background image

Duchu Święty, wróć do swojego Kościoła

(Holy Spirit, Come Back To Your Church)

Moje

 

    dokumenty

 

 

 + 

Indeks

 

    polskich

 

    kazań

 

 

 

+ 

Kaplica

 

+ 

Subscribe

 

+ 

Copyright

 

David Wilkerson 
25 października 2004
__________

Kiedy Bóg zrodził swój Kościół, wylał na niego swojego Ducha Świętego. 
Ochrzcił go w Duchu Świętym, wypełnił go i namaścił Duchem. Wszędzie, 
gdzie  jest  obecny  Duch Boży, mamy  tego  wyraźne  dowody  i  oznaki. Jeśli 
jednak nie widzimy tych oznak, świadczy to o tym, że Duch Święty nie jest 
obecny. 

Moje  pytanie  brzmi:  Czy  we  współczesnym  Kościele  przejawiają  się  te 
oznaki? Czy są one obecne w twoim kościele? Czy działa on w mocy Ducha 
Świętego?  Co  więcej,  czy  twoje  życie  przejawia  te  oznaki?  Czy  żyjesz  i 
chodzisz w pełni Ducha? 

Joel prorokował, że kiedy przyjdzie Duch Święty, jednym z dowodów Jego 
obecności będzie prorocze nauczanie. Joel opisał to jako ekscytujący czas, 
kiedy  to  starsi  wierzący  będą  mieli  sny  o  duchowym  znaczeniu,  a  młodzi 
ludzie otrzymywać będą wizje. Lud Boży doświadczy cudownych uwolnień 
i nastąpi po tym wielkie żniwo dusz.

Również prorok Izajasz opisał, co się dzieje, gdy Duch Święty zstępuje na 
jakiś lud. Prorokował: “Aż będzie wylany na nas Duch z wysokości. Wtedy 
pustynia stanie się urodzajnym polem, a urodzajne pole będzie uważane za 
las” (Iz 32,15). 

Izajasz  mówi:  “Kiedy  przychodzi  Duch  Święty,  to  co  było  kiedyś 
wyschniętym  pustkowiem  staje  się  polem  przynoszącym  plony.  Martwy 
skrawek ziemi obfituje nagle w owocach. Nie są to tymczasowe żniwa. To 
pole  pełne  owoców  rozrasta  się  w  las.  Rok  za  rokiem  będziesz  mógł 
wycinać  z  tego  lasu  drzewa  potrzebne  do  nieustannego  wznoszenia 
duchowej budowli w postaci owocnego życia.” 

Potem  Izajasz  dodaje:  “I  zamieszka  na  pustyni  prawo,  a  sprawiedliwość 
osiądzie  na  urodzajnym  polu”  (Iz  32,16).  Według  proroka,  Duch  Święty 
przynosi  z  sobą  także  przesłanie  o  sądzie  nad  grzechem,  a  ono  owocuje 
sprawiedliwością w ludzkich wnętrzach.

Nagle  zmienia  się  sposób  głoszenia  słowa  przez  posługującego.  Nie 
zadowala  go  już  dłużej  martwe  czy  też  suche  kazanie.  Zamiast  tego  głosi 
czyste  Słowo  Boże,  a  przesłanie  to  rozpalone  jest  ogniem  przekonania. 
Uśpieni  ludzie  zdają  sobie  wtedy  sprawę:  “To  jest  namaszczenie  Ducha 
Świętego.  Mogę  przyprowadzić  tutaj  moich  przyjaciół,  którzy  popadli  w 
odstępstwo i być pewnym, że Duch przemówi do ich serc”.

background image

Duch Święty zawsze zaczyna swoje dzieło od kazalnicy. Skoro sąd zaczyna 
się od domu Bożego, to słusznym jest, że Pan zaczyna swe dzieło od swoich 
pasterzy.  Postępuje  z  nimi  miłosiernie,  przekonując  ich  o  każdym  bożku, 
każdej cielesnej pożądliwości, każdej cząstce własnego ja, które podnosi się 
przeciw poznaniu Boga. Doprawdy, dzieło Ducha Świętego polega na tym: 
przekonać o grzechu, sprawiedliwości i sądzie. 

Jednak  Izajasz  nie  mówi  o  jednorazowym  wylaniu  Ducha,  co  niektórzy 
ludzie  uważają  za  “przebudzenie”.  Izajasz  opisuje  coś  trwałego.  Badania 
prowadzone  przez  chrześcijańskich  socjologów  wykazują,  że  większość 
obecnych przebudzeń trwa przeciętnie pięć lat i pozostawia po sobie wiele 
niezgody i zamętu. Słyszałem o takich kościołach, gdzie miały miejsce tak 
zwane  przebudzenia,  a  teraz,  zaledwie  kilka  lat  później,  nie  ma  tam  ani 
śladu Ducha. Kościoły te są obecnie martwe, wyschnięte i puste. Budynki, 
które  mieściły  niegdyś  1000  osób  są  obecnie  ogromnymi  grobowcami,  do 
których uczęszcza jedynie pięćdziesiąt osób. 

