background image

Votum 

Tytuł „votum” - wypowiedź w pewien sposób programowa – był to w liter. Staropolskiej 
osobny gatunek poetycki, nawiązujący do przykładu wygłaszanych na sejmach wotów 
senatorskich i programowych przemówień posłów.

Szczęśliwszy jest ten kto jest dojrzały, bo wtedy jest mądrzejszy.

Szczęśliwy ten, który nie błądzi po świecie tylko idzie ścieżka do nieba.

Szczęśliwy ten, kory pogardzał światem i jego „wabami”.

Trudno w dzisiejszych czasach znaleźć kogoś kto od młodości nie zaznałby złości, żeby całe 
życie szedł dobrą ścieżką i nigdy się nie potknął – był bez zmazy, nie uległ grzesznemu 
światu i stal się jego sługą.

Już dawno nie ma ludzi, którzy od razu po śmierci byli zbawieni; wszyscy są teraz nieprawi, 
nie ma nikogo doskonałego.

Im dłużej żyjemy tym bardziej błądzimy „w puszczy świata”.

Płynąc pod prąd (walczysz), kiedy opuścisz ramiona to prąd porwie cię ze sobą.

Świat omamia i wabi ludzi, potem usypia ich czujność.

Sen więźnia - śni mu się, że nie jest już w niewoli, powrócił do ojczyzny, widzi swój dom, 
zgrzybiały ojciec, nachylona matka, dzieci i żona – wszyscy go witają, nagle się budzi idzie 
do pracy jest nieszczęśliwy, że sen się skończył.

Tak samo jest z życiem. Życie jest tylko cząstką światłości, która czeka potem – człowiek 
jest niewolnikiem, jest uwięziony w brzydkim ciele i wzdycha do Nieba z niskiej Ziemi.

Tylko Bóg może pomóc w zbawieniu i uwolnieniu człowieka – człowiek dojdzie do kresu 
swojego ziemskiego biegu, potem jego dusza powędruje do Pana, również do końca.

Pochwała istoty Boga – on wydaje wszystkie wyroki, jest majestatyczny, depcze parszywą 
Ziemię, wszystkie istoty na Ziemi są zależne od Boga, jest wszechmogący.

Podmiot dziękuje Bogu, że go ocalił (przed nieszczęściami, łakomymi zwierzętami etc.)

Prośba, aby Bóg wybaczył grzesznikowi, który prosi o litość – wcześniej grzesznik musi 
zaznać swój grzech i żałować.

Świat mami nas swoimi rozkoszami – wszystko to jednak przeminie (bogactwa, uroda, 
zdrowie, siły, sława, wspomnienia wojen – hetmani, pola bitwy, ofiary, przeminą też 
wszystkie czyny z przestrzeni wieków).

Podmiot żegna się ze światem i „uczepia się” obietnicy przyszłego życia. 

Podmiot liryczny był najprawdopodobniej żołnierzem – mówi, że nic mu po rynsztunkach, 
zbrojach etc., chce to wszystko zostawić. Zdaje się, że służba żołnierska z pozoru jest 
chwalebna, ale jest to tylko pozór.

O życiu żołnierskim – widzi się obrazy jak z Sodomy, żałuje się, że w ogóle zostało się 
urodzonym; często nie ma co jeść – zjada się psa, kota, szkapę, czasem pogryza suchara; 
liczne zarazy na polach bitwy; widok ludzi poległych; wartowanie – nieważne jaka jest 
pogoda, albo, że chce się spać, za złe pełnienie obowiązku można stracić głowę; ciężka jest 
też służba w dzień – praży słońce, pragnienie; kiedy padnie ci koń zabijają cię twoi 
towarzysze, żebyś nie był pośmiewiskiem dla wroga; pełno śmierci.

Próżno w tym szukać chwały samemu – musi pomóc ci Bóg.

Można zginąć od kuli, od miecza, można pójść w niewolę tatarską – pogańską (wtedy chce 
się śmierci). Żołnierze bardzo często chorują i zostają z niczym – daniny daje się tylko 
urzędnikom (z pudrowanymi perukami).

Żołnierze na włościach są nieuczciwi – cierpią na tym gospodarze. Ludzie na nich 
narzekają.

Znęca się też nad chłopami – wszystko im zabiera, każe powiedzieć gdzie zakopał 
kosztowności i tez je zabiera, na ich widok kury gdaczą ze strachu, jeszcze kiedy odjeżdża 
daje chłopu obuchem w głowę. 

