subkultury (3)


PUNKI 

Okres „pierwszej Solidarności” późniejszy „stan wojenny” to czas rodzącego się oraz rozkwitającego w piwnicach i garażach „polskiego rocka”. To właśnie wtedy zaczynały grać legendarne już dziś zespoły jak Dezerter (wcześniej jako SS-20, zmiana nazwy została wymuszona jak wieść niesie nakazem „z góry”, gdyż nie można było używać nazwy radzieckiej rakiety nuklearnej dalekiego zasięgu do nadania nazwy zespołowi i to jeszcze punkowemu - jawna i celowa prowokacja, której nie mogła strawić komunistyczna cenzura), Moskwa, W-C, Sedes, HGW, Siekiera, Abbadon, Defekt Mózgu, Śmierć Kliniczna, Szambo, TZN-Xenna, KSU, Karcer, Zbombardowana Laleczka i wiele, wiele innych, których nazw dziś już nikt nie pamięta.

„Postawa buntu - atrybut okresu dojrzewania - stanowi, więc uzasadniony - punkt wyjścia dla twórczości rockowej”

Nieestetyczny, agresywny, brudny i bulwersujący. Tak naprawdę nikt nie wie, kiedy i gdzie powstała ta subkultura. W połowie lat 70-tych na ulicach Londynu i innych brytyjskich miast zaczęli pojawiać się dziwnie ubrani młodzi ludzie. Ich strojem były skórzane kurtki nabijane metalowymi ćwiekami, ciężkie buty oraz szokujące nastroszone fioletowe, czerwone, żółte lub pomarańczowe fryzury przypominające szczotki i wymalowany na kurtce symbol „anarchii”. „Mówili o sobie: „Jesteśmy kwiatami w wiadrze pełnym śmieci”, jesteśmy trucizną ludzkości, kochamy tylko siebie”[1].

 

„Symbol Anarchii”

 

      0x01 graphic

 

 

 Zamiast biżuterii nosili agrafki i żyletki, które wzbudzały w mieszczuchach strach. O to im chodziło. Określali siebie mianem Punk, czyli śmieć. W większości byli bezrobotnymi lub pochodzili z ubogich robotniczych rodzin. Ich filozofia życiowa ograniczała się do stwierdzenia „No future”, czyli „bez przyszłości”. Nie ważny dla nich był dzień jutrzejszy, a liczyło się tylko „tu i teraz”. Tworzona przez grupy punkowe muzyka to odpowiedź i sprzeciw na to, co działo się w ówczesnym światowym show biznesie. Muzycy ci twierdzili, iż nie jest ważne czy znasz dwa, czy trzy akordy, nie jest ważne czy w ogóle potrafisz grać, jakiś dźwięk przecież wydobędziesz. Tak więc punk rock programowo jest brudny i prymitywny, a muzyka oparta jest z reguły na trzech akordach granych z maksymalną prędkością i maksymalnie głośno. Teksty punkowe, często wulgarne, raczej nie są śpiewane a bardziej krzyczane i mówią o zagrożeniu wojennym, zbrojeniach i innych niebezpieczeństwach współczesnego świata. „Punk rock to bardziej subkulturowe hymny niż przeboje. To swego rodzaju bunt. To objaw frustracji albo wkalkulowana prowokacja. Albo i jedno i drugie razem. To styl, który ma drażnić. To ostentacyjna prostota i brzydota brzmienia. I wykrzykiwanie brzydkich prawd o naszym pięknym świecie. Albo tego, co wydaje się być nimi”.

Pod koniec lat 70 - tych punkowa młodzieżowa rewolucja dotarła do Polski, lecz została przygaszona poprzez wprowadzenie w dniu 13 grudnia 1981 r. stanu wojennego. „Punk rock pojawił się na krajowych scenach w końcu lat siedemdziesiątych wraz z zespołami Kryzys, Tilt, Deadlock. Ale swój rozkwit przeżył dopiero w następnej dekadzie”[1].

        „Jesienią 1982 r. odbył się w Rzeszowie koncert kilku zespołów punkowych. Potem dziennikarz lokalnej gazety napisał recenzję, która kończyła się pytaniem: „...i po co to komuś?” Dziś można to uznać za anegdotę, bo także w Polsce punk rock okazał się potrzebny i ważny. Również u nas otworzył furtkę nowym talentów. Nowej wrażliwości”[2]. W tym czasie jak grzyby po deszczu zaczęły powstawać zespoły punk rockowe, a ich koledzy tworzyli tzw. załogi tańczące na koncertach „pogo” czyli punkowy taniec, który dla niewprawnego obserwatora może wyglądać jak bójka. Punki sami siebie zaczęli w Polsce określać pieszczotliwie „punami”. Ich głównymi wrogami w pierwszym momencie byli git - ludzie, a następnie skini (skinheads). Najwięcej członków subkultura ta miała w Gdańsku. Najbardziej znanymi muzycznie grupami punk rockowymi są: Sex Pistols, Damned, Clash, GBH, Dezerter, Exploited, UK Subs, Armia, Moskwa, Siekiera, TZN Xenna, KSU, Sedes, Pabieda.

0x01 graphic

1. Siwak W.; „Estetyka rocka”; Semper; Warszawa 1993; s. 133

2. Jędrzejewski M.; „Problemy opiekuńczo wychowawcze”; Instytut rozwoju służb społecznych; Warszawa; Luty 2002

3. Sołtysiak T. , Współczesne podkultury młodzieżowe i ich przejawy patologiczne. W: Patologia społeczna w strukturze przeobrażeń ustrojowych Polski. Red. Eugeniusz Bielicki i Teresa Sołtysiak, WSP Bydgoszcz 1994, s.81-89.

4. Urban B. , Zachowania dewiacyjne młodzieży, Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego, Kraków 1997, s.106.


SKINI 

To z angielska brzmiące słowo określa jedną z subkultur młodzieżowych, preferujących kult siły i przemocy. Wśród wielu grup o mniej lub bardziej wynaturzonych ideologiach i poglądach swoich zwolenników, skini jawią się jako grupa niezwykle brutalna, o skrajnie agresywnych postawach.

  Ruch wyłonił się pod koniec lat 60. w Wielkiej Brytanii. Pierwsi skini wywodzili się z patologicznych, zdemoralizowanych rodzin. Brak akceptacji, rodzinnego ciepła i miłości powodował wewnętrzny bunt przeciwko otaczającej rzeczywistości. Narastające frustracje i niezaspokojone ambicje musiały w końcu znaleźć ujście. Zapewne potrzeba zwrócenia na siebie uwagi była motorem napędowym rodzącej się w nich agresji. Chcieli swoim wyglądem i zachowaniem nie tylko szokować, ale także budzić strach i respekt. Toteż narastała w nich coraz bardziej nienawiść skierowana przeciwko imigrantom, ponieważ, jak uważali, to oni zabierali im pracę, mieszkania, miejsca w szkołach i na uczelniach. W połowie lat 70-tych. ruch skinheadów rozpadł się na dwa odłamy. Pierwszy - nacjonalistyczny - walczył z punkami i innymi młodzieżowymi grupami. Drugi natomiast - anarchistyczny - odwrotnie, identyfikował się z punkami i występował przeciwko obcym grupom rasowym i nacjonalistycznym. Obydwa odłamy łączyła jednak nienawiść do przeciwników i duży stopień agresji. Ruch "młodych - zbuntowanych", których właściwie można nazwać zwykłymi chuliganami, zaczął się w latach osiemdziesiątych rozprzestrzeniać w krajach europejskich, w tym również w Polsce. Podobnie jak ich brytyjscy "koledzy", polscy skini przejawiali wrogie nastawienie do emigrantów przyjeżdżających do Polski, zwłaszcza do tych innego koloru skóry. Wyjątek stanowili Wietnamczycy, których uważają za biedny naród. Ich ideologia opiera się na przewrotnym rozumieniu i interpretowaniu hasła: "Duma - Honor - Ojczyzna". Świętem skinheadów jest 20 kwietnia - dzień urodzin Hitlera. Jest to związane z nacjonalistycznymi postawami skinów, tudzież z faszystowskimi upodobaniami niektórych zwolenników ruchu. Uważają bowiem, że Hitler słusznie chciał zaprowadzić porządek w Niemczech, tępiąc Żydów czy ludzi innych narodowości. Tak samo - ich zdaniem - powinno być w Polsce. Generalnie zwalczają subkultury punków, metalowców, satanistów... W myśl zasady: "jeśli nie będą się ciebie bać - będą się z ciebie śmiać" chcą narzucać swoje prawa, szerząc kult siły. Jako argumentów używają oczywiście pięści. Głoszą skrajnie nacjonalistyczne hasła. Niektóre z nich możemy przeczytać na murach, np. "Polska dla Polaków", "Żydzi do gazu" czy "Precz z czarnuchami". Stąd największa agresja skinów skierowana jest do Afrykańczyków i Żydów.

