background image

Jak wychować silne emocjonalnie dziecko – znaczenie 

pierwszych lat życia

 

Anna Bućkowska, Magdalena Łabuś-Brzezińska 

 

http://www.nowaera.com.pl

 

 
 

 

Wychowanie można rozumieć i definiować w różny sposób. 
W psychologii pod tym terminem kryje się proces rozwijania zalet moralnych, intelektualnych, 
artystycznych i fizycznych, które dziecko potencjalnie posiada. Wychowanie ma na celu 
wspomaganie rozwoju dziecka w harmonii z otoczeniem, z szacunkiem dla jego natury. 
Wymaga to od rodziców znajomości potrzeb dziecka, faz jego rozwoju fizycznego i 
psychicznego.  Żeby dobrze wywiązać się z zadania bycia wychowawcą swojej pociechy, 
trzeba mieć elementarną wiedzę na temat natury dziecka. W tym miejscu nasuwa się może 
trochę niefortunne porównanie, że gdy chcemy upiec dobre ciasto, to sięgamy do dobrego 
przepisu, poleconego i sprawdzonego. A czy tym samym torem idzie nasze myślenie, gdy 
przygotowujemy się do bycia rodzicem lub gdy już nim jesteśmy?  
 
Twórca, artysta – zaszczytna rola rodziców 
Dorosły staje się rodzicem, gdy w jego życiu pojawia się dziecko, które przychodzi na świat 
jako niepowtarzalna i bezbronna istota. Jaką drogą  będzie kroczyć, jakimi talentami jest 
obdarzone, tego nie wiemy. Naszym zadaniem jest pomóc dziecku to wszystko odkryć. 
Możemy i powinniśmy skorzystać z doświadczeń innych, pamiętając,  że tylko my rodzice 
najlepiej wykorzystamy tę wiedzę w stosunku do naszych dzieci. 
„Wychowanie dzieci to w rzeczywistości twórcza praca kształtująca naszych następców” – 
Ph. Callaway. 
Ktoś porównał wysiłek rodzica do pracy poszukiwacza złota. Ile piasku musi przesiać, zanim 
znajdzie tę upragnioną grudkę? Jednak tylko ci odchodzą z fortuną, którzy wytrwale szukają i 
nie zrażają się niepowodzeniami. 
Jedna z definicji (analiza semantyczna) wskazuje, że wychowanie to wydobywanie na 
zewnątrz tego, co schowane. I dokładnie taka jest rola rodzica – wydobyć z dziecka, które 
jest niepowtarzalne, to co najlepsze, poprzez stworzenie optymalnych warunków 
umożliwiających pełny rozwój. 
„ Wychowawca, który nie wtłacza a wyzwala, nie ciągnie a wznosi, nie ugniata a kształtuje, 
nie dyktuje a uczy, nie żąda a zapytuje, przeżyje wraz z dzieckiem wiele natchnionych chwil, 
łzawym wzrokiem nieraz patrzeć będzie na walkę anioła z diabłem, gdzie biały anioł triumf 
odnosi.” 

„...matka może wiedzieć, co wrodzone, co wypracowane z mozołem – i winna 
pamiętać,  że wszystko, co osiągnięte tresurą, naciskiem, przemocą jest nietrwałe, 
niepewne, zawodne.” 

Janusz Korczak „Jak kochać dziecko” 

 

Przecież wychowanie to zadanie, a przede wszystkim powołanie bardzo twórcze, inspirujące. 
Prawie każdego dnia zdarza się nam podziwiać artystów. Chwalimy tworzoną przez nich 
sztukę, pomysły, innowacyjność  bądź klasyczność i jednocześnie zapominamy, że każdy 
rodzic, wychowując dziecko, jest również artystą, twórcą. 

 

Bycie rodzicem jest darem 
Przyjście na świat dziecka to wielka radość w rodzinie. Nagle zaczynamy być mamą i tatą, a 
maluch uczy nas na nowo poznawać świat. Razem z nim odkrywamy świat bajek, klocków, 
gier planszowych, zachwycamy się koniem na pastwisku, piaskiem nad morzem. Nasze 

