background image

JÓZEF KORZENIOWSKI – KOLLOKACJA: 
               
Jako powieściopisarz był Korzeniowski dobrym obserwatorem życia szlacheckiego. Potrafił 
on stworzyć postacie odznaczające się wyrazistymi cechami charakteru. W Spekulancie 
skreślił żywy portret łowcy posagowego, Augusta Molickiego. Bogata galerię typów 
szlacheckich przedstawił w Kolokacji. Ukazał w niej pisarz proces zubożenia szlachty 
wołyńskiej jako wynik podziałów majątkowych. Na tle różnorodnych i z humorem 
nakreślonych typów szlacheckich wyróżnia się postać prezesa Zagartowskiego, 
bezwzględnego egoisty, który wszelkimi środkami, nie licząc się z krzywda innych, 
powiększa własny majątek. Korzeniowski widział zachodzące w życiu szlachty procesy 
społeczne, obserwował przemiany ekonomiczne i dawał im wyraz artystyczny w swoich 
powieściach. Bohaterom, złym lub śmiesznym, przeciwstawił Korzeniowski rodzinę 
Starzyckich, uczciwą i pracowitą. Ma ona stanowić wzór godny naśladowania, przykład cnót 
ziemiańskich. W ten obraz życia szlacheckiego wplótł romantyczny wątek miłosny między 
młodym Starzyckim i córką prezesa Zagartowskiego. W opisie dramatycznej miłości między 
bogatą panną i średniozamożnym szlachcicem okazał się Korzeniowski pisarzem 
romantycznym, wrażliwym na sprawy przeżyć miłosnych. 
             Korzeniowski przyczynił się do rozwoju powieści w Polsce. Wzbogacił ją rysami 
obyczajowymi, wniknął w mechanizm stosunków społecznych (obserwacje przeobrażeń, 
jakie niósł ze sobą kapitlizm), stworzył bardzo wyraziste sylwetki ludzkie, skupiając głównie 
uwagę na przedstawicielach świata szlacheckiego. 
Wydana 1847 roku, nie wychodziła poza zakres tematyki wołyńskiej. Ogarniała szersze pole 
stosunków gospodarczo-społecznych życia szlachty na Wołyniu; wskazywała mianowicie na 
chylenie się ku upadkowi majątków wielkopańskich, na proces ich rozdrabniania, na 
powstawanie tzw. kolokacji; wskazywała zarazem na przyczynę sprawczą przemian, na 
kapitalizm reprezentowany w powieści przez prezesa Pagartowskiego; ukazała – po 
balzakowsku – mechanizm drapieżnej jego działalności, której skutki odczuła dotkliwie 
szlachta czaplinecka, zmuszona porzucić swe części kolokacyjne i szukać środków 
utrzymania gdzie indziej, przeważnie w mieście. 
              W ten sposób kierując losami kolokatorów, Korzeniowski dowiódł trafnej orientacji 
w istotnych przemianach warunków gospodarczo-społecznych życia szlachty. Baczenie 
obserwował jej dalsze losy w mieście, badał, czy i jak daje sobie radę w nowych i trudnych 
warunkach, ostrzegał, śpieszył z radą i pociechą. Ukazuje skutki drapieżności miejscowego 
kapitalisty w życiu wypędzonej z swych siedzib szlachty czaplineckiej, kazał jej iść w świat 
szeroki, do miasta, z nadzieją lepszej przyszłości. 
              „Kollokacja” wśród współczesnych i potomnych. 
Powieść zjednała sobie przyjęcie na ogół życzliwe, obudziła zainteresowanie, zyskała 
powodzenie. Krytyka miała jednak zastrzeżenia. Recenzent August Wilkowski wytoczył 
zarzut „przeciw czystości języka”; zgadzając się na indywidualizacje języka postaci, 
wprowadzoną przez pisarza-realistę, widział jakieś, nie wymienione, skazy językowe w 
tekście odautorskim i pouczał pisarza, że trzeba mieć staranie o wyrazy, czysto polskie i do  
prowincjonalizmów nie należące. 
Inny natury moralnej, zarzut Aleksander Tyszyński upatrywał w „miłości panny Kamili dla 
pana Józefa”. Twierdził on, że nie radziłby czytać młodym Kolokacji. Wyraża ją namiętność 
bezpodstawna bez granic; że autor chciał cofnąć powieść do czasów, kiedy głównym 
zadaniem [powieści sentymentalnej] było: podsycać namiętność:)  
Inny recenzent zachwycał się „do serca przemawiającym obrazem małego, zaściankowego, 
zagrodowego szlachcica w familii Starzyckich” i polemizując z sądem Tyszyńskiego, 
stwierdził, że Kolokacja w przedstawianiu uczucia miłości „ nie działa na rozmarzenie 
wybujałej imaginacji, lecz na uszlachetnienie serca. Dlatego zalecić tylko mogę tę książkę, 

