background image

Prawdziwa natura umysłu  

 

 

Dilgo Khyentse Rinpocze (1910 – 1991) przełożył Maciej Magura Góralski   

 

W  celu  osiągnięcia  wyżyn  umysłu  -  doświadczenia  jego  niestworzonej  natury,  musimy 

dotrzeć do źródła i rozpoznać pochodzenie naszych myśli. W innym wypadku jedna myśl będzie 
wciąż dawać początek następnej, ta znów kolejnej i tak w nieskończoność. Jesteśmy nieustannie 
atakowani  wspomnieniami  z  przeszłości,  porywani  oczekiwaniami  co  do  przyszłości  i  tracimy 
wszelkie poczucie teraźniejszości.  
 

To  nasz  własny  umysł  wiedzie  nas  na  manowce  cyklicznej  egzystencji.  Nie  znając 

prawdziwej  natury  umysłu  chwytamy  się  naszych  myśli,  które  są  niczym  innym  jak  tylko 
przejawami tejże natury. Ten proces utrwala się tworząc stałe pojęcia, takie jak koncepcja "ja" i 
"innych", tego co pożądane i niechciane oraz wiele innych. Tak właśnie sami tworzymy samsarę 
(krąg wcieleń).  
 

Lecz  jeśli  zauważymy  pustą  naturę  myśli,  zamiast  pozwalać  im  by  się  utrwalały,  każda 

myśl która, powstaje w umyśle a następnie zanika, będzie czynić rozpoznanie owej pustej natury 
coraz  wyraźniejszym.  W  środku  zimy  mróz  skuwa  jeziora  i  rzeki.  Woda  staje  się  tak  stała,  że 
może unieść ludzi, zwierzęta i pojazdy. Gdy nadchodzi wiosna, ziemia i woda rozgrzewają się i 
miękną. Gdzie wtedy miejsce na twardość lodu? Woda jest miękka i płynna, lód twardy i ostry. 
Nie możemy twierdzić, że są identyczne. Nie możemy też powiedzieć, że są różne, gdyż lód to 
po prostu zamarznięta woda, a woda to stopiony lód.  
 

To samo odnosi się do naszego postrzegania świata dokoła nas. Bycie przywiązanym do 

realności zjawisk, bycie dręczonym przez pragnienia i niechęci, przez przyjemność i ból, zysk i 
stratę,  sławę  i  zapomnienie,  pochwałę  i  naganę,  wytwarza  w  umyśle  blokady.  Co  więc  mamy 
zrobić?  

Powinniśmy roztopić lód naszych pojęć w żywą wodę wewnętrznej wolności. 

Wszystkie  zjawiska  samsary  i  nirwany  pojawiają  się  jak  tęcza.  Jak  ona  są  pozbawione 
jakiejkolwiek  trwałości.  Gdy  już  raz  rozpoznamy  prawdziwą  naturę  rzeczywistości,  która  jest 
pusta  a  jednocześnie  pojawia  się  jako  świat  zjawisk,  nasz  umysł  uwolni  się  spod  władzy 
pomieszania.  Jeżeli  nauczymy  się  sposobu  w  jaki  pozostawia  się  myśli  aby  mogły  swobodnie 
rozpuścić się same z siebie, tak samo jak powstały, wtedy one przepłyną przez nasz umysł jak 
ptak, który przecina niebo - nie pozostawiając żadnego śladu.   Utrzymujmy  ten  stan  pełen 
prostoty. Jeśli spotka nas szczęście, sukces, bogactwo czy inne pomyślne rzeczy, postrzegajmy 
je  jako  sny  czy  złudzenia  i  nie  przywiązujmy  się  do  nich.  Jeżeli  dotyka  nas  choroba,  obmowa, 
strata czy inne cierpienie fizyczne lub mentalne, nie pozwólmy by nas zniechęciło lecz pobudźmy 
swe  współczucie  i  wyraźmy  życzenie  aby  nasze  cierpienie  usunęło  i  wyczerpało  cierpienia 
wszystkich istot. Bez względu na okoliczności nie popadajmy ani w uniesienie ani w desperację 
lecz pozostańmy wolni i swobodni trwając w niewzruszonej pogodzie ducha.