Jednak słyszałem także o kościołach, gdzie Duch został wylany pięćdziesiąt 
lat temu, a Bóg nadal potężnie tam działa i dziś. To jest dzieło Ducha, które 
opisuje Izajasz. 

Kiedy Duch opuści kościół,

czy też zostanie z niego zabrany,

nie pozostaje tam już żadna bariera.

Nie  ma  już  więcej  wołania  przeciwko  cielesności  i  głupocie,  które 
przenikają i infiltrują dom Boży. Widzimy to w liście, jaki otrzymałem od 
pobożnego  pastora  służącego  w  znaczącej  protestanckiej  denominacji. 
Rozpaczał  nad  tym,  co  miało  miejsce  na  dorocznym  zgromadzeniu  jego 
denominacji. 

“Głosowaliśmy  za  aborcją  ‘częściowego  porodu’*,  chociaż  nawet 
amerykański Kongres głosował przeciwko temu. Cóż to za smutna sytuacja, 
kiedy Kongres jest bardziej pobożny od kościoła. 

Nasz  nowy  przewodniczący,  który  ma  służyć  jako  nasz  rzecznik  przez 
następne  dwa  lata,  otwarcie  popiera  wyświęcanie  homoseksualistów  oraz 
lesbijek  i  należy  do  jednego  z  ‘oświeconych’  zborów  (nazwanych  tak, 
ponieważ  oni  wierzą, że są  bardziej ‘oświeceni’ od  reszty  z  nas w kwestii 
homoseksualizmu).  Jako  posługujący  w  tej  denominacji  mam  teraz  prawo 
błogosławić  związki  tej  samej  płci.  Jakże  mogę  błogosławić  to,  co  Bóg 
nazywa zboczeniem? 

Głosowaliśmy  nad  tym,  czy  usunąć  z  naszej  konstytucji  zapiski,  które 
zabraniają wyświęcania ‘praktykujących homoseksualistów, którzy otwarcie 
się do tego przyznają’. Na szczęście tym razem to nie przeszło, ale wynik 
głosowania wyniósł 259 do 255 – to tylko cztery głosy od przegłosowania 
zupełnej  ohydy.  ‘Oświecone’  zbory  cieszą  się,  ponieważ  wierzą,  iż  na 
następnym  walnym  zgromadzeniu  w  roku  2006  przegłosują  ustawę  o 

background image

wyświęcaniu homoseksualistów. Myślę, że mają rację. 

To  prawie  tak,  jakbyśmy  szukali  sposobów,  by  obrazić  Wszechmocnego. 
Denominacja  głosowała  w  czerwcu  za  potępieniem  Izraela  i  wycofaniem 
wszelkich swoich wkładów finansowych – około 7 miliardów dolarów – ze 
wszystkich firm izraelskich oraz firm, które prowadzą interesy z Izraelem...

Niech Bóg zlituje się nad nami!”

Człowiek ten jest zmuszony opuścić swoją denominację, ponieważ wygląda 
na  to,  że  Duch  Święty  został  stamtąd  zabrany.  Nie  ma  już  siły 
powstrzymującej  grzech  i  cielesność,  więc  wszystko  jest  dozwolone. 
Rozpętane zostaje piekło. 

Kiedy  przychodzi  Duch  Święty,  zaczyna  pracę  od  oczyszczenia  swojego 
Kościoła. Wymiata wszystko, co powstrzymuje przepływ Ducha Bożego. A 
to  oznacza  oczyszczenie  każdej  indywidualnej  osoby.  Wszelka  cielesność 
zostaje  przepędzona.  Plotkarze  i  wszyscy  ci,  którzy  cierpko  wypowiadają 
się  o  pobożnych  zostają  zdemaskowani.  Kłamcy  oraz  ci,  którzy  fałszywie 
oskarżają innych zostają odizolowani i zmuszeni do spojrzenia prawdzie w 
oczy.  Ci,  którzy  powodują  konflikty  mają  stale  nad  głową  czarne  chmury, 
które sami wywołali. 

Właśnie  tak  się  stało  w  czasie  Pięćdziesiątnicy,  kiedy  przyszedł  Duch 
Święty. Pismo mówi, że kiedy Piotr namaszczony przez Ducha zaczął głosić 
słowo, serca ludzi zostały poruszone. Krzyczeli: “Co mamy czynić, abyśmy 
zostali zbawieni?”. Tysiące przyszło tego dnia do Chrystusa. Nie trzeba było 
przekonywać  ich  za  pomocą  tanich  chwytów  czy  też  profesjonalnej 
rozrywki. Nie, oni uznali swój grzech i zapragnęli wolności. 

