background image

Blok dowodzenia, zwany potocznie

przez mieszkańców Świnoujścia Dzwonem
jest budowlą ośmiokondygnacyjna o uni-
kalnym kształcie, przypominającym latar-
nię morską dla zamaskowania przeznacze-
nia. Obiekt nie był dodatkowo maskowany
kamuflażem lub siatką maskującą, ponie-
waż próba zamaskowania takiej sztucznej
budowli zdemaskowałaby jej przeznacze-
nie.

Na jego najwyższej kondygnacji (na wysoko-

ści około 30 m n.p.m.) umieszczono urządzenie
dalmierza, o rozstawie lunet sięgające 12 m. Da-
ło to możliwość śledzenia celów nawodnych na
odległości do 50 km, rzecz jasna przy idealnej po-
godzie.

Łączność z baterią zapewniał podziemny kabel

telefoniczny i linia napowietrzna. Wieża miała bar-
dzo skomplikowany kształt, utrudniający technolo-

gię wykonania, która zapobiegała odchyleniom od
pionu 17-metrowej wieży, w przypadku eksplozji
pocisków lub bomb lotniczych, penetrujących zie-
mię przy fundamencie. Poziome położenie urzą-
dzeń pomiarowych w wieży pancernej stanowiło
zasadniczy warunek bezbłędnej ich pracy.

Maszynownia, tory kolejowe

i...ubooty

Na lewym skrzydle całego kompleksu zlokalizo-

wany jest bunkier MASZYNOWNI. Wkompono-
wany w naturalne wzniesienie terenowe, poza po-
mieszczeniem socjalnym dla załogi, magazynem
paliwa i wody do chłodzenia silników, rozdzielnią
elektryczną i salą wentylatorów zlokalizowano
w nim halę generatorów prądotwórczych /2 gene-
ratory/, napędzanych silnikami diesla. Betonowy
domek na stropie bunkra to czerpnia powietrza.

Żelbetową konstrukcję posiada wolnostojący,

nie przysłonięty nasypem ziemnym warsztat ko-

lejki wąskotorowej, połączony torem kolejowym
z systemem torowisk, w którym dokonywano bie-
żących napraw i przeglądów lokomotyw i wago-
nów kolejki.

Pomiędzy wszystkimi obiektami baterii funkcjo-

nował system kolejki wąskotorowej (łącznie kilka-
dziesiąt kilometrów torów!- w całości zachowany),
połączonej z torowiskami sąsiadującej z baterią
składnicy amunicyjne – technicznej. Warto tutaj do-
dać, że torowisko ma swój koniec na byłym nabrze-
żu załadowczym Kriegsmarine, zlokalizowanym
w „pobliskiej” Ognicy, które służyło w czasie wojny
jako Punk Zaopatrywania w torpedy i inną amuni-
cję między innymi U-bootów.

Przy budowie sieci torowisk wykorzystano

szyny i zwrotnice, wyprodukowane jeszcze przed
I wojną światową, o czym świadczą zachowane
na kilku torach daty (1908, 1910) i sygnatury za-
kładów je produkujących.

Ciekawą konstrukcją jest zlokalizowana pomię-

dzy warsztatem, a magazynem amunicyjnym bocz-
nica kolejowa, przykryta ażurową konstrukcją z be-
tonu. Pierwotnie okryta dodatkowo deskami służy-
ła jako wiata maskująca, do której wprowadzano
skład kolejki w przypadku zagrożenia.

N

N

N

N

a

a

a

a

s

s

s

s

z

z

z

z

e

e

e

e

  

  

m

m

m

m

ii

ii

a

a

a

a

s

s

s

s

tt

tt

o

o

o

o

7 czerwca 2002    13(13)  

N

N

N

N

a

a

a

a

s

s

s

s

z

z

z

z

a

a

a

a

G

G

G

G

a

a

a

a

z

z

z

z

e

e

e

e

tt

tt

a

a

a

a

7

Ju˝ kilka ˝o∏nierskich pokoleƒ wczeÊniej, w wielu
armiach Êwiata istnia∏ zwyczaj nadawania poszcze-
gólnym Twierdzà, fortom czy baterià nazw pocho-
dzàcych od nazwisk zas∏u˝onych oficerów. W Âwi-
noujÊciu  tak by∏o mi´dzy innymi w przypadku For-
tu York, czy w przypadku opisywanej Baterii Go-
eben,  którà   nazwano nazwiskiem  pruskiego  ge-
nera∏a Augusta  Karla von Goeben, dowódcy armii,
zas∏u˝onego  w wojnie 1870/71.

UWAGA!

Obecnie, większość opisywanego komplek-

su jest opuszczona i niezagospodarowana. Wy-
bierając się na wycieczkę po nim nie zapomnij-
my o co najmniej dwóch latarkach, porządnych
butach, ciepłym swetrze i... rozsądku. W wielu
obiektach  nie ma  klap zamykających kanały
techniczne, w kilku obiektach nie brakuje wy-
stających prętów i wielu innych  niebezpiecz-
nych miejsc.

W ramach wymiany

doświadzeń gościli w na-
szym mieście Norwedzy
ze Stowarzyszenia osób
poszkodowanych w wy-
padkach komunikacyj-
nych. Przyjechali tu by
przekonać się osobiście
o uzdrowiskowych walo-
rach miasta. Goście byli
zaskoczeni jakością pro-
ponowanych im usług
leczniczych. Zgodnie
z zapowiedzią przywiozą
tu swoich kuracjuszy.
Możliwe że da to począ-
tek stałym kontaktom te-
go typu.

FO

T: MA

CIEJ PIĄS

TA

TTaajjeem

mnniiccee  

pprrzzyyttoorrsskkiieeggoo  llaassuu

cz. 2

BBaatteerriiaa  ggeenneerraałłaa    GGooeebbeennaa

Ju˝ kilka ˝o∏nierskich pokoleƒ wczeÊniej, w wielu
armiach Êwiata istnia∏ zwyczaj nadawania poszcze-
gólnym Twierdzà, fortom czy baterià nazw pocho-
dzàcych od nazwisk zas∏u˝onych oficerów. W Âwi-
noujÊciu  tak by∏o mi´dzy innymi w przypadku For-
tu York, czy w przypadku opisywanej Baterii Go-
eben,  którà   nazwano nazwiskiem  pruskiego  ge-
nera∏a Augusta  Karla von Goeben, dowódcy armii,
zas∏u˝onego  w wojnie 1870/71.

str 7 nr_na7_06  6/6/02 5:17  Page 1