background image

ROZDZIAŁ 6: Blame it (On the Alcohol) 

 
 
 
 
 
 

Oh see 

She spilled some drank on me 

And now I'm knowing she's tipsy 

She put her body on me 

And she keep staring me right in my eyes 

No telling what I'm gonna do 

Baby I would rather show you 

What you been missing in your life when I get inside. 

 

Blame it on the goose 

Got you feeling loose 

Blame it on Patron 

Got you in the zone 

Blame it on the a a a a a alcohol 
Blame it on the a a a a a alcohol 

Blame it on the vodka 

Blame it on the henny 

Blame it on the blue top 

Got you feeling dizzy 

Blame it on the a a a a a alcohol 

Blame it on the a a a a a a alcohol

1

 

 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

                                                                 

1

  Blame It (On the Alcohol) – Jamie Foxx 

background image

BPOV   

- Emmett i Jasper zaprosili nas na randkową imprezę, którą Zetha planują w przyszły 
weekend – powiedziała Rosalie, gdy byliśmy w drodze do domu z plaży. – Idziesz z 
Edwardem? 
- Co to, do cholery, jest randkowa impreza? – spytałam. 
- To jest tematyczna impreza, jakaś formalna sprawa. Tym razem tematem ma być coś w 
rodzaju seksownego wampira – powiedziała Rosalie, zanim pochyliła się i ugryzła bok 
mojej szyi, przez co    podskoczyłam i zachichotałam. 
- Wejście tylko dla osób z zaproszeniami. Podstępem jest, że każdy członek może 
sprowadzić z zewnątrz tylko jedną randkę. Theta są zaliczani do członków, więc Emmett 
zaprosił Rose, a Jasper zaprosił mnie – wyjaśniła Alice. 
- Och, Edward nie powiedział mi nic o tym. – Wzruszyłam ramionami. – Jestem pewna, 
że raczej zabrałby kogoś, kto jest bardziej skłonny do okiełznania. A ty, Gabe? 
- Proooszę Cię! Oczywiście, że jestem zaproszony – powiedział, gdy wyciągnął swoje 
zaproszenie i zaczął wymachiwać nim w powietrzu. Chwyciłam je i obejrzałam. – 
Podstęp zmierza do tego jak wyjaśnić kim jest nasza randka, kiedy my wciąż jesteśmy 
incognito. Dojdziemy do tego. – Machnął, jakby to było naprawdę  nic wielkiego.   
-Co to, kurwa, jest?! – krzyknęła Alice, kiedy zatrzymaliśmy się na naszej ulicy, w drodze 
powrotnej z plaży. 
Mogliśmy zobaczyć nasz dom i tam było coś, co wyglądało na papier toaletowy 
nawleczony w każdym miejscu. Gdy podjechaliśmy bliżej, mogliśmy zobaczyć słowa 
„wracaj do domu pedale” namalowane sprayem na dużych znakach, które zostały 
podparte i przybite do naszego domu. 
- Nasz piękny dom – wysapała Alice. 
- Ta suka życzy sobie, by jej mama owinęła ją w torbę na śmieci i włożyła do kontenera 
na jej bal maturalny - krzyknęła Rosalie. 
Zaparkowałam i wszyscy wyskoczyliśmy na zewnątrz. Gabe zaczął jak oszalały podnosić 
wszystkie znaki i rozrywać je na dwie części. Upadł na kolana i zaczął płakać, gdy 
zatrzymał się na jednym, który był zbyt gruby do przedarcia, podbiegłam do niego wraz z 
Alice, padając na nasze kolana, by go pocieszyć. 
-Hej – powiedziałam, gdy oparł się o mnie i pogłaskałam go po włosach. – Już dobrze, 
Gabe. Uprzątniemy to. 
- Dlaczego ktoś zrobiły coś tak zawistnego? Nie mogę nic poradzić na to, że jestem 
gejem. To nie jest wybór, do cholery, urodziłem się taki! – wymamrotał, jego klatka 
piersiowa falowała, gdy starał się wziąć oddech między swoimi szlochami.   
- Tak mi przykro, Gabe – powiedziałam. – To wszystko moja wina. Gdybym nie 
otworzyła tej mojej dużej gęby do Victorii... – Przerwał mi.   
- Uch, uch, dziewczynko. Zasłużyła na cięty języczek, jaki jej zaserwowałaś. Nie 
przepraszasz za to! 
- Dokąd idziesz, Rose? – zapytała Alice, przerywając nam.   
Odwróciłam się i zobaczyłam Rosalie, zmierzającą ulicą w stronę domu Zetha.   
- Mam zamiar skopać dupę tej suki! 
- Nie, nie, nie! – krzyknęłam, gdy pobiegłam dogonić ją i zagrodzić jej drogę. – Myślę, że 

background image

mam lepszy pomysł. 
- Co? Nie poddam się bez walki? Nie pozwolę jej    wykręcić się z tego gówna!! – 
krzyknęła. 
- Rosalie, uspokój się – powiedziałam, zmuszając ją, by na mnie spojrzała. – Okej, patrz. 
Oni robią imprezę, tak? 
Kiwnęła głową. – Ale nie ma mowy żebyśmy poszli teraz. Nie mogę być w tym samym 
domu z nią i nie rzucić się na nią. 
- Okej, zrozumiałam – powiedziałam, analizując mój plan. – Wciąż jednak macie 
zaproszenia, tak? 
Znów skinęła głową. – Gdzie z tym idziesz, Bella? 
Pokazałam jej diabelski uśmieszek. – Co powiesz, abyśmy po prostu skopiowali te małe 
zaproszenia i    zrobili kilka naszych własnych? – zapytałam z diabelskim uśmieszkiem, 
machając zaproszeniem, które wciąż trzymałam przed jej twarzą.   
- Ty, moja droga, jesteś cholernym geniuszem! Kurewsko kocham cię i to gówno, suko – 
powiedziała, gdy chwyciła moją twarz w swoje dłonie i pocałowała w usta. – 
Posprzątajmy to gówno i chodźmy powiedzieć Gabe’owi i Alice twój plan. 
Posprzątaliśmy papier toaletowy i znaki z naszego podwórka, zanim poszliśmy do środka 
wziąć prysznic i zjeść pizzę, którą zamówiliśmy. Wraz z Rosalie wprowadziłyśmy Gabe ’s 
i Alice w mój bardzo pomysłowy plan, ale zanim zaczęliśmy dyskutować o naszych 
ustaleniach, zostałam zasypana pytaniami, w jaki sposób spędziłam popołudnie z 
Edwardem. Dałam im każdy, najdrobniejszy szczegół naszych seksualnych igraszek, 
dumna z mojego osiągnięcia.   
- Suko, jesteś zbyt dobra! – powiedziała Rosalie, gdy wzięła łyka swojej wody.  
- Dziękuję, dziękuję bardzo – powiedziałam, naśladując najlepiej, jak umiałam Elvis'a. 
Wtedy w mojej kieszeni zadzwonił telefon. Spojrzałam na ID dzwoniącego, stwierdzając, 
że był to Edward.     
- Cześć, Edward. Jak tam potwór sobie radzi? – zapytałam. Dziewczyny zaczęły 
chichotać, przyłożyłam palec do ust, mówiąc im, by były cicho. 
- Jest samotny i niezaspokojony, przez ciebie, cock tease

2

! – odparł. 