A  ci,  którzy  nie  stawili  czoła  swojemu  ukrytemu  grzechowi  zostali 
zdemaskowani.  W  rzeczywistości  jedna  para  –  Ananiasz  i  Safira  –  swój 
podstęp  przypłaciła  życiem.  Ukryty  grzech  może  ujść  ci  na  sucho  w 
martwych,  wyschniętych  kościołach,  ale  nie  w  kościele  gdzie  obecny  jest 
Duch Święty. 

Widzisz,  Duch  Święty  jest  również  zarządcą  pokoju  Chrystusowego.  On 
udziela  pokoju  zarówno  tym,  którzy  stają  za  kazalnicą,  jak  i  tym,  którzy 
zasiadają w ławkach kościelnych. Jednak nie może być pokoju, jeśli nie ma 
sprawiedliwości.  “I  pokój  stanie  się  dziełem  sprawiedliwości,  a 
niezakłócone bezpieczeństwo owocem sprawiedliwości po wszystkie czasy. 
I zamieszka mój lud w siedzibie pokoju, w bezpiecznych mieszkaniach i w 
miejscach spokojnego odpoczynku” (Iz 32,17-18).

Pokój przychodzi, ponieważ działa sprawiedliwość. Duch Święty jest zajęty 
wymiataniem  wszelkich  niepokojów,  zaburzeń  i  potępienia.  Potem 
przychodzi  pokój  umysłu,  pokój  w  domu  rodzinnym  i  pokój  w  domu 
Bożym. Kiedy lud Boży posiada pokój Chrystusowy, to niełatwo go z niego 
wytrącić:  “Choćby  i  grad  spadł  na  las,  a  miasto  bardzo  poniżone  było. 
Błogosławieni  jesteście,  którzy  siejecie  na  wszelakich  miejscach 
urodzajnych, wpuszczając tam woły i osły” (Iz 32,19-20 BG).

background image

Proroctwo Izajasza odnośnie Ducha Świętego było skierowane do Izraela w 
czasie rządów Uzjasza. Jednak dotyczy ono także dzisiejszego ludu Bożego. 
Znane  jest  jako  proroctwo  o  podwójnym  znaczeniu.  W  istocie  każde 
pokolenie  potrzebuje  wylania  Ducha  Świętego.  Wierzę,  że  dzisiejszy 
Kościół  nie  widział  jeszcze  niczego  porównywalnego  z  tym,  czego  chce 
dokonać Duch Święty.

Izajasz ukazuje nam, co się dzieje, 

gdy Duch Święty odchodzi.

Są wyraźne oznaki tego, że Duch nie jest obecny czy też nie zostaje wylany. 
Izajasz  opisuje  ten  okropny  stan:  “Przez  wiele  dni  i  lat  trwożyć  się 
będziecie...  albowiem  ustanie  zbieranie  wina,  a  sprzątania  urodzajów  nie 
będzie. Zatrwóżcie się, a ulęknijcie się... kwiląc nad piersiami, nad rolami 
rozkosznemi, i nad winną macicą urodzajną. Na ziemi ludu mojego ciernie i 
oset wyrośnie, owszem, na wszystkich domach wesołych miasta radującego 
się” (Iz 32,10-13 BG). 

Innymi słowy: “Twoje życie nie będzie już dłużej owocne. Twoja rodzina, 
twój  kościół,  twoje  związki  doznają  duchowej  stagnacji.  Zbudź  się! 
Potrzebujesz powrotu Ducha Świętego”.

Czym są ciernie i osty, które opisuje tutaj Izajasz? Oznaczają pustkę, suszę, 
rozczarowanie.  Taki  okres  przychodzi  często  w  postaci  nieczystych 
członków zboru, którzy powstają, siejąc zamęt. Na całym świecie podczas 
naszych  konferencji  dla  posługujących  mój  zespół  i  ja  spotykamy  setki 
pastorów,  którzy  mówią  o  tego  rodzaju  cierniach.  Mówią  o  utrapieniu 
duchowym  powodowanym  przez  jednostki  lub  grupy  ludzi,  którzy  wierzą, 
iż stanowią duchowy autorytet.

Te  ciernie  są  nieposłuszne,  niezdyscyplinowane  i  ciągle  wzburzają  chaos. 
Prześladowały każdego pastora, jaki usługiwał w ich kościele, nękając go i 
rozsiewając plotki. Uważają, że sługa Boży powinien być biedny i harować 
jak  wół.  W  efekcie  tego  wszystkiego  potrafią  wypłoszyć  każdą  nowo 
nawróconą  osobę.  Kościół  nie  powiększa  się  z  powodu  ciągłego  siania 
zamętu przez nich. 