background image

dziecko wpatrzone z zachwytem w nas zada nam mnóstwo pytań, na które odpowiemy, a 
czasami będziemy szukali odpowiedzi w książkach. W ten sposób doświadczamy roli 
rodzica-nauczyciela.  
Jednak, aby poradzić sobie z wielkością daru rodzicielstwa i ten dar  najlepiej wykorzystać, 
trzeba zadać sobie pytania: Jak sprostać temu zadaniu? Jak być twórczym rodzicem?  
Myślenie zdroworozsądkowe podpowiada nam, że są tacy, którzy już  tę drogę przeszli i 
osiągnęli sukces. Warto ich pytać o wskazówki i obserwować ich postępowanie w stosunku 
do dzieci. Mamy też dostęp do dobrych książek, a także możliwość porozmawiania z 
fachowcami od wychowania. W pełnieniu tej roli nie jesteśmy zdani na samych siebie i ta 
myśl napawa nadzieją i optymizmem. 
Wypełnienie roli rodzica to dar, którego nie wolno zmarnować. 

 
 

Po co wychowujemy dzieci? 
To jest pytanie kluczowe w procesie wychowania. Jako rodzice musimy mieć świadomość, 
do czego zmierzamy, w jakim kierunku idziemy razem z dzieckiem, po co je wychowujemy. 
Okazuje się, że często nie zdajemy sobie z tego sprawy.  

 

Jednak po krótkim zastanowieniu wymieniamy: 
żeby potrafiły kochać, 
żeby były samodzielne, 
żeby potrafiły mówić prawdę, 
żeby były odpowiedzialne, 
żeby potrafiły szanować siebie i innych, 
żeby były otwarte na potrzeby swoje i innych, 
żeby były ciekawe świata, 
żeby potrafiły cieszyć się życiem, 
żeby radziły sobie z trudami życia, 
żeby były twórcze, 
żeby odkryły swoje powołanie, 
żeby umiały rozwijać swoje uzdolnienia, 
żeby potrafiły prosić o pomoc itd. 
 
W tym miejscu zachęcamy rodziców do uzupełnienia tej listy. Zadanie to uświadomi im, że 
wychowanie jest czymś bardzo złożonym. 
 

 

Rodzice rosną razem z dzieckiem 
W trudnych chwilach borykania się z wyzwaniami, jakie niesie rodzicielstwo, warto pamiętać, 
że wychowanie jest procesem, który jest rozłożony w czasie, a jego długość zależy od 
indywidualnych cech dziecka. Możemy to zaobserwować w początkach  życia dziecka, 
ponieważ czas pojawiania się pewnych sprawności jest różny w zależności od 
indywidualnego tempa rozwoju dziecka. Jest naturalne, że niektóre pociechy będą potrafiły 
myć i wycierać  ręce, gdy osiągną 19 miesięcy, a inne w wieku 3 lat. Spotkamy też dzieci, 
które wchodzą po schodach, mając 14 miesięcy, inne 22 miesiące.  
Sprawności psychofizyczne pojawiają się u dzieci w różnym czasie i jest to zgodne z 
prawami rozwoju. Zadaniem rodziców jest towarzyszyć dziecku w rozwoju  na różnych 
etapach.  
Wychowując dziecko, uczymy się rodzicielstwa stopniowo. Najpierw oczekujemy dziecka, 
potem je pielęgnujemy, uczymy prostych czynności, pokazujemy otaczający  świat, 
tłumaczymy jego złożoność, wprowadzamy w grupę rówieśników, pomagamy w 
obowiązkach szkolnych itd.  

background image

 
Dzieci potrzebują obecności rodzica 
Musimy pamiętać,  że dziecko, aby mogło się w pełni rozwijać, wykorzystując swoje 
wrodzone możliwości, potrzebuje stałego kontaktu z rodzicami, którzy cieszą się obecnością 
dziecka i oferują mu trwały i pozytywny związek. Widać to bardzo wyraźnie już w pierwszych 
miesiącach życia malucha. 
Dziecko mające stałą opiekę matki wrażliwej na jego potrzeby przywiązuje się do niej. Ta 
więź emocjonalna zapewnia mu poczucie bezpieczeństwa. Przytulone do matki obserwuje 
nowe otoczenie. Są to początki ciekawości poznawczej, która leży u podstaw rozwoju 
intelektualnego.  
Zostało udowodnione, że wychowanie przebiega lepiej w tych rodzinach, w których zostały 
stworzone prawidłowe więzi między rodzicami a dzieckiem. Jest to możliwe jedynie wtedy, 
kiedy członkowie rodziny ze sobą przebywają (bycie z dzieckiem, zajmowanie się nim, 
reagowanie na jego potrzeby), gdyż tylko wtedy dziecko ma zapewnione poczucie 
bezpieczeństwa. 
Brak kontaktów dziecka z rodzicami, opóźnione reagowanie na jego potrzeby, 
niedotrzymywanie umów jest dowodem lekceważenia dziecka i niszczy dobre relacje z nim.  

