background image

Tłumaczenie nieoficjalne: aguchap99 (http://chomikuj.pl/aguchap99) 

Savior - The Inteli 01 - Hazel Gower

background image

Tłumaczenie nieoficjalne: aguchap99 (http://chomikuj.pl/aguchap99) 

Savior

Hazel Gower

Tłumaczenie nieoficjalne: aguchap99

Savior - The Inteli 01 - Hazel Gower

background image

Tłumaczenie nieoficjalne: aguchap99 (http://chomikuj.pl/aguchap99) 

Inteli,   kolorowa   rasa   wojowników,   która   przysięgła   chronić
galaktykę,   potrzebuje   kobiet.   Stulecia   walk   i   trochę
eksperymentów   genetycznych   sprawiły,   że   ich   rasa   jest   teraz
zagrożona wyginięciem.

Danickra natrafia na swoje rozwiązanie w ludzkim świecie, a to
rozwiązanie   okazuje   się   być   czymś   więcej,   niż   mógłby   sobie
kiedykolwiek   wyobrazić.   Ale   niebezpieczeństwo   i   zdrada
zagrażają nie tylko ich więzi, ale także ich życiu.

Opal   miała   zły   dzień.   Potem   została   uprowadzona   przez
kosmitów.

Kiedy   dowiaduje   się   więcej   o   tej   obcej   rasie,   jeden   z   nich   w
szczególności   bierze   jej   serce. Ale   zdrada   wisi   w  powietrzu,  a
Opal musi pokazać, że nie jest tak delikatna, jak myślą kosmici.

Czy   ta   ludzka   kobieta   może   odpowiedzieć   na   wezwanie
przeznaczenia i być zbawcą rasy wojowników?

Ostrzeżenie:   przymusowe   uwodzenie,   seks   analny,   podwójna
penetracja pochwy (obcy mają dwa penisy)

Savior - The Inteli 01 - Hazel Gower

background image

Tłumaczenie nieoficjalne: aguchap99 (http://chomikuj.pl/aguchap99) 

Prolog

VENNOUS

DOMOWA PLANETA SIEDZIBY 

CENTRALNEJ KLANU INTELI

- Próbowaliśmy  wszystkiego. Jeśli nie znajdziemy  rozwiązania,
wyginiemy za mniej niż tysiąc lat. - Głowa działu naukowego,
Olrica, wrzasnął nad mamroczącymi przywódcami klanu i innymi
przedstawicielami.   Wszyscy   ucichli,   gdy   stwierdził,   ile   mają
czasu. - Istnieją jeszcze trzy inne gatunki we wszechświecie, które
odkryliśmy   do   tej   pory,   że   są   kompatybilne   z   nami,   aby
wyhodować   potomstwo.   Z   tych   trzech   nikt   nie   jest   nawet   tak
blisko bycia zaawansowanymi jak my.
Upewniając się, że zwrócił na siebie uwagę,  rozejrzał się po  tak
wielu  jak   tylko   mógł.  -  Sam   jestem   niezdecydowany   w
odniesieniu   do   tych   gatunków.   Mężczyźni,   oto  wasze  wybory:
Mermonfrinch. Pierwszy problem z nimi polega na tym, że nie
mogą  wyjść  z wody na dłużej  niż  kilka godzin. Po drugie ich
skóra jest śluzowata. Po trzecie, mają płetwy zamiast rąk. Mogę
kontynuować, ale  zróbmy głosowanie. Czy któryś z was  mógłby
być   partnerem   jednego   z   nich?  -   Wyświetlił  hologram   grupy
Mermonfrinch.
- Nie, Olrica - wrzasnął mężczyzna Inteli przez cały pokój.
Było   to   jednogłośne.   Nikt   nie   był   na   tyle   zdesperowany,   by
połączyć się z Mermonfrinchem. Olrica przejechał pazurami po
swoich   zielonych   włosach.  -  To   pozostawia   nam   dwie   opcje.
Następni  są  Apas.   Po   pierwsze,   mają   pazury.  -  Wyświetlił   ich
obraz na hologramie i usłyszał rozczarowane westchnienia. - Jak
widać, to jest naprawdę ich jedyny pozytyw. Najwyższy, jakiego
widziałem, sięgał do mojej talii. Są pokryci szorstkimi włosami i

Savior - The Inteli 01 - Hazel Gower

background image

Tłumaczenie nieoficjalne: aguchap99 (http://chomikuj.pl/aguchap99) 

nie mają zbyt dużego kształtu. Głównym problemem jest to, że są
niezwykle   prymitywni   i   nawet   nie   opanowali   mówienia.  Apas
porozumiewa się pomrukami i odgłosami.
Zanim skończył, pokój wypełnił: - Nie.
- No weź, Olrica. Bądź poważny.
- Najmniejszy z nas ma sześć i pół stopy wysokości
Spojrzał na swoją youmndę. Siedziała z przodu z kilkoma innymi
przedstawicielkami   kobiet.   Pokiwała   głową,   dając   mu   odwagę,
której potrzebował.  -  Ostatnią  i jedyną  opcją  są  ludzie.  -  Olrica
wyswietlił  hologram,   a   pokój   natychmiast   ucichł.  -  Tak,   jak
widzicie, są to niezwykle ponętne istoty. Wszyscy widzicie, że oni
też mają problemy. Po pierwsze, żyją bardzo krótko, ale można to
łatwo   naprawić.   Po   drugie,   nie   są   tak   wysocy   jak   my,   ani
zbudowani jak my. Ich rozmiary różnią się, jak widać, wraz z ich
wysokością. Ich skóra nie przypomina naszej twardej skóry. Ich
skóra jest miękka i łatwa do znakowania. Nie mają też pazurów.
Najbardziej pozytywną cechą tych ludzi jest to... że bardzo łatwo
się rozmnażają.
Wszystkie te informacje najwyraźniej ich nie zniechęciły. Wielu
mężczyzn   zbliżało   się   do   hologramu.   Danickra,   przywódca
Żółtego Klanu, odezwał się, stojąc przed hologramem.
-  Ja i sześciu moich najlepszych ludzi weźmiemy  mój najlepszy
statek   i   chętnie   sprawdzimy   tę   opcję   i  nabędziemy   kilka
przedmiotów z tej planety.
Olrica uśmiechnęła się, gdy przywódca Błękitnego Klanu, Zinoro,
odezwał się, oferując swoją pomoc. Trwało tak, dopóki wszyscy
dziesięcioosobowi przywódcy klanów nie przybyli z co najmniej
trzema najlepszymi mężczyznami. Jego youmnda Uvinya puściła
do niego oko, po czym wstał.  -  Pojadę  z moją  Youmndą. Mam
przeczucie, że te biedne istoty będą potrzebowały kobiety, która
mogłaby   im   wyjaśnić,   dlaczego   zostały   zabrane   i  pomóc   się
osiedlić.

Savior - The Inteli 01 - Hazel Gower

background image

Tłumaczenie nieoficjalne: aguchap99 (http://chomikuj.pl/aguchap99) 

Olric   uśmiechnął  się   do   swojej  youmndy   i   zanim   zdążył
kontynuować, Dannina, najstarsza kobieta na Vennousie, wstała i
przemówiła. - Mam przeczucie, że będziecie potrzebować Uvinyi i
mnie, więc  kiedy przyniesiecie  do domu te  nowe skarby, będą
miały twarz i przyjaciela, którego już znają.
Dannina usiadła z szerokim uśmiechem na twarzy, gdy wszyscy
przywódcy klanów walczyli, by natychmiast porozmawiać. Olrica
wypuściła oddech, którego nie zdawał sobie sprawy, że trzyma. To
zadziała.   To   musiało   zadziałać.   Ludzie   byli   ostatnią   i   jedyną
nadzieją na uratowanie ich rasy.

Savior - The Inteli 01 - Hazel Gower

background image

Tłumaczenie nieoficjalne: aguchap99 (http://chomikuj.pl/aguchap99) 

Rozdział pierwszy

Opal podniósł shota, opuścił go i spojrzał na swoją przyjaciółkę
Heather,   która   wydawała   się   nadążać   za   nią.   Uśmiechnęła   się
słodko do barmana, Ricka, który był jej przyjacielem ze szkoły. -
Kolejna runda Cock-Sucking Cowboys.
Rick   kiwnął   głową   i   położyła   więcej   pieniędzy   na   barze.
Zmarszczyła   brwi,   kiedy   postawił   przed   nią   butelkę   wody.   -
Przepraszam, Opal, ale masz już dość i naprawdę nie mogę podać
ci większej ilości alkoholu niż ta, którą już masz.
Heather odezwała się za nią.  -  Opal, kochanie, myślę, że masz
dość. Zbliża się północ, a ty piłaś od siódmej. Słuchaj, wiem, że
denerwujesz   się   na  Tima,   ale   on   naprawdę   nie   jest   tego   wart.
Chodzi mi o to, że byłaś z nim przez trzy miesiące  i  wciąż nie
zrobiliście tego.
Spojrzała na swojego rzekomego najlepszego przyjaciela, wciąż w
swoim biznesowym garniturze. Heather wyglądała nieskazitelnie,
nawet   po   piciu   z   nią   przez   ostatnie   pięć   godzin.  -  Tak,   cóż,
zobaczmy,   jaka   byłabyś   szczęśliwa,   gdybyś   poszła  do   swojego
chłopaka,   który   pieprzyłby   się   z   kimś.   Ale  nie   kobietą.  Z
Mężczyzną. Och, mój Boże, Heather, myślisz, że zmieniłam faceta
w geja? Może powinnam  po prostu przespać się z kimś tutaj i
załatwić sprawę. Czy widzisz jakiegoś faceta, który jest na tyle
zdesperowany, by zerwać moją wisienkę?
- Nie. Chodź, Opal, masz już za dużo alkoholu. Przejdźmy przez
ulicę, usiądziemy, wytrzeźwiejemy i porozmawiajmy na plaży.
Heather pociągnęła ją delikatnie za ramię i opuściły bar. Przeszły
przez plażę i ruszyły w stronę skał. Opal potknęła się kilka razy.
- Gówno! Jestem pijana.
- Dzieje się tak, gdy pijesz przez prawie pięć godzin. Powinnaś już
się zepsuć. Nie mam pojęcia, jak wciąż stoisz. Prosiłam Ricka
dwie   godziny   temu,   żeby   zaczął   robić   swoje  shoty   z  mlekiem

Savior - The Inteli 01 - Hazel Gower

background image

Tłumaczenie nieoficjalne: aguchap99 (http://chomikuj.pl/aguchap99) 

czekoladowym, żeby cię oszukać.
- Doo dupyy brudne sztuczki, Heather. Powinnaś dostać mnie za
pomocą pijaków.
- Cóż, ktoś musi się tobą opiekować, Opal.
Potykając się na piasku, Opal padła na ziemię. Kiedy tam dotarła,
usiadła.  -  Heather,   jestem   przegrywem.  Jakkk  mogłam  nie
wiedzieć,   że  mój  chłopak   jest   gejem?   Mój  Boże,  nasi  najlepsi
przyjaciele  to geje. Aaaarrrgh, Ethans ostrzegł  mnie  przed nim.
Powiedział, że  jego  prysznice  są  dłuższe niż  moje, i ma więcej
butów i ubrań. Równieżż, że gdy facet dobrowolnie ogląda z tobą
romansidła i nie próbuje oglądać filmów akcji, jest gejem wraz ze
jego kolekcją muzyki. Roześmiałam się i powiedziałam Ethanowi,
że mienie większej ilości ubrań i butów niż ja oraz to, że ktoś lubi
oglądać filmy  dla  lasek  nie robi  od razu z faceta  geja! Dzięki
Bogu,   że   nic  nie  powiedział,   kiedy  dzwoniłam   do   niego
wieczorem.
- Dlaczego go tu nie ma?
-   Ma   robotę,   pracuj   na   sesji   zdjęciowej   ogromnych   kosmitów.
Mówi, że przyjdzie do mnie jutro. Oh i Heather, Ethan powiedział
także,   że   w   ubiegłych   tygodniach   walczył   z   Timem,   bo   go
obczajał. Powinnam była słuchać, ale nie... nieważne, śmiałam się
z   niego.   W   takim   tempie   umrę   jako   dziewica.   Jak   wiele   jest
dwudziestopięcioletnich   dziewic,   które   nie   są   zakonnicamiiii?
Jestem prawdopodobnie nowym rekordem. - Heather usiadła obok
niej,   a   Opal   jęknął.   -  Terazz   staję   się   coraz   bardziej   irytującą
kobietą, która narzeka na swoje życie przez cały czasss.
Heather roześmiała się. - Ach, kochanie, twój chłopak właśnie cię
zdradził,   ale  nie   z   jakąś  blond  panienką   z   dużymi   cyckami.  -
Heather poklepała ją po nodze. - Zawsze mogło być gorzej, Opal.
- Taaa, chcesz mi powiedzieć jak?
-   To   mógł   być   liliowo   biały  tyłek   Ethana,   który  widziałaś   w
powietrzu, jak pieprzy twojego chłopaka.

Savior - The Inteli 01 - Hazel Gower

background image

Tłumaczenie nieoficjalne: aguchap99 (http://chomikuj.pl/aguchap99) 

Obie roześmiały się i położyly na piasku. - Heather, nawet o tym
nie   myśl.  Już  jest   wystarczająco   źle.   Nie   mogę   znaleźć   faceta
takiego jak bohaterowie w książkach, które czyta Iza?
Heather zaśmiała się mocniej. - Tak, Opal, jakiś gorący, obskurny
kosmita powinien przyjść i zabrać nas z naszych ponurych żyć.
Coś, co się dzieje każdego...
Słowa Heather zostały przerwane przez jasne światło, zbliżają się
do nich. Szukały  źródła, sądząc, że ktoś świeci pochodnią. Opal
zakryła oczy, gdy światło stało się większe i jaśniejsze.
Opal   wrzasnęła   i   chwyciła   Heather,   gdy  zaczęła  gorączkowo
szukać kogoś, czegoś, czegokolwiek, co mogłoby im pomóc, gdy
zaczęły  unosić   się   w   powietrzu.   Światła   stały  się   niemal
oślepiające.
Głos Opala stał się ochrypły od krzyku i nagle cały alkohol na
świecie nie mógł już jej upić. Patrząc na Heather, która wyglądała
na  równie przerażoną  jak ona, przestała  krzyczeć, gdy były  tak
wysoko, że samochody wyglądały jak pudełka zapałek.
Spojrzała w górę, by zobaczyć błyski pomarańczowych, żółtych i
czerwonych świateł, które ciągnęły się w duże koło z otaczającego
je srebrnego, błyszczącego metalu.
Opal i Heather zaczęły krzyczeć o pomoc, ale nikt ich nie słyszał.
Były zbyt wysoko.
Co  się  dzieje   na  Ziemi?  To  była   ostatnia   rzecz,  jaką  pomyślał
Opal, zanim jej wizję zalała czerń.

Savior - The Inteli 01 - Hazel Gower

background image

Tłumaczenie nieoficjalne: aguchap99 (http://chomikuj.pl/aguchap99) 

Rozdział drugi

Danickra studiował dwie kobiety z Ziemi. Jedna z nich była o
wiele wyższa od drugiej. Była też dużo ciemniejsza, prawie czarna
i bardzo szczupła. Domyślił się, że gdy ciemniejsza będzie stała,
łatwo zbliży się do 5.9, może nawet sześciu stóp. Była idealna dla
mężczyzn   Inteli,   ale   nie   była   tą,   na   którą   nie   mógł   przestać
patrzeć. To była  ta  krótsza osoba, która, gdyby stała szczęście,
sięgałaby do jego piersi powyżej jego sutków.
Jej   oczy   trzymały   go   w   niewoli.   Nie   mogąc   się   odwrócić,
Danickra   patrzył   w   najciemniejsze   brązowe   oczy,   jakie
kiedykolwiek   widział.   Przerażające   było  to...  że  im   więcej   się
gapił,   tym   bardziej   wydawało   się,   że   mają   odpowiedzi   na
wszystko, czego kiedykolwiek chciał.
Jej brązowe włosy były gładkie i lśniące, opadające wszędzie na
jej   miękkie,   kształtne   ciało.   Jej   piersi   były   większe   niż
jakakolwiek znanej  mu kobiecie. Miała  więcej niż mogł trzymać
w ręce. Kutasy Danickry rosły w jego spodniach i oblizał wargi.
Frustracją  palił go w piersi, ponieważ wiedział, że nie powinien
pragnąć   tego   maleńkiego   człowieka,   ponieważ   była   zbyt   mała,
zwłaszcza gdy rozważyć  jego wzrost. Mając  7,2  stopy, nie był
nawet najwyższym Inteli, ale był jednym z najmasywniejszych.
Danickra nawet nie chciał zastanawiać się, co jego pazury potrafią
zrobić   z   jej   gładką,   miękką   skórą,   poza   rozerwaniem  jej  na
strzępy. Wyglądała na tak małą i delikatną.
-  Nie   możemy   sprzymierzyć   się   z   tymi   Ziemianami,   jeśli   oni
wszyscy są tacy. Są zbyt mięccy  dla naszych twardych ciał i to
dopiero   początek.   A   co   z   naszymi   pazurami  czy  kogutami?
Wyglądają  na  zbyt   małe,   aby   móc   wziąć   nasze   dwa   kutasy,
szczególnie większego z nich. Złamiemy je na dwie części.
Dannina odezwała  się, patrząc na wszystkich dziewięciu innych
przywódców klanu. - Nie ma innego wyjścia, jak tylko spróbować.

Savior - The Inteli 01 - Hazel Gower

background image

Tłumaczenie nieoficjalne: aguchap99 (http://chomikuj.pl/aguchap99) 

Nie   mamy   innych   opcji.   Naukowcy   próbowali   wszystkiego.
Kobiety Inteli nie  będą już  dłużej  eksperymentować. Ich jaja nie
będą  zbierane. Więc jeśli nie chcesz wyginąć, proponuję, żebyś
spróbował.  -  Oczy   Danniny   wylądowały   na   nim  i  miała   zły
uśmiech   na   twarzy,   gdy   patrzyła   na  niego.   -   Uvinya   i   ja
zdecydowaliśmy,   że   ty,   Danickra,  będziesz   jednym,   który
wybierze jednego z tych dwoje Ziemian w pokoju widokowym i
ona będzie twoją konkubiną.
Dannina wyszeptała coś do ucha Uvinyi, ale Danickra był zbyt
oszołomiony, by usłyszeć lub zrobić cokolwiek. Wpatrywał się w
kobiety,   a   jego   ogon   owinął   się  wokół   jego   ramienia   szukając
czegoś, co pomogłoby mu się utrzymać, ponieważ jego świat nie
wydawał się teraz stabilny.
Potrząsnął   głową.   -   Nie,   nie,   nie   będę   tym,   który   złamie
pierwszego   człowieka.   Źle   się   czuję.   Nie   powinniśmy   ich
traktować w ten sposób.
Dannina   i   Uvinya   uśmiechnęły   się   teraz   szeroko,   gdy   zaczęły
chichotać. Danickra spojrzał na pozostałych przywódców klanów,
którzy   wszyscy   trzymali   ręce

 splecione,   spoglądając

gdziekolwiek, tylko nie na niego. Tchórze. Tylko Salamanda, lider
Różowego Klanu, patrzył na kobiety.
Uvinya   wykrzywiła   się,   mówiąc:  -  Ah   Danickro,   masz   serce.
Myśleliśmy,   że   jesteśmy   bezwzględnym   przywódcą   Żółtego
Klanu, którego go nie posiada. Dannina i ja dyskutowaliśmy tylko
o niektórych zasadach.
Danickra wzdrygnął się, bojąc się tego co powiedzą dalej.
- Nikt nie będzie okazywał brak szacunku dla tych Ziemian. Jeśli
trafi   się  dziecko,   zostaniesz   sparowany   przez   rytuał   krwi   i
ceremonię youmnda. Wszystko zostanie zrobione, aby czuły  się
komfortowo, bezpiecznie i kochane.
Ciało Danickry cofnęło się mimowolnie. Jego umysł krzyczał na
niego o ogromie sytuacji i odpowiedzialności, jaka ciążyłaby na

Savior - The Inteli 01 - Hazel Gower

background image

Tłumaczenie nieoficjalne: aguchap99 (http://chomikuj.pl/aguchap99) 

jego   barkach.   Rozglądając   się   po   grupie,   znów   nie   znalazł
wsparcia. W  rzeczywistości   zgadzali  się  z   Uvinyą. Wykrzyczał
okrzyk z frustracji i strachu. Dannina przerwała mu.
-  Jeśli ci dwaj Ziemianie są zbyt brzydcy lub wulgarni, zawsze
możemy poszukać innych?
- Nie. - Warknął przez zaciśnięte zęby, a potem jęknął, gdy zdał
sobie sprawę, jak szybki i pewny był, kiedy odpowiedział. Obie
kobiety śmiały się z niego, a Dannina uśmiechała się.
- Młody człowieku, nie myśl, że nie widzimy, co się z tobą dzieje,
odkąd przybyły ludzkie kobiety. Nie spuściłeś z nich oczu, czy
powinnam powiedzieć jednej z nich?
Danickra potrząsnął głową, próbując zmusić mózg do pracy, ale
mógł   tylko   patrzeć   na   ludzi,   jego   uwagę   nigdy   nie   opuszczała
niskiej, brązowookiej kobiety. Ludzkiej kobiety, która wyglądała
dziwnie,   bez   ogonu,   co   jak   można   by   sądzić,   mogłyby   go
wyłączyć, ale nie, wydawało się, że robi się tylko coraz twardszy.
Jego   koguty   nie   chciały   ustąpić.   Danickra   pragnął   człowieka
każdym   włóknem   swojej   istoty.  Wiedział,   że   powinien   wybrać
wysoką, ale jego ciało nie pozwalało mu.
Kilka razy uderzył głową w ekran, zanim wrócił do wszystkich. -
Argh,   w   porządku.   Nie   mam   wyboru.   Nie   każ   mi   tego   robić
samemu. Ktoś musi wybrać tę, której nie wybieram. - Spojrzał na
pozostałych.
Uvinya i Dannina spojrzały na siebie. - Nie martw się, Danickra.
Salamanda zabierze drugą. Czyż nie, Salamanda?
Salamanda odwrócił się od ekranu podglądowego i powiedział: -
Tak. Wezmę wysoką.
Danickra odetchnął, nie zdając sobie sprawy, że trzyma się, po
czym uśmiechnął się do Salamandy i odwrócił się do Uvinyi i
Danniny. - Okej, skoro wy dwie wydajecie się mieć odpowiedzi,
co powinniśmy im powiedzieć o sytuacji, w której się znalazły?
Prawdę? Półprawdę? Lub łżeć przez zęby? Jakieś pomysły? Nie

Savior - The Inteli 01 - Hazel Gower

background image

Tłumaczenie nieoficjalne: aguchap99 (http://chomikuj.pl/aguchap99) 

żebyśmy   mogli   z   nimi   rozmawiać,   dopóki   nie   otrzymamy
urządzeń komunikacyjnych.
Wszyscy   odezwali   się   natychmiast,   dopóki   nie   dostali
śmiertelnego spojrzenia z Danniny. Uvinya przemówiła. - Myślę,
że większość prawdy. Zobaczmy, czy mogą sobie z wami poradzić
w   pierwszej   kolejności.  Ale   dopóki   nie   otrzymamy   urządzeń,
użyjcie języka ciała.
On i Salamanda kiwnęli głowami, gdy Dannina włączyła się. -
Sądzę, że zostawiliśmy ich czekających na wystarczająco długo.
Wejdzcie,   Inteli,   ale   pamiętajcie,   żeby   ich   nie   przestraszyć.
Spróbujcie   powiedzieć   sobie,   że   nie   jesteście   wojownikami.
Spróbujcie   być   przyjaznymi   kosmitami.   -   Pozostałych   ośmiu
mężczyzn roześmiało się.
Danickra spojrzał na Salamanda, by zobaczyć, jak bierze głęboki
oddech, zanim wszedł do pokoju z ludźmi. Sam też wziął głęboki
oddech,   starając   się   zapamiętać   wszystkie   informacje   zebrane
przez ludzi z satelitów, mając nadzieję, że niektóre informacje są
użyteczne. Był tak przerażony, że to nie zadziała, a on zostanie
pociągnięty do odpowiedzialności - albo że to zadziała, a cały jego
świat  zmieni   się,  zanim  się  zorientuje.  Warcząc   w  tej  sytuacji,
przejechał   pazurami   po   swoich   długich,   niebieskich   włosach.
Dotknął jego uszu, modląc się, aby ludzki język został pobrany do
jego tłumaczeń poprawnie i wszedł za Salamanda do pokoju.

Savior - The Inteli 01 - Hazel Gower

background image

Tłumaczenie nieoficjalne: aguchap99 (http://chomikuj.pl/aguchap99) 

Rozdział trzeci

Opal była przerażona. Przytuliła się do Heather i rozejrzała się po
pokoju po raz milionowy. Siedziały na miękkiej platformie, która
unosiła się w powietrzu, a najstraszniejsze było to, że nie nosiły
własnych ubrań. Ubranie, które nosiła, miało kolor jasnofioletowy
i  w   dotyku   było   inne   niż  cokolwiek   co   kiedyś   dotykała.   Było
bardzo czyste i  ledwo ją zakrywało. Było  podobne w kroju do
męskiej koszuli. Heather była ubrana tak samo,  jednak  miała na
sobie zieloną koszulę, która było o wiele dłuższa.
Czując się tak, jakby była obserwowana, Opal rozejrzał się po
dziwnym,  metalowym  pokoju. Nie  było  drzwi  ani  okien,  tylko
lśniący   srebrny   metal.   Jedynym   elementem   w   pokoju   było
unoszące się w powietrzu siedzenie.
Opal   przygryzła  wargę,   jej   histeryczny   śmiech  byłby   w  ich
sytuacji nie nie na miejscu, gdy usłyszała mamrocze Heather.
-  Umrzemy. Nie, zamierzam zabić tych skurwysynów. Chcę żyć.
Nic   nie   zrobiłem.   Cholera,   czarny   człowiek   zawsze   umiera
pierwszy.
Opal nie mógł  powstrzymać śmiechu. Heather spojrzała na nią
gniewnie.  -  Opowiadam tylko fakty Opal. Już od jakiegoś czasu
nie   śpimy   i   nikt   nie   przyszedł.   Mówię   ci,   że   to   taktyka
przerażania.
Opal   westchnęła.   Heather   zawsze   pierwsza   reagowała
dramatycznie.  -  Posłuchaj,   Heather   uspokój   się.   Zaoszczędź
swojej energii na  skopanie tyłków tym co to zrobili. Nigdy nie
wiesz.   Mogłyśmy  zostać   porwanie  przez   gorących   kosmitów,
którzy nie mogą żyć bez nas. A może na ich planecie kobiety są
tak rzadkie, że traktuje się je jak boginie.
Heather uniosła brew i prychnęła.
-   Co?   Nie   mogę   pomarzyć?   -   Rozpuściła   się   w   chichocie,
ponieważ jeśli się nie będą śmiały, Opal wiedziała, że rozsypią się

Savior - The Inteli 01 - Hazel Gower

background image

Tłumaczenie nieoficjalne: aguchap99 (http://chomikuj.pl/aguchap99) 

i pękną, zwinąwszy w kłębek i płacząc.
Jedna ze ścian się otworzyła, a jasnoróżowy mężczyzna wszedł
pewnie do środka. Zaczęły śmiać się mocniej. Heather wystała z
platformy i podeszła do mężczyzny. Był olśniewający, wyglądał
jak człowiek, z wyjątkiem  jasnoróżowej  skóry, twardej, niemal
metalowej   i   błyszczącej   jak   łuski.   Jego   palce   były   długie,
zakończone ostrymi pazurami i miał długi ogon z dłonią na końcu,
którą machał, gdy szedł.
Heather   dotknęła   jego   twardej   jak   skała   piersi.   -  Wyjdź   teraz,
Ethan, zanim skopię ci tyłek! Powiem, że kocham różowy. To było
tak   oczywiste?   Och,   wybaczam   ci   porwanie   nas.   On   jest
przepyszny.
Co się, do diabła, dzieje? Pomyślała Opal.
Heather   cofnęła   się   o   krok,   gdy   mężczyzna   zamrugał,   a   Opal
zobaczył, że ma żółte oczy. - Wow, świetne soczewki kontaktowe.
Jego ogon poruszał się w przód i w tył, a dłoń na końcu otworzyła
się i pomachała.
-  O. Mój. Boże -  zapiszczała Heather.  -  Jakie wspaniałe efekty!
Ogon wygląda tak prawdziwie.
Opal roześmiała się i podszedła do Heather. Uwielbiała Ethana i
zdecydowała, że przyśle mu prezent z podziękowaniami za to, że
ją pocieszał. Uśmiechnęła się do pana Pink. - Cześć. Wiem, że
moja znajomy wysłała... - zatrzymała się w pół zdania, gdy ściana
znów   się   otworzyła.  Tym   razem   wszedł   jasnożółty   mężczyzna.
Był jaśniejszy od stokrotki i miał niebieskie włosy.
Opal   zrobił   kilka   kroków   w   jego   stronę,   przyciągana   jego
pięknem. Wpatrując się w purpurowe oczy, westchnęła. Soczewki
kontaktowe   były   świetne.   Był   wysoki,   z   łatwością   miał   ponad
siedem stóp lub więcej, a pierś, na którą patrzyła... mogła za nią
umrzeć, duża, szeroka i mogła stwierdzić, że twarda, nawet bez
efektu lśniącej stali pokrywającej jego ciało.
Oblizując wargi, jęknęła. - Mniam, mniam. - Pan Pink był gorący,

Savior - The Inteli 01 - Hazel Gower

background image

Tłumaczenie nieoficjalne: aguchap99 (http://chomikuj.pl/aguchap99) 

ale pan Yellow miał jej rękę mimowolnie wachlującą twarz.
Resztę drogi podeszła do niego, spojrzała na jego męską twarz i
jęknęła. - Ethan naprawdę przeszedł sam siebie z tobą. Wyglądasz
okropnie   niesamowicie.   Oboje   to   robicie,   ale   ...   -   Sięgnęła   i
dotknęła jego klatki piersiowej, by sprawdzić, czy jest taka twarda
na   jaką  wyglądała.   Pan   Yellow   zamrugał   i   spojrzał   na   nią
zaskoczony, a potem uśmiechnął się, ukazując nikczemne, ostre,
białe zęby przypominające kły. Sięgnęła w górę i dotknęła jednego
ostrego punktu. - Wow, je nawet czuje się prawdziwie.
Jej palec zacisnął się na przednim wierzchołku zęba, a kropla krwi
zaczęła spływać do jego ust. - Ech.
Opal wyrwał jej rękę, ale szybko złapał  ją swoją szponiastą dłonią
i   delikatnie   pociągnął   ją   z   powrotem   do   ust.  Wessał   jej   palec.
Drżąc, zacisnęła nogi i próbowała oderwać oczy od intensywnego
spojrzenia. Jasne purpurowe kule zdawały się ciemnieć, łapiąc ją
w pułapkę, gdy stała na palcach, pochylając się do niego.
Głos   Heather   wyrwał   ją   z   konkursu   gapienia   się.   Przygryzła
wargę, żeby się nie śmiała, gdy Heather jęknęła: - Opal, musisz
polizać ich skórę. Niezależnie od tego, co zrobił Ethan, czy użył
czegoś by nadać im ten kolor, nie odpada i smakują jak czekolada.
Obejrzawszy się, zaczęła chichotać, gdy Heather polizała mięśnie
na   klatce   piersiowej   pana   Pink.   Opal   wyszczerzyła   zęby   w
uśmiechu   i   wróciła  do   pana  Yellow  i   wskazała   na   jego   klatkę
piersiową. Musiała to sprawdzić. - Czy mogę?
Uśmiechnął   się   i   przyciągnął   ją   bliżej.  Z   początku   wahała   się,
pochyliła   głowę   i   polizała   jego   mocno   umięśnioną   klatkę
piersiową.   Mniam.   Smakował   dobrze.   Czekolada.   Mmm.   Jej
ulubiona. Był dziwny. Jego twarda skóra była gładka jak satyna.
Odsunęła się i postukała w nią, zastanawiając się, czego Ethan
użył. Zachichotał, gdy kontynuowała eksplorację.
Heather roześmiała się, gdy pan Pink podniósł ją i zaczął iść na
ścianę z panelami. - O mój Boże, Opal, nie myślisz, że Ethan

Savior - The Inteli 01 - Hazel Gower

background image

Tłumaczenie nieoficjalne: aguchap99 (http://chomikuj.pl/aguchap99) 

zapłacił tym gościom, żeby się z nami przespali?
Wpatrując się w wspaniałą twarz modela, westchnęła. Świetnie,
po prostu świetnie. Ethan pomyślał, że tak bardzo pragnęła stracić
dziewictwo, że zamówił męską eskortę i zrobił im to samo, co
jego kosmitom z sesji zdjęciowej, wiedząc, że ma fantazję bycia z
obcym.
Heather teraz próbowała zejść w dóół krzycząc: - Mogę, możemy,
znaleźć naszych własnych mężczyzn.
Pan Pink warknął i przytrzymał Heather obiema rękami.
Heather kontynuowała. - Nie jesteśmy aż tak zdesperowani, żeby
zaliczyć,  żeby  przespać   się  z   facetami,  których  nasz  przyjaciel
wynajął żeby się z nami przespali, nawet jeśli jesteście gorący.
Pan Pink zatrzymał się i położył Heather na ziemi. Potem spojrzał
na pana Yellowa, który wyszczerzył zęby i kiwnął głową, jakby
podejmowali decyzję o czymś. Pan Pink zachichotał i podszedł do
Heather,   która   cofała   się   przed   nim.   Podniósł   ją   znowu   i
uśmiechnął się, podszedł do panelu i wyszedł, zostawiając Opal z
panem Yellow. Wzruszył ramionami i spojrzał na nią.
Opal uśmiechnął się do niego i spróbował wymyślić sposób, by
wypowiedzieć mu te słowa bez obrażania go i powstrzymać go od
podniesienia  ją   jak   Heather   i  wyniesienia.  -  Ach,   tak,  to  co
powiedziała.   Mogę   całkowicie   znaleźć   swojego  własnego...  -
Krzyknęła, gdy podniósł ją tak, jakby nic nie ważyła.
Panel ścienny się otworzył, a Opal zobaczył, jak pan Pink zabiera
Heather przez korytarz, a jej przyjaciółka krzyczy wulgaryzmy,
gdy pan Yellow zabierał ją w przeciwnym kierunku.
Opal próbowała się podnieść, żeby się rozejrzeć, ale po prostu nie
miała mięśni brzucha, by utrzymać się na tyle długo. Wspaniale,
powinna być na bieżąco z lekcjami karate, ale kiedy dostała się na
uniwersytet i dostała pracę, nigdy nie wydawało się, że jest na to
czas.   Wszystkie   te   lekcje   walki   miały   zapewnić   jej
bezpieczeństwo i sprawność. Jaki był cel posiadania purpurowego

Savior - The Inteli 01 - Hazel Gower

background image

Tłumaczenie nieoficjalne: aguchap99 (http://chomikuj.pl/aguchap99) 

pasa w karate i broni, gdyby nie mogła utrzymać się na czyimś
ramieniu?
Z tego, co mogła powiedzieć, nawet motel, do którego zostały
zabrane był futurystyczny, z lśniącymi, metalowymi korytarzami i
tylko   małymi,   kolorowymi   kształtami   na   niektórych   panelach.
Opal nie miał pojęcia, jak pan Yellow wiedział, dokąd zmierza. Po
pokonaniu   czegoś,   co   wyglądało   jak   skomplikowany   labirynt
korytarzy,   zatrzymał   się   na   panelu   z   żółtym   kółkiem.   Panel
odsunął się i położył ją delikatnie na podłodze.
Powoli   odwróciła   się   gwałtownie   na   widok   przed   nią.   Złoto,
srebro i brąz były dominującymi kolorami w pokoju. Ściany były
srebrne, a ogromne łóżko, które stało na środku sali, było złote, z
brązowymi poduszkami i haftem na końcach.
Ostrożnie   podeszła   do   łóżka,   delikatnie   dotykając   jednego   z
haftowanych rogów. Odwróciła się do niego, żeby mu powiedzieć,
że nie może tego zrobić i znalazła go o oddech za sobą. Uniósł jej
podbródek i popatrzyła na wypełnione pożądaniem oczy.
Och, on jest wspaniały, pomyślała Opal. Zastanawiała się, jak by
wyglądał bez tej całej żółtej barwy i dodatkowych kawałków.
Wzdychając, poddała się, ponieważ wiedziała, że był daleko od jej
ligi,   co   doprowadziło   ją   z   powrotem   do   problemu.   Nie   będzie
miała   swojego   pierwszego  stosunku  z  dziwką   czy  prostytutką,
jakkolwiek by się nie nazywali.
- Słuchaj, tak mi przykro. Możesz zatrzymać pieniądze. Po prostu
nie   mogę   tego   zrobić.   Wiem,   że   Ethan   miał   dobre   intencje   i
wyglądasz   fantastycznie.   Bardzo   smaczne,   zwłaszcza,   że  jesteś
ubrany jak moja fantazja, obcy.  -  Otworzył usta i zaczął mówić,
ale przerwała mu. - Nie, pozwól mi skończyć. Wiem, że to może
zabrzmieć   głupio   dla   ciebie,   ale   mężczyzna,   z   którym  będę
uprawiać  seks,   człowiek,  z  którym   będę  kochać   się  po   raz
pierwszy,   chcę,   żeby   był   jedynym   mężczyzną,   z   jakim
kiedykolwiek to zrobię.

