background image

MYŚLĄCYM  POD  ROZWAGĘ  
Romuald Gładkowski   
/Toronto 1984/ 
 
Niniejszą broszurą poświęcam  
pamięci tych męczenników czerwonego terroru,  
o których niewielu ma odwagę się upomnieć. 
Autor 
 
 
NIE  BĘDĘ CI  SŁUŻYŁ! 
 
Przyglądając  się dokładniej  wydarzeniom w dzi¬siejszym świecie,   bez większych trudności 
moż¬na    zauważyć,      że  prawdziwym  celem  ruchu  sockomunistycznego    jest  nie  tyle 
komunizm,    czy  soc¬jalizm,      ile  wprowadzenie  anarchii  moralnej,  która  ma    zniszczyć 
chrześcijaństwo. Komunistyczną koncepcją człowieka  jest człowiek zwierzę,   człowiek siła 
robocza.   Dzięki temu,  ko¬munizm staje  się  śmiercią,  która włada  żywymi. Przez ostatnie  
sto    lat  komuniści    robią  wszystko,  by  odebrać    ludziom  wiarę  w  życie  wieczne,    wiarę  w 
Boga.      Jak  wiadomo,     ateizm  zawsze  wyzwalał  tyrańskie  ekscesy.      System  społeczny  bez 
miłości,  przyjaźni    i  wzajemnego    zaufania  musi  opierać  się  na  terrorze.      Nie    trudno    jest  
zauważyć,      że    terror  buduje  sockomunistyczną  solidarność,      że    jest  ko¬munistom 
niezbędny do  zainicjowania kolektywizatorskich poczynań.    
 
Masowe  morderstwa,      nieludzkie  zsyłki,      przymusowe  wysiedlanie,      te  wszystkie 
ok¬ropności    są  dokonywane  w  imię  takich  abstraktów,  jak    sprawiedliwość    społeczna,  
wolność  i  wyzwole¬nie.      Dokonuje    się    zakrojonej    na    szeroką  skalę  rzezi  dzisiaj,   
obiecując  raj  na  ziemi pojutrze". Ateistyczny sockomunizm,   zaślepiony  w dzikiej walce,   
uzurpuje  sobie miano wyzwoliciela  ludz¬kości,   zwodzi miliony  ludzi,   którzy oczarowani 
wizją świetlanego  jutra giną w moralnej  pożodze. Na co dzień,   spełnia on naczelną misję  
zeświec¬czania  ostoi  narodów  -  rodziny  -  aż    do  momentu,  gdy  cała    ludzkość    zawoła    za 
Feuerbachem:      "Ego  mihi  deus!".      Ponoć  wówczas  ma    zapanować  na    ziemi,  tak 
niecierpliwie  wypatrywany  przez    sockomunę,  "nowy  porządek",      tysiącletnie    czerwone  
carstwo.  Chęć  utworzenia  antychrześcijańskiego  rządu  ogólnoświatowego    sięga  do  czasów 
niechlubnych  wypraw  krzyżowych,      gdyż    już  wówczas    znane  było  pojęcie      "obywatela  
ś

wiata".      Żołdacy  germańscy  i    francuscy  nie    tylko  nie    zdobyli    Ziemi    Świętej,  ale 

przywieźli do Europy szatańską herezję.  
 
W  rezultacie,  niemiecki  zakon  krzyżowy  stwo¬rzył  protestantyzm,  a  francuski  - 
wolnomular¬stwo.  W  XVI  wieku  na  terenie  Niemiec  powstaje  tajne  stowarzyszenie 
Kawalerów  Bractwa  Różokrzyżowców.  Celem  jego  stało  się  "burzyć  tro¬ny  i  ołtarze". 
Różokrzyżowcy  zaczęli  zwalczać  Boga  posługując  się  imieniem  Bożym.  Do  nich  na¬leżał 
Marcin  Luter  posiadający  pseudonim  "Róża¬ny  Krzyż".  W  1517  roku  Luter  ogłasza  swoje 
"95 tez". Wywołane przez Lutra powstanie chłop¬skie kończy się fiaskiem, gdyż katolicyzm 
w Niemczech był zbyt silny, a chłopi zoriento¬wali się, że są oszukiwani. W krytycznym dla 
Lutra momencie z pomocą przyszli krzyżacy, po¬magając rozprowadzić luteranizm po całej 
Euro¬pie. 
 
W tym czasie, w Anglii, rodzi się satanistycz¬na sekta, tzw. british israelizm. Jej członko¬wie 
twierdzili, że dziesięć plemion z północ¬nego Izraela osiedliło się na Wyspach Brytyj¬skich 
w  czasie  podbojów  asyryjskich.  Zatem,  Brytyjczycy  mają  być  potomkami  Izraelitów.  Pod 

background image

wpływem tejże sekty, Franciszek Bacon rzuca hasło: "Cały świat dla Anglików!". Z myślą o 
podboju  świata,  w  1717  roku,  w  Londynie,  zos¬tała  założona  Wielka  Loża  Masońska.  W 
1722 roku książę Whartonu, Filip, został wybrany Wielkim Mistrzem Wielkiej  Loży  Anglii. 
Jednocześnie  był  on  prezesem  Klubu  Ognia  Piekielnego,  wielce  ak¬tywnego  w 
antykatolickiej  działalności.  Wynala¬zek  druku  i  rozwój  komunikacji  spowodowały  tak 
intensywny rozwój tajnych organizacji, że zas¬koczyło to ich organizatorów. Budowniczowie 
ogólnoświatowego  królestwa  nie  mieli  wyjścia,  chcąc  być  skuteczni  w  działaniu,  musieli 
zało¬żyć tajną organizację w łonie tajnych organiza¬cji. 
 
W  tym  celu,  w  drugiej  połowie  XVIII  wieku  han¬dlarz  nieruchomościami  Meyer  Amshel, 
pochodzą¬cy  z  rabińskiej  rodziny,  przybiera  nazwisko  Rothschild  i  zakłada  tzw.  Izbę 
Rothschilda.  Czołowym  pupilkiem  Rothschildowego  związku  lichwiarzy  stał  się  Adam 
Weishaupt.  Konwertyta  Weishaupt  przeszedł  na  katolicyzm  z  juda¬izmu.  Był  jezuitą  i 
profesorem prawa kanonicz¬nego.  Związawszy się z  Izbą Rothschilda porzu¬ca katolicyzm, 
by  wzorując  się  na  organizacji  zakonu  jezuitów  założyć  tajną  organizację,  któ¬rej  celem 
byłoby zdobycie absolutnego panowa¬nia nad światem, często określanego jako "novus ordo 
seclorum".  Mając  to  na  uwadze,  twórcy  "nowego  porządku"  mieli  budować  superrząd  w 
spo¬sób niezwykle ostrożny, posuwając się do przo¬du małymi krokami. 
 
W  1770  roku  Meyer  Amschel  Rothschild  poleca  Weishauptowi,  by  zmodernizował 
wielowiekowe zalecenia "mędrców Syjonu" i na ich podstawie opracował strategię działania 
prowadzącą do obranego celu. Z tego względu, jak to stwier¬dził niemal sto lat później Żyd 
Izaak Wise,  
 
"...masoneria  jest  instytucją  żydowską,  której  dzieje,  regulaminy,  obowiązki,  nakazy  i 
inter¬pretacje są żydowskie od początku do końca..." ("The Israelite" - z sierpnia 1855 roku).  
 
Adam  Weishaupt  ukończył  powierzoną  mu  pracę  w  dniu  1  maja  1776  roku.  Dzień  ten  jest 
uważany  jako  oficjalna  data  powstania  tajnej  loży  ma¬sońskiej,  penetrującej  inne  loże,  o 
nazwie:  Zakon  Iluminatów  (Order  of  Illuminati).  Z  tego  właśnie  względu  dzień  1  maja  jest 
ś

wię¬tem  komunistycznym,  jako  że  socjaliści  i  komu¬niści  są  serwantami  twórców  "novus 

ordo  seclo¬rum".  Propaganda  lewicowa  głosi,  że  dzień  1  ma¬ja  upamiętnia  krwawą 
manifestację  robotników  w  Chicago.  Jest  wielce  prawdopodobne,  że  chi-cagowska  masakra 
[*]  została  zorganizowana  wyłącz¬nie  po  to,  aby  zatuszować  prawdziwe  podłoże  euforii 
wyznawców szatana. 
 
[*]    Od  bomb  podłożonych  przez  anarchistów  zginął  kapitan  policji  i  siedmiu  jego 
podwładnych;  sześćdziesiąt  osób  zostało  rannych.  Opisywana  przez  sockomunę  krwawa 
mani-festacja nigdy nie miała miejsca.  
 
Hojnie finansowany przez Rothschilda A. Weishaupt zwerbował około dwóch tysięcy braci-
konspiratorów, w skład których weszli ludzie nauki, przemysłu, finansów, oświaty i kultury. 
Zakonspi¬rowanym  sztabem  dowodzenia  stała  się  Loża  Wiel¬kiego  Wschodu,  której 
działanie można z grubsza scharakteryzować w czterech punktach: 
 
1.  Wykorzystywanie  pieniędzy  i  seksu  jako  środ¬ków  umożliwiających  całkowite 
podporządkowanie  sobie  ludzi  piastujących  czołowe  stanowiska  w  świecie  gospodarczo-
politycznym. Zboczeńcy seksu¬alni i wszelkiej maści nałogowcy są łatwi do kon¬trolowania, 
mogą  być  powolnym  narzędziem  w  rękach  konspiratorów.  Przekupstwo  i  terror  miały 
zapew¬nić dostęp do ludzi wpływowych. 

background image

 
2.  Opanowanie  uniwersytetów  w  celu  wychwytywania  wybitnych  umysłów  oraz  ludzi 
pochodzących  z  wpływowych  środowisk.  Wyselekcjonowani  przez  twórców  konspiracji 
ludzie  zostają  specjalnie  przeszkoleni  w  dziedzinie  internacjonalizmu.  Przechodzą  oni 
indoktrynację  prowadzącą  do  peł¬nej  akceptacji  idei  totalnej  kolektywizacji.  Po 
przeszkoleniu,  automatycznie  uzyskują  prawo  do  przewodzenia  "ludzkiej  trzodzie",  co  lubił 
pod¬kreślać  Adam  Weishaupt,  gdy  mówił  o  rodzaju  ludz¬kim.  Mianowano  ich  generałami, 
admirałami,  prezy¬dentami,  a  także,  małżonkami  głów  koronowanych.  Oni  ponoć  mają 
wiedzieć najlepiej,  co jest dla ludzkości dobre fizycznie i duchowo. 
 
3.  Za  plecami  każdego  rządu  mają  stać  agenci  iluminatów  odgrywający  role  szarych 
eminencji.  Oficjalnie  nazywa  się  ich  ekspertami,  specjalis¬tami,  czy  doradcami.  Ich 
działalność  ma  stopnio¬wo  doprowadzić  do  degrengolady  moralnej  rządów  i  liczących  się 
organizacji. Ma to ułatwić sfina¬lizowanie dzieła tworzenia superwładzy. 
 
4. Przejęcie całkowitej kontroli nad prasą - jedynym środkiem masowego przekazu w czasach 
Weishaupta. Obecnie doszło władanie telewizją, radiem i filmem. Środki masowego przekazu 
mają  wbić  ludziom  do  głowy,  że  jedynym  rozwiązaniem  likwidującym  ludzką  niedolę  jest 
totalna  ko-lektywizacja.  Jednocześnie,  środki  masowego  przekazu  ciężko  pracują  nad 
rozbijaniem spój¬ności społecznej i narodowej. Wystarczy bacz¬nie przyjrzeć się programom 
telewizyjnym,  czy  tematyce  filmów,  aby  dostrzec  ich  zgubny  wpływ  na  moralność  rodziny, 
czy społeczeństwa. 
 
Dyrektywy  Weishaupta  nakazują  likwidację  ist¬niejących  rządów  i  religii.  -  Tu  mamy 
częścio¬wą odpowiedź, dlaczego  głęboko religijny kato¬licki naród polski został tak bardzo 
znienawi¬dzony  przez  iluminatów  i  ich  zakonspirowanych  kamerdynerów  sockomunistów, 
dlaczego tak zajad¬le jest zwalczany ruch chrześcijańsko-demokratyczny w Polsce, dlaczego 
usiłowano zamordować polskiego Papieża Jana Pawła II. 
 
Pod  koniec  XVIII  wieku  Anglia  i  Francja  były  największymi  mocarstwami  świata.  Adam 
Weishaupt  na  zlecenie  Rothschildów  opracował  strategię  wojen  kolonialnych,  przygotował 
rewolucje, które miały zlikwidować potęgę Francji i od¬powiednio "skorygować" Anglię. W 
roku  1784  Weishaupt  wydał  rozkaz  wywołania  rewolucji  francuskiej.  Kurier  wiozący 
Robespierrowi  odpowiednie  instrukcje,  jadący  z  Frankfur¬tu  do  Paryża,  został  w  drodze 
zabity  przez  piorun  -  był  w  tym  widocznie  palec  Boży.  Przy  zwłokach  kuriera  policja 
bawarska  znalazła  ins¬trukcje  Adama  Weishaupta.  Po  ich  dokładnym  przestudiowaniu 
władze  bawarskie  wydały  polic¬ji  rozkaz  zrewidowania  domów  czołowych  ilumi¬natów  z 
domem  przywódcy  Loży  Wielkiego  Wschodu  Adama  Weishaupta  włącznie.  Wszystko,  co 
znale¬ziono  w  trakcie  rewizji,  w  pełni  potwierdziło  treść  przechwyconych  przypadkowo 
instrukcji.  Znaleziono  plany  dotyczące  sposobu  prowadzenia  wojen  i  rewolucji  w  celu 
opanowania  świata.      W  1785  roku  rząd  Bawarii  zamknął  Lożę  Wiel¬kiego  Wschodu  i 
wyłączył  ją  spod  prawa.  W  1786  roku  opublikowano  szczegóły  dotyczące  wykry¬tej 
międzynarodowej  konspiracji.  Kopie  tego  opracowania  rozesłano  do  wszystkich  rządów 
Europy i do głów Kościołów. Jednak wpływ iluminatów był już tak duży, że za ich namową 
ostrzeżenie rządu bawarskiego zostało zigno¬rowane. Co więcej, iluminaci stali się bar¬dziej 
ostrożni i zeszli do głębokiego podzie¬mia. 
 
W tym samym czasie, A. Weishaupt polecił swo¬im ludziom zinfiltrować loże karbonariuszy 
i wolnomularzy oraz stworzyć własne tajne ko¬mórki wewnątrz tych organizacji masońskich. 
Ci masoni, którzy zaakceptowali ideę internacjonalizmu i wyrzekli się Boga, zostali przy¬jęci 

background image

szeregi 

iluminatów. 

Aktywność 

rewolu¬cyjną 

rozpoczęto 

tuszować 

hasłami 

humanitar¬nymi.  Ponieważ  Kościół  i  rząd  francuski  zignorowali  ostrzeżenie  rządu 
bawarskiego, rewolucja fran¬cuska wybuchła w 1789 roku, tak, jak to usta¬lił A. Weishaupt. 
Bastylia  została  zburzona,  a  gilotyna  stała  się  najbardziej  używanym  urządzeniem.    Wszak 
terror i masowe egzekucje publiczne miały torować drogę "nowemu porząd¬kowi". 
 
Celem iluminatów była próba zniszczenia wszys¬tkich rządów, zniszczenie wszelkiej władzy 
cywilnej,  kościelnej,  rodzinnej  i  budowa  pry¬mitywnego,  całkowicie  skolektywizowanego 
pań¬stwa. Iluminaci nazywają siebie dziećmi świat¬łości. Swój rodowód widzą w początkach 
tworze¬nia  świata,  kiedy  to  Pan  Bóg  powiedział:  "Niech  się  stanie  światłość!".  W 
rzeczywistoś¬ci  zaliczają  się  do  dzieci  szatana,  do  mani¬chejczyków,  którzy  obrali  sobie 
diabła za swe¬go pana, wychodząc" z założenia, że diabeł dorównuje swą potęgą Bogu. Ruch 
iluminatów  stał  się  okultystyczną  siłą,  stał  się  ins-piratorem  ruchów  rewolucyjnych  z 
komunisty¬cznym  na  czele.  Rewolucja,  dzieło  mocy  pie¬kielnych,  nie  odstępowała  na  krok 
herezjom i przewrotom dążącym do zniszczenia chrześ¬cijaństwa.  
 
W  czasie  rewolucji  francuskiej  z  1789  roku,  chorobliwie  podekscytowane  tłu¬my  krzyczały 
w  obłędnym  uniesieniu:  "Niech  żyje  piekło!".  Nie  bez  powodu  inspiratorka  rewolucji  - 
ż

ydomasoneria  -  w  słownictwie  wa-tykańskim  uzyskała  miano  sekty  szatańskiej.  Adam 

Weishaupt,  studiując  starozakonne  księgi  doszedł  do  wniosku,  że  bez  odebrania 
człowie¬kowi Boga trudno będzie  realizować plan budo¬wy superrządu władającego całym 
ś

wiatem.  Z  tego  względu,  założony  przez  niego  Zakon  Iluminatów  z  wielkim  rozmachem 

przystąpił  do  walki  z  religią,  z  nakazami  moralnymi  i  z  os¬toją  każdego  narodu  -  rodziną. 
Iluminaci  byli  szczerze  przekonani,  że  odczłowieczony  czło¬wiek,  mimo  wszystko 
posiadający duszę tęsk¬niącą za Bogiem, w swej dezorientacji będzie skłonny oddać pokłon 
każdemu,  kogo  mu  się  wskaże  jako  władcę  wszechświata.  Może  być  nim  z  powodzeniem  i 
szatan. Dlaczego szatan? -Obiecuje przecież królestwo ziemskie. 
 
Chrystus,  będąc  Synem  Bożym,  nie  chciał  prze¬mienić  kamieni  w  chleb.  Wiedział  bowiem, 
ż

e czyniąc to, obiecałby człowiekowi cud material¬nego zabezpieczenia. Nie ma najmniejszej 

wąt¬pliwości,  że  wówczas  ludzie  garnęliby  się  do  Chrystusa,  jak  ćmy  do  lampy,  jednak 
zapewne  z  jedyną  troską  na  czole,  czy  aby  im  tej  dar¬mowej  manny  przypadkiem  nie 
odbierze. Zatra¬ciłoby to cały sens przyjścia Odkupiciela na świat. Jego królestwo nie jest z 
tego świata, co zresztą wielokrotnie podkreślał. 
 
Co innego iluminaci. Podobnie jak ich proto¬plaści faryzeusze, pragnęli królestwa na tym łez 
padole.  Chcąc  robić  polityką,  nie  zawaha¬li  się  obiecać  ludziom  darmową  mannę.  Tym 
samym, znaleźli wielu chętnych do współpracy. Szczególnie nęcące było zelockie zawołanie 
iluminatów, że intelektualiści powinni domi¬nować nad światem, a nie go badać. Niestety, w 
zaistniałej sytuacji, do służby iluminatom zaczęli się garnąć i ludzie nauki. O zgrozo, nauka, 
zamiast  służyć  wiedzy  i  krzewić  miłość  do  człowieka,  stała  się  narzędziem  dominacji  nad 
ludźmi.  Tak  się  składa,  że  polityka  i  prawdziwa  nauka  mają  bardzo  wąską  płaszczyz¬nę 
porozumiewawczą.  W  konsekwencji,  naukowcy  służący  polityce  w  przytłaczającej 
większości  są  indoktrynerami,  stają  się  pseudonaukowcami,  gdyż  chcąc  przypodobać  się 
chlebodawcy muszą naciągać wyniki. 
 
Iluminaci  dobrze  zdawali  sobie  sprawę,  że  wiara  w  wolną  wolę  człowieka  znacznie  utrudni 
im działanie. Zatem, poczęli lansować sekularystyczną teorię, głoszącą, że człowiek może być 
doskonalony  wyłącznie  poprzez  program  soc¬jalny.  Pojawili  się  więc  mesjanistyczni 
inte¬lektualiści,  jak  Tomasz  Paine,  Comte,  Marks,  czy  Lenin,  którzy  za  wszelką  cenę 

background image

usiłowali wyrobić u ludzi zaufanie do teorii determinizmu  środowiskowego. Pojawili się też i 
ateizujący  naukowcy,  jak    d'Alambert  i  Laplace,  czy  też  podpatrywacze  życia,  jak  Darwin  i 
Miczurin, którzy usiłowali dać religii bez Boga naukową oprawę. Zaczęto głosić, że człowiek 
jest  pro¬duktem  środowiska,  a  jego  dowolne  cechy  mogą  być  wyeliminowane  poprzez 
odpowiednie  modelo¬wanie  środowiska.  Skutki  wdrażania  tej  teorii  w  życie  boleśnie 
doświadcza ludzkość w dru¬giej połowie wieku dwudziestego. 
 
 
DELENDUS EST COMMUNISMUS. 
 
Na początku lat pięćdziesiątych XIX wieku, w Nowym Jorku miało miejsce tajne spotkanie, 
na  którym  postanowiono  zjednoczyć  anarchis¬tów,  nihilistów  i  syndykalistów.  Z 
wywrotowych  organizacji  postanowiono  stworzyć  jedną  mię¬dzynarodówkę  pod  nazwą 
KOMUNIŚCI.  Ponoć  tam  po  raz  pierwszy  padło  słowo  "komunizm"  w  dzi¬siejszym  jego 
rozumieniu. Ruch komunistycz¬ny miał sterroryzować ludzkość, zmusić do ule¬głości wobec 
twórców  "nowego  porządku".  Komunistom  powierzono  organizowanie  międzyna¬rodowego 
fermentu.  Wojny  i  rewolucje  miały  stać  się  ich  specjalnością.  Clinton  Roosevelt  wespół  z 
ówczesnymi  magnatami  prasowymi  mieli  zająć  się  zbiórką  funduszy  na  rozwój  ruchu  ko-
munistycznego.  Z  tych  pieniędzy,  między  innymi,  korzystał  Karol  Marks  w  okresie 
opracowywania  "Kapitału"  i  "Manifestu  komunistycznego".  Zatem,  współczesny  komunizm 
nie jest ideologią, ale zakonspirowanym narzędziem twórców "novus ordo seclorum". 
 
Istotnie,  Karol  Marks  dał  podstawy  teoretyczne  dla  zmodernizowanego  totalitaryzmu. 
Pochodził  z  rodziny  o  dużych  tradycjach  rabińskich.  Dziad-kiem  Marksa  był  rabin  Marc 
Levy. Z kolei, ojciec Hirschel, zdając sobie sprawę z konieczności wyjścia z getta - zgodnie z 
zaleceniem  tzw.  "trzeciego  Mojżesza"  Mendelssohna  -  przybrał  nazwisko  Marks  i 
koniunkturalnie przeszedł na luteranizm. Skoro zainteresowania religijne w rodzinie Marksów 
były  znikome,  Karol  wyrastał  w  atmosferze  materialistycznej,  wolnomyślicielskiej,  był 
urodzonym  ateistą.  Z  czasem,  jako  racjonalista,  stosuje  talmudystyczną  ideę  mesjanizmu  do 
proletariatu. Proletariat po¬przez swoje cierpienia ma zbawić i odkupić ludzkość. Korzystając 
z hebrajskiego dzie¬dzictwa przeniósł koncepcję "ludu wybranego" na koncepcję proletariatu. 
Nieco  później,  Le¬nin  i  jego  rewolucjoniści  uprzywilejowanie    proletariatu  zawęzili  do 
uprzywilejowania  "partii".  Tak  to  już  w  historii  bywa,  że  bu¬rzyciele  istniejącego  porządku 
rozpoczynają historię od tworzenia warstwy nowej szlachty. 
 
Przebywając  w  Berlinie,  Karol  Marks  związał  się  z  ruchem  iluminatów.  Czarne  msze, 
oddawanie czci diabłowi , przekręcanie imion świętych, jak Emanuel na Oulanem, pochłonęło 
całkowicie  jego  młodzieńcze  lata.  Z  kolei,  przebywając  w  Kolonii,K.  Marks  spot¬kał 
Mojżesza  Hessa,  który  wciągnął  go  do  głę¬boko  zakonspirowanej  odnogi  Zakonu 
Iluminatów,  jaką  była  Liga  Sprawiedliwych.  Miała  ona  za  zadanie  budować  talmudystyczne 
"królestwo  spra¬wiedliwości".  W  owym  czasie  Liga  Sprawiedliwych  nie  była  organizacją  o 
charakterze  socjalizują¬cym,  czy  komunizującym;  jej  członkowie  marzyli  jedynie  o 
masowym  gilotynowaniu,  marzyli  o  niszczycielskim  terrorze:  "By  miecz  nawracał  tych,  do 
których  propaganda  nie  trafia".  Mar¬ksowi  powierzono  uporządkowanie  zaleceń 
ter¬rorystycznych  przygotowanych  przez  "Spartaku¬sa",  gdyż  taki  pseudonim  nosił  Adam 
Weishaupt. 
 
Klucze do komunistycznego królestwa Karol Mar¬ks uzyskał od Hegla i Feuerbacha. Łącząc 
heg¬lowską  dialektykę  z  feuerbachowskim  radykal¬nym  materializmem  Marks  doszedł  do 
wniosku,  że  człowiek  jest  zdolny  odkrywać  prawa  historii  na  podstawie  analizy  problemów 

background image

ekonomicznych  i  społecznych.  Był  również  przeświadczony,  że  nie  ma  prawdy  absolutnej, 
nie ma ustalonych wartości, a nawet piękna. Według niego jedynie to jest prawdą, wartością i 
pięknem,  co  zostało  historycznie  udokumentowane.  Dogmatyczna  dialektyka  marksistowska 
nie  ma  nic  wspólnego  z  nauką  i  metodami  badawczymi.  Zaprzecza  wszelkiej  logice; 
począwszy od Arys-totelesa po dzisiejsze czasy.  
 
Dialektyka  jest  filozofią  głoszącą,  że  cała  rzeczywistość  podlega  nieustannym  zmianom,  że 
nie  ma  prawdy  absolutnej,  a  zatem,  nie  ma  nauki  w  dziedzinie  metafizyki.  Dialektyka 
marksistowska  odmawia  racji  bytu  dla  naukowego  eksperymentu  i  jego  analizy.  Z  tego  też 
powodu komunizm nie uzys¬kał żadnych wartości ze świata nauki. Komunizm posługiwał się 
i  nadal  posługuje  metodami  nie¬naukowymi,  jak  bagnet,  karabin  i  dynamit.  Ka¬rol  Marks 
wyobrażał  siebie  jako  reinkarnowanego  Prometeusza,  który  wykradł  bogom  ogień  i  dał  go 
ludziom.  W  rzeczywistości,  Marks  nie  tylko  nie  oświecił  człowieka,  ale  wywiódł  go  na 
manowce. Mógł więc być co najwyżej reinkarnowanym Syzyfem. Według Marksa, ludzkość 
ma  przejść  przez  świa-towe  wojny,  walkę  klasową  na  śmierć  i  życie,  ma  przejść  przez 
bezlitosną  dyktaturę  prole¬tariatu  z  prostytucją  kobiet  i  masowymi  egze¬kucjami  włącznie. 
Wszystkie  te  zaplanowane  ok¬ropności  mają  doprowadzić  do  zagłady  istnieją¬cych 
cywilizacji i wprowadzić ludzkość do "zie¬mi obiecanej" zwanej komunizmem. 
 
