1. Doktryny - cele i zasady polityki amerykańskiej
Głównym celem amerykańskiej dyplomacji na przełomie XVIII i XIX wieku była chęć uznania pozycji amerykańskiej wśród krajów Europy Zachodniej. Aby to osiągnąć, Stany Zjednoczone realizowały politykę ekspansji terytorialnej w kierunku zachodnim oraz ekspansji handlowej na morzu i lądzie. Było to możliwe dzięki położeniu USA z dala od państw zachodnich - zbyt zajętych własnymi problemami i konfliktami. Pierwszy prezydent USA, George Washington zdając sobie sprawę z przewagi potęg europejskich i z uwagi na słabość nowego państwa amerykańskiego, starał się prowadzić politykę zachowania neutralności. Pierwszą okazją do demonstracji nowego kierunku amerykańskiej polityki stał się wybuch Rewolucji Francuskiej w 1793 r. Pomimo zaangażowania różnych potęg zachodnich w ten konflikt, Stany Zjednoczone zachowały neutralność. George Washington o słuszności zaproponowanej przez siebie polityki przekonany był do samego końca. Ustępując z funkcji prezydenta powiedział: „Naczelną zasadą postępowania wobec obcych narodów powinno być dla nas rozszerzenie stosunków handlowych przy jednoczesnym ograniczeniu, na ile to tylko możliwe, kontaktów politycznych” Zasada ta na długo wbiła się w amerykańską mentalność definiując kierunki polityki zagranicznej USA. Właśnie dzięki silnym więziom ekonomicznym z Wielką Brytanią (pomimo nienajlepszych stosunków politycznych) USA znacząco wzmocniły swoją gospodarkę oraz pozycję międzynarodową. Ten pragmatyzm gospodarczo - polityczny szedł w parze z pewną mieszaniną ideologicznego zacietrzewienia i wynikającej z tego chęci niesienia demokracji na wolne państwa Ameryki Łacińskiej.
1.1 Polityka izolacjonizmu i neutralizmu Stanów Zjednoczonych
Zasadę zaprezentowaną przez Georga Washingtona rozwinął i uczynił obowiązującą inny z prezydentów USA - James Monroe. W corocznym przemówieniu kierowanym do Kongresu wygłosił on deklarację definiującą kierunek amerykańskiej polityki. Stany Zjednoczone miały powstrzymać się od ingerowania w wewnętrzne sprawy Europy, uznając równocześnie istniejące już kolonie europejskie w Nowym Świecie. Mocarstwa europejskie zaś miały nie podejmować kroków których celem byłoby dokonanie zmian politycznych w państwach Ameryki Południowej. W ten sposób amerykanie dali czytelnie do zrozumienia, iż nie zgodzą się na dalszą kolonizację Ameryki.
Rząd USA pomimo tak jasnego sprecyzowania stanowiska, swoją deklarację traktował bardziej pragmatycznie niż dosłownie. Świadczyć może o tym postawa, którą Biały Dom zajął wobec Kuby znajdującej się pod panowaniem Hiszpańskim. Wymiernym efektem deklaracji Monroe było skupienie się amerykańskiej ekspansji w rejonie Oceanu Spokojnego, oraz na rozwijaniu sieci powiązań gospodarczych z Europą. Wartym odnotowania pozostaje fakt, iż w odniesieniu do krajów Ameryki Łacińskiej, Stany Zjednoczone dalekie były od prowadzenia polityki nieingerencji, tak głośno wyrażanej przy okazji prezentacji doktryny Monroe. USA w sposób jednoznaczny wyrażało swoją supremacje względem państw Ameryki Południowej. Wynikało to z tego, iż USA były krajem gospodarczo najsilniejszym w tym rejonie świata. Neutralność Stany Zjednoczone deklarowały tylko i wyłącznie względem Europy co zostało dobitnie podkreślone słowami prezydenta James Polka: „kolonizacja, interwencja i ustanawianie jakiejkolwiek władzy zabronione są dla Europy, ale my mamy carte blanche dla podbojów, kolonizowania i interwencji, gdy zajdzie tego potrzeba. Niewątpliwie odebraliśmy prawa Europejczykom, ale odebraliśmy je po to by posiadać je samemu i korzystać z nich, gdy się nam to spodoba, nie licząc się z innymi państwami Nowego Świata” Jeszcze dobitniej wyraził to inny z polityków amerykańskich - Robert Olney: " na tym kontynencie Stany Zjednoczone są suwerenne i ich zdanie jest ostateczne". Najlepszym przykładem ilustrującym powyższe wypowiedzi było stanowisko jakie USA zajęło w sprawie sporu Wenezuelsko - Niemieckiego. Rząd Niemiecki chcąc wymusić na Wenezueli sprawę zaciągniętych wcześniej długów zdecydował się na ograniczoną akcję militarną bombardując fort San Carlos w roku 1902. Amerykanie początkowo neutralni wobec niemieckich żądań, uznając iż roszczenia finansowe państw europejskich nie stoją w sprzeczności z doktryną Monroego, po tej ograniczonej akcji militarnej zajęli nieprzejednane stanowisko. Prezydent Roosvelt podczas przemówienia do Kongresu w roku 1904 stwierdził iż w razie złamania przez państwa zachodniej półkuli podstawowych zasad, na jakich opierają się stosunki międzynarodowe (w tym spłaty długów), Stany Zjednoczone będą działać jak „międzynarodowa siła policyjna” Wraz z prezydenturą Roosvelta, doktryna Monroego została więc znacznie rozbudowana. Mocarstwo jakim powoli stawało się USA zastrzegało sobie prawo do interwencji w innych krajach w przypadku zarówno niestabilnej sytuacji państwa, nie płacenia przez nie długów jak i również w przypadku gdy państwo takie nie gwarantuje swobód obywatelskich. Jak zauważa w swoim artykule Michał Protaziuk, Waszyngton nader często korzystał z tych instrumentów - uczestnicząc w interwencjach w Meksyku, Nikaragui, Dominikanie oraz Haiti. Ważnym elementem amerykańskiej polityki izolacjonizmu był silny ekspansjonizm na tych obszarach które amerykanie definiowali jako swoje strefy wpływów. W ramach tak rozumianej racji stanu, Biały Dom prowadził politykę dolarową która opierała się na uzależnianiu słabszych ekonomicznie państw Ameryki Łacińskiej poprzez wykorzystywanie swojej dominującej pozycji w handlu, a także z czasem na przekształcaniu dominacji ekonomicznej w dominacje polityczną.
1.2 Doktryna Wilsona
Wraz z wybuchem I wojny światowej silne były w Stanach Zjednoczonych głosy nawołujące do nie mieszania się w sprawy europejskie. Nic nie wskazywało na to iż sytuacja ta miałaby ulec zmianie. Już na początku swojej pierwszej kadencji 4 sierpnia 1914 roku prezydent Woodrow Thomas Wilson ogłosił neutralność w I wojnie światowej, zaś ubiegając się o reelekcję w roku 1916 reklamował swoją kandydaturę hasłem „Ten człowiek trzyma nas z dala od wojny”. Co może warte odnotowania Wilson został wybrany na drugą kadencję mimo tego iż zagłosowało na niego zaledwie 42 % obywateli, głosami elektorskimi. Wraz zwiększającą się liczbą ataków niemieckich u-botów na statki pasażerskie w których znajdowali się obywatele amerykańscy, nastroje neutralistyczne w USA słabły. Czynnikiem który bezpośrednio zadecydował o przystąpieniu Stanów Zjednoczonych do wojny był telegram Ministra Spraw Zagranicznych Niemiec - Artura Zimmermana wysłany 16 stycznia 1917 do dyplomatów meksykańskich, przedstawiający propozycję wspólnego wypowiedzenia wojny Stanom Zjednoczonym. Telegram ten przechwycony przez wywiad brytyjski i przedstawiony później Wilsonowi zadecydował o przystąpieniu Stanów Zjednoczonych do wojny. Przystąpienie USA do konfliktu niewątpliwie przyspieszyło zakończenie I wojny światowej. Wilson całkowicie zmienił swoje dotychczasowe podejście do kwestii polityki zagranicznej. Na konferencji pokojowej w Paryżu która obradowała od 18 stycznia 1919 roku do 21 stycznia 1920 roku Wilson zaprezentował zupełnie nowe podejście w stosunku do światowego porządku. Myślą przewodnią nowej koncepcji było założenie iż państwa demokratyczne z samej swojej zasady są pokojowo nastawione, zaś samostanowienie nie jest przyczyną wojny. Ten amerykański idealizm i wiara w dobrą naturę człowieka, był trudny do zrozumienia przez europejczyków wciąż targanych wewnętrznymi konfliktami. Narzędziem do osiągnięcia pokoju miała stać się instytucja bezpieczeństwa zbiorowego, której nadrzędnym celem było by dbanie nie o partykularne interesy państw narodowych a nowo zdefiniowane pojęcie pokoju. Te wydawało się idealistyczne tezy, zostały poparte konkretnymi działaniami mającymi je wcielić w życie. Już w kwietniu 1917 roku prezydent pisał do jednego z wysokich oficerów: „Po wojnie musimy ich zmusić, by przyjęli nasz poglądy, co będzie tym łatwiejsze, że niezależnie od innych spraw, finansowo znajdują się w naszych rękach”. Nowa doktryna prezydenta została w pełni przedstawiona na posiedzeniu obu izb Kongresu 8 stycznia 1918 r. Ta mieszanina idealizmu z pragmatyzmem jest doskonale widoczna w programie Wilsona w którym postuluje on zarówno otwartość dyplomacji (zrzeczenie się knowań) jak również utworzenia niepodległej Polski z dostępem do morza. Jak zauważa Kissinger plan Wilsona miejscami był niespójny gdyż takie warunki jak dostęp Polski do morza czy zmiana granic Włoch były warunkami sprzecznymi z zasadą samostanowienia równie mocno w programie Wilsona przedstawianą. Podobnie jak w przypadku doktryny Monroego, oświadczenia składane przez prezydenta USA nie oddawały w pełni amerykańskiej racji stanu. Amerykanie nie mogli bowiem wówczas stać się gwarantem pokoju światowego, a więc wywierać presji militarnej na kraje które nie chciały uczestniczyć w tym procesie, a wiara w możliwość walki z agresorem samym apelowaniem do jego poczucia sprawiedliwości byłoby naiwnością. Doktryna Wilsona pomimo akceptacji dla niej w samych Stanach Zjednoczonych, okazała się przełomową zarówno dla europy jak i dla świata gdyż doprowadziła do powstania pierwszej w dziejach ludzkości organizacji zbiorowego bezpieczeństwa - Ligii Narodów. Paradoksalnie nie weszły do niej same Stany Zjednoczone które wkrótce powróciły na dwa dziesięciolecia do polityki izolacjonizmu, rozwijając swoją potęgę gospodarczą. Jednak niezaprzeczalnie to Stany Zjednoczone dały impuls do szeregu zmian które uczyniły się w europie w latach późniejszych.
1.3 Doktryna Trumana
Podczas II wojny światowej - amerykanie posiadali na terytorium Iraku oddziały których zadaniem była pomoc w dostarczaniu sprzętu i zaopatrzenia dla Związku Radzieckiego. W ramach zawartego porozumienia sowiecko-brytyjskiego z stycznia 1942 strony zobowiązały się do wycofania swoich wojsk (które nie były określane mianem okupacyjnych) do pół roku po ustaniu działań wojennych. Na konferencji Teherańskiej w 1943 roku, Stany Zjednoczone zobowiązały się dopomóc (wraz z ZSRR i Wielką Brytanią) przy odbudowie Iranu. Zapewne uczyniły to z chęci rozszerzenia swoich wpływów. Traktować można to również jako grzeczność wobec kraju który był gościem konferencji.
Pomimo obietnicy wycofania swoich wojsk, ZSRR pozostało obecne w północnej części Iranu. Motywem tego zachowania była prawdopodobnie chęć Stalina do zabezpieczenia rezerw ropy naftowej, oraz co być może ważniejsze (jako że sowieci dysponowali dużym potencjałem naftowym) chęcią infiltracji rejonu przez partyzantkę komunistyczną. W tym celu ZSRR wspierało nielegalną Irańską Partię Komunistyczną. Po zakończeniu wojny i wycofaniu wojska alianckich z Iranu, Rosjanie przemieścili swoje oddziały na południe, tworząc dwa separatystyczne państwa zależne i rządzone przez Moskwę - (Autonomiczną Republikę Ludowa Azerbejdżanu oraz Kurdyjską Republikę Ludową). Silne wpływy sowieckie nie pozwalały Irańczykom stłumić tych separatystycznych ruchów. Związek Radziecki uczestniczył również w negocjacjach azersko - irańskich gdzie uzyskał prawo do występowania w imieniu Azerbejdżanu. W wyniku tych politycznych zawirowań, Moska zdobyła koncesję na wydobywanie ropy z złóż na północy kraju, a także umieściła trzech komunistów w Irańskim rządzie.
Takie postępowanie ZSRR wzbudziło reakcję USA. Prezydent Harry Truman, wyraził obawy o bezpieczeństwo Turcji, a Stany Zjednoczone zgłosiły formalny protest na forum Narodów Zjednoczonych. Sowieci zostali zmuszeni do wyjścia z Iranu pod groźbą wysłania tam wojsk amerykańskich. Mohamed Reza Pahlavi był zachęcany przez administrację Trumana do rozmontowania reżimów pozostawionych przez sowietów. Amerykańska dyplomacja zgłosiła również szereg zarzutów co do wcześniej zawartych koncesji naftowych. Rezultatem tych nacisków było zerwanie umowy irańsko-rosyjskiej na koncesje naftowe na północy. Postawa prezydenta Trumana stała się zaczątkiem powojennego zaangażowania USA na Bliskim Wschodzie. Kulminacją było przemówienie wygłoszone przez niego 12 marca 1947 roku przed Kongresem. Przemówienie to przeszło do historii pod nazwą „Doktryny Trumana”. Konstatując, iż polityka ZSRR zagraża pokojowi światowemu i w rezultacie bezpieczeństwu Stanów Zjednoczonych zaapelował on do Kongresu o udzielenie gospodarczej i finansowej pomocy wszystkim państwom pozostającym poza strefą wpływów radzieckich w celu osiągnięcia przez nie stabilizacji ekonomicznej. Dla Turcji i Grecji, znajdujących się - jego zdaniem - w najtrudniejszej sytuacji, zażądał natychmiastowej pomocy finansowej w wysokości 400 mln dolarów .Po uzyskaniu zgody obu izb administracja amerykańska wyasygnowała na pomoc dla Grecji 250 mln dolarów. Szczególnie duże znaczenie, oprócz pomocy finansowej miało także wysłanie doradców wojskowych do Grecji. Niewątpliwie w dużym stopniu przyczyniło się to do zwycięstwa wojsk rządowych
i zakończenia trwającej tam wojny domowej. Dodatkowo Grecja otrzymała 350,5 mln dolarów w ramach bezzwrotnej pomocy żywnościowej, leczniczej i mieszkaniowej udzielanej w latach przez UNRRA. Doktryna Trumana stwarzając warunki uniemożliwiające przejęcie władzy przez lewicę komunistyczną w Grecji była wyrazem zapoczątkowanej w reakcji na „zimną wojnę” tzw. „polityki ograniczania i wypierania komunizmu”. Zakładała ona poparcie gospodarcze i militarne USA dla wszystkich narodów sprzeciwiających się zewnętrznym i wewnętrznym naciskom zmierzającym do ich podporządkowania. Początkowo miało to dotyczyć Grecji i Turcji, z czasem jednak zostało rozciągnięte na wszystkie państwa zagrożone komunizmem.
1.4 Doktryna Eisenhowera
Po objęciu fotelu prezydenta przez Dwighta Eisenhowera w 1953, amerykańska dyplomacja stawiała sobie jeden cel - osłabiania wpływów ZSRR. Doktryna proklamowana w przemówieniu z 5 stycznia 1957 roku zakładała:
Udzielenie wszechstronnej pomocy tym państwom Bliskiego Wschodu które wyraziły chęć przystąpienia do programu
Wolę prezydenta w celu rozszerzenia pomocy wojskowej dla Bliskiego Wschodu
Użycie siły militarnej dla poparcia swoich sojuszników jeśli Ci zostaliby zaatakowani, ze strony „jakiegokolwiek kraju kontrolowanego przez międzynarodowy komunizm”
W ramach Mutual Security Act przeznaczenie sum nie mniejszych niż 200 mln $ na pomocą wojskową dla Bliskiego Wschodu
Założeniem nowej amerykańskiej doktryny było to iż niemożliwym jest utrzymanie neutralności w czasie zimnej wojny. Każdy kraj musiał się opowiedzieć po której stronie stoi. Z tego też powodu amerykanie w rejonie Bliskiego Wschodu starali się prowadzić politykę które mogłaby przeciwdziałać radzieckiej penetracji. Sposobem w jaki Ameryka miała pokonać ZSRR w tej konfrontacji miała być polityka globalnego bezpieczeństwa. Służyć temu miała koncepcja Organizacji Obronnej Środkowego Wschodu (MEDO), Paktu Północnoatlantyckiego (NATO) oraz Muru Północnego.
Ta nowa koncepcja wynikać miała z przekonania o potrzebie zastąpienia wpływów brytyjskich wpływami amerykańskimi. Było to dyktowane coraz słabszą pozycją międzynarodową Wielkiej Brytanii (szczególnie po Kryzysie Sueskim) Ważną kwestią nowo powstałej Doktryny Eisenhowera była pomoc finansowa jakiej Stany Zjednoczone zobowiązały się udzielić wszystkim krajom które gotowe byłby bo do przyjęcia amerykańskiej broni do ochrony swojej suwerenności przed sowiecką agresją. Chodziło tu o niebagatelną kwotę 400-500 mln dolarów. Trzeba tu zaznaczyć iż amerykańska pomoc gospodarcza dla Bliskiego Wschodu prowadzona dzięki realizacji nowej doktryny była znacząca i stanowiła ok. 90 proc całej pomocy kierowanej przez państwa Zachodnie na Bliski Wschód.