Savior - The Inteli 01 - Hazel Gower

background image

Tłumaczenie nieoficjalne: aguchap99 (http://chomikuj.pl/aguchap99) 

Opal jak tylko wydała swoje ostatnie słowo, on rzucił się na nią,
unosząc ją w swoich ramionach i miażdżąc swoje usta o jej. Jego
szponiaste dłonie poruszały się delikatnie po jej ciele, obejmując
każdą z jej piersi. Jęknęła,  opierając  się  o  niego. Czuła czarną
skórzaną tkaninę jego spodni na swojej miękkiej skórze. Delikatny
miękki materiał, który miała na sobie, nie zrobił nic, by ochronić
ją przed jego badaniami.
W   porządku,   mogę   się   bawić   przez   jakieś   dziesięć   minut.   W
porządku, może dłużej, pomyślała, gdy jego ostre zęby delikatnie
pociągnęły jej wargi i wciągnęły je, gdy jego język wije się w jej
stronę.
Usłyszała   rozrywanie   tkaniny   i   chłodne   powietrze   dotarło   do
części   jej   ciała,   które   powinny   pozostać   przykryte.   Przesunęła
dłońmi, by przykryć swoje ciało, ale pan Yellow cofnął się o krok,
uśmiechnął się do niej i odsunął jej ręce, trzymając je w jednej z
jego. Popchnął ją na łóżko i podszedł z chrząknięciem.
Unosił się nad nią, trzymając jej dłonie nad głową i wpatrując się
w  nią. Powoli   opuścił   głowę  i   otarł   wargami   o jej  policzek, a
potem   jego   delikatne   jak   piórko   pocałunki   położyły   się   na   jej
ciele. Jego palce powędrowały spokojnie po jej ciele, zatrzymując
się, by pogłaskać jej piersi, a jego usta wkrótce połączyły się z
jego   dłońmi.   Och,   do   diabła,   zamierzała   to   zrobić.   Nie   będzie
więcej dwudziestopięcioletnią dziewicą.
Opal wpatrywała się w fioletowe soczewki kontaktowe, mówiąc
sobie, że to jej fantazja. Ilu ludzi może powiedzieć, że stracili
dziewictwo   dla   swojego   fantazji?   Uśmiechając   się   do   niego,
schyliła się i przesunęła palcami po jego powlekanych policzkach.
- Prawdopodobnie słyszysz to cały czas, ale jesteś taki przystojny,
doskonały. Zastanawiam się, jak wyglądasz bez tych dodatkowych
drobiazgów i makijażu.
Otworzył usta, żeby znów z nią porozmawiać, ale przerwała mu,
zanim   zdążył   się   odezwać.  -  Nie,   nie   mów.   Kontynuuj   moją

Savior - The Inteli 01 - Hazel Gower

background image

Tłumaczenie nieoficjalne: aguchap99 (http://chomikuj.pl/aguchap99) 

fantazję. Możemy porozmawiać później, dużo, dużo później.
Jego oczy ponownie rozbłysły  ciemniej. Potem przesunął  się z
powrotem   w   górę   jej   ciała,   a   jego   usta   schwytały   jej.   Opal
przesunęła palcami po jego szerokim grzbiecie, aż wsunęła je w
jego   spodnie,   aby   poczuć   jego   twarde,   gładkie   pośladki.
Przynajmniej   Ethan   nie   posiadł   tego   idealnego,   miękkiego,
okrągłego tyłka.
Opal   sapnęła,   gdy   szpony   delikatnie   eksplorowały   jej   pochwę.
Gładzące palce przebiły jej dziewiczą błonę i a ona wydała cichy
okrzyk bólu. Jego usta przesunęły się od niej i przeniosły się do jej
cipki. Całował ją, aż ból minął. Wygięła się do niego, gdy ssał jej
łechtaczkę. Dreszcze szczęścia ogarnęły całe jej ciało, zapomniała
o   wszystkich   wcześniejszych   bólach.   Miękka   skóra   jego   dłoni
potarła  ją,  gdy  jego  język  wślizgnął   się  w  nią.  Pomruki,  które
wydawał tylko pogłębiły ekstazę, którą poczuła w swoim ciele.
- Więcej, o Boże, zamierzam dość. Och, właśnie tutaj. - Piszcząc,
wygięła się na jego ustach i doszła, chwytając go za włosy by
trzymać się czegoś, gdy euforia osiadła nad nią.
Pan  Yellow   podniósł   jej   ciało   z   szalonym,   głodnym   wyrazem
twarzy. Poczuła, jak jego dłonie przesuwają się i zdejmują spodnie
w   szybkich,   pewnych   ruchach.   Przełknęła,   kiedy   poczuła   kij
bejsbolowy między nogami. Okej, może to nie był dobry pomysł.
Próbowała odejść, spojrzeć w dół i potwierdzić, to co czuje, ale
ujął jej twarz w dłonie i pokręcił głową. Odepchnął spodnie, nie
puszczając jej głowy. Opal wpatrywał się w jego wysokie kości
policzkowe, doskonale wyprofilowany nos i silną szczękę.
- Ach, czy byłoby dla mnie źle gdybym powiedziała, że zmieniłam
zdanie?  Chodzi  mi  o to, że  jeśli to, co właśnie  poczułam, jest
naprawdę na dole, to nie sądzę, że będziesz pasował, a ja ...
Odciął   ją,   kładąc   usta   na   jej   ustach   i   szepcząc   coś,   czego   nie
rozumiała. Jego dłonie uniosły jej biodra i poczuła gigantycznego
penisa przy jej otworze. Pocałował ją w usta i mówił językiem,

Savior - The Inteli 01 - Hazel Gower

background image

Tłumaczenie nieoficjalne: aguchap99 (http://chomikuj.pl/aguchap99) 

którego nie rozumiała, zanim popchnął do przodu. Krzyknęła, gdy
rozciągnęły się jej ściany pochwy. Próbowała się odsunąć, gdy
wyciągnął ją tylko po to, by wskoczyć z powrotem, tym razem
pozbawiając   się   tego,   co   zostało   z   jej   dziewiczej   błony.   Opal
krzyczała, gdy ból promieniował przez nią. Łzy spływały jej po
policzkach, a ona walczyła i błagała go, by się wycofał.
- Proszę przestań. Ranisz mnie. Jesteś o wiele za duży. Proszę, nie
pasujesz.
Opal   nie   znał   ani   nie   rozumiał   szepczących   słów,   które
wypowiedział, gdy scałowywał jej łzy i powoli wsunął się do jej
rdzenia.   Przysięgała,   że   poczuła,   jak   dotyka   jej   macicy.   Pan
Yellow zatrzymał się, pozwalając jej się przyzwyczaić.
Opal   wpatrywała   się   w   niego,   gdy   unosił   się   nad   nią.   Nie
wiedziała, co robić. Pan Yellow był dla niej o wiele za duży i
silny, a ona nigdy tego nie robiła. Jasne, czytała książki, widziała
filmy i wiedziała, że za pierwszym razem będzie bolało, ale nic
nigdy jej na to nie przygotowało.
Ból wreszcie się uspokoił i zaczęła odczuwać dziwne mrowienie
w jej ciele. Patrząc w jego twarz, by zobaczyć napięte linie wokół
zaciśniętych   ust   i   intensywne   skupienie   w   jego   oczach,   Opal
wiedział,   że   czeka,   aż   powie   coś   więcej.   Eksperymentując,
poruszała biodrami. Poczucie mrowienia nasiliło się, gdy głębokie
dudnienie   przyszło   od   pana   Yellow.   Znowu   się   ruszając,
westchnęła,   gdy   zdała   sobie   sprawę,   że   ból   prawie   zupełnie
zniknął. - Myślę, że możesz się teraz poruszać, powoli.
Jego   intensywne,   pożądliwe   spojrzenie   nigdy   nie   opuściło   jej,
kiedy   cofnął   się   o   najmniejszy   kawałek,  a   potem   wrócił.  Opal
złapała   oddech,   gdy   jej   ciało   rozkoszowało   się   pysznymi
doznaniami. Tym razem poruszył się aż do momentu, gdy czubek
jego   penisa   prawie   wyszedł.   Końcówka   wydawała   się   dziwna,
bardziej jak kształt ośmiokąta zamiast grzyba, który widziała na
filmach i zdjęciach.

Savior - The Inteli 01 - Hazel Gower

background image

Tłumaczenie nieoficjalne: aguchap99 (http://chomikuj.pl/aguchap99) 

Zapomniała   swojego   umysłu,   kiedy   wepchnął   w   nią   swojego
kutasa. Tym razem jęknęła z bólu przyjemności, gdy przysięgła,
że czuła uderzenie w jej macicę. Odpychając się od zmysłowego
uczucia bycia tak wypełnionym i rozciągniętym, w głębi duszy
zastanawiała się, czy to normalne, że jest tak szeroki i długi.
Wydawało   się,   że   wyczuwa   jej   rozproszenie,   jego   dłonie
podniosły się, by pogłaskać jej piersi. Pan Yellow otworzył usta i
złapał jej. Opal przeniosła dłonie z jego pleców, do muskularnej
piersi. Kiedy poruszała swoimi biodrami, by się z spotkać z jego,
warknął w jej usta, przygryzając  jej  wargę. Jego tempo zaczęło
wzrastać   i  owinęła   nogi   wokół   niego,  instynktownie  zakopując
pięty w jego miękkim tyłku.
Powstała w niej gorączka, a każdy ruch, jaki robili, tylko dodawał
ognia do jej ciała, aż poczuła się jak piekło gotowe do wybuchu.
Pan  Yellow   zamknął   oczy.   Jego   usta   opuściły   jej   usta,   a   jego
dłonie zaczęły wbijać się w jej skórę, sprawiając, że skrzywiła się,
gdy jego pazury  przecięły jej  skórę. Jego oczy rozbłysły, a ręce
oderwały się od jej ciała, by chwycić łóżko, i usłyszała rwanie.
Jego tempo było nieubłagane, a jej ciało było w niebie. Opal czuła
pełną rozkosz w swoim zasięgu. - Proszę. Proszę, potrzebuję...
och... daj mi...
Jego ryk rozbrzmiewał w pokoju i przycisnął jej ciało do siebie.
Ręka podeszła do jej pleców, a druga chwyciła ją za tyłek. Jedna z
jego rąk musiała się poruszyć, gdy palec został wciśnięty w jej
odbyt. Opal pisnęła i pan Yellow zatrzymał się, wpatrując się w
nią i wypowiadając słowa, których nie rozumiała.
-   Youmnda   comansanda   vervvindra   serendana.   -   Popatrzył   jej
prosto w oczy i powtórzył to znowu i znowu. Pragnęła dość, była
tak   blisko   nieba,   błogości,   której   potrzebowała.   Próbowała   się
poruszyć, ale  chwycił  ją  za biodra, zatrzymując  ją i  powtórzył
słowa.
Zirytowana jęknęła. - Tak. Byle co. Tak. Tak. Tylko się rusz.

Savior - The Inteli 01 - Hazel Gower

background image

Tłumaczenie nieoficjalne: aguchap99 (http://chomikuj.pl/aguchap99) 

Uśmiechnął się, gdy jego plecy się wyprostowały, a on ukląkł,
podciągając ją tak, że prawie go ujeżdżała. Przełknęła ślinę, gdy
przez chwilę zobaczyła masywnego członka, tuż przed tym, jak
miał ją tam gdzie chciał, ale wtedy jego biodra znów zaczęły w
nią uderzać. Tym razem pomyślała, że wydaje się być szalony i
dziki.
Opal   podskoczył  na  nim,  gdy  ciśnienie  znów wzrosło, aż   była
gotowa do wybuchu.
- Youmnda comansanda vervvindra serendana. - Wciąż mamrotał.
Tym razem krzyknęła. - Tak.
Wbiła   się   w   jego   ciało   i   znów   ryknął,   tym   razem   dźwięk   był
ogłuszający. Jego głowa opadła w dół, a on przygryzł jej pierś,
wbijając się w nią mocno i szybko.
Ogień w Opal wybuchnął, gdy jego ostre zęby wbiły się w jej
skórę. Krzyknęła w uwolnieniu, opadając na jego twardą pierś.
Opuścił ją na łóżko, bełkocząc bardziej egzotyczne słowa, których
nie  miała  nadziei, by  zrozumieć  w swoim euforycznym stanie.
Przez chwilę jej oczy zamykały się, tylko po to, by otworzyć się,
gdy   ciecz  kapała   na  jej   usta.   Instynktownie  oblizała  wargi.   Z
jękiem próbowała to wypluć, ale usta pana Yellow zakryły jej usta.
Wydawało   się,   że  są  wypełnione  większą   ilością   pikantnego,
owocowego wina i przełknęła ślinę, zanim zdążyła zareagować.
Przetoczył się i manewrował nią, tak że leżała na nim. Wygodnie,
zamknęła oczy na jego intensywnym spojrzeniu. Pomyślała, żeby
odpocząć przez dziesięć, może piętnaście minut, zanim weźmie
prysznic i pomyśli o wszystkim, co się wydarzyło.

Savior - The Inteli 01 - Hazel Gower

background image

Tłumaczenie nieoficjalne: aguchap99 (http://chomikuj.pl/aguchap99) 

Rozdział czwarty

Danickra był kutasem. Spojrzał na wspaniałe stworzenie śpiące na
nim. Przez wszystkie swoje długie lata, które w latach Inteli były
niczym, nigdy nie połączył się, tak jak właśnie to zrobił. Opal
uzależniła go jak narkotyk, którego wydawał się nie mieć dość.
Nic   nigdy   nie   było   tak   dobre.   Idąc   tą   myślą,   nadal   czuł   się
cudownie.   Za   każdym   razem,   gdy   go   dotykała,   czuł   się   jak
najpotężniejszy   wojownik,   niezwyciężony.   Ścisnął   ją   mocniej,
wiedząc, że nigdy jej nie odda. Danickra nie dbał nawet o to, czy
nie może dać mu potomstwa. Była najlepszą rzeczą, jaka mu się
kiedykolwiek przydarzyła.
Wzdychając, wiedział, że nie będzie szczęśliwa, kiedy dowie się,
że to, co się właśnie wydarzyło, było prawdziwe i naprawdę był
kosmitą. Nie czymkolwiek co uczynił Ethan.
Argh, to był dopiero początek tego, co musiał jej powiedzieć. Miał
nadzieję, że mu wybaczy, ponieważ odbył już ceremonię godową,
aby ich połączyć. Opal się zgodziła, ale wiedział też, że nie wie,
na   co   się   zgadza.   Danickra   powinien   był   coś   powiedzieć,   gdy
zgodziła się z nim współpracować, ale po prostu nie mógł jej dać
szansy   na   wycofanie   się.   Czekał   również,   aż  Trecno   zakończy
prace nad urządzeniami tłumaczeniowymi dla ludzi, aby Opal i
druga kobieta mogły ich zrozumieć.
Znowu   się   skrzywił   na   wspomnienie,   że   nie   była   w   stanie   go
zrozumieć, gdy związała się z nim go z nim  poprzez pokrycie  i
uzupełnienie   tego  więzami  krwi.   Przyciągając   Opala   bliżej,
Danickra pocałowała jej jedwabiste, miękkie czoło.
Nie mogła go opuścić. Nie pozwoliłby jej. Dzięki związkowi krwi
powinien   mieć   możliwość   znalezienia   jej   gdziekolwiek,   miał
nadzieję. Cóż, to działało z kobietami Inteli, więc miał nadzieję,
że tak samo jest z kobietami z Ziemi, ponieważ gdy tylko Opal
wpatrzyła się w jego oczy, był skończony, a kiedy go dotknęła,

Savior - The Inteli 01 - Hazel Gower

background image

Tłumaczenie nieoficjalne: aguchap99 (http://chomikuj.pl/aguchap99) 

wiedział już, że jest jego na zawsze. Zaciskając zęby, pomyślał o
wszystkich wyzwaniach, jakie przed nimi stoją, i pomodlił się do
wszystkich bogów, aby została z nim, wysłuchała go i dała mu
szansę.
Domofon   zabrzęczał   dwa   razy,   by   powiedzieć   mu,   że   jest
potrzebny na komendzie. Powoli się od niej odrywając, skrzywił
się, gdy zobaczył krew. Naprawdę nie powinien był używać obu
swoich   kogutów,   szczególnie   wiedząc,   że   był   jej   pierwszym
mężczyzną. Uśmiechnął się, ponieważ teraz był jedynym, który ją
ma. Nikt inny nie odważyłby się jej dotknąć. Otworzył łaziękę,
wziął   trochę   kremu   i   szmatkę,   delikatnie   ją   umył   i   nałożył
leczniczy krem.
Danickra   przypomniał   sobie,   żeby   następnym   razem   być
łagodniejszym. Jęknęła i wtuliła się w łóżko. Pocałował ją w usta,
wyszedł ze swojej kwatery i udał się na komendę.

Danickra przybył na komendę, aby zobaczyć pokój wypełniony
wszystkimi   ważniakami.   Był   zaskoczony,   gdy   zobaczył
kroczącego i poruszonego Salamanda, który odwrócił się i sapnął.
- Moja ziemska kobieta odkryła to. Wie, że nie jestem ziemskim
mężczyzną.
Danickra   wybuchnął   śmiechem,   gdy   zbliżył   się   wystarczająco
blisko, by zobaczyć Salamanda i zauważył wielką ranę na jego
wardze i Danickra przysięgałby, że brakuje mu kilku kawałków
włosów. Nie mógł jednak być tego pewien, ponieważ Salamanda
miał na plecach uzdrawiającą paczkę. - Co ci się przydarzyło?
Salamanda posłał mu spojrzenie i skrzywił się. - Mój człowiek
przydarzył mi się. Są okrutni.
- Jak, na Vennous, twoja kobieta skrzywdziła cię tylko w te części,
w które my, Inteli, jesteśmy podatni na atak?
Inteli   zostali   opancerzeni   w   całości   z   wyjątkiem   ich   warg,

Savior - The Inteli 01 - Hazel Gower

background image

Tłumaczenie nieoficjalne: aguchap99 (http://chomikuj.pl/aguchap99) 

czubków   głów,   które   były   pokryte   ochronnymi   włosami   i
oczywiście ich tyłkiem i kutasami.
Danickra przyjrzał się bliżej Salamanda i zgiął się ze śmiechem.
Salamanda rąbnął go w plecy.
-   Tylko   poczekaj.   Oszukają   cię   byś   myślał,   że   są   słodkie   i
niewinne, a potem bam! One prawie cię zabijają.
Pozostali ośmiu przywódców klanu i innych członków wybuchło
śmiechem.
-   Nie   śmiałbym   się,   Danickra   na   twoim   miejscu.   Twój   mały
człowiek jest prawdopodobnie w twojej kwaterze, a teraz knuje
plan zabicia cię.
Skrzywił się na to. To prawda, że prawdopodobnie spróbuje, kiedy
wszystko   jej   wyjaśni.  Przejechał  pazurami  po   swoich  włosach,
zacisnął zęby i mruknął: - No więc, czego ode mnie oczekujesz?
-  Weź swojego człowieka do mojej kwatery. Zobacz, czy może
uspokoić moją kobietę.
Danickra uniósł brew w stronę Salamanda. - Twoją kobietę? Więc
zrobiła to tobie po kryciu?
Śmiech nadal brzmiał silnie, a Salamanda podszedł do niego z
wściekłością. - Czy myślisz, że byłbym w takim nastroju, gdyby
zakończyła krycie? Gdy tylko zobaczyła moje kutasy, zwariowała.
-   Salamanda   jęknął,   kręcąc   głową.   -   Ona   uzależniła   mnie.   Jak
tylko   ta   kobieta   mnie   dotknęła,   wiedziałem,   że   jest   moja.   Nie
oddam   jej.   -   Odwrócił   się   od   niego   i   spojrzał   na   innych
przywódców klanu i członków klanu. Salamanda odwróciła się do
niego z powrotem, a Danickra spojrzał na rozdartego, złamanego
wojownika. Wpatrywał się w żółte oczy Salamanda i wzdrygał się,
gdy zrobił to, czego co Inteli wojownikom nie było znane robić,
błagać.
- Proszę, Danickra. Idź porozmawiaj z swoją kobietą i zobacz czy
ona może przekonać moją, by dała mi szansę.
Pokój ucichł i wszyscy patrzyli na Salamanda marszcząc brwi.

Savior - The Inteli 01 - Hazel Gower

background image

Tłumaczenie nieoficjalne: aguchap99 (http://chomikuj.pl/aguchap99) 

Jedynymi szczęśliwymi twarzami była Dannina i Uvinya, które
zauważył, wciąż cicho się śmiały. Potrząsając głową, warknął na
Salamandę.   -   Nie   mam   urządzenia   komunikacyjnego,   aby
komunikować   się   z   moją   youmndą,   nawet   jeśli   chciałbym   ci
pomóc z twoją szaloną kobietą.
Pokój był teraz martwy i wszyscy wpatrywali się w niego.
Jego najlepszy partner i najbliższy sojusznik, Zinoro, przywódca
Błękitnego   Klanu   uderzył   go   w   plecy.   -   Wygląda   na   to,   że
będziemy   mieli   przynajmniej   jedną   ceremonię   godową,   którą
będziemy   świętować,   kiedy   wrócimy   do   domu.   -   Zinoro
uśmiechnął się, kontynuując. - Czy twoja kobieta polubiła twoje
koguty? A może byłeś na tyle sprytny, aby ukryć je przed nią,
ponieważ widziałem filmy wideo z ich mężczyznami i nie są tak
uprzywilejowani jak my. Tylko jeden kutas i to nie tak duży jak
nasze.
Danickra skrzywił się i zacisnął zęby. Bogowie, miał nadzieję, że
jej nie złamał. Powinien być łagodniejszy. Myśląc o tym teraz,
zdecydowanie   powinien   był   użyć   tylko   jednego   z   jego   fiutów,
zwłaszcza   biorąc   pod   uwagę,   że   był   jedyną   istotą,   z   którą
kiedykolwiek była. Jęknął i wszyscy spojrzeli na niego.
Zinoro uśmiechnął się. - Co zrobiłeś? Czy muszę wejść i pokazać
jej, co potrafi prawdziwy Inteli?
Danickra nie wiedział, co  się stało, ale tylko myśl o Zinoro w
pobliżu   jego   youmndy   doprowadziła   go   do   szału.   Rycząc,
podniósł Zinoro i rzucił nim, kontynuując zanim jeszcze zdążył
wstać. - Będziesz trzymać się z dala od mojej youmndy. Nawet na
nią nie patrz. Przyjaciel czy nie, jeśli się dowiem, że ją dotknąłeś,
nie dożyjesz następnego wschodu Venna.
Zinoro spojrzał na niego, a jego oczy rozszerzyły się z szoku.
Danickra poczuł, jak Dannina delikatnie dotyka jego pleców, a
wyraźnym, silnym, emocjonalnym głosem powiedziała:  -  Dzięki
Bogom.   Myśleliśmy,   że  heart-mate  są   dla   nas   zagubieni,   ale

Savior - The Inteli 01 - Hazel Gower

background image

Tłumaczenie nieoficjalne: aguchap99 (http://chomikuj.pl/aguchap99) 

wydaje się, że ty, a może i Salamanda, znaleźliście je.
Odwracając się, Danickra spiorunowała ją wzrokiem, czekając na
więcej.   Dannina   westchnęła   i   pociągnęła   go   na   siedzenie.
Odepchnęła   Zinoro   i   wreszcie   kontynuowała.  -  Twoi   rodzice,
Danickra, byli jednym z ostatnich  skojarzonych  heart-mate...  tak
myślę.  -  Pokręciła głową.  -  Nigdy nie mieliśmy  nawet  jednego
dziecka, kiedy się sparowaliśmy, naukowa pomoc też nic nie dała,
ani  lata  potrzebne  na  poczęcie. Zanim  zabraliśmy  się  za  nasze
genetyczne pokrycie, wszyscy mieliśmy heart-mate. Mówiono, że
są twoją idealną drugą połówką pod każdym względem, a kiedy
ktoś znalazł partnera, wiedziałeś, że przyniesie on dużo owoców, a
dzieci   będą   najsilniejsze,   najmądrzejsze   i   tak   dalej.   Kiedy
zaczęliśmy kontrolować seks dla mienia dzieci, było coraz mniej
heart-mate.
Chciał   zadać   tak   wiele   pytań   i   gdy   rozejrzał   się   po   innych
przywódcach klanu, wiedział, że oni też tak chcą.
- Powodem, dla którego nie powiedzieliśmy wam o  heart-mate,
było   to,   że   nie   chcieliśmy   mieć   nadziei   na   coś,   co   nie   miało
miejsca od... - Odwróciła się i spojrzała na niego. - Ile masz lat,
Danickra?
Westchnął. - Mam tylko dwieście lat. Wciąż mam dobre trzysta lat
lub więcej przed sobą.
Dannina skinęła mu głową i ruszyła dalej. - Miałam rację. Twoi
rodzice byli ostatnimi  heart-mate, których znałam. To wyjaśnia,
dlaczego masz czworo rodzeństwa. Jak już powiedziałam heart-
mate łatwo jest się rozmnażać. Masz nawet dwie siostry, które, jak
wiemy, są bardzo rzadkie. Czy zauważyłeś, jak zaborczy był twój
ojciec do twojej matki? O ile był silniejszy niż wszyscy inni pod
każdym względem? Jak oni ciągle się dotykali?
Pomyślał   o   swoim   dzieciństwie,   zanim   jego   rodzice   zginęli   w
jednej z najgorszych wojen, które ich spotkały. Było to najbliżej
Doomicko, jakie kiedykolwiek dotarło do ich rodzinnego świata.

Savior - The Inteli 01 - Hazel Gower

background image

Tłumaczenie nieoficjalne: aguchap99 (http://chomikuj.pl/aguchap99) 

Jego   ojciec   był   jednym   z   najsilniejszych   ludzi   w   klanie,   ale
Danickra   zawsze   uważał   go   za   najsilniejszego,   ponieważ   był
przywódcą klanu.
Danickra przypomniał sobie, że jego matka też była silna i zawsze
wydawała się równiej mierze dowodzić co ich ojciec. Pamiętał
też,   że   jego   rodzice   zawsze   byli   ze   sobą   bardzo   związani,   nie
wspominając już o tym, że prawie nigdy nie pozostawali sami od
siebie nawzajem. Pomyślał o związkach, które znał teraz, i żaden
nie był taki, jak jego rodziców. Wpatrywał się w Danninę, wciąż
niezdecydowany,   co   do   tego   co   usłyszał.   -   Co   próbujesz   nam
powiedzieć? Że Opal jest moją heart-mate?
Dannina   skinęła   głową.  -  Tak.   Powinnam  była  to   wcześniej
zauważyć,  po tym  jak natychmiast  zacząłeś  ją obserwować. Nie
ruszałeś się zbyt wiele od szkła. Potwierdza to jednak sposób, w
jaki   zareagowałeś  na   komentarz   Zinoro   i   prośbą   Salamandy   o
pomoc.   Zwykle   zawsze   jesteś   gotów   pomóc,   Danickrze.
Odpowiedz mi też. Jak się teraz czujesz? Założę się, że umierasz,
żeby do niej wrócić. Czy Twoja skóra swędzi? Martwisz się o nią?
Warknął i uderzył w stół, rozbijając go na pół. Patrzył zszokowany
na to, co zrobił.  -  Jak to jest możliwe? Jesteś pewna, że to nie
dlatego, że ją sparowałem? Ona nawet nie jest Inteli.
Dannina uniosła brew i uśmiechnęła się. - Ile związanch samców, i
wiem, że nie ma ich wielu, rzuciłoby ich najlepszym przyjacielem
po pokoju, mówiąc mu, żeby nie dotykał jego youndy, a nawet nie
patrzył w jej stronę?
Westchnął, gdy dotarło to do niego.
- Przynajmniej nie jesteś w tym sam. Salamanda otrzymał takie
samo błogosławieństwo, jak się wydaje.  Pozytywnym aspektem,
jest to, że trudno jej będzie oprzeć się tobie, nie być blisko ciebie
ani cie nie dotykać. Twój zapach przyciągnie ją do ciebie.
Pokiwał głową, a Salamanda jęknęła za Danniną i spojrzała na
niego, gdy wpadł Trecno, podchodząc prosto do niego, kłaniając

Savior - The Inteli 01 - Hazel Gower

background image

Tłumaczenie nieoficjalne: aguchap99 (http://chomikuj.pl/aguchap99) 

się   i   wpatrując   w  niego,   czekając   na   pozwolenie   na   rozmowę.
Danickra skinął głową.
-  Urządzenia do tłumaczenia są gotowe.  -  Dangolng wyciągnął
swoją rękę i w jego dłoni były cztery malutkie, drobne tłumacze. -
Trzeba  połóżyć  po  jednym  przy  każdym  uchu  i   trzymać  przez
chwilę w bezruchu, aby mogły się dostroić nim się je umieści.
Ogon-ręka Danickry zakręcił się wokół i zabrał tłumacze. Poczuł,
jak jego serce podskoczyło na myśl, że jego youmnda  będzie  w
stanie go zrozumieć. Przeraziło go także to, że  jego szarada się
skończy,  a  nie   chciał   znaleźć   się   w   takiej   samej   sytuacji   jak
Salamanda.
Zwrócił się do wszystkich. - Pójdę teraz i powiem jej o sytuacji, w
której się znajduje. Salamando, opowiem jej o  jej  przyjaciółce.
Daj mi trochę czasu.
Salamanda  zasalutował. Danickra skinął  na  wszystkich i spojrzał
na   Danninę.   Będzie   musiał   z   nią   porozmawiać   na   osobności.
Machnęła ręką. Warknął i wrócił do swojej kwatery, modląc się do
wszystkich bogów, żeby jego youmnda jeszcze spała.

Gdy panel się otworzył, odetchnął z ulgą, gdy spojrzał na Opal
zwiniętą   w   kłębek,   wciąż   mocno   śpiącą.   Była   najbardziej
zapierającym dech w piersiach stworzeniem, jakie kiedykolwiek
widział. Jej długie, jedwabiste, brązowe włosy leżały w rozsypane
wokół niej, a jej gładka skóra błagała, by ją dotknąć.
Powoli podszedł do niej i delikatnie odgarnął jej włosy. Całe ciało
Danickry rozluźniło się, gdy tylko ją dotknął. Jęknął, ponieważ
wiedział, że właśnie potwierdziło się to, co powiedziała Dannina.
Ten   Ziemianin   był   jego   partnerem,   jego   drugą   połówką,   jego
wszystkim.
Odrzucając spodnie, Danickra wspiął się na łóżko i przyciągnął ją
delikatnie   do   siebie,   na   niego.   Jego   kutasy   stały   prosto   na

Savior - The Inteli 01 - Hazel Gower

background image

Tłumaczenie nieoficjalne: aguchap99 (http://chomikuj.pl/aguchap99) 

baczność, oboje  chciały ponownie zbadać jej głębię. Ostrożnie,
aby nie złapać jej delikatnej skóry pazurami, przesunął dłonią w
górę   i   w   dół   jej   idealnego,   zaokrąglonego   kształtu,   kochając
gładkie uczucie jej miękkiej skóry na opuszkach dłoni. Nigdy nie
widział kobiet tak zaokrąglonej, dopóki nie zaczeli poszukiwań na
Ziemi,   więc   Opal   była  jeszcze   bardziej   intrygująca  z   powodu
swojego   kształtu.   Kobiety   Inteli   były   wysokie   i   szczupłe.
Większość była stonowana i wszystkie miały twardą skórę. Mógł
odkrywać jej ciało przez dni,  zgłębiając temat  jej dużych  piersi.
Przekazywał   im   wiadomości   i   jęknął,   gdy   wygięła  się   na  jego
dotyk nawet we śnie. Uśmiechnął się, wiedząc, że są jedną z jego
ulubionych części ciała Opal.
Kiedy   tym   razem   podniósł   ręce,   lekko   odwrócił   ją   na   bok   i
westchnął,   wiedząc,   że   nie   powinien   odkładać   tego,   co
nieuniknione,   na  później.   Otwierając   dłoń,   Danickra   ostrożnie
umieścił   jedno   z   urządzeń   tłumaczeniowych  przy   jej  uchu.
Trzymając ją nieruchomo, patrzył, jak stara się zbliżyć do niego.
Zachichotał, kiedy jęknęła. - Nie budź mnie. Idź stąd. To nie jest
poranek.
Jego   gładka   dłoń   gładziła   jej   policzek,   gdy   pochylił   się   i
pocałował ją tam, gdzie była jego ręka. Odwrócił ją i powtórzył
proces,   wkładając   urządzenie   do   jej   drugiego   ucha,   tylko   tym
razem,   kiedy   pocałował   ją   w   policzek,   ona   otworzyła   oczy
szeroko   i   wpatrywała   się   prosto   w   niego   z   początku   z
zakłopotaniem,   jeśli   to   w   ogóle   możliwe,   jej   brązowe   oczy
rozszerzyły się. Co więcej próbowała się wycofać. Przytrzymał ją
mocniej, nie pozwalając jej się odsunąć.
Danickra widział, że chce zadawać pytania, ale z jakiegoś powodu
po   prostu   patrzyła   na   niego.   Wiedział,   że   musi   szybko  z   nią
porozmawiać, zanim spojrzy w dół i zobaczy  jego  dwa  kutasy,
których był pewien nie można podrobić, stały na baczność chcąc
przyciągnąć jej uwagę, a  wtedy  ona może się  wściec. Miał tyle

Savior - The Inteli 01 - Hazel Gower

background image

Tłumaczenie nieoficjalne: aguchap99 (http://chomikuj.pl/aguchap99) 

pytań,   które   chciał  jej   zadać,   ale   będąc  kompletnym  idiotą,
powiedział: - Ty, Opal, jesteś moją youmndą, moją czystą boginią
i nigdy nie cię opuszczę.