                Przeciętny skin to młody człowiek, na ogół dobrze zbudowany, co ma szczególne znaczenie podczas walki, do której zawsze jest gotowy. Ponieważ wierzą w siłę swoich pięści i nóg uprawiają te sporty, które przyczyniają się do podniesienia kondycji i sprawności fizycznej. Na ogół nie palą, nie piją alkoholu i nie biorą narkotyków. W walce są jednak bezwzględni i bardzo brutalni. Potrafią bić i kopać ofiarę do utraty przytomności, a ich specyficzne prawe i lewe ciosy tzw. hakenkreuze, mogą poważnie okaleczyć. Jako narzędzi używają noży, brzytew i żyletek. Tną wtedy skórę, odzież... Atakują zawsze grupowo, najczęściej wieczorem lub w nocy, łapiąc ofiarę od tyłu. Grasują w pobliżu dyskotek, restauracji, pubów, kościołów, a także na boiskach sportowych. Zaczepiają przechodniów, zadając prowokujące pytania. Jeśli odpowiedź nie zadowala ich, brutalnie biją napotkana osobę. Wyjątkowo perfidnym podstępem, do jakiego się niekiedy uciekają, jest udawanie, że gonią dla pobicia dziewczynę należącą do ich subkultury. Biada wtedy osobie, która stanie w jej obronie. Innym podstępem jest wabienie ofiary również przy pomocy ich dziewcząt. Ta jest zazwyczaj bardzo elegancko ubrana i swoim zachowaniem kokietuje mężczyzn. Po czym zaprowadza potencjalną ofiarę na miejsce, gdzie czekają koledzy z grupy. Tu mężczyzna zostaje nie tylko ograbiony, ale również dotkliwie pobity.

Specjalnością skinheadów są tzw. zadymy, czyli rozróby wywoływane w miejscach publicznych. Są to próby wyładowania agresji, polegające na wszczynaniu burd, awantur, demolowaniu czy atakowaniu określonych grup społecznych.

Niepokojącym zjawiskiem ostatnich lat jest nasilenie agresji skinerów w Polsce i w krajach Europy Zachodniej. Media wielokrotnie informowały o bestialskich pobiciach i morderstwach na tle rasowym. Ich sprawcami są najczęściej właśnie skinheadzi.

                Psycholodzy, pedagodzy, katecheci zastanawiają się, jak zapobiegać rozprzestrzenianiu się tych skrajnych grup i ich agresji. Odpowiedź na to pytanie nie należy - niestety - do łatwych, biorąc pod uwagę realia, w jakich przyszło nam żyć. Brutalizacja życia społecznego, patologiczne rodziny, w których przemoc jest niemal chlebem powszednim, powoduje, że młodzi ludzie wychowywani są w kulcie zła, nienawiści i pogardy dla drugiego człowieka. Jakby tego było mało, stacje telewizyjne praktycznie "na okrągło" emitują filmy, przesycone okrucieństwem i nienawiścią. Wszystko to prowadzi do zaburzeń w sferze emocjonalnej i uczuciowej. Zamiast wrażliwości i miłości rozwijają się cechy o podłożu psychopatycznym i sado - masochistycznym, powodujące zanik uczuć wyższych. Tak rodzą się potencjalni zbrodniarze, zabijający z zimną krwią bezbronną ofiarę, czasami za symboliczną kwotę, a czasami tylko za to, że przypadkiem znalazła się na ich drodze.

Na podstawie  "Słownika subkultur młodzieżowych”

 

TECHNO 

TECHNO:
ELEKTRONICZNY NARKOTYK

Od wieków wiadomo, że muzyka potrafi wpływać na nasze nastroje. Możliwości jej oddziaływania jest tak wiele, iż nie ze wszystkich w pełni zdajemy sobie sprawę. Znawcy muzyki wiedzą doskonale, że może mieć dobroczynny, wręcz leczniczy wpływ, ale może również wyzwalać najdziksze instynkty. Jest bowiem nie tylko nośnikiem określonych wrażeń słuchowych, lecz także treści słownych współbrzmiących z linią melodyczną. Tak czy inaczej muzyka wywołuje zawsze jakieś reakcje emocjonalne. I tak np. odpowiednio dobrana do filmu potęguje wesołość, radość, smutek, przygnębienie, strach, dzięki czemu poszczególne sceny stają się bardziej sugestywne i realne. Z kolei dla podkreślenia podniosłego charakteru uroczystości państwowej czy kościelnej dobiera się specjalną oprawę muzyczną w postaci pieśni czy utworów muzycznych. Nie trzeba zatem udowadniać, że muzyka - jak pisał ks. A. Zwoliński - może wywołać: "reakcje patriotyczne, pobożne, wzniosłe lub bluźniercze, wulgarne, destrukcyjne''. Te ostatnie są efektem funkcjonujących na rynku muzycznym licznych grup rockowych, których repertuar daleko odbiega od ambitnego. Liderzy owych zespołów to najczęściej ludzie, dla których liczy się używanie świata, pieniądze, narkotyki, alkohol... Jednak kreowani przez media na gwiazdy stają się idolami dla swoich fanów. Namiętne ich słuchanie, podziwianie i naśladowanie przez młodzież, która bezkrytycznie ich uwielbia, prowadzi do rozbicia osobowości, a więc zamazania granicy między dobrem i złem.

Niestety nikt się tym specjalnie nie przejmuje, począwszy od radia, telewizji, prasy, które mają znaczny udział w lansowaniu "gwiazd'' muzyki pop i rock, a skończywszy na producentach, dystrybutorach rozprowadzających ogromne ilości taśm, płyt i kaset.

Również rodzice nie przykładają większej uwagi do tego, co i w jakich ilościach słuchają ich dzieci. Wielu nie uświadamia sobie zależności pomiędzy agresywnym zachowaniem a słuchaniem np. hard rocka - czyli ciężkiej metalicznej muzyki.