Zachodnia pomoc gospodarcza w latach 1955-1965 w mln dolarów
CENTO --- 5 530 |
Pakistan |
2750 |
|
Turcja |
2050 |
|
Iran |
730 |
Państwa Arabskie --- 2035 |
Afganistan |
350 |
|
Egipt |
1650 |
|
Irak |
75 |
|
Jordania |
100 |
|
Liban |
75 |
|
Syria |
135 |
|
Izrael |
1500 |
Na podstawie: Pastusiak L. Interesy na Bliskim Wschodzie, Iskry Warszawa 1973 str. 86
Amerykańska pomoc gospodarcza i wojskowa w latach 1945-1971 w mln dolarów
Afganistan |
419 |
Algieria |
194 |
Arabia Saudyjska |
94* |
Egipt |
912 |
Grecja |
3994 |
Irak |
104 |
Iran |
2746 |
Izrael |
1345* |
Jemen |
45 |
Jordania |
671* |
Kuwejt |
50 |
Liban |
102 |
Libia |
232 |
Maroko |
846 |
Pakistan |
4021* |
Sudan |
105 |
Syria |
61 |
Turcja |
5974 |
Tunezja |
743 |
Na podstawie: Pastusiak L. Interesy na Bliskim Wschodzie, Iskry Warszawa 1973 str. 88
*dane te nie obejmują pomocy wojskowej
W odróżnieniu od Trumana, Eisenhower wydawał się przywiązywać większą rolę do takich nowoczesnych instrumentów polityki jak ekonomia czy tajne operacje. Również lepiej wyczuwał tendencje nacjonalistyczne które odegrały tak wielką rolę w krajach trzeciego świata i na Bliskim Wschodzie.
Choć w swoim przemówieniu Eisenhower stanowczo podkreślał zagrożenie ze strony międzynarodowego komunizmu które było bagatelizowane przez kraje arabskie, to aż 12 z 15 państw doktrynę tę zaakceptowało. Gdy w kwietniu 1957 roku Król Husajn stał w obliczu zagrożenie ze strony nacjonalistów głoszących pan-arabskie hasła, USA zdecydowały się w imię realizacji przyrzeczeń zwartych w doktrynie czyli na wysłanie w ten rejon szóstej floty, oraz wypłacania regularnie kwoty 10 mln $ w formie amerykańskiej pomocy. Również gdy Syria zaczęła zbliżać się do bloku wschodniego, otrzymując wydatne wsparcie ekonomiczne ze strony Związku Radzieckiego, USA poczuły się zobowiązane do wysłania wojsk do sąsiedniego Iraku, a po lewicowym przewrocie i upadku rządu Nuriego Saida zdecydowały się na postawienie amerykańskich baz wojskowych w Turcji w stan wyższej gotowości bojowej. Jednak tak naprawdę pierwszym państwem które bezpośrednio doświadczyło efektów nowej amerykańskiej strategii był Liban.
1.5 Doktryna Elastycznego Reagowania
Prezydent John Fritzgard Kennedy w swoim pierwszym inauguracyjnym przemówieniu 30 stycznia 1961 roku, zadeklarował wolę wzmocnienia „narzędzi militarnych” w trwającym konflikcie pomiędzy „wolnością a komunizmem”. Rzeczywiście wydatki na zbrojenia w pierwszym roku prezydentury Kennedyego wzrosły o ponad 15 procent. Tak radykalne zwiększenie nakładów na zbrojenia było spowodowane obawą iż Rosjanie mogą wykorzystać przewagę rakietową tzw. missle gup, w celu zniszczenia Stanów Zjednoczonych. Rosnące napięcie na arenie międzynarodowej spowodowane m.in. interwencją wojsk Układu Warszawskiego na Węgrzech w 1956 r, coraz silniej widocznym nacjonalizmem arabskim po wojnie 56 r, czy rozwojem radzieckiej technologii rakietowej uwidoczniły słabości dotychczas zarysowanych koncepcji strategicznych. Do czasu objęcia prezydentury przez Johna Kennedyego amerykańska armia kierowała się doktryną „masowego odwetu” sformułowaną za czasu prezydentury Eisenhowera. Zakładała ona użycie w przypadku zagrożenia (które było definiowane arbitralnie) wszystkich dostępnych sił (w tym niekonwencjonalnych) w celu zniszczenia przeciwnika.. Doktryna ta opierała się na założeniu iż wyprzedzające uderzenie nuklearne dokonane z terytoriów Stanów Zjednoczonych może zniszczyć wroga nim ten zdąży odpowiedzieć atakiem. Słabością tej koncepcji była niemożność przeciwdziałania ograniczonym konfliktom, a także to iż groźba użycia prewencyjnego ataku, mogła doprowadzić do sytuacji w której Związek Radziecki zagrożony przez USA, uderzyłby pierwszy. Doktryna masowego odwetu czy też wzajemnego odstraszania, znacznie osłabiła zaufanie do USA, gdyż nie była w stanie reagować ani zapobiec konfliktom ani kryzysom końca lat 60tych.
Rozczarowanie dotychczas stosowaną strategią, doprowadziło do wdrożenia strategii elastycznego reagowania. Zakładała ona bardziej zróżnicowane podejście do kwestii konfliktu zbrojnego. Doktryna ta opierała się na założeniu iż rozbudowa arsenału strategicznego, odstraszy ZSRR od używania własnego potencjału nuklearnego. Również sowieckim siłą konwencjonalnym przeciwstawiono siłę wojsk alianckich i amerykańskich. W przypadku starcia konwencjonalnego USA mogły użyć swoich sił lądowych czy morskich bez uciekania się do ostateczności jakim był arsenał strategiczny.
Ta nowa zasada prowadzenia wojny lansowana przez sekretarza Stanu McNamare opierała na założeniu iż Stany Zjednoczone dysponują ofensywną triadą - interkontynentalnymi rakietami balistycznymi, podwodnymi wyrzutniami nuklearnymi oraz bombowcami strategicznymi. Triada pełniła funkcję ofensywną i składała się z trzech niezależnych elementów które mogą działać nawet w momencie gdy pozostałe dwa elementy triady zostałyby zniszczone.
Amerykańskie plany strategiczne zakładały dwa scenariusze, ofensywny i defensywny. Strategia ofensywna przedstawiona przez McNamare w sierpniu 1962 roku przewidywała użycie amerykańskich wojsk w celu ataku na instalacje i siły wojskowe zanim te mogłyby zostać użyte. Podczas realizacji tego planu z listy celów miano wyłączyć obiekty takie jak miasta w celu zmniejszenia liczby ofiar.
Drugim elementem miała stać się budowa systemu zdolnego do obrony terytoriów Stanów Zjednoczonych przed ewentualnym atakiem rakietowym. W tym celu rozpoczęto badania nad rakietami przeciwbalistycznymi nowej generacji. Jednak do budowy tarczy antyrakietowej nie doszło z powodu częściowego odprężenia na początku lat 70-tych i ratyfikowania przez ZSRR układu o nierozprzestrzenianiu broni masowego rażenia SALT I w październiku 1971.
Elastyczne reagowanie było znacznie poręczniejszym politycznym narzędziem niż doktryna całkowitego zniszczenia. USA zyskało inicjatywę strategiczną i wyszło z pata w którym znajdowało się podczas prezydentury Eisenhowera. W odniesieniu do Bliskiego Wschodu USA, oparły się o trzy filary: Izraelską siłę wojskową, Irańską ropę i bazy wojskowe w Arabii Saudyjskiej.
Nowa doktryna choć okazała się sukcesem politycznym, to jak zauważają badacze z militarnego punktu widzenia bazowała na błędnych założeniach. Raport przygotowany dla prezydenta Nixona z roku 1969 mówił o tym iż USA dysponują licznymi rodzajami broni, lecz nie posiadają zdolności planistycznych i dowódczych. W rzeczywiści Stany Zjednoczone nie były w stanie przeprowadzić ograniczonego ataku na ZSRR, równie nierealna była możliwość obrony przed atakiem jądrowym.
2. USA a konflikty na Bliskim Wschodzie - zarys problematyki
Amerykańskie zainteresowanie tym regionem sięga lat 20tych XX wieku, kiedy to dwie kompanie naftowe Standard Oil of California oraz Texaco, zdobyły koncesję na poszukiwanie ropy naftowej w Arabii Saudyjskiej. Udaje się to w roku 1933 tuż po odnalezieniu innych pokładów ropy w sąsiednim Bahrajnie. W tym samym czasie inna kompania - Gulf Oil (w kooperacji z brytyjskim Anglo-Persian Oil) znajduje ropę w Kuwejcie. Zapewne te wydarzenia uczyniły z Bliskiego Wschodu rejon szczególnie ważny dla interesów amerykańskich zarówno na czas II wojny światowej, jak i w późniejszych dekadach. Wraz z rosnącą współpracą rządu amerykańskiego z kompaniami naftowymi, amerykanie zaczęli stopniowo wypierać wpływy brytyjskie oraz francuskie. Początkowo amerykańskie interesy naftowe skupione były tylko wokół Iraku, co było zgodnie z postanowieniami Czerwonej Linii z Iraq Petroleum Company z 1928 roku. Jednakże Standard Oil of New Jersey oraz Mobil Oil Corp, dostrzegając okazję do podjęcia interesów z rządem saudyjskim, wkrótce te postanowienia złamały. Nawet wówczas, gdy nowo powstałe na Bliskim Wschodzie państwa przejmowały kontrolę nad swoimi złożami naftowymi, Stanom Zjednoczonym udawało się utrzymać dostęp do złóż roponośnych.
Wydaje się, że obecność amerykańską w tym regionie znacznie bardziej ograniczała polityka nacjonalistyczna krajów arabskich - szczególnie po roku 1945, niż widmo sowieckiej inwazji . Świadczyć o tym może choćby wypowiedź sekretarza stanu Johna Fostera Dullesa - który w trakcie kryzysu libańskiego w roku 1958 wypowiedział się, iż „arabski nacjonalizm trzeba postrzegać jako powódź którą trzeba zatrzymać. Ponieważ nie jesteśmy w stanie się jej przeciwstawić, powinniśmy się okopać wokół pozycji które musimy bronić - Izraela i Libanu, a także wokół pól naftowych Zatoki Perskiej”.
Stany Zjednoczone przekonane były o potrzebie poszukiwania zagranicznych źródeł ropy ze względu na przekonanie o wyczerpywaniu własnych. W efekcie tego sekretarz stanu Cordell Hull utworzył Komitet Międzynarodowej Polityki Paliwowej (Committee on International Petroleum Policy). Komitet ten miał doprowadzić do powołania Korporacji Rezerw Naftowych (Petroleum Reserves Corporation), której celem było skupowanie saudyjskiej ropy pod kierownictwem Departamentu Stanu. Próbowano wykupić wszystkie akcje California Arabian Standard Oil Company (założonego przez Standard Oil of California) - ostatecznie jednak nie udało się zrealizować tego planu.
Dzięki wsparciu rządu, amerykańskie kopanie naftowe wygrały z kolei koncesje w Iranie. Starania firm amerykańskich spowodowały rywalizację z Wielką Brytanią oraz ZSRR, które posiadały tam swoje strefy wpływów w okresie międzywojennym. Zarówno Związek Radziecki jak i Wielka Brytania zainteresowane były osłabieniem władzy centralnej w Iranie - przy jednoczesnym zwiększeniu własnej tam obecności. W tej sytuacji rząd irański uznał, że to Amerykanie mogą być gwarantem bezpieczeństwa i stabilności tego kraju. Od Stanów Zjednoczonych uzyskał przecież ogromną pomoc - zarówno finansową w postaci zwiększonych inwestycji, jak i wojskową udzielaną rządowi teherańskiemu przez amerykańskich doradców wojskowych.
Jak wielką rolę w amerykańskiej polityce odgrywała ropa naftowa mogą świadczyć liczne wypowiedzi oficjeli amerykańskich. W raporcie przygotowanym przez Departament Stanu, Obrony i Spraw Wewnętrznych dla Narodowej Rady Bezpieczeństwa stwierdzono chociażby, że „amerykańskie operacje naftowe, są ze wszystkich praktycznych powodów, najważniejszym instrumentem naszej polityki zagranicznej”. Podejście to jasno i wyraźnie deklaruje cele i wyznaczniki amerykańskiej polityki zagranicznej po II wojnie światowej.
2.1 Iran
Pierwszym krajem Bliskiego i Środkowego Wschodu, w którym Stany Zjednoczone bezpośrednio się zaangażowały, był Iran. W Iranie trwały polityczne zawirowania. Front Narodowy doprowadził do znacjonalizowania przemysłu naftowego. Uderzało to w interesy Wielkiej Brytanii, która w 1901 roku uzyskała 60-cio letnią koncesję na wydobycie ropy.. Muhhamad Mosadegh po nacjonalizacji został mianowany przez szacha premierem. Ten nacjonalistycznie nastawiony polityk, sprzeciwiał się wszelkiej pomocy zagranicznej, włączając w to amerykańską pomoc militarną. Zerwanie kontaktów z Wielką Brytanią w roku 1952, przysporzyło popularności zdelegalizowanej partii komunistycznej. Opozycja irańska oskarżała natomiast Mosadegha o uległość wobec Stanów Zjednoczonych.
Jego rząd był przekonany o tym, że Stany Zjednoczone mimo zerwania kontaktów z Wielką Brytanią, wspomogą gospodarkę irańską. Początkowo faktycznie USA nie reagowały na te antybrytyjskie poczynania rządu irańskiego. Dopiero gdy irańczycy wydawali się skłaniać ku krajom socjalistycznym, rząd amerykański przedkładając dobre stosunki z Anglikami nad kontakty z coraz bardziej niepewnym rządem Mosadegha, przyłączył się do międzynarodowego bojkotu Iranu. Nieprzejednana postawa mocarstw skłoniła Mosadegha do prowadzenia coraz bardziej autorytarnej polityki. W efekcie napięć na linii szach - premier, Pahlavi opuścił Iran w roku 1953, udając się na „wakacje”.
Amerykanie namawiani przez Brytyjczyków do podjęcia interwencji, opracowali plan mający na celu odsunięcie Mosadegha i przywrócenie szacha. Operacją o kryptonimie „Ajax” dowodził Kermit Roosvelt. Za pieniądze CIA próbował zdobyć poparcie wśród przeciwników Mosadegha. Rozruchy, które rozpoczęły się na ulicach Teheranu, a które amerykanie dyskretnie podsycali, doprowadziły w konsekwencji do usunięcia Mosadegha i powrotu szacha po 12- tu dniach.
W efekcie przywrócenia prozachodniego polityka jakim był szach utworzono Międzynarodowe Konsorcjum Paliwowe, które kupowało irańską ropę. W konsorcjum tym amerykanie posiadali 40 procent udziałów. Równało się to wpływom brytyjskim, co oznaczało degradację w stosunku do pozycji jaką kompania brytyjska posiadała przed dojściem Mosadegha do władzy. Nowe porozumienie zostało ratyfikowane na 25 lat. Równie ważne dla interesów amerykańskich (deklarowanych w doktrynie Eisenhowera) była zgoda szacha na utworzenie bloku wojskowego (zainicjowanego rozmowami amerykańsko-irackimi) na Środkowym Wschodzie.
Rządy szacha charakteryzował brak poszanowania dla demokracji, oraz niewyobrażalna wręcz korupcja. Nie przeszkadzało to jednak Stanom Zjednoczonym, aktywnie korzystającym na kontaktach z szachem, (koncesje naftowe, oraz zamówienia na broń), na utrzymywania z tym najważniejszym wówczas sojusznikiem na Bliskim Wschodzie bardzo bliskich kontaktów.
2.2 Powstanie Izraela
W wyniku I wojny światowej Wielka Brytania otrzymała od Ligi Narodów mandat nad Palestyną. Ponieważ obietnice, które Brytyjczycy składali żydom jak i arabom, okazały się niemożliwe do zrealizowania, a także z powodu wzrastającej liczby ataków terrorystycznych (szczególnie wsławiła się w tym „banda Sterna”) na obywateli Korony, Wielka Brytania zwróciła się do Narodów Zjednoczonych po pomoc. W kwietniu 1947 roku państwa arabskie wystąpiły na forum Narodów Zjednoczonych z propozycją uznania niepodległego państwa palestyńskiego, jednak ich wysiłki spełzły na niczym - a zgodnie z sugestią Waszyngtonu sprawą miała zająć się specjalnie powołana komisja.
Okrucieństwa nazistowskiego reżimu przysporzyły popularności sprawie żydowskiej, doprowadzając do międzynarodowych nacisków na stworzenie państwa żydowskiego w Palestynie. Po opublikowaniu Białej Księgi w roku 1939 sympatia syjonistów przeniosła się z Wielkiej Brytanii ku Stanom Zjednoczony, gdzie zyskali potężnych sojuszników - jak Franklin D. Roosvelt, czy Harry Truman.
W wyniku działań Specjalnej Komisji Narodów Zjednoczonych ds. Palestyny - UNSCOP (powołanej przez Zgromadzenie Narodów Zjednoczonych w maju 1947), Brytyjczycy podjęli decyzję o opuszczeniu Palestyny. Plan opracowany przez komisję przewidywał bowiem utworzenie trzech arabskich oraz żydowskich terytoriów połączonych ze sobą unią gospodarczą. Jerozolima miała zostać oddana pod międzynarodową kontrolę. Walki które wkrótce wybuchły przyspieszyły wyjście Brytyjczyków z Palestyny.
14 maja 1948 roku proklamowano powstanie państwa Izrael, a pierwszym prezydentem ogłoszono Chaima Weizmanna. Państwo żydowskie zostało natychmiast uznane przez Stany Zjednoczone. Było to o tyle zaskakujące, iż jeszcze w czasie trwania prac UNSCOP, prezydent Truman zdecydowanie popierał proponowane przez komisję rozwiązanie, które nie przewidywało powstania suwerennego państwa. Powody, dla których USA tak zdecydowanie w tym kluczowym momencie poparło Izrael, mogły być różne. Jednym z najczęściej przytaczanych argumentów jest ten mówiący o chęci pozyskania elektoratu żydowskiego (tego roku miały odbyć się wybory prezydenckie). Niebagatelne znaczenie mogły mieć również względy czysto humanitarne, a także chęć przeciwdziałania wpływom sowieckim w tym regionie (ZSRR również natychmiast uznał Izrael). Pewnym wydaje się natomiast, iż amerykanie nie byli gotowi do użycia wojska w celu rozdzielenie walczących stron, jak również to że Truman wydawał się być coraz bardziej rozzłoszczony naciskami ze strony liderów organizacji syjonistycznych w Stanach Zjednoczonych (szczególnie po tym gdy amerykański ambasador przy ONZ, Warren Austin ogłosił w marcu 1947 roku iż Stany Zjednoczone poprą pomysł włączenia Palestyny pod jurysdykcję Narodów Zjednoczonych).
