background image

  

World Trade Center - Czy śydzi wiedzieli 
wcześniej?

 

  

 
Robert Nogacki, Nasza Polska NR 11(382), 19.03.2003  

 

 

 
 

Czy śydzi wiedzieli wcześniej?

 

 
 
Kiedyś do mediów "reŜymowych" Ŝywiłem gorącą niechęć. Dziś do mainstream-owych 
dziennikarzy staram się podchodzić nieco bardziej wyrozumiale. Koniec końców za 
mówienie prawdy nie dostaje się wierszówek, ale co najwyŜej grzywny - a przecieŜ 
rodzinę trzeba z czegoś utrzymać... 
 
Piszę o tym, poniewaŜ poniŜej znajdziecie Państwo publikację na temat największej afery 
szpiegowskiej przełomu XX i XXI wieku, siatki ponad stu izraelskich szpiegów w Stanach 
Zjednoczonych, którzy w dodatku mieli swoją kwaterę tuŜ obok kwatery domniemanej al-
Kaidy. Kiedy przeczytacie ten tekst po raz pierwszy, pomyślicie zapewne, Ŝe są to 
bajdurzenia faceta, który naduŜywa wolności słowa i szokując odbiorców, usiłuje zwrócić 
na siebie uwagę. Czujcie się usprawiedliwieni. Kiedy ja po raz pierwszy usłyszałem 
opowieść o tzw. Israeli Art Students, równieŜ tak myślałem. W końcu "prasa nic o tym nie 
pisała" - myślałem.  
 
Myliłem się...

 

  

 
 

Dwie wieŜe

 

 
Zapewne wielu z Państwa słyszało mroŜącą krew w Ŝyłach plotkę o tym, Ŝe feralnego dnia 
śydzi masowo nie stawili się do pracy w sławetnych "dwóch wieŜach" WTC. Plotka ta 
została nagłośniona przez liberalne media - głównie dlatego, Ŝe nie ma mocnych 
dowodów na jej poparcie, a co za tym idzie - cytowanie jej posłuŜyło do ośmieszania 
wszelkich spekulacji na temat rzeczywistych okoliczności ataku na World Trade Center. 
Istotnie odróŜnia ją to od historii Israeli Art Students, która została całkowicie 
udowodniona przez kilka dziennikarskich śledztw (choć nie do końca wyjaśniona).  
 
Skoro jednak sprawa ewakuowania się śydów z WTC została juŜ postawiona na porządku 
dziennym, warto postawić kilka frapujących pytań. Cytaty podaję za Davidem Dukem, 
znanym i kontrowersyjnym publicystą z Luizjany (http://www.davidduke.com/). Jest tak 
znienawidzony przez lewicowy establishment, Ŝe jestem przekonany, iŜ gdyby popełnił 
najmniejszą omyłkę w prezentowaniu faktów, natychmiast zostałoby to wychwycone i 
obnaŜone.  
 

background image

12 września 2001 r. "Jerusalem Post" opublikowało artykuł Brakuje tysięcy śydów w 
pobliŜu WTC, Pentagonu, w którym - powołując się na Ministerstwo Spraw Zagranicznych 
Izraela - stwierdzono, Ŝe istnieje lista 4 000 obywateli Izraela (ang. Israelis), o których 
sądzi się, Ŝe w chwili ataku przebywali w rejonie WTC albo Pentagonu. (A swoją drogą, 
czyŜ to nie zabawne, Ŝe w Pentagonie było aŜ tylu obywateli Izraela?) 
 
Potem George Bush, przemawiając w Kongresie, mówił, Ŝe oprócz tysięcy Amerykanów, 
w WTC zginęło 130 Izraelczyków. Było to juŜ statystycznie mniej niŜ "powinno było" 
zginąć, przy załoŜeniu, Ŝe na zagroŜonym terenie wokół WTC przebywało 45 tys. osób, w 
tym 4 tys. śydów. To dosyć dziwne, Ŝe w jednym z głównych ośrodków Ŝydowskiej 
finansjery (uŜywam tego określenia bez perioratywnych odcieni!), zginęło mniej śydów 
niŜ Kolumbijczyków (199) i Filipińczyków (428), którzy tam zazwyczaj tylko sprzątali. Stu 
trzydziestu to wciąŜ jednak nie była liczba zabitych, która wymagałaby szukania 
dodatkowej przyczyny: rachunek prawdopodobieństwa nie determinuje rzeczywistości, a 
jedynie pokazuje pewne zaleŜności, które uwidaczniają się przy wielokrotnym 
powtarzaniu pewnego eksperymentu.  
 
Na tym jednak nie koniec.  
 
Okazało się, Ŝe spośród 130 śydów, o których śmierci mówił Bush, 129 Ŝyje... 
 
Zginął tylko jeden! 
 
22 września 2001 r. "New York Times", powołując się na konsula generalnego Izraela 
Alona Pinkasa, stwierdził, Ŝe pierwotna lista zaginionych okazała się przesadzona. 
Potwierdzono tylko trzy wypadki śmierci Izraelczyków - jednego w WTC i dwóch w 
samolotach.  
 
Jeden na cztery tysiące!!!  
 
