background image

Artykuły pobrane ze strony 

Anny Atras 

http://www.annaatras.com/ 

 

ŚWIAT UMYSŁU 

 
Wewnętrzna rozmowa 

Każdy z nas ma swój własny sposób 

komunikowania się z własnym wnętrzem. 

Bez względu na to, jaką jesteśmy duszą, z 
jakiego 

źródła pochodzimy, jakie 

kształtowało nas jestestwo i jakim 
obszarze nadawano kształt naszej duszy, 

każdy z nas prowadzi wewnętrzną 
rozmowę. Rozmowa ta zwie się medytacją. 

Niektórym osobom rozwijającym się 

duchowo medytacja zwykle kojarzy się ze 
słuchaniem jakiejś kasety medytacyjnej z 
nagranym tekstem i muzyką relaksacyjną 
w tle. Niektórzy potrzebują położyć się i 

background image

leżeć plackiem w czasie swojej relaksacji. 

Jeszcze inni słuchają tylko i wyłącznie 
muzyki medytacyjnej, a jeszcze innym 

wystarczy spacer po lesie, lub po plaży 
wzdłuż brzegu morza. Takie chwile są 
bardzo ważne w naszym życiu. W czasie 
tych chwil dokonuje się w nas swoiste 
porządkowanie energii. Jednakże, wiele 
osób myli medytację z relaksacją, która 

sprzyja uwalnianiu energii myśli.  

Gdy kładziemy się do słuchania gotowej 

medytacji, to tak naprawdę jedynie 
relaksujemy się i wizualizujemy. Nie 
dokonuje się w nas w tym czasie świadome 
przebudzenie myśli, a jedynie kodowanie 
tekstu. Gdy wizualizujemy, zmienia się 
forma wyobrażeniowa, ale nie 
doświadczamy w tym momencie stanu 
czystej i pełnej  świadomości tego, co 
robimy. Możemy w sobie coś zakodować 
bez zrozumienia tego i będzie to działać. 
Tak dzieje się zawsze, gdy telepatycznie 
kodujemy w sobie cały system zachowań i 
reakcji emocjonalnych z otoczenia. 
Kodujemy to wszystko w sobie i 

background image

powtarzamy jak papugi, bez zastanowienia 

się nad tym, jak to działa i po co to robimy.  

Gdy słuchamy muzyki, możemy 

wsłuchać się w jej dźwięki i odpłynąć. 
Niektórym zdarza się także zasnąć w czasie 
tzw.,,Medytowania", inni opowiadają o 
pojawiających się chaotycznych myślach, 
nad którymi starają się zapanować. 

Pamiętam, jak sama uczestnicząc w 

czasie pierwszych moich zajęć z rozwoju 
duchowego położyłam się do medytacji. 
Zupełnie nie miałam pojęcia, co mam ze 
sobą zrobić. Po prostu położyłam się i w 
końcu, znużona słuchaniem monotonnego 
głosu prowadzącego medytację, zasnęłam. 
Innym razem, poinformowana przez 
znajomych, że mam wtedy uwolnić umysł, 
w czasie słuchania, zaczęłam dosłownie 
walczyć z pojawiającymi się myślami. 
Jednakże, nadal nie miałam pojęcia, czym 
tak naprawdę jest medytacja i dlaczego nie 
doznaję stanu czystej świadomości. Wiele 

osób starało mi się to wytłumaczyć, ale ja 
nie znajdowałam w sobie zrozumienia dla 

background image

ich słów, gdyż nie doznawałam stanu 

osobistego doświadczania stanu 
medytacyjnego. Aż pewnego dnia, gdy 

siedziałam przed komputerem, zamyślona 
nad tworzeniem nowego rozdziału do 
książki, doznałam stanu olśnienia. Nagle 
moje myśli poukładały się w jedną 
logiczną całość. W końcu stało się dla mnie 
jasne to, o czym rozmyślam. W tym 

momencie zrozumiałam, że to jest właśnie 
stan medytacyjny. Nie oczyszczałam 

umysłu z myśli, ale pozwoliłam, aby 
poukładały się i stworzyły dla mnie 
czytelny obraz. Sama nadawałam im bieg. 
Przypomniało mi się w tym momencie, że 

w zasadzie medytuję odkąd pamiętam. 
Przypomniał mi się każdy moment, gdy 
zamyślałam się i doznawałam stanu 
zrozumienia dla jakiejś sytuacji z mojego 
życia. Właśnie w tym momencie 
medytowałam naprawdę. Dlatego, że 
medytować oznacza rozmyślać. Właśnie w 
czasie medytacji, myśli tworzą jedną 
całość. Podążają jednym torem, drażą 
jeden temat, ale zrozumienie często 

background image

dotyczy bardzo szerokiego obszaru życia. 

Od tego momentu przestałam kłaść się do 
tzw.,, Medytacji", a zaczęłam pozwalać 

sobie na to, by działo się to spontanicznie. 
Stymulowałam jedynie tematy. 

Owszem, relaks jest bardzo istotny przy 

wchodzeniu w stan medytacyjny. Jednakże 
sam stan relaksu nie musi od razu 
prowadzić do przejścia w stan medytacji. 
Na pewno jest wstępem do stanu 
medytacyjnego i za każdym razem 

poprzedza ten stan.  

Warto, zatem, nauczyć się najpierw 

świadomie wytwarzać u siebie stan 
relaksacyjny i stawać się  świadomym 
chwil, gdy medytujemy. Osoby z 
rozwiniętą  świadomością, potrafią bardzo 
łatwo wchodzić w stan relaksu i medytacji. 
Jednakże nie oznacza to, że jedynie osoby 
rozwijające się duchowo medytują. 
Medytuje każdy, bez względu na to, na 
jakim poziomie własnego rozwoju się 

znajduje. Można to robić jedynie 
świadomie, lub nieświadomie i traktować 

background image

chwile medytacji, jak chwile olśnienia. A 

takie chwile przeżywa każdy z nas. Warto, 
zatem pozwalać sobie, aby zdarzały się 

nam jak najczęściej. 

Powrót

 

background image

W poszukiwaniu idealnego 

wzorca 

Przez całe moje życie dążyłam do tego, 

by móc stworzyć własną rodzinę opartą na 

najlepszych,  świadomie przejawianych 
wzorcach, wyselekcjonowanych z tych, z 
którymi miałam okazję się w tym życiu 
zetknąć. Przez lata poszukiwań, końcu 

doszłam do wniosku, że w tym względzie 
najlepiej jest podpatrywać naturę. 
Obserwując naturę, poszukiwałam 
harmonii w obrazie, jaki jawił mi się 
podczas przypatrywania się wielu 
gatunkom, ich życiu, współżyciu, wspólnie 

podejmowanym działaniom. Dzięki temu 
odnalazłam model życia, który prowadził 
do doświadczenia w tym względzie 
harmonii, spokoju i poczucia spełnienia. 
Przyglądając się uważnie przyrodzie 
można zauważyć, 

że natura dla 

zachowania ciągłości różnych gatunków 
podzieliła je na dwa rodzaje: męski i 
żeński. Obydwa te rodzaje obdarzyła 
również siłą i mocą tworzenia nowego 

background image

życia, jak i instynktem macierzyńskim tak, 

aby zapewnić nowo powstałym ciałom 
warunki do wzrostu i rozwoju. To są prawa 

natury i są one najlepsze dla miejsca 
zwanego Ziemią i istot, które to miejsce 
zamieszkują. Jednakże bardzo często 
dochodzi do konfliktu duszy o uznanie 
tych praw i zaakceptowanie ich. Zadaniem 
duszy jest poznawać ten świat i uczyć się 

łączyć  własną energię z energią materii. 
Dusze po to właśnie przybywają na Ziemię. 