Walki, które rozgorzały po ogłoszeniu przez Izrael niepodległości, rozpoczęte natarciem armii egipskiej, irackiej, syryjskiej, transjordańskiej i libańskiej trwały do 11 czerwca. Wtedy to udało się osiągnąć zawieszenie broni które wynegocjował hrabia Folke Bernadotte, Z jego inicjatywy powstał plan, który zakładał zwrot stronie arabskiej zagarniętej podczas walk pustyni Negew, oraz przekazaniu przez Palestyńczyków Galilei Izraelowi. Projekt ten przewidywał również konsolidację terenów żydowskich, przy zachowaniu przez arabów tych ziem na których przeważali Beduini. Śmierć hrabiego z ręki ekstremistów żydowskich zniweczyła te plany. Chwilowe zamieszanie z powodu śmierci wysłannika ONZ strona żydowska wykorzystała na zebranie w USA funduszy na zakup broni. Było to o tyle ważne, że amerykańska pomoc (w postaci broni i pieniędzy) była niezbędnym warunkiem przetrwania Izraela w pierwszych latach po proklamacji niepodległości.
Trzeba przyznać, że plan Bernadotta był mocno krytykowany zarówno ze strony izraelskiej, jak i ze strony przychylnej żydom części społeczeństwa amerykańskiego. Ograniczał bowiem dostęp Izraela do Zatoki Akaba i Morza Czerwonego. Warto również zwrócić uwagę na to, iż plany te były przyczyną konfliktu pomiędzy Sekretarzem Stanu a Partią Demokratyczną, która uważała że wszelkie zmiany granic izraelskich powinny być dokonywanie tylko za pełną wiedzą i zgodą strony żydowskiej. Punkt widzenia Partii Demokratycznej okazał się bliższy Trumanowi który bardzo szybko obiecał przekazać pomoc finansową dla nowopowstałego państwa. Tragicznym rezultatem wojny było powstanie problemu uchodźców palestyńskich, których ponad 750.000 opuściło swoje domy w obawie o życie. Pomimo rezolucji Narodów Zjednoczonych, Izrael nie pozwolił na ich powrót tłumacząc to względami bezpieczeństwa państwowego. Dla ich ochrony powstała agenda ONZ - UNRWA (United Nations Relief and Work Agency).
Jednak pomimo zawieszenia broni, które wynegocjowano 7 stycznia 1948, nie udało się wypracować ram kompromisu. Żądania strony arabskiej powrotu do granic przewidzianych rezolucją ONZ z 1947 roku i przyjęcia z powrotem uchodźców palestyńskich były odrzucane przez Izrael, który dysponował wówczas znaczną przewagą militarną. Nawet groźby wstrzymania przez USA wypłaty 49 mln $ pożyczki dla Izraela nie skłoniły rządu w Tel-Awivie do ustępstw. Stany Zjednoczone zdawały sobie również sprawę ze skutków dysproporcji sił pomiędzy państwami arabskimi i Izraelem. Skutkiem przegranej przez arabów wojny z nowopowstałym państwem żydowskim, mogło być wysadzenie arabskich reżimów od wewnątrz pod presją niezadowolenia własnej opinii społecznej. Był to wielce niebezpieczny scenariusz którego bardzo się obawiano, świadczyć o tym może wspólne oświadczenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego oraz Centralnej Agencji Wywiadowczej przygotowane w sierpniu 1948 roku. Efektem zawirowań politycznych związanych z utworzeniem państwa żydowskiego była w dalszej mierze krystalizacja arabskiego nacjonalizmu. Jej konsekwencją były między innymi egipskie żądania dotyczące wycofania wojsk brytyjskich z Egiptu, rosnąca presja na pro zachodni rząd Nuriego al-Saida w Iraku ze strony opozycji domagającej się zmniejszenia wpływów brytyjskich w kraju, czy też podobna akcja pod hasłem „Yankee Go Home” w Iranie.
Szybko zmieniająca się sytuacja polityczna, utworzenie Paktu Północnoatlantyckiego, stworzenie Dowództwa Bliskowschodniego - w skład którego wchodziły siły amerykańskie, brytyjskie, francuskie, tureckie oraz egipskie, a przede wszystkim wybuch Wojny Koreańskiej w roku 1950 sprawiły, że amerykańska doktryna powstrzymywania, początkowo konstruowana i tworzona głównie z myślą o Europie, szybko została rozciągnięta na szereg systemów wzajemnego bezpieczeństwa tworzonych na całym świecie (aby skuteczniej przeciwdziałać komunistycznemu zagrożeniu).
Trafnie skutki amerykańskiego zaangażowania w budowę państwa Izrael ocenił Evan M. Wilson który pełnił wówczas obowiązki asystenta Sekretarza Stanu w Biurze Spraw Bliskowschodnich, mówiąc: „Nie będzie przesadą powiedzenie że nasze stosunki z całym światem arabskim nigdy nie zostaną przywrócone do normalności z powodu wydarzeń w latach 1947-48, kiedy to stanęliśmy po stronie żydowskiej przeciwko Arabom i byliśmy adwokatami rozwiązania kwestii Palestyńskiej która stała w jawnej sprzeczności z determinacją i wolą większości tego społeczeństwa.
2.3 Kryzys Sueski
W lipcu 1952 roku dochodzi w Egipcie do przewrotu w wyniku którego do władzy dochodzi grupa oficerów niezadowolonych z rządów króla Faruka I. Przywódcą przewrotu jest generał Muhhamad Ali Nadżib, lecz wkrótce życie polityczne kraju zostaje całkowicie zdominowane przez pułkownika Gamala Abel Nasera który w kwietniu 1954 zostaje premierem a następnie prezydentem Egiptu. Pod nowymi rządami dość szybko dochodzi do uregulowania kwestii sudańskiej, o który Egipt toczył spór z Wielką Brytanią. Na mocy zawartego układu, obie strony zgadzają się uznać wyniki referendum w Sudanie na temat jego przyszłości. Wynik referendum jest pierwszą porażką rządu Nasera, gdyż Sudan opowiada się za niepodległością, odrzucając egipską propozycję stworzenia kondominium egipsko- sudańskiego.
Bardziej palącym problemem dla obu stron była kwestia uregulowania brytyjskiej obecności w rejonie Kanału Sueskiego. W roku 1954 osiągnięto kompromis w wyniku którego, Brytyjczycy wycofują się z Kanału Sueskiego (jednak mogą tam powrócić w wypadku ataku przez wroga zewnętrznego któregokolwiek z Państw Ligii Arabskiej, oraz Turcji). Z punktu widzenia Waszyngtonu obecność brytyjskich wojsk w Egipcie była wyrazem kolonialnego traktowania regionu, z drugiej jednak strony Amerykanie zdawali sobie sprawę, iż utrzymanie jedności świata Zachodniego jest priorytetem w polityce powstrzymywania komunizmu prowadzonej od czasów Trumana. Według słów Sekretarza Stanu Johna Fostera Dullesa, Stany Zjednoczone powinny się skoncentrować na stworzeniu w tym regionie „Muru Północnego”. Koncepcja ta zakładała objęcie systemem sojuszy Turcję, Iran, Syrię, Iran oraz Pakistan - czyli te państwa które z punktu widzenia Białego Domu były najbardziej zagrożone ze względu na położenie na Sowiecką inwazję. Oczywiście pozyskanie takiego sojusznika jak Egipt było by ważnym elementem tej koncepcji. Jednak plany powołania Organizacji Obronnej Środkowego Wschodu (MEDO) zostały z góry odrzucone przez Egipt, który dopatrywał się w nich kolejnego poniżenia, jakim dla niego była obecność obcych wojsk na swoim terytorium. Rozwinięcie koncepcji wzajemnego bezpieczeństwa bliskowschodniego nastąpiło dopiero w powołanym w kwietniu 1955 Pakcie Bagdadzkim. W skład państw, które przystąpiły do Paktu weszły Turcja, Irak, Iran, Wielka Brytania. Stany Zjednoczone choć nie były członkiem sojuszu to aktywnie uczestniczyły w jego tworzeniu. Aby utrzymać dobre stosunki z Egiptem, Kongres zgodził się na udzielenie pomocy finansowej dla tego kraju w wysokości 11,7 mln $, oraz wyraził wstępną gotowość współfinansowania budowy Tamy Asuańskiej tj. ok. 40 % dolarów.
Powstanie bloku wojskowego, w skład którego wchodziła Wielka Brytania a aktywną rolę w jego tworzeniu odegrały Stany Zjednoczone, utwierdziło rząd w Kairze w przekonaniu, iż nie należy się do tego bloku przyłączać. Naser nie dostrzegał bowiem znaczącego niebezpieczeństwa ze strony radzieckiej w związku z czym przynależność do Paktu Bagdadzkiego nie uznał on za istotną. Dla nacjonalistycznie nastawionego polityka, jakim bez wątpienia był Naser, oczywistym było, iż jest on niczym więcej jak kolejnym instrumentem imperialistycznej i kolonialistycznej polityki Zachodu. Jedyną szansą na prowadzenie niezależnej polityki było przyłączenie się do ruchu państw niezaangażowanych. Dlatego też podczas konferencji w Bandungu w kwietniu 1955 roku delegacja egipska stanęła murem za polityką neutralności wobec wielkich mocarstw. Efektem takiego stanowiska były dwa pakty wojskowe zawarte pomiędzy Egiptem i Syrią (20 październik 1955) oraz Egiptem i Arabią Saudyjską (27 październik 1955). Na mocy tych układów sygnatariusze zobowiązywali się do oddania swoich armii w razie konfliktu pod przywództwo egipskie.
Naser, podobnie jak inni bliskowschodni przywódcy, dostrzegał w pertraktacjach z ZSRR dogodny instrument do wymuszania na Zachodzie ustępstw. Zapewne tym się kierując podjął on decyzje o zakupie broni w Czechosłowacji. Transakcja ta wywołała poważne zaniepokojenie w Białym Domu gdyż oznaczała znaczne wzmocnienie Egiptu na arenie bliskowschodniej a tym samym jego większą niezależność. Amerykanie próbowali jeszcze nie dopuścić do transferu broni z bloku komunistycznego do Egiptu, lecz próby te spełzły na niczym. W odpowiedz na kroki strony egipskiej, Waszyngton zdecydował się nie udzielać pożyczki na budowę Tamy Asuańskiej. Odmowa sfinansowania ważnej dla gospodarki egipskiej inwestycji, jak również coraz bardziej napięte w tym czasie stosunki z Izraelem, który przeprowadzał liczne ataki na egipskie instalacje i przedstawicielstwa dyplomatyczne, utwierdziły Nasera w słuszności obranej drogi. Oczywistym dla egipskich polityków stało się wówczas, że głównym wrogiem Egiptu nie jest ZSRR lecz Izrael.
Przytaczana jest często opinia, iż Naser na politykę międzynarodową traktował bardziej lokalnie niż globalnie. USA natomiast w tym czasie postrzegało Bliski Wschód jako jeszcze jedną arenę starcia ze Związkiem Radzieckim. W koncepcji doradcy amerykańskiego prezydenta Eisenhowera, Johna Fostera Dullesa, Egipt był tylko kolejną luką w dwubiegunowym porządku międzynarodowym. Dla Białego Domu niewyobrażalne wręcz było zachowanie neutralnego stanowiska, dlatego też odrzucenie przez Nasera zbliżenia z Zachodem, traktowano jako dryfowanie w kierunku wpływów sowieckich.
Zakup przez Egipt nowoczesnej broni był ciosem dla Izraela gdyż zakłócał on względną równowagę militarną w tym regionie. Ostra retoryka antyizraelska rządu egipskiego skłoniła Tel Aviv do szukania pomocy w USA. Stany Zjednoczony bojąc się jednak całkowitego zantagonizowania Egiptu odmówiły bezpośredniej pomocy. Wobec tego państwo żydowskie zaczęło zabiegać o francuską pomoc wojskową, którą uzyskał ostatecznie w kwietniu 1956 roku. Izrael nie był jednak jedynym państwem którego szeroko rozumiane interesy międzynarodowe były zagrożone poprzez poczynania egipskie. Interesy Wielkiej Brytanii w oczywisty sposób zostały naruszone poprzez zmuszenie wojsk brytyjskich do wycofania się ze strefy kanału sueskiego. Również Francja miała powody do niezadowolenia z powodu wsparcia jakie Naser udzielał rebeliantom w Algerii.
Jak twierdzi George Lenczowski, krokiem który pchnął Nasera do kolejnych, bardziej antyzachodnich kroków, mogła być odmowa finansowania budowy Tamy Asuańskiej. Trzeba powiedzieć że parę dni wcześniej podobna odmowa spotkała Egipt ze strony ZSRR. Był to znaczący cios dla gospodarki egipskiej a także międzynarodowego prestiżu Egiptu. Tak twarde stanowisko USA zniechęciło Nasera który gotów był zaakceptować amerykańskie warunki. Odmowa partycypowania w kosztach budowy Tamy Asuańskiej nie była jednak podyktowana żadnymi politycznymi przesłankami. Upatrywać się w niej można co najwyżej chęcią ukarania Egiptu za uznanie Chin Komunistycznych (co uczyniły jako pierwsze państwo od wybuchu wojny koreańskiej) co nastąpiło 16 maja 1956 roku. Część zachodnich analityków (Lenczowski, Kauffman) dopatruje się w tej decyzji raczej efektu silnego oporu części senatorów amerykańskich, którzy w projekcie Tamy Asuańskiej dopatrywali się zagrożenia dla amerykańskiego przemysłu bawełnianego, czy też chcieli aby te środki finansowe przekazać na inwestycje wewnątrzamerykańskie.
Odpowiedzią Egiptu była nacjonalizacja Kanału Sueskiego ogłoszona 26 lipca 1956 roku. Dla niektórych naukowców, jak George Corn, wydarzenie to było niczym innym jak wyrazem roszczeń państw Trzeciego Świata względem mocarstw. Faktem bezspornym jest natomiast to iż nacjonalizacja kanału sueskiego odpowiadała interesom gospodarczym Egiptu bowiem głównymi beneficjentami Powszechnej Kompanii Morskiej Kanału Sueskiego byli francuscy rentierzy oraz Rząd Jej Królewskiej Mości. Koncesja zawarta w roku 1869 wygasać miała dopiero w roku 1968. Wcześniejsze przejęcie Towarzystwa Kanału Sueskiego przez Nasera mogłoby zostać uznane za bezprawne. Jednak w świetle faktu iż Egipt nie uchylał się od wypłaty rekompensat finansowych fakt ten należy rozpatrywać na płaszczyźnie politycznej.
Reakcja mocarstw była zróżnicowana. Francja i Anglia, których nacjonalizacja kanału sueskiego jednakowo mocno dotykała, zdecydowana była podjąć działania militarne. Natomiast główny architekt polityki prezydenta Eisenhowera, John Foster Dulles czynił wszystko aby rozwiązać problem na polu dyplomatycznym. Amerykanie przekonani byli iż bezpośrednia interwencja wojskowa może tylko wzmocnić Nasera oraz arabski nacjonalizm, czego pragnęli uniknąć. Na zwołanej w sierpniu 1956 roku w Londynie konferencji w sprawie umiędzynarodowienia Kanału Sueskiego dał się słyszeć poważny rozzdzwięk pomiędzy wypowiedziami premiera Wielkiej Brytanii, Anthonego Edena i Francji Gaya Molle a słowami Johna Fostera Dullesa. USA przeciwne jednostronnej kontroli nad kanałem gotowe były wypracować system prawny zezwalający na wolną żeglugę po kanale, zamiast jak woleli Eden i Molle użyć siły celem obalenia Nasera. Eisenhower swój sprzeciw wobec jednostronnej akcji brytyjsko-francuskeij wyraził w sposób niezwykle zdecydowany, posuwając się nawet do groźby wycofania amerykańskiego poparcia dla NATO. Jednak patrząc z punktu widzenia Nasera nie można było przewidzieć jak zachowają się Stany Zjednoczone na wypadek konfliktu. Dobrze tę niewiadomą władz egipskich ilustruje wypowiedź Mohammeda Haskala, współpracownika Nasera, którzy tak pisał o stanowisku USA wobec agresji sueskiej: „Polityka Stanów Zjednoczonych w tym okresie była niejasna. Ameryka przemawiała różnymi językami. Inaczej mówił sekretarz stanu, inaczej jego brat Allan, szef CIA. Inaczej mówił Departament Stanu, inaczej - i do tego niewyraźnie - Biały Dom. Nie było jednak wątpliwości co do siły tego nowego bogatego gracza w rozgrywkach bliskowschodnich. Naser lubił powtarzać, że Eden ma zamszową pięść w żelaznej rękawicy, a Dulles - żelazną pięść w zamszowej rękawicy”
Próba rozstrzygnięcia konfliktu na forum Narodów Zjednoczonych we wrześniu 1956 roku również skończyła się niepowodzeniem z powodu zablokowania przez Związek Radziecki rezolucji potępiającej nacjonalizację Kanału Sueskiego.
Pomiędzy Francją a Wielką Brytanią już w sierpniu 1956 doszło do tajnego porozumienia w sprawie wspólnej antyegipskiej interwencji wojskowej. Doszło również do rozmów francusko-izraelskich, gdyż Tel Aviv boleśnie odczuwał skutki egipskiej blokady Suezu. Negocjacje między tymi trzema państwami przypieczętował układ w Sčvres z 24 października. W pięć dni później Izrael atakuje pozycje Egipskie na Przełęczy Milta, zajmuje tereny w okolicach Kanału Sueskiego, twierdzę Sharm el-Sheikh i posuwa swoje wojska wgłęb terytorium egipskiego. Akcja izraelska dała Wielkiej Brytanii i Francji pretekst do wysunięcia ultimatum wzywającego obie strony do wycofania wojsk o 16 km od brzegu. Reakcja supermocarstw była natychmiastowa. Zarówno USA jak i Sowieci przeforsowali głosowanie nad sprawą kryzysu sueskiego na forum ogólnym Narodów Zjednoczonych tak by nie mogła ona zostać zablokowana prawem veta. Pomimo rezolucji NZ 2 i 4 listopada wzywającej do wycofania obcych wojsk z terytorium Egiptu, sygnatariusze układu z Sčvres kontynuowali akcje w Egipcie, zajmując Synaj oraz Port Said. Dopiero widmo radzieckiej interwencji oraz amerykańska presja w postaci zablokowania pożyczki dla Wielkiej Brytanii z Międzynarodowego Funduszu Monetarnego, doprowadziła do wstrzymania interwencji.