Idea  głosząca,  że  społeczeństwo  zawsze  składa  się  z  wyzyskiwaczy  i  wyzyskiwanych  jest 
stara  jak  świat.  W  każdym  bądź  razie  nie  jest  ona  odkryciem  Marksa.  Już  chiński  filozof 
Mencius, żyjący trzysta lat przed narodzeniem Chrystusa, zauważył, że ci, co pracują głową, 
są  władcami,  a  ci,  co  pracują  rękami,  są  poddanymi.  Również  stwierdzenie,  że  robotnik  nie 
ma  ojczyzny,  Marks  przywłaszczył  od  innych.  Z  kolei,  slogan:  "Proletariusze  wszystkich 
krajów,  łączcie  się!"  został  przejęty  od  Karola  Schappera.  Należy  przyznać,  że  Marks  był 
dobrym kompilatorem. Z tego właśnie powodu dostał zatrudnienie u ilu¬minatów. 
 
Komunizm,  według  Marksa,  ma  być  ruchem  niszczą¬cym  całkowicie  własność  prywatną, 
włączając  likwidację  związku  małżeńskiego.  Kobieta  ma  stać  się  własnością  komuny,  czyli, 
małżeń¬stwo ma być zastąpione powszechną prostytu¬cją. Dnia 12 grudnia 1868 roku Marks 
pisał w liście do swego przyjaciela L. Kugelmanna:  
 
"Wielkie zmiany nie będą możliwe bez wywoła¬nia kobiecego fermentu".  
 
Zatem,  z  czasem,  kie¬rując  się  wskazówkami  Marksa,  komuniści  zorga-nizowali  ruch 
feministyczny  i  rozwinęli  go  w  niewiarygodnym  tempie.  Ideał  matki  i  żony  miał  być 
przyćmiony  takimi  postaciami,  jak  He¬lena  Hahn,  Zofia  Ginsburg,  Emma  Goldman, 
Nadieżda  Krupska,  Rosa  Luksemburg,  czy  Klara  Zetkin.  Zostało  udowodnione,  że 
"wyzwolenie" kobiet ściśle wiąże się ze szpiegostwem. 
 
Według Marksa, krytyka religii jest punktem wyjściowym dla jakiejkolwiek krytyki. Ateizm 
stał  się  odwrotną  stroną  medalu  o  nazwie:  ko¬munistyczny  humanizm.  W  liście  do 
Hardmanna  Marks  pisał,  że  religia  robotników  nie  posia¬da  Boga,  ponieważ  istnienie  Boga 
mogłoby  przy¬wrócić  boskość  człowieka.  W  tymże  liście  pod¬kreślał,  że  moralność 
robotników  nie  może  po-siadać  standardów,  ponieważ  mieliby  utrudnio¬ną  walkę  klasową. 
Zatem,  poza  ludzkim  doś¬wiadczeniem  dla  komunistów  nie  istnieje  praw¬da,  nie  istnieją 
wartości  absolutne,  nie  ist¬nieje  piękno.    Etyka  komunistów  jest  podpo¬rządkowana 
nadrzędnym  interesom  walki  klaso¬wej  proletariatu.  Człowiek  ma  istnieć  dla 
ko¬munistycznego  środowiska,  dla  partii,  a  nie  dla  samego  siebie.  KOMUNISTYCZNE 
SPOŁECZEѬSTWO 

MA 

ISTNIEĆ 

WYŁĄCZNIE 

DLA 

PRODUKCJI 

DÓBR 

background image

MATERIALNYCH.  Człowiek  ma  stać  się  siłą  fi¬zyczną,  uspołecznioną  częścią  całości,  ma 
stać się odczłowieczonym narzędziem, którego wio¬dącym celem ma być produkt. Czerwona 
epidemia  rodzi  armię  ludzi-automatów  dających  niewia¬rygodnie  tanią,  bezkonkurencyjną 
produkcję, a więc rodzi niewiarygodnych rozmiarów zyski dla twórców "nowego porządku". 
 
Wydany  w  1848  roku  "Manifest  komunistyczny"  stał  się  przewodnikiem  dla  ruchu 
komunisty¬cznego.  Karol  Marks  przejął  się  powierzonym  mu  zadaniem  do  tego  stopnia,  że 
zgodnie z gło¬szonymi poglądami zniszczył własne życie rodzinne. Oczywiście, odbyło to się 
kosztem jego licznych dzieci. Często jednak Marks dostrze¬gał, że jego  kompilacyjna praca 
stawia go w ślepym zaułku. Na łożu śmierci miał powie¬dzieć zięciowi:  
 
"Jedyną rzeczą, której jestem pewien, jest to, że nie jestem marksistą".  
 
Karol  Marks  zmarł  13  marca  1883  roku  w  Londynie.  W  jego  pogrzebie  wzięło  udział 
zaledwie  kilka  osób.  Bałaganiarskie  zapiski  Marksa  starał  się  upo¬rządkować  Fryderyk 
Engels,  a  w  dalszej  kolej¬ności  Karol  Kautzky  oraz  żarliwy  popularyza¬tor  Marksa  na 
polskiej ziemi Żyd Szymon Diksztajn. 
 
W  czasie,  gdy  Karol  Marks  opracowywał  "Manifest  komunistyczny"  pod  nadzorem  jednej 
grupy  iluminatów,  Karol  Ritter,  wykładający  w  Berlinie  i  we  Frankfurcie,  pisał  antytezę 
komunizmu  pod  opieką  innej  grupy.  Dzieło  K.  Rittera  ukoń¬czył  F.W.  Nietzsche.  Dało  ono 
podwaliny  dla  faszyzmu  i  nieco  później,  dla  nazizmu.  Iluminatom  chodziło  o  stworzenie 
zwalczających  się  obozów,  które  dostatecznie  wzmocnione  mogą  znisz¬czyć  się  nawzajem, 
niszcząc przy tym wszystkie państwowe i religijne instytucje; czyli, przy¬bliżą dzień nastania 
"nowego porządku". 
 
 
 
DZIEL I RZĄDŹ. 
 
"Święte  przymierze"  monarchów  z  1815  roku  opanowało  olbrzymie  połacie  Europy, 
iluminaci  wiedzieli  dobrze,  iż  bez  rozładowujących  gniew  podbitych  narodów  rewolucji  nie 
będzie  można  trzymać  w  ryzach  ni  króli,  ni  poddanych.  Z  te¬go  względu,  w  1834  roku 
iluminaci  polecają  włoskiemu  rewolucjoniście  Giuseppe  Mazziniemu  by  organizował 
międzynarodowy  ruch  rewolucyjny  i  tym  samym,  kreował  dłużnikom  Rothschildów  nie-
ustannie prężnego wroga. Trzymało to zadłużo¬nych cesarzy w pokorze i posłuszeństwie. 
 
Zbrodnie  rosyjskie  popełniane  w  Polsce  zawsze  wiązały  się  ze  wzrostem  rosyjskiego 
nacjonali¬zmu  i  wrogości  do  Polski  -  nawet  w  szeregach  rosyjskich  partii  politycznych  na 
swój sposób postępowych. Do historycznych już tradycji na¬leży powszechna zgoda Rosjan 
"by  ujarzmić  Po¬laków  i  we  krwi  zatopić  polską  żywotność",  jak  to  pisał  w  1872  roku 
George J. Harley. 
 
Pragnąc  zgubić  chrześcijańską  Polskę  iluminaci  podsuwają  Rosji  "zasadę  narodowości". 
Przez wieki Polska była łupiona pod pretekstem obro¬ny owej zasady narodowości. Według 
tej  zasady,  nie  należy  mówić  o  narodzie  polskim,  lecz  o  narodowościach  zamieszkujących 
ziemie  opano¬wane  przez  Polaków.  Despotyczny  rząd  rosyjski,  który  nie  tolerował  żadnej 
religii za wyjąt¬kiem prawosławia, który z czasem został prze¬mieniony  w ateistyczny rząd 
sowiecki, zawsze podbijał Polskę w imię obrony tolerancji re¬ligijnej.   
 

background image

Rząd  wielkorosyjskiego  imperiali¬zmu,  który  zgodnie  z  wielowiekowymi  tradycjami 
ciemiężył  nowozdobytych  poddanych,  zakuwał  ich  w  kajdany,  napadał  na  lekkomyślnie 
tolerancyj¬ną  Polskę  w  imię  "zasady  narodowości".  Za  to,  "wyzwolonego  spod  polskich 
panów"  Białorusina,  czy  Ukraińca  zakuwano  w  dyby  Wielkorusina.  Marzenia  rosyjskich 
carów, nie zmieniające się przez wieki, dążące do zbudowania superimpe¬rium na zasadach 
panslawizmu,  trwale  wypaczyły  mentalność  Rosjan.  Fakt  ten  sprytnie  został  wykorzystany 
przez  twórców  "nowego  porządku".  Lud  rosyjski,  przywykły  do  wielowiekowej  tyranii, 
doskonale  się  nadawał  na  tworzywo  dla  zmodernizowanej  tyranii,  którą  w  dzisiejszych 
czasach nazywamy tyranią czerwoną. 
 
W  planach  iluminatów  nie  mogło  być  miejsca  dla  wolnej  i  niepodległej  katolickiej  Polski. 
Dosyć  wcześnie  to  potwierdził  F.  Engels,  bo  już  w  liście  do  Karola  Marksa  z  dnia  23  maja 
1851 roku: 
 
"...Im więcej rozmyślam nad historią, tym jaś¬niej widzę, że Polacy są narodem skazanym na 
zagładę,  którym  można  tylko  dopóty  posługiwać  się  jako  narzędziem,  dopóki  Rosja  nie 
zostanie  wciągnięta  w  wir  rewolucji  agrarnej.  Od  tej  chwili  Polska  nie  będzie  już  miała 
absolutnej racji bytu...". 
 
W obliczu powyższych faktów, parafrazując wy¬powiedź GŁOSU WOLNEGO z 1865 roku, 
można stwier¬dzić, że Polak mieniący się socjalistą, czy komunistą, wygląda na co najmniej 
istotę  śmiesz¬ną,  chwilowo  oczarowaną  teoriami  oderwanymi  od  tego,  co  stanowi  istotę 
obowiązku patriotycz¬nego. 
Giuseppe  Mazzini  szczodrze  wyposażony  w  pie¬niądze  Rothschildów,  służąc  dziełu 
ś

wiatowego  terroru,  założył  mnóstwo  rewolucyjnych  orga¬nizacji,  teoretyzował,  atakował 

saintsimonizm,  furieryzm  i...  komunizm  -  wszystko  według  za¬sady:  "Dziel  i  rządź". 
Zapobiegało  to  autenty¬cznym  sukcesom  ruchów  narodowo-wyzwoleńczych,  gdyż  nie  o  to 
chodziło konspiratorom, do któ¬rych Mazzini należał. 
 
Ujarzmione  narody  Europy  chciwie  chwytały  slo¬gany  o  wolności,  równości  i  braterstwie. 
Mazzi¬ni  zakłada  tajną  międzynarodową  organizację  Młoda  Europa".  Tutaj  również  z 
wielkim  cynizmem  wykorzystał  patriotyczne  usposobienie  Polaków  i  Wągrów.  Powierza  im 
zadanie  wymazania  z  mapy  świata  imperium  austiackiego.  W  rze¬czywistości  Mazziniemu 
chodziło  o  osłabienie  austiackiej  monarchii;  natomiast  celem  "Mło¬dej  Polski",  wchodzącej 
w  skład  "Młodej  Euro¬py",  było  zbudować  Polską  zjednoczoną,  nie¬podległą  i 
demokratyczną. Przy takiej rozbież¬ności celów, nic dziwnego, że Polacy nie docze¬kali się 
ani zjednoczenia, ani niepodległości. 
 
W  szeregach  twórców  "nowego  porządku"  byli  i  tacy,  których  wykarmiła  polska  ziemia'.  I 
tak,  z  Mazzinim  współpracowali  S.  Gabriel  Worcel,  Karol  Stolzman,  czy  Wiktor  Heltman. 
Rozbija¬li oni konsekwentnie jedność polskiego ruchu narodowo-wyzwoleńczego. Bardzo się 
starano, by dłużnicy Rothschildów mieli wrogów, jednak nie na tyle silnych, by byli w stanie 
dłużników  zniszczyć.  Tym  się  tłumaczy  rewolucyjny  chaos  w  okresie  tzw.  wiosny  ludów, 
stąd nieustanne waśnie i spory w szeregach emigracji. Co wię¬cej, ujarzmione narody zaczęły 
się  nawzajem  zwalczać.  Mazzini  proponuje  utworzenie  Stanów  Zjednoczonych  Europy;  z 
tym,  że  Polacy  marzy¬li,  iż  będą  one  pod  hegemonią  Polski,  Włosi  marzyli  o  hegemonii 
Włoch,  Francuzi  -  Francji,  Niemcy  -  Niemiec  itd.  Kość  niezgody  została  więc  sprytnie 
podrzucona. 
 
Porywani  hasłami  niepodległościowymi  bojowni¬cy  o  wyzwolenie  narodowe  zaczęli  się 

background image

ujawniać  i  grupować.  Miało  to  miejsce  szczególnie  w  okresie  działania  założonej  przez 
Mazziniego  Międzynarodowej  Ligi  Ludów.  Doszło  wówczas  do  policyjnych  represji  we 
WSZYSTKICH krajach. Nie było więc przed policją schronienia. Tym sposobem wytracano 
najlepszych patriotów, najlepszych synów walczących o wolność narodów. Akcję tę ułatwiało 
przebiegłe wzniecanie zry¬wów zbrojnych rozdzielonych czasem i przes-trzenią. 
W  wyniku  stosowania  idei  "dziel  i  rządź",  przed  wybuchem  powstania  styczniowego 
mieliśmy  na  polskiej  ziemi  zwalczające  się  obozy  białych  i  czerwonych.  Organizujący 
powstanie czerwoni nie przedsięwzięli żadnych kroków w celu poru¬szenia i uzbrojenia mas, 
dla  podjęcia  prawdzi¬wie  narodowej  wojny.  Nic  dziwnego,  że  powsta¬nie  styczniowe 
okazało się krwawą, tak dla Polaków,   bardzo bolesną i kosztowną kpiną polityczną.  
 
„Sprawa polska, to sprawa rewolucyjna. Ma¬my niezaprzeczalne dowody, że ruchem polskim 
kieruje ręka Mazziniego".  
 
Takie przeświadczenie panowało w kręgach politycznych ówczesnej Euro¬py. 
W  zdominowanej  przez  Rothschildów  Anglii  minis¬ter  spraw  zagranicznych  Russel 
oświadczył, że  
 
"Polska znajdowała zawsze, od czasów pierwsze¬go jej rozbioru, współczucie, jednak nigdy 
rząd  angielski,  ani  żaden  premier,  nie  upoważ¬nił  Polaków  do  nadziei  na  konkretną 
material¬ną  pomoc"  oraz  "Ani  obowiązek,  ani  honor,  ani  interes  Wielkiej  Brytanii  nie 
wymagają od nas wojny za Polskę".  
 
Jak  uderzająco  podobne  są  tamte  czasy  do  czasów  dzisiejszych.  Co  więcej,  w  1863  roku 
królowie i cesarze spotykali się na zjazdach, na których nie zna-jący skrupułów ministrowie 
legalizowali  popeł¬niane  w  Polsce  zbrodnie  i  sławili  zbrodniarzy;  podczas,  gdy  broniący 
praw narodu polskiego do samostanowienia, o ile uniknęli śmierci, byli zamykani do więzień 
lub  skazywani  na  wygnanie.  Powstało  mnóstwo  komitetów  wstawiających  się  za  polskimi 
powstańcami, wysyłano setki pety¬cji do rządów europejskich, wszystko na nic.  
 
Moskal  z  sadystyczną  rozkoszą  wyrzynał  Polaków  i  wprowadzał  na  polskiej  ziemi  swój 
porządek.  Po  upadku  powstania  styczniowego,  wojna  domowa  w  Ameryce,  wojna  Francji  z 
Danią  i  nieustannie  wzniecany  tumult  w  innych  zakątkach  Europy  spowodowały,  że  sprawa 
Polski zeszła w cień.  
 
"Polska znowu została spowita krwawym cału¬nem, a my pozostaliśmy bezsilnymi widzami" 
- tego rodzaju refleksje nasuwały się polskiemu wychodźctwu. 
 
W  roku  1851  uaktywnia  się  Loża  filadelfów  o  charakterze  rewolucyjno-socjalistyczno-
ateistycznym,  uprawiająca  rytuał  oparty  na  okultyzmie,  kabale  i  astrologii.  Filadelfowie 
pozornie  zwalczali  Mazziniego,  jednak  w  decy¬dujących  dla  twórców  "nowego  porządku" 
momentach szli razem ramię w ramię wzajemnie się wspierając. Finałem tej współpracy była 
I Międzynarodówka. Siedziba Międzynarodówki początkowo mieściła się w Londynie, ale we 
wrześniu 1872 roku, w roku śmierci Mazziniego, przeniesiono ją do Nowego Jorku, jako do 
miej¬sca  bardziej  pewnego.    W  roku  1850  do  iluminatów  przyłącza  się  Albert  Pike  (1809-
1891), prawnik, generał konfedera¬tów z wojny domowej w Ameryce. Pike'a zafas¬cynowała 
idea  ogólnoświatowego  rządu  do  tego  stopnia,  że  z  czasem  zaczyna  przewodzić  całą 
konspiracją.  W  latach  1859-1871,  mieszkając  w  Arkansas,  opracował  wojenne  plany  dla 
trzech  wojen  światowych  i  przynajmniej  dwóch  wielkich  rewolucji,  po  których  ma 
zapanować na ziemi "novus ordo seclorum". 

background image

 
Pierwsza wojna światowa miała zlikwidować car¬ską Rosję - co obiecał carowi Rothschild w 
Wiedniu,  w  1815  roku,  za  carską  niesubordy¬nację  -  i  zaprowadzić  tam  ateistyczny 
komunizm.  Komunistyczna  Rosja  miała  z  upływem  czasu  likwidować  religie  i  słabsze 
państwa.  Wybuch  woj¬ny  mieli  spowodować  agenci  iluminatów  inicju¬jąc  niezgodę 
pomiędzy Anglią i Niemcami. Nas¬tępstwem tej wojny światowej miała być jedna z wielkich 
rewolucji. Jak wiemy, była nią re¬wolucja bolszewicka w Rosji. 
 
 
Z  kolei,  celem  drugiej  wojny  światowej  miała  być  likwidacja  nazizmu  przy  jednoczesnym 
wzmoc¬nieniu  politycznego  syjonizmu.  Co  więcej,  ta  wojna  miała  wzmocnić  i  powiększyć 
zdobycze  ate¬istycznego  komunizmu.  Istotnie,  w  czasie  dru¬giej  wojny  światowej  zostały 
wykorzystane  an¬tagonizmy  pomiędzy  faszyzmem  i  politycznym  sy¬jonizmem.  Liberalny 
socjalista Adolf Hitler był finansowany przez Kruppa, Warburgów, Kennedych i Rothschilda. 
Rzeź  dokonana  na  Żydach  nie  przeszkadzała  Żydom-bankierom.  Siedzące  w  kieszeni 
bankierów  rządy  początkowo  udawały,  że  nic  im  nie  jest  wiadomo  o  tej  haniebnej  zbrodni. 
Zbrodnia  na  Żydach  została  zaplanowana  w  celu  wytworzenia  powszechnej  nienawiści  do 
Niemców i tym samym, wyeliminowania ich z are¬ny politycznej. Jednocześnie rozbudzono 
sympa¬tie  do  syjonizmu  na  tyle,  że  stało  się  możli¬we  utworzenie  państwa  Izrael.  Śmiało 
można po¬wiedzieć, że Niemcy zbudowali Izrael. 
 
Trzecia  wojna  światowa  ma  być  wywołana  poprzez  konflikt  pomiędzy  politycznym 
syjonizmem  a  Is¬lamem.  W  wojnie  tej  obie  strony  mają  się  wza-jemnie  zniszczyć.  Nastąpi 
wówczas  kolejna  wielka  rewolucja,  w  trakcie  której  wytworzy  się  zaciekła  walka  pomiędzy 
chrześcijanami  a  komu¬nistami.  Finałem  rewolucji  ma  być  powszechny  ateizm.  Nastąpi 
wówczas  zniewolenie  ludzkości  w  sferze  polityki,  ekonomii,  kategorii  fizycz¬nych  i 
duchowych. 
 
Tak  opracowana  przez  Alberta  Pike'a  strategia  budowania  "nowego  porządku"  została 
przekazana  Giuseppe  Mazziniemu  w  specjalnym  raporcie  15  sierpnia  1871  roku.  Mazzini 
zmarł w roku 1872. Jego następcą został Adrian Lemi, a w dalszej kolejności Lenin i Trocki, 
po nich Stalin i bez wątpienia J.I. Lieberman-Andropow. 
 
 
 
INWAZJA POTWORÓW. 
 
Odkrycie  Ameryki  nie  mogło  ujść  uwadze  iluminatów.  Izba  Rothschilda  postanowiła 
podzie¬lić Stany Zjednoczone na dwa obozy jednakowo silne, które walcząc ze sobą wejdą w 
ręce  mię¬dzynarodowych  bankierów.  Nasłani  przez  Roths¬childa  emisariusze,  działając  w 
obu zwalcza¬jących się obozach, stworzyli tak silne anta¬gonizmy, iż nie mogło obyć się bez 
wojny.  Północ  była  finansowana  przez  Rothschildów  za  pośrednictwem  ich  agenta  Augusta 
Belmonta,  a  Południe  finansowo  wspierali  spokrewnieni  z  RothschiIdami-  Erlangowie.  W 
tym  czasie  Abra¬ham  Linkoln  został  wybrany  prezydentem  Stanów  Zjednoczonych.  Jego 
mądre  i  roztropne  przed¬sięwzięcia  ekonomiczno-polityczne  wprawiły  Rothschildów  w  stan 
zdumienia  podszytego  głę¬bokim  niepokojem.  Linkoln  bowiem  nie  chciał  być  powolnym 
narzędziem  w  rękach  konspirato¬rów.  Usiłował  pominąć  międzynarodowych  bankie¬rów  i 
założyć  bank  państwowy,  który  miał  słu¬żyć  obywatelom  bez  korzystania  z  usług 
lich¬wiarskich  pośredników.  Rothschild  nie  mógł  do  tego  dopuścić.  Niezależność 
ekonomiczna  USA  mogłaby  pokrzyżować  mu  plany.  Zaistniały  prob¬lem  rozwiązano 

background image

zabójstwem  szesnastego  prezyden¬ta  Stanów  Zjednoczonych.  W  owym  czasie  nie  by¬ło  w 
USA  człowieka,  który    byłby  w  stanie  do¬kończyć  dzieło  Abrahama  Linkolna.  Powstałą 
próżnię  nasycono  zwolennikami  "nowego  porząd¬ku".  Potomkowie  faryzeuszy  mogli  bez 
większych trudności opanowywać młode państwo. 
 
Swego czasu, Meyer Araschel Rothschild miał powiedzieć: "Dajcie mi możność emitowania i 
kon¬trolowania  pieniędzy  poszczególnych  państw,  to  nie  będę  dbał  kto  ustanawia  prawa". 
Jego nas¬tępcy musieli te słowa dobrze zapamiętać. 
Wkrótce po zakończeniu wojny domowej, do Nowe¬go Jorku przybył syn rabina z Frankfurtu 
Jakub  H.  Schiff.  Rothschild  polecił  mu  przejąć  kon¬trolę  nad  amerykańskim  systemem 
pieniężnym.  Miał  on  lokować  swoich  ludzi  w  rządzie  fede¬ralnym  i  w  rządach  stanowych, 
organizować zabijający chrześcijaństwo ruch ateistyczny, a przede wszystkim antagonizować 
obywateli, szczególnie białych i czarnych. Jakub H.Schiff ożenił się z córką Loeba - Teresą - 
przez  co  stał  się  współpartnerem  spółki  bankierskiej  Kuhn,  Loeb  &  Co.  Kuhn  i  Loeb  byli 
emigrantami  z  żydowskich  gett  w  Niemczech.  Do  USA  przyby¬li  w  połowie  lat 
czterdziestych dziewiętnaste¬go stulecia. 
 
Emigracja  do  USA  stała  się  złotym  interesem.  Armia  ludzi,  która  zrobiła  swoją  robotę  w 
sta¬rej  Europie,  została  przetransportowana  do  no¬wej  Ameryki.  J.H  Schiff  ściągał  sobie 
wspól¬ników  z  niemieckich  gett.  Ponadto,  pomocnym  dla  niego  stał  się  fakt  zabójstwa  cara 
Aleksan¬dra  II  (1881  r.).  Po  zabójstwie,  w  carskiej  Rosji  przybrały  na  sile  wystąpienia 
antyży¬dowskie.  Podsycali  je  agenci  Rothschilda.  Po¬gromy  były  ich  dziełem.  Żydzi  nie 
mieli  wyjś¬cia,  musieli  obrać  Stany  Zjednoczone  jako  ko¬lejną  ojczyznę.  Nawet  w 
sowieckiej prasie w latach dwudziestych ukazywały się ogłosze¬nia typu: "Czy przypadkiem 
nie zapodziali ci się krewni w Stanach  Zjednoczonych? Czy nie chciałbyś jechać do kraju o 
nieograniczonych  możliwościach?  Podaj  nam  swój  adres,  a  załat¬wimy  ci  wizę!".  W  tym 
okresie  American  Joint  Distribution  Committee  za  pieniądze  amerykań¬skich  podatników 
sprowadzała do USA zwolenni¬ków komunizmu. 
10  kwietnia  1870  roku  przyszedł  na  świat  Hiam  Goldman,  który  z  czasem  zasłynął  w 
ś

wie¬cie  jako  W.I.  Lenin.  Naczytawszy  się  do  syta  zapisków  Karola  Marksa  młody  Lenin 

doszedł  do  wniosku,  że  teoria  Marksa  nie  jest  w  stanie  poderwać  szerokich  mas  do 
rewolucyjnego  zrywu.  Postanowił  więc  utworzyć  partię  komunistycz¬ną  w  formie  ściśle 
zakonspirowanej.  
 
Wraz z siedmioma współtowarzyszami zawiązał gru¬pę działania, coś w rodzaju awangardy 
rewolu¬cyjnej  ,    oderwanej  od  modnego  wówczas  radykal¬nego  socjalizmu.  Trzymając  się 
ś

ciśle  wska¬zówek  Alberta  Pike'a,  Lenin  postanowił  two¬rzyć  ZAWODOWYCH 

rewolucjonistów na drodze ścis¬łej selekcji, intensywnego szkolenia i głębo¬kiej konspiracji. 
W  "Dziełach  wybranych"  Lenina  -  tomy  II,  VIII  i  X  -  można  wyczytać,  że  postanowiono 
wówczas  połączyć  "legalne  formy  walki  z  nielegalnymi".  Lenin  polecał  infiltro¬wać  i 
penetrować  rządy,  związki  zawodowe  i  or¬ganizacje  społeczne,  polecał  uciekać  się  do 
oszustwa  i  podstępu,  nakazywał  prowadzić  prorewolucyjną  robotę  bez  względu  na  koszta  i 
ofia¬ry. 
 
