background image

Ks. Adam Skreczko 

Ę

DY WYCHOWAWCZE RODZICÓW 

Wychowanie  rodzinne  staje  się  tym  bardziej  skuteczne,  im  mniej  wykazuje  błędów.  Błędy 

rodziców  stanowią  naruszenie  poprawności  w  wychowaniu  rodzinnym  lub  przynajmniej  jej 
zagroŜenie.  Zwykła  codzienna  obserwacja  dowodzi,  Ŝe  nie  ma  rodzin  wolnych  od  błędów 
wychowawczych.  Tworzą  je  między  innymi  nieprawidłowe  postawy  rodzicielskie.  Najczęściej 
spotykane  środowiska  rodzinne  o  wadliwym  podejściu  wychowawczym  to:  rodzina  nieprzychylna 
dziecku, rodzina obojętna, rodzina zbytnio rozpieszczające dziecko oraz rodzina niekonsekwentna.  

KaŜdy  błąd  wychowawczy  popełniany  w  środowisku  rodzinnym  winien  stać  się  przedmiotem 

czujnej  uwagi  i  twórczego  niepokoju,  stanowić  bowiem  moŜe  potencjalne  zagroŜenie  dla  rozwoju 
osobowości  dziecka.  Utrwalone  błędy  wychowawcze  doprowadzić  mogą  do  powstania  wadliwego 
środowiska wychowawczego.  

Błąd  wychowawczy  to  takie  działanie,  które  uniemoŜliwia  lub  utrudnia  realizację  przyjętego 

ideału.  MoŜna  z  kolei  pytać  o  czynniki,  które  przyczyniają  się  do  działania  błędnego  na  polu 
wychowania  rodzinnego.  NajwaŜniejsze  z  nich  to:  nieprawidłowa  struktura  rodziny  (np.  w  zakresie 
więzi),  ignorancja  rodziców  odnośnie  do  wiedzy  i  doświadczenia  w  wychowaniu,  indolencja 
(wynikająca np. z choroby) a ponadto nadmierne przeciąŜenie pracą, wydarzenia losowe itp.  

Rodzice 

popełniają 

rozmaite 

błędy 

wychowawcze, 

oto 

najczęściej 

popełniane: 

są 

niekonsekwentni  w  postępowaniu  z  dzieckiem,  spełniają  jego  wszystkie  Ŝyczenia  i  zachcianki; 
akceptują  negatywne  zachowania  dziecka;  brakuje  im  systematyczności;  wykazują  nadmierną 
pobłaŜliwość i rozpieszczają dziecko; brakuje szczerych rozmów z dziećmi; zajmują bierną postawę 
wobec przyjmowania przez dziecko negatywnych wzorów czerpanych z rodziny, grup rówieśniczych, 
czy  mediów;  błędnie  nagradzają  i  karzą;  wykazują  agresję:  atak  słowny  lub  fizyczny,  zagraŜający 
lub  poniŜający  w  stosunku  do  dziecka;  wygłaszają  niewłaściwe  opinie  na  temat  nauczycieli  w 
obecności dziecka, co w konsekwencji prowadzi do lekcewaŜącego stosunku uczniów do nauczycieli.  

Rodzice  powinni  zastanowić  się  nad  popełnianymi  błędami  i  stopniowo  je  eliminować,  bo  są 

pierwszymi  i  najwaŜniejszymi  wychowawcami  własnych  dzieci.  Rodzice,  którzy  w  wyniku 
samokrytyki  zdolni  są  przyznać  się  do  popełnianych  błędów  wychowawczych,  napotykają  mniej 
trudności w wychowaniu dzieci niŜ rodzice, którzy tych błędów u siebie nie dostrzegają.  

Podobnie  i  trudności  napotykane  w  wychowaniu  dziecka  naleŜałoby  rozpatrywać  w  bliskim 

związku z błędami, jakie wcześniej popełnili w pedagogii rodzinnej rodzice matki czy ojca. Znane są 
powiedzenia: „jaki ojciec, taki syn” jak teŜ „niedaleko pada jabłko od jabłoni”. Niektórym rodzicom 
bardzo  zaleŜy  na  kontynuowaniu  rodzinnej  tradycji  czy  realizowaniu  własnych  ambicji.  A  przecieŜ 
jeśli  „rodzinny”  kierunek  jest  niezgodny  z  zainteresowaniami  i  zdolnościami  potomka,  moŜe  się  u 
niego pojawić poczucie klęski, rozczarowania, a potem frustracja.  

Błędem jest równieŜ odcinanie się od problemów wychowawczych: „To twoja sprawa,  ja się nie 

wtrącam”. Taka postawa moŜe wynikać z obawy przed wzięciem na siebie odpowiedzialności za losy 
dziecka  albo  z  permanentnego  braku  porozumienia  z  nim.  Rodzice  wówczas  nie  potrafią  wesprzeć 
młodego człowieka w podejmowaniu waŜnych Ŝyciowych decyzji.  

Większość  błędów  wychowawczych  rodzice  popełniają  zupełnie  nieświadomie,  a  nawet  z 

przekonaniem, Ŝe postępują właściwie. Nie chcą przecieŜ szkodzić swojemu dziecku, bo je kochają. 
Takiego  ich  zachowania  nie  naleŜy  określać  błędem,  co  raczej  zaniedbaniem.  Stąd  teŜ  powinni 
starać się, po zaistnieniu niepoŜądanej sytuacji, uświadomić własny błąd i starać się go naprawić, a 
z pewnością unikać na przyszłość.  

background image

NaleŜałoby  teŜ  rozwaŜyć  następstwa  błędów  wychowawczych  popełnianych  przez  rodziców  i 

sposoby  leczenia  negatywnych  skutków.  I  tak  na  przykład  błędy  wychowawcze  rodziców  w 
odniesieniu do  ludzkiej seksualności powodują dramatyczne  zaburzenia w  kontakcie wychowanka z 
samym sobą, z drugim człowiekiem, a takŜe z Bogiem.  

Błąd  to  zjawisko  realne,  przeto  dotarcie  do  jego  natury,  przyswajanie  sposobów  minimalizacji 

jego negatywnych następstw jest przedsięwzięciem waŜnym i uŜytecznym. Tylko rozpoznając błędy, 
moŜna  ograniczyć  ich  występowanie  przez  poddanie  własnego  funkcjonowania  stosownej  zmianie. 
Nie  moŜna  ich  bagatelizować.  KaŜdy  błąd  wychowawczy  jest  przeszkodą  w  osiąganiu  sukcesu 
dziecka,  uszczupleniem  i  zawęŜeniem  jego  szans  na  drodze  stawania  się  mądrzejszym,  lepszym, 
doskonalszym. 

 

 

Ks. Adam Skreczko 

DZIECKO CHCE BY

Ć

 KOCHANE 

Dziecko chce być kochane i chce kochać. JeŜeli dziecko w pierwszych miesiącach swego Ŝycia nie 

nawiąŜe  pozytywnej  więzi  uczuciowej  ze  swoją  matką,  a  takŜe  z  ojcem,  to  stosunek  jego  do 
otoczenia  pozostanie  zimny  przez  całe  Ŝycie.  Nie  będzie  ono  zdolne  do  miłości  i  objawiać  będzie 
postawę  egoistyczną,  samolubną,  nawet  wobec  najbliŜszych.  Zatem  pierwszy  rok  Ŝycia  dziecka, 
pierwsze  tygodnie  i  miesiące  są  bardzo  waŜne  dla  jego  rozwoju  i  wychowania.  Płacz  noworodka  i 
niemowlęcia  jest  wołaniem  nie  tylko  o  zaspokojenie  tej  czy  innej  jego  potrzeby,  ale  jest  teŜ  i 
podświadomą  prośbą,  oczekiwaniem,  czy  moŜe  liczyć  na  zaspokojenie  potrzeby  miłości  ze  strony 
tych,  którzy  mu  dali  Ŝycie.  Niemowlę  nigdy  przecieŜ  nie  płacze  dla  samego  tylko  płaczu.  Zdrowe 
bowiem  i  normalnie  rozwinięte  jest  ono  z  reguły  pogodne  i  spokojne.  Pozostawiane  w  płaczu  bez 
odpowiedzi i reakcji naraŜone zostaje na osłabienie systemu nerwowego i łatwo wybucha płaczem z 
byle przyczyn, stając się z kolei utrapieniem rodziców i otoczenia, albo teŜ przestaje sygnalizować o 
swoich potrzebach i staje się bierne i apatyczne, nawet na bodźce szkodliwe.  Niemowlę wyczuwa, 
jaki  jest  stosunek  uczuciowy  matki  do  niego.  Niezaspokajana  potrzeba  miłości  pozostawia  w  nim 
ślady urazowe nieraz na całe Ŝycie. 

Do takich dzieci niekochanych przez swoich rodziców naleŜą najczęściej dzieci niechciane. Są to 

dzieci  jak  najbardziej  skrzywdzone  przez  swych  najbliŜszych,  gdyŜ  same  nigdy  nie  prosiły  się  na 
świat. Odtrącone od rodziców schodzą często na margines Ŝycia społecznego. 

Biedne jest dziecko pozbawione miłości, ale takŜe źle jest kiedy się je kocha niewłaściwie, ślepo, 

nieroztropnie.  Wtedy  staje  się  dzieckiem  rozkapryszonym,  egoistycznym,  aspołecznym,  czyli 
rozwijającym  się  nieprawidłowo.  Potrzeba  miłości  wymaga,  aby  było  ono  kochane  nie  tylko  przez 
swych  najbliŜszych,  przez  rodziców,  ale  przez  wszystkich,  którzy  się  z  nim  zetkną  w  Ŝyciu.  Przez 
więź  uczuciową  z  rodzicami  winno  ukształtować  w  sobie  poprawny  stosunek  uczuciowy  do  siebie 
samego  i  otoczenia  społecznego.  Potrzeba  prawdziwej  miłości  zostaje  w  pełni  zrealizowana,  jeśli 
dziecko  rozwinie  się  w  pełnowartościowego  członka  społeczeństwa,  którym  jest  takŜe  społeczność 
chrześcijańska - Lud BoŜy, oŜywiony miłością Chrystusa, nakazującą w kaŜdym dostrzegać brata. 