background image

aby w ręku młodzieży się znajdowała i przez liczne ideały na wykształcenie jej duszy 
korzystnie działała”. 
              Wysuwanych w stronę Kolokacji zarzutów, wynikających z założeń krytyki 
moralistycznej, nie brak było, choćby Stanisława Tarnowskiego – oburzonego 
postępowaniem Kamili wobec ojca i zgorszonego jej „obcesową” miłością do Józefa – czy 
Maurycego Manna, którego razi „niewybredna intryga miłosna” oraz rozwiązany „poziomo i 
niemoralnie” konflikt między miłością Kamili i jej obowiązkami wobec ojca. 
              Zarzuty i zastrzeżenia nie zdołały umniejszyć popularności i powodzenia wśród 
czytelników powieści, która w r. 1850 doczekała się przeróbki na scenę i jako „szkic z czasów 
obecnych w trzech aktach z epilogiem”, pióra Wł. L. Anczyca inscenizowana była w 
Krakowie i we Lwowie.  
Jako wybitne osiągnięcie beletrystyki polskiej tego czasu, były przekłady powieści na rosyjski 
(1852), czeski (1863), niemiecki (Gniezno, 1875, Lipsk, 1878 w bibliotece Reclama ), 
węgierski (1881).  
 
GŁÓWNI BOHATEROWIE: 
 Krzemieniecki Szlema- wysoki, przystojny i wykształcony żyd, agent prezesa 
Zagartowskiego, wydatnie pomaga mu w kupnie wsi Czaplińce i w innych interesach. 
  
Podziemski Henryk- syn arystokratki Włodzimierzowej Podziemskiej, słabowity i bojaźliwy, 
wychowany w cieplarnianych warunkach, wiedzę o świecie czerpał z francuskich romansów, 
zakochał się w Kamili Pagartowskiej i dla niej próbował zmienić swe usposobienie, co 
skończyło się niefortunną porażką. Pojedynek z Józefem Starzyckim (który sam wyzwał) 
spowodował podjęcie decyzji o ostatecznym zerwaniu z dotychczasowym trybem życia i o 
wyjeździe za granicę. Podróże, nauka, ćwiczenia uczyniły z niego innego człowieka. Poznał 
swoją niebogatą kuzynkę, ożenił się i powrócił do domu. 
  
Starzyki Hipolit – ojciec Józefa Starzyckiego, syn Wincentego, pracowity i zapobiegliwy 
dziedzic części wsi Czaplińce, wymógł na synu wyrzeczenie się związku z Kamilą 
Pagartowską; po śmierci ojca Kamila ustanowiła go swoim opiekunem i doradcą. 
 
 Starzyki Józef – syn właściciela niewielkiej części wsi kolokacyjnej Czaplińce, zarządzał 
majątkiem swej matki na Podolu, zakochał się w Kamili Pagartowskiej, był ranny w 
pojedynku. Po okresie żałoby spowodowanej śmiercią ojca Kamili, wziął z nią ślub. 
 
