Myśliwy poszedł na polowanie i zobaczył zająca. Podszedł na 50 metrów, przymierzył, strzelił. Dym się rozwiał, zając dalej siedzi. Podszedł na 20 metrów - to samo. Zdenerwował się, przyłożył zającowi lufę do głowy, strzelił... Dym się rozwiał, zając wstaje, otrzepuje się i
mówi:
- Pojebało Cię??!!
Siedzą dwie sowy na gałęzi przy pełni księżyca. Siedzą, siedzą i nagle jedna drugiej prosto do ucha:
- Hu hu!!!
Druga sowa odskakuje:
- Kurwa, ale mnie przestraszyłaś!
Ojciec odwozi 10 letnią córkę rano do szkoły, trochę im się spieszy. Stojąc na światłach córka zauważa dwa pieski kopulujące ze sobą i pyta:
-Tatusiu co te dwa pieski robią?
Tatuś nie chcąc się wdawać w dłuższe wyjaśnienia odpowiada:
-Córeczko widocznie ten piesek na górze poparzył sobie łapki na rozgrzanym asfalcie a ten piesek na dole pomaga mu, odprowadzając go do domu.
-Córka westchnęła i stwierdziła:
-To tak jak w życiu, próbujesz komuś pomóc a on pierdoli cię prosto w dupę.
Za siedmioma górami, za siedmioma dolinami, za siedmioma rzekami, za siedmioma lasami mieszkała samotnie stara baba. Któregoś dnia wyszła przed dom, siadła na ławeczce, zamyśliła się i rzekła smutna:
- kurwa! Jak ja daleko mieszkam !!!
Przychodzi lokaj do hrabiego i mówi:
- Hrabio, może podam obiad ?
- Bez sensu...
- To może hrabio pójdziemy na spacer ?
- Bez sensu...
- No to może opowiem zagadkę ?
- Dobra, niech będzie...
- Hrabio, co to jest: owłosione i wchodzi do dziury?
- Chuj
- A nie, bo mysz!!!
- Mysz? W cipie? Bez sensu...
Dzwoni telefon. Odbiera pies
- Hau! hau!
- Słucham?
- Hau! Hau!
- NIc nie rozumiem!
- "H" jak Halina, "A" jak Andrzej, "U" jak Urszula, dwa razy
Przedszkolanka zabrała dzieci na wycieczkę po porcie. Wędrują sobie nabrzeżem i spotkali bosmana siedzącego na polderze.
Przedszkolanka zagaduje:
- Dzień dobry panie bosmanie, może opowiedziałby pan dzieciom jakąś historyjkę z mórz oceanów, może cos o strasznych sztormach?
Bosman:
- No dobrze dzieci, posłuchajcie. Byłem kiedyś w takim
strasznym sztormie:
okręt zapierdala, fala przypierdala, a my - ni chuja!
W zamierzchłych czasach pewnej kobiecinie urodził się synek. Był zdrowy, dorodny...Miał tylko jedną wadę: śrubkę w pępku. Mając kilkanaście lat synek zapytał mamusi:
- Mamo, mamo! Po co mi potrzebna ta śrubka w pępku?
Matka powiedziała synowi, że jak dorośnie to zdradzi mu całą tajemnicę jego śrubki.
Synek osiągając wiek dorosłości ponownie zapytał matkę o to samo, a ona odpowiedziała:
- Drogi synku: za siedmioma morzami, siedmioma górami, siedmioma lasami i rzekami znajduje się niewielka jaskinia, w której jest kufer, w tym kufrze szkatułka, a w szkatułce cała tajemnica twojej śrubki w pępku...
Nazajutrz syn spakował się, pożegnał się z matka i ruszył w poszukiwaniu tajemnicy... Mijał góry, lasy morza, rzeki i doliny aż w końcu po kilkudziesięciu latach dotarł do owej jaskini. znalazł w niej kufer, o którym mówiła mu matka, następnie wyjął z niego szkatułkę, otworzył ją i... ujrzał w niej ... śrubokręt... Przymierzył go do pępkowej śrubki. Pasował. Obkręcił nim kilka razy w prawą stronę i .... dupa mu odpadła...
-Czym się rożni kanarek od mostu?
-??