Mają zawsze do wykonania dwa zadania. 
Jedno, to rozwój własnej duszy poprzez 
kontakt z innymi istotami, które 
kształtowały się w innych obszarach. 

Drugie zadanie, to doprowadzenie własnej 
duszy do stanu zrozumienia i przejawienia 
harmonii współżycia nie tylko z innymi 
istotami, ale również z naturą. Dążenie do 
tego, aby poznać i odnaleźć zrozumienie w 
tym układzie pochodzi z dwóch źródeł. 
Jedno  źródło, to źródło, które tworzyło 
Naturę Ziemi, drugie to, to, od którego 
pochodzi dusza. Cało ludzkie, które 
zamieszkuje dusza obdarzone jest 

background image

informacją i pragnieniem, by dążyć do 

harmonii z duszą. Dusza natomiast oprócz 
pragnienia poznania natury, także ma za 

zadanie osiągnąć stan idealnej harmonii z 
ciałem. A to oznacza, że dusza ma 
zaakceptować warunki i prawa panujące w 
miejscu, do którego przybywa. Niestety tak 
się najczęściej nie dzieje. Gdy na Ziemię 
zaczęły przybywać dusze bardziej 

rozwinięte, po zetknięciu z Naturą 
narodziło się w nich poczucie pomieszania 

i sprzeczności. Najsilniej uczucie to 
ogarnęło dusze, które kształtowały się w 
obszarach przyczynowych tzw.:,,aniołki". 
Nie dość,  że przybyły ze światów, które 

oferowały im jedynie możliwość poznania i 
doświadczenia stanu czystej miłości, to 
jeszcze nie musiały pracować, zarabiać na 
własne utrzymanie, zakładać rodziny, 
rodzić dzieci, wychowywać je i tym 
podobne rzeczy. Jednym zdaniem, dusze 
te po prostu nie poznały wcześniej stanu 
zaspokajania potrzeb nie tylko duszy, ale i 
ciała. W świecie przyczynowym, każda 
myśl określająca jakieś pragnienie od razu 

background image

była spełniana. Nie istniało pojęcie materii 

w takim sensie, w jakim rozumiemy to 
dzisiaj. A że w świecie przyczynowym 

każda myśl pełna była miłości, tak i 
istniało pojecie przyjemności z powodu ich 
zaspokajania. I dla tych duszyczek było by 
tak dalej fajnie, gdyby nie to, że w rozwoju 
duchowym ważnym jest, aby rozwinąć 
każde z pozostałych ciał, z których 

zbudowana jest dusza. A to już w dalszym 
rozwoju niejako nakazuje duszy kierować 

się do światów, w których będzie miała 
możliwość zetknięcia się z energiami 
przejawianymi w innych obszarach. I tu 
dochodzimy do sedna całej sprawy.  

Wiele dusz tzw:,,aniołków" ma problem 

z zarabianiem pieniędzy. Dusze te, choć 
często znajdują się już na bardzo wysokim 
stopniu rozwoju swojej duszy, to energia 
pieniądza pozostaje dla niech w jakiejś 
wewnętrznej sprzeczności do ich pojęcia 
duchowości. A cała rzecz rozbija się o to, iż 
jako duszyczki, które nie mają 
zakodowanej własnej formy wysiłku w celu 
zaspokajania potrzeb ciała, to jeszcze 

background image

muszą przyjąć reguły gry, które 

sprowadziły do tego świata dusze z 
obszarów mentalnych. Do nich to, bowiem 

należy intencja sprowadzenia na Ziemię 
formy i modelu gromadzenia dóbr 
osobistych. Nie dość zatem, że musiały 
przeżyć szok po przybyciu na Ziemię i 
zacząć szukać pożywienia dla ciała, to 
jeszcze z czasem musiały zacząć pracować, 

słuchać innych, jeśli chciały pozostać w 
gromadach ludzkich i dostosowywać się do 

reguł panujących w tych grupach. Minęło 
już tyle czasu, od kiedy dusze,,aniołków" 
zeszły na Ziemię, a wciąż  jest  to  dla  nich 
problemem: jak pogodzić rozwój duchowy 

z pracą i zaspokajaniem potrzeb ciała. Gdy 
staram się ogarnąć sens 
wypowiedzi,,aniołków" o pracy i ciele to, 
choć mogły i miały tyle okazji, by 
dostosować się 

do 

warunków 

tu 

panujących, to praktycznie wszyscy szukali 
jakiegoś sposobu na ominięcie wdrożenia 
się w system panujący na Ziemi. Niektóre 
z tych dusz wymyśliły tak przemyślne 
systemy manipulowania innymi, by to inni 

background image

zaspokajali ich potrzeby, tak by sami nie 

musieli pracować,  że rozwikłanie tych 
systemów jest niezwykle trudne nawet dla 

samych tych dusz. Podobnie ma się 
sprawa odnośnie ciała ludzkiego. 
Niektórym duszom bardzo trudno jest 
zaakceptować prawa ciała, choć przecież są 
jedynie jego lokatorami, a ciało nie jest ich 
własnością. {CIAŁO=DUSZA}DUCH, to 

cel osiągnięcia harmonii pomiędzy tymi 
poziomami energii. Ciało przynależy do 

świata Natury i to jego prawom podlega. 
Dusza przynależy do źródeł jestestw i to 
ich prawom jest przynależna. Duch 
ogarnia wszystko, jest miejscem, w którym 

zamieszkuje zarówno dusza, w którym 
znajdują się jestestwa oraz ich źródła, jest 
także miejscem, w którym w różnych 
obszarach dusza ma możliwość 
doświadczać i rozwijać się. Pomiędzy 
ciałem a duszą musi nastąpić 
porozumienie, a DUCHU jego 
przejawianie. 

Dla dusz, którym trudno jest 

zaakceptować to, że panuje tu pewne 

background image

prawo polecam, by zagłębiły się bardziej w 

dążenie do zrozumienia tych praw i 
włączenia się w ich energię. 

