background image

I

NVESTIGATIONES 

L

INGUISTICAE VOL

.

 

XXVIII,

 

2013 

©

 

I

NSTITUTE OF 

L

INGUISTICS 

 

A

DAM 

M

ICKIEWICZ 

U

NIVERSITY

 

AL

.

 

N

IEPODLEGŁOŚCI 

4,

 

60-874,

 

P

OZNAŃ 

 

P

OLAND

 

 

 

Kolekcje trofeów myśliwskich elementem 

kultury tradycji myśliwskiej  

Hunting Trophy Collections as an Element of 

Hunting Culture and Tradition 

Tomasz Sobalak 

Uniwersytet Przyrodniczy w Poznaniu 

tomasz.sobalak@poznan.lasy.gov.pl 

Abstrakt 

Trofea  zawsze  stanowiły  i  stanowią  ważną  część  kultury 

i rytuału 

myśliwskiego. 

Jako 

materialny 

dowód 

odniesionego  sukcesu  świadczą o  myśliwskiej  sprawności 

zdobywcy.  Pozostawiają  w  pamięci  utrwalony  zapis 

przeżytych wydarzeń podczas łowów.  

Mogą  być  przedmiotem  chwały  i  dumy,  zwłaszcza  jeśli 

stanowią  odpowiednio  przygotowane  i  eksponowane 
zbiory. Chęć posiadania rzeczy rzadkich i fascynacja nimi 

leży w naturze ludzkiej od tysiącleci. Na tym tle niezwykle 

ciekawie 

przedstawia 

się 

historia 

traktowania 

i przedstawiania trofeów.  

Sposoby  ich  preparowania,  eksponowania  i  konserwacji 

określają  sylwetkę  etyczną  myśliwego.  Kto  nie  szanuje 
trofeów,  ten  nie  szanuje  zwierzyny,  ten  po  prostu  nie 

powinien  polować.  Jeśli  traktować  trofeum,  jako  symbol 

życia  wyrwanego  z  kniei,  to  „tryumf”  ten  wypada 

odpowiednio  uhonorować.  Nie  ma  przepisów  prawnych, 

jak  to  robić.  Nie  ma  oficjalnego  porządku  ani  ustalonej 

urzędowej  gradacji  ich  wartości.  Istnieje  jednak  głęboko 
zakorzeniona  tradycja  zbierania  i

 

pokazywania  trofeów. 

Gabinety  myśliwskie,  to  pomieszczenia  o  charakterze 

szczególnym,  wręcz  sanktuaria  strzegące  pasji  ich 

użytkowników.  W  czasach  współczesnych  eksponowanie 

trofeów  może  być  uzależnione  od  sytuacji  finansowej 

myśliwego,  jednak  często  wymuszony,  wielki  ścisk  na 

ścianie,  wśród  ejsmondowskich  „klejnotów  wspomnień” 
tworzy swoisty klimat, którego nie można znaleźć nigdzie 

indziej. 

 

 

background image

 

Toamsz Sobalak: Kolekcje trofeów łowieckich...

 

79 

 

Historia  łowiectwa  jako  jednej  z  wielu  dziedzin  zainteresowań  i  form 
działalności  człowieka  jest  tak  długa,  jak  istnienie  człowieka  na  ziemi. 

Łowiectwo wywierało i wywiera niebagatelny wpływ na styl i kształtowanie 
się  obyczajów.  Stanowi  specyficzny  przejaw  życia  społecznego.  Jest 
niewątpliwie  istotną  częścią  historii  ludzkości.  Można  nawet  zaryzykować 

tezę,  że  łowiectwo  stało  u  progu  ludzkiej  kultury  (Schwenk  1995).  To 
między  innymi  dlatego  w  społeczności  myśliwskiej  funkcjonuje  pojęcie 

„kultury  łowieckiej”.  Kultura  łowiecka  rozumiana,  jako  ogół  duchowego 
i materialnego  dziedzictwa  wielu  pokoleń  jest  ważnym  elementem  życia 
współczesnych  społeczności  myśliwych.  Z  jednej  strony  jest  ona  naszą 

chlubą,  z  drugiej  zaś  wymaga  troszczenia  się  o  to,  by  kierując  się 
poczuciem  odpowiedzialności  przekazywać  te  wartości  kolejnym 
pokoleniom.  

Tradycja  z  kolei  oznacza  przekaz  odziedziczonych  po  przodkach 

wartości  kulturowych  i  cywilizacyjnych.  Jest  wianem,  które  otrzymaliśmy 

od  naszych  przodków.  Znaczenie  słowa  tradycja  pochodzi  z  języka 
łacińskiego  i  oznacza  wprost  przekazywać  dalej.  Wszystko  to,  czego  nasi 
przodkowie doświadczyli, co sprawdzili oraz co nam „przekazali” może być, 

a  w  zasadzie  powinno  być  wykorzystywane  w  kształtowaniu  naszej 
teraźniejszości,  która  z  kolei  stanie  się  historią  dla  naszych  następców. 
Wartości te, poprzez ich kultywowanie i wzbogacanie zachowywane są dla 

przyszłości kolejnych pokoleń, jako trwałe dziedzictwo kulturowe. Według 
profesora Jana Szczepańskiego  

„Dziedzictwo  kulturowe  ulega  zazwyczaj  idealizacji,  staje 
się  zbiorem  wartości  uświęconych,  symboli  otoczonych 

postawami  emocjonalnymi,  a  zatem  i  czynnikiem 

integracji  grup,  ośrodkiem  ich  skupienia,  czynnikiem  ich 

ciągłości i trwałości w kryzysach” (Szczepański 1965).  

Kultura łowiecka nie  może istnieć bez znajomości tradycji łowieckiej. 

Aby  jednak  to  zrozumieć  trzeba  z  należytym  szacunkiem,  w  poczuciu 

wierności odnosić się do naszych przodków i do tego wszystkiego, co robili 
na niwie łowieckiej. Jeśli my myśliwi chcemy nadal stanowić wspólnotę i ją 
umacniać to musimy  uświadamiać każdemu znaczenie  historii łowiectwa. 

Kto nie zna historii kultury łowieckiej temu trudno jest ocenić jej wartość 
dla teraźniejszości i przyszłości. 

W przeciwnym wypadku grozi nam deformacja, która w konsekwencji 

może doprowadzić do przeobrażenia się wspólnoty w grupę. Grupa zaś pod 
względem  socjologicznym  jest  dowolnym  zbiorowiskiem  ludzi,  które  nie 

musi posiadać wspólnej historii.  

  Z  pośród  wielu  zagadnień  funkcjonujących  w  obszarze  zarówno 

kultury,  jak  i  tradycji  łowieckiej  na  szczególną  uwagę  zasługuje  tradycja 

zbierania i kolekcjonowania

2

 trofeów łowieckich.  

                                                   

2

  Wg  prof.  Piotra  Hübnera:  Zbieractwo  polega  na  luźnym  gromadzeniu  rzeczy, 

kolekcjonerstwo zaś ma charakter profesjonalny, połączony ze zdobywaniem wiedzy o 

przedmiocie, polega na porządkowaniu zbiorów. 

 

background image

Investigationes Linguisticae, vol. XXVIII

 

 

Kult  trofeów  to  zjawisko  bardzo  stare  sięgające  starożytności. 