Z  pieniędzmi  Lenin  nigdy  nie  miał  większych  problemów,  gdyż  poczynając  od  1905  roku 
ogól¬noświatowa  rewolucja  komunistyczna  była  finan¬sowana  w  głównej  mierze  przez 
najbogatszych  Amerykanów.  Loża  masońska  z  Mediolanu  30  lipca  1914  roku  otwarcie 
oznajmiła,  że  jej  celem  jest  zbudować  nową  erę  "wolną  od  tronów  i  oł¬tarzy".  Ich  panem  i 
Bogiem  miało  stać  się  słowo:  "Gotówka!".  Istotnie,  do  bolszewickiej  euforii  przyłączyła  się 
finansierska tyrania i międzynarodowa bigoteria. 

background image

 
W  ciągu  pierwszych  czterech  lat  rewolucyjnego  działania  Lenin  zwerbował  siedemnastu 
fanaty¬ków  bolszewickiego  ruchu.  Między  nimi  byli:  J.W  Dżugaszwili-Stalin,  znany 
wówczas    z  na¬padów  rabunkowych  na  banki  i  sklepy,  L.  Mojsze  Kaganowicz,  późniejszy 
zausznik  Stalina,  M.M.  Finkelstein-Litwinow,  bankier  Max  Warburg,  będący  jednocześnie 
szefem  tajnej  poli¬cji  w  Niemczech,  a  także,  opiekun  prezydenta  USA  W.  Wilsona  -  E. 
Mendel House. 
W 1907 roku Lenin zorganizował w Londynie zjazd bolszewików. Koszta zjazdu pokrył Józef 
Fels  -  amerykański  producent  mydła  i  lider  komunistycznego  ruchu  w  USA.  W  dziesięć  lat 
później, to jest w 1917 roku, bolszewicy liczyli już czterdzieści tysięcy członków. Było więc 
komu  rządzić  socjaldemokratyczną  republiką  Adlera-Kiereńskiego.  Wykorzystując  turański 
barbaryzm czerwona grupa działania, pod wodzą Lenina, dokonała zamachu na Europę. 
 
W  1902  roku  do  USA  przybyli  Paweł  i  Felix  Warburgowie.  Ich  brat  Max  pozostał  we 
Frank¬furcie, aby zarządzać rodzinnym bankiem i kie¬rować niemiecką policją. Paweł ożenił 
się z córką Salomona  Loeba - Niną,  a Felix wybrał sobie za żonę córkę Jakuba H. Schiffa  - 
Fredę. Dzięki tym małżeństwom i pieniądzom Rothschilda spółka Kuhn, Loeb & Co. stała się 
dominują¬cą i poczęła wpływać na losy świata. 
 
Kierowana  przez  Jakuba  H.  Schiffa  firma  Kuhn,  Loeb  &  Co.  wsparła  finansowo  cesarza 
japońskie¬go  i  tym  samym  dopomogła  mu  pokonać  rosyjskie¬go  cara.  Jednocześnie  Schiff 
finansował  bol¬szewików,  usuwając  podstępnie,  pieniądze  cars¬kiej  Rosji  z  rynku  Stanów 
Zjednoczonych.  Duży-mi  krokami  zbliżała  się  pora  zemsty  na  rosyjs¬kich  carach  za 
odmówienie  Nathanowi  Rothschildowi  posłuszeństwa  i  lojalności  przez  cara  Aleksandra  I 
podczas kongresu wiedeńskiego w 1815 roku. Rewolucją z 1905 roku przekonano się, że car 
był  jeszcze  zbyt  silny,  by  móc  go  pokonać.  Należało  mu  więc  dołożyć  wojnę  o  światowym 
zasięgu. 
 
W czasie wojny rosyjsko-japońskiej ponad pięć¬dziesiąt tysięcy rosyjskich żołnierzy zostało 
wziętych  do  niewoli.  Finansowani  przez  Schiffa  członkowie  amerykańskiej  organizacji 
"Przyjacół Wolności Rosjan" rozsiewali rewolucyjną pro¬pagandę wśród jeńców rosyjskich. 
Półtora  tony  papieru  z  rewolucyjną  propagandą  przerzucono  z  Nowego  Jorku  do  Japonii. 
Korzystając  z  gościnności  Japończyków  "Przyjaciele  Wolności  Rosjan"  szkolili  przyszłych 
matrosów, którzy dwanaście lat później szturmem zdobyli Piotrogród. 
 
Chcąc bezwzględnie panować w USA, Jakub H. Schiff założył w 1913 roku Anti-Defamation 
League  (ADL),  której  celem  stało  się  utoż¬samiać    ataki  na  poczynania  Rothschildów, 
Warburgów i im podobnych z atakami na  Żydów. Tym sposobem zamykano przeciwnikowi 
usta. Nikt bowiem nie chce być utożsamiany ze sprawcami pogromów. Koliduje to bowiem z 
ety¬ką  chrześcijańską.  Co  więcej,  ADL  poczęła  pełnić  rolę  gestapo  konspiracji. 
Kontrolowa¬ła ona wszystkie organizacje "walczące o ludz¬kie prawa", kontrolowała sklepy, 
hotele, ra¬diostacje, agencje reklamowe i wszystkie środ¬ki masowego przekazu. 0 twórcach 
komunizmu nie można było mówić prawdy. Skąd, my Polacy, to znamy? 
 
 
"WYZWOLENIE". 
 
W  czasie  rewolucji  francuskiej  z  1789  roku  [1]    gilotynowano  ludzi  nawet  za  zbytnie 
zadawa¬nie  się  z  "obcymi"  kobietami,  jako  osłabia¬jące  morale  rewolucyjnych  legionów. 
Jedną  z  ofiar  tej  akcji  był  aktywny  iluminata  Eulogius  Schneider,  który  wzorując  się  na 

background image

Adamie  Weishaupcie  porzucił  zakon  kapucynów  by  móc  skuteczniej  szerzyć  destrukcyjną 
herezję "no¬wego porządku". Ścięto go razem z jego żoną Sarą Stamm. [2]   Działo to się w 
kwietniu 1794 roku. Za to, w trzydzieści lat później, saintsimoniści poczęli szukać ratunku w 
kobietach.  Stał  się  modny  matriarchat.  W  1833  roku  Barrault  zaape¬lował  do  kobiet 
ż

ydowskich,  by  wydały  na  świat  "bankiera  królów"  zamiast  oczekiwanego  mesja¬sza. 

Zapewne nie orientował się, że takowy przyszedł na świat już sto lat temu. Jak wia¬domo, był 
nim Meyer Amschel Rothschild. 
 
Zapoczątkowany  przez  Fouriera  ruch  feministy¬czny  zaczął  się  rozwijać  w  zawrotnym 
tempie. Ogłupione propagandą kobiety wpadały w sidła konspiratorów. Pierwszym damskim 
mesjaszem  miała  być  Anita  Garibaldi.  Skoro  nic  z  tego  nie  wyszło,  mesjaszem  próbowano 
zrobić  Florę  Tristan  y  Moscozo.  Działała  ona  głównie  na  te¬renie  Anglii  i  w  Ameryce 
Północnej.  W  Rosji  ruch  feministyczny  zapoczątkowały  Helena  Hahn  i  Ewa  Felińska.  W 
1878  roku  emancypantka  Wie¬ra  Zasulicz  morduje  szefa  policji  w  Petersbur-gu.  Po  kilku 
dalszych mniej lub więcej udanych zamachach, niosących mnóstwo ofiar w ludziach, zostaje 
zabity  car-reformator  Aleksander  II.  Kluczowe  role  w  tym  zabójstwie  odegrały  Zofia 
Pietrowskaja i Gesja Helfman. 
 
Akty  terrorystyczne  w  Rosji  wywołały  falę  po¬gromów,  szczególnie  po  próbie  zabicia  cara 
Aleksandra  III.  Uratowany  car  zaczął  się  ter¬rorystom  dobierać  do  skóry.  Wydalony  z 
Peters¬burga,  do  Odessy,  Lew  Szternberg  począł  się  carowi  odgrażać.  Rozgłaszał,  gdzie 
mógł,  że  Bóg  Izraela  ciągle  żyje  i  spuści  karę  na  car¬ską  głowę.  Kierownictwo  nad  ruchem 
terrorys¬tycznym  w  Rosji  przejął  starszy  brat  Lenina  -  Aleksander.  Zamierzał  on  zabić  cara 
Alek-sandra  III  w  szóstą  rocznicę  śmierci  cars¬kiego  ojca.  Carowi  jednak  udało  się  rozbić 
grupę  terrorystyczną,  a  niedoszły  zabójca  Aleksander  Ulianow  został  powieszony. 
Egzeku¬cja  odbyła  się  w  maju  1887  roku.  Tym  sposo¬bem,  dano  Leninowi  dodatkowy 
powód,  aby  urzą¬dzić  Romanowym  wendettę.  Doszło  do  niej  w  1918  roku.  Obietnica 
bankiera Nathana Meyera Rothschilda się spełniła. 
 
Zgodnie z zamiarami iluminatów, pogromy w Ro¬sji wywołały masową emigrację do Stanów 
Zjed¬noczonych. W grupie emigrantów znaleźli się Emma Goldman i Aleksander Berkman. 
Wwieźli oni do USA rewolucyjne nadzieje bazujące na motywie "ziemi obiecanej". Nie udało 
się  Ży¬dom  znaleźć  takowej  "ziemi"  w  katolickiej  Polsce,  nie  udało  się  jej  stworzyć  we 
Francji,  czy  w  Rosji  -  próbowano  więc  odbudować  świą¬tynię  Salomona  na  terenie  USA. 
Emma Goldman usiłowała naśladować Sonię ze "Zbrodni i ka-ry" Dostojewskiego, aby mógł 
rozwijać  się  ter¬ror  w  wydaniu  Berkmana.  Jej  naczelnym  has¬łem  było:  "Pozwólcie  nam 
zbawić ludzkość po¬przez krew, żelazo, truciznę i dynamit!". Ku zadowoleniu Rothschildów, 
czerwony terror usuwał z tego łez padołu największych ich ry¬wali. W 1901 roku, w Buffalo, 
został  zamordo¬wany  William  McKinley,  dwudziesty  piąty  pre¬zydent  USA.  Publicyści 
ogólnikowo  podają,  iż  zabójcą  jest  Polak  Leon  Czołgosz.  Mało  kto  dodaje,  że  inspiratorką 
tego zabójstwa jest anarchistyczna aktywistka Emma Goldman. 
 
W  tym  czasie,  w  Europie,  zawodowi  rewolucjo¬niści  tworzyli  najrozmaitsze  internacjonały. 
Klara  Zetkin  i  jej  koleżanka  Adelheit  Popp  rewolucyjne  działanie  uwieńczyły 
ustanowie¬niem 8 marca międzynarodowym dniem kobiet. To przedsięwzięcie miało na celu 
narzucić  kobie¬tom  poglądy  ruchu  feministycznego.  Powyżej  wspomnianej  parze 
rewolucjonistek  dzielnie  po-magały  Nadieżda  Krupska  wraz  z  Innesą  Armand.  Wszystkie 
"kobiety  wyzwolone"  zostały  przyć¬mione  osobą  Rosy  Luxemburg.  Jej  wizja  totalnej 
rewolucji  w  Rosji  i  w  Niemczech  miała  po¬noć  rozwiązać  wszystkie  problemy  Żydów  i 
Pola¬ków  raz  na  zawsze.  Tym  rozwiązaniem  miał  być  Związek  Sowieckich  Republik  od 

background image

Władywostoku po Lizbonę. 
 
Rosa  Luxemburg,  mimo,  iż  urodziła  się  i  wycho¬wała  na  polskiej  ziemi,  zajadle  zwalczała 
ideę  odbudowy  Polski  niepodległej.  Wychodząc  za  mąż  za  współziomka  z  Wilna,  Leona 
Jogochesa-Tyszkę, mogła opanować SDKPiL i skierować tę organiza¬cję na antypolskie tory. 
Od  jej  duchowego  prze-wodnika  Adama  Weishaupta  zapożycza  pseudonim  "Spartakus"  i  w 
grudniu 1918 roku zakłada Zwią¬zek Spartakusa. Powstały Spartakusbund stał się Niemiecką 
Partią  Komunistyczną.  Wywołany  przez  nią  zryw  zbrojny  w  bezlitosny  sposób  obnażył  jej 
brak  wyobraźni.  Wraz  z  jej  towarzyszem  po  wyznaniu,  Karolem  Liebknechtem,  tonie  w 
kanale w dniu 15 stycznia 1919 roku. Niemniej jednak, ma Warszawa obecnie Zakłady Lamp 
Elektronowych  nazwane  jej  imieniem.  Widać  najwyraźniej,  kto  Polską  rządzi.  Interkomuna 
ubliża Polakom na każdym kroku. Jest to odwet za lata 1918-1920. 
 
W  1889  roku  syndykalista  G.  Sorel  wydał  dwie  książki,  w  których  zachwycał  się 
barbarzyńską etyką plemienną opisaną w Starym Testamencie. Sorel był zdania, że proletariat 
powinien dą¬żyć do władzy na drodze  gwałtu będącego czys¬tą i brutalną formą klasycznej 
wojny.  Z  kolei,  nihilista  Siergiej  Genadiewicz  Nieczajew,  au¬tor  "Katechizmu 
rewolucjonisty", uważał, iż  
 
"rewolucja  zna  tylko  jedną  metodę  naukową  metodę  niszczycielską,  która  nie  odżegnuje  się 
od kłamstwa, rabunku, zdrady, torturo¬wania przyjaciół, czy mordowania członków własnej 
rodziny. Wszystko, co służy tryum¬fowi rewolucji, jest moralne". [3] 
 
Istotnie,  po  zakończeniu  pierwszej  wojny  światowej  powyższe  zalecenia  wykorzystali 
bolszewicy  i  faszyści.  Pod  przewodnictwem  Lenina  komuniści  wprowadzi¬li  duchowy 
kanibalizm.  Wyhodowano  dzieci-bestie,  które  posyłały  swoich  rodziców  na  roz¬strzał, 
którym później postawiono pomniki, by innych zachęcić do naśladownictwa. Rosję zdo¬byto 
głodem,  rozwiązłością i bestialskim ter¬rorem. 
 
W  lipcu  1914  roku  CZARNA  RĘKA  -  wywodząca  się  od  grupy  masońskiej  pentagonów 
Nodiera  -  za¬mordowała  w  Sarajewie  arcyksięcia  Franciszka  Ferdynanda.  Był  to  atak  w 
prostej  linii  na  Habsburgów.  Tym  samym,  usiłowano  odebrać  Niem¬com  bogate  złoża 
diamentowe  w  Afryce  Połud-niowej  .    Mord  w  Sarajewie  zapoczątkował  pier¬wszą  wojnę 
ś

wiatową.  Wojna  ta  była  przecież  konieczną  dla  pomyślnego  rozegrania  rewolucji 

bolszewickiej,  jak  to  proponował  Albert  Pike.  Carskie  imperium  straciło  w  tej  wojnie  pięć 
milionów  ludzi.  Dalsze  piętnaście  milionów  stało  się  nieproduktywne.  Ruina  carskiej 
gos¬podarki była nieunikniona. 
 
Kluczową  postacią  w  dziele  tworzenia  „novus  ordo  seclorum”  był  Cecil  Rhodes. 
Eksploatu¬jąc  złoża  złota  i  diamentów  w  Afryce  Połud¬niowej  już  w  latach 
dziewięćdziesiątych  XIX  stulecia  zarabiał  około  pięciu  milionów  dola-rów  rocznie.  W  1888 
roku  Rhodes  przekazał  ca¬ły  interes  w  ręce  Rothschilda.  Założono  wów¬czas  tajne 
stowarzyszenie  OKRĄGŁEGO  STOŁU,  którego  schematem  organizacyjnym  były 
koncent¬ryczne  kręgi  organizacji  iluminatów.  W  imie¬niu  Rothschilda  występował  Lord 
Alfred  Milner.  Dziełem  Okrągłego  Stołu  była  pierwsza  wojna  światowa  i  oczywiście 
rewolucja bolszewicka z 1917 roku. 
 
Już od czasów panowania  Bismarcka można było zauważyć, że Niemcy zostały  wybrane na 
sępa,  który  rozszarpie  te  państwa,  w  których  będą  próby  wprowadzenia  demokratycznych 
rządów.  Istotnie,  pierwsza  wojna  światowa  wykazała,  że  walczono  wówczas  o  uwolnienie 

background image

ś

wiata  od  demo-kracji.  W  historii  rodzaju  ludzkiego  nie  było  zapewne  drugiej  tak 

dezorientującej  wojny,  w  czasie  której  ludzie  się  zabijali  nie  mając  ku  temu  żadnych 
powodów.  Nikt  nie  potrafił  wówczas  wykazać,  że  tamta  wojna  miała  jakikol¬wiek  sens. 
Jednym  z  celów  wielkiej  wojny  jest  zniszczenie  moralności,  etyki  i  tradycji  naro¬dowych. 
Twórcom  pierwszej  wojny  światowej  cho¬dziło  o  wywołanie  u  ludzi  znieczulicy  na  widok 
krzywdy  bliźniego.  Istotnie,  skoro  anarchiści  mieli  rozegrać  rewolucję  bolszewicką,  tego 
ro¬dzaju upodlenie ludzi było nieodzowne. 
 
W  czasie  wybuchu  pierwszej  wojny  światowej  prezydentem  OSA  był  Woodrow  Wilson.  W 
1916  roku  wybierano  go  ponownie  z  okrzykiem  na  ustach:  "On  trzymał    nas  z  dala  od 
wojny!".  Amerykańscy  patrioci  dobrze  pamiętali  ostrzegawcze  słowa  George  Washingtona 
wzywające do trzymania się z daleka od zagranicznych wojen. Nie chcieli więc brać udziału 
w  obcej  im  woj¬nie.  Jak  wiadomo,  pierwsza  wojna  światowa  by¬ła  bonanzą 
międzynarodowych bankierów. Budu¬jąc Związek Sowiecki od Władywostoku po Liz¬bonę, 
musiano wykończyć jednocześnie Rosję i Niemcy. Z tego powodu, udział USA w tej woj¬nie 
był konieczny. 
 
Na  początku  1915  roku  szef  brytyjskiej  Admira¬licji,  Winston  Churchil,  przedstawił  W. 
Wilso¬nowi plan wciągnięcia USA do wojny. Powodem do wypowiedzenia Niemcom wojny 
miało być "za¬topienie przez niemieckie łodzie podwodne „pasażerskiego statku" - akt wielce 
niehumani¬tarny,  jak  głosiła  później  prowojenna  kampania.  Pasażerski  statek  o  nazwie 
LUSITANIA, który zdaniem jego właściciela miał stać w doku do czasu zakończenia wojny, 
przerobiono  pośpiesz¬nie  na  krążownik  pomocniczy.  Nie  było  to  bez¬pieczne  ani  dla 
pasażerów,  ani  dla  przestarza¬łego  statku.  Przez  tę  przeróbkę  stał  się  bar¬dzo  niestateczny. 
Pomimo, iż rząd niemiecki ostrzegał pasażerów w Nowym Jorku, aby nie ko¬rzystali z usług 
tego statku, jako, iż sprawny wywiad niemiecki wiedział, że oprócz pasażerów statek wiezie 
amunicję,  nie„poskutkowało.  Bankier  J.P.  Morgan  wysłał  sześć  milionów  sztuk  amunicji 
razem  z  tysiąc  dwustu  pasażera¬mi.  Lusitania  wypłynęła  z  Nowego  Jorku  do  Liverpoolu  w 
dniu 1 maja 1915 roku. Był więc to dzień szatana ustanowiony przez Adama Weishaupta.  W 
dniu 7 maja, w pobliżu Irlandii,  Lusi¬tania została rozerwana na drobne strzępy,idąc na dno 
razem  z  pasażerami.  Istnieją  domysły,  ze  powodem  jej  zatonięcia  nie  były  torpedy 
nie¬mieckie.  Co  innego  głosiła  rozpętana  po  tym  wy¬darzeniu  antyniemiecka  propaganda. 
Jednak  z  prowojennym  hałasem  czekano  do  momentu  po-nownego  wyboru  W.  Wilsona  na 
prezydenta USA. W dniu 4 marca 1917 roku Wilson zainaugurował swoją drugą kadencję, a 
już  6  kwietnia  podpi¬sał  deklarację  wypowiadającą  Niemcom  wojnę.  Prowojenna  kampania 
głosiła,  że  miała  to  być  "wojna  kończąca  wszystkie  wojny".  W  rzeczywis¬tości  stało  się 
całkiem inaczej. 
 
Swego  czasu  lis-dyplomata  W.  Churchill  oświad¬czył,  że  na  początku  1917  roku  pokojowe 
nego¬cjacje z Niemcami były tak daleko zaawansowa¬ne, że dla świata byłoby lepiej, gdyby 
USA nie wtrąciły się w nie swoje sprawy wówczas, jak twierdził W. Churchill, nie byłoby w 
Rosji ko¬munizmu, we Włoszech faszyzmu, a w Niemczech nazizmu. Tego rodzaju sytuacja 
zniweczyłaby  jednak  kilkudziesięcioletnie  wysiłki  dzikiej  anarchii,  którą  W.I.  Lenin 
przeobraził w zorganizowany terror. Z tego też powodu, pracujący dla wywiadu brytyjskiego 
W.Wiseman,  za  nakłonienie  rządu  USA  do  wzięcia  udziału  w  "wojnie  kończącej  wszystkie 
wojny", został nagrodzony przez interbankierów współpartnerstwem w banku Kuhn, Loeb & 
Co. 
 
Międzynarodowi  bankierzy  wiedzieli  doskonale,  że  robienie  polityki  pozwala  im  uzyskać 
mo¬nopol  na  kontrolę  przemysłu  w  świecie.  Wielkie  monopole  są  z  założenia  wrogiem 

background image

numer  jeden  dla  nieskrępowanej  inicjatywy.  Z  tego  powodu,  totalitarne  rządy,  jak  rządy 
komunistyczne,  uzurpujące  prawo  wyłączności  w  kwestiach  kon¬troli  społeczeństwa, 
stwarzają  idealny  rynek  dla  wielkich  monopoli.  Pod  rządami  komunistycz¬nymi  nie  ma 
miejsca  dla  prywatnej  własności,  nie  ma  zatem  konkurencji  dla  interprzemysłowców.  W 
powyższych  układach  zapanowała  wielka  symbioza  pomiędzy  międzynarodowymi 
bankiera¬mi,  których  cechuje  kompulsywna  rządzą  posiada¬nia,  a  interkomuną, 
charakteryzującą  się  kom¬pulsywna  rządzą  władzy.  Jedni  drugim  stali  się  bardzo  potrzebni. 
Pierwsi  dają  pieniądze  na  rewolucyjną  działalność,  a  drudzy,  po  zdobyciu  władzy,  spłacają 
dług z niekończącą się nawiąz¬ką. Wszak eksploatacja narodów jest ich wspól¬nym celem. 
 
W 1912 roku międzynarodowi bankierzy usiłowa¬li wzniecić rewolucję w Chinach. Pani Sun 
Yat  Sen  obiecała  im  oddać  w  posiadanie  chiński  transport,  banki  i  oczywiście  handel. 
Podobnie  było  z  rewolucją  w  Meksyku.  Rząd  Carranzy  miał  styl  sowiecki,  a  konstytucję 
opracowała mu grupa L. Bronstein-Trockiego. 
 
Pierwsze  poufne  spotkanie,  na  którym  ustalo¬no  dyrektywy  dotyczące  sposobu  rozegrania 
re¬wolucji  bolszewickiej,  rewolucji,  która  wstrząś¬nie  światem,  odbyło  się  14  lutego  1916 
roku  w  Nowym  Jorku.  Wzięły  w  nim  udział  sześćdzie¬siąt  dwie  osoby,  z  których  aż 
pięćdziesiąt  było  weteranami  rewolucji  z  1905  roku.  Śmiało  moż¬na  powiedzieć,  że 
inżynierami rewolucji bolsze¬wickiej z 1917 roku byli: Jakub H. Schiff, Felix Warburg, Otto 
H.  Kahn,  M.L.  Schiff,  Max  Breitung,  Isaac  Seligman,  Guggenheim  oraz  Kuhn,  Loeb  &  Co. 
Wiosną 1917 roku Jakub H. Schiff rozpoczął hojniej finansować Leivę Bronstein-Trockiego. 
Jego  inwestycja  w  rewolucję  bolsze¬wicką  miała  osiągnąć  zawrotną  sumę,  około 
dwu¬dziestu milionów dolarów. 
 
 
DNI, KTÓRE WSTRZĄSNĘŁY ŚWIATEM. 
 
Sockomunistyczna  propaganda  usiłuje  wmówić  ludzkości,  że  rewolucja  bolszewicka  była 
re¬zultatem  oddolnej  eksplozji  mas,  wielce  nie-zadowolonych  z  carskiego  ucisku.  Fakty 
histo¬ryczne zadają kłam tego rodzaju wywodom. Rewolucja rozpoczęła się w październiku 
natomiast  car  ustąpił  siedem  miesięcy  wcześniej.  Zatem,  rewolucja  bolszewicka  nie  była 
atakiem na cara, to był atak na wolność Rosjan. 
 
W  marcu  1917  roku  car  Mikołaj  II  został  zmu¬szony  do  abdykacji.  Atak  komunistycznych 
band  na  Piotrogród  odciął  miasto  od  dostaw  żywności.  Zachodni  fabrykanci  pozamykali 
fabryki.  Ludzie  zostali  bez  pracy  i  chleba.  Sprowokowany  gniew  ludu  i  naciski  ze  strony 
aliantów spowodowały, iż car  abdykował. W owym  czasie, zarówno  Lenin jak i Trocki byli 
poza  Rosją.  Przecież  od  1905  roku  siedzieli  na  wygnaniu.  Zatem,  sprężyny  konspiracji 
zaczęły działać w kierunku prze¬rzucenia ich na teren Rosji. 
 
