''Kontrowersje wok贸艂 kontrowersyjnego農ridy'' (ankieta)


ANKIETA

艣roda 27 pa藕dziernika 2004 00:00

Kontrowersje wok贸艂 kontrowersyjnego Derridy

O Jacques'u Derridzie jego uczniowie cz臋sto m贸wili, 偶e obali艂 dominuj膮cy paradygmat zachodniej humanistyki. Trudno si臋 zatem dziwi膰, 偶e on sam budzi sprzeczne emocje i prowokuje do r贸偶ni膮cych si臋 ocen.

W bloku wypowiedzi oceniaj膮cych filozoficzny dorobek Jacques'a Derridy zamieszczamy fragment wydanej niedawno we Francji intelektualnej autobiografii wybitnego antropologa Ren茅 Girarda. Girard przyznaje, 偶e jako pierwszy zaprosi艂 Derrid臋 na Uniwersytet Johna Hopkinsa, czym zapocz膮tkowa艂 jego tryumf w anglosaskim 艣wiecie akademickim. Opr贸cz Girarda, o roli Derridy we wsp贸艂czesnej filozofii m贸wi膮 J眉rgen Habermas, Zdzis艂aw Krasnod臋bski i Agata Bielik-Robson.

--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Ren茅 Girard

antropolog

Przywlok艂em do Ameryki d偶um臋 dekonstrukcji

- W 1957 roku przyby艂 pan na Uniwersytet Johna Hopkinsa. To kluczowy moment w pa艅skiej karierze.

- Tak. Zosta艂em tam przez 11 lat, a偶 do 1968 roku. Ten uniwersytet ma wielkie tradycje. Zosta艂 stworzony na wz贸r modelu uczelni niemieckich.

- W pa藕dzierniku 1966 roku we wsp贸艂pracy z Richardem Mackseyem i Eugenio Donato zorganizowa艂 pan na Uniwersytecie Johna Hopkinsa presti偶owe, mi臋dzynarodowe kolokwium "J臋zyki krytyki a nauki humanistyczne". Uczestniczyli w nim Jacques Derrida, a tak偶e Lucien Goldmann, Roland Barthes, Jacques Lacan i wielu innych. M贸wi si臋 nawet, 偶e to kolokwium wprowadzi艂o strukturalizm do Ameryki...

- Jest w tym troch臋 prawdy. Paul de Man przyjecha艂 na to kolokwium z Yale. Jacques Lacan wyg艂upia艂 si臋 ze wszystkimi w bardzo wyrachowany, niezwykle zabawny spos贸b. Lacan za wszelk膮 cen臋 chcia艂 rozmawia膰 po angielsku, cho膰 tego j臋zyka wcale nie zna艂! By艂 wtedy w najwy偶szej formie i literaturoznawcy dali mu si臋 uwie艣膰, ale psychiatrzy pozostali oboj臋tni. Kiedy Freud przyjecha艂 do Ameryki, na widok Nowego Jorku powiedzia艂: "Przywioz艂em im d偶um臋". By艂 w b艂臋dzie. Amerykanie bez najmniejszych trudno艣ci przyj臋li psychoanaliz臋, niebawem zreszt膮 zamerykanizowan膮. Ale w 1966 roku naprawd臋 przywlekli艣my d偶um臋, przynajmniej na uniwersytety - Lacana, Derrid臋 i dekonstrukcj臋. Do tego stopnia, 偶e nagle poczu艂em si臋 na Uniwersytecie Johna Hopkinsa r贸wnie obco jak w Awinionie, po艣r贸d moich przyjaci贸艂 postsurrealist贸w. Rok p贸藕niej dekonstrukcja by艂a ju偶 w modzie. 殴le si臋 z tym czu艂em. By艂 to pow贸d, dla kt贸rego wyjecha艂em do Buffalo w 1968 roku.

- Jednak tamto spotkanie sta艂o si臋 wielkim sukcesem.

- Tak, otrzymali艣my hojne wsparcie od uniwersytetu i Fundacji Forda. Materia艂y z tego kolokwium przez d艂ugie lata by艂y bestsellerem wydawnictwa Johns Hopkins University Press. Wiele os贸b postrzega艂o to kolokwium jako wydarzenie o podstawowym znaczeniu. Stawi艂y si臋 tam wszystkie znakomito艣ci zajmuj膮ce si臋 tym tematem, z wyj膮tkiem Claude'a L茅vi-Straussa. Kiedy odwo艂a艂 sw贸j przyjazd, nie bardzo wiedzia艂em, kogo zaprosi膰. Zadzwoni艂em wi臋c do Michela Deguy. Powiedzia艂, 偶e Jacques Derrida opublikuje w ci膮gu dw贸ch najbli偶szych lat wa偶kie eseje, wi臋c go zaprosili艣my. On jeden dotrzyma艂 pola Lacanowi. Wyk艂ad Derridy na Uniwersytecie Johna Hopkinsa to, jak mi si臋 wydaje, jedna z najlepszych jego prac.

