background image

Imperium Europeum  

Historia  się  skończyła,  napisał  jeden  z  ideologów  imperium,  które  od  ponad  stu  lat 
krok  po  kroku,  z  pokolenia  na  pokolenie,  dziesięciolecie  po  dziesięcioleciu 
powiększało  obszar  swojej  władzy,  wysyłając  na  bój  coraz  to  nowe  zastępy 
wojowników  jak  również  handlarzy,  kupców,  przemysłowców  i  bankierów,  aby 
pomnażali  jego  potęgę  i  chwałę.  I  rzeczywiście  historia  się  skończyła,  ale,  tego 
ideolog  już  nie  dopowiedział,  skończyła  się  tylko  imperialna  historia  dwudziestego 
wieku, zaczęła się natomiast imperialna historia wieku dwudziestego pierwszego.  

Ona wydaje się toczyć dziś jakby bardziej leniwie, jakby nie była już rwącą rzeką, ale 
utworzyła  szerokie  rozlewisko,  płynęła  to  tu  to  tam,  tworzyła  boczne  odnogi, 
wypełniała starorzecza. Ale to tylko pozór, w rzeczywistości rzeka imperialnej historii 
rwie dalej naprzód, to tylko my dobrze tego nie widzimy, bo patrzymy na nią przez 
okulary, których soczewki są tak ustawione, że zniekształcają obraz świata. Należy 
przeto zdjąć te okulary i spojrzeć wstecz, aby zobaczyć historię imperialną XX weku 
bardziej wyraziście, a potem wybiec w przyszłość. I wrócić do teraźniejszości, którą, 
dzięki tym podróżom w czasie, zobaczymy może w ostrzejszych konturach, co z kolei 
pozwoli nam odpowiedzieć na pytanie, dokąd i po co mamy zmierzać.  

Na początku naszego wieku Imperium Zachodnie, które przybrało postać Imperium 
Americanum,  najpierw  opanowało  półkulę  zachodnią,  rozszerzyło  strefę  swojego 
bezpieczeństwa  na  wschodnim  i  zachodnim  oceanie  a  wreszcie  skierowało  swój 
wzrok ku Europie. Posługując się uniwersalistyczną ideologią demokratyczną, która 
miała  zapanować  na  całym  świecie,  postanowiło  podporządkować  sobie  Europę, 
wykorzystało wojnę pomiędzy narodami i państwami europejskimi, która była wielką 
tragedią dla Europy i bardzo ją osłabiła, wsparło jedne przeciwko drugim i stało się 
rozjemcą,  gdy  nastąpiło  zawieszenie  broni.  Po  zawarciu  rozejmu  nazwanego 
"pokojem" propagandyści Imperium Americanum oświadczyli, że wycofuje się ono z 
Europy  z  powrotem  za  morze  i  nie  będzie  się  mieszać  w  jej  sprawy.  Ale,  co 
oczywiste, wycofanie to było jedynie pozorne, było jedynie przyczajeniem się przed 
następnym ruchem i de facto wcale nie nastąpiło, to tylko formy obecności Imperium 
Americanum były pośrednie i ukryte.  

 

1

background image

Tymczasem na wschodnich rubieżach Europy Imperium Wschodnie, które od wieków 
przesuwało  obszar  swojej  władzy  na  zachód  w  tym  celu  wzięło  również  udział  w 
wojnie, ale przegrało i musiało się cofnąć - po okresie zamętu  i rewolucji przybrało 
postać  Imperium  Sovieticum,  stłumiło  krwawo  i  przezwyciężyło  tendencje 
odśrodkowe, zjednoczyło na powrót swoje ziemie, narody, ludy i plemiona, znalazło 
nową  formułę  imperialną  w  uniwersalistycznej  ideologii  komunistycznej,  która  miała 
zapanować  na  całym  świecie  i  przygotowywało  się  do  odzyskania  utraconych 
obszarów i pomnożenia swojej potęgi i chwały. W rożnych państwach Europy miało 
swoje  ideologiczne  agentury,  które  z  kolei  kierowały  innymi  organizacjami 
działającymi  w  jego  interesie.  Imperium  owo  próbowało  już  na  fali  rewolucyjnej 
ruszyć  na  podbój  zachodu,  ku  brzegom  oceanu,  ale  jego  oddziały  zatrzymał  wódz 
stojący  na  czele  nowopowstałego  państwa.  Spłynęła  wówczas  na  niego  i  na  jego 
wojowników potęga i chwała Imperium Europaeum, które jest odwieczną - duchową i 
geopolityczną - formą Europy.  

Tymczasem w jednym z najważniejszych ze względu na swoja historię, kulturę i go-
spodarkę państw europejskich, i to w państwie położonym w geopolitycznym centrum 
Europy,  doszedł  do  władzy  polityk,  przekonany,  że  jest  władny  złamać  układ 
geopolityczny, jaki powstał po zawieszeniu broni, które dla jego państwa było klęską, 
przyniosło mu straty terytorialne i spowodowało ograniczenie suwerenności. Państwo 
to, aby odzyskać pełną suwerenność, nie mogło już odzyskać suwerenności w typie 
suwerenności  państwa  narodowego,  gdyż  w  erze  imperialnej  żadne  państwo 
narodowe  nie  jest  w  stanie  utrzymać  swojej  pełnej  suwerenności.  Dlatego  było 
oczywiste,  że  prędzej  czy  później  musi  ono  stać  się  imperium,  jeśli  chce  działać 
pośród  imperiów  tzn.  musi  odzyskać  utracone  terytoria  i  zjednoczyć  geopolitycznie 
Europę.  Niektórzy  historycy,  którzy  tego  nie  pojmują,  oskarżają  wodza  owego 
państwa,  że  chciał  zdobyć  panowanie  nad  światem.  Z  punktu  widzenia  historii 
imperialnej  takie  oskarżenie  jest  pozbawione  sensu,  ponieważ  każdy  kto  tworzy  i 
poszerza imperium, ten dąży do panowania nad światem. 

Dla  historii  imperialnej chcieć to musieć, a musieć to chcieć.  Z punktu widzenia tej 
historii  takie  pojęcia  i  formuły  jak  wina  za  wywołanie  wojny,  napad,  agresja,  "on 
zaczął a nie ja"' "on rozpętał a nie ja", "on chciał panować nad światem, a ja chciałem 
pokoju na świecie", "on podstępnie mnie zaatakował a ja się tylko słusznie broniłem", 

 

2

background image

"on  toczy  wojnę  napastniczą,  by  zaprowadzić  na  świecie  tyranię  a  ja  wojnę 
sprawiedliwą,  aby  przynieść  światu  wolność  i  sprawiedliwość",  nie  maja  żadnej 
realnej politycznej treści, lecz są jedynie instrumentami propagandowego i moralnego 
nacisku  lub  hasłami  mobilizującymi  moralnie  poddanych  do  wysiłku  na  rzecz 
imperium,  albowiem  na  płaszczyźnie  imperialnej  istotne  są  tylko  kwestie:  kto  kogo, 
kiedy, jak, gdzie i po co. Wszystko inne jest drugorzędne.  

Chcąc  odzyskać  suwerenność  dla  swego  państwa  wódz  ów  musiał  stworzyć 
imperium a tym samym musiał dążyć do panowania nad światem, tak samo jak dążyli 
do  tego  Zachodni  i  Wschodni  imperator.  Ale  jedyną  możliwą  formą  imperialną  dla 
Europy było (i jest) Imperium Europaeum. Tymczasem w tym państwie, które leżało 
w  centrum  Europy,  dominowała  ideologia  plemienno-narodowo-rasowa,  stąd  nie 
potrafiło  ono  znaleźć  formuły  imperialnej  zgodnej  z  duchem  i  polityką  Imperium 
Europaeum.  Mogło  ono  stać  się  jedynie  plemienno-narodowo-rasowym  Imperium 
Germanicum.  

Oczywiście Imperium Germanicum, ponieważ znajdowało się w Europie, zawierało w 
sobie  także  pewne  wątki  europejskiej  tradycji  imperialnej,  ale  było  ono  pełne 
wewnętrznych  sprzeczności,  które  rzutowały  negatywnie  na  jego  politykę.  Ten 
wewnętrzny  duchowy,  ideologiczny  i  polityczny  chaos  powodował,  że  Imperium 
Germanicum  nie  mogło  być  reprezentacja  Imperium  Europaeum,  lub  inaczej  - 
Imperium  Europaeum  nie  mogło  wcielić  na  płaszczyźnie  duchowej  i  politycznej  w 
Imperium Germanicum. Imperium Germanicum było de facto państwem plemienno-
narodowo-rasowym,  które  jedynie  pragnęło  być  europejskim  imperium.  Formy  jego 
ekspansji  i  panowania  były  formami  ekspansji  i  panowania  państwa  plemienno-
narodowo-rasowego,  a  nie  formami  imperialnymi  zgodnymi  z  duchem  i  tradycją 
Imperium Europaeum.  

Od chwili, kiedy Imperium Germanicum zaczęło istnieć in statu nascendi oba Imperia: 
Wschodnie  i  Zachodnie  zaczęły  intensywniej  przygotowywać  się  do  dokończenia 
przerwanej  na  moment  rozgrywki  o  panowanie  nad  światem.  W  Imperium 
Wschodnim  rozbudowywano  przemysł  ciężki  zdolny  do  produkcji  czołgów  i  armat, 
przeprowadzono kolektywizację wsi, aby wygnać chłopów z ich ziemi i przemienić w 
robotników potrzebnych do pracy w przemyśle pracującym na rzecz przyszłej wojny. 

 

3

background image

Aby  nie  dopuścić  do  jakichkolwiek  przejawów  wewnętrznego  buntu  stworzono 
system obozów, gdzie więziono każdego, kto mógłby zakłócić wewnętrzny spokój w 
imperium a tym samym przygotowania do wojny, przeprowadzono krwawe czystki na 
wielką  skalę,  skonsolidowano  imperium  politycznie  pod  jedną  ideą,  rozbudowano 
armię i agentury imperium rozrzucone po świecie a przede wszystkim w Europie.  

Także Imperium Zachodnie przeszło na tory gospodarki wojennej, przezwyciężyło do 
końca  prowincjonalną  ideologię  swoich  "ojców-założycieli",  przeprowadziło 
konsolidację  władzy  centralnej,  której  pierwszym  etapem  była  krwawa  likwidacja 
dawnego  federalizmu  dokonana  siedemdziesiąt  lat  wcześniej,  utworzyło  centra 
władzy finansowej o zasięgu światowym i instrumenty masowej propagandy, a także 
umacniało  swoją  obecność  w  rożnych  częściach  globu,  przede  wszystkim  na 
oceanach,  wybrzeżach  i  wyspach.  Powiększało  ono  również  swoje  wpływy  w 
imperialnym  europejskim  państwie  morskim,  z  którym  łączyły  je  historyczne, 
językowe  i  kulturalne  więzy,  i  któremu  pomogło  w  czasie  pierwszej  fazy  wojny  o 
świat, Imperium Zachodnie wiedziało, że to europejskie państwo morskie stoi na jego 
drodze  do  panowania  nad  światem,  gdyż  ono  samo  było  imperium  morskim,  stąd 
zniszczyć  musiało  wszelkich  konkurentów  na  morzach  i  oceanach.  Niezależnie  od 
ideologii,  ustroju  prawno-polityczno-ekonomicznego  demokratyczne  Imperium 
Americanum  było  na  płaszczyźnie  geopolitycznej  i  geostrategicznej  wcieleniem  i 
instrumentem Zachodniego Imperium.  

Państwo, które leżąc w centrum Europy, znajdowało się pomiędzy oboma imperiami 
musiało stać się imperium, gdyż państwo narodowe nie może wygrać z imperium. I 
stało  się  Imperium  Germanicum.  Ale  równocześnie,  jak  wiemy,  nie  mogło  ono  być 
reprezentacją Imperium Europaeum, gdyż nie dysponowało autentycznie europejską 
formułą  imperialną,  lecz  jedynie  formułami  zaczerpniętymi  z  ideologii  plemiennej, 
narodowej  i  rasowej,  aczkolwiek  nie  należy  zapominać  o  tym,  że  niektórzy  jego 
ideologowie, propagandyści i intelektualiści starali się nawiązywać do autentycznych 
tradycji imperialnych Europy.  

Niezależnie jednak od ideologii, od ustroju politycznego, od polityki wobec narodów 
swoich  europejskich  prowincji,  na  płaszczyźnie  geopolitycznej  i  geostrategicznej 
Imperium  Germanicum  było  wcieleniem  i  instrumentem  Imperium  Europaeum.  Dla 

 

4

background image

historyków  piszących  imperialną  kronikę  Imperium  Europaeum  Imperium 
Germanicum  nie  jest  przedmiotem  zainteresowania  jako  twór  ideologiczny, 
polityczny,  prawny  czy  kulturalny,  ale  przede  wszystkim  jako  twór  geopolityczny  i 
geostrategiczny,  ponieważ  na  tej  płaszczyźnie  było  ono  wcieleniem  i  instrumentem 
Imperium  Europaeum.  Albowiem  niezależnie  od  metod,  jakie  w  tym  celu 
zastosowało,  dokonało  ono  niezbędnego  w  każdych  warunkach  i  okolicznościach  - 
wówczas, dziś i jutro - geopolitycznego zjednoczenia Europy, aby jej zasoby, ludność 
i przestrzeń wykorzystać do walki z oboma wrogimi imperiami.  

Podobnie  jak  one pchane było przez geopolityczny imperatyw do utrwalenia swojej 
suwerenności,  która  w  warunkach  istnienia  i  działania  imperiów  oznacza  zawsze 
dążenie do stworzenia imperium, do pomnożenia jego potęgi i chwaty, a tym samym 
do panowania nad światem. W imperialnych kronikach Imperium Europaeum złotymi 
zgłoskami  zapisana  jest  decyzja,  którą  podjął  imperator  Imperium  Germanicum  lub 
inaczej - którą, posługując się nim, podjęło Imperium Europaeum: pewnego upalnego 
czerwcowego dnia pancerne dywizje, doborowe jednostki piechoty, elitarne oddziały 
bojowe Imperium Germanicum runęły stalową lawiną na Imperium Wschodnie, które 
miało wówczas formę Imperium Sovieticum, i szły naprzód jak burza, aby je pokonać 
i zniszczyć.  

Na  płaszczyźnie  ideologiczno-politycznej  były  to  dywizje  plemienno-narodowo-
rasowego  Imperium  Germanicum  i  walczyły  pod  jego  sztandarami,  ale  na 
płaszczyźnie geostrategicznej i geopolitycznej były to dywizje Imperium Europaeum i 
walczyły pod jego niewidzialnymi sztandarami. Były to dywizje Imperium Europaeum 
w  tym  sensie,  że  musiałyby  iść  na  wschód  niezależnie  od  tego,  kto,  o  jakich 
politycznych i ideologicznych przekonaniach i koncepcjach, jakiej narodowości, rasy 
czy  religii  wydałby  im  rozkaz  do  ataku.  Rozkaz  taki  byłby  rozkazem  zgodnym  z 
geopolityką i geostrategią Imperium Europaeum niezależnie od tego, czy wydałby go 
cesarz, prezydent, mędrzec, głupiec, zbrodniarz czy święty.  

Był  słuszny  wcześniej,  wtedy  i  będzie  zawsze,  albowiem  dla  Imperium  Europaeum 
Imperium  Wschodnie  to  śmiertelny,  odwieczny  wróg,  który  musi  zostać  zniszczony 
jako  imperium,  gdyż  zamyka  Imperium  Europaeum  drogę  do  panowania  nad 
światem.  Stąd,  chociaż  w  planie  polityczno-ideologicznym  imperator  Imperium 

 

5

background image

Germanicum  podejmował  tę  decyzję  właśnie  jako  imperator  plemienno-narodowo-
rasowego  Imperium  Germanicum,  to  na  płaszczyźnie  geopolitycznej  i 
geostrategicznej  podjął  ją  jako  imperator  Imperium  Europaeum.  Do  imperialnej 
historii  Imperium  Europaeum  imperator  Imperium  Germanicum  nie  wchodzi  jako 
akwarelista,  architekt,  autor  polityczno-ideologicznych  traktatów,  ideolog  rasy  i 
narodu,  jako  szef  partii,  jako  naczelny  nadzorca  niewolników  pracujących  w  jego 
obozach, jako autor czy realizator takich czy innych koncepcji prawnych, politycznych 
czy  ekonomicznych,  jako  zwolennik  lub  wróg  jakiejś  ideologii  czy  doktryny 
politycznej, jako realizator takiej czy innej polityki wobec prowincji swojego imperium, 
jako świetny aktor polityczny, który po mistrzowsku odgrywał ataki szału przed innymi 
politykami, jako znakomity wiecowy, parlamentarny i radiowy orator - on wchodzi do 
historii Imperium Europaeum jako ten, kto w ów czerwcowy dzień niczym lew rzucił 
się  z  całą  swoją  militarną  potęgą  na  Imperium  Wschodnie,  które  pod  postacią 
Imperium Sovieticum czekało tylko na odpowiedni moment, aby samemu ruszyć na 
zachód.  

Poprzez  decyzję  ataku  na  Imperium  Wschodnie,  dzięki  której  realizował 
geopolityczne i geostrategiczne przeznaczenie Imperium Europaeum, spłynęła także 
na  imperatora  Imperium  Germanicum  i  na  jego  wojowników  potęga  i  chwała 
Imperium.  I  rozpoczął  się  straszliwy  kontynentalny  bój,  bój  na  śmierć  i  życie,  bój  o 
wszystko, bo o panowanie nad światem, gdyż, co oczywiste, Imperium Europaeum 
jest  dla  Imperium  Wschodniego  odwiecznym  i  śmiertelnym  wrogiem,  którego  musi 
ono  pokonać  i  zniszczyć,  aby  dojść  do  oceanu  i  zapanować  nad  Wielką  Wyspą  a 
potem  nad  światem.  Dlatego  imperator  Imperium  Sovieticum  także  przygotowywał 
się  do  ataku.  Niezależnie  od  panującej  ideologii,  ustroju  politycznego  i 
gospodarczego  Imperium  Sovieticum  było  na  płaszczyźnie  geopolitycznej  i 
geostrategicznej wcieleniem i instrumentem Imperium Wschodniego.  