Kryzys sueski w sposób oczywisty unaocznił, iż Wielkiej Brytania i Francja są mocarstwami drugiej kategorii. Nie mogą bowiem prowadzić samodzielnej polityki zagranicznej bez akceptacji Związku Radzieckiego i Stanów Zjednoczonych. Skutki kryzysu sueskiego dla polityki amerykańskiej na Bliskim Wschodzie były długofalowe. Pomimo czasowego wzrostu popularności USA na arenie bliskowschodniej, spowodowanym postawą USA zmierzającą do zakończenia konfliktu, opowiedzenie się przez prezydenta Eisenhowera za wolnym dostępem do Zatoki (a konsekwencji zezwolenie na żeglugę po zatoce dla statków izraelskich) wpływy te ponownie zmniejszyło. Naser wyszedł z tej wojny zwycięsko co znacznie wzmocniło ruch państw niezaangażowanych. Doszło do zbliżenia z Syrią (i utworzenia Zjednoczonej Republiki Arabskiej). Osłabienie wpływów Zachodnich w świecie arabskim było odczuwalne nawet w Iraku gdzie doszło do upadku prozachodniego rządu Nurmiego As Saida i wyjścia Iraku z Paktu Bagdadzkiego. Wojna sueska czasowo zjednoczyła państwa arabskie, które pierwszy raz skorzystały z embarga naftowego i przekonały się o własnej sile. Nastąpił również rozdźwięk pomiędzy mocarstwami europejskimi a Stanami Zjednoczonymi. Henry Kissinger w kryzysie sueskim upatruje początku rozdźwięku pomiędzy Europą a USA. Kryzys sueski jasno wykazał, iż „stare” mocarstwa kolonialne nie są w stanie pełnić roli gwaranta bezpieczeństwa i ładu międzynarodowego. Tym gwarantem miały Stać się Stany Zjednoczone. Dały jasno temu wyraz przejmując po Wielkiej Brytanii obowiązek obrony Paktu Bagdadzkiego. Nowa sytuacja polityczna zmusiła prezydenta Eisenhowera do przedstawienia nowej doktryny politycznej która przeszłą do historii pod nazwą „Doktryny Eisenhowera”
2.4 Interwencja w Libanie - 1958
Zbliżenie syryjsko-egipskie które zaowocowało powstaniem Zjednoczonej Republiki Arabskiej 1 lutego 1958 roku, miało konsekwencje daleko wykraczające poza jej granice. Egipt dążył bowiem do przekonania jak największej ilości krajów arabskich do słuszności swojej polityki. Wyrazem tej postawy było żądanie skierowane do prezydenta Libanu aby ten zerwał stosunki dyplomatyczne z Wielką Brytanią i Francją. Odrzucenie tej propozycji przez Szamuna doprowadza do zaostrzenia stosunków libańsko - egipskich. Jednocześnie w samym Libanie idee panarabizmu zdobywają coraz większą popularność. Na fali krytyki która dotyka prezydenta Szamuna dochodzi do powstania Frontu Narodowego - ugrupowania panarabskiego w skład którego wchodzi szeroka reprezentacja sunnitów oraz druzów. Dochodzi do silnych napięć wewnętrznych, które przeradzają się wkrótce w zbrojne zamieszki oraz powstanie ogarniające coraz większe połacie kraju. Prezydent Szamun być może przestraszony przewrotem w Iraku, tego samego dnia postanowił korzystając z doktryny Eisenhowera wezwać pomoc amerykańską. Trzy dni później oddziały amerykańskie lądują w Libanie. Warto tu zauważyć, że pomimo podjęcia przez USA szybkiej decyzji o wysłaniu wojsk do Libanu, nie była to decyzja jednomyślna. John Foster Dulles przekonany był bowiem, iż amerykańska obecność wojskowa w Libanie doprowadzi do dalszego zantagonizowania krajów arabskich wobec Zachodu. Jednak wygrała argumentacja prezydenta Eisenhowera, który uważał iż obecność wojskowa mogłaby uchronić Bliski Wschód od dalszych przewrotów - choćby takiego, jaki miał miejsce w Iraku. Ponieważ Liban nie odgrywał wcześniej żadnej znaczącej roli w polityce amerykańskiej decyzja ta, jak zauważają analitycy (Korbani, Kaufmann) wynikała przede wszystkim z chęci utrzymania status quo na Bliskim Wschodzie. Eisenhower nie mógł również tuż po proklamowaniu nowej amerykańskiej strategii odmówić pomocy państwu które o takową pomoc poprosiło. Amerykańska i brytyjska interwencja kończy się zatrzymaniem rozruchów i wyprowadzeniem oddziałów wojskowych 24 września 1958 roku. Wraz z końcem interwencji USA przekazało również 10 mln $ w ramach pomocy ekonomicznej. Amerykańska operacja spełniła pokładane w niej nadzieje i zapobiegła przejęciu władzy w Iranie przez siły niechętne obozowi zachodniemu. Jednocześnie prezydent Eisenhower w sposób czytelny pokazał iż Stany Zjednoczone są gotowe stać się gwarantem stabilności regionu. Dla reżimów arabskich było to również sygnał iż Stany Zjednoczone stały się w pewnym sensie gwarantem ich istnienia, co skłoniło konserwatywne monarchie arabskie do zajęcia bardziej ostrożnego stanowiska w stosunku do ruchu panarabskiego.
2.5 Wojna Sześciodniowa
U podłoża konfliktu, do którego doszło w roku 1967 leżała przesadna obawa Izraela co do bezpieczeństwa swoich granic. Już w połowie lat 50tych premier Izraela Menachem Begin, zadeklarował w wystąpieniu przed Knesetem „Głęboko wierzę w sensowność ataku prewencyjnego przeciwko krajom arabskim, nie mam co do tego żadnych wątpliwości. Działając w ten sposób osiągamy dwa cele: po pierwsze anihilujemy arabską potęgę, po drugie zapewniamy ekspansje naszego terytorium” Takie przekonanie Izraela podsycały również starania Nasera, który aktywnie zabiegał o utworzenie jednego arabskiego frontu politycznego. Między innymi w tym celu udał się on do Arabii Saudyjskiej aby zażegnać konflikt z Rijadem w sprawie przyszłości Jemenu. Poparcie przez Egipt Organizacji Wyzwolenia Palestyny (OWP) w styczniu 1965 roku, a także wysiłki na forum Ligii Arabskiej by stworzyć wspólną politykę obronną, napawały Tel Aviv obawą. Izrael również czynił wysiłki w celu zapewnienia sobie bezpieczeństwa, temu służyły miała m.in. wizyta Lewi Eshkola w Waszyngtonie, podczas której zapadła decyzja o udzieleniu amerykańskiej pomocy wojskowej dla Izraela. Również ZSRR nie pozostawało bierne i pragnąc wykorzystać amerykańskie zaangażowanie w Wietnamie, zachęcało Nasera do podjęcia bardziej radykalnych kroków. Jednocześnie na administrację amerykańską wywierane były coraz mocniejsze naciski lobby proizraelskiego, które domagało się większego zaangażowania militarnego Stanów Zjednoczonych po stronie państwa żydowskiego. Dla Białego Domu była to kłopotliwa sytuacja gdyż chcąc sprzedawać broń do Jordanii narażał się na krytykę Izraela któremu takiej sprzedaży odmawiał. Naser, którego pozycja słabła, aby przypomnieć o sobie w świecie arabskim, zdecydował się na grę podobną do tej która miała miejsce podczas kryzysu sueskiego dziewięć lat wcześniej. Wezwał ONZ do wycofania Błękitnych Hełmów z Synaju co też nastąpiło 23 maja 1967 roku. Zachęcony ustępstwami ogłosił blokadę Cieśniny Tirańskiej co stanowiło dla Izraelowi casus belli. Jak zgodnie podkreślają badacze Naser starał się raczej prowadzić zręczną grę na krawędzi wojny, która pozwalałaby mu na ponowne zyskanie rozgłosu w świecie arabskim, niż wywołać wojnę której nie chciał.
Dyplomacja amerykańska zajęta wydarzeniami w Wietnamie nie była wstanie przeciwdziałać szybkiemu biegowi wypadków. Ograniczyła się tylko do prośby o konsultacje Izraelskich poczynań z Departamentem Stanu, oraz wparciem finansowym w wysokości 70 mln $ dla Izraela. Jednak odmówiła złożenia deklaracji, w której USA miałaby gwarantować niepodległość i nienaruszalność granic izraelskich. Dla amerykańskiej racji stanu polityczne zwycięstwo Nasera oznaczałoby w istocie porażkę. Jednak prezydent Johnson uważał Izraelski plan ataku za ostateczność. Starania dyplomacji prowadziły do krępowania rąk Izraelczykom „Izrael nie będzie sam, chyba że zdecyduje się iść samotnie” Prezydent Jonhson starając się grać na zwłokę wysłał do Kairu byłego ministra skarbu Roberta Andersona. Od Nasera usłyszał on uspokajające zapewnienia o tym, iż egipski przywódca odcina się od terrorystycznej działalności Palestyńczyków z furią atakujących pogranicze izraelskie, a także iż Egipt nie zamierza blokować żeglugi po Cieśninie Tirańskiej żadnym statkom innym niż Izraelskie. Naser zapewniał że nie rozpocznie pierwszy wojny, Mimo to na posiedzeniu rządu Izraela 28 maja podjęto decyzję (bez stosowanej uchwały) o opóźnieniu planowanego ataku o 2 tygodnie. Amerykański wywiad doniósł o zamierzonym izraelskim uderzeniu na dobę przed tym jak ono nastąpiło. Brak jakiejkolwiek reakcji oznaczał de facto przyzwolenie na atak. Strona amerykańska uznała bowiem że wyczerpała swoje wszystkie środki dyplomatyczne aby wpłynąć na Tel Aviw i Kair. Jednocześnie ewentualne korzyści płynące z poskromienia Nasera wydawały się olbrzymie.
Rankiem, 5 czerwca, Izrael jednym miażdżącym prewencyjnym uderzeniem na egipskie wojska lotnicze rozpoczął spodziewaną od wielu dni bitwę o Synaj. Mimo iż egipskie siły od 29 maja znajdowały się w najwyższej gotowości bojowej, zaskoczenie było niemal pełne. Od 6 czerwca również irackie posiłki wojskowe były celem izraelskich ataków.. Wobec sukcesów wojsk izraelskich otoczone zostają wzgórza Golan, oraz zajęty Zachodni Brzeg. Jordańskie siły zbrojne również zostały rozbite. W wyniku nacisków międzynarodowych, a ostatecznie pod silną presją Związku Radzieckiego grożącego włączeniem się w konflikt, działania wojenne ustają szóstego dnia wojny. Arabowie stracili na rzecz Izraela, wschodnią część Jerozolimy, Zachodni Brzeg oraz Wzgórza Golan.
Długofalowe skutki wojny martwiły Johnsona, który zdawał sobie sprawę iż zdobycze terytorialne Izrael zburzą kruchą równowagę na Bliskim Wschodzie. Początkowo dyplomacja amerykańska starała się łączyć kwestie wycofania Izraela z nowo zajętych terytoriów z kwestią udzielenia gwarancji bezpieczeństwa wszystkim krajom regionu. Szczegóły tej strategii zostały doprecyzowane podczas spotkania z radzieckim premierem Kosyginem w 1967. Pomysł ten obejmował uznanie zasady quid pro quo, czyli stopniowego oddawania zajętych terytoriów w zamian za pokój. Nie przewidywał on jednak izraelskiego oporu wobec zwrotu nowo zagarniętych terytoriów.
Próbą politycznego zakończenia konfliktu była rezolucja ONZ 242 z 22 listopada 1967 roku. Wzywała ona do opuszczenia przez Izrael zajętych terytoriów, a także do rozwiązania problemu uchodźców. Mówiła również o uznaniu i poszanowaniu suwerenności, integralności terytorialnej i niezależności politycznej wszystkich państw regionu oraz ich prawa do życia w bezpiecznych granicach. Zawiera również podpunkt mówiący o prawie do swobodnej żeglugi na wodach międzynarodowych Na mocy tej rezolucji powołano również specjalnego pełnomocnika który czuwać miał nad wprowadzaniem w życie jej postanowień. Oceniając uchwałę z 22 listopada należy zauważyć iż jakkolwiek dawała ona szerokie podstawy do różnorakiej interpretacji to mocarstwa były zgodne co do tego, iż Izrael powinien ustąpić. Prezydent Johnson dał temu wyraz w przemówieniu wygłoszonym 10 września 1967 przed B'nai B'rith mówiąc „kształt granic nie może i nie powinien być, odbiciem siły” Potwierdzeniem amerykańskiego niezadowolenia z postawy Izraela, który jasno dał do zrozumienia, iż nie ma mowy o wycofaniu się z Jerozolimy, była odmowa realizacji kontraktu na sprzedaż 50 myśliwców F-14 Fantom. Ofensywa wietnamska ze stycznia 1968 roku, oraz decyzja prezydenta Johnsona o nie ubieganiu się o drugą kadencję spowodowała zanik inicjatyw dyplomatycznych w stosunku do Bliskiego Wschodu w tym czasie.
Po raz drugi w czasie konfliktu bliskowschodniego USA stanęły naprzeciw arabskiemu nacjonalizmowi. Ostre spolaryzowanie sceny bliskowschodniej zmusiło USA do silniejszego wsparcia Izraela, którego istnienie było kwestionowane przez państwa arabskie. W rezultacie Stany Zjednoczone stały się głównym dostarczycielem broni dla Izraela, zastępując Francję która od wybuchu wojny sześciodniowej wstrzymywała się z dostawami broni do tego kraju. W wyniku wojny sześciodniowej Stany Zjednoczone mimo iż niechętne poczynaniom izraelskim, stały się w oczach państw arabskich, adwokatem państwa żydowskiego.
2.6 Wojna Dnia Pojednania
Kolejne napięcia na arenie bliskowschodniej miały miejsce podczas kandydatury Richarda Nixona. Jeszcze przed elekcją, w trakcie jednego z wieców wyborczych Nixon w jednoznaczny sposób określił swój stosunek względem Bliskiego Wschodu: „Popieram politykę, która zapewniłaby Izraelowi większy potencjał technologiczno-wojskowy, aniżeli potrzeba dla zrównoważenia przewagi ilościowej wrogich sąsiadów” Jednocześnie Nixon dostrzegając impas prowadzonej przez jego poprzedników polityki powstrzymywania komunizmu, polegającej na zdefiniowaniu tylko dwóch pozycji amerykańskiej polityki zagranicznej (konfrontacji, status quo), już jako prezydent, skłaniał się bardziej w stronę rozumowania, iż komunizm należy nie tyle powstrzymać a przetrzymać. Politykę zagraniczną podporządkował on prymatowi amerykańskich interesów narodowych. Celem było tak jak poprzednio, niedopuszczenie do rozszerzania się wpływów radzieckich (czy też szerzej komunistycznych), jednak zmianie uległa metoda za pomocą której miano to osiągnąć. Dyplomacja Nixona zakładała, iż samo wciągnięcie ZSRR do negocjacji i wprowadzenie „pokojowego współzawodnictwa” doprowadzi w konsekwencji do zmian w systemie radzieckim, a także przysłuży się Zachodowi.
Jordania, która obok Izraela uważana była przez amerykanów za ważnego partnera i sojusznika na Bliskim Wschodzie, znalazła się w poważnym kryzysie spowodowanym działalnością zbrojnych grup palestyńskich. Palestyńczycy, którzy uważali iż zostali zdradzeni z zaciekłością atakowali pozycje izraelskie. Stanowiło to zagrożenie dla monarchii jordańskiej obawiającej się ataku odwetowego Izraela, a także w konsekwencji przejęcia władzy w Jordanii przez Palestyńczyków. Groźba ta stała się całkiem realna po tym gdy Król Husajn wydał rozkaz o usunięciu członków Organizacji Wyzwolenia Palestyny siłą z terytoriów jordańskich. Po stronie palestyńskiej opowiedział się Irak, Syria oraz Algieria. Stany Zjednoczone mocno zaniepokojone tym faktem, postanowiły interweniować w obronie monarchii jordańskiej. Amerykanie przekonani byli iż w razie upadku tronu jordańskiego i dojścia do władzy Palestyńczyków, nie będą w stanie powstrzymać Izraelskiej odpowiedzi militarnej, a tym samym zostaną wciągnięte w globalny konflikt, w który udział weźmie również ZSRR. Aby do tego nie dopuścić Nixon zdecydował się wysłać czytelny sygnał do sowietów. Uczynił to w przemówieniu wygłoszonym 16 sierpnia 1970 roku, na Uniwersytecie w Kansas, gdzie otwarcie rozważał możliwość amerykańskiej interwencji zbrojnej w obronie Jordanii. Prezydent naciskany przez swojego doradcę ds. bezpieczeństwa Henrego Kissingera, udzielił również Izraelowi wsparcia w wysokości 500 mln $. ZSRR wobec tak zdecydowanego stanowiska, wycofało się ze swojego poparcia wobec Syrii i Iraku. Dzięki tak twardej postawie, udało się uniknąć konfliktu bez włączania do niego Izraela. Był to niewątpliwie sukces dyplomacji Nixona.
Stany Zjednoczone chcąc wyjść z inicjatywą strategiczną po upadku Misji Jarringa na Bliskim Wschodzie, przedstawiły 4 października 1971, własny pomysł na zakończenie trwającego od wybuchu wojny sześciodniowej konfliktu - tzw. „plan Rogersa”. Został on jednak odrzucony przez Izrael. Jednocześnie Nixon odpowiedzialnym za politykę bliskowschodnią uczynił w swoim gabinecie, dr Henrego Kissingera, który wcześniej pełnił funkcję doradcy do spraw bezpieczeństwa narodowego. Kissinger zdawał sobie sprawę, iż dalsze zaognianie konfliktu egipsko-izraelskiego doprowadzi do sytuacji w której Związek Radziecki może bezpośrednio się do niego włączyć. Aby tego uniknąć udał się on do Moskwy. Kissinger przekonany iż tylko znacząca przewaga militarna Izraela jest gwarantem pokoju na Bliskim Wschodzie, utwierdził prezydenta Nixona o potrzebie dalszego wsparcia dla tego kraju. W nowej koncepcji amerykańskiej polityki, Izrael stał się gwarantem przeciwdziałania i zwalczania wpływów sowieckich.
Na arenie bliskowschodniej doszło do szeregu zmian. W Egipcie po śmierci Nasera w roku 1970, do władzy doszedł Anwar Sadat, który od roku 1964 pełnił funkcję wiceprezydenta. Podobnie jak i jego wielki poprzednik początkowo stawiał on na silne związki z ZSRR. Doprowadziło to wkrótce do kolejnego napięcia spowodowanego sowieckimi dostawami broni dla Egiptu. Także w Libii do władzy doszedł nowy polityk, pułkownik Muaamar Kadafi. W Syrii natomiast w wyniku przewrotu wojskowego, król Idris traci władzę na rzecz Al-Asada.