Związane  z  trofeami  obyczaje  są  znane  praktycznie  od  zarania  ludzkości, 

kiedy  to  polowanie  stanowiło  najważniejsze  zajęcie  zwłaszcza  dla 
mężczyzn. Skuteczne polowanie było nieodzowne dla przeżycia. Im większy 
był udział myśliwego w upolowaniu dużego i niebezpiecznego zwierza, tym 

większym  szacunkiem  i  podziwem  cieszył  się  wśród  członków  rodu  czy 
plemienia  oraz  powodzeniem  u  kobiet.  Z  czasem  szacunek  i  podziw 

okazywane  myśliwym  zaczęto  przenosić  na  zdobywane  trofea.  Dawni 
myśliwi  ozdabiali  się  przeto  różnymi  przedmiotami  pochodzącymi 
z upolowanego  zwierza.  Były  to  naszyjniki,  naramienniki,  bransolety 

wykonane z części rogów, poroża, kłów, pazurów czy piór. Większe trofea 
wieszano  nad  wejściem  i  na  ścianach  swoich  siedzib.  To  one  –  amulety  - 
jako  źródło  odwagi  i  siły,  miały  bronić  myśliwego  przed 

niebezpieczeństwami  i  jednocześnie  chronić  w  przyszłości  przed  atakiem 
przedstawicieli tego gatunku. Najbardziej cenione były te części ciała, które 

służyły zwierzętom do obrony.  

Trofeom  w  tych  czasach  przypisywano  rolę  mistyczną.  Składano  je 

często  bogom  w  ofierze.  O  uzyskanym  sukcesie  trzeba  było  opowiedzieć 

innym. Kiedy słowa okazywały się być zbyt ubogie uciekano się do rysunku. 
Fascynujące misterium łowów przedstawiają ekspresyjnie pokazane sceny 
polowań  we  francuskich  jaskiniach  Lascaux

3

.  Tu  trofea  pełniły  rolę 

tajemniczych totemów. Myśliwy przy pomocy magicznych czarów i zaklęć 
próbował  nawiązać  łączność  z  duchem  pokonanego  zwierzęcia  w  walce 

o przetrwanie.  

Choć  pojęcie  trofeum  sensu  stricte  pojawia  się  dopiero  w  cywilizacji 

greckiej, to jego funkcjonowanie w znaczeniu symbolicznym i magicznym 

miało swe początki, jak widać o wiele wcześniej. 

  Wraz  z  upływem  czasu  rola  trofeum,  jako  obiektu  o  mocy 

nadprzyrodzonej  –  magicznej,  zaczyna  naturalnie  wygasać.  I  choć  nasz 

stosunek  do  magii  i  łowiectwa  gruntownie  zmienił  się,  to  w  naszej 
świadomości  z  tamtych  prehistorycznych  czasów  pozostało  coś 

nieuchwytnego,  coś  co  każe  nam  myśliwym  traktować  swoje  trofea  ze 
szczególną powagą i pieczołowitością oraz z niezrozumiałym dla profanów 
szacunkiem.  Potwierdzeniem  tego  mogą  być  słowa  znanego  etologa 

Eberharda Trumlera, który napisał:  

„Myśliwy,  któremu  drży  ręka,  kiedy  kieruje  strzelbę  na 

rekordowego  jelenia  swego  życia,  jest  (...)  opanowany 

przez  uczucie  szczęścia  (...),  że  zdobędzie  kapitalne 

poroże.  Z  punktu  widzenia  biologii  jest  to  jedno 
z najbardziej  normalnych  uczuć.  Bowiem  im  większa 

zdobycz, tym lepiej zaopatrzone będzie własne plemię. Nie 

zapomnijmy,  że  nadal  mamy  jeszcze  całą  masę  owych 

nabytych  sposobów  zachowania,  które  naszym  przodkom 

przed  dziesięcioma  czy  dwudziestoma  tysiącami  lat 

zapewniały  przeżycie.  (...)  Czy  z tej perspektywy nie  staje 

                                                   

3

 Znany ośrodek sztuki frankokantabryjskiej z okresu paleolitu 15-13 tyś. lat p.n.e. 

background image

 

Toamsz Sobalak: Kolekcje trofeów łowieckich...

 

81 

 

się  zrozumiałe,  dlaczego  myśliwy  tak  starannie  zbiera 

i z szacunkiem przechowuje swoje trofea?” (Reiterer 1994) 

Polowanie  bez  chęci  zdobycia  trofeum  było  i  jest,  tylko  namiastką 

polowania.  

Pojęcie słowa trofeum rozumiane jako materialny dowód odniesionego 

sukcesu  pochodzi  z  języka  greckiego  tropaion.  Dla  starożytnych  Greków 
były  to  pomniki  stawiane  ku  czci  bogów  w  miejscach  odniesionych 
zwycięstw.  

Rzymianie  przejęli  ten  zwyczaj  modyfikując  nazwę  na  trophaum,  od 

której pochodzi brzmienie tego pojęcia w większości języków europejskich.  

Należy  pamiętać,  że  myślistwo  obok  pasterstwa  było  podstawą 

egzystencji  człowieka  przez  całe  epoki.  W  dużej  mierze  kształtowało  styl 
życia  i  obyczaje.  Możni  tego  świata  najczęściej  byli  również  miłośnikami 

łowów.  Bogaci  rzymianie  mawiali:  Venari-Lavari-Ludere-Ridere-Occest 
vivere

4

.  

W czasach współczesnych trofeum, to zdobycz, pamiątka odniesionego 

sukcesu,  esencja  myśliwskiej  przygody.  Jednocześnie  najbardziej 
charakterystyczny  i  rozpoznawalny  atrybut  łowiecki.  Odniesiony  sukces 

podczas polowania dowodził psychicznej i fizycznej sprawności myśliwego, 
jego  odwagi  oraz  łowieckiego  zacięcia.  Był  i  jest  wykładnią  myśliwskiego 
kunsztu.  Podobnie,  jak  drapieżniki  odgryzają  swojej  ofierze  w  pierwszej 

kolejności głowę, tak myśliwi od zawsze najbardziej cenili opatrzone kłami, 
rogami lub porożem łby zwierzyny jako oznakę swego zwycięstwa. Trofeum 

to oznaka zdolności do obrony i jednocześnie symbol przewagi myśliwego 
nad zwierzęciem.  

W  naszej  polskiej  historii  uprawianie  łowiectwa  traktowano  jako 

zaprawę  do  życia  rycerskiego.  W  walce  ze  zwierzęciem  myśliwca 
obowiązywała rycerskość. Trofeum stało się pamiątką łowieckich  przeżyć. 
Wieszano  je  na  ścianach  zamków,  ozdabiano  nimi  wnętrza  pałaców 

najczęściej z powodu zaspokojenia poczucia estetycznego.  

Jakże odmienny i niepowtarzalny był nastrój polskiego dworu. Trofea 

traktowano  tam  również  jako  element  dekoracyjny,  symbol  mody 
i synonim bogactwa. Przede wszystkim jednak dowodziły tężyzny fizycznej 
poszczególnych  rodów,  były  wspomnieniem  przeżytej  przygody  oraz 

potwierdzeniem  głębokiego  rozumienia  i  akceptowania  praw  przyrody. 
Zwyczaj  dekorowania  trofeami  wnętrz  pomieszczeń  przeniknął  w  wieku 
XIX także do siedzib bogatych mieszczan.  