Potrzeba  kochania  jest  najbardziej  niezwykłym  dąŜeniem  człowieka  na  tle  wszystkich  jego 

potrzeb, pragnień i aspiracji. Skąd bierze się ta niezwykła potrzeba i zdolność człowieka, by kochać? 
Niektórzy  psycholodzy  i  socjolodzy  próbują  tę  tendencję  interpretować  jako  wynik  konieczności 
Ŝyciowej,  jako  sposób  na  przetrwanie.  Twierdzą,  Ŝe  skoro  człowiek  nie  moŜe  uniknąć  kontaktu  z 
innymi  ludźmi,  to  stara  się  odnosić  do  nich  z  miłością  po  to,  aby  zyskać  ich  przychylność  i 

background image

Ŝyczliwość.  Miłość  -  według  nich  -  nie  jest  darem  czy  wyrazem  troski  o  innych  ludzi,  lecz  jedynie 
ukrytym  egoizmem  i  strategią  na  przetrwanie.  Trudno  jednak  zgodzić  się  z  takim  tłumaczeniem, 
gdyŜ w rzeczywistości niczego ono nie wyjaśnia. Jedyna logiczna odpowiedź na to pytanie płynie z 
Pisma  Świętego,  które  odkrywa  przed  nami  ostateczną  tajemnicę  człowieka.  Zostaliśmy  stworzeni 
na  obraz  i  podobieństwo  Boga,  który  jest  miłością.  Istniejemy  tylko  dlatego,  Ŝe  Ktoś  pierwszy  nas 
pokochał: od zawsze i nieodwołalnie. 

Na koniec jeszcze jedna refleksja. OtóŜ potrzeba i zdolność kochania, którą obdarował nas Bóg, 

jest  czymś,  co  podlega  procesowi  wychowania.  Odnosi  się  to  do  wszystkich  potrzeb  człowieka. 
Wychowywać  potrzebę  miłości,  to  najpierw  czuwać,  by  nie  została  ona  zagłuszona.  Stłumienie 
potrzeby,  by  kochać  grozi  zwłaszcza  wtedy,  gdy  ktoś  doznaje  wielu  krzywd,  gdy  nie  czuje  się 
kochany, gdy trudno mu uwierzyć w istnienie miłości lub gdy ulega egoizmowi. 

Świadomie wychowywać i dojrzale kształtować potrzebę miłości, to realizować tę potrzebę w taki 

sposób, w jaki pokochał nas Chrystus. To uczyć się miłości wiernej i ofiarnej, a jednocześnie mądrej 
i  wychowującej.  To  takŜe  odkryć,  Ŝe  szczere  i  dojrzałe  pokochanie  Boga  oraz  drugiego  człowieka 
jest  najlepszym  sposobem,  by  naprawdę  pokochać  samego  siebie.  Człowiek  dojrzały  to  ktoś,  kto 
odkrywa, Ŝe pokochanie innych - ta najbardziej niezwykła i zaskakująca potrzeba w człowieku - nie 
jest  czymś  nam  obcym  czy  narzuconym,  lecz  jest  jedyną  drogą  do  pełnego  człowieczeństwa  i 
szczęścia. Dziecko chce być kochane. Oby jego potrzeba była właściwie zaspokajana przez rodziców 
i wychowawców. 

 

 

 

ks. dr Marek Dziewiecki, UKSW Radom 

DZIECKO — ZABAWA — WYCHOWANIE 

 

1.

 

Kult dzieciństwa i młodości  

2.

 

Zabawa: poza dobrem i złem?  

3.

 

Moralny wymiar zabawy  

4.

 

Zabawa a odpowiedzialność moralna  

5.

 

Pedagogika zabawy 

1. Kult dzieciństwa 

Jedną  z  form  aktywności  człowieka  jest  zabawa.  Jest  ona  szczególnie  potrzebna  i  atrakcyjna  w 

wieku rozwojowym. Trudno byłoby o normalny rozwój dzieci i młodzieŜy, gdyby z ich Ŝycia zupełnie 
została wyeliminowana wszelka forma zabawy, odpręŜenia, gry czy rozrywki. Zabawa jest w duŜym 
stopniu  aktywnością  spontaniczną.  Nie  znaczy  to  jednak,  Ŝe  w  odniesieniu  do  zabaw  i  wszelkich 
form  aktywności  ludycznej,  nie  odnoszą  się  Ŝadne  zasady  wychowawcze.  TakŜe  ta  sfera  ludzkiego 
Ŝycia  i  ludzkiej  aktywności  -  jak  kaŜda  sfera  -  wymaga  wychowania  i  nie  moŜe  być  pozostawiona 
zupełnej spontaniczności. Nie moŜe teŜ być wyłączona z oceny moralnej. 

Analiza wychowawczych aspektów zabawy jest szczególnie potrzebna obecnie, gdy zdecydowanie 

wydłuŜa się okres rozwojowy dzieci i młodzieŜy. W społeczeństwach Europy Zachodniej statystyczny 
wiek  osiągnięcia  psycho-społecznej  dojrzałości  przesuwa  się  na  25-ty  a  czasem  na  30-ty  rok  Ŝycia. 

background image

Spora  grupa  osób  młodych  w  ogóle  nie  osiąga  takiej  dojrzałości,  która  jest  konieczna,  by  dany 
człowiek  mógł  prawidłowo  funkcjonować  w  Ŝyciu  rodzinnym,  zawodowym  i  społecznym 
Jednocześnie  obserwujemy  inne  zjawisko,  które  powinno  niepokoić  wychowawców.  OtóŜ 
przedłuŜony  okres  dzieciństwa  i  dojrzewania,  który  jest  jednym  z  wyraźnych  znaków  kryzysu 
instytucji  wychowawczych  i  całej  naszej  cywilizacji,  zaczął  być  traktowany  jako  pozytywne 
osiągnięcie cywilizacyjne. Wiek rozwojowy i młodość to dla wielu środowisk opiniotwórczych rodzaj 
ideału  i  doskonałego  człowieczeństwa.  MoŜna  juŜ  mówić  o  pojawieniu  się  swego  rodzaju  kultu 
dzieciństwa  i  młodości.  Jest  to  jedna  z  konsekwencji  pedagogiki  humanistycznej  w  wersji  laickiej, 
która  podtrzymuje  naiwne  i  wyidealizowane  spojrzenie  na  dziecko  i  dzieciństwo.  Tymczasem  w 
rzeczywistości jest to trudny okres dorastania, okres poznawania siebie i świata, okres borykania się 
z  trudnościami  emocjonalnymi,  moralnymi  i  społecznymi.  Okres  bolesnych  czasem  napięć  i 
konfliktów wewnętrznych oraz zewnętrznych. Okres, w którym najłatwiej pomylić drogę i wartości. 
Okres, w którym najszybciej moŜna się uzaleŜnić, zdemoralizować, ulec złym naciskom.  

Coraz  powszechniejsze  traktowanie  młodości  jako  ideału  człowieczeństwa  doprowadziło  do 

paradoksalnej  zamiany  ról  między  dorosłymi  a  dziećmi  i  młodzieŜą.  ZauwaŜają  to  nie  tylko 
wychowawcy chrześcijańscy ale takŜe ludzie, którzy nie utoŜsamiają się z Kościołem. Znamienne są 
w tym względzie słowa współczesnego pisarza - Jacka Bocheńskiego, który zauwaŜa, iŜ "dzieci w roli 
dorosłych  są,  jak  wiemy,  biologicznie  zdolne  mieć  dzieci,  choć  nie  są  do  tego zdolne  psychicznie  i 
materialnie.  Wolność  seksualna  bez  tabu  i  ograniczeń  wiekowych  nie  czyni  bynajmniej  młodych 
ludzi  szczęśliwymi,  ale  się  rozpowszechniła,  myślę,  nieodwracalnie.  Dzieci  w  roli  dorosłych  są 
zdolne  do  wielu  innych  rzeczy.  Do  zdobywania,  uŜywania,  produkowania  narkotyków,  choć  nie  są 
zdolne do pracy. Są równieŜ zdolne, tak jak dorośli, do kradzieŜy i zabijania, chociaŜ, jak dzieci, nie 
są  zdolne  do  odpowiedzialności  za  własne  czyny.  Między  innymi  karnej.  (...).  Dzieci,  bohaterowie 
tragiczni,  zamiast  słuchać  starszych,  deklamować  wiersze  i  ćwiczyć  dobre  obyczaje,  zajęły  się 
seksem,  do  którego  nie  dojrzały,  narkomanią,  która  je  zabija,  lub  zabawą  w  zbrodnie,  których 
konsekwencje przerastają horyzont młodego człowieka" (Znak, nr 8, 1998, s.17-18). 

2. Zabawa: poza dobrem i złem? 

W  czasach,  w  których  dzieciństwo  i  okres  dorastania,  jest  przez  wiele  środowisk  idealizowany  i 

traktowany  jako  symbol  najpiękniejszego  człowieczeństwa,  wiele  dzieci  i  młodzieŜy  przeŜywa 
bolesny  kryzys.  Odnotowujemy  róŜnorakie  przejawy  tego  kryzysu:  gwałtowny  wzrost  samobójstw  i 
uzaleŜnień; rosnąca liczba przestępstw wśród nieletnich, w tym przestępstw najbardziej okrutnych; 
problemy wychowawcze w rodzinach i szkołach; korozja wraŜliwości moralnej u młodych; osłabienie 
więzi  społecznych  i  religijnych.  W  obliczu  tych  niepokojących  zjawisk  młodzi  potrzebują  coraz 
bardziej  kompetentnej  i  odpowiedzialnej  pomocy  wychowawczej.  TakŜe  w  odniesieniu  do  ich 
sposobów bawienia się i spędzania wolnego czasu.  

Zacznijmy  od  pewnej  anegdoty,  która  wprowadzi  nas  w  problematykę  pedagogiki  zabawy  a 

jednocześnie  przypomni  nam,  Ŝe  we  wszystkich  czasach  aktywność  ludyczna  dzieci  i  młodzieŜy 
miała  aspekty  problematyczne  i  wymagała  pomocy  wychowawczej  ze  strony  dorosłych  .  Oto 
średniowieczny  pustelnik  przychodzi  do  wioski,  aby  poprosić  dobrych  ludzi  o  nieco  Ŝywności.  Na 
drodze  spotyka  grupę  dzieci,  które  bawią  się  z  wielkim  zapałem.  "W  co  się  bawicie?"  -  zapytał 
starzec.  "W  wymyślanie  kłamstw.  Wygrywa  ten,  kto  wymyśli  największe  kłamstwo"  -  odpowiedział 
jeden z chłopców. "W mojej młodości dzieci nie bawiły się w tak brzydkie gry" - stwierdził oburzony 
pustelnik. "Wygrałeś" - odpowiedział chłopiec. "Wymyśliłeś największe kłamstwo."  