Anwar Sadat spostrzegając iż słabość Egiptu leży głównie w jego izolacji w świecie, szybko nawiązał przyjazne stosunki z Syrią i Irakiem. Efektem tego zbliżenia była wspólna deklaracja solidarności z roku 1973, lecz zanim do niej doszło, wydalił rosyjskich doradców wojskowych z kraju. Efekt ten obliczony był na reakcję Stanów Zjednoczonych, która według mniemania Sadata, powodowana chęcią rewanżu, mogła wywrzeć większą presję na Izrael. Sadat przekonany, iż tylko zaangażowanie amerykańskie doprowadzić może do rozwiązania konfliktu bliskowschodniego, postanowił siłą wciągnąć dyplomację amerykańską do podjęcia inicjatywy. Szóstego października 1973 roku, wojska egipskie i syryjskie w najświętszym dniu kalendarza żydowskiego, dokonują agresji na Izrael. Pomimo zaskoczenia i początkowych sukcesów, Izrael przechodzi do kontrnatarcia już 16 października. Wojska izraelskie podchodzą niemal pod sam Damaszek. Celem tej arabskiej interwencji było (oprócz wciągnięcia mocarstw do większego zaangażowania w proces pokojowy) wymuszenie na Izraelu zgody na wycofanie wojsk z terenów zajmowanych po roku 1967.
Nie tylko Izrael był zaskoczony tym nagłym atakiem. Również Stany Zjednoczone nie spodziewały się tego. Był to wyraźny cios dla polityki Kissingera, który do końca był pewny iż tak znacząca dysproporcja sił, spowodowana amerykańską pomocą militarną dla Izraela, wymusi na państwach arabskich poszukiwanie rozwiązań pokojowych. USA zaskoczone tą agresją, ograniczyły swoje działania początkowo tylko do dostarczania dla Izraela potrzebnego sprzętu wojskowego. Pierwszym krokiem dyplomatycznym, który przedsięwzięły było zwołanie 8 października posiedzenia Rady Bezpieczeństwa. Jednak dopiero wspólne radziecko - amerykańskie konsultacje (!) z 22 października pozwoliły na przyjęcie tekstu, który został później zaakceptowany na posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa. Rezolucja nr 338 wzywała strony do natychmiastowego przerwania walki oraz rozpoczęcia negocjacji. Wielkie zaniepokojenie kół dyplomatycznych w Waszyngtonie wywołało embargo na dostawy ropy naftowej dla krajów zachodnich, ogłoszone przez państwa arabskie 17 października 1973 roku. Jednak okazało się ono mało skuteczne. W rzeczywistości przysłużyło się interesom dużych koncernów naftowych, które wykorzystały tę okazję do znaczącego podniesienia cen ropy naftowej. Stany Zjednoczone okazały się zresztą krajem w dużej mierze uniezależnionym od ropy naftowej. Ostatecznie embargo zostało zniesione na skutek mediacji Kissingera w marcu 1974 roku. Niewątpliwie to posunięcie krajów arabskich przyczyniło się do wzrostu aktywności dyplomatycznej Waszyngtonu. Henry Kissinger w wyniku prowadzonych zakulisowych rozmów i wizyt w Bejrucie, Damaszku, Kairze, zaprezentował trzyetapową koncepcję rozwiązania problemu bliskowschodniego która stanowiła podstawę późniejszej koncepcji dyplomacji małych kroków. Zakładała ona odbycie szeregu rund rozmów podczas konferencji Genewskiej. Głównym tematem miała być debata nad rozdzieleniem walczących stron zgodnie z wcześniejszymi rezolucjami NZ. Do rozstrzygnięcia w osobnej debacie Kissinger zaliczał rozmowy na temat wycofania Izraela z terenów zajętych w wyniku wojny z 1967 roku. Trzecią zaś sprawą, która miała być podniesiona, było podjęcie rozmów na temat problemu uchodźców i zapewnienia bezpieczeństwa granic arabsko-izraelskich.
Pierwszym wymiernym efektem działań Kissingera było podpisanie 18 stycznia przez Izrael i Egipt porozumienia o rozdzieleniu wojsk. Był to niewątpliwie pierwszy krok do zawarcia trwałego pokoju pomiędzy tymi stronami. Zdecydowanie trudniej przyszło Kissingerowi nakłonienie Syrii do podpisania ugody z Izraelem, w sprawie wycofania wojsk ze strefy wokół Wzgórz Golan. Dopiero po 32 dniach nieprzerwanych podróży Kissingera pomiędzy Damaszkiem a Jerozolimą, w ramach tzw. dyplomacji wahadłowej, 31 maja 1974 roku również osiągnięto kompromis. Pomimo ustąpienia prezydenta Nixona 9 sierpnia 1974 roku w związku z aferą Watergate Kissinger zachował swoje stanowisko sekretarza stanu w nowo zaprzysiężonym gabinecie Geralda Forda. Jednym z celów dyplomacji wahadłowej było poróżnienie frontu państw arabskich i związania Egiptu z USA. Aby osiągnąć zbliżenie z Egiptem, Kissinger zdecydował się na udział w negocjacjach, które doprowadziły do podpisania porozumienia regulującego kwestię żeglugi po Kanale Sueskim oraz kwestę wycofania wojsk izraelskich z części półwyspu synajskiego. Porozumienie egipsko-izraelskie podpisano po dwutygodniowej rundzie dyplomacji wahadłowej 4 października 1975 roku. Naturalnym następstwem ocieplenia stosunków egipsko-amerykańskich było podpisanie umów o współpracy gospodarczej i kredytowej.
Oceniając postawę mocarstw podczas konfliktu trzeba zauważyć, że żadne z nich nie było nie było zainteresowane jego rozprzestrzenieniem. Priorytetem polityki amerykańskiej podczas konfliktu w roku 1973 było początkowo przywrócenie status quo ante. Aby to uczynić Nixon utrzymywał stały kontakt z Kremlem, by unikać niepotrzebnego napięcia. Polityka którą w tym czasie prowadził Biały Dom, polegała na wiązaniu kwestii konfliktu bliskowschodniego z szeregiem innych kwestii w których amerykanie byli gotowi do ustępstw. Ta polityka linkage - wiązania, bardziej pragmatyczna i mniej „teologiczna” doskonale się w tym konflikcie sprawdziła.
W konsekwencji wojna Jom Kippur wzmocnila pewność siebie państw arabskich, które podniosły się z upokorzenia jakim była wojna sześciodniowa. Również przebieg zdarzeń w trakcie działań wojny jak i po jej zakończeniu włączył na trwałe Stany Zjednoczone w proces pokojowy na Bliskim Wschodzie, czyniąc niemalże niemożliwym podjęcie jakichkolwiek rokowań bez udziału USA. Pomimo niewątpliwych sukcesów dyplomacji małych kroków, należy zauważyć iż nie był to sukces całkowity. Kissinger, który bardzo dużą rolę przypisywał w swoim planie Egiptowi, niewątpliwie przeoczył wzrastający antagonizm ze strony innych państw arabskich takich jak Syria czy Jordania, które wyjątkowo negatywnie oceniały politykę Kairu. Wraz z zbliżaniem się Egiptu do USA, rosła wrogość pomiędzy Izraelem a jego sąsiadami. Wreszcie pomimo doprowadzenia do rozmów i podpisania umów wojskowych regulujących najważniejsze kwestie izraelsko-egipskie, związane z żeglugą po kanale i przesunięciami granic w wyniku wojny Jom Kippur, Kissingerowi nie udało się przedstawić planu który mógłby całościowo rozwiązać kryzys narastający od roku 1967. Przedstawienie takiego planu było niemożliwe, jako że dyplomacja amerykańska w tym okresie, zdawała się bagatelizować rolę Palestyńczyków i OWP, co było nie do zaakceptowania przez państwa arabskie.
2.7 Camp David
Wraz z wyborem nowego prezydenta Jimmiego Cartera 20 stycznia 1977 roku, kończy się misja Kissingera na Bliskim Wschodzie. Nowo zaprzysiężony prezydent, daje wyraz odmiennego stanowiska od dotychczas zajmowanego przez poprzednią republikańską administrację mówiąc: „(…) uważam też, że integralną częścią ostatecznego uregulowania problemu (bliskowschodniego) musi być uznanie Palestyńczyków jako narodu i jako kraju (homeland), z miejscem do życia i prawem wyboru swych przywódców”. Takie postawienie sprawy palestyńskiej jasno dowodzi końca dyplomacji małych kroków, Kissingera. Jednak pomimo wielu werbalnych zapewnień ze strony nowego prezydenta, i jego wypowiedziach mówiących o potrzebie „całościowego rozwiązania” problemu bliskowschodniego (w odróżnieniu od rozwiązań częściowych Kissingera), początek kadencji Cartera charakteryzuje pewien paraliż decyzyjny wobec Bliskiego Wschodu. Biały Dom wysyłał sygnały zarówno do przywódców Izraelskich (Icchak Rabin gościł w Waszyngtonie w czerwcu 1977 roku) jak i polityków arabskich (podobne wizyty złożyli Anwar Sadat i król Husajn). Podobny dualizm charakteryzuje wysunięte 22 czerwca 1977 roku przez Departament Stanu oświadczenie precyzujące stanowisko wobec sytuacji na Bliskim Wschodzie. Znalazły się tam stwierdzenia mówiące o potrzebie stosowania się stron do rezolucji 242 (czyli m.in. wycofania Izraela, ze Strefy Gazy, Wzgórz Golan i terenów Zachodniego Brzegu), a także o potrzebie zapewnienia bezpiecznych granic Izraela. Różnice te pogłębiła kolejna wypowiedź z 28 lipca 1977 roku, w której Carter w sposób stanowczy dał do zrozumienia, iż uważa on kwestie powstawania nowych osiedli żydowskich na terytoriach okupowanych, za jasne naruszenie prawa międzynarodowego. Jednak Carter zmuszony pod wpływem silnej krytyki ze strony lobby pro-izraelskiego do przyjęcia bardziej stonowanego stanowiska.
Czytelnym sygnałem dla przywódców arabskich o zmianie polityki Egiptu była wizyta jaką złożył Sadat w Jerozolimie, w listopadzie 1977 roku. Wizyta ta, wraz z kolejnym krokiem jakim było zamknięcie radzieckich konsulatów w Egipcie, w sposób jednoznaczny została potępiona przez pozostałe kraje arabskie a także OWP.
Niewątpliwie posunięcie Sadata utwierdziło Cartera w przekonaniu o możliwości wypracowania kompromisu ze stroną egipską. Prezydent Carter chcąc doprowadzić do dwustronnych rozmów izraelsko-egipskich nakłonił Sadata oraz Begina do wysłania swoich ministrów spraw zagranicznych na tajne spotkanie w Londynie. Nie przynosiło ono jednak rezultatów. Wobec fiaska rozmów, Carter wysłał na Bliski Wschód swojego sekretarza stanu Cyrusa Vanca z kolejną poufną misją. Jej celem było doprowadzenie do odbycia dwustronnych rozmów Begin-Sadat w ośrodku prezydenckim w Camp David. Za namową Cyrusa Vanca i Zbigniewa Brzezińskiego Carter miał wywierać presję na Begina aby dokonał ustępstw w sprawie palestyńskiej, lecz kwestia ta nie miała być wiązana bezpośrednio z głównym tematem rozmów. Delegacje Izraela i Egiptu przybyły 5 września do Camp David. Początkowy impas w negocjacjach został przerwany dopiero 12 września, gdy Carter przedstawił Sadatowi propozycję zakładającą przywrócenie egipskiego zarządu nad Synajem. Jednak następnego dnia Begin wycofał się z tej propozycji. Ponieważ kolejne dni nie przynosiły żadnych nowych propozycji Sadat zagroził wycofaniem się z Camp David. Wobec groźby Cartera, iż odium klęski negocjacji spadnie w całości na Egipt, zdecydował się pozostać. Nadzieja na osiągnięcie kompromisu pojawiła się chwilę po tym, gdy strona izraelska zaproponowała, iż w zamian za amerykańską pomoc przy budowie lotnisk na pustyni Genew wycofa się z części Synaju. Pod wpływem presji swojego własnego otoczenia Begin zgodził się po dwunastu dniach negocjacji zaakceptować wynik zbliżającego się głosowania w Knesecie w sprawie wycofania wojsk z Synaju. Sadat zaakceptował to rozwiązanie przy silnej presji amerykańskiej. Główny problem Synaju został rozwiązany.
W sprawie statusu Zachodniego Brzegu i Strefy Gazy, toczyły się osobne negocjacje. Strony doszły do porozumienia, iż w ciągu 5 lat od daty zakończenia rozmów w Camp David, Egipt, Izrael i Jordania, wezmą udział w rozmowach na temat statusu tych regionów, a także będą czynić wszystko aby doprowadzić do pełnej ich autonomii. Strony zobowiązały się do wspólnego działania w myśl rezolucji 242.
Traktat pokojowy pomiędzy Egiptem a Izraelem, podpisano 26 marca 1979 roku w Waszyngtonie. Przewidywał on wycofanie się Izraela z Synaju, utworzenie stref ograniczonych zbrojeń - na których stacjonowałyby wojska, oraz obserwatorzy ONZ. Egipt zobowiązał się również do otwarcia Kanału Sueskiego, Cieśniny Tiran i Zatoki Akaba dla żeglugi izraelskiej.
Camp David był niewątpliwie udaną inicjatywą amerykańską, która nad długo rozbiła jedność arabską reprezentowaną w roku 1973. Choć negocjacje w Camp David nie rozwiązały wszystkich napięć pomiędzy stronami, to były krokiem w dobrym kierunku, gdyż zakreślały ramy bliskowschodniego porozumienia. Z drugiej zaś strony nieuregulowana pozostała kwestia palestyńska, gdyż zarówno Izrael jak i Egipt nie był tym zainteresowany. Z punktu widzenia amerykańskiej dyplomacji udało się za to osiągnąć strategiczny cel jakim było wciągnięcie Egiptu do kooperacji z Zachodem. Biały Dom był bowiem przekonany iż bez udziału Egiptu nie da się przeprowadzić żadnego arabsko-izraelskiego konfliktu.
Ciosem dla bliskowschodniej polityki Cartera były dwa zdarzenia. W wyniku rewolucji islamskiej w Iranie i upadku prozachodniego rządu Mohamedy Rezy Pahlawiego, utworzono w Iranie państwo teokratyczne, które natychmiast wystąpiło z ważnego strategicznie dla Amerykanów paktu CENTO. Dodatkowym upokorzeniem było wzięcie przez Teheran zakładników z amerykańskiej ambasady, co wzmogło antyamerykańskie nastroje w krajach muzułmańskich.
Pod koniec swojej kadencji w roku 1980, Carter wygłosił przemówienie znane pod nazwą Doktryny Cartera, w której zdefiniował region Zatoki Perskiej jako obszar wyłącznych wpływów amerykańskich. W swojej doktrynie Carter zawarł również ostrzeżenie, iż Stany Zjednoczone rezerwują sobie prawo do użycia siły militarnej, celem utrzymania status quo.
2.8 Interwencja w Libanie - 1982
Wraz z objęciem urzędu prezydenta przez Ronalda Regana w roku 1981, zmieniło się również globalne podejście nowej administracji do problemu bliskowschodniego. Dla Regana problem konfliktu arabsko-izraelskiego był mniej istotny niż dla jego poprzedników. Najbardziej palącym problemem w oczach sekretarza stanu Alexandra Haiga była kwestia sowieckiej penetracji w Afganistanie a także Syrii. Należy jednak zauważyć, iż Regan również kładł silny nacisk na strategiczny sojusz z Izraelem i z niepokojem przyglądał się coraz bardziej napiętej sytuacji w Libanie.
Sytuacja wewnętrzna Libanu była niezwykle skomplikowana. W latach 1975-1976 trwała tam wojna domowa pomiędzy chrześcijanami, a oddziałami muzułmanów, druzów i Palestyńczyków. Dodatkowo kryzys pogłębiał fakt wspierania przez Izrael oddziałów kurdyjskich i chrześcijańskich, jak również zaangażowanie Syrii w wewnętrzne sprawy Libanu. W wyniku syryjskiej interwencji w kwietniu 1976 roku, doszło do podziału Libanu, na strefę chrześcijańską - zlokalizowaną na północ od Bejrutu, sunnicką - skoncentrowaną wokół Trypolisu i w zachodniej części Bejrutu, druzyjską - wokół wzgórz na południu kraju, oraz szyicką z główną bazą w Dolinie Beeka. Sama stolica została podzielona na strefę chrześcijańską i muzułmańską. Sytuację komplikowała postawa Izraela który w 1981 roku dokonał ataku na Bejrut, wyrażając przy tym swoją wrogą postawę wobec stacjonowania tam żołnierzy z Arabskich Sił Obrony. Izrael liczył na to iż uda mu się skonsolidować razem maronitów i falangistów, celem stworzenia buforowego państwa w Libanie które neutralizowałoby ataki Organizacji Wyzwolenia Palestyny, kierowane na Galilee. Po cichu rząd izraelski liczył na to iż uda mu się nie tylko wyprzeć OWP z południowego Libanu, ale także całkowicie zniszczyć ruch palestyński w Libanie, a także co ważne, dopomóc maronickim sprzymierzeńcom w objęciu władzy w kraju.
Interwencja taka nie była by możliwa bez akceptacji Stanów Zjednoczonych. Jednakże istniała wspólnota interesów pomiędzy USA a Izraelem w kwestii palestyńskiej. Administracja Regana, podobnie jak rząd Begina uważała, że rozwiązanie kwestii palestyńskiej może nastąpić tylko po wyeliminowaniu OWP. Biały Dom być może w większym nawet stopniu niż Izrael zaniepokojony był syryjską obecnością w Libanie. Wobec takiej wspólnoty interesów Waszyngton zezwolił na Izraelską inwazję. Bezpośredniego pretekstu do wojny dostarczył udany zamach na ambasadora Izraela w Londynie dokonany przez Palestyńczyków z organizacji Abu Nidala.