- Biedactwo. Powiedziałabym, że jest mi przykro, ale kłamałabym – zachichotałam. – Jak 
tam samochód? 
- Świetnie. Ma nowy zapach teraz – zapach Belli. 
- W przeciwieństwie do zapachu nowego samochodu? – zaśmiałam się. 
- Dokładnie. To sprawia, że mój kutas drga za każdym razem, gdy wsiadam do niego – 
zaśmiał się. – Hej,    widziałem wasz dom. Zakładam, że to Victoria i inni z Zet ha? 
- Zakładamy to samo. Chociaż to dobrze. Policzymy się w przyszły weekend. 
- W przyszły weekend? Mówisz o ich imprezie? Wstęp jest tylko z zaproszeniem. 
Zakładam, że Em i Jazz zaprosili Rosalie i Alice, ale ciebie...    Powiedz mi, kto cię 
zaprosił, bym mógł skopać mu tyłek! – Brzmiał na bardzo wkurzonego. 
- Och, jakie to słodkie. Jesteś zazdrosny – zagruchałam. – Ale poważnie, nikt mnie nie 

                                                                 

2

  tease Cock (czasem cocktease) jest to szyderczy seksualny slang używany do opisania kobiety, która uwodzi 

mężczyznę, doprowadzając go prawie do orgazmu, ale nie pozwalając mu go osiągnąd. Tzw. KOKIETKA :)  

background image

zaprosił. Żadnemu    z nas nie można zaufać, jeśli będziemy w tym samym pokoju z tymi 
zdzirami, więc zdecydowaliśmy nie pójść, ale można powiedzieć, że nadal planujemy 
odwet. 
- Mogę sobie tylko wyobrazić, co twój pokrętny mały umysł zaplanował. Podzielisz się 
tym? – zapytał. 
- Nie - powiedziałam. – Będziesz musiał uzbroić się w cierpliwość i zobaczysz to na 
własne oczy. Zakładam, że będziesz obecny? 
- Miałem nadzieję, że pójdziesz ze mną, ale to nie brzmi, jakby miało się stać. Nie mogę 
się doczekać, by zobaczyć, jak odpłacasz im, więc tak, będę tam. Daj mi znać, jeśli jest 
cokolwiek, w czym chłopcy i ja moglibyśmy pomóc. One są naszymi siostrami i w ogóle, 
ale to gówno, które wyciągnęli na Gabe’a jest bardzo nie w porządku.   
- Myślę, że poradzimy sobie z tym, ale jeśli będziemy potrzebować was, dam ci znać – 
powiedziałam i zapadła cisza na linii. – Czy jest jakiś inny powód, dla którego dzwonisz?   
- Chcecie popływać łodzią z nami dziś wieczorem? – zapytał. 
- Masz łódź? – zapytałam, pisząc na serwetce jego pytanie i pokazałam to dziewczynom. 
Pokiwały głowami w zgodzie. 
- Nie tutaj, ale mój ojciec ma przyjaciela i on pozwala nam wypożyczać swoją łódź , 
kiedykolwiek chcemy – odpowiedział. – Zastanawialiśmy się nad zrobieniem nocnej 
podróży. Jeśli nigdy nie spałaś na wodzie,    nie wiesz, co tracisz. Co o tym sądzisz?   
- Nocować? – Pisnęłam i dziewczyny kiwnęły głową z wściekłością. – A co, jeśli można 
wiedzieć, z warunkami do spania? – Alice i Rosalie miały ręce splecione razem, śląc 
ciche modlitwy. To było    oczywiste, na co miały nadzieję. 
- Są tam trzy kabiny pokojowe, trzech chłopaków i trzy dziewczyny. Umiesz matematykę  
– powiedział i po prostu wiedziałam, że ma ten pewny siebie uśmieszek. – Boisz się? 
Co?! Oczywiście on nie myśli, że pozwolę mu obrażać mnie w ten sposób. Och Edward, 
kiedy się w końcu nauczysz? Jest takim cierpiętnikiem. Głupi, głupi chłopak.   

 
EPOV   

Nie jestem głupi. Wiedziałem, że gdybym zaproponował całonocną wyprawę ze mną jako 
wyzwanie, Bella nie będzie w stanie mi odmówić. Przynajmniej tyle o niej wiedziałem, 
ona nigdy nie daje za wygraną   
- Poważnie pytasz mnie o to, czy się boję? – parsknęła. – Powinieneś wiedzieć lepiej na 
ten moment. 
- Nie jestem pewien, czy wiem – kłamałem. – Idziesz czy nie ? 
- Tak, będziemy tam – odparła. 
Wystrzeliłem lekko swoją pieść w powietrze, wcześniej powiedziałem jej, jak wygląda 
łódź, i umówiliśmy się na molo za dwie godziny. Wystarczająco dużo czasu, abym 
wszystko zorganizował. Wysłałem Jaspera z Emmettem po napoje i przekąski , podczas 
gdy ja spakowałem swoje rzeczy i udałem się na łódź.  
Dwie godziny później wszystko było zorganizowane i pomagaliśmy dziewczynom wejść 
na łódź i wziąć od nich bagaże. Bella miała na sobie białe, krótkie spodenki, jedwabną 
tunikę oraz granatowe mokasynki. 
- Witamy panie na pokładzie - powiedział Jasper, kiedy ja wziąłem dłoń Belli, gdy 