Savior - The Inteli 01 - Hazel Gower

background image

Tłumaczenie nieoficjalne: aguchap99 (http://chomikuj.pl/aguchap99) 

Rozdział piąty

O. Mój. Boże. Opal wpatrywała się w jej fantazję, zaskoczona, że
wciąż tu jest i nie jest jakimś pijackim snem, jaki miała. Potem
przypomniała sobie wszystko, co powiedziała i zrobiła. Pragnąc
oderwać   się   od   jego   intensywnego   spojrzenia,   a   także   od
rzeczywistości,   w   której   właśnie   straciła   dziewictwo   z   męską
dziwką ubraną jak obcy w jednnej z jej paranormal romansowych
książek, Opal cofnęła się.
Opal   nie  dotarła   za  daleko,   gdy   szponiaste   dłonie   chwyciły   ją
mocniej, a on warknął dziwnym, akcentowanym głosem, że była
jego i coś w rodzaju bogini.
Wpatrując się w niego, powoli spojrzała na jego twarz i przeniosła
wzrok w dół na jego przepyszną, ogromną, sześciopakową klatkę
piersiową   i   umięśnione   ciało,   oblizując   wargi   tylko   po   to,   by
pisnąć   na   widok   dwóch   stojących   przed   nią   penisów.   Och,
wyglądają   na   prawdziwe.  Można   by  sfałszować   coś   takiego?
zastanawiała się. Wyjaśniało  to, dlaczego wczorajszej nocy czuł
go nienormalnie dużego, długiego i grubego.
Co się tu do diabła dzieje? Coś tu nie pasowało. Przyjrzała się
panu   Yellow   lepiej,   robiąc   to   jak   najbliżej,   szukając   śladów
makijażu, odpadających rekwizytów, pękającej farby, czy czegoś,
czegokolwiek,   ale   wszystko   co   mogła   powiedzieć,   to   to   że   jej
umysł twierdził, że jest to prawdziwe. Z pewnością, gdy spał, coś
powinno zacząć odpadać. Miała tonące uczucie, że wszystko, co
się   wydarzyło,   wylatujące   w   powietrze   w   dziwnym
futurystycznym pokoju, pan Yellow był tak dobrze wykonany, w
końcu ten dziwny język, który brzmiał inaczej niż cokolwiek co
kiedykolwiek słyszała, wszystko było prawdziwe.
Nie, nie. Ja śnię. Jestem pijana. Leżę zemdlona na plaży. To nie
może być prawda! Opal znów spojrzał na niego i obserwowała jak
to,   co  mniej   niż   godzinę   temu  myślała,   że   jest  soczewkami

Savior - The Inteli 01 - Hazel Gower

background image

Tłumaczenie nieoficjalne: aguchap99 (http://chomikuj.pl/aguchap99) 

kontaktowymi staje się ciemnofioletowe. Zanim zdążyła krzyknąć
lub spróbować jeszcze raz się wycofać, jego wargi spadły na nią w
ciężkim, karzącym, palącym pocałunku.
- Nigdy się nie oddalaj się ode mnie. Nigdy bym Cię nie zranił.
Jesteś moja. Powiedziałaś, że jestem twoją fantazją. Pozwól mi
być twoją fantazją na zawsze.
Umysł Opal krzyczał na nią tak wiele rzeczy, ale gdy tylko jego
usta  opadły  na   jej   usta,   jej   mózg   stał   się   pusty   i   wypełniony
pożądaniem i obrazami wszystkich fantazji, o których czytała w
książkach.
Oderwała  od niego usta, wpatrywała się w niego, starając się  to
wszystko   zrozumieć.  -  Jak   cię   rozumiem?   Mówiłeś   inaczej
wcześniej?
Schyliła głowę, gdy przed nią błysnęły obrazy z ostatniej nocy.
Czy   nie   powinna  odchodzić   od   zmysłów,  być  przerażona,
odpychać go? A ze wszystkich rzeczy, o które trzeba było zapytać,
chciała   wiedzieć,   dlaczego   mogła   go   zrozumieć.   Opal,   idiotko,
masz   przed   sobą   prawdziwego   żywego   obcego.   Nie   możesz
wymyślić   lepszych   pytań?   Krzywiąc   się,   upewniła   się,   że   jej
uwaga nigdy go nie opuściła.
Jego szponiaste ręce przeczesywały jego włosy i wydał z siebie
dźwięk podobny do jęku, zanim znów na nią spojrzał. - Ponieważ
umieściłem urządzenie tłumaczące mój język w twoich uszach. -
Sięgnęła i dotknęła obu uszu. - Są malutkie. Nie powinnaś ich
odczuwać, te urządzenia cię nie skrzywdzą. Nigdy bym Cię nie
zranił.
Opal wzdrygnęła się tym razem, gdy delikatnie złapał ją za ręce,
odsuwając je od jej uszu.
- Jesteś moja. Jesteś zbyt cenna dla mnie, abym pozwolił żeby
cokolwiek ci się przydarzyć. Potrzebuję cię.
Opal  patrzyła  się na niego, tysiąc i jedno pytanie krążyło w jej
głowie. - Dlaczego ja? Dlaczego Ziemia? Czy na waszej planecie

Savior - The Inteli 01 - Hazel Gower

background image

Tłumaczenie nieoficjalne: aguchap99 (http://chomikuj.pl/aguchap99) 

nie ma kobiet? Mówiłeś, że mnie nie skrzywdzisz, więc dlaczego
nas zabrałeś? Mnie? Czego ode mnie chcesz?
- Jesteś dużo spokojniejsza, niż myślałem, że będziesz.
Patrzyła na niego przez chwilę nie wierząc w jego słowa. Ha, on
myśli,   że   jestem   spokojna.   Nie   jestem   spokojna.   Gdyby   mógł
zajrzeć   do   mojego   mózgu,   wiedziałby,   że   jestem   wariatką,
pomyślała Opal.
-  Nie   jestem.  Mój   umysł  nie  wydaje   się   w pełni   rozumieć,  że
zostałam   porwana   przez   kosmitów.   -   Zachichotała.  A  może   w
końcu straciła rozum i była w wyściełanej celi gdzieś na naprawdę
dobrych lekach.
Spojrzała   na   pana   Yellowa.   Wyglądał   jak   obcy   bohater  w
przeczytanym  przez   nią   romansie,   chociaż   ich   pazury   były
chowane.   Aha,   a   ich   skóra  stawała   się   twarda  jedynie   w
niebezpieczeństwie.
Dotknęła jego długich ostrych pazurów jedną ręką, podczas gdy
jej   druga   dłoń   gładziła   jego   solidną   klatkę   piersiową.  -  Czy
możesz   wycofać   pazury,  a   może  twoja   skóra   staje   się   miękka,
kiedy nie jesteś w zagrożeniu?
Przechylił głowę na bok, potem na drugą stronę, jakby próbował
ją zrozumieć. Lub przyjrzeć się jej lepiej. - Nie.
- W porządku. - Opal przeniosła dłonie po jego wspaniałym ciele,
eksplorując   każdą   jego   część.   Jej   zdradzieckiego  ciała  nie
obchodziły jego odpowiedzi  na  którekolwiek z jej pytań.  Jedyne
czego chciała to jego dotykającego ją. Pieprzącego ją jeszcze raz.
Kochajcie   się   z   nią,   czy   jakkolwiek   to   nazywali   tutaj  -
gdziekolwiek byli.
Mały głos z tyłu jej głowy krzyczał na nią, że to nie w porządku,
że   powinna   być   przerażona   o   wiele   bardziej   niż   jest,   ale   jego
czekoladowy   zapach   zgasił   jej   strach,   gdy   tylko   jego   dotyk
rozpalił jej pragnienie.
Warknął,   złapał   ją   i   pocałował.   -  Musisz   przestać,  jeśli   chcesz

Savior - The Inteli 01 - Hazel Gower

background image

Tłumaczenie nieoficjalne: aguchap99 (http://chomikuj.pl/aguchap99) 

odpowiedzi,   youdnda,   bo   jeśli   twoje   dłonie   dotkną   mnie   tak
jeszcze raz, będziesz musiała trochę poczekać na te odpowiedzi.
Obiecuję.
Jęknęła, gdy jego usta opadły na jej usta, a jej ciało weszło w
płomienie. Jego dłonie uniosły jej ręce nad jej głową. Co on mi
robi? Czy to uczucie było obcą magią? Wystarczy, że mnie dotyka
i płonę. Opal nigdy nie czuł takiej bliskości w swoim życiu. Kiedy
jego   szponiaste   dłonie   pieściły   jej   piersi,   wygięła   się   na   jego
dotyk, podskakując, gdy poczuła, jak ręka ociera się o jej cipkę.
Co do cholery! Popatrzyła w dół, gdy jego usta przesunęły się w
dół na jej szyję, a pisk zaskoczenia uszedł, gdy zobaczyła, jak jego
ogon bawi się jej łechtaczką.
- Och, czyż nie jesteś zaradną istotą, panie Yellow?
Przerwał to, co robił i podniósł się, by ich oczy się spotkały. -
Jestem Danickra, nie  pan Yellow. Ty, moja  mała Youmda, tym
razem będziesz krzyczeć "Danickra", kiedy dojdziesz na moich
kogutach.
Opal wpatrywała się w zdeterminowane oczy, gdy duży, gruby
palec wsuwał się w jej cipkę. Jęcząc, pchnęła się w dól na jego
ogono-dłoń, szukając więcej.
- Powiedz to. Powiedz mi, że to moje imię, będziesz krzyczeć,
kiedy zakopię w tobie moje fiuty. Chcę usłyszeć, jak to mówisz.
Jego szponiaste dłonie zacisnęły się wokół jej nadgarstków, gdy
dodał kolejny palec do jej cipki. Ręka przy jej piersiach mocno
pociągnęła   za   jej   sutek,   zatrzymując   orgazm,   który   był   w   jej
zasięgu.   Zamykając   oczy,   jęknęła   jego   imię,   gdy   jego   palce
zostawiły jej mokrą cipkę. - Da ... nick ... ra.
Jego palce znów znalazły swój dom, gdy mruknął w jej usta. -
Powiedz to jeszcze raz.
Prześledził  jej   wargi,   jej   język   wyszedł   z   nim   na   pojedynek,
podczas gdy pocierała  się o niego. Czuła zbliżający się orgazm,
ale  zatrzymał   się  kiedy   odsunął   się   nieznacznie   i   ponownie

Savior - The Inteli 01 - Hazel Gower

background image

Tłumaczenie nieoficjalne: aguchap99 (http://chomikuj.pl/aguchap99) 

uszczypnął jej sutek i wyjął z niej palce. - Powiedz to jeszcze raz i
tym razem nie zamykaj oczu przed moimi.
Kiwnęła   głową,   gotowa   teraz   zrobić   wszystko,   aby  dość.  Tym
razem to nie jego palca poczuła, gdy powoli wślizgiwał się w nią.
To był jeden z jego kogutów. Czuła drugiego na swoim odbycie,
końcówka kusiła ją. Gdy jeden z jego penisów był już cały w niej,
zapytał: - Możesz mnie tam wziąć?
Opal   wiedziała,   że   jej   policzki   są   teraz   bardziej   czerwone   niż
pomidor. Odwróciła wzrok od niego. Warknął i odwrócił ją, więc
skupiła się na nim. - Czy możesz mnie tam wziąć?
- Tak, ale nigdy tego nie robiłam. Byłeś moim pierwszym.
Uśmiechnął się grzesznym uśmiechem, który ukazał jego ostre,
białe zęby. - Idealnie. Jesteś dla mnie idealna. Niedługo omówimy
tę opcję. W tej chwili jednak chcę nadziać cię na moje kutasy i
napełnić cię moją spermą.
Pyszny dreszcz przebiegł przez jej ciało na jego słowa, tym razem,
gdy jego usta wzięły ją, było to niemal z desperackim szałem.
Dłonie i ogon Danickry wydawały się być wszędzie. Opal nigdy
nie lubił brudnej gadaniny, nawet w swoich powieściach, ale ta
pochodząca od Danickry, wydawała się tylko sprawić, że ogień w
niej był gorętszy. Unosząc ręce do góry i przez jego twarde jak
skała ciało, wepchnęła się w jego pchnięcia, spotykając się z nim i
czując,   jak   jego   drugi   kogut   ociera   się   o   nią.   Podniósł   ją,
zatrzymując jej dłonie jedną z jego własnych, podczas gdy używał
drugiej, by wyśledzić jej wargi by je podgryźć.
Przetoczył się, przesunął ją tak, by znalazła się na szczycie. Opal
wpatrywała się w swoją ożywającą fantazję, lśniącą twardą, żółtą
skórę   na  przystojnym  człowieku.   Doskonałe   kości   policzkowe,
mocny, ostry nos, pełne, miękkie usta, jedna z niewielu miękkich
rzeczy, które dotąd znalazła na jego ciele.
Opal   naprawdę   nie   pomyślała   o   tym,   że   jeszcze   w   pełni   nie
wpadła na to, że uprawia seks z obcym. Trudno było wyjaśnić i

Savior - The Inteli 01 - Hazel Gower

background image

Tłumaczenie nieoficjalne: aguchap99 (http://chomikuj.pl/aguchap99) 

zrozumieć jej natychmiastową reakcję, ale kiedy była z Danickrą,
czuła się seksowna, bezpieczna i uwielbiana.
Zjeżdżając  w   dół  jego  większego   z   dwóch   kogutów,   znów
poczuła,   jak   drugi   pociera  jej   pośladki.  Wyginając  się  na  nim,
podniosła się i opadła, patrzyła na jego wypełnioną namiętnością i
przyjemnością twarz,  co  pomogło jej  wepchnąć jej wewnętrzny
ogień na wyższy poziom. Kontynuowała swoje powolne, spokojne
tempo, aż pazurzaste dłonie  Danickry podniosły się i  objeły  jej
cycki.
- Kocham twoje piersi. Są tak miękkie, pełne i okrągłe. Nigdy nie
widziałem  kogoś  tak doskonałego jak  ty. Youmndo, twoje ciało
jest wspaniałe.
Usiadł   i   znów  wziął   jej   usta   w   posiadanie,   jego   tempo
przyspieszyło.
-  Danickra!  -  Krzyknęła, gdy  dochodziła. Poczuła, że jego ogon
prowadzi   drugiego   kutasa,   by   dołączyć   do  pierwszego.   Opal
poczuła  powolne   rozciąganie   i   zastanawiał   się,   jak  u   licha
wpasował się w nią wcześniej. Mrucząc  otuchę, pocałował  ją  i
delikatnie possał jej szyję. Ból przyjemności nasilił się.
Kiedy obaj  jego kutasy  siedziały  w jej wnętrzu, starała się nie
ruszać, ale on miał inne plany. Jego usta opadły z jej szyi i trzymał
jej twarz, tak że wpatrywała się w jego mroczne, purpurowe oczy.
-  Spójrz   na   mnie.   Zobacz,   co   mi   robisz.   Smakujesz   lepiej   niż
cokolwiek, co kiedykolwiek próbowałem. Jesteś najwspanialszą
istotą, jaką na jaką kiedykolwiek miałem przyjemność spoglądać.
Owiń nogi wokół mnie, bo zaraz znowu dojdziemy.
Zrobiła to, o co poprosił, wydając pisk, kiedy wstał i przyłożył ją
do ściany. Oparł jej ręce o twardą powierzchnię i zaczął wbijać się
w nią, a jego tempo było tak szalone. - Ooo... Danickra, pozwól
mi ... och, potrzebuję ... och, oooooh.
Danickra   ryknął,  jego   oczy   nigdy   nie   opuściły   jej   oczu.   Czuła
ciepło, wypełniające jej kanał, krzycząc swoje własne uwolnienie.

Savior - The Inteli 01 - Hazel Gower

background image

Tłumaczenie nieoficjalne: aguchap99 (http://chomikuj.pl/aguchap99) 

Chrapliwym   głosem   przemówił,   gdy   powoli   przesunął   ich   z
powrotem   na   łóżko.   -   Nigdy   nie   widziałem   ani   nie   poczułem
niczego tak niesamowitego jak ty. Nigdy nie pozwolę ci odejść.
Jesteś moja na zawsze. - Odgarnął jej włosy z twarzy i odpłyną w
sen.
Opal usiadła i przyglądała mu się przez chwilę, dotykając jego
lśniącej, twardej skóry i przesuwając dłońmi po klatce piersiowej,
zatrzymując   się   na   jego   długich,   ostrych   pazurach.   Była
zaskoczona, że nie zrobił jej krzywdy. Za każdym razem, gdy ją
dotykał,   był   zawsze   tak   delikatny   i   ostrożny.   Nawet   kiedy   się
kochali,   zauważyła,   że   był   bardzo   ostrożny.   Przerwała.   Och,
martwię się, że obcy jest łagodny. Opal położył się i wpatrzył w
sufit. Jak długo tu jestem? Nie zapytała, jak długo ona i Heather tu
były. Gówno! Heather.
Opal   powoli   i   ostrożnie   zsunęła   się   z   łóżka   i   włożyła   lichą
koszulę, w której wcześniej się obudziła. Rozejrzała się po pokoju,
szukając znaku wyjścia. Nic nie widziała. W tej chwili Heather
prawdopodobnie będzie wściekła.
Opal   próbował   sobie   przypomnieć,   z   której   ściany  przyszli.
Studiowała każdy panel, ale była zbyt przerażona, by dotknąć ich,
gdyby zrobiła coś niebezpiecznego. Z pewnością zaawansowana
cywilizacja prawdopodobnie mówiła do drzwi by się otwarły i tak
się  działo,   więc   podeszła  na   wszystkie   strony   pomieszczenia   i
powiedział to na tak wiele sposobów, jak tylko mogła.
-   Otwórz   się.   Sezamie,   otwórz   się.   Przesuń   sie,   Abracadbra.
Wypuść mnie. Wypuść mnie, proszę.
Usłyszała za sobą chichot, kiedy mówiła. - Wypuść mnie teraz, ty
głupi  statek.  Przysięgam,  jeśli  tego  nie   zrobisz,  znajdę  sposób,
żeby cię roztopić, albo przerobić na złom. - Uderzyła stopą, zanim
usłyszała, jak jego chichot zamienia się w śmiech.
Odwróciła   się   i   spojrzała   na   Danickrę   rozłożonego   na   łóżku,
śmiejącego się  z  niej. - To nie  jest  śmieszne. Jak otwierasz  te

Savior - The Inteli 01 - Hazel Gower

background image

Tłumaczenie nieoficjalne: aguchap99 (http://chomikuj.pl/aguchap99) 

pieprzone drzwi?
Uśmiechnął się do niej, a jego płynne ruchy powoli podniosły go i
podeszły   do   niej.   -   Dlaczego   tak   ważne   jest   to,   abyś   się
wydostała? - Podszedł do niej, przyciągając jej sztywne ciało do
swojego   twardego.   Jeden   ostry   szpon   uniósł   jej   podbródek   i
spojrzała mu w oczy.
- Muszę dostać się do Heather. Ona nie jest taka jak ja. To pewnie
doprowadzi ją do szału i będzie się o mnie martwić.
Przyciągnął ją bliżej i zacieśnił uścisk. - Chodźmy. Powinienem
był ci o tym powiedzieć wcześniej, ale... za każdym razem, gdy
cię   widzę,   chcę   ciebie,   a   kiedy   mnie   dotykasz,   to  jakby   ogień
rozpalał się i zapominam o wszystkim.
Wydawało   się,   że   odetchnął   głęboko   i   pochylił   się,   opierając
głowę o jej czoło. - Salamanda wezwał mnie do dowództwa, kiedy
wcześniej spałaś, ponieważ twoja przyjaciółka zorientowała się,
że   nie   jesteśmy   ludźmi,   tak   jak   ty   myślałaś,   a   kosmitami.
Zaatakowała go, a ponieważ jesteście tak delikatni i łamliwi, nie
walczył. Właściwie się wycofał. Próbował jej wyjaśnić. Jedynym
problemem było to, że urządzenia komunikacyjne jeszcze nie były
wtedy dokończone.
Opal popchnęła go, zła, że nie powiedział jej o tym wcześniej
przed seksem. - Co masz na myśli mówiąc, że go zaatakowała?
Gdzie jest Heather? Czy wszystko z nią w porządku? - Uderzyła
go w pierś i natychmiast pożałowała, gdy ból uderzył w jej ramię.
Teraz,   potrząsając   swoją   pulsującą   ręką,   przeklęła   i   próbowała
wyrwać się z jego ramion, ale on tylko poluzował swój uchwyt.
-   Dlaczego   nie   powiedziałeś   mi   tego   wcześniej?   Zabierz   mnie
teraz do niej. - Nadepnęła go stopą, mając nadzieję, że zrozumie,
jaka jest wściekła.
Pokiwał głową i nacisnął jeden z guzików na ścianie, chwycił ją
za rękę i ruszyli korytarzem.

Savior - The Inteli 01 - Hazel Gower

background image

Tłumaczenie nieoficjalne: aguchap99 (http://chomikuj.pl/aguchap99) 

Opal nie wiedziała, w jaki sposób poruszali się po korytarzach,
ponieważ   wszystkie   wyglądały   tak   samo.   Zatrzymali   się   przed
panelem i nawet z zewnątrz słyszała wrzask Heather. Stanął przed
nią,   kiedy   sięgnął   i   dotknął   różowego   guzika   z   diamentowym
kształtem. Drzwi powoli się otworzyły, a Opal spróbował przejść
przed Danickrą. Heather wyglądała na zaskoczoną przez chwilę,
gdy   zobaczyła   Danickrę,   a   potem   Heather   spojrzała   na   nią,
próbującą  wydostać się zza niego. Heather rzuciła się ku niej i
złapała ją za rękę i razem pobiegły korytarzem, Heather ciągnęła
ją za sobą.
Opal odwróciła się w czasie, by pokręcić głową i porozmawiać z
Danickrą, który biegł, by je dogonić. - Nie. Nie śledź nas. Zostań.
Zatrzymał się, przytaknął i poszedł innym korytarzem.

Heather   i   Opal   zdawały   się   schodzić   milion   razy   ten   sam
korytarzu,   zanim   Heather   jęknęła   i   usiadła   na   podłodze,
odwracając się do Opal, nim ta zsunęła się obok niej. - Wiesz, że
nie są prezentami od Ethana. Że to prawdziwi kosmici?
Opal skinęła głową.
- Przypuszczam, że domyśliłaś się tego w tym samym czasie co
ja? Kiedy się rozebrał i nie widziałam jednego, ale dwa, długie,
stojące koguty.
Opal   poczuła,   że   jej   policzki   się   rozgrzewają,   i   patrzyła
gdziekolwiek,   tylko   nie   na   Heather,   która   spojrzała   na   nią   i
roześmiała się. - Zamknij się, Heather. Nie rozumiem, co jest tak
zabawnego.   Coś   jest   ze   mną   nie   tak.   Za   każdym   razem,   gdy
Danickra jest blisko mnie, zapominam o tym, kim on jest, a co
gorsza,   kiedy   mnie   dotyka...   -   Zadrżała,   gdy   jej   umysł
przypomniał jej o palącym mrowieniu, które płynęło po jej ciele.
Heather zdawała się śmiać coraz mocniej, kiedy sapała. - Jak, na

Savior - The Inteli 01 - Hazel Gower

background image

Tłumaczenie nieoficjalne: aguchap99 (http://chomikuj.pl/aguchap99) 

Boga,   nie   zauważyłaś   jego   dwóch   kogutów,   Opal?   Wiem,   że
jesteś, a może powinnam powiedzieć, dziewicą? - Opal odwróciła
gniewne spojrzenie na Heather, gdy ta kontynuuowała. - Och, to
jest   klasyk,   takie   zabawne.   Opal,   tylko   ty   mogłaś   stracić
dziewictwo z obcym.
Opal nie mógł nic na to poradzić. Spojrzała na przyjaciółkę, która
zaledwie kilka minut temu przestraszyła się jej i teraz śmiała się
tak mocno, że trzymała się za brzuch. Opal przyłączył się do jej
śmiechu, ponieważ kobieta, która przeczytała każdą książkę sci-
fiction   pod   słońcem,   straciła   dziewictwo   z   obcym,   co   mogło
pochodzić z jednej z jej książek.
Głośne,   czyste   stęknięcie   zaskoczyło   je,   Opal   odwróciła   się   i
spojrzała   na   błękitnego   Inteli.   Odwróciła   się   z   powrotem   do
Heather i obydwie rozpuściły się w jeszcze większym chichocie i
śmiechu.   W   głębi   umysłu   Opala   wiedziała,   że   jest   w   punkcie
przełomowym, i wszystko zaczęło ją doganiać; ale powiedziała
sobie, że jeśli nie pomyśli o wszystkim, co się wydarzyło, będzie
w porządku.
Opal   zmusiła   się   do   spojrzenia   na   niebieskiego   Inteli,   który
wydawał   się   patrzeć   na   nich,   jakby   nie   wiedział,   co   myśleć.
Prawdopodobnie wyglądały na szalone. Zachichotała mocniej na
tę myśl, a niebieski Inteli potrząsnął głową.
Opal przyjrzała się niebieskiemu Inteli. Był wspaniały i był w jej
ulubionym kolorze.
Zachichotał.   -   Cieszę   się,   że  podoba   ci   się   to   na   co   patrzysz.
Dobrze wiedzieć, że jestem  w  najbardziej lubianym przez ciebie
kolorze.   Chociaż   nie   wiem,   jak   bardzo   Danickra   będzie
zadowolony, że jestem twoim ulubionym.
Opal   zamknęła   oczy   i   dotknęła   policzków,   próbując   zasłonić
ciepło, które odczuwała. - Proszę, powiedz mi, że właśnie czytałeś
w moich myślach i nie powiedziałam tego na głos.
Uśmiechnął   się,   wyciągając   obie   szponiaste   ręce.  -  Czy   mogę

Savior - The Inteli 01 - Hazel Gower

background image

Tłumaczenie nieoficjalne: aguchap99 (http://chomikuj.pl/aguchap99) 

pomóc wam urocze kobiety wstać?
Heather spojrzała na jego dłoń, potrząsnęła głową i cofnęła się o
krok lub dwa, powoli wstając. Opal spojrzał na jego wyciągniętą
dłoń,   a   potem   na   jego   białe,   błyszczące   zęby,   gdy   się   do   niej
uśmiechnął.
- Daj spokój. Nie ugryzę się, chyba że tego chcesz. Zabiorę cię do
dowództwa, gdzie dwie starsze kobiety czekają, by odpowiedzieć
na twoje pytania.
Opal spojrzała na Heather, która wzruszyła ramionami, po czym
pokręciła głową. Wzdychając, Opal znów spojrzał na pana Blue.
- Och, dobrze, panie Blue. Umieram z powodu odpowiedzi.
Delikatnie pociągnął ją i trzymał jej dłoń, gdy mówił: - Nazywam
się Zinoro.
Uśmiechnęła się i powtórzyła jego imię. Skinął głową i zaczęli iść
w przeciwnym kierunku, z którego przyszli.
Heather   podążyła   za   nią   i   szepnęła.   -   Co   on,   do   cholery,
powiedział? I jak do cholery go rozumiesz? Czy nie masz pojęcia i
idziemy na naszą śmierć?
Zinoro zachichotał, Opal jęknęła, wyciągając swoją dłoń z jej i
zwróciła   się   twarzą   ku   jej   przyjaciółce.   -   Mam   urządzenie
tłumaczące. Nie pozwoliłabyś im się  zbliżyć, żeby je w ciebie
wsadzili. Jestem pewna, że dadzą ci jedne, jeśli zapytasz.
Zinoro przerwał. - Powiedz jej, że chętnie jej damy. Tam gdzie
teraz idziemy, będziemy w stanie zdobyć dla niej urządzenie.
Heather zdawała się rozumieć, że rozmawiają o niej i warknęła. -
Opal,   nie   ma   mowy,   że   pozwolę   im   dotknąć   mnie   za   pomocą
jakichkolwiek urządzeń.
Wzdychając, Opal podeszła i spojrzała na Zinoro. - Chodźmy. Nie
ma sensu się z nią spierać. Przejdźmy do miejsca, w którym nas
zabierasz, a wtedy porozmawiamy. Mam nadzieję, że te kobiety
mogą odpowiedzieć na nasze pytania.
Zinoro skinął głową i kontynuowali.

Savior - The Inteli 01 - Hazel Gower

background image

Tłumaczenie nieoficjalne: aguchap99 (http://chomikuj.pl/aguchap99) 

Natrafili na panel z małą piramidą w rogu z dziesięcioma różnymi
kolorami i zatrzymali się, czekając, aż Heather ich dogoni.
Opal   rozejrzała   się   dookoła.   Wszystko   wyglądało   tak   samo,
srebrnie   wyglądający   metal.   -   Jak   możesz   powiedzieć,   dokąd
zmierzamy? Wszystko wygląda tak samo. Jedyne różnice, jakie
widziałem, to te małe kolorowe kształty.
Zinoro   uśmiechnął   się,   pokazując   swoje   ostre   białe   zęby.  Opal
pomyślał, że stara się pokazać jej, że jest miły i nieszkodliwy, ale
uśmiech,   choć   sprawił,   że   był   bardzo   przystojny,   również
pokazywał   różnicę   między   Inteli   i   ludźmi.   -   Nie   martw   się,
przyzwyczaisz   się   do   tego.   Używamy   go   z   jednego   ważnego
powodu, że jeśli wróg wejdzie na pokład statku, wprowadzi go w
błąd i utrudni znalezienie ważnych obszarów. Inteli widzą lepiej
niż   większość   istot,   z   którymi   się   zetknęliśmy.   Dlatego   nasze
symbole są małe.
Nacisnął   małą   piramidę,   a   panel   rozsunął   się   do   pokoju
wypełnionego   aktywnością.   Dwadzieścia   Inteli   siedziało   na
różnych stanowiskach, naciskając dźwignie, przyciski i patrząc na
ekrany.   Była   zdumiona,   że   ich   spojrzenia   były   w   stanie
skoncentrować się na swojej pracy, ponieważ gdy Opal skierował
wzrok nad siebie, spojrzała w najbardziej fascynujące miejsce...
kosmos. Ekran pokazywał smolistą czerń z gwiazdami wszędzie.
Przelecieli pod dużymi meteoroidami i była pewna, że widziała
planetę lub dwie.
Zszokowana ledwo usłyszała komentarz Heather. - Cholera jasna!
Nie   jesteśmy   na   Ziemi,   ani   nawet   blisko.   Opal,   jesteśmy   w
pieprzonej przestrzeni kosmicznej.
Potrząsając   głową,   ponownie   rozejrzała   się   po   pokoju   i   wzrok
Opal spoczął na jednej stronie sali, gdzie stał duży stół i osiem
krzeseł. Dwie kobiety siedziały przy tym stole. Jedna kobieta była
zielona, druga   purpurowa.  Opal   zauważył  pięć   innych kolorów
Inteli niż te, o którym już wiedziała.

Savior - The Inteli 01 - Hazel Gower

background image

Tłumaczenie nieoficjalne: aguchap99 (http://chomikuj.pl/aguchap99) 

- O mój. Łał. Wszyscy jesteście tacy piękni. Tęcza kosmitów. Nie
jesteś   też   jasnymi   kolorami.   Jesteście   błyszczący   i   świeży.
Niesamowite.
Podchodząc   do   dwóch   kobiet,   wpatrywała   się   w   nich,   notując
wszystko. Były oszałamiające. Dwie kobiety stały, a Opal po raz
pierwszy spojrzała na prawdziwą kosmitkę. Wysokie i szczupłe,
były całkowitym przeciwieństwem Opal. Opal miała duże, pełne,
zaokrąglone piersi. Obie te kobiety miały małe, ledwo istniejące
piersi. Widziała przez materiał, że mają duże spiczaste sutki. Ich
ciała wyglądały na stonowane i zwinne, z  ich  długimi nogami i
ramionami.
Zielona kobieta była nieco wyższa i miała krótko przystrzyżone
czarne włosy z kilkoma jasnozielonymi pasemkami.
Purpurowa   dama   miała   jaskrawe,   czerwone   włosy   o   ognistym
odcieniu,   chociaż   było  widać   też  dużo   jasnego   fioletu.  Trudno
było określić ich wiek z tą twardą skórą na twarzach i ciałach.
Obie   zachichotały,   wyciągając   szponiaste   ręce.   Purpurowa
kosmitka  przemówiła.  -  Cieszę   się,   że   podobamy  się  wam.
Chodźcie  usiąść.   Rozumiem,   że  wasi   partnerzy  nie   wyjaśniali
wam  wiele. Jestem Dannina, a ... - Dannina wskazała na zieloną
damę. - To jest Uvinya.
Opal   ujęła   dłoń   Danniny,   która   poprowadziła   ją   na   masywne
krzesło, które właśnie opuściła. Dannina skinęła na nią i Heather,
aby obie usiadły. Dwie kobiety następnie przeszły na drugą stronę
stołu i usiadły na krzesłach naprzeciwko Opal i Heather.
Dannina   i   Uvinya   siedziały   naprzeciwko   Opal   i   studiowały
Heather. Potem odwróciły na nią swój wzrok.
Uvinya   przerwała   ciszę.   -   Jesteście   całkiem   nęcącymi
stworzeniami. Rozumiem, dlaczego los was wybrał.
Opal wpatrywała się w Uvinyę, czekając, aż powie coś więcej, ale
kiedy   nic   więcej   nie   zostało   powiedziane,   wyprostowała   się,
przykleiła uśmiech do twarzy i doszła do wniosku, że przyszła

Savior - The Inteli 01 - Hazel Gower

background image

Tłumaczenie nieoficjalne: aguchap99 (http://chomikuj.pl/aguchap99) 

kolej na rozmowę. Okay, przyszedł czas na odpowiedzi.
- Dlaczego nas zabrano?
Heather poklepała ją po ramieniu, przypominając, że nie rozumie
nic z tego, co się mówi. - Zanim odpowiesz na to pytanie, czy
możemy   upewnić   się,   że   Heather   może   nas   wszystkich
zrozumieć?
Różowy   Inteli   Heather   podszedł   do   niej   z   wyciągniętą   ręką.
Heather skoczyła na siedzeniu, kurcząc się jak najdalej od niego.
Opal   wstała,   myśląc,   że   najlepiej   będzie   zainterweniować,
ponieważ   inaczej   nigdy   nie   dowiedzą   się,   dlaczego   zostały
zabrane. - Panie Pink, myślę, że najlepiej byłoby, gdybym to ja
włożyła urządzenie.
Opal patrzyła, jak opuszczają się jego masywne ramiona i głośne
westchnienie uciekło z jego ust, gdy delikatnie położył urządzenia
na jej wyciągniętej dłoni.
- Salamanda, nazywam się Salamanda.
Opal uśmiechnęła się, by okazać swoje podziękowanie i zwróciła
się do Heather.
- Musi się przez chwilę nie ruszać, kiedy założysz je jej, wtedy
osiądą w obojgu jej uszach. - Różowy kosmita, nie, Salamanda,
powiedział jej.
Kiwając głową, przekazała wiadomość Heather, która spojrzała na
małe   okrągłe   maszyny,  rozejrzała   się   dookoła,  a   potem   powoli
odwróciła głowę w bok, mamrocząc coś pod nosem.
-  Wydaje   się,   że   chcą   nas   żywych.   Przeżyłaś,   kiedy  ci   to
wprowadzano  i   wydajesz   się   być   w   porządku.   Więc
przypuszczam, że ja też mogę je mieć.
Heather   powoli   zdejmowała  włosy   z   drogi.   Ostrożnie   Opal
pozwolił,   by   jedno   z   urządzeń   wpadło   jej   do   ucha.   Heather
zadrżała   i   spojrzała  za   Opal,   a   jeśli   spojrzenia   mogłoby  zabić,
ktokolwiek   za   nią   był,   w   każdej   chwili   padłby   martwy.   Opal
powoli   zaczęła  liczyć   do   dziesięciu   tylko   po   to,   by   być

Savior - The Inteli 01 - Hazel Gower

background image

Tłumaczenie nieoficjalne: aguchap99 (http://chomikuj.pl/aguchap99) 

zaskoczoną, gdy usłyszała głos za sobą.
- Drugi może być teraz umieszczony - powiedział Salamanda.
Oczy Heather rozszerzyły się, a Opal wiedział, że zrozumiała, co
zostało powiedziane. Heather przeniosła głowę na drugą stronę, a
Opal zrobił to samo, wkładając w nią urządzenie.
Biorąc   głęboki   oddech,   odwraciła   się   i   idąc   na   swoje   miejsce.
Opal   usiadła,   patrząc   na   obie   kobiety.   -   Więc   dlaczego   nas
zabraliście?
Uvinya wstała i zaczęła chodzić przed nimi. "Musisz zrozumieć,
że jesteście naszą ostatnią nadzieją. Próbowaliśmy wszystkiego. -
Przerwała,  odwróciła   się  i   spojrzała   na  Opal, jej   błękitne   oczy
zapłonęły czymś bliskim litości. - Gratuluję zostania youmndą.
Opal nie miał pojęcia, o czym mówi, ale mimo to przytaknął.
- Jak już powiedziałam, wy, ludzie, jesteście naszą ostatnią opcją.
Nazywamy siebie Inteli. Żyjemy na planecie podobnej do twojej,
tylko   nasza   planeta   jest   większa.   Inteli   zawsze   byli   rasą
wojowników,   nawet   gdy   byliśmy   tak   niecywilizowani,   jak   wy
walcząc między sobą. W końcu wszyscy zebraliśmy się razem i
skupiliśmy się na eksploracji wszechświata. Przez pierwszy wiek
nie podróżowaliśmy zbyt daleko, ale potem wyruszyliśmy dalej,
odkrywając   świat   i   sprzymierzając   się   z   wieloma   wielkimi
istotami.
Uvinya stała dumnie głowę. Uśmiechała się i wydawała się być w
swoim   własnym   małym   świecie,   gdy   mówiła.   -   Staliśmy   się
strażnikami   pokoju   w   galaktyce.   Piractwo   było   prawie
niesłyszalne gdziekolwiek byliśmy. Im dalej podróżowaliśmy, tym
bardziej zaczęliśmy słyszeć o rasie, która pozostawiła po sobie
zniszczenie,   o   tym,   jak   nie   przetrwały   żadne   planety,   ani
stwożenia, kiedy te istoty się zaangażowały.
Opal   patrzył,   jak   Dannina   wstaje   i   łączy   się   z   drugą   kobietą
poklepującą   ją   po   plecach.   -  Będę   kontynuował.   Siedz.  To  dla
ciebie za dużo.