W  sierpniu  1914  roku  Leiva  Bronstein-Trocki  został  ostentacyjnie  wydalony  z  Berlina.  We 
wrześniu  1916  roku  na  hiszpańską  granicę  od¬wieźli  go  Francuzi.  W  Hiszpanii  Trocki 
posie¬dział  trochę  w  więzieniu  i  13  stycznia  1917  roku,  na  pokładzie  parowca  Monserrat, 
przy¬był do Nowego Jorku. Jako rewolucjonista z za¬wodu, nie znający języka angielskiego, 
nadawał  się  jedynie  do  pracy  w  nowojorskim  NOWYM  MI¬RZE  -  rosyjskiej  gadzinówce 
socjalistycznej.  Mimo  kiepskiej  pracy,  zamieszkał  z  rodziną  w  luksusowym  mieszkaniu, 
posiadał  limuzynę  z  szoferem,  a  w    marcu    1917  roku  wywiózł  z  USA  dziesięć  tysięcy 
dolarów kieszonkowego. 
 

background image

Istnieje  kilka  wersji  na  temat  źródeł  dochodu  rewolucjonisty  Leivy  Bronstein-Trockiego. 
Za¬pewne  każda  z  nich  zawiera  odrobinę  prawdy.  Niemniej  jednak,  obserwacja  życia 
codziennego  wykazuje,  że  najlichszy  sługa  sockomuny  na  Zachodzie,  nawet  taki,  który 
niedawno  wyje¬chał  z  PRL,  posiada  niewidzialnego  opiekuna,  umożliwiającego  niezłe 
urządzenie  się  na  no¬wym  terenie  działania.  Opieka  niewidzialnej  ręki  sięga  czasów  A.M. 
Rothschilda i Adama Weishaupta. 
Leiva  Bronstein-Trocki,  zaopatrzony  przez  prezydenta  USA  W.  Wilsona  w  amerykański 
pasz¬port, opuścił Nowy Jork na pokładzie statku Kristianiafjord w dniu 26 marca 1917 roku. 
Płynęło  z  nim  265  rewolucjonistów,  a  między  nimi  takie  sławy,  jak  przyjaciel  prezydenta 
Wilsona  Charles  R.  Crane,    Leiva  Fiszelew  oraz  amerykański  komunista  Lincoln  Steffens. 
Statek  Kristianiafjord  zawinął  do  Halifaksu.  Kanadyjczycy  aresztują  Trockiego  w  dniu  3 
kwietnia 1917 r. Postępowanie Kanadyjczyków było logiczne; skoro Trocki obiecywał, że po 
przejęciu władzy w Rosji zawrze pokój z Niem¬cami, z którymi Kanada była w stanie wojny, 
należało  go  aresztować  i  przetrzymać  przynajm¬niej  do  czasu  zakończenia  wojny.  Jednak 
reak¬cja Anglików i Amerykanów była tak ostra, że Kanadyjczycy, chcąc niechcąc, zmuszeni 
byli puścić Trockiego wolno.   
Wielką kampanię na rzecz uwolnienia Trockiego prowadził liberał i mason w jednej osobie, 
dr  Robert  M.  Coulter,  będący  od  roku  1897  ministrem  poczty  kanadyj¬skiej  ,  zabarwiającej 
się coraz bardziej na kolor czerwony. 
 
Zatem,  w  kwietniu  1917  roku  władze  kanadyjs¬kie  puściły  Trockiego  wolno  z  wielkimi 
prze¬prosinami  za  spowodowaną  zwłokę  w  podróży.  Stało  się  tak  na  żądanie  brytyjskiej 
ambasady  w  Waszyngtonie.  Osobistym  opiekunem  Trockiego  był  z  nim  podróżujący  L. 
Steffens. Utrzymywał on kontakt pomiędzy prezydentem USA W. Wilso¬nem, Ch.R. Crane 
oraz  Trockim.  Mając  takich  opiekunów  i  paszporty  amerykańskie  w  kiesze¬niach, 
rewolucjoniści  Trockiego  bez  żadnych  już  przeszkód  mogli  połączyć  się  z  grupą  Lenina,by 
wspólnie pokierować bolszewicką rewolu¬cją. 
 
Obok  USA,  drugim  inkubatorem  dla  zawodowych  re¬wolucjonistów  stała  się  Szwajcaria. 
Tam  prze¬bywał  na  wygnaniu  W.I.  Lenin.    Wiosna  1917  ro¬ku  była  ustaloną  porą  powrotu 
do  Rosji.W  tym  czasie  nie  było  to  łatwe  z  powodu  wojny  Rosji  z  Niemcami.  Miał  jednak 
Lenin  dobrych  opieku¬nów  w  rządzie  niemieckim.  Bankierska  rodzina  Bethmanów  z 
Frankfurtu,  A.  Zimmermann,  A.  Israel  Helpland  alias  Parwus,  Jakub  Furstenberg  alias 
Ganecki,  oraz  szef  policji  niemieckiej  Max  Warburg  ułagodzili  rząd  kajzera  i  16  kwiet¬nia 
1917  roku  224  rewolucjonistów,  z  Leninem,  Krupską  i  Radkiem-Sobelsonem  na  czele, 
wyruszyło  z  Berna  w  zaplombowanych  wagonach,  by  poprzez  Niemcy,  Szwecję  i  Finlandię 
przedos¬tać się do Rosji. 
 
Korupcyjny  system  rządzenia  rosyjskich  carów  został  stworzony  po  to,  aby  łatwiej  było  go 
wymienić na nowy system politycznej korupcji. Po ustąpieniu cara Mikołaja  II  ustanowiono 
rząd  tymczasowy  księcia  Lwowa,  który  dzięki  swej  nieudolności  i  dzięki  zakulisowym 
intry¬gom przekazał swą władzę w ręce socjaldemokra¬ty Aleksandra  Adlera-Kiereńskiego. 
Zatem, wła¬dza w Rosji gwałtownie poczęła skręcać w lewo. Pod naciskiem bankiera Jakuba 
H.  Schiffa  rząd  Kiereńskiego  ogłosił  amnestię  dla  wszystkich  komunistów  będących  w 
niełasce za udział w re¬wolucji z 1905 roku. Tym samym przesądzono o losach Rosji, gdyż 
wystarczy  mieć  w  danym  kraju  jedynie  trzy  procent  zwyrodnialców,  by  móc  sterroryzować 
całe społeczeństwo. Przeko¬nali się o tym Rosjanie w roku 1917, przeko¬nali się też i Polacy 
w latach 1945-56.  
 
Na  początku  czerwca  1917  roku,w  fabryce  Lessnera,  w  Piotrogrodzie,  odbyła  się  tajna 

background image

nara¬da  bolszewików  w  sprawie  wyboru  strategii  re-wolucyjnej.  Ustalono,  że 
najodpowiedniejszy będzie szeroko zakrojony terror.  Sporządzono listę pierwszych ofiar. Był 
na  niej  A.  Kiereński.  Początki  terrorystycznych  akcji  nie  były  pomyślne  dla  bolszewików.  
Wielu terro¬rystów Kiereński aresztował. Jednak nic nie mogło oddalić chwili upadku rządu 
Kiereńskiego,  któremu  jedynie  powierzono  zadanie  dopro-wadzenia  Rosji  do  stanu 
rewolucyjnego  wrzenia.  Rząd  brytyjski,  z  górą  sześć  tygodni  przed  wy¬buchem  rewolucji 
bolszewickiej,  wezwał  obywate¬li  brytyjskich  do  opuszczenia  Rosji.  Zatem,  już  wówczas 
dokładnie wiedziano kiedy nastą¬pi "wybuch gniewu ludu". 28 listopada prezy¬dent USA W. 
Wilson  wydał  polecenie,  aby  nie  in¬gerować  w  rewolucję  bolszewicką.  Za  to  w  dniu  15 
lutego  1918  roku  tenże  Wilson  zalecił  utrzy¬mywać  poufne  kontakty  z  władzami 
bolszewickimi.  O  przychylne  przyjęcie  nowopowstałego  bolsze¬wickiego  państwa  usilnie 
zabiegał, szara eminen¬cja W. Wilsona,pułkownik E. Mendel House. 
 
W roku 1918 bolszewicy uchwalili dekret o czerwonym terrorze. Postanowiono zlikwidować 
tych  wszystkich,  którzy  z  uwagi  na  "pochodzenie  spo¬łeczne,  czy  działalność  polityczną  i 
zawodową,  w  chwilach  niebezpiecznych  dla  władzy  sowiec¬kiej,  mogliby  przejść  do  obozu 
wroga".  Mordo¬wano  zatem  rdzennych  Rosjan:  oficerów,  ziemian,  kupców,  uczonych, 
profesorów,  duchowieństwo,  studentów,  rzemieślników,  a  nawet  robotników  i  chłopów. 
Zgodnie  z  historycznymi  tradycjami,  wymordować  75  tysięcy  ludzi  w  ciągu  dnia,  tyl¬ko 
dlatego,  że  znalazłszy  się  w  obozie  prze-ciwnika  mogliby  ewentualnie  psuć  interes,  dla 
organizatorów  rewolucji  bolszewickiej  nie  było  rzeczą  trudną.  Za  nimi  stało  doświadczenie 
li¬czące tysiące lat. W 1918 roku za zabójstwo jed¬nego bolszewika rozstrzeliwano dziesięć 
tysię¬cy niebolszewików. 
 
Bolszewicy,  aby  móc  utrzymać  się  przy  władzy,  potrzebowali  finansowego  wsparcia  z 
zagrani¬cy,  potrzebowali  broni,  amunicji,  żywności,  zagranicznej  technologii  i  uznania 
dyplomatycz¬nego.  Uznanie  dyplomatyczne  wymaga  zagraniczne¬go  przedstawicielstwa. 
Starzy  przyjaciele  Troc¬kiego  i  Lenina  zorganizowali  im  wszystko.  12  grudnia  1917  roku 
odbyła  się  narada  amery-kańskich  bankierów  w  sprawie  przekazania  dwóch  milionów 
dolarów  dla  misji  amerykańskiego  Czer¬wonego  Krzyża,  pod  przywództwem  W.B. 
Thompsona,  która  udała  się  do  objętej  rewolucją  Rosji.  W.B.  Thompson  reprezentował 
interesy rodziny Guggenheim, która władała amerykańskimi kopal¬niami. Thompson pragnął 
trzymać  Rosję  w  stanie  wojny  z  Niemcami,  pragnął  osłabić  ją  do  tego  stopnia,  aby  po 
zakończeniu wojny olbrzymi ro-syjski rynek wpadł w ręce intermonopoli. Aby móc popierać 
bolszewików w jawny sposób, stwo¬rzono Rosji niemieckie zagrożenie. Z góry zak¬ładano, 
ż

e Rosję musi ktoś wziąć. Nikt nie li¬czył się z sytuacją, w której Rosja  byłaby dla Rosjan. 

Współpraca  z  bolszewikami  stwarzała  dla  interprzemysłowców  złote  możliwości.  W  tym 
czasie  nawet  radykalni  konserwatyści  gwałtow¬nie  przemienili  się  w  socjalistów,  gdyż 
socja¬listyczna etykieta dawała im wstęp do sowiec¬kiego Eldorado.  
 
Czyhali  oni,  jak  sępy,  na  prze¬bogaty  rosyjski  rynek.  Interbankierzy,  jak  zaw¬sze,  nie  byli 
ani prorosyjscy, ani proniemiec¬cy, ani proamerykańscy. Oni z zasady nie mają ani ideologii, 
ani  narodowości.  Ich  Bogiem  i  panem  jest  słowo:  "Gotówka!".    Międzynarodowi  bankierzy, 
realizując  własną  politykę  neokolonialną,  popierali  walczące  ze  sobą  strony.  Postępowali 
dokładnie  tak,  jak  swego  czasu  zalecał  Adam  Weishaupt.  Dla  przy¬kładu,  W.B.  Thompson 
popierał  Aleksandra  Adlera-Kiereńskiego  oraz  bolszewików.  Przekazał  on  Kiereńskiemu 
jeden  milion  dolarów  na  cele  propagandowe.  Prywatny  sekretarz  Kiereńskiego  -  David 
Soskice - zajął się propagandą, która wołała do rosyjskich chłopów:  
 
"Pokonaj kajze¬ra i uratuj rewolucję!"; Jednym słowem, utrzy¬muj Rosję w stanie wojny i to 

background image

za wszelką cenę.  
 
Podobnie  W.B.  Thompson  zachęcał  bolszewików,  aby  kontynuowali  wojnę  przeciwko 
Niemcom. Na¬mawiał też Anglików by wsparli ruch bolszewic¬ki. Już w 1917 roku Sir Bazil 
Zaharoff wysyłał bolszewikom broń i amunicję. W 1918 roku B.W. Thompson zorganizował 
Trockiemu biuro propa-gandowe. Rozsiewało ono po świecie rewolucyj¬ną epidemię. Trocki 
kierował  Ludowym  Komisa¬riatem  do  Spraw  Zagranicznych.  Biuro  prasowe  reprezentował 
Karol  Sobelson-Radek.  Z  kolei,  biuro  do  spraw  rewolucyjnej  propagandy  było  kierowane 
przez Reinsteina. We Francji skute¬cznie Trockiego reklamował jego przyjaciel J. Sadoul. 
 
Polityką wewnętrzną w bolszewickim państwie zajął się Jankiel-Swierdłow, armią Bronstein-
Trocki,  wymiarem  "sprawiedliwości"  Steinberg,  ideologię  prezentował  Goldenbach-
Riazanow,  a  walką  z  religią  kierował  Gubelman-Jarosław¬ski.  Dopóki  nie  rozłożono 
moralnie  i  fizycz¬nie  antybolszewickich  armii,  dopóty  bolszewi¬cy  "walczyli  z  niemieckim 
najeźdźcą".  Z  chwi¬lą,  gdy sytuację opanowała  Armia Czerwona, z wielkim pośpiechem do 
Brześcia  Litewskiego  udali  się:  Trocki,  Joffe,  Karakhain  i  Rosenfeld-Kamieniew,  aby 
podpisać pokój z Niemca¬mi. 
 
22  stycznia  1918  roku  Robert  L.  Owen  zaapelo¬wał  do  prezydenta  USA  W.  Wilsona,  aby 
niezwło¬cznie  uznał  rząd  bolszewicki  i  dostarczył  bol¬szewikom  sprzętu  technicznego, 
technologii  i  żywności.  Zatem,  w  lutym  1918  roku  W.  Wilson  polecił  swojemu  rządowi 
utrzymywać  z  bolszewi¬kami  poufne  kontakty.  Na  terenie  USA  probolszewicką  kampanię 
prowadzili: Ludwig C.A.K. Martens, Grigorij Weinstein oraz przywódca partii socjalistycznej 
w Nowym Jorku - Miszka Hilkowicz, który kazał siebie nazywać Morris Hillquit.  
 
Martens  stał  się  pierwszym  sowieckim  ambasadorem  w  USA.  Kierowane  przez  niego 
Sowiec¬kie  Biuro  spełniało  funkcję  ambasady.  Jednocześ¬nie  zajmowało  się  ono  wymianą 
carskiego złota na amerykańskie towary, ignorując przy tym oficjalne amerykańskie embargo 
na  jakiekolwiek  dostawy  dla  bolszewików.  Mimo  istnienia  embarga,  w  1919  roku 
amerykańskie  firmy  wysłały  bolszewi¬kom  towarów  i  żywności  na  sumę  przekraczającą 
dwadzieścia pięć milionów dolarów. Fakty his¬toryczne wykazują, że embarga prezydentów 
USA, nakładane na komunistyczne rządy, spełniają ro¬lę placebo, a nie zbawczego leku. 
Leiva  Bronstein-Trocki  miał  dobre  powiązania  z  międzynarodowymi  bankierami  poprzez 
swego  krewniaka  Abrahama  Givatovzo,  który  za  czasów  carskich  udawał  antybolszewika. 
Przed  wybuchem  rewolucji  bolszewickiej  zarządzał  on  bankiem  syberyjskim.  Posiadał 
prywatny  bank  w  Kijowie.  W  1918  roku  otrzymywał  od  bolszewików  złoto  i  użytkował  je 
zgodnie z ich życzeniem.  
 
Cars¬kie  złoto  i  diamenty  były  głównym  środkiem  płat¬niczym  używanym  przez 
bolszewików.  Carskie  rub¬le  i  sztaby  złota  były  przewożone  do  Norwegii,  gdzie  działał  w 
imieniu  bolszewików  M.  Gruzenberg,  oraz  do  Szwecji,  gdzie  bolszewikom  służył  Olof 
Aschberg.  Ze  Skandynawii  złoto  było  prze¬wożone  do  Niemiec  i  do  USA.  Dla  przykładu, 
Michał Gruzenberg przywiózł do USA carskie dia¬menty i tam je sprzedał. W 1917 roku był 
on  przedstawicielem  amerykańskiej  firmy  w  Piotrogrodzie.  Później,  pod  nazwiskiem 
Aleksander Gumberg, stał się bolszewickim agentem na teren Skandynawii, aż do czasu, gdy 
go  deportowano  z  Norwegii.  Ostatecznie,  gdy  już  w  Europie  był  spalony,  przeniósł  się  do 
Nowego Jorku i tara pracował w bankowości.  
 
Rząd W. Wilsona zapewnił firmę Kuhn, Loeb & Co, że nie nałoży ograniczeń na PRZYWÓZ 
złota  z  Ro¬sji  sowieckiej.  Zatem,  sowieccy  komisarze  ludo¬wi,  jak  powiedzmy  prof. 

background image

Łomonosow,  przywozili  do  USA  carskie  złoto  statkami.  Jeden  kurs  za¬wierał  średnio 
dwieście  skrzyń  złota,  po  trzy  pudy  każda,  co  dawało  około  sześćdziesięciu  ton  złota. 
Szwedzka  mennica  przetapiała  carskie  złoto  i  stemplowała  je  własnymi  pieczęciami.  Dzięki 
temu  Olof  Aschberg  mógł  zaoferować  szwedzkim  bankom  "nieograniczone  ilości 
rosyj¬skiego złota". 
Bankier  "ogólnoświatowej rewolucji" Olof  Asch¬berg był dyrektorem sztokholmskiego Nya 
Banken założonego w 1912 roku. W 1915 roku, wespół z J.P. Morganem, opracowywał plan 
zdobycia ro¬syjskich bogactw naturalnych. Za wspieranie pieniędzmi kajzerowskich Niemiec 
alianci  wpisa-li  Nya  Banken  na  czarną  listę.  Zatem,w  1918  ro¬ku  Nya  Banken  przekształcił 
się w Svensk Ekonomiebolaget i nadal mógł budować ogólnoświa¬towy superrząd.  
 
Za czasów carskich Olof Asch¬berg był przedstawicielem na Rosję z ramienia J.P. Morgana i 
był  negocjatorem  w  sprawie  ro¬syjskich  długów.  Do  chwili  wybuchu  bolszewic¬kiej 
rewolucji Aschberg i Krassin reprezento¬wali finanse carskiego rządu. W trakcie rewo¬lucji 
obaj gwałtownie zmienili barwy i zaopie¬kowali się finansami bolszewików. Z Aschbergiem 
ś

ciśle współpracowali: Karol Furstenberg, jako pierwszy minister finansów w bolszewic¬kim 

rządzie, oraz Max May, jako przedstawiciel nowojorskiego Guaranty Trust. Inny Furstenberg, 
Jakub,  znany  również  jako  Ganecki,  dostarczał  bolszewikom  pieniądze  od  bankierów 
rezydujących w Niemczech, związanych z klanem Rothschildów. 
 
Pierwszy sowiecki bank, założony w roku 1922, o nazwie Ruskombank, był kierowany przez 
Olofa Aschberga. Stało się tak zapewne dzięki jego zażyłej przyjaźni z bolszewicką szyszką 
Maximem  Finkelstein-Litwinowem.  Meyer  Genoch  Moisewicz  Wallach  występujący  pod 
nazwiskami:  Graf,  Finkelstein,  Buchmann,  Harrison,  Litwi¬now,  jako,  że  prowadził  żywot 
aktywnego  rewolu¬cjonisty,  był  pierwszym  bolszewickim  ambasado¬rem  w  Wielkiej 
Brytanii.  Za pośrednictwem Ruskombanku  Litwinow zapłacił Wielkiej Brytanii trzy miliony 
funtów  jako  rekompensatę  za  wy¬rządzone  firmom  brytyjskim  szkody  w  trakcie 
przeprowadzania bolszewickiej nacjonalizacji. W 1924 roku, w wyniku czystki stalinowskiej, 
Ruskombank zmienił nazwę na Vneshtorg, a Olof Aschberg został usunięty. 
 
Klasycznym 

przykładem 

czerwonego 

dorobkiewicza 

może 

być 

dr 

Juliusz 

Hammer(Machabeusz),  ojciec  obecnego  opiekuna  komunistycznych  reżymów  PRL  WRL  i 
Afganistanu,  posiadacza  daczy  na  Krymie  amerykańskiego  miliardera  Armanda  Hammera. 
Ju¬liusz Hammer był określany przez Lenina jako jeden z kręgu ludzi dyskrecji; nie mylić z 
po-jęciem  ludzi  dyskretnych.  Urodził  się  w  Rosji,  w  1874  roku.  Znał  osobiście  Lenina  od 
roku  1907,  to  znaczy,  od  chwili  spotkania  się  z  Le¬ninem  na  międzynarodowym  zjeździe 
socjalistów  w  Stuttgarcie.  J.  Hammer  był  z  zawodu  lekarzem  medycyny.  Swego  czasu  robił 
niezłe  pieniądze  na  zabiegach  przerywania  ciąży,  za  co  został  skazany  na  cztery  lata 
więzienia.  Zatem,  lata  1919-23  spędził  w  amerykańskim  więzieniu  Sing  Sing.  Jako  członek 
amerykańskiej  Socjalistycz¬nej  Partii  Pracy  (SLP),  która  posiadała  emble¬mat 
przedstawiający  robotnika  z  młotem  w  dło¬ni,  nazwał  swojego  najstarszego  syna:  Armand 
Hammer. Wprawdzie skrobanki stanowiły dla J. Hammera dochodową rozrywkę, jednak nie 
one  stały  się  źródłem  późniejszej  fortuny.  Wiel¬kie  pieniądze  przyszły  ze  Związku 
Sowieckiego. 
W liście do członków KC partii bolszewickiej z dnia 14 października 1921 roku,  
Lenin pisał:  
 
"Wczoraj Reinstein poinformował mnie, że amerykański milioner Hammer, urodzony w Rosji 
(przebywający obecnie w więzieniu za nielegal¬ne przerywanie ciąży; właściwie mówi się, iż 
za  jego  komunistyczne  poglądy),  jest  gotów  przekazać  robotnikom  uralskim  jeden  milion 

background image

pu¬dów  zboża  na  bardzo  korzystnych  warunkach  (5%)  i  przejąć  uralskie  bogactwa  na 
komisową  sprze¬daż  w  Ameryce.  Syn  Hammera  (i  partner),  lekarz  z  zawodu,  obecnie 
przebywa  w  Rosji  i  przywiózł  Siemaszko,  jako  prezent,  instrumenty  chirurgiczne  wartoś¬ci 
60  tysięcy  dolarów.  Odwiedził  on  Ural  z  Martensem  i  postanowił  odbudować  uralski 
przemysł. Oficjalne sprawozdanie będzie sporządzone przez Martensa. 
 
Lenin". 
 
Po opuszczeniu więzienia Sing Sing, w dniu 24 stycznia 1923 roku, J. Hammer niezwłocznie 
udaje  się  do  Związku  Sowieckiego.  Wraz  z  synem  Armandem  energicznie  zabierają  się  do 
rozbudo¬wy  sowieckiego  przemysłu.  Oczywiście,  nie  za  darmo.  Bezwartościowe  sowieckie 
ruble  wymie¬niali  na  poszukiwane  na  Zachodzie  skóry,  futra,  kawior  oraz  na  unikalne 
kolekcje  dzieł  sztuki  i  rękodzielnictwa,  które  zostały  objęte  bolsze¬wicką  cenzurą,  jako 
godzące  w  socjalizm  i  "nie¬godne  udostępnienia  masom".  Dzięki  ścisłej  współpracy  z 
Kremlem,  Hammerowie  stali  się  po¬siadaczami  bezcennych  ikon,  koron,    bereł,  w  ogóle, 
biżuterii,  czy  dzieł  sztuki  skonfis¬kowanych,  czy  jak  kto  woli  -  zrabowanych,  carskiej 
rodzinie  Romanowych  i  rosyjskim  bo-jarom.  Było  tych  drogocenności  tak  dużo,  iż  -
.Hammerowie  mogli  otworzyć  popularną  Galerię  Hammera.    Z  czasem,  poprzez  tę  galerię 
rząd  Związku  Sowieckiego  pozbywał  się  wszystkiego,  co  "godziło  w  dobre  imię 
komunizmu". 
 
W  liście  z  dnia  24  maja  1922  roku  Lenin  na¬woływał  członków  politbiura  do  "szczególnie 
troskliwej opieki nad rozwojem inicjatywy pod¬jętej przez Hammerów, ponieważ dzięki nim 
bol¬szewicy  będą  mogli  się  wkręcić  w  kręgi  amery¬kańskiego  businessu  i  wykorzystać  ten 
fakt  na  wszelkie  sposoby".  Jednocześnie  Lenin  wydał  polecenie  F.  Dzierżyńskiemu  i 
wszystkim człon-kom Politbiura, aby zachowali w ścisłej tajem¬nicy bolszewickie koneksje z 
Hammerami.  Ozna¬czało  to,  iż  posiadający  tę  słodką  tajemnicę,  spoza  kręgu  członków 
Politbiura, mieli być wysłani na tamten świat. 
 
W  1915  roku  J.P.  Morgan  wraz  z  Rockefellerami  postanowili  zinfiltrować  lewicowe 
ugrupowania działające na terenie USA. Celem było nie ich zlikwidowanie, ale opanowanie. 
Z czasem przejęto kontrolę nawet nad III Międzynarodówką. J.P. Morgan oraz J.A. Stillman i 
zięć  Stillmana  -Percy  A.  Rockefeller,  założyli  American  Inter¬national  Corporation.  Celem 
tej firmy był ra¬tunek bolszewików przed porażką, a niemal do niej dzoszło w 1918 roku. J.P. 
Morgan musiał jednocześnie "popierać" Aleksandra Kołczaka. Niewiele mógł na tym stracić, 
gdyż złoto Koł¬czaka było zdeponowane w San Francisco. 
 
W ramach probolszewickiej działalności na tere¬nie USA, w 1920 roku założono organizację 
pod  nazwą  "Zjednoczeni  Amerykanie".  Celem  tej  or-ganizacji  miała  być...  walka  z 
komunizmem.  Jednym  z  jej  założycieli  był  Otto  H.  Kahn,  reprezentujący  probolsźewicką 
firmę  Kuhn,  Loeb  Co.,  która  w  owym  czasie  trzymała  bolszewików  przy  życiu.  W  istocie 
celem  tej  organizacji  było  wychwycenie  "radykalnych  działaczy  antykomu-nistycznych"  na 
terenie USA. Organizacja ta rozsiewała wręcz niewiarygodne plotki w rodza¬ju: "Bolszewicy 
wejdą  do  Nowego  Jorku  za  dwa  lata!",  których  celem  było  zniechęcić  opinię  publiczną  do 
"antykomunistycznych radykałów". 
 
Tak  też  się,  i  stało.  Ludzie  przestali  słuchać  rzeczowych  ostrzeżeń  przed  rodzącym  się 
nie¬bezpieczeństwem  bolszewickim.  Nie  miano  wów¬czas  pod  ręką  propagandowego 
terminu "neofa¬szysta", co ma miejsce w czasach dzisiejszych, więc musiano uciekać się do 
forteli, 

jak 

ten 

"antykomunistycznymi 

radykałami". 

Przebieg¬le 

aranżowany 

background image

"antykomunistyczny"  hałas  odwra¬cał  uwagę  opinii  publicznej  od  nabrzmiałej  kwestii 
ratowania za wszelką cenę bolszewickie¬go państwa. 
 
Lista  bankierów  wspierających  rewolucję,  "któ¬ra  wstrząsnęła  światem",  jest  równie  długa, 
jak  kolejki  przed  sklepami  w  PRL.  Nawet  zna¬lazł  się  na  niej  bliski  przyjaciel  Grigorija 
Rasputina,  Dimitri  Rubenstein,  który  przed  wy-buchem  rewolucji  zarządzał  rosyjsko-
francuskim bankiem w Piotrogrodzie. Po rewolucji, Ruben¬stein przeniósł się do Sztokholmu 
i  tam  repre¬zentował  bolszewików  w  sprawach  finansowych.  Olbrzymi  rosyjski  rynek 
przekształcono w rynek neokolonialny.  
 