Wiadomą sprawą jest, że muzyka to także towar, który nieźle się sprzedaje nawet bez specjalnego reklamowania. Trzeba tylko umieć wymyślić coś nowego, oryginalnego; przyciągnąć i zadziwić słuchacza. W tym celu zespoły nieustannie poszukują nowych stylów. Skutki tych poszukiwań bywają zadziwiające. I tak oto mamy do czynienia bardzo często nie tyle z muzyką, co ze zlepkiem różnorodnych dźwięków mających postać dziwnych tworów muzycznych (?).

Takim dziwnym tworem muzycznym ostatnich lat są tzw. odmiany muzyki TECHNO.

Rozwój techno jest związany z muzyką elektroniczną lat 80-tych, która pojawiła się w Stanach Zjednoczonych. Przechodząc na grunt europejski, zaczęła się dynamicznie rozwijać, znajdując wielu sympatyków. Elektronicznie brzmiąca muzyka stała się szybko konkurencją dla pop-u i rock-a. Eksperymentowanie z instrumentami klawiszowymi, komputerami i syntezatorami doprowadziło do uzyskania piorunującej mieszanki ogłuszających efektów dźwiękowych balansujących na pograniczu "perwersji muzycznej'' określonej właśnie mianem techno.

Zagorzali zwolennicy tej niezwykle dynamicznej muzyki stworzyli swoistą subkulturę. Wręcz można powiedzieć, że zapanowała moda na techno-party. Atrybutami tej mody stały się: ekscentryczny sposób zachowania, używanie wulgarnych słów, plastikowe lub nylonowe stroje lub ich brak, malowanie włosów i ciał specjalnymi farbami fluorescencyjnymi, pokrywanie ciał tatuażami itp. Do tego dochodzą jeszcze różne akcesoria - dodatki, które "raverzy" i "raverki" - czyli technomani zabierają na dyskoteki techno. I tutaj następuje całkowity "odjazd'' - dosłownie i w przenośni.

Mieszanina efektów dźwiękowych wspartych specjalnymi efektami wizualnymi powoduje trudne do przewidzenia skutki w organizmie człowieka. Obecnie mówi się o porażającym działaniu na układ nerwowy.

Atrakcją, a zarazem magnesem, który przyciągają technomanów na dyskoteki, są trzy elementy: gigantyczne nagłośnienie, niesamowita pulsacja rytmu i specjalne efekty laserowe i świetlne. One to właśnie są również największym zagrożeniem dla organizmu młodego człowieka.

O tym, że hałas szkodzi zdrowiu, wiemy od zawsze, wywołuje bowiem zmęczenie, apatię, nerwowość, a nawet może być przyczyną wielu groźnych chorób. Ale hałas spotykany na koncertach czy tego typu dyskotekach przekracza wszelkie dopuszczalne normy dla wrażeń słuchowych. Medycyna podaje, że jeśli zostaje przekroczony tzw. próg bólu wynoszący 130 dB - co na dyskotekach i koncertach jest "normalne'' - grozi to trwałym uszkodzeniem błony bębenkowej. Jak potwierdzają badania - co zresztą możemy sprawdzić na sobie - słuchanie wrzaskliwej muzyki powoduje zmiany w częstotliwości pulsu i oddechu, a bicie serca dochodzi do 130 uderzeń na minutę. Doprowadza to do zakłóceń w funkcjonowaniu całego organizmu. W konsekwencji człowiek traci kontrolę nad swoim ciałem; dostaje epileptycznych drgawek, płacze, śmieje się histerycznie; rozrywa odzienie itp. Te i podobne zjawiska, które określa się kłamliwie mianem "szczęścia'', możemy zaobserwować na transmitowanych koncertach.

Charakterystyczną cechą utworów techno jest szaleńczy rytm dochodzący do 125-135 uderzeń na minutę. W ten sposób powstają obce dla naszej fizjologii wibracje doprowadzające do rozedrgania bio-psychologicznego organizmu. Następstwem jego jest zachwianie równowagi pomiędzy świadomością a poczuciem rzeczywistości, co może objawiać się anormalnym i niekontrolowanym zachowaniem. Sygnały ultradźwiękowe powodują, że w organizmie zachodzą reakcje chemiczne zbliżone do tych, które wywołuje podanie zastrzyku z morfiny.

Trzecim elementem zabaw techno nieobojętnym dla organizmu są specjalnie przygotowane efekty wirtualne, laserowe i świetlne. Rzutowanie fragmentów obrazów, filmów na podłogę, sufit i ściany, pulsacja świateł i kontrastowo zmieniające się kolory, punktowo błyskające plamy czy kontrasty typu negatyw-pozytyw wywołane rzutami laserowymi powodują: zawroty głowy, zaburzenia równowagi, nudności, wymioty, a czasem dezorientację w czasie i przestrzeni.

Wszystkie te zabiegi stosuje się po to, aby oderwać ludzi od rzeczywistości, niby zrelaksować, a w gruncie rzeczy jest to typowa manipulacja podświadomością, która może mieć groźne następstwa porównywane z zażywaniem narkotyków. O tym, że takie "wystrzałowe imprezy'' wciągają, wiedzą ci, którzy pasjonują się techno.

Wydaje się, że normalny człowiek biorący udział w takiej "imprezie'' nie mógłby znieść nawału tych bodźców słuchowych i wzrokowych, a co dopiero bawić się w "oparach" takiej muzyki. I tak rzeczywiście jest. Aby pozwolić sobie na taki "odlot'' - czyli wpaść w trans i bawić się (?) przy zamroczeniu świadomości, potrzebne jest tzw. wspomaganie. Toteż narkotyki stanowią nieodłączny element zabaw techno, a ich zażywanie należy nawet do dobrego tonu. Można dostać: <<"grzybki'', "trawki'', papierki, nalepki, duże plastry i małe plasterki do przylepienia bezpośrednio na skórze, zwykle w miejscach, gdzie substancja najłatwiej się wchłania - za uchem, na brzuchu, w zgięciu łokcia. (...) dostępne są spraye, lakiery do włosów, kremy, a nawet perfumy zawierające środki zmieniające świadomość (...) >>*. Można również skorzystać z innych środków jak np. techno-drinki będące mieszanką środków dopingujących i narkotyków.

Obecnie mówi się, że techno jest poważnym zagrożeniem dla młodych ludzi. Nie wszystkie ujemne skutki zostały już poznane. Jednak psycholodzy i psychiatrzy ostrzegają przed "przedawkowaniem'' techno, które może doprowadzać do trwałych i nieodwracalnych zmian w układzie nerwowym, a także w innych układach.

Ponieważ jesteśmy odpowiedzialni za młode pokolenie, bądźmy więc czujni i chciejmy się zainteresować, na jakich dyskotekach bawi się młodzież, w rytm jakiej muzyki tańczy i co składa się na oprawę i atrakcję zabawy.

___________________

* cytat pochodzi z artykułu Doroty Zarębskiej-Piotrowskiej "Wielki odlot'', który został zamieszczony w magazynie "Charaktery"- Nr 9.

PS. W artykule wykorzystano materiały zawarte w broszurce ks. A. Zwolińskiego "Rock'', a także pracy D. Zarębskiej-Piotrowskiej "Wielki odlot''.

ARCHIŚCI, DEPESZOWCY GITOWCY GOCI GRAFFITI HARLEYOWCY HIPISI KRYSZNAICI METALOWCY POMARAŃCZOWA POPPERSI PUNK RASTAFARIANIE SATANIŚCI SKINHEADZI YUPPIES PODSUMOWANIE

SUBKUTURA to nieformalna grupa osób działająca według odrębnych wzorów i zasad postępowania. Jej członkowie nie przestrzegają zwyczajowo przyjętych w społeczeństwie norm. Osoby należące do tych podkultur to zazwyczaj ludzie bardzo młodzi , uczniowie szkół średnich, studenci. Najwięcej z nich można spotkać w dużych miastach , takich jak Warszawa, Wrocław, Gdańsk i Kraków. W małych wioskach są oni wytykani palcami, ośmieszani oraz często prowokowani do bójek.