background image

wchodziła. 
- Gdzie jest Gabe ? – zapytałem, naprawdę zastanawiając się, co się z nim stało.                                                                                         
- Ma randkę – odpowiedziała Alice, zanim wskoczyła na plecy Jaspera. 
- Myślę, że Gabe cieszy się z posiadania domu tylko dla siebie – powiedziała Rose – On i 
jego ukochany spędzą dzisiejszą noc razem. 
-Hej, jakieś pomysły, kto to może być? – zapytał Emmett. – Proszę cię, tylko mi nie mów, 
że to jeden z drużyny futbolowej. Nie chcę musieć się martwić o upuszczenie mydła pod 
prysznicem, jeśli wiesz, co mam na myśli.   
Rose pokręciła głową. – Jesteś idiotą, ale moim idiotą – powiedziała, uderzając go w 
ramię, następnie oparła się o niego, aby pocałować go w szyję. – Nie powiedział nam, kto 
to jest, a my obiecałyśmy mu całkowitą dyskrecje w sprawie innych detali, które nam 
zdradził. 
Jasper poszedł uruchomić silnik, podczas gdy Emmett wyskoczył na pomost, by zwolnić 
liny z cum. Jazz powoli skierował łódź, by wypłynąć z portu i ruszyć w drogę. Było sporo 
czasu, by Emmett mógł wejść z powrotem na pokład, ale pozostał tam, by spróbować 
czegoś głupiego. Przysięgam, myślę, że moja ciotka upuściła go na głowę, gdy był 
dzieckiem.   
Zamiast skakać na pokład, czekał, aż łódź była poza zasięgiem wtedy wziął rozbieg z liną 
w ręku i skoczył w kierunku łodzi. On może myślał, że wyląduje na pokładzie, ale idiota 
nie wziął pod uwagę prawa grawitacji. Dlatego, w rzeczywistości skończył, powłócząc 
nogami po wodzie i trzasnął w burtę łodzi, mocno.   
- Idiota! – krzyknął Jasper zza steru do niego, zanim podwoił swój śmiech. Alice wciąż 
była oparta o jego plecy, jak mała małpka.   
- Wyglądasz tak zajebiście, że chciałbym cię zerżnąć – zaśmiałem się, gdy zacząłem, 
dzięki linie, wciągać na górę, duży i ciężki tyłek Emmetta.   
- Mogę wspiąć się na to, Edward! Przestań ciągnąć i pozwól mi przynajmniej odzyskać 
jakąś część mojej godności z powrotem – powiedział Emm, szczerze błagając oczami, 
skinął głową w kierunku Rosalie, która patrzyła raczej znudzona. Puściłem linę i Emmett 
zaczął wspinać się w górę. To był wyczyn, nawet dla niego, ale zrobił to. Chwyciłem jego 
przedramię i pociągnąłem go ponad poręczą, przez co upadł z wyczerpania.   
- Mój małpolud. – Rosalie puściła oczko do Belli, zanim poszła wolnym krokiem, by 
sprawdzić co z nim. Wygląda na to, że zrobił na niej wrażenie mimo wszystko.   
- Chodźmy do środka i napijmy się – powiedziała Bella, gdy wziąłem ją za rękę i 
chwyciłem jej torebkę.   
Ona rzeczywiście podążyła za mną bez wprowadzania zamieszania i wyrwania swojej 
ręki z dala ode mnie, zaczynałem już myśleć, że może wycieńczyłem ją trochę.   
- Czego się napijesz? – zapytałem, gdy postawiłem jej torbę i przeszedłem za bar.   
- Wystarczy piwo, dzięki – powiedziała, gdy zaczęła się rozglądać. 
- Beczkowe może być? – spytałem i skinęła głową. 
Emmett i Rosalie wtedy weszli, więc podałam szklanki do piwa dla wszystkich.  Emm i 
Ross usiedli na przekrojowej kanapie, tuląc się do siebie a Bella w strategicznie 
rozmieszczonym fotelu, znajdującym się naprzeciwko nich. Nie chcąc być zepchniętym 
na bok, wyciągnąłem Bellę z fotela i usiadłem, owijając ramię wokół jej talii i sadzając j ą 

background image

z powrotem między moimi nogami.   
Czworo z nas siedziało tam, pijąc i śmiejąc się głównie z wcześniejszego wyczynu 
Emmetta, jak również niektórych poprzednich, które wyciągnął ze swojego życia. Jego 
ego zostało poważnie zranione, ale Rosalie wyglądała na więcej niż skłonną do 
pielęgnowania, aż powróci do zdrowia. Kiedy byliśmy już na pełnym morzu, opuściliśmy 
kotwice i Alice z Jasperem dołączyli do Emmetta i Rosalie na kanapie.   
- Więc, co robimy teraz? – zapytała Bella.   
Chłopcy i ja właśnie patrzyliśmy na siebie. Wiedzieliśmy, co chcemy robić, ale 
dziewczyny prawdopodobnie nie wypiły jeszcze na tyle, by pokazać jakieś ze swoich 
zahamowań. Naprawdę nie spodziewałem się tej części. 
- Och! Wiem! – krzyknęła Alice, klaszcząc w dłonie i podskakując do góry i w dół na 
kolanach Jaspera. Oczywiście cieszył się z jej podniecenia. – Możemy zagrać w grę. 
Prawda czy wyzwanie? 
- Nie grałyśmy w tę grę, odkąd byłyśmy w gimnazjum, Alice – zaśmiała się Rosalie. – 
Chociaż, brzmi jak dobra zabawa. 
Wszyscy się zgodzili i nagle zacząłem się martwić, ponieważ w naszym przypadku nie 
było to od czasów gimnazjum, jak Em, Jazz i ja graliśmy w tą grę i wiem, jaki rodzaj 
prawdy lub wyzwania ta dwójka może wymyślić. Zwłaszcza Emmett.   
- Jakie są zasady? – zapytała Bella. 
- Dobra, jest nas sześcioro, więc każdy z nas powi nien dostać jedno pytanie i jedno 
wyzwanie – zasugerowała Alice.   
- Kto zaczyna pierwszy? – zapytałem.   
- Alice powinna, ponieważ to jej pomysł – odpowiedziała Rosalie.   
- Dawajcie jeszcze jedną kolejkę i zaczynajmy, dobrze? – powiedziała Alice z nutką 
niezdecydowania w głosie.   
- Dobra, Jasper... prawda czy wyzwanie? – zapytała Alice. 
- Pójdę naprzód i stawię prawdzie czoło – odpowiedział. 
- Najbardziej erotyczne miejsce, w jakim kiedykolwiek uprawiałeś seks? 
- Na mojej desce surfingowej, na pełnym morzu, przy wybrzeżu Waikiki – odparł, jego 
uśmieszek mówił, że jest bardzo dumny z tego osiągnięcia.   
- Moja kolej – powiedział Jasper, gdy zwrócił się do Rosalie. – Prawda czy wyzwanie, 
Rosalie? 
- Wyzwanie. 
- Nie będziemy traktować was łagodnie, dziewczyny, więc przygotujcie się... Wyzywam 
cię Rose, byś pocałowała Alice i nie chodzi o żadne dziobnięcie. Pełny pocałunek z 
języczkiem – powiedział. – I chcę zobaczyć język.   
- To wszystko, na co cię stać? – zapytała Ross z uniesioną brwią. – Alice i ja 
dorastałyśmy razem. Nie ćwiczyłyśmy całowania na poduszkach. Trenowałyśmy na 
sobie.   
Alice siedziała bliżej Rosalie, więc pociągnęła ją za kołnierzyk koszuli i pocałowała 
delikatnie jej dolną wargę, zanim zaczęła lizać ją swoim językiem. Alice otworzyła usta, 
wtedy wystawiła swój język na spotkanie z językiem Rosalie, zanim Rose zassała go do 
swoich ust.   