 Starzyki Wincenty – dziadek Józefa Starzyckiego, szanowany przez całą rodzinę, kochany 
przez wnuki, był rządcą majątku hrabiego S., który dał mu dziedzictwo w Czaplińcach. Gdy 
syn się ożenił, zdał mu gospodarstwo, a sam zajmował się ogrodem; groził mu proces o 
pobicie (spowodowane przez prezesa Zagartowskiego), którego uniknął dzięki Kamili 
Zagartowskiej. 
 
 Zagartowska Kamila – córka prezesa Pagartowskiego, piękna, śniada brunetka, zakochała się 
w Józefie Starzyckim, jednak przyrzekła ojcu, że nie wyjdzie za mąż bez jego zgody i musiała 
się rozstać z ukochanym, ale gdy dziadkowi Józefa groził proces z winy jej ojca, zagroziła 
porzuceniem domu. Po śmierci ojca postanowiła wynagrodzić krzywdy wyrządzone przez 
niego; po okresie żałoby wzięła ślub z Józefem. 
 
 Zagartowski – prezes, właściciel Szyszkowic i kilku innych wsi, człowiek energiczny i 
przedsiębiorczy; za pomocą intryg rozbudował swoją posiadłość o kolokacyjną wieś 
Czaplińce, z wyjątkiem części należącej do Starzyńskich. Wdowiec od kilkunastu lat (12), 

background image

wychowywał córkę Kamilę, którą chciał bogato wydać za mąż. Dostał apopleksji na 
wiadomość o załamaniu się tych planów i zniweczeniu szansy na rozbudowanie majątku. 
 
II. Kollokacja 
 
Wydano ją w księgarni J. Zawadzkiego, w 1847 roku. Została napisana w miesiąc, a później 
przeczytana wieczorem rodzinie. Pozwolenie z Komitetu Cenzury dostała 7 września 1846 
roku. 
Korzeniowski przebywał na Wołyniu długie lata, w literaturze region ten występował już 
wcześniej, pisano o jego stosunkach ekonomicznych, społeczeństwie, obyczajowości, 
kulturze. Korzeniowskiego interesowała jednak współczesność – zagadnienie mianowicie 
rozpadu zadłużonych majątków wielkopańskich i powstawanie drobnych posiadłości 
szlacheckich. Spekulatorami, którzy próbowali polepszyć swa sytuację majątkową byli 
dorobkiewiczowie. Sytuację rodów pańskich pogrążało życie ponad stan i niegospodarność. 
Opisana szlachta czapliniecka, Płachtowie, Skrętscy, Biruccy, Pożyczkowscy, to 
kollokatorzy, uboga, żyjąca z pretensjami ponad stan, osiedlona we wsi. Prezes Zegartowicz, 
dorobkiewicz, kapitalista i pani Włodzimierzowa Podziemska, księżniczka z domu, żyjąca w 
świecie francuskich romansów to pozostali, interesujące postaci w powieści. 
Autor jako moralista, używa motywów pedagogicznych i dydaktycznych, brzmią tu zresztą 
poglądy samego autora. Hipolit Starzycki – ma wszystkie możliwie cnoty, to wzór do 
naśladowania, ma pozytywny program dla szlachty – odrzucenie przesądów i praca u 
warsztatu rzemieślniczego. Moralistyka pokazana jest także za pomocą kontrastu, na przykład 
domostwa Starzyckich w stosunku do reszty. Na płaszczyźnie akcji – zachowanie 
drapieżnego i obłudnego prezesa łagodzi po jego śmierci córka Kamila (choć naruszyła tym 
samym zasadę patriarchalnego porządku w rodzinie). Ideały „Kollokacji” tkwiły w 
tradycjonalizmie, wydźwięk powieści był złudnie optymistyczny. 
Budowa. Powieść obejmuje szesnaście rozdziałów, cztery – ekspozycji, potem kolejne 
rozwijają akcję aż do szczytowego napięcia, dwa ostatnie – przynoszą rozstrzygnięcie, akcję 
zamyka epilog. Są to elementy właściwe dramatowi, planowość w budowie, silna motywacja i 
logika. Dwa motywy główne to miłość Kamili i Józefa oraz akcja Prezesa (wyrugowanie 
szlachty czaplineckiej z jej cząstek kollokacyjnych). 
Jak u Balzaca i Dickensa, występuje środowisko społeczne, kochankowie, ludzie ambitni, 
szlachta czapliniecka (bohater negatywny) i Starzyccy jako bohaterowie pozytywni. To że 
trzymają się oni na uboczu ma być źródłem siły, by oprzeć się planom Prezesa (który 
reprezentuje środowisko dorobkiewiczowskie, pokazuje tu autor kapitalistę przy pracy i jego 
drogę dochodzenia do majątku). 
Postaci. Przedstawienie różnorodności i niesamowitej plastyki, szczegółowych informacji, 
charakterystyka, na przykład przez opis dworku, występują typowe powiedzenia, czy gesty. 
Czasem postaci występują nierozłącznymi, pełnią też różne funkcje. 
Dialogi. Jest ich sporo, charakteryzują, w nikły sposób posuwają akcję do przodu, występuje 
zróżnicowanie tonacji w wypowiedziach uczestników na poziomie akustyki i głosu (także 
milczenie) – to pierwiastki sztuki teatralnej. 
 