- Jak to mo偶liwe, 偶e pan, realista, wierz膮cy w "prawd臋" fakt贸w, zosta艂 jednym z g艂贸wnych uczestnik贸w teoretycznej debaty tamtych czas贸w - a przy tym nie podda艂 si臋 pan wp艂ywowi dominuj膮cych pr膮d贸w, na przyk艂ad hermeneutyki i poststrukturalizmu, uznaj膮cych jedynie interpretacje i deklaruj膮cych, 偶e nie mamy dost臋pu do "prawdy"? Czy swoj膮 teori臋 opracowa艂 pan, pos艂uguj膮c si臋 zdrowym rozs膮dkiem, swoist膮 filozoficzn膮 naiwno艣ci膮, pewnego rodzaju pokor膮, czy te偶 m膮dro艣ci膮?

- Filozoficzna "naiwno艣膰" to w艂a艣ciwe okre艣lenie. Zdolno艣膰 do odczuwania zaskoczenia jest s艂usznie uwa偶ana za najwa偶niejsz膮 dla nauki emocj臋. A w postawie antropologa takiego jak L茅vi-Strauss wyczuwalne jest "zblazowanie". Uwa偶am tak膮 postaw臋 za antynaukow膮, jest mi ona z gruntu obca. Jestem ciekawski. Ciekawo艣膰 i rozumienie s膮 ze sob膮 w spos贸b oczywisty powi膮zane. Zawsze mam wra偶enie, 偶e czytana w艂a艣nie ksi膮偶ka wywr贸ci moje 偶ycie do g贸ry nogami. Z mimetycznego punktu widzenia konieczna jest umiej臋tno艣膰 krytycznego spojrzenia na podmiot, oczywi艣cie bez zacierania stanowiska obserwatora. Stanowisko to, z perspektywy epistemologicznej, jest fundamentalne, nawet je艣li samemu trzeba si臋 rzuci膰 w wir walki. Natomiast dekonstruktywi艣ci to tacy filozofowie, kt贸rzy bior膮 si臋 za bary nie z antropologi膮, a jedynie z ca艂膮 idealistyczn膮 tradycj膮 nowo偶ytnej filozofii, od Kartezjusza do Heideggera.

(Fragment ksi膮偶ki-wywiadu z Ren茅 Girardem "Les origines de la culture", 2004)

