background image

Piekło – Metafora czy rzeczywistość? 

Andrew Wommack 

 

Termin  "Ewangelia"  znaczy  "Dobra  Nowina".  Nie  jest  nią  informacja,  że  ludzie  idą  do  piekła. 
Jednakże piekło istnieje i znajdą się tam ci, którzy odrzucili Bożą ofertę ułaskawienia. Niezwykle 
istotne jest, by to zrozumieli.  

Przeraża mnie doktryna  "uniwersalizmu" lub  też  "ostatecznego pojednania", która  wkradła się do 
Ciała Chrystusa. Doktryna ta głosi, że Bóg ostatecznie pojedna wszystkich ze sobą, nawet diabła i 
tych, którzy są w piekle. Jedna z wersji tej doktryny twierdzi, iż piekło jest tylko stanem umysłu, a 
nie realnym miejscem, a ci, którzy się w nim znaleźli, będą cierpieć przez jakiś jedynie ograniczony 
czas. Nie można być dalej od prawdy.  

Gdy  w  modlitwie  poruszałem  tę  kwestię,  Pan  przypomniał  mi,  że  wiara  przychodzi  ze  słuchania 
Słowa  Bożego  (Rz  10:17),  a  potem  zapytał;  "Kiedy  ostatnio  prowadziłeś  biblijne  nauczanie  o 
piekle?"  Uświadomiłem  sobie,  że  właściwie  nigdy  nie  przekazałem  pełnej  prawdy  o  piekle. 
Owszem, wierzę w istnienie piekła, wspominałem o tym, lecz nigdy o tym nie uczyłem. 
Zawsze koncentrowałem się na bezwarunkowej Bożej łasce i miłości. Nie usprawiedliwiam się w 
ten  sposób;  to  zmieniło moje  życie.  Jestem  poruszony  Bożą  miłością  do  mnie.  Lecz  zrozumienie 
Bożej  sprawiedliwości  i  Jego gniewu wobec  grzechu, wyzwala we mnie  większą wdzięczność za 
moje zbawienie. Lekceważenie przez nas grzechu blokuje przyjęcie pełnego objawienia Bożej 
miłości (
Łk 7:47).  

Zacznijmy: 

Bogu  nigdy  nie  zdarza  się  spojrzeć  na  grzech  niejako  z  innej  strony,  nie  zmienia  swojej 
postawy  wobec  grzechu.  On  w  pełni  zapłacił  za  grzech  poprzez  ofiarę  swojego  Syna  (
2  Kor 
5:21). Każdy, kto odrzuca lub ignoruje tę ofiarę, wieczność spędzi, płacąc za to.  

Grzech musi zostać osądzony (Rz 6:23) i został osądzony na ciele Jezusa (1 P 2:24). Ci, którzy 
nie  uczynili  Jezusa  swoim  Panem,  pójdą  na  wieczność  do  piekła,  płacąc  za  największy  ze 
wszystkich grzechów - odrzucenie ofiary Jezusa (J 16:8-9). 
Ofiara,  jaką  złożył  Jezus,  była  nieskończenie  większa  niż  nawet  nasze  o  niej  wyobrażenia. 
Biblia stwierdza, że nie tylko zawisł na krzyżu nierozpoznany przez ludzką rasę, ale stwierdza też, 
że sam stał się grzechem (2 Kor 5:21). 
Tuż  przed  swoją  śmiercią  Jezus  wykrzyczał:  "Boże  mój,  Boże  mój,  czemuś  mnie  opuścił?"  (Mt 
27:46).  Bóg  opuścił  Jezusa.  Nie  mógł  patrzeć  na  grzech,  którym  stał  się  Jezus.  I  jeśli  opuścił 
swojego jedynego Syna, jaką szansę miałby ktokolwiek z nas? Właśnie dla tych, którzy w swojej 
głupocie ignorują tę wielką ofiarę, istnieje prawdziwe piekło. 
W Starym Testamencie trzydzieści jeden razy występuje hebrajskie słowo Szeol, tłumaczone jako 
"piekło",  tyle  samo  razy  występuje  termin  "grób".  Niemal  w  każdym  przypadku,  gdy  występuje 
słowo tłumaczone jako "grób", jest mowa o miejscu, do którego po swojej śmierci idą pobożni, a 
gdy pojawia się słowo tłumaczone jako "piekło", to zazwyczaj w kontekście miejsca, do którego po 
śmierci zdążają bezbożni.  
Przed zmartwychwstaniem Jezusa każdy człowiek po swojej śmierci szedł do środka ziemi. Niejako 
do dwu osobnych miejsc. Jedno nazywane było "łonem Abrahama" lub "rajem", podczas gdy drugie 
nazwane zostało "piekłem" - miejscem męczarni (Łk 16:23-28) 