W  rezultacie  wielu  pastorów  gotowych  jest  zrezygnować.  Nie  widzą 
żadnych owoców swojej posługi i są już zmęczeni, znużeni i wręcz do cna 
wyczerpani.  Ich  żony  widzą,  jak  stają  się  coraz  bardziej  zniechęceni,  jak 
bardzo tracą zapał w sercu. Zachęcają ich więc, mówiąc: “Kochanie, proszę 
cię,  rzuć  to.  Nie  musisz  znosić  tego  rodzaju  presji.  Nawet  świecka  praca 
byłaby lepsza w tej sytuacji”.

Już  teraz  każdego  dnia  dziesiątki  kościołów  na  całym  świecie  przestają 
funkcjonować.  Kiedy  w  zeszłym  roku  byliśmy  z  posługą  w  Anglii, 
dwanaście  wspaniałych  budynków  kościelnych  zostało  “pozbawionych 
statusu  poświęconych”,  co  oznacza,  że  ich  drzwi  zostały  zamknięte  na 
dobre.  Niektóre  zostały  sprzedane  i  zamienione  na  kluby  nocne.  Jeden 

background image

został  nawet  sprzedany  grupie  okultystycznej,  która  postanowiła  zamienić 
go na muzeum okultyzmu.

Cierniści  ludzie,  którzy  przyczyniają  się  do  tej  tragedii  są  jak  izraelscy 
ojcowie, którzy wyszli z Egiptu. Ci rebelianci ciągle buntowali się przeciw 
autorytetowi Mojżesza, aż w końcu doszli do takiego stanu, że nie dało się 
ich  w  żaden  sposób  odkupić,  ponieważ  bez  najmniejszego  zawstydzenia 
narzekali  i  szemrali.  Bóg  również  ostrzegał  Izraela:  “Ale  jeżeli  nie 
wypędzicie  przed  sobą  mieszkańców  tej  ziemi,  to  ci  z  nich,  których 
pozostawicie,  będą  jak  ciernie  dla  waszych  oczu  i  jak  kolce  w  waszych 
bokach. Będą was uciskać w ziemi, na której się osiedlicie” (4 Mż 33,55).

Prawda jest taka, że takich ludzi nie można zmienić. Będą żyli na pustyni 
rozpaczy  i  zagubienia  i  tam  też  umrą,  tak  jak  stało  się  to  w  przypadku 
Izraela. Ich serca stają się coraz twardsze, aż wreszcie zaczynają całkowicie 
sprzeciwiać się Duchowi Świętemu.

Wierzę,  że  Kościół  Jezusa  Chrystusa  potrzebuje  obecnie  porządnego 
oczyszczenia.  Żaden  kaznodzieja  ani  ewangelista  nie  ma  takiej  mocy,  by 
oczyścić dom Boży. Nie można tego zrobić przy pomocy charyzmy ani siły, 
czy  też  jakiś  zdolności.  Ostatnią  rzeczą,  jakiej  Kościół  potrzebuje  jest 
jeszcze jeden  ludzki chwyt, seria książek  pod tytułem  “jak  to  zrobić”,  czy 
też  lista  metod  motywujących  martwą  kongregację.  Jest  to  równoważne  z 
tym, co prorocy nazywali “zstępowaniem do Egiptu po pomoc... poleganiem 
na ciele”. 

Dzieło  oczyszczenia  domu  Bożego  należy  jedynie  do  Ducha  Świętego. 
Kiedy On przychodzi, pracuje gruntownie od samej góry do samego dołu, 
od kazalnicy do ławy kościelnej. Wielkość kościoła nie ma tu znaczenia – 
może mieć dziesiątki tysięcy członków. Faktem jest, że jeśli kościół nie jest 
wypełniony sprawiedliwością Ducha Świętego – jeśli za kazalnicą nie stoi 
napełniony  Duchem  sługa  Boży,  jeśli  grzech  nie  jest  demaskowany  i 
porzucany, jeśli nie ma ołtarza upamiętania i pokuty – to pozostanie tylko 
pustka. Taki kościół jest domem śmierci.

Jako  pastor  muszę  zdawać  sobie  sprawę,  że  możliwe  jest,  iż  pozwolę 
Duchowi Świętemu wyciec z mojej duszy. Zapytasz: “Wyciec?”. Tak, Duch 
Święty  przebywa  w  nas  jako  źródło  żywej  wody.  Jeśli  moje  serce  nie 
zaznaje spoczynku – jeśli staję się zniechęcony i tracę pokój, jeśli oddaję się 
introspektywnemu  badaniu  własnej  duszy,  jeśli  pozwalam  uczuciu  porażki 
trwać  w  moim  duchu,  jeśli  hołubię  myśli  o  porzuceniu  posługi  z  powodu 
trudności – to wiem, że pozwoliłem żywej wodzie Ducha wyciec ze mnie.