Subkultury mogą być szczelnie zamknięte i trudno dostępne dla ludzi z zewnątrz - na przykład subkultura narkomańska. Aby należeć do niektórych trzeba się czymś wykazać. Zwłaszcza gitowcy dobierali sobie nowych członków spośród tych, którzy spędzili czas w więzieniu. Niektóre z tych nieformalnych grup są nastawione pokojowo do otaczającego ich świata . Najspokojniejsi byli kiedyś hippisi. Obecnie określa się tak rastmanów. Na drugim biegunie stoją skinheadzi, dla których agresja jest częścią ideologii. Najbardziej liczą się punkowcy i skini, którzy od lat toczą boje o palmę pierwszeństwa wśród grup młodzieżowych w Polsce.

ANARCHIŚCI, ruch, którego początki sięgają 2 połowy. XIX w. Pierwszym ważnym epizodem historycznym, który przyczynił się do renesansu i odświeżenia ideologii anarchistów były lata 60-te, okres młodzieżowej kontestacji na Zachodzie. Początki ruchu w Polsce to połowa lat 80-tych i powstanie Ruchu Społecznej Alternatywy RSA oraz ruchu Wolność i Pokój. Zaczynają funkcjonować gazetki “Anarchol”, `Terrorysta”, “Rewolta”. W 1988 roku powstaje Międzynarodówka Anarchistyczna integrująca grupy anarchistów. Od 1990 roku liczebność Środowiska spada. Aktywizują się już okazjonalnie, w zależności od bieżącej potrzeby. Uczestniczą w akcjach proekologicznych, manifestacjach na rzecz przeciwko aborcji, przeciwko karaniu za posiadanie narkotyków , włączając się również w manifestacje polityczne i pacyfistyczne. Anarchiści są opozycją wobec państwa jako takiego i w opozycji do jakiegokolwiek z istniejących systemów politycznych.

DEPESZOWCY, subkultura fanów brytyjskiego zespołu rockowego “Depeche Mode”. W 1985 roku koncentrował w Warszawie i od tego momentu datuje się jego coraz większa popularność w Polsce. Swój styl wzorują na wizerunku idoli Martina Gore - autora muzyki i tekstów i gitarzysty Dawida Gahana. Noszą czarne kurtki, czarne spodnie i buty na grubej podeszwie. Dopełnieniem są Krótko przycięte, wyżelowane włosy. Bawią się na depechotekach. Zarzuca się im brak odrębnej ideologii, choć sami twierdzą, że ich ideologią są teksty Martina Gore, w których jest wszystko - recepta na życie, refleksje o wierze i miłości. Sprawiają wrażenie grupy nieagresywnej, za to bardzo dbającej o swoją wizualną wyrazistość, co naraża ich na ataki ze strony skinheadów i metalowców.

GITOWCY, git - ludzie, gity, są zjawiskiem rdzennie polskim. Pojawili się w latach 70 - tych tworząc pod względem struktury rodzaj zamkniętego klanu, w obrębie którego preferowano styl bycia oparty na sile, kulcie przemocy i podporządkowania. Zasady te mają swoją pragenezę w ruchu “drugiego życia”, który pojawił się około 1955 roku w zakładach poprawczych i karnych. Stosunkowo najwięcej gitowców rekrutowało się spośród uczniów szkół zawodowych i przyzakładowych. Gitowcy tworzyli pewien stereotyp elity. Uważali siebie za awangardę powołana do panowania. Dla podkreślenia swej grupowej tożsamości ubierali się w ortalionowe kurtki tzw. Szwedki i spodnie zaprasowane na kant. Nosili fryzurę na małpę. Ważna rolę odgrywał tatuaż , zwłaszcza kropki na dłoniach, palcach oraz twarzy. Najważniejszym znakiem była kropka przy lewym oku (cyngwajs). W każdej grupie obowiązywała hierarchia , przywódcą był ktoś , kto miał kontakty ze światem przestępczym. Posługiwali się specyficznym niezrozumiałym dla niewtajemniczonych żargonem. Pewne elementy subkultury gitowców przetrwały u skinheadów.

GOCI, pojawili się w latach 80 -tych i rekrutują się głównie z fanów “Dance Society”, “Fields of The Nephilim”, “The mission”. Duży wpływ ma na nich sztuka; architektura gotycka i literatura XIX wieku. Za stolicę Gotyku uważają Leeds, skąd pochodzi najwięcej znanych kapel. Atrybutami gotów są czarne koty, nietoperze, pajęczyny, świece, kadzidełka, cień, mrok, welwet, koronki, astrologia, okultyzm, cmentarze, Dracula, Frankenstein. Noszą obszerne czarne stroje, buty z długim czubkiem, srebrną biżuterię , długie włosy, makijaż - ciemne cienie, biały fluid, czerwone lub czarne szminki do ust, czarny lakier do paznokci. W Polsce są widoczni przede wszystkim w Warszawie. Organizują imprezy gotyckie, jak dotąd odbyły się dwie większe imprezy w klubie “Remont”.

GRAFFITI , graficiarze, mają rodowód amerykański. W latach 60 -tych młodzi mieszkańcy Nowego Yorku umieszczali nielegalnie swoje napisy, kolorowe szablony na ścianach metra. W latach późniejszych anarchiści niemieccy i włoscy studenci traktowali już swoje napisy na murach przede wszystkim jako komunikaty o treści politycznej. Działalność polskich graficiarzy należy rozpatrywać w kontekście rozwoju rozmaitych subkultur młodzieżowych w latach 80-tych. Początkiem były wizerunki wesołych krasnali malowanych w różnych miejscach Warszawy. W 1985 roku pojawiły się pierwsze szablony m. między innymi autorstwa Tomasza Sikorskiego i Andrzeja Rosołka. Swoje dzieła zaczęli też eksponować ludzie ze środowiska warszawskich deskorolców i anarchiści. Szczyt działalności polskich graficiarzy przypada na lata 1989-90.

HARLEYOWCY, motocykliści, ruch stale obecny niemal w całej Europie, USA i Australii. W latach 50-tych na autostradach Kalifornii i Wschodniego Wybrzeża zaczęli się pojawiać gromadnie młodzi mężczyźni, tak zwani ridersi na ciężkich motocyklach. Harleyowcy nie starają się afiszować z jakąkolwiek ideologią, interesują ich tylko motocykle i wszystko im podporządkowują. Nie pasjonują się nowymi modelami. Prawzorem i najczęściej używaną maszyną jest amerykański Harley Dawidson. W Polsce pierwsi harleyowcy pojawili się w latach 70-tych. Harleyowców charakteryzuje duch męskiej sprawności i siły. Typowy strój harleyowca to czarna skórzana kurtka z symbolami i emblematem, podkoszulek z oberwanymi rękawami i demonicznym wzorkiem, szeroki i ciężki od żelaza pas, dżinsy z dziurami lub skórzane spodnie, wysokie buciory. Na przegubach bransolety, palce upierścione srebrem, tatuaże. Jest też styl na “Dziki Zachód”: kowbojski kapelusz, takież buty, frędzle i indiańskie ornamenty. Napojem mistycznym harleyowców jest piwo lub whisky “Jack Daniels”. Na popularnych zlotach harleyowców panuje atmosfera pikniku i wzajemnego zrozumienia.