prze艂. Wojciech Nowicki

Agata Bielik-Robson

filozof

Proza filozofii

Czy Derrida rzeczywi艣cie dokona艂 rewolucji w my艣li filozoficznej? Je艣li rewolucj膮 jest, jak twierdzi艂 Alexis de Tocqueville, przemiana z pozoru gwa艂towna, w istocie jednak od dawna przygotowywana i zapowiadana - to tak, Derrida dokona艂 rewolucji, wypowiadaj膮c na g艂os w膮tpliwo艣ci, jakie filozofia 偶ywi艂a po cichu ju偶 od jakiego艣 czasu. Rewolucja derridia艅ska bardzo bowiem przypomina ol艣nienie, jakiego nagle doznaje pan Jourdin, odkrywaj膮c, 偶e kiedy m贸wi, to nie m贸wi tak po prostu, tylko - m贸wi proz膮. Derrida zmusza do tego samego zabiegu filozof贸w: przesta艅cie, powiada, traktowa膰 j臋zyk jak powietrze, kt贸rym nie艣wiadomie oddychacie. Traktujcie go jak rzecz, osobn膮 i rz膮dz膮c膮 si臋 w艂asnymi prawami, kt贸ra stawia wam op贸r. Pomy艣lcie, 偶e j臋zyk waszych argument贸w nie jest ca艂kiem wobec nich przejrzysty: czasem idzie im na r臋k臋, niepor贸wnanie cz臋艣ciej jednak zak艂贸ca je i wywraca, tak 偶e koniec ko艅c贸w efekt waszych rozumowa艅, kiedy utrwalony na pi艣mie, okazuje si臋 dok艂adnie odwrotny do zamierzonego. Filozof nie tylko my艣li: tak偶e m贸wi, a przede wszystkim pisze. A kiedy pisze, to oddaje si臋 偶ywio艂owo艣ci pisma, kt贸re nie podlega jego pe艂nej kontroli. Filozof pisz膮cy wytwarza wi臋c odr臋bn膮 jako艣膰, kt贸ra nie jest to偶sama z ca艂o艣ci膮 obmy艣lanych przeze艅 argument贸w: t膮 jako艣ci膮 jest proza filozofii, my艣l wydana 偶ywio艂owi pisma. 艢wiadomo艣膰, 偶e pismo jest z jednej strony konieczno艣ci膮, poniewa偶 przechowuje my艣l, z drugiej za艣 strony zagro偶eniem, poniewa偶 my艣l wypacza, towarzyszy filozofii od czas贸w Platona - co Derrida lojalnie przyznaje, opieraj膮c sw贸j najs艂ynniejszy chyba esej, "Aptek臋 Platona", na analizie plato艅skiego "Fajdrosa". W dialogu tym Sokrates przyr贸wnuje wypowiedziane s艂owo do dziecka, kt贸rego rodzicem jest 偶ywa my艣l: my艣l boi si臋 wypu艣ci膰 w艂asne dziecko w szeroki 艣wiat, obawiaj膮c si臋, 偶e utraci nad nim kontrol臋. Dlatego Sokrates woli m贸wi膰 i nigdy nie tknie si臋 pisma: pisz膮c bowiem, skazywa艂by swe s艂owa na wieczn膮 tu艂aczk臋, z kt贸rej nie mia艂yby ju偶 dok膮d wr贸ci膰. Odt膮d, czyli od czas贸w Platona, filozofia spontanicznie bierze stron臋 偶ywej my艣li, odwracaj膮c si臋 z nieufno艣ci膮 od pisma. Derrida nazwie t臋 formacj臋 logocentryczn膮, a wi臋c skoncentrowan膮 na bezpo艣redniej obecno艣ci my艣li i s艂owa, sam oddaj膮c si臋 eksperymentowi odwrotnemu, o tyle bliskiemu mu egzystencjalnie, 偶e powtarzaj膮cemu gest 呕yd贸w, wiecznych tu艂aczy. Zamiast jak wszyscy filozofowie przed nim trzyma膰 si臋 blisko rodzicielskiego domu 偶ywej my艣li, we藕mie stron臋 pisma i poka偶e jego wewn臋trzne, dot膮d nieprzeczuwane mo偶liwo艣ci. Ka偶e wi臋c s艂owom opu艣ci膰 ciep艂e pielesze plato艅skiego dialogu i p贸j艣膰 na pustyni臋 wygnania, bez szans ani na ziemi臋 obiecan膮, ani na powr贸t. I stworzy koncepcj臋 pisma, w kt贸rej s艂owa staj膮 si臋 wolne od 藕r贸d艂a, a ich sens ulega nieuchronnemu rozproszeniu. Je艣li zatem plato艅ska filozofia (a w pewnym sensie ca艂a filozofia zachodnia jest plato艅ska) wierzy艂a, 偶e mo偶na zdyscyplinowa膰 tekst do tego stopnia, by by艂 on niczym dobrze u艂o偶one, absolutnie pos艂uszne dziecko - Derrida chce, by艣my patrzyli na znaki jak na hord臋 rozbrykanych, anarchicznych urwis贸w, kt贸rych nikt nie dogl膮da ani nie pilnuje. W pi艣mie znaki robi膮, co chc膮, a czytelnik mo偶e jedynie zacz膮膰 si臋 z nimi wsp贸lnie bawi膰 - z g贸ry jednak musi porzuci膰 my艣l o tym, by jego interpretacja by艂a w stanie odtworzy膰 dawno utracon膮 dyscyplin臋. Derrida nie chce, by艣my, czytaj膮c, walczyli z tekstami, usi艂uj膮c okie艂zna膰 wrodzon膮 im anarchi臋 - a raczej, by艣my weszli z nimi w gr臋-zabaw臋, "le jeu", i zaprzyja藕nili si臋 z tym, co w pi艣mie niedookre艣lone, wiecznie otwarte, niezdeterminowane. Najlepsze fragmenty samego Derridy to w艂a艣nie te, gdzie bawi si臋 on w najlepsze z tekstami wielkich filozof贸w, traktuj膮c je jak beztroskie dzieci, kt贸re dawno ju偶 uwolni艂y si臋 od rodzicielskiej kontroli. Czytanie tekst贸w w humorystycznym freudowskim kontek艣cie "romansu rodzinnego" daje istotnie zabawne rezultaty: teksty p艂ataj膮 swym tatom wspania艂e figle, wykr臋caj膮c ich solenne intencje na nice. Zabawa ta wychodzi Derridzie z lepszym b膮d藕 gorszym rezultatem - ale taka te偶 jest natura zabawy, 偶e nie spos贸b jej rygorystycznie i metodycznie zaplanowa膰.

