Hay Louise L Kreacja jako sposób na życie Sztuka afirmacji 2

background image

Kreacja jako sposób na życie.

Sztuka afirmacji


Każdy z nas jest w stu procentach odpowiedzialny za wszystko, co go w życiu
spotyka, a więc i za związki, jakie tworzy. Powinien więc mieć świadomość, jak
tego dokonuje i korzystać z tego faktu zgodnie z własną wolą. Każda nasza myśl
tworzy naszą rzeczywistość, w której się obracamy. To, w co wierzysz, myśląc o
sobie i swoim życiu, staje się dla ciebie rzeczywistością. A jeśli jeszcze nią nie
jest, to na pewno stanie się.

Co zajmuje Twoją uwagę? Jakie uczucia? I o czym myślisz najczęściej? Jakie
odczucia temu towarzyszą? Czy chciałbyś, żeby działo się to, o czym myślisz?
Jakie temu towarzyszą uczucia? To wszystko jest ważne, ponieważ nasze
otoczenie reaguje na nasz nastrój i na nie wyrażane, głęboko skrywane emocje.
Reaguje też na nasze wyobrażenia, czyli myśli powiązane z emocjami. Chcesz,
by otoczenia inaczej cię postrzegało, inaczej na ciebie reagowało?

Spróbuj, to łatwe! Pod warunkiem, że zrozumiesz, jak i dlaczego to wszystko się
wydarza. Każde wyobrażenie i każdą myśl zawsze możesz zmienić. To ważne,
kiedy rozpoznajesz w swym otoczeniu, a potem w umyśle negatywne
nastawienia. Wystarczy, że im pozytywnie zaprzeczysz, a to pociągnie zmiany
w twoim życiu. Droga do celu prowadzi poprzez przekonanie podświadomości.

Nasza podświadomość jest w stanie zaakceptować wszystko, co wybieramy
budując nasze przekonania. Wymaga to tylko czasu i energii, by ją przekonać.
Temu celowi najlepiej służą afirmacje.

Afirmacja to pozytywna treść, którą celowo wprowadzamy do naszego umysłu,
aby wyprzeć z podświadomości stare, negatywne myśli i wzorce przeżywania.
Afirmacjami mogą być myśli, a także emocje i wyobrażenia. Stąd wcześniejsze
pytania o twoje odczucia. Afirmacja powinna zawierać twoje imię, np. "Ja,
Leszek, jestem wystarczająco atrakcyjny." „Ja, Leszek, tworzę związki dla
przyjemności. „ {Mogę więc być zadowolony ze związków, ponieważ są one
przyjemne.} Ja, Leszek, wchodząc w związki z ludźmi bawię się, odprężam i
odpoczywam. (Jestem wtedy atrakcyjny i zadowolony).

Afirmacja powinna być powtarzana w trzech osobach, bo w trzech osobach
słyszymy opinie o sobie. Afirmacje najlepiej pisać wg wzoru: Ja (imię)...(treść
formuły) x 5 Ty (imię)...(treść formuły) x 5 On (imię)...(treść formuły) x 5 Np.
moja afirmacja wyglądała tak: Ja, Leszek, zasługuję na miłość i szacunek. (Piszę

background image

to x 5). Ty, Leszek, zasługujesz na miłość i szacunek. x 5 On, Leszek, zasługuje
na miłość i szacunek. x 5

Ilość powtórzeń dla każdej osoby może wynosić od 5 do 15. Jeżeli afirmacja jest
prosta (a od takich warto zacząć), albo jeżeli chcesz pracować bardziej
intensywnie, powtórzeń może być więcej.

Afirmacje można tworzyć przez proste zanegowanie negatywnych myśli.
Przykłady: "Jestem nie dość atrakcyjny."... i zanegowanie: "Jestem
wystarczająco atrakcyjny." "Jestem głupi"... i zanegowanie: "Jestem
wystarczająco mądry". "Zawsze mi brakuje... (seksu, pieniędzy...).... i
zanegowanie: "Mam wystarczająco dużo... (seksu, pieniędzy...).

Jak widzisz, układanie afirmacji to proste zadanie. Chociaż, czasami trudno
nazwać właściwie to, o co nam chodzi. Dlatego ważne jest określenie celu. Gdy
go mamy, afirmujemy, że już został, lub zostaje osiągnięty. Zawsze w czasie
teraźniejszym!