 
 

II 

 
Wydaje się,  że rodzice najłatwiej przyswajają wiedzę dotyczącą pielęgnacji dzieci, rozwoju 
fizycznego i zapobiegania różnym chorobom. Fachowcy zajmujący się rozwojem dziecka 
zauważają, że rodzicom często brakuje bardzo ważnych informacji na temat prawidłowości 
dojrzewania emocjonalnego, intelektualnego i społecznego i dlatego te sfery zaniedbują w 
swoich oddziaływaniach wychowawczych. 

 

Jak wychować pogodne dziecko? 
Po przyjściu na świat dziecka oczekuje się, że będzie ono mogło rosnąć w bezpiecznym 
środowisku, nad którym panuje jego rodzic. 
Ta potrzeba bezpieczeństwa i stałości wynika z faktu, że dziecko podlega intensywnym 
zmianom zarówno wewnętrznym, jak i zewnętrznym. Tylko zaspokojenie sygnalizowanych 
przez dziecko potrzeb pozwala na prawidłowy przebieg procesów, które się w nim dokonują.  
Obserwując dziecko od najwcześniejszych chwil życia, możemy zauważyć cykliczność 
pewnych zachowań. Pojawiają się etapy tak zwanego dobrego zachowania i gorszego. 
Można mówić tu o spirali okresów równowagi i nierównowagi. 
Dziecko, które grzecznie zachowywało się podczas karmienia, może około dwunastego 
miesiąca życia zażądać łyżeczki i będzie rozrzucało jedzenie. Dwuipółlatek, spokojnie dotąd 
przyjmujący wszystkie zabiegi związane ze swoją osobą, powie: „Ja sam”. Ten pęd do 
samodzielności, dojrzałości może przynieść pragnienie niezależności i dziecko, które 
wykonywało posłusznie polecenia, w wieku sześciu lat powie: „Nie zrobię tego. Spróbujcie 
mnie zmusić”. 
Dziecko czuje się bezpiecznie przy rodzicach. Pozbawione nawet na krótko kontaktu z nimi 
jest przerażone, bardzo się boi. Dochodzi wówczas do zranień emocjonalnych, które 
powodują zachwianie poczucia bezpieczeństwa, przez co dziecko może mieć trudności w 
nawiązywaniu relacji z innymi. 
Dzieci często nieporadnie komunikują nam, że za mało się nimi zajmujemy: 
„Mamusiu tak lubię, jak chorujesz”. 
„Mama Kasi chodzi z nią do kina”. 
Warto uzbroić się w cierpliwość i jeżeli nasze dziecko sprawia nam kłopoty, nie przerażajmy 
się tym, może ono chce w ten sposób coś oznajmić, może walczy o większą samodzielność, 
o naszą uwagę. Trzeba do tego podchodzić spokojnie, przyglądać się dziecku, dopytywać 
innych rodziców, rozmawiać z fachowcami. Zdobytą wiedzę twórczo wprowadzać w życie i 
pamiętać, że dla dzieci jesteśmy najważniejszymi osobami. Każde dziecko wierzy własnym 
rodzicom bezgranicznie. Mamy ogromny kredyt zaufania. 

background image

Dziecko przychodzi na świat z potrzebą miłości, bezpieczeństwa. Jeżeli nie potrafimy okazać 
dziecku zainteresowania, uczuć, odmawiamy mu kontaktu ze sobą, będzie ono na wszelkie 
sposoby domagało się tego. Najczęściej zrobi to swoim złym zachowaniem. Będzie robiło 
wszystko, żeby pozyskać naszą uwagę i zainteresowanie. Dziecko zachowuje się tak, jak się 
czuje. 
 
Jak wychować inteligentne dziecko? 
Dziecko musi czuć się kochane, akceptowane, chciane i dopiero w takim stanie uczuć będzie 
się dobrze rozwijać, również intelektualnie. Zaspokojenie potrzeb sfery emocjonalnej 
powoduje, że dziecko zaczyna się interesować światem.  
Według Jamesa C. Dobsona istnieje 6 czynników mogących decydować o rozwoju 
intelektualnych zdolności dziecka: 

1. Stały kontakt z matką, która jest najważniejszą osobą w środowisku dziecka. 
2. Zapewnienie dziecku swobodnego poruszania się po domu gwarantuje 

prawidłowy rozwój psychoruchowy dziecka. 