Proszę mnie źle nie zrozumieć - nie to, Ŝebym śydom Ŝałował tego uśmiechu losu (w 
końcu w poprzednim wieku Opatrzność ich nie rozpieszczała). Problem polega na tym, Ŝe 
takiej liczby nie moŜna juŜ przyjąć, nie szukając dla niej innej przyczyny niŜ tylko łut 
szczęścia. Tym bardziej iŜ na jaw wyszedł co najmniej jeden wypadek, kiedy śydzi w 
gmachu WTC - pracownicy firmy Odigo, otrzymali ostrzeŜenie o ataku na dwie godziny 
przed uderzeniem samolotów. Pisał o tym "Newsbytes", czyli internetowy serwis 
informacyjny "Washington Post" oraz Ŝydowski "Ha'aretz". Lakoniczne notki mówiło o 
tym, Ŝe FBI bada sprawę, ale nigdy potem Duke nie znalazł informacji o tym, jakie były 
efekty tego badania (ja równieŜ nie!). 
 
Tyle David Duke. 

 

  

 
 
My dodajmy, Ŝe z jego przypuszczeniami wiąŜe się takŜe pojawiająca się w prasie historia 
spekulacji finansowych na giełdach tuŜ przed 11 września 2001 r. Dokonywano ich przy 
pomocy zaawansowanych instrumentów pochodnych (tzw. put options), które 
gwarantowały zyski w wypadku, gdyby spadły notowania akcji American i United raz 
innych linii lotniczych. 
 
Kto spekulował?  
 
Tego nie wiemy, bo sprawa wyparowała z komentarzy prasowych.  
 

background image

Wiele więc wskazuje na to, Ŝe właściwe pytanie nie brzmi: czy śydzi wiedzieli o zamachu 
na WTC?, ale: co i skąd śydzi wiedzieli o zamachu? 

 

  

 
 

Cui bono...

 

 
TuŜ po uderzeniu pierwszego samolotu w wieŜę WTC pewna mieszkanka Nowego Jorku 
(Maria, odmówiła podania prasie nazwiska) zauwaŜyła podejrzany widok. W Liberty Park 
na New Jersey trzech męŜczyzn robiło sobie zdjęcia (lub film) na tle płonącego World 
Trade Center. Wesoło podskakiwali, a nawet wdrapali sięna dach białej cięŜarówki, aby 
zmieścić w kadrze płonący gmach. Wyglądali jakby byli szczęśliwi (...) dla mnie nie 
wyglądali na zszokowanych. Pomyślałam, Ŝe to bardzo podejrzane. Tym bardziej Ŝe 
męŜczyźni mieli "bliskowschodnie" rysy twarzy. Kobieta zadzwoniła po policję.  
 
11 września około godz. 16.00, samochód zlokalizowano. Znaleziono w nim pięciu 
męŜczyzn w wieku lat 22-27. Rzeczywiście pochodzili z Bliskiego Wschodu. Nazywali się 
Sivan Kurzberg, Paul Kurzberg, Yaron Shmuel, Oded Ellner i Omer Marmari. 

 

  

 
 

Byli obywatelami Izraela...

 

 
Policja uwaŜała ich zachowanie za dziwaczne. Jeden z nich miał ukryte w skarpecie 4 700 dolarów, inny 
posiadał dwa zagraniczne paszporty. Poza tym kierowca zapewniał oficera: - Jesteśmy obywatelami Izraela. Nie 
jesteśmy waszym problemem. Wasze problemy są naszymi problemami. Problemem są Palestyńczycy.  
 
Policjant jakoś nie dał się przekonać i aresztował śydów.  
 
W mediach pojawiła się wiadomość, Ŝe firma, na którą zarejestrowana była biała furgonetka, Urban Moving 
Systems, uwaŜana jest przez FBI za przykrywkę Mosadu (ABCNews), a co najmniej dwóch z męŜczyzn było 
związanych z wywiadem Izraela ("The Forward", Ŝydowska gazeta w Nowym Jorku). Wersja oficjalna brzmi, Ŝe 
zajmowali się infiltrowaniem Amerykanów wspierających Hamas i Islamic Jihad. 
 
Czy na pewno? 
 
Wkrótce gruchnęła wieść o dziesiątkach kolejnych obywateli Izraela zatrzymanych przez Amerykanów... 
 
* * * 
 
W listopadzie 2001 r. "Washington Post" napomknął, Ŝe aresztowano 60 śydów - na tej samej podstawie, co 
Arabów podejrzewanych o związek z zamachami. Wiadomość wywołała konsternację. Plotki mówiły, Ŝe 
aresztowanych jest duŜo, duŜo więcej. WciąŜ jednak nikt nie znał szczegółów.  
 
11 grudnia 2001 r. historia przebiła się do oficjalnych mediów. Telewizja Fox News zaprezentowała pierwszą z 
czterech części reportaŜu Carla Camerona. Do 14 grudnia nadano kolejne odcinki, w serii Carl Cameron 
Investigates. Organizacje Ŝydowskie JINSA (Jewish Institute for National Security Affairs) i AIPAC (America-
Israel Political Action Committee) nazwały reportaŜ "machinacją", ale większość mediów po prostu go 
przemilczała. W tym samym czasie zaczęły się zakulisowe naciski na Fox News. Po półtora dnia zdjęto reportaŜ 
Camerona z Internetu. Mimo pytań czytelników odmówiono podania przyczyny. Artykuły umieszczono w 
serwisie "Free Republic". Ale i stamtąd zniknęły w styczniu 2002 r.  
 