background image

Słodki Jezu, moje spodnie były coraz ciaśniejsze, spojrzałem na moich przyjaciół, 
odnajdując na ich twarzach dowód, że są w takiej samej sytuacji. Po tym, co wydawało 
się wiecznością, pocałunek zakończył się, a dziewczyny wróciły na swoje poprzednie 
pozycje, jakby nic się nie stało.   
- Edward? – zapytała Rosalie, gdy odwróciła się twarzą do mnie.   
-Prawda – odpowiedziałem, gdy podniosłem swoja szklankę, by wziąć kolejny inny 
napój. 
- Z iloma osobami spałeś i czy wśród nich był jakiś facet? – zapytała Rose. 
Niemal zachłysnąłem się napojem, który właśnie wziąłem i rzuciłem jej spojrzenie typu 
„co do chuja?”. 
- Po prostu odpowiedz – powiedziała znudzona.   
- Dobra. Po pierwsze, nigdy nie spałem z facetem i nigdy nie zamierzam. Po drugie, nie 
jestem pewien, czy naprawdę chcesz wiedzieć to, ale 127 – odparłem szczerze.   
- Przestań pieprzyć! – wysapała Alice. 
Spojrzałem na Bellę, by ocenić jej reakcję, była wyjątkowo cicha, prawdopodobnie 
myślała, że nie ma szans, by mogła spełnić moje wymagania, ale ja wiedziałem lepiej.   
- Kot ma twój język?

3

  – zapytałem. 

Odwróciła się przodem do mnie i pochyliła do mojego ucha, mówiąc: 
- Wcale nie, ale będzie mieć twój przed końcem nocy.  
Wtedy possała mój płatek ucha w ustach i ugryzła, zanim odwróciła się, opierając z 
powrotem plecy o moją klatkę piersiową. Umieściła swój śliczny, mały tyłeczek tak, aby 
był przyciśnięty do mojego krocza i zagryzłem moją dolną wargę, wiedząc, że mogła 
poczuć, jak bardzo byłem podniecony.   
- Potwór chce wyjść i pobawić się? – zapytała przyciszonym głosem, że tylko ja mogłem 
słyszeć.   
- Twoja kolej, Edward – powiedziała Alice, odwracając moją uwagę od Belli.   
- Dobra, um... Bella? – spytałem. 
- Nigdy nie wiadomo, co mógłbyś mi  kazać zrobić – powiedziała, siadając i lokując się na 
krawędzi. – A ja nie jestem taka łatwa, więc prawda. 
- Słusznie, ale pamiętaj, masz mówić prawdę – oznajmiłem. – Czy kiedykolwiek 
uprawiałaś lub chciałabyś uprawiać seks analny? 
Jej oczy rozszerzyły się w szoku i otworzyła usta. Bingo! Nie spodziewała się tego. Punkt 
dla mnie.   
- Stary! Jestem tak cholernie dumny w tej chwili, że jestem twoim kuzynem! – wrzeszczał 
Emmett. 
Zamknęła usta i skrzyżowała ramiona na piersi, przybierając poważny wygląd. 
- Nigdy nie uprawiałam seksu analnego, ale myślę, że chciałabym kiedyś spróbować, jeśli 
znajdzie się odpowiednia osoba. Myślisz, że jesteś tą osobą, Edward? 
- Jj… jasna sprawa – jąkałem się.   
- No cóż, to się okaże – powiedziała, zanim pochyliła się do mnie ponownie i 

                                                                 

3

  Pytanie zadawane, gdy chce wiedzied, dlaczego dana osoba nic nie mówi, kiedy myślisz, że powinna powiedzied. 

