background image

S

łowo dla Przymierza Miłosierdzia – Czerwiec 2011

 

 
 

 

„Ewangelia jest naszą pierwszą i jedyną regułą życia, 

abyśmy jako zewangelizowani mogli ewangelizować” 

(Statut nr.22) 

 

 

 

 

 
 
Słowo jest innym filarem naszego Ruchu. Wszystko zależy od Słowa, nic nie 
możemy zrobić bez słuchania Słowa. To właśnie Słowo, w listopadzie 1999, 
dało nam impuls do tego by z odwagą dać nasze tak Bogu-Ojcu, który prosił 
nas  o  rozpoczęcie  tego  Dzieła.  Wraz  z  ojcem  Enrique  czuliśmy,  że  ten 
fragment z Ewangelii wg Łukasza 4, 18 stawał się dla nas życiem. W naszych 
sercach, Jezus prosił nas abyśmy żyli i wykonywali w praktyce te słowa. 
  
Pamiętam,  że  25  stycznia  prosiliśmy  Boga  o  znak,  który  mógłby  nam  dać 
pokój  w  sercu.  Obawialiśmy  się,  nasze  myśli  o  utworzeniu  nowego 
stowarzyszenia,  były  tylko  wytworem  naszych  głów.  W  tych  dniach, 
słuchaliśmy i rozważaliśmy to Słowo, czując, że właśnie nim powinniśmy żyć, 
zarówno w życiu osobistym jak i w nowym Dziele. 
 
Poszliśmy  razem  celebrować  mszę  w  katedrze  z  okazji  rocznicy  powstania 
miasta São Paulo, i jakie było nasze zdziwienie: czytanie z Ewangelii było to 
same  Łukasz  4,18.  Patrzyliśmy  na  siebie  ze  wzruszeniem.  Jezus  dał  nam 
potwierdzenie  poprzez  Słowo  Boże  i  głoszenie  naszego  arcybiskupa 
kardynała  D.  Claudio  Hummes.  Wróciliśmy  do  domu  z  większą  pewnością  i 
postanowieniem by nie oglądać się już więcej za siebie. 
 
Już  od  kiedy  studiowaliśmy  teologię,  Słowo  Jezusa  zawsze  było  dla  nas 
dwojga  filarem.  Często  razem  z  innymi  klerykami,  spotykaliśmy  się  aby 
dzielić  się  tym  co  Duch  Święty  umieszczał  w  naszych  sercach.  Były  to 
momenty pełne pokoju, radości i wielkiej intuicji. Słowo nas podtrzymywała, 
korygowała,  była  bodźcem  do  starania  się  o  życie  bardziej  święte.  Po 

background image

wspólnym  dzieleniu  się  Słowem  postanawialiśmy  żyć  nim  konkretnie  przez 
tydzień, aby potem dawać innym te łaski, które ono czyniło w każdym z nas. 
 
To właśnie Słowo, osobiście, poprowadziło mnie do marzenia o oddaniu życia 
całkowicie Jezusowi. To ono, bez proszenia mnie „o zezwolenie”, „przymusiło 
mnie”  do  powiedzenia  tak  Bogu-Ojcu,  wymagając  ode  mnie  zostawienia 
wszystkiego, bycia tylko Jego i Jego dzieci. To jest moje doświadczenie, ale 
mam pewność, że każdy może opowiedzieć innych jak Słowo przemawia do 
serc, daje impuls, koryguje, grozi, uspokaja, nawraca. 
„Poprzez  moc  Słowa,  przyjętego  jako  początek  każdego  działania,  jako 
jedyne  kryterium  każdego  rozeznawania,  Wspólnota  żyje  i  odnawia  się 
każdego dnia.” Są to słowa z naszego Statutu, zatwierdzonego przez Kościół 
którymi  powinniśmy  żyć.  Każdy  członek  Ruchu  Przymierza  Miłosierdzia 
powinien przyjąć to Słowo jako zasadę i filar własnego życia. 
 
Statut mówi, że Słowo którym żyjemy odnawia każdy dzień, i to jest prawda! 
Wszyscy  którzy  decydują  się  rozpocząć  dzień  ze  Słowem  Bożym 
doświadczają tej łaski. W niej realizuje się to co Słowo mówi, Ono nie wraca 
do  nieba  bez  wydania  owoców,  i  owoców  w  obfitości.  Ojcowie  Kościoła 
mówią,  że  życie  Słowem  od  wczesnych  godzin  rannych,  oddala  wszelkiego 
rodzaju  pokusy

. 

