background image

Sens ludzkiego życia

 / ks. prof. Waldemar Chrostowski 

 

Pytanie o sens życia jest najważniejszym ze wszystkich pytań, jakie człowiek sobie 
stawia.
 Dominuje ono również na kartach Pisma św., które nie pozostawia go bez 
odpowiedzi. Ponieważ Biblia jest księgą Bożą i ludzką, zarówno stawiane w niej pytania, jak i 
udzielane odpowiedzi odzwierciedlają najważniejsze dylematy naszej egzystencji oraz 
odwieczny dialog między Bogiem, który nam siebie objawia, a człowiekiem, który Boga 
potrzebuje i szuka. W tym dialogu stale powraca prawda, że każde życie, a w sposób 
szczególny życie ludzkie, jest wielkim dobrem i darem Boga.  

 

Życie jako dobro i dar 

Biblię otwierają ją słowa: „Na początku Bóg stworzył niebo i ziemię” (Rdz 1,1), które 
stanowią podstawowe wyznanie wiary. Uznają władzę Boga nad światem i ludźmi i ją 
wysławiają, bo utrzymuje ona świat w istnieniu i trwaniu. Człowiek nie może przeniknąć 
Bożych zamysłów, bo nie jest w stanie ich poznać ani ogarnąć. Bóg stworzył świat, gdyż sam 
chciał, by świat zaistniał. A ponieważ Bóg jest miłością, zatem świat został stworzony z 
miłości. Pytanie o sens życia to pytanie o sens miłości.
 Nie stawiają go sobie ci, którzy jej 
doświadczają, bo dobrze wiedzą, że najgłębszym sensem miłości jest właśnie miłość. 
Niestety, z darem życia sprawa nie jest aż tak oczywista, ponieważ ów dar został zamazany 
przez grzech. 
Życie jest tak wielkim darem, że oznacza jednocześnie możliwość przekazywania życia, 
dzięki której proces stwarzania wciąż trwa.
 Następstwo kolejnych pokoleń istot żyjących 
stale jest odnawiane przez stwórczy akt Boga, który zapoczątkował całość stworzenia. W tym 
dziele wyjątkowe miejsce przypada człowiekowi. Czytając jako chrześcijanie pierwszą księgę 
Biblii, mamy pewność, że zapoczątkowuje ona proces stopniowego objawiania się Boga i 
prawdy o bogactwie Jego wewnętrznego życia. Bóg jest jedyny, ale nie istnieje w samotniczej 
próżni. Istnieje jako Ojciec, Syn i Duch Święty, co w pełni objawił wówczas, gdy w osobie 
Jezusa stał się człowiekiem. Spoiwem Trójcy Świętej jest miłość. Stworzenie człowieka 
stanowi odwzorowanie tajemniczego bogactwa wewnętrznego życia Bożego, jest więc 
dziełem miłości. Życie jest dobrem, którego z niczym innym porównywać nie można. 
Stanowi odbicie tego, kim jest Bóg, bo dar życia stanowi cień i przedsmak życia Bożego. 
 
Wyjątkowe także jest miejsce i rola człowieka: Bóg powierzył mu „panowanie” nad światem, 
ale nie w znaczeniu wykorzystywania go i nadużywania swojej władzy, lecz 
odpowiedzialności za dzieła stworzenia. To przesądza o godności człowieka, który również 
pod tym względem odwzorowuje majestat i dobroć Boga. 
Księga Rodzaju dodaje: „Stworzył więc Bóg człowieka na swój obraz, na obraz Boży go 
stworzył; stworzył mężczyzną i niewiastą” (1,28). Człowiek, jako istota cielesna i duchowa, 
odwzorowuje życie Boże. Cały jest obrazem Boga, jakby odciskiem Jego pieczęci w 
stworzonym świecie. Sensem życia jest pojmowanie i przeżywanie go jako dar, w którym 
przejawia się dobroć Boża. Życie pochodzi od Boga, bo to On sam je przewidział i 
sprawił. Życie stale dokonuje się przed Bogiem i wobec Boga, bo w stworzonym świecie 
nie ma niczego, co umykałoby obecności i potędze Stwórcy. Życie jest wreszcie 
ukierunkowane ku Bogu, bo to On jest jego ostatecznym celem. 
 

background image

 

„Bo śmierci Bóg nie uczynił” (Mdr 1,13) 

Przeciwieństwem życia jest śmierć. Gdyby jej nie było, cieszylibyśmy się bez żadnego lęku 
darem życia otrzymanym od Boga. To ona powoduje, że stawiamy trudne pytania o sens 
naszej egzystencji, ponieważ na skutek śmierci życie staje się ułomne i naznaczone piętnem 
przejściowości. Pytanie o sens życia w gruncie rzeczy wypływa z obawy, że bezpowrotnie 
się ono skończy, podczas gdy w człowieku złożona została tęsknota za nieśmiertelnością, 
czyli nieprzemijalnością życia. 
 
Biblia stawia ten problem jasno: śmierć stanowi dramat, który jest następstwem grzechu, 
pojmowanego jako nieposłuszeństwo i bunt wobec Boga. 
Grzech spowodował radykalną 
zmianę ludzkiej kondycji. Życie ludzkie, tak samo jak życie pozostałych istot żywych, ma 
miarę (Ps 39,6), człowieka zaś wyróżnia to, że o tym wie, czyli żyje z nieuchronną 
świadomością, że musi umrzeć. Skoro między śmiercią i grzechem istnieje nierozerwalny 
związek, zatem przeciwieństwem życia jest nie tylko śmierć, lecz i grzech, który trudno 
nazwać inaczej niż „śmiercią przed Bogiem.  
Bóg, który stworzył nas z miłości, z miłości dokonał też aktu „nowego stworzenia”, przez 
który wybawił nas z więzów śmierci. Wprawdzie nadal dotyczy ona wszystkiego, co żyje, ale 
dzięki dziełu zbawienia utraciła niszczycielską moc. Dokonało się to w wielu wymiarach, a 
najważniejsze z nich są dwa. Po pierwsze śmierć nie jest kresem, lecz bramą, przez którą 
człowiek przechodzi do nowego życia.
 Nasza obecna kondycja staje się doczesnością, której 
celem jest wieczność jako współudział w życiu Boga. Na takim podłożu opiera się nadzieja, 
która nadaje wyrazisty sens naszemu życiu. 
Po drugie życie osiąga pełnię tam, gdzie 
grzech został przezwyciężony i usunięty. Człowiek rozkoszuje się wtedy darem życia i jego 
wspaniałymi możliwościami, tak jak zostały one przewidziane przez Boga. Kiedy wypełnia 
to, czego Bóg pragnie, żyje zgodnie z Jego wolą.  
Świadomość, że życie się nie kończy, lecz zmienia, oraz że już teraz możemy mieć udział 
w życiu Boga i zakosztować Jego słodyczy, sprawia, że miłość jest potężniejsza od 
śmierci.
 Przyjmując to z wiarą, innymi oczami patrzymy na świat. Staje się on dla nas 
znakiem Bożej mocy i mądrości, a jednocześnie obecności i bliskości Stwórcy i Zbawiciela. 
Bliskość Boga sprawia, że cieszymy się życiem, jakie od Niego otrzymaliśmy (Ps 72,23-28; 
84,11). Szczytem daru Bożego jest życie, które daje nam Chrystus, prawdziwy Bóg i 
prawdziwy człowiek.