background image

powiedziała. – Moja kolej... Emmett? 
- WYZWANIE! Idź na całość, kochana! O, tak! 
- Ktoś tu jest troszkę podniecony – zaśmiała się Bella. - Wyzywam cię do walki na 
„miecze” z Jasperem. 
- To jest niedorzeczne! Nie mamy nawet żadnych mieczy – powiedział zdezorientowany 
Emm. 
- Och tak, macie – powiedziała Alice, dramatycznie obniżając wzrok do ich kroczy.   
- Wyciągaj bata, kochanie – powiedziała Rosalie, wiwatując i razem z Bellą zaczęły się 
histerycznie śmiać.   
- Uch, uch! Nie ma mowy! Nie dotknę żadnego penisa moim! – wrzasnął Jasper. 
- Jeśli nie, Emmett będzie musiał wziąć... oczywiście, oczywiście, oczywiiiiiście... 
podwójne wyzwanie – ostrzegła Bella, sprawiając, że ostatnia część brzmiała bardzo 
dramatycznie. 
- Wezmę podwójne wyzwanie! Pieprzyć to, nie boję się niczego – powiedział Emmett, 
uderzając się w pierś.   
- Dobra, wyzywam cię, byś rozebrał się do naga, tak jak Bóg cię stworzył, i skoczył z 
dachu łodzi do oceanu na małe pływanko o północy. 
- Aww, daj spokój - Emmett zajęczał. – Tam mogą być rekiny, Bells! 
- Zrób to, Em! Albo powiem wszystkim z bractwa o tym, jak stchórzyłeś! – ostrzegła go 
Bella.   
- Zgoda! Ale niech w aktach napiszą, że Bella po prostu chciała zobaczyć mnie nago  – 
powiedział, gdy zaczął ściągać koszulkę i rzucił nią w Bellę.   
Był zupełnie nagi, kołysał swoim dość pokaźnym fiutem, a dziewczyny patrzyły 
pożądliwie na niego, jakby nigdy wcześniej nie widziały takiego. Nie jestem gejem ani 
nic w tym stylu, ale nawet ja muszę przyznać, że Emmett był dobrze wyposażony, prawie 
tak dobrze jak ja. Przełknął ostatnie z jego piw i wszyscy wyszliśmy na pokład, by 
obejrzeć, jak Emmett wspina się po drabinie na dach łodzi.   
- Gotowi? – zapytał wszystkich, gdy spojrzał znad krawędzi na nas. – Jeden, dla 
pieniędzy, dwa, dla widowiska. – Machnął biodrami tak, że jego kutas rozbujał się, 
sprawiając, że dziewczyny zaczęły śmiać się jeszcze bardziej. – Trzy, przygotować się...   
- Teraz, dawaj, kochanie, dawaj! – krzyknęła Rosalie, gdy skoczył ponad naszymi 
głowami, w pozycji „na bombę”, do oceanu.   
- Łał! Woda jest świetna! – zawołał do nas, gdy wypłynął na powierzchnię. 
Pływał sobie chwilkę, gdy nagle wpadł w panikę i zaczął obracać się dookoła.   
- Coś właśnie otarło się o moją nogę – powiedział, patrząc w wodę wokół niego. – 
Mówiłem wam, że tu są rekiny! Pieprzone „Szczęki” zamierza odgryź mi chuja! Zaczął 
płynąć tak szybko, jak tylko mógł z powrotem do łodzi, kiedy my tarzaliśmy się ze 
śmiechu.       
- To nie jest śmieszne, wy bando kutasów! – krzyknął, gdy Jasper i ja pomagaliśmy mu 
wejść z powrotem na łódź.     
- Biedaczek – powiedziała Rosalie, gdy chwyciła ręcznik i owinęła go nim.  – Chodźmy 
cię ubrać z powrotem w ciuchy. Będzie o wiele więcej zabawy, jeśli to ja je później 
ściągnę z ciebie.   

background image

Em, będąc już ubrany, wrócił, by do nas dołączyć. Mieliśmy nowe drinki, a dziewczyny 
były zdecydowanie nieco podchmielone. Po prostu chichotały w większości z mało 
istotnych rzeczy.   
- Moja kolej, suki – powiedział Emmett, siadając. – Edward, odkąd twoja dziewczyna jest 
osobą, która niemal spowodowała, że mój kutas stał się przynętą dla rekina... Myślę, że 
wybiorę ciebie. Sądzę, że masz tylko wyzwanie do wyboru. 
- Dawaj, Em. 
- Już, frajerze. Wyzywam cię, abyś mówił sprośnie do Alice – powiedział zadowolony z 
siebie. 
- Koleś, co do kurwy? – odezwał się Jasper. Wiesz, co się dzieje, kiedy on to robi. 
- Taa, wiem. Mój mały przyjaciel nie myślał o możliwym zagrożeniu dla niego, kiedy 
Alice, Edward i Bella śmiali się z tego, co niby było fajne. Ha! – powiedział, 
najwidoczniej zadowolony sam z siebie. – I tak upiekłem dwie pieczenie na jednym 
ogniu. MAM WAS. 
Pomyślałem o tych wszystkich razach kiedy to Bella miała przewagę nade mną i jak 
doprowadziła mnie do szaleńczej zazdrości dziś rano na plaży i niespodziewanie stałem 
się bardzo zadowolony z mojego wyzwania. Czas, żeby piłka wróciła na moją stronę 
boiska, trzeba przypomnieć jej, dlaczego jestem królem bzykania. 
- To będzie dla mnie przyjemność przygotować ją dla Jazza – powiedziałem, klepiąc 
Bellę po udzie. 
Podszedłem i wcisnąłem się pomiędzy Rose a Alice, która rzuciła Belli przepraszający 
wzrok, a kiedy odwróciłem się, żeby zobaczyć jej reakcję, ona tylko zmarszczyła na mnie 
brwi. Cholera, wyzywa mnie kolejny raz. Szybko tego pożałuje. Stwórzmy jakąś magię, 
Edward.
 
Oparłem się tak, żeby być blisko ucha Alice i moim seksownym głosem, od którego 
dziewczynom spadają majtki, powiedziałem:   
- Alice, czy ty masz pojęcie, jak bardzo chcę cię posmakować? Stawiam, że twoja cipka 
smakowałaby jak kawałek nieba na czubku mojego języka, a mam długi język, Alice. 
Wiedziałaś o tym? Chcę wbić się w tę ciasną cipkę i patrzeć, jak ujeżdżasz go, pieprząc 
moją twarz. Otoczyłabyś uda wokół mojej głowy i złapałabyś mnie za włosy, ustawiając 
się tak, aby mój język znalazł się dokładnie tam, gdzie będziesz chciała. Kiedy w końcu 
dojdziesz na mojej twarzy, a ja, jak ten pies w upalne dni, wypije wszystko co do ostatniej 
kropli. Będziesz się trzęsła, drżała do czasu, aż nie zejdziesz ze swojego Edwarda, 
uwalniając moją głowę tylko po to, aby prosić mnie o więcej. 
Jej oddech był zdecydowanie cięższy, oczy stały się szkliste. Pocałowałem ją  w szyję, 
poniżej ucha i wstałem, zadanie wykonane. Z pewnością była mokra. Odwróciła się 
twarzą do Jaspera, siadając okrakiem na jego kolanach i zanurzając się w jego ustach. 
Drugi punkt dla Edwarda.   
- Nie ma za co, stary – powiedziałem, mrugając do niego. – Wydaje mi się, że ponownie 
moja kolej. 
Poszedłem usiąść obok Belli, ale ona odsunęła się, krzyżując ręce na klatce piersiowej. 
Więc, wślizgnąłem się pomiędzy jej uda i owinąłem jej nogi wokół mojego pasa. 
- Niezłe widowisko nam tu odegrałeś – powiedziała, jej głos był ciężki , przesiąknięty 