Zabawa  jest  jedną  ze  specyficznie  ludzkich  form  aktywności,  która  towarzyszy  człowiekowi  w 

całej  jego  historii.  Powierzchowne  spojrzenie  na  to  zjawisko  moŜe  sugerować,  Ŝe  mamy  tu  do 
czynienia  z  czymś  nieistotnym  i  potrzebnym  głównie  a  moŜe  nawet  jedynie  małym  dzieciom. 
Tymczasem zabawa stanowi cenną formę aktywności we wszystkich okresach Ŝycia człowieka, gdyŜ 
zaspakaja jego wielorakie potrzeby: fizyczne, psychiczne, duchowe i społeczne. Zabawa to nie tylko 

background image

odpoczynek,  rekreacja  czy  miły  sposób  spędzania  wolnego  czasu.  Zabawa  to  takŜe  jeden  ze 
sposobów  uczenia  się  siebie  i  świata,  np.  poprzez  róŜnego  rodzaju  gry,  konkursy,  róŜne  formy 
rywalizacji. Zabawa stwarza szansę nabywania określonych kompetencji fizycznych, intelektualnych 
i  emocjonalnych.  Rozwija  sprawność  myślenia,  wzbogaca  słownictwo,  poszerza  granice  fantazji., 
wyrabia  refleks,  cierpliwość,  wytrwałość.  UmoŜliwia  uczenie  się  określonych  ról  społecznych  oraz 
relacji  międzyludzkich.  Niektóre  formy  zabawy  posiadają  ponadto  wymiar  terapeutyczny.  W 
pierwszych  latach  Ŝycia  zabawa  okazuje  się  podstawowym  a  czasem  nawet  jedynym  sposobem  na 
diagnozowanie trudności danego dziecka i na udzielenie mu odpowiedniej pomocy.  

3. Moralny wymiar zabawy 

Z faktu, Ŝe zabawa jest cennym i potrzebnym elementem ludzkiego Ŝycia, nie wynika, Ŝe naleŜy 

akceptować  kaŜdą  jej  formę  i  treść.  Istnieją  tu  bowiem  konkretne  granice,  których  przekroczenie 
moŜe  powodować  bardzo  negatywne  konsekwencje  w  wymiarze  indywidualnym  i  społecznym. 
Zabawa jest bowiem zjawiskiem powaŜnym. Jest elementem prawdziwego Ŝycia. Bywa wręcz szkołą 
Ŝycia. Ma to miejsce szczególnie w dzieciństwie i wiąŜe się z faktem, Ŝe w pierwszych latach swego 
rozwoju dziecko nie potrafi odróŜnić zabawy od zjawisk i zachowań, które zabawą juŜ nie są. Lęka 
się  ono  filmu  grozy  czy  jakiejś  postaci  ze  snu  tak  samo,  jak  obiektywnej  rzeczywistości  i 
prawdziwych  zagroŜeń..  Ale  takŜe  wtedy,  gdy  dany  wychowanek  wyraźnie  juŜ  odróŜnia  zabawę  od 
innych  rodzajów  aktywności,  forma  i  treść  zabawy  powinna  podlegać  określonym  kryteriom  i 
ograniczeniom.  Nawet  najweselsza  i  najbardziej  fantazyjna  zabawa  jest  bowiem  częścią 
prawdziwego Ŝycia i zostawia ślady w psychice i w sposobie kontaktowania się wychowanka z samym 
sobą oraz ze światem zewnętrznym. 

Skoro  sposób  bawienia  się  nie  jest  obojętny  moralnie  i  -  jak  kaŜda  forma  świadomej  i 

dobrowolnej aktywności człowieka - podlega ocenie moralnej, to warto w tym miejscu podjąć próbę 
prostego  zdefiniowania  moralności.  Często  bowiem  moralność  bywa  opisywana  językiem 
abstrakcyjnym i niezrozumiałym dla ludzi spoza kręgu specjalistów. Ponadto moralność bywa zwykle 
ukazywana  w  kontekście  religijnym,  a  to  moŜe  sugerować,  Ŝe  dotyczy  ona  wyłącznie  ludzi 
wierzących  i  tylko  im  stawia  jakieś  wymagania.  Tymczasem  potrzeba  wraŜliwości  moralnej  wynika 
nie tylko z przesłanek religijnych lecz takŜe z empirycznego faktu, Ŝe człowiek jest jedynym bytem 
na tej ziemi, który moŜe krzywdzić samego siebie. Człowiek potrafi aŜ tak błędnie postępować, Ŝe 
niszczy  samego  siebie,  popada  w  uzaleŜnienia,  zaburzenia  psychiczne,  stany  samobójcze.  Potrafi 
czynić  to,  co  przynosi  mu  oczywistą  szkodę  i  co  powoduje  głębokie  rozgoryczenie  wobec  samego 
siebie. Potrafi wielokrotnie powtarzać te same błędy i znienawidzić samego siebie.  

W  oparciu  o  powyŜsze  fakty  jest  moŜliwe  zdefiniowanie  moralności  w  sposób  oczywisty  i 

konkretny. OtóŜ wraŜliwość moralna to zdolność człowieka do odróŜniania tych zachowań, które go 
krzywdzą i niszczą od zachowań, które słuŜą jego dobru i rozwojowi. Moralność nie odnosi się zatem 
jedynie  do  ludzi  wierzących.  Jest  cechą  ludzi  inteligentnych,  gdyŜ  inteligentną  jest  rzeczą  Ŝyć  w 
świecie  faktów  a  nie  fikcji,  czyli  być  realistą  i  rozumieć  konsekwencje  określonych  sposobów 
postępowania. Religijność natomiast ułatwia wraŜliwość moralną , czyli zdolność odróŜniania dobra 
od zła. Ułatwia teŜ respektowanie odkrytych zasad moralnych, gdyŜ więź z Bogiem jest źródłem siły, 
potrzebnej  do  tego,  by  czynić  to,  co  wartościowe,  chociaŜ  trudne  a  nie  to,  co  krzywdząc,  chociaŜ 
łatwe czy przyjemne. 

Zabawa  podlega  ocenie  moralnej  właśnie  dlatego,  Ŝe  moŜe  być  miejscem  rozwoju  lub  krzywdy. 

Wprowadza  przecieŜ  w  konkretny  świat  pojęć,  przeŜyć  i  więzi.  Nie  moŜe  być  zatem  zjawiskiem 
neutralnym  moralnie.  Formy  i  treści  zabawy  -  nawet  te  najbardziej  spontaniczne  -  nie  są  czymś 
przypadkowym.  Są  one  wyrazem  sytuacji  Ŝyciowej  danej  osoby,  odsłaniają  jej  potrzeby, 
zainteresowania,  przeŜycia,  sposoby  myślenia,  wartościowania  a  takŜe  sposoby  odnoszenia  się  do 
siebie i innych. Są przez to waŜnym sprawdzianem moralnej wraŜliwości i dojrzałości. 

background image

W  zabawie  niedopuszczalna  jest  zatem  zasada:  róbcie,  co  chcecie.  Nie  tylko  bowiem  w 

powaŜnym Ŝyciu lecz takŜe - a moŜe nawet zwłaszcza - w aktywności ludycznej łatwiej jest czynić 
to, co miłe niŜ to, co wartościowe. Tymczasem obiektywne konsekwencje zachowań i doświadczeń, 
przeŜytych  w  czasie  zabawy,  okazują  się  zupełnie  rzeczywiste  i  zupełnie  realnie  wpływają  na 
postawę  człowieka  w  pozostałych  obszarach  jego  Ŝycia.  Z  tego  powodu  pewnych  słów  nie  wolno 
wypowiadać  ani  pewnych  rzeczy  nie  moŜna  czynić  nawet  w  czasie  zabawy  czy  dla  zabawy.  Nie 
moŜna  np.  kogoś  poniŜać  czy  szkodzić  mu  na  zdrowiu  tylko  dlatego,  Ŝe  dokonuje  się  tego  w 
kontekście zabawy. Obiektywne konsekwencje danych słów czy zachowań są niezaleŜne od intencji 
sprawcy ani od kontekstu wydarzeń. Jeśli jakieś dziecko doprowadzi inne dziecko do przeraŜenia czy 
stanów nienawiści, to przed destrukcyjnymi następstwami takich przeŜyć nie uchroni fakt, Ŝe miały 
one  miejsce  w  ramach  zabawy.  Podobnie  sięganie  po  substancje  uzaleŜniające  czy  po  treści 
pornograficzne  "dla  zabawy"  czy  z  "czystej  ciekawości"  powoduje  u  wychowanków  zupełnie  realne 
szkody psychiczne i duchowe. Konsekwencje zabawy - pozytywne lub negatywne- wykraczają zatem 
zawsze poza samą zabawę.  

Popatrzmy teraz na podstawowe kryteria moralnej oceny zabaw. Punktem wyjścia jest tutaj fakt, 

iŜ  treści  oraz  formy  zabaw  a  takŜe  doświadczenia,  które  mają  miejsce  w  kontekście  zabawy,  nie 
pozostają  odizolowane  od  innych  form  aktywności  wychowanka.  Nie  dokonują  się  w  psychiczno-
społecznej próŜni lecz wiąŜą się z całokształtem jego Ŝycia i postępowania. Z tego względu moŜna 
wskazać  pewne  zasady  moralne,  które  naleŜy  uwzględniać  we  wszystkich  przejawach  aktywności 
ludycznej  dzieci  i  młodzieŜy.  NajwaŜniejszym  kryterium  jest  zasada,  iŜ  nie  moŜna  bawić  się 
wartościami,  na  których  opiera  się  egzystencja  człowieka.  Nie  moŜna  zatem  bawić  się  kosztem 
Ŝycia,  miłości,  prawdy,  uczciwości.  Nie  moŜna  bawić  się  w  sposób  szkodzący  zdrowiu  fizycznemu, 
psychicznemu  czy  duchowemu.  Nie  moŜna  bawić  się  kosztem  wolności,  odpowiedzialności  czy 
sumienia. 

Warto  wskazać  kilka  konkretnych  przykładów  w  tym  względzie.  OtóŜ  nie  jest  rzeczą  moralną 

posługiwanie się kłamstwem w zabawie. Nie naleŜy ryzykować Ŝycia lub zdrowia dla zabawy. Takimi 
wartościami  moŜna  ryzykować  jedynie  ze  względu  na  miłość.  Nie  moŜna  komuś  czy  samemu  sobie 
ograniczać  wolności  (np.  "bawiąc"  się  substancjami  uzaleŜniającymi)  czy  dla  zabawy  manipulować 
innymi ludźmi. Nie moŜna bawić się seksualnością, ludzką godnością czy wraŜliwością moralną.  