Savior - The Inteli 01 - Hazel Gower

background image

Tłumaczenie nieoficjalne: aguchap99 (http://chomikuj.pl/aguchap99) 

Uvinya skinęła głową i usiadła, wciąż trzymając dłoń Danniny.
- Jeden z naszych sojuszników usłyszał, że oni idą w ich stronę.
Błagali o pomoc. Oczywiście przyszliśmy, myśląc, że będzie to
łatwe.   Pokażemy   im,   jak   bardzo   byliśmy   zaawansowani,   i   że
byliśmy rasą, której nie można zignorować. Jak widać, Inteli są
praktycznie niezniszczalni. Ha. - Przebiegła chwiejną, szponiastą
ręką po purpurowych włosach, puściła dłoń Uvinyi i odwróciła się
od nich, by kontynuować.
- Cóż, byliśmy w błędzie. Tak, jesteśmy jedynymi istniejącymi do
tej   pory   we   wszechświecie,   których   spotkaliśmy,   którzy   mogą
walczyć z Doomickro.
Heather  zapiszczała,  gdy   na  hologramie  ukazał  się  obraz
olbrzymiego,   wysokiego   na   siedem   stóp,  w   kolorze   zielonych
wymiocin,  brzydkiego kosmity. Ciernie pokrywały jego ciało, a
brązowa   ropa   wypływała   z   tego,   co   przypuszczała  było   jego
ustami  i   uszami.   Osiem   długich,   pokrytych   cierniami   macek
wychodziło  z   grubego,   okrągłego   ciała,   z   którego   wylewa   się
brązowa ropa. Oczy były czarnymi dziurami, które przypominały
Opal te u topielca.
-   Są   okropne   -   mruknęła  Opal.   Obie   kobiety   przytaknęły   jej
oświadczeniu. - Ale to nie wyjaśnia, dlaczego nas zabraliście.
Dannina odwróciła się i spojrzała na nią. - Robię to. Potrzebujesz
opowieści z przeszłości, a może pomoże ci się to bać, że jeśli nie
dla nas, mogą dotrzeć do twojej planety.
Opal machnęła  ręką, żeby kontynuowała i patrzyła, jak Dannina
wraca do odległego miejsca.
- Nie byliśmy przygotowani na ich technologię ani na to, co mogą
zrobić ich płyny ustrojowe. Każdy, kto był z nami,  kto  nie był
Inteli, nie przeżył. Nasze ciała przetrwały, po części dzięki naszej
twardej skórze. Jednak nasze statki nigdy tego nie zrobiły i tam
straciliśmy ludzi. Potrzebowaliśmy statków wykonanych z metalu
lub płyty, która mogłaby wytrzymać kwas, którym plują i który z

Savior - The Inteli 01 - Hazel Gower

background image

Tłumaczenie nieoficjalne: aguchap99 (http://chomikuj.pl/aguchap99) 

nich wycieka. Więc podjęliśmy ten wysiłek i po wielu stratach w
końcu znaleźliśmy idealne rozwiązanie, a walka przechyliła się na
naszą korzyść.
Dannina   usiadła   wyczerpana,   a   Uvinya   wstała,   przejmując
kontrolę. - Jest wiele tych istot i nigdy nie pomyśleliśmy, że pójdą
na naszą planetę, ale tak właśnie zrobili. Doomickro zniszczyli
nasze miasta i miasteczka. Ty to nazwij, doszli do tego. - Głos
Uvinyi zadrżał. - Wielu z nas przeżyło, ale choroba z tego powodu
starła większość z nas. Kobiety i dzieci poszły pierwsze. W końcu
znaleźliśmy   lekarstwo   na   wszystko,   trochę   za   późno.   Inteli   są
silni. Podnieśliśmy się znowu i teraz mamy osłonę wokół naszego
świata,   która   jest   nieprzenikniona.   Nasze   statki   są
najnowocześniejsze,   tak   bardzo,   że   Doomickro   trzymają   się   z
daleka. Mamy z nimi traktat, że nie zaszkodzą żadnej planecie pod
naszą ochroną. Problem polega jednak na tym, że oni nie wiedzą,
że   prawie   wymarliśmy.   Widzisz,   większość   naszych   kobiet
zmarła, a my spieprzyliśmy większość czasu. Tutaj wkraczacie.
Uvinya usiadła i spojrzała na Heather i na nią. - W szczytowej
fazie   wojny   nasi   naukowcy   dokonali   pewnych   modyfikacji
genetycznych.   Zmienili   nasze   geny,   więc   początkowo   nasz
współczynnik urodzeń wynosił pięćdziesiąt pięć procent chłopców
do czterdziestu pięciu procent kobiet, a następnie zmieniliśmy go
na  sześćdziesiąt  pięć i trzydzieści  pięć. Zawsze  myśleliśmy, że
będziemy   w   stanie   to   cofnąć.   Zanim   podpisaliśmy   traktat,
próbowaliśmy to odwrócić, ponieważ nasz wskaźnik urodzeń stał
się   osiemdziesięcioma   pięcioma   procentami   mężczyzn   do
piętnastu procent samic. - Uvinya przetarła twarz. - Mamy traktat
teraz od stu lat, próbowaliśmy wszystkiego, co w naszej mocy,
aby   przywrócić   naszą   populację   do   poprzednich   liczb.   Nic   nie
zadziałało. Nasze kobiety stały się bezpłodne. Od ponad 200 lat
nie  mamy  prawdziwych partnerów. Nikt  nie  chce  się  kojarzyć.
Bez możliwości dzieci, mamy niezliczoną liczbę niesparowanych

Savior - The Inteli 01 - Hazel Gower

background image

Tłumaczenie nieoficjalne: aguchap99 (http://chomikuj.pl/aguchap99) 

kobiet Inteli, ale to nie ma znaczenia. I tak nie mogą począć.
Opal oszalała. Jej umysł zaczął wymyślać różne rzeczy. Czy Inteli
zamierzają wykorzystać je jako eksperymenty? Czy miały pójść
do inkubatorów i mieć setki obcych dzieci? Modliła się, aby nie
były brane za to, co wymyślił jej mózg, ponieważ nie chciała być
maszyną do robienia maluszków.
Uvinya kontynuowała. - Trzymaliśmy nasze kurczące się numery
w ściśle strzeżonej tajemnicy. Ponieważ nie udało nam się zmienić
naszych   wartości   procentowych,   szukaliśmy   innych   gatunków,
aby pomóc zaludnić nasze własne. Problem tkwi tak daleko, że w
naszych podróżach natknęliśmy się tylko na trzy rodzaje, które są
kompatybilne. Mermonfrinch, którzy są zielonymi, śluzowatymi
gatunkami   ryb   lub  Apas,   którzy   są   mniejsi   od   was   i   bardzo
prymitywni - tak bardzo, że nie mówią, po prostu chrząkają, a ich
ciała są pokryte szorstkimi włosami. Żaden z naszych ludzi nie był
gotów   połączyć   się   z   żadnym   z   nich.  Tak   więc   zostawili   nam
ludzie, a kiedy nasi ludzie zobaczyli zdjęcie twojego gatunku, byli
gotowi, by więcej niż zbadać twoją rasę i zdobyć próbkę lub dwie.
Usiadła,   a   Dannina   wstała.   -   Twoja   planeta   jest   dwa   cykle
księżyca od nas.
Heather   przemówiła   do   Inteli   po   raz   pierwszy.   -   Dwa   cykle
księżyca. Ile to jest w przekształceniu na czas ziemski?
Jasnozielone   brwi   Danniny   zmarszczyły   się.   -   Myślę,   że   dwa
miesiące   twojego  czasu.  Zebraliśmy   jak   najwięcej   informacji   z
waszych   satelitów,   uzupełniliśmy   je,   badaliśmy   i   badaliśmy.
Cieszę   się,   że   nasi   mężczyźni   uważają   was   za   atrakcyjne,
ponieważ   macie   kilka   problemów.   Po   pierwsze,   jesteście   takie
miękkie.   -   Przeszła   przez   pokój   i   chwyciła   Opal   za   rękę.   -
Miękkie, łatwe do złamania, zranienia, a ty jesteś do tego mała.
Masz również krótki czas życia. To jednak jest łatwo naprawić.
Opal wpatrywał się w miejsce, w którym trzymała dłoń Danniny, a
potem   rozejrzał   się   wokół   i   wiedział,   że   po   tym   przeciążeniu

Savior - The Inteli 01 - Hazel Gower

background image

Tłumaczenie nieoficjalne: aguchap99 (http://chomikuj.pl/aguchap99) 

informacji jej oczy muszą być tak duże jak spodki.
- Cholera - wymamrotała Heather.
Uvinya uśmiechnęła się. - To nie wydaje się ważne dla naszych
ludzi. Danickra cię nie skrzywdził, prawda? - Uvinya skupiła się
na Heather. - Salamanda cię nie skrzywdził?
Obie potrząsnęły głowami. Uvinya wskazała na Heather.
- Ty, człowieku, jesteś jednym silnym wojownikiem. Nigdy nie
widziałam, aby któryś z naszych ludzi uciekł przed czymś. Biedny
Salamanda nigdy nie zapomni tego.
Opal   nie   wiedziała,   czy   może   już   mówić.   Jej   mózg   leciał   z
prędkością   miliona   mil   na   godzinę,   a   wszystkie   informacje
płynęły. Nie wiedziała, jak długo siedziała. Wiedziała, że Heather
musiała   zablokować   to,   co  to  wszystko   naprawdę   znaczyło,
ponieważ śmiała się i gawędziła.
Rozejrzawszy   się   po   pokoju,   zauważyła,   że   cała   męska   ekipa
rzuca im głodne spojrzenia.
Wracając   do   kobiety  Inteli,   która   wytłumaczyła   jej   wszystko,
znów   zaczęła  odtwarzać  wszystko   w   swoim   umyśle.  W  końcu
zatonął   w   tym,   że   zostały   porwane,   by   stać   się   klaczami
rozpłodowymi.   Maszynami  do   robienia  dzieci.   O  Boże,  ileż   to
będzie dzieci? Czy to będą jej dzieci, czy zostaną wszczepione i
zabrane?
Wstała,  krocząc, robiąc się coraz bardziej zła.  -  Zabraliście  nas,
abyśmy stały się  waszymi klaczami  rozpłodowymi?  Dziecięcymi
maszynami?
Rozmowa kobiet zamarła w połowie zdania.
-  Dlaczego,   jeśli   jesteście  tak   zaawansowani,   nie   możecie
sztucznie   zapładniać   kobiet?  Na  pewno  macie  inne   opcje?  Nie
jestem dziecięcym piecem. - Rozejrzała się po mężczyznach. - Nie
będę   spała   z   kimkolwiek   więcej  z   wams.   Nie   zrobię   tego.
Będziecie  musieli  mnie zmusić. Nie  będę spała  z nikim  więcej.
Nie   pozwolę,   by   ktoś   mnie   dotknął.  -  Poczuła,   jak   otulają   ją

Savior - The Inteli 01 - Hazel Gower

background image

Tłumaczenie nieoficjalne: aguchap99 (http://chomikuj.pl/aguchap99) 

ramiona  i   zaczęła  krzyczeć,   walcząc  z   jej   napastnikiem,   nie
przejmując się tym, kim on jest.

Savior - The Inteli 01 - Hazel Gower

background image

Tłumaczenie nieoficjalne: aguchap99 (http://chomikuj.pl/aguchap99) 

Rozdział szósty

Danickra   wszedł   do   pokoju   dowodzenia   w   samą   porę,   by
zobaczyć wybuch Opal. Idąc prosto do niej, otoczył ją ramionami,
a ona walczyła z nim. - Proszę, uspokój się. Nikt oprócz mnie cię
nie dotknie. To ci obiecuję. Tylko ja. - Jej walki ustały, a ona
osunęła się w jego ramiona.
Uvinya zaśmiała się ostro. - Och młoda  dziewczyno, nie masz
pojęcia, o czym mówisz.
Danickra siadł z Opal na kolanach. Spojrzał w dół i zobaczył jej
wyciek wody z oczu.
- Byłyśmy  klaczami, jak je to nazywasz od wieków. Straciłam
setki dzieci. Ta sztuczna inseminacja, o której mówisz, nie działa z
naszymi   ludźmi.   Próbowaliśmy   wszystkiego.   Nasienie   naszych
mężczyzn, jak je nazywacie, nie działa tak szybko, gdy dotyka
powietrza lub urządzenia. Wypróbowaliśmy kilka innych urządzeń
i   wiele   innych   rzeczy,   wszystko   bez   skutku.   Wy   dwie   młode
kobiety,   jesteście   nasza   ostatnią   nadzieją.   Jeśli   możecie  mieć
dzieci, możemy wrócić na twoją planetę i pozyskać więcej kobiet.
Opal naciskała na niego. - Puść mnie.
Niechętnie ją puścił.
Wstała.   -   Jeśli   nie   możemy   dać   wam   tych   dzieci,   czy   nas
uwolnicie? Zabierzecie nas z powrotem do naszego rodzinnego
świata?
Wszyscy spojrzeli na niego, a on wstał i poszedł do Opal. - Nie.
Jesteś moja bez względu na to, czy możesz dać mi dzieci, czy nie. 
Woda,   która   wyciekła   z   jej   oczu,   opadła   i   zsunęła   się   po   jej
policzku.
Rozejrzał się po pokoju, by zobaczyć sympatyczne twarze Inteli, a
także zazdrosne spojrzenia, które dostrzegł. Co takiego było w tej
ludzkiej kobiecie, że ludzie Inteli byli tak zauroczeni?
Danickra przestudiował swoją youmndę. Ona była czarująca. Jej

Savior - The Inteli 01 - Hazel Gower

background image

Tłumaczenie nieoficjalne: aguchap99 (http://chomikuj.pl/aguchap99) 

długie brązowe włosy tkwiły wszędzie w nieładzie, a jej oczy były
wielkimi   kałużami   dla   jej   duszy.   W   tej   chwili   wyglądała   na
zdruzgotaną. Jego klatka piersiowa była napięta i czuł, jak bicie
jego   serca   zaczyna   przyśpieszać.   Musiał   sprawić,   żeby   się
uśmiechnęła,   znów   ją   uszczęśliwić.   Danickra   wiedział   każdym
włóknem swojej istoty, że nie chciał już widzieć tego jej wyrazu
twarzy. Złamało mu to serce. Odwrócił się od niej, zanim stał się
największym naiwniakiem i nie zaczął błagać ją o przebaczenie.
Był jednym z najbardziej przerażających przywódców, a jednak
ten mały człowiek mógł umieścić go na kolanach.
Heather   wstała   z   fotela   i   chwyciła   dłoń   Opala.  -  Nie   tego   się
spodziewała. Opal  marzyła  i  czytała  o kosmitach, odkąd  miała
wystarczająco   lat  by   pójść   do   biblioteki.   Została   bibliotekarką.
Zawsze była marzycielką. Wiedziałam, że to musi być coś takiego.
Poza próbą  przejęcia naszej planety, nie widzę dla nas żadnego
innego zastosowania.
Odwrócił się i zobaczył, jak Opal wyciera oczy, wyprostowuje się
i patrzy na niego. - Muszę się stąd wydostać. Jak mam wyjść?
Danickra   spojrzał   na   swoją   youmndę.   Mógł   powiedzieć   coś   o
ludziach   -   byli   bardzo   ekspresyjni.   Gdyby   spojrzenie   mogło
zabijać, byłby już martwy. Spojrzał na Uvinyę i Danninę, które
skinęły głowami. Rozejrzał się, czy ktoś mu nie pomoże. Wszyscy
patrzyli na niego, jakby wiedział, co robić. Wzdychając, odwrócił
się   do   dwóch   kobiet   patrzących   na   niego.   Czasami   naprawdę
nienawidził   bycia   przywódcą   i   bycia   odpowiedzialnym   za
podejmowanie decyzji. Naprawdę żałował, że nie przyprowadził
swoich sióstr, które błagały by jechać i mówiły, że mogą pomóc,
ale nie chciał ich w żadnych niebezpiecznych sytuacjach.
Doszedł   do   wniosku,   że   to   powinno   być   w   porządku,   aby
powiedzieć Opal i Heather, jak wchodzić i wychodzić z pokojów,
to   on   zaprojektował   statek,   więc   powinno   to   być   bezpieczne.
Danickra wiedział, że nikt nie może wejść na statek ani go opuścić

Savior - The Inteli 01 - Hazel Gower

background image

Tłumaczenie nieoficjalne: aguchap99 (http://chomikuj.pl/aguchap99) 

bez jego wiedzy.
- To naprawdę bardzo proste. Jak wiecie, każdy z nas ma swój
własny   kształt.   Dlatego,   jeśli   masz   zamiar   wejść   do   jednego   z
pokoi, naciśnij ten kształt. Aby wejść do obszarów, gdzie każdy
jest dozwolony, będzie piramida. Będziecie musiały trzymać palce
na   przyciskach   drzwi,   ponieważ   będą   one   otwarte   tylko   pod
wpływem   ciepła.   Drzwi   z   cylindrami,   otwierane   są   tylko   dla
ograniczonych ludzi. - Obie kobiety uniosły na to brwi.
Kontynuował.   -   Posiłki   są   podawane   na   zmianę,   więc   ludzie
zawsze są na swoich stanowiskach. Serwowane są trzy główne
posiłki, ale jeśli jesteście głodne w każdej chwili możecie pomóc
sobie   w   kuchni.   Istnieją   dwa   obszary   rekreacyjne.   Będą   miały
znak   piramidy   na   drzwiach,   otoczony   dziesięcioma   klanowymi
kształtami. Dotyczy to również kuchni i stołówki.
Danickra   przyglądał   się   kobietom,   aby   upewnić   się,   że   go
słuchają.   Heather   rozglądała   się   po   pokoju,   za   każdym   razem
zatrzymując wzrok na nowego koloru mężczyźnie i najwyraźniej
mierząc   go.   Wzruszając   ramionami   na   widok   tej   dziwności,
zwrócił   się   do   Opal,   który   skupił   się   wyłącznie   na   nim.
Nieustannie oglądała go od stóp do głów, jakby biorąc na zapas.
Jej oczy w końcu spotkały  jego i  kiwnęła  głową, chwyciła dłoń
swojej przyjaciółki, nacisnęła guzik, by otworzyć i przeszła obok
niego.
Po   zamknięciu   panelu   za   jego   plecami   rozległ   się   śmiech.
Salamanda podszedł do niego i walnął go w plecy. - Wszyscy się z
nas   śmieją.   Mam   przeczucie,   że  ci  ludzie   spowodują   jakieś
problemy.
Zwracając   się   do   wszystkich,   którzy   się   śmiali,   Danickra
powiedział: - Mam wrażenie, że nadchodzą zmiany. Naprawdę nie
rozumiem, dlaczego się śmiejecie, biorąc pod uwagę, że ci ludzie
są naszymi ostatnimi opcjami. Naprawdę musimy to zrobić i mieć
nadzieję,   że   będą   współpracować,   ponieważ  nasze  następne

Savior - The Inteli 01 - Hazel Gower

background image

Tłumaczenie nieoficjalne: aguchap99 (http://chomikuj.pl/aguchap99) 

pokolenie jest w ich rękach. - Pokój natychmiast ucichł.

Savior - The Inteli 01 - Hazel Gower

background image

Tłumaczenie nieoficjalne: aguchap99 (http://chomikuj.pl/aguchap99) 

Rozdział siódmy

Opal była pewna, że szły już tym głupim korytarzem sto razy.
Chwytając dłoń Heather, zatrzymała ją. - Usiądźmy na chwilę i
zobaczmy, czy to pomoże. - Zsunęły się po ścianie i jęknęła. -
Następny   kształty   na   panelu,   który   zobaczymy,   mam   zamiar
wcisnąć.   Jestem   głodna   i   znudzona.   Mam   już   dość   własnych
myśli.
Heather skinęła obok. - Jestem tak głodna, że zjem obce jedzenie,
które   mi   rzucą.   -   Heather   ścisnęła   ją   za   rękę.   -   Opal,   co
powinniśmy zrobić?
Zamknęła oczy, przez wiele godzin zastanawiała się nad tym, co
działo się w jej głowie, gdy wędrowały po halach okrętowych. 
- Prawdę mówiąc, nie wiem. Wydawałaś się spokojna kilka godzin
temu w pokoju ze wszystkimi. - Opal pokręciła głową i otworzyła
oczy.   -   Jedna   część   mnie   mówi:"Wow,   obcy   chcą   się   z   tobą
rozmnażać i zabrać cię do życia gdzieś indziej. Jak niesamowicie",
inna   częścią   mnie   krzyczy   kilku   rzeczy   takich   jak   "kurwa,   to
wszystko jest złym snem. Kiedy się obudzimy, będziemy leżeć na
piasku" albo "jak śmieją się obcy ze mnie i próbują się ze mną
rozmnażać" a potem jest moja ulubiona, że w końcu oszalałam.
Przebiegła palcami po splątanym bałaganie włosów.
- Przeczucie, Heather, mówi mi, że powinniśmy zobaczyć, co nam
oferują. Cieszyć się z podróży. Zobaczyć, czy trawa jest bardziej
zielona po drugiej stronie. Wiem tylko, że dano nam na to szansę.
Nie mamy wyboru. Jeśli to nie zadziała, to przynajmniej wiem, że
spotkałam obcą rasę w kolorze tęczy. Pomagają także ci wszyscy
mężczyźni, których widziałam, z wspaniałymi ciałami, dla których
można umrzeć.
Heather   zachichotała.   -   Tak   miło   jest   poznać   twoje   priorytety,
Opal. - Razem się roześmiały.
- Daj spokój. Wstańmy. Umieram z głodu.

Savior - The Inteli 01 - Hazel Gower

background image

Tłumaczenie nieoficjalne: aguchap99 (http://chomikuj.pl/aguchap99) 

Heather   rozejrzała   się   wokół.   -   Czy   zauważyłaś,   że   nie
widziałyśmy nikogo na korytarzach przez cały czas, kiedy po nim
chodzimy?
Pokiwała głową do Heather. - Tak, to jest przerażające. Dlatego
powiedziałam   o   przyciśnięciu   następnego   kształtu,   ponieważ
jestem głodna i znudzona mojego umysłu.
Wstając, szły powoli, wpatrując się w każdą część ścian, szukając
kształtu,   który   należy   nacisnąć.   W   końcu   trafiają   na   panel   z
piramidą   o   dziesięciu   różnych   kolorach.   Podekscytowane,   że
znalazły coś, przycisnęły go razem.

Danickra rozpraszał się na mostku, starając się nie myśleć o Opal i
wyrazie jej twarzy. Ludzie pokazywali na twarzach wiele emocji,
a oczy Opala, gdy patrzyła na niego, łamały mu serce. Nie po raz
pierwszy żałował, że nie zabrał ze sobą swoich sióstr.
Patrząc na monitory po raz milionowy, patrzył, jak Opal i Heather
opadają na podłogę. Błąkały się od wielu godzin, a on upewnił się,
że w jakimkolwiek sektorze nikt im nie przeszkadza.
Mimo że Dannina i Uvinya powiedziały mu, że jest jego heart-
mate,   Danickra   nie   ryzykował,   że   spotka   się   z   innym   Inteli   i
będzie go chciała, zwłaszcza biorąc pod uwagę to jak bardzo była
zła,   kiedy   opuściła   go   wcześniej.   Opal   nie   było   z   nim   od
dłuższego   czasu,   a   całe   jego   ciało   było   swędzące   i   nerwowe.
Musiał   ją   przytulić,   dotknąć,   pocałować,   chociażby   być   blisko
niej.
Danickra   nie   wiedział,   czy   powinien   czuć   się   szczęśliwy   z
powodu sytuacji, w której się znalazł, czy też zły i sfrustrowany
na wszechświatem za to, że rzucił to na niego. Teraz nie mógł
przejść   przez   pół   dnia,   nie   będąc   blisko   lub   dotykając   swojej
youmndy.
Jego   żołądek   się   przeturlał   i   spojrzał   na   ekran   komputera,

Savior - The Inteli 01 - Hazel Gower

background image

Tłumaczenie nieoficjalne: aguchap99 (http://chomikuj.pl/aguchap99) 

zauważając czas, w którym znalazły jadalnię. On też był głodny. Z
pewnością, Opal też była. Idąc w kierunku wyjścia, złapał oko
Salamanda. - Zamierzam pomóc mojej youndzie zdobyć trochę
jedzenia. Zamierzasz tu zostać i gapić się w ekran czy idziesz?
Salamanda warknął. - Pójdę i pomogę je nakarmić.
Razem   wyszli   za   drzwi,   a   Danickra   miała   nadzieję,   że   może
kiedyś Opal będąc karmiona, nie będzie tak zła na niego.

Savior - The Inteli 01 - Hazel Gower

background image

Tłumaczenie nieoficjalne: aguchap99 (http://chomikuj.pl/aguchap99) 

Rozdział ósmy

Ściana otworzyła się przed Opal i Heather, aby odsłonić około
dwudziestu ludzi rozrzuconych wokół dużego pokoju. Niektórzy
siedzieli przy stołach i ławkach, jedząc jedzenie, podczas gdy inni
stali   przy   wielkim   oknie,  a   para   stała   w  kolejce   przed   dwoma
dużymi maszynami z napisami, których Opal nie rozpoznała.
Powoli   ruszyły   naprzód,   a   wszyscy   mężczyźni   natychmiast
zamilkli i odwrócili się, by na nie spojrzeć. Każdy ich ruch był
śledzony, gdy przechodziły dalej do pokoju bliżej dużej maszyny,
która wydawała dziwne odgłosy. Silny aromat uderzył w zmysły
Opala, mieszankę lasagne, mango i chleba czosnkowego.
Heather   szturchnęła   ją   i   szepnęła:   -   Przerażające.   Obserwują
każdy nasz ruch. Teraz wiem, jak czuje się zwierzę w zoo.
Opal   kiwnęła   głową   i   owinęła   ręce   wokół   siebie.   Nigdy   nie
zwracała na siebie uwagi. Będąc przybranym dzieckiem nauczyła
się wtapiać w tłum i nie wyróżniać, a teraz, gdy patrzyło na nią tak
wiele osób, było to denerwujące. Jej żołądek znowu zaburczał. 
- Myślisz, że będziemy mogły jeść ich jedzenie?
- Nie mam pojęcia. Może zanim nas zabrali, wzieli trochę naszego
jedzenia.
Opal   miał   taką   nadzieję,   ponieważ   teraz   potrzebowała   jakiejś
pociechy.   Inteli   nie   poruszyli   się.   To   było   niesamowite.
Studiowała   mężczyzn,   którzy   mieli   jedzenie.   Nikt   nie   miał
żadnych  sztućców.   Wszyscy   mieli   kolorowe   jedzenie
przyczepione   do   pazurów.  -   Nie  widzę   żadnych  sztućców.
Wygląda na to, że używają swoich pazurów.
Heather   zadrżała   obok   niej.  -  Opal,   to   nie  jest  jedyna   rzecz.
Widziałaś ich zęby?
Opal spojrzała na kilku mężczyzn, by ujrzeć ich szerokie pyski,
gotowe   do   szuflowania   ich   jedzenia,   a   ich   długie   ostre   zęby
błyszczały. Jedzenie na ich pazurach nie wyglądało apetycznie, a

Savior - The Inteli 01 - Hazel Gower

background image

Tłumaczenie nieoficjalne: aguchap99 (http://chomikuj.pl/aguchap99) 

rzeczy na talerzu nie wyglądały lepiej. Ona i Heather żeby zjeść
jedzenie, musiałyby je pokroić na małe kawałki lub uzyskać super
ostre zęby, takie jak Inteli, by im pomogły. Opal pamiętała, że
Danickra   miał   okropnie   ostre   zęby,   ale   był   wobec   niej   bardzo
delikatny. Cóż, poza tym, że ją ugryzł, chociaż to nie bolało zbyt
wiele i ból już się uspokoił.
Znowu zaburczało jej w żołądku i poczuła, jak ciepło zakrywa jej
twarz.  -  Och, głoduję.  Dostałaś  jakieś jedzenie, kiedy   byłam   z
Danickrą,   myśląc,   że   byłam   w   jakimś   wywołanym   alkoholem
śnie, albo nadal myśląc, że nasz przyjaciel to zorganizował?
-  Tak, jakiś czerwony facet przyniósł do drzwi ogromny  talerz
fioletowego,   pomarańczowego   i   żółtego   błota,   położył   go   na
podłodze i uciekł. Jednak nie zamierzałam tego jeść. Myślałam, że
to zatrute.
Opal skinęła  głową, gdy dotarły  do maszyny do jedzenia. Gdy
tylko   ustawiły  się   w   kolejce   za   zielonym   Inteli,   wszyscy
mężczyźni odsunęli się i podszedł do niej i Heather zielony Inteli.
Uśmiechnął się, pokazując swoje ostre białe zęby, jasno fioletowe
oczy   i   dopasowane   włosy.   Zszokowana,   że   jeden   z   nich   był
wystarczająco chętny, by podejść do nich, Opal złapała Heather i
cofnęły się, ściskając się nawzajem.
-  Cześć,   kobiety   z   Ziemi.   Jestem   Wizbe.   Słyszałem,   że   jesteś
youmndą   mojego   brata.   -   Pochylił   się   i   ukląkł.   Opal   stała
zamrożona. Zauważyła, że wszystkie żółte Inteli zrobiły to samo,
podczas gdy innego  koloru  Inteli po prostu się ukłonili.  -  Moje
życie dla ciebie. Jesteś numerem jeden. Jesteś moją królową.
Opal   sapnęła,   gdy   wszyscy   żółci   Inteli   powtórzyła   to,   co
powiedział   Wizbe.   Pozostałe   kolory   wyprostowały   się   i
powiedzieli   jedynie:   -   Z   naszym   życiem   chronimy   szansę   na
kolejne pokolenie.
- O kurwa - wymamrotała Heather. - Co tu się dzieje?
Opal   zatrzasnęła   usta   i   jęknęła,   gdy   jej   żołądek   znów   zaczął

Savior - The Inteli 01 - Hazel Gower

background image

Tłumaczenie nieoficjalne: aguchap99 (http://chomikuj.pl/aguchap99) 

mruczeć. Wizbe podskoczył i zmrużył oczy.
- Chodź. Jedzenie. Jesteś głodna. - Złapał ją za rękę i pociągnął,
by usiadła przy najbliższym stole. - Siedz. Przyniosę ci jedzenie.
Nie mów mojemu bratu, że kazaliśmy ci czekać nawet minutę.
Będzie miał nasze głowy.
Heather usiadła obok niej i szepnęła: - Mój Boże. Myślisz że on
tylko żartuje?
Opal wzruszyła ramionami. Nie miała pojęcia. Nie znała dobrze
tego człowieka. Chociaż Inteli, z którym była, nie wyglądał na
takiego co zabije własnego brata. - Był dla mnie słodki. Um...
oprócz tego, że nie powiedział mi, że zostanę maszyną do robienia
dzieci.
Opal usłyszała, jak maszyna wydaje trzy odgłosy i doszedł do niej
nowy   zapach,   zapach   cynamonu,   jabłek,   świeżego   chleba   i
pomarańczy. Wizbe trzymał w dłoniach dwie płytki wypełnione
takim samym jasnym jedzeniem. Postawił jedną przed Heather, a
drugą   przed   nią.   Purpurowe,   pomarańczowe   i   niebieskie
zmiażdżone jedzenie było przed nią.
- Jedz. Musisz jeść. Słyszałem, że twoje ciało tego żąda.
Opal dotknęła swoich policzków, gdy poczuła gorący płomień. -
Co to jest? Ach, mam na myśli, czy możemy to zjeść? Jesteśmy
ludzmi i ...- urwała, gdy Wizbe przechylił głowę na bok, jego oczy
wędrowały w górę i w dół jej ciała.
- Tym właśnie karmiliśmy nasze młode, kiedy jeszcze je mieliśmy
dawno   temu.   -   Jego   pierś   wydęła   się.  -  Jestem   jednym   z
najmłodszych, którzy przeżyli, a moje siostry są jeszcze młodsze.
Nasza   matka   miała   jedno   z   ostatnich   dzieci,   zanim   umarła.  -
Zerknął na talerz, potem na  jej  dłonie i zmarszczył brwi.  -  Czy
chcesz żebym cię nakarmił? Nie możesz jeść rękami? - Sięgnął po
jej rękę swoim ogonem z ręką i potarł ją nią. - Są takie miękkie.
Jak robisz cokolwiek, nie przecinając ich?
Próbowała wyrwać swoją rękę z powrotem, ale trzymał ją mocno. 

Savior - The Inteli 01 - Hazel Gower

background image

Tłumaczenie nieoficjalne: aguchap99 (http://chomikuj.pl/aguchap99) 

- Są twardsze niż wyglądają.
Opal  spojrzała  na Heather  szukając  pomocy, ale  była otoczona
kolorową   tęczą   Inteli,   wszystkich   walczących   o   jej   uwagę   i
dotykających jej odsłoniętej skóry. Heather nie wyglądała na zbyt
zirytowaną.
Opal odwróciła się do Wizbe, by zobaczyć, jak się jej przygląda.
Przesunął swoją ręką w górę i w dół jej ramienia. Opal zaczynała
czuć się bardzo nieswojo. Postanawiając to zignorować, podniosła
palcami odrobinę niedbałego jedzenia i powoli włożyła ją do ust.
Smaki   eksplodowały   na   jej   zmysły,   bogaty   kremowy   ser,
zmieszany z mango i pomarańczą. Jęknęła, kiedy wepchnęła to
głębiej w usta. Podnosząc kolejny kolor, polizała palce, by znaleźć
słodki, miodowy, truskawkowy, marakui i makaronu smak. Zjadła
więcej, zjadła wszystkie jedzenie, jęcząc i rozkoszując się każdym
kęsem.
Dopiero   gdy   poczuła   więcej   rąk   na   swojej   nagiej   skórze,
rozejrzała się dookoła i zauważyła, że Heather uderza i walczy z
Inteli.   Opal   zaczęła   się   bić   i   zauważyła,   że   kiedy   patrzyła   na
Wizbe, wyglądał na oszołomionego. Wrzasnęła do Heather i udało
jej się wstać i stanąć w pozycji bojowej. Opal wywalczyła sobie
drogę  między  twardymi  ciałami  i dłońmi. Kopnęła  Inteli, a  on
cofnął   się   potykając.   Stała   w   postawie   bojowej,   by   po   chwili
usłyszeć najstraszniejszy dźwięk w całym swoim życiu. To był ryk
zmieszany z okrzykiem i płaczem.
W jednej chwili była otoczona przez Inteli, a w następnej byli na
podłodze,   kłaniając   się   i   oddając   swoje   życie.   Owinęła   dłonie
wokół rozerwanej tkaniny, zakryła ciało i spojrzała w fioletowe
oczy pełne burzy.
Danickra   zacisnął   dłonie   na   gardle   Inteli,   którego   kopnęła.
Przyjrzał się jej, a jego wzrok spoczął na jej rękach, ściskających
tkaninę. Danickra zdjął jedną rękę z gardła Inteli i wskazał za nią.
- Wizbe, jedynym powodem, dla którego nie umrzesz, jest to, że

Savior - The Inteli 01 - Hazel Gower

background image

Tłumaczenie nieoficjalne: aguchap99 (http://chomikuj.pl/aguchap99) 

jesteś moim bratem. Zostaniesz ukarany.
Nie  odrywając  od niej  oczu, usłyszała, jak łamie  szyję  Inteli  i
rzuca   nim   w   ścianę.   Danickra   podniósł   następnego   i   patrzyła
przerażona, jak znów to robi. Rozejrzała się, widząc różowego
Inteli Heather, przerzucającego ją przez ramię i odchodzącego.
Opal   studiowała   scenę   w   pokoju,   aby   zobaczyć   wszystkich
mężczyzn   na   kolanach,   jakby   czekali   na   śmierć.   Danickra
podniosła   kolejnego   Inteli,   ale   zanim   zdążył   skręcić   mu   kark,
krzyknęła: - Przestań.
Przeszła   wokół   mężczyzn,   aż   stanęła   o   krok   od   Danickry.
Zagryzła język, gdy jej ciało stało się natychmiast żywe. Złapała
szponiastą rękę, którą wskazał swojego brata i zaczęła się w niego
wpatrywać. - Dlaczego ich zabijasz? Nie zabijesz tych wszystkich
ludzi tutaj, prawda?
Zmrużył oczy i warknął głosem, który ledwie mogła zrozumieć.
-   Dotknęli   cię.  Wszedłem   i   nikt   cię   nie   chronił.   Zasługują   na
śmierć. Są słabi. - Złamał szyję Inteli, którego trzymał i rzucił go,
by dołączył do pozostałych, których zabił.
Złapała jego drugą dłoń, zanim sięgnął po kogoś jeszcze.
- Puść mnie, Youmndo. Zasługują na śmierć. Nie mają honoru.
Nie będę miał ich w moim kraju, w moim królestwie.
Opal  czuła, jak jej  oczy  rozszerzają  się  na  jego słowa. Święty
gówno, był królem i wyglądał na bezlitosnego. Widziała w jego
oczach, że  Danickra zabije  każdego Inteli  w pokoju, oszczędzi
jedynie swojego brata i nie będzie miał z tym problemu. Jak mógł
zabić tak wielu swoich ludzi? Niektórzy nawet jej nie dotknęli.
Czuła, że łzy spływają jej po policzkach.
-  Ty   przeciekasz.   -   Ogoniasta   dłoń   Danickry   podleciała   do   jej
twarzy i delikatnie wycierała łzy. - Nie podoba mi się ten wyciek.
Łkanie   wymknęło  się  jej,  a  on  posłał  śmiertelne   spojrzenie   po
pokoju.  -  To   się   nazywa   płacz.   Nie   znalazłeś   na   ten   temat
informacji, kiedy nas szukałeś?