I tu te偶 w艂a艣nie zaczyna si臋 problem z recepcj膮 Derridy, zw艂aszcza t膮 anglosask膮, kt贸ra - z w艂a艣ciw膮 sobie puryta艅sk膮 powag膮 - ca艂kowicie pomin臋艂a ludyczny aspekt derridia艅skich interpretacji. By膰 mo偶e problem le偶y w do艣膰 niefortunnym na艂o偶eniu si臋 dw贸ch tradycji, 偶ydowskiej i protestanckiej, kt贸rych stosunek do 艣wi臋tych autorytet贸w jest skrajnie odmienny. Tradycja 偶ydowska, do kt贸rej Derrida w du偶ej mierze nale偶y, zach臋ca swych syn贸w, by w duchu "powa偶nej zabawy" spierali si臋 z ojcami o w艂a艣ciw膮 interpretacj臋 Pisma; w jednym z midraszy m贸wi si臋 wr臋cz o pojedynku na wyk艂adnie Tory, na kt贸ry rabini wyzwali samego Boga i kt贸ry ko艅czy si臋 Jego s艂owami: "Moi synowie pokonali mnie". Tymczasem tradycja protestancka opiera si臋 na literalnej i pos艂usznej lekturze nakaz贸w Pisma jako najwy偶szego duchowego autorytetu. W obr臋bie tradycji 偶ydowskiej dekonstrukcja nie jest wi臋c ani subwersywna, ani nawet szczeg贸lnie nowatorska - w obr臋bie tradycji protestanckiej staje si臋 natomiast narz臋dziem wyzwolicielskiego buntu. Dlatego czytanie ameryka艅skich akolit贸w Derridy w przewa偶aj膮cej wi臋kszo艣ci nie jest ani zabawne, ani 艣mieszne. Tu ju偶 nie chodzi o lekko艣膰 i anarchi臋 gry - ale o to, by odebra膰 w艂adz臋 i autorytet "martwym bia艂ym m臋偶czyznom, kt贸rzy za艂o偶yli opresyjn膮, logo-fallo-fono-centryczn膮 kultur臋 Zachodu". O ile wi臋c w najlepszych tekstach Derridy czu膰 bezinteresownego ducha lekko艣ci - u jego uczni贸w przewa偶a ci臋偶ki, g艂臋boko nieszlachetny duch resentymentu. Trudno艣膰 z na艣ladowaniem Derridy nie polega wi臋c na tym, 偶e jest w jego pozornym szale艅stwie jaka艣 ukryta, hermetyczna metoda - ale na tym, 偶e w jego najlepszych zabawach z tekstami jest co艣 prawdziwie i dog艂臋bnie anarchicznego, co ca艂kowicie wymyka si臋 imitacji. Powszechnie panuj膮ce dzi艣 poczucie, 偶e tak jak Derrida ka偶dy mo偶e, czasem lepiej, czasem gorzej, wydaje mi si臋 najbardziej zgubn膮 fikcj膮 wsp贸艂czesnej humanistyki. Z ojca Derridy wyr贸s艂 ca艂y zast臋p nadgorliwych potomk贸w, kt贸rzy wcale nie chc膮 zdradza膰 swego taty: chc膮 robi膰 dok艂adnie to samo, co on, tak samo, jak on. Kiedy wi臋c czasem z niech臋ci膮 my艣l臋 o dekonstrukcji, to prawie nigdy o samym Derridzie, a zawsze o tym nieszcz臋snym "nast臋pnym pokoleniu", kt贸re zadowala si臋 ja艂owym powielaniem kilku prostych chwyt贸w rozmontowuj膮cych, banalnym dekonstrukcyjnym elementarzem. A wtedy wzdycham z irytacj膮 za "Kupcem weneckim" Szekspira: "Jak ka偶dy b艂azen igra膰 mo偶e ze s艂owami! Zdaje mi si臋, 偶e nied艂ugo milczenie b臋dzie najlepsz膮 zalet膮 dowcipu, a mowa tylko u papug b臋dzie mia艂a warto艣膰".

Bardziej tradycyjnie nastawiony filozof powiedzia艂by, 偶e ca艂y m贸j wyw贸d to tak偶e nic innego jak tylko niem膮dra gra s艂贸w, do przesady eksploatuj膮ca metafor臋 s艂owa jako dziecka my艣li. No c贸偶, tak w艂a艣nie post臋powa艂 Derrida, eksploatuj膮c retoryczny wymiar tekstu, przekonany, 偶e ca艂y nasz j臋zyk filozoficzny to swojego rodzaju proza, a wi臋c j臋zyk z istoty swojej bardziej literacki ni偶 poj臋ciowy. W uj臋ciu Derridy w j臋zyku nie ma nic opr贸cz, jak mawia艂 Nietzsche, "armii metafor w ruchu", i ca艂a jego filozofia polega艂a na 艣ledzeniu tego ruchu, poddawaniu si臋 jego rytmowi. Cho膰 wi臋c to prawda, 偶e ka偶dy g艂upiec mo偶e udawa膰 "dekonstruktora" i bawi膰 si臋 s艂owami - to tylko naprawd臋 niewielu, w tym Derridzie, uda艂o si臋 dotrze膰 do sekretnej logiki ich porusze艅.