4. Zabawa a odpowiedzialność moralna 

KaŜda forma niemoralnej zabawy jest krzywdą: zaburza więzi, wypacza wartości. Na ile jest teŜ 

osobistą  winą  moralną  danego  człowieka,  to  zaleŜy  oczywiście  od  stopnia  jego  wolności  i 
świadomości. Ale takŜe wtedy, gdy ktoś uczestniczy  w niemoralnej zabawie w sposób nieświadomy 
czy  niedobrowolny,  ponosi  faktyczną  stratę.  TakŜe  wtedy  doznana  krzywda  jest  realna  i  przynosi 
konkretne,  negatywne  konsekwencje.  TakŜe  wtedy  istnieje  moralny  obowiązek  wyciągnięcia 
wniosków  z  dotychczasowych  doświadczeń  i  dokonania  zmian  w  postępowaniu.  Warto  w  tym 
kontekście  dokonać  rozróŜnień  podstawowych  pojęć  z  zakresu  moralności.  Do  najwaŜniejszych  z 
nich  naleŜą  następujące  terminy:  krzywda,  wina  moralna,  odpowiedzialność,  zadośćuczynienie. 
Krzywdą jest kaŜde działanie (myśli, słowa lub czyny), które szkodzi samemu zainteresowanemu lub 
innym  ludziom.  Wina  moralna  to  sytuacja,  w  której  dany  człowiek  wyrządza  krzywdę  sobie  lub 
innym  w  sposób  świadomy  i  dobrowolny.  Na  ile  jego  działanie  wynika  z  ograniczonej  świadomości 
lub  wolności,  na  tyle  zmniejszona  zostaje  jego  odpowiedzialność  moralna  (odpowiedzialność  w 
innych  wymiarach,  np.  karna  lub  finansowa,  moŜe  być  nawet  wtedy  pełna!).  Zadośćuczynienie  to 
takie zachowanie, które oznacza uznanie popełnionych błędów i wyrządzonych krzywd _ takŜe tych 
wyrządzonych nieświadomie lub nie  dobrowolnie _ i które umoŜliwia zlikwidowanie a przynajmniej 
złagodzenie konsekwencji błędnych zachowań. 

Najbardziej drastycznym przekroczeniem zasad moralnych jest rozrywkowa wizja ludzkiego Ŝycia, 

czyli  traktowanie  całego  Ŝycia  jako  zabawy.  Bawienie  się  ludzkim  Ŝyciem  (własnym  i  innych  osób) 

background image

jest  zawsze  niemoralną  postawą,  która  niesie  destrukcyjne  konsekwencje.  UniemoŜliwia  bowiem 
Ŝycie  w  oparciu  o  miłość,  prawdę  i  odpowiedzialność.  Prowadzi  do  bolesnych  konfliktów  z  samym 
sobą  i  z  innymi.  Redukuje  ludzką  egzystencję  do  poziomu  rozrywki  czy  farsy.  Gdy  Ŝycie  człowieka 
traktowane  jest  jak  zabawa,  wtedy  sam  człowiek  staje  się  zabawką  we  własnych  rękach  albo  w 
rękach innych ludzi. A być zabawką to znaczy być ofiarą i cierpieć.  

Cywilizacja,  w  której  Ŝyjemy,  sprzyja  traktowaniu  Ŝycia  na  sposób  zabawy.  Jest  to  bowiem 

cywilizacja, w której dominuje szukanie doraźnej przyjemności. A kierowanie się przyjemnością jest 
symptomem  regresji  do  infantylnych  form  egzystencji  lub  teŜ  przejawem  fiksacji,  czyli 
pozostawania  na  poziomie  zachowań  typowych  w  okresie  dzieciństwa.  Prawidłowy  rozwój  psycho-
społeczny oznacza natomiast - uŜywając terminologii Freuda - przejście od zasady przyjemności do 
zasady  realizmu.  Patrzenie  realistyczne  na  ludzkie  Ŝycie  prowadzi  do  oczywistego  wniosku,  Ŝe 
egzystencja  człowieka  na  tej  ziemi  jest  czymś  powaŜnym.  Śmiertelnie  powaŜnym.  Nasze  istnienie 
jest  bowiem  nieustannym  wybieraniem  między  Ŝyciem  i  szczęściem  a  śmiercią  i  nieszczęściem. 
NiepowaŜne  potraktowanie  tego  wyboru  prowadzi  do  alkoholizmu,  narkomanii  i  innych  uzaleŜnień, 
do  chorób  psychicznych,  stanów  samobójczych,  do  agresji  i  przestępczości,  do  zniszczenia  więzi 
międzyludzkich i do rozpadu całych cywilizacji. Traktowanie Ŝycia jako przyjemnej komedii kończy 
się  okrutnym  dramatem.  Wiedzą  o  tym  doskonale  choćby  rodzice,  których  nastoletnie  dzieci 
postanowiły zabawić się Ŝyciem. 

5. Pedagogika zabawy 

Zabawa  jest  wrodzoną  potrzebą  i  spontaniczną  tendencją  człowieka.  Jednak  zabawy,  która  jest 

zdrowa fizycznie, psychicznie i moralnie, trzeba się uczyć. Taka zabawa nie jest ani czymś łatwym 
ani  spontanicznym.  Wymaga  ona  samodyscypliny  a  takŜe  pomocy  wychowawczej.  Wsparcie 
wychowawcze  okazuje  się  szczególnie  potrzebne  w  wieku  rozwojowym.  Dzieci  i  nastolatkowi 
przeŜywają bowiem typowe dla tego okresu konflikty, napięcia emocjonalne, kompleksy, niepokoje, 
zaciekawienia,  które  spontanicznie  mogą  stymulować  szkodliwe  formy  zabawy,  np.  w  postaci 
agresywności,  przemocy  słownej,  fizycznej  czy  psychicznej,  w  postaci  zaburzonych  form  kontaktu, 
jak zabawa w wojnę, w oszukiwanie czy kradzieŜ.  

Pewne  formy  aktywności,  które  wcześniej  były  niemal  synonimem  zabawy  i  rekreacji,  stały  się 

obecnie  symbolem  powaŜnego  zagroŜenia  dla  dzieci  i  młodzieŜy.  Przykładem  są  tu  dyskoteki,  w 
których  dochodzi  do  sięgania  po  alkohol,  narkotyki  i  inne  substancje  uzaleŜniające  a  takŜe  do 
agresji  i  przemocy,  w  tym  równieŜ  do  przemocy  seksualnej.  Podobnie  kibicowanie  przestaje  być 
formą  zabawy  i  rekreacji  a  coraz  częściej  okazuje  się  formą  prymitywnego  odreagowania, 
okrucieństwa i przestępczości a takŜe miejscem tworzenia patologicznych subkultur. Niektóre formy 
"zabawy" są w rzeczywistości przejawem somatyzacji a nawet zamaskowanym wyrazem depresji czy 
stanów  samobójczych.  Do  takich  "zabaw"  naleŜy  np.  sięganie  po  alkohol,  papierosy,  leki 
psychotropowe, zaburzone zachowania seksualne czy "zabawy" samochodowe, polegające na bardzo 
ryzykownej jeździe.  

Coraz częściej kryterium doboru zabawy okazuje się szukanie doraźnej przyjemności albo ulgi w 

cierpieniu.  Skrajnym  przykładem  tego  typu  "zabaw"  jest  zabijanie  ludzi  dla  rozrywki,  np.  poprzez 
wypchnięcie  z  pociągu  czy  pobicie  kijem  bejsbolowym.  Istnieją  zatem  takie  formy  "zabawy"  i 
spędzania  wolnego  czasu,  które  nie  tylko  naruszają  normy  moralne  i  podstawowe  wartości  ale 
wprowadzają  ich  uczestników  w  świat  patologii  i  przestępczości.  Nowym  zagroŜeniem  w  tym 
względzie są zabawy i gry komputerowe. Czasami juŜ sama ich forma lub treść powoduje powaŜne 
szkody  psychiczne  i  moralne.  Ponadto  istnieje  duŜe  prawdopodobieństwo  popadnięcia  w 
uzaleŜnienie od komputera. Zabawa zamienia się wtedy w chorobę.  Podobne  zagroŜenie powoduje 
wielogodzinne i bezkrytyczne oglądanie telewizji.  

background image

Właściwie  zorganizowana  zabawa  powinna  uczyć  i  rozwijać  a  nie  szkodzić  czy  uzaleŜniać. 

Powinna  być  ekologiczna,  czyli  taka,  która  nie  zatruwa  środowiska  wewnętrznego  człowieka:  jego 
zdrowia fizycznego, psychicznego, moralnego czy społecznego. Powtórzmy raz jeszcze: taka zabawa 
nie  jest  ani  łatwa  ani  spontaniczna.  Właśnie  dlatego  dzieci  i  młodzieŜ  potrzebują  obecności  i 
wsparcia ze strony dorosłych. Potrzebują ich pomocy wychowawczej w odniesieniu do form i treści 
zabaw.  JuŜ  sama  obecność  odpowiedzialnego  wychowawcy  stymuluje  u  wychowanków  szukanie 
zdrowszych  i  dojrzalszych  form  zabawy  i  rekreacji.  Wychowanie  to  oczywiście  nie  tylko 
kontrolowanie  i  zabranianie,  chociaŜ  taka  forma  oddziaływania  bywa  czasem  konieczna. 
Wychowanie to przede wszystkim proponowanie i promowanie zachowań i kompetencji poŜądanych, 
np. zabaw opierających się na myśleniu, na posługiwaniu się ksiąŜkami, słownikami, na malowaniu, 
śpiewaniu, na rozwijaniu róŜnych form kreatywności. Moi znajomi z Mediolanu zbudowali w ogrodzie 
mini  teatrzyk  dla  ich  sześcioletniego  synka.  Oni  sami  i  ich  znajomi  z  zapałem  oglądają  wszystkie 
premiery,  które  przygotowuje  Matteo.  Gdy  któreś  dziecko  nie  ma  talentu,  np.  do  śpiewu  czy 
określonej gry, to moŜna mu wyznaczyć we wspólnej zabawie rolę słuchającego czy bijącego brawo. 
Pewien  nauczyciel  muzyki  zapisał  następującą  uwagę  w  dzienniczku  ucznia:  "Marek  świetnie 
uczestniczy we wspólnym śpiewie poprzez aktywne i radosne słuchanie." 

śyjemy  w  czasach  gwałtownych  przemian  społecznych,  ekonomicznych  i  obyczajowych.  Czasy 

przełomu  niosą  ze  sobą  nie  tylko  określone  szanse  lecz  takŜe  konkretne  zagroŜenia.  W  naszym 
społeczeństwie jest wiele osób, rodzin i całych środowisk, które przeŜywają kryzys. A gdy człowiek 
przeŜywa kryzys, wtedy takŜe wszelkie formy jego aktywności są naznaczone kryzysem i wypaczone. 
Dotyczy  to  takŜe  sfery  zabawy  i  rozrywki,  która  w  czasach  kryzysu  moŜe  przemieniać  się  w  sferę 
cierpienia,  krzywdy  i  zaburzeń.  Warto  przypominać  samemu  sobie  i  wszystkim  wychowankom  tę 
podstawową  prawdę,  iŜ  Ŝycie  przynosi  prawdziwą  radość  wtedy,  gdy  się  nim  nie  bawimy.  Gdy 
traktujemy  je  na  serio,  czyli  z  miłością  i  odpowiedzialnością.  Miłość  i  odpowiedzialność  to  coś 
bardzo powaŜnego. Ale to właśnie odpowiedzialna miłość (ku zaskoczeniu wielu!) przynosi tę jedyną 
radość,  która  jest  prawdziwa:  radość  nieoczekiwaną  i  trwałą.  Takiej  radości  nie  moŜemy  sobie 
zagwarantować Ŝadną zabawą, gdyŜ jest ona konsekwencją dojrzałego stylu Ŝycia.  