Ideologiczne  przekonania  imperatora  Imperium  Sovieticum,  jego  polityka 
wewnętrzna,  jego  koncepcje  prawne,  kulturalne  i  gospodarcze,  jego  rola  jako 
językoznawcy,  jako  głównego  nadzorcy  niewolników  pracujących  w  jego  obozach, 
jako  szefa  partii  politycznej  nie  miały  znaczenia,  lub  o  tyle  tylko,  o  ile  mogły  mieć 
wpływ  na  silę  imperium.  Na  płaszczyźnie  polityczno-ideologicznej  podejmował  on 
swoje  decyzje  jako  imperator  komunistycznego  Imperium  Sovieticum,  ale  na 

 

6

background image

płaszczyźnie  geopolitycznej  i  geostrategicznej  podejmował  je  jako  imperator 
Imperium Wschodniego. On także przygotowywał się do ataku, ale pozwolił się ubiec 
imperatorowi  Imperium  Germanicum  i  został  zmuszony  do  odwrotu.  Jego  dywizje 
walczyły  pod  sztandarami  komunistycznego  Imperium  Sovieticum,  ale  na 
płaszczyźnie geopolitycznej i geostrategicznej były to dywizje istniejącego od wieków 
Imperium Wschodniego i walczyły pod jego niewidzialnymi sztandarami.  

Niektórzy  historycy  uważają,  że  decyzja  o  ataku  na  Imperium  Sovieticum  podjęta 
przez  imperatora  Imperium  Germanicum  była  decyzją  szaleńczą.  Jednak  z  punktu 
widzenia  imperialnej  geopolityki  była  to  decyzja  ryzykowna,  ale  konieczna  i 
absolutnie  słuszna.  Albowiem  tylko  takie  zagranie  va  banque,  tylko  błyskawiczne 
rozbicie  Imperium  Wschodniego  dawało  szansę,  aby  uniknąć  wojny  na  dwa  fronty. 
Atakując  Imperium  Wschodnie  i  dążąc  do  jego  błyskawicznego  rozbicia  imperator 
Imperium Germanicum pragnął za wszelką cenę uniemożliwić sojusz Wschodniego i 
Zachodniego  Imperium  skierowany  przeciw  jego  imperium,  bo  wiedział,  że  wobec 
takiego sojuszu będzie bezsilny.  

Gdyby  imperator  Imperium  Germanicum  zwyciężył  Imperium  Wschodnie,  to 
zrealizowałby  geopolityczne  i  geostrategiczne  przeznaczenie  Imperium  Europaeum 
otworzyłby  wrota  do  Serca  Lądu,  podbiłby  Serce  Lądu  i  zapanowałby  nad  Wielką 
Wyspą,  co  byłoby  najważniejszym  krokiem  na  drodze  do  panowania  nad  światem. 
Gdyby  zaś  Imperium  Sovieticum  zwyciężyło  Imperium  Germanicum,  to  ono 
zrealizowałoby  geopolityczne  i  geostrategiczne  przeznaczenie  Imperium 
Wschodniego:  dotarłoby  do  oceanu  i  zapanowałoby  nad  Wielką  Wyspą,  co  byłoby 
dlań  pierwszym  krokiem  na  drodze  do  panowania  nad  światem.  Ale  imperator 
Imperium  Zachodniego,  człowiek,  którego  cechowała  żelazna,  imperialna  wola 
władzy  i  genialna  intuicja  geopolityczna  czuwał,  aby  Wielka  Wyspa  nie  dostała  się 
pod panowanie jednego imperium.  

Dlatego  cała  jego  imperialna  polityka  podporządkowana  była  jednemu  celowi: 
doprowadzić do starcia obu imperiów, a następnie, kiedy się wykrwawią i nawzajem 
osłabią,  podyktować  warunki  tak,  aby  Wielka  Wyspa  nie  dostała  się  pod  wyłączne 
panowanie  jednego  z  nich.  Zastosował  on  strategię  "równowagi  sił"  w  skali  całej 
Wielkiej Wyspy, strategię, którą wcześniej na mniejszą skale stosowało europejskie 

 

7

background image

imperialne  państwo  morskie,  które podsycało spory i prowokowało wojny pomiędzy 
państwami  europejskimi.  Był  znakomitym  strategiem  myślącym  w  globalnych 
kategoriach  i  dlatego  to  on  został  ostatecznie  prawdziwym  zwycięzcą  rozgrywki. 
Kiedy  tylko  Imperium  Germanicum,  a  właściwie  jeszcze  nie  imperium  a  państwo 
plemienno-narodowo-rasowe,  zaistniało  i  rozpoczęło  swoją  walkę  o  suwerenność, 
czyli  o  stworzenie  imperium  czyli  o  panowanie  nad  światem,  podsycał  nieustannie 
spory  i  ambicje  europejskich  państw  narodowych,  zaś  państwu  sąsiadującemu  od 
wschodu  z  Imperium  Germanicum  dał,  za  pośrednictwem  swojego  morskiego 
sojusznika  i  rywala,  gwarancje  pełnego  bezpieczeństwa,  aby  skłonić  je  do 
nieustępliwej postawy i podsycić wojenną gorączkę.  

Doprowadził  do  tego,  że  europejscy  wrogowie  Imperium  Germanicum  jeździli  do 
stolicy  Imperium  Sovieticum  i  prosili  jego  imperatora  o  pomoc.  Umożliwił  w  ten 
sposób Imperium Sovieticum wejście do dyplomatycznej rozgrywki. Osaczając krok 
za krokiem Imperium Germanicum, zmusił je do podbicia stawki, do wejścia w sojusz 
z  Imperium  Sovieticum  i  do  podzielenia  się  z  nim  terytorium  państwa,  które 
rozdzielało oba imperia, co sprawiło, że zniknął bufor rozdzielający oba imperia, że 
stanęły  one  ze  sobą  oko  w  oko  i  wzrosło  prawdopodobieństwo  ich  zbrojnej 
konfrontacji. Nic dziwnego, że autorzy imperialnych kronik Imperium Zachodniego z 
najwyższym  uznaniem  piszą  o  mistrzowskiej  strategii  politycznej  tego  imperatora. 
Trzeba  tu  dodać,  że  dwuletni  sojusz  Imperium  Germanicum  i  Imperium  Sovieticum 
mający  na  celu  podbicie  i  podział  państwa,  które  rozdzielało  je  był  sprzeczny  z 
ideologiami, jakimi oba imperia się posługiwały. 

Imperium  Germanicum  głosiło  zawsze  wrogość  do  ideologii  Imperium  Sovieticum  i 
odwrotnie.  Ale  wrogość  ta  ustąpiła  przed  wymogami  i  koniecznościami  imperialnej 
geopolityki. Dodajmy wreszcie, że w państwie, które podzieliły pomiędzy siebie oba 
imperia nie brakowało wcześniej ludzi mądrych i przewidujących, którzy postulowali, 
żeby,  za  cenę  pewnych  ustępstw,  zawarło  ono  sojusz  z  Imperium  Germanicum. 
Gdyby  tak  się  stało,  to  ewentualny  atak  na  Imperium  Sovieticum  mógłby  zostać 
wyprowadzony  z  szerszej  podstawy  geopolitycznej  przesuniętej  dalej  na  wschód  i 
być  może  zakończyłby  się  zwycięstwem.  A  wówczas  śmiertelny  i  odwieczny  wróg 
Imperium  Europaeum,  z  którym  przez  wieki  państwo  to,  samo  będące  kiedyś 
imperium  dwojga  narodów,  zaciekle  walczyło  a  nawet  kiedyś  zajęło  jego  stolicę, 

 

8

background image

zostałby pokonany i zniszczony. Ale, jak wiemy, tak się nie stało, gdyż zadbał o to 
czujny  i  przewidujący  imperator  Imperium  Zachodniego.  Państwo  leżące  pomiędzy 
Imperium  Germanicum  i  Imperium  Sovieticum,  którego  wódz  -  ten  sam,  co  19  lat 
wcześniej zatrzymał prące na zachód rewolucyjne oddziały Imperium Wschodniego - 
już  od  czterech  lat  nie  żył,  dało  się  użyć  jako  instrument  w  rękach  Imperium 
Americanum,  nie  weszło  w  sojusz  z  Imperium  Germanicum,  a  w  konsekwencji 
zostało zaatakowane z dwóch stron, pokonane i podzielone pomiędzy oba imperia.  

Na  Dalekim  Wschodzie  (a  swoim  zachodzie)  imperator  Imperium  Americanum 
prowadził  nieustępliwą,  tajną,  niewypowiedzianą  wojnę  przeciw  wyspiarskiemu 
sojusznikowi Imperium Germanicum, który sam chciał tam zbudować swoje lądowo-
morskie  imperium.  Imperator  Imperium  Americanum,  zachowując  maskę 
neutralności,  pomagał  jego  wrogom,  dostarczając  im  pieniądze  i  sprzęt  wojskowy, 
organizował  przeciw  niemu  tajne  akcje  wojskowe,  skonfiskował  jego  aktywa  w 
bankach na swoim terytorium, nękał gospodarczo, dławił przy pomocy embarga jego 
zaopatrzenie  w  surowce  strategiczne.  Kroniki  imperialne  nieczęsto  odnotowują  u 
imperatorów  aż  tak  potężną  imperialną  wole  władzy,  taką  niezachwianą  niczym 
wytrwałość i cierpliwość, strategiczną i taktyczną wyobraźnię i zręczność w dążeniu 
do  panowania  nad  światem.  Imperator  Imperium  Americanum,  kierując  się  m.in. 
względami  propagandowymi  i  wewnątrzpolitycznymi  -  musiał  zwalczać  frakcję 
antyimperialną,  która  w  walce  z  nim  posługiwała  się  jako  narzędziem  ideologią 
sprzed  ponad  100  lat  określaną  jako  "izolacjonizm"  -  doprowadził  do  tego,  że 
dalekowschodni sojusznik Imperium Germanicum zbombardował jego flotę.  

Była  to  mistrzowska  prowokacja,  o  której  imperialni  kronikarze  Imperium 
Zachodniego  piszą  z  najwyższym  uznaniem.  Niektórzy  historycy  zarzucają  mu,  że 
wiedział  wcześniej  o  powietrznym  ataku  na  swoją  flotę,  ale  nie  ostrzegł  jej 
dowódców,  stad  wielu  marynarzy  niepotrzebnie  zginęło.  Jest  to  oczywiste 
nieporozumienie. Oczywiście, że wiedział on o mającym nastąpić ataku i świadomie 
poświęcił swoich marynarzy. Z punktu widzenia historii imperialnej było to znakomite 
posunięcie  taktyczne  i  propagandowe,  a  marynarze  ci  tak  samo  zginęli  dla 
pomnożenia potęgi i chwały imperium jak żołnierze na froncie, albowiem ich śmierć 
nie była skutkiem prywatnego kaprysu imperatora, lecz była potrzebna dla realizacji 
celów  imperium.  Imperator  Imperium  Americanum  mógł  już  otwarcie  wysłać  swoje 

 

9

background image

okręty  i  swoich  wojowników  przeciw  dalekowschodniemu  sojusznikowi  Imperium 
Germanicum i w ten sposób związać jego siły, tak aby nie mógł on wejść od wschodu 
do toczącej się bitwy o Wielką Wyspę, a tym samym nie mógł związać sił Imperium 
Sovieticum.  Dlatego  imperator  Imperium  Sovieticum  mógł  z  kolei,  niezagrożony  od 
wschodu, przerzucić stamtąd swoje doborowe dywizje na front zachodni i stawić opór 
dywizjom Imperium Germanicum.  

Imperator  Imperium  Americanum  zawarł  następnie  sojusz  z  Imperium  Sovieticum  i 
udzielił mu wielkiej pomocy gospodarczej i wojskowej. Dodajmy tu, że sojusz ten był 
sprzeczny  z  oficjalnymi  ideologiami  obu  imperiów.  Imperium  Sovieticum  było 
ideologicznym  wrogiem  Imperium  Americanum  i  na  odwrót.  Ale  także  i  w  tym 
przypadku  konieczności  i  wymogi  imperialnej  geopolityki  okazały  się  silniejsze  niż 
ideologiczna wrogość. Sojusz obu imperiów wymagał jedynie, aby ich propagandowe 
aparaty  nasiliły  moralny  atak  na  imperatora  Imperium  Germanicum  tak,  aby  jego 
"demoniczne  zło  zagrażające  ludzkości"  uzasadniało  sojusz  zawarty  ponad 
ideologicznymi  sprzecznościami.  Imperium  Americanum  udzielało  też  pomocy 
wojskowej i finansowej swojemu sojusznikowi - europejskiemu imperium morskiemu, 
które  wypowiedziało  wojnę  Imperium  Germanicum,  i  prowadziło  te  beznadziejną  i 
wyczerpującą  jego  siły  wojnę,  której  samo  nie  było  w  stanie  wygrać,  stąd  musiało 
szukać pomocy u Imperium Americanum.  

Do  tej  wojny  pchnęło  je  właśnie  Imperium  Americanum,  które  od  początku 
obiecywało  mu  wsparcie,  podsycało  jego  ambicje,  namawiało  do  nieustępliwej 
postawy  wobec  Imperium  Germanicum,  aby  w  rezultacie  uzależnić  je  od  siebie 
finansowo  i  militarnie,  osłabić,  wypchnąć  z  mórz  i  oceanów  i  przejęć  pod  swoją 
kontrolę  jego  zamorskie  prowincje.  Imperium  Americanum,  zachowując  formalnie 
neutralność,  cały  czas  prowokowało  Imperium  Germanicum  na  oceanie,  atakując 
jego okręty i wciągając w wojnę morską, w której Imperium Germanicum było stroną 
słabszą, ponieważ, choć opanowało wybrzeża Europy, aby nie dopuścić do blokady 
morskiej  i  zdobyć  szersze  wyjście  na  ocean,  to  nie  miało  czasu,  aby  stać  się 
mocarstwem  morskim.  Imperator  Imperium  Ameri-canum  prowadził,  z  niezwykłą 
wręcz maestrią, wojnę na dwóch frontach. Niektórzy historycy uważają, że imperator 
Imperium Germanicum był szaleńcem wypowiadając wojnę Imperium Americanum.  

 

10

background image

Jest  to  oczywiste  nieporozumienie.  W  rzeczywistości  nie  wypowiedział  on  wojny,  a 
tylko  oficjalnie  uznał  stan  faktyczny,  gdyż  niewypowiedziana  wojna  już  od  dawna 
trwała. Trzeba tutaj powiedzieć, że okręty podwodne Imperium Germanicum toczyły 
pełen heroizmu bój na oceanie. I choć widniały na nich znaki plemienno-narodowo-
rasowego  Imperium  Germanicum,  to  na  płaszczyźnie  geopolitycznej  i 
geostrategicznej byty one okrętami, na których widniały niewidzialne znaki Imperium 
Europaeum, które tę walkę na oceanie musi stale prowadzić, aby  pomnożyć swoją 
potęgę i chwałę, aczkolwiek walka ta nie jest tak istotna jak walka o Wielką Wyspę. 
Tak samo dzielnie bili się wojownicy Imperium Germanicum na południu, w piaskach 
pustyni.  I  oni  walcząc  o  zwycięstwo  swojego  plemienno-narodowo-rasowego 
imperium,  na  płaszczyźnie  geopolitycznej  i  geostrategicznej  walczyli  o  Imperium 
Europaeum, które zawsze tę walkę na południu musi prowadzić, choć jest ona ważna 
w trzeciej kolejności: po walce o Wielką Wyspę i po walce na oceanie.  

Imperator Imperium Americanum, za pośrednictwem swojego sojusznika z wyspy u 
brzegów  Europy,  finansował  i  wspierał  grupy  oporu,  miejską  i  leśną  guerillę,  której 
zlecał  organizowanie  zamachów  i  akcji  terrorystycznych  na  terytorium  Imperium 
Germanicum.  Również  imperator  Imperium  Sovieticum  finansował,  zbroił  i  wspierał 
leśną  i  miejską  guerillę.  Imperium  Germanicum  odpowiadało  terrorem  na  terror 
miejskich  i  leśnych  partyzantów,  któremu  zresztą  sprzyjała  jego  surowa,  niekiedy 
bezwzględna lub wręcz brutalna polityka wobec narodów jego europejskich prowincji 
- przede wszystkim wobec narodów żyjących na zapleczu frontu wschodniego, gdzie 
Imperium Germanicum toczyło zacięty, śmiertelny bój z Imperium Sovieticum i gdzie 
działały  największe  zgrupowania  partyzanckie.  Władze  Imperium  Germanicum 
egzekwowały  na  tamtych  terytoriach  drakońskie  często  prawa  wojenne  i 
rozporządzenia  administracyjne,  wprowadziły  przymus  pracy  i  w  imię 
bezpieczeństwa  imperium  z  cała  bezwzględnością  zwalczały  leśną  i  miejską 
partyzantkę  oraz  wszelkie  przejawy  oporu  i  buntu,  także  przy  zastosowaniu 
zbiorowych  represji  wobec  ludności  cywilnej:  masowych  egzekucji  zakładników, 
internowania  w  obozach  koncentracyjnych,  prewencyjnych  aresztowań,  deportacji, 
pacyfikacji wsi etc.  

Imperator  Imperium  Americanum  (wraz  ze  swym  wyspiarskim  sojusznikiem  w 
Europie)  rzucił  na  Imperium  Germanicum  eskadry  potężnych  bombowców,  które 

 

11

background image

dniem  i  nocą  bombardowały  (również  bombami  zapalającymi)  europejskie  miasta, 
fabryki  i  dzielnice  mieszkaniowe  siejąc  straszliwe  spustoszenia,  szerząc  terror  i 
śmierć  pośród  ludności  cywilnej.  Robił  to  także  i  z  tego  względu,  że  nie  mógł 
wiedzieć  na  pewno,  czy  Imperium  Sovieticum  dojdzie  czy  też  nie  dojdzie  aż  do 
oceanu.  Dlatego  na  wszelki  wypadek  wolał  zastosować  taktykę  spalonej  ziemi,  tak 
aby  jak  najmniej  zasobów  i  rezerw  wpadło  w  ręce  przyszłego  wroga.  Zarazem, 
niszcząc  katedry,  kościoły  i  klasztory,  zamki,  pałace  i  starówki  miast,  niszczył 
duchowy wymiar Imperium Europaeum, niszczył świadectwa i symbole jego potęgi i 
chwały,  pozbawiał  Imperium  Europaeum  jego  widzialnej  historii  zakrzepłej  w 
budowlach  i  pomnikach,  niszczył  jego  kulturę,  jego  biblioteki  i  muzea,  niszczył 
pamięć o historii.  