Zdzis艂aw Krasnod臋bski

socjolog, historyk idei

Mesjaniczna dekonstrukcja

Derrida, zawi艂y i drobiazgowy filozof, by艂 te偶 gwiazd膮 kultury masowej, jednym z globalnych "celebrities". W latach 80. postrzegany by艂 w Europie jako figura kultowa w nie mniejszym stopniu (cho膰 w inny spos贸b) ni偶 Herbert Marcuse. Potem oddzia艂ywa艂 bardziej w Ameryce ni偶 w Europie. Ale cho膰 jego nazwisko jest powszechnie znane, nie ma - tak偶e po 艣mierci Derridy - zgody co do jego rzeczywistej rangi jako my艣liciela. W nakr臋conym przez jego ameryka艅skich wielbicieli filmie pod wiele m贸wi膮cym tytu艂em "Derrida" wielko艣ci i sensu dopatrywano si臋 w ka偶dej codziennej czynno艣ci - w d艂ugich sekwencjach pokazywano na przyk艂ad, jak filozof smaruje 艣niadaniow膮 grzank臋 lub zak艂ada krawat, by za chwil臋 zosta膰 zmuszonym do wyg艂aszania zda艅 rzekomo g艂臋bokich i "filozoficznych", kt贸re w istocie brzmia艂y banalnie i nieco bezradnie.

Jednak to, co Derrida mia艂 do powiedzenia w swych ksi膮偶kach, wcale nie by艂o banalne. Cz臋sto te偶 wywo艂ywa艂y one uczucie bezradno艣ci w nawet do艣膰 obeznanym z filozofi膮 czytelniku. Niekt贸re s膮 napisane tak, 偶e nawet jego znawcy i wielbiciele odmawiaj膮 wyk艂adania ich sensu, i to nie dlatego, 偶e mistrz przekonywa艂 ich o daremno艣ci tego typu usi艂owa艅 w odniesieniu do ka偶dego tekstu, ale po prostu dlatego, 偶e nie s膮 w stanie zrozumie膰, o co Derridzie chodzi艂o. Czasami oddziela si臋 - podobnie jak to si臋 robi z Heideggerem - wczesnego, akademickiego Derrid臋 od p贸藕niejszego Derridy, m臋tnego i kapry艣nego. W istocie jego wczesne interpretacje Husserla i Heideggera by艂y nowatorskie, oryginalne. Spos贸b, w jaki zosta艂y odczytane, oznacza艂 nowy ruch w tej subtelnej grze intelektualnej, kt贸r膮 jest - tak偶e - filozofia. Derrida zradykalizowa艂 jeszcze krytyk臋 nowoczesnego humanizmu, kt贸ry s艂usznie na ni膮 zas艂uguje. Szed艂 tutaj 艣ladem strukturalist贸w i przede wszystkim Heideggera. Podbi艂 stawk臋 w krytyce metafizyki, ods艂aniaj膮c nie tylko "metafizyk臋 obecno艣ci" u Husserla, ale i humanistyczne ci膮goty "pasterza bycia" Heideggera. Ca艂kowicie s艂uszna jest ocena Richarda Rorty'ego, 偶e Derrida sta艂 si臋 dla Heideggera tym, kim sam Heidegger by艂 dla Nietzschego - najinteligentniejszym czytelnikiem i najbardziej surowym krytykiem.

Odrzucenie humanizmu zak艂ada艂o jednak - przez dekonstrukcj臋 ca艂ej tradycji metafizycznej - obr贸cenie zastanych poj臋膰 przeciw nim samym. Derrida przeszed艂 od umiarkowanej i zasadnej krytyki fonocentryzmu do radykalnej krytyki logofallocentryzmu oraz wszelkich innych centryzm贸w, kt贸rych jest bez liku, czym zaskarbi艂 sobie uznanie ekscentryk贸w, feministek, gej贸w i znudzonych wszelkim kanonem teoretyk贸w literatury. Mimo 偶e sam Derrida ostrzega艂, i偶 dekonstrukcja nie jest metod膮, jego popularno艣膰 bra艂a si臋 z przekonania, 偶e dostarczy艂 on narz臋dzi inteligentnego demonta偶u tekst贸w, kt贸rymi ka偶dy mo偶e si臋 pos艂u偶y膰 jak wytrychem, nie zag艂臋biaj膮c si臋 zbytnio w lektur臋.

Dekonstrukcja to - powiada艂 Derrida - otwarcie na Innego. Jego przeciwnicy nie bez racji zarzucali mu, 偶e stworzy艂 "antyteologi臋 wyzwolenia celebruj膮c膮 r贸偶nice, gdzie tylko mo偶na je znale藕膰" (Mark Lilla). Trudno zaprzeczy膰, 偶e skutecznie demontuj膮c humanistyczn膮 ideologi臋, Derrida przyczyni艂 si臋 do powstania nowej lewicowej "ideologii r贸偶nicy i Innego", kt贸ra poniewczasie zaczyna tak偶e straszy膰 w Polsce. U nas r贸wnie偶 pobrzmiewa ju偶 "lacancan i derridada", jak to uj膮艂 jeden z poirytowanych, a z艂o艣liwych krytyk贸w.