Sprawą zainteresował się francuski "Le Monde". Redakcja trzykrotnie kontaktowała się z Fox News, prosząc o 
kopię reportaŜu Camerona. Bezskutecznie. 26 lutego nowojorski korespondent "Le Monde" usłyszał od Fox 

background image

News, Ŝe przekazanie reportaŜu przedstawia "problem". Dziennikarzowi nie ujawniono, na czym ten problem 
polega. 
 
CóŜ tak sensacyjnego znajdowało się w reportaŜach Camerona?

 

  

 
 

Świat jest mały

 

 
W styczniu 2001 r. amerykańska słuŜba kontrwywiadowcza (National Counterintelligence 
Center, NCC) zaczęła donosić, Ŝe w gmachach rządowych notuje się zastanawiający 
wzrost najść podejrzanych osobników. Dwumiesięczny raport tej instytucji z marca 2001 
r. precyzował, Ŝe są to studenci sztuk pięknych, usiłujący sforsować systemy 
bezpieczeństwa pod pretekstem zaprezentowania pracownikom budynków swoich dzieł. 
Zanotowano co najmniej 36 przypadków wejścia "studentów" do budynków 
Departamentu Obrony. W Dallas złapano jednego ze studentów z planem piętra w ręku.  
 
Do walki ze studentami utworzono specjalną jednostkę, w skład której wchodzili 
pracownicy słuŜb narkotykowych (dlaczego?!) oraz imigracyjnych: DEA (Drug 
Enforcement Administration) i INS (Immigration and Naturalization Service). 
 
W czerwcu 2001 r. siatka została rozbita. Jak się okazało, "studenci" to prawie wyłącznie 
obywatele Izraela. Zorganizowani w grupy 4-6-osobowe, mieszkali w Dallas, St Louis, 
Kansas, Atlancie, Nowym Jorku. Łącznie w 42 miastach.  
 
 
Nie było wątpliwości, Ŝe śydzi są szpiegami. Co najmniej 120 "studentów" aresztowano 
jeszcze przed 11 września 2001 r. (moŜe było ich nawet 200). Kilkudziesięciu później. 
Ostatni wpadli na początku grudnia 2001 roku. Zazwyczaj odsyłano ich do Izraela pod 
pretekstem naruszenia przepisów wizowych, poniewaŜ (tak przypuszczam) nie znaleziono 
na nich nic konkretnego.  
 
Co ciekawe, pięciu "studentów" mieszkało w Hollywood, małym miasteczku na Florydzie 
(25 tys. mieszkańców; nie mylić z ośrodkiem przemysłu filmowego o tej samej nazwie). 
CóŜ za zdumiewający zbieg okoliczności! W tym samym miasteczku mniej więcej w tym 
samym czasie mieszkali równieŜ Mohammed Atta, Abdulaziz Al-Omari, Walid Waďl Al-
Shehri i Marwan Al-Shehhi. Późniejsi porywacze z 11 września... 
 
JakiŜ mały jest ten świat: lokalnemu liderowi siatki śydów, Hananowi Serfati, 
najwyraźniej nie wystarczało mieszkanie w tym samym mieście i wybrał sobie 
apartament tuŜ obok lidera siatki islamistów Mohammeda Atty. Ciekaw jestem, jak się 
witali, kiedy wpadali na siebie przy drzwiach...  
 
Dwóch innych "studentów" terminowało w Fort Lauderdale. Nieco na północ od tego 
miasteczka leŜy Delray Beach, gdzie przebywali Ahmed Fayez, Ahmed i Hamza Al-
Ghamdi, Mohand Al-Shehri, Saďd Al-Ghamdi, Ahmed Al-Haznawi, Ahmed Al-Nami i 
Nawaq Al-Hamzi. Kolejni porywacze z 11 września! 
 
Z reportaŜu Camerona płynął wniosek, Ŝe wywiad Izraela prowadził w Stanach 
Zjednoczonych operację na wielką skalę. Dzięki niej miał dosyć dokładną wiedzę o 
przyszłych atakach, ale nie podzielił się nią z Waszyngtonem. Przekazał pewne 
informacje, ale mniej dokładne niŜ te, które posiadał.  
 
MoŜna przypuszczać, Ŝe Izrael przekazał mętne informacje, aby zapewnić sobie alibi, 
kiedy amerykańskie słuŜby specjalne były juŜ na tropie Ŝydowskich agentów. Być moŜe 

background image

wiadomości były tak spreparowane, aby nie wskazać rzeczywistego zagroŜenia i nie 
zapobiec atakowi na WTC, był on bowiem bardzo korzystny dla polityki Izraela wobec 
Palestyńczyków i innych muzułmanów.  
Cui bono... 
 
Wiadomość ta układa się w logiczną całość z przypuszczeniem, Ŝe niektórzy obywatele 
Izraela mogli zostać ostrzeŜeni przed zamachem.  
 