Jeśli więc chcesz się uzdrowić, to nie afirmuj, że trafiasz na najlepszych lekarzy.
To nie ma sensu, bo przecież twoim celem jest uzdrowienie! A więc, zastosuj
afirmację właściwą dla tego, co chcesz osiągnąć. No chyba, że lubisz
towarzystwo lekarzy, to czemu nie? Może nawet coś się z tego wykluje? Jeśli
twoim celem jest uzdrowienie, afirmuj, że stan twego zdrowia systematycznie
poprawia się. Gdybyś stwierdził, że już jesteś zdrowy, to twoja podświadomość
dozna kołowacizny, a nie uzdrowienia. Warunkiem skuteczności afirmacji jest
ich akceptacja. A jak można zaakceptować zdrowie, jeżeli wszystko boli, albo
się rozłazi?

Afirmacje możesz przepisywać na papierze, na maszynie, komputerze,
malować, albo robić z nią co chcesz, co jest dla ciebie ciekawe. Możesz
afirmację zawiesić na ścianie, na lustrze, na drzwiach, śpiewać, nagrać na taśmę
magnetofonową o obiegu ciągłym i słuchać jej. Można też mówić ją z partnerem
lub do swojego odbicia w lustrze, patrząc sobie w oczy. Każdy z tych sposobów
może się okazać wyjątkowo skuteczny przy rozwiązywaniu problemów różnego
typu. Wizualizacja i pomoc innych ułatwią ci ugruntowanie treści afirmacji.

Można afirmacje powtarzać w myśli, albo na głos, co daje lepszy efekt. Gdy
jednak zapomnisz się i będziesz to robił automatycznie, znaczy to, że wpadłeś w
trans lub hipnotyzujesz się. Podświadomość lubi ucieczki od rzeczywistości w
zmieniony stan świadomości, który może się wydawać przyjemny. W takim
przypadku trzeźwość i przytomność zanikają, a afirmacje zostają pozbawione
mocy. Bądź więc uważny i koncentruj się na tym, co afirmujesz i obserwuj, jak
się z tym czujesz.

background image


Dobre samopoczucie i pewność siebie świadczą o tym, że twoja podświadomość
zaakceptowała afirmację. Teraz tylko pozostaje cierpliwie czekać na czas jej
realizacji. Ten czas można skrócić powtarzając afirmację i wyobrażając sobie,
jak wspaniale jest cieszyć cię efektem jej spełnienia.

Staraj się unikać w swych afirmacjach zaprzeczeń i wszelkich negatywności.
Twoje afirmacje mają być jak najbardziej proste, krótkie i przemawiające do
podświadomości ładunkiem uczuciowym, jak najmniej intelektualne.

Pracuj zawsze nad tymi problemami, które sam czujesz i które sam
rozpoznajesz. Przeszłości już nie ma. Jednak warto sobie przebaczać przeszłość.
Np.: "Przebaczam sobie, że oszukiwałem siebie i innych". Warto też przebaczyć
innym, ponieważ negatywne emocje związane z pamięcią zranień, poniżenia czy
upokorzeń, nie pozwalają nam cieszyć się życiem tu i teraz, a także nie
pozwalają na poprawę jakości swego życia.

Przyszłości jeszcze nie ma. A więc "Od jutra nie palę" nie jest afirmacją. Gdy
będziesz mówił o dniu przyszłym, realizacja, manifestacja twojej afirmacji
będzie się odsuwała z biegiem czasu i może nigdy nie nastąpić. Również zdanie
"Rzucam palenie" nie ma większego sensu. Znam wielu takich, co rzucali
paczkę po paczce do kosza, a i tak nie zrezygnowali z palenia. Bo właśnie
chodzi o to, żeby świadomie wybrać rezygnację z nałogu. Właściwą tu będzie
afirmacja: "Ja.... rezygnuję z... (palenia, narkotyzowania się, itp.)".

Ale to nie wystarczy. Rezygnacja może wydawać się czymś bolesnym i nie do
przyjęcia. Trzeba więc dać podświadomości jakąś nagrodę czy zabawkę, którą
ona kupi razem z rezygnacją z czegoś, do czego była przyzwyczajona i co być
może nawet lubiła. Ja osobiście nie wiem, jak można lubić smród z gęby, smak
ż

utego kapcia czy pieczenie i ewentualnego kaca po alkoholu. Ale gust to

sprawa prywatna i nie podlega dyskusji. Ważne jest w afirmacji dodać, że
"rezygnuję z... na rzecz..." (tego, czego np. jeszcze nie doceniałem) i że
dostrzegam w tym korzyści.