I tak trwa ten globalny poker, te straszliwe zapasy tytanów, którzy pchani przemożną 
siłą,  jaka  tkwi  w  ich  geopolityce  i  w  ich  dążeniu  do  pomnożenia  potęgi  i  chwały 
imperium, walczyli o panowanie nad światem na lądzie, w powietrzu, na morzu i w 
morskich  głębinach,  na  biegunach  i  na  pustyniach,  słali  na  śmiertelny  bój  coraz  to 
nowe  zastępy  swoich  wojowników,  mobilizowali  wszystkie  zasoby  i  rezerwy  ludzi  i 
materiału, rozkręcili gigantyczne aparaty propagandowe, poprzez które obrzucali się 
wyzw1skami i lżyli, oskarżając wroga o wszystkie możliwe zbrodnie a siebie samych 
przedstawiając  jako  bojowników  o  pokój  i  szczęście  ludzkości,  zagrzewali  swoich 
poddanych  do  walki  i  wzmożonego  wysiłku,  walczyli  na  ideologie,  na  moralne, 
religijne,  kulturalne  i  polityczne  hasła,  zaprzęgli  do  swoich  potężnych  wojennych 
rydwanów  robotników  i  chłopów,  poetów  i  pisarzy,  którzy  wygłaszali  przez  radio 
propagandowe  pogadanki  i  pisali  propagandowe  broszury  i  artykuły  w  gazetach, 
historyków,  którzy  uzasadniać  mieli  ich  roszczenia  do  władzy  nad  światem.  Do 
fabryk,  które  opuścili  mężczyźni  idący  na  fronty,  zagnali  kobiety,  przeprowadzali 
deportacje i wywłaszczenia, internowali i więzili tych, których uznali za "V kolumnę" 
Wroga.  Nie  było  litości  dla  wrogów  imperium.  Imperium  Germanicum,  któremu 
nieomal  udało  się  zdobyć  stolice  Imperium  Wschodniego,  zniszczyć  je  i 
urzeczywistnić  w  ten  sposób  geopolityczne  i  geostrategiczne  przeznaczenie 
Imperium Europaeum, zostało w końcu zmuszone do odwrotu.  

Wojownicy  Imperium  Germanicum,  którego  armia  w  drugiej  fazie  wojny  stała  się 
prawdziwą,  wielonarodową  armia  imperialną,  w  której  walczyły  całe  dywizje 

 

12

background image

wojowników  z  prawie  wszystkich  narodów  Europy  i  z  wielu  narodów  i  plemion 
Imperium  Wschodniego,  toczyli  zacięty,  heroiczny  bój,  aby  nie  dopuścić  do  tego, 
żeby  toczące  równie  heroiczny  bój  zastępy  wojowników  Imperium  Wschodniego 
weszły  na  swój  odwieczny  trakt  prowadzący  na  zachód,  ku  zachodnim  brzegom 
Wielkiej  Wyspy.  Wojownicy  Imperium  Germanicum  uratowali  wprawdzie 
zachodnioeuropejskie  prowincje  Imperium  Germanicum  przed  przyłączeniem  do 
Imperium  Sovieticum,  tak,  że  mogło  je  przyłączyć  Imperium  Americanum,  ale 
Imperium Germanicum atakowane z obu stron musiało przegrać. Imperator Imperium 
Americanum  miał  ze  wszystkich  trzech  imperatorów  najwięcej  swobody  ruchów. 
Spokojnie,  cierpliwie,  krok  po  kroku  szedł  na  zachód  i  na  wschód.  Podbił  jeden  z 
półwyspów  na  południowym  morzu  Europy,  aby  zablokować  wyjście  na  ocean 
przyszłemu  wrogowi,  metodycznie  demontował  i  przejmował  morskie  imperium 
swojego wyspiarskiego sojusznika, pozwalał, aby walczące o Wielką Wyspę imperia 
wykrwawiały się nawzajem i czekał na odpowiedni moment, aby zdobyć przyczółek 
na stałym lądzie.  

W jego laboratoriach uczeni pracowali nad skonstruowaniem broni, jakiej jeszcze nie 
znał  świat.  I  skonstruowali.  Nowy  imperator  mógł straszliwe bomby zrzucić na dwa 
miasta  dalekowschodniego  sojusznika  Imperium  Germanicum  i  zademonstrować 
Imperium Sovieticum, czyli swojemu przyszłemu wrogowi, a także całemu światu, że 
ma straszliwą nową broń i wolę, aby jej użyć. Dlatego ostatecznym zwycięzcą było 
Imperium  Zachodnie,  które  nie  walczyło  na  swoim  terytorium,  nie  poniosło  wielkich 
strat w ludziach, utrwaliło swoją obecność i władzę na morzach i oceanach, zdobyło 
przyczółki  po  wschodniej  i  zachodniej  stronie  Wielkiej  Wyspy,  podbiło  dawnego 
sojusznika  Imperium  Germanicum  na  dalekim  wschodzie  i  uczyniło  go  swoim 
lotniskowcem u brzegów Wielkiej Wyspy, takim samym lotniskowcem u zachodnich 
brzegów  Wielkiej  Wyspy  uczyniło  swego  wojennego  sojusznika,  innymi  słowy  nie 
dopuściło do tego, aby Imperium Wschodnie miało swobodne wejście na oceany a 
więc nie pozwoliło, żeby zapanowało ono nad Wielką Wyspą. Obie imperialne armie, 
w których szeregach walczyło dzielnie setki tysięcy wojowników z rożnych narodów, 
zatknęły  swoje  zwycięskie  sztandary  na  ruinach  stolicy  Imperium  Germanicum, 
podzieliły się jego terytorium i ustanowiły linię demarkacyjną. Na obu imperatorów i 

 

13

background image

na  wojowników  obu  imperialnych  armii  spłynęła  wówczas  potęga  i  chwała  ich 
imperiów.  

Imperator Imperium Germanicum do końca toczył przeciw obu imperiom zaciekły bój, 
ale słabł coraz bardziej, ledwo uniknął śmierci od bomby podłożonej przez agenturę 
jednego  z  imperiów,  osaczony  jak  ranny  wilk  desperacko  się  bronił,  eksploatował 
swoich niewolników w obozach i fabrykach, rzucił do walki nawet starców i młodych 
chłopców, którzy z dziecięcą żarliwością i wiarą w imperatora szli po bohaterską, lecz 
daremną  śmierć.  Aż  wreszcie,  aby  uniknąć  śmierci  na  szubienicy,  bo  wiedział,  że 
tylko tego może się spodziewać od swoich imperialnych wrogów, którzy, tak samo jak 
on, kierowali się zasadą: nie ma litości dla wrogów imperium, zażył truciznę i strzelił 
sobie  w  głowę  z  pistoletu.  Niektórzy  autorzy  imperialnych  kronik  sądzą,  że  gdyby 
zdecydował się na to rok wcześniej, to byłoby to zręczne posunięcie taktyczne, które 
być  może  nieco  pomieszałoby  szyki  wrogim  imperiom.  Ale  na  pewno  nie 
zatrzymałoby  ich  pochodu.  Warto  tu  wspomnieć  o  tym,  że  w  ruinach  kancelarii 
imperatora Imperium Germanicum na cztery dni przed jego samobójczą śmiercią do 
ostatniego boju stanęło trzystu wojowników z innego wielkiego narodu Europy.  

Ci wojownicy z dywizji im. Karola Wielkiego walczyli jeszcze przez dwa dni po śmierci 
imperatora,  kiedy  Imperium  Germanicum  przestało  istnieć.  Nie  walczyli  już  pod 
sztandarami  Imperium  Germanicum,  bo  te  sztandary  pochyliły  się,  upadły  i 
pochwycone  zostały  przez  wojowników  imperialnych  armii  Wschodu  i  Zachodu. 
Walczyli  jedynie  pod  nie-widzialnymi  sztandarami  Imperium  Europaeum.  Bronili 
geopolitycznej  i  geostrategicznej  egzystencji  Imperium  Europaeum,  którego 
terytorium obejmowało dziesięć tysięcy metrów kwadratowych pokrytych ruinami. Nie 
walczyli  już  w  szeregach  imperialnej  armii  imperatora  Imperium  Germanicum,  bo 
żadnego  imperatora  już  nie  było,  lecz  stanowili  wyłącznie  armię  Imperium 
Europaeum. Przez dwa dni, na dziesięciu tysiącach metrów kwadratowych pokrytych 
ruinami  istniało  Imperium  Europaeum  jako  byt  geopolityczny  i  geostrategiczny. 
Kilkudziesięcioosobowa  imperialna  armia  im.  Karola  Wielkiego  walczyła  przez  48 
godzin  o  pomnożenie  potęgi  i  chwały  Imperium  Europaeum.  A  kiedy  ostatnich 
trzydziestu  wojowników  tej  armii,  którzy  przeżyli,  poddało  się,  wtedy  pochyliły  się  i 
upadły  niewidzialne  sztandary  Imperium  Europaeum,  a  jego  geopolityczna  i 
geostrategiczna  forma  została  zniszczona.  Jednak  te  niewidzialne  sztandary  nie 

 

14

background image

dostały  się  w  ręce  wojowników  ze  zwycięskich  imperialnych  armii  Wschodu  i 
Zachodu,  bo  ci  nie  mogli  ich  przecież  zobaczyć,  ale,  ukryte  w  tajemnym  miejscu, 
czekają,  aż  ktoś  wzniesie  je  w  górę  i  będą  mogły  tryumfalnie  załopotać  nad  armią 
Imperium Europaeum.  

I zakończył się tytaniczny bój o panowanie nad światem, bój który na płaszczyźnie 
ideologiczno-politycznej  toczyły  Imperium  Americanum  i  Imperium  Sovieticum 
przeciw Imperium Germanicum, a na płaszczyźnie geopolitycznej i geostrategicznej 
Imperium  Zachodnie  i  Imperium  Wschodnie  przeciw  Imperium  Europaeum.  Dwaj 
zwycięzcy imperatorowie zasiedli przy stole, wykreślili nową mapę Wielkiej Wyspy i 
świata, podzielili się europejskimi prowincjami Imperium Germanicum zachowując je 
w postaci państw narodowych, aby ich nowi poddani tę pozbawioną suwerenności i 
geopolitycznej  substancji  formę  nadal  uznawali  za  coś  rzeczywiście  istniejącego, 
ustanowili  nowy  ład  etniczny  dokonując  przesiedleń  na  wielką  skalę,  dokonali 
krwawych czystek w podbitych prowincjach, uwięzili i internowali setki tysięcy ludzi, 
których uznali za potencjalne zagrożenie dla swojej władzy, obalili, uwięzili, wygnali 
lub  zabili  namiestników  europejskich  prowincji  Imperium  Germanicum  i  osadzili  na 
stolicach  tych  prowincji  swoich  własnych  namiestników,  podbitym  prowincjom 
narzucili swoje ideologie i ustroje polityczne. Zorganizowali wielki proces pokazowy 
dla paladynów zwyciężonego imperatora, kilkunastu z nich skazali na karę śmierci i 
powiesili, aby pokazać całemu światu, że nie ma litości dla wrogów imperium. Potem 
w  tym  samym  celu  powiesili  lub  uwięzili  wielu  jego  podwładnych.  Zwłoki 
powieszonych spalili, a prochy rozsypali na cztery strony świata tak, aby nie pozostał 
po nich żaden ślad. Kilku najbliższych towarzyszy imperatora zachowali przy życiu i 
umieścili  w  wielkim  więzieniu  w  stolicy  Imperium  Germanicum,  aby  służyli  jako 
odstraszający przykład dla ludów podbitych prowincji i dla całego świata. Jednego z 
nich trzymali tam 42 lata. Gdy propagandowa użyteczność starca wyczerpała się, po 
prostu umarł, "popełniając samobójstwo".  

Kiedy armie zwycięskich imperiów zatknęły swoje sztandary nad stolicą plemienno-
narodowo-rasowego  Imperium  Germanicum,  to  nie  tylko  to  imperium  przestało 
istnieć, ale również przestało istnieć Imperium Europaeum jako byt geopolityczny. Po 
raz  pierwszy  w  swojej  historii  zostało  podbite  i  podzielone  przez  wrogie, 
pozaeuropejskie imperia.  

 

15

background image

Imperium Europaeum zaczęło swoja geopolityczną egzystencję z chwilą, kiedy swoje 
imperium  utworzył  Aleksander  Wielki.  Potem  wcieliło  się  w  imperium  rzymskie,  w 
cesarstwo  bizantyjskie,  w  imperium  Karola  Wielkiego,  w  imperia  Ottonów, 
Hohenstaufów,  Jagiellonów,  w  święte  Cesarstwo  Rzymskie,  w  cesarstwo 
Habsburgów,  w  dynastie  i  monarchie,  w  wielkie  państwa  królów  i  cesarzy,  w 
kolonialne imperia państw europejskich a wreszcie w europejskie państwa narodowe, 
które  będąc  odrębnymi  bytami  politycznymi  tworzyły  mimo  wszystko  jeden,  choć 
skrajnie  rozczłonkowany  organizm  geopolityczny.  Państwa  narodowe  stanowiły 
jednak późną, wyczerpaną i bezsilną formę Imperium Europaeum, albowiem zanikła 
w  nich  właściwa  formuła  imperialna,  a  zaczynała  dominować  formuła  narodowej 
jedności,  niepodzielności  i  odrębności.  Równocześnie  słabł  duch  Imperium 
Europaeum,  bo  państwo  narodowe  nie  ma  rozmachu  i  poczucia  naprawdę  wielkiej 
misji, walczy ono o miedzę z sąsiadem, ale nie walczy o świat. Spektakularna klęska 
plemienno-narodowo-rasowego Imperium Germanicum, która nastąpiła w infernalnej 
scenerii  "zmierzchu  bożyszcz",  przyniosła  likwidację  geopolitycznej  egzystencji 
Imperium Europaeum, dowiodła, że plemienno-rasowo-narodowa formuła imperialna 
była  już  wówczas,  a  tym  bardziej  jest  dziś,  całkowicie  nieużyteczna  dla  Imperium 
Europaeum.  

Oznacza  to  również,  że  tradycyjne  państwa  narodowe  nie  mogą  być  dla  Imperium 
Europaeum  instrumentem,  którym  mogłoby  się  ono  posłużyć  w  celu  odrodzenia 
swojej  geopolitycznej  egzystencji.  Żadne  europejskie  państwo  narodowe  nie  może 
już osiągnąć suwerenności i wielkości samo, nie może jej szukać w przeszłych i na 
zawsze  umarłych  formach.  Ostatnią  próbą  osiągnięcia  suwerenności  i  wielkości 
przez  europejskie  państwo  narodowe,  co  w  erze  imperiów  oznacza  konieczność 
stworzenia  imperium  i  walkę  o  władzę  nad  światem,  było  plemienno-narodowo-
rasowe  Imperium  Germanicum,  którego  "finale  furioso"  zamknęło  ostatecznie  erę 
państw  narodowych  dawnego  typu,  a  właściwie  państewek,  jeśli  patrzeć  na  nie  z 
imperialnej perspektywy. Zakończenie tej ery w sensie faktycznym musi przynieść jej 
zakończenie  także  w  tym  sensie,  żeby  porzucić  iluzje  i  nie  marnować  sił  dla 
niemożliwych  do  realizacji  prób  ponownego  geopolitycznego  i  geostrategicznego 
ustanowienia dawnej formy suwerennego państwa narodowego. Albowiem od czasu 
upadku Imperium Germanicum imperialne instrumenty władzy militarnej, politycznej, 

 

16

background image

ekonomicznej,  finansowej,  technicznej  i  mass  medialnej  spotęgowały  się  i 
udoskonaliły  w  stopniu,  o  jakim  nie  mogli  nawet  marzyć  imperatorowie,  którzy  pół 
wieku temu toczyli walkę o świat.  

Oznacza to, że tak dziś jak i w przyszłości tylko imperia mogą naprawdę działać jako 
suwerenne podmioty polityki światowej. Dla Europejczyków oznacza to, że muszą się 
zjednoczyć,  aby  wywalczyć  geopolityczną  egzystencję  dla  Imperium  Europaeum, 
które  oparte  być  musi  na  ponadplemiennej,  ponadnarodowej,  ponadrasowej  i 
ekumenicznej  pod  względem  religijnym  formule  imperialnej.  Ta  formuła  niejako 
wchłania  w  siebie  wszystkie  formuły  imperialne,  jakimi  przez  wieki  posługiwało  się 
Imperium  Europaeum  w  swoich  poprzednich  wcieleniach,  i  równocześnie  je 
przezwycięża.  Wyklucza  to  jakąkolwiek  nostalgię  za  "dawnymi  dobrymi  czasami", 
wyklucza jakąkolwiek restaurację, jakiekolwiek pragnienie powrotu do przeszłości czy 
chęć  wskrzeszania  umarłych  na  zawsze  form  geopolitycznych,  a  równocześnie 
oznacza wierność geopolityce i duchowi Imperium Europaeum.  

