background image

 

Polska sztuka krytyczna lat 90. 

 

Przełom, który nastąpił po 1989 spowodował rewizje wartości. Nie trzeba było już walczyć 

przeciwko  komunizmowi.  Wolność  przestała  być  głównym  celem.

 

Okazało  się,  że  jest 

kolejną utopią a zarazem polem do dyskursu dla pokolenia twórców lat 90. Sztuka krytyczna 

wciąż pyta o wolność: 

czym jest wolność artystyczna? Czy powinno się ją ograniczać? Czy tak naprawdę 

możemy  być  wolni?

  Zmiana  nastąpiła  również  w  polu  pytania  czym  jest  sztuka.  Wcześniej 

postrzegana była jako coś uniwersalnego, zaś artysta był kimś kto stał ponad społeczeństwem. 

Przed  1989  niemożliwe  było  istnienie  sztuki  zaangażowanej  społecznie  (chyba  ,  że  była 

propolityczna).  

Trzeba było budować nową rzeczywistość. Dotychczasowy obszar gry z władzą zamienił się 

w pole działań rynkowych, na którym tymczasowo poległ system wartości polskiej sztuki. W 

chaosie okresu przejściowego zabrakło nowych, rodzimych kryteriów, które mogłyby stać się 

podstawą do tworzenia nowej tożsamości.  

Polska  weszła  w  fazę  przyspieszonego  kapitalizmu  nagle  naszą  codzienną  rzeczywistością 

stała  się  kultura  konsumpcyjna  (Nowe  technologie,  wielkie  korporacje,  które  wkroczyły  na 

polski rynek). Wszystkie przemiany początku lat 90. zachodziły bardzo szybko. 

 

Reakcje  młodych  artystów  bywały  różne  jednak  przede  wszystkim  odwrócili  się  oni 

od wszelkich obowiązujących wartości i zaczęli poszukiwać ich w świecie nieartystycznym, 

lub  zagłębiając  się  w  siebie.  Większość  postaw  artystycznych  cechował  dialog  z 

rzeczywistością zarówno polską jak i globalną. Artyści zaczęli prezentować  brutalne 

starcie  z  rzeczywistością  odartą  ze  wszelkich  mitów.  Pokazują  rzeczy  takimi  jakie  one  są. 

Jest to najbardziej istotna cecha tego nurtu. 

Pojęcie  „sztuka  krytyczna”  pojawiło  się  dopiero  pod  koniec  lat  90.  Nie  jest  to 

określenie  precyzyjne  ale  wydaje  się,  że  najlepiej  opisuje  te  wszystkie  zjawiska.  Tym 

bardziej,  że  sztuka  ta  wywoływała  liczne  kontrowersje  w  mediach  i  opinii  społeczeństwa. 

Krytyczność  tej  sztuki  nie  powinna  być  rozumiana  w  sensie  dosłownym,  nie  chodzi  o 

bezpośrednie wyrażanie krytyki. Sama sztuka jest niejednoznaczna, ponieważ jej miejsce nie 

znajdowało się ani poza układem, o którym mówiła ani wewnątrz niego. Jej funkcję krytyczną 

należy  rozumieć  jako  opisywanie  rzeczywistości,  zwracanie  uwagi  na  to,  co 

nieoczywiste,  marginalne,  wszystko,  co  wykracza  poza  powszechnie  uznawalne  normy 

background image

 

estetyczne, 

wszystko, co staramy się ukryć

, rzeczy, wobec których udajemy, że ich 

nie ma.    

Nurt  ten można porównać do zjawisk,  które wystąpiły wcześniej na  Zachodzie i  w Stanach 

Zjednoczonych znanych jako „postmodernizm oporu”, „sztuka ciała” czy abject art.  

Ponieważ  sztuka  krytyczna  przełamywała  powszechnie  uznawane  wartości  budziła 

liczne  kontrowersje  i  polemiki.  Zdarzało  się,  że  dzieła  sztuki  były  niszczone  bądź 

cenzurowane. Najczęściej oskarżano artystów o  obrazę uczuć religijnych. Sztuka 

zaczęła  wchodzić  w  dyskurs  z  polskim  katolicyzmem  i  rolą  Kościoła  w  państwie.    Jest  to 

twórczość ujawniająca nietolerancję, i wykluczanie niektórych grup społecznych. Sztuka staje 

się tutaj ważnym czynnikiem rozwoju myśli i demokracji.  