Derrida dokona艂 te偶 jednak u偶ytecznej i zabawnej dekonstrukcji marksizmu w ksi膮偶ce o "Widmach Marxa", czym wywo艂a艂 burz臋 w艣r贸d resztek marksist贸w. W Niemczech d艂ugo by艂 podejrzewany o to, 偶e jest my艣licielem reakcyjnym. Habermas, w kt贸rym upatrywano instancj臋 wydaj膮c膮 certyfikaty post臋powo艣ci, uzna艂 go za "m艂odokonserwatyst臋", sytuuj膮c obok Carla Schmitta i konserwatywnych rewolucjonist贸w, a tak偶e oskar偶y艂 o "normatywny defetyzm". Jeszcze w "Filozoficznym dyskursie nowoczesno艣ci" Derrida nale偶y do czarnych, nietzschea艅skich charakter贸w, destruuj膮cych rozum, a tym samym reakcyjnie zwalczaj膮cych nowoczesno艣膰. Potem jednak zosta艂 uznany za nowe wcielenie Adorna, co umo偶liwi艂o jego rehabilitacj臋. W ostatnich latach nast膮pi艂o pojednanie "przeciwstawnych sobie Bog贸w" Habermasa i Derridy - a偶 do wsp贸lnie podpisanego tekstu o odrodzeniu Europy. Dzi艣 to raczej konserwatywni i liberalni (w dawnym sensie) my艣liciele ameryka艅scy feruj膮 antyderridia艅skie wyroki - jak niegdy艣 Habermas.

Nie jest przypadkiem, 偶e Derrid臋 kochano w Ameryce na wydzia艂ach literatury. Nie tylko z naiwno艣ci i kompleks贸w ni偶szo艣ci wobec g艂臋bi europejskiego ducha, ale mo偶e z powodu bezceremonialno艣ci w traktowaniu klasyk贸w. W jakim艣 sensie ma on wi臋c racj臋, 偶e "Ameryka to dekonstrukcja", ale jak ostatnio ku swojemu zdumieniu przypomnieli sobie europejscy intelektuali艣ci, w tym r贸wnie偶 Derrida i Habermas, na pewno nie ca艂a Ameryka.

Pocz膮wszy od lat 90. Derrida, kt贸remu ju偶 Foucault zarzuca艂 apolityczno艣膰, niespodziewanie zacz膮艂 pisa膰 o polityce i - co nie by艂o tylko koincydencj膮 czasow膮 - o religii, a dok艂adniej m贸wi膮c, o "tym, co religijne". Nie chcia艂 zatem poprzesta膰 na roli postmodernistycznego postfilozofa bez publicznego znaczenia, ograniczy膰 si臋 do czysto estetycznej funkcji wzbogacania indywidualnego do艣wiadczenia. A wi臋c, zdaniem Richarda Rorty'ego, znowu popad艂 w metafizyczny grzech pierworodny filozofii. Jednak to w艂a艣nie ta ewolucja - a nie ma艂o oryginalne idee takie jak "nowa mi臋dzynarod贸wka" - czyni jego dzie艂o jako ca艂o艣膰, wraz z drog膮 jego stawania si臋, wartym dog艂臋bnego przemy艣lenia. P贸藕ny Derrida wydaje mi si臋 co najmniej r贸wnie interesuj膮cy jak wczesny. Postuluje repolityzacj臋, kt贸ra nie odwo艂uje si臋 do ontologii, do substancjonalizowanych byt贸w, do takich poj臋膰 jak prawa cz艂owieka czy walka klasowa, kt贸re je zak艂adaj膮.