Międzynarodowi  bankierzy  przys¬tąpili  do  intensywnej  eksploatacji  gigantycz¬nych  połaci 
Euroazji.  Morgan  z  Rockefellerem  poczęli  organizować  w  Związku  Sowieckim  mor¬dercze 
pięciolatki.  Ideę  humanizmu  zrównano  z  powszechną  kolektywizacją.  J.P.  Morgan, 
Rothschildowie,  czy  Rockefellerowie  nie  zrezygnowa¬li  z  własnych  fortun  dla  dobra 
bliźnich.  Zmusi¬li  jednak  setki  milionów  ludzi  do  niewolniczej  pracy.  Dzieło  zniewalania 
ludzkości przykryto mimikrą liberalizmu. Liberalizm brzmi bardzo niewinnie i humanitarnie. 
Co więcej, dzięki li¬beralizmowi unika się epitetu "czerwony". 
 
Bankierów  i  bolszewików  łączyła  wspólna  cecha:  internacjonalizm.  Trocki  mógł  zaprzysiąc 
cars¬kich  generałów  w  celu  zbudowania  Armii  Czerwo¬nej  i  mógł  wykończyć  wielce 
patriotyczny  i  ściśle  niepodległościowy  ruch  Armii  Zielonej,  która  dysponując  siedmiuset 
tysiącami  żołnierzy  desperacko  walczyła  zarówno  z  czerwonymi,  jak  i  z  białymi;  jako,  że 
biali  zostali  stworzeni  po  to,  aby  zdezorientować  Rosjan,  i  tym  samym,  zwiększyć  szanse 
bolszewików na końcowe zwy¬cięstwo.  Interbankierzy i interrewolucjoniści utopili we krwi 
wolnościowy  zryw  rosyjskich  patriotów.  Jednak  bolszewizmu  tracącego  rusy¬cyzmem  nie 
można  było  sprzedać  światu.  Zatem,  reżym  bolszewicki  przemianowano  na  partię 
ko¬munistyczną, 

Związkowi 

Sowieckiemu 

dano 

kon¬stytucję 

bazującą 

na 

internacjonalistycznym "Manifeście komunistycznym" Karola Marksa. Na tego rodzaju bazie 
można już było przystąpić do budowy ogólnoświatowego rządu, z ogólnoświa¬tową policją, 
armią, szkolnictwem i ogólnoświa¬towym ateizmem. 
 
 
 
URA, UBILI MY CARA! - I CO DALEJ? 
 
W marcu 1917 roku car Mikołaj II został zmu¬szony do abdykacji. Dokonali tego alianci. W 
tym  czasie  bolszewicy  nie  stanowili  wyraź¬nej  siły  politycznej.  Jednak  dzięki  poparciu 
międzynarodowych bankierów stali się siłą w przeciągu zaledwie kilku miesięcy. Rewolu¬cję 
bolszewicką  rozegrano  właściwie  w  jednym  mieście  -  w  Piotrogrodzie.  Panujący  bałagan 
gospodarczy,  spowodowany  "wojną  kończącą  wszys¬tkie  wojny",  wraz  z  olbrzymimi 
zasobami  pie¬niężnymi  w  rękach  Lenina  i  Trockiego  rozprzes-trzeniły  po  Rosji 
rewolucyjnego  raka  w  tempie  godnym  tej  choroby.  Mogli  więc  bolszewicy,  bez  większych 
trudności,  spełnić  obietnicę  Nathana  Rothschilda  daną  carowi  Aleksandrowi  I  w  1815  roku. 
Rodzina cara Mikołaja II zaostała aresz¬towana. 
 
Pierwsze  pięć  miesięcy  aresztu  carska  rodzina  spędziła  w  Carskim  Siole.  Następnie 
przewie¬ziono  ją  do  Tobolska.  W  połowie  kwietnia  1918  roku,  Jankiel-Swierdłow, 
przewodniczący  Ogólnorosyjskiego  Central¬nego  Komitetu  Wykonawczego,  podjął 
nieodwra¬calną  decyzję  wymordowania  carskiej  rodziny.  Chcąc  zachować  pozory 
praworządności,  Jankiel-Swierdłow  dawał  cień  nadziei  na  możliwość  wy¬dania  cara  w  ręce 

background image

przedstawiciela Niemiec, gra¬fa Mirbacha. 
W  międzyczasie,  30  kwietnia  1918  roku,  przewie¬ziono  carską  rodzinę  do  Katarzynogrodu. 
Osadzo¬no  ją  w  zarekwirowanym  domu  kupca  Ipatiewa.  Budynek  ten  przerobiono  na  "dom 
specjalnego  przeznaczenia".  W  owym  czasie,  władzę  w  Katarzynogrodzie  sprawowali: 
Biełoborodow,  repre-zentujący  Okręgową  Uralską  Radę,  oraz  Żyd  Jurowski,  jako  komisarz 
Czeka. 
 
W  połowie  lipca  Syromołotow  przywiózł  z  Moskwy  rozkaz  Swierdłowa  domagający  się 
natychniastowej likwidacji cara Mikołaja II i jego ro¬dziny. 
16  lipca  1918  roku,  w  godzinach  wieczornych,  komisarz  Jurowski  wydaje  polecenie 
zaufanemu 

"robotnikowi", 

nazwisku 

Paweł 

Miedwiediew, 

by 

przyniósł 

od 

czerwonoarmiejców  dwanaście  pis¬toletów  typu  nagan.  Miedwiediew  dowiedział  się 
wówczas, że najbliższej nocy rodzina carska będzie rozstrzelana. Tejże nocy cara z rodzi¬ną 
przekwaterowano  do  pokoju  na  parterze  w  tym  samym  budynku.  Carowi  Mikołajowi  II, 
synowi,  czterem  córkom,  żonie,  lekarzowi  Botkinowi,  służbie:  Demidowej,  Charitonowi  i 
Truppowi by¬ło sądzone żyć zaledwie kilka minut po tej przeprowadzce. 
Do pokoju wszedł Jurowski z komisarzami czerezwyczajki Jermakowem i Waganowem, a za 
nimi  dal¬szych  siedmiu  siepaczy.  Jurowski  oświadczył  carowi:  "Twoi  ludzie  chcieli  cię 
uratować,  jed¬nak  to  im  się  nie  udało,  więc  jesteśmy  zmusze¬ni  was  zabić!".  Po  czym, 
strzelił  carowi  pros¬to  w  twarz.  Był  to  sygnał  do  natarcia  dla  pozos¬tałych.  Każdy  z 
oprawców  wystrzelił  do  upa-trzonej  ofiary.  Nie  wszyscy  padają  martwi  po  pierwszym 
wystrzale.  Krzyczących  z  bólu  ran¬nych  dobito  uderzeniami  rękojeścią  pistoletu. 
Czternastoletniego następcę tronu Jurowski do¬bił ponownym strzałem. 
 
Po tej jatce, ogołocono zwłoki z kosztowności i przed wschodem słońca  przewieziono je do 
pobliskiego  lasu.  W  lesie  spalono  odzież,  a  zwłoki  polano  kwasem.  Akcja  maskowania 
zbrod¬ni  została  zakończona  dopiero  20  lipca.Tego  dnia  mieszkańcom  Katarzynogrodu 
oznajmiono, iż car nie żyje. Z kolei, gazety opublikowały następujące oświadczenia: 
 
"Decyzja  Komitetu  Wykonawczego  Uralskiej  Rady    Delegatów  Robotniczych,  Chłopskich  i 
Czerwonoarmiejskich. 
 
Mając  na  uwadze,  iż  czechosłowackie  bandy  za¬grażają  czerwonej  stolicy  Uralu  - 
Katarzynogrodowi i mając na względzie, że koronowany oprawca ukrywszy się. może zbiec 
przed sądem narodu, Komitet Wykonawczy, spełniając wolę narodu, postanowił: rozstrzelać 
byłego  cara  Mikołaja  Romanowa  winnego  niezliczonych  krwa¬wych  przestępstw.  Decyzja 
Komitetu  Wykonawcze¬go  została  wykonana  w  nocy  z  16  na  17  lipca.  Rodzina 
Romanowych została przeniesiona w inne, bardziej bezpieczne miejsce. 
 
Podpisano: 

Prezydium 

Uralskiej 

Rady 

Delegatów 

Robotniczych, 

Chłopskich 

Czerwonoarmiejskich." 
 
"Decyzja  Ogólnorosyjskiego  Centralnego  Komitetu  Wykonawczego  Zjazdu  Delegatów  Rad 
Robotniczych, Chłopskich, Czerwonoarmiejskich i Kozackich z 18 lipca 1918 roku. 
Ogólnorosyjski  Centralny  Komitet  Wykonawczy  w  osobie  swojego  przedstawiciela 
przyjmuje pos¬tanowienie Prezydium Uralskiej Rady. 
Podpisano:  Przewodniczący  Ogólnorosyjskiego  Centralnego  Komitetu  Wykonawczego  - 
Swierdłow." 
 
Komisarz  Wojkow  miał  powiedzieć:  "Świat  nigdy  się  nie  dowie  cośmy  z  nimi  zrobili".  W 

background image

rzeczy¬wistości  stało  się  inaczej.  Szczątki  ofiar  bes¬tialskiego  morderstwa  zostały 
odnalezione.  W  styczniu  1919  roku,  po  zajęciu  terenu  zbrod¬ni  przez  armię  Kołczaka, 
przeprowadzono  docho¬dzenie  w  sprawie  morderstwa  rodziny  Romanowych.  Przed  sądem 
zeznawał  morderca  Miedwiediew  i  żoł¬nierze  pełniący  w  czasie  zbrodni  służbę 
wartow¬niczą. Od nich dowiedziano się o całym przebie¬gu zbrodni. Bolszewicy, na wieść o 
wykryciu  zbrodni,  całą  winę  zrzucili  na  socjaldemokratów.  Dwudziestu  ośmiu 
socjaldemokratów  oskarżono  o  wymordowa¬nie  carskiej  rodziny.  Pokazowy  sąd  miał 
miejs¬ce w Permie. Wielu z oskarżonych odebrało sobie życie z powodu tortur. 
 
Zabójstwo  Mikołaja  II  nie  kwalifikuje  się  pod  polityczne  przestępstwo.  To  była  dzika, 
bes¬tialska  rozprawa  z  bezbronnymi  ludźmi.  Jeden  z  aktów  ludobójstwa  w  bolszewickim 
wydaniu.  W  jakiś  czas  później,  miasto  Katarzynogród  naz¬wano  Swierdłowskiem.  Istotnie, 
Jankiel-Swierd-łow mordując cara z rodziną oddał władzy so¬wieckiej olbrzymią przysługę. 
Dzięki  niemu,  so¬wieci  mogli  spełnić  wolę  Rothschilda.  Ofiaro¬wano  mu  więc  w  podzięce 
całe miasto. 
 
W styczniu 1918 roku Lenin przyrzekł interbankierom oczyścić ziemię rosyjską  
 
"z wszelkiej maści szkodliwych insektów" poprzez najcięższą pracę niewolniczą.  
 
Istotnie,  łagiernicy  stali  się  główną  siłą  roboczą  bolszewickiego  państwa.  Łagierników 
traktowano  w  sposób  bestialski,  gdyż  stanowili  nie  tylko  darmową  siłę  roboczą,  ale  należeli 
także  go  tzw.  wrogów  ludu.  Dzięki  temu,  stworzyli  grupę  społeczną  spędzającą  ży¬cie  w 
kopalniach.  Jeden  z  łagiernych  oprawców,  N.  Frenkel,  zaproponował  Stalinowi,  by 
repero¬wać sowiecką ekonomię przy pomocy pracy nie¬wolniczej. Propozycję przyjęto i od 
tamtej po¬ry władza sowiecka przedstawiała NKWD zapotrze¬bowanie na łagierników,  a ta 
skrupulatnie uzu¬pełniała wymaganą liczbę polując na "wolnych" obywateli. 
 
W  pierwszych  trzech  latach  umacniania  zdobyczy  rewolucji  bolszewickiej  Rosję  pokryły 
ugory  i  zdewastowane  fabryki.  Wszak  komuniści  są  mistrzami  w  niszczycielskim  działaniu. 
W  1921  roku  Lenin  obwieścił  światu  Nową  Ekonomiczną  Politykę  (NEP).  Tym  samym, 
zaprosił  do  Rosji  inżynierów  i  naukowców  z  Zachodu.  O  kapitalis¬tach  wypowiedział  się 
wówczas następująco: 
 
"Będą oni udzielać kredytów, które zasilą ko¬munistyczne partie całego  świata. Zaopatrując 
nas w nowoczesny sprzęt i nowoczesną technolo¬gię, czego obecnie tak bardzo nam brakuje, 
od¬budują  nasz  przemysł  zbrojeniowy,  który  jest  konieczny  dla  przeprowadzenia  ataku  na 
naszych zaopatrzeniowców. Innymi słowy, będą pracować na własną zgubę." 
 
Istotnie,  pierwszą  nowoczesną  fabrykę  samolo¬tów  wybudował  bolszewikom  niemiecki 
koncern  Junkersa.  Armię  Czerwoną  zbudowali  Niemcy.  Po  traktacie  wersalskim  bolszewicy 
zaoferowali  Niemcom  swoje  poligony.  Dzięki  temu,  Niemcy  mogli  ominąć  zakazy  traktatu 
wersalskiego,  a  bolszewicy  otrzymali  samoloty,  czołgi,  broń  chemiczną  i  kadry  oficerskie. 
Elewem niemiec¬kiej szkoły był, między innymi sowiecki gen. Żu¬kow. 
 
W  roku  1921  obywatel  amerykański  Herbert  Hoover  zorganizował  akcję  pomocy  dla 
głodującej Rosji sowieckiej. USA wysłały wówczas siedemset tysięcy ton żywności. Ratując 
po  części  od  śmier¬ci  głodowej  niewolników  komunizmu,  uratowano  przed  zagładą 
bolszewizm.  Pomimo,  iż  nie  było  nawiązanych  stosunków  dyplomatycznych  pomiędzy 
rządami USA i Rosji sowieckiej, amerykańscy przemysłowcy zawierali prywatne kontrakty z 

background image

rządem sowieckim.  I tak; Standard Oil Compa¬ny zajęła się poszukiwaniami ropy naftowej, 
A. Harriman zaopiekował się kopalniami manga¬nu, a General Electric wypozażyła Moskwę 
w  ins¬talację  elektryczną  wartości  dwudziestu  milio¬nów  dolarów.  W  latach  1921-25 
wysłano  z  USA  do  Rosji  sowieckiej  urządzenia  przemysłowe  war¬tości  trzydziestu  siedmiu 
milionów dolarów (!). 
 
Największe  amerykańskie  koncerny  zaczęły  robić  ciężkie  pieniądze.  W  latach  1918-22 
bolszewicy  przekazali  do  banku  J.  Schiffa  sześćset  milio¬nów  rubli  w  złocie,  w  carskim 
złocie.  Angiel¬ska  firma  Lena  Goldfields  Ltd  zajęła  się  ro-syjskimi  kopalniami  złota, 
modernizując  je  i  zwiększając  ich  wydajność.  Mieli  więc  bol¬szewicy  czym  płacić  za 
okazywaną im pomoc. 
 
W  1930  roku  Ford  Motor  Company  zabrała  się  energicznie  do  rozbudowy  sowieckiego 
przemysłu  motoryzacyjnego.    Dzięki  temu,  miasto  Gorki  sta¬ło  się  odpowiednikiem 
amerykańskiego  Detroit.  Inżynierowie  z  Detroit  zaprojektowali  i  zbu¬dowali  bolszewikom 
olbrzymią  fabrykę  traktorów,  która  jednocześnie  mogła  produkować  czołgi.  Amerykańska 
firma  Cleveland  zrobiła  z  Magnitogorska  kopię  miasta  Gary  ze  stanu  Indiana  w  USA. 
Magnitogorsk  stał  się  posiadaczem  największej  w  świecie  huty  stali.  Stal  była  bolszewikom 
bardzo potrzebna - do produkcji armat i czołgów. 
 
Przemysł  sowiecki  potrzebował  energii  elektrycz¬nej.  Nie  na  darmo  Lenin  powiedział,  że 
komunizm  to  elektryfikacja  kraju.  Amerykański  inżynier,  H.  Cooper,  w  dużym  pośpiechu 
zaprojektował ele¬ktrownię wodną na Dnieprze - którą sowiecka propaganda rozreklamowała 
jako dowód sukcesu sowieckiej myśli technicznej. 
 
Pomimo tak olbrzymiej pomocy z Zachodu, w roku 1933 przed bolszewikami stanęło widmo 
totalnej klęski. W "Kraju Rad" zapanował głód, ubóstwo i zepsute powietrze. Sztuczny twór 
nie mógł działać. I tym razem dawni przyjaciele bolsze¬wików nie zawiedli. Pomocy udzielił 
prezydent USA F.D. Roosevelt. Związek Sowiecki uzyskał uznanie dyplomatyczne od rządu 
Stanów  Zjedno¬czonych.  Była  to  pomoc  wyjątkowo  skuteczna,  gdyż  od  tego  momentu 
kapitaliści  całego  świata  mogli  popierać  bolszewików  w  sposób  jawny.  Zatem,  zgodnie  z 
planami  twórców  „novus  ordo  seclorum”  ,  bolszewicki  embrion  czerwonej  epi¬demii  nie 
mógł szczeznąć marnie. Wielce wdzięczny za tę pomoc Finkelstein-Litwinow przyrzekł F.D. 
Rooseveltowi, iż Związek So¬wiecki dopomoże amerykańskim komunistom zap¬rowadzić w 
USA czerwoną dyktaturę(!). 
 
Franklin Delano Roosevelt doszedł do władzy w tym samym roku i w tym samym miesiącu 
co  Adolf  Hitler.  Obaj  mieli  tych  samych  dorad¬ców,  jak  powiedzmy  Paweł  i  Max 
Warburgowie.  Jeden  i  drugi  byli  popierani  przez  tych  samych  bankierów.  Zatem,  rok  1933 
był początkiem in¬tensywnych przygotowali do drugiej wojny świa¬towej.  
 
Zgodnie  z  radami  M.A.  Rothschilda  z  Frankfurtu,  interbankierzy  wykorzystywali  wojny  i 
rewolucje do budowy własnego ogólno¬światowego imperium.  Popierając walczące ze sobą 
strony, nigdy nie byli między sobą w sta¬nie wojny. Walczyły jedynie narody. Również i w 
czasie drugiej wojny światowej bankierzy wymieniali informacje, pomysły i plany odnoś¬nie 
powojennego porządku w świecie. Tajne spot¬kania i narady były przeprowadzane w sposób 
mistrzowski. Blednie przy nich konspiracja iluminatów. 
 
Po  zakończeniu  pierwszej  wojny  światowej,  ob¬ciążone  dużą  lichwą  pożyczki  dla  Niemiec 
pog¬łębiły kryzys ekonomiczny w tym kraju. Adolf Hitler obiecał wówczas, że rozprawi się z 

background image

bez¬robociem,  więc  wygrał  wybory.  Zatem,  bez  więk¬szych  już  przeszkód  spółka  Morgan-
Rockefeller  mogła  budować  Hitlerowi  czołgi,  samoloty  i  ło¬dzie  podwodne.  Interbankierzy 
tłumaczyli  się  wówczas,  że  przy  pomocy  pożyczek  utrzymują  po¬kój  na  świecie.  Z  czasem 
się  okazało,  że  owe  po¬życzki  bardziej  przyczyniły  się  do  wybuchu  dru¬giej  wojny 
ś

wiatowej, aniżeli do utrwalenia po¬koju i powojennej odbudowy. 

 
Inicjatorem  i  strategiem  planów  Adolfa  Hitlera  w  kierunku  podboju  świata  był  kartel 
Internatio¬nale  Gesellschaft  Farbenindustrie  A.G.(I.G.  Farben).  Założył  go  w  1925  roku 
Hermann  Schmitz.  Archiwa  dowodzą,  że  bez  pieniędzy  ban¬kierów  mieszkających  w  USA 
nie  byłoby  geniuszu  Schmitza,  nie  byłoby  I.G.  Farben,  nie  byłoby  zbrodni  wojennych,  za 
które  sądzono  H.  Schmi¬tza  w  Norymberdze.  I.G.  Farben  przez  długie  la¬ta  osłabiał 
ekonomicznie  przyszłych  wrogów  nazistowskich  Niemiec.  Dziewięćdziesiąt  pięć  procent 
trującego  gazu  Cyklon  B,  użytego  w  ko¬morach  gazowych,zostało  wyprodukowane  przez 
I.G. Farben. 
Rola  braci  Warburgów  w  budowie  przemysłowej  potęgi  Niemiec  była  olbrzymia.  Paweł 
Warburg  był  dyrektorem  amerykańskiej  I.G.  Farben,  a  je-go  brat,  niemieckiej.  Obaj 
dyrektorzy  I.G.  Far¬ben  -  Paweł  i  Max  -  wspierali  Adolfa  Hitlera  finansowo  i  tym  samym, 
dopomogli  mu  dojść  do  władzy.  Na  spotkaniu  z  Warburgiem  w  1931  roku  Hitler  miał 
powiedzieć: 
 
"Krwawa rewolucja może kosztować pięćset mi¬lionów marek, a prawne przejęcie władzy co 
najwyżej dwieście milionów. Zatem, co wy, ban¬kierzy ,postanawiacie wybrać?". 
 
Wybrano  podpalenie  Reichstagu.  22  lutego  1933  roku  podpalono  Reichstag,  by  dać  pretekst 
do zlikwidowania w Niemczech praw konstytucyjnych. 
Innym budowniczym Niemiec hitlerowskich była wspomniana już General Electric Company. 
Firma  ta  nie  tylko  zelektryfikowała  Związek  Sowiecki,  ale  także  wzmocniła  Niemcy  po 
pierwszej  wojnie  światowej.  Nowojorski  dyrektor  General  Electric  Company,  Owen  Young, 
całą  swoją  potęgą  prowa¬dził  Niemcy  do  socjalizmu,  którego  celem  nad¬rzędnym  jest 
likwidacja  konkurencji  i  wolnych  przedsiębiorstw.  Istotnie,  jak  do  tej  pory,  żaden  socjalizm 
nie uderzył w fortuny Rothschildów, Rockefellerów, czy Hammerów. 
 
Nowojorska  Standard  Oil,  należąca  do  rodziny  Rockefellerów,  również  wniosła  olbrzymi 
wkład  w  dzieło  przygotowania  Niemiec  do  drugiej  woj¬ny  światowej.  Deutsche-
Amerikanische  Petroleum  A.G.  zaopatrzyła  Niemcy  w  takie  ilości  benzyny  i  syntetycznego 
kauczuku,że  Hitler  mógł  prowa¬dzić  samotną  wojnę  przez  długie  lata.  Deutsche-
Amerikanische  Petroleum  A.G.  należała  w  dzie¬więćdziesięciu  czterech  procentach  do 
rodziny  Rockefellerów.  Jej  dyrektor,  Karl  Lindemann,  był  członkiem  Kręgu  Przyjacół 
Himmlera.  Hein¬rich  Himmler  i  Franklin  Delano  Roosevelt  już  od  lat  studenckich  byli 
zażyłymi przyjacółmi dobroczyńcy Hitlera - Ernesta S. Hanfstaengla.  
 
Okrzyk: "Harvard, Harvard, Harvard, rah, rah, rah!" dał rodowód hitlerowskiemu "Sieg Heil, 
Sieg Heil!". 
 
Z kolei, International Telephone and Telegraph, będąca w posiadaniu J.P. Morgana, w czasie 
dru¬giej wojny światowej pracowała dla obu walczą¬cych stron. Dzięki temu, niektóre statki, 
oto¬czone  troskliwą  opieką  J.P.  Morgana,  w  trudno  wytłumaczalny  sposób  unikały  torped 
niemiec¬kich  łodzi  podwodnych.  Co  więcej,  należące  do  nowojorskich  bankierów  zakłady 
przemysłowe,  rozmieszczone  na  terenie  Niemiec,  dziwnym  tra¬fem  uniknęły  bombardowań 
aliantów  w  czasie  dru¬giej  wojny  światowej.  Chase  Bank  należący  do  Rockefellera  oraz 

background image

Morgan  Bank  kooperowały  z  Wehrmachtem.    International  Telephone  and  Telegraph  dała 
hitlerowskiej  armii  najnowocześ¬niejsze  wyposażenie.  W  tym  samym  czasie  Nelson 
Rockefeller cieszył się ciepłą rządową posadką w Waszyngtonie. Dla rodzin bankierskich lata 
drugiej wojny światowej były latami wielkiego businessu jak zwykle. 
 
Interbankierzy  nie  posiadają  narodowości,  nie  posiadają  ojczyzny.  Z  tego  względu,  mimo 
ż

ydowskiego  pochodzenia,  nic  ich  nie  mogło  powstrzymać  od  popierania  narodowego 

socjaliz¬mu,  który  od  pierwszych  dni  istnienia  nie  przewidywał  miejsca  na  ziemi  dla  Żyda. 
Doszło  nawet  do  tego,  że  bankier  Waldemar  von  Oppenheim  otrzymał  od  Hitlera  status 
"honorowego  aryjczyka"  i  dzięki  temu  mógł  kontynuować  lichwiarski  proceder.  Bank  Sal 
Oppenheim  przeszedł  pod  oso¬bistą  opiekę  Adolfa  Hitlera.  Miał  widocznie  Hitler  chwile 
słabości,  które  zdołano  wykorzys¬tać.  Babka  Adolfa  Hitlera,  Frau  Schickelgruber,  była  tak 
atrakcyjną kobietą, iż do tej pory to¬czy się spór, kto jest dziadkiem Adolfa: Rothschild, czy 
Frankenberger.  Jak  widać,  nie  jest  dziełem  przypadku  fakt,  że  na  tyranów  kreuje  się 
indywidua posiadające głęboki kompleks Żyda. 
 
W wieku XX bankierska elita w sposób niezwykle skoordynowany manipuluje wydarzeniami 
histo¬rycznymi. Pod wpływem interbankierów po dzień dzisiejszy obietnice polityków są bez 
wartości,  a  wojny  wybuchają  i  kończą  się  bez  żadnych  rzeczowych  wyjaśnień.  Język 
polityków nie idzie w parze z czynami. Za pieniądze międzynarodo¬wych bankierów politycy 
udający  konserwatystów,  liberałów,  czy  odnowionych  demokratów  (?)  cięż-ko  pracują  nad 
zagładą wypracowanej przez poko¬lenia swobody osobistej, ciężko pracują nad zniszczeniem 
człowieka  respektującego  prawa  Boże.  Zdominowane  przez  budowniczych  "ziems¬kiego 
królestwa  sprawiedliwości"  środki  maso¬wego  przekazu  ogłupiają  społeczeństwo, 
koncen¬trując  jego  uwagę  na  tego  rodzaju  surogatach,  jak  prawa  dla  homoseksualistów, 
kryzys energe¬tyczny, czy zakrawające już na dużą kpinę de¬monstracje antynuklearne. 
 