Rozwój duchowy wcale nie musi stać w 

sprzeczności do zarabiania pieniędzy. Dla 
dusz z obszarów przyczynowych, rozwój 
duchowy jest czymś naturalnym i to 
właśnie jako,,aniołki" przyniosły ze sobą 
na Ziemię. Korzysta na tym nie tylko 
Natura Ziemi, ale i inne istoty. Ale to 
oczywiście nie oznacza wcale, że są kimś 

tak wyjątkowym,  że wszyscy muszą im za 
to dziękować i wielbić, a najlepiej, żeby 
wszystko im spadało jak manna z nieba. 
To właśnie to mylne wyobrażenie o swoim 
posłannictwie, jako dusz mającym innym 
nieść światło wiedzy duchowej sprawia, że 
nie potrafią doświadczać stanu bogactwa, 
jakiego by pewnie chcieli doświadczyć nic 
nie robiąc. Kochani, to nie ten świat, tu 
prawem jest, by zadbać o ciało, bo takie 
jest po prostu prawo natury i nie ma, co z 
tym dyskutować. Choćbyście jako dusze i 
milion razy tu schodzili starając się coś 
udowodnić, to i tak w końcu wasze dążenie 

background image

do odkrycia prawdy pokaże wam, jaka ona 

rzeczywiści jest. Oczywiście w swym 
przejawieniu możecie kreować sobie 

ogromne bogactwo, ale czy nie 
doświadczyliście jako dusze, po wielokroć, 
że bogactwem cieszyć się będziecie jedynie 
na czas życia waszego ciała. I tu od razu 
wtrącę do tych, którzy wyznają przeciwną 
zasadę,  że należy  żyć w biedzie. A niby 

dlaczego? Bo co, Bóg bardziej kocha 
biedne duszyczki? A czy widzieliście 

kiedykolwiek,  żeby w naturze biedne było 
jakieś zwierzę, które żyje zgodnie z 
prawami natury. Biedne są tylko te, które 
tym prawom się sprzeciwiają i kombinują, 

np.: starając się za bardzo zbliżyć do 
człowieka" Nie musicie rzucać od razu 
wszystkiego, by oddać się medytowaniu, 
czy rozwojowi duchowemu. Nie 
rezygnujcie także z rozwoju, by oddać się 
jedynie zarabianiu pieniędzy chyba, że taki 
jest wasz plan na dane wcielenie i 
wyznaczyliście sobie zadanie, by się 
przekonać, że także nie tędy droga. W tym 
świecie można doskonale pogodzić 

background image

zarówno zarabianie pieniędzy z rozwojem 

duchowym, można stworzyć doskonałe 
warunki bytowe dla swojego ciała i 

rozwojowe dla duszy. Problem jedynie 
tkwi w naszej chęci i otwartości. Chociaż 
ci, co marudzą zawsze powiedzą, ale jak, 
pokaż mi?  

Każdy zna sposób na samego siebie i na 

uzyskanie stanu szczęścia, inni wcale nie 
muszą wam nic pokazywać. Oni, co 
najwyżej znają sposób na własne szczęście. 

Natomiast wy robiąc to, co oni, wcale tego 
szczęścia nie musicie zaznać. Poszukujcie 
w sobie harmonii i porozumienia z 
własnym ciałem. Wsłuchajcie się w siebie a 
usłyszycie, co temu ciału jest potrzebne do 
życia w zdrowiu i w zgodzie z otoczeniem. 
Wsłuchajcie się w otoczenie a znajdziecie 
w nim doskonałą podpowiedź, jak znaleźć 
miejsce dla siebie. Wsłuchajcie się w 
źródło własnej duszy a pojmiecie, że 
rozwój nie musi iść w sprzeczności z tymi 
prawami. A by jednak to zrozumieć, wiele 
dusz będzie musiało po prostu 
doświadczyć wszystkich sprzeczności, ale 

background image

w końcu i tak dojdą do zrozumienia. 

Pozostawiam ich, zatem samym sobie. 

   

Tekst pochodziz powstającej wciąż 

książki o duszy. 

Powrót

 

background image

Świadomość chwili 

Stoję w kolejce do jednego z okienek w 

budynku poczty. W pomieszczeniu 

znajduje się dużo ludzi. Jedni wchodzą do 
budynku, inni wychodzą. Panuje gwar i 
ruch. Słyszę wiele głosów, zauważam ruch 
poszczególnych osób. Nagle czas się 

zatrzymuje. Wszystko spowalnia swój bieg. 
Ruchy ludzi stają się powolne, a ja mam 
czas  żeby przeanalizować całą sytuację. 
Dostrzegam świadomie ruch każdej z osób, 
która znajduje się tuż obok mnie. Słyszę i 
świadomie odróżniam każde 

wypowiedziane słowo, przez każdą z tych 
osób. Trwa to zaledwie mgnienie oka, ale 
moja  świadomość pozwala mi dostrzec 
bardzo wiele szczegółów każdego 
momentu. Przyglądam się tym chwilom i 
pojmuję sens bycia w tym miejscu, wśród 
tych osób. Patrzę na każdą z tych osób i 
widzę drogę, jaką przebyły ich dusze aż do 
tego momentu. Dostrzegam ich emocje, 
odczucia, słyszę ich myśli. Są tuż obok 
mnie. Ich życie i droga duchowa 

background image

przywiodły każda z tych osób aż do tego 

miejsca, gdy wszyscy spotkaliśmy się tu i 
teraz. Zaczynam się zastanawiać, jaki to 

ma sens dla tych wszystkich osób. 
Spotkanie nie jest przypadkowe. Ich 
sposób zachowania, jest dokładnym 
odbiciem moich emocji. I to wszystko ma 
sens. W tym momencie moja świadomość 
pozwoliła mi to dostrzec i zrozumieć. 

Obserwuję całą sytuację i jednocześnie 
obserwuję samą siebie. Pojawiają się we 

mnie moje własne emocje. Ale 
jednocześnie czuję, jak wpływa do mnie 
energia emocji tych osób, które stoją obok 
mnie. Niektóre z moich własnych emocji, z 

których istnienia zadawałam sobie 
świadomie sprawę, nagle budzą się do 
własnego  życia. Inna energia jedynie 
przepływa przeze mnie i nie zatrzymuje się 
w mojej podświadomości. W tym 
momencie na chwilę zamykam oczy i 
ukazuje mi się cały obraz sytuacji i chwili, 
jaką przeżywam w tym momencie. 
Doznaję cudownego uczucia, jakim jest 
zrozumienie. Otwieram oczy i powracam 

background image

do rzeczywistości, choć przecież nawet na 

moment jej nie opuszczałam.  

Powrót

 

background image

Mistycyzm, lenistwo, czy 

wzorzec oporu przed 
działaniem? 

Gdy dusza wybiera sobie jakieś 

doświadczenie, zwykle odbywa się to 
poprzez pobudzenie u siebie ciekawości, 
wobec chęci przeżycia i zmierzenia się z 
czymś, czego dusza najczęściej była 
świadkiem. Widząc, jak ktoś doświadcza 

jakiegoś stanu, w duszy obserwującej dane 
doświadczenie rodzi się myśl:,, ciekawe jak 
bym sama poradziła sobie w podobnej 
sytuacji". W tym momencie dusza pobiera 
z otoczenia szereg informacji, chłonie 
atmosferę panującą w tym momencie 
wokół całego zdarzenia, zapisuje w sobie 
informacje na temat tego, jak mogą w 

danej sytuacji reagować inni ludzie. 
Później po pewnym czasie, gdy dojrzeje 
wewnętrznie do osobistego zmierzenia się 
z danym doświadczeniem, dusza zaczyna 

poszukiwać  impulsu,  który  by  ja  obudził 
do zmierzenia się z tym doświadczeniem. 
Impulsem takim bywa najczęściej 

background image

podobna sytuacja, w której dusza 

ponownie bierze udział. Może to być także 
jedynie jeden z impulsów, np. czyjeś 

zachowanie, lub reakcja, podobne do tego, 
które zarejestrowała w swej 
podświadomości dusza podczas obserwacji 
otoczenia z tamtej sytuacji. 