Komizm występuje, ale jedynie jako cel satyryczny. 
Występują w „Kollokacji” liczne związki z tradycją – dawną, współczesną, obcą i rodzimą. 
Wymienić możemy Dickensa, Gogola, Scotta, Kraszewskiego, „Pana Tadeusza”, „Zemstę”, a 
także wcześniejsze utwory Korzeniowskiego. Powieść mieści się w kręgu utworów o 
wychowaniu, ocenia skutki wadliwej edukacji szlachty. 
Korzeniowski popisał się rzetelną obserwacją typowych zjawisk i obyczajowości i stworzył 
literacki dokument epoki. 

background image

Powieść przyjęta została życzliwie. Krytycy mieli zastrzeżenia, na przykład „przeciw 
czystości języka”, czy dotyczące przedstawiania miłości. W 1850 roku Władysław Anczyc 
przerabia „Kollokację” na dramat (co jest średnio udanym zamierzeniem). Przekładano ją na 
rosyjski (1852), czeski (1863), niemiecki (1875, 1878), węgierski (1881). 
„Kollokacja” to utwór o wysokiej randze z powodu bogactwa świetnie zaobserwowanych 
typów, prawdy psychologicznej, barwności, studium, szczerego komizmu, obrazu 
społecznego i wartości kompozycyjnej. 
 
 Treść utworu: 
 
