background image

46.Ustrój i administracja Królestwa Polskiego. 
 
Centralnym kolegialnym organem władzy i administracji była 
Rada  Stanu.  Dzieliła  się  ona  na:  1)  Zgromadzenie  Ogólne,  2) 
Radę  Administracyjną.  Zgromadzenie  ogólne  posiadało  w 
zasadzie  te  same  kompetencje  co  Rada  Stanu  w  Księstwie. 
Konstytucja 

pomijała 

milczeniem 

sądownictwo 

administracyjne,  niemniej  utrzymano  je  w  praktyce,  a 
wkrótce  usankcjonowano  postanowieniem  królewskim  z 
1817r.  W  pierwszej  instancji  sprawy  te,  głównie  skarbowe, 
należały  do  komisji  wojewódzkich.  Rada  Stanu  przestała  być 
natomiast  sądem  kasacyjnym.  W  skład  ciała węższego,  Rady 
Administracyjnej, wchodzili ministrowie oraz inni członkowie 
powołani przez monarchę. Był to organ doradczy wobec króla 
i  namiestnika  w  sprawach,  które  przekraczały  zakres  funkcji 
poszczególnych  ministrów.  Rada  wprowadzała  też  w  życie 
postanowienia  królewskie  lub  namiestnika.  Po  faktycznym 
zlikwidowaniu 

urzędu 

namiestnika 

1826r 

Rada 

Administracyjna  zamieniła  się  w  najwyższy  organ  rządowy. 
Zarząd 

kraju 

należał 

do 

komisji 

rządowych, 

podporządkowanych  Radzie  Administracyjnej.  Nawrócono  w 
ich  organizacji  oraz  w  administracji  terytorialnej  do  zasady, 
niepełnej  zresztą,  kolegialności,  łącząc  ją  z  indywidualnym 
kierownictwem pracami komisji przez ministra. Utworzono 5 
komisji:  1)  Wyznań  Religijnych  i  Oświecenia  Publicznego,  2) 
Sprawiedliwości, 3) Spraw Wewnętrznych i Policji (drugi człon 
nazwy  określał  policję  porządkową  i  bezpieczeństwa),  4) 
Wojny,  5)  Przychodów  i  Skarbu,  a  w  praktyce  także 
gospodarki  narodowej.  Komisja  Wojny,  wobec  decydującej 
roli  w.  ks.  Konstantego  jako  wodza  naczelnego,  odgrywała 
rolę  podrzędną.  Przy  boku  króla  w  Petersburgu  urzędował 
minister  –  sekretarz  stanu,  który  pośredniczył  pomiędzy 
monarchą  a  organami  władzy  w  Królestwie.  Komisjom 
rządowym podległe były różnego rodzaju dyrekcje generalne 
(Poczt,  Górnicza,  Lasów  i  Dóbr  Państwowych,  zwanych 
narodowymi itd.)  Doradcze  i  samorządowe  funkcje  spełniały 
rady  –  Budownictwa,  Lekarska,  Szpitali  –  o  zasięgu 
ogólnopolskim lub lokalnym, izby handlowe i rękodzielnicze w 
liczbie  4  oraz  Rada  Ogólna  Handlu  i  Rękodzielnictwa  przy 
Komisji  Spraw  Wewnętrznych  i  Policji,  rady  dobroczynne.  Z 
Księstwa  Warszawskiego  przejęto  Izbę  Obrachunkową. 
Według  wstępnych  projektów  miała  być  ona  zależna  od 
senatu i spełniać także pewne funkcje kontroli politycznej, ale 
uczyniono ją zawisłą tylko od króla. W 8 województwach, na 
które  podzielono  Królestwo,  zarząd  spoczywał  w  rękach 

background image

kolegialnych  komisji  wojewódzkich,  które  w  różnych 
częściach kraju, jak w województwie mazowieckim, rozwinęły 
intensywną  działalność  ekonomiczną  i  społeczną  przez 
popieranie  dawnych  i  zakładanie  nowych  miast  i  osad, 
rozbudowę  przemysłu  i  handlu,  komunikacji.  Organami 
komisji  w  obwodach  (dawnych  powiatach)  byli  komisarze 
obwodowi. W miastach organami zarządu byli burmistrzowie 
z  ławnikami  w  paru  największych  prezydencji  z  członkami 
rady,  wszyscy  mianowani  przez  rząd;  po  wsiach  wójtami  z 
mocy  prawa  zostali  właściciele  ziemscy.  Przywrócono  więc 
faktycznie  zwierzchnictwo  dominialne,  pokryte  polorem 
administracji publicznej. Sejmiki i zgromadzenia gminne miały 
przedstawiać  kandydatów  na  urzędy.  Ale  te  postanowienia 
konstytucji  nie  weszły  w  ogóle  w  życie.  Istniały  także  rady 
wojewódzkie,  złożone  z  przedstawicieli  sejmików  i 
zgromadzeń  gminnych  (w  stosunku  2  do  1),  które  miały 
prawo  przedstawiania  rządowi  ogólnych  uwag  dotyczących 
dobra  województwa  oraz  donoszenia  o  wykroczeniach 
urzędników. Była to namiastka kontroli publicznej. Cząstkowe 
reformy  w  położeniu  chłopów  objęły  głównie  tzw.  Dobra 
narodowe,  gdzie  przeprowadzono  redukcje  powinności  i 
masowe 

oczynszowanie. 

Surowemu 

nadzorowi, 

umożliwiającemu  daleko  posuniętą  eksploatację  siły  robotę, 
poddano  czeladź  domową  i  pracowników  przemysłu. 
Współcześni  uważali  to  za  normalne,  głosząc  ideologię 
pracowitości.  Także  Staszic,  składając  raport  ze  swego 
wyjazdu  służbowego  do  Kalisza  i  proponując  także  w  tym 
akcie  rozwój  przemysłu,  nie  zastanawiał  się  nad  rozmiarami 
wyzysku robotników, w tym młodocianych.