W niekt贸rych napisanych na wie艣膰 o jego 艣mierci artyku艂ach uznano go nie tylko za ostatniego intelektualist臋 (to tak偶e figura retoryczna, kt贸ra ci膮gle si臋 powtarza), lecz r贸wnie偶 za ostatniego lub jednego z ostatnich metafizyk贸w. On sam stwierdzi艂, 偶e z pe艂n膮 powag膮 uwa偶a siebie za marrana, wyzwolonego ontologa, kt贸ry pos艂uguje si臋 j臋zykiem filozofii, j臋zykiem metafizyki lub ontologii, wiedz膮c, 偶e w gruncie rzeczy przesta艂 on znaczy膰, co znaczy膰 zamierza艂, 偶e to szybolet. Niezmiernie interesuj膮ce s膮 motywy, kt贸re sprawiaj膮, 偶e odrzucaj膮c polityczn膮 ontologi臋, Derrida dokonuje "reteologizacji polityki" (Richard Wollin). W apokaliptycznym 艣wiecie, w kt贸rym nie tylko nie ma ju偶 realnych podmiot贸w b臋d膮cych w stanie dokona膰 fundamentalnej zmiany, ale tak偶e nie ma j臋zyka teoretycznego, w kt贸rym mo偶na dokona膰 diagnozy, a tak偶e napisa膰 manifest czy program, bo wszystko podlega dekonstrukcji, jest jednak co艣, co nie poddaje si臋 dekonstrukcyjnym zabiegom - sprawiedliwo艣膰, kt贸ra wykracza poza prawo pozytywne, poza regu艂y, poza wszelk膮 umow臋, kontrakt, sprawiedliwo艣膰 rozumiana w sensie mesjanistycznym jako nadchodz膮ce "wydarzenie". Ma to by膰 mesjanizm bez religii, a nawet "to, co mesjanistyczne" bez mesjanizmu. Jak twierdzi Derrida, jest to uniwersalna i quasi-transcendentalna struktura do艣wiadczenia, nie daj膮ca si臋 zredukowa膰 do 偶adnego religijnego mesjanizmu, co wi臋cej poprzedzaj膮ca go i umo偶liwiaj膮ca. Jest to struktura, kt贸rej nie mo偶na ju偶 zdekonstruowa膰, gdy偶 "ruch ka偶dej dekonstrukcji" ju偶 j膮 zak艂ada. Tak wi臋c w ko艅cu okazuje si臋, 偶e nie mo偶na si臋 oby膰 bez transcendentalnego - czy quasi-transcendentalnego, jak asekuruj膮co wola艂 m贸wi膰 Derrida - za艂o偶enia. Ale zarazem nie odrzuca艂 on przypuszczenia, 偶e ta uniwersalna, transcendentalna struktura sama umo偶liwiona jest przez historyczny mesjanizm, przez "biblijne wydarzenia", kt贸re m贸wi膮 o Mesjaszu i nadaj膮 mu okre艣lony kszta艂t, przez judeochrze艣cija艅sk膮 kultur臋 europejsk膮. Dekonstrukcja ko艅czy si臋 zatem mesjanistycznym wyczekiwaniem oraz uznaniem zale偶no艣ci od tej tradycji, kt贸r膮 dekonstruuje, podwa偶aj膮c dokonan膮 w niej syntez臋 religii i filozofii, chrze艣cija艅stwa i greckiej metafizyki.

J眉rgen Habermas

filozof

Ostatnie pozdrowienie

Jacques Derrida wp艂yn膮艂 na ducha ca艂ego pokolenia w podobny spos贸b, jak poza nim jedynie Michel Foucault, i do dzi艣 utrzymuje je w napi臋ciu. Chocia偶 Derrida tak jak Foucault by艂 my艣licielem politycznym, to jednak w inny spos贸b kierowa艂 my艣li swych uczni贸w na tory stawianych przez siebie zada艅. Ani tre艣膰 teorii, ani te偶 wprawianie si臋 w s艂ownictwo otwieraj膮ce nowe spojrzenie na 艣wiat nie s膮 dla niego najwa偶niejsze, cho膰 nie pozostaj膮 bez znaczenia. To wprawianie si臋 w mikrologiczny spos贸b czytania i znajdowanie 艣lad贸w w tekstach, kt贸re opar艂y si臋 up艂ywowi czasu, stanowi cel sam w sobie. Tak samo jak dialektyka negatywna Adorna, tak i dekonstrukcja Derridy w g艂贸wnej mierze opiera si臋 na praktyce.

Wiele os贸b wiedzia艂o o ci臋偶kiej chorobie, kt贸r膮 Derrida znosi艂 z ogromn膮 godno艣ci膮. 艢mier膰 nie nadesz艂a niespodziewanie. Mimo to trafia nas ona zawsze jak wydarzenie przedwczesne, zbyt gwa艂towne, kt贸re wyrywa nas z rutyny i spokoju dnia codziennego. Z pewno艣ci膮 filozof, kt贸ry ca艂膮 sw膮 energi臋 intelektualn膮 po艣wi臋ci艂 dog艂臋bnej lekturze wielkich tekst贸w, s艂awi膮c prymat pisma zdolnego do przekazu nad obecno艣ci膮 s艂owa m贸wionego, b臋dzie 偶y艂 dalej w swoich tekstach. Dzi艣 jednak wiemy, 偶e brakowa膰 nam b臋dzie zar贸wno g艂osu Derridy, jak i jego obecno艣ci. Z czytelnikami Derrida spotyka si臋 jako autor, kt贸ry ka偶dy tekst tak d艂ugo czyta pod w艂os, a偶 ten objawi sw贸j wywrotowy sens. Pod jego nieust臋pliwym spojrzeniem ka偶dy zwi膮zek znaczeniowy rozpada si臋 na fragmenty. Ka偶dy grunt, kt贸ry wydawa艂 si臋 trwa艂y, zaczyna si臋 chwia膰, zdradzaj膮c podw贸jne dno. Hierarchie, porz膮dki i opozycje, do kt贸rych jeste艣my przyzwyczajeni, otwieraj膮 przed nami sw贸j odwrotny sens. 艢wiat, kt贸ry wydawa艂 si臋 by膰 naszym domem, nie nadaje si臋 do zamieszkania. B臋d膮c nie z tego 艣wiata, pozostajemy obcy pomi臋dzy obcymi. W ostatnim czasie jego przes艂anie religijne niemal nie by艂o ju偶 zaszyfrowane.