Czasami,  możesz  zadawać  sobie  pytanie:  “Dlaczego  moja  dusza  jest 
zgnębiona? Dlaczego jestem tak zniechęcony? Dlaczego noszę te wszystkie 
obawy?”.  Musisz  wiedzieć,  że  jest  to  zawsze  kwestia  dotycząca  Ducha 
Świętego. Jak mówi Izajasz, kiedy Duch Święty zostaje wylany, wynikiem 
tego jest pokój. Jeśli nie występuje taki rezultat – jeśli nadal pozostajemy w 
zamieszaniu  –  musimy  spojrzeć  we  własne  serca.  Izajasz  wyraźnie 
pokazuje, że wszystkie te kłopoty, bezowocność i rozpacz powodowane są 
brakiem przyjmowania mocy Ducha Świętego.

background image

Dlaczego Duch Święty 

nie został wylany na tych ludzi?

Izajasz  wyjaśnia  nam  to.  Mówi,  że  Duch  nie  został  wylany  z  powodu 
niedbałości  i  beztroski  Izraela.  Mówiąc  krótko,  problemem  było  duchowe 
lenistwo. “Wy, beztroskie kobiety, powstańcie, słuchajcie mojego głosu, wy, 
córki,  pewne  siebie  [niedbałe  –  anglojęzyczny  przekład  KJV],  nadstawcie 
uszu na moje słowo!” (Iz 32,9).

Zwrot “wy, kobiety” w rzeczywistości odnosi się do całego zgromadzenia. 
Ta metaforyka pojawia się w całym Piśmie. Pieśń nad Pieśniami odnosi się 
do  wybranych  Bożych  jako  “córek  jeruzalemskich”.  Psalm  45,14  mówi  o 
Izraelu  jako  “córce  królewskiej”. W  innych  miejscach  Starego Testamentu 
używane  jest  wyrażenie  “córki  syjońskie”,  no  i  oczywiście  w  Nowym 
Testamencie Kościół nazywany jest “oblubienicą Chrystusa”.

Bóg  dwukrotnie  ostrzega  tutaj  Izraela  przed  zbytnią  beztroską.  Najpierw 
czytamy:  “Wy,  beztroskie  kobiety,  powstańcie...  wy,  córki,  pewne  siebie”. 
Potem  Izajasz  dodaje:  “Drżyjcie,  wy  beztroskie,  przeraźcie  się,  wy 
zadufane!”  (Iz  32,11).  Hebrajskie  słowo  przetłumaczone  tutaj  jako 
“zadufane”  oznacza  kogoś  pewnego  siebie,  śmiałego.  Powiedziano  tutaj: 
“Wierzący człowieku,  powstań ze swego beztroskiego  stanu.  Śmiało sobie 
poczynasz  w  swym  grzechu.  Jesteś  tak  pewny  siebie,  że  stałeś  się  leniwy 
duchowo. Otrząśnij się z tego stanu niedbałości!”.

Kiedy patrzę na dzisiejszy Kościół, widzę rzesze wierzących wylegujących 
się na łożach ufności we własne siły. Pogardzają proroczymi przesłaniami i 
zatykają  uszy  na  wszelkie  ostrzeżenia  wzywające  do  pobudki.  Tacy 
wierzący drzemią tuż przed północą.

Amos  pisze:  “Biada  beztroskim  na  Syjonie  i  zadufanym  na  górze  Samarii 
[ufającym w górze Samaryjskiej – BG]... Oddalacie od siebie myśl o dniu 
nieszczęścia  [mniemacie,  że  daleki  jest  dzień  zły  –  BG],  a  przybliżacie 
zgubę  i  gwałt  [a  przystawiacie  stolicę  drapiestwa  –  BG].  Wylegują  się  na 
łożach  z  kości  słoniowej  i  rozciągają  się  na  swoich  dywanach,  zjadają 
jagnięta...  Pobrzękują  na  strunach  lutni  [śpiewacie  przy  lutni  –  BG]...  Piją 
wino  z  czasz  ofiarnych  i  namaszczają  się  najlepszymi  olejkami,  lecz  nie 
boleją nad zgubą Józefa” (Am 6,1.3-6).

Kiedy Izajasz pisze: “Przeraźcie się, wy zadufane”, słowo “przeraźcie się” 
oznacza  dosłownie  trzęście  się  ze  strachu.  Bóg  przemawia  tutaj  do 
martwych  kościołów.  Ostrzega  je,  że  utraciły  Ducha.  W  zamian  stały  się 
kościołami, które żyją na sposób cielesny, serwując ludziom nie chleb czy 
też  żywą  wodę,  ale  słomę  i  siano.  Uwielbiają  rozrywkę,  więc  nie  chcą 
proroka  pośród  siebie.  Są  bardziej  zainteresowane  liczebnością  niż 
upamiętaniem i sprawiedliwością.