3.  Prowadzenie edukacji dziecka w jego otoczeniu. Łóżeczko, pokój, mieszkanie, 

park, piaskownica to środowisko nieznane dziecku, poznaje je ono w obecności 
matki i dzięki jej wiedzy.  

4. Umiejętne wykorzystanie najbardziej krytycznego okresu w intelektualnym 

rozwoju dziecka (od 8. do 18. miesiąca życia). 

5.  Zapewnienie dziecku kontaktów z żywym językiem w wieku od 12. do 15. 

miesiąca  życia (bardzo krótki moment).  W tym okresie mówimy do dziecka 
często i dużo, mimo że ono tylko gaworzy, mówi tylko mama, tata, „baba”. 

6. Dążenie rodziców do bycia takimi, którzy: 

 mają wiedzę, jak urządzić i zorganizować przestrzeń wokół dziecka;  

 znajdują czas na to, aby z dzieckiem pobyć i wypełnić ten czas miłością i 

serdeczną rozmową; 

 wymagają dyscypliny, ale są kochający i czuli. 
 

Wschodnie przysłowie mówi, że do 5. roku życia rodzice są niewolnikami dziecka.  
Kierowanie naturalnym procesem dojrzewania i stałe jego stymulowanie stanowią o rozwoju 
uzdolnień intelektualnych dziecka. (Z gabinetu psychologa: dziecko, zaniedbane 
wychowawczo, z którym się nie rozmawia, nie bawi, nie organizuje spotkań z rówieśnikami, 
ma słabsze wyniki w testach badających rozwój jego uzdolnień intelektualnych).  
 

 

Jak wychować towarzyskie dziecko? 
Dziecko od chwili przyjścia na świat ma potrzeby społeczne, które wypracowuje w 
kontaktach z ludźmi, od samego początku – reaguje na osoby, uśmiecha się.  
Początkowo dziecko bawi się samo, nawet jak przebywa wśród innych dzieci. Można to 
zaobserwować np. w piaskownicy, gdy mimo obecności rówieśników bawi się samo, a 
czasami wyraźnie pokazuje, że inni mu przeszkadzają. Okres ten może utrzymywać się 
nawet do 3 i ½ roku. Jeżeli po przekroczeniu tego wieku dziecko jeszcze nie potrafi bawić się 
z innymi dziećmi, rodzice mają prawo być zaniepokojeni. Kryterium dojrzałości społecznej to 
wyjście poza krąg rodziny i zdolność kontaktowania się z innymi ludźmi.  
Trzeba dawać dziecku – stosownie do wieku – jak najwięcej okazji do kontaktowania się z 
ludźmi. Zanim dziecko pójdzie do przedszkola, warto zapraszać małych gości, zostawiać 
dziecko w zaprzyjaźnionych domach, by uczyło się przebywania wśród ludzi i czuło się 
bezpiecznie bez rodziców.  
Rodzice mogą również razem z dzieckiem grać – dostosowane do jego wieku – w gry 
planszowe, które rozwijają poznawczo (dziecko dowiaduje się, jak zachować się podczas 
przegranej, wygranej).   
Należy pamiętać,  że zabawa z dzieckiem to świetny sposób na spędzenie czasu, a 
równocześnie możliwość rozwijania dojrzałości społecznej. 
  

background image

 