Mnich

 

Evágrio  Pôntico  (IVw.)  mówi

ł,  że  Słowo  wnika  w 

sytuacj

ę,  ujawnia  pułapki  demona  i  niesie  ze  sobą  zwycięstwo,    i  sam  Bóg 

walczy obok cz

łowieka z demonami, które się pojawiają w ciągu dnia.

 

 
Metoda  jest  bardzo  prosta.  Na  początku  dnia,  przed  każdą  pracą,  zawsze 
weź  w  ręce  krótki  fragment  z  Biblii.  Przeczytaj  powoli  i  głęboko,  spokojnie 
rozmyślaj,  zapisz  to  co  medytowałeś  i  co  Jezus  umieścił  w  twoim  sercu,  a  
następnie  wybierz  jak  żyć  tym  poruszeniem  Ducha.  Podczas  dnia  działaj 
zgodnie  ze  Słowem,  rozważaj  je  na  koniec  dnia,  przed  snem  zrób  krótki 
rachunek sumienia. Z pewnością moc Słowa wejdzie w twoje życie codzienne 
i umysł, źródło tak wielu pokus i grzechów zostanie oczyszczone.  
 
Raz  jeszcze  nasz  Statut  pomaga  nam  zrozumieć  wartości  tego  prostego 
wyjaśnienia: „Słowo nieustannie przyjmowane i medytowane, wybawia nas od 
pokusy przyjmowania mentalno

ści tego świata „(Rz 12:2). Przez obcowanie ze 

S

łowem  Bożym  otrzymujemy  światło,  niezbędne  w  rozeznawaniu  życia 

wspólnotowego,  które  pomaga  nam  szuka

ć  znaków  czasu,  dróg  Pańskich 

(statut nr.29).  
 

background image

Wiemy wszyscy, że bycie częścią Ruchu Przymierza Miłosierdzia koncentruje 
się na tym by uczynić wszystko aby synowie i córki Ruchu stali się świętymi. 
Nie chcemy robić niczego aby pokazać się światu, by obrosnąć w dumę i by 
nam  gratulowano  za  pracę  którą  wykonujemy  z  ubogimi,  młodymi  i 
małżeństwami.  Nic  nie  jest  warte  na  tym  świecie,  wszystko  przemija.  Za 
każdym razem coraz bardziej rozumiemy, że rzeczy są daremne i wszystko 
jest  marnością  nad  marnościami.  Jedyną  prawdą  dla  nas  jest  to:  stać  się 
żywym  Słowem.  Żadne  dzieła,  domy,  wzrost  Ruchu  w  Brazylii  lub  innych 
krajach na świecie. Wszystko jest marnością!

 

 

Jedyna  prawda  jest  taka:    bądźmy  żywym  Słowem,  które  mówi  do  świata, 
ludzi, którzy nas spotykają. Niech nikt nie powie na koniec życia, że ta osoba 
była w Ruchu  Przymierza Miłosierdzia, lecz oby mógł powiedzieć, wielkimi 
literami, że ten członek stał się świętym w Przymierzu, i za pośrednictwem 
Przymierza, poprzez Słowo.

 

Misjonarka  Maria  Paola  była  dla  nas  przykładem.  Ona  zniknęła,  także 
podczas  swojego  ziemskiego  życia,  zniszczona  przez  raka,  ale  pozostaje 
żywa  pośród  nas,  po  swojej  śmierci,  ponieważ  zdecydowała  się  żyć  tylko 
Słowem,    zdecydowała  przemienić  się  w  Słowo.  Ona  stale  nam  powtarzała: 
Chcę tylko być i żyć w woli Boga. Niech czyni się Jego wola również w mojej 
chorobie.” 
 Oby  we  wszystkich  miejscach  gdzie  jest  obecne  Przymierze  Miłosierdzia, 
mogło  zapłonąć  Słowo,  jako  źródło  światła  dla  wielu,  zradzane  poprzez 
nasze życie. 

 

Pe. Antonello Cadeddu