Trofea  ze  względu  na  swoją  wartość  stanowiły  często  dary 

ofiarowywane  królom  i  cesarzom.  Posiadaniu  kolekcji  towarzyszyły 

niewątpliwie duma, satysfakcja oraz nobilitacja ich właścicieli. 

Fascynacja  z  posiadania  rzeczy  rzadkich  leży  w  naturze  ludzkiej  od 

zawsze.  W  muzeum,  w  Mykenach  (Grecja)  można  zobaczyć  zgromadzoną 

kolekcję  szabli  dziczych  pochodzących  sprzed  ok.  3500  lat. 
Najprawdopodobniej,  zdaniem  prof.  R.  Dziedzica  jest  to  pierwsza 

                                                   

4

 Tłum. Polować, kąpać się, bawić i śmiać – w tym jest życie 

background image

Investigationes Linguisticae, vol. XXVIII

 

 

w świecie  kolekcja  trofeów  myśliwskich  świadomie  kolekcjonowana  przez 
człowieka

5

Stosunek  myśliwego  do  pozyskanego  trofeum  nie  zmieniał  się  nigdy, 

zawsze  był  i  nadal  jest  irracjonalny.  To  też  nie  bez  przyczyny  trofeum 
łowieckie nazywano kiedyś „tryumfem”. Pozostawianie jakiejś pamiątki po 

udanym polowaniu jest w pełni zrozumiałe.  

„To  przecież  owoc  wielogodzinnych  starań,  wysiłku 

i zmagań z przeciwnościami, przedmiot marzeń, bezcenna 

zdobycz.  Swoiste  piękno  zdobytego  trofeum  ma 

przypominać najmilsze chwile łowów” (Szałapak 2004).  

Dzisiejsze  tłumaczenie  się  z  posiadania  trofeów  przed  przeciwnikami 

polowań  często  nazywających  się  „ekologami”  jest  po  prostu  zwykłym 
nieporozumieniem. 

Mówi  się,  że  kolekcjonerstwo,  to  namiętność  właściwa  aktywnym 

naturom

6

.  Jej  korzeni  należy  doszukiwać  się  w  działaniach  naszych 

przodków  zbieraczy:  ziół,  roślin  oraz  anatomicznych  elementów 

zwierzęcych.  W  społecznym  odbiorze  jest  to  pasja  godna  popierania, 
naśladowania  i  propagowania.  Kolekcjonerstwo  trofeów  łowieckich 

wyraźnie  wyróżnia  się  tym,  że  zajmuje  się  gromadzeniem  przedmiotów 
jednego  rodzaju  i  to  o  „specjalnej”,  niewymierzalnej  wartości.  Zygmunt 
Świętorzecki tak zdefiniował wartość trofeum:  

...jest  wartością  względną.  Dla  zdobywcy,  trofeum 

łowieckie  ma  inną  jeszcze  wartość,  wartość  uczuciową... 
jest  przede  wszystkim  łącznikiem  z  minionym 

przeżyciem

7

.” (Krzemień 1990)  

Popularnie mówi się,  

„że  o  kulturze  myśliwego  świadczy  postępowanie 

z trofeami,  a  zwłaszcza  o  jego  guście  i  poczuciu  piękna.” 

(Szałapak 2004)  

Starannie, 

pedantycznie 

wręcz 

spreparowane, 

właściwie 

konserwowane  i  odpowiednio  eksponowane,  nawet  najmniejsze  trofea  – 

czaszki  małych  drapieżników  czy  grandle  upolowanych  jeleni  budzą 
podziw wszystkich, którzy je oglądają. Właśnie w taki sposób współczesny 

Nemrod, prawy łowca wyraża swój głęboki szacunek dla przyrody i składa 
jej  hołd.  W  stosunku  do  trofeów  ujawnia  się  głęboka  refleksyjność 
myśliwskiego  usposobienia  –  bardzo  ważna  cecha  charakteryzująca 

prawego  myśliwego,  natomiast  zupełnie  obca  prostym  strzelaczom. 
Kolekcjonerstwo  wyrabia  nadzwyczajną  spostrzegawczość,  jakże  często 
potrzebną  podczas  polowań.  Zmusza  łowcę  do  uzyskiwania  możliwie 

najszerszej  wiedzy  na  temat  poszczególnych  egzemplarzy.  Wymaga 
ciągłego uzupełniania wiedzy merytorycznej. Można dostrzec w tym także 

odrobinę  romantyzmu,  niezwykle  pożądaną  w  łowiectwie.  Aby  zrozumieć 
stosunek  myśliwego  do  zdobytych  trofeów  określany  często  wręcz  jako 

                                                   

5

  Dziedzic  R.  2008:  Współczesna  problematyka  trofeów  łowieckich.  Kongres  Kultury 

łowieckiej – Pszczyna 2008. 

6

 Szałapak E. 1994: Tradycje i zwyczaje w kole łowieckim. Alma-Press. Warszawa 

7

 Za: Krzemień M. P. 1990: Tradycje i zwyczaje łowieckie. KAW. Warszawa 

background image

 

Toamsz Sobalak: Kolekcje trofeów łowieckich...

 

83 

 

namiętność,  warto  zacytować  słowa  wielkiego  znawcy  trofeistyki 
myśliwskiej Ignacego Stachowiaka:  

„Trofeum  to  zdobycz,  pozyskana  w  walce,  we 

współzawodnictwie, 

zdobycz 

wartościach 

niematerialnych, 

emocjonalnych, 

subiektywnych, 

splendorowych, symbolicznych.” (Stachowiak 1985)  

Cytat ten należy dopełnić słowami Marka Ledwosińskiego (2001:53):  

„emocjonalny,  duchowy  stosunek  myśliwego  do  jego 

trofeów  jest  sprawą  indywidualną  nie  objętą  żadnymi 

przepisami  i  właśnie  dla  tego  sprawą  świadczącą 

o faktycznym 

postrzeganiu 

łowiectwa, 

zwierzyny, 

przyrody, naszej roli w przyrodzie.”

 

Do  tych  bardzo  osobistych  stwierdzeń  momentami  trącających 
intymnością,  należy  dodać  wyznanie  Janusza  Stelińskiego,  dla  którego 
trofeum  jest  „...uroczym,  czarodziejskim  przedmiotem  najdroższym  sercu 

myśliwego  wywoływaczem  wspomnień”

8

.  Słowa  te  świadczą  jak 

współczesny,  prawy  myśliwy  postrzega  łowiectwo,  zwierzynę  i  rolę 

myśliwego w triadzie: człowiek, środowisko, zwierzyna.  

  W  tak  delikatnej  sferze  niezwykle  trudno  jest  narzucić  myśliwemu, 

jak powinien eksponować swoje trofea. Nie ma i być nie może oficjalnego 

porządku  i  urzędowej  gradacji  wartości  trofeów.  Nie  ma  nawet  przepisu 
zmuszającego  myśliwych  do  eksponowania  trofeum  z  samca  zwierzyny 
grubej  przed  obowiązkową  oceną  prawidłowości  dokonanego  odstrzału 

przeprowadzaną po zakończeniu sezonu łowieckiego.  

Jeśli  uznajemy,  że  łowiectwo  jest  specyficzną  formą  spotkania 

z naturą,  a  trofeum  traktujemy,  jako  symbol  życia  wyrwanego  z  kniei,  to 
tryumf”  ten  wypada  odpowiednio  uhonorować  najlepiej  przez  właściwe 
jego 

wyeksponowanie. 