Jedną z jej najważniejszych cech jest to, że nie można pozostać wobec niej obojętnym. 

Stawia widza w kłopotliwej sytuacji i zmusza do reakcji.  

Przedstawiciele  sztuki  krytycznej  z  początku  nieakceptowanej  w  Polsce  odnieśli 

sukces na arenie międzynarodowej, np. Katarzyna Kozyra  i jej „Łaźnia II” otrzymała nagrodę 

na Biennale w Wenecji w 1999 roku. 

 

PROBLEM CIAŁA 

 

Przyczyny zainteresowania części artystów, krytyków i teoretyków sztuki problemem ciała w   

latach  dziewięćdziesiątych  są  złożone.  W  kulturze  konsumpcyjnej  ciało  zaczęło 

funkcjonować w zupełnie nowy sposób: pojawiły się coraz większe możliwości manipulacji 

dokonywanych na ciele (jak udoskonalone techniki interwencji wobec ciała, transplantacji, a 

także  możliwość  klonowania  człowieka).  W  zawrotnym  tempie  zaczęła  się  rozwijać  także 

cyberprzestrzeń zmieniająca nasze postrzeganie cielesności. Wymienić trzeba też popularność 

teorii  Michela  Foucaulta,  ale  także  wpływ  teorii  Gillesa  Deleuze'e,  psychoanalizy  Jacquesa 

Lacana  oraz  teorii  feministycznych  w  większości  dziedzin  humanistycznych,                           

także 

ogóle 

na 

obszarze 

kultury 

współczesnej. 

  

Z  problemem  ciała  łączy  się  w  sztuce  krytycznej  zagadnienie  władzy.  Pojęcie 

władzy,  na  które  kieruje  nas  współczesna  twórczość  krytyczna,  bliskie  jest  temu,  które 

przedstawił w swych teoriach francuski filozof Michel Foucault, który mówi o mikrowładzy, 

władzy  uwewnętrznionej,  ujawniającej  się  na  poziomie  cielesnym.  Teorie  te  pokazują,  że 

istnieją  różne  rodzaje  władzy,  jak  na  przykład  ta,  związana  bezpośrednio  z  wiedzą,  że 

ograniczenia dyktowane przez władzę tkwią także w nas samych, że nie jesteśmy w stanie od 

tych mechanizmów uciec. 

background image

 

 

Artur Żmijewski 

 

Ciałem i chorobą zajął się między innymi Artur Żmijewski. Ukazuje on chorobę i kalectwo 

w kontekście społecznego wyobcowania. Pokazuje nam „Innych”- ludzi odrzuconych z pola 

widzialności. Posługuje się przede wszystkim  fotografią i  wideo. Artysta pracuje z chorymi 

ludźmi, obnaża kalectwo a co za tym idzie brzydotę tych ciał, które nie mieszczą się a wręcz 

godzą  w  uznane  powszechnie  wartości  estetyczne.  Artysta  odsłania  wstydliwie  ukrywane 

przez  społeczeństwo  pokłady  hipokryzji.  Żmijewski  towarzyszy  tym  osobom  w  ich 

cierpieniu, obserwuje proces degradacji ciał ludzi  nieuleczalnie chorych,  wnika w ich życie 

uczuciowe ludzi wyrzuconych poza margines społeczny oraz ludzi wyrzuconych z Polski po 

roku 1968 (Nasz śpiewnik).  

W  przypadku  ukazywania  osób  niepełnosprawnych  nie  bez  znaczenia  jest  to,  kto 

podejmuje  problem  chorego  ciała.  Czy  to  sami  chorzy  definiują  swoją  tożsamość,  czy  też 

pozostawiają ten problem innym. Pojawia się jednak pytanie czy sztukę tę można potraktować 

jako wypowiedź o tożsamości tych „innych”?  

Żmijewski „analizuje” ciała a jednocześnie zadaje pytanie o kondycję człowieka.  