Niedawno miałam okazję obserwować 

duszę, która skierowała się w swym 
doświadczeniu w skrajnie negatywny 
biegun mistycyzmu. Osoba ta weszła 

bardzo głęboko w duchowość. Całymi 
dniami leżała w łóżku, nie wstawała, jeśli 
już, to za każdym razem zmuszała się do 
nakarmienia ciała, lub dokonania 
czynności związanych z fizjologią ciała. 
Według niej samej, jej dusza doznawała 
stanu czystego światła, natomiast w swej 
świadomości ciągle mówiła, że coś jest nie 
tak,  że jest zła, kiedy musi powracać do 
ciała i np. karmić ciało. W momencie, gdy 
osoba ta zwróciła się do mnie o pomoc, 
było już rzeczywiście  źle. Jej dusza 
ugrzęzła pomiędzy dwoma światami, nie 

background image

mogąc powrócić całkowicie do świata dusz, 

a nie chcąc wracać do świata materii. 

Gdy dusza osiąga pewien pułap 

świadomości rozumie, że jej zejście do 
świata materii jest konieczne i bardzo jej 
potrzebne do rozwoju. Niestety niekiedy, 
gdy tu na Ziemi dusza odkrywa świat, z 
którego przyszła, zaczyna za nim tęsknić. 
W skrajnych przypadkach tęsknota jest tak 
silna,  że dusza wykorzystuje rozwój 
duchowy do ucieczki od świata 

materialnego. Zagłębią się wtedy w 
mistycyzm. Osobom, które zachowują 
przytomną  świadomość w swym rozwoju, 
taka osoba może wydać się 
osobą,,odleciałą", jakby nieobecną 
duchem. Natomiast osoba, która tego 
doświadcza, nawet nie zdaje sobie 
świadomie sprawy z tego, że buduje sobie 
w tym momencie bardzo negatywną 
karmę. Jej dusza wykorzystuje, bowiem 
każdy wzorzec, który zniechęci ją do 
przytomnego uczestniczenia w życiu na 
Ziemi. Taka dusza w sposób szczególny 
pielęgnuje w sobie wzorzec oporu przed 

background image

jakimkolwiek działaniem, wzorzec 

lenistwa i zniechęcania się. 

Powrót

 

background image

Życie bez lęków 

Wiele z wzorców, które nas wypełniają, 

opartych jest na lękach. W zasadzie lęki 

towarzyszą nam każdego dnia podczas 
codziennych czynności. Do niektórych z 
nich przyzwyczailiśmy się tak bardzo, że 
nie zauważamy jak silne już działanie mają 

na nasze życie, na podejmowane przez nas 
decyzje. Niektóre z nich tak zdominowały 
nasze postrzeganie świata, że zamieniły się 
w zaślepienie i paraliż decyzyjny. Któż z 
nas nie zna lęku o byt, któż z nas nie zna 
paraliżu decyzyjnego, który sprawia, że nie 

widzimy szansy na jakąkolwiek zmianę w 
naszym  życiu. Tak działa lęk, który opary 
jest na transowym wzorcu powielania go.  

Wiele z lęków nieświadomie 

powtarzamy w swoim życiu, z zadziwiającą 
precyzją powielając je w odniesieniu do 
powtarzających się sytuacji, bądź w 
regularnych odstępach czasu. 

Częstotliwość działania transu lękowego, 
jest zależna od wielu czynników 
pośrednich. Jednakże efekt działania 

background image

takiego transu jest zawsze taki sam. Lęk 

potrafi sparaliżować i zablokować nawet 
nasze najpiękniejsze plany życiowe. 

Stwarza w podświadomości opór przed 
działaniem tak skuteczny, że nie potrafimy 
się przez niego przebić. Lęk potrafi także 
wykorzystać każdy inny wzorzec do 
osiągnięcia własnych celów. A jedynym 
celem działania lęku, jest zablokowanie 

nas na jakiekolwiek działanie w kierunku 
zrozumienia i uwolnienia się od działania 

lęku. Zrzucając transową blokadę 
świadomości i uwalniając się od 
transowego wzorca powielania lęku, 
możemy uwolnić się od oporu przed 

działaniem i od oporu przed realizacja 
naszych celów. Pamiętajmy także,  że lęk 
potrafi działać niezależnie w każdej jednej 
dziedzinie  życia. Wtedy należy uwalniać 
się od wzorca transowego powielania lęku 
w danej konkretnej dziedzinie i w 
odniesieniu do każdej konkretnej sytuacji, 
lub osoby. Ogólne uwolnienie się od 
wzorca transowego powielania wielu 
wzorców w naszym życiu, może nie 

background image

przynieść oczekiwanych rezultatów. 

Natomiast sięgniecie we wzorzec transu w 
konkretnych przypadkach, może nam 

pomóc zrozumieć, jak działał ów trans 
powielania danego wzorca przez całe nasze 
życie, jak się przejawiał i jakie skutki 
odnosił w naszym życiu.  

Aby pomoc sobie w uwolnieniu się do 

wzorca transowego powielania danego 
wzorca, przygotowałam modlitwę i 
afirmacje dla tych, którzy chcą skorzystać z 

afirmacji. Afirmacji proszę szukać w 
menu:,,afirmacje", który już niedługo 
zostanie uzupełnione o dodatkowe 
załączniki.  

Niech dokona się  we  mnie  pełne 

uzdrowienie wszelkich intencji wobec 
transowego wzorca powielania innych 
wzorców w moim życiu. Jestem gotowa 
na uwolnienie się od wzorca transu i od 
wszelkich jego przejawów działania. 
Jestem gotowa uwolnić się od wszelkich 
wzorców transowego odnawiania się we 
mnie danego wzorca. Jestem gotowa na 

background image

pełne wewnętrzne oczyszczenie się z 

wzorca transu. Proszę cały wszechświat o 
pomoc w uwolnieniu się od wzorca 

działania we mnie transu. Jestem gotowa 
przyjąć  tę  pomoc.  Jestem  gotowa  na  to, 
by poczuć się bezpiecznie w moim życiu. 
Niech dokona się  we  mnie  pełna zmiana 
wszelkich moich zachowań i intencji w 
podtrzymywaniu w sobie wzorca transu. 

Niech ta zmiana i uwolnienie dokona się 
we mnie w sposób dla mnie bezpieczny, 

łatwy i miły dla dobra mojego i całego 
wszechświata. 
 

Powrót

 

background image

Trans we wzorcach 

Każdy z nas gromadzi w sobie różne 

wzorce. Poprzez całej swojej ziemskiej 

karmicznej wędrówki, stykamy się z 
bardzo ogromną ilością różnych wzorców i 
ich odmian. Każdy ze wzorców otoczony 
jest pewnego rodzaju energią, której 

możemy nadawać dowolny kształt 
emocjonalny. To sprawia, że choć stykamy 
się z tym samym wzorcem co inni, to i tak 
energią emocjonalna, którą zgromadzimy, 
a która pochodzi od danego wzorca będzie 
zupełnie różna od tej, którą zgromadzą 

inni, czerpiąc z tego samego wzorca.  