„Sposoby 

preparowania, 

eksponowania 

i konserwacji pozyskanych trofeów określają sylwetkę etyczną myśliwego” 
(Krzemień 2004). Kto nie szanuje trofeów, ten nie szanuje zwierzyny, ten 
po prostu nie powinien nigdy polować.  

Częstotliwość zdobywania oraz powszechność posiadania trofeów, jak 

również  wielkość  ładunku  emocjonalnego  emanującego  z  poszczególnych 

egzemplarzy  legły  u  podstaw  sztucznego  podziału  trofeów  na  pospolite 
i rzadkie.  

Zbiory  gromadzone  są  najczęściej  przez  wiele  lat.  Każde  trofeum  ma 

swoją  historię,  wywołuje  wspomnienia  ludzi,  przywołuje  wydarzenia, 
miejsca, historię. 

Na przestrzeni dziejów, często w zależności od lokalnych tradycji różne 

elementy  tuszy  zwierzęcia  stanowiły  trofea  poszczególnych  gatunków. 
Z polskiej listy zwierząt łownych należy wymienić tu: urożenie żubra, haki 

kozicy, ślimy muflona, rosochy łosia, wieńce jeleni, łopaty danieli, parostki 
saren,  oręż  dziczy,  czaszki,  skóry,  wypchane  okazy  ptaków.  Wymienione 
trofea eksponowano w postaci spreparowanych gołych kości, wykonanych 

medalionów,  a  nawet  całych  okazów  zwierząt.  Określone  sposoby 
postępowania  z  trofeami  zachowały  się  zarówno  w  kulturach  ludów 
                                                   

8

 Z opowiadania Patrząc na moje trofea 

background image

Investigationes Linguisticae, vol. XXVIII

 

 

europejskich,  jak  i  ludów  zamieszkujących  inne  kontynenty.  Inaczej 
podchodzi  się  do  trofeum  jeśli  w  założeniach  gospodarki  łowieckiej 

wpisana jest hodowla zwierząt, tak jak w naszym kraju, a zupełnie inaczej 
jeśli  mamy  do  czynienia  tylko  z  eksploatacją  poszczególnych  populacji 
(kraje  Afryki,  Kanada,  Syberia).  W  pierwszym  przypadku  ważne  jest 

pozyskanie  osobników  w  odpowiednich  klasach  wieku  zgodnie 
z obowiązującymi kryteriami odstrzału, stąd należy zachować całą czaszkę 

wraz  z  żuchwą,  w  drugim  zaś,  gdzie  nie  obowiązują  żadne  zasady, 
pozyskuje  się  tylko  osobniki  dojrzałe  i  najsilniejsze.  Wśród  osobników 
młodych  selekcję  i  struktury  wiekową  i  płciową  porządkuje  najogólniej 

mówiąc  przyroda.  Dla  tego  pozyskiwane  tu  trofea  bez  konieczności 
szczegółowego  analizowania  wieku  osobnika  eksponowane  są  najczęściej 
w postaci medalionów lub całych spreparowanych zwierząt.  

Niestety  zdarzają  się  również  trofea  spreparowane  niestarannie  czy 

nieudolnie zwłaszcza medaliony. Osobiście uważam,  

„że  niewielu  jest  preparatorów  wykonujących  medaliony 
w sposób  profesjonalny.  Obraz  żywego  zwierzęcia 

każdemu 

myśliwemu, 

który 

faktycznie 

przeżywa 

polowanie,  pozostaje  w  pamięci  bardzo  długo.  Surowe, 

dobrze  spreparowane,  odpowiednio  wyeksponowane 

trofea  na  ścianie  są  dla  mnie  wystarczającą  pamiątką, 

przypominającą udane łowy” (Sobalak 2005).  

Nie wiem dlaczego, ale medaliony i całe okazy kojarzą mi się jednoznacznie 

z muzeami. 

Nie  wystarczy  zgromadzić  zbiory,  ale  trzeba  się  o  nie  odpowiednio 

troszczyć  na  co  dzień  oraz  dbać  o  ich  godne  eksponowanie.  Ważne  przy 
tym  jest  poczucie  estetyki  oraz  uwzględnienie  szacunku  należnego 
zwierzynie i symboliki zawartej w trofeach. Trofea można powiesić na gołej 

ścianie, na tarczy z całą czaszką, z żuchwą lub mocując kawałki żuchwy po 
bokach  czaszki  lub  pod  tarczą.  Myśliwi  Niemieccy  i  Austriaccy,  którzy 

generalnie dbają o trofea, obcinają czaszki „na krótko” pozostawiając tylko 
kość  czołową.  Innym  standardem  jest  obcinanie  czaszek  wzdłuż  linii 
biegnącej od końca kości nosowej przez  środek oczodołu do górnej części 

puszki  mózgowej.  W  Afryce  podczas  preparacji  usuwa  się  ze 
spreparowanych  czaszek  wszystkie  zęby  –  potencjalne  siedlisko  insektów 
zwłaszcza  moli.  Tak  przygotowane  trofea  najłatwiej  jest  utrzymać 

w czystości.  

Myśliwi  wprowadzają  wiele  elementów  ozdobnych  do  swoich 

ekspozycji najczęściej o motywach przyrodniczych. Są to na przykład tarcze 
drewniane  pod  spreparowane  trofea,  czy  medaliony,  przy  czym  zawsze 
należy  pamiętać  o  tym,  by  tarcze  czy  inne  elementy  nie  odciągały  uwagi 

obserwatorów  od  samego  trofeum,  a  dobierane  były  stylem  do  całości 
wyposażenia wnętrza i jego wartości. Jeśli trofeum w przyszłości ma służyć 
celom dydaktycznym nie należy go obcinać.  

Nie  wolno  zapominać  o  oświetleniu  naszej  kolekcji.  Dobre  punktowe 

światło pozwala wydobyć czasami z półmroku najcenniejsze trofea, tworząc 

background image

 

Toamsz Sobalak: Kolekcje trofeów łowieckich...

 

85 

 

jednocześnie  nastrój  pewnej  tajemniczości,  jakże  często  towarzyszący 
myśliwemu w kniei.  

  Właściwe  przechowywanie,  zapobieganie  procesom  niszczenia  oraz 

odrestaurowywanie  trofeów  starych  to  obowiązek  każdego  Nemroda. 
Nawet najstaranniej kolekcjonowane i przechowywane trofea narażone są 

na  wahania  temperatury,  działanie  czasu,  światła  i  kurzu.  Kości  żółkną, 
sierść  zaczyna  szarzeć  i  matowieć.  Kolekcję  należy  poddać  odnowieniu. 

W części  prace  tę  można  wykonać  samemu.  Pozwala  to  nam,  kolejny  raz 
wrócić do miejsc i okoliczności towarzyszących zdobyciu trofeum. Niestety 
konserwacja  medalionów  oraz  całych  spreparowanych  zwierząt  wymaga 

znacznych  nakładów  finansowych  oraz  zaangażowania  do  tych  prac 
specjalistów preparatorów.  

Na  kolekcjonowanie  składa  się  wiele  czynników,  spośród  których 

należy  wymienić  rzadkość  występowania  gatunku,  wielkość,  forma.  Im 
gatunek  jest  liczniejszy  i  łatwiejszy  do  pozyskania  tym  trofea  są  mniej 

cenione.  Naturalnie  najczęściej  eksponuje  się  trofea  największe, 
najładniejsze, najbardziej oryginalne.  

