background image

fot. wPolityce.pl

Stop deprawacji w edukacji ­ pod tym hasłem w niedzielę manifestowało w
stolicy ok. 1000 osób sprzeciwiających się zapowiadanym
przez MENzmianom w edukacji seksualnej.

Organizatorem wydarzenia było 26 organizacji prorodzinnych, m.in. Polska Federacja
Ruchów Obrony Życia i Fundacja Pro­Prawo Do Życia.

Uczestnicy manifestacji zebrali się na Krakowskim Przedmieściu przed kościołem św.
Anny, następnie przeszli na Rynek Mariensztacki. Demonstrujący nieśli ze sobą 

­

czerwone flagi i transparenty z napisami: „Ręce precz od naszych dzieci!” i „Sex edukacja
szerzy lewicowe kłamstwa”.

Celem demonstracji jest powstrzymanie działań, które prowadzone są przez
ministerstwo. Nie 

 nam się zapowiedź zmiany podstawy

programowej tej edukacji, którą w tej chwili mamy

— powiedziała Magdalena Trojanowska, jedna z organizatorek manifestacji.

Nie chcemy tej edukacji, jaka jest teraz na Zachodzie, która jest obecnie
odgórnie wprowadzana także w Polsce. Mamy dobre zajęcia
wychowania do życia w rodzinie

— dodała.

biało

podoba

opublikowano: 

godzinę temu

 · aktualizacja: 

31 minut temu

"Ręce precz od naszych dzieci!".
Masowy protest rodziców przeciw
deprawacji w szkołach. ZDJĘCIA

background image

 minister edukacji 

 Kluzik­Rostkowska zapowiedziała

przygotowanie przed rozpoczęciem nowego roku szkolnego materiałów dla nauczycieli
prowadzących zajęcia z wychowania do życia w rodzinie, a także powołanie zespołu
ekspertów, który zajmie się zmianami w podstawie programowej nauczania tego
przedmiotu. Szefowa resortu mówiła wówczas, że badania przeprowadzone przez Instytut
Badań Edukacyjnych wskazują, że zdaniem zdecydowanej większości rodziców, takie
zajęcia są ważne i 

 oni, że szkoły będą je prowadziły.

 manifestacji w specjalnym oświadczeniu zaprotestowali przeciwko

zmianom podstawy programowej w tej kwestii. Ich zdaniem są one
podyktowane„intencją wprowadzenia narzucanych nam z zewnątrz elementów
kontrowersyjnej seksedukacji, zgodnej z tzw. standardami WHO i
postulatami środowisk LGBTQ”.

Przekonują też, że MEN planuje „wprowadzić do programu gimnazjalnego m.in.
prezentacje stosunku płciowego” oraz chce powierzyć prowadzenie zajęć edukatorom z
zewnątrz, przez co można spodziewać się w szkołach „obecności przedstawicieli skrajnych
organizacji aborcyjnych i LGBQT, które mają międzynarodowe akredytacje przy ONZ”.

Organizatorzy wydarzenia uważają też, że „

 treści związanych z tzw.

tożsamością płciową, prowadzi do głębokich zaburzeń seksualności oraz tożsamości
płciowej 

 i młodzieży”.

lipcu

Joanna

oczekują

Organizatorzy

propagowanie

dzieci

background image

foto: Rafał Maluga

Dodano: 30.08.2015 [14:51]

Po Mszy św. w kościele św. Anny plac na Mariensztacie zapełnił
się  tysiącami  osób  i  rozpoczęła  się  manifestacja  pod  hasłem
„Stop  deprawacji  w 

”  przeciwko  seksualnej  deprawacji

dzieci  w  szkołach.  ­  Jest  dużo  dzieci,  dużo  rodzin.  Są
transparenty,  flagi  narodowe,  widać  hasła  „Stop  gender”  czy
„Ręce  precz  od  naszych  dzieci”  –  relacjonował  portalowi
niezalezna.pl Michał Maluga, współorganizator akcji.

Maluga  mówi,  że  cały  czas  napływają  na  plac  kolejne  osoby.  ­  Na
Mszy  św.  było  tyle  osób,  że  nie  mieściły  się  w

kościele. Przybyło już na obecną chwilę kilka tysięcy osób. Jestem z Wrocławia, widziałem osoby z Krakowa,
Szczecina,  przyjechały  też  delegacje  z  różnych  części  Polski  
­  mówi.  Przed  godziną  14.00  otwarto  oficjalnie
manifestację. 

Cel  akcji  "Stop  Deprawacji"  zawiera  się  w  oświadczeniu  jakie  zostało  wystosowane  po  działaniach  MEN­u,
gdzie

 prorodzinne i rodzice wyraziły swój stanowczy protest wobec zadeklarowanych przez Ministerstwo

Edukacji  Narodowej  planów  zmiany  podstawy  programowej  zajęć  szkolnych  „Wychowanie  do  życia  w
rodzinie”.

Według  aliansu  organizacji  pro­rodzinnych  Stop  Deprawacji  w  Edukacji  "zmiany  te  podyktowane  są  intencją
wprowadzenia  narzucanych  nam  z  zewnątrz  elementów  kontrowersyjnej  seksedukacji,  zgodnej  z  tzw.  standardami
WHO i postulatami środowisk LGBTQ. W zapisach ww. standardów znajdują się takie postulaty, jak np. zaznajamianie
czterolatków  z  masturbacją.  Sugerują  one  również  promocję  różnorodnych  odmienności  i  ekspresji  seksualnych.  Na
Zachodzie  cele  te  już  dzisiaj  osiąga  się  przy  pomocy  pokazywania  dzieciom  treści  o  charakterze
pornograficznym.

Ministerstwo  w  warunkach  polskich  podjęło  taktykę  drobnych  kroków.  Proponuje  się  na  początek  (już  w  tym  roku)
wprowadzić  do  programu  gimnazjalnego  m.in.  prezentacje  stosunku  płciowego  oraz  powierzyć  prowadzenie  zajęć
grupom edukatorów z zewnątrz. Możemy więc spodziewać się w szkołach obecności przedstawicieli skrajnych
organizacji aborcyjnych i LGBQT, które mają międzynarodowe akredytacje przy ONZ.

Zdaniem  wielu  ekspertów  epatowanie  permisywną  seksualnością,  nieadekwatną  do  faz  rozwoju  dzieci,  oraz
nieodpowiedzialne  propagowanie  treści  związanych  z  tzw.  tożsamością  płciową,  prowadzi  do  głębokich
zaburzeń  seksualności  oraz  tożsamości  płciowej  dzieci  i  młodzieży"
 ­  apelują  kończąc  stanowczym:  "Uratujmy
nasze dzieci!"

"Ręce precz od naszych dzieci". Tysiące ludzi
przeciwko deprawacji w szkołach

1.4K

50

edukacji

organizacje