Żołnierz nie trafi do nieba, dlatego tez podmiot się z tym żegna, woli żyć spokojnie w 

background image

swoich czterech ścianach i nie podlegając nikomu, być wolnym.

Podmiot wybiera życie gospodarskie – to musi być prostsze niż życie żołnierskie (trzeba 
tylko nauczyć się siać etc.)

Ma nadzieję, że Bóg nie pokarze go za to, że robił kiedyś krzywdę chłopom (kradł).

Chce mieć mały zagon, który sam będzie orał, nie będzie zazdrośnie patrzył na większe 
majątki, będzie się cieszył tym co ma.

Będzie obserwował przyrodę (ptaki, leśne zwierzęta), zajmował się gospodarski 
obowiązkami (siał, szczepił etc.), patrzył jak ludzie i zwierzęta wracają z pól i pastwisk.

Dokładny opis przyrody i istoty krajobrazu wiejskiego – wyidealizowany. Opis różnych pór 
roku i związanych z nimi obowiązków (wiosna – sianie, lato – żniwa, jesień – zbieranie 
owoców, wełny, zima – odpoczynek przy ogniu, polowania).

Mit o Hipolicie – nie chciał macochy, a ona z zemsty powiedziała mężowi, że na nią 
nastawał,zginął (przy pomocy Posejdona) gdy spłoszono konie w jego rydwanie.

Podczas zimy lepiej odpoczywać niż wojować. Lepiej poczytać sobie literaturę (satyry).

Gospodarz nie narzeka na brak jedzenia – wszystko sam wyprodukował.

Jeśli ma przyjaciela jest jeszcze bardziej szczęśliwy. 

Fraszka są wszystkie bogactwa, ważniejszy jest przyjaciel (zawsze przy tobie jest, cieszy się 
radościami, żałuje smutków).

Podmiot ma nadzieję, że kiedyś Bóg pozwoli mu osiąść spokojnie – teraz chyba nadal 
walczy. Nie raz był już bliski śmierci.

Myśl ludzka

Podmiot zwraca się do swojej lutni (czyli chyba do kunsztu poetyckiego) z pytaniem gdzie 
podziała się jego stroskana myśl.

Bardzo często jej nie ma w domu – lata po szerokim świecie, podmiot często jej wygląda jak 
gościa.

Zwrot do Boga – zostawił w nas wiele boskich cząstek, ale najwspanialsza jest swobodna 
myśl, która zbliża nas do doskonałości.

Swobodnego lotu myśli nie da się porównać do niczego innego na Ziemi (ani do ptaków, ani 
do płonącego ognia).

Podczas jednego mrugnięcia powieki myśl może zwiedzić wiele miejsc – cały świat, 
natomiast podczas godziny przewinie się tez po głębiach wodnych.

Jest szybsza niż ryby, wzlatuje też w przestworza. Nie ma dla myśli ludzkiej nic 
nieosiągalnego.

Znowu zwrot do lutni, pytanie o to, gdzie teraz podziewa się jego myśl.

Podmiot przypuszcza, że jest ta gdzie wschodzi słońce i wieje w nią południowo-wschodni 
wiatr, ale to nic, bo ten fakt jest dla podmiotu nadzieją.

Pieśń ucisku 

Utwór napisany pod wpływem nieszczęść i prześladowań, które spadły na arian. Jest to  
wstrząsająca skarga wygnańca, który skarży się na niesprawiedliwość i okrucieństwo  
wyroku, który pozbawiał braci polskich ojczyzny, krewnych, przyjaciół i dobytku. Poeta  
znajduje pociechę w religii, nie czuje nienawiści do swoich krzywdzicieli, żyje w pokorze i  
miłości do bliźniego i traktuje męczeństwo arian jak krzyż od Boga, który prowadzi do  
zbawienia.

Zwrot do Boga – prośba o usłyszenie ich lamentu.

Promienie i deszcz należące do Boga padają i na dobry i na złych – bez różnicy, a arianie są 
wypędzani z ziemi danej od Boga również im i nękani przez swoich współbraci-ludzi.

Bóg oddał rządy królom, ale oni teraz wydzierają boskie prawa i łamią je.