Trwała  satysfakcja  płynie  z  radości  Ŝycia  a  nie  z  rozrywki  czy  zabawy.  Istnieje  zatem  istotna 

analogia między Ŝyciem i zabawą a miłością i seksualnością. MoŜna być szczęśliwym bez seksualności 
ale  nie  moŜna  być  szczęśliwym  bez  miłości.  Ludzie,  którzy  potrafią  dojrzale  Ŝyć,  potrafią  teŜ 
radośnie  się  bawić.  Natomiast  najradośniejsza  nawet  zabawa  nie  moŜe  zastąpić  radości  Ŝycia. 
Ludzie,  których  Ŝycie  dotknięte  jest  kryzysem,  nie  bawią  się  wcale.  Albo  ich  zabawy  stają  się 
niebezpieczne i smutne.  

Ź

ródło:  Dziecko  —  zabawa  —  wychowanie,  w:  Studia  nad  Rodzin

ą

,  nr  6  (2000),  UKSW 

Warszawa, s. 107—114 

 

 

Bibliografia 

J. C. Dobson — G. L. Bauer, Dzieci w niebezpieczeństwie, „Vocatio”, Warszawa 1997 

M. Dziewiecki, Kształtowanie postaw, „Ave”, Radom 1997 

M. Dziewiecki, Odpowiedzialna pomoc wychowawcza, „Ave”, Radom 1999 

M. Dziewiecki, Nowoczesna profilaktyka uzaleŜnień, „Jedność”, Kielce 2000 

 

background image

Ks. dr Marek Dziewiecki, UKSW, WT Radom 

Wychowanie: mity, ideologia i realizm 

 

1. Przejawy ideologizacji i mitologizacji wychowania 

śyjemy  w  epoce,  która  coraz  częściej  bywa  nazywana  ponowoczesnością.  Jedną  z  typowych,  a 

jednocześnie  niepokojących  cech  naszych  czasów  jest  ucieczka  od  logicznego  myślenia  w 
irracjonalizm  i  subiektywizm.  Coraz  więcej  zwolenników  znajduje  obecnie  naiwne  przekonanie,  Ŝe 
wszystko  jest  subiektywne  i  Ŝe  kaŜdy  ma  prawo  kierować  się  w  Ŝyciu  własną  prawdą.  Nic  zatem 
dziwnego,  Ŝe  na  początku  XXI  wieku  coraz  więcej  ludzi  wierzy  w  horoskopy  i  zabobony,  wróŜby  i 
przepowiednie.  W  konsekwencji  coraz  mniej  ludzi  zdaje  sobie  sprawę,  Ŝe  Ŝycie  i  los  danego 
człowieka nie zaleŜy od jego subiektywnych przekonań, ale od obiektywnych faktów i uwarunkowań. 

Jeszcze  bardziej  zdumiewającym  i  niebezpiecznym  zjawiskiem  jest  to,  Ŝe  w  irracjonalizm  i 

subiektywizm  popadają  ci,  którzy  powinni  być  specjalistami  od  trzeźwego  myślenia  i  od 
respektowania  prawdy  o  człowieku.  Chodzi  tu  mianowicie  o  psychologów,  pedagogów  i  innych 
wychowawców, a zatem o tych, którzy aspirują do bycia wzorcem i przewodnikiem dla innych ludzi. 
Okazuje  się,  Ŝe  znaczna  część  profesjonalistów  z  zakresu  wychowania  bezkrytycznie  przyjęła  mity 
oraz  ideologiczne  slogany,  które  z  logicznego  punktu  widzenia  są  absurdalne,  ale  które  obecnie  są 
politycznie  i  pedagogicznie  „poprawne”.  Popatrzmy  na  niektóre  z  tych  mitów  i  ideologicznych 
sloganów. 

Mit  o  spontanicznym  rozwoju  i  samorealizacji.  Od  pięćdziesięciu  lat  wielu  pedagogów  i 

psychologów  podtrzymuje  mityczne  przekonanie,  Ŝe  wychowanek  jest  wewnętrznie  harmonijny  i 
bezkonfliktowy,  a  w  związku  z  tym  potrafi  się  rozwinąć  bez  wysiłku  i  dyscypliny,  bez  pomocy 
wychowawczej  i  bez  pracy  nad  sobą.  Tego  typu  utopię  pedagogiczną  głosił  J.J.  Rousseau,  a 
pięćdziesiat  lat  temu  powtórzył  ją  C.  Rogers.  Nikt  z  nas  nie  spotkał  nigdy  kogoś,  który  w  sposób 
spontaniczny i bez wysiłku stał się dojrzałym człowiekiem, ale mit trwa nadal. 

Mit  o  wychowaniu  bez  stresów.  To  mit  podobnie  absurdalny  i  naiwny,  co  mit  poprzedni. 

Wychowawcy  powinni  oczywiście  zrobić  wszystko,  aby  sami  nie  stali  się  źródłem  niezawinionego 
stresu  dla  ich  wychowanków.  Kiedy  jednak  ci  ostatni  błądzą,  wtedy  potrzebują  naturalnej 
informacji  zwrotnej  w  postaci  stresu  i  cierpienia.  Mitem  jest  przekonanie,  Ŝe  bez  doświadczenia 
bolesnych konsekwencji popełnianych błędów, moŜna wyciągnąć z nich wnioski i mobilizować się na 
tyle  skutecznie,  by  modyfikować  błędne  postępowanie.  Czasem  nawet  największe  stresy  nie 
wystarczą, by ktoś przestał krzywdzić samego siebie, co łatwo zauwaŜyć w przypadku np. większości 
alkoholików czy narkomanów.  

Mit  o  wychowaniu  bez  poraŜek.  To  kolejny  mit,  który  nie  wytrzymuje  konfrontacji  z 

ewidentnymi  faktami.  Nikt  z  nas  nie  spotkał  rodziców  czy  wychowawców,  którzy  mogliby 
powiedzieć,  Ŝe  w  ich  oddziaływaniach  wychowawczych  nigdy  nie  doznali  najmniejszego  nawet 
rozczarowania czy zawodu. 

Mit o neutralności światopoglądowej w wychowaniu. Absurdalność tego mitu jest piorunująco 

oczywista.  Światopogląd  to  przecieŜ  zespół  przekonań  danej  osoby  czy  grupy  ludzi  na  temat 
tajemnicy  świata  i  człowieka,  na  temat  hierarchii  wartości  i  podstawowych  zasad  moralnych,  na 
temat  kryteriów  ludzkiej  dojrzałości  i  sensu  Ŝycia.  Neutralność  światopoglądowa  w  wychowaniu 
musiałaby  oznaczać,  Ŝe  dany  wychowawca  traktuje  jako  równie  dobry  absolutnie  kaŜdy  rodzaj 
postępowania  ze  strony  wychowanka.  W  wychowaniu  neutralnym  światopoglądowo  uczciwość, 
pracowitość  i  odpowiedzialność  musiałaby  być  tak  samo  traktowana  jak  cynizm,  przestępczość  i 

background image

zachowania  samobójcze.  Wychowanek  mógłby  bowiem  zawsze  zadeklarować,  Ŝe  jego  sposób 
postępowania jest zgodny z jego światopoglądem, a „neutralna” światopoglądowo szkoła musiałaby 
taką  deklarację  bezwzględnie  respektować,  nawet  w  obliczu  zachowań  przestępczych  czy 
samobójczych.  Zwykle  za  postulatem  wychowania  neutralnego  światopoglądowo  kryje  się  nie  tyle 
skrajna  naiwność,  co  raczej  skrajny  cynizm.  Chodzi  bowiem  o  to,  by  -  zasłaniając  się  sloganem 
neutralności  -  wyeliminować  z  systemów  pedagogicznych  wszystkie  inne  światopoglądy  poza.... 
własnym. 

Mit  o  wolności,  demokracji  i  tolerancji  jako  najwyŜszych  wartościach  w  wychowaniu.  Te 

mity  są  obecnie  równie  popularne,  co  absurdalne.  Tymczasem  wolność  moŜna  przecieŜ  aŜ  tak 
błędnie  wykorzystywać,  Ŝe  się  ją  zupełnie  straci.  Demokratyczną  większością  głosu  moŜna  podjąć 
zbrodnicze  decyzje,  a  absolutyzowana  tolerancja  oznacza  ostatecznie  zakaz  odróŜniania  dobra  od 
zła.  JeŜeli  miłość,  prawda  i  odpowiedzialność  nie  są  wartościami  najwyŜszymi,  to  wolność, 
demokracja i tolerancja doprowadzą do samozniszczenia człowieka.  

Mit  o  subiektywizmie  jako  podstawie  wychowania.  Jest  to  mit  niemniej  absurdalny  i  groźny, 

co  mity  poprzednie.  Jest  rzeczą  oczywistą,  Ŝe  kaŜdy  z  nas  w  specyficzny  dla  siebie  sposób 
interpretuje  oraz  przeŜywa  siebie  i  świat.  Jest  jednak  rzeczą  równie  oczywistą,  Ŝe  im  bardziej 
niedojrzały  czy  zaburzony  jest  dany  człowiek,  tym  bardziej  niedojrzałe  i  zaburzone  są  jego 
subiektywne  przekonania  i  przeŜycia.  Subiektywność  moŜe  być  aŜ  tak  bardzo  patologiczna  (np.  w 
przypadku schizofrenii),  Ŝe dany człowiek  zupełnie  straci kontakt  z rzeczywistością i Ŝe  nie będzie 
moŜliwy jakikolwiek logiczny kontakt z taką osobą. Jedynie ludzie psychicznie chorzy Ŝyją w świecie 
subiektywnych  przekonań.  Ludzie  dojrzali  Ŝyją  w  świecie  obiektywnych  faktów.  Z  tego  względu 
jednym  z  celów  wychowania  jest  uczenie  wychowanków  tego,  by  przyglądali  się  rzeczywistości  i 
wyciągali logiczne wnioski. 