* * * 
 
Być moŜe juŜ na zawsze zostalibyśmy tylko z mętnymi przypuszczeniami na temat 
"studentów", gdyby nie libertariański dziennikarz Justin Raimondo. Współpracuje z 
"Chronicles", jest adiunktem w Instytucie Ludwika von Misesa oraz autorem trzech 
ksiąŜek: An Enemy of the State: The Life of Murray N. Rothbard; The Lost Legacy of te 
Conservative Movement (ze wstępem samego Patricka J. Buchanana) i Into the Bosnian 
Quagmire: The Case Against U.S. Intervention in the Balkans. Poza tym jest redaktorem 
doskonałego portalu internetowego "Antiwar.Com".  
 
Przypuszczam, iŜ libertarianie nigdy nie wygrają Ŝadnych wyborów, ale jedno jest pewne: 
w kwestii wolności słowa nie warto z nimi zadzierać. 
 
Sprawa studentów zaczęła regularnie gościć na łamach "Antiwar". W ślad za Raimondo 
sprawę zaczęły opisywać "antysystemowe" media na całym świecie. JuŜ dłuŜej nie dało 
się milczeć. 
 
W marcu 2002 r. publikacje ukazały się w "Independent" i "Le Monde". 5 marca 2002 r. 
skromną notatkę przedstawiła "Rzeczpospolita", powołując sie na redaktora naczelnego 
pisma "Intelligence Online" Guillaume'a Dasqui, ale kilka dni później wycofała się ze 
swoich doniesień. Mała ciekawostka: artykuł ten jest umieszczony w internetowym 
archiwum "Rzeczpospolitej", ale nie został zindeksowany w wewnętrznej wyszukiwarce. 
Oznacza to, Ŝe czytelnicy, którzy nie wiedzą, czego dokładnie szukać, nie mają szans 
trafić na ten sensacyjny materiał. Przypadek?  
 
* * * 
 
Niestety mass media zdominowały pokrętne tłumaczenia w stylu tych, które w 
październiku 2002 r. opublikował niemiecki "Die Zeit". OtóŜ Oliver Schröm sugerował 
tam, Ŝe Ŝydowscy szpiedzy infiltrowali wyłącznie islamistów. W domyśle: usiłowali 
zapobiec zamachowi, a nierozwaŜne aresztowania zniszczyły misterny plan i doprowadziły 
do ataku na World Trade Center. Rzekomo juŜ w sierpniu 2001 r. śydzi przekazali 
Amerykanom listę podejrzanych. Znajdował się na niej m.in. zamachowiec z 11 września 
Khalid al-Midhar. 
 
Zdumiewające!  
 
Izrael wysyła do Stanów specjalistów do walki z terroryzmem. Z niewiadomych przyczyn 
nie informuje o tym władz w Waszyngtonie. W sierpniu 2001 r. Ŝydowscy terror 
investigators ostrzegają rząd Stanów Zjednoczonych przed zagroŜeniem.  
 
I co robi rząd Stanów Zjednoczonych?  
 
Aresztuje 120 izraelskich detektywów i kompletnie ignoruje ostrzeŜenia. 60 dalszych 
"detektywów" z sojuszniczego państwa zostaje zatrzymanych po zamachach, nawet w 
grudniu 2001 r.  
 
Jak reaguje rząd Izraela na aresztowanie swoich detektywów?  
 

background image

Milczy.  
 
Co mówi Ŝydowska opinia publiczna na fakt, Ŝe dziesiątki doborowych "specjalistów od 
walki z terroryzmem" są NIELEGALNIE przetrzymywane przez FBI?  
 
Milczy i zakulisowo naciska na media, aby pod Ŝadnym pozorem nie pisały na ten temat.  
 
Trudno wymyślić mniej logiczne wytłumaczenie.  
 
I jeszcze jedno: dlaczego tych "specjalistów od walki z terroryzmem" tak ciągnęło do 
gmachów Departamentu Obrony? Szukali tam islamistów? 
 
Prawda, cała prawda - wciąŜ czeka na ujawnienie. 

 

 
 
(powyŜszy tekst został opublikowany na witrynie internetowej Wandea - 

http://www.wandea.org.pl

 )

 

 
 
wszystkie cytaty za: 

http://www.antiwar.com

  i  

http://www.davidduke.com

 )

 

 
 
Robert Nogacki, Wandea, Nasza Polska, 2003-03-19 

 

 
 

4,000 śydów nie poszło do pracy w WTC

 

11 września 2001r

 

  

Al-Manar Television - Beirut, Liban

  

  

   

Z informacjami na temat ataku terorystow na WTC w New York miedzynarodowe mass 
media, a media izraelskie w szczegolnosci, pospieszyly sie z histerycznym oplakiwaniem 
4000 Izraelitow, ktorzy pracowali w WTC w jego obydwoch wiezach. Nagle ni stad, ni 
zowad wszystko ucichlo- jak nozem ucial, nikt nawet nie napomknal o Izraelitach. Otoz 
wkrotce okazalo sie, ze ani jeden z tych 4000 nie pokazal sie 11 wrzesnia w pracy(?) 
 
