Historia dwóch sióstr

Kolejna alegoria Ezechiela, w której próbuje uchwycić dzieje

całego Izraela od niewoli egipskiej do czasów sobie

współczesnych, odwołuje się do dwóch postaci kobiecych, "córek

jednej matki" (Ez 23, 2). Podobnie jak w rozdziale 16. Księgi,

kluczową metaforą utraconego zbawienia staje się "cudzołóstwo".

Nierząd dwóch sióstr trwa według autora Księgi od początku: "źle

się prowadziły [już] w Egipcie. W młodości swojej uprawiały

nierząd. Tam ściskano ich łono, tam pieszczono ich dziewicze

piersi" (23, 3).

Czytając te słowa, można odnieść wrażenie, jakby już od dzieciństwa

siostry poszukiwały przyjemności seksualnej, i to z dorosłymi. To

odwrócenie rzeczywistości znanej z doświadczenia wielu dziewczynek czy

szerzej - dzieci. Zwykle to nie one poszukują zaspokojenia seksualnego u

dorosłych, lecz zostają do takich celów przez nich użyte. Nie bez powodu

jednak Księga przedstawia rzekome perwersyjne zachowania dziewcząt

już od ich młodości. W ten sposób bowiem uzasadnia się ich późniejszy

niezaspokojony apetyt seksualny, mający niemal coś z przymusu (23, 8.

20n. 43).

Jaki jest jednak los sióstr? Obie zostają żonami Jahwe: “Zostały [one]

moimi i zrodziły mi synów oraz córki. Ich imiona: Samaria-Ohola i

Jerozolima-Oholiba” (23, 4). Dwie siostry są alegoriami dwóch stolic

podzielonego na dwa państwa narodu. Potomstwo sióstr to Izrael, naród

wybrany. Następuje przedstawienie losów starszej Oholi, potem młodszej

Oholiby. Na końcu rozdziału ich losy ponownie opisywane są wspólnie.

“Ohola będąc moją cudzołożyła. Rozmiłowała się w swoich kochankach,

żołnierzach asyryjskich (...). Nie porzuciła [też] swej rozpusty z Egiptem,

albowiem spali z nią w jej młodości” (23, 5. 8). Niewierność zostaje

ukarana: “Dlatego wydałem ją w ręce jej kochanków (...). Oni odsłonili jej

nagość, zabrali jej synów i jej córki, samą zaś mieczem zamordowali.

Stała się tedy przestrogą dla kobiet; sąd nad nią odbyto” (23, 9n).

Los pierwszej z sióstr nie odstrasza jednak drugiej: “swoją namiętną

miłość bardziej od niej znieprawiła, a swoją lubieżność [uczyniła gorszą]

od rozpusty swej siostry” (23, 11). Dzieje Oholiby wyznaczają nie tylko

seksualne kontakty z Asyryjczykami i Egipcjanami, ale i Babilończykami.

Również jej postępowanie wzbudza gniew Jahwe i dlatego wydaje ją w

ręce kochanków, osądza i poddaje karze, opisanej ze strasznymi

szczegółami: “Odetną ci nos i uszy, a to, co z ciebie zostanie, padnie od

miecza. Oni wezmą twoich synów i twe córki, a to, co z twego pozostanie,

ogień strawi. Ograbią cię z twoich szat i zabiorą przedmioty twojej ozdoby

(...). Zabiorą ci cały twój dorobek i zostawią cię nagą i gołą. Ukaże się

nagość twojego nierządu, twoje haniebne czyny i twoje cudzołóstwa” (23,

25n. 29).

Jakby siła wyrazu wypowiedzianych słów i odmalowanych obrazów była za

mała, autor ponownie opisuje losy dwóch sióstr. O ile w pierwszej części

cudzołóstwo z innymi narodami odnosiło się przede wszystkim do

przymierzy politycznych, świadczących o zbyt małym zaufaniu narodu

wybranego w moc Jahwe, w drugiej prorok kieruje uwagę na wymiar

religijny i moralny tej metafory. Ohola i Oholiba “nie dochowały wierności,

krew jest na ich rękach, cudzołożyły ze swymi bożkami. Także swych

synów, których mi zrodziły, przeprowadzały [przez ogień] jako żertwę

ofiarną ich [bożków]” (23, 37). Ponownie opisana zostaje ich kara, tym

razem osądzona i wymierzona przez zgromadzenie “sprawiedliwych

mężów” (23, 45). Siostry “zostaną wydane na strach i na łup.

Zgromadzenie obrzuci je kamieniami i rozsiekają je mieczami. Wymordują

ich synów i córki, a domy ich ogniem spalą” (23, 47). Powraca też myśl o

przestrodze, jaką los sióstr ma być dla innych kobiet. Choć młodsza nie

przejęła się losem starszej i popełniała te same błędy, autor ciągle wierzy,

że “wszystkie kobiety otrzymają przestrogę i nie będą naśladowały waszej

rozwiązłości” (23, 48; por. 23, 10).

Zastanawiające - z perspektywy dzisiejszej wrażliwości - jest to, że brak w

opisie losu dwóch sióstr jakichkolwiek wzmianek o relacjach między nimi.

Alegoria sprowadza życie Oholi i Oholiby do cudzołóstwa. Przedstawienie

zachowania miast-kobiet jako nierządu odmiennie odbierają mężczyźni,

mogący identyfikować się z postacią rozczarowanego i rozgniewanego

męża czy wprowadzającego sprawiedliwość członka zgromadzenia.

Kobiety, nawet próbując postawić siebie pośród zgromadzenia

sprawiedliwych, nie są w stanie ustrzec się sytuacji, w których mogą stać

się obiektem przemocy seksualnej i pomówień, że same pragnęły tego

rodzaju kontaktów. Dlatego jakiś rodzaj dystansu do alegorii losów dwóch

sióstr nie jest im dany.