background image

sarkazmem, 
- To był jeden z moich wielu talentów, najdroższa – zaśmiałem się. – Zobaczmy, Alice, 
jeśli byłabyś na tyle miła i mogła usunąć s wój język z jamy ustnej mojego przyjaciela, to 
możemy przejść do ciebie. 
Zajęczała, puszczając go i odwróciła się w naszym kierunku.   
- Niech będzie wyzwanie – powiedziała, cała pieprzenie zadyszana, i gówno. Tak, ja ją do 
tego doprowadziłem. 
- Okej, wyzywam cię, abyś wzięła butelkę piwa z lodówki i pokazała nam, jak robisz 
loda. – Uśmiechnąłem się. 
- Nie ma problemu, zaraz wracam – powiedziała, skacząc przez kabinę, zaraz wróciła z 
butelką piwa. 
Usiadła na środku podłogi, otwierając piwo, przeciągnęła językiem wokół wylotu butelki, 
liznęła szyjkę butelki, zanim wsadziła sobie ją i część butelki głęboko do gardła. Jasper 
skręcał się w miejscu, pocierając fiuta przez jeansy. 
- Cholera, kochanie – powiedział. 
Alice poruszała głową w dół i w górę, po czym wzięła ręce z butelki i podniosła ją, 
używając tylko ust. Przechyliła głowę i wypiła duszkiem całe piwo , pozwalając, żeby 
spływało w dół jej gardła, ponieważ przesadzała z przełykaniem.   
- Kurwa. – Usłyszałem szept Emmetta, również byłem pod dużym wrażeniem. 
Położyła butelkę na ziemi i podniosła głowę, wycierając twarz, uśmiechając się do 
Jaspera, podziwiającego jej pracę. Miał dość duże wybrzuszenie w jeansach, co było 
całkowicie zrozumiałe. Tak, zrobiła to gówno dla niego. 
- Okej, nareszcie moja kolej. – Uśmiechnęła się. – Rosalie. pozostała dla ciebie tylko 
prawda, więc, czy Emmettowi się dziś poszczęści?   
- Oczywiście - odpowiedziała, na co Emmett uniósł pięść w powietrze. – Bella, wyzywam 
cię do ogolenia Edwardowi jaj. 
Powiedziała to gówno znudzonym tonem, oglądając swoje paznokcie, jakby było tam coś 
bardziej interesującego. 
- O nie – pisnąłem. Mówimy tu o moich chłopcach, Rosalie, nie o nogach czy twarzy 
tylko moich jajach! 
- Nie zachowuj się jak dziecko, Edward – powiedziała Bella, dociskając swoje nogi 
wo kół mojego pasa. – Przynajmniej w końcu będziesz miał moje ręce na sobie. Wiesz, że 
chcesz mieć moje ręce na tych jajeczkach. 
- Zgoda, ale lepiej obchodź się delikatnie z moimi chłopcami, Bello, inaczej już nigdy ich 
nie zobaczysz.- powiedziałem, odsuwając jej nogi i poszedłem po krem i maszynkę do 
golenia. 
Wróciłem i podałem jej rzeczy, kładąc się na ławce. Bella uklęknęła przede mną, blokując 
widok innym. Odpięła guzik, rozpięła zamek i spojrzała na mnie wstrząśnięta. 
- Taa, jestem bez bokserek, kochanie. – Uśmiechnąłem się. 
Spuściła moje spodnie tylko do wysokości ud i zatrzymała, gapiąc się na moje gówno, 
jakby właśnie została nagrodzona. 
Podniosła mojego fiuta i głaskała go w górę i w dół kilka razy, sprawiając, że moje oczy 
wywróciły się do tyłu głowy. 

background image

Cholera, pragnęła mnie bardziej przez to i, chociaż nawet wiedziałem, co ma się zaraz 
zdarzyć, zamiast być wiotki jak kawałek szynki, byłem twardy w jej rękach. Wycisnęła 
trochę kremu na dłonie i patrzyła na mnie w czasie, kiedy smarowała mnie tym białym 
kremem po moim gównie.   
Wzięła łyk swojego piwa i wyciągnęła maszynkę na co za moimi plecami pojawił się 
Emmett. 
- Stary, wiem, co czujesz – powiedział ze współczuciem w swoich oczach. – P amiętaj, że 
dziś prawie zostałem wykastrowany przez rekina. 
- Emmett, stary, jestem przerażony – powiedziałem, mój głos się wahał. – Potrzymasz 
mnie za rękę? 
- Jasne, bracie – powiedział, zanim złapał mnie za dłoń. 
Bella wraz z dziewczynami zaczęła się śmiać, przez co zbliżała trzęsące się ręce do 
mojego worka. Z pewnością była pijana i zamierzała golić moje jaja? Pijana, śmiejąca się 
i kurewsko roztrzęsiona zbliżała się do mnie coraz bliżej i bliżej. Wzięła kolejny łyk 
swojego piwa. 
- Do cholery, zanim to zrobisz, odłóż to piwo i przestań się śmiać! – krzyknąłem. – 
Potniesz moje gówno, jeśli będziesz się tak trzęsła 
- Przepraszam – powiedziała, tłumiąc śmiech. W końcu się uspokoiła i zrobiła pierwszy 
pasek na moich orzechach. Kropelki pierdolonego potu pojawiły się na moim czole, 
byłem kurewsko zdenerwowany, że mogłaby się poślizgnąć. Dobrze sobie radziła, jednak 
czułem zimną stal żyletki raz za razem do czasu, gdy skończyła ostatecznie. 
- Zrobione – powiedziała, a gdy nachyliła się, pocałowała koniuszek mojego fiuta 
otwartymi ustami. – Edward, to jest tak samo ważne dla mnie. 
Pomogła mi podciągnąć spodnie z powrotem do góry, podczas gdy inni oklaskiwali ją. 
Nie umknęło mojej uwadze to, co powiedziała, że mój fiut też jest dla niej ważny. Zgadza 
się… będę stukać w mgnieniu oka, może nawet dziś wieczór. 
- Okej, Rosalie, jaka jest twoja ulubiona pozycja i dlaczego? – zapytała, odwracając się 
do reszty grupy. 
- Hmm, wydaje mi się, że najbardziej lubię pozycję na pieska, ponieważ jest coś w byciu 
branym w tak prymitywny, zwierzęcy sposób, który naprawdę mnie kręci. Plus , jest 
cholernie łatwiej trafić w mój punkt G bez niszczenia moich włosów – powiedziała, nie 
pozostawiając miejsca na odpowiedz, zanim nie ruszyła dalej. – Jasper , wyzywam cię do 
zrobienia keg stand

4

- Spoko – odpowiedział , pieprzony szczęściarz. 
Podszedł do beczki i stanął na rękach. Podtrzymałem mu nogi, podczas gdy Emmett 
przyłożył węża do jego ust i zaczął pompować kran. Emmett mrugnął do mnie, 
wiedziałem, co mam robić. Piwo zaczęło się wylewać, kiedy Jasper miał już pełno w 
ustach, zaczął uderzać w beczkę. Emm zignorował, a ja dalej trzymałem jego nogi, co 
zmusiło go do picia coraz większej ilości, aż zaczął kopać nogami, na co wreszcie go 
puściłem. Jasper klęczał na podłodze i, kaszląc, próbował pozbyć się uczucia dławienie z 
ust i nosa. 