Dokładnie chodzi o ten sam proces, w wyniku którego zrezygnowałeś ze
szczęścia, czy miłości, bo wydawało ci się, że coś innego jest lepsze i
ciekawsze. Teraz nadeszła pora, by spróbować to pomieszanie odwrócić!

Integralną częścią afirmacji jest odpowiedź organizmu i umysłu na pozytywną
myśl. Odpowiedzią może być każdy reakcja ciała (ból, ruch, chęć ruchu, chłód,
gorąco...), czy umysłu (emocje, uczucia w dowolnej formie, myśli ułożone w
słowa lub zdania). Mogą ci się też ukazywać obrazowo wspomnienia sytuacji,
które kiedyś przeżyłeś - nawet w innych wcieleniach.

background image


Abyś używając afirmacji nie zakłamywał siebie, powinieneś korzystać z
kolumny odpowiedzi (reakcji). Afirmacje pisz po lewej stronie kartki lub
zeszytu, a reakcje po prawej. Przy zastosowaniu kolumny odpowiedzi nie
tłamsisz podświadomości, lecz słuchasz, co ona ma do powiedzenia i zapisujesz
odpowiedzi z twojego wnętrza. Niektórzy nie lubią się przyznawać do
negatywnych myśli. Chcą uchodzić za świętych i doskonałych, przynajmniej we
własnych oczach. Jednak weź pod uwagę, że przyznając się do swych
negatywnych myśli, odczuć, stanów psychiki i zapisując je, masz kilka korzyści:
- masz je na papierze, a nie w umyśle, gdzie za chwileczkę mogą zniknąć z pola
widzenia (chociaż nadal będą istnieć i zżerać cię od środka), - masz zapis tego,
co ci nie daje spokoju, a czasem nawet wprowadza dywersję do twoich planów i
zamierzeń.

Zasada kreacji jest prosta: jeżeli coś sobie chcesz, a podświadomość uważa
przeciwnie, to nic nie wyjdzie z twych zabiegów i starań. Jedynym sposobem
zagwarantowania sobie powodzenia będzie przekonanie podświadomości, by
chciała zrealizować twoje plany i marzenia. Czasami może to być długa droga,
ale innej nie masz.

Nie, nie chcę być kategoryczny, bo tego nie lubisz. Oczywiście, że masz inną
drogę i inną możliwość. Możesz przecież zrezygnować. Zupełnie tak samo, jak
czyniłeś to już wiele razy wcześniej. I nic się nie stanie. No, powiedzmy, nic
dobrego.


Kiedy chodzi o pieniądze, związki międzyludzkie czy seks, zapis poglądów
podświadomości jest niezbędny, gdyż w tych tematach opór i mechanizmy
dywersyjne bywają szczególnie perfidnie zakłamane i ukryte przed
ś

wiadomością. Akceptacja negatywnych wyobrażeń i emocji, które znajdują się

w twej podświadomości, to pierwszy krok do pozbycia się tych negatywnych
wyobrażeń raz na zawsze. A jak to uczynić?

Już wiesz, że mając dywersyfikujące myśli spisane na papierze, możesz im
zaprzeczyć tworząc afirmacje. Odtąd możesz przestać nieefektywnie walczyć z
nimi czy ukrywać je. To pierwszy krok do pozbawienia ich mocy i do ich
realnego wyparcia. śadne oszustwo nie może się równać z tym stanem
uwolnienia!

Pewna dziewczyna czerwieniła się w towarzystwie, co doprowadzało ją do
białej gorączki. Przeczytała poradę w chrześcijańskiej książce, która zalecała
walkę z nieakceptowaną cechą. Walczyła więc i... im bardziej walczyła, tym
bardziej się czerwieniła. Wreszcie stan walki z sobą przerodził się w nerwicę

background image

natręctw i odtąd nie potrafiła nawet spokojnie siedzieć w pracy oczekując, że
wszyscy będą się z niej naśmiewali.

W podobnej sytuacji znajdują się prawie wszyscy, którzy podejmują walkę ze
swymi "wadami". A mogliby się ich pozbyć, gdyby najpierw je zaakceptowali, a
potem już spokojnie dali sobie coś innego w zamian. Do tego wspaniale nadają
się afirmacje.

Jeśli chcesz osiągać autentyczne sukcesy, musisz być autentyczny. Musisz
naprawdę wierzyć w to, co chcesz pokazać światu. I wierzyć, że świat ma dla
ciebie to, co ci jest od niego potrzebne. I wtedy świat bez oporów zaspokoi
wszystkie twoje potrzeby, na których zaspokojenie się zgodzisz.

To wydaje się nieprawdopodobne, ale jest prawdziwe! Od czego zacząć?