Bardzo ważny w jego pracach jest dotyk, kontakt cielesny. Wyraźnie uwidocznione zostało to 

w  pracy  z  1995  zatytułowanej  Powściągliwość  i  praca.  Jest    to  realizacja  wideo,  na  której 

widzimy kobietę i mężczyznę. Dotykają się wzajemnie, sprawdzają swoje reakcje na dotyk. 

Działanie to jest jednak całkowicie pozbawione kontekstów erotycznych. Jest  to analityczna 

rejestracja doświadczeń ciała. Ciała deformowanego przez dotykanie, ugniatanie, zduszanie. 

Ciało jako obiekt eksperymentu i poznania odbywającego się poprzez dotyk.  

W  naszej  kulturze  przyjęło  się  wizualną  metodę  poznawczą  ciała.  Jednak  to  co 

zazwyczaj  oglądamy  jest  wyidealizowane,  zmysłowe  erotyczne  bądź  zmasakrowane,  zalane 

krwią,  martwe.  Ciała  przez  nas  oglądane  rzadko  mają  cokolwiek  wspólnego  z  ciałami 

rzeczywistymi.  Kultura  zmienia  nasz  obraz  ciała,  filozofowie  nazywają  to  nadreprezentacją 

ciała. Najważniejsze są obrazy nie odczucia. Ciało ma wyglądać, nie czuć.  

Żmijewski zadaje pytanie- Czy jest inny sposób na poznanie ciała? I odpowiada, że można 

poznać je poprzez dotyk. Jednak związane jest to z trudną pracą ponieważ trzeba wyznyć się 

wszystkich wzorców, obrazów, które proponuje nam kultura. 

Kultura  odrzuca  bowiem  dotyk,  jako  źródło  poznania.  Dzieje  się  tak  dlatego,  że 

dotyk wprawia nas w zakłopotanie i w przeciwieństwie do spojrzenia ma swoje ograniczenia. 

Innym  problemem  dotyku  jest  ładunek  znaczeniowy  jaki  ze  sobą  niesie:  dotykiem  można 

background image

 

wyrażać  czułość,  okazać  komuś  swoje  uczucia  a  jednocześnie  służy  on  do  zadawania  bólu. 

Dotyk  narusza  osobistą  przestrzeń  człowieka.  Nawet  w  naszym  języku  mówienie  o 

„dotknięciu” kogoś  oznacza sprawienie przykrości.  

Żmijewski  przekracza  granice.  Dlatego  ta  praca  może  wywoływać  nieprzyjemne 

odczucia. Ciała stają się odpersonalizowane. Ważna jest jedynie powierzchnia dotykana.  

Inną  pracą  Żmijewskiego  jest  cykl  Oko  za  oko.  W  realizacji  tej  artysta  porusza 

problem niepełnosprawności oraz przekraczania norm. Praca składa się z barwnych fotografii 

oraz  filmu  wideo.  Sytuacje  zaprezentowane  przez  artystę  ukazują  nam  ludzi 

niepełnosprawnych,  którym  zdrowi  użyczają  swoich  kończyn.  Następuje  konfrontacja  ciał 

zdrowych  i  kalekich.  Ciała  tworzą  różne  czasami  monstrualne  figury,  w  których  istnienie 

jednego uzależnione jest od drugiego. Sprawni pełnią rolę przewodników dla chorych, jednak 

nie tyle pomagają, co współdziałają. Dzieło posiada wymowę optymistyczną z jednej strony. 

Z  drugiej  naładowane  zostaje  erotyką.  Na  jednym  z  ujęć  widzimy  przytulonych  do  siebie 

kołyszących  się  mężczyzn-  obraz  ten  może  uderzać  w  tabu  miłości  homoseksualnej.  W 

innym  kobieta  i  mężczyzna  myją  się  pod  wspólnym  prysznicem-  artysta  sam  definiuje  tę 

relację  w  kategoriach  gwałtu  wzajemną  relację  między  osobą  kaleką  a  zdrową  można 

rozumieć  jako  pomoc.  Ale  jest  to  również  gwałt-  gwałt  chorego  na  zdrowym-  gorsze  miało 

władzę nad lepszym.  