Operacja „Pokój dla Galilei” rozpoczęła się 6 czerwca 1982 roku. Ponad sześćdziesięciotysięczne wojska izraelskie przekroczyły granicę Libańską. Interwencje izraelską po cichu wspierali chrześcijanie i szyici. Zarówno jedni jak i drudzy niezadowoleni byli z palestyńskiej obecności na terenach Libanu. Szyici zajmujący południową część kraju, często byli bowiem ofiarami izraelskich ataków odwetowych skierowanych przeciwko Palestyńczykom. Ponadto zmęczeni byli rządami de facto Palestyńczyków na tym obszarze. W szybkich sukcesach wojsk Izraelskich pomagała odziały libańskiej milicji chrześcijańskiej, które od końca lat 70 tych dozbrajane były przez Tel Aviv. Pod koniec czerwca Izrael przystąpił do oblężenia Bejrutu. W wyniku zmasowanych nalotów i ataków na miasto, OWP zgodziła się na ewakuację pod ochroną międzynarodowych sił pokojowych. Niebagatelną rolę w wynegocjowaniu tego układu odegrała dyplomacja amerykańska. Przedłużające się oblężenia Bejrutu, udany zamach na prezydenta elekta Baszkira al.-Dżumajjila jak i masakra w obozach Szabra i Szatila zmusiły Biały Dom do zwiększenia presji na zakończenie tego konfliktu. Na początku 1983 doszło do rozmów libańsko-izraelskich, na temat możliwości wycofania wojsk żydowskich z Libanu. Rząd Begina zajął twarde stanowisko, które nie odpowiadało ani interesom Libanu ani USA. Regan który wyraził wcześniej zgodę na interwencję izraelską, stawał się coraz bardziej zawiedziony postawą Izraela. Powodem rosnącej irytacji w kręgach waszyngtońskich było złamanie warunków pod jakimi USA zgodziło się na izraelską interwencję. Na twarde stanowisko Waszyngtonu, nakłaniającego strony do ugody na pewno miało wpływ wysadzenie amerykańskiej ambasady w Bejrucie w kwietniu 1983 roku. Układ ostatecznie podpisano 17 maja 1983 roku.
Kres amerykańskiej obecności w Libanie położył zamach na koszary wojskowe w Bejrucie w wyniku którego zginęło 247 amerykańskich żołnierzy. Pod naporem kongresu, siły amerykańskie opuszczają Liban. Wkrótce dołączają do nich również siły międzynarodowe. Polityka amerykańska wobec Libanu okazała się wysoce nieskuteczna. Wynikało to z błędnej kalkulacji Sekretarza Stanu Shultza iż możliwe jest wynegocjowanie porozumień pokojowych bez udziału Sadata. Ponadto Biały Dom trwał w błędnym mniemaniu iż konflikt palestyński można rozwiązać bez pytania Palestyńczyków (OWP) o zdanie.
3. Jutro w Iraku 2004 i jego konsekwencje
Spis załączników
14 pkt Wilsona (http://www.yale.edu/lawweb/avalon/wilson14.htm)
Doktryna Trumana (http://usinfo.state.gov/usa/infousa/facts/funddocs/truman.txt)
Doktryna Eisenhowera
Rezolucja 242
Rezolucja 338
(http://www.jewishvirtuallibrary.org/jsource/UN/unres338.html)
Załącznik nr 1
"14 punktów"
8 stycznia 1918 roku, Połączona Sesja Obu Izb:
I. Jawnie zawarte porozumienia pokojowe, po których nie będzie żadnych skrytych, międzynarodowych porozumień żadnego rodzaju, a dyplomacja będzie zawsze odbywać się szczerze i pod obserwacją opinii publicznej.
II. Całkowita wolność żeglugi na morzach poza wodami terytorialnymi, zarówno w czasie pokoju, jak i wojny, z wyjątkiem tych mórz, które mogłyby być zamknięte w całości lub w części przez międzynarodowe umowy.
III. Usunięcie, na ile to możliwe, wszystkich barier ekonomicznych i ustalenie równości warunków handlowych między wszystkimi narodami stowarzyszonymi do utrzymania pokoju.
IV. Danie i uzyskanie wystarczających gwarancji, że zbrojenia narodowe zostaną zredukowane do minimum, równego potrzebom związanym z własną obronnością.
V. Wolna od uprzedzeń i całkowicie bezstronna regulacja wszystkich roszczeń kolonialnych, oparta na ścisłym przestrzeganiu zasad, że ustalanie wszystkich kwestyj suwerenności interesy zainteresowanych narodów muszą mieć jednakowe znaczenie przy sprawiedliwych roszczeniach rządów, których to dotyczy.
VI. Ewakuacja z całego terytorium Rosji i takie odszkodowanie za wszystkie problemy dręczące Rosję, jakie zapewnią najlepszą i wolną współpracę innych narodów świata umożliwiając jej łatwą i swobodną możliwość niezależnego określenia swoich celów i narodowej polityki oraz zapewnić ją o szczerym powitaniu jej w grupie wolnych narodów, z rządem, jaki sama wybierze; i, więcej niż powitaniu, pomocy jakiejkolwiek może potrzebować i pożądać. Porozumienie zawarte przez Rosję w najbliższych miesiącach będzie dla jej siostrzanych narodów ciężką próbą ich dobrej woli, ich zrozumienia jej potrzeb, równie ważnych jak ich własne, oraz ich inteligentnej i bezinteresownej sympatii.
VII. Belgia, jak się cały świat zgodzi, musi być opuszczona i odbudowana, bez żadnej próby ograniczenia suwerenności, jaką się cieszy wspólnie z innymi wolnymi narodami. Żaden inny pojedynczy akt nie posłuży bardziej niż ten odbudowaniu zaufania między narodami w prawach, które same ustanowiły i w rządach, które określiły swoje stosunki z innymi. Bez tego aktu cała podstawa prawa międzynarodowego i jego wiarygodność będą na zawsze osłabione.
VIII. Całe terytorium francuskie powinno być uwolnione, zajęte części przywrócone, a całe zło uczynione Francji przez Prusy w 1871 roku w kwestii Alzacji i Lotaryngii, która zakłócała pokój na świecie przez blisko pięćdziesiąt lat, powinno być naprawione, aby pokój mógł być jeszcze raz bezpieczny, w interesie wszystkich.
IX. Granice Włoch powinny być poprawione według łatwo widocznych linii narodowości.
X. Narody Austro-Węgier, dla których życzymy sobie widzieć bezpieczne i zapewnione miejsce między innymi narodami, powinny mieć zapewnione możliwości autonomicznego samostanowienia.
XI. Powinny zostać ewakuowane: Rumunia, Serbia i Czarnogóra; ich okupowane terytoria odbudowane; Serbia winna otrzymać wolny i bezpieczny dostęp do morza. Relacje między poszczególnymi państwami bałkańskimi powinny być określone przez przyjazne porozumienia według historycznych linii lojalności i narodowości. Powinny być przedstawione międzynarodowe gwarancje niezależności politycznej i ekonomicznej, oraz integralności terytorialnej poszczególnych państw bałkańskich.
XII. Turecka część obecnego Imperium Ottomańskiego powinna mieć zagwarantowaną suwerenność, ale wszystkie inne narodowości, które są obecnie pod panowaniem tureckim powinny mieć bezpieczne i nie podlegające wątpliwości bezpieczeństwo życia i całkowicie swobodną możliwość uzyskania autonomii. Dardanele powinny być trwale otwarte jako wolne przejście dla statków i handlu wszystkich narodów.
XIII. Powinno powstać niezależne państwo polskie, obejmujące terytoria zawierające niezaprzeczalnie polską ludność. Powinno mieć zapewnione przez umowy międzynarodowe wolny i bezpieczny dostęp do morza i całą niezależność polityczną i ekonomiczną, oraz integralność terytorialną.
XIV. Celem zapewnienia wzajemnych gwarancyj oraz politycznej niezależności i integralności terytorialnej, zarówno dla małych, jak i dużych krajów powinien powstać związek państw.
Z szacunku dla tych niezbędnych regulacji uczynionego zła i stwierdzenia praw, czujemy się partnerem wszystkich rządów i ludzi złączonych przeciwko Imperialistom. Nie możemy mieć różnych interesów i podzielonych celów. Stoimy razem aż do końca. Będziemy walczyć i kontynuować walkę o te układy i konwencje, aż nie zostaną one osiągnięte. Tylko dla tego chcemy prawa zwyciężać, pożądamy sprawiedliwości i stałego pokoju takiego, który może być zapewniony tylko przez usuwanie wojennych prowokacyj, a które program ten usuwa. Nie zazdrościmy Niemcom ich wielkości, w tym programie nie ma nic, co by je osłabiało. Nie obrażamy ich przez jakieś próby nauki czy pacyfikowanie, mimo żeśmy doświadczyli ich bardzo jasno i godnie do pozazdroszczenia. Nie chcemy ich kaleczyć czy blokować ich uzasadnionych wpływów czy siły. Nie chcemy z nimi walczyć ani bronią, ani wrogimi umowami handlowymi, jeśli tylko chcą dołączyć do nas i innych miłujących pokój narodów świata w konwencjach sprawiedliwości, prawa i uczciwości. Chcemy tylko, by zaakceptowali równe miejsce wśród narodów świata - nowego świata, w którym obecnie żyjemy - zamiast miejsca czyjejś supremacji.
Nie odważamy się sugerować im jakichkolwiek zmian czy modyfikacji ich instytucji. Ale jest koniecznym, co musimy uczciwie powiedzieć, i koniecznym jako wstęp do wszystkich inteligentnych umów z ich strony, byśmy wiedzieli, w czyim imieniu mówią ich rzecznicy, gdy rozmawiają z nami - czy w imieniu większości Reichstagu, czy partii wojskowej i ludzi, których wyznaniem jest imperialna dominacja.
Mówimy teraz z pewnością o warunkach konkretnych, do przyjęcia bez żadnych wątpliwości i pytań. Widoczna zasada przebiega wzdłuż całego programu, który tu zarysowałem. Jest to zasada sprawiedliwości dla wszystkich ludzi i narodów, i ich prawa do równych warunków wolności i bezpieczeństwa, zarówno słabych jak i silnych.
Dopóki ta zasada nie zacznie obowiązywać, nie może istnieć żadna część struktury międzynarodowej sprawiedliwości. Ludzie Stanów Zjednoczonych nie mogą działać bez tej zasady, a dla potwierdzenia słuszności tej zasady są gotowi poświęcić swoje życia, swój honor i wszystko, co posiadają. Nadeszły moralny punkt kulminacyjny i ostatnia wojna za ludzką wolność, i ludzie ci są gotowi przedłożyć własną siłę, własne najwyższe cele, własną integralność i poświęcenie do wielkiej próby.
Załącznik nr 2
PRESIDENT HARRY S. TRUMAN'S ADDRESS BEFORE
A JOINT SESSION OF CONGRESS, MARCH 12, 1947
Mr. President, Mr. Speaker, Members of the Congress of the United States:
The gravity of the situation which confronts the world today necessitates my
appearance before a joint session of the Congress. The foreign policy and the
national security of this country are involved.
One aspect of the present situation, which I wish to present to you at this
time for your consideration and decision, concerns Greece and Turkey.
The United States has received from the Greek Government an urgent appeal for
financial and economic assistance. Preliminary reports from the American
Economic Mission now in Greece and reports from the American Ambassador in
Greece corroborate the statement of the Greek Government that assistance is
imperative if Greece is to survive as a free nation.
I do not believe that the American people and the Congress wish to turn a deaf
ear to the appeal of the Greek Government.
Greece is not a rich country. Lack of sufficient natural resources has always
forced the Greek people to work hard to make both ends meet. Since 1940, this
industrious and peace loving country has suffered invasion, four years of
cruel enemy occupation, and bitter internal strife.
When forces of liberation entered Greece they found that the retreating
Germans had destroyed virtually all the railways, roads, port facilities,
communications, and merchant marine. More than a thousand villages had been
burned. Eighty-five per cent of the children were tubercular. Livestock,
poultry, and draft animals had almost disappeared. Inflation had wiped out
practically all savings.
As a result of these tragic conditions, a militant minority, exploiting human
want and misery, was able to create political chaos which, until now, has made
economic recovery impossible.
Greece is today without funds to finance the importation of those goods which
are essential to bare subsistence. Under these circumstances the people of
Greece cannot make progress in solving their problems of reconstruction.
Greece is in desperate need of financial and economic assistance to enable it
to resume purchases of food, clothing, fuel and seeds. These are indispensable
for the subsistence of its people and are obtainable only from abroad. Greece
must have help to import the goods necessary to restore internal order and
security, so essential for economic and political recovery.
The Greek Government has also asked for the assistance of experienced American
administrators, economists and technicians to insure that the financial and
other aid given to Greece shall be used effectively in creating a stable and
self-sustaining economy and in improving its public administration.
The very existence of the Greek state is today threatened by the terrorist
activities of several thousand armed men, led by Communists, who defy the
government's authority at a number of points, particularly along the northern
boundaries. A Commission appointed by the United Nations security Council is
at present investigating disturbed conditions in northern Greece and alleged
border violations along the frontier between Greece on the one hand and
Albania, Bulgaria, and Yugoslavia on the other.
Meanwhile, the Greek Government is unable to cope with the situation. The
Greek army is small and poorly equipped. It needs supplies and equipment if it
is to restore the authority of the government throughout Greek territory.
Greece must have assistance if it is to become a self-supporting and
self-respecting democracy.
The United States must supply that assistance. We have already extended to
Greece certain types of relief and economic aid but these are inadequate.
There is no other country to which democratic Greece can turn.
No other nation is willing and able to provide the necessary support for a
democratic Greek government.
The British Government, which has been helping Greece, can give no further
financial or economic aid after March 31. Great Britain finds itself under the
necessity of reducing or liquidating its commitments in several parts of the
world, including Greece.
We have considered how the United Nations might assist in this crisis. But the
situation is an urgent one requiring immediate action and the United Nations
and its related organizations are not in a position to extend help of the kind
that is required.
It is important to note that the Greek Government has asked for our aid in
utilizing effectively the financial and other assistance we may give to
Greece, and in improving its public administration. It is of the utmost
importance that we supervise the use of any funds made available to Greece; in
such a manner that each dollar spent will count toward making Greece
self-supporting, and will help to build an economy in which a healthy
democracy can flourish.
No government is perfect. One of the chief virtues of a democracy, however, is
that its defects are always visible and under democratic processes can be
pointed out and corrected. The Government of Greece is not perfect.
Nevertheless it represents eighty-five per cent of the members of the Greek
Parliament who were chosen in an election last year. Foreign observers,
including 692 Americans, considered this election to be a fair expression of
the views of the Greek people.
The Greek Government has been operating in an atmosphere of chaos and
extremism. It has made mistakes. The extension of aid by this country does not
mean that the United States condones everything that the Greek Government has
done or will do. We have condemned in the past, and we condemn now, extremist
measures of the right or the left. We have in the past advised tolerance, and
we advise tolerance now.
Greece's neighbor, Turkey, also deserves our attention.
The future of Turkey as an independent and economically sound state is clearly
no less important to the freedom-loving peoples of the world than the future
of Greece. The circumstances in which Turkey finds itself today are
considerably different from those of Greece. Turkey has been spared the
disasters that have beset Greece. And during the war, the United States and
Great Britain furnished Turkey with material aid.
Nevertheless, Turkey now needs our support.
Since the war Turkey has sought financial assistance from Great Britain and
the United States for the purpose of effecting that modernization necessary
for the maintenance of its national integrity.
That integrity is essential to the preservation of order in the Middle East.
The British government has informed us that, owing to its own difficulties can
no longer extend financial or economic aid to Turkey.
As in the case of Greece, if Turkey is to have the assistance it needs, the
United States must supply it. We are the only country able to provide that
help.
I am fully aware of the broad implications involved if the United States
extends assistance to Greece and Turkey, and I shall discuss these
implications with you at this time.
One of the primary objectives of the foreign policy of the United States is
the creation of conditions in which we and other nations will be able to work
out a way of life free from coercion. This was a fundamental issue in the war
with Germany and Japan. Our victory was won over countries which sought to
impose their will, and their way of life, upon other nations.
To ensure the peaceful development of nations, free from coercion, the United
States has taken a leading part in establishing the United Nations, The United
Nations is designed to make possible lasting freedom and independence for all
its members. We shall not realize our objectives, however, unless we are
willing to help free peoples to maintain their free institutions and their
national integrity against aggressive movements that seek to impose upon them
totalitarian regimes. This is no more than a frank recognition that
totalitarian regimes imposed on free peoples, by direct or indirect
aggression, undermine the foundations of international peace and hence the
security of the United States.
The peoples of a number of countries of the world have recently had
totalitarian regimes forced upon them against their will. The Government of
the United States has made frequent protests against coercion and
intimidation, in violation of the Yalta agreement, in Poland, Rumania, and
Bulgaria. I must also state that in a number of other countries there have
been similar developments.
At the present moment in world history nearly every nation must choose between
alternative ways of life. The choice is too often not a free one.
One way of life is based upon the will of the majority, and is distinguished
by free institutions, representative government, free elections, guarantees of
individual liberty, freedom of speech and religion, and freedom from political
oppression.
The second way of life is based upon the will of a minority forcibly imposed
upon the majority. It relies upon terror and oppression, a controlled press
and radio; fixed elections, and the suppression of personal freedoms.
I believe that it must be the policy of the United States to support free
peoples who are resisting attempted subjugation by armed minorities or by
outside pressures.
I believe that we must assist free peoples to work out their own destinies in
their own way.
I believe that our help should be primarily through economic and financial aid
which is essential to economic stability and orderly political processes.
The world is not static, and the status quo is not sacred. But we cannot allow
changes in the status quo in violation of the Charter of the United Nations by
such methods as coercion, or by such subterfuges as political infiltration. In
helping free and independent nations to maintain their freedom, the United
States will be giving effect to the principles of the Charter of the United
Nations.
It is necessary only to glance at a map to realize that the survival and
integrity of the Greek nation are of grave importance in a much wider
situation. If Greece should fall under the control of an armed minority, the
effect upon its neighbor, Turkey, would be immediate and serious. Confusion
and disorder might well spread throughout the entire Middle East.
Moreover, the disappearance of Greece as an independent state would have a
profound effect upon those countries in Europe whose peoples are struggling
against great difficulties to maintain their freedoms and their independence
while they repair the damages of war.
It would be an unspeakable tragedy if these countries, which have struggled so
long against overwhelming odds, should lose that victory for which they
sacrificed so much. Collapse of free institutions and loss of independence
would be disastrous not only for them but for the world. Discouragement and
possibly failure would quickly be the lot of neighboring peoples striving to
maintain their freedom and independence.
Should we fail to aid Greece and Turkey in this fateful hour, the effect will
be far reaching to the West as well as to the East.
We must take immediate and resolute action.
I therefore ask the Congress to provide authority for assistance to Greece and
Turkey in the amount of $400,000,000 for the period ending June 30, 1948. In
requesting these funds, I have taken into consideration the maximum amount of
relief assistance which would be furnished to Greece out of the $350,000,000
which I recently requested that the Congress authorize for the prevention of
starvation and suffering in countries devastated by the war.