 I. Wołyń, powiat starokonstantynowski, błotnisty październik. Panna Kamila (ze starą, 
brzydką francuską guwernantką „Belcią”), córka Prezesa (być może jakiejś instytucji 
finansowej) Zegartowskiego, grzęźnie w błocie między jego wsią – Szyszkowcami, a wsią 
Czaplińce, gdzie żyje kilka rodzin szlacheckich po kollokacji ziemi hrabiego S. 
Z niedoli ratuje Kamilę Józef Starzycki, szlachcic jadący do rodziców do Czaplinic na ślub 
siostry. Mimo barier (są przeciwnikami – ich rodzicie są w konflikcie) młodzi mają się ku 
sobie. 
II. Prezes Zegartowski – choć z pozoru dobroduszny, jest chciwy i nieugięty w dążeniu do 
celu - chce wykupić szlachtę z Czaplinic. Jego dom jest duży i ładny, ale niedokończony. On 
jest wdowcem, matka Kamili była Ormianką. Szlama Krzemieniecki, Żyd, niedoszły lekarz, 
bogaty handlarz, pomaga mu skupować ziemię od szlachty. Tak, wespół, manipulują długami 
i cenami, że wykupują Pożyczkowskich. 
III. Józef przyjeżdża do rodzinnego domu Starzyckich. Siostra, matka, ojciec i dziadkowie – 
wszyscy są wyidealizowani na dobrych i prawych ludzi. Choć mają tyle samo majątku co inni 
we wsi, są porządku i zorganizowani, gospodarują dobrze. Wieczorem Józef wysłuchuje 
opowieści siostry Anulki i tym, jak poznała pana Ignacego – swego przyszłego męża. (Dużo 
tu wątków autobiograficznych Korzeniowskiego przy opisywaniu dziadka i babci). 
IV. Pan Płachta jest najzamożniejszym ze szlachciców czaplinieckich. On i jego rodzina są 
przedstawieni negatywnie jako niegospodarni, niechlujni. Żona, Lucyna, jest egzaltowana, 
posługuje się łamaną francuszczyzną. Organizują jej imieniny. Zjeżdża się cała szlachta ze 
wsi - biedniejsi i bogatsi (dokładne opisy strojów i etc.). Grają na instrumentach, jedzą, 
rozmawiają. 
V. Panna Kamila rozmawia ze Szlomą o interesach. Zagaduje go wspominając o posagu dla 
siebie. Prezes wyjeżdża do Czaplinic, do Starzyckich – Kamila prosi go, by podziękował za 
jej uratowanie z błota. Prezesowi to na rękę – ma argument do spotkania, bo chodzi mu tak na 
prawdę o wykup. Józef bardzo się cieszy – też jest zakochany w Kamili, to miłość ze 
wzajemnością. (Jego siostra, Anna, zorientowała się już o co chodzi). 
VI. Włodzimierzowa jest winna Prezesowi pieniądze – przyjeżdża wraz z synem – Henrykiem 
(dziwny, słaby, przestraszony). Chce ożenić go z Kamilą. Prezes Zegartowski daje jednak 
warunek: to zależy od jego córki, poza tym bierze nowe obligacje i ziemię Włodzimierzowej 
w opiekę. To dla niej bardzo złe warunki, ale zgadza się na nie. 
VII. Kamila rozmawia z Henrykiem – ale on okazuje się niezwykle dziwny – nadopiekuńcza 
matka wychowuje go na niedołęgę. Przyjeżdża Józef do Prezesa (ze swym psem). 
Rozmawiają wszyscy razem. Kamila i Józef mają się coraz bardziej ku sobie. 
VIII. Starzyccy odwiedzają Prezesa - młodzi mają okazję pobyć ze sobą przez chwilę, a ich 
ojcowie rozmawiają o wykupie. Do Anny Starzyckiej przyjeżdża narzeczony – Ignacy. 
Kamila i Anna zaprzyjaźniają się. 
IX. Prezes coraz bardziej rządzi się w wykupionych przez siebie wsiach – zwozi materiały, 
buduje. Mija zima i nadchodzi wiosna. Henryk, syn Włodzimierzowej, za namową 
zapoznanego Mazura zaczyna ćwiczyć jazdę konną i strzelanie. W czasie ćwiczeń upada i 