HIPISI, pierwsze grupy pojawiły się w latach 60-tych w USA, jako wyraz buntu przeciwko tradycyjnym amerykańskim wartościom kariery, profesjonalnej perfekcyjności, postępowi, prestiżowi mierzonemu stanem posiadania. U podstaw ruchu legły nastroje pacyfistyczne, których radykalizacje nastąpiła po wybuchu wojny wietnamskiej. Hipisi głosili hasła wolnej miłości, powrotu do natury, pacyfizmu, dostępu do narkotyków, tolerancji w zakresie wyboru sposobu życia, zachowania i ubioru. W Polsce na przełomie lat 60-tych i 70-tych tworzono komuny na Mazurach, w Bieszczadach i w okolicy Warszawy. Od lat 80-tych hippisów utożsamiano w Polsce z narkomanami. Długowłosi i ekstrawagancko ubrani stanowili wstydliwy problem. Z biegiem lat ruch przestał istnieć, ale poglądy dawnych hipisów nadal znajdują zwolenników wśród młodych ludzi.

KRYSZNAICI, krisznowcy ( inaczej Hari Kriszna, bhaktowie) są jedną z sekt religijnych stanowiących wspólnotę o charakterze kulturowym. Wyznawcy hinduskiego Boga Kriszny zmierzają do odrodzenia poprzez świadomą ascezę, pracę, modlitwę - mantrę. Konsekwencją wiary w reinkarnację jest szacunek do wszystkiego co żywe, a to z kolei idzie w parze z wegetarianizmem. Żyją w komunach wokół świątyń. W Polsce ruch został zarejestrowany w 1998 roku, a społeczność wyznawców liczy około 12 tys. Osób. Noszą się ekologicznie, ich lekkie szaty utkane są z lnu. Golą głowy, a kobiety znaczą czoła kropkami- znak Boga Wiszny. Krysznaici nie angażują się w pozamałżeńskie związki seksualne, nie uprawiają hazardu, nie korzystają z dóbr kultury masowej. Przypisuje się im kontakty z ruchami faszyzującymi na Zachodzie.

METALOWCY, heavy-metalowcy, jest to subkultura fanów odmiany rocka zwanej heavy metal. Początek ruchu sięga lat 70-tych, ale największą popularność w wielu krajach osiągnął w następnej dekadzie, kiedy to koncerty rockowe zaczęły przybierać charakter coraz większej widowiskowości i teatralizacji. Metalowcy nie głoszą specjalnej ideologii czy filozofii. Teksty piosenek podkreślają kult szatana, zła, apoteozę tych negatywnych sił. Zainteresowanie okultyzmem i czarną magią powoduje, że utożsamia się ich często z satanistami. Fani heavy- metalu ubierają się na wzór dawnych rockersów. Ich styl to: obcisłe skórzane lub jeans'owe spodnie, skórzane kurtki-ramoneski, pasy nabijane ćwiekami (pieszczochy), koszulki na których dominują kościotrupy i inne przerażające postacie. Noszą długie włosy sprawiające potarganych. W Polsce przeglądem idei, stylu bycia i obrzędowości muzyki heavy- metalu są festiwale “Metalomaniaków” w Katowicach.

 

POMARAńCZOWA ALTERNATYWA, ruch będący zjawiskiem polskim, chociaż samą nazwę zapożyczył z kontrkulturowych tradycji holenderskich Provosów i Państwa Krasnoludków. Ruch happeningowy wyłonił się w 1980 roku we Wrocławiu. Głównym animatorem był Waldemar Frydrych - “Major”. Happeningi atakowały polityczną i społeczną rzeczywistość schyłkowego komunizmu. Miały na celu ośmieszenie, parodiowanie wszelkich oficjalności. Każda akcja stanowiła wyzwanie dla sztywnych reguł życia w ranach systemu. Pomarańczowa alternatywa spotykała się nie tylko z aplauzem ze strony anarchizującej młodzieży, ale i z sympatią ze strony antykomunistycznej opozycji.

POPPERSI, szpanerzy (dzieci zamożnych rodzin), subkultura ma rodowód angielski; w Polsce w latach 1981-85. Stanowili wyraz marzeń młodzieży z niskich klas społecznych o “lepszym życiu”. Grupy młodzieży ubierające się w najmodniejsze i najdroższe stroje okupowały ekskluzywne lokale i imponowały rówieśnikom pieniędzmi. Liczył się dyskotekowy szpan, muzyka new romantic oraz w Polsce zespoły takie jak “Kombi”, “Lady Punk”, ”Republika”. 

PUNK, ruch młodzieżowy powstał w latach 70-tych w Wielkiej Brytanii i w USA. Przyjmuje się, że pierwszym wydarzeniem publicznym związanym z punkami był koncertowy debiut zespołu “Sex Pistols' w Londynie w 1976 roku. Skandalizujący styl tego zespołu , stał się podstawą zachowań subkultur punkowych. W Polsce dużą rolę odegrały zespoły punk-rockowe “Brygada Kryzys”, “Tilt”. Zanegowany został cały system społeczny i reguły jego funkcjonowania. Postawa skrajnej negacji obejmowała sfery społeczne (rodzina), polityczne (np. parlament), edukacyjne, prawne, ale także tradycję, stąd między innymi niechęć do religii i religijności. Podstawowe atrybuty stylu subkultury punków najwyraźniej uwidaczniają się w stroju: stara skórzana kurtka nabijana ćwiekami, ćwiekowy pas, pieszczotka (branzoleta) na przegubach dłoni, spodnie podarte lub w kolorowe łaty z zamkami błyskawicznymi, ciężkie wojskowe buty-glany. Uzupełnia całość wygolona po bokach głowa, pośrodku włosy ułożone w czub a'la Irokez, do tego kolczyki lub agrafki w uszach. Ruch nie ma żadnych liderów czy oficjalnych ideologów. Tworzą go małe wspólnoty(załogi, które kontaktują się ze sobą okazjonalnie (np. Podczas koncertu czy festiwali rockowych, takich jak w Jarocinie).

RASTAFARIANIE, rastamani, ruch powstał na Jamajce w drugiej połowie lat 60-tych, choć jego tradycje są znacznie dawniejsze. Obejmuje głównie środowiska murzyńskich imigrantów w Wielkiej Brytanii oraz murzynów w USA. Ruch zakłada konieczność zwrócenia się ku religii. Jednym z najistotniejszych symboli najczęściej występujących w języku rastafarian jest Babilon rozumiany jako pogrążony w grzechu świat białego człowieka. W Europie sekta zdobyła duży rozgłos, ale Polska jest jedynym krajem, w którym istnieje ruch białych rastfarian. Pojawili się w latach 80-tych wraz z muzyką

Boba Marleya. Wielu z nich wywodziło się z ruch punk, który w pewnym momencie wydał się im mało twórczy. Ideologia rodzimego rastafarianizmu atakuje głównie sfery moralne rzeczywistości. Światu zła przeciwstawiają oni swoją kulturę: muzykę, styl życia. Żyją w komunach, jedzą żywność przez siebie wyprodukowaną. Nie piją alkoholu, zalecają wegetarianizm. Używają marihuany jako środka pomagającego w medytacjach. Noszą długie galabije, kolorowe wdzianka, w których dominują kolory flagi Organizacji Jedności Afryki - czerwony, żółty i zielony. Ważna jest fryzura tak zwane dready, czyli długie włosy skręcone w wąskie pasma (nie splecione) włosy, których się nie rozczesuje. Ludzie Rasta z natury są spokojni i nie narażają się na ataki innych ugrupowań. Polscy Rastafarianie lat 90-tych to już ostatni przedstawiciele tej sekty.