Każdy wzorzec z którym się stykamy i z 

którego pobieramy energię, kształtuje 
naszą osobowość emocjonalną. Gdy 
zaczynamy pojmować całość energii 
danego wzorca, uwalniamy jego energię, 
choć pozostają w nas informacje o nim. 
Natomiast to, co zrozumieliśmy sprawia, 

że doznajemy wzrostu własnej energii 
świadomości. Na tym polega nasz rozwój. 
Wpływa na niego tylko to, co zaczynamy 

background image

rozumieć. Przez cała swoją drogę, mamy 

szansę doświadczyć wszystkich aspektów 
funkcjonowania danego wzorca, co ma 

pomóc nam ogarnąć jego działania jako 
całość. Jednakże obdarzeni wolą, to my 
decydujemy, którą z energii przyjąć w 
sobie na dłużej, aby się bliżej przyjrzeć jej 
funkcjonowaniu.  

Każde zejścia na Ziemię dusza traktuje 

jako szansę na zebranie nowych informacji 
o funkcjonowaniu natury Ziemi, jej 

zależnościach i wzajemnych 
oddziaływaniach na siebie. W ten sposób 
dusza poznaje świat fizyczny i materię. A 
im więcej zrozumie, tym szybciej osiąga 
odpowiedni stopień  własnego rozwoju 
duszy. Za każdym razem, dostaje także 
szansę by zrozumieć wzorce, których 
mechanizmów funkcjonowania nie 
zrozumiała w poprzednim wcieleniu, bądź 
jeszcze we wcześniejszych wcieleniach. 
Jednym z trudniejszych mechanizmów 
funkcjonowania danego wzorca, z którym 
przychodzi się zetknąć duszy, jest 
mechanizm powtarzalności danego 

background image

wzorca. Częstotliwość powtarzalności tego 

mechanizmu jest różna i zależna od wielu 
innych mechanizmów emocjonalnych. 

Taki mechanizm nazywany jest cyklicznym 
transem.  

Aby się mu dokładniej przyjrzeć, 

musiałbyś najpierw poszukać go w sobie. 
Znaleźć go nie jest trudno. Wystarczy, że 
spojrzysz na swoje życie i odnajdziesz w 
nim więcej niż jedną sytuację, w której np. 
zachowywałeś się, lub, na którą reagowałeś 

podobnie. Weźmy przykład pierwszy z 
brzegu. Wyobraź sobie jakąś osobę. Osoba 
ta od dziecka wstydziła się innych ludzi. 
Nigdy pierwsza nie odzywała się do innych 
i zawsze to inni musieli ją zapraszać do 
swojego towarzystwa. Osoba ta, gdzieś w 
jakimś momencie swojego życia musiała 
zetknąć z wzorcem nieśmiałości i wstydu. 
Nie musiało to być wcale w tym życiu. 
Osoba ta mogła narodzić się już z energią 
emocjonalna tego wzorca i tylko poprzez 
karmiczny wybór rodziców i otoczenia, w 
którym funkcjonowałby ten wzorzec, 
mogła go w sobie odnowić.  

background image

Przez całe dzieciństwo osoba ta w 

każdej jednej sytuacji, gdy przychodziło jej 
stykać się z nowymi osobami, przejawiała 

dokładnie w ten sam sposób wzorzec 
nieśmiałości. Zawsze w ten sam sposób 
reagowała milknąc i trzymając się z daleka 
od centrum rozmowy. Odpowiadała tylko 
wtedy, gdy ktoś bezpośrednio zwrócił się 
do niej z pytaniem, choć i tak w tym 

momencie odpowiadała na pytania z 
ogromnym trudem. Ta sytuacja i sposób 

reagowania tej osoby powtarzały się w jej 
życiu bardzo często, w zasadzie za każdym 
razem, gdy musiała nawiązać jakąś nową 
relację z drugą osobą. Ta częstotliwość 

określona była sytuacją, jednakże 
powtarzała się  na  tyle  często,  że stała się 
mechanizmem transowym. Osoba ta nie 
potrafiła się z niego wyzwolić, choć 
wielokrotnie obiecywała sobie, że będzie 
inna,  że chce stać się otwarta i 
spontaniczna. I pomimo, że robiła wiele, 
by to zmienić, niewiele jej z tego 
wychodziło. W każdej sytuacji, w której 
stykała się z nowymi dla niej sytuacjami, 

background image

bądź ludźmi, reagowała zawsze tak samo. 

Dopiero odreagowanie wzorca transu 
powtarzania i odnawiania tej reakcji 

pomogło tej osobie dokonać w swoim 
reagowaniu istotnych zmian. Oczywiście 
po drodze musiała zrozumieć działanie w 
swojej podświadomości wielu innych 
mechanizmów trasowych, ale im więcej 
uwalniała się od wzorców transowych, tym 

mniej zauważała w swoim reagowaniu 
działania tychże wzorców i mechanizmów.  

Gdy sama rozpoczęłam w swej pracy 

nad sobą proces oczyszczania się z 
mechanizmów transowych, zauważyłam 
jak wiele ich w sobie posiadałam. W 
zasadzie każda reakcja, która 
powtarzałam, była działaniem tegoż 
mechanizmu. Co ciekawsze, każdy jeden 
mechanizm trasowy potrafił wnosić 
energię emocjonalną danego wzorca do 
każdej jednej dziedziny mojego życia. 
Powtarzalność niektórych mechanizmów 
destrukcyjnych była wręcz zatrważająca. 
To właśnie od nich zaczęłam oczyszczanie 

background image

mojego życia, gdyż to one działały w moim 

życiu najsilniej.  

Aby odnaleźć w sobie każdy z 

mechanizmów odnawiania działanie 
poszczególnych wzorców, musisz w 
zasadzie poszukać tych mechanizmów w 
każdym wzorcu, z jakim przychodzi ci 
pracować.  

Jeśli zauważysz,  że coś w życiu 

powtarzasz, to jest to z całą pewnością 
działanie mechanizmu trasowego.  

Pamiętaj także, 

że niektóre 

mechanizmy odnawiają się co kilka lat, 
inne co kilkanaście, a jeszcze inne działają 
poprzez cykl odnawiania, co wcielenie. W 
kolejnych artykułach na ten temat 
postaram się opisach jak najwięcej 

dziedzin, w których działają te 
mechanizmy, jak i same mechanizmy, tak 
byś mógł lepiej ujrzeć ich działanie swoim 
życiu.  