Od afirmacji: świat jest miłym, bezpiecznym i przyjaznym miejscem dla mnie...
(i dla mojej rodziny). Zapewne już czujesz ten smak buntu i niewiary. To nie
jest głos zdrowego rozsądku! Właśnie takie myśli i odczucia należy wpisywać w
kolumnę reakcji!

Kolumna reakcji może też być traktowana jako wyżalenie się sobie samemu.
Własne sekrety możesz przelać na papier, który później spalisz. I w ten sposób
oszczędzasz zdrowie psychiczne i uczucia osób, którym miałbyś ochotę się
wyżalić. Im to naprawdę nie jest potrzebne do szczęścia. Uprzedzenia, nieczyste
intencje wobec siebie, które z uporem maniaka wielu pielęgnuje, są często
powodem niepowodzeń w sztuce afirmowania.

Pewna moja znajoma afirmowała sobie, ze zdaje egzamin państwowy z języka
angielskiego. Dodawała przy tym w myślach, że jeśli nie zda, to nie będzie się
kochała. I trwało tak kilka lat, aż wreszcie pojęła, że trzeba zacząć od
pokochania siebie. A potem było już z górki: "Ponieważ kocham i szanuję
siebie, to zdaję wszystkie egzaminy z ogromną łatwością".

Gdyby swoje komentarze myślowe wpisywała do kolumny reakcji,
zaoszczędziłaby sobie kilku lat przykrości. Ale ona wolała zaoszczędzić na
pracy, bo wewnętrzny leń ją zżerał. Czasami człowiek jest jeszcze zbyt słaby,
aby zdecydować się na oczyszczenie pewnych ważkich wzorców. Gdy jednak
poczuje się bezpiecznie, z pewnością tego dokona.

Nie ma takiego negatywnego wzorca wyobrażeń czy zachowań, którego nie
dałoby się zmienić na pozytywny, wysoce efektywny.

Bez serdecznej, ciepłej miłości afirmacje nie są afirmacjami. To tylko kolejny

background image

sposób oszukiwania siebie. Ciepło i serdeczność wobec siebie i innych ludzi
działają cuda, ponieważ są przejawami miłości. Miłość jest energią życia, która
wszystko przenika, tworzy i podtrzymuje. To najwyższa zasada, mogąca
wszystko uzdrowić. A ty możesz jej na to pozwolić. W rozwijaniu pozytywnego
stosunku do siebie i otwieraniu na miłość, niebagatelną rolę odgrywają
afirmacje przebaczania. "Ja,... przebaczam sobie" - możesz powiedzieć
mechanicznie, jak automat. Czy da to coś dobrego? Czy to też będzie jak wiele
innych pustych słów, słyszanych wokoło, za którymi nie ma miłości?

Gdy mówisz do siebie z serdecznością i ciepłem, daje to natychmiastowy, realny
skutek. Odczucie rozluźnienia w ciele, ciepła, miłości. Może nie jest to ogromny
postęp, a tylko mały krok. Każdy wielki postęp miał jednak kiedyś pierwsze
kroki, małe, lecz w odpowiednim kierunku.

Afirmacje powinny być związane z rzeczywistością, np.: "Ja... .. otwieram się na
miłość." Ale może nie wiesz, co to jest miłość i w efekcie takiej afirmacji
bardziej cierpisz? Spróbuj więc: "Oczyszczam swoje nastawienie do miłości.
Zauważam, że miłość jest miłym i przyjemnym uczuciem w moim sercu".
Dzięki temu możesz oczyszczać się i uwalniać wszystko, co nie jest miłością. W
przypadku myślenia życzeniowego mógłbyś okłamywać się: "Wszyscy mnie,... .
lubią." Ale po co afirmować taką bzdurę, jeżeli nie wszyscy cię lubią (mnie też
nie). Wymaganie tego jest presją w stosunku do innych osób. Znacznie lepiej
przebaczyć tym, którzy mnie nie lubili, odrzucali itp. A jeszcze lepiej afirmować
dodatkowo: "Daję się lubić i przyciągam do siebie tylko takie osoby, które mnie
lubią".