Droga do Imperium Europaeum  

Ponad  pięćdziesiąt  lat  temu  widzialna,  geopolityczna  egzystencja  Imperium 
Europaeum  została  rozbita  przez  wrogie,  pozaeuropejskie  imperia.  Ale  mimo  to 
Imperium  Europaeum  trwało  nadal.  Jest  ono  bowiem  nie  tylko  geopolityczną 
egzystencją, która mimo podboju nie umarła, lecz pogrążyła się w głębokim śnie, tak 
jak  wewnątrz  góry  śpią  legendarni  rycerze,  królowie  lub  cesarze,  ale  także 
niezniszczalnym,  niepokonanym  duchem,  którego  nikt,  żadne  wrogie  imperium,  nie 
może nawet okupować, gdyż jego suwerenność zakorzeniona jest w sferze głębszej i 
wyższej niż czysto geopolityczna i militarna siła. Duch Imperium Europaeum trwa, bo 
ciągle  jeszcze  trwa  pamięć  o  przeszłości,  o  dawnej  chwale  i  potędze  Imperium,  o 
tym, że były czasy, kiedy Imperium Europaeum panowało nad światem.  
Dopóki trwa ta pamięć, dopóki trwa nadzieja, mniej lub bardziej skryta, dopóty trwa 
Imperium Europaeum. Wiedzie ono swoją tajemną egzystencję, która przejawia się w 
sztuce, literaturze i architekturze, w myśli politycznej, w religii i poezji, w naukowych 
odkryciach i w muzyce, w obyczajach, tradycjach i językach, w mitach i symbolach, w 
pomnikach  i  krajobrazach,  w  baśniach,  podaniach,  bajkach  i  legendach,  które 
Europejczycy  nadal  opowiadają  swoim  dzieciom.  Czasami  jawnie  a  czasami  w 

 

17

background image

ukryciu,  raz  tu  raz  tam,  zepchnięte  do  podziemia  przez  ideologiczny  i  polityczny 
napór  zwycięskich  imperiów  ciągle  jeszcze  trwa  i  walczy  Imperium  Europaeum  w 
duszach Europejczyków i w ich dziełach, i trwać i walczyć będzie dopóty, dopóki nie 
umrze ostatni z nich. Żeby jednak duchowe Imperium Europaeum rozkwitło, to musi 
ono  ponownie  zyskać  geopolityczny  kształt,  bowiem  oba  te  wymiary,  duchowy  i 
geopolityczny  wzajemnie  się  przenikają,  pobudzają  i  wzmacniają,  oba  są  ze  sobą 
sprzężone.  Duch  jest  wprawdzie  silniejszy  niż  geopolityka,  bo  trwa  na  przekor 
wszystkiemu  i  wszystkim,  i  żadne  polityczne  czy  materialne  warunki  go  nie 
determinują, ale geopolityka nadaje mu impet i wielkość, inspiruje do wspinania się 
na wyżyny.  
Po  pokonaniu  Imperium  Germanicum,  po  rozbiciu  widzialnej  geopolitycznej  formy 
Imperium Europaeum, po uporządkowaniu spraw w swoich europejskich prowincjach 
oba  zwycięskie  imperia  natychmiast,  po  krótkim  odpoczynku,  rozpoczęły  kolejną 
rundę  walki  o  panowanie  nad  światem.  Trwała  ona  bezustannie,  na  wszystkich 
możliwych  płaszczyznach  i  przybierała  najrozmaitsze  formy,  oba  imperia  używały 
wszelkich możliwych środków, posługiwały się dywersją, naciskiem, inspirowaniem i 
popieraniem  ideologicznych,  politycznych  i  narodowych  waśni  i  konfliktów  na 
obszarze  podległym  wrogowi,  stworzyły  gigantyczne  aparaty  wywiadowcze  i 
kontrwywiadowcze,  rozbudowywały  swoje  agentury  wszędzie  tam,  gdzie  było  to 
możliwe, tworzyły, wspierały, finansowały, organizowały grupy terrorystyczne i ruchy 
"narodowo-wyzwoleńcze",  dokonywały  zamachów  stanu  i  przewrotów  politycznych, 
wywoływały  lokalne  wojny  i  cały  czas  unowocześniały  armię,  doskonaliły  swoją 
straszliwą  broń  i  powiększały  jej  arsenały,  wyruszyły  w  kosmos,  aby  i  tam  toczyć 
rozgrywkę.  Będący  na  ich  usługach  ideolodzy  inspirowali  powstawanie  koncepcji 
politycznych  i  nurtów  ideowych  potrzebnych  do  maskowania  i  uzasadniania 
imperialnej  polityki,  wymyślali  hasła  i  idee,  które  potem  na  cały  świat  nagłaśniane 
były przez coraz większe i coraz doskonalsze aparaty mass-mediow.  
Ale  Imperium  Wschodnie  coraz  bardziej  słabło,  wyczerpywała  się  jego  imperialna 
formuła, która była formułą opartą na ideologicznej utopii i po doktrynersku sztywną. 
W miarę upływu czasu ta ideologiczna formuła imperialna stawała się coraz bardziej 
anachroniczna  i  coraz  bardziej  krępująca,  co  sprzyjało  również  osłabianiu 
ideologicznej  kontroli  nad  namiestnikami  prowincji  i  rozrzuconymi  po  świecie 
agenturami  imperium.  Imperium  Wschodnie  nie  potrafiło  zmodyfikować  swojej 

 

18

background image

sztywnej ideologicznej formuły imperialnej. Nastąpiła sytuacja, kiedy dawna formuła 
imperialna nie jest już w stanie służyć imperialnym celom a nie ma sposobu, żeby to 
zmienić.  Doszły  do  tego  inne  czynniki:  nieproduktywność  i  uzależnianie  się  pod 
względem technicznym i żywnościowym od Imperium Zachodniego. Ze względu na 
anachroniczną,  opartą  na  utopijnej  doktrynie  formułę  imperialną  i  ze  względu  na 
ustrój  gospodarczy  Imperium  Wschodnie  okazało  się  niezdolne  do  opanowania  i 
użycia  dla  swoich  imperialnych  celów  nowych  środków  technicznych  i  naukowych. 
Imperium  Zachodnie,  które  dysponowało  bardziej  elastyczną  pod  względem 
ideologicznym  formułą  imperialną,  wyczuwając  natychmiast,  że  jego  wróg  słabnie 
nasiliło atak na wszystkich frontach w Europie i dalekim wschodzie, wszędzie, gdzie 
tylko to było możliwe, forsowało nowe zbrojenia lub groziło, że je podejmie. I tak krok 
po kroku, metodycznie i wytrwale dążyło do zwycięstwa.  
Zaczęło  mocniej  ingerować  w  sprawy  europejskich  prowincji  wroga,  popierać  tam 
ruchy  opozycyjne,  które  w  mniejszym  lub  większym  stopniu  kwestionowały  władzę 
namiestników  prowincji  a  przez  to  panowanie  Wschodniego  Imperium.  I  w  tym 
momencie  geopolityczne  Imperium  Europaeum  jakby  drgnęło  we  śnie,  jakby 
przeszedł  przez  nie  dreszcz,  spowodowany  tym,  ze  ktoś  rozpoczyna  marsz  na 
wschód.  A  Imperium  Europaeum  jest  sojusznikiem  każdego,  kto  tak  czyni,  kto 
pomniejsza  obszar  panowania  jego  śmiertelnego,  odwiecznego  wroga.  W  ciągu 
następnych  lat  napór  Imperium  Zachodniego  nie  malał,  aż  w  końcu  nękane 
wewnętrznymi  problemami,  niezdolne  do  opanowania  ruchów  opozycyjnych  w 
prowincjach  i  do  wytworzenia  nowej  formuły  imperialnej  Imperium  Wschodnie 
ustąpiło  i  runął  mur  dzielący  stolicę  dawnego  Imperium  Germanicum.  Huk 
rozwalanego  muru  zbudził  geopolityczne  Imperium  Europaeum,  które  podniosło 
głowę,  rozejrzało  się  wokół  i  zobaczyło,  że  ktoś  rusza  dalej  na  wschód,  aby  rozbić 
jego  odwiecznego,  śmiertelnego  wroga.  I  tak  Imperium  Americanum  stało  się 
sojusznikiem  Imperium  Europaeum.  Wchodząc  na  trakt,  którym  przez  wieki  na 
wschód  ruszali  wojownicy  i  osadnicy  Imperium  Europaeum,  Imperium  Americanum 
zaczęło realizować odwieczny geopolityczny cel Imperium Europaeum.  
Po  zburzeniu  muru  dzielącego  dawną  stolicę  Imperium  Germanicum  Imperium 
Americanum  przyłączyło  do  swojej  niemieckiej  prowincji  niemiecką  prowincję 
wchodzącą  wcześniej  w  skład  Imperium  Sovieticum.  A  potem  przejęło  pod  swoją 
kontrolę  kolejne  prowincje  Imperium  Wschodniego,  i  coraz  bardziej  osłabiało  i 

 

19

background image

rozkruszało  geopolityczną  formę  wroga.  Ponieważ  przyłączenie  nowych  prowincji 
odbywało  się  pod  kamuflażem  powstawania  niepodległych  państw  narodowych,  to 
pobudziło  to  do  politycznej  aktywności  narody  żyjące  w  prowincjach  już  nie 
peryferyjnych ale położonych bliżej centrum i w konsekwencji doprowadziło do tego, 
że  prowincje  przez  nie  zamieszkałe  oderwały  się  od  Imperium  Wschodniego 
całkowicie lub częściowo. Osłabione na flance zachodniej Imperium Wschodnie nie 
było  w  stanie  bronić  swoich  prowincji  południowych,  które  stopniowo  zaczęły  się 
uniezależniać.  I  tak  krok  po  kroku,  systematycznie,  mądrze  i  rozważnie  a  zarazem 
pchane niezłomnym dążeniem do pomnożenia swojej potęgi i chwały i do panowania 
nad światem Imperium Americanum coraz dalej wchodzi w głąb Wielkiej Wyspy.  
Można  powiedzieć,  że,  tak  samo  jak  kiedyś  Imperium  Germanicum,  jest  ono  na 
wyższej, geopolitycznej i geostrategicznej płaszczyźnie instrumentem, przy pomocy 
którego  Imperium  Europaeum  realizuje  swoje  geopolityczne  i  geostrategiczne 
przeznaczenie  niszcząc  swojego  odwiecznego,  śmiertelnego  wroga  na  wschodzie. 
Słabnące i osaczone, Imperium Wschodnie broni się zaciekle, bo wie, że jeśli ustanie 
w  walce  to  padnie.  Jego  ideologowie  i  intelektualiści  gorączkowo  pracują  nad 
znalezieniem nowej formuły imperialnej, tworzą nowe koncepcje geopolityczne, które 
skierowane są wprawdzie przeciw Imperium Americanum, ale które mają również na 
celu  rozbicie  jedności  Europy  i  zapobieżenie  geopolitycznemu  odrodzeniu  się 
Imperium  Europaeum.  Imperium  Wschodnie  ma  dziś  do  dyspozycji  rozmaite 
ideologie,  których  może  używać,  aby  wpływać  na  ideologicznych  sojuszników  w 
Europie  i  podsycać  nacjonalizmy  i  ambicje  narodów  europejskich.  Stara  się  ono 
upowszechniać  w  Europie  geopolityczne  alternatywy,  mamić  Europejczyków 
koncepcjami  osi,  przymierzy  i  bloków,  obiecywać  największym  prowincjom 
europejskim  pomoc  w  odzyskaniu  suwerenności,  a  wszystko  po  to,  aby  Imperium 
Europaeum nie odzyskało swojej geopolitycznej egzystencji.  
Sytuacja  wewnętrzna  Imperium  Wschodniego  nie  jest  dobra,  różne  prowincje 
ujawniają  skłonności  do  uniezależniania  się  od  centrum,  nasilają  się  tendencje 
separatystyczne itd. Imperium Wschodnie, zdając sobie sprawę, że grozi mu utrata 
imperialnego  statusu,  robi,  co  może,  aby  się  ratować,  przekształca  stare  i  montuje 
nowe  agentury,  od  czasu  do  czasu  straszy  Imperium  Americanum,  że  ujawni 
spoczywające  w  archiwach  dokumenty,  które  podważą  lub  zrelatywizują  wersję 
imperialnej historii, służącą im obu przez pięćdziesiąt lat dla legitymizacji imperialnej 

 

20

background image

władzy,  ale  w  znacznej  mierze  bezużyteczną  już  dziś  dla  Imperium  Wschodniego, 
zaś nadal użyteczną dla Imperium Americanum, gdyż to ono kontroluje europejskie 
prowincje,  gdzie  ta  wersja  imperialnej  historii  napisana  wspólnie  przez  obu 
zwycięzców  nadal  obowiązuje  (dlatego  te  propagandowe  posunięcia  Imperium 
Wschodniego  są  korzystne  dla  Imperium  Europaeum.  Imperium  Wschodnie  szuka 
gorączkowo  wszystkich  instrumentów  służących  do  obrony  przed  Imperium 
Americanum,  a  tym  samym  przed  Imperium  Europaeum,  gdyż  wie,  że  jego 
imperialna geopolityczna egzystencja jest zagrożona, a jeśli ją utraci, to może już jej 
nigdy nie odzyskać, a wówczas Imperium Americanum, które dysponuje wobec niego 
również  finansowymi  i  ekonomicznymi  instrumentami  nacisku  będzie  mogło  z  nim 
zrobić, co mu się będzie podobało. 
Imperium Americanum zdaje sobie sprawę z tego, że rozbijając Imperium Wschodnie 
i idąc na podbój Wielkiej Wyspy, na który iść chce i musi, wyzwala geopolityczne siły, 
nad  którymi  może  nie  zapanować,  wie  że  łamiąc  dotychczasową  równowagę 
geopolityczną  wywołuje  na  całej  płycie  Wielkiej  Wyspy  geopolityczne  ruchy 
tektoniczne,  które  wymykają  się  spod  jego  kontroli.  Nie  tylko  bowiem  Imperium 
Europaeum  budzi  się  z  geopolitycznego  snu,  ale  również  inne  geopolityczne  twory 
na  Wielkiej  Wyspie  korzystają  z  tego,  ze  Imperium  Wschodnie  zostaje  rozbite. 
Dlatego Imperium Americanum będzie chciało raczej utrzymać egzystencję Imperium 
Wschodniego  w  postaci  regionalnego  mocarstwa,  aby  wykorzystywać  je  jako  "psa 
obrotowego"  przeciw  Imperium  Europaeum  i  innym  geopolitycznym  strukturom  na 
Wielkiej Wyspie lub u jej wybrzeży.  
Dlatego  Imperium  Europaeum  powinno  dążyć  do  sojuszu  z  dawnym  wyspiarskim 
sojusznikiem  Imperium  Germanicum  na  Dalekim  Wschodzie,  z  wielkim  państwem 
zamieszkałym  przez  rasę  żółtą,  a  także  z  państwami  tworzącymi  na  płaszczyźnie 
geopolitycznej  Imperium  Arabicum.  Zwiększenie  ich  siły  kosztem  Imperium 
Wschodniego  spowoduje  zelżenie  nacisku  Imperium  Americanum  na  Imperium 
Europaeum,  dając  mu  więcej  przestrzeni  geopolitycznej  i  swobody  politycznego 
manewru. W geopolitycznym interesie Imperium Europaeum leży więc, aby Imperium 
Wschodnie  nie  tylko  przestało  być  imperium,  ale  żeby  zostało  uzależnione, 
rozebrane,  a  w  przyszłości  weszło  jako  prowincja  (lub  kilka  prowincji)  w  skład 
Imperium Europaeum.  

 

21

background image

Ten  długofalowy,  dalekosiężny  cel  chce  Imperium  Europaeum  osiągnąć  używając 
jako instrumentu silniejszego dziś od siebie pod względem militarnym i politycznym 
Imperium  Americanum,  podniecając  i  wzmacniając  jego  imperialny  impet.  Gdy  cel 
zostanie  osiągnięty,  zmieni  się  natura  Imperium  Americanum,  która  zresztą  już 
zmienia  się  w  miarę  jak  to  morskie  imperium  wchodzi  w  głąb  Wielkiej  Wyspy. 
Imperium  Americanum  musi  modyfikować  swoją  formułę  imperialną,  ponieważ 
dotychczasowa  formuła  staje  się  coraz  bardziej  anachroniczna  w  obliczu  wyzwań, 
jakie  przynosi  podbój  Wielkiej  Wyspy.  Imperialna  formuła  ukrywająca  dążenie  do 
panowania  nad  światem  pod  hasłami  szerzenia  demokracji,  praw  człowieka  i 
wolności  była  użyteczna  w  walce  z  Imperium  Sovieticum,  gdyż  skierowana  była 
przeciw  jego  formule  ideologicznej.  Kiedy  Imperium  Wschodnie  odrzuciło  dawną 
imperialną  formułę  ideologiczną  to  tym  samym  straciła  sens  ideologiczna  formuła 
Imperium Americanum.  
Nie  ma  już  ono  o  co  walczyć,  ponieważ  ideologiczny  cel  został  zrealizowany,  a 
przecież chce i musi walczyć nadal o panowanie nad światem. Dlatego ideologowie 
Imperium  Americanum  gorączkowo  poszukują  sposobów  modyfikacji  formuły 
imperialnej,  raz  rzucają  hasło  "Nowego  Porządku  Światowego",  raz  hasło  "końca 
historii",  a  kiedy  indziej  koncepcję  "starcia  cywilizacji".  Te  poszukiwania  będą 
nabierać  intensywności,  ponieważ  nowa  formuła  imperialna  jest  niezbędna.  Należy 
pamiętać  też  o  tym,  że  formuła  imperialna  jest  na  różne  sposoby  związana  z 
wewnętrznym  porządkiem  w  imperium.  Stąd  zmiana  formuły  imperialnej  będzie  z 
czasem  wpływać  na  zmianę  układu  elementów  ideologicznych  i  ich  modyfikacje  w 
całym Imperium Americanum.  
Imperium  Americanum  chciałoby  oczywiście  stworzyć  prawdziwe  Amerykańskie 
Imperium  Mundi,  ale  jest  na  to  jeszcze  za  wcześnie.  Najpierw  bowiem  świat  musi 
przejść  przez  nową  erę  imperialną,  w  której  imperia  będą  oparte  na  nowych 
skuteczniejszych  formułach  imperialnych,  będą  naprawdę  potrafiły  odpowiednio 
kontrolować swoje terytoria i ludy. Dopiero później, po kolejnej rundzie walki o świat, 
która  potrwa  zapewne  przez  cały  XXI  wiek  i  dłużej,  jedno  z  imperiów  stanie  się 
naprawdę  Imperium  Mundi.  Wszystkie  te  procesy  sprzyjają  Imperium  Europaeum, 
które powoli odzyskuje swoją geopolityczną egzystencję, w coraz większym stopniu z 
"sojusznika" Imperium Americanum przemienia się w jego poł-sojusznika, a w końcu 

 

22

background image

zmieni się w sojusznika, gdyż bez Imperium Europaeum Imperium Americanum nie 
jest w stanie kontrolować i organizować Wielkiej Wyspy.  
Z geopolitycznego i geostrategicznego punktu widzenia Imperium Europaeum, będąc 
na  Wielkiej  Wyspie,  jest  u  siebie,  jest  tam,  gdzie  działa  się  i  dzieje  jego  historia, 
Imperium Americanum zaś musi panować na Wielką Wyspą, która jest dlań ziemią 
obcą, z Małej Wyspy, gdzie znajduje się jego metropolitalna prowincja. Wolno zatem 
przewidywać,  że  nadejdzie  moment,  kiedy  Imperium  Europaeum  dotknąwszy  ziemi 
Wielkiej  Wyspy  podniesie  się  jak  Anteusz  i  stanie  wobec  słabnącego  Imperium 
Americanum  jak  równy  z  równym,  jak  prawdziwy  sojusznik,  a  nie  "sojusznik".  To 
będzie  początkiem  nowej  rundy  walki  o  panowanie  nad  Wielką  Wyspą  a  potem  o 
świat.  Imperium  Europaeum  odrodzi  się  w  swojej  spotęgowanej  geoimperialnej 
formie i przejmie od Imperium Americanum kontrolę nad Wielką Wyspą.  
 

Dlaczego Imperium Europaeum zwycięży w walce o świat?  