Powrót

 

background image

Trans ucieczki przed 

problemami 

Nie raz zastanawiałam się nad tym, 

skąd w moim życiu wziął się mechanizm 

ucieczki przed życiem. Niestety, taki 
mechanizm działał w moim życiu i był dla 
mnie bardzo męczący. Co kilka lat 
musiałam zmieniać miejsce zamieszkania, 

partnera, lub pracę, albo wszystko na raz. 
Wiedziałam,  że nabyłam ten wzorzec od 
kogoś z moich rodziców, jednak, gdy trans 
zaczynał działać, nie potrafiłam go 
zatrzymać. Wpadałam wtedy jakby w 
pewien amok działania. Nie 

kontrolowałam własnych zachowań. 
Niczym w zaślepieniu robiłam wszystko, 
by wyrwać się z poprzedniego życia i uciec 
jak najdalej, by zacząć wszystko od nowa. 
Pochodzenie tego wzorca transowego 
wyjaśniłam dopiero niedawno. 
Wystarczyło, abym przyjrzała się  życiu 
moich rodziców, a szczególnie życiu ojca, 
który bardzo często musiał zmieniać 

background image

miejsce zamieszkania, i równie często 

zmieniał pracę.  

No tak, pomyślałam sobie, gdy 

odkryłam, w jakim stopniu powieliłam 
jego wzorzec zachowań w życiu. Jak, jako 
dziecko miałam nauczyć się stabilizacji 
życiowej, mając rodziców, którzy nie 
potrafili niczego utrzymać dłużej w swoim 
życiu niż kilka lat?  

Co ciekawsze rodzice wcale nie muszą 

tego wzorca powielać w każdej jednej 
dziedzinie swojego życia, abyśmy my 
mogli go przenieść na każdą dziedzinę 
naszego  życia. Wystarczy, że przejmiemy 
od rodziców ich wzorzec transowego 
powielania czegoś w swoim życiu, aby 
nasze intencje pomogły nam zastosować 
ten sam wzorzec w większej ilości dziedzin 
naszego  życia. Moja podświadomość była 
chyba wyjątkowo ambitna, gdyż stosowała 
ten wzorzec z wyjątkową zawziętością. 
Zmieniałam więc co kilka lat partnera, 

pracę, miejsce zamieszkania, znajomych, 
ale co z tego? Nic mi z tego nie 

background image

przychodziło, po za utwierdzaniem się w 

przekonaniu,  że nie potrafię nigdzie 
zatrzymać się na dłużej. Było to bardzo 

przygnębiające.  

Pracę na uwolnieniem się od wzorca 

ucieczki, podjęłam z równą zawziętością, 
co stosowałam go w swoim życiu. 
Chciałam tego, gdyż w końcu i tym 
poczułam się zmęczona. Chciałam poczuć 
stabilizację w życiu i nie czuć przymusu 
uciekania, niszcząc wszystko, co do tego 

momentu stworzyłam. Poczułam nagle, że 
chcę coś stałego w moim życiu, co mogę 
sama zbudować. Uciekając tak przez wiele 
lat, chyba doświadczyłam już skrajności 
emocjonalnej w biegunie negatywnym, 
skoro moja dusza nagle zwróciła się w 
stronę chęci doświadczenia stabilności i 
spokoju w życiu. Oczywiście, nie oznacza 
to zwrócenie się w stronę stagnacji, jak 
niektórzy sądzą. Stabilizacja nie musi od 
razu oznaczać stagnacji. Uwolnienie się od 
wzorca transowej ucieczki przed życie, 
oparte jest na lęku. Pozbycie się więc lęku, 
jest dla nas możliwością poznania energii 

background image

działania bez wpływu lęków, czy innych 

wzorców emocjonalnych. Uwalniając się 
od tego wzorca, zobaczyłam, czym jest 

prawdziwa, czysta radość przeżywania 
każdej chwili, w której działam. Dało mi to 
także poczucie większego panowania nad 
własnym  życiem. Nie tylko nie poczułam, 
że w moim życiu coś ulega stagnacji, ale 
wręcz przeciwnie, dopiero teraz doceniam 

sam proces doświadczania działania.  

Uwolnić się od różnego rodzaju 

transów, można przy pomocy regresingu. 
Jest to doskonały sposób dla tych 
wszystkich osób, które mają trudności z 
samodzielną pracą nad sobą. Stan 
transowego zawężenia świadomości, który 
pojawia się za każdym razem, gdy 
uruchamia się trans, może sprawić,  że 
osoby, które podejmą samodzielna pracę 
nad próbą pozbycia się transu, mogą 
doświadczyć ogromnej siły oporu własnej 
podświadomości. Trans, może dodatkowo 
uruchamiać także i inne stany zawężenia 
świadomości, w tym stan zawężenia 
narkotycznego, hipnotycznego, oraz 

background image

paraliżu lękowego. To może sprawić, że nie 

poradzimy sobie z samodzielnym 
uwolnieniem od stanu transowego 

powielania niektórych wzorców. Dlatego 
pomoc regresera, jest w tym przypadku 
niezwykle ważna. Dodatkowo, 
kompetentny regresem podpowie nam, 
czym zastąpić dany wzorzec, gdyż jest to 
bardzo istotny proces w oczyszczaniu 

podświadomości. Za każdym razem, gdy 
przetransformowujemy w sobie jakiś 

wzorzec, musimy zastąpić go nowym 
wzorcem, ale takim, który działałby na 
naszą korzyść i oparty byłby na zdrowych 
emocjach. Jest to bardzo ważne, gdyż w 

innym przypadku nasza podświadomość 
przyciągnie starą energię, do której była 
przyzwyczajona.  

Powrót

 

background image

Misje astralne 

Pomiędzy kodami astralnymi a 

misjami, które przyjmuje dusza wobec 

świata astralnego istnieje bardzo znaczna 
różnica. Czym są kody astralne, 
wytłumaczyłam w artykule o tym samym 
tytule. Czym są misje astralne, opowiem 

poniżej.  

W czasie, gdy dusza styka się ze 

światem astralnym, ma możliwość 
zetknięcia się w nim z wieloma duszami, 
których natura jest różna od jej własnej. 
Najczęściej misję wobec świata astralnego 

przyjmuje dusza, która przebywa na planie 
fizycznym od znacznego czasu. Niestety, 
dusze bardziej rozwinięte, ale których 
świadomość nie osiągnęła pełnego stopnia 
rozwoju po zetknięciu z duszami 
młodszymi, lub innymi, nabierają 
przekonania, 

że tamte są bardzo 

skrzywdzone przez Boga. Takiego samego 

przekonania możemy także nabrał na 
planie fizycznym. Gdy spotykamy osoby, 
których rozwój jest znacznie niższy niż 

background image

nasz, można rzeczywiście nabrać 

podobnego przekonania. Takiemu 
przekonaniu ulega wiele osób. W wielu 

osobach rodzi się wtedy chęć niesienia 
pomocy takim duszyczkom, w postaci 
misji oświecania ich. Każda osoba, która 
uległa takiemu przekonaniu przybiera 
często rolę guru, nauczyciela, lub 
przywódcy duchowego.  