W  przypowieści  o  bogaczu  i  Łazarzu  bogacz  wołał  do Abrahama  z  miejsca  zwanego  piekłem  - 
miejscem cierpień. Łukasz tak to opisuje: 

background image

I stało się, że umarł żebrak, i zanieśli go aniołowie na łono Abrahamowe; umarł też bogacz i został 
pochowany.  A  gdy  w  krainie  umarłych  cierpiał  męki  i  podniósł  oczy  swoje,  ujrzał  z  daleka 
Abrahama i Łazarza na jego łonie. Wtedy zawołał i rzekł: Ojcze Abrahamie, zmiłuj się nade mną i 
poślij Łazarza, aby umoczył koniec palca swego w wodzie i ochłodził mi język, bo męki cierpię w 
tym  płomieniu.  Abraham  zaś  rzekł:  Synu,  pomnij,  że  dobro  swoje  otrzymałeś  za  swego  życia, 
podobnie jak Łazarz zło; teraz on tutaj doznaje pociechy, a ty męki cierpisz. I poza tym wszystkim 
między  nami  a  wami  rozciąga  się  wielka  przepaść,  aby  ci,  którzy  chcą  stąd  do  was  przejść,  nie 
mogli, ani też stamtąd do nas nie mogli się przeprawić.
 

Ten  fragment  wiele  nam  mówi.  Po  pierwsze:  mówi  wprost,  że  ci,  którzy  byli  w  Szeolu,  "piekle", 
mogli widzieć tych po przeciwnej stronie przepaści. Mogli słyszeć, mieć pragnienie, odczuwać ból i 
smutek, a nawet komunikować się z tymi, którzy byli w raju. Jednego tylko nie mogli - umrzeć.  
Po  zmartwychwstaniu  rzeczy  związane  z  piekłem  uległy  zmianie.  Jezus  wszedł  do  piekła,  wziął 
klucze  piekła  i  śmierci  (Ap  1:18)  i  wypuścił  więźniów  na  wolność  -  tych,  którzy  spoczywali  na 
"łonie Abrahama".  

W Liście do Efezjan 4:9-10 Paweł napisał: 

A to, że wstąpił, cóż innego oznacza, aniżeli to, że wpierw zstąpił do podziemi? Ten, który zstąpił, to 
ten sam, co i wstąpił wysoko ponad wszystkie niebiosa, aby napełnić wszystko.
 

Po  zwycięstwie  nad  diabłem  i  uwolnieniu  więźniów  Jezus  zabrał  spoczywających  na  łonie 
Abrahama wraz ze sobą do nieba, to jest tam, dokąd zmierzają teraz wszyscy wierzący. 
Ale w 
niebie nie spędzimy wieczności. Będziemy tam tylko do końca czasów. Potem Bóg stworzy nowe 
niebo  i  nową  ziemię,  gdzie  wszyscy  wierzący  będą  żyć  wiecznie  w  Nowym  Jeruzalem  wraz  z 
Jezusem (Ap 21:1-4). 

Po  tym  wszystkim  piekło  nie  będzie  dłużej  w  centrum  ziemi,  a  zostanie  wyrzucone  do  miejsca, 
które Biblia nazywa "jeziorem ognistym", a które zostało przygotowane dla Szatana i jego aniołów 
(Mt 25:41). 

Ewangelii 

Mateusza 

25:34 

Jezus 

tak 

zwraca 

się 

do 

sprawiedliwych: 

Pójdźcie, błogosławieni Ojca mego, odziedziczcie Królestwo, przygotowane dla  was od założenia 
świata.
 
Lecz do niesprawiedliwych mówi tak: 
Idźcie precz ode mnie, przeklęci, w ogień wieczny, zgotowany diabłu i jego aniołom (Mt 25:41). 
Jednak, choć nie zostało ono zaprojektowane dla ludzi, to właśnie w tym okropnym miejscu - piekle 
-  do  spędzającego  tam  wieczność  diabła  i  jego  aniołów  dołączą  ci,  którzy  odrzucili  wielką  ofiarę 
Jezusa (Ap 20:10). 