 
Nikt nie mowi o Izraelitach zabitych i rannych w WTC. Zrodla dyplomatyczne krajow 
arabskich ujawnily jednak w Jordanskim al-Watan, ze owi Izraelici nie pokazali sie w 
pracy na wyrazne polecenie Glownego Biura Bezpieczenstwa Izraela Shabak, co 
oczywiscie wzbudza uzasadnione podejrzenia ze strony wladz amerykanskich, skad i jak 
agencje wywiadowcze Izraela wiedzialy wczesniej o planowanym ataku i jesli wiedzialy 

background image

dlaczego nie poinformowaly wladz USA? 
 
 
Podejrzenia wzmogly sie, kiedy zydowska gazeta Yadiot Ahranot ujawnila, ze 
kierownictwo Shabak nie pozwolilo premierowi Izraela Arielowi Sharonowi poleciec w tym 
dniu do Nowego Jorku, a w szczegolnosci na jego wschodnie wybrzeze, gdzie mial wziac 
udzial w festiwalu organizowanym przez organizacje Syjonistyczne dla poparcia Izraela. 
Aharon Beriel komentator gazety skomentowal ten fakt negatywnie konczac pytaniem, na 
ktore sam sobie odpowiedzial - Nie mam odpowiedzi.Nastepnie zwrocil sie z tym samym 
pytaniem o role Shabak w zatrzymaniu w kraju Sharona i znowu nie bylo odpowiedzi... 
 
 
Bernie dodal , ze Sharon, ktory cieszyl sie na udzial w festiwalu i mial przygotowane 
wystapienie, specjalnie zwracal sie do szefa Shabak o doprowadzenia do wyjazdu, 
bezskutecznie! Kiedy sekretarka Sharona oficjalnie zawiadomila , ze ten nie pojawi sie w 
New Yorku, na drugi dzien rano wieze WTC zostaly zaatakowane. 
 
 
Inna izraelska gazeta Ha'aretz ujawnila, ze FBI aresztowalo pieciu obywateli Izraela 
cztery godziny po ataku na WTC, w momencie filmowania dymiacych zgliszczy z dachu 
budynku ich firmy. FBI aresztowalo piatke na podstawie dziwnego zachowania. Agenci 
ujawnili, ze piatka ta zachowywala sie w sposob skandaliczny dowciwkujac i radujac sie z 
filmowanego widoku..... 
 
 

http://www.paknews.com/flash.php?id=27&date1=2001-09-18

 

 
 
 
Tłum: RomanK

 

  

  

  

Izrael dał schronienie podejrzanym w ataku terrorystycznym na 
WTC.
 

Słynni pracownicy firmy przewozowej Urban Moving Systems, którzy zostali przyłapani na 
filmowaniu ataku na World Trade Center są na wolności, mimo, Ŝe znajdują się na liście 
FBI podejrzanych o terroryzm. Lista, która w tejemniczy sposób cyrkuluje pomiędzy 
instytucjami finansowymi we Włoszech zawiera nazwisko Dominika Sutera, właściciela 
firmy. Lista jest uzupełniana na bieŜąco i nazwisko to ciągle na niej się znajduje. Podane 
są na niej ostatnie adresy zamieszkania Sutera oraz jego numer Social Security, ale 
wyłączono jego obywatelstwo, t.j. Izraela. 

 

W wywiadzie dla agencji AFP rzecznik FBI odpowiedział: "lista nie jest upubliczniona - nie 
powinniście jej mieć". Według przepisów Izrael nie ma obowiązku ekstradycji 
podejrzanych o terroryzm. Izraelscy urzędnicy odmawiają natomiast odpowiedzi na 
pytanie czy Suter zostanie przekazany Amerykanom. Dodajmy, Ŝe w czasie filmowania 
zamachu aresztowaych zostało pięciu pracowników firmy, którzy wyglądali na nadzwyczaj 
zadowolonych i filmowali się z zapalniczkami w rękach. Później potwierdzono, Ŝe byli 
szpiegami Mossadu. Po 2 miesiącach zwolniono ich i deportowano.

 

background image

 

11 Wrzesień 2001

 

  

zamach na "World Trade Center"

 

  

- Niewygodni Świadkowie

 

  

  

  

 

 

To tłumaczenie wymaga paru słów wyjaśnienia. Jest to krótki artykuł mówiący o 
portorykańskim pracowniku w jednym z budynków WTC, który opisuje eksplozje w 
podziemiach wieŜy w której pracował. Jest jednym z wielu głosów, które opisują 
zdarzenia tego niesławnego dnia - zdarzenia, których opisy nie dostają się na pierwsze 
strony gazet (jeśli moŜna je w ogóle znaleźć, choćby na stronie numer 97). Dlaczego? 
Zdaje się nie pasują do "OFICJALNEJ WERSJI". 
 
Ktoś moŜe powiedzieć, Ŝe nie jest zainteresowany ciągłym wałkowaniem ataków z 11 
września 2001. WaŜne jest jednak zrozumienie co stoi za tymi atakami. Dlaczego? 
UwaŜam, Ŝe nie moŜna w pełni zrozumieć wielu z obecnych wydarzeń i trendów na 
światowej scenie (choćby wojny w Afganistanie i Iraku, "wojny z terroryzmem", czy 
choćby "wojny z narkotykami" itp.) bez zrozumienia, co i kto stoi za tymi atakami, oraz 
co to dla nas oznacza. Jeśli media i rządy rzeczywiście kłamią na ten temat, to dociekanie 
prawdy w tym zakresie moŜe dać nam pewne wyobraŜenie na temat mentalności osób i 
grup, którze w rzeczywistości stoją za tymi i późniejszymi atakami. 
 