Savior - The Inteli 01 - Hazel Gower

background image

Tłumaczenie nieoficjalne: aguchap99 (http://chomikuj.pl/aguchap99) 

- Jeśli to nie było ważne, nie patrzyłem.
- Oznacza to, że jestem smutna, zdenerwowana i nieszczęśliwa.
Wyrwał ręce  od niej  i  w  każdej  podniósł  po  Inteli. Wbiła  się w
jego ciało, uderzyła w jego twardą pierś. - Odłóż ich. To ty jesteś
tym,   który  sprawił,   że   tak   się   czuję.   Nie   możesz   zabić   tych
wszystkich ludzi. Większość nic nie zrobiła.
- Dokładnie - warknął.
- Nie sądzę, że chcieli mnie skrzywdzić. Nie zasługują na śmierć.
Myślę,   że   byli   ciekawi,   to   wszystko.   I   to   wymknęło   się   spod
kontroli. - Rzuciła okiem na dwóch mężczyzn. - Zapytaj ich.
Opuścił ich oboje. - Raport.
Opal jęknęła i zwróciła się do dwóch Inteli. Danickra objął ją w
talii,   przyciskając   ją   do   siebie.   Przyglądała   się   dwóm
mężczyznom,   którzy   klęczeli   przed   nią   i   Danickrą.   Jeden   był
zielony z ciemnymi włosami północy i pomarańczowymi oczami,
drugi  żółty, z  rudymi  włosami  i  jasnozielonymi  oczami.  Oboje
byli wielcy i solidni. Żółty przemówił pierwszy.
- Zauroczyły nas, gdy tylko weszły, zwłaszcza Królowa klanu.
Wbiła   własne   tępe   paznokcie   w   ramiona   Danickry,   gdy
uświadomiła sobie, że jest Królową Danickry. O cholera!

Danickra nigdy w życiu nie był tak wściekły. Poszedł za swoją
więzią, by znaleźć swoją youmndę już w strefie żywnościowej.
To,   co   znalazł,   gdy   drzwi   się   otworzyły,   wstrząsnęło   nim   i
przestraszyło go bardziej niż cokolwiek innego. Opal walczyła z
rękami jego ludzi, które dotykały jej ciała. Jego wzrok zmienił się
na czerwony, a jego krew zagotowała się. Jak oni śmieli dotknąć
jego youmndy! Pierwotny ryk opuścił go i wszyscy wiedzieli, kto
przyszedł.
Spojrzał na Jakantę, wyjaśniającego, co się stało.
-   Ona   jest   najbardziej   fascynującym,   przyciągającym   wzrok

Savior - The Inteli 01 - Hazel Gower

background image

Tłumaczenie nieoficjalne: aguchap99 (http://chomikuj.pl/aguchap99) 

pięknem,   jakie   kiedykolwiek   widzieliśmy.   Jej   żołądek   wydał   z
siebie burczący dźwięk i twój brat poszedł po jedzenie dla niej.
Wpatrywał   się   w   brata   i   pomyślał   o   najlepszej   karierze,   gdy
martwy człowiek mówił dalej.
- Twój brat skomentował, jak miękka i gładka jest jej skóra, a
kiedy jedzenie dotarło do jej ust, wykonała te wykwintne dźwięki.
Ona   nas   urzekła.   Wszyscy   po   prostu   chcieliśmy   jej   dotknąć   i
poczuć, czy jest tak miękka, jak powiedział twój brat. Chcieliśmy
lepiej słyszeć te odgłosy.
Opal westchnął w jego ramionach. - Przepraszam. Nie zdawałam
sobie sprawy z moich odgłosów, co was zaintrygowało i zaczęło
to wszystko.
- Nigdy nie przepraszaj. Nie zrobiłaś nic złego. Ludzie na moim
statku powinni mieć większą kontrolę. - Zaciskając zęby, Danickra
warknął: - Nie chcę ze mną ludzi, którzy nie mogą kontrolować
samych siebie. - Puścił Opal i złapał Jakantę.
Krzyk Opala – Nie - gdy próbowała chronić jego ludzi, zatrzymał
go   jeszcze   raz.   Spojrzała   na   niego   z   wodą   w   swoich   oczach
cieknącą z jej błagalnego spojrzenia, jej twarz wykrzywiała się w
grymasie, a jego determinacja rozpadła się.
Danickra   upuścił   Jakantę   i   rozejrzał   się   po   pokoju.   -  Wszyscy
jesteście dłużni wobec mojej youmndy. Nie zabiję was.
Pochylił się i musnął swoimi wargami jej ociągając się. - To twój
wybór, jak zostaną ukarani, moja Opal.
Pokiwała głową. - Czy mogę mieć trochę czasu?
Podniósł ją i owinął jej nogi dookoła swojego pasa. Wypuściła
pisk i owinęła ręce wokół jego szyi.
- Tak. Możesz mieć cały potrzebny ci czas. - Pocałował ją w usta i
odwrócił się, by odejść, krzycząc: - Wszyscy jesteście uwięzieni w
swoich kwaterach.
Wyszedł i poszedł do ich pokoi. Mógł jej coś tam ugotować. Od
tej   chwili   nie   będzie   już   bez   niego.   Nie   spodziewał   się,   że

Savior - The Inteli 01 - Hazel Gower

background image

Tłumaczenie nieoficjalne: aguchap99 (http://chomikuj.pl/aguchap99) 

cokolwiek stanie się z jego cenną Opal.
Gdy tylko weszli do pokoju, złapał ją i przykleił do jej ust. Jego
ręce rozerwały jej ubranie.
Jego palce na ogonie  zanurzyły się w jej cipce  zbierając jej już
mokre soki i używając ich, by powoli wepchnąć  się  w  jej  tyłek.
Wydała pisk i odciągnęła usta od jego. Wpuścił palec w jej tyłek.
Zatrzymał się na  chwilę, czując, jak zaciskają się na nim ciasne
pierścienie jej mięśni. Opal poruszyła się i jęk przemknął obok jej
warg, które były ściśnięte razem.
- Spokojnie, youmndo.
Ciało Opala rozluźniło się  na  nim, a on pocałował ją i wcisnął
pocałunki   w   jej   szyję,   gdy   pompował   palec   do   środka   i   na
zewnątrz. Gdy stało się to łatwiejsze dodał jeszcze jednego palca.
Kiedy jego dwa palce wsunęły i wysunęły się z niej z łatwością,
Danickra   podciągnął   swojego   wielkiego   kutasa   do   jej   cipki   i
wepchnął  w nią. Opal krzyknęła, a jej umięśnione zacisnęły się
wokół niego.
Danickra wyciągnął palce i podciągnął swojego mniejszego kutasa
do jej tyłka. Używając swojej dłoni do pomocy, powoli wsunął się
w jej tyłek, gdy trzymał swojego większego fiuta w jej cipce. Opal
dyszał, jej oczy były szeroko otwarte, gdy przylgnęła do niego.
- Proszę, Danickra, zrób coś.
Zacisnął zęby, gdy dwa ciasne otwory ścisnęły go, wycofał oba
kutasy i wszedł w nią nimi z powrotem.
- Tak - krzyknęła Opal.
Oparła się o niego, próbując zyskać więcej.
Zwiększył swoje tempo, wciskając się w nią. Jego umysł wypełnił
się   mgłą   pożądania,   jakiej   nigdy   przedtem   nie   czuł.   Stał   się
bezmyślny, a Opal dołączyła do niego. Jej ciało staje się śliskie z
połyskującej wody i wbijała swoje tępe paznokcie w jego tyłek,
gdy wpompowywał się w nią.
Nie mógł dłużej wytrwać. Spojrzał na rozkosz na twarzy Opal, z

Savior - The Inteli 01 - Hazel Gower

background image

Tłumaczenie nieoficjalne: aguchap99 (http://chomikuj.pl/aguchap99) 

wygiętymi plecami i piersiami skierowanymi ku niemu w ofierze,
a jej oczy spotkały jego. Jego głowa opadła do jej ust i doszedł z
jękiem,   pompując   w   nią   do   pełna.   Wyrwała   się   jego   ustom   i
krzyknęła.   Jej   cipka   i   tyłek   zacisnęły   się   wokół   jego   kutasów
wyciskając wszystko z niego, aż drżał, aby pozostać nad Opalem i
nie zmiażdżyć jej.
Przetaczając się, położył swoje wyczerpane ciała na boku. Został
wyczerpany  po   raz   pierwszy   w   życiu.   Zwrócił   się   do   małego
człowieka,   który   zrobił   niemożliwe   i   wiedział,   że   nigdy   nie
pozwoli jej odejść ani jej nie odda. Ona była jego skarbem. Była
jego zbawieniem.

Savior - The Inteli 01 - Hazel Gower

background image

Tłumaczenie nieoficjalne: aguchap99 (http://chomikuj.pl/aguchap99) 

Rozdział dziewiąty

To   było   trzy   tygodnie   non-stop   sexu,   a   Danickra   nigdy   nie
rozmawiał.   Wszystko,   co   chciał   robić,   to   pieprzyć.   Opal   była
znudzona,   kiedy   Danickry   nie   było   w   pobliżu,   by   mnie
wykorzystać. Problem polegał na tym, że Danickra nie pozwolił
jej opuścić pokoju bez niego po incydencie w kafeterii. Aby nie
oszaleć,   ćwiczyła   karate   i   uczyła   się   wszystkiego,   co   mogła   o
Inteli   i   teraz   była   wyczerpana   psychicznie.   Powoli   robiła   się
oszalała.
Opal   potrzebowała   zajęcia.   Musiała   wyjść   z   pokoju,   zanim
znajdzie sposób na zabicie jednego żółtego kosmity. Za każdym
razem,   gdy   próbowała   podnieść   ten   temat,   przerwał   jej
całowaniem i dotykaniem jej, co zawsze prowadziło do seksu i z
jakiegoś powodu nigdy nie mogła mu odmówić. Danickra miał
jakąś władzę nad nią. Kiedy dotknął jej, albo był blisko, jej ciało
ożywało, a ona pragnęła jego dotyku.
Wydawało się, że to samo dotyczy Heather, teraz, kiedy została
youmndą   Salamanda,   co   jak   nauczyła   się   Opal,   znaczyło
małżonką, żoną, powierniczką i to wszystko.
Opal i Heather jadły razem lunch, a Opal miała plan. Z pomocą
Heather uciekły z kwater Danickry.
Opal  pożyczyła  jakieś  spodnie  Danickry  i  związał je, żeby  nie
spadały. Jeśli miała wyjść, nie chciała tego zrobić nosząc te liche
koszule.
Heather stała przy drzwiach w podobnym stroju. Czekały, aż Inteli
przyniesie im jedzenie.
Panel   odsunął   się  i   Heather  zaatakowała   Inteli  z   boku, a  Opal
poszła   frontowa   na   żółtego   Inteli,   rozbijając   jedzenie   na   jego
twarzy. Gdy zastanawiał się, co się dzieje, ona i Heather wybiegły
na   korytarz.   Wiedziały,   że   pokoje   Heather   są   po   ich   prawej
stronie,   więc   razem   poszły   na   lewo   i   prosto,   a   na   każdym

Savior - The Inteli 01 - Hazel Gower

background image

Tłumaczenie nieoficjalne: aguchap99 (http://chomikuj.pl/aguchap99) 

skrzyżowaniu szli dalej w lewo.
Tym razem w korytarzach natknęły się na kilka Inteli. Nikt nie
rozmawia   z   nią   ani   z   Heather.   Wszyscy   się   wpatrywali.   Opal
studiował   każdy   panel,   szukając   jednego   ze   znakiem   dla
wszystkich.   Znalazły   jeden   i   Opal   nacisnęła   go.   Otworzyła   się
kafeteria,   która   ją   i   Heather   umieściła   w   izolacji.   Wszystko
wyglądało   tak   samo.   Mężczyźni   mieli   taką   samą   reakcję   jak
wcześniej.
Heather odsunęła się. - Nie rób tego. Nigdy więcej nie chcę tam
wejść. Wiem, że musisz czuć to samo i ten dźwięk pękającej szyi,
ale   ty...   -   Heather   zadrżała   i   potrząsnęła   głową,   nie   mogąc
dokończyć.
Opal spojrzała na kąt, gdzie Danickra rzucił martwych Inteli. Nie
było śladu, że trzech Inteli zostało zabitych i rzuconych w ten rog,
jakby ważyli tyle co piórko. Cofnęła się i wyszła przez drzwi, ale
wcześniej   zobaczyła   jednego   Inteli   mówiącego   do   małego
urządzenia na koszuli.
Prostując   się,   pomaszerowała   do   żółtego   Inteli.   -   Co   właśnie
zrobiłeś?   -   Położyła   dłonie   na   biodrach   i   spojrzała   na   niego
surowo.
Przyglądał się jej od stóp do głów. - Nie możesz być bez Danickry
na tym statku.
- Kto tak powiedział?  - Wiedziała, że  Danickra, ale  chciała  to
usłyszeć.
Żółty Inteli patrzył gdziekolwiek poza nią. Jej gniew wzrósł i Opal
zaczęła   odczuwać,   że   opuszcza   ją   zdrowy   rozsądek,   ponieważ
gdyby musiała wrócić do tego pokoju, zabiłaby Danickrę. Tupiąc
stopą, krzyknęła: - Powiedz mi, kto to powiedział, teraz.
Za pierwszym pojawił się kolejny Inteli. Ze zdumieniem spojrzał
na nią i wymamrotał: - Danickra.
Zacisnęła pięści i spojrzała na każdego mężczyznę w pokoju. - Po
ostatnim incydencie, którykolwiek z was dotknie mnie?

Savior - The Inteli 01 - Hazel Gower

background image

Tłumaczenie nieoficjalne: aguchap99 (http://chomikuj.pl/aguchap99) 

Nie mogła powstrzymać śmiechu, który uciekł jej, gdy wszyscy
powiedzieli. - Nie - i skłonili głowy.
Żółty Inteli przed nią wziął głęboki oddech i zbliżył się do niej,
nim zatrzymał się stopę odległość od jej ramienia. - Połowa tych
mężczyzn   pochodziła   z   mojej   rodziny.   Przepraszam   za   nich,
Królowo klanu. - Przeczesał pazurami swoje zielone włosy. - Nie
radzą   sobie   dobrze.   Nie   opuścili   swoich   kwater,   odkąd   zostali
zwolnieni. Błagają mnie, żebym poprosił Danickrę o inną karę,
ponieważ oszaleją.
-  Ha. Nigdy wcześniej nie myślałam, że jestem okrutna, ale...  -
Opal poczuła, że jej wargi zaciskają  się w uśmiechu.  -  Powiedz
im, że witam w moim świecie. Nie opuściłam pokoju Danickry od
czasu   incydentu.  Bzikuję.   Mam   już   dość   obcych   kosmitów.  -
Wbiła palec w twardą pierś Inteli. Odsunął się od niej, jego oczy
rozszerzyły   się.  -  Jeśli   zostanę   przywrócony   do   tego   pokoju,
osobiście znajdę jakąś formę tortury gorszą niż ta, którą  obecnie
czuje twoja rodzina.
- O cholera, naprawdę pękła - Opal usłyszał głos Heather.
Opal poczuła, jak Heather ją szarpie i potrząsa nią, odwróciła się,
by przyjrzeć się jak największej liczbie mężczyzn. - Zamierzacie
wstawić się za mną. - Odwróciła się do żółtego Inteli. - Jak masz
na imię?
- Cavlar.
- Cóż, Cavlar, masz zamiar poprzeć mnie, gdy będę rozmawiała z
Danickrą, albo nauczę cię wszystkiego o ludzkiej kobiecie, co cię
przerazi. Uważasz, że moja kara na twoją rodzinę jest zła, ale nie
wiesz, czym jest prawdziwe szaleństwo i tortury.
- Widzisz. Mówiłem ci, że są okrutnymi, śmiertelnymi rzeczami.
Opal odwróciła się, by zobaczyć Danickrę i Salamanda.
- Powiedziałem Danickrze, że możesz zaopiekować się sobą, ale
mi nie uwierzył. Nikt tego nie zrobił. Wszyscy się ze mnie śmiali.
- Salamanda uśmiechnęła się i wciągnął Heather w swój uścisk.

Savior - The Inteli 01 - Hazel Gower

background image

Tłumaczenie nieoficjalne: aguchap99 (http://chomikuj.pl/aguchap99) 

Danickra   przyjrzał   jej   się   od   stóp   do   głów,   a   na   jego   twarzy
pojawił się uśmiech. - Lubię cię w moich spodniach. - Podszedł do
niej i cofnęła się.
Opal podniosła ręce, chociaż wiedziała, że to go nie powstrzyma.
- Trzymaj się z daleka. Nie podchodź bliżej. Mam to na myśli,
Danickra. Jeśli dotkniesz mnie i znowu będziemy uprawiać seks,
odetnę ci kutasy. - Usłyszała westchnienia w pokoju. - Nie wrócę
do naszych kwater. Nie  myśl, że  tego nie  zrobię. Dostanę  cię,
kiedy najmniej się tego spodziewasz.
Danickra  zatrzymał   się.   Rozejrzał   się   po   pokoju   i   zaczęła
naciskać.
- Cavlar obiecał być moim obrońcą, gdy nie ma cię w pobliżu, by
przeprosić   za  swoja  rodzinę.   Zgadza   się,   Cavlar?  -  Chwyciła
Cavlara, który spojrzał między nią a Danickrą, po czym powoli
skinął głową.
-  Tak,   przywódco  klanu.   Będę   bronić  youmndę  naszego
przywódcy klanu, naszą Królową, moim własnym życiem.
Opal   przewróciła   oczami.   To   było   trochę   za   dużo,   ale   kiedy
spojrzała na Danickrę, pomyślała, że widzi, jak się załamuje.
-  Jesteś   moim   trzecim   dowódcą,   Cavlar.   Jednym  z   moich
najlepszych wojowników. Jesteś pewien, że chcesz zrezygnować
ze swojego stanowiska dowodzenia, aby śledzić moją youmndę i
upewnić się, że jest bezpieczna i z dala od kłopotów?
Ooooh, Danickra po prostu sprawiał, że znów to traciła. Patrzyła,
jak oczy Cavlara przeskakują na nią i wykonała ruch cięcia nad jej
intymną  częścią,   po   czym   wskazała   na   niego.   Oczy   Cavlara
rozszerzyły się, a ona uśmiechnęła się niewinnie do Danickry, gdy
Cavlar przytaknął.
- Tak. Będę zaszczycony.
- W porządku. Jeśli cokolwiek się z nią stanie, nie tylko cię zabiję,
ale wymorduję całą twoją rodzinę.
Cavlar kiwnął głową i zadrżała na widok, jaki jej posłał. Danickra

Savior - The Inteli 01 - Hazel Gower

background image

Tłumaczenie nieoficjalne: aguchap99 (http://chomikuj.pl/aguchap99) 

podszedł do niej i otoczył ją ramionami z westchnieniem.
- Dlaczego nie pozwolisz Cavlowowi skończyć posiłku i możemy
pójść do dowództwa, jeśli chcesz? Zadzwonimy do Cavlara, kiedy
będziesz gotowa do wyjścia.
Wyszła  z ramion Danickry i pociągnęła go do drzwi, gotowa  do
wyjścia, zanim zmieni zdanie. - Brzmi wspaniale. Chodźmy.

Opal   siedział   w   pokoju   dowodzenia   przez   około   godzinę,   po
prostu obserwując, jak Danickra dowodzi i pomaga wszystkim na
ich stanowiskach. W drugiej godzinie zadała każde pytanie, jakie
mogła. Danickra odpowiedział, mówiąc jej o każdym szczególe.
Rozumiała około jednej czwartej tego, co powiedział. Początkowo
myślała, że jej tłumacz jest zepsuty, ale Heather zrozumiała go i
zadała mu więcej pytań.
Opal zrezygnował z próby zrozumienia, jak działa statek. Miała
już dość spojrzeń, które otrzymywała na niektóre z jej pytań: -
Czy mogę rzucić okiem na kryształy mocy? Czy mogę dotknąć
jednego z kryształów? Czy mógłbym spróbować nacisnąć kilka
przycisków,   czy   mógłbym   rzucić   okiem   na   ekran   sterujący
statkiem? - W końcu jeden z Inteli spojrzał na nią jak na wariatkę.
Więc teraz siedziała i chłonęła wszystko, obserwując.
Danickra   siedział   na   dużym   krześle   na   środku   pokoju.   Miało
dziurę w tyle, z której wyskoczyła jego tylna ręka i pomagała w
pracy komputerom. Zauważyła, że wszystkie krzesła są takie i że
większość członków załogi to żółci Inteli.
Heather usiadła obok niej, ona również przyglądała się otoczeniu.
Nie   wrócili   do   pokoju   dowodzenia   odkąd   powiedziano   im,
dlaczego zostały zabrane. Myśląc o tym dniu, Opal zastanawiała
się,   co   stało   się   z   Uvinyą   i   Danniną.   Nie   widziała   ich   w   tym
pokoju.
-   Danickra,   gdzie   jest   Uvinya   i   Dannina?   Nie   widziałam   ich,

Savior - The Inteli 01 - Hazel Gower

background image

Tłumaczenie nieoficjalne: aguchap99 (http://chomikuj.pl/aguchap99) 

odkąd nam wszystko wyjaśniły.
Odwrócił się do niej i wyciągnął rękę, gładząc jej włosy.
- Uważały, że najlepiej będzie trzymać się z daleka, podczas gdy
byłyście zdenerwowane.
Pokiwała głową. To był sprytny pomysł, ponieważ Opal była zła.
- Ale minęło trochę czasu. Z pewnością nie sądzą, że Heather i ja
wciąż jesteśmy zmartwione?
Danickra   uniósł   masywne   ramiona.   -   Prawdopodobnie   nie
zdawały sobie sprawy, że to był tak długi czas. Są naukowcami i
czasami gubią się w swojej pracy.
-   Czy   one   mają   laboratorium?   Czy   mogę   ich   odwiedzić   i
zobaczyć, co robią? - Danickra nie miał ochoty odpowiedzieć jej.
Wciąż   patrzył   za   nią   na   Salamanda,   który   miał   Heather   na
kolanach.
W końcu odchrząknął, a jego oczy spojrzały na nią w górę i w dół,
stwardniały.  -  Opal, nigdy nie pójdziesz do ich laboratoriów. A
jeśli cię zaproszą, powiesz "nie". Właściwie to zabraniam ci beze
mnie chodzić gdzieś z Uvinyą i Danniną.
Zszokowana  stalą w  jego  głosie, rzuciła okiem na Heather.  Jej
oczy  były  szeroko otwarte, a usta zawieszone w kształcie litery
"O". Twarz Heather odzwierciedlała to, jak powinna wyglądać jej
własna.   Przygryzając   wargę,   głos   w   jej   głowie   kazał   jej   to
zostawić i nie kłócić się z wielkim kosmitą, powiedzieć mu, kiedy
będą  sami,   że   nie   zabroni   jej   robić  czekogolwiek.   To   nie
zadziałało.
- Czy mogę zapytać dlaczego?
Opal widziała, jak jego szczęka porusza się rytmicznie. Zmrużył
oczy.  -  Jeśli   nie   chcesz   być   jednym   z   ich   eksperymentów,
zostawisz to. Zajmują się niebezpiecznymi rzeczami i nie chcę,
żebyś została zraniony. Jesteś taka mała i delikatna.
Opal przewróciła oczami. Nie była  mała  i delikatna. Przez całe
życie  dokuczano jej że jest gruba. W szkole podstawowej, gdy

Savior - The Inteli 01 - Hazel Gower

background image

Tłumaczenie nieoficjalne: aguchap99 (http://chomikuj.pl/aguchap99) 

zaczęła  wdawać się w bójki  z  dziećmi drażniącymi ją i Heather,
obie  zostały  zranienie.   Zdecydowały  nauczyć  się  karate,   aby
pomóc sobie w obronie, ale ponieważ były przybranymi dziećmi,
nie miały  pieniędzy na opłacenie  tego. Wynegocjowały  więc, że
będą   sprzątać   przed   i   po   zajęciach   i   wykonywać   dziwne
obowiązki, jeśli  będą  ich nauczać. Heather i ona były  czarnymi
pasami, a gdy tylko dostały  pracę, wstąpily  do innych klas. To
trzymało  je  z   daleka   od   domu,   w   którym   się   znajdowały  i
kłopotów.
- Nie jestem tak mała i delikatna, jak ci się wydaje. Jednakże,
ponieważ   tak   mocno   się   o   mnie   martwisz,   nie   będę   chodziła
gdzieś z nimi sam na sam. Chciałabym je jeszcze raz zobaczyć i
porozmawiać z nimi, teraz gdy miałam czas pomyśleć.
Uśmiechnęła się tak niewinnie, jak to tylko możliwe.
Wypuścił głośny oddech. - Dobra. Zorganizuję z nimi spotkanie za
dzień lub dwa.
Opal wyszczerzyła zęby i powiedziała sobie, że będzie musiała
znaleźć długopis i papier, żeby mogła zapisać swoje pytania do
kobiet, ponieważ była pełna pytań, na które kobieta nie mogła
zapytać mężczyzny.
Odwróciła   się,  by   zobaczyć,  jak  męskie  ogono-dłonie   i   pazury
przelatują   nad   ekranami,   wstała   i   podeszła   bliżej   do   dwóch
mężczyzn  z  dużym  ekranem  między   nimi  z   wykresem  kropek.
Chciała się czegoś nauczyć, zrobić coś, by pomóc. Opal podniósł
wzrok   i   spojrzał   na   wszechświat.   Miała   zamiar   się   czegoś
nauczyć, żeby mieć zajęcie.

Okay, musiała porozmawiać z kimś oprócz Heather. Minął prawie
tydzień, odkąd Cavlar stał się jej strażnikiem i on doprowadzał ją
do szaleństwa. Wszystko, co robił to śledzenie jej. Nigdy się nie
odzywał. Bez względu na to, co mu zrobiła lub co powiedziała,

Savior - The Inteli 01 - Hazel Gower

background image

Tłumaczenie nieoficjalne: aguchap99 (http://chomikuj.pl/aguchap99) 

nic nie powiedział.
Większość Inteli bała się zbliżyć do niej. Kiedyś się wymknęła i
rozmawiała z miłym, zielonym Inteli o płytach umieszczanych w
komputerze na temat Ziemi i o zrobieniu czegoś, żeby jej iPod
działał.   Powiedział   jej,   że   najlepszą   osobą,   z   którą   można
porozmawiać,   jest   Trecno,   technologiczny   facet.   Zielony   Inteli
zaczął dawać wskazówki jak do niego dotrzeć, ale zamarł, gdy
zobaczył zbliżającego się wściekłego Cavlara.
Opal  potrzebował kobiet  z władzą, kobiet, które  wiedziały, jak
poradzić sobie z Inteli, ponieważ Opal nie mogła mieć żadnego
kontaktu z Inteli. Próbowała ponownie porozmawiać z Danickrą,
ale gdy tylko znalazła się na wyciągnięcie ręki, jedyne, co chciał
robić, to się kochać. Miała to. Miała zamiar sprawić, by Danickra
jej   posłuchał.   Opal   musiała   porozmawiać   z   kobietami,   które
poznała jako pierwsze, Danniną i Uvinyą.

Savior - The Inteli 01 - Hazel Gower

background image

Tłumaczenie nieoficjalne: aguchap99 (http://chomikuj.pl/aguchap99) 

Rozdział dziesiąty

Jego mały człowiek miał odwagę. Minął tydzień, odkąd zdobyła
Cavlara jako obrońcę. Jedyny czas jaki spędzała w ich kwaterze
był kiedy spała, albo kiedy poszedł jej szukać i zanosił ją do ich
pokoju dla jakiegoś kochania.
Tego ranka była w jednym z jej nastrojów. Ludzie, uczył się, byli
bardzo nastrojowymi istotami. Gdy się obudził Opal chodziła tam
i z powrotem.
- Coś jest nie tak?  - Danickra wstał z łóżka i owinął ręce wokół
niej, powstrzymując jej tempo.
-  Nigdy więcej zwlekania, Danickra. Muszę zobaczyć Danninę i
Uvinyę.
Danickra   wiedział,   że   nie   może   dłużej   powstrzymywać   się   od
rozmowy   z   Danniną   i   Uvinyą.   Martwił   się,   że   będą
eksperymentować z Opal lub powiedzą jej rzeczy, na które jeszcze
nie   jest   gotów,   żeby   Opal   wiedziała   jak  o   ich   więzi.   Kiwając
głową, odwrócił ją i pocałował. - W porządku. Po obiedzie przyjdź
do dowództwa, a one tam będą.
Uśmiechnęła się do niego i pokazała mu, jak szczęśliwa była z
niego, kochając się z nim. Teraz ona i Heather siedziały po obu
jego stronach, wpatrując się w Danninę i Uvinyę, które siedziały
naprzeciwko stołu, tak jak wtedy, gdy Opal po raz pierwszy  je
spotkała.
- Mamy tyle pytań, o które chcę cię zapytać. - Powiedziała Opal. -
Chciałam porozmawiać na osobności, ale Danickra myśli, że gdy
tylko weźmiecie  Heather i mnie  na osobność, postaracie  się nas
pokroić.
Danickra patrzył, jak Uvinya i Dannina uśmiechają się szeroko i
patrzą   na   Opala   i   Heather.  -  Nie   mogłybyśmy  was  pokroić,
ponieważ potrzebujemy was, abyście poczęły młode.
Opal sapnęła,  a  jej oczy rozszerzyły się. Jej ręka szukała jego i

Savior - The Inteli 01 - Hazel Gower

background image

Tłumaczenie nieoficjalne: aguchap99 (http://chomikuj.pl/aguchap99) 

ścisnęła  ją.  -  Och,   um,   czy  miałaś  wcześniej   człowieka   i
przestudiowałaś go, czy też jesteśmy pierwszym eksperymentem?
- Jesteś pierwszy od około stu lat - powiedziała Dannina, patrząc
na Opala.  -  Ludzie wyewoluowali trochę z tego, co widziałam i
nauczyliśmy się od twoich satelitów. Oglądałam archiwa statków i
widzę, że wciąż jesteście nastrojowymi stworzeniami.
- Nie miałaś prawa patrzeć na archiwa. Nie dałem ci pozwolenia -
warknął na Danninę.
-  Chłopcze,   musisz   patrzeć,   jak   do   mnie   mówisz.   Możesz   być
najbardziej przerażającym Inteli z twoją kontrolą i brutalnością,
ale nie możesz mi rozkazywać. Mam na tobie dobre trzysta lat.
- O mój Boże - wyszeptała Opal.
- Święte pieprzone gówno - wymamrotała Heather.
Opal puścił jego rękę i stanął naprzeciwko niego. - Ile masz lat?
Zastanawiał się, co powiedzieć. Wiedział z informacji, które mieli,
że ludzie, jeśli mieli szczęście dożywali do dziewięćdziesięciu lat. 
- Mam dwieście lat, wciąż jestem bardzo młody.
Opal zbladła i zwrócił się do Danniny. - A ty?
Dannina siedziała prosto i dumnie. - Pięćset trzydzieści trzy.
Salamanda podszedł do ich stolika, a Heather wstała i zadała mu
to samo pytanie, dołączając do Opala, kiedy odpowiadał. Razem
wycofały się w kierunku wyjścia z pokoju.
- Nie żyjemy tak długo. Czy za pięćdziesiąt lat planujesz pozyskać
nowych   ludzi?   Co   się   stanie,   gdy   nie   będziemy   mogły
produkować już dzieci? Boże, jeśli możemy to zrobić w ogóle -
mruknęła Opal. Zamknęła oczy i Danickra wstała.
- Mamy sposób, abyście żyły tak długo jak my. Mamy nadzieję, że
zadziała na was. Powinno, twoja anatomia jest podobna do naszej.
Z informacji, które otrzymaliśmy, masz o wiele więcej jaj niż my.
Tak więc Nanos utrzymają cię w szczytowej formie, w tym cenne
jaja i umiejętność posiadania młodych.
-   Cholera   -   powtórzyła   Heather.   -   I   tutaj   byłaś   zawstydzona

Savior - The Inteli 01 - Hazel Gower

background image

Tłumaczenie nieoficjalne: aguchap99 (http://chomikuj.pl/aguchap99) 

pytaniem o podpaski i tampony, Opal, ponieważ mamy niedługo
nasz okres. Tak więc  Nanos utrzymają  nas przy życiu dłużej  i
utrzymają nas w szczytowym stanie?
Uvinya   podeszła   i   stanęła   obok   niego.   Złapała   dziewczyny   i
pociągnęła   je   z   powrotem   na   swoje   miejsca.   -   Siedzcie.
Odpowiemy   na   wszystkie   wasze   pytania,   ale   musicie   usiąść   i
posłuchać. I tak, to właśnie powinni zrobić Nanos.
Obie skinęły głowami, a Opal tym razem usiadł obok Heather i
odsunął swoje ciało od Danickry.
-  Dlaczego Nanos nie naprawią ciebie i twoich kobiet, żebyście
mogły mieć dzieci? - Zapytała Heather.
Dannina westchnęła. - Zmyśliliśmy z nimi zbyt wiele i oni myślą,
że to, czym jesteśmy teraz, jest naszą szczytową formą.
- Więc dlaczego je wbierzecie? - Opal spojrzała między Uvinya i
Danniną.
-  Ponieważ nasz gatunek wymarłby, zanim moglibyśmy znaleźć
lekarstwo lub zaludnić  się.  -  Danickra usłyszała beznadzieję  w
głosie Danniny.
- Kiedy kończymy trzydzieści lat, pijemy Nanos i pomagają nam
zachować   młodość   i   życie.   Umierają,   ale  zachowujemy   je
aktywne, pijąc od naszych  partnerów  i wymieniając się krwią.  -
Uvinya błysnęła ostrymi zębami na Opal i Heather.
Danickra   spojrzał   na   Opal,   widząc,   jak   dotyka  swojej  szyi   i
ramienia, a potem opuszki jej palców spoczywały na jej ustach. -
Już mnie ugryzłeś, Danickro i zmusiłeś mnie do wypicia czegoś.
Czy to była twoja krew?
Zacisnął  pięść  w niepewność, czy  powinien powiedzieć  jej, co
zrobił.   Właśnie   dlatego   nie   chciał,   żeby   Opal   rozmawiała   z
Danniną   i   Uvinyą.   Po   raz   pierwszy   w   życiu   był   naprawdę
przerażony   i   nie   podobało   mu   się   to   uczucie.   Wyprostował
ramiona,   rozluźnił   pięść,   wyciągnął   rękę   i   pociągnął   Opala   na
swoje kolana i przytulił ją do siebie. Przez chwilę próbowała się z

Savior - The Inteli 01 - Hazel Gower

background image

Tłumaczenie nieoficjalne: aguchap99 (http://chomikuj.pl/aguchap99) 

niego wydostać, ale nie pozwalał jej odejść.
- Tak. Dałem ci moją krew i wziąłem twoją. To zmieniło twój
zapach. W ten sposób wszyscy wiedzieli, że jesteśmy połączeni,
jak to nazywacie na Ziemi, żonaci. Partnerska więź jest silniejsza
niż   wasze   małżeństwo.   Nie   mamy   rozwodu.   Wymiana   krwi
pomaga mi również wiedzieć, gdzie jesteś. - Przysunął jej twarz
do   siebie.   -   Jesteś   wyjątkowa,   moja   Opal.   Nie   jesteśmy   tylko
partnerami, ale jesteśmy prawdziwymi partnerami. Daje nam to
dodatkowe korzyści, ja nie tylko mogę powiedzieć, gdzie jesteś,
ale   powinienem   czuć,   gdy   będziesz   w   niebezpieczeństwie   lub
zgubisz   się.   Moja   planeta   może   być   w   pewnym   sensie   bardzo
podobna do twojej, ale w innych jest bardzo różna. Jest więcej
niebezpieczeństw, ponieważ wszystko jest większe. My...
Tarik, jego zastępca, przerwał mu. - Zbliża się statek wroga.
Danickra   kazał   wszystkim   wrócić   do   swoich   stanowisk.
Pozostałych ośmiu przywódców klanu wpadło do swoich sekcji.
Rozległo   się   brzęczenie,   gdy   statek   się   zatrząsł.   Danickra
przycisnął do siebie Opal i odwrócił się na krześle, by krzyczeć na
swoich ludzi, aby wszystko skierować na ich tarcze.
Odwrócił się, by zobaczyć, jak Salamanda porusza Heather, by
usiadła mu na kolanach.
Zinoro podszedł do niego, pochylił się i szepnął. - Doomickro nas
wzywa. Musimy usunąć kobiety z pola widzenia.
-   Dlaczego   są   tak   daleko   w   galaktyce?   -   spytał   Danickra,   nie
spodziewając się odpowiedzi.
Zinoro pokręcił głową. - Nie wiem i nie podoba mi się to. Są
gotowi do walki. Nie jesteśmy w strefie traktatowej. Naprawdę
martwię się, że jeśli dowiedzą się o kobietach, będziemy mieli o
wiele więcej problemów.
Danickra   skinął   głową.   -   Musimy   zaprowadzić   kobiety   do
bezpiecznego miejsca. Olrica jest w laboratorium i nie cierpię tego
mówić, ale jest to najbezpieczniejsze miejsce.