Pismo  Święte,  w  Ewangelii  Łukasza,  pokazuje  również,  że  ludzie,  których  uznaje  Bóg, 
niekoniecznie są tymi samymi, których uznaje świat (
Łk 16:15). Ten bogacz miał piękny dom, 
modne  ciuchy  i  wszystko  w  najlepszym  wydaniu.  Miał  to  wszystko,  lecz  nigdy  nie  okazał 
żebrakowi żadnego miłosierdzia. Gdy umarł,  gwarantuję  ci  to,  miał  wspaniały  pogrzeb.  Zapewne 
tysiące  ludzi  mogło  się  zebrać  i  dyskutować,  jak  wielkie  były  jego  dokonania.  Biblia  wspomina 
tylko, że został pogrzebany, ułożono go do grobu, by tam zgnił. A z drugiej strony, żebrak, który był 
najbardziej  pogardzany  na  ziemi,  został  uniesiony  przez  aniołów.  Na  którego  miejscu  chciałbyś 
być? Gdy spojrzysz na to z perspektywy wieczności, cały ból i cierpienie tu, na ziemi blednie, 
wobec tego, co Bóg dla nas przygotował 
(Rz 8:18). 
Właśnie dlatego mamy na naszym uniwersytecie Charis Bible College - Colorado kawałek ściany 
dedykowany tym, których nazywamy "Bohaterami Wiary". To absolwenci, którzy - jak dyrektorzy 
kursów podyplomowych naszej szkoły - bezinteresownie oddają swoje życie, by nieść to przesłanie 
na cały świat. Wierzę, że są tymi ludźmi, których Bóg uznaje, i oby służyło to nam w takim stopniu, 
byśmy czynili to samo (1 Sm 2:30). 

background image

Możemy także w Biblii zobaczyć, że nie będzie żadnej drugiej szansy. Nie ma żadnego czyśćca, 
jak  to  nauczane  jest  Kościele  Katolickim.  Nie  istnieje  żadne  "ostateczne  pojednanie".  Na  ziemi 
bogacz odrzucający Boga kieruje się prosto do piekła. Gdy bogacz błagał o zmiłowanie, Abraham 
nic  nie  mógł  zrobić.  Nie  będzie  zmiłowania,  nadziei,  ani  żadnego  rodzaju  dobroci  w  piekle. 
Nigdy. 

Żaden człowiek na tej ziemi nie zasługuje na cokolwiek dobrego od Boga. I absolutnie niczego nie 
można  dokonać,  by  zyskać  Jego  przychylność.  Jeśli  cię  to  gorszy,  to  musiałbyś  skosztować 
zgorszenia krzyża (Ga 5:11). W porównaniu z Bożymi standardami ludzka sprawiedliwość nie jest 
warta brudnych szmat (Iz 64:6). Lecz Bóg tak ukochał świat, że posłał Jezusa, Baranka bez skazy, 
by stał się przebłaganiem za grzechy. 

Jeśli  Jezus  zmarł  za  przeszłe,  obecne  i  przyszłe  grzechy  -  czego  właśnie  dokonał  -  co  zatem 
determinuje,  czy  spędzimy  wieczność  z  Nim,  czy  też  w  piekle?  
Biblia  bardzo  wyraźnie  to 
tłumaczy, że Duch Święty przekonuje nas o jednym grzechu, i ten jeden grzech powoduje, że ludzie 
pójdą do piekła. To grzech odrzucenia ofiary Jezusa Chrystusa.  
A On, gdy przyjdzie, przekona świat o grzechu i o sprawiedliwości, i o sądzie; o grzechu, gdyż nie 
uwierzyli we mnie 
(J 16:8-9). 

Można by rzec - oby ustrzec się przed piekłem. Ale to, czego Jezus dokonał na krzyżu, to o wiele 
więcej niż uniknięcie piekła. 
 
Wydałem niedawno nową serię książek pt. "Moc krzyża". W serii tej zawarłem nauczania na temat 
znaczenia  Krzyża,  Mocy  Krzyża,  nieprzyjaciół  Krzyża,  zbawienia  przez  krzyż.  Dostępne  w  języku 
angielskim.
 

 

Copyright - Andrew Wommack. Tekst wolno rozprowadzać bezpłatnie z podaniem źródła wraz z tłumaczeniem. 
Niedozwolone jest dokonywanie zmian w tekście, a cytaty winny być opatrzone odnośnikiem do źródła. 

Tłumaczenie: Jacek Schoepe 
Tekst źródłowy: 

http://www.awmi.net/extra/article/hell_reality

  

Cytaty biblijne: Jeśli nie podano inaczej to wykorzystano przekład: Brytyjskiego i Zagranicznego Towarzystwa 
Biblijnego z Warszawy (Biblia Warszawska)