Inny  rodzaj  przedstawienia  tego  cyklu  widzimy  w  fotografii  ukazującej  trzech 

mężczyzn.  Na  pierwszy  rzut  oka  nie  widzimy,  że  dwaj  z  nich  są  kalecy.  Podobnie  jest  z 

obrazem,  na  którym  widzimy  czterech  poruszających  się  mężczyzn,  wśród  których  jeden 

pozbawiony  nóg  niesiony  jest  przez  pozostałych.  Dzięki  temu  „idzie”  razem  z  nimi.  Ciała 

uzupełniają  się  nawzajem  dochodzi  między  nimi  do  symbiozy.  Zaciera  się  różnica  między 

sprawnym i niesprawnym. Wydaje się, że te ciała nie mogą istnieć jeden bez drugiego. 

Przełamana  zostaje  tutaj  granica  między  tym,  co  jest  normą  a  to  co  znajduję  się 

poza  nią-  jest  inne.  Praca  Żmijewskiego  nie  pyta  o  normy,  ale  poprzez  zatarcie  granicy 

pomiędzy osobą zdrową a niepełnosprawną całkowicie likwiduje zasadność ich istnienia. 

 

Grzegorz Klaman 

 

Tego  artystę  interesuje  z  kolei  przedstawianie  ciała  martwego,  jego  wnętrza  oraz  stosunek 

ludzi wobec zwłok. Najważniejszą pracą w  tym temacie są Emblematy 1993. Z zewnątrz jest 

to stalowy obiekt w kształcie czworoboku, do którego wnętrza prowadzi prostokątne wejście. 

W  środku  naprzeciwko  wejścia  znajduje  się  obiekt  w  kształcie  wydłużonego  prostokąta,  w 

background image

 

którym  znajdują  się  jelita,  na  ścianie  po  stronie  prawej  widzimy  kolejny  obiekt  w  kształcie 

ramienia  swastyki,  w  którym  umieszczono  preparat  wątroby,  ostatni  w  kształcie  krzyża 

greckiego  znajduje  się  po  lewej  stronie  i  tam  znajduje  się  preparat  mózgu.  Wnętrze  jest 

zaciemnione,  jedyne  źródła  światła  padają  na  wymienione  przedmioty.  Części  ciała  użyte 

przez  Klamana  są  tym,  do  czego  nasza  wrażliwość  estetyczna  nie  jest  przyzwyczajona

Oglądając je odczuwamy zakłopotanie. Prowokują zadanie sobie pytania o etykę i  stosunek 

ludzi do martwego ciała. 

Do jakiego stopnia można uprzedmiotowić ludzkie ciało? Jakie tabu narusza artysta i 

czy wszystko można wykorzystać do stworzenia dzieła sztuki?  

Problemem, który porusza ta praca jest nasza własna „cielesność” a raczej „mięsność” 

ponieważ artysta obdziera człowieka ze skóry. Mięsność jest granicznym najbardziej realnym 

stanem  naszej  egzystencji.  Kategoria  ta  przekracza  jednocześnie  uznawany  powszechnie 

podział na rozum i ciało, naturę i kulturę.  

Zygmunt  Bauman  we  wstępie  do  katalogu  prac  Klamana  zwraca  uwagę  na  to,  że 

tradycyjnie mięso ludzkie postrzegane jest jako  martwe  mięso to  śmierć  (…) widać je tylko 

wtedy,  kiedy  ciało  jest  już  martwe.  Prace  Klamana  posiadają  całkowicie  inny  komunikat  a 

mianowicie  to  twoje  ciało,  ciało  które  chciałeś  lub  kazano  ci  zapomnieć  (…)  jest  częścią 

ciebie, bez niego nie jesteś sobą. Kolejnym problemem, który się tutaj pojawia jest pytanie o 

tożsamość. Czy mówiąc o sobie myślimy też o naszej cielesnej egzystencji? A co więcej, czy 

mówiąc o naszym ciele, bierzemy pod uwagę mięso ukryte pod powierzchnią naszej skóry? 