Dlaczego  jest  to  możliwe?  -  Przede  wszystkim  dlatego,  że  istnieją  ludzie,  którzy  pragną 
dostać  coś  za  nic.  Tak  długo  szatańskie  znie¬walanie  świata  będzie  odnosić  sukcesy,  jak 
długo  znajdą  się  chętni,  by  urządzać  się  w  życiu  kosztem  innych.    Jak  długo  będą  istniały 
kolejki z chętnymi do wstąpienia w szeregi KGB, ZOMO, SB, ORMO itp, jak długo będzie 
istniał  tłum  chętnych  na  niemoralną  nagrodę,  za  sprzedajną  służbę,  w  postaci  mieszkania, 
ubrania,  samochodu,  wyjazdu  zagranicznego,  studiów  itd,  tak  długo  pozbawieni  skrupułów 
zakulisowi  manipulanci  będą  mogli  urządzać  po¬lowanie  na  wolność  człowieka,  na  jego 
prawa i godność. 
 
Ruch  komunistyczny  stał  się  moralnie  skompro¬mitowaną  siłą,  niezależnie  od  tego,  czy 
dzia¬ła  pod  szyldem  partii  komunistycznej,  czy  soc¬jalistycznej  .  Wrodzona  awersja  do 
panującej  niesprawiedliwości,  kreowanej  przez  grzech,  po¬woduje,  że  ludzie  z  poczuciem 
godności  dają  się  wciągnąć  do  międzynarodowego  ruchu  rewolu¬cyjnego.  Z  chwilą,  gdy 
staną  się  komunistami,  czy  socjalistami,  ich  motywacje  powoli  się  zmieniają.  Z  czasem,  dla 
zdobycia, czy też, dla utrzymania władzy, są w stanie popełnić każdą zbrodnię. 
 
W  obecnym  świecie-  jest  lansowany  rozmiękczają¬cy  ludzkość  agnostyczny  pragmatyzm. 
Jego  ofiary,  określające  siebie  jako  porządnych  lu¬dzi,  liberałowie,  bierni  konserwatyści, 
ludzie  apolityczni,  uganiający  się  potulnie  za  wiel¬kimi  wydatkami,  odzwyczajeni  od 
trzeźwego  myś¬lenia,  naiwnie  marzą,  że  interkomunizm  nie  bę¬dzie  w  stanie  po  nich 
sięgnąć. Usiłują nie dostrzegać, iż wielkie podatki i wielkie wydatki wiodą najkrótszą drogą 
do  socjalizmu.  Stopnio¬wa  eliminacja  prywatnych  przedsiębiorstw  i  prywatnej  własności 
jako takiej, w prostej linii prowadzi do totalnej kolektywizacji, czyli do komunizmu. 

background image

Niestety, powszechna ignorancja ludzka wielki¬mi krokami przybliża moment spełnienia się 
zło wieszczego proroctwa Lenina: 
 
"Najpierw  opanujemy  Wschodnią  Europę.  Następ¬nie  narody  Azji.  Wówczas  otoczymy 
ostatni  bas¬tion  kapitalizmu,  Stany  Zjednoczone  Ameryki  Północnej.  Nie  będziemy  ich 
atakować; wpadną same w nasze ręce jak mocno przejrzały owoc". 
 
Zło  powstaje  z  zaniedbania  dobra.  Nie  może  być  próżni  etycznej,  nie  można  zrobić  luki  w 
moral¬ności,  gdyż  w  takiej  luce  od  razu  lęgnie  się  zło.  Zatem,  walkę  ze  złem  należy 
rozpocząć  od  zrewidowania  własnej  postawy.  Pan  Bóg  dał  nam  rozum  i  wolną  wolę. 
Korzystajmy z tych darów nie na swoją szkodę.  
 
 
UWAGI KOŃCOWE. 
 
Pycha  prowadzi  człowieka  do  chorobliwego  współ¬zawodnictwa,  które  daje  uczucie 
rozkoszy  nie  tyle  z  faktu  zdobycia  czy  posiadania  czegoś,  ile  z  posiadania  więcej  niż  inni. 
Pyszałek pragnie być nie tyle bogaty, sprytny czy pot꿬ny, ile najbogatszy, najsprytniejszy i 
najpo¬tężniejszy.  Pełen  pychy  człowiek  kradnie  nie  dlatego,  że  potrzebuje,  ale  aby  sobie 
udowod¬nić,  że  jest  lepszy  od  innych.  Tym  należy  tłu¬maczyć  niekończące  się  zawody  w 
bogaceniu się uprawiane przez interbankierów. 
 
Współczesna mieszanka cywilizacyjna ignoruje niezwykle wielkiej wagi wymóg postawiony 
przed  ludzkością  przez  największe  autorytety  znane  pisanej  historii:  ZAKAZ 
LICHWIARSKIEGO  POŻYCZA¬NIA  PIENIĘDZY.  Tego  wymagał  biblijny  Mojżesz,  po 
nim  Arystoteles,  później  Jezus  Chrystus,  je¬go  uczniowie  i  ich  następcy.  Wielkie 
cywiliza¬cje  były  zgodne  co  do  tego,  że  w  społeczeństwie  nie  powinno  być  miejsca  dla 
lichwiarzy.  Pie-niądz  powinien  ułatwiać  wymianę  dóbr.  W  rękach  interbankierów  stał  się 
złotym cielcem. Doszło już do tego, że sposób użytkowania pieniędzy narzuca ustrój danemu 
krajowi.  Wolność  pań¬stwowa  jest  odwrotnie  proporcjonalna  do  stop¬nia  powiązań  z 
międzynarodowymi 

bankierami. 

Bankierzy 

tworzą 

więc 

kraje 

"demokratyczne", 

faszystowskie,  czy  też  socjalistyczne  z  wszel¬kimi  odmianami  "demokracji  ludowych".  Nie 
jest  dziełem  przypadku,  iż  rządy  w  dużej  mierze  nie¬zależne  od  interbankierów  środki 
masowego prze¬kazu nazywają dyktaturami.  
 
Od 1939 roku prasa jest całkowicie zdominowana przez żydomasonerię. 
Korzystając  z  degrengolady  moralnej  okresu  Od¬rodzenia,  Meyer  Amschel  Rothschild  z 
Frankfurtu  zbudował  oparte  na  lichwie  bankierskie  mocars¬two,  które  z  czasem  poczęło 
decydować o lo¬sach świata. Bez wątpienia siłą napędową do te¬go wysiłku była pycha. Jego 
następcy  usiłują  wykrzesać  dla  siebie  swoisty  rodzaj  szczęścia,  który  miałby  omijać  Boga  z 
daleka. W tym bez¬nadziejnym przedsięwzięciu chorobliwych ambi¬cji, z góry skazanym na 
przegraną, rodzą się takie okropności jak neoniewolnictwo, rozkład moralny, nędza duchowa 
i fizyczna.  
 
Wbrew sockomunistycznej propagandzie, nie istnienie na¬rodów lecz pycha ludzka powoduje 
wojny.  Pycha  jest  chorobą  duszy;  pożera  dobro  tkwiące  w  czło¬wieku,  pożera  miłość 
bliźniego.  Nawet  w  sytu¬acji,  w  której  narody  przestałyby  istnieć,  o  czym  marzą  twórcy 
„novus  ordo  seclorum”,  zna-lazłaby  się  dostateczna  ilość  pyszałków,  któ¬rzy  dla 
zaspokojenia własnej próżności będą gotowi zalać świat wojenną pożogą. 
 

background image

Zwolennicy  raju  w  życiu  doczesnym,  jako  głów¬nego  celu  w  życiu  człowieka,  nigdy  nie 
wybaczą  Chrystusowi,  iż  zachęcał  ludzi  do  koncentrowa¬nia  uwagi  na  duszy  ludzkiej  i  jej 
przeznacze¬niu.  Wszak  Chrystus  mówił  Żydom  wprost:  "Wy  z  oj¬ca  diabła  jesteście  i 
pożądania  ojca  waszego  czynić  chcecie"  (Sw.  Jan,  8,  43-46).  Z  tego  względu,  Kościół 
Katolicki  był  zajadle  atakowa¬ny  od  pierwszych  dni  istnienia.  Prześladowaniom 
towarzyszyło sianie herezji w szeregach chrześcijan. W Aleksandrii Arius (256-336) nauczał, 
ż

e  Chrystus  nie  jest  Bogiem.  Stał  się  on  zało¬życielem  arianizmu.  Kolejnym  ciosem  było 

utwo¬rzenie  Kościoła  bizantyjskiego.  Następnie  przy¬szedł  okres  Reformacji.  Marcin 
Luter(1483-1546)  w  Niemczech,  Jan  Kalwin(1509-1564)  we  Francji  i  w  Szwajcarii  oraz 
Jakub  Harmensen(1560-1609)  w  Holandii  usiłowali  zniszczyć  Kościół  Katolic¬ki  poprzez 
ruch  protestancki.  Mówiąc  o  wrogach  Stolicy  Piotrowej  trudno  jest  nie  wspomnieć  o 
Franciszku Marii Arouet(1694-1778), którego świat poznał pod pseudonimem Voltaire.  
 
W  czasie  wojny  trzydziestoletniej  luterański  król  szwedz¬ki,  Gustaw  Adolf  II,  był 
wykorzystany  do  walki  z  katolicyzmem.  Katolicka  Polska  została  dot-knięta  luterańskim 
potopem.  Wszak  doradcy  obu    króli,  polskiego  i  szwedzkiego,  byli  potomkami  faryzeuszy. 
Działający  ofensywnie,  od  czasów  rewolucji  francuskiej  z  .1789  roku,  masoński  naturalizm 
stał  się  antytezą  chrześcijaństwa.  Z  czasem,  przekształcił  się  w  ateistyczny  ruch 
komunistyczny.  Co  gorsze,  naturalizm  zaatakował  najbardziej  cywilizowany  kraj  Europy 
jakim by¬ła bez wątpienia katolicka Francja. 
 
Przed wybuchem rewolucji francuskiej Fryderyk  Wielki zaprosił carycę Katarzynę  II i dwór 
austrowęgierski do spożycia "mistycznej komunii ciała Polski". Cynicznie twierdził, że to nie 
będzie  dobre  dla  ich  dusz,  ale  na  pewno  będzie  dobre  dla  ich  krajów.  Zatem,  katolickie 
pań¬stwo polskie zostało wyeliminowane z areny mię¬dzynarodowej . 
 
Rozbiory Polski były dziełem Prus. Trzymający nas w kajdanach system wiedeński, w latach 
1815-1914, był dziełem sojuszu masonów Anglii i Prus. Siedząc wydarzenia po obu wojnach 
ś

wia¬towych,  nie  trudno  jest  dostrzec,  że  robiono  wszystko,  aby  wykrwawić  naród  polski, 

zreduko¬wać go do minimalnych rozmiarów i tym samym, ułatwić podporządkowanie Polski 
ateistycznej Rosji Sowieckiej. 
 
Nie  jest  dziełem  przypadku,  że  w  tym  samym  czasie,  gdy  Karol  Marks  ogłosił  teorię 
ewolu¬cji społeczeństw, inny Karol - Darwin - opub¬likował teorię pochodzenia człowieka. 
Dla ko¬munisty Marksa, który już w 1844 roku oświad¬czył, iż krytyka religii jest punktem 
wyjścio¬wym  do  jakiejkolwiek  krytyki  starego  porządku,  Darwin  usiłował  dać  dowód,  że 
Stwórca nie ist¬nieje. 
Teoria ewolucji Darwina nadal pozostaje mitem, gdyż brakuje dowodów na jej prawdziwość. 
Zmaso¬wana kampania propagandowa spowodowała, że nie¬wiara w teorię Darwina stała się 
powodem do wstydliwego usprawiedliwiania się, do obrony przed pomówieniem o nieuctwo. 
Instytut  Rocke¬fellera  przeznaczył  miliony  dolarów  na  znale¬zienie  brakujących  ogniw  w 
teorii  Darwina.  Nic  więc  dziwnego,  że  pojawiły  się  odkrycia  prezen¬tujące 
neandertalczyków, australopitekusów, oreopitekusów, czy pekińskich jaskiniowców. Nie były 
jednak  one  w  stanie  sprostać  wymaganiom  nauki.  [5]    Kompilacja  mającej    tysiące  lat 
czasz¬ki ludzkiej z liczącymi zaledwie kilka lat zę¬bami małpy nie mogła usatysfakcjonować 
naukowców. 
 
Na  przekór  naturalistom,  odkrycia  archeologicz¬ne  dowodzą,  że  opisane  w  Biblii  zjawiska 
rzeczy¬wiście miały miejsce. Udowodniono, między inny¬mi, istnienie biblijnego Abrahama. 
Biolog  Edwyn  Coklin  oświadczył,  że  prawdopodobieństwo  lanso¬wanej  przez  naturalistów 

background image

teorii o przypadkowym powstaniu życia na ziemi jest równe prwdopodobieństwu poprawnego 
ułożenia  się  kartek  ency¬klopedii  w  wyniku  eksplozji  w  drukarni.  To  jed¬nak  naturalistów 
nie zniechęca.  
 
Poszukiwania trwają nadal, gdyż Rockefeller ma dużo pienię¬dzy. 
Twórcy  "nowego  porządku  w  świecie",  pragnąc  za¬bić  narody  moralnie,  usiłują  odebrać  im 
religię.  Bez religijnego  wychowania  wychowanie moralne nie jest możliwe.  Z tego powodu, 
tuż  po  "oswo¬bodzeniu"  danego  kraju  przez  oddziały  czerwone,  komuniści  sprawowanie 
władzy  rozpoczynają  nie  od  reform  gospodarczych,  nie  od  wykładów  z  te¬orii  marksizmu-
leninizmu,  lecz  \d&  obowiązkowych  prelekcji  na  temat  darwinizmu,  prelekcji  negu¬jących 
istnienie Boga, duszy ludzkiej i życia wiecznego. Pragną oni, aby człowiek stał się potulnym 
zwierzęciem, uganiającym się wyłącz¬nie za dobrami doczesnymi i dla tych dóbr był gotów 
założyć niewolniczą siermięgę. 
 
Na  początku  XX  wieku  Alfred  Loisy  wskrzesił  bazujący  na  agnostycyźmie  ruch 
modernistyczny.  Moderniści  zaprzeczając  boskiemu  pochodzeniu  Jezusa  Chrystusa  zaczęli 
przedstawiać  Go  jako  rewolucjonistę,  supergwiazdę,  przywódcę  ży¬dowskiego  getta(!). 
Skoro  środki  masowego  przekazu  stały  się  głównym  propagatorem  wszel¬kich  nowin,  więc 
herezja  uczłowieczania  Chrys¬tusa  zadomowiła  się  w  nich  na  dobre.  Nie  na  darmo  Lenin 
wbijał  do  głowy  członkom  bolsze¬wickiego  rządu,  że  film  jest  najważniejszą  for¬mą 
twórczości artystyczno-propagandowej. W obecnych czasach doszła jeszcze telewizja. 
 
Zakrojonej  na  szeroką  skalę  akcji  podcinania  autorytetu  Kościoła  Katolickiego  towarzyszy 
idea  gloryfikacji  szatana.  W  czasie  rewolucji  francuskiej  tłumy  krzyczały:  "Niech  żyje 
piek¬ło!".  Nieco  wcześniej,  w  1717  roku,  założono  w  Londynie  Wielką  Lożę  Masońską, 
której  motto  brzmiało:  "Zniszcz  wszelkie  religie,  a  w  szczególności  religię  katolicką!". 
Działał  w  tym  ok¬resie  Klub  Ognia  Piekielnego.  W  czasie  wiosny  ludów  rewolucjoniści 
Mazziniego  wołali  na  ulicach  Rzymu:  "Precz  z  Chrystusem,  niech  żyje  Barabasz!".  Szatana 
adoruje  liczące  sto  lat  Stowarzyszenie  Teozoficzne.  Początkowo  wydawa¬no  czasopismo 
zatytułowane  "Lucyfer";  z  czasem,  taktycznie  zmieniono  nazwę  na  "Teozof".  W  dobie 
obecnej wyznawcy szatana mają w budynku ONZ wydzieloną salę medytacyjną. Trudno jest 
nie  wspomnieć  o  teozoficznej  "Świątyni  Zrozumienia".  Robi  ona  wysiłki  w  kierunku 
zbudowania  światowego  centrum  religijnego.  Coś  w  rodzaju  sekularystycznej  odmiany 
Watykanu.  Dzielnie  jej  w  tym  pomaga  nowojorska  Zjednoczona  Loża  Teozofów.W  1882 
roku, w mediolańskiej operze La Scala uroczyście śpiewano hymn ku czci szatana.  
 
W  1917  roku  zorganizowano  w  Rzymie  całą  serię  antykatolickich  demonstracji.  Czczono 
czterystulecie  ogłoszenia  "95.tez"  Marcina  Lutra  oraz  dwustulecie  założenia  Wielkiej  Loży 
Masońskiej  w  Londynie.  -  A  propos,  czy  rok  1917,  rok  re¬wolucji  bolszewickiej,  nie  wiąże 
się  z  poprzednimi  datami?  -  W  1917  roku  na  ulicach  Rzymu  demonstranci  nieśli  flagi  z 
wizerunkiem  Lucy¬fera  wykrzykując:  "Szatan  powinien  rządzić  Watykanem!".  Demolowali 
przy tym miasto. Bur¬mistrzem Rzymu był w tym czasie Wielki Mistrz Loży Masońskiej. 
 
David Seltzer napisał scenariusz do filmu "Omen". Szatan ma dojść do władzy po powsta¬niu 
ogólnoświatowego  rządu.  Zrobiono  także  film  telewizyjny  "Wyścig  z  diabłem",  w  którym 
opanowane  przez  szatana  społeczeństwo  niszczy  w  sposób  bezwzględny  profanatorów 
czarnych  mszy.  Autor  atakujących  chrześcijaństwo  książek:  "Boski  plan  budowy  rządu 
ogólnoświatowego"  i  "Spisek  Ostatniej  Wieczerzy",  dr  H.J.  Schonfield,  twierdzi,  że 
przytłaczająca większość chrześcijan zna Boga jedynie za pośrednictwem Jezusa Chrystusa.  
 

background image

"Zabierzmy im boskość Jezusa, a wówczas ich walka w imię Boże zostanie spara¬liżowana, 
bądź zniszczona".  
 
Tym samym, Schonfield wyjaśnia istotę lansowanego modernizmu. 
Ludzie, którzy zaczęli wątpić w swoje przeko¬nania, będą poszukiwać nowych, silniejszych 
przesłanek.  W  takiej  sytuacji,  marksizm  wyda¬je  się  być  dla  nich  zbawieniem.  Z  tego 
wzglę¬du, każda rewolucja marksistowska była poprze¬dzana anarchią. Społeczeństwa, które 
traktują  religię  jako  sprawę  osobistą,  będą  bardzo  szybko  pogrążone  w  korupcji,  gwałcie  i 
rozwią¬złości. Po tym przychodzi rewolucja. 
 
Odrodzenie było okresem dziwnych sprzeczności. Z jednej strony mówiło się o humanizmie i 
uwiel¬biało człowieka, z drugiej natomiast odradzało się niewolnictwo, absolutyzm,, tyrania. 
Sprzecz¬ność  ta  jest  pozorną,  gdyż  z  chwilą,  gdy  zwal¬cza  się  Boga  i  ład  Boży,  człowiek 
traci  swoje  prawa,  bowiem  godność  człowieka  jest  oparta  na  Bogu.  Mając  to  na  względzie, 
naturaliści  usiło¬wali  narzucić  ludzkości  filozofię  religijną  zwaną  humanizmem.  Humanizm 
miał zastąpić etykę chrześcijańską. Celem popularyzowanego humanizmu stało się "uwolnić 
ludzkość  od  chrześcijańskich  wartości  moralnych,  nakazów  i  zasad".  Dekalog  ma  pójść  a 
zapomnienie.  Tradycyjną  skromność  zaczęto  nazywać  aseksualizmem,  chrześcijańską 
dyscyplinę  moralną  naz¬wano  niezdrową  wstrzemięźliwością,  brak  odpo¬wiedzialności 
nazwano  wolnością,  dziewictwo  jest  określane  mianem  neurotycznego  zahamowa¬nia, 
perwersja  jest  nazywana  stylem  życia,  de¬prawacja  stała  się  rzekomym  twórczym 
wyraża¬niem poglądów, a etyczna anarchia jest utożsa¬miana z wolnością osobistą. Prawość, 
szlachet¬ność  i  zasady  moralne  mają  powodować  niepokój  wewnętrzny,  być  powodem  do 
rumieńców  na  twarzy  Humaniści  nie  uznają  faktów,  a  jedynie  je  in¬terpretują.  Lansują  tzw. 
etykę sytuacyjną. Dla komunistów tego rodzaju etyka posiada dużą przydatność praktyczną. 
 
Komunistyczna moralność została lapidarnie przedstawiona przez Lenina:  
 
"Wszystko, co sprzyja proletariackiej rewolucji, jest moral¬ne, wszystko, co przeszkadza, jest 
niemoralne"  
 
Trzymając  się  tego  rodzaju  etyki,  jedni  komu¬niści  mogli  mordować  ludzi  jako  naziści,  a 
in¬ni jako stalinowcy. Wszystko w imię socjalis¬tycznej rewolucji. Gdy wojska hitlerowskie 
do¬cierały  do  bram  Moskwy,  w  Związku  Sowieckim  został  zakazany  ateizm  na  co  dzień. 
Mogły  ożyć  puste  od  dwudziestu  lat  cerkwie  i  kościoły.  Ponownie  zaczęły  bić  dzwony 
kościelne, czy cerkiewne. Stalin wzywał wówczas naród rosyjs¬ki do obrony "Świętej Matki 
Rosji"; nie wzywał natomiast do obrony komunizmu, ponieważ wie-dział, że nic z tego by nie 
wyszło!  W  tym  cza¬sie  ponad  milion  sowieckich  żołnierzy  przeszło  na  niemiecką  stronę  w 
nadziei,  że  to  ich  wyz¬woli  ze  szpon  barbarzyńskiego  komunizmu,  soc¬jalizmu, 
bolszewizmu, że ich wyzwoli od życia bez Boga. Na próżno. Nie po to powoływano do życia 
nazizm,  by  ratował  Rosjan.  Zbiegów  pozamy¬kano  w  obozach  zagłady,  dając  Rosjanom  do 
zro¬zumienia, że dla nich nie ma ucieczki przed sockomunizmem. 
 
Twórca zawodowych rewolucjonistów Lenin powie¬dział:  
 
"Dajcie mi jedno pokolenie młodzieży, a przewrócę cały świat". 
 
 Naturalistyczny  hu¬manizm  chce  zawładnąć  młodzieżą.  Ogłupione  ja¬dem  humanizmu 
dzieci,  z  czasem  zawiedzione  wpa¬janymi  im  zasadami,  zorientowane,  że  je  oszuka¬no, 
szukają  ucieczki  w  sektach  religijnych,  jak  mooniści,  czy  hippisi.  Coraz  powszechniej 

background image

mło¬dzież  staje  się  pasywna,  niezdecydowana  i  uleg¬ła,  bez  żadnej  osobowości,  czy 
wewnętrznej  siły.  Staje  się  idealnym  materiałem  dla  kolektywizatorskich  poczynań.  Według 
humanistycznej  etyki,  można  kłamać,  kraść,  cudzołożyć,  oszukiwać,  za¬bijać  jeśli  to 
wszystko  jest  zaakceptowane  przez  własny  system  wartości  (?).  W  ten  sposób  nauczana 
młodzież  bez  zmrużenia  oka  zaciąga  się  do  rewolucyjnej  partyzantki,  by  burzyć  sta¬ry 
porządek. 
 
Coraz  intensywniej  lansowana  autonomia  dziecka  prowadzi  do  uwolnienia  go  od  autorytetu 
rodzi¬ców i wymogów stawianych przez etykę chrześci-jańską. Humaniści usiłują wymieść z 
umysłu  dziecka  przywiązanie  do  tradycji  przodków,  w  miarę  możliwości  je  ośmieszyć. 
Głoszą wprost, że nacjonalizm ujęty geograficznie musi być zlikwidowany. Istotnie, wiedza o 
naszych  przod¬kach,  historyzm,  emocjonalna  więź  z  przeszłoś¬cią  stają  się  poważną 
przeszkodą na drodze do weishauptowskiego „novus ordo seclorum”. 
 
Wprowadzany  ateistyczny  system  społeczny  ska¬zuje  człowieka  na  najcięższą  karę  -  na 
własną  niewolę.  Człowiek  pozbawiony  Boga  ginie  w  zagu¬bieniu,  zostaje  pozbawiony 
człowieczeństwa.  Największym  tyranem  dla  człowieka  jest  czło¬wiek  bez  Boga.  Fiodor 
Dostojewski powiedział:  
 
"Jeśli Bóg jest niczym, wszystko jest dozwo¬lone ".  
 
Warto  ,  aby  ludzie  tumanieni    przez  humanizm  dobrze  zdawali  sobie  z  tego  sprawę,  a  w 
szcze¬gólności ci, którzy marzą o sielskim przymie¬rzu z komuną. 
 
* * * 
 
Celem  niniejszej  broszury  jest  nie  tyle  wy¬czerpanie  poruszonego  tematu,  ile  sygnaliza¬cja 
pewnych faktów, które mogą skłonić Czy¬telnika do własnych poszukiwań. Podane poni¬żej 
pozycje książkowe wiążą się z tematem broszury. 
 
1.  Garry  Allen  -  NONE  DARE  CALL  IT  CONSPIRACY,  Concord  Press,  P.O.  BOX  2686, 
Seal Beach, 
Ca1ifornia, USA. 
2. John A. Stormer - NONE DARE CALL IT TREASON, Liberty Bell Press, P.O. BOX 32, 
Florissant. Missouri, USA. 
3. John Robison - PROOFS OF A CONSPIRACY, Western Islands, Belmont,Massachusetts, 
USA. 
4. Antony C. Sutton - WALL STREET AND THE RISE OF HITLER, '76 Press, P.O. BOX 
2686, Seal Beach, Calif., USA. 
5.  Antony  C.  Sutton  -  WALL  STREET  AND  THE  BOLSHEVIK  REVOLUTION,  Veritas 
Publishing Co., P.O. BOX 259, Morley, Western Australia. 
6. Jędrzej Giertych - IN DEFENCE OF MY COUNTRY, London, 175 Carlingford, N15 3ET, 
England.  
 
Każdy, kto czuje się Polakiem i zna język angielski; powinien przeczytać tę książkę. 
 