Zdarzają  się  bogaci  myśliwi-koneserzy,  którzy  kupują  odstrzał  jeleni 

byków, w łowiskach najczęściej zamkniętych wraz z kompletem zrzutów z 
poprzednich sezonów odnalezionych przez specjalnie ułożone do tego celu 
psy. Pozwala to prześledzić rozwój, kulminację i proces uwsteczniania się 

poroża. 

  Eksponowanie  trofeów  w  czasach  współczesnych  może  być 

uzależnione  od  sytuacji  finansowej  myśliwego.  Nie  każdy  ma  możliwość 
prezentacji  trofeów  w  odpowiednich  do  tego  miejscach.  Dla  wielu 
myśliwych  kwestią  determinującą  jest  wielkość  pomieszczeń,  którymi 

dysponują.  Najważniejsze  jednak  jest  psychiczne  zaangażowanie 
myśliwego w eksponowanie swoich zdobyczy wynikające z ogólnie przyjętej 
kultury i etyki łowieckiej.  

Pokoje 

zwane 

gabinetami 

myśliwskimi, 

to 

pomieszczenia 

o charakterze  szczególnym,  wręcz  sanktuaria  strzegące  pasji  ich 

użytkowników. Przekazywane często z ojca na syna wraz z najcenniejszymi 
elementami 

obyczajowości 

kształtującej 

hart 

ducha, 

odwagę 

i umiłowanie  ojczystej  przyrody.  Tu  poprzez  drobne  bibeloty,  zdjęcia, 

pamiątki,  meble  widać  ich  gusta,  namiętności  i  wymagania.  Wejście  do 
takiego  pokoju  było  i  jest  niekiedy  przywilejem.  Dawne  wyposażenie 
pokoju  stanowiły:  szafa  z  bronią,  biurko  z  rzeźbionymi  motywami 

myśliwskimi,  zegar  stojący,  na  ścianie  obraz  o  znanym  temacie 
myśliwskim,  torba,  róg  myśliwski,  prochownica,  nad  drzwiami  kordelas, 

w narożniku  lub  centralnie  kominek  zwieńczony  figurką  św.  Huberta 
i trofea.  Przede  wszystkim  właśnie  te  ostatnie  -  wiszące  trofea  krzepiły 
i krzepią  serca  gospodarzy  fascynując  gości.  To  przecież  one  utrwalały 

pamięć  o  znakomitym  stanie  zwierzyny  w  posiadanych  włościach.  Dziś 
musimy pamiętać, że swój pokój myśliwski urządzamy dla siebie i swoich 

najbliższych.  Najczęściej  koncepcję  ekspozycji  narzucają  wspomniana 
wielkość  wnętrza,  jego  architektura,  oryginalność  i  gust  użytkownika. 
Często  wymuszony  wielki  ścisk  na  ścianie  wśród  eismondowskich 

background image

Investigationes Linguisticae, vol. XXVIII

 

 

„klejnotów wspomnień” tworzy swoisty klimat, którego nie można znaleźć 
nigdzie  indziej,  który  pozwala  odprężyć  się  i  oderwać  się  od  codziennych 

napięć.  Moje  trofea  to  „mój  świat”,  w którym  wypoczywam,  tworzę  plany 
na przyszłość i pracuję.  

Osobiście uważam, że warto tak zaaranżować ekspozycję trofeów, aby 

w miarę możliwości oddzielić trofea krajowe od nie zawsze pasujących do 
nich trofeów zagranicznych – zwłaszcza medalionów. 

  Istnieją trofea bardzo małe, często niedoceniane w opinii myśliwych. 

Należą  do  nich  haki  (grandle)  jeleni,  kostki  św.  Huberta,  gastrolity 
z ptasich żołądków. Często długo przelegują nieeksponowane w szufladzie 

(rzadko  w  specjalnie  do  tego  przystosowanej  kasecie)  czekając  na  okazję, 
aby  zostały  oprawione  w  metale  szlachetne,  jako  wyroby  jubilerskie 
stanowiły rodzaj niepowtarzalnej biżuterii myśliwskiej.  

Osobną  grupę  stanowią  trofea  z  ptaków:  wachlarze  głuszców,  liry 

cietrzewi,  rajery  czapli,  kosy  kaczorów,  piórka  malarskie  i  bródki  słonek, 

które wymagają szczególnej troski ze strony myśliwego.  

  Z  czasem  wraz  z  rozwojem  nauk  przyrodniczych  trofea  stały  się 

obiektami  badań,  których  wyniki  wraz  z  innymi  danymi  dają  w  miarę 

dokładne  dane  o  poszczególnych  osobnikach,  jak  i  całej  populacji  oraz 
środowisku, w którym żyją. Trofea są po części odzwierciedleniem jakości 
zwierzyny  zamieszkującej  dany  teren,  wartości  siedliska,  w  którym 

zwierzyna  żyje.  Są  efektem  poziomu  gospodarowania  populacjami, 
a ranking  trofeów  jest  najczęściej  podstawą  do  ustalenia  ceny  w  ofertach 

sprzedaży  odstrzałów.  Trofea  są  efektem  ciężkiej  pracy  myśliwych,  jako 
hodowców.  Prawidłowa  eksploatacja  populacji,  zimowe  dokarmiania 
zwierzyny, wzbogacanie bazy żerowej nie zawsze przynoszą efekty. Niestety 

ciągle  słabo  zbadana  genetyka  jest  zdecydowanie  ważniejsza.  Cóż  może 
myśliwy – zwykły człowiek wobec niezmierzalnych, witalnych sił przyrody. 
W tym kontekście można by rzec, że trofeami powinno się szczycić łowisko 

i koło, a nie ich zdobywca. Nie zawsze masa trofeum, liczba odnóg, długość 
tyk,  barwa,  kształt  odgałęzień  są  najważniejsze.  O  ileż  ważniejszym  dla 

myśliwego jest sam fakt zdobycia trofeum, którego pozyskanie zapisało się 
znacząco w jego przeżyciach, doznaniach, w jego duszy myśliwskiej. To jest 
najbardziej osobista, subiektywna wartość trofeum myśliwskiego.  

W  opinii  myśliwych  hodowców  duży  szacunek  należy  się  porożom 

najsłabszym  i  ich  kolekcjonerom.  To  oni  prowadzą  pożyteczną  dla 
łowiectwa  hodowlę  za  pomocą  strzelby.  Zasługi  takich  właścicieli  kolekcji 

są  oczywiste.  To  ich  działania  pozostające  często  w  głębokim  cieniu 
świadczą o wielkiej pracy na rzecz racjonalnej hodowli zwierzyny. 

Miniona  epoka  pozostawiła  ślad  w  postaci  rejestrowanych 

rekordowych trofeów, pozyskiwanych na fermach ze sztuczną karmą wraz 
ze  specjalnymi  dodatkami.  Na  szczęście  były  to  przypadki  spotykane  nie 

tylko w krajach bloku wschodniego, ale również na zachodzie. Wspomnę tu 
unieważnienie rekordu świata jelenia szlachetnego i odstąpienie od wyceny 

rekordowego  rogacza  sarny  europejskiej.  Pazerność  na  medale  i  wysokie 
pozycje  w  rankingach  jest  tak  samo  godna  potępienia,  jak  pazerność  na 
mięso.  

background image

 

Toamsz Sobalak: Kolekcje trofeów łowieckich...