/zwróć uwagę na dzisiejszy problem ciała już poza kontekstem tych prac--- nadal rozwijający 

się kult piękna zew. Odchudzanie  – degradacja  organizmu  od wewnątrz kosztem tego co w 

środku, dbanie o ciało zaniedbanie umysłu itd./ 

Piotr Piotrowski uważa, że „mięsne” realizacje Klamana dążą do podważenia zasady 

przedstawienia. Mięso- fizyczna materia ciała pozbawiona funkcji symbolicznych jest niejako 

granicą  bytu,  który  w  tej  sztuce  jest  jedynie  przywołany  nie  reprezentowany.  Piotrowski 

twierdzi  też,  że  artysta  odrzuca  w  ten  sposób  działanie  systemu  władzy,  odcina  się  od 

ideologii  ponieważ  poprzez  kategorię  mięsności  odnosi  się  on  do  „czystego”  języka, 

pozbawionego ideologii, operującego tożsamością „znaczącego” i „znaczonego” (signifiant i 

signifié). Kalinowska w książce „Ciało i władza” wchodzi w polemikę z teorią Piotrowskiego. 

Opiera się na tekstach Ewy Mikiny, która pisze tam gdzie zatrzymują się procesy gnilne, tam 

zatrzymuje się naturalny proces oddziałujący na <realne>. Widzimy jedynie wyabstrahowane 

preparaty  medyczne  lub  uświęcone  szczątki.  Możemy  wybierać  mięszy  wyniesieniem  a 

background image

 

degradacją do uprzedmiotowionej anonimowości. W tym kontekście można mówić, że dzieła 

te nie są całkowicie pozbawione symboliki. Nasuwają kolejne i kolejne pytania.  

 

Problem kondycji ludzkiej podejmuje w swoich pracach również Konrad Kuzyszyn. 

W pracy „Exist” 1989 zakonserwowane martwe ciała stają się obiektem analizy artystycznej. 

Artysta  dokonuje  tutaj  „uosobienia”. 

mamy  tu  do  czynienia  nie  tyle  z  fotografiami  martwych  ciał 

służących  medycznemu  poznaniu,  ile  z  przedstawieniem  osób,  z  uchwyceniem  mimiki  ich  twarzy, 

niemalże  z  ukazaniem  ich  uczuć.

  Tematem  jest  tutaj  problem  doświadczania  śmierci  a  także 

funkcjonowanie  jej  obrazów.  Dzisiejsza  kultura  stara  się  wyeliminować  problem 

śmiertelności. Dlatego też fotografie Kuzyszyna wywołują u nas zgrozę, zmuszają do refleksji 

nad lękiem i śmiercią.  

 

RELIGIA I WŁADZA 

 

W  obręb  zagadnienia  sztuki  krytycznej  wpisuje  się  też  Zofia  Kulik.  W  jej  pracach 

widać  wpływ  teorii  Foucaulta.  W  wielu  pracach  artystka  kształtuje  obraz  na  wzór 

ornamentalnych mozaik i wplata w nie ciało nagiego mężczyzny. Niektóre z nich kształtuje 

na wzór średniowiecznych ołtarzy.  

W pracy „Gotyk międzynarodowy” 1990 sztuka staje się metaforą poddania człowieka 

strukturom  władzy.  Kulik  zadaje  pytanie,  czy  w  tak  ułożonej  rzeczywistości  możliwa  jest 

jeszcze wolność człowieka. Największe niebezpieczeństwo artystka dostrzega w porządkach 

totalitarnych, które dążą do zawładnięcia całym człowiekiem- jego ciałem i umysłem. Jednak 

każdy system zagraża jednostce. Artystka podkreśla niemoc wobec tej siły, której staje się 

podporządkowana.  Obroną  jest  dla  niej  odkrywanie  i  opisanie  mechanizmów  działania  tej 

siły.  Takiego  odsłonienia  artystka  dokonuje  w  pracy  „Wszystko  zbiega  się  w  czasie  i 

przestrzeni aby rozproszyć się dalej” 1992. 