Misja wobec świata astralnego kryje 

ponadto za sobą indywidualne intencje 

osób, które ją przyjmują. Za takimi 
intencjami kryje się wiele przyczyn. Sama 
także miałam taką misję, dlatego podjęłam 
się w pewnym momencie praktykę 
wykonywania egzorcyzmów. Czułam, że za 
tym kryje się chęć porządkowania  świata 
astralnego. Jednakże nie potrafiłam długo 
z niej zrezygnować, gdyż wydawała mi się 
ważna dla mojego rozwoju. Nie ukrywam, 
że wykonywanie egzorcyzmów pomogło mi 
ten  świat zrozumieć, dlatego gdy już 
pojęłam, czym jest świat astralny, 
zrezygnowałam z wykonywania 
egzorcyzmów. Aby uwolnić się od misji 

background image

astralnych należy trochę popracować na 

rozwinięciem swojego poziomu 
świadomości.  

Ważnym jest bowiem świadomość tego, 

że potrafię zrezygnować z wykonywania 
pewnych czynności po to, by otworzyć 
sobie drogę do jeszcze ciekawszych i 
wspanialszych rzeczy.  

Najciekawsze są jednak misje wobec 

konkretnych istot. Wiele osób, które 
trafiają na regresing święcie są 
przekonani,  że ich pobyt na Ziemi wiąże 
się z misją wobec słabszych i bardziej 
zapomnianych przez Boga. Niektórzy 
jednak skupiają się  głównie na święcie 
astralnym i na istotach, które ten świat 
zamieszkują. Wszystko zależy od tego, jak 
ukierunkowaliśmy intencje wobec 
przyjęcia na siebie misji.  

Gdy stajemy się gotowymi, do 

uwolnienia się od wzorca misji, wzrasta w 
nas  świadomość, co do natury istot 
zamieszkujących zarówno świat astralny, 
jak i Ziemię. Ważnym jest wtedy by 

background image

zrozumieć,  że wiele istot, które schodzi w 

obręb Ziemi, to istoty bardzo młode. 
Poczucie,  że są one gorsze niż my sami, 

jest bardzo błędne. Istota młodsza od nas 
duchowo nie tylko nie jest gorsza, ale i ma 
takie same szanse na oświecenie jak my. 
Na Ziemię istoty nie schodziły wszystkie 
na raz. Jak można zauważyć, nie od razu 
na Ziemi było sześć miliardów istot. 

Najwięcej przybyło w obręb Ziemi istot w 
ostatnich stu latach. A w dodatku 

zwiększyła się ich różnorodność.  

Uwolnienie się od misji, może dla wielu 

osób wydawać się niezwykle trudne, gdy 
nie czujemy się na to gotowi. Dojrzewanie 
do gotowości uwolnienia się od 
jakiegokolwiek wzorca, to dla niektórych 
długotrwały proces, który rozkładają sobie 
nawet na kilkaset wcieleń. Ale, gdy 
zaczynasz świadomie zdawać sobie sprawę 
z tego, że ci to przeszkadza, wtedy 
zaczynasz odczuwać dojrzewanie do 
gotowości.  

background image

Niektóre misje są w nas zakodowane 

przez inicjacje. Niektórzy poddawali się im 
po to, by zwiększyła się ich moc 

panowania nad światem astralnym (magia 
astralna). Inni chcieli zwiększyć jedynie 
swój dostęp do tego świata. A jeszcze inni 
byli wciągani w zabawy astralne, w 
przekonaniu doświadczania coraz większej 
mocy.  

Wiele osób, w których narodziła się 

misja w sposób bardziej naturalny, to 

znaczy taki, który wynikał z ich własnej 
chęci niesienia pomocy oświecającej 
innym, ma do oczyszczenia pewien 
charakterystyczny wzorzec. Osoby te, 
bardzo często nie mogąc przedrzeć się 
przez niezrozumienie swoich przekazów 
przez te istoty, stopniowo potrafiły staczać 
się na ich poziom, aby być samymi 
bardziej zrozumiałymi. Dla niektórych, 
wiązało się to z dostąpieniem naprawdę 
głębokiego upadku moralnego, co później 
przejawiało się w poczuciu niezrozumienia 
przez innych.  

background image

Tak więc, zarówno misje astralne, jak i 

misje wobec świata fizycznego mają jedno 
podłoże emocjonalne. Kryją się one w 

naszych intencjach wobec siebie samych. 
Jeśli nie potrafimy zrozumieć samych 
siebie, to trudno jest od nas oczekiwać, 
byśmy mogli rozumieć innych. Poznanie 
własnej natury, to jedno, natomiast 
zrozumienie jej i akceptacja, to zupełnie 

inna bajka. Proces dochodzenia do 
zrozumienia własnej istoty trwa przez całą 

naszą drogę rozwoju. Gdy osiągamy ten 
stopień,  łatwo nam przychodzi też 
zrozumieć i innych. A misja..  

No cóż, wielu wierzy, że to droga na 

skróty. Tylko gdzie ona tak naprawdę 
prowadzi, nie wiedzą sami zainteresowani.  

Powrót

 

background image

Kody astralne 

Im bardziej odkrywam światy duchowe, 

tym większy porządek tam znajduję. 

Patrząc od strony duszy, ład panujący we 
wszechświecie wydaje się być czymś 
naturalnym.  Świadomie zdajesz sobie z 
tego sprawę i nie zastanawiasz się, nad 

tym, co by było gdyby. Jednak patrząc od 
strony ciała, można odnaleźć w sobie 
bardzo wiele wątpliwości i wiary w pewne 
wyobrażenia. Dotyczy to przede wszystkim 
kodów astralnych. Świat astralny jest 
miejscem bardzo złożonym energetycznie. 

Przebywają w nim zarówno dusze istot, 
które opuściły już swoje ciała, ale nie 
dotarły do światów duchowych, jak i dusze 
istot, które przygotowują się do zejścia 
obręb  świata fizycznego Ziemi. Jest to też 
świat, w którym istnieją energetyczne 
odzwierciedlenia naszych emocji. Dzięki 
temu, dusze schodzące mają szansę już w 
świecie astralnym doświadczać emocji 
związanych z przebywaniem na planie 
fizycznym. Jeśli jest to potrzebne duszy, 

background image

która przebywa w świecie dusz, to może 

także schodzić do świata astralnego. 
Najczęściej schodzi tam po to, by odnowić 

pewne wzorce emocjonalne. Potrzebne jest 
jej to najczęściej do pracy nad 
opanowaniem spojrzenia na dane wzorce 
emocjonalne od strony energii. Dusza, 
która przebywa na planie fizycznym, 
bardzo często nie jest w stanie dostrzec 

wielu aspektów danego wzorca, 
ograniczając się do aktualnie 

przeżywanych emocji. Dany wzorzec staje 
się dla niej bardziej zrozumiałym, gdy ma 
szansę popatrzeć jeszcze raz na schemat 
energetyczny wzorca z dystansu, jakim jest 

oddzielenie duszy od ciała. Jednakże sam 
powrót duszy do świata dusz nie musi od 
razu oznaczać tego, że uda jej się 
wykorzystać wiedzę dostępną w świecie 
dusz do zrozumienia danego wzorca. 
Duszę najczęściej czeka,,długa i żmudna" 
praca, która kończy się ponownym 
zejściem do świata fizycznego w celu 
przetestowania nabytej wiedzy.  

background image

Kody astralne, są informacjami, które 

zbiera dusza w trzech etapach. Pierwszy 
etap dotyczy momentu, gdy dusza schodzi 

do  świata fizycznego. Otarcie się o świat 
emocji, może bardzo pomóc duszy w 
oswojeniu się ze światem fizycznym. Jeśli 
jednak zetknie się z bardzo ciężkimi 
wzorcami, może to także ją bardzo 
zniechęcić do zejścia na plan fizyczny. 