Umiłowani,  ostrzeżenie  Izajasza  nigdy  nie  było  bardziej  stosowne  niż 
właśnie teraz. Odczuwam w sercu Boży niepokój, a w duszy drżę z powodu 

background image

tego,  co  nadchodzi.  Wszystko,  czego  trzeba,  to  jedna  bomba  podłożona 
przez  terrorystów,  zabijająca  dziesiątki  czy  nawet  setki  tysięcy  ludzi,  a  w 
jednym momencie cały świat ogarnie panika.

Nie chcemy o tym słyszeć, ale nawet światowi przywódcy mówią o takiej 
możliwości.  Niektórzy  eksperci  twierdzą,  że  jest  to  już  tylko  kwestia  tego 
“kiedy”, a nie “jeśli”. Wkrótce prorocze słowa samego Jezusa spełnią się na 
naszych  oczach,  podczas  gdy  serca  ludzi  będą  omdlewać  z  trwogi.  Jakże 
wielu  będzie  miało  ataki  serca,  kiedy  załamią  się  światowe  rynki...,  kiedy 
masy  ludzi  zatłoczą  autostrady,  uciekając  w  góry  i  na  odludzie...,  kiedy 
przywódcy  światowi  trzęsąc  się  ze  strachu  chować  się  będą  w  swoich 
bunkrach..., kiedy miliony młodych ludzi będzie szaleć na ulicach, zupełnie 
niepohamowanych, ponieważ są przekonani, że jutro już umrą.

Kiedyś, wielu chrześcijan protestowałoby przeciwko tego rodzaju głoszeniu, 
krzycząc:  “Przestań,  nie  możemy  tego  znieść.  To  zbyt  denerwujące.  Daj 
nam  pozytywne  przesłanie”.  Wierzę,  że  ci  sami  chrześcijanie  krzyczeliby: 
“To  niemożliwe!”,  jeśli  stanąłbym  przed  nimi  w  sierpniu  2001  roku  i 
oświadczył:  “W  ciągu  jednej  godziny  wieże  WTC  zawalą  się,  zniszczone 
przez dwóch terrorystów porywaczy, tysiące zginą, a cały świat zapłacze”. 
Zostałbym oskarżony o “kupczenie lękiem”!

W tym miesiącu mam głosić w Hiszpanii. Gdybym pojechał do tego kraju 
parę  lat  temu  i  prorokował,  że  setki  ludzi  zginą  w  terrorystycznym  ataku 
bombowym na pociąg, niewielu ludzi by mi uwierzyło. Próbuję wyobrazić 
sobie, jak głoszę w Rosji zeszłego roku i mówię, że ten kraj będzie płakał, 
ponieważ  setki  dzieci  zostanie  zamordowanych  przez  terrorystów,  którzy 
wezmą  ich  jako  zakładników.  Takie  przesłanie  wydawałoby  się  zupełnie 
niewiarygodne.

Prawda  jest  taka,  że  na  Florydzie  i  południu  USA  w  czasie  strasznych 
huraganów  mieliśmy  już  przedsmak  tego,  co  ma  nadejść. Wszystkie  drogi 
na  południe  były  zamknięte,  podczas  gdy  pasy  prowadzące  na  północ 
zostały  zakorkowane  przez  miliony  ludzi  próbujących  uciekać  przed 
nieokiełzaną siłą natury. Na stacjach benzynowych szybko zabrakło paliwa, 
a  hotele  były  przepełnione.  Skończyło  się  na  tym,  że  ludzie  po  prostu 
jeździli bez celu. Straty w tym rejonie wycenia się na miliardy dolarów.

Proroctwo  Izajasza  ostrzega:  “Lecz  las  padnie  znienacka  [grad  spadnie  na 
las – anglojęzyczny przekład KJV], a gród legnie w poniżeniu” (Iz 32,19). 
Krótko  mówiąc,  te  katastrofy  spowodowane  złym  stanem  pogody  są 
ostrzeżeniami od Boga. On panuje nad siłami natury i rządzi nimi, a nigdy 
w historii  nie  sprowadził  sądu na jakiś lud, nie przesławszy mu wcześniej 
wielu ostrzeżeń w miłości.