Dominuje tu postać ubranej kobiety, stojącej na wprost 

widza, ze spojrzeniem skierowanym w jego stronę. W rękach trzyma ona metalowe zwieńczenie drzewca 
sztandaru.  W  części  środkowej  to  przedstawienie  otoczone  jest  poziomymi  pasami  z  wpisanymi  w  nie 
sylwetkami  nagiego  mężczyzny  w  różnych  pozach,  trzymającego  w  rękach  długi,  pionowy  element.  W 
częściach  bocznych  stworzonego  przez  Kulik  "ołtarza"  znajduje  się  owal  z  sylwetką  mężczyzny 

unoszącego  ręce  jak  w  geście  adoracji,  albo  poddania  się.  Kobieta  w  pracy "Wszystko  zbiega  się  w 
czasie  i  przestrzeni..."
 posiada  władzę  spojrzenia,  a  także  władzę  zajmowania  uprzywilejowanego 
miejsca.  Jej  podporządkowane  są  wszystkie  elementy  przedstawienia.  Pojawia  się  w  miejscu 

zarezerwowanym  dla  władzy,  które  w  porządku  patriarchalnym  zajmował  męski  obserwator,  ale  które, 
jak  w  opisanym  przez  Michela  Foucaulta  panoptykonie,  było  niewidoczne.  Ona  czyni  to  miejsce 
widzialnym.  Artystka  przyjmując  męskie  atrybuty  dokonuje  symbolicznej  "kastracji"  władzy,  czyni 

background image

 

widzialnym  uprzywilejowane  miejsce  i  ukazuje,  że  władza  rozdysponowana  według  podziału  płciowego 

jest konstruktem.

 

W  pracach  Kulik  ukazywanie  nagich  ciał-  rozbieranie  to  zabieg,  mający  na  celu 

ukazanie  złudności  gestów,  które  w  kulturze  oznaczają  siłę  i  władzę.  Artystka  pozbywa  te 

mechanizmy warstwy ochronnej. Chce pokazać, że przystosowywanie do systemu odbywa się 

już  na  poziomie  ciała.  W  „Przewodniku  ikonograficznym”  do  pracy  „Wszystkie  pociski  są 

jednym pociskiem” 1997, jednym z motywów jest „Wskazanie”. Artystka wykorzystała pozę 

Lenina z pomnika Aleksiejewa - pozę zaczerpniętą z antycznej ikonografii mówcy  - oratora, 

konotującą  władzę,  artystka  zestawiła  z  tą  samą  pozą  w  wykonaniu  nagiego  Libery.  Znika 

władza zostaje śmieszność i sztuczność. 

 

Robert Rumas 

 

Podejmuje  różnorodne  tematy,  Jednym  z  nich  jest  krytyka  religijnego  kiczu  i 

związanych  z  nim  zachowań  dewocyjnych.  W  pracach  zatytułowanych  Dedykacje  1992 

zatopione  w  akwarium  gipsowe  dewocjonalia  „pływają”  wśród  muszli,  monet  i  innych 

przedmiotów. 

Rumas  krytykuje  tutaj  powierzchowność  polskiego  katolicyzmu  polegającą  na 

przywiązywaniu największej wagi do zewnętrznych znaków i symboli. W pracy "Termofory" wystawionej 
w 1994 w centrum Gdańska artysta pokazał wykonane z plastiku i napełnione wodą pojemniki, w których 
umieszczone były gipsowe dewocyjne figurki Chrystusa i Matki Boskiej.  Praca ta uległa zniszczeniu w 
kilkanaście  minut  od  jej  umieszczenia  na  głównym  deptaku  miasta.  Zniszczenia  dokonali  przechodnie, 

którzy  rozpruli  worki,  wydobyli  z  nich  figury,  a  następnie  zanieśli  je  do  biura  gdańskiej  kurii.  Ludzie  ci 

działali  w  przeświadczeniu,  że  dokonano  bluźnierstwa  i  tylko  przez  oddanie  figur  do  właściwego  im 
miejsca  (kościoła)  można  dokonać  ich  "uratowania".  To  działanie  anonimowego  tłumu  ujawniło  siłę 

dewocjonaliów, władzę religijnych symboli w świadomości ludzi. 

Przez lata te obiekty pokazywane 

były w galeriach, zaczęły budzić kontrowersje, kiedy przedostały się w sferę publiczną.   