„Szkoła dla rodziców” 
Współcześni rodzice coraz częściej chcą przeżywać swoje rodzicielstwo odpowiedzialnie i 
świadomie. Pomocna w realizacji tego zadania może być rada i wsparcie dziadków oraz 
specjalistów w dziedzinie wychowania. Doskonałym  źródłem informacji dla rodziców jest 
literatura fachowa, np. książka Adele Faber i Elaine Mazlish „Jak mówić,  żeby dzieci nas 
słuchały. Jak słuchać, żeby dzieci do nas mówiły”. 
Na jej podstawie powstał program opracowany przez Joannę Sakowską „Szkoła dla 
rodziców i wychowawców”, czyli trening umiejętności wychowawczych. Na cotygodniowych 
spotkaniach ojcowie i matki zastanawiają się między innymi nad tym, jak ważną rolę pełnią 
uczucia w rozwoju dziecka, jak stawiać wymagania, oraz nad tym, jak karać i chwalić, jak 
zachęcać do samodzielności. Zajęcia te dają możliwość wymiany doświadczeń z innymi 
rodzicami. 
Z wypowiedzi rodziców, którzy przeszli takie szkolenia, wynika, że zdobyta wiedza jest 
bardzo przydatna w domu, a jej zastosowanie w praktyce zdecydowanie zmniejsza poziom 
napięcia w życiu rodziny.  
Rodzice dowiadują się, że ich pociechy odbierają zaledwie 5% treści komunikatów słownych. 
Uczą się zatem, w tym także społecznie, przede wszystkim przez NAŚLADOWANIE 
dorosłych. Dziecko obserwuje zachowanie rodziców, i to stanowi dla niego wiedzę i wzór, jak 
należy postępować. Widzi, jak rodzice traktują swoje rzeczy, i albo będzie umiało o nie 
zadbać, albo będzie je niszczyło. Będzie się ładnie wyrażało, jeżeli w ten sposób będą się do 
niego zwracać dorośli.  
Drugą formą uczenia się małych dzieci jest MODELOWANIE, czyli dostarczanie wzorów 
pozytywnych zachowań czerpanych z literatury i filmów (np. opowiadanie bajek, które są 
dobrym sposobem  podsumowania dnia – rozwiązania jakiegoś problemu nie wprost, 
komentują różne zachowania – chwalą i ganią; tłumaczą świat). 
Warto zaznaczyć, że „Szkoła dla rodziców” jest zaliczana do programów profilaktycznych. Z 
badań wynika, że dzieci wychowywane przez mądrze kochających rodziców nie są narażone 
na alkoholizm, narkomanię i inne uzależnienia. 
 
Psychologowie twierdzą, że dla dobrego rodzica najważniejsze w życiu jest to, by 
odpowiedzialnie zająć się swoim dzieckiem, skoro zostało ono powołane do życia. Ważne 
jest, aby chociaż jedno z rodziców dużo przebywało z dzieckiem w pierwszym roku jego 
życia (brak stałej obecności matki w pierwszym roku życia naraża dziecko na zranienia 
emocjonalne, które mają poważne konsekwencje w przyszłości). Korzystanie z urlopów 
wychowawczych to szansa na wychowanie zdrowych i normalnych dzieci. Dzięki nim rodzice 
mogą zapewnić dziecku opiekę i nie dopuścić do powstania „zranień”, doznawanych na 
skutek zaniedbań rodziców, często nawarstwiających się w czasie. Prawidłowością w 
wychowaniu jest zasada walizki: „Co włożysz, to wyjmiesz”. Jeżeli dziecko wychowujemy, 
krzycząc, to ono będzie krzyczało, jeżeli dziecko jest poszturchiwane, bite, to takie będzie 
wobec swoich rówieśników; jeżeli rodzice nie będą dotrzymywali obietnic, to ono też będzie 
to robiło itp. Natomiast dziecko kochane potrafi kochać, dziecko, któremu rodzice poświęcają 
wystarczająco dużo uwagi, potrafi zainteresować się innymi.  

 

Żłobek, przedszkole czy opiekunka 
Rodzice, szczególnie młodzi, nie chcą rezygnować z nauki, atrakcyjnej pracy i mają problem, 
kto zajmie się dzieckiem podczas ich nieobecności. Często powierzają dziecko swoim 
rodzicom lub  opiekunkom. Nie jest to rozwiązanie najlepsze dla dziecka, ponieważ ono w 
okresie prenatalnym nawiązało już więź z matką i pragnie dalszego z nią kontaktu. 
Pozostawianie dziecka u dziadków bądź opiekunów odczuwa jako porzucenie. Podobnie 
reaguje dziecko na wszelkie inne formy opieki w zamian za przebywanie z matką. 
 
Żłobek jest instytucją, z której w miarę możliwości nie należy korzystać, ponieważ: 

  Do 3. roku życia dziecko potrzebuje silnego zaspokojenia potrzeby miłości, 

stałości i stałego skoncentrowanego na nim kontaktu. 

background image

  Taki kontakt zapewni mu najlepiej najbliższa osoba – matka, którą wspierają 

ojciec i dziadkowie. 

  Z powodu braku stałego kontaktu z dzieckiem i szybkiej reakcji na jego potrzeby 

(w tym poznawczej) zahamowuje się jego rozwój uczuciowy, intelektualny i 
społeczny. 