W  jaki  sposób  mamy  się  przygotować  na  te  straszne  rzeczy,  jakie 
nadciągają?  Przez  upamiętanie,  zgodnie  ze  słowem  Izajasza:  “Wy, 
beztroskie  kobiety,  powstańcie...  [trwóżcie  się  –  BG]  wy  pewne  siebie... 
drżyjcie... uderzcie się w piersi, narzekając” (Iz 32,9-12).

background image

Gdzie będzie Kościół w tej strasznej godzinie, 

kiedy wszystko czym można wstrząsnąć

zostanie wstrząśnięte?

Gdzie  znajdą  się  pastorzy,  którzy  przebywali  w  swych  komorach 
modlitewnych sam na sam z Bogiem?  Gdzie  znajdziemy pasterzy  pełnych 
ognia  Ducha  Świętego?  Ludzi,  którzy  mogą  zaoferować  nadzieję  i 
upamiętanie?

Gdzie uciekające masy będą mogły znaleźć kościoły, które oferują miejsce 
schronienia,  gdzie  Duch  Święty  uspokoi  ich  prawdą? W  takich  kościołach 
nikt  nie  będzie  plotkował  czy  też  skupiał  się  na  nieistotnych  w  życiu 
sprawach. Nikt nie będzie lekceważył swojego chodzenia w społeczności z 
Jezusem. Nikt nie będzie mówił o wzroście kościoła czy chodzeniu do kina, 
by zasiąść z szydercami i zachłysnąć się brudem. W takich kościołach dla 
każdego pastora i członka istotna będzie tylko jedna kwestia: “Czy mam w 
swoim  wnętrzu  zasoby  Ducha  Świętego?  Czy  mam  Jego  zasoby, 
pozwalające usłużyć tym wokół mnie, którzy są zrozpaczeni i umierają ze 
strachu?”

Tak  więc  w  jaki  sposób,  my  posługujący,  możemy  się  przygotować?  Co 
muszą uczynić zbory? Izajasz mówi nam, że nie może być żadnej nadziei, 
żadnego  przyszłego  żniwa,  żadnych  owoców,  “aż  będzie  wylany  na  nas 
Duch z wysokości” (Iz 32,15). Każdy kościół, każda posługa, każdy pasterz 
i  każdy  wierzący  muszą  doświadczyć  wylania  Ducha  zanim  nadejdzie 
przyszły sąd.

Pozwólcie, że przypomnę słowa Izajasza: “I zamieszka mój lud w siedzibie 
pokoju,  w  bezpiecznych  mieszkaniach  i  w  miejscach  spokojnego 
odpoczynku”  (Iz  32,18).  Gdziekolwiek  wylany  zostaje  Duch,  tam  pojawia 
się  pokój,  odpocznienie  i  bezpieczeństwo.  Tak,  nadejdzie  czas  przemocy, 
terroru,  paniki  i  utrapienia  narodów.  Ale  w  tej  godzinie  Bóg  będzie  miał 
pastorów  i  świętych  ludzi,  którzy  szukają  Go,  by  uzyskać  świeże  zasoby 
Ducha  Świętego.  Ci  ludzie  już  teraz  czczą  Go  w  prawdzie  i  ufają,  że 
doświadczą  osobistych  Zielonych  Świątków.  Z  ich  życia  popłyną  rzeki 
żywej wody. 

Rzeczywiście,  kiedy  niszczące  siły  natury  zostaną  uwolnione,  a  nasze 
miejsca  dumy  i  handlu  poniżone,  Duch  zostanie  wylany  z  wysokości. 
Jednak  to  wylanie  spocznie  jedynie  na  tych,  którzy  się  modlą.  Przyjdzie 
tylko  na  tych,  którzy  drżą  na  Słowo  Boże,  którzy  podrywają  się  ze  snu, 
którzy  obdzierają  się  z  wszelkiego  rodzaju  pokładania  ufności  w  ciele,  a 
pragną otrzymać skruszonego ducha i pokorne serce.

Co  więcej,  Pismo  mówi  nam,  że  Ducha  Świętego  otrzymują  jedynie  ci, 
którzy  proszą  z  wiarą.  Pytam  cię:  Czy  zostałeś  wypełniony  Duchem 
Świętym?  Czy  żyjesz,  chodzisz  i  poruszasz  się  w  Duchu?  Nieważne  jest, 
czy twój kościół wygląda na dobrze rozwijający się, a twoje życie na pełne 
pomyślności. Nawet jeśli możesz odpowiedzieć “tak” na każde z tych pytań, 
twoje  zasoby  Ducha  muszą  być  stale  odnawiane.  Paweł  mówi  o  własnych 

background image

“zasobach  Ducha  Jezusa  Chrystusa”  (Flp  1,19  –  anglojęzyczny  przekład 
KJV) i prosi Filipian o “waszą modlitwę” (Flp 1,19).