 

Innym działaniem artysty jest ingerencja w przestrzeń publiczną, gdzie wprowadza w 

miejską ikonosferę dodatkowe znaki, które mają zachęcać do czynności niekonwencjonalnych 

a nawet wstydliwych (Manewry miejskie 1998 2004). Czasem zabraniają, w sposób arbitralny 

tego, co ogólnie przyjęte.  

 

Religią  zajęła  się  również  Katarzyna  Górna  w  swojej  pracy  „Madonny”.  Ale  to  bardziej  w 

konwencji sztuki feministycznej. Preblem religii podjęty został też przez Zofię Kulik.   

 

PRZEDMIOT 

background image

 

 

LIBERA  

 

Inny  stosunek  wobec  przedmiotu  prezentuje  Paweł  Althamer.  Charakteryzuje  go 

sentymentalizm wobec „kantorowskich” przedmiotów niższej rangi powszechnie uznawanych 

za  brzydkie,  nieestetyczne.  Stara  się  wydobyć  je  z  anonimowości  i  nadać  im  rangę  reliktu 

przeszłości.  Swoje  dzieła  nazywa  „w  pełni  realistycznymi”.  Zajmuje  stanowisko  po  stronie 

wartości wykorzystanej i odrzuconej rzeczy, która została już zużyta a co za tym idzie jest 

już niepotrzebna. Przedmioty Althamera najczęściej od początku swojego istnienia uznawane 

są za kiczowate i tandetne.  

Te  obiekty  właściwie  nie  są  tworzone  z  zamysłem  zaistnienia  jako  dzieła  sztuki. 

Chodzi o przywrócenie ich do życia. Nie ma tu miejsca zabieg przetwarzania brzydkiego w 

ładne.  Artysta  chce  żebyśmy  polubili  to  od  czego  się  zazwyczaj  odwracamy,  dostrzegli 

piękno w brzydocie, Łódź i skafander astronauty 1991 

Althamer  działa  również  w  przestrzeni  publicznej.  Przesłanie  jest  bardzo  podobne. 

Artysta wraz z uczestnikami akcji wtapia się w rzeczywistość. Wizualnie i jakościowo nie jest 

to  nic  wyjątkowego.  Nie  istnieje  jako  coś  godnego  zwrócenia  uwagi.  Cechą  tych 

„niewidzialnych przedstawień” jest prostota środków, dzięki którym się odbywają.  

W  jednym  z  nich  widzimy  osobę  pilnującą  ekspozycji,  wydobyta  z  galeryjnej  potoczności 

dzięki  kilku  przedmiotom.  Przykładem  takiego  działania  jest  Motion  Picture  ,  które  odbyło 

się w Lublanie w 2000. 

 

 

Sztuka krytyczna ma swoją kontynuację również po 2000 roku, wśród wymienionych 

tutaj  artystów  oraz  u  twórców  takich  jak  Dorota  Nieznalska  czy  Jadwiga  Sawicka.  Krytyka 

jest  zawsze  potrzebna.  Trudno  dzisiaj  ocenić  jakie  miejsce  zajmuje  sztuka  krytyczna 

przełomu XX i XIX wieku. Faktem jest, ze zawiera w sobie wszystkie elementy typowe dla 

epoki schyłkowej. W przeciwieństwie do tego co działo się pod koniec XIX industrializacja i 

pęd ku nowoczesności nie budzi już tak entuzjastycznych nadziei. Okazuje się jest jednym z 

czynników  rozrywających  więzi  społeczne,  oferujących  mediom  odarcie  nas  z  naszej 

prywatności.  Dziś  widzimy  jak  bardzo  kultura  konsumpcyjna  wkracza  w  nasze  życie.  I  jak 

bardzo ludzie się jej poddają. Co jest smutne. 

 

 

 

background image

 

Bibliografia 
 
Izabela 

Kowalczyk, 

Sztuka 

krytyczna- 

wybranie 

zagadnienia, 

w: 

http://www.culture.pl/pl/culture/artykuly/es_sztuka_krytyczna 
 

Idem, Ciało i władza. Polska sztuka krytyczna lat 90 
 
Rottenberg Anda, Sztuka w Polsce 1945- 2005