Arianie zawsze byli posłuszni, żyli w ucisku, gdy inni ludzie nie zważali na Boga.

background image

Lecz teraz, gdy spadły na nich takie kłopoty chcą znaleźć się jak najdalej od innych ludzi.

Mogliby żyć tam w nędzy, ale mieliby przynajmniej spokój.

Podmiot mówi, że Bóg widział jak ciężko było im żegnać się z ojczyzną, z rodziną, 
przyjaciółmi, jak ciężko było zostawić cały dobytek – zostali wysłani na tułaczkę. 

Niektórzy zostali wygnani ze swoich wiosek i już tam nie powrócili, teraz inni w nagrodę za 
wojnę am mieszkają. 

Niektórzy stracili domy na rzecz swoich rodzin (były przepisywane), a arianie muszą 
patrzeć na to z tułaczki.

Bóg widzi niedolę arian, nic z tym jednak nie robi, to, że Bóg im folguje sprawia, że ludzie 
stają się jeszcze gorsi. 

Wierzą jednak w to, że zostaną wynagrodzeni za to cierpienie po śmierci – martwią się tylko 
o swoją duszę, nie o majątek.

Ludzie osądzili ich bezprawnie, ponieważ królowie zawsze deklarowali „kraj bez stosów”.

Arianie nie chcą jednak za to zemsty, wręcz przeciwnie modlą się za łaskę dla ich oprawców 
do Boga. 

Metafora łodzi i burzliwego morza – rozbili się. Nie wolno im przebywać w ojczyźnie.

Podmiot wie, że nie uczynił niczego złego ani przeciwko inny, ani przeciwko Bogu.

Bóg też wie, że arianie są niewinni. Widzi ich tułaczkę.

Arianie wierzyli, że Bóg stworzył świat dla wszystkich – wierzących i niewierzących – za to 
byli potępiani przez katolików. 

Zwracają się do Boga jako do sędziego, który powinien to rozstrzygnąć.

Odwołanie do Jezusa – po pierwsze nie godzi się tak zachowywać po tym jak ich zbawił, a 
po drugie ich ucisk nie powinien być niedolą, a radością, ponieważ cierpią tak jak JCh, 
dzięki czemu wspinają się do Nieba.

Dzięki temu cierpieniu nie minie ich nagroda – zbawienie wieczne.

Pochwala Boga, prośba o wzmocnienie ich wiary. 

Prośba o przyjście Jezusa – wyglądanie zbawienia.

Treny żałosne

1. Tren dla matrony Krystyny z Lubieńba Morsztynowej, która zmarła podczas rodzenia.

Prośba do Erato, żeby opłakiwała razem z podmiotem śmierć tej kobiety.

Parka przecięła przedwcześnie nić jej życia, pomimo że powinna być jeszcze długo i jej się 
to należało – niestety już nic nie da się z tym zrobić.

Każdego czeka śmierć – metafora łodzi, którą płyniemy wszyscy i nie wiemy, kiedy każą na 
wysiąść.

Porównanie jej do nierozkwitłej dobrze róży, która została brutalnie ścięta.

Co prawda wiadomo, że znajduje się ona teraz w lepszym miejscu.

Pochwała: była dla wszystkich przykładem, niewinna, nienagannie wychowana.

Płacze za nią matka, rana jest gorsza, bo odnowiona (wcześniej zmarła siostra Krystyny).

Płacze też jej owdowiały mąż – mieli bardzo szczęśliwe życie, a teraz ja opłakuje. 

Płacze brat (pomimo że jest na wojnie, płaczą dwie siostry.

Najbardziej płacze osierocone niemowlę – nigdy nie uświadczy tego jak to jest mieć matkę.

Niemowlę jest jej wiele winne za to, że nosiła go w swoim ciele podczas ciąży.

Jej śmierć nie jest jednak jego winą.

Płaczą krewni, przyjaciele, ale i nieznajomi – każdy by zapłakał (nawet kamień)

Następują pocieszenia – matka nie powinna płakać, bo wydala na świat piękne dzieci, które 
powinny być jej dumą, jej dzieci wydadzą swoje dzieci i ich ród się rozszerzy; wdowiec – 
powinien cieszyć się wspomnieniem ich szczęśliwego życia i jej miłości, powinien się też 
cieszyć z tego, że ma dziecko, które on teraz ma w opiece (nie powinien ez na razie 
ponownie się żenić); siostry – czeka je szczęście obiecane przez Boga; sierotka – ma jeszcze 

background image

ojca. 