 
 
 
 

background image

 
 
PRZYPISY 
[1]  W  skolektywizowanych  szkołach  wieku  XX  naucza  się,  że  francuska  rewolucja  z    1779 
roku  była  zrywem  oburzonych  mas  przeciwko  krwawej    tyranii.    Jest  to  jedno  z  kłamstw 
sprepa¬rowanych przez twórców "historii dla mas".  Francja w drugiej połowie wieku XVIII 
kwitła ekonomicznie. Ludzie chodzili dobrze odziani,  żywności było w bród...,  aż tu nagle, 
w ro-ku 1789,  iluminaci,  z czasem poznani jako jakobini,  spowo¬dowali brak żywności na 
rynku.    Historia  pokazała,    że  zryw  rewolucyjny  zawsze  był  poprzedzany  odcięciem  dostaw 
ż

ywnoś¬ci.    -  Zatem,    czy  z  premedytacją  stworzony  brak  żywności  w  PRL  nie  był  próbą 

wyciągnięcia  Polaków  na  barykady?  -I  tak,    rozjuszony  "głodem"  tłum  Paryża  przystąpił  do 
sztur¬mu  na  "znienawidzoną"  Bastylie,  w  której    było  wówczas  aż...  SIEDMIU  więźniów.  
Po  zdobyciu  Bastylii,  Paryż  i  okolice  zos¬tały  sterroryzowane  przez  kryminalistów.    -  Czyż 
po  braku  żywności  w  PRL  nie  uaktywnili  się  na  ulicach  kryminaliści?  -Terrorem  usiłowano 
opanować  Francję.    Jakobini  planowali  wy¬mordować  POŁOWĘ  ludności  katolickiej  
Francji,    czyli  to  samo,  co  później    zaczęli  robić  ich  następcy,  komuniści,  w  różnych 
zakątkach świata.  Tym sposobem,  świat antykatolicki mógł pozbyć się poważnego intruza w 
dziele  kolonialnego  podziału  świata.    Anglicy,  bez  większych  przeszkód,  mogli  więc 
odbie¬rać  Francuzom  "bezużyteczne  akry  śniegu"  w  dalekiej  Kanadzie,  a  także,      tworzyć 
Stany Zjednoczone,  przyszły  inkubator dla architektów konspiracji  .Przecież twórcy Stanów 
Zjednoczo-nych,    jak  George  Washington,  Aleksander  Hamilton,  Jakub  Ma¬dison,  czy 
Benjamin Franklin, byli honorowymi obywatelami Republiki Francuskiej.  Już w 1791  roku 
Thomas  Jefferson  głośno  marzył,    że  "ta  cudowna  rewolucja"  rozprzestrzeni  się  po  całym 
ś

wiecie.  Pragnął on w każdym kraju pozostawić przy życiu tylko "po Adamie i Ewie", a pół 

globu  ziemskiego  (część  katolicka)  mieć  w  zgliszczach.    Nie  Hitler  i  Stalin  byli  więc 
pierwszymi, którzy stosowali masową eksterminację ludności. 
 
[2]    Tak  to  już  bywa  w  światku  rewolucjonistów,    że  ci,  co  są  doskonałym  skarbem  w 
pierwszym  dniu  rewolucji,  drugiego  dnia  bywają  rozstrzelani.        Dobrym                przykładem 
może  tu  być  rewolucja  bolszewicka,    a  rok    1938  osiągnął  w  Rosji  rewolu¬cyjne  apogeum.  
Zięć  Mojsze  Kaganowicza,  Józef  Stalin,    aresztował  antyfaszystowsko  usposobionych 
komunistów i zapełnił 
 nimi  łagry.  Zatem,  przebywający  w  łagrach  więźniowie  poli¬tyczni  już  w  1938  roku 
wiedzieli, że dojdzie do paktu Stali¬na z Hitlerem. Nawet Tuchaczewski, który przypomniał 
Niem¬com, że tak, jak w przeszłości, Rosja sowiecka jest gotowa do współpracy z Niemcami 
w  dyktowaniu  światu  warunków  poko¬ju,  nie  uniknął  losu  ofiary  rewolucji.  Naiwny  nie 
wiedział, że o losach świata decyduje się  w Nowym Jorku, a nie w Mos¬kwie czy  Berlinie. 
Dla  "wzmocnienia  dyscypliny"  w  szeregach  Armii  Czerwonej  w  1938  roku  rozstrzelano  11 
komisarzy Obro¬ny (na 11), 13 dowódców armii (na 15), 57 dowódców korpusu (na 85), 110 
dowódców  dywizji  (na  195)  i  220  dowódców  bry¬gady  (na  406).  Jeszcze  większe  żniwo 
rewolucja  zebrała  wśród  oficerów  niższych  stopni.  Po zlikwidowaniu  "użytecznych  dur¬ni", 
towarzysz  Stalin  przystąpił  do  interesu  z  towarzyszem  Hitlerem.  23  sierpnia  1939  roku 
nazistowsko-sowiecki pakt stał się faktem. 
 
[3] Jeden ze współtowarzyszy Nieczajewa, Piotr Tkaczew, gło¬sił, że powinno się wystrzelać 
wszystkich ludzi powyżej 25 roku życia i spróbować tworzyć życie społeczne od nowa. Hm, 
miał on wówczas 24 lata. 
 
[4] W czasie, gdy Lenin sięgał po władzę w Rosji, Bela-Kuhn na Węgrzech, Karol Liebknecht 
w  Niemczech,  komuniści  pod  przywództwem  Benito  Mussoliniego  sięgali  po  władzę  we 

background image

Wło¬szech. Władzy we Włoszech czerwonym nie udało się przejąć, więc, w 1921 roku, wraz 
z  Mussolinim  przywdziali  czarne  ko¬szule,  zakładając  partię  faszystowską.  Włoscy  sowieci 
stali się "fasci", co w języku włoskim na jedno wychodziło. Za¬tem, tak jak Hitler, również i 
Mussolini  wyszedł  od  lewicy,  podczas,  gdy  ustanowione  środki  masowego  przekazu  usiłują 
sugerować,  iż byli oni dziećmi prawicy. Nieco później, nawet Józef Goebbels oświadczył, że 
"zwalczamy się z komu-nistami, ale w rzeczywistości nie jesteśmy nieprzyjaciółmi". Istotnie, 
nazistowski  kotlet  był  brązowy  na  zewnątrz,  ale  czerwony  od  wewnątrz.  Nazistów  i 
komunistów  łączył  wspólny  cel:  totalna  kolektywizacja  społeczeństwa.  O  zgrozo,  to,  co  w 
kierunku  kolektywizacji  życia  społecznego  naziści  i  faszyści  zrobili  gwałtownie,  obecna 
lewica wprowadza stopniowo, rok po roku. Ludzkość powoli jest uzależniana ekonomicznie i 
psychologicznie  od  władzy  państwowej.  Ide¬alne  przygotowanie  dla  przyszłego 
ogólnoświatowego rządu. 
 
[5] Zob. Ks. prof. Paweł Siwek T.J. „Ewolucjonizm w świetle nauki”, Veritas, Londyn, 1973. 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
DODATEK 
 
"Nie Syjon zwie się państwo, 
które wam obiecuję,  
imię jego GLOB ZIEMSKI". 
Józef Flawiusz 
 
 
 
"...na  podstawie  wielu  dokumentów  masońskich  stwierdzić  można  ponad  wszelką 
wątpliwość, iż przywódcy antychrześcijańskiego ruchu uważają prasę jako jeden z najbardziej 
skutecznych  in¬strumentów  walki,  jakim  się  posługują.  Wielka  kapitalistyczna  prasa 
północnoamerykańska,  an¬gielska  i  francuska,  jest  w  tej  chwili  całko¬wicie  uzależniona  od 
ś

wiatowych powiązań kapi¬talistycznych, w których międzynarodowi magna¬ci finansowi, a 

w przeważającej mierze  
 
Ż

ydzi,  zajmują  najbardziej  wpływowe  stanowiska.  Jeśli  chodzi  o  prasę  nie  będącą 

bezpośrednią  własnoś¬cią  Żydów,  to  tam  wpływy  żydowskie  ujawniają  się  dość  często  w 

background image

zarządach tego rodzaju wydaw¬nictw. Wiadomo również powszechnie, iż w isto¬cie kontrola 
nad  całą  świecką  prasą  Wielkiej  Brytanii  i  Stanów  Zjednoczonych  sprawowana  jest  przez 
wielkie  finansowe  i  handlowe  interesy  ży¬dowskie  dzięki  opanowaniu  działów 
ogłoszenio¬wych i reklamowych tych gazet i czasopism. Po¬mijając już tzw. kapitalistyczną 
prasę,  nawet  cała  socjalistyczna  prasa  światowa  pozostaje  w  rękach  lub  poddawana  jest 
przemożnym wpływom finansjery żydowskiej." [*] 
 
[*]  [Ks. E Cahill T.J.- Wolnomulartswo (masoneria) Londyn 1947 F.Mildner & Sons] 
 
Opanowane przez żydomasonerię środki masowego przekazu, co potwierdza powyższy cytat, 
upor¬czywie sieją propagandę szkalującą dobre imię Polski i polskiego narodu. Tu i ówdzie 
można  usłyszeć,  czy  wyczytać,  że  Polska  jest  "ekono¬micznym  nieporozumieniem,  a  jej 
jedynym  prze¬mysłem  jest  bicie  Żydów".  Tego  rodzaju  wypowiedź  należy,  między  innymi, 
do  wielkiego  propagatora  "nowego  porządku"  J.M.  Keynessa.  O  rzekomym  polskim 
"zwierzęcym  antysemityzmie"  wypisują  już  nawet  powiązani  z  trockistami  byli  działacze 
"Solidarności"  obecnie  buszu¬jący  poza  granicami  Kraju.  -  Skąd  tyle  niena¬wiści  do 
Polaków?  Czyżby  z  tego  powodu,  że  oponowaliśmy  idei  budowy  Syjonu  na  naszych 
ziemiach?  Czy  można  nas  winić  za  to,  że  bro¬niliśmy  się  przed  natrętem,  któremu 
udzieli¬liśmy schronienia w ciężkich dla niego chwilach, kierowani miłością chrześcijańską, 
a któ¬ry z czasem począł robić starania, aby zabrać nam dom? 
 
Polska  przez  wieki  była  krajem  bez  stosów  i  ra¬jem  dla  Żydów,  i  to  do  tego  stopnia,  że 
Papież  Benedykt  XIV  był  zmuszony  wydać  Encyklikę(1751)  "A  quo  primum",  w  której 
zganił  Polskę  za  zbyt¬nie  uprzywilejowanie  Żydów  kosztem  chrześcijan.  Fabrykowana 
propaganda  nienawiści  do  Polski  ma  zapewne  na  celu  ukrycie  tych  nieludzkich  sił,  które 
ponoszą  odpowiedzialność  za  tragedię  Żydów  europejskich.  Swoją  drogą,  pozostało  wie¬le 
ś

ladów  w  historii  wykazujących,  iż  niejed¬nokrotnie  po  pogromach,  z  zasady 

prowokowanych przez Żydów, rozmyślnie nie usuwano gruzów, nie usuwano śladów krwi z 
murów świątyń. Żydzi byli dumni z tych napadów, uważali je za pot¬wierdzenie ich potęgi. 
 
Opór stawiany Żydom na polskich ziemiach miał wyłącznie charakter polityczny. Wrogowie 
kato¬lickiej Polski od wieków wysługiwali się Ży¬dami, by szkodzić polskiej racji stanu, by 
móc trzymać nas w okowach. Mieliśmy pełne pra¬wo, aby przed tym się bronić.Społeczność 
ż

ydowska zarówno w sposób jawny, jak i ukryty jest wrogo nastawiona do pols¬kich tradycji 

narodowych, tradycji w duchu chrześcijańskim.  
 
Wynika to z konfliktu cywi¬lizacyjnego. Cywilizacja żydowska, posiadająca 
cztery etyki, zawsze była i będzie w konflik¬cie  z  cywilizacją łacińską, w której do¬minuje 
etyka  katolicka.  Z  tego  względu,  Ży¬dzi  patrzący  na  Polskę  przez  pryzmat  włas¬nych 
interesów,  w  swych  poczynaniach  wysłu¬gują  się  Polakami  o  tyle,  o  ile    są  w  sta¬nie  nimi 
manipulować.  Posiadając  po  kilka  "ojczyzn",  w  swoim  postępowaniu  kierują  się  tzw. 
patriotyzmem  sytuacyjnym.  Każdy  nasz  sprzeciw  bywa  zaliczany  do  tzw.  antysemityzmu, 
pielęgnowanego przez Żydów przez długie wie¬ki. 
 
W latach, kiedy państwo polskie nie istniało, nie było innego sposobu zachowania polskości 
poza  trwaniem  przy  narodowych  tradycjach.  Po¬lacy,  chcąc  przetrwać,  musieli  czuć 
bezustan¬nie,  że  kilkadziesiąt  milionów  współrodaków  tego  samego  dnia  modli  się  polską 
mową  do  Boga  o  przywrócenie  wolności.  Tak  już  bywa,  że  więzione  uczucia  mszczą  się  na 
tyranie, z upływem czasu wybuchają z podwójną siłą, gdyż półprawda jest fałszem. Stąd rodzi 
się  nasze  nieprzejednanie  do  wszystkiego,  co  jest  wrogie  naszej  spuściźnie  narodowej.  Nasi 

background image

wro¬gowie  umieli  ten  fakt  wykorzystać  z  wielkim  cynizmem  w  czasie  wszystkich  powstań 
narodo¬wych, które jak wiemy kończyły się naszą klęs¬ką. 
 
Po  pierwszej  wojnie  światowej,  odradzającą  się  państwowość  polską  usiłowano  zohydzić  w 
oczach  opinii  światowej.  Została  rozpętana  tak  silna  antypolska  kampania,  insynuująca 
Polakom  rasizm,  iż  w  celu  zbadania  sprawy  rząd  Stanów  Zjednoczonych  wysłał  do  Polski 
specjalną komisję. Przebywała ona w Polsce od 13 lipca do 13 września 1919 roku. Komisji 
przewodniczył  Henry  Morgenthau,  amerykański  Żyd,  który  cieszył  się  dobrą  opinią 
publiczną.  Jego  raport  z  pobytu  w  Polsce  rozczarował  po¬lakożerców.  Komisja  doszła  do 
przekonania; że iv 
lament  o  prześladowaniu  Żydów  w  Polsce  jest  antypolskim  chwytem  propagandowym,  nie 
mają¬cym cienia prawdy. H. Morgenthau nie wspomniał o pogromach ani słowem. 
 
Po  wyjeździe  z  Polski  komisji  amerykańskiej,  wysłano  komisję  angielską,  nieco  staranniej 
dobraną  osobowo,  gdyż  przewodniczył  jej  an¬gielski  Żyd,  Sir  Stuart  Samuel,  którego  brat 
mieszkał  w  Palestynie  i  wiódł  politycznie  aktywny  tryb  życia.  Raport  Samuela  był  dla 
polakożerców  bardziej  po  ich  myśli,  był  napi¬sany  bardziej  "dyplomatycznie".  Polską 
soli¬darność  narodową  prezentowano  światu  jako  ruch  antyżydowski.  Fakt,  iż  Polacy 
walczyli  zaciek¬le  przeciwko  zalewowi  bolszewickiemu  inter¬pretowano  jako  akcje 
gromiące Żydów. Likwida¬cje bolszewickich spisków, bolszewickich taj¬nych spotkań, które 
chytrze  urządzano  w  sobo¬ty  i  w  kwaterach  zajadle  antypolskich  syjonis¬tycznych 
organizacji, były przedstawiane świa¬tu jako represje na tle religijnym. 
 
Nowopowstałej  Rosji  bolszewickiej  było  potrzeb¬ne  silne  poparcie  ze  strony  bogatego 
Zachodu,  a  szczególnie  ze  strony  Stanów  Zjednoczonych.  Z  tego  względu,  kreując 
pogromową  histerię,  dano  dwustupięćdziesięciotysięcznej  rzeszy  Żydów  powód  do  szukania 
azylu w USA. Wśród tak dużej ciżby "uchodźców" można było przemycić kompletne zestawy 
siatek dywersyjno-szpiegow¬skich. 
 
Traktat wersalski z 1919 roku nie mógł zigno¬rować wykutej przez Polaków rzeczywistości i 
musiało się znaleźć w Europie miejsce dla państwa polskiego. Jednakże paryska konferen¬cja 
pokojowa  została  tak  przygotowana,  że  po  jednej  stronie  stały  Stany  Zjednoczone,  Wielka 
Brytania, Francja, Włochy i Japonia, a po dru¬giej... oczerniona Polska. Uchwały pokojowej 
konferencji  określały  Polaków  jako  nacjonalistów.  Żyd  był  po  prostu  Żydem,  a  Polak  miał 
nacjonalistyczny  dodatek.  Polakom  katolikom  z  góry  nakazano,  że  nie  wolno  im  prowadzić 
przygotowań  do  wyborów  oraz  przeprowadzać  wyborów  w  soboty.  Mniejsza  o  niedziele, 
liczył się przede wszystkim szabas! 
 
Skoro nie udało się Polski zrobić którąś tam z kolei republiką Związku Sowieckiego, więc, z 
dwojga złego, polecono  J. Piłsudskiemu, który był przecież masonem, aby  przejął  władzę w 
Pol¬sce i "przygotował" ją na przyjęcie kolejnej wojny światowej - zgodnie z planami Alberta 
Pike'a.  Ten,  kto  udziela  władzy,  jest  przecież  większy  od  tego,  kto  ją  sprawuje.  Niniejszy 
dodatek  jest  częściową  odpowiedzią  na  propagandowy  bełkot  o  "bezpodstawnym 
wy¬olbrzymianiu wpływów żydomasońskich i o ich demonizowaniu". 
Przedstawione  na  następnych  stronach  listy  twórców  bolszewickiej  Rosji  są  sporządzone  w 
oparciu o informacje drukowane na łamach bolszewickiej prasy w latach 1917-1921. [*] 
 
[*]  Ks.  Denis  Fahey.C.S.Sp.,D.D.,D.Ph.,B.A.  -  THE  RULERS  OF  RUSSIA,  Regina 
Publications, Dublin, 1962. 
 

background image

 
 
. RADA KOMISARZY LUDOWYCH 
1. ULIANOW (Lenin) - Przewodniczący (?) 
2. CZICZERIN - Komisarz Spraw Zagranicznych (R) 
3. DŹUGASZWILI (Stalin) - Komisarz do spraw Narodowości (G) 
4. ŁOURIE (Larin) - Prezydent Wyższej Rady Ekonomicznej (Ż) 
5. SCHLICHTER - Komisarz do spraw Kontroli Żywności (Ż) 
6. PROTIAN - Komisarz do spraw Reformy Rolnej (O) 
7. LANDER - Komisarz Kontroli Gospodarki Kraju (Ż) 
8. BRONSTEIN (Trocki) - Komisarz Armii i Floty (Ż) 
9. KAUFMAN - Komisarz Ziemi Upaństwowionej (Ż) 
10.SCHMIDT - Komisarz Robót Publicznych (Ż) 
11.LILINA (Knigissen) - Komisarz Pomocy Społecznej (Ż) 
12.ŁUNACZARSKI - Komisarz Ludowej Oświaty (R) 
13.SPITZBERG - Komisarz do spraw Wyznań (Ż) 
14.APFELBAUM (Zinowiew) - Komisarz ludowy (Sprawy Wewnętrzne) (Ż) 
15.ANVELT - Komisarz do spraw Higieny (Ż) 
16.GUKOWSKI - Komisarz Finansów (Ż) 
17.KOHEN (Wołodarski) - Komisarz Publikacji (Ż) 
18.RADOMYSLSKI ,(Urycki) - Komisarz do spraw Wyborów (Ż) 
19.STEINBERG - Komisarz Sprawiedliwości (Ż) 
20.FENIGSTEIN - Komisarz do spraw Przesiedleń (Ż) 
21.RAWICZ - Asystent Fenigsteina (Ż) 
22.ZASŁAWSKI - Asystent Fenigsteina (Ż) 
 
Na ogólna liczbę 22 osób: 
17 Żydów (Ż), 1 postać kontrowersyjna (?), 1 Gruzin (G) , 1 Ormianin (O) oraz 2 Rosjan (R). 
KOMISARIAT WOJNY 
1. BRONSTEIN (Trocki) - Komisarz Armii i Floty (Ż) 
2. FISZMAN - Przewodniczący Rewolucyjnego Sztabu Armii Północnej (Ż) 
3. ROMM - Komisarz Sądu Wojennego 12-tej Armii (Ż) 
4. MIEJCZYK - Komisarz polityczny 12-tej Armii (Ż) 
5. LIWENSON - Komisarz polityczny Sztabu 4-tej Armii (Ż) 
6. POZERN - Przewodniczący Rady Armii Zachodniego Frontu (Ż) 
7. GUBELMAN - Komisarz polityczny Moskiewskiego Okręgu Wojennego (Ż) 
8. DEJB - Komisarz polityczny Witebskiego Okręgu Wojennego (Ł) 
9. KALMANOWICZ - Komisarz Wojennych Rekwizycji Słuckiego Okręgu (Ż) 
10.BEKMAN - Komisarz polityczny Samarskiej Dywizji (Ż) 
11.GLUZMAN - Komisarz Wojny Samarskiej Dywizji (Ż) 
12.ZUZMANOWICZ - Komisarz Rekwizycyjnego Oddziału Moskiewskiego Okręgu (Ż) 
13.BRONSTEIN  (Trocki)  -  Przewodniczący  Rady  Głównej  Moskiewskiego  Okręgu 
Wojennego (Ż) 
14.HIRSZFELD - z-ca Bronsteina (Ż) 
15.SKLANSKI - z-ca Bronsteina (Ż) 
16 i 17. Członkowie Rady Głównej (Ż) 
- SZORODAK (Ż) 
- PIETCZ (Ż) 
18.STEINGARDT - Komisarz Wojny Moskiewskiej Guberni (N)  
19.DULIS - Komisarz Wojny Moskiewskiej Guberni (Ł) 

background image

20.GLEJZER - Komisarz Szkoły Ochrony Pogranicza (Ł)  
21.DZENNIS -Komisarz polityczny Rady 15-tej Dywizji (Ł)  
22.POŁONSKI - Komisarz polityczny Rady 15-tej Dywizji (Ż) 
23.LECHTYNER - Komisarz Rady Wojennej Kaukaskich Armii (Ż) 
24.BRUNO — Komisarz Czeka Wschodniego Frontu (Ż) 
25.SZULMAN - Komisarz Czeka Wschodniego Frontu (Ż) 
26.ROZENGOLTZ - Członek Kazańskiej Rady Wojennej (Ż)  
27.MIEJGOF - Członek Kazańskiej Rady Wojennej (Ż) 
28.NAZENGOLTZ- Członek Kazańskiej Rady Wojennej (Ż) 
29.GEKKER - Dowódca Armii Czerwonej w Jarosławiu (Ż) 
30.CEIGER - Kierownik Wojennego Komisariatu w Piotrogrodzie (Ż) 
31.GITTIS - Komisarz polityczny Piotrogrodzkiego Okręgu Wojennego (Ż) 
32.WACETIS- Dowódca Zachodniego Frontu walczącego z Czechosłowacja (Ł)  
33.ŁAZYMIER - Członek Rady Wojennej Komuny (Ż) 
34.KOLMAN - Dowódca Wojennej Komuny (Ż) 
35.BICIS - Dowódca Moskiewskiego Okręgu Wojennego (Ł) 
36.METKAZ - Wojenny Komisarz Moskiewskiego Okręgu Wojennego (Ż) 
37. ZAK - Dowódca Obrony Krymu (Ż) 
38.SLUZIN - Dowodzący Krymskim Frontem (Ż) 
39.ZILBERMAN - Zastępca Sluzina (Ż) 
40.SPIRO - Komisarz polityczny Rumuńskiego Frontu (Ż) 
41.DAWIDOWICZ - Pełnomocnik do pokojowych negocjacji z Niemcami (Ż) 
42.SZNIEUR -Kandydat (Ł) 
43.SMIDOWICZ - Żołnierz (Ż) 
 
Na ogólna liczbę 43 stanowisk: 
34 Żydów (Ż) ,8 Łotyszy (Ł), 1 Niemiec (N) i ani jeden Rosjanin. 
KOMISARIAT SPRAW WEWNĘTRZNYCH 
1. APFELBAUM (Zinowiew) -Komisarz ludowy (Ż) 
2. RADOMYSLSKI (Urycki) - Zastępca Apfelbauma, kierownik Czeka (Ż) 
3. GOLDENRUDIN - Kierownik Propagandy (Ż) 
4. ENDER Przewodniczący Komisji Ekonomicznej Piotrogrodzkiej Komuny (Ż) 
5. RUDIN - Wiceprzewodniczący Komisji Higieny (Ż) 
6. FINIGSTEIN - Komisarz do spraw Przesiedleń Dezerterów (Ż) 
7. KRACHMAL - Zastępca Finigsteina (Ż) 
8. WOŁODARSKI - Komisarz Piotrogrodzkiej Prasy (Ż) 
9. KRASIKOW - Komisarz Moskiewskiej Prasy (Ż) 
10.FEYERMAN - Komisarz Piotrogrodzkiej Policji (Ż) 
11.MARTINSON - Kierownik Biura Prasowego (Ż) 
12.ROZENTAL- Moskiewski komisarz do spraw Ogólnego Bezpieczeństwa (Ż) 
 
CZŁONKOWIE PIOTROGRODZKIEJ CZEKA 
13.MEINKMAN (Ż) 
14. HILLER (Ż) 
15.KOZŁOWSKI (P) 
16.MODEL (Ż) 
17.ROZMIROWICZ (Ż) 
18.DIESPIEROW (O) 
19.ISELIEWICZ (Ż) 
20.KRASSIKOW (Ż) 

background image

21.BUCHAN (O) 
22.MERBIS (Ł) 
23.PAIKIS (Ł) 
24.ANWELT (N) 
 
CZŁONKOWIE RADY PIOTROGRODZKIEJ KOMUNY 
25.ZORKE (Ż) 
26.RODOMYSLSKI (Ż) 
 
CZŁONKOWIE MOSKIEWSKIEJ CZEKA 
27.DZIERŻYŃSKI - Przewodniczący (P) 
28.PETERS - Wiceprzewodniczący (Ł) 
29.SZKŁOWSKI (Ż) 
30.KNIEIFISS (Ż) 
31.ZEISTINE (Ż) 
32.RAZMIROWICZ (Ż) 
33.KRONBERG (Ż) 
34.CHAJKINA (Ż) 
35.KARLSON (Ł) 
36.SHAUMANN (Ł) 
37.LEONTOWICZ (Ż) 
38.RIVKINE (Ż) 
39.ANTONOW (R) 
40.DIEŁAFABR (Ż) 
41.CYTKIN (Ż) 
42.ROZMIROWICZ (Ż) 
43.G. SWIERDŁOW (Ż) 
44.BIESENSKI (Ż) 
45.BLUMKIN (Ż) 
46.ALEKSANDROWICZ (R) 
47.ROUTENBERG (Ż) 
48.FINES (Ż) 
49.SACHS (Ż) 
50.GOLDINE (Ż) 
51.GALPERSTEIN (Ż) 
52.KNIGGISEN (Ż) 
53.LATZIS (Ł) 
54.DEIBOŁ (Ł) 
55.SEJZAN (O) 
56.DEJBKIN (Ł) 
57.LIEBERT - Kierownik Taganrogskiego Więzienia (Ż) 
58.VOGEL (N) 
59.ZAKISS (Ł) 
60.SCHILLENKUSS (Ż) 
61.JANSON (Ł) 
62.MODEL (Ż) 
 
Na ogólna liczbę 62 stanowisk: 
43 Żydów (Ż) ,10 Łotyszy (Ł), 1 Niemiec (N), 2 Polaków (P), 3 Ormian (O) i 2 Rosjan (R). 
 

background image

KOMISARIAT SPRAW ZAGRANICZNYCH 
1.CZICZERIN - Komisarz ludowy (R) 
2 i 3. Zastępcy Cziczerina  
- KARAHAN (Ż) 
- FRITCZE (Ł) 
4.MARGOLIN — Dyrektor do spraw paszportowych (Ż) 
5.JOFFE - Poseł w Berlinie (Ż) 
6.LEWIN - Na poselstwie w Berlinie (W 1919 roku ludowy komisarz Bawarskiej Republiki 
Sowieckiej) (Ż) 
7.AKSELDOR-Kierownik Biura Informacyjnego przy poselstwie w Berlinie (Ż) 
8. ROZENFELD (Kamieniew) - Poseł w Wiedniu i w Londynie (Ż) 
9. BEK - Nadzwyczajny pełnomocnik w Paryżu i w Londynie (Ż) 
10.BEITLER - Poseł (Ż) 
11.MAŁKIN - Konsul w Glasgow (Ż) 
12.RAKOWSKI - Przedstawiciel pokojowej delegacji w Kijowie (Ż) 
13.ASTSZUB (Ilsen) - Konsultant w sprawach prawniczych (Ż) 
14.GRUNBAUM (Krzewinski) - Konsul generalny w Kijowie (Ż) 
15.A. BEK - Konsul generalny w Odessie (Ż) 
16.MARTENS - Nieoficjalny konsul w USA (N) 
 
Na ogólna liczbę 16 stanowisk: 
13 Żydów (Ż) ,1 Łotysz (Ł) , 1 Niemiec (N) , 1 Rosjanin (R).  
 