background image

ośmiesza się przy wszystkich! Józef musi na jakiś czas wyjechać do swojego gospodarstwa – 
Kamila jest smutna. 
 X. Henryk wyzywa na pojedynek Józefa w związku z Kamilą. (Pojedynki były prawnie 
zakazane) Mazur został jego sekundantem, dziadek pomagał Józefowi. Józef został tylko 
lekko ranny, a Henryk zemdlał z emocji. 
XI. Henryk, zawstydzony, odjeżdża ze wsi i miłość Józefa i Kamili wychodzi na jaw. Prezes 
zabrania córce wyjść za niego. Józef wyjeżdża na swoją ziemię, ale jakiś czas później 
odwiedza Kamilę. (Szloma, za wynagrodzeniem, przekazuje Józefowi listy od Kamili). 
 XII. Prezes Zegartowski pilnuje swoich interesów we wsi szlacheckiej. Buduje m. in. 
gorzelnię – co bardzo przeszkadza mieszkańcom. Zwodzi ich, ale w końcu żąda spłaty 
długów- chce zakończyć wykup ziemi. 
XIII. Szlachta Czapliniecka jednoczy się w obliczu zagrożenia. To Mortke i Szloma (Żydzi) 
są winni – oddali weksle zapożyczonej szlachty w ręce Zegartowskiego. 
XIV. Ojciec Hipolit Starzycki popełnia przestępstwo – bije chłopa Prezesa. Ale za 
wstawiennictwem Kamili dochodzi do ugody z Prezesem. Rozmawiają. 
XV. Starzycki wygarnia Prezesowi całe zło, jakie stanowi prowadzony przez niego wykup. 
Zegartowski, dręczony wyrzutami sumienia podupada na zdrowiu, interesy idą źle, gorzelnia 
się spaliła. W końcu Prezes umiera. Kamila wyjeżdża do cioci do Lwowa, a zarządzą majątku 
ustanawia Hipolita Starzyckiego. 
XVI. Józef mieszkał na Podolu. Kamila wynagrodziła ludziom z Czaplinic wiele dobrego w 
zadośćuczynieniu (kształcenie dzieci, urzędy, ziemię oddała z powrotem). Henryk ożenił się 
szczęśliwie. Anna ożeniła się z Ignacym. Starzycki zaś pobłogosławił związek syna Józefa z 
Kamilą, która powróciła ze Lwowa. 
 
"Kollokacja" - powieść Józefa Korzeniowskiego, powstała w Charkowie 1845, wydana w 
Wilnie 1847 (wznowienie 1851). Na fabułę utworu składają się dwa wątki: intrygi bogatego 
dorobkiewicza, prezesa Zagartowskiego, który planuje korzystne małżeństwo jedynaczki, 
Kamili, a także rujnuje kilkanaście rodzin drobnoszlacheckich, aby wykupić posiadane przez 
nie cząstki majątku Czaplińce (tak podzieloną między drobnych właścicieli wieś oznacza 
termin „kollokacja"), oraz krzyżująca jego zamiary miłość Kamili i Józefa Starzyckiego, syna 
jedynej w Czaplińcach rodziny rozumnej i pracowitej, niezamożnej, lecz rządnej - 
„prawdziwie patriarchalnej". Po nagłej śmierci prezesa Kamila wynagradza straty 
wywłaszczonym przez niego kolokatorom oraz uzyskuje z trudem zgodę na małżeństwo z 
Józefem od jego ojca, który surowo osądza wszelkie „chęci nad siły, zamiary nad sferę, 
wydatki nad możność, dumę nad stan i urodzenie, pretensje nad naukę i talent". Mimo 
ciasnoty etycznego i społecznego ideału, ukształtowanego przez tradycjonalis-tycznie pojęte 
wskazania gospodarskie rozsądku i życiowego umiarkowania, "Kollokacja" jest najlepszym 
utworem powieściowym Korzeniowskiego. Przynosi pierwszy w polskiej powieści 
realistyczny obraz społecznego i ekonomicznego zróżnicowania szlachty oraz balzakowski 
wręcz portret ziemiańskiego „spekulanta", żerującego na słabości i głupocie swych ofiar. W 
warstwie romansowej odstąpił pisarz od swych rygorystycznych dotąd koncepcji moralnego i 
społecznego „porządku", pozwalając heroinie  na sporą dozę odwagi i saimodzielności w 
walce o prawo do uczucia oraz dopuszczając do przekroczenia dzielących kochanków barier 
wewnątrzstanowych.  
 
(źródło: Literatura polska, przewodnik encyklopedyczny. Pod redakcją Juliana 
Krzyżanowskiego, od 1976 roku Czesława Hernasa. Warszawa 1984. Autorka hasła: Maria 
Żmigrodzka)