Nikt nie powinien płakać, bo mamy obiecane zbawienie boże, a tam spotkamy naszych 
zmarłych bliskich i będziemy szczęśliwi na wieki.

2. Tren dla pani Anny z Szpanowa Błędowskiej:

 

 

podmiotem jest siostra zmarłej – Zofia Morsztynowa; dużo nawiązań do „Trenów” J. 
Kochanowskiego
- TREN I: opis ogromnego żalu, który zapanował w domu, wszystko kruszeje, podmiot 
płacze wszystko w nim truchleje.
- TREN II: O bólu matki po stracie dziecka, kiedy zdecydują o tym Parki, ona też płacze, bo 
jest to jej siostra, do tego była o młodsza siostra.
- TREN III: Kiedy ich rodzice odchodzili z tego świata oddali Annę pod opiekę Zofii, 
dlatego była dla niej jak matka – wychowała ją najlepiej jak potrafiła.
- TREN IV: o jej cnotach, nie pragnęła bogactwa, wolała na wszystko uczciwie zapracować, 
ufała Bogu, że będzie jej pomagał przetrwać.  
- TREN V: Anna w stosunku do Zofii – bardzo ją kochała, martwiła się o nią, choroba ciała 
Zofii była chorobą duszy Anny. Zofia żałuje, że była zbyt daleko, aby być przy siostrze w 
momencie kiedy ta umierała.
- TREN VI: Wszyscy kochali Annę i znali jej cnoty, była piękna, każdy ją kochał i 
szanował, nigdy nikomu się nie naraziła.
- TREN VII: Śmierć Anny do dla jej siostry ogromny ból.
- TREN VIII: Dzień nie jest trudny dla Zofii, najtrudniejsza jest noc, kiedy śni jej się siostra 
(płacze lub wzdycha), a potem szybko ucieka.
- TREN IX: Każda rzecz lub miejsce związane z Anną wywołuje u Zofii ogromny ból. 
Wolałaby zapomnieć.
- TREN X: Porównanie Anny do lilii, który zbyt szybko zwiędła przez Parki; płacze po niej 
owdowiały przedwcześnie mąż (ich małżeństwo nie trwało długo), pasierb, który miał 
zadatki, aby ją prawdziwie pokochać oraz jej bracia.
- TREN XI: Zwrot do Boga, aby uśmierzył ból po stracie, nie chce go obrażać swoim bólem 
– wie, że to plan boski, ma nadzieję na zbawienie.
- TREN XII: o samym autorze – Morsztynie, który był najprawdopodobniej jej wujkiem; 
płacze po niej, bo bardzo ją kochał, miał ją za córkę, a ona jego za ojca.

Emblemata
Inny zbiór to Emblemata, w którym poeta wyraża myśli, uczucia i poglądy w duchu ideologii braci  
polskich z ich głębokim humanitaryzmem, poczuciem sprawiedliwości i cnoty, z ich protestem  
przeciw uciskowi i przemocy.

2: 

obraz: człowiek przykuty do ziemi za nogę, ale o skrzydłach u rąk

napis: Albowiem jestem ściśnion z obudwu stron żądając odejść i być z Chrystusem

treść: dusza człowiek chce do nieba, ale nie może, bo więzi ją ciało, człowiek wierzy, że JCh 
ma tam dla niego miejsce  w królestwie bożym i prosi Boga, aby jak najszybciej go tam 
zabrał, aby mógł chwalić tam go z innymi aniołami.

12:

obraz: Kupido zwyciężony, odcięto mu ręce, łuk i strzały połamano

napis: Zwycięstwo nad Kupidynem

treść: Bóg zatryumfował nad Kupidynem, połamał mu strzały i łuk, teraz podmiotu nie nęka 
już grzeszny rodzaj miłości, jest od tego uwolniony, nie jest pożądliwy.

17:

obraz: Ogród miłości świętej – pełen kwiatów, ogród światowy – pełen chwastów

napis: Pokazały się kwiatki w naszej ziemi

background image

treść: Na świecie wszystko jest zdradliwe, pełne grzechu (tutaj wyrażonego chwastami 
porastającymi ziemię), w ogrodzie bożym natomiast jest pełno kwiatów, za każdym razie jak 
Bóg postawi nogę to w tym miejscu rośnie nowy kwiat, życie na Ziemi jest pełne bólu i 
trosk, pełne grzechu, życie rajskie natomiast to wieczne szczęście i brak obawy przed 
śmiercią.