Rzadko zdarzaj膮 si臋 teksty, kt贸re tak wyra藕nie zdaj膮 si臋 odkrywa膰 przed anonimowym czytelnikiem oblicze autora. Faktycznie jednak Derrida nale偶y do autor贸w, kt贸rzy zaskakuj膮 czytelnika przy pierwszym osobistym spotkaniu. By艂 inny, ni偶 si臋 tego oczekiwa艂o - niezwykle uprzejmy, niemal elegancki, z pewno艣ci膮 艂atwo go by艂o zrani膰, wra偶liwy, lecz te偶 bywa艂y w 艣wiecie, a gdy tylko nabiera艂 zaufania, stawa艂 si臋 w sympatyczny spos贸b otwarty, przyjazny i serdeczny. Ciesz臋 si臋, 偶e Derrida zn贸w nabra艂 do mnie zaufania, gdy spotkali艣my si臋 tu ponownie przed sze艣ciu laty w pobli偶u Chicago, w Evanston, sk膮d teraz wysy艂am mu to ostatnie pozdrowienie. Derrida nigdy nie spotka艂 Adorna. Podczas wr臋czania mu nagrody im. Adorna wyg艂osi艂 jednak w ko艣ciele 艣w. Paw艂a mow臋, kt贸ra poczynaj膮c od sposobu my艣lenia a偶 po ukryte sploty romantycznych motyw贸w snu, by艂a uderzaj膮co bliska duchowi samego Adorna. Elementem 艂膮cz膮cym ich spos贸b my艣lenia s膮 偶ydowskie korzenie. Gerszom Szolem pozosta艂 dla Adorna wyzwaniem, Emmanuel Levinas sta艂 si臋 za艣 dla Derridy nauczycielem. By膰 mo偶e dlatego w艂a艣nie dzie艂o Derridy mo偶e r贸wnie偶 w Niemczech rozwija膰 swe oczyszczaj膮ce oddzia艂ywanie, gdy偶 zawiera w sobie elementy p贸藕nego Heideggera, nie dokonuj膮c jednak w neopoga艅ski spos贸b zdrady na starozakonnych pocz膮tkach.

漏"Frankfurter Rundschau", 13 pa藕dziernika br.

prze艂. Agnieszka Grzybkowska

"Europa" nr 30, 27.10.2004

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Dostosuj zak艂ad do przepis贸w prawa pracy Komentarz do ankiety kontrolnej bhp na budowie, 2005 cz3
Programu Kontroli Jako艣ci Pracy Ankieter贸w oraz jego podstawowe zasady
Dostosuj zak艂ad do przepis贸w prawa pracy Komentarz do ankiety kontrolnej bhp na budowie, 2005 cz1
iv 1 biesaga t kontrowersje wokol nowej definicji smierci mp 22006 20 2328
Melosik - postmodernistyczne kontrowersje wok贸艂 edukacji - opracowanie(1), Pedagogika
Ankieta do samooceny kontroli zarzadczej dla pracownikow, organizacja-pracy
Podstawowe zalozenia i kontrowersje wokol integracji PL z UE
Bhp na budowie ankieta kontroln Nieznany (2)
Psychometria 2009, Wyk艂ad 10, 殴r贸d艂a b艂臋d贸w w testowaniu; Kontrowersje wok贸艂 inteligencji
KONTROWERSJE WOK脫艁 POJ臉CIA GATUNKU
Kontrowersje wok贸艂 nowej definicji 艣mierci
Ankieta do samooceny kontroli zarzadczej dla kierownictwa przedszkola, organizacja-pracy
Dostosuj zak艂ad do przepis贸w prawa pracy Komentarz do ankiety kontrolnej bhp na budowie, 2005 cz2
8 Czy inteligencje naprawd臋 mo偶na mierzy膰 Om贸w kontrowersje wok贸艂 pomiaru inteligencji
Dostosuj zak艂ad do przepis贸w prawa pracy Komentarz do ankiety kontrolnej bhp na budowie, 2005 cz3
kontrowersje wokol Ojca Pio 2
KONTROWERSJE WOK脫艁 KARY 艢MIERCI

wi臋cej podobnych podstron