-Kanarek jest żółty a po moście się chodzi
W starej wieży na pustkowiu siedzą sobie nocą trzy wampiry i grają w karty. Grają, grają, noc mija i zrobili się głodni. Jeden mówi:
- Grajcie we dwóch, ja idę coś wrzucić na ruszt.
Długo nie trwało i wrócił. Usta umazane krwią...
- Znacie te wioskę na południe stad?
- Tak
- No to już jej nie ma. Wyssałem ich co do jednego...
Drugi wampir wstaje:
- Dobra, teraz wy grajcie a ja napełnię żołądek.
Długo nie trwało i wrócił. Usta umazane krwią...
- Znacie to miasteczko na zachód stad?
- No...
- Nikt już tam nie mieszka, he, he..., be-ek!
Trzeci wampir wychodzi, rzucając w drzwiach:
- Teraz ja, niedługo wracam.
Wraca jeszcze szybciej niż. tamci. Ociężale wchodzi do komnaty. Twarz cala we krwi.
- A ty gdzie byłeś?
- Nigdzie. Wyjebałem się na schodach.
##################################################
Siedzą dwa gołębie na gałęzi
Jeden grucha, drugi jabłko.
Jedzie ciężarówka załadowana bardzo wysoko. Kierowca - cwaniaczek chciał przejechać pod mostem, ale niestety zaklinował się. Przyjechała policja, gliniarz chodzi dookoła, patrzy mówi:
- No i co? zaklinował się pan?
Na co kierowca:
- Nie! Wiozłem kurwa most i mi się paliwo skończyło...
Spotyka się dwóch Argentyńczyków na ulicy.
- Się masz? Co słychać?
- W porządku, jak zwykle. Wiesz, ostatnio posuwałem jedną panienkę. Byłem w tym taki dobry, że Chrystus z krucyfiksu nad moim łóżkiem oderwał ręce od krzyża i zaczął mi bić brawo...
- To jeszcze nic. Ja mam nad łóżkiem "Ostatnią wieczerzę"...
- I co, też ci bili brawo?
- Nie, zrobili falę!
Czy można zapłodnić krowę lodem ?
Można - wystarczy postawić krowę na lodzie i sama się wypierdoli...
Stoi zakonnica na szosie i zatrzymuje samochody. Nikt nie chce się zatrzymać i podwieźć siostry. Deszcz, chłód, burza straszliwa . W końcu zatrzymuje się piękna blondyna w czerwonym ferrari i zabiera zakonnice .Ta szczęśliwa stara się nawiązać rozmowę:
- Piękne auto, pewnie ma pani wspaniała posadę, skoro stać panią na taki wóz...
- A nie nie, to mój 3-ci kochanek mi je kupił
- Jak to, nie ma pani męża?
- Nie, żyje w wolnych związkach, lepiej na tym wychodzę, np. te futro na tylnym siedzeniu dostałam od innego kochanka
A ta piękna biżuteria
- Ta jest od jeszcze innego
W końcu dojeżdżają do klasztoru, zakonnica wysiada smutna ze jej życie jest takie szare, ale tłumaczy sobie ze wybrała życie klasztorne wiec tak musi być. Około 22 zakonnica zmówiła
wieczorny pacierz i kładzie się do lóżka, nagle ktoś cichutko puka,
puk,
puk
- Kto tam?
- To ja ksiądz Antoni [szeptem]
- W dupę sobie wsadź te swoje bombonierki !!
Siedzi sobie dziewczyna na ławce w parku i przeklina
- O kurwa jego mac
Idzie chłopak i to słyszy i mówi do niej:
- Słuchaj, panna jesteś i nie pasuje żebyś przeklinała jak szewc.
A ona
- Siadaj koło mnie to Ci powiem dlaczego
Chłopak siadł i dziewczyna powiedziała mu do ucha.
Chłopak zaczął przeklinać:
- Do chuja wafla! Niech to kutas pogryzie!
Usłyszała to przechodząca obok babcia i mówi do chłopaka żeby nie
przeklinał, bo to nieładnie i niekulturalnie on na to:
- Niech babcia usiądzie przy mnie to powiem babci.
Babcia usiadła i chłopak powiedział jej do ucha i babcia zaczęła przeklinać:
- O w pizdę! Spierdolona dola
Usłyszał to dziadek, który przechodził obok i mówi do babci:
- Wstydziła by się babcia taki przykład młodym dawać.
A ona na to, aby dziadek usiadł obok niej to mu powie dlaczego.