Dziękuję Bogu za wszystkich pastorów i kościoły, które nie utraciły Ducha 
w  obecnym  czasie.  Jestem  wdzięczny  za  każdego  mężczyznę  i  kobietę, 
którzy  pełni  są  płomieni  Ducha  Świętego,  za  każdy  rozpalony  ogniem 
kościół, który rodzi życie. Tragiczne jest jednak to, że takich zborów i ludzi 
pozostało tak niewiele. Moje serce woła: “O Panie, o Duchu Święty, wróć 
do swego Kościoła. Wróć i wymieć całą naszą głupotę. Wróć i dotknij nas 
rozpaloną pasją do Chrystusa. Wróć i wymieć wszystkie ludzkie programy i 
plany.  Zamknij  całą  religijną  na  sposób  cielesny  telewizję  i  media,  które 
hańbią Twoje imię. 

Duchu  Święty,  porusz  też  moją  duszę.  Pociągnij  mnie  do  komory 
modlitewnej, gdzie mogę przebywać z Tobą sam na sam. Niech nie będzie 
już więcej pospiesznych modlitw z mojej strony. Wyćwicz mnie w czekaniu 
na Ciebie, wzywaniu Cię i nie poddawaniu się, dopóki całkowicie mnie nie 
napełnisz.  Daj  mi  też  obiecany  przez  Ciebie  pokój  umysłu.  Udziel  mi 
zasobów  Twego  spokojnego  odpocznienia  i  pewności,  że  przeprowadzisz 
nas przez wszystko, co nadchodzi”. 

Izajasz pozostawia nas z tą dobrą nowiną: “Lecz teraz słuchaj, Jakubie, mój 
sługo,  i  ty,  Izraelu,  którego  wybrałem.  Tak  mówi  Pan,  który  cię  uczynił  i 
ukształtował  w  łonie  matki,  który  cię  wspomaga.  Nie  bój  się,  mój  sługo, 
Jakubie, i Jeszurunie, którego wybrałem!” (Iz 44,1-2).

W  końcu,  Juda  zapewnia  nas:  “Lecz  wy,  umiłowani,  przypomnijcie  sobie 
słowa wypowiedziane przez apostołów Pana naszego Jezusa Chrystusa, gdy 
mawiali  do  was:  W  czasie  ostatecznym  wystąpią  szydercy,  postępujący 
według  swoich  bezbożnych  pożądliwości.  To  są  ci,  którzy  wywołują 
rozłamy, zmysłowi, nie mający Ducha. Ale wy, umiłowani, budujcie siebie 
samych  w  oparciu  o  najświętszą  wiarę  waszą,  módlcie  się  w  Duchu 
Świętym,  zachowajcie  siebie  samych  w  miłości  Bożej,  oczekując 
miłosierdzia Pana naszego Jezusa Chrystusa, ku życiu wiecznemu” (Jud 17-
21). 

 

*

Aborcja  “częściowego  porodu”  to  metoda  polegająca  na  uśmierceniu 

dziecka  w  trzecim  trymestrze  w  taki  sposób,  aby  nie  uszkodzić  jego 
organów wewnętrznych. W USA prawo ciągle zabrania uśmiercania dziecka 
na  zewnątrz  łona.  Zostaje  więc  ono  obrócone  tak,  aby  jedynie  główka 
dziecka  pozostawała  w  kanale  porodowym,  a  następnie  czaszka  zostaje 
zdruzgotana  za  pomocą  maszyny  ssącej.  Aborcja  w  USA  jest  legalna  do 
dnia porodu i nazywa się “prawem kobiety do stanowienia o sobie” – przyp. 
tłum.

---
Wykorzystano za zgodą World Challenge, P. O. Box 260, Lindale, TX 
75771, USA. 

background image

Moje

 

    dokumenty

 

 

 + 

Indeks

 

    polskich

 

    kazań

 

 

 

+ 

Kaplica

 

+ 

Subscribe

 

+ 

Copyright

 

Times

 

    Square

 

    Church

 

    Information

 

 

 | 

New

 

    Reader

 

    Information

 

 

 

COPYRIGHT/OGRANICZENIA WYNIKAJĄCE Z PRAW AUTORSKICH:

 

Plik ten jest wyłączną własnością World Challenge. Nie może być zmieniany i poprawiany w żaden sposób. Może być 
powielany jedynie w całości i wprowadzany do obiegu jako "freeware", za darmo. Każde powielanie tego pliku musi 
zawierać wzmiankę na temat praw autorskich (np. "Copyright (c) 2005 by World Challenge"). Plik ten nie może być 
odsprzedawany lub używany do wzbogacania innych sprzedawanych produktów bez pozwolenia World Challenge. 
Dotyczy to całej zawartości, z wyjątkiem kilu krótkich cytatów. W każdym przypadku należy powoływać się na 
Copyright (c) 2005 by World Challenge, Lindale, Texas, USA.


Document Outline