SATANIŚCI, na Zachodzie - sekta, ruch kulturowy; w Polsce - subkultura. Ruchy te zawsze były w opozycji wobec chrześcijaństwa i jego doktryny. Satanizm pozwala człowiekowi, który odrzucił Boga, stać się swoim własnym Bogiem. Podstawowym ceremoniałem satanistów są “czarne msze”. W Polsce subkultura pojawiła się po 1984 roku na fali popularności zespołów speed - black - metalowych, takich jak “Kat”, “Kreon” i “Fatum”. Teksty piosenek tych zespołów zawierają wiele motywów satanistycznych, łącznie z otwartą manifestacją zła i szatana. Polski satanizm jest daleki od pierwowzoru amerykańskiego. Funkcje rytualne przejmują koncerty, w czasie których sataniści występują w “pełnym rynsztunku” - czarnych skórzanych kurtkach z napisem “Ave Lucifer”, na szyi odwrócony krzyż. W stroju dominacja kolorów: czarnego i czerwieni. W szczytowych momentach koncertu sataniści podnoszą w górę pięść z dwoma wystawionymi palcami (wskazującym i małym) - symbolem satanistów. Od pamiętnej, zorganizowanej w Jarocinie w 1986 roku “czarnej mszy” sataniści są symbolem dużego zagrożenia dla społeczeństwa dla, tym samym zostali ulokowani na samym biegunie radykalnej opozycji wobec kultury oficjalnej.

SKINHEADZI, skini, pojawili się w Wielkiej Brytanii w latach 70-tych, później w pozostałych krajach Europy. W Polsce zaczęli być widoczni w latach 1982-83. Wywodzą się ze slumsów wielkich miast i rekrutują się z młodych bezrobotnych. Ostrzyżeni na łyso, ubrani w stroje robocze, to jest toporne buciska martensy, dżinsy lub spodnie i kurtki wojskowe. Szokują wyglądem. Skinheadzi ześrodowiskowali i spotęgowali to co w ruchu punk było wulgarne i szowinistyczne. Utożsamiają się z ruchami, które preferują kult siły, między innymi z organizacjami neofaszystowskimi. Dewizą życiową naszych skinów jest walka o Polskę dla Polaków, ulubionymi hasłami są: “Polish Power”, “Żydzi do gazu”, “White Power”. Ze szczególną agresywnością odnoszą się do Murzynów i Arabów. Najbardziej zaangażowani politycznie toczą zacięty bój z anarchistami. Skini do wszystkich subkultur nastawieni są wrogo, nawet między sobą nie zgodni. Agresję wyładowywują na manifestacjach, koncertach rockowych i meczach piłkarskich. Integracji tej subkultury i wzrostowi jej liczebności sprzyja wsparcie moralne ze strony organizacji takich jak Polskie Stowarzyszenie Narodowe i Polska Wspólnota Narodowe Bolesława Tejkowskiego.

YUPPIES (skrót od angielskiego Młodzi Miejscy Profesjonaliści), pokolenie, które na przełomie lat 70-tych weszło w życie zawodowe, wskazując silną orientację na osiąganie sukcesu, pieniędzy i prestiżu. Cechą stylu życia jest mobilność, kompetencja, swoboda w życiu erotycznym. Cenią elegancję i ładne rzeczy, dobre restauracje, muzykę klasyczną. Dbają o kondycję fizyczną. Są przeciwnikami tradycjonalizmu. Przyjmują rolę ekspertów, “mózgów do wynajęcia”. W Polsce yuppies to ludzie młodzi, którzy biorą sprawy “we własne ręce”, są akwizytorami na przykład Amway'a, Zepptera, są maklerami giełdowymi, specjalistami od komputerów. Za wszelką cenę chcą zapewnić sobie wysoki status materialny i choć trochę zbliżyć się do zachodniego wzorca.

PODSUMOWANIE

Te zjawiska to nic innego jak wynik alienacji i osamotnienia młodych , procesu, który osiągnął apogeum w latach osiemdziesiątych i który utrzymuje się nadal, polegając w istocie - z jednej strony - na podporządkowaniu w sferze publicznej wstępujących roczników starszemu pokoleniu, na pozbawieniu ich możliwości kształtowania własnego losu, z drugiej strony - na rozległym buncie.

Co ważne: czynniki owego podporządkowania i buntowniczej postawy nie ustały, ale przeciwnie, uległy wzmocnieniu, chociażby przez masowo narastające bezrobocie młodzieży. Jednocześnie nie wykrystalizowały się skuteczne metody awansu młodych.

Okazało się, że młodzież - i ta ucząca się, i ta już pracująca - charakteryzuje się brakiem skierowania na wartości ogólne, że w niewielkim tylko stopniu identyfikuje się ona z takimi zbiorowościami jak naród czy Kościół, a w każdym razie w jej świadomości pojawiają się one na tle - najważniejszych dla ludzi młodych - wartości rodzinnych, osobistych i rówieśniczych. Wokół tych właśnie systemów aksjologicznych bowiem ogniskowały się najważniejsze cele i działania życiowe zdecydowanej części młodzieży, wokół nich skupiały się najważniejsze dla niej działania i plany.

Ten rodzaj skierowania na wartości związane z dość wąskim w sensie społecznym horyzontem stymulowany był również w znacznym zakresie przez masowa kulturę Zachodu i przez swoiste “skazanie' młodzieży na przebywanie we własnym kręgu. Objawiało się to między innymi radykalnym przesunięciem w sferze modeli wychowania - z kultury postfiguratywnej na kulturę kofiguratywną, to znaczy wzorce kulturowe i normy moralne, przekazywane w procesie wychowania przez starsze pokolenie, zostały wyparte przez wzorce i normy kształtowane w obrębie grupy rówieśniczej. Zderzenie obu typów kultur wychowywających stało się bardzo gwałtowne, gdy młodzież nie znalazła dla siebie miejsca zarówno w oficjalnej rzeczywistość, jak i w strukturach podziemnych. Nastąpił wówczas burzliwy rozwój rozmaitych form kontrkulturowych jako suwerennej przestrzeni społecznej młodego pokolenia. Granice owych form wyznaczone były przede wszystki przez preferencje muzyczne, ale nie tylko przez nie. Zarazem należy też podkreślić, że kontrkultura stała się wówczas domena całego pokolenia - bez względu na różnice regionalne , środowiskowe, materialne czy powiązane z rodzajem pobieranej edukacji. Stanowiło to zasadniczą odmienność w stosunku do młodzieżowej kontrkultury lat sześćdziesiątych i siedemdziesiątych, w której na przykład ruch hippisowski objął niewielkie tylko grupki młodzieży wielkomiejskiej, zaś tak zwani git - ludzie mogli funkcjonować zaledwie w części szkół zawodowych i wśród lumpenproletariatu. Owe stare formy kontrkultury nie przeniknęły poza bramy uczelni i szkół średnich ani na prowincję - nowa kontrkultura lat osiemdziesiątych okazała się zjawiskiem masowym i powszechnym, wolnym od wszelkich barier socjalnych, ekonomicznych czy terytorialnych.

Zasadnicze formacje kontrkulturowe ukształtowały się w Polsce około 1985 roku i - mimo rozlicznych transformacji, mimo nawet ogólnego regresu i marginalizacji zjawiska - utrzymywały się one do tej pory.