Savior - The Inteli 01 - Hazel Gower

background image

Tłumaczenie nieoficjalne: aguchap99 (http://chomikuj.pl/aguchap99) 

Oczy Zinoro rozszerzyły się i spojrzał na kobiety. - Jesteś skłonny
pozwolić, by twoja  younda był z tym...  -  Jego głos stał się tak
cichy,   że   Danickra   wytężył   słuch,   by   usłyszeć  go  -   palantem,
szalonym Inteli. Może nie przetrwać tego, co jej zrobi.
- Muszę ufać, że to najbezpieczniejsze miejsce, aby ukryć ją przed
Doomickros.
Opal jęknęła w jego ramionach. - Słyszę Cię. Mogę zająć się sobą.
Robię   to   od   dwudziestu   kilku   lat.   Nie   jestem   tak  krucha  czy
bezbronna, jak ci się wydaje. Mogę pomóc ci...
Krzyk Tarika, przerwał Opal. - Osłania się. Wpływ na trzy, dwa,
jeden.
Ogon   Danickry   poleciał   do   przodu,   aby   utrzymać   równowagę.
Tym razem kobiety z Ziemi krzyczały. Danickra trzymał w rękach
Opal, zauważając, że się rozgląda, a jej skóra staje się biała.
Danickra rozejrzał się po chaosie i wiedział, że musi przestać grać
na zwłokę, ale był przerażony. Nigdy nie miał nic wartego utraty.
Kobieta w jego ramionach była zbyt ważna dla niego i całej rasy
Inteli.
Czując,   że   robi   się   miękki,   warknął:   -   Nie   mam   czasu  na
niańczenie  was.  -  Odwrócił się z Opal w ramionach do Heather,
Uvinyi i Danniny. - Musimy was stąd zabrać. Nie chcę, żeby wróg
wiedział, że mamy kobiety na pokładzie.
Wstał i położył Opal na podłodze obok siebie. - Dannina, nie chcę,
żeby  Heather i  Opal  poszły  do laboratorium  w pobliżu Olricy.
Zabierzemy  je  do   twojej   kabiny   i   przygotujemy  do  prędkości
świetlnej. Spróbuję zgubić ich w przeskoku.
Dwa   kolejne   uderzenia   uderzyły  w  statek,   powodując   jego
drgania.   Syreny   rozeszły   się   wokół,   a   Salamanda   podniosła
krzyczącą Heather i pobiegł do wyjścia. Danickra podążył za nim,
chwytając   Opal   i   krzycząc:  -  Musimy   je   zabezpieczyć   na
wypadek, gdyby grawitacja się rozdała. Umieścimy je w twoim
pokoju,   Salamanda  zamiast   w   laboratoriach,   ponieważ  będą

Savior - The Inteli 01 - Hazel Gower

background image

Tłumaczenie nieoficjalne: aguchap99 (http://chomikuj.pl/aguchap99) 

najbliżej centralnego dowództwa.
Cavlar   wszedł   przez   drzwi   i  ruszył  prosto   do   niego.   Danickra
spojrzał na niego, wiedząc, że jego lojalność zostanie wystawiona
na próbę.  -  Ufam, że nie muszę cię pytać, czy chcesz nadal  to
robić Cavlar.
Cavlar spojrzał na Opal i uśmiechnął się. - Przywódco klanu, będę
ją chronić swoim życiem.
Danickra skinął  głową i stanęła przed Opal, wiedząc, że Cavlar
jest za jej plecami.
Salamanda,   już   przed   nim,   przesuwał   otwarte   drzwi   i   biegł
korytarzem   w   stronę   swojej   kwatery.   Tam   otworzył   drzwi.
Danickra patrzył, jak Heather jest umieszczona na środku łóżka i
przymocowywana do niego. Zrobił to samo z Opal, ustawiając ją
obok jej przyjaciółki.
Biorąc jej twarz w dłonie, wycierał jej wyciek z oczu. - Nigdy nie
pozwolę,   aby   cokolwiek   ci   się   stało.   Będziesz   tu   bezpieczna.
Cavlar   będzie   pilnował   drzwi.  -  Pocałował   oba  jej  policzki   i
przytrzymał   usta,   upewniając   się,   że   wokół   łóżka   znajduje   się
system   grawitacyjny   i   sprawdził  zapasowy   tlen,   na   wypadek
gdyby go potrzebowały.
Uvinya i Dannina weszły i usiadły obok, mówiąc im, że zostaną,
odpowiedzą na pytania i dotrzymają towarzystwa.
Łapiąc wzrok Opala, zmrużył na  nią  oczy.  -  Zostań tam gdzie
jesteś. Jeśli coś pójdzie nie tak, pozostań poza zasięgiem wzroku,
bez względu na to, co się stanie i nie opuszczaj tego pokoju.
Opal skinęła nerwowo, a Danickra wycofał się z pokoju, skupiając
na   niej   swoją   uwagę.   Wydawała   się   być   zaskoczona   jego
spojrzeniem, niezdolna  się ruszyć, ani drgnąć. Nigdy nie widział
oczu,   które   okazywały   tyle   emocji,   były   przerażone,
zdezorientowane i sfrustrowane, wszystko naraz. Zastanawiał się,
czy wszyscy ludzie są tacy. Potrząsając głową, powiedział sobie,
że musi skupić się na problemie. Mógł zapytać Opala o jej ludzi

Savior - The Inteli 01 - Hazel Gower

background image

Tłumaczenie nieoficjalne: aguchap99 (http://chomikuj.pl/aguchap99) 

po tym, jak będą bezpieczni.
Statek zatrząsł się z kolejnego uderzenia, gdy pobiegł z powrotem
do  dowodzenia. Wszyscy szykowali się do walki, hełmy  i paski,
aby   mogli   dodać   różne   miecze   świetlne.   Danickra   poszedł   do
Zinoro, aby dowiedzieć się, co przegapił. - Co się dzieje?
Zinoro uśmiechnął się, a Danickra zauważył, że jego oczy były
pełne niepokoju i podniecenia. - Nareszcie zamierzam zrobić coś
fajnego w tej podróży. Zamierzamy przelać się na pokład statku
Doomickro i zabić jak najwięcej. - Chichocząc, Zinoro uderzył go
w ramię. - Będziesz tęsknić za całą zabawą. - Zinoro wyciągnął
zza pleców swój miecz świetlny. - Szkoda mi Ciebie. Musisz tu
zostać, podczas gdy ja dostanę się na pokład statku wroga i będę
się dobrze bawić. Ale nie martw się. Wszyscy wiemy, że nadal
jesteś liderem numer jeden i najlepszym wojownikiem, więc nie
obawiamy się, że będziesz miękki.
Danickra   warknął   na   Zinoro,   który   wyszczerzył   zęby   i
kontynuował.
- Nie chcę naciskać na ciebie, ale najważniejsze jest to, że masz
youmndę i jesteś pierwszym mężczyzną, który skojarzył się od
ponad czterdziestu lat.
Danickra zaniemówił. Nie wiedział, jak odpowiedzieć. Patrzył, jak
najpierw Zielony Klan wylatuje i tak dalej. Dopiero gdy był sam
ze swoim klanem i załogą, zdał sobie sprawę ze znaczenia tego, co
powiedział Zinoro. Był nie tylko pierwszym Inteli związanym z
człowiekiem,   ale   także   pierwszym   Inteli   związanym   w   ciągu
ostatnich czterdziestu lat. Stał wstrząśnięty, dopóki kolejny strzał
nie wstrząsnął statkiem. Odwrócił się i zaczął wydawać polecenia.

Opal siedziała oszołomiona na łóżku, bojąc się poruszyć. Może
powinna krzyczeć, ale coś było inaczej. Nie czuła się porwaną
ofiarą   uprowadzoną   przez   kosmitów,   a   teraz   zostanie

Savior - The Inteli 01 - Hazel Gower

background image

Tłumaczenie nieoficjalne: aguchap99 (http://chomikuj.pl/aguchap99) 

uprowadzona przez  innych  kosmitów. Poczuła, jak statek znowu
się trzęsie,  a  światła  zgasły  i  Heather zapiszczała i chwyciła ją
mocno za rękę.
- Grawitacja zniknęła, więc upewnijcie się, że trzymacie się łóżka.
- Dannina poklepała je. - Nie zawsze tak jest. To pierwszy atak od
około... och, kiedy to było? Och nie, pamiętam, że lata temu, tak
lata. Nie atakowali w ciągu stu lat od podpisania traktatu.
Uvinya warknęła. - Nie martw się o swoją planetę. Jest bezpieczna
we   wszechświecie.   Jest   zbyt   daleko   od   Doomickro.   I   nie
zawracają sobie głowy naszą planetą dzięki naszemu specjalnemu
polowi siłowemu. Mamy też lepszą broń. Teraz gdy myślę o tym,
ty, moja droga dziewczyno - wskazała na nią Uvinya.  -  Będzie
jedną z najbardziej rozpieszczonych i najbezpieczniejszych kobiet
we   wszechświecie.   Klan   Danickry   jest   właścicielem   firmy
uzbrojeń i buduje nasze statki.
Przerwała i zamarła, po czym znów się odezwała, ale była tak
powolna, że Opal ledwie ją słyszał. Złapała kawałki. - Zasadzka...
w dół... tarcze sześćdziesiąt procent... na pokład... walka. - Ostatni
najbardziej   zmartwil  Opal,   widziała  jak   wyglądały   Doomickro
atakujące statek.
Pochylając się do Heather Opal szepnęła jej do ucha.  -  Coś się
dzieje. Nie słyszę, co mówią, a ty?
Heather lekko potrząsnęła głową i mocniej ścisnęła jej dłoń. - Nie
mogę uwierzyć w to, co się z nami dzieje. Minęło niewiele ponad
miesiąc, odkąd zostałyśmy porwane przez cholernych kosmitów, a
teraz   toczymy   walkę   o   nasze   życie   z   brzydkimi   potworami   w
kosmicznej wojnie. Komu do cholery mamy kibicować?
-  Ja  zdecydowanie kibicuję  Inteli - mruknęła  Opal.  I tak było.
Uczucia do Inteli rosły w niej, w szczególności do jednego Inteli.
Dwie kobiety Inteli przestały ze sobą rozmawiać i spojrzały na nie
obie. - Musicie wierzyć w nas. Od wieków mamy traktat i nie
siedzieliśmy bezczynnie i nic nie robiliśmy. Rozwinęliśmy się i

Savior - The Inteli 01 - Hazel Gower

background image

Tłumaczenie nieoficjalne: aguchap99 (http://chomikuj.pl/aguchap99) 

uczyniliśmy lepszymi od Doomickros. Od lat jesteśmy wolni od
wojen - powiedziała Uvinya.
- Cieszę się, że przynajmniej jeden z was, ludzi kibicuje nam. -
Dannina uśmiechnęła się do niej.
Opal zarumieniła się, wiedząc, że usłyszały każde słowo, które
powiedziała ona i Heather.
- Jak to robisz? Zmieniasz kolor? To fascynujące - powiedziała z
podziwem Uvinya. - Mój youmnda nie może się doczekać, aby
dostać cię w swoje ręce.
Opal sapnęła. Słyszała o partnerze Uvinyi, szalonym naukowcu.
Oczyszczając gardło i wiedziała, że musi brzmieć jak skrzypiąca
mysz,   zapytała:   -   Naprawdę,   dlaczego   twój   youmnda   chciałby
dostać nas w ręce? - Opal znała przyczynę, ale chciała być w stu
procentach pewna, że powinna go unikać.
- On jest naukowcem. Lubi  odkrywać  nowe rzeczy. I chciałby
wiedzieć, jak działacie.
Paznokcie Heather wbiły się w jej dłonie i odsunęła się od Uvinyi,
ale   kobieta   najwyraźniej   tego   nie   zauważyła.   Ich   skupienie   się
zmieniło i wpatrywały się w ścianę, gdy pękła i pojawiły się dwa
ogromne,   brzydkie   stworzenia.   Doomickros.   Dannina   i   Uvinya
wystrzeliły z łóżka, szybko podchodząc do przeciwległej ściany,
gdzie przycisnęły guziki i chwyciły broń wyglądającą jak miecze
świetlne z Gwiezdnych Wojen.
Rzuciły na łóżko mniejsze miecze świetlne, a Dannina krzyknęła:
- Łapcie.
Opal i Heather pogramoliły się po broń, gdy Doomickro do nich
podeszły.
O kurczę. Miały umrzeć.

Savior - The Inteli 01 - Hazel Gower

background image

Tłumaczenie nieoficjalne: aguchap99 (http://chomikuj.pl/aguchap99) 

Rozdział jedenasty

Doomickro wsiedli  na jego statek.  Zostawił  swojego drugiego  w
dowództwie  i   pobiegł   do   pokoju,   w   którym   trzymał   swoją
partnerkę.   Danickra   mogł   wyczuć  przez  łączącą  ich  więź   jej
przerażony stan. Po drodze zabił jak najwięcej Doomickro. Jak
oni, do cholery, wiedzieli, gdzie są? Czy Doomickro znaleźli ich
przez przypadek? To wydawało się bardzo mało prawdopodobne,
więc teraz trzeba było zadać właściwe pytanie. Kto ich zdradził?
Na pewno to nie może być jeden  z  jego ludzi. Wszyscy byli za
decyzją, by nie wyginąć.
Danickra powiedział sobie, że powinien skupić się na problemie, a
później martwić się o ewentualną zdradę. Dotarł do pokoju i na
chwilę   znieruchomiał   na   widok   przed   sobą.   Pokój   był   pełen
Doomickros.   Dannina,   Uvinya   i   Cavlar   walczyli   mieczami
świetlnymi, ale to nie było coś, co go zamroził. To był widok jego
walczącej  Youmndy.   Jej   ruchy   były   lekkie,   szybkie   i   pełne
wdzięku.   Opal   wyglądał   tak,   jakby   tańczyła.   Podczas   gdy   jej
ruchy   mieczem   nie   były   płynne,   używała  broni   do   ochrony
swojego życia. Z Heather było bardzo podobnie. Używały małych
mieczy   świetlnych   jak   dodatkowych  części   ciała.   Co   dziwne,
wzrost Opala zdawał się działać na jej korzyść, gdy unikała części
ciała i kwaśnego plucia.
Kwaśna ślina Doomickro uderzyła w Opala, a Danickra ryknął na
nieprzyjaciela i zyskał ich uwagę. Danickra poczuł, że kwaśny
śluz Doomickro uderza go od tyłu. Obracając się, zwrócił się do
zbliżającej się świty. Rozrywając obu długim mieczem świetlnym
wyciągniętym z kabury na swoich plecach, obrócił się, wycinając
pierwszego   ładującego   się   na   niego   Doomickro.   Brązowa   ropa
płynęła z ich ciał i spadała na ziemię.
Nie   mając   czasu,   by   odpocząć,   gdy  ruszyło   na   niego   więcej
Doomickro, jego twarda skóra zneutralizowała wpływ kwasu z ich

Savior - The Inteli 01 - Hazel Gower

background image

Tłumaczenie nieoficjalne: aguchap99 (http://chomikuj.pl/aguchap99) 

śliny   i   zielonego   płynu,   który   z   nich   wyciekał.   Danickra
przygotował się na  atak,  kiedy trzy Doomickro zaatakowały go,
ich   usta   zamykały   się   wokół   jego   części   ciała.   Jego   twarde
powieki   opuściły   się,   by   uchronić  go  przed   płonącym
strumieniem, który napływał na niego ze wszystkich stron.
Wydając okrzyk wojenny, wysunął ramiona, odcinając Doomickro
z swojego  ciała i z drogi. Wściekłość Danickry powiększyła się,
gdy usłyszał krzyk bólu od Opala. Bardziej zdeterminowany niż
kiedykolwiek, wykończył ostatniego wroga i poszedł prosto do
swojej youmndy.
Uvinya i Dannina stały przed Opal. Trzymały ją za ramię, gdy
skwierczało, a krew trysnęła z rany. Heather naciskała wszystkie
guziki   na   ścianie   i   wrzeszczała   na   Cavlara,   który   wykańczał
ostatniego   z   Doomickros.  Wrzasnęła   na   niego,   mówiąc   mu,   że
musi się pośpieszyć, żeby pomóc jej przyjaciółce. Dwóch jego
żołnierzy   przybyło,   aby   pomóc   w   walce   z   pozostałymi
Doomickros.
Danickra   podszedł   do   ściany   i   odepchnął   Heather   z   drogi   i
nacisnął poprawny przycisk na wyposażenie medyczne. Poszedł
do   Opal   i   zarzucił   sobie   głupotę,   że   opuścił   swoją   partnerkę.
Powinien   był   zostać   z   nią,   żeby   ją   chronić.   Złapał   niebieski
cylinder z kremem leczniczym i wycisnął całą porcje na ramie
Opal. Wzdrygnęła się, gdy krem oczyścił jej skórę i zapieczętował
na każdym kawałku dobrej skóry.
Wiedząc, że pozbyli się wroga, pochylił się, by podnieść Opal
tylko po to, by zostać zatrzymanym i zepchniętym z drogi przez
zmasakrowaną i posiniaczoną Heather.
- Co do diabła wy kosmici myśleliście, kiedy porwaliście nas z
Ziemi?   Odciągnęliście   nas   od   wszystkiego,   co   kiedykolwiek
znałyśmy   i   wrzuciliście   do   kosmicznej   walki   z   najbardziej
przerażającymi   istotami,   jakie   kiedykolwiek   widziałyśmy.   Nie
chcemy być waszymi partnerami. Nie chcę się w to angażować.

Savior - The Inteli 01 - Hazel Gower

background image

Tłumaczenie nieoficjalne: aguchap99 (http://chomikuj.pl/aguchap99) 

Zraniłeś moją najlepszą przyjaciółkę. Zabierz nas do domu.
Danickra nie  miał czasu wysłuchiwać tyrad tej kobiety. Warknął
na   Heather,   podniósł   ją   i   odsunął   z   drogi,  następnie  delikatnie
podniósł   Opal   ogonem,   otaczając   ją   i   odciągając   od   swojego
pokrytego kwasem ciała.
Używając   rąk,   złapał   prześcieradło   z   łóżka,   czyszcząc   twarz   i
ciało z substancji chemicznej. Następnie Danickra przyniósł Opal
do twarzy i pocałował ją, trzymając ją wciąż na odległość. Kiedy
niechętnie się odsunął, spojrzała na niego i próbowała wydostać
się z jego  uścisku. Danickra był zdumiony i chwalił boginie, że
jego youmnda wciąż żyje. Nie miał pojęcia, że jego mały człowiek
ma   taki   potencjał,   aby   być   takim   wojownikiem.   Przy
odpowiednim treningu miała potencjał, by odpowiednio władać
mieczem świetlnym.
-   Nie   ruszaj   się.   Trudno   trzymać   cię   tylko   moim   ogonem.
Pogorszysz swoje rany. Spokojnie. Zabieram cię gdzieś, gdzie nie
chcę, ale zatoczka medyczna została zniszczona.
Opal   uniosła   brwi   i   otworzyła   usta,   by   coś   powiedzieć,   ale
zatrzymał się i uspokoiła w jego objęciach. Zawisła nad nim ulga.
Nie chciał się z nią sprzeczać. Chciał zabrać ją do Olricy, a myślał,
że nigdy go nie pozna.
Przechodząc   przez   korytarze   zaśmiecone   martwymi,   głównie
Doomickros, przyspieszył, gdy zauważył Salamanda. Dołączył do
nich,   idąc   prosto   do   Heather.   Zaczęli   się   kłócić,   a   Danickra
zachichotał, gdy Salamanda wzruszył ramionami, uśmiechnął się i
przerzucił   Heather   przez   ramię,   po   czym   podążył   za   nim   do
laboratorium.
Danickra   przeszedł   nad   Doomickros  i   szlamami   kwasu,   aby
dotrzeć do bazy naukowej. Otworzył przedział paneli i oczyścił
stół,   po   czym   delikatnie   opuścił  na   niego  Opal.   Olrica   przez
chwilę   wyglądała   na   zirytowanego,   ale   potem   jego   oczy
rozszerzyły się, gdy zauważył kobietę.

Savior - The Inteli 01 - Hazel Gower

background image

Tłumaczenie nieoficjalne: aguchap99 (http://chomikuj.pl/aguchap99) 

Olrica   zmarszczył   brwi.  -  Już   je  zepsuliście?   Co  wam
powiedziałem? Są zbyt miękkie i łamliwe.
Patrząc   na   idiotę,   Danickra   popchnęła   Olricę   bliżej   stołu,   nie
zadając sobie trudu, by odpowiedzieć na jego głupie pytanie.
Uvinya   odpowiedziała  za   to   za   niego.  -  Olrica,   myślę,   że   się
mylisz. Ludzie walczyli, a nawet zabijali Doomickros. Powodem,
dla   którego   tu  jesteśmy,   jest   to,   że   nie   mogą   sobie   poradzić   z
wydzielinami lub kwasem pochodzącym od naszego wroga. Zjada
ich ochronną skórę.
Olrica   pokręcił   głową.   Potem   skupił   się   na   Heather,   która
przyglądała się mu, zanim powoli odwrócił się do Opal. Danickra
patrzył, jak Opal drży na widok wyrachowania na twarzy Olricy.
Danickra zbliżyła się do Opal i warknęła na Olricę. Potrzebował
go, żeby ją naprawić, nie zabił, żeby móc przeprowadzić na niej
sekcję.   Danickra   powiedział   sobie,   żeby   nie   zabijać   tego
mężczyzny, ponieważ nikt prócz niego nie wiedział nic o ludziach,
aby pomóc jego partnerce.
Opal spojrzała na Olricę i jęknęła. - Proszę powiedz mi, że masz
genialną technologię obcych, która naprawi moje ramię? Lub w tej
chwili chciałabym bardzo dobre leki przeciwbólowe.
Danickra ugryzł się w język, gdy Olrica ujął dłoń Opal i delikatnie
ją obejrzał. Danickra patrzył, jak jego youmnda zaciska szczękę, a
woda znów wypłynęła z jej oczu.
Dannina sapnęła. - Znów przecieka. Jest smutna, zdenerwowana i
nieszczęśliwa.
-   Och,   świetnie   -   jęknęła   Heather.   -   Zostałyśmy   uprowadzone
przez kosmitów idiotów.
Danickra zwrócił się do Heather.
- Oczywiście, że płacze, idioci. - Heather westchnęła głośno. -
Opal cierpi. Łzy płyną z jej oczu. Ludzie płaczą, kiedy cierpią. -
Zmarszczyła brwi. - Inteli nie płaczą, kiedy cierpią lub są ranni?
Danickra   pokręcił  głową.  -  Jaki   wyciek  z  oczu,  ma   związek  z

Savior - The Inteli 01 - Hazel Gower

background image

Tłumaczenie nieoficjalne: aguchap99 (http://chomikuj.pl/aguchap99) 

bólem?   Jeśli   odczuwamy   ból   jęczymy   lub   w   skrajnym   bólu
ryczymy. Nie ma sensu przeciekanie wodą.
Opal jęknął, po czym wydał żałosny krzyk. Potem odwróciła się
do niego. - Czy to jest lepsze? Płakałam, więc nie narzekałam zbyt
wiele,   ponieważ   uważasz,   że   jestem   słaba   i   delikatna.   -
Przewróciła oczami. - Może, gdybyś zobaczył, że mogę sobie z
tym poradzić – machnęła zdrową ręką dookoła. - To uznałbyś, że
nie jestem tak delikatna i wcale nie tak łamliwa, jak ci się wydaje i
mógłbyś pozwolić mi opuścić pokój bez mojego ochroniarza. -
Spojrzała   za   niego   i   pokazała   swoje   zęby.  -  Nie,  że   nie   jesteś
świetnym strażnikiem, Cavlar, bo jesteś. Te ostatnie kilka dni było
niesamowite. Cisza jest fan-kurwa-styczna. Ale po prostu czasami
kobiety potrzebują trochę czasu, albo muszą porozmawiać i nie
pozostawać w swoich pokojach przez cały dzień.
Jego   wzrok   padł   na   jej   ramię   i   zobaczył   ziejącą   ranę.   Była
delikatna  i  łamliwa, ale była też twardą kobietą i był jednym z
szczęściarzy Inteli.

Straszny purpurowy Inteli z długimi zielonymi włosami przyszedł
i wziął jej zranione ramię, przyglądając się jemu. Włożył okulary i
zbliżył się bardziej do jej ramienia. Opal starał się nie skrzywić,
gdy delikatnie szturchnął ją i dotknął. Po tym, co wydawało się
kilkoma godzinami, ale tak naprawdę było minutami, cofnął się.
- O bogowie, Danickra. Czy dokonałeś wymiany krwi?
Danickra skinął głową. - Tak, zakończyłem ceremonię godową.
Olrica uśmiechnął się i wyjął z kieszeni cieńki długopis. Złapał ją
za   dobre   ramię   i   dźgnął   długopisem.   Opal   poczuła   ukłucie   i
westchnęła.
Danickra warknął. - Co robisz, Olrica? Nie dałem ci prawa do
pobierania krwi z mej youmndy.
Olrica   roześmiał   się   i   zignorował   Danickrę,   zwracając   się   do

Savior - The Inteli 01 - Hazel Gower

background image

Tłumaczenie nieoficjalne: aguchap99 (http://chomikuj.pl/aguchap99) 

Uvinyi i Danniny. - Jakimi cudownymi stworzeniami są ci ludzie.
Nanos ładnie  się przyjęły i  jak twierdziliśmy, powoli  naprawią
obrażenia, które poniosła. Wróci do szczytowej formy, zanim się
zorientujesz.
Opal zaczęła czuć się niepewnie, gdy igła brała za dużo krwi, a
ona już straciła przyzwoitą kwotę. Danickra zauważyła jej rozpacz
i wyjął urządzenie. Olrica zabrał od Danickry długą podobną do
długopisu rzecz i podbiegł do ogromnej maszyny z boku.
-   Danickra,   daj   jej   więcej   swojej   krwi.   Ona   tego   potrzebuje   i
będzie leczyć się szybciej - wymamrotał Olrica, bawiąc się swoją
maszyną.
Świetnie, pomyślała Opal. Wygląda na to, że w końcu stanie się
eksperymentem,   jeśli   spojrzenie   w   oczach   Olricy   było   jakąś
wskazówką.
Danickra przez chwilę się wahał, a później szepnął: - Oczyszczę
się z kwasu. Zaraz wracam.
Wrócił   chwilę   później,   ale   Opal   ledwo   zauważyła   to,   gdyż
patrzyła na emocje na twarzy Olricy, coraz bardziej przerażona,
gdy   jego   uśmiech   rozszerzył   się,   a   jego   oczy   stały   się   jasne.
Danickra podniósł ją i położył na swoich kolanach. Potem jego
usta   opadły   na   jej   usta   i   poczuła   smakowitą,   owocowo-winną
ciecz, którą próbowała raz przedtem.
Klaśnięcie   rezonowało   w   całym   pomieszczeniu.   -   Danickra,
przestań. Nie dawaj jej zbyt wiele. Człowiek dwa razy zrobił to,
co niemożliwe.
Danickra   opuścił   usta   i   wypluła   krew   z   swoich   ust.   Opal
odwróciła się  i zobaczyła  Olricę  praktycznie  tańczącego. - Nie
tylko przystosowała się do Nanos, ale także nosi wasze młode.
- Święta Matko Boża - wrzasnęła Heather.
Opal spojrzała na Danickrę, żeby zobaczyć, że gapi się na nią ze
zdumieniem. Jego ręka podeszła do jej brzucha i go potarł.
O   nie,   słyszała   poprawnie.   Jak  u   licha  mogła   być   w   ciąży?

Savior - The Inteli 01 - Hazel Gower

background image

Tłumaczenie nieoficjalne: aguchap99 (http://chomikuj.pl/aguchap99) 

Zachichotała,   gdy   uświadomiła   sobie,   co   właśnie   pomyślała.
Ziemia nie była blisko (chodzi o to, że on Earth znaczy u licha, ale
tłumacząc dosłownie to na Ziemię); Opal już nigdy nie będzie na
niej,   została   porwana  przez  obcych,  którzy  teraz   robili   do  niej
maślane oczy.
To nie może się dziać. Dopiero zaczynałam przyzwyczajać się do
tego,   że   zostałam   uprowadzona  przez   kosmitów.   Napalonych,
kontrolujących,  groźnych  kosmitów,   którzy   ledwo  co  mówili.
Opal   zaśmiała   się   na   samą   myśl   o  tym,   że   właśnie   wymieniła
jednego mężczyznę jako wielu, nie miała pojęcia o swoim nowym
losie.
- Nie mogę być w ciąży. Ledwo znam Danickrę. Pewnie, jestem
na tym statku od ponad miesiąca, ale wszystko co Danickra robi to
pomrukiwanie,   warczenie   i   seks   ze   mną.   Chcę   mieć   dzieci   z
mężczyzną, który przynajmniej od czasu do czasu będzie ze mną
rozmawiał.
Opal nie zdawała sobie sprawy, że  mówiła głośno, dopóki pokój
nie ucichł i wszyscy spojrzeli na nią.
- Co? To dużo do wzięcia i nawet nie zacząłam myśleć o tym, że
byłam   karmiona  krwią   i   mam   Nanos   w   moim   systemie,   które
naprawiają skórę na moim ramieniu, które zostało oplute kwasem
przez brzydkie obce istoty, które zaatakowały nas . Mam prawo
być zła i sfrustrowana.
Poruszyła   się,   żeby   zejść   ze  stolika,   ale   ramiona   Danickry
zacisnęły się wokół niej, trzymając ją nieruchomo.  -  Możesz nie
być szczęśliwa, ale musisz pozostać nieruchomo, aby twoje ramię
mogło się wyleczyć.  -  Głos Danickry  miał w sobie  stal, której
wcześniej nie słyszała.
Opal podniosła  wzrok i nawet  z jego  twardym wyrazem twarzy,
mogła powiedzieć, że zraniła Danickrę tym, co powiedziała.
Dannina   podeszła   do   niej   i   poklepała   ją   po   nodze.  -  Ach,
człowieku, ludzie Inteli nie są tymi, którzy prowadzą rozmowy. Po

Savior - The Inteli 01 - Hazel Gower

background image

Tłumaczenie nieoficjalne: aguchap99 (http://chomikuj.pl/aguchap99) 

tym  co   właśnie   powiedziałaś,  mogę   powiedzieć,   że   on   jest
standardowym człowiekiem Inteli. Czy ludzcy mężczyźni są inni?
Opal spojrzała na Heather, która mrugnęła do niej. - Tak, ludzcy
mężczyźni rozmawiają przez cały czas. Słuchają nas i robią, to o
co   prosimy. A  kiedy   znajdziesz   właściwego  mężczyznę,  oni  są
świetnymi towarzyszami. Zgadza się, Opal?
Opal uśmiechnęła się do Heather. Oto jej szansa na wprowadzenie
pewnych zmian.  -  Tak, Heather ma rację.  Mężczyźni  łączą się,
rozmawiając   z   kobietą.   Poznajemy   się,   opowiadając   o   naszych
upodobaniach   i   antypatiach   oraz   o   naszym   dzieciństwie   i
przyjaciołach.   Robimy   zakupy,  chodzimy   na  randki   i   wspólnie
oglądamy filmy. Robimy to wszystko, zanim zdecydujemy, czy są
wystarczająco dobrzy, aby być naszym partnerami.  -  Wszyscy w
pokoju Inteli przyglądali się jej jakby była szalona.
- Jak wam pokazują, że mogą was ochronić? Czy oboje polujecie
na mięso? A co z pracą? Czy mają jedną? - Zapytała Uvinya.
Heather   odpowiedziała,   mówiąc   im   wszystko   o  ich  świecie   i
pokrywając  to  cukrem.   Opal   słuchała  przez   chwilę,   dopóki
adrenalina   nie   ustąpiła,   a   wyczerpanie   zaczęło   się   ujawniać.
Oparła się o Danickra i przytuliła się do niego najlepiej, jak mogła
i pozwoliła, by ból przejął nad nią kontrolę.

Danickra słuchał Heather, nawet gdy Opal zemdlała z bólu ran.
Zatrzymała się i spytała, czy mają cokolwiek by złagodzić ból i
musiał powiedział wszystkim, jaki zły jest stan statku. Zatoczka
medyczna została zniszczona. Główny komputer danych poniósł
ogromne szkody, a Dangolng robił, co mógł, żeby to naprawić, ale
stracili wszystkie informacje o Ziemi i dane, które mieli o Opal i
Heather,   kiedy   wzięli   je   na   pokładzie   i   przeskanowali.   Stracili
dane o wszystkich planetach, które wyśledzili i zbadali w drodze
na Ziemię. Nie był pewien, co można bezpiecznie podać Opal.

Savior - The Inteli 01 - Hazel Gower

background image

Tłumaczenie nieoficjalne: aguchap99 (http://chomikuj.pl/aguchap99) 

Danickra posłał Zinoro i jego brata, Wizbe na zmianę, mówiąc im,
by   zrobili   wszystko,   co   w   ich   mocy,   aby   jak   najszybciej
sprowadzić ich do Vennous.
Olrica wyczyścił Heather i pobrał jej próbkę krwi. Przez cały czas
mówiła o ludzkich mężczyznach z Ziemi. Danickra nie miał nic
przeciwko temu, co robili ludzcy mężczyźni, ale  spędził z nimi
tygodnie i wiedział, ze nie zasługują na kobiety, które mają.
Uvinya  powiedziała  mu,  żeby   zabrał  Opal  do  swojego  pokoju,
przeżyła  atak i  powinien  pozwolić  jej odpoczywać  na miękkim
łóżku.
Uważając, by nią nie potrząsać, wstał i wyszedł z laboratorium i
przez labirynt rzezi do swojego pokoju. Otworzył panel z ulgą,
widząc, że jego kwatera jest nietknięta.
Podszedł do łóżka, położył swój cenny tobołek i dołączył do niej.
Nie będąc jeszcze gotów ją opuścić, Danickra obserwowała ją,
gdy spała, zdumiony prezentem, który miała w sobie. Właśnie w
tym momencie obiecał sobie, że sprawi, że będzie chciała być jego
partnerką. Porozmawia z nią i pozna jej upodobania i niechęci
oraz  jej  dzieciństwo. Włożył włosy za  jej  ucho i pogłaskał ją po
policzku. Od tej chwili będzie z nią ostrożny. Nigdy więcej seksu,
dopóki   nie   urodzi  się   młody,   którego  nosiła.   Będzie   z   nią  tak
łagodny jak ludzki samiec.