Imperium Europaeum zwycięży w walce o świat, ponieważ jego geopolityka będzie 
nie  od  pokonania  i  ponieważ  jego  duch  jest  niezwyciężony.  Imperium  Europaeum 
opanuje najpierw wrota do Serca Lądu, a potem Serce Lądu. Aby to osiągnąć zawrze 
sojusz  z  innymi  strukturami  geopolitycznymi  Wielkiej  Wyspy,  którego  celem  będą 
rozbiory Imperium Wschodniego. Rozerwane zostaną wówczas kleszcze przez cały 
XX  wiek  ściskające  Europę  od  wschodu  i  zachodu,  z  każdym  krokiem  na  wschód 
Imperium  Europaeum  przedłużać  będzie  ramię  swojej  geopolitycznej  siły,  które 
posłuży  mu,  aby  odzyskać  geopolityczną  siłę  na  zachodzie.  Kiedy  Imperium 
Europaeum  opanuje  i  zorganizuje  Serce  Lądu  stanie  się  dominującą  potęgą  na 
Wielkiej Wyspie.  
A  wówczas,  używając  najnowocześniejszych  środków  imperialnej  władzy  podda 
swojej  kontroli  zamieszkujące  Wielką  Wyspę  narody,  ludy  i  plemiona.  Formy  jego 
panowania  będą  całkiem  nowe  i  przystosowane  do  warunków  XXI  i  XXII  wieku  a 
równocześnie będą takie, jakie zawsze występowały w Imperium Europaeum w ciągu 
tysiącleci. Kiedy Imperium Europaeum opanuje Wielką Wyspę, wtedy posiądzie bazę 
geopolityczną, jakiej nie miało dotąd żadne inne imperium. Brzegów Wielkie Wyspy 
strzegły  będą  potężne  floty  Imperium,  ogromne  lotniskowce  patrolować  będą 
wybrzeża  i  cieśniny,  śmiercionośne  rakiety  wymierzone  z  niej  będą  na  wszystkie 

 

23

background image

strony  świata,  podczas  gdy  ona  sama  zasłonięta  będzie  nieprzenikalną  "tarczą 
obrony strategicznej".  
Ale  Imperium  Europaeum  będzie  nie  tylko  polityczną,  ekonomiczną  i  militarną 
potęgą,  ale  magnesem  przyciągającym  inne  narody,  skupieniem  sił  atrakcyjnych, 
centrum,  wokół  którego  grupować  się  będą  narody  pozaeuropejskie.  Imperium  nie 
będzie narzucać im siłą żadnych swoich wartości, ale przyjmie z radością każdego, 
kto  zechce  je  wyznawać  i  ich  bronić,  niezależnie  od  jego  narodowości,  rasy  czy 
religii. Od innych narodów, ludów i plemion Imperium wymagać jedynie będzie, aby 
uznały jego władzę i przyczyniały się do pomnażania potęgi i chwały Imperium. Kiedy 
Wielka  Wyspa  zostanie  opanowana,  umocniona  i  zorganizowana,  by  była  twierdzą 
nie do zdobycia, kiedy wokół niej na morzach i oceanach ustanowiona zostanie strefa 
bezpieczeństwa  Imperium,  wtedy  Imperium  zwróci  się  na  południe  -  jak  zawsze 
Północ wygra z Południem i rozbite zostanie Imperium Arabicum.  
Imperium  Europaeum,  które  będzie  równocześnie  stałym  lądem,  wyspą  i  morzem, 
Wschodem i Zachodem, Północą i Południem, będzie Imperium Środka, łączącym w 
sobie  nomos  ziemi  i  nomos  morza,  nomos  powietrza  i  nomos  kosmosu,  będzie 
"Nowym  Kontynentem",  Lewiatanem  w  sojuszu  z  Behemothem,  Niedźwiedziem  i 
Wielorybem w sojuszu z Orłem, wykona następnie trzy ostatnie geoimperialnej ruchy. 
W  pierwszym  ruchu,  zgodnie  z  "odwróconą  doktryną  Monroe'go",  przesunie  na 
wschód  i  na  zachód  oceaniczną  strefę  swojego  bezpieczeństwa.  W  drugim 
geoimperialnym ruchu Imperium podda swojej kontroli leżącą na zachodnim oceanie 
Wyspę  Południową,  która  kiedyś  wchodziła  w  jego  skład  i  z  którą  łączą  je  bliskie 
językowe,  kulturalne  i  religijne  więzi.  W  trzecim  skieruje  się  ku  Wyspie  Północnej, 
gdzie mieściła się metropolitalna prowincja dawnego Imperium Americanum, i gdzie 
powstało  Imperium  Judaicum.  Osaczy  ten  "Stary  Kontynent"  od  zachodniej  i 
północnej  strony,  gdzie  graniczy  ona  z  wschodnimi  brzegami  Wielkiej  Wyspy,  od 
wschodu i od południa. Pokona Imperium Judaicum, przyjmie jego hołd, zeuropeizuje 
i zorganizuje na nowo Wyspę Północną, zrealizuje swoją finalną formę geopolityczną 
i zapanuje nad światem.  
Historia  zatoczy  wielki  krąg.  Niegdyś  Amerykanie  oderwali  swoje  prowincje  od 
Imperium  Europaeum,  stworzyli  Imperium  Americanum  i  podbili  Imperium 
Europaeum.  Ale  nadejdzie  czas,  kiedy  to  Europejczycy  ogłoszą  swoją  Deklarację 
Niepodległości,  oderwą  swoje  prowincje  od  Imperium  Americanum,  odbudują 

 

24

background image

Imperium  Europaeum  i  ponownie  przyłączą  doń  swoje  dawne  amerykańskie 
prowincje.  
Imperium  Europaeum  wygra  walkę  o  świat,  ponieważ  jest  jedynym  prawdziwym 
Imperium,  "bo  istnieje  tylko  Jedno  Imperium  tak  jak  istnieje  tylko  Jeden  Kościół". 
Imperium  Europaeum  wygra  walkę  o  świat,  ponieważ  walczy  o  świat  po  raz  drugi, 
może więc odwołać się do historycznej pamięci, ożywić ją i uczynić natchnieniem dla 
Europejczyków. Zdobędzie więc świat na nowo, nie powtarzając błędów, które stały 
się  przyczyną  jego  straszliwej  klęski  w  XX  wieku.  Władcy  i  poddani  Imperium 
Europaeum  mogą  powiedzieć  o  sobie  i  o  swoim  Imperium  to,  czego  nie  mogą 
powiedzieć inne imperia: MY EUROPEJCZYCY MAMY WSZYSTKO.  
W wiecznej teraźniejszości naszego ducha my Europejczycy mamy wszystko: mamy 
Boga i bogów, monoteizm i politeizm, Kościół i kościoły, mamy wszystkie wyznania i 
wiary,  sekty  i  ruchy  religijne,  mamy  symbole,  mity,  baśnie,  legendy,  bajki  i  święte 
księgi, mamy wiele języków, dialektów, kultur, krajobrazów i klimatów, mamy morza, 
oceany,  góry  i  pustynie,  mamy  sztukę,  literaturę  i  filozofię,  które  przewyższają 
wszystko,  co  kiedykolwiek  w  tych  dziedzinach  stworzył  człowiek,  mamy  fizykę  i 
metafizykę,  matematykę  i  muzykę,  jakiej  nie  skomponował  nikt  poza  nami,  mamy 
potężną  technikę  i  subtelną  poezję,  mamy  nieskończone  pragnienie  podboju 
przestrzeni  i  pragnienie  kontemplacji,  refleksji  i  zadumy,  mamy  potrzebę 
prometejskiego buntu i bezwarunkowego posłuszeństwa, mamy faustyczny witalizm i 
franciszkańską  pokorę,  mamy  makiawelistyczny  cynizm  i  spotęgowany  idealizm, 
romantyczne  rozwichrzenie  i  klasyczny  umiar,  przenikliwy  realizm  polityczny  i 
wszelkie  odcienie  utopii,  mamy  herosów,  imperatorów,  cesarzy,  papieży,  królów, 
wodzów, kardynałów, marszałków, generałów, bohaterów, berserków, arystokratów, 
magnatów, szlachciców, mieszczan, chłopów, proletariuszy, nomadów, krzyżowców, 
zakonników,  rycerzy,  rycerzy  zakonników,  wojowników,  kondotierów,  najemników, 
żeglarzy,  korsarzy,  piratów,  zdobywców,  budowniczych,  bankierów,  awanturników, 
kupców,  eksploratorów,  konkwistadorów,  podróżników,  odkrywców,  pielgrzymów, 
kapłanów, misjonarzy, męczenników, świętych, gnostyków, inkwizytorów, heretyków, 
schizmatyków,  mistyków,  magów,  wizjonerów,  proroków,  reformatorów  religijnych, 
ascetów,  epikurejczyków,  dandysów,  handlarzy,  przedsiębiorców,  maklerów, 
rewolucjonistów,  demagogów,  fanatyków,  buntowników,  mamy  amazonki, 
czarownice,  zakonnice,  święte  męczenniczki,  święte  wojowniczki,  cesarzowe, 

 

25

background image

królowe,  księżniczki,  emancypantki,  wiedźmy,  matrony,  rewolucjonistki,  mamy 
twórców  praw  i  kodeksów,  astrologów  i  astronomów,  alchemików  i  chemików, 
myślicieli politycznych, uczonych i wynalazców, jakich nie było nigdzie na świecie.  
My  Europejczycy  znamy  wszystkie  możliwe  formy  podboju  i  panowania  - 
politycznego, ekonomicznego, militarnego, finansowego, ideologicznego, religijnego, 
kulturalnego  i  moralnego,  znamy  wszystkie  wzorce  ekspansji,  infiltracji,  kolonizacji, 
penetracji,  wchłaniania,  asymilacji,  inkulturacji,  znamy  wszystkie  możliwe  ustroje  i 
formy  polityczne  Imperium,  imperia,  monarchie  wszelkich  typów,  państwa-miasta, 
republiki,  tyranie,  demokracje  wszystkich  rodzajów,  państwa  wielkie  i  maleńkie 
księstwa, niewolnictwo i pańszczyznę, poddaństwo, feudalizm i kapitalizm, socjalizm i 
komunizm,  społeczeństwo  stanowe  i  korporacjonizm,  wojskowe i cywilne dyktatury, 
centralizm  i  federalizm,  mafię  i  oligarchię,  totalitaryzm  i  anarchię,  etatyzm  i  wolny 
rynek,  mamy  okupacje,  aneksje,  cesje,  protektoraty,  federacje  i  konfederacje,  unie 
celne,  terytoria  powiernicze,  kolonie,  znamy  wszystkie  typy  organizacji  społecznej  i 
wszystkie cywilizacje.  
Wszystkie  one  przystosowane  do  warunków  ekonomicznych  i  technicznych 
nadchodzącego  wieku,  ulegając  modyfikacjom,  metamorfozom  i  rekonstrukcjom, 
mogą  powrócić  jako  instrument  pomnażania  potęgi  i  chwały  Imperium.  My 
wywoływaliśmy  wojny,  wygrywaliśmy  je  i  przegrywaliśmy,  robiliśmy  rewolucje, 
przewroty, bunty, rewolty i je tłumiliśmy, okupowaliśmy i byliśmy okupowani, robiliśmy 
spiski  i  je  rozbijaliśmy,  organizowaliśmy  krucjaty  i  łupieskie  wyprawy, 
kolonizowaliśmy i byliśmy kolonizowani, wypędzaliśmy i wyrzynaliśmy w pień i sami 
byliśmy wypędzani i wyrzynani, działaliśmy przy pomocy najsubtelniejszych środków 
dyplomacji  i  szliśmy  jak  dzika  nawała  niszcząc  wroga  ogniem  i  mieczem,  znamy 
podstępy i fortele, wiemy, co to krew i żelazo. Byliśmy partyzantami, powstańcami, 
dywersantami,  terrorystami  i  zabijaliśmy  partyzantów,  powstańców,  dywersantów  i 
terrorystów.  
MY  EUROPEJCZYCY  ZNAMY  WSZYSTKIE  MOŻLIWE  RODZAJE  AKCJI 
POLITYCZNYCH.  I  wykorzystamy  je  ponownie  już  na  skalę  geoimperialną,  dla 
pomnożenia  potęgi  i  chwały  Imperium.  Po  całym  świecie  roznieśliśmy  europejskie 
języki  i  wykorzystamy  to  dla  swoich  celów.  Spenetrowaliśmy  cały  świat,  znamy 
wszystkie  kultury,  języki  i  obyczaje.  My  Europejczycy  znamy  wszystkie  ideologie, 
wszystkie doktryny polityczne i prawne, bo my je wszystkie stworzyliśmy. I użyjemy 

 

26

background image

ich  jako  instrumentów,  gdy  będzie  to  konieczne  dla  rozbicia  i  podporządkowania 
wrogów. I będziemy szli ciągle do przodu, jak będzie trzeba dwa kroki naprzód jeden 
krok  w  tył,  i  uderzenie,  atak  i  garda,  i  znów  atak,  obrona  i  klincz,  i  znowu  atak,  i 
podstęp, i propaganda i przekupstwo, prowokacja, i otwarty atak, i szantaż i nacisk, 
tu bunt i rewoltę, a tam strajk generalny albo zamach stanu, chaos i interwencja, aby 
go  zakończyć.  Planowanie,  kalkulacja,  na  zimno,  bez  emocji,  i  uderzenie  militarne, 
polityczne,  ekonomiczne,  finansowe,  moralne,  ideologiczne  i  jakie  kto  tam  sobie 
jeszcze chce, ruch za ruchem, posunięcie za posunięciem, raz misterna gra na wielu 
poziomach, a raz brutalna, naga przemoc, raz negocjacje a raz bombardowanie, raz 
dyplomatyczny poker przy zielonym stole a raz krwawa jatka, raz pchnięcie szpadą a 
raz cios toporem.  
I zawsze obserwować, czujnie i bezustannie ogień na przeciwległym brzegu a przed 
oczami  najwyższy  cel:  potęga  i  chwała  Imperium.  Stworzymy  broń  straszliwszą  niż 
wszystko, co znane było dotąd, nasze superszybkie i niezatapialne okręty wojenne 
wyruszą na oceany, nasze atomowe łodzie podwodne pojawią się niepostrzeżenie u 
wybrzeży  wroga,  z  naszych  ogromnych  lotniskowców  startować  będą  nasze 
przepiękne  bojowe  samoloty  uzbrojone  w  bomby  i  rakiety,  aby  "chirurgicznym 
cięciem" zaprowadzić pokój i ład tam, gdzie zdaniem Imperium, będą one zagrożone.  
To  my  Europejczycy  stworzyliśmy  technikę  kosmiczną  i  stworzymy  ją  na  nowo, 
jeszcze  doskonalszą  i  wspanialszą.  Nasze  szpiegowskie  satelity  będą  w  dzień  i  w 
nocy obserwować najdrobniejsze poruszenia wroga, nasi wspaniali agenci wywiadu 
przenikną  do  centrów  jego  władzy,  nasze  stacje  telewizyjne  na  cały  świat 
propagować  będą  nasze  wartości,  naszą  wersję  historii  Imperium  i  naszą  wersję 
historii  wrogów  Imperium,  nasza  olbrzymia  wytwórnia  filmowa  zaleje  świat 
europejskimi  filmami,  serialami  i  kreskówkami,  nasze  europejskie  komiksy  trafią  do 
dzieci na całym świecie, nasi menedżerowie od propagandy i wojny psychologicznej, 
nasi  specjaliści  od  reklamy  i  od  public  relations  zrobią  gdzie  trzeba  i  komu  trzeba 
odpowiednie  pranie  mózgów,  nasi  bankierzy  zniszczą  systemy  walutowe  państw, 
które  Imperium  uzna  za  wrogów,  nasi  kapitaliści  wygrają  wszystkie  wojny 
gospodarcze,  nasi  dyplomaci  przechytrzą,  zwiodą  i  oszukają  dyplomatów  wroga, 
nasze  polityczno-ideologiczne  agentury  dniem  i  nocą  będą  knuć,  intrygować, 
spiskować,  podburzać,  robić  ideologiczne  i  polityczne  zamieszanie  u  wrogów,  nasi 
agenci  wpływu  sprokurują  "montaże"  na  skalę,  o  jakiej  nie  śniło  się 

 

27

background image

dwudziestowiecznym  imperiom,  nasze  służby  specjalne  będą  najpotężniejsze  w 
świecie  i  nie  zawahają  się  przed  żadną  prowokacją,  przed  żadną  akcją,  która 
podzieli, skłóci i osłabi wrogów.  
My Europejczycy potrafimy tworzyć najwspanialsze dzieła, ale potrafimy też burzyć, 
niszczyć,  potrafimy  budować,  ale  i  rozwalać  w  proch.  MY  W  IMPERIUM 
EUROPAEUM  MAMY  WSZYSTKO,  ZNAMY  WSZYSTKO  I  POTRAFIMY 
WSZYSTKO. Dlatego jesteśmy niezwyciężeni. Nasze imperialne armie na lądzie, na 
morzu, w podmorskich głębinach, w powietrzu i w kosmosie będą szły, pod jednym 
purpurowym sztandarem, na którym widnieć będą dwa orły - biały w żelaznej i czarny 
w  złotej  koronie  -  z  krzyżami  na  piersiach  i  z  mieczami  w  szponach.  Wojownicy 
Imperium  będą  bić  się  i  zwyciężać  pod  jednym  zawołaniem:  BÓG,  IMPERIUM  I 
HONOR.  Dla  jednych  wojowników  będzie  to  Bóg  w  Trójcy  Jedyny,  dla  innych  Sol 
Invictus, Bóg filozofów, "nieznany bóg", Wielki Budowniczy, transcendentny pryncyp, 
kosmiczna prosiła lub symbol czegoś, co jest wyższe niż człowiek, dla jeszcze innych 
Jahwe albo Allah.  
Ale  wszyscy  oni,  połączeni  ekumenicznym  braterstwem,  zjednoczeni  w  duchu 
tolerancji  i  poszanowania  dla  innych  wyznań,  wiar  i  światopoglądów,  pozostając  w 
międzyreligijnym dialogu służyć będą Imperium i znać tylko jeden przywilej: umrzeć z 
honorem dla pomnożenia potęgi i chwaty Imperium, i znać będą jedno hasło: nie ma 
litości  dla  wrogów  Imperium.  Wyposażeni  w  najnowocześniejszą  broń  i  środki 
techniczne krok po kroku tworzyć będą najpotężniejsze Imperium, jakie znają dzieje 
świata, Imperium, w którym słońce nigdy nie zachodzi.  
I miną lata, dziesięciolecia i stulecia aż zwyciężą w boju ostatnim, zatkną imperialne 
sztandary  na  wszystkich  krańcach  planety,  na  Ziemi  Świętej,  na  Ultima  Thule,  na 
Wielkiej Górze, nad Kamelotem, nad krainą Mordor, i spłynie na nich pełnia potęgi i 
chwały  Imperium.  Pozwolą  wówczas  odpocząć  swoim  niedościgłym,  białym 
rumakom, napoją je w wielkiej rzece, zdejmą tytanowe zbroje i komputerowe hełmy z 
noktowizorami, odłożą na trawę ręczne wyrzutnie "inteligentnych" rakiet i neutronowe 
włócznie,  odepną  laserowe  miecze,  uklękną  przed  ołtarzami  albo  staną  wokół 
kamiennego  kręgu,  a  potem  rozniecą  ogniska  na  wzgórzach,  zaśpiewają  swą 
nieśmiertelną pieśń tryumfu i będą radośnie, długo w noc ucztować.  
Ramię  w  ramię  z  nimi  o  duchowy  kształt  Imperium  walczyć  będą  teologowie, 
filozofowie,  myśliciele  polityczni,  poeci  i  artyści.  A  kiedy  Gog  i  Magog  zostaną 

 