Najbardziej ciekawym i złożonym nurtem kontrkultury polskiej był “punk” - istnieje on również obecnie , ale w wyraźnym już rozproszeniu i zaniku, bez aktywności i masowości właściwej dla swej wczesnej fazy.

Wtedy był to ruch , który obok własnych upodobań muzycznych, strojów, fryzur “na Irokeza” i zwyczajów, proponował - rozbudowane, nieraz bogate - próby artystycznej ekspresji. Rzecz jasna, nie dotyczyły one wszystkich punkowych “załóg”, lecz tylko swoistych “elit” tej formacji. W tym zakresie środkiem przenoszenia idei i artystycznego wyrazu stał się tu tak zwany trzeci obieg powielanych, apolitycznych gazetek, czyli ` fanzinów'. Wydawali je zresztą nie tylko `punkowie', ale również - choć rzadziej - przedstawiciele innych nurtów kontrkulturowych, na przykład rastfarianie i “skiny'. Każda z owych gazetek - teraz zresztą zwykle wyzwolonych już z prostej i ortodoksyjnej przynależności do któregoś z ruchów kontrkulturowych - jest odmienna, każda stanowi świadectwo poszukiwania własnych sposobów ekspresji, odrębnej estetyki. Łączyła je - i łączy nadal - niezgoda na dotychczasowe konwencje, na wartości przedkładane przez dorosłych jako “nienaruszalne” i “święte”. Wzorem owych “fanzinów” była - tak przynajmniej legenda - rozprowadzana na koncertach, powielaczowa gazetka grupy “Dezerter” pod tytułem “Azotox”. Ale nowe “fanziny” daleko odeszły od pierwowzoru. Nie chodzi już w nich o zwykły collage; często też nie ma w nich początku, ani końca, ani numerowanych stron, ani nawet stałego , ogólnego tytułu całości. Każda strona tworzy tutaj pewną całość i jej przynależność do numeru zdaje się być nieważna. W każdym razie wszystko bywa najczęściej zmontowane tak, by czytać można “do góry nogami”, z boku lub na ukos. Strony wypełniają niejednorodne: wycinki z gazet, hasła, obrazki, zdjęcia, wiesze, nowelki, ogłoszenia. Trochę w tym surrealizmu i “czarnego humoru”, trochę absurdu, przekory i buntu. Trochę też przekonania , że szukanie jednoznaczności i jasności jest daremne, że żyjemy na wielkim śmietniku sensów, z których żaden nie jest prawdziwy, choć wszystkie są prawdziwe. Ale wszystko to prowadziło do budowy własnej wizji świata. Fantazyjne ostrzyżone głowy, skórzane kurtki, opatrzone napisami typu “Fuck off”, “New Degeneration”, Punks not dead, symbolami anarchii, nazwami ulubionych zespołów, były tylko zewnętrznym jej przejawem, któremu towarzyszyło - jako najogólniejsze i najważniejsze - hasło o `anarchii' (ale ta anarchistyczna swoboda miała się w założeniu kończyć tam, gdzie zaczyna zagrażać innym ). Rezultaty takiej kontestacyjnej przebudowy w stylu “punk” - choć była to najliczniejsza formacja kontrkulturowa lat osiemdziesiątych - okazały się też tyleż rozległe, co płytkie ; estetyka nurtu zaważyła później przede wszystkim na “sztuce murów', tak zwane sgraffiti, wiązanych dziś z osobnych nurtem kontrkulturowym “sprayowców.

Już jednak w apogeum swego istnienia punk nie był zjawiskiem jednorodnym, dzieląc się między innymi na odłamy odpowiadające różnym nurtom w muzyce rock. Pojawiła się również faszyzująca odmiana punka - nazi-punk. Poza tym na podłożu punka rodził się w Polsce inny odłam kontrkulturowy , mianowicie skinheads, zwani u nas pospolicie “skinami'. W początkowej fazie ruchu polski skin nie miał ideologii; naśladował on zaledwie postawy i zachowania zachodnich skinheads, w dużej mierze inspirowane rasizmem, faszyzmem czy zwykłym chuligaństwem. Zgodnie też z importowanymi wzorami polskie “skiny” zaczęły się łączyć z grupami tak zwanych football - hooligans, zorganizowanymi grupami kibiców wszczynających awantury z okazji meczów piłkarskich. Wspólnoty i agresywny charakter działalności “skinów' ujawniał się też przy wielu okazjach; prowokowali oni bójki, dokonywali napadów na rozmaitym tle (także materialnym), urządzali “zadymy” na koncertach. “Skiny”, w odróżnieniu od “punków”, noszą się ascetycznie i schludnie. Ich “glany” (buty ciężkie) muszą być wypastowane do połysku na czarno a obowiązkowo czerwone sznurowadła stanowią symbol rasizmu. Również szelki są czerwone, rzadziej czarne. “Munduru” dopełniają nowe dżinsowe spodnie z podwiniętymi nogawkami i kurtki - dżinsowe, skórzane lub wojskowe z demobilu. Najbardziej charakterystyczną cechą są jednak głowy - bardzo krótko ostrzyżone lub ogolone “na łyso” (stąd nazwa - skinheads - “skórzane głowy”). W sumie więc, obraz “skina” jest obrazem młodego bojówkarza, potencjalnego uczestnika jakiejś formacji paramilitarnej.

Znacznie liczniejszą od “skinów” kontrkulturę tworzyli w latach osiemdziesiątych tak zwani metalowcy; dzieliła się ona na wiele nurtów i odcieni, w zależności od tego jaki styl muzyki heavy - metal preferowała dana grupa. Powszechną uwagę społeczną przyciągnęła tylko jedna z tych grup - zwolennicy black - metalu, identyfikowani z satanistami. Ich ruch - najbardziej radykalny w obrazoburstwie społecznym i religijnym - szacowany był nieraz na 10 do 20 tysięcy zwolenników, podzielonych zresztą na różne kierunki. Zwracał się zarówno przeciwko obyczajowej konwencjonalności “dorosłego świata”, jego tradycyjnym normom moralnym i religijnym, jak i przeciw autorytarno - patriarchalnym strukturom społecznym - przede wszystkim rodzinnym.

Co decyduje o popularności takie czy innej subkultury? Weźmy na przykład modnych niedawno u nas punków. Badania angielskie wykazały, że jest to młodzież wywodząca się z rodzin o niskim statucie społecznym: najczęściej dzieci bezrobotnych i niewykwalifikowanych robotników. Bezrobocie i nędza miały bezpośredni wpływ na ich “manifesty' i “anarchistyczne skłonności'. Bunt punka miał zatem społeczne podłoże: zagrożenie beznadziejnością, stagnacja ekonomiczną. Zastanawiać musi ten rodzaj buntu, który nie pojawił się w ekskluzywnym światku, ale na przedmieściach, w fabrykach. Świat punków pozytywnie kontrastuje z lukrowym obrazem mieszczańskiej kultury. Ten świat jest dla punka obrzydliwy. bo czuje się w nim zerem, stąd uzewnętrznia nienawiść, ale może i kompleksy, poczucie żalu.

Działalność owych ruchów - na przykład anarchistów - dzisiaj dogorywa po okresie spektakularnych akcji ulicznych (choć czasem dają o sobie znać). Tylko skinheads stali się czymś trwalszym - bojówkarskim zapleczem skrajnych grup prawicy narodowej.

Jedynym rezultatem rozległego ongiś buntu zdają się być obecnie pewne formy kultury, zarówno tej elitarnej i tej masowej, która bardzo wiele zawdzięcza kontrkulturze “punk'.