Dziadek usiadł a babcia mówi:
„Ta ławka jest świeżo malowana...........”.
12-letni synek, pyta się ojca (w mieście otworzono właśnie
>>> agencję
>>> towarzyską):
>>> - Tato, a co właściwie robią w takiej agencji?
>>> Ojciec mocno zakłopotany odpowiada:
>>> - Synku, ogólnie rzecz biorąc można powiedzieć, że robią
>>> tam człowiekowi
>>> dobrze.
>>> Synek jest ciekawy. Raz dostaje od ojca pieniądze na kino,
>>ale
>>> zamiast na
>>> film biegnie do owej agencji i dzwoni do drzwi. Otwiera mu
>>zdziwiona
>>> pani:
>>> - A co ty chłopczyku chciałeś?
>>> - No, chciałem, żeby mi zrobić dobrze, mam nawet pieniądze!
>>> Pani zaprosiła chłopca do środka, następnie zaprowadziła go
>>> do kuchni,
>>> ukroiła trzy duże pajdy świeżego chlebka, posmarowała
>>> masłem i miodem i
>>> podała
>>> chłopcu.
>>> Chłopiec wpada do domu:
>>> - Mamo, tato, byłem w agencji towarzyskiej!
>>> Ojciec mało nie spadł z krzesła, mamie oczy nas wierzch
>>> wyszły.
>>> - I co?!
>>> - Dwie zmogłem, ale trzecią już tylko wylizałem.
>>>
>>>
>>>
>>>
>>>
>>>
>>> Mama, tata i synek wybrali sie do cyrku. Gdy na arenie
>>pojawił się
>>> słoń,
>>> tata poszedł kupić słodycze. Nagle chłopiec wstaje i
>>> wyciągając rękę,
>>> krzyczy:
>>> - Mamo, mamo, co to jest?
>>> Zaskoczona pytaniem mama odpowiada:
>>> - To jest ogon słonia.
>>> Syn jednak wykrzykuje dalej:
>>> - Nie! Pod spodem.
>>> Zakłopotana mama odpowiada:
>>> - Tooo... nic takiego.
>>> Wraca tata, ale zapomniał kupić napojów, wiec idzie po nie
>>> mama. Gdy
>>> tylko
>>> się oddaliła, synek wiesza się ojcu na ramieniu.
>>> - Tato, tato, co to jest?
>>> - To jest ogon, synu.
>>> - Nie, pod spodem.
>>> - To jest siusiak słonia.
>>> Chłopiec chwilę się zastanawia, po czym mówi:
>>> - A mama powiedziała, że to nic takiego.
>>> Ojciec z dumą rozpiera się na fotelu:
>>> - No cóż, synku. Tatuś trochę mamusie rozpuścił
>>>
>>>
>>>
>>>
>>>
>>> Jedzie trabant szosą i nagle wpada do rowu.W rowie krowi
>>placek.
>>> Placek pyta: Heh! Kto ty jestes?
>>> Na to trabant: Jakto kto?! Jestem samochodem!
>>> A placek na to: Ha ha ha! Jak ty jestes Samochód to ja
>>jestem
>>> Pizza!!!!
>>>
>>>
>>>
>>>
>>>
>>> Facet w supermarkecie do ekspedienta "Poproszę połowę główki
>>> sałaty"
>>> "Niestety proszę pana sprzedajemy tylko całe"
>>> "Może niech pan zwróci się do kierownika stoiska, naprawdę
>>> potrzebuję
>>> tylko
>>> połowy"
>>> Ekspedient idzie na zaplecze i mówi do szefa"Jakiś debil
>>chce
>>> kupić połowę
>>> sałaty"
>>> Nagle zorientował sie że klient stoi za jego plecami więc
>>szybko
>>> dodał "A
>>> ten pan zaoferował że kupi drugą połowę".
>>> Gdy sprawa została już załatwiona kierownik mówi do
>>> ekspedienta
>>> "Zaimponowałeś mi synu twoim refleksem i sprytem.
>>Potrzebujemy tu
> takich
jak
ty skąd jesteś?"
"Z Kanady"
"A dlaczego wyjechałeś z Kanady?"
"Tam nic nie ma oprócz kurew i hokeistów"
"Naprawdę?!!! Moja żona jest z Kanady"
"................Tak a w jakim klubie grała?"