Podobnie bzdurą jest np. afirmowanie: "Wszyscy mi mówią, że jestem piękny,
mądry i bogaty". Oczywiście, że można tak zmanipulować otoczenie, żeby
ludzie mający inne zdanie nie mieli do ciebie dostępu. I co z tego wynika? Czy
to realnie zmienia cokolwiek w twoim życiu na lepsze? Niech tam sobie ludzie
mówią, co im ślina przyniesie na język. Ciebie to nie powinno obchodzić. Ty
masz być pewny swojej własnej samooceny. Uwierz w siebie korzystając z
pomocy afirmacji. Wiara naprawdę czyni cuda. Warto sobie afirmować:
"Odnoszę się do siebie z najwyższym szacunkiem w obecności innych".
"Zasługuję na miłość, uznanie i szacunek, niezależnie od tego, co inni o mnie
mówią”. „Ja,... , jestem wystarczająco dobry w... . (każdej sytuacji, w każdej
roli)".

To jest rzeczywiste, choć może ci się teraz wydawać nieprawdziwe. A dlaczego
to jest prawdziwe? Otóż prawda o nas brzmi: to, co w nas dobre, jest
prawdziwe, a to, co złe, jest wynikiem niewiedzy, błędnego wychowania i
błędnych wyobrażeń.

background image


Długie afirmacje można systematycznie powtarzać w relaksie, nie mniej niż 24
dni. Szczególną formą afirmacji są ich tematyczne zestawy, zwane dekretami
afirmacyjnymi. Dekret afirmacyjny odczytuje się co najmniej 2 razy dziennie
przez 90 dni. Można do tego dodać odsłuchiwanie go z taśmy magnetofonowej
raz dziennie. Na początek warto, żebyś nie przesadzał z ilością wprowadzanych
do podświadomości afirmacji. Wystarczy, że przez pierwszych kilka miesięcy
ograniczysz się do pracy z 12 - 20 afirmacjami w ciągu dnia.

Należy pracować z afirmacją do całkowitej manifestacji fizycznej, lub
przynajmniej do ustania sprzeciwu z podświadomości, jednak nie mniej, niż 21
dni. Dla sprawdzenia napisz ją jeszcze dnia następnego, a potem wróć do niej za
kilka miesięcy. Jak zapiszesz dziewięćdziesięciokartkowy zeszyt afirmacjami na
jeden temat, to będziesz wiedzieć, co mam na myśli.

Afirmacje mają być tak sformułowane, aby przede wszystkim osiągnąć
uspokojenie emocji i otwarcie na intuicję. Jeżeli efektem pracy z afirmacją jest
rozdrażnienie czy nerwowość, należy zmienić treść afirmacji. Ale...
rozdrażnienie i opór mogą się pojawić w pierwszym etapie pracy z afirmacją,
jako przejaw buntu na treści, jakie niesie. W tym okresie może się nawet
pogorszyć zdrowie, a wszystkie znaki na niebie i na Ziemi będą przekonywać,
ż

eby przerwać pracę z afirmacją.


I co wtedy? Jeżeli zaufasz oporowi podświadomości, to przegrasz. Albo na
zawsze, albo przynajmniej na wiele lat. Pewien mój znajomy bał się afirmować,
ż

e jest bezpieczny zawsze i wszędzie. Kiedy tylko zaczynał pracę z afirmacją, w

jego otoczeniu zaczynały się dziać straszne rzeczy. Kiedy jednak zorientował
się, że ze strachu doprowadza do ruiny swą kolejną firmę, postanowił rozprawić
się z lękiem i poczuciem zagrożenia. Poradziłem mu, by afirmował
bezpieczeństwo mimo wszystko! śeby nie poddał się znów oporom z
podświadomości. Zawziął się i postanowił wreszcie sprawy doprowadzić do
końca. I tak zaczął się jego prywatny horror. Wokół pojawiały się straszne
rzeczy. Ale on nie zauważał, że to wokół. Myślał, że to wszystko dotyczy
właśnie jego - tak był przerażony. Wreszcie pewnego dnia w samym środku
miasta facet wyjął przy nim spluwę i zaczął strzelać do innego oprycha. Tamten
nie pozostał dłużny i też sobie postrzelał. Kolega zamarł z przerażenia i poczuł
się trupem. Po strzelaninie obejrzał swoje ręce, nogi i resztę ciała, a gdy nie
znalazł na nich nawet draśnięcia, wpadł w entuzjazm: "To działa, to naprawdę
działa!"