 

87 

 

Dla niemyśliwych i niestety pewnej części myśliwych trofea wiszące na 

ścianach  świadczą  o  pozycji  społecznej  myśliwego.  Podejście  co  najmniej 

dziwne,  bo  każdy  kto  orientuje  się  choć  trochę  w  biologii  pozyskiwanych 
gatunków  wie,  jak  działa  na  zwierzostan  „wybijanie”  dużej  liczby 
osobników dostarczających największych trofeów. 

Historycznie trofea oceniano z różnych punktów widzenia: okazałości, 

oryginalności, piękna (Szałapak 1994) kierując się tylko odczuciamiByły 

to zarówno odczucia samego myśliwego, jego kolegów, rodziny, sąsiadów. 
W opinii myśliwych hodowców nie mniejszy szacunek należy się porożom 
najsłabszym  i  ich  kolekcjonerom.  To  oni  prowadzą  pożyteczną  dla 

łowiectwa hodowlę za pomocą strzelby. 

Zasługi  takich  właścicieli  kolekcji  są  oczywiste.  To  ich  działania 

pozostające  często  w  głębokim  cieniu  świadczą  o  wielkiej  pracy  na  rzecz 

racjonalnej hodowli zwierzyny. 

Były  okresy,  że  trofea  traktowano  po  sportowemu.  Powstawały  różne 

kluby  zwłaszcza  na  zachodzie  np.  Safari  Club  International,  rozpoczęto 
wydawanie  ksiąg  rekordów  Record  Book  of  Trophy  Animals,  w  których 
wpis nazwiska najczęściej bogatego sportsmena był niezwykle prestiżowym 

Do dobrego tonu należało być „zapisanym” w księdze rekordów. 

Zdobyte  w  ciągu  sezonu  trofea  samców  zwierzyny  płowej  oraz 

muflonów  podlegają  obowiązkowej  ocenie  prawidłowości  odstrzału 

zgodnie  z  obowiązującymi  Zasadami  selekcji  osobniczej  i  populacyjnej 
zwierząt  łownych  w  Polsce  oraz  zasadami  postępowania  przy  ocenie 

prawidłowości  odstrzału  z  dnia  22  lutego  2005  roku  (Zał.  do  Uchwały 
NRŁ  nr  57/2005).  Wyniki  oceny  są  swoistym  dowodem  określającym 
jednoznacznie postawy etyczne poszczególnych selekcjonerów. 

Miernikiem  łowiecko-hodowlanych  zabiegów  i  łowieckiego  szczęścia 

polegającym  nie  na  ilości  zdobytej  zwierzyny,  lecz  na  jej  jakości  było 
opracowanie  w  końcu  XIX  wieku  wzoru  wyceny  trofeów  poszczególnych 

gatunków. Myśliwi zaczęli rywalizować w zdobywaniu najlepszych trofeów. 
Ponieważ  kolekcje  zdobyte  przez  właścicieli  dworu  lub  jego  przodków 

niedostępne były szerszemu ogółowi, zaczęto przeto organizować publiczne 
pokazy  trofeów  łowieckich.  Z  czasem  nabrały  one  walorów  edukacyjnych 
i artystycznych. Początkowo eksponowano trofea na niewielkich pokazach 

później  wystawach  regionalnych,  krajowych  i  międzynarodowych. 
Wymagało  to  opracowania  określonych  formuł  wycen  opartych  na 
wymiarach. Uczyniła to Międzynarodowa Rada Łowiecka w roku 1937. To 

pozwoliło porównywać trofea z różnych łowisk regionów i krajów.  

  Wystawy pozwalają pokazać osiągnięcia hodowlane uzyskane dzięki 

ochronie,  dokarmianiu,  higienie  zwierzostanu,  polepszaniu  siedliska 
i prawidłowo  prowadzonej  selekcji  populacyjnej  i  osobniczej.  Propagując 
pozytywny ogląd łowiectwa służą jego popularyzowaniu w społeczeństwie. 

Pierwsze  wystawienie  trofeów  myśliwskich  miało  miejsce  w  1887  roku 
w Krakowie  w  ramach  Krajowej  Wystawy  Rolniczej  i  Przemysłowej. 

W dziale  „Leśnictwo,  łowiectwo,  rybactwo”  wystawiono  ok.  300  trofeów. 
Rok 1894 - Wystawa Krajowa we Lwowie. Wystawiono trofea od myłkusów 
do  najbardziej  okazałych.  Ceniono  najbardziej  wszelkiego  rodzaju 

background image

Investigationes Linguisticae, vol. XXVIII

 

 

nietypowe egzemplarze i wszelkiego rodzaju anormalności (można by rzec 
trofea selekcyjne).  

Pierwsza  ogólnopolska  prezentacja  dorobku myśliwych  wiązała  się  ze 

zorganizowaną  Powszechną  Wystawą  Krajową  w  Poznaniu  w  roku  1929. 
Uczestniczyło  99  wystawców.  W  tym  czasie  w  trofeistyce  pojawia  się 

tendencja  większego  doceniania  trofeum  jako  wskaźnika  hodowli 
zwierzyny.  Wystawę  okrzyknięto  wielką  zdobyczą  propagandową.  Duże 

znaczenie  dla  polskich  myśliwych  miał  udział  w  Międzynarodowej 
Wystawie Łowieckiej w Berlinie w 1937 roku. Wyceniano tu trofea wg tzw. 
formuł praskich z roku 1937.  

Wystawy  ułatwiały  opracowanie  i  eksponowanie  monografii 

poszczególnych  gatunków  zwierząt  łownych.  Powojenne  międzynarodowe 
wystawy  trofeów  łowieckich  zorganizowano  w  Nowym  Sadzie  (1967), 

Budapeszcie  (1971),  Płowdiw  (1981),  Brnie  (1985).  Z  ogólnopolskich 
wystaw  ukazujących  dorobek  krajowego  łowiectwa  należy  wymienić: 

Olsztyn  (1947),  Poznań  (1959),  Warszawa  (1969,1973),  Piotrków 
Trybunalski (1979), Kraków (1993).  

Pierwsze,  najstarsze  pokazy  trofeów  łowieckich  były  przeglądem 

jakości  łowisk.  Później  po  II  Wojnie  Światowej  był  to  przegląd  jakości 
odstrzałów,  a  więc  dyscypliny  myśliwych,  a  ogólniej  sposobów 
gospodarowania nią. 

Wielki znawca trofeistyki Witold Sikorski napisał cenną uwagę:  

„Patrząc  na  całość  zagadnienia,  które  nazywamy 

trofeistyką,  trzeba  jeszcze  zwrócić  uwagę  na  jego  aspekty 

kulturowe  i  wychowawcze.  Jestem  przekonany,  że  dziś, 

gdy  ukształtowanie  się  postaw  myśliwego  ma  tyle 

trudnych  współczynników,  trofeum  jako  element 
emocjonalny może odgrywać szczególną rolę...” (Szałapak 

2004) 

Istotnie  wystawy  odgrywały  ważną  rolę  propagandową,  dydaktyczną, 

wychowawczą i szkoleniową.  

Prof.  Ryszard  Dzięciołowski  twierdzi,  że  głównym  zadaniem  wystaw 

łowieckich jest umożliwienie lepszego zrozumienia myślistwa.  

„Wystawy 

łowieckie 

przeznaczone 

dla 

szerokiej 

publiczności są pożyteczne, gdy ukazują i porównują różne 

warunki  przyrodnicze,  zróżnicowanie  gatunkowe,  a  także 

sukcesy  i  porażki  interwencji  ludzi  w  środowisku 

w ramach gospodarki łowieckiej. 