28

background image

pokonani,  łby  Bestii  odcięte  i  miecz  przeszyje  serca  Fenrira,  kiedy  pełna  harmonia 
zapanuje  pomiędzy  duchem  i  geopolityką,  kiedy  złączą  się  one  ze  sobą  w 
najwyższej, absolutnej syntezie, kiedy europejskie wewnętrzne imperium duchowe i 
europejskie  zewnętrzne  imperium  geopolityczne  staną  się  nierozerwalną  jednością, 
kiedy  europejska  metafizyka,  europejska  metapolityka,  europejska  geopolityka  i 
europejska  polityka  odnajdą  się  nawzajem,  zrosną  i  zespolą  w  jedną,  organiczną 
całość - żywą, piękną i silną, wtedy ziści się europejskie marzenie i w całym blasku 
swojej  potęgi  i  chwały  objawi  się  ludzkości  UNIWERSALNE  EUROPEJSKIE 
IMPERIUM MUNDI, IMPERIUM SACRUM SANCTUM MAGNUM ET ULTIMUM.  
Stolica Imperium (CAPUT MUNDI) ustanowiona zostanie tam, gdzie przebiega AXIS 
MUNDI. W centrum stolicy Imperium, przed oktagonalnym pałacem Imperium stanie 
granitowa kolumna, na której szczycie święty ogień płonął będzie do końca Imperium 
czyli  do  końca  czasów,  kiedy  i  dla  Imperium,  które  jest  mieczem  Boga,  tarczą 
narodów i "tym co teraz powstrzymuje" (katechon), wybije godzina sądu. I zapanuje 
zwycięski,  zbrojny,  wieczny  pokój,  PAX  ET  IUSTITIA  EUROPAEA  nastanie  Złoty 
Wiek  i  polityczna  historia  naszej  planety  dobiegnie  końca.  Stacje  telewizyjne 
obejmujące  zasięgiem  cały  glob  transmitować  będą  występy  nowych  trubadurów, 
masy znowu zamienią się w lud a oligarchie i elity w nową imperialną arystokrację - 
polityczną  i  duchową,  która  hierarchizować  będzie  ludzi,  dzieła  i  czyny  nie  według 
narodowości, rasy czy religii, ale według mądrości, piękna i siły. Do tej arystokracji 
należeć  będą  ludzie  różnych  narodów,  ras  i  religii,  lecz  na  jej  czele  stać  będą 
Europejczycy,  ponieważ  zawsze  reprezentowali  najwyższy  porządek  metafizyki  i 
imperialnej polityki, najwyższy porządek ducha: religii, kultury, estetyki, nauki. 
A  także  dlatego,  że  to  pod  ich  przywództwem  stworzone  zostało  Uniwersalne 
Europejskie  Imperium  Mundi,  i  to  oni  będą  "imperialnym  narodem",  który  nosił  na 
sobie  będzie  największą  odpowiedzialność  za  istnienie,  za  bezpieczeństwo,  za 
pomnażanie  potęgi  i  chwały  Imperium.  I  trwać  będą  stare,  ale  powstaną  też  nowe 
eposy, nowe dzieła sztuki, nowe poezje, i trwać będzie stara, ale powstanie też nowa 
metafizyka, nowa teologia, nowa mistyka Imperium, i trwać będą stare ale powstaną 
też nowe symbole, mity i rytuały Imperium, i trwać będzie stary, ale wyłoni się z niego 
nowy  eon.  A  wszystko  co  będzie  całkiem  nowe  i  inne,  będzie  równocześnie  w 
cudowny,  tajemniczy  sposób  zgodne  z  wiecznym  i  niezniszczalnym  duchem 
Imperium Europaeum.  

 

29

background image

I wszyscy poddani Imperium będą szczęśliwi, bo dobrze pracując i pilnie wypełniając 
swoje  obowiązki  niezależnie  od  ich  rodzaju  i  zakresu  będą  służyć  Imperium,  a  kto 
służy  Imperium,  nieważne,  poeta  piszący  piękny  wiersz,  ogrodnik  doglądający  róż, 
wynalazca  konstruujący  nowy  rodzaj  broni,  rodzice  właściwie  wychowujący  dzieci, 
prezes globalnej stacji telewizyjnej dostarczający ludowi godziwej rozrywki, na tego 
spływa cząstka potęgi i chwały Imperium. Poddani Imperium odnajdą sens życia, bo 
mają  po  co  żyć:  niby  oddają  się  zwyczajnym  i  codziennym  sprawom  i  zajęciom,  a 
przecież mają one wyższy sens, bo są służbą dla Imperium. Poddani nie będą mieli 
żadnych trudności z rozróżnieniem dobra i zła, piękna i brzydoty, ponieważ coś jest 
dobre właśnie dlatego, że jest dobre dla Imperium, a coś jest źle właśnie dlatego, że 
jest  złe  dla  Imperium,  coś  jest  piękne,  ponieważ  upiększa  Imperium,  a  coś  jest 
brzydkie ponieważ oszpeca Imperium.  
W  Imperium  kapłani  bezustannie  zgłębiają  niezgłębialne  tajemnice  swoich  religii, 
zgłębiają i zgłębiają, a że tajemnice te są niezgłębialne, to na ich zgłębianiu spędzają 
cale życie. Jest to dobre dla nich samych, dla wyznawców ich religii, ponieważ dobre 
jest  dla  Imperium.  Albowiem  kiedy  kapłani  nie  zgłębiają  niezgłębialnych  tajemnic 
swoich  religii,  to  zaczynają  niekiedy  rozmyślać  o  tym,  jak  poprawić  ład  panujący  w 
Imperium, aby był on bardziej zbliżony do ładu Niebiańskiego Królestwa. A to jest złe 
dla  Imperium,  ponieważ  właśnie  ład  panujący  w  Imperium  jest  najbliższy  ładowi 
Niebiańskiego Królestwa. Nie można go przeto żadną miarą poprawić. W Imperium 
filozofowie bezustannie drążą zagadki bytu, istoty rzeczy, egzystencji człowieka, i to 
jest dobre dla nich samych, dla tych, którzy czytają ich traktaty, ponieważ jest dobre 
dla  Imperium,  albowiem  gdyby  filozofowie  nie  drążyli  tych  nierozwiązywalnych 
zagadek, to zaczęliby może myśleć o tym, dlaczego Imperium jest takie a nie inne, i 
czy nie należałoby w nim czegoś zmienić.  
A to jest złe, ponieważ Imperium jest takie jakie jest, ponieważ jest właśnie takie jakie 
jest. Nie można w nim nic zmieniać, gdyż Imperium jest doskonałe w stopniu, w jakim 
doskonałe  być  może  ludzkie  dzieło,  stąd  zmienić  je  znaczyłoby  je  pogorszyć.  W 
Imperium  autorzy  imperialnych  kronik  i  dworscy  historycy  bezustannie  badają  i 
opisują jak Imperium pomnażało swoją potęgę i chwałę. I jest to dobre dla nich, dla 
tych, którzy czytają ich dzieła, ponieważ jest dobre dla Imperium. Albowiem historycy, 
którzy  by  tego  nie  czynili,  mogliby  dojść  do  wniosku,  że  historia  Imperium  nie  jest 
wyłącznie  historią  pomnażania  jego  potęgi  i  chwały.  A  to  byłoby  szerzeniem 

 

30

background image

fałszywych  tez  na  temat  historii  Imperium,  gdyż  jest  ona  wyłącznie  historią 
pomnażania potęgi i chwały Imperium.  
Historycy, którzy nie badaliby tego, jak Imperium pomnażało swoją potęgę i chwałę 
mogliby  też  dojść  do  wniosku,  że  również  historia  innych  imperiów,  wrogów 
Imperium, także jest pomnażaniem potęgi i chwały. A to byłoby fałszowaniem historii, 
gdyż wrogowie Imperium nigdy nie pomnażają potęgi i chwały, lecz szerzą chaos, zło 
i kłamstwo, są one bowiem Imperiami Zła w przeciwieństwie do Imperium, które jest 
Imperium Dobra. Jeśli, co można teoretycznie założyć, wrogie imperia nie są w pełni 
Imperiami Zła, to tylko dlatego, że jakaś maleńka cząstka potęgi i chwały Imperium 
spływa  nawet  na  wrogów  atakujących  podstępnie  i  zdradziecko  Imperium,  które 
zawsze tylko broni się przed wrogami i prowadzi tylko wojny sprawiedliwe, bo każda 
wojna Imperium jest z natury rzeczy sprawiedliwa.  
I  tak  każdy  poddany  Imperium  żyje  szczęśliwie,  dumny  z  tego,  że  jest  poddanym 
Imperium. Ale zapyta ktoś, czy ład panujący w Imperium, który jest ładem Imperium a 
równocześnie jest ładem jako takim, ładem samym w sobie, i który czyni z Imperium 
Imperium Dobra, nie zachwieje się, kiedy poddani zobaczą, że Imperium nie ma już 
wrogów, ponieważ wszystkich ich pokonało, a mimo to zdarzają się w nim złe czyny? 
Przecież w Imperium ludzie postępują źle, ponieważ są agentami wrogich imperiów, 
ale jeśli nie ma wroga, a ktoś mimo wszystko postąpiłby źle, to pojawić by się mogło 
pytanie,  skąd  to  zło,  a  za  nim  następne  pytanie,  czy  może  ład  Imperium  nie  jest 
najdoskonalszy,  skoro  zdarzają  się  w  nim  złe  czyny,  mimo  iż  wrogowie  Imperium 
zostali  pokonani  i  nie  ma  już  ich  agentów.  A  przecież  ład  Imperium  jest 
najdoskonalszy w stopniu, w jakim doskonale być może ziemskie dzieło, więc pytań 
takich zadawać nie wolno.  
Czy jednak Imperium może pokonać wszystkich wrogów? To prawda, że nie ma ono 
wrogów na ziemskim globie, ale mogą się oni przecież czaić gdzieś w kosmosie, aby 
podstępnie  i zdradziecko, czyli tak jak z natury rzeczy czyni każdy wróg Imperium, 
napaść na Imperium. Co prawda kapłani różnych religii i astronomowie, którzy jednak 
nie  są  odpowiedzialni  za  bezpieczeństwo  Imperium,  twierdzą,  że  nie  ma  tam 
żadnego wroga, ale czy można być tego całkowicie pewnym? Nie można. A jeśli nie 
jest się całkowicie pewnym, że wroga nie ma, to znaczy, że on jest. Przeto także i 
wówczas,  kiedy  Imperium  pokona  wszystkich  wrogów  na  ziemi,  to  nadal  wierne 

 

31

background image

będzie  swojej  podstawowej  zasadzie:  stale  obserwować  ogień  na  przeciwległym 
brzegu.  
Dlatego  gigantyczne  teleskopy  Imperium  bezustannie  przebiegać  będą  niebo  w 
poszukiwaniu  jakiegoś  ognia,  jakiegoś  podejrzanego  ruchu,  jakiegoś 
niezidentyfikowanego  obiektu  latającego,  a  ozdobione  znakami  Imperium  rakiety  i 
satelity  patrolować  będą  bez  przerwy  kosmiczne  granice  Imperium.  Zaś  służby 
informacyjne  Imperium  co  pewien  czas  przekażą  w  głównej  globalnej  stacji 
telewizyjnej  wiadomość,  że  zaginęła  któraś  z  rakiet  Imperium  albo  że  jeden  z 
teleskopów  zarejestrował  jakiś  podejrzany  ruch  na  granicach  Imperium.  I  wezwą 
poddanych  do  czujności,  do  wzmożonego  wysiłku,  aby  nic  nie  przeszkodziło 
Imperium w dalszym pomnażaniu potęgi i chwały.  

Jak służyć dziś Imperium Europaeum  

Służyć  Imperium  Europaeum  dziś  można  tak  samo  jak  to  czynili  przez  wieki 
Europejczycy,  a  więc  żyjąc,  myśląc,  działając,  organizując,  tworząc,  pracując, 
produkując, kochając się, przyjaźniąc, wypoczywając i bawiąc się w jego duchu. Ale 
to  przecież  jest  oczywiste  i  wie  o  tym  każdy  prawdziwy  Europejczyk.  Można  dziś 
służyć  Imperium  nawet  nie  mówiąc  o  tym  głośno.  Najważniejsze,  aby  swoje 
postępowanie  i  działanie  móc  oceniać,  choćby  tylko  w  skrytości  serca,  według 
kryterium,  czy  jest  ono  dobre  czy  też  złe  dla  Imperium.  Każdemu,  kto  będzie  to 
potrafił,  niestraszne  będą  codzienne  zmagania  polityczne,  nie  pochłonie  i  nie 
zniszczy go duchowo i moralnie chaos języków i haseł, które słyszy wokoło i których 
sam musi czasami używać. Gdy ma się taki cel jak Imperium, to już dziś żyje się tak, 
jakby  było  ono  namacalną  rzeczywistością,  a  wtedy  żadne  taktyczne  gry,  w  które 
trzeba  dziś  grać,  żadne  rytualne  frazesy,  które  trzeba  wypowiadać,  nie  naruszą 
niczyjego  wewnętrznego  ładu,  ponieważ  niezależnie  od  wszystkich  zewnętrznych 
okoliczności, układów i walk, już dziś spłynie na niego jakaś cząstka potęgi i chwały 
Imperium.  
Imperium  Europaeum  budzi  się  dziś  z  geopolitycznego  snu,  przeciera  oczy  i 
niepewnie  rozgląda  się  wkoło.  Zadaniem  tych,  którzy  chcą  służyć  Imperium,  jest 
pomóc mu się obudzić do końca i wstać, aby mogło potem ruszyć przed siebie, na 
wschód. Dlatego należy zwalczać wszelkie koncepcje, idee i pomysły geopolityczne, 
które mogłyby opóźnić lub zahamować ten marsz.  

 

32

background image

Zasadnicze cele geopolityczne i geostrategiczne Imperium Europaeum to: stworzenie 
baz  NATO  na  terytorium  Polski,  Czech  i  Węgier,  rozmieszczenie  na  ich  terytorium 
broni  atomowej  (rakiety  średniego  zasięgu),  rozbudowanie  na  ich  granicach 
systemów  wczesnego  ostrzegania  itd.,  dalsze  rozszerzanie  NATO  na  wschód  i 
przyjęcie  Litwy,  Łotwy,  Estonii,  Słowenii,  Chorwacji  do  paktu,  odzyskanie  okręgu 
królewieckiego,  włączenie  Słowacji,  Białorusi,  Ukrainy,  Rumunii  i  Bułgarii  w  orbitę 
wpływów Europy a następnie przyjęcie ich do NATO, wciągnięcie do NATO Szwecji, 
Irlandii, Austrii i Finlandii, całkowite wypchnięcie Rosji z Bałkanów, wciągnięcie Serbii 
w orbitę wpływów Europy i przyjęcie jej do NATO, udzielenie poparcia roszczeniom 
Japonii do Wysp Kurylskich i jej dążeniom do odbudowania mocarstwowego statusu, 
życzliwe  potraktowanie  roszczeń  Turcji,  Iranu  i  Chin  w  obszarze  "miękkiego 
podbrzusza"  Rosji  przy  równoczesnym  umacnianiu  wpływów  Europy  w  pasie 
pomiędzy  40  i  50  równoleżnikiem  od  Morza  Czarnego  do  Mongolii.  Zasadniczym 
celem  europejskiego  "Drang  nach  Osten"  jest  jak  najdalsze  odepchnięcie  Rosji  na 
wschód,  wyeliminowanie  jakiegokolwiek  jej  wpływu  na  politykę  europejską, 
zakleszczenie  pomiędzy  NATO  napierającym  od  zachodu,  siłami  napierającymi  od 
południa  i  od  wschodu  a  wieczną  zmarzliną  i  nicością  Oceanu  Arktycznego, 
zniszczenie  Imperium  Wschodniego  na  płaszczyźnie  geopolitycznej  i 
geostrategicznej  najpierw  jako  bytu  imperialnego,  potem  jako  regionalnego 
mocarstwa - zakończenie jego suwerennej egzystencji politycznej.  
Tak  jak  niegdyś  Imperium  Germanicum,  tak  dzisiaj  NATO  jest  na  płaszczyźnie 
geopolitycznej  i  geostrategicznej  instrumentem  i  wcieleniem  Imperium  Europaeum, 
które  zadecyduje  w  ostatecznym  rozrachunku,  jaki  będzie  los  narodów  i  ludów 
Wschodniego  Imperium  i  polityczny  kształt  jego  dawnych  terytoriów.  To  jest 
najważniejszy  cel  na  najbliższe  dziesięciolecia.  Dążenie  do  okrążenia,  wzięcia  w 
kleszcze,  rozbicia  i  rozbiorów  Imperium  Wschodniego  to  podstawowy  aksjomat 
polityki  europejskiej,  od  którego  należy  wychodzić  przy  rozważaniu  wszelkich 
wariantów  geopolitycznych.  Trzeba  już  dziś  wyszukiwać,  popierać,  finansować  lub 
tworzyć w Imperium Wschodnim nurty ideologiczne, środowiska i grupy polityczne, z 
których  rekrutować  się  będą  "zdrajcy",  "V  kolumna",  "sojusznicy",  "kolaboranci", 
ideowi przyjaciele, przyszli namiestnicy wschodnich prowincji Imperium Europaeum i 
kandydaci na członków elity Imperium.  