No i jeśli "oficjalna wersja" nie trzyma się kupy, to moŜe naleŜy dociec np. co 
spowodowało (lub co NIE spowodowało) upadku wieŜ bliźniaków. Ten artykuł i to 
zagadnienie zdają się być charakterystyczne dla kategorii doniesień, które są kompletnie 
ignorowane przez masmedia (inną kategorią jest tutaj wściekłe atakowanie innych 
artykułów, a szczególnie ich autorów, przez media głównego nurtu). 
 
Słyszałem fragmenty komunikacji radiowej słuŜb biorących udział w akcji ratowniczej w 
budynkach WTC. Były to głosy ludzi na kilka minut, lub sekund, przed ich śmiercią, kiedy 
wieŜe jeszcze stały. Z ich relacji wynika, Ŝe wokół nich następowały wybuchy. Niektóre z 
tych wybuchów były zdolne zniszczyć cięŜką maszynerię awaryjnych generatorów 
elektrycznych. Według ekspertów, którzy odwaŜyli się wypowiedzieć na ten temat, 
jedynie wojsko ma dostęp do tego typu materiałów wybuchowych.  
 
Audio tych rozmów, jak i tony innych materiałów, otrzymało klasyfikacje "ściśle tajne" i 

background image

tylko niektóre fragmenty zostały wydarte władzom w ramach Aktu Wolności Informacji 
(Freedom Of Information Act, lub FOIA). W innych przypadkach uŜyto innych metod 
cenzury, gdzie odwoływano się do "delikatności", "uczuć" i "współczucia wobec rodzin 
tych zabitych w 9/11". 
 
W podsumowaniu, ten artykuł wpadł mi w oko jako symptomatyczny dla całego szeregu 
nieregularności w zachowaniu rządów i duŜych mediów. 
 
 
 
 
 

Jak Media Kontrolowane Przez DuŜe Korporacje Unikają Prawdy 
Na Temat 9/11
 

 
Christopher Bollyn / American Free Press / 

http://reopen911.org/schaumburg.htm

  / 

2005.08 

 

 
Raczej niŜ stanąć twarzą w twarz z niewygodnymi faktami zaprezentowanymi przez 
Williama Rodrigueza, kluczowego świadka, który przeŜył 9/11, kontrolowana prasa po 
prostu go unika, poniewaŜ jego świadectwo ujawnia kłamstwa oficjalnej wersji. 
 
SCHAUMBURG, (stan) Illinois - W zdumieniu i admiracji, zgromadzeni słuchali kaŜdego 
słowa Williama Rodrigueza, kiedy mówił o swoich doświadczeniach z 9/11. To jest 
przykuwające uwagę świadectwo byłego dozorcy/kustosza World Trade Center. 

 

Opisuje w nim wyraźnie 

wielki wybuch w podziemiach Północnej WieŜy na sekundy przed 

uderzeniem budynku przez samolot

, niszcząc rządową wersję wydarzeń tak dokładnie, 

jak te wybuchy zamieniły w proch wieŜe-bliźniaki. 
 
To czterdziestominutowe świadectwo Williama Rodrigueza, narodowego bohatera, 
postawiło słuchaczy przed dylematem nie do ominięcia. Albo Rodriguez zmyślił sobie 
wszystko, albo oficjalne wyjaśnienie, co spowodowało zniszczenie 110-piętrowych wieŜ z 
betonu i stali, jest kupą kłamstw. 
 
PoniewaŜ kontrolowana przez korporacje prasa nie moŜe uzgodnić świadectwa 
portorykańskiego kustosza z oficjalną wersją, muszą go kompletnie zignorować. 
 
Aby podąŜać za prawdą na publicznym forum American Free Press (AFP)[1] zaprosiło 
Rodrigueza do udziału na swoim Sympozjum 9-11 w Schaumburgu, na przedmieściach 
Chicago, domu pierwszego drapacza chmur opartego na konstrukcji stalowych 
dźwigarów. 
 
Dr. Gene Corley jest inŜynierem strukturalnym i szefem grupy rządowej (w ramach 
administracji F.E.M.A. [Federal Emergency Management Agency]), która sporządziła 
raport n.t. zniszczenia WTC. Został on zaproszony z duŜym wyprzedzeniem czasowym by 
wziąć udział w tym sympozjum i bronić swoją teorię grawitacyjnej zapaści w wyniku 
działania wysokich temperatur. 

 

Corley jednak odmówił. 
 
Jako głowa oficjalnego studium inŜynieryjnego Corley napisał na temat uszkodzenia wieŜ 
co następuje: "...w braku innych powaŜnych wydarzeń, które mogły spowodować 
dodatkowe obciąŜenia, jak huraganowy wiatr, lub trzęsienie ziemi, budynki 

background image

mogłyby stać uszkodzone, dopóki nie byłyby poddane dodatkowym 
obciąŜeniom
."