To  zwierzyna  jako  nieodłączna  część  naszego  środowiska 

naturalnego,  ma  w  nim  pozostać,  a  nie  trofeum. 

Najważniejszym  zadaniem  wystaw  łowieckich  jest 
umożliwienie  lepszego  zrozumienia  myślistwa  jako 

konsekwencji  ochrony  zwierząt.”  (Dzięciołowski  R.  1999: 

41) 

Są  niestety  miejsca  na  Ziemi,  gdzie  nie  przywiązuje  się  jeszcze 

jakiejkolwiek  wagi  do  trofeów.  Występujące  populacje  mocnych  łosi  na 

terenach  Syberii  zauważane  są  ostatnio  przez  pryzmat  polowań 
komercyjnych  realizowanych  przez  biura  polowań  dla  myśliwych 

background image

 

Toamsz Sobalak: Kolekcje trofeów łowieckich...

 

89 

 

zagranicznych. Dla tubylców po upolowaniu byka łosia w tajdze, w miejscu 
znacznie oddalonym od miejsca zamieszkania odpowiedź na pytanie: Что 

надо  собрать  с  собой  дома?  jest  oczywista:  (przepraszam  za  pierwsze 
słowo cytatu) Жoпу, голову надо оставить в лесу для волков

9

.  

Z  podobnym  traktowaniem  trofeów  spotkałem  się  również  na 

niektórych  farmach  w  Afryce.  Nie  lada  szokującym  dla  mnie  był  widok 
leżących  pod  płotem  osady,  odciętych,  niespreparowanych  przez  ponad 

miesiąc  łbów  stosunkowo  mocnych  byków  łosi  upolowanych  wcześniej 
przez  myśliwego  szwedzkiego,  u  którego  miałem  okazję  polować  na 
północy Szwecji.  

Z  chwilą  odejścia  myśliwego  do  krainy  wiecznych  łowów  wartość 

zbieranej przez lata kolekcji trofeów dotąd bezcenna dla niego, kurczy się 
gwałtownie i spada do realnego poziomu.  

Należy  zadać  pytanie:  jak  można  zagospodarować  trofea  „zbędne”? 

Jeśli  nie  ma  już  miejsca  na  kolejne  trofea  w  domu,  to  można  przekazać 

trofea znajomym tolerującym łowiectwo, można przekazać dla ozdobienia 
siedziby  koła  -  kwatery,  dla  wzbogacenia  gabinetów  przyrodniczych 
w szkołach ewentualnie muzeum przyrodniczego czy łowiectwa. 

Osobną  kwestią  jest  rynek  trofeów.  Prawdziwy  myśliwy  nie  pozbywa 

się  trofeów  nigdy.  Sprezentowanie  komuś  od  serca  myśliwskiego  trofeum 
nie budzi negatywnych emocji. Wręcz przeciwnie, czyż może być cenniejszy 

dar  niż  własne  trofeum  szczerze  ofiarowane  przyjacielowi.  Jednak 
kupczenie  trofeami  to  proceder  moralnie  naganny.  Wyzbywanie  się 

własnych wspomnień i przeliczanie rozkoszy łowów na złotówki podobnie, 
jak  kupowanie  trofeów  nie  przystoi  prawemu  myśliwemu,  jest  po  prostu 
nieetyczne.  Kariery  łowieckiej,  której  wyznacznikiem  są  między  innymi 

trofea kupić się nie da.  

Kolekcjonerstwo  trofeów  stanowi  fundamentalny  element  kultury 

łowieckiej. Jest to jedna z głównych form popularyzacji łowiectwa zarówno 

wśród myśliwych, jak i wśród społeczeństwa. 

 

Największe  kolekcje  znajdują  się  w  zbiorach  prywatnych  zarówno 

u myśliwych,  jak  i  osób  niezwiązanych  z  łowiectwem,  najczęściej 
nieświadomych autentyczności i wartości posiadanych trofeów.

  

Żałować  należy,  że  w  Polsce  jest  tak  niewiele  ogólnie  dostępnych 

kolekcji  zgromadzonych  zaledwie  w  kilku  muzeach,  z  których  warto 
wymienić  Łańcut,  Łazienki,  Pszczynę,  Uzarzewo.  W  tym  miejscu  należy 
wspomnieć  o  wspaniałej  inicjatywie  Kol.  Adama  Smorawińskiego,  który 

swoją  dużą  kolekcję  trofeów  pozyskanych  na  różnych  kontynentach 
przekazał  notarialnie  15  maja  br.  Muzeum  Przyrodniczo-Łowieckiemu 

w Uzarzewie. Wielki gest znakomitego myśliwego zasługujący na szacunek 
i powszechne uznanie.

 

Należy  z  ubolewaniem  stwierdzić,  że  kolejne  zawieruchy  wojenne 

zniszczyły  część  dorobku  wielu  pokoleń  naszych  przodków  w  zakresie 
trofeistyki.  Wiele  wspaniałych  trofeów  pozyskanych  po  II  Wojnie 

                                                   

9

 Tłum. Co należy zabrać z sobą do domu.  „D..ę”, głowę (z trofeum) należy pozostawić 

w lesie dla wilków. 

background image

Investigationes Linguisticae, vol. XXVIII

 

 

Światowej  w  ramach  tzw.  „odstrzałów  dewizowych”  zostało  wywiezione 
z terenu  Rzeczypospolitej  bez  ich  wyceny.  Zdecydowanie  najważniejsze 

w tym  czasie  były  dewizy,  a  nie  określenie  wartość  trofeów  z  punktu 
widzenia  łowiecko-hodowlanego.  Ważnym  zabezpieczeniem  polskiej 
trofeistyki  jest  ustawowy  zapis  zakazujący  wywozu  za  granicę  trofeów 

rekordowych (Rozporządzenie Ministra Środowiska z dnia 19 maja 2005 
r.
  w  sprawie  sposobu  wyceny  oraz  ewidencji  trofeów  łowieckich).  Kto 

wie, czy nie warto byłoby wzorem naszych przyjaciół Węgrów wprowadzić 
jeszcze  większe  restrykcje  w  zakresie  wywozu  najsilniejszych  trofeów, 
zastępując  je  wiernymi  odlewami  z  pozostawieniem  oryginału  w  kraju, 

przyjmując określone minima, dla przykładu: wieńce jeleni byków 8,5 kg, 
parostki rogacza 450 gram, szable dzicze powyżej 22 cm. Należy wcześniej 
przeanalizować koszty wykonania kopii oraz zwrócić uwagę na ewentualną 

możliwość  negatywnego  wpływu  takiego  pociągnięcia  na  funkcjonujący 
rynek turystyki łowieckiej. 

Kolekcjonowanie trofeów łowieckich to prawdziwa pasja łącząca ludzi, 

tworząca  wyjątkowy  świat,  bogaty  przez  jego  wielobarwność, 
różnorodność,  elitarność  i  niepowtarzalność  oraz  poczucie  wyjątkowości. 