 

33

background image

Należy  zwalczać  wszelkie  koncepcje  geopolityczne  zakładające  możliwość 
osiągnięcia  suwerenności  i  wielkości  przez  jedno  tylko  państwo  europejskie 
ewentualnie  przez  kilka  państw  europejskich  tworzących  sojusz  przeciw  innym 
państwom  europejskim.  Takie  idee  geopolityczne  w  jednym  kraju  pobudzają  takie 
same koncepcje w innych krajach europejskich i niszczą jedność Europy, co leży w 
interesie  wrogów  Imperium  Europaeum.  Celem  nie  może  być  dziś  suwerenność 
państwa  narodowego,  ponieważ  państwo  to,  w  swoim  kształcie,  w  jakim  istniało 
między  polową  XIX.  i  połową  XX.  wieku,  i  tak  jest  już  praktycznie  przezwyciężone 
przez  siły  imperialne.  Celem  może  być  tylko  osiągnięcie  wielkości  i  suwerenności 
poprzez stworzenie Imperium Europaeum.  
Należy  wszelkimi  sposobami,  byle  mądrze  i  skutecznie,  popierać  i  upowszechniać 
ideę  zjednoczenia  politycznego,  gospodarczego  i  wojskowego  Europy.  Pamiętać 
należy  jednak  zawsze  o  tym,  że  celem  zjednoczenia  Europy  jest  Imperium 
Europaeum, dlatego popierając zjednoczenie Europy w obecnej formie należy stale 
ją  analizować,  poprawiać,  reformować,  zmieniać  i  przezwyciężać  tak,  aby  lepiej 
służyła  Imperium  Europaeum.  Należy  mieć  jasną  świadomość  faktu,  że  Imperium 
Europaeum  jest  procesem,  który  postępuje  krok  po  kroku,  od  jednej  decyzji 
politycznej,  militarnej  czy  ekonomicznej  do  drugiej,  procesem  rozwijającym  się 
poprzez kolejne stopnie, fazy, etapy, stany pośrednie, procesem, który dzieje się na 
razie w ramach Imperium Americanum.  
Dlatego  także  ów  pokraczny  twór  zwany  Unią  Europejską,  niezależnie  od  jej 
ideologii, jej koncepcji prawnych, ekonomicznych i politycznych, jest mimo wszystko 
jako  forma  jednoczenia  Europy,  tak  samo  jak  kiedyś  Imperium  Germanicum 
instrumentem  i  wcieleniem  Imperium  Europaeum.  Ważniejsze  od  roztrząsanych  w 
Brukseli  kwestii  mleka  i  pomidorów  są  dzisiaj  zasadnicze  kwestie  polityczne: 
europeizacja  broni  atomowej,  tworzenie  europejskich  jednostek  wojskowych 
(eurokorpusy), 

wypracowanie 

właściwej 

koncepcji 

polityczno-państwowej 

zjednoczonej  Europy,  stopniowe  odbiurokratyzowanie  i  oddemokratyzowanie 
europejskich instytucji i procedur, gdyż na drodze demokratycznej, przez referenda, 
megaparlamenty,  wybory  nie  można  zjednoczyć  Europy,  odbudować  Imperium 
Europaeum  (na  drodze  demokratycznej  odbywać  się  może  jedynie  upadek 
wielonarodowego  imperium),  wzmocnienie  roli  głowy  państwa  (prezydenta)  w 
poszczególnych  prowincjach  europejskich  i  przekształcenie  ich  w  "republiki 

 

34

background image

absolutne",  powołanie  ciała  w  rodzaju  Europejskiej  Rady  Stanu  złożonej  z 
prezydentów prowincji i utworzenie urzędu prezydenta Europy, umocnienie wspólnej 
waluty,  zorganizowanie  europejskich  służb  specjalnych  (wywiad  i  kontrwywiad)  i 
Europolu.  
Należy  przygotowywać  się  do  ustanowienia  nowej  stolicy  w  centrum  zjednoczonej 
Europy.  Ze  względu  na  swoje  położenie  i  imperialną  tradycje  wielonarodowej 
monarchii najlepszą stolicą Europy byłby Wiedeń. We wszystkich szkołach Europy - 
od  szkól podstawowych po uniwersytety - obowiązkowa powinna być nauka języka 
hiszpańskiego,  który,  z  wielu  powodów  najlepiej  nadaje  się  na  "lingua  europaea". 
Trzeba  także  ponownie  wzmocnić  obecność  łaciny  i  greki  w  elitarnych  liceach  na 
uniwersytetach.  Należy  natychmiast  zahamować  masowy  napływ  imigrantów  spoza 
Europy,  gdyż  mogą  oni  w  przyszłości  zostać  wykorzystani  jako  "V  kolumna"  przez 
wrogów Imperium Europaeum.  
Ci  imigranci,  którzy  już  są  w  Europie  powinni  być  kontrolowani  infiltrowani  i 
organizowani, żeby można z nich było rekrutować agentów, szpiegów, dywersantów, 
agentów wpływu działających u wrogów Imperium Europaeum a także ewentualnych 
"kolaborantów", przyszłych namiestników w pozaeuropejskich prowincjach Imperium i 
kandydatów  do  elity  Imperium.  Z  imigrantów  różnych  ras  stworzone  zostaną  w 
przyszłość działające w ramach europejskiej armii imperialnej jednostki wojskowe do 
zadań i operacji specjalnych na terytoriach, skąd pochodzą.  
Należy  wspierać  i  propagować  wielkie  europejskie  pojednanie,  apelować  o 
nierozrywanie  zabliźniających  się  powoli  ran,  jakie  zadali  sobie  Europejczycy  w 
ostatniej  wojnie  tzn.  trzydziestoletniej  europejskiej  wojnie  domowej  (1914-  1945), 
która była straszliwą tragedią Europy i zakończyła się klęską wszystkich bez wyjątku 
narodów  europejskich,  bo  pozbawiła  Imperium  Europaeum  egzystencji 
geopolitycznej  i  zepchnęła  do  głębokiej  defensywy  europejskiego  ducha.  Ponieważ 
ta europejska bratobójcza wojna domowa toczyła się w ramach wojny imperiów, to 
Europejczycy z rożnych narodów wstąpili lub zostali wcieleni do imperialnych armii, 
ponieważ suwerenne państwa narodowe i ich armie przestały istnieć.  
W  armii  Imperium  Germanicum  byli  europejscy  wojownicy,  którzy  walczyli  dla 
Imperium  Europaeum  zarówno  na  płaszczyźnie  geopolitycznej  jak  i  duchowej  oraz 
tacy,  którzy  walczyli  dla  Imperium  Europaeum  na  płaszczyźnie  geopolitycznej,  ale 
przeciw jego duchowi, byli europejscy wojownicy przepełnieni duchem europejskim, 

 

35

background image

którzy wcieleni do imperialnych armii Wschodu i Zachodu, zmuszeni byli tym samym 
walczyć  na  płaszczyźnie  geopolitycznej  przeciw  Imperium  Europaeum  i  utrwalać 
panowanie  ideologii  sprzecznych  z  jego  duchem.  Byli  tacy,  którzy  walcząc  w 
imperialnych armiach Wschodu i Zachodu sądzili, że walczą o Imperium Europaeum 
w jego geopolitycznie pokawałkowanej formie suwerennych państw narodowych, ale 
była  to  walka  daremna,  gdyż  także  i  ta  geopolityczna  forma  egzystencji  Imperium 
Europaeum  pochłonięta  została  przez  zwycięskie  imperia.  Wszyscy  bez  wyjątku 
europejscy wojownicy tamtej wojny byli "zdradzonymi synami Europy".  
Zwycięskie imperia były zainteresowane tym, aby ten tragiczny węzeł nigdy nie został 
rozsupłany i aby europejscy wojownicy nawet po zakończeniu wojny nadal ze sobą 
walczyli.  Pragnęły  one  w  maksymalnym  stopniu  skryminalizować  wojowników 
Imperium  Germanicum  (a  wyanielić  własnych),  gdyż  w  ten  sposób  kryminalizowali 
każdą  próbę  geopolitycznego  i  geostrategicznego  urzeczywistnienia  Imperium 
Europaeum.  Zwycięskie  imperia  chciały,  aby  Europejczycy  utożsamili  Imperium 
Europaeum  z  Imperium  Germanicum  zarówno  na  płaszczyźnie  geopolitycznej  jak  i 
duchowej,  aby  nie  byli  w  stanie  rozróżnić  tych  płaszczyzn,  aby  je  mylili  ze  sobą  i 
sądzili,  że  dążąc  do  Imperium  Europaeum  na  płaszczyźnie  geopolitycznej  tym 
samym  z  konieczności  muszą  powtórzyć  na  płaszczyźnie  duchowej,  politycznej, 
intelektualnej, kulturalnej i każdej innej wszystkie idee, koncepcje i metody działania 
Imperium Germanicum. Ponieważ, co oczywiste, żadna taka konieczność nie istnieje, 
w interesie Imperium Europaeum leży, aby zamknąć wreszcie ten tragiczny rozdział 
historii Europy.  
Wszystkich  europejskich  wojowników  należy  pochować  w  wielkiej  symbolicznej 
Europejskiej Dolinie Poległych. Niechaj spoczną w niej wszyscy ci, którzy musieli ze 
sobą  walczyć  i  nawzajem  się  zabijać,  podczas  gdy  geopolityczna  forma  Imperium 
Europaeum  padała  pod  ciosami  wrogich  imperiów.  Niechaj  spoczną  wreszcie 
pogodzeni,  niechaj  przestaną  ze  sobą  walczyć  nawet  po  śmierci,  gdyż  jeśli  nie 
przestaną,  to  Imperium  Europaeum  jako  geopolityczna  egzystencja  i  Imperium 
Europaeum jako egzystencja duchowa również ze sobą będą walczyć.  
Trzeba oddać hołd bohaterom niezależnie od tego, za jaką sprawę polegli. Nie wolno 
pluć na groby wojowników, bo kto pluje na groby wojowników tej czy innej armii, ten 
pluje na wojowników w ogóle, dlatego w Imperium Europaeum nie wolno pluć nawet 
na  groby  nieeuropejskich  wojowników  z  imperialnych  armii  Wschodu  i  Zachodu, 

 

36

background image

którzy spoczywają w europejskiej ziemi (te groby pozostaną w Imperium Europaeum, 
natomiast usunięte być muszą co do jednego wszystkie pomniki i inne wyrazy hołdu 
dla "wyzwolicielskich" imperialnych armii Wschodu i Zachodu).  
Kto  pluje  na  groby  wojowników,  ten,  zamiast  upowszechniać  kult  heroizmu  i 
poświęcenia, jeszcze po pól wieku rozrywa dawne rany, pogłębia podziały pomiędzy 
Europejczykami, jednym słowem działa na szkodę Imperium Europaeum. Trzeba się 
dziś wznieść ponad dawne fronty, aby stworzyć jeden, wspólny europejski front, front 
walki o Imperium Europaeum. Autorzy imperialnych kronik napiszą kiedyś historię XX 
wieku  i  jego  wojen  z  punktu  widzenia  Imperium  Europaeum,  pokażą  tragiczne 
zawęźlenia  i  poplątane  losy  europejskich  wojowników,  wskażą  na  niejednoznaczne 
decyzje,  czyny  i  postępki.  I  będzie  to  historia  inna  niż  historia  napisana  wspólnie 
przez  dworskich  historyków  i  imperialnych  kronikarzy  Imperium  Americanum  i 
Imperium Sovieticum. Będzie to historia prawdziwa, bo w Imperium Europaeum jego 
dworscy  historycy  i  imperialni  kronikarze  piszą  prawdziwą  historię  Imperium  to 
znaczy historię uwzględniającą jego geopolitykę i ducha, jego wartości i tradycje.  
Dla stworzenia Imperium Europaeum konieczne jest wielkie europejskie pojednanie. 
Ale  nie  nastąpi  ono,  dopóki  nadal  trwać  będzie  wirtualna  wojna  Imperium 
Americanum i Imperium Sovieticum (dziś głównie Imperium Americanum) z dawnym 
Imperium  Germanicum,  w  którą  wciągani  są  Europejczycy.  Albowiem  przez 
pięćdziesiąt  lat  zwycięskie  imperia  na  płaszczyźnie  propagandowej  i  ideologicznej 
cały  czas  prowadziły  wojnę  z  Imperium  Germanicum,  które  kiedyś  zmiażdżyły, 
zniszczyły  i  podzieliły  między  siebie.  Prowadziły  tę  wojnę  z  Fantomem  Imperium 
Germanicum  dlatego,  aby  europejskim  poddanym  swoich  imperiów  cały  czas 
pokazywać, że to one są zwycięzcami.  
Na  ekranach  telewizorów,  w  książkach  i  gazetach  zwycięskie  imperia  nieustannie 
tryumfowały  nad  wirtualnym  Imperium  Germanicum.  Aby  można  było  inscenizować 
ten  codzienny  tryumf  zwycięskie  imperia  niejako  utrzymywały  przy  życiu  zmarłego 
samobójczą  śmiercią  imperatora  Imperium  Germanicum,  ba,  otoczyły  go  wręcz 
specyficznym  kultem  i  stworzyły  wrażenie,  że  właściwie  to  on  wcale  nie  umarł,  ale 
gdzieś  się  ukrywa  i  czeka  tylko  na  sprzyjający  moment,  aby  skrzyknąć  swoje 
rozproszone dywizje i znowu ruszyć przeciw Wschodniemu i Zachodniemu imperium, 
co  oczywiście  uzasadniało  to,  dlaczego  zwycięskie  imperia  muszą  czujnie  trwać  w 

 

37

background image

przyłączonych  europejskich  prowincjach.  Imperator  Imperium  Germanicum  pojawia 
się nieustannie w dokumentalnych filmach, na fotografiach i obrazach.  
Ilość książek i artykułów poświęconych jego osobie, jego koncepcjom i ideom rośnie 
z roku na rok, tak że dzisiaj liczyć je można w setki tysięcy. W ten sposób przedłuża 
się  trwanie  tych  koncepcji  i  idei,  i  sprawia,  że,  mimo  iż  upadły  one  wraz  z  jego 
śmiercią  i  upadkiem  plemienno-narodowo-rasowego  Imperium  Germanicum, 
pozostają  one  "wiecznie  żywe".  Z  imperatora  Imperium  Germanicum  uczyniono 
jakiegoś  giganta,  straszliwego  Golema  lub  olbrzymiego  dżina,  którym  naprawdę 
nigdy nie był, aby pokazać, jak wielkie są zasługi tych, którzy go zmiażdżyli: on był 
przecież  diabłem  wcielonym,  wodzem  demonicznych  sil  Zła,  a  oni  natomiast 
dowodzili Armiami Zbawienia i pokonali go dzięki temu, że mieli serca dobre i myśli 
czyste. Jego nazwisko pojawiało się miliony razy w prasowych artykułach, esejach i 
rozprawach.  Jego  czyny  omawia  się  szczeblowo  w  podręcznikach  szkolnych.  Trafił 
do  komiksów,  popularnych  magazynów,  do  kultury  masowej.  Dzięki  telewizji  i 
masowej  prasie  jest  dziś  bardziej  znany  niż  za  życia.  Nie  ma  chyba  człowieka  na 
świecie,  który  by  nie  potrafił  rozpoznać  jego  charakterystycznego  wąsika  i  grzywki. 
Kult tego imperatora przewyższył tysiąckrotnie kult imperatorów, którzy go pokonali. 
Nie żyje on już od ponad pól wieku, ale jego kult rozkwita w najlepsze.  
Co  oczywiste,  ten  kult  jest  całkowicie  zbędny  z  punktu  widzenia  Imperium 
Europaeum.  Dworscy  historycy  i  autorzy  imperialnych  kronik  Imperium  Europaeum 
na  pewno  zajmą  się  kiedyś  osobą  imperatora  Imperium  Germanicum,  jego 
koncepcjami  i  ideami,  opiszą  je  i  zanalizują,  nie  z  punktu  widzenia  zwycięskich 
imperiów, ale z punktu widzenia ducha i geopolityki Imperium Europaeum, tak samo 
jak  z  punktu  widzenia  Imperium  Europaeum  opisywani  są  jego  dawni  władcy  i 
wodzowie. Propagowany od ponad pól wieku kult imperatora Imperium Germanicum i 
bezustanne  popularyzowanie  jego  "wiecznie  żywych"  koncepcji  i  idei  są  zbędne  i 
szkodliwe  dla  Imperium  Europaeum,  albowiem  zarówno  jego  osoba  jak  i  jego 
koncepcje  i  idee  należą  do  zamkniętej  epoki  historycznej,  tak  samo  zresztą  jak 
koncepcje i idee wyznawane i realizowane przez jego imperialnych wrogów.  
Dlatego  czas  najwyższy,  aby  nieżyjący  od  ponad  pól  wieku  imperator  Imperium 
Germanicum  przestał  wreszcie  jako  wirtualny  fantom  panować  nad  umysłami 
Europejczyków, aby jego osoba, jego koncepcje, idee i działania przestały stanowić 
punkt  odniesienia  dla  planów,  projektów  koncepcji  i  idei  istotnych  dla  przyszłości 

 

38

background image

Europy. Niech zakończy się wiek XX, niech do końca obróci się oś czasu, niech to, 
co  jest  już  historią,  będzie  nią  naprawdę.  Jest  to  bardzo  istotne  dla  Imperium 
Europaeum, ponieważ dotyczy w największej mierze narodu, który stworzył Imperium 
Germanicum,  a  bez  udziału  tego  wielkiego  narodu,  bez  jego  centralnie  położonej 
prowincji,  bez  jego  gospodarki  i  kultury,  bez  jego  talentów  organizacyjnych, 
naukowych  i  technicznych,  bez  jego  nowej  elity  mającej  normalny  stosunek  do 
własnej historii Imperium Europaeum nie może istnieć.  
Dlatego  Imperium  Europaeum  zainteresowane  jest  tym,  aby  historia  Imperium 
Germanicum  zakończyła  się  wreszcie  naprawdę,  bo  sztuczne  podtrzymywanie  tej 
historii jest w rzeczywistości tworzeniem betonowego muru na drodze ku Imperium 
Europaeum.  Trwająca  nieustannie  walka  z  fantomem  Imperium  Germanicum,  w 
której, niestety, biorą też udział co bardziej naiwni Europejczycy, podtrzymywanie go 
na  propagandowej  kroplówce,  kult  imperatora  Imperium  Germanicum  są 
instrumentami  służącymi  do  rozbijania  jedności  Europy,  są  powielaniem  stanu 
istniejącego  przed  pól  wieku,  utrwalaniem  geopolitycznej  klęski  Imperium 
Europaeum. Należy przeto jak najszybciej zerwać z praktykowaniem kultu imperatora 
Imperium Germanicum, zerwać ze sztucznym przedłużaniem życia jego koncepcji i 
idei. Dopiero wówczas historia Imperium Germanicum zakończona ponad pół wieku 
temu  na  płaszczyźnie  realnej,  zostanie  naprawdę  przezwyciężona  i  naprawdę  się 
zakończy.  
Europa  potrzebuje  polityki  "grubej  kreski",  polityki  "wielkiego  zapomnienia",  aby  raz 
na  zawsze  zakończyć  bezpłodne  moralizatorsko-sentymentalne  rozliczenia  z 
przeszłością  dokonywane  pod  batutą  wrogów  Imperium  Europaeum,  którzy 
podsuwają  je  Europejczykom  tak  samo  jak  niedorozwiniętym  dzieciom  w  ramach 
terapii zajęciowej daje się modelinę, aby sobie z niej coś lepiły. Europejczycy muszą 
przestać  się  zajmować  lepieniem  figurek  z  modeliny  a  zająć  się  budowaniem 
Imperium  Europaeum,  przezwyciężyć  "wielką  smutę",  w  której  od  prawie  stu  lat 
pogrążona jest Europa.  
Po zwycięstwie nad Imperium Germanicum zwycięskie imperia pokryły przyłączone 
prowincje  europejskie  siecią  pomników  i  miejsc  pamięci,  a  mianowicie  troskliwie 
dbały  o  to,  aby  w  nienaruszonym  stanie  trwały  obozy  koncentracyjne,  w  których 
pracowali  i  umierali  niewolnicy  Imperium  Germanicum.  Postąpiły  tak  z  kilku 
powodów.  Chciały  stale  wpajać  poddanym  z  przyłączonych  prowincji  europejskich 

 