Podporządkowanie  się  wychowawców  modnym  obecnie  mitom  i  naciskom  ideologicznym 

prowadzi do niezwykle bolesnych konsekwencji  dla ich wychowanków. Jeszcze  nigdy w historii 
Europy  nie  mieliśmy  wśród  nastolatków  tylu  co  obecnie  uzaleŜnionych  od  alkoholu  i  narkotyków, 
tylu przestępców i samobójców, tylu zaburzonych emocjonalnie i niezdolnych do załoŜenia rodziny, 
a  nawet  do  podjęcia  pracy  zawodowej.  Okazuje  się  jednak,  Ŝe  nawet  w  obliczu  tak  wielkiego 
cierpienia  wychowanków  znaczna  część  pedagogów  i  systemów  pedagogicznych  nie  reaguje  na 
rzeczywistość i podtrzymuje irracjonalne mity o wychowaniu przez... brak wychowania.  

Przejawy realizmu w wychowaniu 

Na  szczęście  w  czasach  irracjonalnej  ponowoczesności  spotykamy  nadal  takich  wychowawców, 

którzy kierują się poczuciem realizmu w wychowaniu, a w konsekwencji potrafią udzielać dzieciom i 
młodzieŜy  odpowiedzialnej  pomocy  wychowawczej.  Popatrzmy  na  podstawowe  cechy  oraz 
kompetencje takich pedagogów.  

Realistyczne  rozumienie  wychowanka.  Pedagog,  który  nie  kieruje  się  Ŝadną  ideologią,  lecz 

obserwuje  wychowanka,  z  łatwością  dostrzega,  iŜ  być  człowiekiem  —  zwłaszcza  w  wieku 
rozwojowym - to być kimś wielkim i jednocześnie kimś zagroŜonym. Wychowanek jest wielki, gdyŜ 
moŜe  nauczyć  się  myśleć  i  kochać.  Z  drugiej  strony  jest  kimś  jedynym  na  tej  ziemi,  kto  jest 
zagroŜony nie tylko przez złych czy cynicznych ludzi, ale kto potrafi skrzywdzić samego siebie (np. 
doprowadzić  się  do  śmiertelnych  uzaleŜnień  czy  samobójstwa).  Tego  nie  czyni  Ŝadne  zwierzę.  W 
związku  z  tym  wychowawca-realista  rozumie,  Ŝe  przynajmniej  czasami  powinien  chronić 
wychowanka przed nim samym oraz kochać go nawet wtedy, gdy wychowanek nie potrafi juŜ kochać 
samego siebie i staje się obojętny na własny los.  

Realistyczne  rozumienie  poszczególnych  sfer  wychowanka.  Wychowawca  —  realista,  to  ktoś, 

kto  rozumie,  Ŝe  wychowanek  to  nie  tylko  ciało,  emocje  i  subiektywne  przekonania  (dostrzeganie 

background image

jedynie  tych  sfer  jest  obecnie  politycznie  i  pedagogicznie  „poprawne”),  ale  to  takŜe  ktoś,  kto  ma 
wraŜliwość  moralną,  duchową,  religijną  i  społeczną.  Ponadto  realizm  polega  na  tym,  Ŝe 
wychowawca  zna  rzeczywiste  zagroŜenia  i  kryteria  dojrzałości  we  wszystkich  tych  sferach.  Dla 
przykładu  rozumie,  Ŝe  wychowanek  moŜe  stać  się  niewolnikiem  lub  wrogiem  własnego  ciała  (do 
anoreksji  włącznie),  a  dojrzałość  polega  na  trosce  o  zdrowie  po  to,  by  za  pomocą  ciała  wyraŜać 
miłość  poprzez  fizyczną  obecność,  mądrą  pracowitość  i  roztropną  czułość.  Podobnie  wychowawca-
realista  rozumie,  Ŝe  wychowanek  potrafi  aŜ  tak  błędnie  posługiwać  się  swoja  zdolnością  myślenia, 
Ŝe zaczyna oszukiwać samego siebie, a dojrzałość polega na odwadze obserwowania Ŝycia własnego 
i  innych  ludzi  oraz  na  wyciąganiu  logicznych  wniosków  z  tych  obserwacji.  Wychowawca-realista 
rozumie  takŜe,  Ŝe  wychowanek  potrafi  mieszać  dobro  ze  złem,  albo  zupełnie  zatracić  wraŜliwość 
moralną,  a  dojrzałość  w  tej  sferze  oznacza,  Ŝe  potrafi  być  na  tyle  inteligentny,  aby  odróŜniać  te 
zachowania,  które  go  rozwijają,  od  zachowań  poprzez  które  krzywdzi,  a  nawet  niszczy  samego 
siebie czy innych ludzi.  

Realistyczne  rozumienie  celów  wychowania.  Wychowawca-realista  zdaje  sobie  sprawę,  Ŝe 

najwaŜniejszym  celem  wychowania  nie  jest  np.  osiągnięcie  sprawności  fizycznej  czy  kompetencji 
zawodowych,  gdyŜ  zdrowy  przestępca  czy  nieuczciwy  chociaŜ  wykształcony  fachowiec  nie  jest 
chlubą  w  Ŝadnym  systemie  pedagogicznym.  Wychowawca-realista  rozumie,  Ŝe  najwaŜniejszym 
celem wychowania jest uczyć wychowanka realistycznie myśleć i dojrzale kochać. Ten bowiem, kto 
nie umie myśleć, a stara się kochać, będzie naiwny i bezradny. Ten z kolei, kto potrafi precyzyjnie i 
logicznie myśleć, ale nie chce czy nie potrafi kochać, będzie okrutny i cyniczny.  

Realistyczne rozumienie metod wychowawczych. Wychowawca-realista rozumie, Ŝe w procesie 

wychowaniu  nie  moŜna  obdarzać  wychowanka  wolnością,  do  której  jeszcze  nie  dorósł,  czy 
zaufaniem,  które  nie  ma  podstaw  w  jego  dotychczasowym  postępowaniu.  Realizm  wychowawczy 
polega  na  świadomości,  Ŝe  w  kaŜdej  epoce  wychowanie  nie  jest  moŜliwe  bez  stawiania  jasnych 
wymagań,  bez  regulaminu  i  dyscypliny,  bez  klasówek  i  sankcji  proporcjonalnych  do  ewentualnych 
błędów  wychowanka.  Wychowawca-realista  zdaje  sobie  sprawę,  Ŝe  wychowywać  to  jednocześnie 
kochać i wymagać.  

Jest  jeszcze  jedno  niezwykle  waŜne  kryterium  realizmu  w  wychowaniu.  OtóŜ  wychowawca-

realista  to  ktoś,  kto  ma  wychowawczą  mentalność  zwycięzcy.  Oznacza  to,  Ŝe  taki  wychowawca 
ma  odwagę  proponowania  wychowankowi  wyłącznie  optymalnej  drogi  Ŝycia,  czyli  drogi  mniej 
uczęszczanej,  drogi  dla  elit,  drogi  dla  tych,  którzy  chcą  wygrać  Ŝycie,  a  nie  jedynie  zremisować 
Ŝycie, albo zadowolić się nieznaczną poraŜką. Wychowawca-realista ma świadomość, Ŝe proponując 
wychowankowi  drogę  średnią,  czy  postępowanie  zgodne  z  tym,  co  czyni  tak  zwana  większość, 
będzie wychowywał jedynie średniaków i ludzi miernych. Realizm wychowawczy to świadomość, Ŝe 
wymagając  niewiele,  nie  osiągniemy  w  wychowaniu  niczego;  wymagając  duŜo,  mamy  szansę 
osiągnąć wszystko.  

 
 
 
 

Ks. Marek Dziewiecki 

Wychowanie do asertywno

ś

ci 

 

background image

Wprowadzenie 

Rozwój  człowieka  oraz  stopień  jego  dojrzałości  moŜna  mierzyć  za  pośrednictwem  róŜnych 

kryteriów  odnoszących  się  do  sfery  fizycznej,  psychicznej,  moralnej,  duchowej,  społecznej  czy 
religijnej. Jednym z waŜnych kryteriów rozwoju jest osiągnięcie zdrowia i dojrzałości psychicznej

1

Z  kolei  istotnym  sprawdzianem  w  tej  sferze  jest  opanowanie  podstawowych  umiejętności  i 
kompetencji z zakresu komunikacji międzyludzkiej. Dzieje się tak dlatego,  Ŝe od sprawności w tej 
dziedzinie  w  duŜym  stopniu  zaleŜy  jakość  relacji  międzyludzkich  i  całej  sytuacji  egzystencjalnej 
danej  osoby.  Nabycie  pozytywnych  kompetencji  komunikacyjnych  umoŜliwia  skuteczne 
porozumiewanie  się  z  innymi  ludźmi  i  budowanie  harmonijnych  więzi.  Z  kolei  niedojrzałość  w  tej 
dziedzinie  prowadzi  do  nieporozumień,  konfliktów,  napięć,  agresji,  poczucia  krzywdy,  izolacji  czy 
osamotnienia.

2

 

Współczesna  psychologia  opisuje  dwie  podstawowe  kompetencje  w  zakresie  komunikacji 

międzyludzkiej.  Pierwszą  z  nich  jest  empatia,  a  drugą  asertywność.  Niniejsze  opracowanie  ma  na 
celu prezentację tej drugiej umiejętności w kontekście odpowiedzialnego wychowania.  

1. Definicja asertywności 

Asertywność  oznacza  ona  zdolność  człowieka  do  szczerego,  zrównowaŜonego  i  precyzyjnego 

wyraŜania  własnych  myśli,  przekonań,  przeŜyć  i  pragnień,  w  sposób  akceptowany  społecznie, 
przyznając  jednocześnie  innym  ludziom  prawo  do  czynienia  tego  samego.  Asertywność  to  zdolność 
“wpuszczania” drugiego człowieka do naszego niepowtarzalnego świata wewnętrznego, aby mógł on 
nas zrozumieć i uszanować, oraz aby mógł skorzystać z bogactwa naszej historii i naszej osobowości. 
Podstawą  tak  rozumianej  asertywności  jest  zaufanie,  Ŝe  drugi  człowiek  potrafi  zrozumieć  i 
uszanować  moje  przekonania  i  przeŜycia,  moje  potrzeby,  prawa  i  ideały,  moją  toŜsamość  i 
wraŜliwość

3

2. Asertywność w relacjach międzyludzkich 

Człowiek dojrzały rozumie, Ŝe ma obowiązek poinformowania innych ludzi o tym, co chce, by oni 

w  nim  zrozumieli  i  uszanowali

4

.  Zdaje  sobie  bowiem  sprawę,  Ŝe  otaczający  go  ludzie  nie  mają 

obowiązku,  ani  moŜliwości,  by  „czytać”  w  jego  myślach  czy  odgadnąć  to,  co  dzieje  się  w  jego 
wnętrzu.  Sytuacja,  w  której  ktoś  oczekuje,  Ŝe  inni  domyślą  się  tego,  co  on  przeŜywa  czy  pragnie, 
prowadzi do nieporozumień, konfliktów i rozczarowań. Z tego względu asertywność jest koniecznym 
warunkiem budowania czytelnych i przejrzystych więzi międzyludzkich. Sprawdzianem asertywności 
jest  zdolność  do  adekwatnej  obrony  własnych  słusznych  praw  i  własnej  toŜsamości,  przy 
jednoczesnym respektowaniu słusznych praw i toŜsamości innych ludzi. Chodzi tu, między innymi, o 
trudną niemal dla wszystkich ludzi sztukę mówienia "nie" w obliczu próśb, propozycji czy nacisków 
ze strony innych osób. Z tego powodu jedna z podstawowych zasad asertywności brzmi: "masz prawo 
prosić  mnie  o  wszystko,  czego  chcesz  pod  warunkiem,  Ŝe  przyznajesz  mi  prawo  do  powiedzenia: 
nie".  