                                                                 

4

  Keg stand – Sposób picia do góry nogami, osoba stoi na rękach i pije, a ktoś trzyma jej nogi 

background image

- Pierdolone dupki – kasłał, jego twarz była tak purpurowa od napływającej na nią krwi , 
że obawiałem się, że zaraz wybuchnie   
Oczywiście ja i Emm zaczęliśmy się śmiać, ponieważ to niepierwszy raz, kiedy mu to 
zrobiliśmy, ale dziewczyny… dziewczyny pocieszały go, jednocześnie zabijając nas 
wzrokiem.   
- Co? – spytałem Bellę, kiedy ta wstała i uderzyła mnie w ramię. – Nic mu nie jest, to 
tylko trochę piwa. 
- To nie jest zabawne – wymamrotała, szturchając mnie w klatkę piersiową. 
- Mógł się utopić – powiedziała Alice, opierając się o Bellę, aby utrzymać równowagę. 
- Utopić w piwie ? – zapytałem. – Jest tylko jeden sposób, żeby umrzeć, który uważam za 
lepszy. 
- Naprawdę? Jaka to śmierć? – zapytała Bella wciąż obrażona o to, co zrobiliśmy 
Jasperowi. 
- Śmierć przez seks – odpowiedzieliśmy chórem. 
- Ha, ha, bardzo śmieszne – powiedziała Rose. – Cóż, gra skończona… możemy teraz 
pójść do naszych pokoi?   
- Czekaj chwilkę, dalej mam swoją „prawdę” – powiedział Emmett, spoglądając na nią z 
wydętą wargą. 
- Emmett. – Rose przewróciła oczami. – Chcesz mnie pieprzyć ? 
Emm, nie tracił więcej czasu na odpowiadanie na jej pytanie, tylko przerzucił ją przez 
ramię i pobiegł do ich pokoju.     
Alice pomogła podnieść się Jasperowi. – Możemy? – zapytał, na co ona tylko skinęła 
głową, wskakując mu na plecy i wyszli. 
- Zostaliśmy tylko my – powiedziałem, odwracając się do Belli. – Chcesz zobaczyć nasz 
pokój? 
- Prawdę mówiąc, chcę – odpowiedziała, głaszcząc moją klatę. Położyła swoje dłonie na 
mojej szyi, stanęła na palcach i pocałowała mnie. Smak piwa wymieszał się z jej 
naturalnym smakiem, mimo wszystko kochałem to. 
Zacząłem przesuwać się do tyłu w stronę naszego pokoju, który w rzeczywistości na tym 
poziomie był królewskim apartamentem, Bells poruszała się niezdarnie, nadal mnie 
całując. Kiedy w końcu dotarliśmy do pokoju, zamknęła drzwi stopą, szybko rozpinając i 
ściągając moją koszulę. Znaczyła pocałunkami drogę wzdłuż mojej szyi, ssąc mocno 
miejsce, gdzie szyja łączy się z ramionami. Taa, prawdopodobnie    zostanie ślad, ale w 
tym momencie gówno mnie to obchodziło. 
- Teraz, wszystkie te szmaty będą wiedzieć, że jesteś mój – powiedziała, robiąc krok w tył 
by podziwiać swoje dzieło. Zaatakowała moją klatę, muskała językiem sutki.   
Tak trudno jak można by pomyśleć, kiedy ona mnie pożerała, zacząłem się zastanawiać 
nad jej wypowiedzią. Z pewnością była pijana, inaczej nigdy by nie powiedziała tego na 
głos. Czy ona naprawdę tak myśli? Mówią, że pijany umysł mówi za trzeźwe serce. Czy 
to może być prawda? Czy ona chce mnie uważać za jej? Zakochuje się we mnie? Nie, to 
nie może być prawda. Bella wie, jaki jestem. Jestem draniem, który pieprzył większość 
dziewczyna na tym kampusie. Nazwij mnie Slutward, ale ona to wie, mimo to wciąż 
mówi, jakbym był jej. Nie może pragnąć mnie w ten sposób, prawda? Czy ja pragnę ją w 