Opal obudziła się tylko w niewielkim bólu, a rana na jej ramieniu
była o wiele mniejsza.
- Czy czujesz się lepiej? Twoje ramię za niedługo całkowicie się
wyleczy.
Nanos, które widziała, pracowały, ale powoli.
- Jak dorastałaś?
Zaskoczona   jego   nie   na   miejscu   pytaniem,   wiedziała   że
odpowiedź zajmie jej trochę czasu i zastanawiała się, czy powinna

Savior - The Inteli 01 - Hazel Gower

background image

Tłumaczenie nieoficjalne: aguchap99 (http://chomikuj.pl/aguchap99) 

mu  powiedzieć   prawdziwą  wersję, czy  też   pokrytą  cukrem. Tą
prawdziwą.   To   powinno   pomóc   mu   nie   myśleć   o   niej   jako   o
delikatnej.
- Mieszkałam z mamą, aż zmarła w wypadku samochodowym,
kiedy   miałam   osiem   lat.   Była   dobrą   matką.   Była   tylko   nasza
dwójka.   Nie   jestem   pewien,   co   stało   się   z   moim   ojcem.   Moja
mama nigdy nie chciała o nim rozmawiać. W każdym razie, kiedy
umarła, nie miałam nikogo. Cóż, oprócz babci, która była za stara,
by   się   mną   zaopiekować,   więc   wsadzili   mnie   do   domu
zastępczego.
- Co to jest dom zastępczy?
- Dom zastępczy to miejsce, w którym inna rodzina zabiera cię na
chwilę i opiekuje się tobą. Niektóre są miłymi miejscami, inne nie
są tak miłe. To naprawdę losowanie. Rząd daje rodzinie pieniądze,
które pomagają im wykarmić cię, ubrać i tak dalej. Spotkałam
Heather   w   trzecim   domu,   w   którym   mnie   umieszczono.   Na
początku nienawidziłyśmy się nawzajem i walczyliśmy cały czas.
Dopiero   pewnego   dnia   w   szkole,   kiedy   byłam   wytykana   przez
inne dziewczyny, przyszła i trzymała się ze mną. Zapytałam ją
później,   gdy   szłyśmy   do   domu,   dlaczego   mi   pomogła   i
powiedziała: "My przybrane dzieci musimy  trzymać się razem.
Jesteśmy wszystkim co mamy.”
Opal   uśmiechnęła   się,   gdy   przypomniała   sobie   ten   dzień   i
przytuliła   Danickrę,   zdając   sobie   sprawę,   że   daje   jej   coś
specjalnego. Dał jej nową rodzinę. Dotknęła brzucha i wyszeptała:
- Dziękuję.
Objął ją Danickra. - Nic nie zrobiłem.
Ścisnęła go mocno. - Tak. Tak, zrobiłeś. - Położyła dłoń na swoim
brzuszku. - Sprawiłeś, że moja rodzina jest większa.
Danickra delikatnie pogłaskała ją po brzuchu i poczuła, jak całuje
ją w głowę.
Rozmowy przebiegały w ten sposób przez następne kilka tygodni.

Savior - The Inteli 01 - Hazel Gower

background image

Tłumaczenie nieoficjalne: aguchap99 (http://chomikuj.pl/aguchap99) 

Na   początku,   podczas   gdy   Nanos   wykonywały   swoją   pracę,
wpadała   w   nieświadomość.   Złapała   jedną   dyskusję,   która
uspokoiła ją.
-   Muszę   zrobić   więcej   eksperymentów   na   niej.   -   Mogła
powiedzieć, że oślizgły głos należy do Olricy.
- Nie. Jeśli złapię cię w pobliżu mojej partnerki bez mojej zgody,
albo jeśli dowiem się, że wziąłeś od niej więcej krwi, wyeliminuję
cię.
- Ale liderze klanu, jej skóra zrobiła to, czego nie zrobiła nasza.
Nanos   zregenerowały   jej   skórę.   Nie   zrobiły   tego   dla   naszych
ludzi. Muszę się dowiedzieć, dlaczego. Gdybyś mógł...
Ryk Danickry, by zniknął mu z oczu, zanim go zabije, jeszcze
długo dźwięczał, gdy ten człowiek zniknął.
Opal   spała   o   wiele   lepiej.   Wiedziała,   że   Danickra   nigdy   nie
pozwoli, by coś jej się stało. Nawet po tych bolesnych słowach,
które mu powiedziała.
Danickra opowiadał jej o swoim dzieciństwie, mówił że żyją w
dużych drzewach, ponieważ tlen w nich jest czystszy i bardziej
odpowiedni do ich wielkości. Roześmiała się i opowiedziała mu o
Ewoku   z   Gwiezdnych  Wojen  i   zapytała,   czy   tak  właśnie   było.
Przyciągnął ją do siebie i powiedział, że tak było.
Spędziłili tygodnie, rozmawiając o domu i przyjaciołach, których
miała.   Danickra   zdawał   się   słuchać   wszystkiego,   co   mówiła,
nawet   zadając   pytania   o   pewne   rzeczy,   takie   jak,   jak   mogą
zanieczyszczać świat tak, jak to robią i dlaczego po tylu wiekach
nadal   walczą   między   sobą.   Opal   odpowiadał   najlepiej,   jak
potrafiła, ale czasami, gdy mówiła, nawet nie wiedziała, dlaczego
ludzie robią to, co robią.
Gdy minęły tygodnie i wszystko, co Danickra robił, to tulenie jej
w   nocy   i   rozmawianie   przed   snem,   zaczęła   się   martwić.
Początkowo   myślała,   że   Danickra   nie   uprawia   z   nią   seksu,
ponieważ została zraniona. Kiedy się wyleczyła, myślała, że daje

Savior - The Inteli 01 - Hazel Gower

background image

Tłumaczenie nieoficjalne: aguchap99 (http://chomikuj.pl/aguchap99) 

jej   czas   na   odzyskanie   sił.   Po   kilku   tygodniach   próbowała
kilkakrotnie się do niego przymilać, ale za każdym razem, gdy to
robiła wymykał się z jej uścisków, uciekał i nie widziała go aż do
następnego dnia.
Czy Danickra naprawdę ją lubił? A może był po prostu szczęśliwy,
że szybko zaszła w ciążę i już nie musiał się z nią kochać? Może
naprawdę nie uważał jej za atrakcyjną i czekał, aż wróci do domu,
żeby nie musieć już z nią rozmawiać.
Wiedziała, że ma wzwód dla niej, ponieważ każdej nocy, kiedy się
przytulali i mówiła, czuła jego twarde kutasy na swoim ciele. Opal
nie sądził, że wytrzyma to dłużej. Nigdy w życiu nie była taka zła.
Jeżeli Danickra nie zrobi niczego z jej podniesionymi hormonami,
za niedługo zrobi coś więcej, niż tylko przymilanie się, spowoduje
ogromną scenę. Mieli przybyć do Vennous za dzień lub dwa, a
jeśli nie dowie się, co jest nie tak, ani jej pożądania nie zostanie
ugaszone, weźmie sprawy w swoje ręce.

Savior - The Inteli 01 - Hazel Gower

background image

Tłumaczenie nieoficjalne: aguchap99 (http://chomikuj.pl/aguchap99) 

Rozdział dwunasty

Opal   wyjrzała   przez   okno   na   Vennous.   Planeta   wyglądała   jak
Ziemia, z dużą ilością niebieskiego i zielonego. Różnica polegała
na tym, że nie było prawie żadnego żółtego ani brązowego dla
pustynnych lub suchych obszarów na planecie, a drzewa i rośliny
były ogromne. Była też mała planeta i jeden wielki szary księżyc.
Danickra   powiedział,   że   Vennous   był   większy   od   Ziemi,   ale
hologramy nie miały różnicy w wymiarze sprawiedliwości. Opal
siedziała   na   małym   ośmioosobowym   statku,   dziewięciu,   jeśli
policzyłeś   kierowcę,   który   przeniósł   ich   na   planetę.   Danickra,
który   ledwie   opuszczał   jej   stronę   od   ataku   Doomickro,   z
wyjątkiem sytuacji, gdy próbowała uprawiać z nim seks, usiadł po
jednej jej stronie, a Heather usiadła po drugiej, ściskając jej rękę.
Danickra powiedział jej, że powinna zostać serdecznie powitana, a
potem nastąpi wielkie świętowanie, gdy dowiedzą się, że dorasta
następna generacja. Opal nadal nie była pewien, co o tym myśli.
Dziecko,   obce   dziecko,   cóż,   połowa   byłaby   ludzka,   ale   wciąż.
Podobała jej się myśl o założeniu i posiadaniu własnej rodziny,
jeśli Danickra nadal by ją chciał.
Heather   martwiła   się   tym,   ponieważ   nie   została   zaciążona,   jak
delikatnie to ujęła i że może nie być mile widziana. Bała się, że
Salamanda będzie musiał się jej pozbyć. Opal uspokoiła Heather,
że   nikt   nie   zamierza   się   jej   pozbyć,   a   to,   że   jest   w   ciąży   z
dzieckiem kosmitów, nie było wcale taką rewelacją.
Odkąd dowiedziała się, że nosi dziecko, Danickra nie dotknął jej
seksualnie ani razu. Opal była tak napalona. Jeżeli wielki żółty
idiota   nie   będzie   kochał   się   z   nią   do   wieczora   lub   wcześniej,
zamierzała na niego wskoczyć i znaleźć sposób, by go związać i
uzyskać to, czego chciała. Najgorzej było w nocy, gdy podczas
snu Danickra pieścił ją i obmacywał. Budziła się i wpadała w ten
nastrój i go budziła, a wtedy przestawał ją dotykać.

Savior - The Inteli 01 - Hazel Gower

background image

Tłumaczenie nieoficjalne: aguchap99 (http://chomikuj.pl/aguchap99) 

Opal wciąż nie mogła się zdecydować, co go powstrzymało i jakie
były   jego   seksualne   opory.   Danickra   nie   mógł   ukryć,   jak
szczęśliwy   jest   jego   mały   Danickra   za   każdym   razem,   gdy   ją
widział.   Czuła   dowody   każdego   ranka,   a   nawet   kiedy   ją   tulił.
Martwiła się, że został przez nią odepchnięty i już jej nie chciał.
Jej mózg nie przestawał wymyślać różnych rzeczy, dlaczego nie
chce już jej. Dlaczego nie chciał się z nią kochać.
Opal   czuła   się   samotna   i   niekochana.   Heather   myślała,   że
hormony ciążowe sprawiają, że reaguje nadmiernie.
- Hej, Opal, widziałaś to?
Zaskoczona   swoim   rozmyślaniem   zwróciła   się   do   Heather.   -
Przepraszam. Przegapiłam to, Heather. Co widziałaś?
Heather   przechyliła   głowę   na   bok   i   przyglądała   się   jej   przez
chwilę, zanim odpowiedziała. - Właśnie zobaczyłam ogromnego
ptaka. Jak orzeł, ale cztery lub więcej razy większy.
Oczy Heather zwęziły się, a Opal pokręciła głową. Nie chciała,
żeby Danickra pomyślał, że coś jest z nią nie w porządku i oddał
ją Olrice, żeby zrobił testy, albo zamknął ją w pokoju i dodała
dodatkową   straż.   Wiedziała,   że   właśnie   to   zrobi,   jeśli   Heather
pomyśli, że coś jest z nią nie tak. Opal miała wystarczająco dużo
testów i strażników, którzy szli za nią wszędzie do końca swojego
życia,   i   przysięgała,   jeśli   ktoś   przyjdzie   do   niej   z   jakimś
urządzeniem, żeby sprawdzić, czy wszystko z nią w porządku to
na sto procent zrani ich. Szaleje już, mając Cavlara za swój stały
cień. Jeśli dostanie dodatkowy ten ktoś oberwie.
Odwracając się do okna, rozejrzała dookoła. Trawa na Vennous
była bardziej zielona, niebo ciemniejsze, jasnoniebieskie, kora na
gigantycznych   drzewach   ciemniejsza,   zdrowiej   brązowa.
Przeleciał masywny biały ptak, a Opal wiedział, że jej usta muszą
być otwarte. Wiedziała, że wszystko jest większe na Vennous, ale
zobaczenie tego naprawdę było niesamowite.
Podczas   gdy   jej   ręka   się   goiła,   Danickra   powiedział   jej,   gdzie

Savior - The Inteli 01 - Hazel Gower

background image

Tłumaczenie nieoficjalne: aguchap99 (http://chomikuj.pl/aguchap99) 

mieszka   i   czym   jest   przyroda.  Powiedział   jej,   że   mieszkają   na
drzewach, a ona się roześmiała i powiedziała: "Och, jak Ewoks?"
Danickra patrzył na nią, jakby była szalona, dopóki nie wyjaśniła,
gdzie i jak mieszka Ewok.
Była zszokowana, gdy Danickra powiedział: "Tak. Żyjemy bardzo
podobnie jak oni."
Opal   była   zaskoczona,   ponieważ   myślała,   że   bardziej
zaawansowana technologicznie rasa będzie żyć w czymś bardziej
ekstrawaganckim niż drzewa. Ale kiedy Danickra wytłumaczył jej
dlaczego,   że   ukrywają   ich   przed   drapieżnikami   i   wrogami,
powietrze jest świeższe i nie przeszkadza to zbytnio środowisku,
była trochę zaskoczona i zrozumiała.
Statek zwolnił i zaczął schodzić w dół. Nigdy nie dotyknął ziemi,
ale unosiły się nad największym drzewem, jakie dotąd widziała.
Opal odwróciła  się, by spojrzeć przez tylne okno, gdy panel w
drzewie się otworzył, a statek zbliżył się i płynął. Cavlar wstał,
otworzył   drzwi   i   przesunął  rampę   przez  otwór.  Dwóch  z  ludzi
Salamanda  wyszło pierwszych, zanim Heather puściła jej rękę  i
Salamanda   podążyła   za   jego   ludźmi  wraz  z   Heather.   Opal
patrzyła, jak ogromna grupa czerwonych Inteli otacza Salamanda i
Heather.
Danickra   wstał   i   wyciągnął   do   niej   swoją   szponiastą   dłoń.  -
Chodź, moja Królowo. Wszyscy na ciebie czekają.
Opal rozejrzała  się po czterech,  pozostałych  Inteli. Wizbe stanął
obok   Cavlara,  a  dwaj   inni   żółci   Inteli   stali   za   nią   i   Danickrą.
Przygryzając wargę, wyjrzała przez drzwi, by ujrzeć tęczę Inteli.
Jej żołądek przewrócił się, gdy przypomniała sobie czas, kiedy po
raz pierwszy spotkała grupę Inteli i to, jak wszyscy mężczyźni ją
dotykali i wynik dla nich wszystkich przerażał ją.
-  Nie   zrobią   mi   krzywdy,   prawda?   Chodzi   mi   o   to,  czy   oni
wszyscy chcą mnie dotknąć? - Opal nie znosiła tego, jak brzmiał
jej głos, ale była przestraszona i niepewna, nie myślała, że poradzi

Savior - The Inteli 01 - Hazel Gower

background image

Tłumaczenie nieoficjalne: aguchap99 (http://chomikuj.pl/aguchap99) 

sobie  z   kilkoma   setkami  Inteli  dotykającymi   jej.  Jedyny  Inteli,
który   chciała  żeby  ją   dotknąć,   teraz   mówił   do   urządzenia   na
koszuli. Studiowała Danickrę i skupiła się na nim, by pomóc sobie
ukoić nerwy.
- Wszystko będzie dobrze. Nikt nie odważyłby się cię dotknąć. -
Wizbe   uśmiechnął   się   do   niej   i   zrobił   krok   w   jej   stronę,   by
Danickra na niego naskoczył.
- Zamknij usta, bracie. Kiedyś też tak myślałem. - Oczy Danickry
patrzyły na Cavlara przez chwilę, po czym wróciły do Wizbe. -
Byłem zbyt miękki. Już nie. Jeśli ktokolwiek dotknie Opal, kto nie
jest upoważniony, zabiję ich. Bez wyjaśnień. Zamierzam również
dowiedzieć się, kto nas zdradził i zmusić ich do zapłaty. Kiedy
skończę,   nikt   nie   uzna   mnie   za   miękkiego   czy   łagodnego.   -
Spojrzał   na   Cavlara.   -   Opal   i   moje   dziecko   są   na   pierwszym
miejscu. Chcę żebyś był jak najlepiej w pracy.
Opal siedziała oszołomiona, gdy w oczach Cavlara pojawiła się
powaga.   Spojrzała   na   Danickrę   i   zadrżała.   O   Boże,   oni   byli
śmiertelnie   poważni.   Danickra   był   najbardziej   przerażającym
drapieżnikiem,   jakiego   kiedykolwiek   widziała.   Jego   purpurowe
oczy   migotały   i   pociemniały,   pazury   wydłużały   się,   mięśnie
napięły się, a jego zęby wydawały się ostrzejsze i wydawał się
urosnąć.
Danickra   nie   przestraszył   jej,   gdy   zobaczyła,   jak   walczy   z
Doomickros, ale teraz, gdy mówił o jej ochronie i ludziach, którzy
go zdradzili, nie była przerażona. Odwróciła się nie do uwierzenia.
Wyglądał tak pszepysznie. W tym momencie zdała sobie sprawę,
że nigdy nie wróci  do domu. Danickra nie pozwoli  jej  odejść.
Będzie szukał jej do końca wszechświata.
Opal cofnęła się studiując go. Był dzikim wojownikiem, choć za
każdym razem, gdy patrzył w jej stronę, jego oczy przybierały
jaśniejszy odcień, a śmiertelne spojrzenie umierało, a jego ciało
przysunęło   się   do   niej   jak   magnes.   Danickra   nie   zraniłby   jej.

Savior - The Inteli 01 - Hazel Gower

background image

Tłumaczenie nieoficjalne: aguchap99 (http://chomikuj.pl/aguchap99) 

Wyglądał całkiem przystojnie, był gorący, nawet gdy stał dumny i
cały   mężczyzna   alfa.   Zadrżała,   gdy   myśli   o   jego   dominacji
przebiegł  przez  jej umysł. Chwyciwszy jego wciąż wyciągniętą
dłoń, podniosła się i podniosła rękę do  swoich  ust całując każdy
jego palec, który delikatnie zwinął się wokół jej dłoni. Ogarniało
ją ciepło, kiedy go dotykała.
Rozmowy wokół niej dobiegły końca. Opal poczuła na sobie ich
wzrok. Spojrzała na Danickrę, stanęła na siedzeniu i pociągnęła go
do siebie. Przyciągnęła do siebie jego twarz i musnęła wargami
jego   usta,   zanim   dotknęła   jego   miękkich   warg   i   przylgnęła
mocniej do jego ciała, gdy pozwolić, by jej język szukał wejścia
do jego ust. Danickra puścił jej rękę, a ramionami otoczyły jej
talię. Otworzył usta i jego język spotkał się z jej.
Opal zagubiła się w czekoladowym smaku Danickry i poczuciu,
że jest naprzeciwko niej. Ogień zbudowany się w jej wnętrzu, i
tym razem nie wiedziała, czy będzie w stanie go zgasić, jeśli się
zatrzyma. Podniosła ręce i chwyciła go za włosy, trzymając jego
usta.
Głośny   oczyszczający   kaszel   i   dopingowanie   sprawiły,   że
Danickra oderwał się od niej. Jęknęła, a jej ciało błagało ją, by się
nie poddała. Opal czuła, że jest na krawędzi i potrzebowała go.
- A za co to było?  - Pogładził ją po policzku, a ona jęknęła i
zmrużyła oczy na Wizbe, który, jak wiedziała, przeczyścił gardło.
Nie   przejmując   się   tą   małą   grupą   wciąż   na   małym   statku,
mruknęła:   -   Ponieważ,   kiedy   powinnam   być   przerażona   przed
chwilą, kiedy zrobiłeś się taki wojowniczy, nie byłam. Byłam tak
bardzo  wyłączona na to wszystko, że mogłam  jedynie  myśleć o
tym, kiedy zostaniemy sami i będę mogła ujeżdżać cie tak długo,
dopóki nie osiągnę satysfakcji. Przyglądałam ci się i pomyślałam,
wow, on jest mój. Nigdy by mnie nie skrzywdził, nigdy by mnie
nie zawiódł ani nie pozwolił mi odejść. Pójdzie za mną na krańce
wszechświata. Wiedziałam też, że w tym momencie zrobisz dla

Savior - The Inteli 01 - Hazel Gower

background image

Tłumaczenie nieoficjalne: aguchap99 (http://chomikuj.pl/aguchap99) 

mnie   wszystko.  -   Ściszyła  głos.   -   Więc   jeśli   chcesz   mnie
uszczęśliwić, wydostaniesz mnie stąd do sypialni albo do łóżka
bardzo szybko. Jeśli nie  będziesz  kochać  się ze mną, wybuchnę.
Teraz. Nigdy w życiu nie byłam tak napalona i zagubiona. Nie
uprawiałeś ze mną seksu, odkąd dowiedziałeś się, że jestem w
ciąży.
Opal nie dbał o to, że wokół niej zachichotał Inteli. Pękła, złamała
się.  Wolała   zobaczyć   ludzi  Danickry,   kiedy   dostanie   to  czego
chciała. Opal wiedział, że kochanie się z Danickrą i potwierdzenie
ich związku złagodzi jej obawy i sprawi, że poczuje się mniej
zestresowana z powodu spotkania z jego rodziną.
- Niosisz młodego. Nie możemy zrobić tego, co chcesz.
- Co! A czemu do licha nie?
Oczy   Danickry   unikały   jej.   -  To   nie   jest   tak,   co   powinno   być
zrobione.
- Cóż, na Ziemi cholernie dobrze to działa. - Pchnęła go i odeszła,
idąc   w   stronę   zgromadzonego   tłumu.   -   Ta   ciąża   sprawiła,   że
stałam   się   bardziej   napalona   niż   piekło,   a   zaspokajanie   siebie
samej nie pomaga. Rzuciłeś na mnie jakieś zaklęcie. Jeśli wkrótce
nie będę miała seksu, przysięgam, że znajdę drogę do domu i będę
spała z każdym mężczyzną po drodze, dopóki ból, mrowienie i
paląca potrzeba nie znikną.
Zaczynając się ruszać, wyszła z promu i przez deskę, wściekając
się. Inteli przed nią gapił się na nią szeroko otwartymi oczami,
gdy krzyczała na Danickrę. - Mam to na myśli, Danickra. Wariuję.
Zmieniłeś   mnie   w   nimfomankę.   Zanim   się   dowiedzieliśmy,   że
mam bułeczkę w piekarniku, nie miałeś mnie dość. Nie możesz
powiedzieć, że to  nie jest do zrobienia. Ponieważ znam kobiety,
które były gotowe, aby urodziły swoje dzieci i wciąż to dostawały
od swojego męża lub chłopaka.
Patrząc   przez   ramię,  zobaczyła,   że  dociera   do  niej  Danickra.
Zadrżała  na  jego   przenikliwe  spojrzenie.   Może   gdyby

Savior - The Inteli 01 - Hazel Gower

background image

Tłumaczenie nieoficjalne: aguchap99 (http://chomikuj.pl/aguchap99) 

wystarczająco  na niego naciskała, mogłaby  uzyskać odpowiedź,
którą   chciała,   nie,   potrzebowała.   Głos   w   głębi   jej   umysłu
podpowiadał jej, że w końcu oszalała, ale jej to nie obchodziło. Ta
ciąża doprowadzała ją do szału.
Obracając   się, by   spojrzeć   mu  w twarz, gdy   podszedł  do  niej,
warknęła: - Jeśli nie dasz mi tego, czego chcę, Danickro, znajdę
kogoś, kto to zrobi. - Odwróciła się do tłumu i wpadła na jednego
żółtego Inteli.
Ogłuszający   ryk   rozbrzmiał   wokół   niej,   a   po   chwili   Danickra
złapała ją, podniósł i położyła przez swoje ramię. Jej pisk ustał i
uśmiechnęła się z niecierpliwością. Opal zobaczyła zszokowane
spojrzenia na twarzach Inteli, gdy Danickra przemknął obok nich.
Wszyscy odeszli od niego szerokim łukiem.
Fakt,   że   przejął   się   i   stracił   chłód,   nie   przeraził   jej.   Była
podekscytowana i czuła, że jej cipka ściska się z podekscytowania
tym, co wiedziała, że nadejdzie. Jej ciało uradowało się, wiedząc,
że dostanie to, czego pragnęło przez wiele tygodni.
Patrzyła, jak mijają drzwi, a Inteli stali zamrożeni, wpatrując się w
nią.   Opal   uśmiechnął   się   i   pomachała.   Kiedy   dotarli   do   końca
długiego   korytarza,   otworzyła   się   ogromna   strona   panelu   i
Danickra warknął na ludzi z linii widzenia. Potem podniósł tempo
i otworzyły się trzy kolejne drzwi i dwa panele. Wszedł do złotego
pokoju   z   tą   samą   haftowaną   kołdrą,   którą   widziała   na   statku.
Położył ją na środku łóżka i otoczył.
Wzrok Danickry schwytał jej, a jego dłonie podniosły jej ręce i
warknął. - Jesteś moja. Nikt cię już nigdy nie dotknie. Zabiję ich.
Nikt nigdy nie będzie miał cię oprócz mnie.
Jego usta dotarły do jej, nie pozwalając jej odpowiedzieć, a jego
dłonie   zsunęły   się,   rozdzierając   jej   ubranie.   Jego   ogon-ręka
rozejrzała  się  i  masowała  jej  piersi. Opal popchnął go pragnąc
więcej. Jej ręce zsunęły się po jego ciele i chwyciła go mocno.
Usta   Danickry   pozostawiły   jej,   a   ona   z   trudem   łapała   oddech.

Savior - The Inteli 01 - Hazel Gower

background image

Tłumaczenie nieoficjalne: aguchap99 (http://chomikuj.pl/aguchap99) 

Wcisnął pocałunki w jej szyję i przygryzał jej ucho.
- Jesteś niegodziwą kobietą.
- Jestem wszystkim, czym chcesz, żebym była. Tęskniłam za tobą.
Opal uniosła dłonie i okrążyła jego większego kutasa jedną ręką, a
drugą pogłaskała jego mniejszego. - Potrzebuję cię w sobie.
Danickra wydała z siebie jęk. - Nie mogę ci odmówić. Jesteś taka
piękna. - Jego czoło spoczęło na jej czole.
Uśmiechnęła się do niego i powoli poprowadziła większego z jego
dwóch kogutów do jej rdzenia. Opal patrzyła, jak oczy Danickry
pociemniały, a twarz się rozluźniła.
Puściła jego większego fiuta i opadła, pomagając mu wsuwać się
głębiej w nią. Z miłością pieściła jego twarz, delektując się  tym
uczuciem. Opal była zakochana w Danickrze.
Tęskniła   za   nim.   Opal   pozwolił   tej   myśli   zatonąć   w   niej   i
wiedziała, że nigdy nie wróci do domu. Danickra uszczęśliwił ją,
nawet gdy był kontrolującym palantem. Zamykając oczy, puściła
jego   mniejszy   kutas   i   pozwoliła   mu   ocierać   się   o   jej   tyłek,
skupiając się na budującej się gorączce płynącej przez jej ciało.
-  Nie   przestawaj,   Danickra.   Tęskniłam  za   tobą.   Musisz   mi
pokazać, że wciąż mnie potrzebujesz. Proszę.

Danickra   nie   spieszył   się   z   rozkoszowaniem   się   każdym
uderzeniem. Był taki dobry. Pozwolił jej się wyleczyć i sprawdził
wszystkie informacje, jakie mieli na temat ludzi i ciąży, co nie
było   zbyt   duże,   ponieważ   stracili   wszystko,   prawie   wszystko,
Dangolng   był   w   stanie   uratować   niewielką   ilość   informacji.
Potem,   kiedy   poczuła   się   lepiej,   był   zbyt   przestraszony,   by   ją
dotknąć, z obawy, że zrani ją i ich młode. Nigdy by sobie nie
wybaczył, gdyby zranił Opal. Ona i ich młodzi byli całym jego
światem.
Zamknął oczy i oparł się o dotyk Opala, gdy pieściła jego twarz i

Savior - The Inteli 01 - Hazel Gower

background image

Tłumaczenie nieoficjalne: aguchap99 (http://chomikuj.pl/aguchap99) 

mówiła nonsensy. Jak mogła myśleć, że jej nie chciał? Budził się z
nią śpiącą każdej nocy boleśnie i ciężko. Umarł za jej ciasną cipkę
i tyłkiem, żeby owinęły się wokół niego. Danickra nawet o niej
marzyła.
Opal złapał go i przetoczyła się, szokując go, gdy usiadła na nim. 
- Przestań myśleć. Chcę cię całego. Przestań się powstrzymywać.
Spojrzał na nią i zaniemówił. Była wspaniała. Włosy opadały jej
w plątaninę, a różowy odcień zakrywał jej ciało. Jej wargi zwinęły
się w nikczemny uśmiech, a jej oczy lśniły od złośliwości.
Opal zagryzła wargę swoimi tępymi zębami. - Pozwól mi jeździć
na sobe. - Podniosła się i opadła.
Danickra poruszył dłonią, aby zebrać jej soki i przygotować jej
tyłek.   Opal   uniósł   się   w   jego   dotyku   i   patrzył,   jak   jej   piersi
podskakują, błagając o jego uwagę. Usiadł, a jego usta wsunęły
jeden twardy, spiczasty sutek. Otoczyły ją ramionami i pomógł jej
podnieść tempo.
Jego   potrzeba   wymykała   się   spod   kontroli,   gdy   dyszenie   Opal
stawało   się   głośniejsze   i   szepnęła:   -   Proszę.   Potrzebuję...   Och,
Danickra... mocniej, daj mi oba. Teraz. Teraz.
Dając jej to, czego chciała, zwolnił tępo i rozciągnął jej tyłek,
wciskając swojego mniejszego kutasa. Zadrżała. Danickra opuścił
jej piersi i wziął jej usta w jego, gdy jego koguty siedziały w niej,
a ona chwyciła go mocno.
Jego dłoń z ogonem owinęła się dookoła niej i zaczęła bawić się
jej guziczkiem, a ona odciągnęła od niego usta, by krzyczeć. -
Ruszaj się. Szybciej.
Wpompował się z radością w jej uścisk. Nogi Opala zacisnęły się
wokół niego, a jej dłonie zacisnęły się na jego włosach. Jej usta
powróciły   do   jego,   a   ich   języki   zaczęły   się   pojedynkować.
Poruszał się coraz szybciej, aż poczuł, że jej cipka i odbyt ściskają
go w uchwycie podobnym do imadła.
Opal   przygryzł   jego   wargę   tak   mocno,   że   popłynęła   krew   i

Savior - The Inteli 01 - Hazel Gower

background image

Tłumaczenie nieoficjalne: aguchap99 (http://chomikuj.pl/aguchap99) 

szarpnęła   go   za   włosy.   To   było   to.   Gdy   tylko   wyssała   jego
zakrwawioną   wargę   i   poczuł   ból   jej   ciągnącej   go   za   włosy,
wyszedł   z   niej   i   obrócił   ja,   by   była   na   czworakach.   Odgłos
miauczenia opuścił ją, a on wepchnął swój wielki kutas pokryty
jej sokami w jej tyłek, a mniejszy kutas w jej cipkę. Wypuściła
długi jęk.
Nakładając się nad nią, zapadł się do końca. Zamknął oczy, by się
uspokoić, gdy to zrobił osiadł głęboko w niej.
- Ruszaj się. Proszę. O Boże - jęknęła Opal.
Ruszył   naprzód   i   wyślizgnął   się  w   nią.  Trzęsła   się   pod   nim   i
odepchnęła go.
- Daaannnickra.
Kiedy   wykrzyczała   jego   imię   długim,   przeciągłym   oddechem,
otworzył   szeroko   oczy,  czuł  zaciskające   się  wokół   siebie  jej
mięśnie. Westchnął i jej tempo przyspieszyło.
-  Pokaż mi, że jestem twoja.  Pokaż mi, że wciąż mnie chcesz.
Chodź, chodź, - powiedziała, uderzając naprzeciw w niego.
Jej  pchnięcia  sprawiły, że się  złamał. Jego kontrola spadła, a on
zaczął walić w nią w bezmyślnym szale.
- Tak. Tak. Mocniej! - krzyknęła Opal.
Prostując   się   patrzył,   jak   jego   koguty   znikają   w  niej   w   kółko.
Kiedy   poruszał   się   szybciej,   użył   swojej   ogonowej   ręki,   aby
pogłaskać jej łechtaczkę, a ona rozsypała się, wykrzykując jego
imię,   gdy   jej   cipka   i   tyłek   zaciskały   się   na   jego   kutasach   w
uchwycie podobnym do imadła. Wepchnął się w nią po raz ostatni
i pozwolił sobie na ryk. - Opal.
Chrząknął   i   przewrócił   ich   na   bok,   gdy   padł   na   łóżko.   Opal
oddychała   szybko   i   przylgnęła   do   niego,   całując   go   w   pierś,
policzek i wreszcie w usta.
- Tego właśnie potrzebowałam. Tęskniłam za tym z tobą. Proszę,
nie przestawaj się ze mna kochać. - Opal pocałowała go.
Opal wpatrywał się w niego dużymi brązowymi oczami i wiedział,

Savior - The Inteli 01 - Hazel Gower

background image

Tłumaczenie nieoficjalne: aguchap99 (http://chomikuj.pl/aguchap99) 

że   jest   przegrany.   W   jakiś   sposób   ta   mała   ziemska   kobieta
sprawiła, że ją pokochał. Wyśledził płaszczyzny na jej twarzy i
wiedział,   że   nigdy   nie   pokocha   tak   kogoś   innego.   Nigdy   nie
dotknie kogoś innego. Opal była dla niego. Pomyślał, że nawet
gdyby nie była jego prawdziwą partnerką i tak by dla niej upadł.
Opal był dla niego wszystkim. Nie bała się go i wiedziała, jak się
zachować.   Opal   była   skłonna   się   uczyć   i...   wiedziała,   jak   go
zmusić,   by   dostać   dokładnie   to,   co   chciała.   Zachichotał,
przyciągając ją mocniej w swoim uścisku
- Zdajesz sobie sprawę, że będziesz musiała kiedyś spotkać się z
moim ludem i rodziną.
Opal westchnęła i wtuliła się w niego. - Tak, wiem. Ale pozwól mi
trochę pospać, a spotkam się z nimi, kiedy już odpocznę, jestem
usatysfakcjonowana.
Całując   jej   głowę   wziął   głęboki   oddech,   wdychając   ją.   Mmm,
dom.   Zamykając   oczy,   kazał   sobie   odpocząć   przez   chwilę   i
rozkoszować się Opal w swoich ramionach, zanim będzie musiał
uporać się ze wszystkimi dramatami bycia przywódcą.