Zaprzeczeniem  asertywności  jest  sytuacja,  w  której  dana  osoba  nie  przyznaje  sobie  prawa  do 

tego, by szczerze mówić o tym, co myśli, co czuje czy czego pragnie. Zwykle taka postawa oznacza 
błędną  próbę  respektowania  innych  ludzi  kosztem  samego  siebie.  Trudno  taką  osobę  zrozumieć  i 
uszanować

5

.  Trudno  teŜ  zbudować  z  nią  pogłębione  i  harmonijne  więzi,  gdyŜ  nie  znamy  jej  myśli, 

przeŜyć, potrzeb czy trudności. Drugą formą zaprzeczenia asertywności jest sytuacja, w której dana 
osoba  mówi  wprawdzie  spontanicznie  i  szczerze  o  własnych  przekonaniach,  przeŜyciach  czy 
pragnieniach,  jednak  czyni  to  w  niewłaściwej  formie,  np.  w  formie  pośredniej  lub  w  sposób  tak 
agresywny,  Ŝe  jej  głównym  celem  nie  jest  prezentacja  samej  siebie  czy  obrona  swoich  słusznych 
praw,  lecz  np.  szukanie  zemsty,  osądzanie  i  potępianie  innych  ludzi,  albo  chęć  odreagowania 
własnych napięć psychicznych czy rozczarowań

6

background image

Popatrzmy na konkretny przykład. Oto nastoletni syn rozmawia z ojcem o swoich trudnościach w 

szkole.  Ojciec  mówi  do  niego  mocno  podniesionym  głosem.  W  tej  sytuacji  błędem  ze  strony  syna 
byłoby  udawanie,  Ŝe  krzyk  ojca  mu  nie  przeszkadza.  Drugim  błędem  byłaby  agresywna  reakcja  i 
stwierdzenie  np.,  Ŝe  ojciec  jest  źle  wychowany.  Prawdopodobnie  doprowadziłoby  to  jedynie  do 
eskalacji  konfliktu.  Tymczasem  asertywność  oznacza  sztukę  szczerego  mówienia  o  samym  sobie 
wyłącznie  po  to,  by  bronić  swoich  słusznych  praw  i  potrzeb,  a  nie  po  to,  by  zaatakować  drugą 
osobę!  W  omawianym  przykładzie  asertywna  reakcja  syna  mogłaby  mieć  np.  taką  formę:  "gdy  tata 
zwraca  się  do  mnie  z  krzykiem,  to  ja  mam  ochotę  buntować  się  i  odpowiedzieć  podobnym  tonem. 
Proszę  więc,  by  tata  mówił  do  mnie  ciszej".  Dzięki  takiej  wypowiedzi  ojciec  ma  szansę,  by  lepiej 
rozumieć  trudności  syna,  a  jednocześnie  nie  czuje  się  potępiony  czy  zaatakowany  jego 
wypowiedzią.  

W  sytuacjach  kryzysowych  czy  konfliktowych  człowiek  niedojrzały  osądza  czy  potępia  swego 

rozmówcę,  zamiast  przedstawić  swoje  myśli  czy  przeŜycia,  związane  z  jego  określonym 
zachowaniem.  Wyobraźmy  sobie  sytuację,  w  której  kilkunastoletnia  córka  wraca  do  domu  później 
niŜ  ustaliła  to  z  mamą.  Często  rodzice  reagują  wtedy  agresją,  potępianiem  czy  osądzaniem,  np. 
poprzez  wypowiedź  typu:  "jesteś  zupełnie  nieodpowiedzialna,  źle  wychowana  i  nie  moŜna  tobie 
ufać".  Efektem  tego  typu  reakcji  jest  często  bunt  czy  agresywna  obrona  ze  strony  rozmówcy. 
Natomiast asertywna wypowiedź mamy w  przytoczonym przykładzie  mogłaby mieć np. taką formę: 
"gdy  ty  się  spóźniasz,  to  ja  bardzo  się  o  ciebie  martwię  i  przeŜywam  bolesne  myśli,  Ŝe  stało  ci  się 
coś  złego.  Proszę  cię  więc  o  to,  byś  na  przyszłość  wracała  do  domu  punktualnie.  W  przeciwnym 
przypadku  nie  będę  ci  pozwalać,  byś  wieczorem  wychodziła  z  domu,  gdyŜ  bardzo  zaleŜy  mi  na 
twoim  losie".  Tego  typu  wypowiedź  znacznie  skuteczniej  mobilizuje  córkę  do  punktualnych 
powrotów  w  przyszłości,  a  ponadto  stwarza  jej  szansę,  by  się  upewniła,  Ŝe  mama  ją  kocha  i  Ŝe 
troszczy się o nią. 

3. Zasady odpowiedzialnego stosowania asertywności  

Opisując  i  promując  postawy  asertywne  jako  kryterium  rozwoju  i  dojrzałości  człowieka, 

współczesna  psychologia  wskazuje  na  rzeczywiście  waŜną  i  cenną  umiejętność,  która  ułatwia 
budowanie  pogłębionych  i  trwałych  więzi  międzyludzkich,  opartych  na  wzajemnej  otwartości  i 
szczerości.  Asertywność  nie  moŜe  być  jednak  stosowana  bezkrytycznie,  a  szczerość  nie  moŜe  być 
uwaŜana za najwyŜszą wartość w relacjach międzyludzkich. Oczywistą jest rzeczą, Ŝe w kontaktach 
interpersonalnych  nie  powinno  być  miejsca  na  kłamstwo  czy  obłudę.  Nie  znaczy  to  jednak,  Ŝe 
rozmówcy powinny sobie wzajemnie mówić o wszystkim, co myślą, co przeŜywają czy czego pragną. 
Odnosi się to zwłaszcza do relacji niesymetrycznych, np. do relacji rodzice – dzieci czy wychowawcy 
- wychowankowie. Wyobraźmy sobie jakim szokiem dla kilkuletniego syna byłoby "szczere" wyznanie 
ze  strony  taty,  Ŝe  pogniewał  się  on  na  mamę,  czy  Ŝe  juŜ  jej  nie  kocha.  Albo  "szczere"  wyznanie 
nauczyciela  wobec  dzieci,  Ŝe  dzisiaj  nie  ma  on  ochoty  na  przeprowadzenie  lekcji.  O  zakresie 
szczerości  i  otwartości  powinna  decydować  miłość  i  odpowiedzialność,  a  nie  sama  techniczna 
sprawność w mówieniu na temat własnych myśli czy przeŜyć

7

Ponadto,  promując  asertywność,  współczesna  psychologia  przecenia  na  ogół  jej  znaczenie  w 

budowaniu  dojrzałych  kontaktów  międzyludzkich  oraz  w  radzeniu  sobie  z  Ŝyciem  i  róŜnymi 
zagroŜeniami. Dla przykładu wielu  profilaktyków uzaleŜnień zakłada, Ŝe wychowanie w abstynencji 
w wieku rozwojowym polega głównie na uczeniu dzieci i młodzieŜy asertywnego wyraŜania własnych 
emocji,  zwłaszcza  tych  bolesnych  czy  niepokojących.  Tymczasem  jest  to  tylko  część  prawdy. 
Wychowanie  w  ogólności,  a  profilaktyka  uzaleŜnień  w  szczególności  nie  polega  jedynie  na  uczeniu 
wychowanków  szczerego  wyraŜania  własnych  przeŜyć,  lecz  takŜe  na  pomaganiu  im  w  zajęciu 
dojrzałej  postawy wobec tych przeŜyć. Jest tu miejsce na uczenie cierpliwości i odporności wobec 
nieuniknionych  napięć  i  frustracji  oraz  na  szukanie  i  eliminowanie  ich  źródeł.  TakŜe  wtedy,  gdy 
wymaga  to  od  wychowanka  zmiany  własnego  postępowania.  Innymi  słowy,  nie  wystarczy  pomagać 
wychowankowi,  by  nauczył  się  asertywnie  komunikować  niepokojące  go  emocje,  aby  przestały  być 

background image

dla niego niebezpiecznie atrakcyjne substancje psychotropowe. Nie mniej waŜną rolą wychowawcy 
jest  pomaganie  wychowankowi  w  eliminowaniu  przyczyn  niepokojących  go  przeŜyć  oraz  w 
cierpliwym  znoszeniu  bolesnych  nastrojów,  które  są  nieuniknione  w  Ŝyciu  kaŜdego  człowieka,  a 
szczególnie intensywnie odczuwane są właśnie w wieku rozwojowym

8

.  

Istotnym aspektem w odniesieniu do asertywności jest ponadto świadomość, Ŝe szczere wyraŜanie 

własnych  myśli,  przekonań  czy  potrzeb  nie  oznacza,  iŜ  mamy  prawo  do  określonych  zachowań  czy 
odstąpienia  od  nich  tylko  dlatego,  Ŝe  szczerze  i  spontanicznie  poinformowaliśmy  o  tym  naszego 
rozmówcę. Niestety część  współczesnych  psychologów wprost czy pośrednio sugeruje, Ŝe szczerość 
jest  waŜniejsza  od  miłości,  odpowiedzialności  czy  od  podjętych  zobowiązań

9

.  Tymczasem  człowiek 

dojrzały  rozumie,  Ŝe  jeśli  np.  szczerze  powie  np.  swojemu  rozmówcy,  Ŝe  nie  ma  teraz  ochoty 
wypełnić tego,  do czego się wcześniej  zobowiązał, to takie zakomunikowanie  własnych stanów czy 
przeŜyć  nie  zwalnia  go  z  obowiązku  dotrzymania  złoŜonej  obietnicy.  Właściwie  rozumiana 
asertywność  nie  tworzy  zatem  jakichś  nowych  praw,  ani  nie  zwalnia  z  podjętych  wcześniej 
zobowiązań, nie usprawiedliwia popełnionych błędów

10

. Stwarza jedynie szansę, by osoby znajdujące 

się  w  interakcji  lepiej  siebie  rozumiały  oraz  by  potrafiły  skuteczniej  wspierać  siebie  nawzajem, 
zwłaszcza w obliczu trudności czy nowych, zaskakujących sytuacji. 