background image

ten sposób? 
Kurwa, ogarnij się, Cullen, nie chcesz tego. Jasne, chcesz ją pieprzyć, ale co dalej? Co 
będzie potem? Ona tu jest, chętna, dostępna… pijana. Kuuurwa
, jęknąłem w duchu. Nie 
mogę tego zrobić, nie, kiedy jest pijana. Prawdopodobnie nawet nie będzie pamiętała tej 
nocy. 
Kiedy ja walczyłem ze swoim wewnętrznym ja, nie zauważyłem nawet, że Bella była już 
całkowicie rozebrana (cholera, chciałem to zrobić) wraz z moim spodniami 
opuszczonymi do kostek. Mój mózg mówił, żebym ją zatrzymał, za to mój fiut miał inne 
plany. Stał dla niej, dumnie na baczność, skłonny dać jej to, czego chciała. Jebane, 
pokręcone kurewskie gówno! Co mam zrobić? Bywałem już wcześniej z pijanymi 
laskami i moje sumienie nigdy nie miało jakichkolwiek wątpliwości, czy robić to, czy też 
nie, tyle że ona jest kurewsko... inna. 
- Bello, wydaje mi się, że powinniśmy przestać – powiedziałem niechętnie. 
Pchnęła mnie na łóżko, siadając na mnie okrakiem.   
- Edward, co się stało? Już mnie nie chcesz? 
- Chcę – powiedziałem odwracając nas tak, że teraz ona była pode mną, przypierając 
mojego fiuta do jej szparki. - Wiem, że czujesz, jak bardzo cię pragnę, prawda?   
Zakwiliła, kiedy popchnęła biodrami bliżej mnie i, pomóżcie mi, jeśli ona się nie 
zatrzyma, nie będę w stanie się powstrzymać. 
- Bella, proszę cię, musisz przestać – błagałem. 
- Edwardzie, nie musisz mnie błagać, jestem dokładnie tu, gdzie chciałeś mnie mieć. 
Pieprz mnie. Pokaż mi, o co jest tyle krzyku – powiedziała, wijąc się i pocierając swoją 
wilgotną cipkę pode mną. O mój Boziu! Była taka mokra. Taa, dzięki mnie. 
- N… nie mogę, jesteś pijana. Nie chcę tego robić, kiedy jesteś w takim stanie – 
powiedziałem, na co ona chwyciła mojego penisa, przyciskając go do swojego wejścia, 
podniosła biodra, zmuszając mnie do pchnięcia. Sprawiła, że moja główka znalazła się w 
niej. Kurwa, chciałem zanurzyć się w niej i poczuć ją. Była taka ciepła, mokra i ciasna. 
Znalazłem w sobie siłę, aby ją odsunąć. 
- Cholera, kobieto, przestań mi to utrudniać. Staram się robić to, co trzeba - 
powiedziałem, odsuwając się od niej. – Najwidoczniej jesteś zbyt pijana, żeby wiedzieć, 
co robisz. Nie mam na sobie prezerwatywy. 
- Załóż – powiedziała, dotykając mojej klatki piersiowej. – Chociaż jestem na pigułkach. 
- Wiesz z iloma dziewczynami byłem, mimo że ja wiem, że jestem czysty, ty nie. 
Dlaczego chciałabyś się pieprzyć bez zabezpieczenia? – zapytałem z ciekawości. 
- Ponieważ wiem, że jesteś wystarczająco samolubny, by być pewnym, że nie masz 
żadnej choroby – powiedziała coś, co było oczywiste, celna uwaga. 
Nigdy nie pieprzyłem się bez kondoma. Często się badam, żeby mieć pewność, że jestem 
na bezpiecznej stronie. 
- Edward, jestem napalona, jeśli nie będziesz mnie pieprzył, będę musiała sama się o 
siebie zatroszczyć tuż przed tobą i będziesz wiedzieć, że miałeś swoją szansę, z której nie 
skorzystałeś. 
Położyła się na plecach, swoją rękę kierowała w dół swojego płaskiego brzucha. 
Zamierzała pokazać mi głośno i wyraźnie, że właśnie nie mogę jej mieć. Ma rację, ona tu 

background image

leży chętna, a ja jutro będę żałował, że nie skorzystałem z danej mi okazji.  
Powstrzymałem jej rękę przed dalszą drogą, przyciskając ją do łóżka przy jej biodrach, 
zastępując moimi ustami. 
Pocałowałem jej brzuch, liżąc i szczypiąc skórę do czasu, aż nie dotarłem do jej cipki. 
Zamknąłem oczy, wdychając przez chwilę zapach, aby go zapamiętać. Kiedy otworzyłem 
oczy i spojrzałem w górę na Bellę, zauważyłem, że jej oczy pociemniały i ciężko 
oddychała w oczekiwaniu. 
- Posmakuj mnie, Edwardzie – szepnęła i to było wszystko, czego chciałem. Polizałem jej 
łechtaczkę, na co Bella uniosła biodra, by być bliżej mnie. 
Wyśmie-kurwa-nicie! 
- O Boże – jęknęła. – Tak kurewsko dobrze. 
Kontynuowałem zlizywanie jej wilgoci, zastępując ją moją własną. Jęknęła jeszcze 
głośniej i jestem pewny, że właśnie usłyszałem, jak warknęła. Puściłem jej ręce, które od 
razu znalazły się w moich włosach. Pchnęła moją głowę niżej tak, że moje usta znalazły 
się bliżej niej, pocałowałem jej fałdy, zanim wsadziłem język. Rzucała się i wiła. 
Przytrzymałem jej biodra jedną ręką, ponieważ użyłem palców mojej drugiej ręki, aby 
wejść w nią. Chciałem, aby doszła dla mnie, doprowadzić ja do uwolnienia, którego 
potrzebowała, by stłumić jej potrzebę. A ja cholernie kochałem fakt, że byłem w stanie 
zrobić to dla niej. 
Poruszałem moimi palcami do środka i na zewnątrz, kiedy mój język zajmował się jej 
łechtaczką. Słyszałem, jak powtarzała w kółko moje imię, to gówno brzmiało tak dobrze. 
Zgadza się, panowie i panie, to moje jebane imię wychodziło z jej ust z taką pasją. 
Czułem, jak jej ściany zaciskały się wokół moich palców. Nie mogłem przestać i zostawić 
jej w takim stanie tak, jak ona zrobiła to mnie dzisiejszego ranka, chciałem, aby doszła na 
moim języku, tak więc, delikatnie przygryzłem jej łechtaczkę, doprowadzając ją do 
krawędzi. 
Plecy wygięła w łuk, nogi jej drżały kiedy trzymała moją głowę bardzo blisko niej. 
Kontynuowałem lizanie jej wszystkiego, co jej słodka cipka dawała pierdolonemu MNIE
Punkt trzeci dla Edwarda. 
Spojrzałem spomiędzy jej ud na nią z uśmiechem na twarzy, zauważyłem, że jej twarz 
była zaczerwieniona, a jej włosy były w całkowitym chaosie. 
Spojrzała na mnie i skinęła, abym przyszedł do niej. Wczołgałem się na nią, bez 
problemu mogła poczuć moją twardą erekcję przy jej udzie. Musnąłem językiem jej 
twarde sutki, po czym pocałowałem jej usta przed położeniem się obok jej nagiego ciała. 
- Dziękuję – powiedziała, kiedy jej oddech się uspokoił. 
- Cała przyjemność po mojej stronie. – Uśmiechnąłem się, przytulając ją tak, że jej głowa 
znalazła się na mojej klatce piersiowej. 
- Nie próbuj sprawić, że usnę, panie – powiedziała. – Nie skończyłam z tobą. – Pchnęła 
mnie, przez co położyłem się na plecach, po czym usiadła na mnie okrakiem.   
- Isabello, naprawdę… nie powinniśmy. Ustawiła się dokładnie na moim penisie, 
chciałem dobrze, ale… była tak kurewsko fantastyczna. 
Pieprzyć to… skoro chce mieć potwora w sobie, kim jestem, żeby odbierać jej tę 
przyjemność? Więc złapałem za jej biodra, przygotowując ją do jazdy, ponieważ jestem 

background image

Edward pierdolony Cullen i zamierzam zaliczyć tak po prostu.