Teatr Wyspiańskiego
Chociaż Wyspiański był wybitnym plastykiem oraz poetą, to jednak jest znany przede wszystkim jako artysta teatru. Dzięki pobytowi w Paryżu mógł poznać najważniejsze prądy teatralne końca wieku XIX, przede wszystkim teorię i praktykę artystów związanych z rodzącą się wówczas Wielką Reformacją Teatralną. Podobnie jak wspomniany już Gordon Craig, którego koncepcje były chyba najbliższe wizji polskiego twórcy, pojmował on spektakl całościowo, jako dzieło sztuki realizowane przez jednego artystę panującego nad wszystkimi jego aspektami oraz elementami, tzn. tekstem dramatycznym, inscenizacją, reżyserią. Tak jak teoretyk angielski, Wyspiański komponował scenę malarsko, traktując ją autonomicznie, a nie tylko ilustracyjnie, oraz podkreślając jej walory wizualne.
Teatr Wyspiańskiego jest teatrem monumentalnym, teatrem wielkich wizji, zarówno egzystencjalnych, jak i narodowych. Podkreśla to często kreowana przez artystę z ogromnym rozmachem przestrzeń teatralna- Skałka w „Bolesławie Śmiałym”, katedra na Wawelu, Akropol. Także postaci występujące w dramatach Wyspiańskiego nie są przeciętne. Są to przeważnie wielcy bohaterowie, postaci historyczne- szczególnie te, które odznaczyły się w historii Polski- bądź też bohaterowie antycznych mitów zmagający się z losem, przeznaczeniem, historią, problemami narodowymi.
Wawel
Mieszkając u stóp wawelskiego wzgórza, zżył się Wyspiański już od dziecięcych swych lat z Wawelem. Jako kilkuletni chłopak bawił się na zamkowych stokach, wsłuchiwał z nabożeństwem w potężne tony Dzwonu Zygmunta, który - jak mówią wspomnienia z młodzieńczych lat artysty - rozhuśtał raz z kolegami, “by tylko jemu zadzwonił...” Z ojcem rzeźbiarzem odwiedzał często katedrę, gdzie Franciszek Wyspiański kopiował królewskie posągi do swego cyklu popiersi władców Polski, które w dziesiątkach odlewów zdobiły potem galicyjskie szkoły. W wawelskiej katedrze pobierał od ojca pierwsze lekcje ojczystej historii. Na Wawelu zrodziło się jego uwielbienie dla przeszłości kraju i fascynacja królewskimi grobami, która towarzyszyć miała całemu twórczemu życiu artysty. Tu rozkwitał jego kult Wawelu. Zamku w jego czasach bezczeszczonego, zamienionego na koszary austriackiego wojska.