4. Aplikacje psychopedagogiczne  

Zdolność  asertywnego  komunikowania  na  temat  własnych  przekonań,  przeŜyć  i  potrzeb  stanowi 

waŜne  kryterium  rozwoju  i  dojrzałości  człowieka.  Promowanie  dojrzałej  asertywności  jest  zatem 
jednym z cennych elementów odpowiedzialnego wychowania. Z drugiej strony naleŜy podkreślić, Ŝe 
w obecnym kontekście cywilizacyjnym, w którym znaczna część pedagogów i psychologów opiera się 
na  zawęŜonej  i  nierealistycznej  wizji  człowieka,  coraz  częściej  promowana  jest  naiwne  czy  wręcz 
wypaczone rozumienie asertywności oraz jej roli w Ŝyciu człowieka.  

Asertywność  to  wprawdzie  waŜne  narzędzie  w  kontakcie  międzyludzkim,  jednak  nawet 

wartościowymi  narzędziami  człowiek  moŜe  posługiwać  się  w  sposób  błędny  czy  groźny.  Dla 
przykładu  demokracja  moŜe  być  dobrym  narzędziem  w  podejmowaniu  niektórych  regulacji 
dotyczących  prawa  czy  funkcjonowania  społeczeństwa.  Wtedy,  gdy  demokratycznymi  procedurami 
posługują  się  ludzie  dojrzali  i  odpowiedzialni,  demokracja  umoŜliwia  podejmowanie  rozsądnych  i 
sprawiedliwych  decyzji.  Jeśli  jednak  demokratycznymi  procedurami  posługują  się  ludzie 
skorumpowani  czy  zdemoralizowani,  wtedy  demokracja  staje  się  narzędziem,  które  jest 
wykorzystywane do podejmowania szkodliwych, a nawet przestępczych decyzji. 

Podobnie  w  wychowaniu  obowiązuje  zasada,  Ŝe  nie  wystarczy  dysponować  określonymi 

narzędziami  czy  kompetencjami,  by  być  człowiekiem  dojrzałym.  Zasada  ta  okazuje  się  wyjątkowo 
aktualna  w  naszych  czasach,  gdyŜ  obecnie  typowym  zjawiskiem  jest  popularyzowanie  określonych 
umiejętności  (np.  w  ramach  róŜnego  rodzaju  treningów  i  warsztatów  psychopedagogicznych)  bez 
dostarczania  odpowiedniej  wiedzy  o  ich  odpowiedzialnym  stosowaniu.  Nabywanie  określonych 
umiejętności,  bez  jednoczesnego  pogłębiania  wiedzy,  która  umoŜliwia  właściwe  wykorzystanie 
tychŜe  umiejętności,  moŜe  prowadzić  do  groźnych  sytuacji

11

.  Tego  typu  ryzyko  występuje  coraz 

częściej w naszej kulturze, która łatwiej dostarcza człowiekowi określone narzędzia i kompetencje 
(np. komputery czy energię atomową) niŜ wiedzę na temat ich odpowiedzialnego wykorzystania.  

Asertywność  moŜe  być  wykorzystywana  w  sposób,  który  ułatwia  szczere  i  dojrzałe  kontakty 

międzyludzkie.  MoŜe  być  jednak  uŜywana  po  to,  by  egoistycznie  skupiać  się  na  samym  sobie  i  na 
własnych  odczuciach  kosztem  podstawowych  więzi  i  wartości

12

.  Dojrzałość  to  sytuacja,  w  której 

dany  wychowanek  nie  tylko  opanował  podstawowe  umiejętności  z  zakresu  asertywności,  ale  w 
której potrafi on w odpowiedzialny sposób posługiwać się tymi umiejętnościami.  

background image

W  praktyce  wymaga  to  od  wychowawców  zdolności  krytycznego  odnoszenia  się  do  wskazań  i 

postulatów  współczesnej  psychologii  w  odniesieniu  do  sposobów  interpretowania  i  stosowania 
asertywności

13

Część 

proponowanych 

powszechnie 

wskazań 

jest 

bowiem 

błędnych 

niebezpiecznych,  gdyŜ  opiera  się  na  zuboŜonej  antropologii  oraz  na  powierzchownej  wizji  relacji 
międzyludzkich,  w  której  podkreśla  się  indywidualizm  i  subiektywizm  kosztem  wymiaru 
interpersonalnego  i  zasady  realizmu  Odpowiedzialne  posługiwanie  się  asertywnością  jest  moŜliwe 
tylko wtedy, gdy dysponujemy krytyczną i wszechstronną wiedzą antropologiczną, czyli wtedy, gdy 
rozumiemy człowieka w sposób całościowy i realistyczny, gdy zdajemy sobie sprawę nie tylko z jego 
moŜliwości, ale takŜe z ograniczeń i zagroŜeń, którym podlega.  

 

Bibliografia 

R. Alberti, Asertywność, Gdańskie Wydawnictwo Psychologiczne, Gdańsk 2002 

M.  Dziewiecki,  Miłość  pozostaje.  Pedagogika  miłości  dla  wychowawców  i  wychowanków,  Edycja 

Św. Pawła, Częstochowa 2001 

M. Dziewiecki, Miłość przemienia, Edycja Św. Pawła, Częstochowa 2002 

M. Dziewiecki, Odpowiedzialna pomoc wychowawcza, Wydawnictwo Ave, Radom 1999 

M. Dziewiecki, Psychologia porozumiewania się, „Jedność”, Kielce 2000 

M. Dziewiecki, Wychowanie w dobie ponowoczesności, Jedność, Kielce 2002 

H. Franta, Comunicazione interpersonale, Libreria Ateneo Salesiano, Roma1981 

H. Franta, Individualità e formazione integrale, Libreria Ateneo Salesiano, Roma 1982 

W. Kilpatrick, Psychologiczne uwiedzenie, Wydawnictwo „W Drodze”, Poznań 1997 

G. Lindeenfield, Asertywność, czyli jak być otwartym, skutecznym i naturalnym, RAVI, Łódź 1994 

I. Majewska-Opiełka, Droga do siebie, MEDIUM, Warszawa 1994 

J. Mellibruda, Ja-Ty-MyPsychologiczne moŜliwości ulepszania kontaktów międzyludzkich, Nasza 

Księgarnia, Warszawa 1980 

F. Schulz von Thun, Sztuka rozmawiania, WAM, Kraków 2001 

P. Vitz, Psicologia e culto di sè, Edizioni Dehoniane, Bolonia 1987  

 

Przypisy: 

1

 Monograficzną prezentację oraz analizę kryteriów dojrzałości w głównych nurtach psychologii 

współczesnej prezentuje H. Frant, Individualità e formazione integrale, Roma 1982. 

2

 Por. M. Dziewiecki, Psychologia porozumiewania się, Kielce 2000, s. 5-7. 

background image

3

 Por. J. Mellibruda, Ja-Ty-My. Psychologiczne moŜliwości ulepszania kontaktów międzyludzkich

Warszawa 1980, s. 301. 

4

 Por. M. Dziewiecki, Psychologia porozumiewania się, Kielce 2000, s. 81. Na temat 

antropologicznych podstaw asertywności zob. M. Dziewiecki, Wychowanie w dobie ponowoczesności, 
Kielce 2002, s. 185. 

5

 Na temat błędnych form wypowiedzi na własny temat zob. M. Dziewiecki, Psychologia 

porozumiewania się, Kielce 2000, s. 83-87. 

6

 Szczegółowe zasady dotyczące sposobów prawidłowego formułowania wypowiedzi asertywnych 

prezentuje H. Franta, Comunicazione interpersonale, Roma198, s. 120-127. 

7

 Por. M. Dziewiecki, Wychowanie w dobie ponowoczesności, Kielce 2002, s. 185-188. 

8

 Por. M. Dziewiecki, Odpowiedzialna pomoc wychowawcza, Radom 1999, s.144-9. 

9

 Tego typu interpretację asertywności spotykamy np. u G. Lindeenfield, Asertywność, czyli jak 

być otwartym, skutecznym i naturalnym, Łódź 1994, s.19), która sugeruje, Ŝe asertywność to 
narzędzie słuŜące człowiekowi do zaspakajania własnych potrzeb czy do usprawiedliwiania 
niedotrzymanych obietnic. 

10

 Por. M. Dziewiecki, Wychowanie w dobie ponowoczesności, Kielce 2002, s. 188. 

11

 F. Schutz von Thun (Sztuka rozmawiania, Kraków 2001, s.129) słusznie zauwaŜa, Ŝe treningi 

asertywności mogą wyrządzić szkodę ich uczestnikom. Dzieje się tak m.in. wtedy, gdy osoby 
prowadzące tego typu zajęcia nie uświadomią uczestnikom faktu, Ŝe w grupie treningowej panują 
nieco inne prawa niŜ w Ŝyciu codziennym. Ćwiczenia z zakresu asertywności dokonują się bowiem w 
grupach ludzi wyrwanych z kontekstu ich rzeczywistych uwarunkowań rodzinnych, społecznych czy 
zawodowych. Z tego właśnie względu grupy te oferują zwykle znacznie większą akceptację, 
poczucie bezpieczeństwa i wzajemną niezaleŜność niŜ ma to miejsce w codziennym środowisku 
Ŝycia danej osoby. Z tego względu zachowania asertywne promowane i nagradzane w czasie 
treningu asertywności, mogą powodować konflikty czy napięcia w innych formach kontaktów 
międzyludzkich. Na podobne niebezpieczeństwo zwraca uwagę M. Dziewiecki (Wychowanie w dobie 
ponowoczesności,
 Kielce 2002, s. 188). 

12

 Typowym zjawiskiem we współczesnych publikacjach z zakresu psychologii komunikacji 

międzyludzkiej jest promowanie umiejętności z zakresu empatii i asertywności bez podawania zasad 
ich odpowiedzialnego stosowania w określonych rodzajach relacji (np. terapeutycznej, 
wychowawczej czy partnerskiej). TakŜe ci Autorzy, którzy w prawidłowy sposób opisują istotę 
empatii i asertywności (por. I. Majewska-Opiełka, Droga do siebie, Warszawa 1994, s.183-199), nie 
podejmują zagadnień związanych z kryteriami posługiwania się tymi umiejętnościami. 

13

 Por. W. Kilpatrick Psychologiczne uwiedzenie, Poznań 1997.