In addition to funds, I ask the Congress to authorize the detail of American
civilian and military personnel to Greece and Turkey, at the request of those
countries, to assist in the tasks of reconstruction, and for the purpose of
supervising the use of such financial and material assistance as may be
furnished. I recommend that authority also be provided for the instruction and
training of selected Greek and Turkish personnel.
Finally, I ask that the Congress provide authority which will permit the
speediest and most effective use, in terms of needed commodities, supplies,
and equipment, of such funds as may be authorized.
If further funds, or further authority, should be needed for purposes
indicated in this message, I shall not hesitate to bring the situation before
the Congress. On this subject the Executive and Legislative branches of the
Government must work together.
This is a serious course upon which we embark.
I would not recommend it except that the alternative is much more serious.
The United States contributed $341,000,000,000 toward winning World War II.
This is an investment in world freedom and world peace.
The assistance that I am recommending for Greece and Turkey amounts to little
more than 1 tenth of 1 per cent of this investment. It is only common sense
that we should safeguard this investment and make sure that it was not in
vain.
The seeds of totalitarian regimes are nurtured by misery and want. They spread
and grow in the evil soil of poverty and strife. They reach their full growth
when the hope of a people for a better life has died.
We must keep that hope alive.
The free peoples of the world look to us for support in maintaining their
freedoms.
If we falter in our leadership, we may endanger the peace of the world -- and
we shall surely endanger the welfare of our own nation.
Great responsibilities have been placed upon us by the swift movement of
events.
I am confident that the Congress will face these responsibilities squarely.
Pletcher D.M, The Diplomacy of Involvement: American Economic Expansion Across the Pacific, 1784-1900, Columbia, University of Missouri Press, 2001, str 163
Zapewne ważnym czynnikiem branym pod uwagę przy podejmowaniu tej decyzji była chęć utrzymania kontaktów handlowych z obiema stronami konfliktu. Za: Bartnicki A., (red), Historia Stanów Zjednoczonych, t. 2, Warszawa 1995, str 312
Tamże, str. 326
http://usinfo.state.gov/usa/infousa/facts/democrac/50.htm
Dla Sekretarza Stanu - Adamsa, oczywistym było iż zgoda na kolonię hiszpańską na Kubie jest tylko i wyłącznie tymczasowa - i wynika z chwilowej słabości USA. Za: Bartnicki A., (red), Historia Stanów Zjednoczonych, t. 2, Warszawa 1995, str 333
Żykowski M., Interwencje USA w Ameryce Łacińskiej pod koniec XIX i w pierwszej poł. XX wieku, www.e-polityka.pl
Tamże. Więcej o doktrynie Olneya - znaleźć można pod adresem: http://hkuhist2.hku.hk/history/firstyear/Roberts/robertsE07.htm
Michałek K., Stany Zjednoczone a Polityka Światowa 1899-1917, Warszawa 1999, str 320
Tamże, str. 324
Protaziuk M., Amerykańska polityka dobrego sąsiedztwa, www.e-polityka.pl
Tamże.
http://members.lycos.co.uk/wielkawojna/world/world.php?kraj=108
Łaszkiewicz W., Telegram Zimmermana czyli o wpływie kryptologii na zakończenie I wojny światowej, Uniwersytet Marii Curie Skłodowskiej, Lublin 2002
Dobrzycki W., Historia Stosunków Międzynarodowych w Czasach Nowożytnych 1815-1945, Scholar 1996, str. 321
Kissinger Henry A., Dyplomacja, Biblioteka Narodowa, Warszawa 2002, str 238
Tamże. Str 239
Patrz załącznik nr 1
Kissinger Henry A, Dyplomacja, str 240
Tamże, str 250
Lenczowski G, American Presidents and the Middle East, Duke Universitv Press, 1990, str. 8
Lenczowski G The Middle East in World Affairs, ??? [sprawdzić w ksero] str. 195.
Lenczowski G, American Presidents and the Middle East, str. 13
Patrz: Załącznik nr 2
Patek A. (red), Najnowsza historia świata 1945-1995,Kraków 1997,str.105.
Tamże
Maziarz E., Kontynent potęgi ,Warszawa 1999.s.12
Patrz załącznik nr 2, pkt. VI
Calvocaresi, str. 413
Pastusiak L. Interesy na Bliskim Wschodzie, Iskry Warszawa 1973 str. 86
Dane dla Izraela nie obejmują pomocy ze źródeł prywatnych
Burton I. Kaufman, The Arab Middle East and the United States, , str. 17
Trzeba zauważyć iż tylko Liban uczynił to formalnie na skutek obietnicy pomocy finansowej i militarnej; Za: Burton I. Kaufman, The Arab Middle East and the United States, Twayne, str. 17
Król Husajn był odbiorcą pieniędzy CIA w latach 1957-1977. Lenczowski, American Presidents and the Middle East, str. 54
14 lipiec 1958; Za: Madeyska D., Liban, Trio, Warszawa 2003, str 94
Burton I. Kaufman, The Arab Middle East and the United States, str. 17
http://www.usconstitution.com/JohnKennedy'sBerlinCrisis.htm
Slantchew B.L., National Security Stategy: Flexible Response, 1961-1968, Uniweristy of California, str 3
http://www.nuclearfiles.org/kinuclearweapons/strat_mr.html
http://www.nuclearfiles.org/kinuclearweapons/strat_triad.html
Slantchew B.L., National Security Stategy: Flexible Response, 1961-1968, Uniweristy of California, str 6
http://www.fas.org/nuke/control/salt1/text/salt1.htm
Slantchew B.L., National Security Stategy: Flexible Response, 1961-1968, Uniweristy of California, str 10
Gavin J.F., The Myth of Flexible Response: American Strategy in Europe Durin The 60's, University of Texas at Austin, str 7
Betts R.K., U.S National Security Strategy Lenses and Landmarks, Woodrow Wilson School of Public and Internation Affairs 2004, str 16
http://encyclopedia.thefreedictionary.com/Saudi%20Aramco
http://www.virginia.edu/igpr/apagoilhistory.html
Jednym z przykładów mogłaby być amerykańska pomoc udzielana Arabii Saudyjskiej podczas wojny w ramach programu lend-lease
http://www.nmm.ac.uk/collections/collectionsDetail.cfm?ID=AAA0270 DOPISAĆ WARUNKI POROZ.
Michael B. Stoff, Oil War, and American Securitv: The Search for a National Policy on Foreign Oil, 1941-1947, Yale University Press, 1980, str. 197
The U.S. Senate Committee on Energy and Natural Resources, Washington: Government Printing Office, 1977, str. 84
Michael B. Bishku, The 1958 American Intervention in Lebanon - A Historical Assessment, American-Arab Affairs 31, Winter 1989-90, str. 116-17
Michael B. Stoff, Oil War, and American Securitv: The Search for a National Policy on Foreign Oil, 1941-1947, New Haven, Conn: Yale University Press, 1980, str. 76
Noam Chomsky, Towards a New Cold War, New York Pantheon, 1982, str. 311 DOPISAĆ ROK RAPORTU
Lenczewski G, Russia and the West in Iran, str. 77, 80
OPISAĆ
Lenczowski G, The Middle East in World Affairs, str. 205
Mosadegh zwrócił się o pomoc finansową również do Banku Światego, gdzie również spotkał się z odmową: za: Calvocaresi, str 466
chodzi tu poszukiwanie zbytu ropy irańskiej w takich krajach jak Polska, Czech, Węgry
Kukułka J, Historia Współczesnych Stosunków Międzynarodowych 1945-1996, Wydawnictwo Naukowe Scholar, Warszawa 1996, str. 108
Tamże
Prezydent Carter wizytując Iran przed obaleniem szacha nazwał ten kraj „wyspą stabilności, w regionie który przysparza tyle kłopotu” za :Lenczewski G, American Presidents and the Middle East, str. 184
Calvocoressi P, Polityka Międzynarodowa 1945-2000, Książka i Wiedza, Warszawa 2002, str 392
Tamże, str 394.
Burton I. Kauffman, The Arab Middle East and the United States, Twayne Publisher, 1996, str. 6
17 maj 1948 za: Hayssam Obeidat, Stosunki Polski z Egiptem i Irakiem w latach 1955-1989, Toruń 2001,s. 96
Taylor Alan R., The Superpowers and the Middle East, Syracuse Uniwersity Press. Str 69
Burton I. Kauffman, The Arab Middle East and the United States, Twayne Publisher, 1996, str. 6
Plan ten jest podobny w swoim pomyśle w stosunku do planu który wcześniej został przekazany przez Departament Stanu do amerykańskiego ambasadora w Izraelu James McDonalda. Za: Burton I. Kauffman, The Arab Middle East and the United States, Twayne Publisher, 1996, str. 9
Corn G, Bliski Wschód w Ogniu 1956-2000, Wydawnictwo Akademickie Dialog, Warszawa 2003, str. 190
Calvocoressi P, Polityka Międzynarodowa 1945-2000, Książka i Wiedza, Warszawa 2002, str 392
Alan R. Taylor, The Superpowers and the Middle East, Syracuse Uniwersity Press, str. 69
Burton I. Kauffman, The Arab Middle East and the United States, Twayne Publisher, 1996, str. 10
Tamże
red. Hooshang Amirahmadi, The United States and the Middle East, State Uniwersity of New York Press, str. 39
Hourani A, Historia Arabów, Wydawnictwo Marabut, Gdańsk 2003, str. 363
Evan M. Wilson, Decision on Palestine: How the U.S. Came to Recoanize Izrael,. Hoover Institution Press, 1979, str. 171
Calvocoressi P., Polityka Międzynarodowa 1945-2000, Książka i Wiedza, Warszawa 2002, str 399
Hourani A., Historia Arabów, Wydawnictwo Marbut, Gdańsk 2003, str. 360
Z wyłączeniem Iranu: Za Calvocoressi P., Polityka Międzynarodowa 1945-2000, Książka i Wiedza, Warszawa 2002, str 402
Burton I. Kauffman, The Arab Middle East and the United States, Twayne Publisher, 1996, str. 10
Calvocoressi P., Polityka Międzynarodowa 1945-2000, Książka i Wiedza, Warszawa 2002, str 401
USA rozważały w tym czasie trzy możliwości: przyłączenie się do Paktu Bagdadzkiego, stworzenie innego sojuszu bliskowschodniego pod patronatem ONZ lub cichego wspierania państw wchodzących w skład Paktu. Wygrała trzecia opcja ze względu na chęć niepogarszania amerykańskich relacji z Izraelem, który powstanie sojuszu na Bliskim Wschodzie uznał za groźne dla swoich interesów; Za: Douglas Little, American Orientalism - The United States and the Middle East Since 1945, The Uniwersity of North California Press Chappel Hill and London 2003, str 129; patrz również Burton I. Kauffman, The Arab Middle East and the United States, Twayne Publisher, 1996, str. 21
Douglas Little, American Orientalism The United States and the Middle East Since 1945, Te Uniwersity of North Carolina Chanel Hill and London 2003, str. 129
Tamże; patrz też Kukuła J. Historia Współczesnych Stosunków Międzynarodowych 1945-1995, wydawnictwo naukowe Scholar 1998, str 191; Lenczowski G., w The Middle East In World Affairs, str 529 twierdzi zaś że chodziło tu o kwotę znacznie większą : 56 $ od Stanów Zjednoczonych, kolejne 14 $ od Wielkiej Brytanii oraz 200 mln $ od Banku Światowego który również miał brać udział w projekcie budowy Tamy Asuańskiej.
red. Hooshang Amirahmadi, The United States and the Middle East, State Uniwersity of New York Press, str. 41
Burton I. Kauffman, The Arab Middle East and the United States, Twayne Publisher, 1996, str. 21
Ruch państw niezaangażowanych, grupa państw, które po II wojnie światowej zadecydowały o pozostaniu poza sojuszami wojskowymi i blokami ideologiczno-politycznymi, deklarując gotowość do pokojowej współpracy z każdym krajem. Ruch wyrósł z koncepcji Mahatmy Gandhiego oraz realizacji polityki zagranicznej Indii na przełomie lat 40. i 50. Inicjatywa powstała na konferencji państw azjatyckich (New Delhi 1947) oraz azjatyckich i afrykańskich (New Delhi 1949), a zrealizowała na konferencji w Bandungu (1955). Twórcami ruchu byli przywódcy państw odgrywający znaczącą rolę w swych regionach: J. Nehru - Indie, A. Sukarno - Indonezja, G. Naser - Egipt, K. Nkrumah - Ghana, J. Broz-Tito - Jugosławia; Za: Encyklopedia Popularna WIEM 2004, wydawnictwo ONET.PL, wersja elektroniczna
Lenczewski G., The Middle East in World Affairs, Cornell Uniwesity Press, str 528
Kissinger Henry A., Dyplomacja, Biblioteka Narodowa, Warszawa 2002, str 573
Chodził tu o zakup: 80 samolotów MIG-15, 45 bombowców Ił-28 i 115 czołgów; Za: Calvocoressi P., Polityka Międzynarodowa 1945-2000, Książka i Wiedza, Warszawa 2002, str 401
m.in. chodzi tu o misję Georga V. Allena we wrześniu 1955 roku; Za Lenczewski G., The Middle East in World Affairs, Cornell Uniwesity Press, str 528
Kissinger Henry A., Dyplomacja, Biblioteka Narodowa, Warszawa 2002, str 573
Burton I. Kauffman, The Arab Middle East and the United States, Twayne Publisher, 1996, str. 22
Tamże
Douglas Little, American Orientalism The United States and the Middle East Since 1945, Te Uniwersity of North Carolina Chanel Hill and London 2003, str. 130
Chojnarowski A., Tomaszewski J., Izrael, Trio, Warszawa 2001, str. 162
W wyniku umowy międzypaństwowej Francja dostarczyła nowoczesne myśliwce dla armii izraelskiej; Za: Calvocoressi P., Polityka Międzynarodowa 1945-2000, Książka i Wiedza, Warszawa 2002, str 401
Kukuła J. Historia Współczesnych Stosunków Międzynarodowych 1945-1995, wydawnictwo naukowe Scholar 1998, str 194
Lenczewski G., The Middle East in World Affairs, Cornell Uniwesity Press, str 528
17 lipiec 1955 rok, Tamże; choć Calvocoressi P w Polityka Międzynarodowa 1945-2000, str 407 wskazuje inną datę - 19 lipiec 1955 rok.
Chodziło tu głównie o zgodę na pozostawienie brytyjskiej bazy wojskowej w Kanale Sueskim; Za: Kukuła J. Historia Współczesnych Stosunków Międzynarodowych 1945-1995, wydawnictwo naukowe Scholar 1998, str 191
Lenczewski G., The Middle East in World Affairs, Cornell Uniwesity Press, str 529
Za: Calvocoressi P., Polityka Międzynarodowa 1945-2000, Książka i Wiedza, Warszawa 2002, str 407
Corn G, Bliski Wschód w Ogniu 1956-2000, Wydawnictwo Akademickie Dialog, Warszawa 2003, str. 144
Za: Calvocoressi P., Polityka Międzynarodowa 1945-2000, Książka i Wiedza, Warszawa 2002, str 407
Ugoda nastąpiła w w kwietniu 1958 roku; Za: Lenczowski G., The Middle East in World Affairs, Cornell Uniwesity Press, str 719
Kukuła J. Historia Współczesnych Stosunków Międzynarodowych 1945-1995, , str 192
Tamże
Kissinger Henry A., Dyplomacja, Biblioteka Narodowa, Warszawa 2002, str 583
Tamże
Pastusiak L., Interesy USA na Bliskim Wschodzie, Iskry, Warszawa 1973, str 273
Kukuła J. Historia Współczesnych Stosunków Międzynarodowych 1945-1995, wydawnictwo naukowe Scholar 1998, str 192
Chojnarowski A., Tomaszewski J., Izrael, Trio, Warszawa 2001, str. 162
Jamsheer Hassan A., Konflikt Sueski w Stosunkach Międzynarodowych 1956-1957, Wydawnictwo Uniwersytetu Łódzkiego 1987, str 111
Lenczowski G., The Middle East in World Affairs, Cornell Uniwesity Press, str 531
Żądanie to było niemożliwe do zaakceptowania dla Egiptu, oznaczało bowiem że Izrael który jeszcze nie zbliżył się na taką odległość, powinien zająć około 60 km pas nadmorski bez walk, natomiast Egipt powinien wycofać się z swoich pozycji obronnych. Za: Chojnarowski A., Tomaszewski J., Izrael, Trio, Warszawa 2001, str. 168
Lenczowski G., The Middle East in World Affairs, Cornell Uniwesity Press, str 532 patrz też: http://ods-dds-ny.un.org/doc/RESOLUTION/GEN/NR0/109/53/IMG/NR010953.pdf?OpenElement
Burton I. Kauffman, The Arab Middle East and the United States, Twayne Publisher, 1996, str. 22
Hourani A, Historia Arabów, Wydawnictwo Marabut, Gdańsk 2003, str. 365
Lenczowski G., The Middle East in World Affairs Cornell Uniwesity Press, str 535
21 luty 1958 rok; Za Kukuła J. Historia Współczesnych Stosunków Międzynarodowych 1945-1995, wydawnictwo naukowe Scholar 1998, str 194
14 sierpień 1958 rok; Wcześniej (Luty 1958) pod wpływem mocarstw zachodnich doszło do utworzenia federacji Jordańsko - Irackiej celem przeciwdziałania wpływom Zjednoczonej Republiki Arabskiej.. Efektem upadku rządu Nuriego as-Saida było wyjście Iraku z Paktu Bagdadzkiego, co nastąpiło 24 marca 1959 roku; Tamże
Doszło do zahamowania dostaw ropy naftowej dla Europy - Arabia Saudyjska wstrzymała je w ogóle, Syria wysadziła rurociąg prowadzący do morza śródziemnego. W wyniku tego aż o 70 procent zmalał eksport ropy z Bliskiego Wschodu do Europy. Ponadto wszystkie państwa arabskie, z wyjątkiem Libanu zerwały stosunki dyplomatyczne z Wielką Brytanią oraz Francją; Za: Lenczowski G., The Middle East in World Affairs Cornell Uniwesity Press, str 535
Kissinger Henry A., Dyplomacja, Biblioteka Narodowa, Warszawa 2002, str 598
Tamże
PANARABIZM DOPISAĆ
Korbami Agnes G., U.S Intervention In Lebanon, 1958 and 1982, New York Westport, Connecticut London str 32
Wydarzeniem które rozjątrzyło opozycję antyprezydencką i w konsekwencji spowodowało wybuch walki ulicznych było zabicie Nasiba al.-Matmiego dziennikarza libańskiego który znany był z swojego niechętnego stosunku do proamerykańskiej jego zdaniem polityki prezydenta Szamuna oraz chęć prezydenta do zmiany konstytucji i tym samym umożliwienia mu przedłużenia swojej kadencji; Za Madeyska D., Liban, Trio, Warszawa 2003, str 94
Burton I. Kaufman, The Arab Middle East and the United States, Twayne Publisher, str. 17
Tamże, str 28
Korbami Agnes G., U.S Intervention In Lebanon, 1958 and 1982, New York Westport, Connecticut London str 42; Patrz też pkt 6 Załącznik nr II
Brytyjczycy również wysłali swoje oddziały wojskowe celem zabezpieczenia granicy z Jordanią;
Za: Madeyska D., Liban, Trio, Warszawa 2003, str 94
Lenczowski G., The Middle East in World Affairs, str 372
Tamże.