 
Ostatnio coraz bardziej popularna staje się opiekunka, z tym że: 
– dziecko powinno mieć już ukończony rok; 
– powinna być to jedna stała osoba, która przychodzi do dziecka; 
– decyzja o powierzeniu opiece powinna być elastyczna, jeżeli dziecko odmawia kontaktu z 
opiekunką, należy z niej zrezygnować. 
Ponadto warto pamiętać, że dziecko w tym wieku łatwo przywiązuje się do swojego opiekuna 
i poprzez jego osobę poznaje otaczający świat. 

 

Przedszkole to kolejna instytucja wychowawcza, z której warto korzystać, ale od 4.–5. roku 
życia, kiedy to większość dzieci jest gotowa do usamodzielnienia się (odłączenia od matki) i 
przejawia gotowość do wejścia w grupę rówieśniczą. 
 
Jak pomóc dziecku polubić przedszkole? 
Większość dzieci nie chce chodzić do przedszkola. Wolą pozostawać w domu z mamą. Są 
jednak też takie, które szybko adaptują się do warunków przedszkolnych. Dzieci 
wychowywane w najważniejszym okresie życia – do czwartego, piątego roku życia – w 
domu, dającym poczucie bezpieczeństwa, szanowane, odczuwające niezawodność 
rodziców, mądrze kochane, dosyć łatwo przystosowują się do przedszkola. Chwilowa utrata 
rodziców z pola widzenia nie jest dla nich dramatem, bo nauczyły się o nich pamiętać i ufają 
im. 
Nieprawidłowe doświadczenia pierwszego okresu dzieciństwa są przyczyną utrudnionej lub 
wręcz niemożliwej adaptacji przedszkolnej. Takie dziecko broni się przed pozostawieniem, 
bo uważa, że straci rodziców. Trzyma się kurczowo matki i płacze, krzyczy, cierpi. 
Dobrym sposobem, by dziecko polubiło przedszkole, jest powolne oswajanie go z tą 
instytucją. Można w czasie poprzedzającym pójście dziecka do przedszkola prowadzić je na 
zajęcia do domów kultury, ogródków jordanowskich. Matka podczas zabawy dziecka w tych 
miejscach jest  stale obecna.  
Należy z dzieckiem rozmawiać o przedszkolu, opowiadać mu, co tam będzie robiło, kogo 
spotka. Na początek warto posyłać dziecko na kilka godzin do przedszkola, potem w 
zależności od adaptacji można ten czas wydłużyć. Trzeba pytać nauczycieli o zachowanie 
dziecka, a z nim rozmawiać o tym, co wydarzyło się w przedszkolu. 
Należy pamiętać,  że dziecko potrzebuje czasu na dostosowanie się do nowych warunków 
(tak jak każdy z nas, gdy poznaje coś nowego). 

  

 
 

background image

BIBLIOGRAFIA 
 
Dobson James C., Dom pełen serca, Palabra, Warszawa 1999  
 
Dziecko. Poradnik dla rodziców i wychowawców – antologia, red. Hanna Trentowska, Instytut 
Wydawniczy Związków Zawodowych, Warszawa 1986 
 
Eichelberger Wojciech, O co pytają dzieci?, Wydawnictwo „Iskry”, Warszawa 1999 
 
Faber Adele, Mazilish Elaine, Jak mówić, żeby dzieci nas słuchały; jak słuchać, żeby dzieci 
do nas mówiły
, Media Rodzina of Poznań, Poznań 1993 
 
Frances L. Ilg, Louise Bates Ames, Sidney M. Baker, Rozwój psychiczny dziecka od 0 do 10 
lat
, Gdańskie Wydawnictwo Psychologiczne, Gdańsk 2000 
 
Korczak Janusz, Wybór pism, t. III, „Nasza Księgarnia”, Warszawa 1958 
 
Sakowska Joanna, Szkoła dla rodziców, Centrum Metodyczne Pomocy Psychologiczno-
Pedagogicznej Ministerstwa Edukacji Narodowej, Warszawa 1999 
 
Sillamy Norbert, Słownik psychologiczny, Wydawnictwo „Książnica”, Katowice 1998 
 
Test Denver, Orientacyjny test psychoruchowego rozwoju dziecka (dla dzieci do 6. roku 
życia), PZWL, Warszawa 1974