Jest  ściśle  powiązane  z  pasją  do  łowiectwa.  Kolekcjonerstwo  stanowi 
doskonałą  odskocznię  od  trudności  napotykanych  w  pracy  i  życiu.  Dzięki 
kolekcjonerstwu zachowane zostało dziedzictwo minionych pokoleń  

Alfred Brosig w Katalogu Ogólnopolskiej Wystawy Grafiki Myśliwskiej 

w Poznaniu w 1938 roku napisał:  

„O  kulturze  łowieckiej  narodu  nie  stanowi  ilość  punktów 
zdobyta  na  wystawach  trofeów  myśliwskich,  lecz  forma 

życia  myśliwskiego  i  echo  jakie  ono  znajdzie 

w społeczeństwie, ...” (Konarski 1994) 

Pamiętając  o  tym,  żyjmy  godnie  i  kolekcjonujmy  nadal  wszystkie 

trofea tak, jak przystało na rycerzy spod sztandaru św. Huberta. 

 

Bibliografia

 

 

Borowik  E.,  Kijański  T.  2005:  Opowieści  znad  stołu  i  z  kniei.  E.B.  Studio. 

Warszawa. 9-10, 396-398. 

Briedermann  L.1981:  Die  Jagdtrophäen.  VEB  Deutscher  Landwirtschaftsverlag 

Berlin. 5-193. 

Dolczak Z., Sobczak-Jaskulska R. 1999: Myślistwo jako styl życia. Przewodnik po 

wystawie. Muzeum Narodowe w Poznaniu. 8-51. 

Dziedzic  R.  1995:  Trofeum  jako  element  wystawy  łowieckiej.  Materiały 

Międzynarodowego  Sympozjum  „Łowiectwo  w  tradycji  i  kulturze”.  ZG  PZŁ 

i Muzeum Łowiectwa i Jeździectwa. Warszawa. 19-27. 

Dziedzic R. 1999: Polskie trofea łowieckie. Katalog wydany z okazji 75-lecia PZŁ. 

Łowiec Polski. Warszawa. 6-14. 

Dziedzic  R.,  Hromas  J.  2003:  Pozycja  polskich  trofeów  na  tle  europejskim. 

w: [red. R.   Dzięciołowski]  Gospodarka  łowiecka  u  progu  XX  wieku. 

Wybrane problemy. PZŁ. Warszawa. 45-60. 

Dziedzic R. 2005: Katalog trofeów Łowieckich 2005. Łowiec Polski. Warszawa. 1-

28. 

background image

 

Toamsz Sobalak: Kolekcje trofeów łowieckich...

 

91 

 

Dzięciołowski  R.  1999:  Rezolucja  Komisji  Wystaw  i  Trofeów  CIC.  Łowiec  Polski 

nr 7. 41. 

Great  Hunters.  1997:  Their  trophy  rooms  &  collections.  Safari  Press  Inc.  Long 

Beach. California. 1-172. 

Jaczewski Z. 1981: Poroże jeleniowatych. PWRiL. Warszawa, 223-234. 

Jakubaszek E. 1990: Piękny zamek, piękna wystawa. Łowiec Polski nr 2. 11 

Jasiewicz  B.  2008:  Trofea  łowieckie.  Vademecum.  Wydane  nakładem  autora. 

Warszawa. 9-247. 

Kalchreuter H. 1983: Rzecz o myślistwie za i przeciw. PWRiL. Warszawa. 68-88. 

Kardasz  P.,  Sapiecha  E.  2000:  Safari.  Polowania  w  Afryce  Wschodniej 

i Południowej. Safari Poland. Warszawa. 5-40. 

Kobusiewicz  M.  1999:  Ludy  łowiecko-zbierackie  północno-zachodniej  Polski. 

PTPN. Tom 19. 

Kongres  Kultury  Łowieckiej.  2008:  Materiały  kongresowe  –  Kolekcjonerstwo 

i jego  znacząca  rola  dla  kultury  łowieckiej.  Autorzy  Papież  A.,  Papież  B. 

Współczesna  problematyka  trofeów  łowieckich.  Autor  Roman  Dziedzic. 
Pszczyna. 59-73, 232-241. 

Kryński A. 1991: Z kart łowiectwa polskiego. „Sport i turystyka”. Warszawa, 235-

239. 

Krzemień  M.  P.  1990:  Tradycje  i  zwyczaje  łowieckie.  Krajowa  Agencja 

Wydawnicza. Warszawa, 111-117. 

Krzemień M. P. 2004: Kultura Łowiecka w zarysie. Agencja „OSTOJA”. Kraków, 

81-91. 

Ledwosiński M. 2001: Tradycja rzecz święta. Łowiec Polski nr 4. 52-53. 

Łącki A. 1977: Preparowanie trofeów myśliwskich. PWRiL. Poznań. 5-100. 

Miśkiewicz  B.  1994:  Z  dziejów  łowiectwa  w  Wielkopolsce.  AKADEMIA.  Poznań. 

136-146. 

Okarma  H.,  Tomek  A.  2008:  Łowiectwo.  Wydawnictwo  Edukacyjno-Naukowe. 

Kraków. 447-453. 

Reiterer  M.,  E.  1995:  Tradycja  jest  odziedziczonym  rozsądkiem.  (Historia 

łowiectwa  dla  wszystkich).  Materiały  Międzynarodowego  Sympozjum 

„Łowiectwo  w  tradycji  i  kulturze”.  ZG  PZŁ  i  Muzeum  Łowiectwa 

i Jeździectwa. Warszawa. 80-86. 

Rozporządzenie  Ministra  Środowiska  z  dnia  19  maja  2005  roku  w  sprawie 

sposobu wyceny oraz ewidencji trofeów łowieckich. 

Salaj J., Roszkopf I. 1970: Trofea i wyroby myśliwskie. PWRiL. Warszawa, 7-15, 

51-54, 74-87.  

Schwenk S. 1995: Wielostronność sztuki łowieckiej i prezentacja historii polowań 

w  muzeach.  Materiały  Międzynarodowego  Sympozjum  „Łowiectwo 

w tradycji  i  kulturze”.  ZG  PZŁ  i  Muzeum  Łowiectwa  i  Jeździectwa. 

Warszawa. 119-123. 

Sobalak  T.  2005.  Druga pasja  Profesora. Referat wygłoszony z okazji 80  –  lecia 

urodzin  i  56  –  lecia  pracy  naukowej  Profesora  Jacka  Michalskiego 

w Collegium Rungego w Poznaniu dnia 30 maja 2005 r. 

Sobalak T. 2005. Moje safari. Zachodni Poradnik Łowiecki. PPHU „GRANDEL”. 

Piła. 

Stachowiak I. 1985: Wycena trofeów łowieckich. Warszawa. 5-236. 

Szałapak E. 1994: Tradycje i zwyczaje w kole łowieckim. Alma-Press. Warszawa. 

76-98. 

Szałapak E. 2004: Myśliwy i łowiectwo. AMIA. Wrocław. 223-243. 

Szczepański J. 1965: Elementarne pojęcia socjologii. PWN. Warszawa.  

background image

Investigationes Linguisticae, vol. XXVIII

 

 

Zał.  do  Uchwały  NRŁ  nr  57/2005:  Zasady  selekcji  osobniczej  i  populacyjnej 

zwierząt  łownych  w  Polsce  oraz  zasady  postępowania  przy  ocenie 

prawidłowości odstrzału z dnia 22 lutego 2005 roku. 

Załęski P. 2005: Okruchy Wielkich Łowów. Łowiec Polski. Warszawa. 40-47. 

Zarząd  Główny  PZŁ,  Muzeum  łowiectwa  i  Jeździectwa  w  Warszawie.  1993: 

Katalog wystawy Łowiectwo Natura Cywilizacja. Kraków. 3-14.