Yakub S., Contesting Arabism: The Eisenhower Doctrine and the Arab Middle East, 1956-1959 (egzemplarz w posiadaniu autora)
Za: Lenczowski G., The Middle East in World Affairs, str 449
Doszło jednak do różnicy zdań pomiędzy przywódcą grupy palestyńskiej - Jaserem Arafatem a Naserem na tle podejścia do Izraela. Pogląd Nasera iż tylko zjednoczone państwa arabskie są w stanie doprowadzić do zwycięstwa nad Izraelem starł się z wizją przewodniczącego al-Fatah iż tylko wybuch wojny z Izraelem do takowej jedności może doprowadzić, Burton I. Kaufman, The Arab Middle East and the United States, Twayne Publisher, str. 46
Jej elementem było powołanie Zjednoczonego Dowództwa Arabskiego, pod przywództwem Egipskim. Tamże
Kukułka J., Historia Współczesnych Stosunków Międzynarodowych 1945-1996, , str. 195
Niejasna wydaje się historia depeszy przekazanej przez marszałka Andrieja Greczkę który egipskiej misji wojskowej wizytującej Moskwę miał powiedzieć „iż ZSRR wejdzie do wojny jeśli USA przystąpi do walk. ZSRR informowało również o znaczącej koncentracji sił Izraelskich na granicy z Egiptem co nie odpowiadało rzeczywistości.. Informacja taka dla Nasera mogła znaczyć wiele - jednak badacze nie są zgodni czy egipski przywódca w te zapewnienia uwierzył. Patrz też Chojnarowski A, Tomaszewski J., Izrael, str 82
Burton I. Kaufman, The Arab Middle East and the United States, str. 48. Kwestia sprzedaży broni dla krajów arabskich była związana ściśle z utrzymywaniem wpływów w tych krajach. Związek Radziecki zdawał sobie z tego sprawę sprzedając uzbrojenie do Egiptu.
Oddziały UNEF (United Nations Emergency Force in the Mieddle East) stacjonowaly tam od 1957 za zgodą Egiptu (i na jego terytorium). Co ciekawe Izrael oprotestował decyzję o wycofaniu wojsk ONZ mimo iż sam był wcześniej przeciwny ich obecności.. Za: Calvocoressi P., Polityka Międzynarodowa, str. 419; patrz też Kukułka J., Historia Współczesnych Stosunków Międzynarodowych 1945-1996, , str. 196
Lenczowski G., The Middle East in World Affairs, str 449
Burton I. Kaufman, The Arab Middle East and the United States, str. 56
Chojnarowski A, Tomaszewski J., Izrael, str 201
http://www.jewishvirtuallibrary.org/jsource/History/67_War.html
Izraelskie towary mogłyby być przewożone pod banderami innych krajów. Kukułka J., Historia Współczesnych Stosunków Międzynarodowych 1945-1996, , str. 196
jednak równocześnie przed przywódcami arabskimi podkreślał swoją zdolność do zniszczenia Izraela
Mosze Dajan zdawał sobie sprawę iż szanse na egipski atak są nierealne. Upatrywał jednakże w izraelskiej interwencji szansę na polepszenie strategicznej sytuacji Izraela. Za Chojnarowski A, Tomaszewski J., Izrael, str 204
Calvocoressi P., Polityka Międzynarodowa, str. 419
Jordania włączyła się do wojny po stronie Nasera. Jak podkreślają badacze, monarcha jordański nie miał innego wyboru, obawiając się przewrotu wywołanymi zamieszkami ze strony Palestyńczyków popierających antyizraelskie kroki Nasera. Za Lenczowski G., The Middle East in World Affairs, str 561
Kukułka J., Historia Współczesnych Stosunków Międzynarodowych 1945-1996, , str. 196
Burton I. Kaufman, The Arab Middle East and the United States, str. 56
Patrz załącznik nr III
W wyniku wojny 3/5 Palestyńczyków znalazło się w granicach państwa Izrael. Za: http://www.jewishvirtuallibrary.org/jsource/History/67_War.html
Został nim ambasador Szwecji w Moskwie - Gunnar Jarring. Próbował on doprowadzić do ugody pomiędzy zwaśnionymi stronami pod auspicjami ONZ. Jako wstępny warunek przedstawił pełne zastosowanie się do rezolucji 242. Pomimo akceptacji ze strony Egiptu (który gotowy był wznowić żeglugę po Kanale Sueskim w zamian za wycofanie wojsk Izraelskich z części okupowanych terytoriów), ZRA i Jordanii, plan wobec sprzeciwu Izraela upada. Jarring kontynuuje swoją misję jeszcze do roku 1968. Więcej o misji Jarringa : http://www.jewishvirtuallibrary.org/jsource/History/jarring.html
nie precyzowała m.in. z jakich terytoriów Izrael powinien się wycofać.
Lenczowski G., The Middle East in World Affairs, str 561
Burton I. Kaufman, The Arab Middle East and the United States, str. 56
Kukułka J., Historia Współczesnych Stosunków Międzynarodowych 1945-1996, str. 196
Pastusiak L. Interesy na Bliskim Wschodzie, Iskry Warszawa 1973 str. 262
(red) Pastusiak L. Od Nixona do Cartera, Książka i Wiedza 1980, str 321
Kissinger Henry A., Dyplomacja, Biblioteka Narodowa, Warszawa 2002, str 781
Staley M., The Nixon Doctrine - A New Era In Foregin Policy, Air Uniwersity Review, 2003
Kissinger Henry A., Dyplomacja, Biblioteka Narodowa, Warszawa 2002, str 781
Calvocoressi P., Polityka Międzynarodowa, str. 428
Burton I. Kaufman, The Arab Middle East and the United States, str. 74
Tamże.
Patrz przypis 130;
Palestyńczycy nie uznawali zarówno rezolucji 242 jak i Planu Rogera i kontynuowali ataki na Izrael z terenów Jordanii.
Szerzej o planie Rogera pisze Pastusiak Longin w: Od Nixona do Cartera, Książka i Wiedza 1980, str 329-334
http://www.mfa.gov.il/MFA/Foreign%20Relations/Israels%20Foreign%20Relations%20since%201947/1947-1974/10%20Israel%20Rejects%20the%20Rogers%20Plan-%20Cabinet%20Stateme; Plan ten w sześciu punktach przewidywał uznanie granic Izraela sprzed roku 1967 w zamian za porozumienie pokojowe. Również przywódcy arabscy odrzucili plan Rogera, za wyjątkiem króla Jordanii.
OPISAĆ KISSINGERA
Burton I. Kaufman, The Arab Middle East and the United States, str. 77
Sowieci wyposażyli bowiem Egipt w nowoczesne wyrzutnie SAM-3, oraz zwiększyli liczbę radzieckich doradców wojskowych z 12,000 do 17,000. Za: Burton I. Kaufman, The Arab Middle East and the United States, str. 73
Tamże, str 78
Calvocoressi P., Polityka Międzynarodowa, str. 428
(red) Pastusiak L. Od Nixona do Cartera, Książka i Wiedza 1980, str 349
Więcej o przebiegu samej wojny w: Chojnarowski A, Tomaszewski J., Izrael, str 260
Burton I. Kaufman, The Arab Middle East and the United States, str. 80
Była to jednak pomoc na ogromną skalę. Tylko w pierwszych dniach wojny amerykanie wysłali do Izraela broń i sprzęt wojskowy o wartości ok. 1 mld dolarów. Związek Radziecki nie był w stanie w równym stopniu wspierać państw arabskich. Za: Pastusiak L. Od Nixona do Cartera, Książka i Wiedza 1980, str 369
http://www.jewishvirtuallibrary.org/jsource/History/intel73.html
Rezolucja została zaakceptowana przez Izrael, Jordanie oraz Egipt. Odrzuciły ją natomiast Irak, Kuwejt, Lubia oraz Syria. W wyniku prowadzenia dalszy walk, RB podjęła kolejne rezolucje o podobnym brzmieniu. Na mocy rezolucji 340 miano stworzyć i wysłać w rejon konfliktu Doraźne Siły Zbrojne ONZ (UNEF). Za: Kukułka J., Historia Współczesnych Stosunków Międzynarodowych 1945-1996, str. 249
Zapowiedziano również, iż wydobycie ropy naftowej zostanie zmniejszone o 5% (w rzeczywistości spadło o 25%). Pod adresem Stanów Zjednoczonych, Arabia Saudyjska wystosowała ostrzeżenie o możliwości użycia broni naftowej w charakterze broni. Restrykcje miały objąć również państwa europejskie zaangażowane po stronie Izraela, jak np. Holandie. Embargo miała na celu wywarcie presji na Stany Zjednoczone aby te zajęły bardziej zdecydowane stanowisko wobec Izraela. Za: (red) Pastusiak L. Od Nixona do Cartera, Książka i Wiedza 1980, str 359
Ceny skoczyły z 5,12 $ za baryłkę w październiku 1973 do 11.65 $ w szczytowym momencie kryzysu naftowego. Za: Burton I. Kaufman, The Arab Middle East and the United States, str. 86
Szacunki mówią o zaledwie siedmioprocentowym imporcie ropy naftowej z Bliskiego Wschodu w tym okresie: Za: http://encyclopedia.thefreedictionary.com/1973%20oil%20crisis
Tamże. Można jednak było zauważyć pewną nerwowość w poczynania administracji amerykańskiej. Świadczyć o tym mogłaby wypowiedź Kissingera dla „Business Week” w której Kissinger rozwazał ewentualną możliwość interwencji militarnej, gdyby takie embargo mogło się powtórzyć. Za: (red) Pastusiak L. Od Nixona do Cartera, Książka i Wiedza 1980, str 372
http://www.foreignaffairs.org/19820301faessay8250/el-hassan-bin-talal/the-middle-east-jordan-s-quest-for-peace.html
Lenczowski G., The Middle East in World Affairs, str 783
Polegającą na negocjacji pomiędzy wrogimi stronami za pomocą pośredników. W ramach dyplomacji wahadłowej, powstał szereg komitetów dwustronnych z krajami arabskimi.
Tamże.
Trzeba tutaj podkreślić kunszt Kissingera, któremu udało się skłonić do rozmów nieufnego prezydenta Syrii, Hafiza Asada. Za: Kissinger Henry A., Dyplomacja, Biblioteka Narodowa, Warszawa 2002, str 813
opisać
Kukułka J., Historia Współczesnych Stosunków Międzynarodowych 1945-1996, str. 249. Częścią tego porozumienia były również tajne zobowiązania USA wobec Egiptu i Izraela. Wobec Egiptu porozumienia te mówiły o tym iż:
Stany Zjednoczone podejmą wysiłki dla doprowadzenia do zawarcia porozumienia pomiędzy Syrią a Izraelem
W razie pogwałcenia porozumienia przez Izrael, rząd amerykański natychmiast nawiąże kontakt z rządem Egiptu w sprawie zastosowania odpowiednich środków zaradczych
Stany Zjednoczone udzielą Egiptowi pomocy gospodarczej w wysokości uzależnionej od decyzji Kongresu
Zobowiązania wobec Izraela:
Konferencja genewska w sprawie Bliskiego Wschodu zostanie zwołana w terminie uprzednio uzgodnionym pomiędzy Stanami Zjednoczonymi a Izraelem, a wszelkie działania przygotowawcze do konferencji będą przedmiotem konsultacji z rządem izraelskim.
Stany Zjednoczone nie nawiążą kontaktów ani nie uznają Organizacji Wyzwolenia Palestyny dopóty dopóki ona sama nie uzna prawa Izraela do istnienia i rezolucji Rady Bezpieczeństwa nr 242 i 338
Stany Zjednoczone uczynią wszystko, aby przyszła konferencja genewska była oparta na zasadzie dwustronnych negocjacji
Stany Zjednoczone przeciwstawiają się wszelkim zmianom rezolucji Rady Bezpieczeństwa nr 242 i 338
Stany Zjednoczone czuwać będą nad tym, aby rola współprzewodniczącego konferencji genewskiej (Stanów Zjednoczonych i Związku Radzieckiego) była zgodna z ustaleniami amerykańsko-izraelskimi z dnia 20 grudnia 1973 r.
Stany Zjednoczone zobowiązują się udzielić Izraelowi znacznej pomocy gospodarczej i wojskowej (głównie w postaci dostaw nowoczesnych samolotów typu F-16 i rakiet pershing typu ziemia-ziemia); Za (red) Pastusiak L. Od Nixona do Cartera, Książka i Wiedza 1980, str 372
M.in. miała temu służyć podróż Sadata do Waszyngtonu, gdzie zabiegał o zwiększenie dopływu amerykańskich inwestycji w Egipcie. Tamże, str. 394
Szerzej o polityce Nixona w odniesieniu do wojny arabsko-żydowskiej znaleźć można w Kissinger Henry A., Dyplomacja, - rozdział „odprężenie a malkontenci”
Calvocoressi P., Polityka Międzynarodowa, str. 432
Stany Zjednoczone zgłosiły veto wobec rezolucji RB z 26 stycznia 1976 w sprawie uznania Palestyńczyków i ich praw do własnego państwa. Za: (red) Pastusiak L. Od Nixona do Cartera, str 394
Kukułka J., Historia Współczesnych Stosunków Międzynarodowych 1945-1996, str. 249
Lenczowski G., The Middle East in World Affairs, str 571
(red) Pastusiak L. Od Nixona do Cartera, str 405
Tamże, str 414
Oświadczenie to sprowokowane wizytą premiera Beina w Waszyngtonie 19 czerwca 1977roku, pokazało rozdźwięk pomiędzy amerykańskim a Izraelskim rozumieniem rezolucji 242. Dla Begina jasnym było iż rezolucja mówiła o wycofaniu z pewnych terytoriów, Carter natomiast rozumiał rezolucję 242 jako wzywającą do wycofania ze wszystkich terytoriów. Burton I. Kaufman, The Arab Middle East and the United States, str. 107
(red) Pastusiak L. Od Nixona do Cartera, str 417
Podczas głosowania w Zgromadzeniu Ogólnym ONZ, 28 października 1978 roku, nad rezolucją potępiającą Izrael za budowę kolejnych osiedli, Stany Zjednoczone wstrzymały się od głosu
Kukułka J., Historia Współczesnych Stosunków Międzynarodowych 1945-1996, str. 252
Algieria, Libia, Syria, OWP utworzyły wspólne dowództwo wojskowe. Tamże, 253
Burton I. Kaufman, The Arab Middle East and the United States, str. 110
Który pełnił wówczas funkcję doradcy prezydenta ds. bezpieczeństwa narodowego.
Tamże.
Tamże, str 112
Kukułka J., Historia Współczesnych Stosunków Międzynarodowych 1945-1996, str. 254
Państwa arabskie które sprzeciwiły się takiej polityce Egiptu, na konferencji w Dammanie (20-23 września 1978 roku) proklamowała powstanie Frontu stanowczości i Oporu - skupiającego Algierie, Libię, Syrię, LDRJ, OWP. Proklamowano również bojkot Egiptu i wykluczenie go z Ligii Państw Arabskich; Za: Kukułka J., Historia Współczesnych Stosunków Międzynarodowych 1945-1996, str. 254
Calvocoressi P., Polityka Międzynarodowa, str. 439
Burton I. Kaufman, The Arab Middle East and the United States, str. 115
(red) Pastusiak L. Od Nixona do Cartera, str 446
Tamże
Alan R., The Superpowers and the Middle East, str 98
Chojnarowski A, Tomaszewski J., Izrael, str 306
Pod tą nazwą występowały wojska syryjskie.
OPISAĆ FALANGĘ
Calvocoressi P., Polityka Międzynarodowa, str. 441
U.S Intervention In Lebanon, str. 65
Tamże, str. 76
Po podpisaniu traktatu synajskiego pomiędzy Izraelem a Egiptem, Syria stała się jednym z najgorętszych orędowników polityki antyamerykańskiej. Obecność wojsk syryjskich na terytoriach libańskich, podkreślać miała regionalną, mocarstwową pozycję Syrii.
Izrael do nacisków na administrację amerykańską wykorzystał również fakt sprzedaży samolotów AWACS dla Arabii Saudyjskiej przez USA. Tamże, str. 65
Madeyska D., Liban, str. 151
Tamże, str 152
Jaber H., Hezbollah, wydawnictwo Bellona, Warszawa 2001, str 29-31
Najnowsza Historia Świata, pod redakcją Andrzeja Manii, Tom III, Kraków 1997, str 143
Premier Begin, oświadczył w rozmowie z Reganem iż Izraelskie Siły Obronne nie posuną się dalej niż 40 km od granicy. Biały Dom pod naciskiem państw arabskich, a także sojuszników europejskich, zareagował negatywnie na szybkie postępy sił izraelskich. Za Burton I. Kaufman, The Arab Middle East and the United States, str. 115
Madeyska D., Liban, str. 165
Olbrzymi wpływ na wynegocjowanie układu miał sekretarz stanu George Shultz. Przewidywał on zakończenie stanu wojny (formalnie trwającej od 1948 roku) i wzajemne uznanie i poszanowanie niepodległości i integralności terytorialnej obu państw. Na mocy układu na południu Libanu planowano stworzyć 15 km strefę bezpieczeństwa, pod kontrolą Libańskich Oddziałów Terytorialnych (w rzeczywistości Armii Południowego Libanu). Za: Madeyska D., Liban, str. 162
Oddziały amerykańskie stacjonowały tam w ramach rozjemczych sił międzynarodowych wprowadzonych tam w połowie września 1982 roku.
Burton I. Kaufman, The Arab Middle East and the United States, str. 136
U.S Intervention In Lebanon, str. ??
--=3=--
Załącznik nr . 14 pkt Wilsona
Załącznik nr Doktryna Trumana