Czasami podświadomość potrzebuje mocnych wrażeń. Najpierw, żeby się nie
nudzić, a potem, żeby się przekonać, że może być inaczej. Gdy afirmowany stan
ma przynosić ci korzyści, to hydra ego podnosi głowę i chce "więcej, szybciej,

background image

lepiej, bardziej kolorowo, itd..." Jest to rozdmuchiwanie pożądań. "Przyciągam
mnóstwo partnerek do świetnego seksu." emocjonuje, czyż nie? Lecz rozbudza
pożądanie. I poprawna wersja: "Właściwą dla mnie partnerkę (seksualną)
spotykam (przyciągam) w odpowiednim czasie". Można się zanudzić? Umrzeć
od czekania? A może doczekać się tego, co najlepsze? Tak właśnie jest:
"wszystko, o czym marzę, udaje mi się wtedy, gdy jestem na to otwarty". A
więc okazuje się, że niezwykle ważna staje się otwartość na to, co już istnieje, a
nie próby wzięcia na siłę czegoś, nie wiadomo skąd.

W zasadzie powinno się afirmować skutki. Jednak afirmowanie skutków nie
zawsze przynosi pożądane efekty, gdyż niektórzy mają bardzo przekorną
podświadomość, albo inaczej definiują pewne pojęcia. Pewna pani usiłowała
przekonać dziecko do bożej opieki i ochrony. Cóż z tego, jeśli dziecku Bóg
kojarzył się tylko z katechetką i księdzem proboszczem, niewiele więcej od niej
prezentującym: wściekłość, głupotę, fanatyzm, złośliwość, mściwość. Jak
można zaufać takiemu Bogu, którego dzieciom przybliżają jego żyjące "obrazy"
krzyczące wszem i wobec, że naśladują Chrystusa - jedynego żywego boga?

Ofiarom katolickiej indoktrynacji religijnej najpierw potrzeba uzdrowienia
obrazu Boga, by mogły Mu zaufać i przyjąć Jego miłość. Potrzeba im również
uzdrowienia nastawienia do miłości, związków, seksu, moralności i chyba
wszystkich dziedzin życia, które Kościół usiłuje zawładnąć dla siebie.

Podobnie bywa z ofiarami innych grup religijnych i ateistami. Warto też
wiedzieć, że pewne osoby lubią być złośliwe same dla siebie. Bo za to były
nagradzane w dzieciństwie.

Gdy w twej osobowości są mechanizmy działające wbrew tobie, dające inne
skutki, niż te, które chcesz osiągnąć, to na razie są one silniejsze od samych
tylko myśli, które usiłujesz dopiero zaszczepić. Afirmacje "przeciwko nim"
długo nie dadzą pozytywnych rezultatów. Aktywna przeciwna intencja, to
przyczyna niepowodzenia w pracy z afirmacją. Najpierw więc dojdź do
ukrytych intencji. Zmień je, a skutki samoistnie zostaną wyleczone. Prawdziwa
zmiana, to zmiana intencji. Jest to względnie łatwe. Wypisz sobie kilka lub
kilkanaście negatywnych myśli na jakiś temat (np. na temat ciebie),
....................................................... ....................................................... a później
zacznij zmieniać swoje nastawienie do tematu: Krok 1. Ułóż afirmację przez
zanegowanie negatywnej myśli. Krok 2. Pisz afirmację na konkretny temat z
kolumną odpowiedzi. Krok 3. Powtarzające się, podobne do siebie negatywne
odpowiedzi podkreśl. Są one oznaką, że za nimi stoi wyobrażenie będące
przyczyną oporu. Zaprzecz im w pozytywny sposób i zamień je na afirmacje i
idź do kroku 2. Przepracowanie afirmacji równa się uzyskaniu całkowicie
pozytywnych odpowiedzi na tę afirmację, która dotyczy podstawowej

background image

przyczyny. Swoją pracę możesz wspomagać przyzwyczajaniem się (nie na siłę)
do pozytywnych nawyków. Ułatwią ci to wizualizacje.

Afirmacja ma służyć przeciwstawieniu się presji mentalnej i emocjonalnej
otoczenia. Ma też za zadanie wyprzeć z umysłu negatywne myśli i wyobrażenia.
Z tego wynika, że należy się nią posługiwać jak najczęściej, konsekwentnie i do
skutku. Każdą afirmację, już wprowadzoną do umysłu, można zastąpić nową,
jeszcze

lepszą

afirmacją.


Używając afirmacji pamiętaj, że o nic nie prosisz niczego nie żądasz, a tylko
oznajmiasz fakty, które jeszcze się nie zmaterializowały. I to wystarcza. Ty
jesteś panem i władcą swojego życia. Afirmacja służy urzeczywistnieniu tego,
co sobie zaplanowałeś. Pamiętaj jednak, że afirmacjami są wyłączne myśli
odzwierciedlające najwyższe dobro, pochodzące z duchowej inspiracji. Są nimi
wszystkie

zdania

stwierdzające

prawdę.


