam do szczytu, ale żeby jeszcze bardziej się podkręcić masowałam swoją łechtaczkę. I wtedy nastąpiło coś cudownego, poczułam jak jego penis pulsuje, jak zalewa mnie swoją spermą, a moja cipka też zaciskała się na nim pulsując. Było nam wspaniale. Ale było mi jeszcze mało, chciałam żeby mnie porządnie przeleciał. Zeszłam z niego i ustami zaczęłam znowu pobudzać jego penisa. Troszkę to trwało, ale osiągnęłam swój cel, znowu stał duży i twardy. Wtedy wstałam, oparłam nogę na kanapie i zaczęłam pieścić swoje ciało, a on siedział i patrzał jak masuję swoje piersi, jak wsuwam do cipki swoje paluszki, które później dałam mu polizać. Nie wytrzymał. Chwycił mnie mocno, odwrócił i jednym pchnięciem wszedł od tyłu w moją cipkę, która nadal była mocno spragniona. Jęknęłam tylko i usłyszałam jak pyta -„mało ci jeszcze?” - uśmiechnęłam się do siebie pod nosem i rzuciłam szybko - „mało, chce, żebyś mnie mocno pieprzył” - to było to, oszalał. Wchodził we mnie mocno i zdecydowanie a moja cipka zalewała się sokami. Czułam jak jego jaja obijają się o nią, krzyczałam z rozkoszy. Było mi wspaniale, ale chciałam go jeszcze bardziej nakręcić i co i raz krzyczałam, że chcę jeszcze, że ma mnie mocno zerżnąć a on pchał go we mnie jak oszalały…. W pewnej chwili przestał, wyszedł z moje cipki i ręką zbierał moje soki nawilżając mi drugą dziurkę… czułam co się święci więc ponętnie zakręciłam pupą i wsunęłam od spodu palec do swojej cipki… włożył jeszcze do niej swojego penisa i wyciągnął całego mokrego od moich soków… poczułam jak napiera na moją drugą dziurkę, jak zaczyna ją wypełniać…. Było wspaniale, jęczałam z rozkoszy… kiedy wszedł do końca zaczął penetrować mnie tam okrężnymi ruchami trzymając mnie mocno za biodra…. Moja ręka powędrowała do cipki by też ją penetrować. Masowałam łechtaczkę a on pieprzył ostro mój tyłek… poczułam że robi mi się gorąco, a on jeszcze bardziej przyspieszył. Kiedy był już prawie na szczycie wyciągnął go z mojej dupki by znowu mocno wejść w moją cipkę. Zaczął mnie ostro rżnąć a ja wiłam się z rozkoszy jak dzika kotka…. Chwycił mnie mocno za cycki, ścisnął, jeszcze dwa ruchy we mnie i nasze ciała zaczęły drżeć równocześnie, oboje głośno jęczeliśmy a moja cipka i jego penis pulsowały równocześnie. Było cudowanie. Wyszedł ze mnie, odwróciłam się, spojrzałam mu głęboko w oczy i namiętnie pocałowałam w usta wsuwając tam swój język.
Doprowadziliśmy się do porządku i wróciłam do koleżanek, które i tak wiedziały co zaszło. Ale żadna się nie wygadała przed moim mężem. kiedy idę do klubu Adrian patrzy na mnie z jeszcze większym pożądaniem niż wcześniej i kiedy łapie mnie za biodra wiem, że chce mnie mieć. Nie potrafię mu odmówić, jest nam razem wspaniale, dlatego staram się jak najczęściej chodzić tam na dyskoteki… ale zdarza nam się czasem też spotkać u niego w domu, gdzie oddajemy się cudownym uniesieniom.