Jednak dorobek kontrkulturowy jest żywym i bynajmniej nie negatywnym dziedzictwem młodego pokolenia, jego niezbywalnym i oczywistym podłożem kulturowym czy ideowym. Pokłady, tkwiące tutaj, mogą więc zostać w każdej chwili uruchomione jako wyraz buntu, dokonującego się na podłożu nowych, niekorzystnych zjawisk gospodarczych i społecznych - przede wszystkim narastającego bezrobocia młodych i kolejnego stadium `poczucia braku perspektyw życiowych' - które ujawniają się w Polsce u progu zmiany systemowej i stanowienia demokracji. Ich poważnym źródłem może być także demontaż i gwałtowne osłabienie autorytetów społecznych (zarówno instytucjonalnych, jak i osobowych) na tle ostrej walki politycznej pomiędzy odłamami “klasy politycznej”.

To, co funkcjonuje pod nazwą popkultury zaczęło się od muzyki rockowej, nastrojów kontestatorskich lat sześćdziesiątych, rozwoju telewizji, a więc komunikowania masowego i reklamy. Wszystkie te czynniki wpływały na siebie, jeden wynikał z drugiego, wykrystalizował się pewien styl zachowania , który ma swoją świadomość i ikonosferę. W tych granicach jest miejsce na estetykę i sztukę, choć pojęcia te nie mogą funkcjonować w postaci czystej. Chodzi raczej o pewne preferencje w wyborze sztuki i tendencje, tematy w jej tworzeniu, a przede wszystkim o takie zachowanie się, ubieranie, mówienie które mają całkowicie oryginalny walor plastyczny (wizualny), zupełnie swoisty dla drugiej połowy dwudziestego wieku.

Pop - kultura jest najszybciej rozprzestrzeniającą się sferą kultury. Dlatego, że jest najłatwiej przuswajalna i dlatego, że najszybciej reaguje na nastroje i gusty swoich odbiorców.

Myślę, że subkultury młodzieżowe w pewnym stopniu są zjawiskiem autentycznym, choćby dlatego, że zaspokojają niektóre potrzeby młodych ludzi nie mogących sobie znaleźć miejsca w normalnym życiu. Są zatem miejscem wyzwalania się frustracji, ale również uzewnętrznianiem szerszych problemów współczesnego świata. Młodzież intensywnie poszukuje własnej tożsamości i autentycznego stylu życia, co potwierdzają badania. Grupy hipisów, punków, poppersów, rastafarian, stanowią różne mutacje podkultur mających swój rodowód w kulturze amerykańskiej i zachodnioeuropejskiej. Na polskim gruncie ruchy te pojawiły się jakby po czasie, z dużym opóźnieniem w stosunku do

Zachodu Europy i Stanów Zjednoczonych. Dlatego choćby miały charakter wtórny wobec młodzieżowych ruchów społecznych lat 60-tych - niewielu wnoszą do repertuaru haseł czy propozycji ideowych, które miały miejsce 20 lat temu. Dziś wracają one znowu w postaci mody, muzyki i określonej “ideologii”. Jednocześnie już nie bulwersują tak silnie, jak miało to miejsce w latach 60-tych, ale raczej stanowią dobra pożywkę dla kultury masowej, awangardowej sztuki.

Zbadanie autentycznej świadomości młodego pokolenia , jego stosunku do przeszłości i przyszłości wymaga zajęcia się wytworami kultury młodzieżowej- muzyką , literaturą, a więc tymi obszarami, które artykułują ich indywidualny świat. Ta metoda poznawcza może okazać się o wiele skuteczniejsza niż tradycyjne metody.

Wydaje mi się, że w Polsce młodzi ludzie otwarci są na wpływy z Zachodu i to nie na to, co pozytywne, ale najczęściej na owe nowinki, które docierają do nas w zwulgaryzowanej formie. Poza tym inne są społeczno - ekonomiczne uwarunkowania subkultur zachodnich, a inne polskich. Młodzi na całym świecie stanowią grupę najbardziej zagrożoną: czasem biedą, bezrobociem, czasem brakiem dachu nad głową. Oni właśnie, jak sądzę przeżywają dysonans poznawczy, który jest rezultatem zderzenia treści oficjalnych z doświadczeniem jednostkowym. Zaangażowanie w “działalność subkulturową” oznacza również znaczną ogólną popularność nieformalnych związków i układów międzyludzkich, gdzie poszukują ciągle własnej tożsamości. I właśnie grupy nieformalne umożliwiają ten proces, pozwalają odnaleźć się w grupie rówieśniczej, w zbliżonym środowisk, gdzie artykułują własne odrębne potrzeby. Rozwój subkultury uzależniony jest od “trendów” ogólnospołecznych.

Nie może być jasności co do tego, czy to, co tkwi w człowieku, jest dobrem czy złem, tak nie może jej być przy mówieniu o zjawiskach mających swoją genezę w nie zrealizowanych aspiracjach, marzeniach, prawach i próżnościach...

 

BIBLIOGRAFIA

  1. FRąCZEK A., TROCHALSKA B. : Styl ubioru jako wyznacznik postaw młodzieży.

  2. GęSICKI J. : Świadomościowe uwarunkowania subkultur młodzieżowych.

  3. KOSZYK J., KRIEGER D. : Dzieci świata.

  4. KRężLEWSKI J. : Charakterystyka grupy nieformalnej.

  5. LEśNIAK M. : Grupy młodzieżowe w Polsce.

  6. Mały słownik subkultur młodzieżowych. - Warszawa: Semper, 1992.

  7. MIKOłEJKO A. : Grupa rówieśnicza i przestrzeń kontrkultury.

  8. MULLER T. : Młodzieżowe podkultury.

  9. POCHMARA - WYSOCZYńSKA Z. : Problemy podkultury młodzieżowej.

  10. ROSTEK H. : Młodzież wobec współczesnej rzeczywistości.

  11. SOSNOWSKI A., WALKOWIAK J. : Grupy młodzieżowe w wielkomiejskim środowisku.

  12. STANISłAWSKI K. : Kwiatki na betonie.

  13. SULIMA R. : O młodzieżowych subkulturach.

  14. UłASIUK F. : Subkultury młodzieżowe i ich mutacje w Polsce.

  15. WóJCIK J. W. : Mass media na cenzurowanym.



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
28 Subkultury medialne i internetowe
Czym są subkultury, subkultury młodzieżowe
hakerzy jako subkultura, Pomoce naukowe, studia, informatyka
Pedagogika czasu wolnego Subkultury młodzieżowe
Subkultura kibiców, Dokumenty(2)
sub-tytuł, Studia PO i PR, subkultury
punk subkultura, Logistyka
Współczesne subkultury młodzieżowe i ich geneza, PEDAGOGIKA
Subkultury
RUCHY SUBKULTUROWE
,SOCJOLOGIA MIAST, SUBKULTUROWE UZURPATORSKIE ZAWŁASZCZANIE PRZESTRZENI
Subkultura młodzieżowa
Subkultury w Polsce, Kulturoznawstwo
subkultury młodzieżowe (2)
SUBKULTURA
10 Grupy rówiesnicze i subkultury mlodziezowe
WSPÓŁCZESNE ZJAWISKA I SUBKULTURY?WIACYJNE prezentacja tekst
SUBKULTURY I PATOLOGIE W ŚRODOWISKU MŁODZIEŻ1
FUNKCJA I OBRAZ SUBKULTUR MŁODZIEŻOWYCH NA TLE WSPÓŁCZESNEGO SPOŁECZEŃSTWA

więcej podobnych podstron