background image

Karol Marks

Marks do redakcji 

„Otieczestwiennyje 

zapiski”

Samokształceniowe Koło Filozofii Marksistowskiej

WARSZAWA 2011

background image

Karol Marks – Marks do redakcji „Otieczestwiennyje zapiski” (1877 rok)

© Samokształceniowe Koło Filozofii Marksistowskiej

– 2 –

http://skfm.dyktatura.info/

„Marks do redakcji  «Otieczestwiennyje zapiski»” 
to   list   Karola   Marksa   z   listopada   1877   roku 
adresowany do Nikołaj-ona (Nikołaja Francewicza 
Danielsona), głównego rzecznika rosyjskiej partii 
Narodników, ekonomisty  i  wydawcy pierwszego 
rosyjskiego tłumaczenia „Kapitału”.

Podstawa   niniejszego   wydania:   K.   Marks,   F. 
Engels, „Listy wybrane”, wyd. Książka i Wiedza, 
Warszawa 1951.

background image

Karol Marks – Marks do redakcji „Otieczestwiennyje zapiski” (1877 rok)

Panie Redaktorze!
Autor

1

 artykułu „Karol Marks przed trybunałem pana Żukowskiego” jest to, jak widać, człowiek 

mądry   i   gdyby   był   znalazł   w   moim   ujęciu   akumulacji   pierwotnej   choć   jedno   jedyne   miejsce,   które 
mogłoby służyć na poparcie jego wniosków, byłby je przytoczył. Ponieważ takiego miejsca nie ma, 
zmuszony   był   chwycić   się   ubocznej   uwagi,   pewnego   rodzaju   polemiki   przeciwko   rosyjskiemu 
„beletryście

2

, wydrukowanej w posłowiu do pierwszego niemieckiego wydania „Kapitału”. Cóż ja tam 

zarzucam owemu pisarzowi? Że rosyjską wspólnotę wiejską odkrył nie w Rosji, lecz w książce pruskiego 
radcy stanu, Haxthausena, i że w jego rękach rosyjska wspólnota wiejska ma jedynie służyć za argument, 
iż stara, zmurszała Europa musi się odnowić przez zwycięstwo panslawizmu. Moja ocena tego pisarza 
może być słuszna lub fałszywa, w żadnym wypadku jednak nie może być kluczem do moich poglądów na 
usiłowania „Rosjan, aby dla swej ojczyzny znaleźć inną drogę rozwoju niż ta, którą Europa zachodnia 
szła i nadal kroczy”.

W posłowiu do drugiego niemieckiego wydania „Kapitału”, które znane jest autorowi artykułu, 

gdyż je cytuje – mówię „o pewnym wielkim rosyjskim uczonym i krytyku”

3

 z tak wysokim szacunkiem, 

na jaki zasługuje. Uczony ten, w swoich godnych uwagi artykułach, rozpatruje zagadnienie, czy Rosja 
musi – jak tego chcą jej liberalni  ekonomiści  – rozpocząć od zniszczenia wspólnoty  wiejskiej,  żeby 
przejść do ustroju kapitalistycznego, czy też przeciwnie, może, nie przechodząc przez wszystkie męki 
tego   ustroju,   zawładnąć   wszystkimi   jego   owocami   przez   rozwinięcie   swoich   własnych   danych 
historycznych. Opowiada się on za drugim rozwiązaniem. I mój szanowny krytyk miałby co najmniej 
równie   tyle   powodów   do   wyciągnięcia   wniosku   z   mego   szacunku   dla   tego   „wielkiego   rosyjskiego 
uczonego   i   krytyka”,   że   podzielam   jego   stanowisko   w   tej   sprawie,   ile   z   mojej   polemiki   przeciwko 
„beletryście” i panslawiście, że poglądy tego ostatniego odrzucam.

Wobec tego wreszcie, że nie lubię pozostawiać „miejsca dla domysłów”, będę mówił bez ogródek. 

Ażeby móc ze znajomością  rzeczy sądzić o podstawach rozwoju ekonomicznego Rosji,  uczyłem się 
języka rosyjskiego i przez wiele lat studiowałem publikacje oficjalne i inne, dotyczące tego przedmiotu. 
Doszedłem do następującego wniosku: Jeśli Rosja będzie nadal szła po drodze, na którą weszła w roku 
1861, utraci ona najpiękniejszą sposobność, jaką kiedykolwiek historia dała jakiemuś narodowi, i będzie 
musiała przejść przez wszystkie nieszczęsne i zmienne koleje ustroju kapitalistycznego.