Savior - The Inteli 01 - Hazel Gower

background image

Tłumaczenie nieoficjalne: aguchap99 (http://chomikuj.pl/aguchap99) 

Rozdział trzynasty

Danickra nie chciał zbudzić Opal. Spała przez całe popołudnie i
całą noc, ale lekarz z wydziału medycznego chciał zrobić kilka
skanów młodego. Na statku wykonali jedynie badania krwi, aby
potwierdzić   ciążę,   podczas   gdy   zatoka   medyczna   została
zniszczona podczas ataku Doomickro.
Jego ludzie  również  chcieli  poznać  nową  Królową. Wieczorem
zaplanowano   przyjęcie   z   okazji   jej   przybycia,   dziecka,   które
nosiła, i nadziei, którą przyniosła.
Danickra spojrzał na nią, trzymając ją mocno w ramionach. Jedna
z jej rąk i nóg została rzucona na niego, a jej głowa spoczęła na
jego ramieniu. Nie chciał się ruszać. Lubił ją tak bardzo. Czubki
jego pazurów ciągnęły się w górę i w dół jej pleców, a ona jęczała.
- Mmm, tak dobrze. - Opal zaczęła się bardziej przytulać. - Która
godzina? Jak długo spałam?
Usiadł,   podnosząc   ją   w   górę   tak,   że   była   na   nim   okrakiem   i
musnęła jego wargi. - Jest rano. Spałaś przez całe popołudnie i
noc.
Opal pocałował go i przeczesał palcami jego włosy. - Czy jesteś
rozczarowany,   że   przespałam   spotkanie   z   Twoimi   ludźmi?
Przepraszam. Nie żałuję jednak tego, co zrobiłeś wczoraj. Ostatnie
kilka tygodni doprowadzało mnie do szału, kiedy nie kochałeś się
ze   mną.   Potrzebuję   cię,   Danickra.   Potrzebuję   twojego   dotyku.
Muszę   wiedzieć,   że   wciąż   mnie   potrzebujesz.   Czy   nadal   mnie
chcesz?
O czym ona mówiła?  Jak mogła nie wiedzieć, że chce ją cały
czas? Był teraz twardy. Danickra otarła się o nią.  -  Zawsze cię
chcę.  -  Ujął  jej  twarz  w dłonie.  -  Jesteś moją  królową. Matka
moich młodych i kobietą bez, której nie mogę żyć. Zawsze będę
cię pragnąć.
Westchnęła   i   pochyliła   się   nad   nim.  -  Nie   każ   mi   odejść   bez

Savior - The Inteli 01 - Hazel Gower

background image

Tłumaczenie nieoficjalne: aguchap99 (http://chomikuj.pl/aguchap99) 

powtórki. Ty, Danickra, stałaś się dla mnie bardzo ważny  i nie
wiem,   co   bym   zrobiła  bez   twojego   dotyku   lub   nie   mogąc   cię
posmakować.  -  Pocałowała   go   w   usta,   a   jej   język   wyszedł
szukając   wejścia  do   jego   ust.   Otworzył  je  i   pozwolił   swoim
własnym poznać jej.
Odsunął   od   niej   usta,   gdy   piszczący   dźwięk   z   zewnątrz,
powiedział mu, że jest potrzebny. - Youmnda, przepraszam, ale
musimy   wstać   i   iść.  Tak   bardzo,   jak   chciałbym   to   dokończyć,
czeka nas ciężki dzień. Toaleta jest po lewej, a obok jest szafa. Są
tam ubrania dla ciebie. Dlaczego nie umyjesz się, a ja zobaczę kto
jest na zewnątrz?
Patrzył, jak opuszcza go i udaje się do łazienki. Wstał z łóżka i
poszedł zobaczyć, kto go wzywa.
Po drugiej stronie panelu stał Cavlar.
- Raport - powiedział Danickra.
- Przez cały ranek medycy przywoływali cię, a inni liderzy klanów
niecierpliwią   się,   żeby   zobaczyć,   jakiego   młodego   człowieka
wyprodukowaliście.   Podniosłem   także   zabezpieczenia   wokół
królowej do poziomu pierwszego.
Danickra   skinęła   głową   na   Cavlara.   Szybko   spojrzał   za   siebie,
zanim przemówił. - Dobrze. Kiedy nie jestem z nią, chcę, żeby co
najmniej trzech naszych najlepszych ludzi ją strzegło. - Opuścił
głos. - Jeśli wyjdzie z klanu, potrój ich i daj znać, czy nikt jej nie
dotknął albo zginą z mojej ręki.
- Tak, przywódco klanu. - Cavlar pozdrowił go. - Czy chcesz,
żebym poszedł z tobą teraz?
Danickra poczuł Opal, zanim obeszła go dookoła.
- Cześć, Cavlar, czy nadal masz obowiązek być moją opiekunką
do dziećmi? - Odwróciła twarz do Danickry. - Czy musisz gdzieś
iść? Myślałam, że zamierzasz pokazać mi otoczenie.
Jego żołądek opadł, gdy spojrzała na niego smutnymi oczami. Był
wdzięczny, że nie musi jej opuszczać. - Tak, ja... my musimy być

Savior - The Inteli 01 - Hazel Gower

background image

Tłumaczenie nieoficjalne: aguchap99 (http://chomikuj.pl/aguchap99) 

gdzieś. Cavlar przyszedł jako dodatkowa ochrona.
Opal   spojrzał   na   niego,   jakby   czegoś   szukał,   ale   w   końcu
wzruszyła ramionami i przesunęła dłonią, by go chwycić. - Dobra,
chodźmy.
Cavlar  ruszył pierwszy, a oni podążyli za nim do medycznego.
Danickra modlił się do wszystkich bogów i bogini, żeby wszystko
z Opal i dzieckiem było w porządku.

Opal rozglądała się wokół, kiedy szli przez wydrążone drewniane
korytarze, schody i windy. Różnych kolorów Inteli zatrzymywali
się i spoglądali na nią, a po chwili odwracali wzrok. Po drodze
rozrzucone były sklepy, jedne w którym z haków wisiało mięso,
drugie z czymś, co wyglądało jak ogromne owoce i warzywa, i
zobaczyła   trzy   sklepy   z   ubraniami   z   kobietami   stojącymi   się   i
rozmawiającymi.   Opal   nie   widziała   wielu   kobiet   Inteli,   ale   te,
które widziała, nie wydawały się być szczęśliwe. Para nawet ją
zobaczyła   i   odwróciła   się   do   niej   plecami.   To   nie   wyglądało
dobrze.
Dotarli do drzwi z piramidą i wszyscy przywódcy klanów staneli
przed nimi. Zobaczyła Zinoro z grupą, kiedy wyszedł i uśmiechnął
się do niej. - Pragniemy zobaczyć młodego.
Gówno! Z tego powodu wszyscy tu byli. Danickra poprowadził ją
przez   drzwi   i   zobaczyła   miejsce   podobne   do   laboratoriów   na
statku. Różnica polegała na tym, że łóżko leżało pośrodku, a przy
nim unosił się przejrzysty ekran.
Czerwony Inteli pojawił się z niebieskim za nim. - Cześć. Jestem
Griva, oficer medyczny. - Wskazał niebieskiego mężczyznę. - To
jest Quarm,  drugi  oficer medyczny. Czy możesz położyć się na
łóżku?
Chwyciła dłoń Danickry mocniej, gdy poczuła na sobie wszystkie
oczy. Nie mogła tego zrobić ze wszystkimi ludźmi tutaj. - Nie.

Savior - The Inteli 01 - Hazel Gower

background image

Tłumaczenie nieoficjalne: aguchap99 (http://chomikuj.pl/aguchap99) 

Dopóki wszyscy nie wyjdą.
Griva   przymrużył   oczy.   -   Oni   są   władcami.   Nie   mogę   im
powiedzieć, żeby odeszli.
Prostując swoje ramiona, odwróciła się do mężczyzn. - Ja mogę. -
Opal spojrzała na nich z góry. - To jest prywatne. Wyjdźcie.
Nikt się nie poruszył. Wszyscy stali na swoich miejscach. Puściła
dłoń Danickry i wzruszyła ramionami. - W porządku. Nie zrobię
chętnie żadnego testu dopóki wszyscy nie wyjdziecie. Danickra
zostanie, oczywiście, i lekarze.
Purpurowy przywódca uśmiechnął się do niej i podszedł do niej.
- Postawię cię tam i będę trzymać, jeśli będę musiał.
Danickra   warknął   i   pchnął   ją   za   siebie.   Cavlar   i   żółty   Inteli,
którego   wcześniej   nie   spotkała,   staneli   po   jej   obu   stronach.   -
Bablin, dotknij jej, a umrzesz.
Opal   wpatrywała   się   w   otaczające   ją   ciała.   -   Dlaczego
potrzebujesz tu być w każdym razie?
- Chcemy zobaczyć dowody dla siebie, że nosisz młodego.
Opal   spojrzała   na   purpurowego   mężczyznę   a   pomarańczowymi
włosami i srebrnymi oczami. - W porządku. Ty i Zinoro możecie
zostać. Reszta niech wyjdzie, bo inaczej tego nie zrobię.
Spojrzała na przywódców, aż jeden po drugim kiwnęli głowami i
odeszli. Została z dwoma lekarzami, Danickrą, Bablinem i Zinoro.
Weszła  na   stół  i   położyła   się.   Przejrzysty   ekran   opadł   na   jej
brzuch. Pokój   ucichł, gdy   wszyscy   wydawali   się   wstrzymywać
oddech. Potem usłyszała szept dwóch lekarzy.
Danickra   warknął  i   odwróciła   się,   by   zobaczyć,   jak   idzie   do
lekarzy ze śmiercią w oczach. - Co masz na myśli, mówiąc, że to
musi   być   zepsute?   Dlaczego   potrzebujesz   więcej   informacji   o
Ziemi? - Złapał czerwonego Inteli za gardło.
Opal usiadła, rozejrzała się i sapnęła, gdy zobaczyła duży ekran.
Zobaczyła   kilka  kropek  i   trzy   białe   migoczące   plamki.  -  Jak
myślicie, co jest nie tak? - Wyszeptała.

Savior - The Inteli 01 - Hazel Gower

background image

Tłumaczenie nieoficjalne: aguchap99 (http://chomikuj.pl/aguchap99) 

Quarm podszedł do niej, żeby się zatrzymać, gdy Danickra ryknął
na niego. Wskazał cienie na ekranie. - Przykro mi, ale to dziecko
musi zostać usunięte.
Sapnęła i zakryła brzuszek.
- Widzisz te migające kółka? To są serca.
Opal liczył koła, jeden, dwa, trzy. - O kurczę! Mam trojaczki.
- Co to znaczy trojaczki? - zapytał Quarm.
- To oznacza, że mam troje dzieci. Czy jest jakiś sposób, żebyśmy
mogli się im bliżej przyjrzeć?
-   Tak.  Ale   musiałabyś   podnieść   ubranie,   a   ja   musiałbym   cię
dotknąć. - Twarz Quarma zapłonęła z podniecenia.
Opal obserwowała Danickrę, gdy puścił Griva i podszedł do niej,
owijając ją ramionami i kładąc na kolanach, gdy usiadł na łóżku.
- Czy mówisz nam, że to nic złego? Że możesz mieć w sobie
więcej niż jedno młode?
-   Tak.   Kiedy   dostałeś   swoje   informacje   na   temat   Ziemi,   nie
natknąłeś  się   na  informacje,  że  kobiety  mogą  nosić   więcej  niż
jedno dziecko? Był rekord, że jedna kobieta urodziła ósemke.
- Dannina, Uvinya i Olrica przejrzeli informacje i dali nam to,
czego   potrzebowaliśmy.   Potem   przeszliśmy   przez   to,   co
uważaliśmy za ważne.
Starając się nie być przerażoną, wzięła głęboki oddech i przejęła
kontrolę. - Połóż mnie z powrotem na stole, a sprawdzimy, czy to
prawda.
Danickra   delikatnie   położyła   ją   na   łóżku.   Potem   podszedł   i
trzymał ją za rękę. - Możecie kontynuować - powiedział do Grivy
i Quarma.
Unieśli jej koszulę i dotknęli brzucha łapami, zanim umieścili na
niej dwa małe ekrany.
- Odwróć głowę w lewo - powiedział Griva.
- O. Mój. Boże. - Opal widziała zarys trzech malutkich dzieci i ich
trzy   bijące   bicie   serca.   Nie   podniosła   dłoni   trzymanej   przez

Savior - The Inteli 01 - Hazel Gower

background image

Tłumaczenie nieoficjalne: aguchap99 (http://chomikuj.pl/aguchap99) 

Danickrę i nie obrysowywała każdego z konturów. Nie wiedziała,
jak długo tak pozostała, wpatrując się w ekran i śledząc obrazy
swoich dzieci.
- Czy mają pancerz? - Zapytał Bablin, wyrywając ją z transu.
Spojrzała na Purpurowego Przywódcę. - Nie obchodzi mnie, czy
to mają, czy...
Przerwał   jej   Griva.   -   Tak.   Widzę,   że   pancerze   zaczynają   się
rozwijać. - Wskazał kontury.
Jej umysł miał ochotę wybuchnąć.
Danickra odchrząknął. - Czy mają ogony?
- To jest niesamowite. Tak, wszyscy trzej. Nasze geny muszą być
silne.
Danickra miał prawie oślepiający uśmiech na twarzy i nie sądziła,
że ktokolwiek mógłby siedzieć prościej. Wyglądał na tak dumnego
z siebie.
Opal   odwróciła   się   i   spojrzała   na   ekran.   Jej   dzieci   miały   być
twarde i mieć ogony. Lekarze tutaj nie wiedzieli nic o ludziach.
Co jeśli wyglądali tylko jak Inteli?  Co jeśli reszta z nich była
bardziej ludzka?  Inteli nie wiedzieli nic o ludziach. Informacje
zostały   utracone   podczas  ataku,   jaki   mieli   w   drodze   do  domu.
Opal potrzebowała kogoś. Potrzebowała człowieka.
Opal nienawidziła tego, co zamierza zażądać, ale chciała, aby ona
i   jej   dzieci   miały   wszelkie   szanse   na   przeżycie.   -   Nie   macie
pojęcia o trojaczkach, nie mówiąc już o ciążach u ludzi. Muszę
pojechać do domu.
Danickra warknął.
Wzięła głęboki oddech i powiedziała sobie, że postępuje słusznie.
- Albo potrzebuję lekarza i pielęgniarki. Nie mogę uwierzyć, że o
to   pytam,   ale   musisz   wziąć   doktora   dziecięcego,  ginekologa  i
pielęgniarkę.   Upewnij   się,   że   nie   są   małżeństwem   i   nie   mają
najbliższej rodziny.
Tak jak myślała, w pokoju wybuchł chaos na jej żądanie. Panel się

Savior - The Inteli 01 - Hazel Gower

background image

Tłumaczenie nieoficjalne: aguchap99 (http://chomikuj.pl/aguchap99) 

otworzył i Cavlar, jego ludzie i wszyscy przywódcy klanów weszli
do środka.
Przysłuchiwała się, gdy walczyli i kłócili się, co z nią zrobić.
- Nie możemy wyjechać tak szybko po ataku Doomickro. Musimy
chronić   twoją   królową,   Danickra  i   Salamanda  -   powiedział
Przywódca Czerwonego Klanu.
-  Dlatego   musimy   znowu  wyjechać,   głupcze.  Widać,   że   ma   w
sobie nie jednego, ale trzy młode. - Opal z zaskoczeniem usłyszał,
że Bablin to mówi.
-  Jeszcze   nie   znaleźliśmy   zdrajców.   Nie   możemy   odejść   i
przynieść   więcej   potencjalnego   niebezpieczeństwa  -  powiedział
Zielony Przywódca.
- Wezmę mały statek bojowy, tylko ja i mała załoga i wymkniemy
się - powiedział Zinoro, uciszając wszystkich.
Opal   miała  już   dość.   Usiadła   i   rozejrzała   się   po   pokoju  po
przywódcach,   personelu  medycznym,   Cavlarze  i   jego   dwóch
mężczyznach. Musiała przejąć kontrolę, być królową klanu. Opal
musiał pokazać tym mężczyznom, że ludzka kobieta jest silna.
- Czy ten pokój jest bezpieczny? Nikt nie może usłyszeć, co tu się
dzieje?
Danickra ścisnął ją za rękę. - Tak. Jest bezpieczny.
Opal kiwnęła głową. - To, o czym rozmawialiśmy i co odkryliście,
zostaje w tym pokoju. Nienawidzę  porywać  więcej kobiet i nie
lubię narażać nikogo z was na niebezpieczeństwo, ale potrzebuję
medycznie   wykształconych   ludzi.  -  Zsiadła   ze   stołu   i   zrzuciła
koszulę. - To również powinien być dobry eksperyment. Dowiemy
się, czy ktokolwiek w tym pokoju jest zdrajcą, jeśli cokolwiek
stanie się Zinoro. Także, jeśli ktokolwiek spoza pokoju dowie się,
że noszę więcej niż jedno dziecko, to będziemy wiedzieć.
Wszyscy   przywódcy   klanu   badali   ją   z   czymś   podobnym   do
szacunku.
- Ona ma rację. Ale jak wyjaśnimy moją nieobecność? - Zapytał

Savior - The Inteli 01 - Hazel Gower

background image

Tłumaczenie nieoficjalne: aguchap99 (http://chomikuj.pl/aguchap99) 

Zinoro.
Opal uśmiechnęła się. Wiedziała od Danickra, który rozmawiał z
nią   na   statku,   że   Zinoro   jest   jego   najlepszym   przyjacielem.   -
Zaczniesz mówić cicho, że musisz odejść dla szczęścia twojego
najlepszego przyjaciela, że radosna wieść o nim, że spodziewa się
dziecka, czyni cię zazdrosnym i potrzebujesz czasu dla siebie.
Zinoro uśmiechnął  się. - Jesteś dobra. Zdrajca  może  się nawet
poślizgnąć, jeśli pomyśli, że jestem niezadowolony.
Bablin zaklął i stanął przed nim. - Mam pomysł, aby także zmylić
zdrajców. Wszyscy wiedzą, że Danickra i ja nie jesteśmy blisko.
Walczyliśmy i kłóciliśmy się o prawie wszystko. - Wszyscy wokół
kiwnęli głowami. - Zobaczmy, czy jeżeli pokażę moją nienawiść
do   Danickry,   że   wziął   człowieka   i   tak   dalej,   mogę   przekonać
każdego, kto zdradził nas, by wyjszedł i szukać pomocy u mnie.
- Świetny pomysł - powiedziała Opal, uśmiechając się do Bablina.
-   Musisz   teraz   wyjść,   zostawić   nas   w   wrzask   i   krzyczeć   coś
okropnego, co tylko możesz wymyślić.
Danickra warknął. - Nie podoba mi się to. To nie jest nasz sposób.
Walczymy, przesłuchujemy i dowiadujemy się.
Opal westchnęła. Wcześniej przeżywała niepokój, gdy tu szła i
wszystkie   kobiety   posyłały   jej   dziwny   wygląd,   a   niektóre
odwróciły się plecami, że wiedziała, że coś jest nie tak. Opal miała
wrażenie, że nie mają do czynienia z typem zdrajców, do których
przygotowali się Inteli. Głaszcząc dłoń Danickry, szepnęła: - Daj
temu dzień lub dwa. Mam przeczucie, że ten plan zadziała. Ale
Bablin musi odejść teraz przed resztą, a Zinoro musi odejść tak
szybko, jak to możliwe. - Spojrzała na Danickrę. - Proszę, spróbuj
tego dla mnie.
Odezwał   się   Przywódca   Pomarańczowych.   -   Ona   ma   rację,
Danickra. Mogę to poczuć.
- W porządku, jeśli wszyscy się zgadzamy, zacznijcie się kłócić,
więc kiedy Bablin wyjdzie, nich myślą, że nie wszyscy się ze sobą

Savior - The Inteli 01 - Hazel Gower

background image

Tłumaczenie nieoficjalne: aguchap99 (http://chomikuj.pl/aguchap99) 

zgadzają.
Opal ugryzła się w język, by powstrzymać uśmiech, który chciał
się rozlać po jej twarzy, gdy wszyscy zaczęli się kłócić, a Bablin
wcielił się w swoją rolę, krzycząc, gdy wychodził, że wszyscy
będą żałować swojej decyzji o ludziach.

Uroczysta   kolacja   była   jednym   z   najbardziej   nieprzyjemnych
wydarzeń, do jakich przywykła Opal i Heather, a wiele mówiło o
tym,   to   jak   dorastały.   Wszyscy   mężczyźni   byli   szczęśliwi   i
podekscytowani, gdy ich zobaczyli, za to kobiety nie były.
Kobiety   przez   całą   noc   dawały   jej   i   Heather   złe   spojrzenia.
Frustracja   polegała   na   tym,   że   mężczyźni   zdawali   się   nie
dostrzegać ich wrogości wobec nich.
Danickra usiadł obok niej i zmarszczył brwi, gdy powiedział to po
raz   trzeci.  -  Przykro  mi,   nie   mam   pojęcia,  gdzie   jest  Triniea  i
Siatia. Wydawały się chętne do spotkania z tobą i chciały pojechać
w podróż, kiedy powiedziałem im, że wybieram się na Ziemię. To
musi być coś ważnego, inaczej by tego nie opuściły.
-   Nie,   jest   w   porządku.   Jestem   pewna,   że   wkrótce   się   z   nimi
spotkam. - Opal nie żywiła nadziei.
To trwało tak przez większą część nocy. Żadna z kobiet nie chciała
z nimi rozmawiać. Opal czuła się coraz gorzej, gdy nadeszła noc.
Coś zdecydowanie nie było w porządku. Z tego, co Opal pamiętał,
gdy była na statku, myślała, że wszyscy byli szczęśliwi, że ludzie
pomogli im znaleźć sposób, by nie wyginąć. Ale po dzisiejszej
nocy Heather i Opal wiedziały, że tak nie jest.
Heather i Salamanda wyszli wcześnie, ponieważ jej przyjaciółka
przekonała   Salamanda,   by   poszła   do   domu,   robić   dzieci.   -   Im
więcej   mamy   seksu,   tym   większe   szanse,   że   będziemy   mieli
niemowlęta - powiedziała Heather. Kilka sekund po tym, jak to
powiedziała, że Salamanda wyniósł ją z pokoju.

Savior - The Inteli 01 - Hazel Gower

background image

Tłumaczenie nieoficjalne: aguchap99 (http://chomikuj.pl/aguchap99) 

Gdy impreza zakończyła się, dwie cudowne żółte Inteli weszły do
pokoju z kilkoma innymi kobietami. Dwie kobiety, które weszły
pierwsze, podeszły do Danickry i zignorowały ją.
-   Przykro   mi,   że   nie   zdążyłyśmy   na   świętowanie,   bracie   -
powiedziała wyższa o długich, niebieskich włosach. Jej żółte oczy
rzuciły się do Opal na chwilę, po czym wróciły do Danickry.
-   Zostaliśmy   zatrzymane   odkrywaniem   naszych   własnych   -
powiedziała druga. Miała purpurowe włosy i te same żółte oczy.
Danickra westchnął. - Myślałem, że to musiało być coś ważnego.
Jestem pewien, że to mogło czekać. To nie jest usprawiedliwienie
dla was dwóch, że nie przyszłyście. Będę musiał was uka...
-   Nie   bądź   ponurakiem.   -   Opal   przerwał   Danickrze,   mając
nadzieję, że jeśli może wstawi się za jego siostrami, może pozbędą
się jakiejś wrogości, która promieniuje z nich.
-   Nie   jestem   tym   ponurakiem,   jak   mnie   właśnie   nazywałaś   -
warknął Danickra.
Opal wyszczerzyła zęby w uśmiechu. Uwielbiała to, gdy Danickra
przerabiał jedną z jej wypowiedzi, o których nie miał pojęcia, co
znaczą.   -   Tak,   jesteś.   Daj   siostrom   przerwę.   Przedstaw   mnie,
proszę.
Danickra uniósł jej trzymaną dłoń i pocałował ją. - To są moje
siostry.   Ta   o   długich   niebieskich   włosach   to   Triniea,   a   ta   z
fioletowymi włosami to Siatia.
-   Cześć   -   powiedziały   razem,   ale   odwrócili   się   od   niej   do
Danickry.
- Musimy iść. Właśnie dowiedziałyśmy się o nowym przełomie. -
Siatia   wydawała   się   podekscytowana,   kiedy   to   powiedziała   i
prawie wybiegła z pokoju z siostrą.
Niepokój   w   Opalu   pogarszał   się   i   modliła   się,   że   to,   o   czym
myślała, było błędne. Próbowała coś powiedzieć Danickrze, ale jej
nie słyszał. Zamiast tego zabrał ją z powrotem do swoich pokoi i
kochał się, aż zasnęła z wyczerpania.

Savior - The Inteli 01 - Hazel Gower

background image

Tłumaczenie nieoficjalne: aguchap99 (http://chomikuj.pl/aguchap99) 

Opal przeciągnęła się, kochając dotyk jej dobrze używanego ciała.
Wrócili z imprezy i Danickra kochała się z nią, mówiąc jej, że nie
lubi wszystkich mężczyzn przyglądających się jej i pragnących
jej.   Ona   była   jego.   Udowodnił,   że   jest   tylko   jego,   gdy   ona
krzyczała w kółko. Opal powolnienie budził się tylko po to by się
zatrzymać, gdy poczuła spojrzenia na sobie.
Otwierając jedno oko, zobaczyła dwie żółte kobiety Inteli, których
chciała uniknąć, siostry Danickry, Trinie i Siatie.
- Powiedział, że nie powinniśmy cię budzić, ale chciałyśmy cię
znowu zobaczyć. Mówią, że masz władzę nad moim bratem.
Otwierając   drugie   oko,   wpatrywała   się   w   dwie   kobiety.   -   Co
jeszcze mówią?
- Niektórzy twierdzą, że Danickra posunęła się za daleko, czyniąc
cię swoją Królową. - Siatia prychnęła. - Muszę się zgodzić. Mój
brat   jest   jednym   z   najbardziej,   jeśli   nie   najbardziej,   potężnym
przywódcą klanów na Vennous. Miałam to wszystko zaplanowane,
aby uczynił moją przyjaciółkę Grinato jego youmndą. Wtedy ty
człowiek   musiałaś   przyjść   i   zepsuć   to   wszystko.   Chciałam
rozgryźć   jak   uratować   naszą   rasę.   Potrzebowałam   po   prostu
więcej czasu.
Opal owinęła prześcieradło wokół swjego nagiego ciała i spojrzała
na siostry Danickry. Wczoraj miała podejrzenia, ale dziś rano się
potwierdziły. Opal musiał podtrzymywać rozmowę tak długo, jak
to możliwe, żeby Cavlar lub Danickra mogli przyjść i ją uratować.
Nie   była   głupia.   Opal   wiedziała,   że   nigdy   nie   wygra   walki
pomiędzy   tymi   dwoma   kobietami.   Ponieważ   była   również   w
ciąży, nie chciała zranić swoich dzieci. - W porządku, dlaczego on
nie był z nią związany, zanim odszedł?
- Cóż, Danickra jest dość zacięty. Większość kobiet boi się go. -
Triniea   skrzyżowała   ramiona   na   swojej   prawie   płaskiej   klatce

Savior - The Inteli 01 - Hazel Gower

background image

Tłumaczenie nieoficjalne: aguchap99 (http://chomikuj.pl/aguchap99) 

piersiowej.
Opal   wyszczerzył   zęby   w   uśmiechu.   -   Naprawdę?   Myślę,   że
Danickra to takie kochanie.
Oczy siostry Danickry, Siati, rozszerzyły się. - Nie, on nie jest.
Jestem   pewna,   że   nauczyłeś   się   tego   prowokując   go,   kiedy
przybyłaś. Jestem zaskoczona, że wciąż żyjesz.
Opal zachichotała. Nie mogła nic na to poradzić, kiedy wróciła do
niej jej kara. - Och, Danickra może mnie ukarać, tak jak wtedy,
gdy przybylyśmy, kiedy tylko zechce. - Jej chichoty wybuchnęły
w   śmiech,   gdy   dwie   kobiety   stanęły   przed   nią,   jakby   straciła
rozum.
- Mówią, że jesteś w ciąży. Jak możesz się z tego śmiać? Musisz
być   ostrożna.   Może   ci   się   przydarzyć   wypadek.   -   Żółte   oczy
Triniei zrobiły się ciemniejsze.
Opal przestała się śmiać i wstała, nie dbając o swoją nagość, gdy
patrzyła na dwie kobiety, które właśnie jej groziły. - Śmieję się,
ponieważ   twój   brat   nigdy   by   mnie   nie   skrzywdził   ani   nie
skrzywdzi   w   jakikolwiek   sposób.   Może   doprowadzać   mnie   do
szaleństwa   i   czasami   chcę   go   udusić   za   nadopiekuńczość,   ale
nigdy mnie nie skrzywdzi. Kocham go.
Otwarte   usta   kobiety   otworzyły   się   szerzej,   gdy   się   jej
przyglądały. - Kochasz mojego brata? - szepnęła Triniea
Opal nie wahał się. - Z całego serca.
Gdy  to powiedziała  Inteli, o którym mowa, wszedł z  groźnym
wyrazem twarzy, którą zwrócił na siostry.
- Nie mogę uwierzyć, że moje własne siostry nas zdradziły.
Opal   wstała   z   łóżka   i   owinęła   się   prześcieradłem,   po   czym
podeszła prosto do Danickry, tuląc się do niego w prześcieradle,
żeby móc go pocieszyć. Wyglądał na załamanego, gdy wpatrywał
się w swoje siostry. Stała na palcach i przyciągnęła jego usta do
swoich, dając mu szybki pocałunek, mając nadzieję, że złagodzi to
gniewne i zranione spojrzenie na jego twarzy. Przytuliła się do

Savior - The Inteli 01 - Hazel Gower

background image

Tłumaczenie nieoficjalne: aguchap99 (http://chomikuj.pl/aguchap99) 

niego,   a   jego   ramiona   otoczyły   ją   i   pomogły   jej   przytrzymać
prześcieradło.
- Co mam z wami zrobić? Opal powiedziała mi wczoraj, że coś
jest nie tak. Nie wierzyłem jej. Powiedziałem jej, że moi krewni
nigdy nie będą mi nieposłuszni ani nie będą mnie nie szanować.
Myliłem się. Nie wiem, jak mam zabić własne siostry.
Co   do   cholery?   Opal   odsunęła   się   od   uścisku   i   spojrzał   na
Danickrę. Był poważny. Naprawdę zamierzał zabić własne siostry.
- Lepiej żebyś do cholery nie zabijał swoich sióstr. To jest po
prostu barbarzyńskie. Nie działały w pojedynkę i nie przyznały się
do niczego. Jeśli ich zabijesz, pogorszy to tylko sytuację. - Opal
przypomniała sobie historię Ziemi, uczyła się jej i nie wierzyła w
karę śmierci. Zbyt wielu niewinnych ludzi zmarło. Dało to także
ludziom   niewłaściwe,   najprostsze   rozwiązanie.   Teraz   była
Królową, więc miała moc pomagać zmieniać rzeczy.
Siatia sapnęła. - Nikt tak nie mówi do mojego brata i żyje. Jaką
masz moc nad nim?
Odwróciła się twarzą do kobiet. - Nie wiem nic o żadnej mocy, ale
uczucia, przyciąganie i miłość razem to wielka sprawa. Nie boję
się   go   tak   jak   wy   dwie.   Chociaż   nie   jesteś   wystarczająco
przestraszona, żeby się mu nie przeciwstawiać i zdradzać swój
lud.
Danickra potarł twarz. - Nie mam pojęcia, co zamierzam w wami
zrobić. Mam kilku dobrych ludzi zabitych i zrujnowany jeden z
moich statków. - Podszedł do sióstr i skuliły się.
Opal jęknęła i powstrzymał Danickrę od pójścia dalej. - Myślę, że
potrzebują kary i pewnego rodzaju więzienia. Musisz zadzwonić
do wszystkich przywódców razem i musisz użyć swoich sióstr,
aby   dowiedzieć   się,   jak   daleko   zaszły   sprawy   i   kto   jest
zaangażowany.   Nie   możemy   ich   teraz   zabić   i   nie   możemy
pozwolić im odejść. Nie ma innego wyjścia, jak tylko uwięzić je i
uzyskać informacje o tym, kto za tym wszystkim stoi. Więc nie

Savior - The Inteli 01 - Hazel Gower

background image

Tłumaczenie nieoficjalne: aguchap99 (http://chomikuj.pl/aguchap99) 

będziemy postrzegani jako słabi, jeśli poinformujemy innych, że
są w celi czekając na śmierć za swoje zbrodnie. Zawsze możesz je
ułaskawić w późniejszym terminie, jeśli będą współpracować. Od
wczoraj mam wrażenie, że wszystkie kobiety są w to zamieszane i
możesz żałować, że zabiłeś je wszystkie. Zawsze istnieje szansa,
że  znajdzie  się   lekarstwo,  które   pomoże  twoim  kobietom  mieć
dzieci.
Danickra   skinął   głową.   -   Masz   rację.   Ubierz   się,   a   ja   wezwę
przywódców.
Złapał swoje siostry i wyciągnął je z pokoju.
Płakały,   że   są   niewinne,   że   nic   nie   wiedzą   o   spisku   i   że
torturowanie ich nie przyniesie im żadnych nowych informacji.
Opal wpatrywała się w panel, gdy się zamknął i wiedział, że Inteli
czeka   wstrząs,   kiedy   w   końcu   zorientują   się,   że   ludzie   są
mądrzejsi, niż sądzili, i jak wiele zmian miało się tu wydarzyć,
które przyniosła ludzka kobieta. Opal miała tylko nadzieję, że uda
się uratować przyjaźń z kobietami Inteli.
Podeszła   do   szafy,   w   której   były   jej   ubrania   i   poszła   znaleźć
swojego partnera i męża, wiedząc, że bez względu na to, co się
stanie, będzie szczęśliwa, że znalazła swoją bratnią duszę. Opal
miała zostać Królową. Pokaże im, jak ludzkie kobiety radzą sobie
z buntem.
Weszła do ogromnego salonu i znalazła wszystkich przywódców
gapiących   się   na   siostry   Danickry,   które   siedziały   na   sofie   z
twarzą   pełną   przerażenia.   Opal   podeszła   prosto   do   Danickry   i
usiadł mu na kolanach. Pochylił się i pocałował ją w szyję.
-   Też   cię   kocham.   Jestem   najszczęśliwszym   Inteli   we
wszechświecie, że mam ciebie jako moją youndę, moją królową i
moją wybawczynię - szepnęła jej do ucha Danickra.
Opierając się o niego, mówiła głośno i wyraźnie. - Ty, Danickra,
jesteś tym, który mnie uratował. Dałeś mi dom, rodzinę, przyjaciół
i miłość. - Przez chwilę ignorowała innych Inteli w pokoju i lekko

Savior - The Inteli 01 - Hazel Gower

background image

Tłumaczenie nieoficjalne: aguchap99 (http://chomikuj.pl/aguchap99) 

pocałowała w usta Danickrę. - Kocham Cię. Dzięki.
Opal   odwróciła  się,   aby   stawić   czoła   wszystkim   i   być   silną,
zaciekłą   Królową   po   stronie   Danickry.   Kiedy   się   uspokoiła,  w
ramionach  Danickry,  przejęła  swoją rolę  Królowej, mówiącą  im,
co zrobią, by złapać winnych zamieszanych w rebelię.

Savior - The Inteli 01 - Hazel Gower

background image

Tłumaczenie nieoficjalne: aguchap99 (http://chomikuj.pl/aguchap99) 

Epilog

Bablin,   przywódca   Purpurowego   Klanu,   wściekł   się,   kiedy
wyskoczył   ze   swojej   kwatery.   Był   pod   przykrywką,   jak
powiedziała Opal Królowa Żółtego Klanu, już przez prawie dwa
miesiące.   Właśnie   odkrył   olbrzymie   informacje,   w   które
zaangażowana była jego własna matka. Nie wiedział, czy chce ją
udusić, czy podać jej własny lek.
Pospieszył   do   tajnego   miejsca   spotkań,   by   zobaczyć   Opal   i
Danickrę, uważnie upewnił się, że nie jest śledzony. Skręcił za róg
i   zatrzymał   się,   gdy   najpiękniejsze   stworzenie   jakie   widział
krzyknęło na Griva i Quarm poza medyczną zatoką. Miała czarne
włosy w warkoczu na plecach, a jej skóra była jasnobrązowa. Jej
różowe   usta   były   pełne   i   pulchne,   a   jej   białe,   tępe   zęby
wyprostowane. Jej ciało było podobne do ciała Opala, z dużym
biustem i szeroką talią oraz krótkimi, zgrabnymi nogami. Kobieta
była wyższa od Opala, ale nie za wiele, jak się domyślił.
Bablin  chciał   się  do  niej  zbliżyć.  Poczuł   pociąg  i  wiedział,  że
musi. Chciał również wiedzieć, na czym polega problem.
- Ona będzie potrzebować o wiele więcej niż tylko mnie i Grace.
Na początek potrzebuje witamin, a jej ciśnienie krwi jest wysokie
i myślę, że jest w trakcie zbyt dużego stresu. I nie zaczynaj od
tego,   co   je.   Poza   tym   chcę   wiedzieć,   dlaczego   jest   wszędzie
noszona,   bo   głośno   krzyczy.   Ona   jest   tylko   w   czterech   i   pół
miesiącach ciąży. To mogą być trojaczki, ale...
Opal  wygramoliła  się  z  pokoju, odsuwając dłonie  Danickry od
siebie.   -   Przepraszam,   Daphne.   Ci   ludzie   są   naprawdę
gruboskórni. Mówiłem im, odkąd było widać, że mogę chodzić
cholernie dobrze. Nie muszę być noszona. Gdyby nie seks, sądzę,
że   byłbym   już   tak   duża   jak   dom   z   powodu   braku   ćwiczeń
fizycznych.
Daphne zwróciła się do Opal, a jej rysy złagodniały. - Nie wiem,

Savior - The Inteli 01 - Hazel Gower

background image

Tłumaczenie nieoficjalne: aguchap99 (http://chomikuj.pl/aguchap99) 

jak to zrobiłaś. Ci kosmici są uparci i apodyktyczni. Są gorsi niż
ziemscy   mężczyźni.   Kiedy   dostarczasz   swoje   dzieci,   będę
szczęśliwa, gdy wrócę do domu i uwolnię się od tych strasznych
idiotów.
Ryk pochodził od Bablina, gdy ten usłyszał co mówi Daphne. Nie
wróci   na   ziemię.   Ona   była   jego.   Nie   obchodziło   go,   czy   jego
matka jest zdrajczynią, czy on sam musi ją zabić i wszystkie inne
osoby zaangażowane w rebelię. Żądał swojej partnerki i upewni
się, ze ona pozostanie z nim, czy jej się to podoba, czy nie.
Kiedy przerzucił krzyczącą Daphne przez ramię, usłyszał śmiech
Opal, kiedy powiedziała Danickrze, żeby go nie ścigał i że właśnie
stracili najlepszego szpiega.

Koniec

Savior - The Inteli 01 - Hazel Gower