 

 
"DuŜe ilości paliwa w zbiornikach obu samolotów doznały zapłonu w momencie 
uderzenia w budynki. Znaczna część tego paliwa została zuŜyta natychmiast, 
jako wybuch w postaci ognistych kul. Wierzy się, Ŝe pozostałe paliwo albo 
spłynęło w dół budynków, lub zostało wypalone w ciągu kilku minut od 
momentu uderzenia. Wysokie temperatury płonącego paliwa nie zdają się być 
wystarczające by zapoczątkować strukturalną zapaść
," Corley napisał w 
streszczeniu do World Trade Center Building Performance Study (Studium Stanu Budowli 
WTC). 
 
Według Corley'a, ani uderzenia samolotów, ani płonące paliwo, nie spowodowały zapaści 
wieŜ. 
 
"Po upływie wielu minut", napisał Corley, wtórne poŜary, jak płonące umeblowanie i 
wyposaŜenie biur, zapalone od płonącego paliwa, "wywołały dodatkowe napręŜenia w 
uszkodzonych ramach struktury i równocześnie zmiękczyły i osłabiły te ramy." 
 
"To dodatkowe obciąŜenie, oraz wynikające z niego uszkodzenie, było wystarczające by 
wywołać zapaść obu struktur", konkluduje studium sponsorowane przez FEMA. 
 
Corley, starszy vice prezydent Construction Technology Laboratories w Skokie, ma swoje 
biuro 20 mil od biblioteki w Schaumburgu, gdzie 21 sierpnia odbyło się Sympozjum 9-11. 
Corley powiedział AFP, Ŝe jest jak najbardziej chętny, aby przedyskutować rezultaty 
oficjalnego raportu, ale w ciągu miesiąca poprzedzającego to wydarzenie nie odpowiadał 
na pisemne zaproszenia. 
 
W końcu przedstawiciel AFP zadzwonił do biura Corley'a dwa dni przed sympozjum i 
dowiedział się, Ŝe Corley miał być w Memphis. Corley odegrał kluczową rolę jako autor 
podobnych technicznych raportów na temat Pentagonu, Alfred P. Murrah Federal Building 
w Oklahoma City[2], oraz budynków naleŜących do Branch Dividian po ataku rządu na 
ich posiadłość w Waco, w Teksasie[3]. 
 
Oprócz Rodrigueza i Corley'a trzech innych badaczy zostało zaproszonych, by wziąć 
udział w tym sympozjum. 
 
Dave vonKleist, gospodarz programu radiowego The Power Hour[4] i producent wideo 
911 - In Plane Site, [5] podróŜował z Versailles, w stanie Missouri. Phil Jayhan, autor 
stron letsroll911.org, [6] przybył z McHenry, Illinois, a Eric Hufschmid, autor Painful 
Questions[7] mieszkający w Kaliforni, podarował ksiąŜki, materiały wideo i fundusze by 
pomóc zaistnieć temu sympozjum. 
 
Jakkolwiek największe sieci w okręgu Chicago zostały poinformowane na długo przed tym 
wydarzeniem, jedyne media, które się pojawiły to hiszpańsko-języczna telewizja 
Univision, która przeprowadziła wywiad z Rodriguezem dla ich wieczornych doniesień. 
 
Tak więc, ani Chicago Tribune, ani Ŝaden inny angielsko-języczny reporter nie pojawił się, 
kiedy Rodriguez, narodowy bohater, uhonorowany pięć razy w Białym Domu, dostarczał 
swoje świadectwo dla grupy 170 osób, które słuchały jego słów z zapartym tchem. 
 
Podmiejski Daily Herald powiedział przedstawicielom AFP, Ŝe "brakowało im środków, by 
pokryć to wydarzenie". Następnego dnia rano zamieścili na pierwszej stronie artykuł o 
dorosłych grających w dziecięcą grę "w zbijanego" (ang. dodge-ball). 
 
Peter Hernon, szef Chicago Tribune w Schaumburgu powiedział AFP, Ŝe nie miał pojęcia o 

background image

sympozjum, mimo Ŝe jego biuro otrzymało wiele zawiadomień przez pocztę, faks, email i 
telefonicznie. Chicago Tribune, mające biura dwie mile od bibioteki, nawet zamieściło 
anons o sympozjum, w piątek przed imprezą. 
 
Podobnie Richard Wronski, który tego dnia pełnił funkcje redaktora wydziału doniesień, 
powiedział, Ŝe nie słyszał o tym wydarzeniu. Wygląda na to, Ŝe Hernon i Wronski nie są 
całkowicie szczerzy, poniewaŜ ich kolega-redaktor w biurze w Schaumburgu powiedział 
AFP dwa dni przed sympozjum, Ŝe podczas kiedy jego biuro wiedziało doskonale o tym 
wydarzeniu, postanowili się nim nie zajmować. 
 
Zaintrygowane tymi reakcjami AFP spytało Dona Wycliff'a, oficjalnego redaktora Chicago 
Tribune, w jaki sposób powzięta została decyzja by nie zajmować się najprawdopodobniej 
najbardziej znaczącą imprezą związaną z 9/11 w regionie Chicago. The Tribune Company 
jest jedną z największych sieci amerykańskich, do których naleŜą media drukowane, 
telewizja i radio na największych rynkach tego kraju, jak Nowy Jork, Chicago i Los 
Angeles. 
 