II

Rozdział   o   akumulacji   pierwotnej   ma   tylko   pokazać,   w   jaki   sposób   w   Europie   zachodniej 

kapitalistyczny ustrój gospodarczy wyłonił się z feudalnego ustroju gospodarczego. W rozdziale tym 
opisuję proces historyczny, który oddzielając wytwórców od ich środków produkcji, przemienił ich w 
robotników najemnych (proletariuszy we współczesnym znaczeniu tego słowa), a właścicieli środków 
produkcji   –   w   kapitalistów.   W   tym   procesie   historycznym   „epokę   stanowi   każda   rewolucja,   która 
tworzącej się klasie kapitalistów służy za dźwignię postępu, a więc w szczególności taka rewolucja, która, 
oddzielając   wielkie   masy   ludności   od   ich   tradycyjnych   środków   produkcji   i   egzystencji,   rzuca   je 
znienacka na rynek pracy. Podstawą jednak całego tego rozwoju jest wywłaszczenie chłopów. W sposób 
radykalny  dokonało  się  ono dotychczas jedynie   w Anglii...  Lecz wszystkie   kraje  Europy zachodniej 
przechodzą   ten   sam   proces”   itd.   („Kapitał”,   wydanie   francuskie,   str.   315).   Przy   końcu   rozdziału 
historyczna tendencja produkcji została sprowadzona do następującego określenia: że z nieuchronnością 
właściwą procesom przyrody rodzi sama swoją własną negację; że sama stworzyła elementy nowego 
ustroju gospodarczego, dlatego że w najwyższym stopniu spotęgowała siły wytwórcze pracy społecznej i 
wszechstronny rozwój każdego indywidualnego wytwórcy; że własność kapitalistyczna, która opiera się 
w istocie na pewnego rodzaju produkcji zespołowej, może przekształcić się tylko we własność społeczną. 
Nie dawałem w tym miejscu żadnego dowodu z tej prostej przyczyny, że twierdzenie to nie jest niczym 
innym,   jak   krótkim   streszczeniem   długich   wywodów   danych   przedtem   w   rozdziałach   o   produkcji 
kapitalistycznej.

1

 N. K. Michajłowski, czołowy teoretyk drobnomieszczańsko-socjalistycznej rewolucyjnej partii „Narodników”. – Przyp. red.

2

 Hercen. – Przyp. red.

3

 Czernyszewski. – Przyp. red.

© Samokształceniowe Koło Filozofii Marksistowskiej

– 3 –

http://skfm.dyktatura.info/

background image

Karol Marks – Marks do redakcji „Otieczestwiennyje zapiski” (1877 rok)

Jakież więc wnioski w stosunku do Rosji może mój krytyk wysnuć z tego historycznego szkicu? 

Tylko ten: jeżeli Rosja dąży do tego, by stać się narodem kapitalistycznym na wzór narodów zachodniej 
Europy – a w ciągu ostatnich lat przyczyniła sobie wiele szkody w tym znaczeniu – nie osiągnie tego 
celu, zanim nie przekształci poważnej części swoich chłopów w proletariuszy, a kiedy wreszcie dojdzie 
do ustroju kapitalistycznego, będzie podporządkowana jego nieubłaganym prawom, tak jak inne zwykłe 
narody. To wszystko. Ale to nie zadowala mego krytyka. Musi on koniecznie przekształcić mój szkic 
historyczny o powstaniu kapitalizmu w Europie zachodniej w historyczno-filozoficzną teorię o ogólnej 
drodze   rozwojowej,   którą   nieuchronnie   muszą   iść   wszystkie   narody   niezależnie   od   warunków 
historycznych, w jakich się znajdują, aby w końcu dojść do tej formacji ekonomicznej, która wraz z 
największym wzrostem sił wytwórczych pracy społecznej zapewnia wszechstronny rozwój człowieka. 
Ale przepraszam. (To byłby dla mnie jednocześnie zbyt wielki zaszczyt i zbyt wielka krzywda). Weźmy 
przykład.

W kilku miejscach „Kapitału” wskazuję na los, jaki dosięgnął plebejuszy starego Rzymu. Byli to 

pierwotnie wolni chłopi, którzy uprawiali swoje małe działki ziemi, każdy na własny rachunek. W toku 
rozwoju historii rzymskiej zostali oni wywłaszczeni. Ten sam proces, który oddzielił ich od środków 
produkcji   i   utrzymania,   spowodował   równocześnie   wytworzenie   się   nie   tylko   wielkiej   własności 
ziemskiej,   ale   również  wielkich   kapitałów   pieniężnych.   I  pewnego  pięknego   poranku   byli   po  jednej 
stronie wolni ludzie, ogołoceni ze wszystkiego, prócz swej siły roboczej, a po drugiej – dla eksploatacji 
ich   pracy   –   właściciele   wszystkich   wytworzonych   bogactw.   Co   się   stało?   Rzymscy   proletariusze 
zamienili się nie w robotników najemnych, lecz w próżniaczy tłum, który stał jeszcze niżej niż „poor 
whites” [„biedni biali”] południowych stanów USA, a obok nich rozwinął się nie kapitalistyczny system 
produkcji,   lecz   system   produkcji   oparty   na   pracy   niewolniczej.   Są   to   więc   wydarzenia   uderzająco 
podobne, które jednak rozgrywają się w różnych środowiskach historycznych i dlatego prowadzą do 
zupełnie różnych rezultatów. Studiując każdy z tych procesów z osobna i porównując je następnie ze 
sobą, można łatwo znaleźć wyjaśnienie zjawiska; ale nigdy nie dojdzie się do jego wyjaśnienia przy 
pomocy uniwersalnego klucza jakiejś ogólnej historyczno-filozoficznej teorii, której największą zaletą 
jest to, że jest ponadhistoryczna.

© Samokształceniowe Koło Filozofii Marksistowskiej

– 4 –

http://skfm.dyktatura.info/