39

background image

przekonanie,  że  czekałby  ich  los  niewolników,  gdyby  nie  stali  się  poddanymi 
zwycięskich imperiów, którym przeto powinni być na zawsze wdzięczni i dziękować 
im za to, że udzieliły im one "błogosławieństwa swojej opieki".  
W  tych  miejscach  pamięci  Europejczycy  mieli  nie  tyle  pamiętać  o  ofiarach,  co 
zapominać o tym, że główny nadzorca obozów, chociaż był tym nadzorcą, to jednak 
mimo wszystko na płaszczyźnie geostrategicznej i geopolitycznej jednocząc Europę, 
uderzając  na  Wschodnie  Imperium,  broniąc  Imperium  Zachodniemu  dostępu  do 
Europy  od  strony  oceanu  i  walcząc  na  południowych  pustyniach,  realizował 
geopolityczną  ideę  Imperium  Europaeum,  a  więc  tym  samym  mieli  zapominać  o 
Imperium  Europaeum.  Są  to  więc  tak  naprawdę  miejsca  pamięci  o  zwycięstwie 
imperiów Wschodu i Zachodu, o geopolitycznym zniszczeniu Imperium Europaeum. 
Nie ma żadnego powodu, aby w Imperium Europaeum pamięć tę pielęgnować.  
Ponieważ zwycięskie imperia nie były zainteresowane prawdziwą jednością Europy, 
której  warunkiem  jest  wielkie  europejskie  pojednanie,  dlatego  chciały,  aby  narody 
Europy na zawsze dzieliły się na dwie kategorie: potomków niewolników i potomków 
nadzorców  niewolników,  i  aby  podział  ten  był  stale  widoczny  właśnie  dzięki  owym 
pomnikom, muzeom i miejscom pamięci ulokowanym w obozach koncentracyjnych. 
Dlatego  Imperium  Europaeum  nie  jest  zainteresowane  tym,  aby  obozy 
koncentracyjne trwały na wiek wieków jako symbol władzy imperiów, które wyzwoliły 
europejskie  prowincje  Imperium  Germanicum  po  to,  by  je  podbić.  Te  obozy 
koncentracyjne  są  pomnikami,  które  zwycięskie  imperia  niejako  wzniosły  po  raz 
drugi,  aby  pokazać,  kto  jest  panem  w  Europie,  stąd  nie  ma  dla  nich  miejsca  w 
suwerennym Imperium Europaeum.  
Nie może ono tolerować na swojej ziemi znaków władzy wrogich imperiów. Nie może 
tolerować obecności tych miejsc pamięci także dlatego, że dzieląc Europejczyków na 
potomków niewolników i potomków nadzorców niewolników, dzielą ich właśnie, a w 
Imperium  Europaeum  takie  dzielenie  jest  uważane  za  wysoce  szkodliwe.  Ciągłe 
przypominanie  narodowi,  który  stworzył  Imperium  Germanicum,  że  wśród  jego 
przodków  byli  nadzorcy  niewolników,  i  że  to  jest  ciągle  jego  zbiorową  winą,  jakimś 
niezatartym  kainowym  piętnem,  jest  szczuciem  przeciwko  temu  narodowi, 
szerzeniem nienawiści, podżeganiem do waśni narodowościowych.  
W  Imperium  Europaeum  na  tego  typu  szczucie,  podżeganie  do  waśni 
narodowościowych  i  szerzenie  nienawiści  nie  ma  miejsca,  albowiem  Imperium 

 

40

background image

Europaeum  może  być  tylko  wspólnotą  równouprawnionych  narodów  europejskich, 
związanych  braterskimi  węzłami  wspólnej  historii,  z  której  pamięta  się  przede 
wszystkim to, co łączy i co służyło pomnażaniu potęgi i chwały Imperium, natomiast 
dawne (prawdziwe, przesadzone i wymyślone) winy, grzechy i zbrodnie, od których 
żaden  naród  europejski  nie  jest  wolny,  muszą  zostać puszczone w niepamięć, aby 
umarła nienawiść ciągle jeszcze zżerająca dusze wielu Europejczyków.  
W  Imperium  Europaeum  żaden  naród  europejski  nie  może  upokarzać  innego 
europejskiego  narodu,  szantażować  go  moralnie  i  poniżać,  gdyż  jest  to  niegodne 
człowieka  honoru  i  Europejczyka,  zatruwa  Europejczyków  pogardą  i  nienawiścią, 
niszczy  moralnie  i  duchowo  Europę.  A  przede  wszystkim,  powtórzmy  raz  jeszcze, 
gdyż utrwala historyczne podziały i sypie sól na rany, które nie mogą się zagoić, a 
tym samym niszczy jedność Europejczyków, oddala zjednoczenie Europy i narusza 
ład  Imperium  Europaeum.  Ale  dawne  obozy  koncentracyjne  muszą  zniknąć  z 
europejskiej  ziemi  nie  tylko  dlatego,  że  jako  symbole  władzy  wrogich  imperiów  są 
obrazą  dla  majestatu  suwerenne  Imperium  Europaeum,  i  nie  tylko  dlatego,  że 
rozrywają jedność Europy i wprowadzają podziały wśród Europejczyków. Muszą one 
zniknąć  także  dlatego,  że  są  przejawem  szkodliwego  i  paraliżującego  duchowo, 
perwersyjnego kultu ofiar, który sprzeczny jest z podstawowymi zasadami imperialnej 
pedagogiki.  
W  Imperium  Europaeum  imperialna  pedagogika  oparta  jest  na  kulcie  wielkich 
imperatorów  i  monarchów,  wojowników,  herosów,  bohaterów,  zwycięskich  wodzów. 
Nie  niewolnicy  i  ofiary  ale  Achilles,  Hektor,  Maeve,  Cuchulain,  Boewulf,  Zygfryd, 
Lancelot,  Galahad,  Leonidas,  Roland,  Zawisza  Czarny,  Aleksander  Wielki,  Juliusz 
Cezar,  Oktawian  August,  Konstantyn  Wielki,  Karol  Wielki,  Fryderyk  II  Hohenstauf, 
Maksymilian  I,  Władysław  Jagiełło,  Ulrich  von  Jungingen,  Ludwik  XIV,  Fernando 
Cortez,  Francis  Drake,  Karol  IV  Luksemburski,  Elżbieta  I,  Joanna  d'Arc,  Jan  III 
Sobieski, Napoleon Bonaparte, Józef Piłsudski, Karl Dönitz, Stanisław Maczek, Fritz 
von  Lewinski  Manstein,  Bernard  L.  Montgomery,  Erwin  Rommel,  Franciszek 
Kleeberg, Leon Degrelle i tylu tylu innych królów, wodzów, wojowników i bohaterów 
(mężczyzn i kobiet) z dalszej i bliższej przeszłości Europy to postaci, o których uczy 
się  dzieci  w  szkołach  Imperium  Europaeum,  o  niewolnikach  i  ofiarach  raczej  się 
wstydliwie  milczy,  bo  z  punktu  widzenia  imperialnej  pedagogiki  nie  jest  rzeczą 
pożądaną,  aby  poddani  Imperium  rozpamiętywali  te  epizody  z  historii,  kiedy  to 

 

41

background image

Europejczycy byli niewolnikami lub ofiarami, albowiem przeznaczeniem Europejczyka 
jest panować a nie być niewolnikiem i umierać jak niewolnik.  
W Imperium Europaeum uczy się jak zwyciężać, atakować, uderzać, zadawać ciosy 
wrogowi i przysparzać mu ofiar, jak panować i służyć Imperium, jak pomnażać jego 
potęgę  i  chwalę  a  nie  o  tym  jak  być  ofiarą  i  jak  ginąć  losem  niewolnika.  Zmarli 
niewolnicy  i  inne  ofiary,  obojętne  z  czyjej  ręki  i  w  jakich  okolicznościach  poniosły 
śmierć,  są  w  Imperium  Europaeum  tak  jak  wszyscy  zmarli  otoczone  prywatną 
pamięcią  rodzin,  bliskich  i  potomków,  natomiast  nie  są  one  objęte  pamięcią  w 
ramach imperialnej pedagogiki, gdyż dla niej istotni są tylko europejscy wojownicy - 
umarli,  polegli,  zabici,  zwycięzcy,  tryumfujący  lub  pokonani  w  heroicznej  walce. 
Dlatego  w  Imperium  Europaeum  nie  przywiązuje  się  większego  znaczenia  do 
martyrologii. Nikt tu nie licytuje się z innymi w ilości ofiar, ale w ilości poległych dla 
Imperium bohaterów i wojowników.  
W  Imperium  Europaeum  nikogo  nie  pasjonuje  "gra  w  ofiarki",  nikt  tu  nie  obstawia 
numerów w "totolotku ofiar", nikt tu nie chce być "milionerem w branży ofiar", nikt tu 
nie  lubuje  się  w  cierpiętniczo-ckliwych,  nie-męskich  pozach  i  gestach,  nikt  tu  nie 
obnosi się jak żebrak ze swoimi ranami i wrzodami, nie stylizuje się na "naród ofiar", 
na "wiecznie prześladowanych, pokrzywdzonych i poniżonych". Dlatego do muzeów i 
miejsc  pamięci  ulokowanych  na  terenie  dawnych  obozów  koncentracyjnych  nie 
będzie  przyjeżdżać  europejska  młodzież,  tych  miejsc,  które  są  świadectwem 
europejskiej  tragedii,  europejskiej  hańby  i  europejskiej  klęski  nie  będą  odwiedzać 
żadne oficjalne delegacje władz Imperium Europaeum. Z roku na rok powoli rdzewieć 
będą  druty  kolczaste,  rozpadać  się  w  proch  strażnicze  wieżyczki,  baraki  i  inne 
obozowe budynki.  
Tereny  dawnych  obozów  koncentracyjnych  pokryje  trawa  i  zielsko,  wyrosną  tam 
krzaki i drzewa, a w ich gałęziach uwiją sobie gniazda ptaki. Paść się tam będą kozy, 
jaszczurki  wygrzewać  w  słońcu,  dzieci  bawić  się  będą  w  Indian,  w  wojnę  albo  w 
"policjantów  i  złodziei",  zakochani  spacerować,  tulić  do  siebie  w  blasku 
zachodzącego  słońca  i  słuchać  kląskania  słowika.  Zostaną  tam  założone  małe 
symboliczne cmentarze lub groby, na które przybywać będą potomkowie niewolników 
i  ofiar,  aby  uczcić  pamięć  swoich  zmarłych. Ponieważ w Imperium Europaeum kult 
przodków jest bardzo popierany i propagowany, to małe symboliczne cmentarze lub 
groby  zostaną  założone  także  tam,  gdzie  z  rąk  żołnierzy  zwycięskich  armii  obu 

 

42

background image

imperiów  zginęli  nadzorcy  niewolników.  Ich  potomkom  nie  wolno  odbierać 
możliwości,  aby  mogli  otoczyć  ich  pamięcią  i  opłakiwać,  albowiem  w  Imperium 
Europaeum  kult  przodków  i  pamięć  o  zmarłych  stoją  ponad  kwestią,  kim  byli  ci 
przodkowie i zmarli. Być może przy grobach spotkają się czasami wnuki niewolników 
i  wnuki  nadzorców  niewolników,  pomodlą  się  za  wszystkich,  którzy w tych grobach 
spoczywają, pojednają się ze sobą i przysięgną sobie, że zrobią wszystko, aby ani 
jeden poddany Imperium już nigdy nie stał się niewolnikiem, czy choćby poddanym 
jakiegoś innego imperium.  
Przeciwko  oddaniu  miejsc  pamięci  ulokowanych  w  dawnych  obozach 
koncentracyjnych  kojącemu  działaniu  czasu  mogą  protestować  przedstawiciele 
narodu,  który  kiedyś  licznie  mieszkał  na  terytorium  Europy,  a  obecnie  żyje  przede 
wszystkim  w  metropolitalnej  prowincji  Imperium  Americanum,  i  ma  też  swoje 
państewko  stworzone  po  klęsce  Imperium  Germanicum.  Autorzy  jego  narodowych 
kronik twierdzą, co jest ich dobrym prawem, że w obozach tych zginęło lub zmarło 
szczególnie  wielu  niewolników  ich  narodowości.  Jednak  protesty  tego  narodu  nie 
będą mogły być uwzględnione przez władze Imperium, które suwerennie decydują o 
formach  imperialnej  pedagogiki  i  o  obowiązującej  wersji  historii  Imperium.  Ale,  co 
oczywiste,  przedstawiciele  tego  narodu  będą  mogli  założyć  na  terenie  dawnych 
obozów  koncentracyjnych  odrębne,  własne  symboliczne  cmentarze  lub  groby,  aby 
oddawać  tam  cześć  ofiarom  i  zmarłym  jako  niewolnicy  członkom  swojego  narodu, 
opłakiwać ich, modlić się i rozmyślać. Władze Imperium wymagać jedynie będą, aby 
nie  rozwijali  oni  publicznie  sztandarów  z  godłem  swojego  państwa,  ponieważ  nad 
ziemią Imperium powiewać mogą jedynie sztandary Imperium.  

Czym jest Imperium Europaeum?  

Imperium  Europaeum  jest  zarówno  pradawną  tradycją,  odległym  celem,  jak  i 
wiecznie trwającą teraźniejszością. Ono jest i dzieje się już tu i teraz, bo jest i dzieje 
się  zawsze.  Imperium  Europaeum  jest  wszystkim:  geopolityczną,  geostrategiczną  i 
geoimperialną  potencjalnością,  która  dąży  do  tego,  aby  się  urzeczywistnić  w  całej 
swojej  pełni,  jest  formą  władzy,  która  swym  pięknem  i  grozą,  jaką  budzi  wśród 
wrogów,  przewyższa  wszystko,  co  było  kiedyś,  jest  niezniszczalnym  duchem 
trwającym  przez  tysiąclecia,  jest  mitem,  symbolem,  legendą  i  marzeniem,  jest 
"trawiącym nas ogniem, który niesiemy przez zimę świata", odpowiedzią Europy na 

 

43

background image

wyzwania  nowego  wieku,  który  rozwinie  nowe,  nieznane  dziś  jeszcze  środki 
techniczne  i  rodzaje  broni,  nowe  instrumenty  panowania  i  formy  władzy,  nowe 
hierarchie i nowe imperia.  
Imperium Europaeum jest metapolityczną ideą, boskim płomieniem, który nigdy nie 
gaśnie, lecz jedynie przygasa od czasu do czasu, by potem znów strzelić wysoko w 
gorę,  jest  światłem  skąpanym  we  krwi,  ojczyzną,  walką,  pieśnią,  przygodą  i 
braterstwem europejskich wojowników, którzy dniem i nocą, bezustannie, od wieków, 
toczą ciągle ten sam święty bój, jest wielkim obszarem, którego granice sięgają tak 
daleko jak daleko sięga siła Europejczyków, jest Anty-Babilonem, świętym Graalem, 
ogrodem  Hesperyd,  wyspą  Avalon  i  tajnym  zakonem  Żelaznej  Korony  skupiającym 
neogibelinów, którzy rozpoznają się "po prawdziwym żarze oczu", Błękitnym Kwiatem 
i atomowym grzybem, romantyczną melancholią zaułka wijącego się pośród starych 
domów  i  bezlitosnym  zniszczeniem  wroga,  jest  urodą,  mądrością,  płodnością 
europejskich  kobiet  i  błyskiem  laserowego  Ekskalibura,  który  tnie,  ćwiartuje  i 
wypruwa  flaki,  aż  krzyk  zabijanych  wrogów  wzlatuje  pod  niebiosa  a  potoki  ich 
parującej  juchy  zalewają  ziemię,  jest  niezmiennym  trwaniem  i  proteuszową 
zmiennością,  jest  "doskonałością  osiąganą  w  tym,  co  niedoskonałe"  i  niepokalaną 
ladacznicą, jest ciemną skalą, która obmyta przez fale wyłania się raz po raz lśniąca i 
czysta  z  morskiej  kipieli  i  jest  samą  tą  kipielą,  jest  uporządkowanym  pluriversum, 
radosną,  pulsującą  życiem,  wielobarwną  anarchią  i  surowym  ładem,  nad  którym 
czuwa  katowski  miecz  -  jest  ANARCHOTYRANIĄ,  jest  abstrakcją  pozwalającą 
dojrzeć konkret - napęczniały i nabity rzeczywistością, jest leniuchowaniem w słońcu 
i  skoncentrowaną  energią  woli  i  czynu,  łagodną  muzyką  starych  mistrzów  i 
ekspansją,  która  nie zna granic, jest plamką na skrzydle motyla i agresywną mocą 
ucieleśnioną  w  atomowych  okrętach  podwodnych,  jest  pogodnym  wędrowaniem 
leśną ścieżką i eksplozywną siłą międzykontynentalnych rakiet, jest troistą harmonią 
ciągle  na  nowo  wyłaniającą  się  z  chaosu,  dynamiką,  która  dogania  samą  siebie  i 
zastyga  w  granitową,  poziomą  ósemkę,  cichą  modlitwą  przy  polnej  kapliczce  z 
figurką  Róży  Duchownej  i  chrapliwym  zawołaniem  barbarzyńskich  zwiadowców, 
hieratyczną  powagą  najwyższych  kapłanów  i  krotochwilą  błaznów,  nieokiełznaną 
dzikością i najwyższym wyrafinowaniem smaku, jest Wielkim Południem, kiedy cały 
świat  nieruchomieje  w  sekundzie,  która  trwa  bez  końca,  jest  tańcem  -  cesarskich 
pszczół  i  kontynentów,  jest  postępem  od  ziarna  do  owocu  i  Wiecznym  Powrotem 

 

44

background image

tego, co nigdy nie jest takich samo jak było, jest drzewem i lasem równocześnie, jest 
totalnością,  która  uwydatnia  najdrobniejszy  szczegół,  labiryntem,  co  nagle  staje  się 
drogą wiodącą prosto po horyzont, która zamienia się w nowy labirynt, jest zatartym 
napisem na kolumnie, który restaurujemy przez stulecia i runicznym znakiem, w jaki 
układa  się  szyk  bojowych  myśliwców,  jest  planetarną,  geopoimperialną  ruletką  i 
mozaiką z kolorowych kryształów ułożoną dla zabawy na dnie górskiego strumienia, 
jest "przepowiadaniem przeszłości" i "wspomnieniem o przyszłości", jest coincidentia 
oppositorum: archaiczną postmoderną i reakcyjną awangardą, technozoficzną utopią 
i  lodowatym  cynizmem,  duchowa  ascezą  i  ekstatycznym  transem,  wzniosłą  misją  i 
beznamiętną polityczną kalkulacją, permanentną konserwatywną rewolucją i prastarą 
tradycją, która nigdy nie przemija.  
Imperium Europaeum to hierarchia i wolność, służba i panowanie, potęga i chwała, to 
EMPIRE  ku  EMPIREUM.  I  natchnienie  dla  wszystkich,  którzy  "wyruszą  pewnego 
ranka, mocno osadzeni w strzemionach i pocwałują w słońce z niezachwianą wiarą w 
siebie i w skarbnice świata".  
 
Tomasz Gabiś 

www.tomaszgabis.pl

Wrocław, grudzień 1998 - marzec 1999 

 

45


Document Outline