29:

obraz: Człowiek patrzący na zegar frasuje się

napis: Ustał w boleści żywot mój i lata moje w wzdychaniu

treść: O tym jak szybko przeminęło życie, które było pełne trosk i chorób, minęło lato życia 
teraz czas na zimę, niedługo nadejdzie śmierć, nadejdzie atmosferyczna wiosna, ale to już 
nie odmłodzi człowieka, ma on tylko nadzieję, że jego życie pozwoli mu na zbawienie.

38:

obraz: Oblubieniec i Oblubienica strzelają z łuku do pawia, który jest konterfetem świata

napis: Pycha jego poniżona będzie

treść: Opis pawia, który pysznie się obnosi ze swoim ogonem, sam dziwuję się temu, że jest 
taki piękny, paw jest symbolem świata materialnego, pysznego; świat jest jak ten paw 
okryty piórami, które są bezwartościowe i nic nie ważą – nie mają znaczenia, Oblubienica 
namawia Oblubieńca, aby zastrzelili tę bestię i uwolnili ludzi, którzy są więzieni przez ten 
pyszny świat

41:

obraz: Oblubienica daje serce Oblubieńcowi i koło obraca, żeby je na nim szlifował i 
polerował

napis: Zetrzej rdzę, a będzie czyste

treść: Oblubienica to wierzący, a Oblubieniec to Jezus/Bóg, ona oddaje mu swoje serce, 
które jest ubrudzone grzechem, oddaje mu je, aby on je oczyścił, ona natomiast będzie 
obracała kamień i bardzo żałowała za swoje grzechy, wie, że nikt o brudnym sercu nie może 
wejść do królestwa bożego, dlatego oczyszcza je, żeby mieć szansę tam się dostać.

44:

obraz: Pasterz dobry pasie owce i broni od źwierza, a najemnik ucieka, gdy źwierz następuje

napis: Paś owce moje

treść: Pasterz broni swoich owieczek, jest godzien oddać za nie życie, najemnik ucieka i 
pozostawia owieczki na pastwę wilków, nie dba o ich wygody, ani o to, aby miały co jeść i 
pić, dobry – daje dobrą paszę i prowadzi nad strumienie; taki sam jest Pan Jezus: dba o ludzi 
i oddał swoje życie za to, żeby diabelskie siły nie zabierały ludziom dusz; pochwała i 
podziękowanie dla JCh.

49:

obraz: Okręt na morzu, który srogi szturm i nawałności zawalają

napis: Niech mię nie poźrze głębokość morska

treść: opis sztormu na morzu, cały okręt jest zniszczony; podmiot liryczny woła do Boga z 
prośbą o ratunek, przytoczenie przypowieści o Jonaszu w brzuchu ryby, burza to grzech – 
człowiek chce, aby Bóg uratował go przed grzechem 

102:

obraz: Miłość święta i Kupido strzelają, tamta trafia w serce, a ten zawsze chybia

napis: Strzały możnego ostre

treść: opis lotu strzały, która trafia w cel, tak samo jest z miłością świętą – zawsze trafia i 
jest dobra, inaczej jest z miłością ziemską (to jest ślepy bełt) i zawsze chybia, zwrot do 
Jezusa Chrystusa – podmiot tylko do niego kieruje swoje strzały

113:

obraz: Koło garncarskie i na nim naczynia początek, także i po stronach różne stoją 
naczynia

napis: Pomni proszę, żeś mnie stworzył z glinie i, <że mnie> w proch obrócisz

background image

treść: prośba do Boga, aby o tym pamiętał, człowiek jest niezwykle lichą i kruchą istotą, 
jeśli człowiek jest dobry to jest to zasługa Boga, bo tchnął w niego Ducha Św., 
podziękowanie za to, że Bóg włożył tyle pracy w stworzenie Ziemi i człowieka, w domu 
Boga są naczynia ładne, ze złota (ludzie dobrzy) i brzydkie (ludzie źli), podmiot prosi, żeby 
było dla niego miejsce i, żeby nie był powodem do wstydu, prośba, aby Bóg pamiętał, że 
jest stworzony z lichego materiału i jeśli coś będzie robił źle, żeby Bóg go nie przekreślał.