AFP powiedziało Wycliff'owi, jak Rodriguez wracał do płonących budynków wiele razy i 
prowadził straŜaków w góre schodami, otwierając dla nich przeciwogniowe drzwi jego 
głównym kluczem, otwierając drogę ucieczki dla wielu uwięzionych tam pracowników. 
 
Wtedy Wycliff zapytał, co takiego Rodriguez miał do dodania do powszechnej wiedzy na 
temat wydarzeń 9/11. 
 
Kiedy usłyszał o potęŜnym wybuchu odczutym przez Rodrigueza i wielu innych o 8:46 
rano, zanim samolot uderzył w budynek, Wycliff powiedział, "Fakt, Ŝe 3, czy 4 lata 
później ten facet wychodzi ze swoimi rewelacjami nie uderza mnie jako doniesienie 
prasowe". 
 
Jest jednak faktem, Ŝe Rodriguez mówił to samo od momentu, kiedy został wyciągnięty 
spod pojazdu straŜy poŜarnej zagrzebanego w gruzach Północnej WieŜy. Jego zeznanie 
dla oficjalnej komisji 9-11 jednak nie zostało włączone do końcowego raportu. 
 
"Ja bym podjął taką samą decyzję", redaktor Wycliff powiedział na temat, dlaczego 
Trybuna nie uwzględniła sympozjum w swoich doniesieniach. "Mam 10 ludzi i 15 historii. 
To jest historia, którą nie będę sobie zawracał głowy." 
 
Zamiast więc donieść o wizycie Williama Rodrigueza, prawdziwego bohatera, który 
przeŜył 9/11, w dzień sympozjum Chicago Tribune rozpoczęło serię długich artykułów na 
temat ciasteczek Oreo. 
 
Powinniśmy tu zaznaczyć, Ŝe dwóch z korporacyjnych dyrektorów Tribune Company 
słuŜyło jako kierownik, prezydent, lub naczelny dyrektor w Kraft Foods, Inc., macieŜystej 
korporacji ciastek Oreo. 
 
 
 
 
-------------------------------------------------------------------------------- 
 
Odnośniki: 
 
1. Portal American Free Press  

www.americanfreepress.net

  /ang.  

 
2. Atak bombowy w mieście Oklahoma w kwietniu 1995. Znany równieŜ jako 
Oklahoma City Bombing.

 

background image

Natychmiast po wybuchu w budynku rządowym lokalne stacje telewizyjne mówiły o 
kolejnych ładunkach, które zostały znalezione w budynku. Miały być mocniejsze i bardziej 
skomplikowane, sugerując ich wojskowe pochodzenie. MoŜecie znaleźć wiele informacji 
na ten temat w sieci, oraz w kilku filmach dokumentalnych. 
 
3. Waco, Teksas. OblęŜenie kompleksu budynków naleŜących do grupy religijnej, 
wywodzącej się z Adwentystów Dnia Siodmego, przez siły rządowe, włącznie z wojskiem 
(czołgi, helikoptery, itp.). Miała to być akcja pokazowa w celu uzyskania więcej funduszy 
dla departamentu BATF, która przerodziła się w fiasko i masowe morderstwo męŜczyzn, 
kobiet, starszych osób (niektórych z problemami zdrowotnymi) i dzieci. MoŜecie znaleźć 
wiele informacji na ten temat w sieci, oraz w kilku filmach dokumentalnych. 
 
4.The Power Hour - program radiowy nadawany i retransmitowany przez róŜne lokalne 
stacje na falach krótkich w USA, oraz poprzez Internet, głównie GCNLive.com. Ich 
strony: 

www.thepowerhour.com

  / ang. 

 
5. 9/11 - In Plane Site to program dokumenalny na temat 9/11, którego autorem jest 
Dave von Kleist. Program ma strony dedykowane zagadnieniom w nim poruszanym:  

www.911-inplanesite.com

  / ang.

 

 
Polskie napisy do pierwszej edycji tego materiału zostały stworzone przez autorów stron 
prawda.neostrada.pl/ pl. 

 

Informacje na temat polskiej wersji moŜna znaleźć na powyŜszych stronach. Tytuł 
polskiej wersji brzmi "911 Na Oczach Wszystkich". 
 
6. Phil Jayhan stworzył strony Let's Roll 911 po tym jak dostrzegł dwie nieregularności w 
przypadku samolotów, które uderzyły wieŜe-bliźniaki w Nowym Jorku. Pierwszą z nich to 
fakt, Ŝe coś zdaje się być przyczepione do brzucha drugiego (lepiej 
sfilmowanego/zdokumentowanego) samolotu i, do pewnego stopnia, równieŜ pierwszego. 
Drugą anomalią były błyski tuŜ przed zderzeniem samolotów z budynkami. Adres stron 
Let's Roll 911: 

www.letsroll911.org

  / ang. 

 
7. Eric Hufschmid napisał ksiąŜkę i wyprodukował dokumentalny program, Painful 
Deceptions (polski tytuł, "Bolesne Kłamstwa"). Hufschmid skupia się w duŜej mierze na 
technicznych zagadnieniach związanych z atakami 9/11. 

www.erichufschmid.net

  /ang.

 

 

  

   

 
 

 
ŹRÓDŁO: 

http://www.polonica.net