A czym jest prawda? Być może pojmiesz to po długim okresie medytacji. W
każdym razie, w wielu tematach na pewno będzie inna, niż zapewnienia twych
rodziców, wychowawców czy katechetów.

Najpierw zacznij rozeznawać myśli, które cię ograniczają i poniżają (nawet we
własnych oczach). Potem próbuj je zastępować myślami przeciwnymi im.
Pamiętaj, że są pewne wartości uniwersalne: uczciwość, życzliwość, równe
traktowanie siebie i innych. Potem pojmiesz, że możesz wszystko, co tylko nie
szkodzi tobie i innym. I wreszcie odkryjesz, jak wspaniałe masz możliwości. Bo
prawda o tobie jest taka, że z natury jesteś dobry i szlachetny, że masz wspaniałe
talenty i zdolności. Nie ważne, że dziś w to nie wierzysz, lub wiesz, że jesteś do
d... Te opinie o tobie nie są prawdziwe, ponieważ nie uwzględniają ani tego, że
Bóg cię stworzył na Jego podobieństwo, ani nawet życzliwości wobec ciebie
(choć może wyrażają zatroskanie twą odmiennością?).

Natychmiastowe zastąpienie dopiero odkrytej negatywnej myśli odpowiednią
pozytywną, życzliwą i uduchowioną powoduje, że po pewnym czasie umysł
przyzwyczai

się

do

automtycznego

odrzucania

niskowibracyjnych,

ograniczających myśli i zastępowania ich tymi, które wiążą się z miłością,
mądrością i mocą.

Jeżeli chcesz doświadczać szczęścia czy sukcesów, powinieneś ćwiczyć umysł
w automatycznym koncentrowaniu się na szczęściu i sukcesach, a w ten sposób
unikniesz nieprzewidzianych nieszczęść, czy pecha. Kiedy pragnieniem twym
jest żyć w bogactwie i miłości, to paś umysł na soczystych łąkach bogactwa i
miłości. A kiedy pragniesz więcej cierpieć, bo wierzysz, że to szlachetne i
pozytywne? Broń cię Boże przed stosowaniem afirmacji cierpienia! Już raczej

background image

pomódl się, by Bóg ci ukazał, co ma dla ciebie lepszego. I nie dziw się, gdy
odpowie ci, że wszystko inne!

A teraz afirmacje pomagające urzeczywistnić stan, będący przyczyną
wszystkich pozytywnych skutków: Jestem rozluźniony i odprężony, cokolwiek
robię. Pozwalam sobie płynąć z nurtem życia. Pozwalam sobie odpoczywać w
czasie całego życia, (także w pieszczotach i seksie).

Uwaga! Gdy praca z afirmacjami przynosi chwilowe pogorszenie
samopoczucia, zalecam częściej powtarzać afirmacje w momentach zwątpienia,
nawet jeśli powoduje to jeszcze większy pozorny "dół" czy zamęt. To ważne,
ż

eby nie poddać się presji starych, negatywnych przyzwyczajeń i niskich

emocji. Być może, że w twoim przypadku konieczne okaże się przedefiniowanie
pojęć. A być może trzeba będzie użyć słów zastępczych, którym twoja
podświadomość nie przypisuje negatywnych emocji i wyobrażeń.

Zwątpienie, czy kiepskie samopoczucie, mogą być spowodowane słowami
użytymi w afirmacji. Nasze wyobrażenia o szczęściu, czystości, miłości często
są niepodobne do rzeczywistego szczęścia, czystości, czy miłości. I z reguły są
tylko kopiami cudzych wyobrażeń uznanych za obiektywne prawdy. Gdy
zorientujesz się, że to co usiłowałeś "włożyć" sobie do głowy, to cudze urojenia,
wtedy zrozumiesz, o co naprawdę chodzi. I tak jest za każdym razem.

Ale jak tego dokonać? Jak zorientować się, co jest moje, a co cudze, co
prawdziwe, a co fałszywe? Polecam podstawowe afirmacje: Zawsze wiem, o co
mi chodzi. I wyrażam to w sposób jasny i zrozumiały. Sam wiem, czego chcę.
(tę afirmację możesz pisać co najmniej rok! Tym dłużej, im bardziej jesteś
zakręcony i przywiązany do cudzych opinii).