KOMISARIAT FINANSÓW 
1. MIERZWINSKI - Komisarz ludowy (P) 
2. DON-SOŁOWIEJ - Zastępca Mierzwinskiego (Ż) 
3. GUKOWSKI- Komisarz (Ż) 
4. AKSELSOD - Zastępca Gukowskiego (Ż) 
5. ZAKS (Gładniew) - Dyrektor kancelarii (Ż) 
6. BOGOLEPOW- Dyrektor kancelarii (R) 
7. CHASKIN - Główny sekretarz (Ż) 
8. CHINIEWICZ - Sekretarka Chaskina (Ż) 
9. LACIS - Przewodniczący Finansowegc Zjazdu Rad (Ł) 
10.WEISTMAN - Zastępca Lacisa (Ż) 
11.FURSTENBERG (Hanecki) -Komisarz do spraw rozliczeń z Niemcami (Ż) 
12. KOHAN - Zastępca Furstenberga (Ż) 
13.MICHELSON - Administrator ludowych banków (Ż) 
14.ZAKS - Administrator ludowych banków (Ż) 
15.AKSELROD - Administrator ludowych banków (Ż) 
16.SADNIKOW -Administrator ludowych banków (R) 
 
PRZEDSTAWICIELE FINANSÓW 
17.LANDAU - W Berlinie (Ż) 
18.BOROWSKI - W Kopenhadze (Ż) 
19.SHENKMAN - W Sztokholmie (Ż) 
20.KAN - Główny rewizor ludowych banków (Ż) 
21.HORENSTEIN - Zastępca Kana (Ż) 
22.ANRIK -Główny komisarz do spraw likwidacji banków prywatnych (Ż) 
23.KOWSH - Zastępca Anrika (Ż) 
 

background image

 
 
CZŁONKOWIE  TECHNICZNEJ  KOMISJI  DO  SPRAW  LIKWIDACJI  BANKÓW 
PRYWATNYCH 
24.ELIASZEWICZ (Ż) 
25.GIFTLICH (Ż) 
26.ROGOW (Ż) 
27.LEMIERYCH (Ż) 
28.ROZENSTEIN (Ż) 
29.PŁAT (Ł)  
 
Na ogólna liczbę 29 stanowisk: 
24 Żydów (Ż) ,2 Łotyszy (Ł) , 2 Rosjan (R) , 1 Polak (P).  
 
KOMISARIAT SPRAWIEDLIWOŚCI 
1. STEINBERG - Komisarz ludowy (Ż) 
2. SHREDER - Komisarz Likwidacyjnego Departamentu (Ż) 
3. BERMAN - Przewodniczący Moskiewskiego Trybunału Rewolucyjnego (Ż) 
4. BER - Komisarz Senatu w Piotrogrodzie (Ż) 
5. BRONSTEIN (Trocki) -Przewodniczący Najwyższej Rewolucyjnej Komisji Republiki (Ż) 
6. GLUZMAN -Przewodniczący Komisji Śledczej przy Rewolucyjnym Trybunale (Ż) 
7. LEGENDORF - Sędzia śledczy Rewolucyjnego Trybunału (Ż) 
8. SŁUCKI - Sędzia śledczy Rewolucyjnego Trybunału (Ż) 
9. FRYTKIN - Prokurator Rewolucyjnego Trybunału (Ż) 
10.GOJNBARK - Starszy sekretarz Ustawodawczego Oddziału (Ż) 
11.SHIRWIN - Główny sekretarz Komuny Ludowej (Ż) 
12.ŁUCKI - Komisarz do spraw Obrony Ludowej (Ż) 
LUDOWI OBROŃCY 
13.ANTOKOLSKI (Ż) 
14.ARANOWICZ (Ż) 
15. BEYER (Ż) 
16.BISK (Ż) 
17.GUNDAR (Ż) 
18.DAWIDOW (Ż) 
19.KASTARIANTZ (O) 
 
Na ogólna liczbę 19 stanowisk: 
18 Żydów (Ż) , 1 Ormianin (O) i ani jeden Rosjanin.  
 
 
 
KOMISJA HIGIENY 
1.DAUGE - Komisarz (N) 
2.RAPPOPORT - Kierownik działu farmaceutycznego (Ż) 
3. FUKS - Zastępca Rappoporta (Ż) 
4.WEBER - Dyrektor komisji do walki z chorobami wenerycznymi (Ż) 
5.WOLSON - Dyrektor komisji od chorób zakaźnych (Ż) 
 
Na ogólna liczbę 5 stanowisk: 
4 Żydów (Ż) , 1 Niemiec (N) .  

background image

 
KOMISARIAT LUDOWEJ OŚWIATY 
1. ŁUNACZARSKI - Komisarz ludowy (R) 
2. GRUNBERG - Komisarz Północnego Okręgu (Ż) 
3. ZOŁOTNICKI - Przewodniczący komisji Instytutu Badawczego (Ż) 
4. LOURIE - Kierownik sekcji miejskiej (Ż) 
5. SHTERNBERG - Kierownik Sztuk Plastycznych (Ż) 
6. EIHENGOLTZ - Główny sekretarz Komisariatu (Ż) 
7. ROZENFELD (Żona Kamieniewa) - Kierownik sekcji teatralnej (Ż) 
8. ZATZ - Zastępczyni Rozenfeld (Ż) 
9. GROJNIM - Dyrektor 2-go Departamentu (Ż) 
 
PROFESOROWIE CZŁONKOWIE SOCJALISTYCZNEJ AKADEMII NAUK 
10.REISNER (N) 
11.FRYTCZE (Ł) 
12. GOJCHBORK (Ż) 
13. POKROWSKI (R) 
14. WELTMAN (Ż) 
15.-SOBELSON (Radek) (Ż) 
16. KRUPSKA (?) 
17. NACHAMKES (Stiekłow) (Ż) 
18. STUCZKA (Ł) 
19. NIEMIROWSKI (Ż) 
20. RAKOWSKI (Ż) 
21. LEWIN (Ż) 
22. OLSZANSKI (Ż) 
23. SHETENBERG (Ż) 
24. HURWICZ (Ż) 
25. LUDBERG (Ż) 
26.ERBERG (Ż) 
27. KELTUŁON (W) 
28. GROSSMAN (Roszczyn) (Ż) 
29. KRACZKOWSKI (Ż) 
30. URSYNEN (F) 
31. KUSSINEN (F) 
32. SYROLLA (F) 
33. ROZIN (Ż) 
34. DANCZEWSKI (Ż) 
35. GLEICER (Ż) 
36. GOLDENRUDIN (Ż) 
37. BUDIN (Ż) 
38. ROTSHTEIN (Ż) 
39. RAPPOPORT (Ż) 
40. LOURIE (Ż) 
 
HONOROWI CZŁONKOWIE POWYŻSZEJ AKADEMII 
41. MERING (N) 
42. HAAZE (Ż) 
43. ROSA LUXEMBURG (Ż) 
44. KLARA ZETKIN (Ż) 

background image

 
BIURO LITERACKIE MOSKIEWSKIEGO PROLETARIATU 
45. EICHENGOLTZ (Ż) 
46. POLANSKI (Lebiediew) (Ż) 
47. CHERSONSKA (Ż) 
48. ZAJCEW (Ż) 
49. BRENDER (Ż) 
50. CHODASEWICZ (Ż) 
51. SHWARTZ (Ż) 
52.POZNER - Dyrektor 1-go Departamentu (Ż) 
53 ALTER - Zarządzający sprawami Komisariatu (Ż) 
 
Na ogólną liczbę 53 stanowisk: 
42 Żydów (Ż) , 2 Niemców (N), 2 Łotyszy (Ł), 3 Finów (F), 1 Węgier (W) i 2 Rosjan (R), 1 
postac kontrowersyjna (?),  . 
 
KOMISJA OPIEKI SPOŁECZNEJ 
1. LILINA (Kniggisen) - Komisarz ludowy (Ż) 
2. PAUZNER - Dyrektor (Ż) 
3. HELFMAN - Główny sekretarz (Ż) 
4. ROSA GAUFMAN - Zastępca Helfman (Ż) 
5. LEWIN - Dyrektor działu emerytur (Ż) 
6. ROZENTAL - Dyrektor kancelarii (Ż) 
 
Na ogólną liczbę 6 stanowisk - 6 Żydów (Ż) 
KOMISJA ROBOCZA 
1. SHMIDT - Komisarz ludowy (Ż) 
2. RADUS (Zenkowicz) - Zastępca Shmidta (Ż) 
3. GOLDBARK - Kierownik komisji Robót Publicznych (Ż) 
4. WELTMAN - Komisarz do spraw Robót Publicznych (Ż) 
5. KAUFMAN - Zastępca Weltmana (N) 
6. RASKIN - Główny sekretarz (Ż) 
7. KUSHNER - Członek Komisariatu (Ż) 
8. ZARKS - Dyrektor działu materiałów wybuchowych (Ż) 
 
Na ogólną liczbę 8 stanowisk: 
7 Żydów (Ż) , 1 Niemiec (N). 
 
SOWIECCY DELEGACI CZERWONEGO KRZYŻA 
1. SOBELSON (Radek) - W Berlinie (Ż) 
2. BERMAN - W Wiedniu (Ż) 
3. KLOCMAN - W Warszawie (Ż) 
4. ALTER - W Warszawie (Ż) 
5. WESOŁOWSKI - W Warszawie (Ż) 
6. NEISENBAUM - W Bukareszcie (Ż) 
7. BAUM - W Kopenhadze (Ż) 
8.  BENIAMIN  MOISEIEWICZ  SWIERDŁOW  (brat  Jakuba  Swierdłowa)  -Przewodniczący 
Centralnego Komitetu Czerwonego Krzyża w Moskwie (Ż) 
 
Na ogólną liczbę 8 stanowisk - 8 Żydów (Ż). 

background image

 
KOMISARZE TERENOWI 
1. BRONSTEIN - Komisarz Syberii (Ż) 
2. BERLINSKI - Przewodniczący Rady Robotniczej Syzranu (Ż) 
3. SHENKMAN - Przewodniczący Rady Robotniczej Kazania (Ż) 
4. LIWENSON - Przewodniczący Donieckiej Rady Górniczej (Ż) 
5. DAUMAN - Przewodniczący Narewskiej Rady Robotniczej (Ł)  
6. ZAKCHEIM - Przewodniczący Jarosławskiej Rady Robotniczej (Ż) 
7. ERMAN - Przewodniczący Carycyńskiej Rady Robotniczej (Ż) 
8. WILING - Przewodniczący Orenburskiej Rady Robotniczej (Ż) 
9. LIEBERSON - Przewodniczący Pienzeńskiej Rady Robotniczej (Ż)  
10.SŁUCKI - Przewodniczący Tawryckiej Rady Robotniczej (Ż) 
11.SAMOWIER - Komisarz Finansów Zachodniego Rejonu (Ż)  
13.LAUK - Komisarz Donieckiej Republiki (Ż) 
14.DRETLING - Przewodniczący Kijowskiej Rady (Ż) 
15.HUBERGER - Zastępca Dretlinga (Ż) 
16.RATGAUSEN - Przewodniczący Białocerkiewnej Dumy (Ż)  
17.LEMBERG - Zastępca Ratgausena (Ż)  
18.REICHENSTEIN - Komisarz Ludowy Donieckiej Republiki (Ż) 
19.SZMUKLER (Ż) 
BIURO ZWIĄZKÓW ZAWODOWYCH 
19.RAFES (Ż) 
20.DAVIDSON (Ż) 
21.HICBERG (Ż) 
22.BRILLIANT (Ż) 
23.SMIRNOW (Profesor ) (R) 
 
Na ogólną liczbę 23 stanowisk: 
21 Żydów (Ż) , 1 Łotysz (Ł), 1 Rosjanin (R). 
 
DZIENNIKARZE 
1.  PRACOWNICY  GAZET  :  "PRAWDA",  "IZWIESTIA",  "FINANSE  I  LUDOWA 
GOSPODARKA". 
1. DINN (Ż) 
2. BERGMAN (Ż) 
3. KUN (Ż) 
4. DUAMANT (Ż) 
5. BRAMSON (Ż) 
6. TORBERT (Ż) 
7. GOLIN (Ż) 
8. BITNER (Ż) 
9. ALPEROWICZ (Ż) 
10.KLEUZNER (Ż) 
11.NACHAMKES (Stieklow) (Ż) 
12.ZIGER (Ilin) (Ż) 
13.GROSMAN (Rozin) (Ż) 
14.LOURIE (Rumiancew) (Ż) 
15.MAKSYM GORKI (R) 
2. PRACOWNICY GAZETY "ZNAMIA TRUDA" 
1.SHTEINBERG (Ż) 

background image

2.LANDER (Ż) 
3.JAROSŁAWSKI (Ż) 
4.SHUMACHER (Ż) 
5.EFRON (Ż) 
6.LEWIN (Ż) 
7.BILLIN (Ż) 
8.DAVIDSON (Ż) 
9.MAKSYM GÓRKI (R) 
 
3. PRACOWNICY GAZETY "WOLA TRUDA" 
l.ZAKS (Ż) 
2.POLANSKI (Ż) 
3.KATZ (Ż) 
4. PRACOWNICY "TORGOWO-PROMYSZLENNOJ GAZIETY' 
1. BERNSHTEIN (Ż) 
2. KOHAN (Ż) 
3. GOLDBERG (Ż) 
4. GOLDMAN (Ż) 
5. ROZENBERG (Ż) 
6. RAFAŁOWICZ (Ż) 
7. GROMAN (Ż) 
8. KULISHER (Ż) 
9. SŁAWENSON (Ż) 
10.HILLER (Ż) 
11.GACHMAN (Ż) 
12.SHUSHMAN (Ż) 
13.BASTEL (Ż) 
14.PRESS (Ż) 
15.MOCH (Ż) 
16.EMANSON (Ż) 
 
Na ogólną liczbę 42 dziennikarzy: 
41 Żydów (Ż) i  1 Rosjanin (R). 
 
KOMISJA ŚLEDCZA W SPRAWIE DZIAŁALNOŚCI 
PRACOWNIKÓW PAŃSTWOWYCH STAREGO REŻYMU 
1. MURAWIEW - Przewodniczący (R) 
2. SOKOŁOW (R) 
3. IDELSON (Ż) 
4. GRUZENBERG (Ż) 
5. HUREWICZ (Ż) 
6. GOLDSTEIN (Ż) 
7. TAGIER (Ż) 
 
Na ogólną liczbę 7 stanowisk : 
5 Żydów (Ż) i 2 Rosjan (R). 
 
 
 
 

background image

KOMISJA ŚLEDCZA W SPRAWIE ZABÓJSTWA 
CARA MIKOŁAJA II 
1. SWIERDŁOW (!) (Ż) 
2. SOSNOWSKI (Ż) 
3. TEODOROWICZ (Ż) 
4. SMIDOWICZ (Ż) 
5. ROZENGOLTZ (Ż) 
6. ROZIN (Ż) 
7. HIRSHFIELD (Ż) 
8. AWANEZOW (O) 
9. MAKSIMOW (R) 
10.MITROFANOW (R) 
 
Na ogólną liczbę 10 członków komisji : 
7 Żydów (Ż) , 2 Rosjan (R) i 1 Ormainin (O). 
 
GŁÓWNA RADA LUDOWEJ GOSPODARKI 
1. RYKOW - Przewodniczący Moskiewskiej Rady (R) 
2. EISMONT - Przewodniczący Piotrogrodzkiej Rady (Ż) 
3. LANDEMAN - Wiceprzewodniczący Piotrogrodzkiej Rady (Ż) 
4. KREJNIS - Dyrektor Piotrogrodzkiej Rady (Ż) 
5. KRASSIKOW - Wiceprzewodniczący Moskiewskiej Rady (Ż) 
6. SHOTMAN - Dyrektor Moskiewskiej Rady (Ż) 
7. CHAJKINA - Zastępczyni Shotmana (Ż) 
8. KITSHALTER - Kierownik sekcji odbudowy kraju (Ż) 
9. ROZENBERG - Nadzorujący odbudowę kraju (Ż) 
10.SANDYCZ - Zastępca Rozenberga (Ż) 
11.TAWRID - Przewodniczący komitetu wyrobów olejarskich (Ż)  
12.KLAMMER - Przewodniczący komitetu rybnego (Ż)  
13.ROTENBERG - Przewodniczący sekcji węgla (Ż) 
14.CHIRZAN - Przewodniczący sekcji transportu (O) 
15.SHLEMOW - Zastępca Chirzana (Ż) 
16.ALPEROWICZ - Przewodniczący sekcji metalurgii (Ż) 
BIURO RADY NAJWYŻSZEJ SEKCJI EKONOMICZNEJ 
17.KREJTMAN (Ż) 
18.WEINBERG (Ż) 
19.KRASIN (R) 
20.LOURIE (Larin) (Ż) 
21.CZUBER (Ż) 
22.GOLDBŁAT (Ż) 
23.ŁOMOW (R) 
24.ALPEROWICZ (Ż) 
25.RABINOWICZ (Ż) 
RADA KOMITETU DONIECKIEGO 
26.KORAN (Bernstein) (Ż) 
27.OCZKIS (Ż) 
28.POŁONSKI (Ż) 
29.BISK (Ł) 
30.KLASSEN (Ł) 
31.LIWSHITZ (Ż) 

background image

32.KIRSH (N) 
33.KRUZE (N) 
34.WICHTER (Ż) 
35.ROZENTAL (Ż) 
36.SIMANOWICZ (Ż) 
CZŁONKOWIE SEKCJI KOOPERACYJNEJ 
37.LUBOMIRSKI (Ż) 
38.KINTSHTUK (Ż) 
39.SEDELHEIM (Ż) 
40.TAHER (Ż) 
41.CHEJKIN (Ż) 
42.KRIŻEWSKI (Ż) 
CZŁONKOWIE SEKCJI WĘGLA 
43.KASSIOR (Ż) 
44.GOLDMAN (Ż) 
45.LENGNITZ (Ż) 
46.CHOLCMAN (Ż) 
47.SHMIT (Ż) 
48.FALKNER (Ż) 
49.RUDZITAK (Ż) 
50.SORTEL (Ż) 
51.BLUM (Ż) 
52.KACEL (Ż) 
53.SUL (Ż) 
54.CZETKOW (R) 
 
Na ogólną liczbę 54 stanowisk: 
43 Żydów (Ż) , 2 Łotyszy (Ł), 5 Rosjan (R), 3 Niemców (N), 1 Ormianin (O). 
 
 
 
 
 
MOSKIEWSKIE BIURO PIERWSZEJ RADY DELEGATÓW 
ROBOTNICZYCH I ŻOŁNIERSKICH 
1.KUNTISH - Przewodniczący 1-szej Rady Żołnierskich Delegatów (Ż) 
2.SMIDOWICZ - Przewodniczący Rady Robotniczej i Żołnierzy Armii Czerwonej (Ż) 
3.MODEL - Przewodniczący 1-szej Rady Delegatów Robotniczych i Żołnierskich (Ż) 
4.SARCH (Ż) 
5.KLAMMER (Ż) 
6.GRONBERG (Ż) 
7.SHEINKMAN (Ż) 
8.ROTSHTEIN (Ż) 
9.LEWINSON (Ż) 
10.KRASNOPOLSKI (Ż) 
11.CEDERBAUM (Martow) (Ż) 
12.RYWKIN (Ż) 
13.SIMSON (Ż) 
14.TAPKIN (Ż) 
15.SHIK (Ż) 

background image

16.FALIN (Ż) 
17.ANDERSON (Ł) 
18.WIMBA (Ł) 
19.SOLO (Ł) 
20.MICHELSON (Ż) 
21.TERMICZAN (O) 
22.KLAUZNER - Sekretarz (Ż) 
23.ROZENGOLTZ - Dyrektor Biura (Ż) 
 
Na ogólną liczbę 23 stanowisk: 
19 Żydów (Ż) , 3 Łotyszy (Ł), 1 Ormianin (O) i ani jeden Rosjanin. 
 
CENTRALNY KOMITET WYKONAWCZY 4-GO ROSYJSKIEGO 
ZJAZDU DELEGATÓW ROBOTNICZYCH I CHŁOPSKICH, 
1.SWIERDŁOW - Przewodniczący (Ż) 
2.ABELMAN (Ż) 
3.WELTMAN (Pawłowicz) (Ż) 
4.AKSELROD (Ż) 
5.CEDERBAUM (Martow) (Ż) 
6.KRASSIKOW (Ż) 
7.LUNDBERG (Ż) 
8.WOŁODARSKI (Ż) 
9.CEDERBAUM (Lewinski) (Ż) 
10.RADOMYSLSKI (Urycki) (Ż) 
11.ULIANOW (Lenin) (?) 
12.APFELBAUM (Zinowiew) (Ż) 
13.BRONSTEIN (Trocki) (Ż) 
14.SYROTA (Ż) 
15.HIMMER (Suchanow) (Ż) 
16.RYWKIN (Ż) 
17.CEJBUSH (Ż) 
18.RATNER (Ż) 
19.BLEICHMAN (Sołncew) (Ż) 
20.GOLDENRUDIN (Ż) 
21.CHASKIN (Ż) 
22.LANDER (Ż) 
23.ARANOWICZ (Ż) 
24.KATZ (Ż) 
25.FISHMAN (Ż) 
26.ABRAMOWICZ (Ż) 
27.FRICH (Ż) 
28.GOLDSHTEIN (Ż) 
29.LICHACZ (Ż) 
30.KNITSHUK (Ż) 
31.BERLINRAUT (Ż) 
32.DISTLER (Ż) 
33.CZERNIŁOWSKI (Ż) 
34.SMIDOWICZ (Ż) 
 
Na ogólną liczbę 34 członków Komitetu: 

background image

33 Żydów (Ż) i 1 postać kontrowersyjna (?) - tu już nie ufano NIKOMU. 
 
KOMITET CENTRALNY SOCJAL-DEMOKRATYCZNEJ 
PARTII ROBOTNICZEJ 
1.BRONSTEIN (Trocki) (Ż) 
2.ULIANOW (Lenin) (Ż) 
3.APFELBAUM (Zinowiew) (Ż) 
4.LOURIE (Larin) (Ż) 
5.KRYLENKO (R) 
6.ŁUNACZARSKI (R) 
7.RADOMYSLSKI (Urycki) (Ż) 
8.KOHEN (Wołodarski) (Ż) 
9.ROZENFELD (Kamieniew) (Ż) 
10.SMIDOWICZ (Ż) 
11.SWIERDŁOW (Ż) 
12.NACHAMKES (Stiekłłow) (Ż)  
 
Na ogólną liczbę 12 członków Komitetu: 
10 Żydów (Ż) i 2 Rosjan (R). 
 
KOMITET CENTRALNY SOCJAL-DEMOKRATYCZNEJ 
PARTII MIENSZEWIKÓW 
1.DIMAND (Ż) 
2.HIMMER (Ż) 
3.SHTRAUS (Ż) 
4.RATNER (Ż) 
5.LIBER (Ż) 
6.ZONN (Ż) 
7.DAN (Ż) 
8.ABRAMOWICZ (Ż) 
9.RAPPOPORT (Ż) 
10.CEDERBAUM (Martow) (Ż) 
11.CEDERBAUM (Lewicki) (Ż) 
 
Na ogólną liczbę 11 członków Komitetu: 
11 Żydów (Ż) . 
 
KOMITET 

CENTRALNY 

PRAWEGO 

SKRZYDŁA 

PARTII 

SOCJALISTOW-

REWOLUCJONISTÓW 
1.ADLER (Kiereński) (?) 
2.ARONOWICZ (Ż) 
3.HISSLER (Ż) 
4.LWOWICZ-DAWIDOWICZ (Ż) 
5.BUREWICZ (Ż) 
6.HOTZ (Ż) 
7.GOLDSTEIN (Ż) 
8.LICHACZ (Ż) 
9.KNITSHUK (Ż) 
10.BERLINRUT (Ż) 
11.DISTLER (Ż) 

background image

12.CZERNIAWSKI (Ż) 
13.ROZENBERG (Ż) 
14.CZAJKOWSKI (R) 
15.RATNER (Ż) 
 
Na ogólną liczbę 15 członków Komitetu: 
14 Żydów (Ż), 1 postć kontrowersyjan (?)  i 1 Rosjanin (R) . 
 
KOMITET CENTRALNY LEWEGO SKRZYDŁA PARTII 
SOCJALISTÓW-REWOLUCJONISTÓW 
1.SHTERNBERG (Ż) 
2. LEWIN (Ż) 
3. FISHMAN (Ż) 
4. LENBERG (Ż) 
5.STYCA (Ż) 
6.LANDER (Ż) 
7.KAGAN (Ż) 
8.KATZ (Bernstein) (Ż) 
9.OSTROWSKA (Ż) 
10.KACZMAN (Ż) 
11.KARELIN (R) 
12.SPIRIDONOWA (R) 
 
Na ogólną liczbę 12 członków Komitetu: 
10 Żydów (Ż) i 2 Rosjan (R) . 
 
Tego  rodzaju  listy  można  by  tworzyć  do  znudzenia.  Według  oficjalnych  danych, 
zaczerpniętych z so¬wieckiej prasy, z 556 ważnych funkcjonariuszy bolszewickiego państwa 
aż ponad 80% było Żydami, a Rosjanie stanowili niecałe 5% stanu osobowego. Pozostali byli 
z Żydami spowinowaceni. Jak zatem można było uderzyć w bolszewika nie trafiając w Żyda? 
 
Nie  należy  zapominać,  że  na  12  członków  Komunistycznej  Partii  Polski,  wchodzących  w 
skład Komitetu Centralnego Partii Bolszewickiej, ani jeden nie był Polakiem. Zatem, na czele 
planowanej  Polskiej  Republiki  Sowiec¬kiej  miało  stać  12  Żydów  z  Sobelsonem  (Radek), 
Krokhenalem (Zagoński)  i Schwartzem (Goltz) włącznie.