Wielu ludziom wydaje się, że nie zasługują na miłość, zaufanie bądź szacunek.
Przekonanie to potwierdzali ich rodzice bądź nauczyciele, którym nie podobało
się to, co robili. Dlatego warto afirmować: Ja,... .zasługuję na miłość. Ponieważ
miłość nie ma ceny, to wreszcie dostrzeżesz, że nie da się wkupić w "łaski
miłości". Tak naprawdę nie musisz zasługiwać na miłość, za to możesz jej
doznawać. A to już zależy tylko od ciebie, a nie od przyzwolenia innych. Tym
niemniej, ta afirmacja jest dla ciebie tym ważniejsza, im więcej budzi twego
sprzeciwu.

Po pewnym czasie warto zmienić treść afirmacji na: Ja,... . doświadczam
(doznaję) miłości (bez starań i wysiłku). Dokonując w taki sposób odkryć,
otworzysz się na intuicyjną mądrość i wówczas nie musisz niczego "wymyślać".
Jeśli wyciszysz umysł i będziesz słuchać głosu swego serca, wówczas

background image

samoistnie, naturalnie i bez wysiłku doświadczysz miłości, która jest miła,
radosna i przyjemna.

A jeżeli ciągle ci nie wychodzi? Każde niepowodzenie może cię czegoś
nauczyć. Nie warto pozostawać na etapie buntu. Wyciągaj więc właściwe
wnioski i wychowuj swą podświadomość tak, by precyzyjnie spełniała twoje
polecenia. Czasem wymaga to ogromu pracy, ale opłaca się. Zwracaj się do niej
spokojnie, z życzliwością i miłością, bo inaczej nic nie wskórasz.

Jeżeli masz kiepskie zdanie o sobie, to afirmacje są najlepsze, by je poprawić.
Jeśli chcesz się zmienić dla rodziców, dziewczyny, chłopaka, czy Boga, to daj
sobie spokój, bo znienawidzisz ich tak, jak nienawidzisz siebie. Albo i gorzej.

Zmiana ma sens tylko wtedy, gdy dokonujesz jej dla siebie! Zmieniaj więc na
lepsze warunki swego życia i swego otoczenia, ale zacznij od podniesienia
samooceny.

Nie próbuj zmieniać innych. Dużo łatwiej zmienić otoczenie, środowisko, ale
nie konkretnych ludzi. Nie zmieniaj ich więc, lecz zamieniaj towarzystwo na
takie, które ci odpowiada i które cię satysfakcjonuje. Takie działania przyniosą
korzyść i tobie, i innym. Innych uwolnią od twego niezadowolenia (i
ewentualnych pretensji, że nie są tacy, jakimi ty byś chciał ich widzieć), a ciebie
skierują do bardziej odpowiednich ludzi.

Pracuj z afirmacjami tak długo, aż zrozumiesz, że jesteś w pełni niewinnym,
wartościowym człowiekiem dla siebie, Boga i dla innych ludzi, aż ugruntujesz
w swej podświadomości pozytywny program doskonałego życia i działania w
ś

wiecie materialnym i duchowym.


Jeśli przez pewien czas będziesz zdecydowanie dokonywać wyboru, umysł
szybko nauczy się sam wybierać w kierunku mu wskazanym przez pozytywne
nastawienie. Dzięki temu dobre myśli w każdej chwili znajdą wolny dostęp do
twego umysłu.

Najpotężniejszą siłą twórczą we wszechświecie jest miłość. Warto poznać
miłość. Miłość, jako miłe i przyjemne uczucie, które wypełnia nas słodyczą i
spokojem. I to na trzeźwo i przytomnie! Warto uzdrowić swoje wyobrażenia o
miłości - tu znakomicie nadają się afirmacje. Warto też poznać ją prawdziwą. Tu
już afirmacje nie wystarczą. Potrzebna jest medytacja i modlitwa. Warto
doświadczać czystej, boskiej miłości. Miłość daje nam moc tworzenia
doskonałości.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Hay Louise L Kreacja jako sposob na zycie Sztuka afirmacji
Hay Louise L Kreacja jako sposób na życie Sztuka afirmacji
Hay Louise L Kreacja jako sposób na życie Sztuka afirmacji 2
Hay Louise L Kreacja jako sposób na życie Sztuka afirmacji 2
E biznes jako sposób na życie
E biznes jako sposób na życie
e biznes jako sposob na sukces
E biznes jako sposób na sukces
Kształcenie ustawiczne jako sposób na satysfakcję zawodową 2, wypracowania
E biznes jako sposob na sukces(1)
Energooszczędne żarówki jako sposób na ratowanie klimatu
Sport sposób na życie, wychowanie fizyczne, Konspekty
E biznes jako sposob na sukces
e biznes jako sposob na sukces
Sposób na życie według Horacego, Język polski

więcej podobnych podstron