Wiele z takich dusz cofa się do świata 
duchowego i wybiera sobie na plan zejść 

inną planetę niż Ziemia. Niektóre są 
cofane na siłę, szczególnie, gdy przyjmują 
zbyt wiele wzorców negatywnych. Takie 
dusze trafiają wtedy do przemodelowania.  

W drugim etapie dusza zbiera 

informacje na planie astralnym w 
momencie, gdy przebywa na planie 
fizycznym. Podróże do świata astralnego 
odbywają w czasie snu, jak i w 
momentach, gdy dusza zanurza się w świat 
emocjonalnych marzeń. Choć tak 
naprawdę ocieranie o kody astralne, 
odbywa się w każdej chwili naszego 
fizycznego i duchowego życia. W każdej 

background image

chwili wysyłamy tam informacje o nas 

samych, o naszych uczuciach, jak i stanie 
fizycznym naszych ciał. Ale nie tylko 

wysyłamy tam informacje. Jesteśmy tak 
silnie połączeni ze światem astralnym za 
pomocą tej części duszy, która nazywa się 
ciałem astralnym, albo inaczej 
podświadomością,  że nawet nie zdajemy 
sobie często z tego sprawy. Świadomy 

kontakt ze światem astralnym następuje 
wtedy, gdy rozwijamy swoją  świadomość 

duchową. W początkowych etapach 
naszego rozwoju, mała  świadomość 
duchowa pomaga nam w zbieraniu 
informacji emocjonalnych. Inaczej, nigdy 

byśmy nie zdecydowali się na ich zebranie. 
Im wyższa  świadomość duchowa, tym 
wyższej jakości szukamy informacji. W 
trzecim etapie, informacje są zbierane 
przez dusze, które opuściły już ciało i 
udają się do świata duchowego. Zanim 
tam trafią, często zatrzymują się w świecie 
astralnym, by jeszcze coś dokonać. 
Niektóre, zostają w tym świecie ze strachu 
przed oceną ich życia w świecie dusz przez 

background image

opiekunów duchowych. Jednak nigdy to 

nie jest tak, ze dusza pozostaje w świecie 
astralnym w całości energetycznej. 

Przenosi tam jedynie swoją  świadomość, 
natomiast jej energia pozostawać będzie w 
świecie dusz. Na tym etapie można zebrać 
bardzo wiele informacji. Jednak, po 
zetknięciu z nimi dusza może doznać 
szoku emocjonalnego. Niektóre doznania 

energetyczne, których pamięć zachowana 
jest w świecie astralnym, może nie tylko 

odnowić stare wzorce, ale i uruchomić 
zupełnie nowe. Odnowione wzorce, mogą 
duszy pomóc w osiągnięciu stopnia ich 
zrozumienia, ale i mogą jeszcze bardziej 

zagmatwać sytuację emocjonalną duszy. 
Może to spowodować tak ogromny nawrót 
emocji,  że po zejściu na plan fizyczny 
poradzenie sobie z nimi może okazać się 
ponad siły duszy.  

Inaczej jest, gdy dusza jest bardziej 

świadoma i potrafi wykorzystywać 
powroty do świata dusz, do pracy nad 

sobą. Osiągają ten stopień dusze na 
poziomie duszy dojrzałej i starej. Ich 

background image

spojrzenie na świat astralny jest zupełnie 

inne. Nie tylko zaczynają wnikać w jego 
struktury, ale i zaczynają go rozumieć. 

Odbywa się to nie tylko wtedy, gdy 
przebywają w świecie dusz, ale i także 
wtedy, gdy przebywają na planie 
fizycznym. Dojście do takiego poziomu jest 
drogą, którą dusza musi przebyć, by 
dostąpić całkowitego zrozumienia praw 

natury Ziemi i wszechświata.  

Uwalnianie od kodów astralnych 

następuje wraz z momentem, gdy 
zaczynamy rozumieć, czym jest ten świat i 
samo doświadczenie. Odbywa się to 
stopniowo, a proces ten trwa przez cały 
etap naszego rozwoju.  

Powrót

 

background image

Trans wmówionego 

poczucia winy 

Relacje pomiędzy nami a rodzicami 

bywają różne. Niestety, ale to od nich 

nabywamy większość wzorców, które 
decydują o naszych wyborach i 
zachowaniu tym życiu. Jednym z wzorców, 
który powtarzany jest później w życiu i 

często przyjmuje postać mechanizmu 
transowego odnawiania się, jest wzorzec 
wmówionego nam poczucia winy.  

Często się zdarza, że rodzice niby to od 

niechcenia mówią w naszym towarzystwie 
o tym, jacy chcieliby abyśmy byli, gdy 

dorośniemy. Szczególnie, jacy mielibyśmy 
być w stosunku do nich. Ja często 
słyszałam od swojej mamy, że chciałaby 
abym była dla niej dobra jak dorosnę, 
opiekowała się nią, abym została z nią na 
jej stare lata i była dla niej jak 
pielęgniarka, abym chodziła z nią do 
kościoła i w ogóle była jej posłuszna i 

pozwalała jej o wszystkim decydować w 
swoim  życiu. No i abym znalazła męża, 

background image

który by jej odpowiadał i ułożyła sobie 

życie tak, aby ona była ze mnie 
zadowolona. Czy wam to niczego 

przypadkiem nie przypomina?  

Ciekawa jestem, jakie mieli wobec was 

oczekiwania wasi rodzice? Jacy 
mielibyście być i jak mieliście, według ich 
scenariusza ułożyć sobie życie? Niestety, te 
oczekiwania ukształtowały waszą 
tożsamość, jako dorosłej osoby. I teraz 
popatrzcie na siebie, na swoje życie i 

wybory. Ile z oczekiwań rodziców spełniło 
się w waszym życiu? Z ilu oczekiwań, które 
zamieniły się w presje z ich strony 
mięlibyście ochotę zrezygnować? Dobrze 
jest, gdy oczywiście och oczekiwania 
współgrają z waszymi planami na życie i 
zainteresowaniami, które chcielibyście w 
życiu rozwijać. Jednakże, wielu z nas 
bardzo często wydaje się,  że to, co sami 
chcemy w życiu osiągnąć, jest wyborem 
dokonanym bez udziału cudzych 
wpływów. I, co nam się wydaje, najczęściej 
realizujemy. Warto jednak się przyjrzeć 
bliżej odczuciom, które temu towarzyszą. 

background image

Jeśli nie ma w nich poczucia jakiegoś 

ograniczenia, lub innych emocji jest 
dobrze. Jeśli natomiast robimy w życiu coś 

w przekonaniu własnych celów, ale jednak 
zależy nam, by to, co robimy zostało w 
jakiś sposób zaaprobowane przez 
rodziców, to od razu możesz sobie dołożyć 
do emocji tu występujących, podświadomą 
chęć spełniania cudzych oczekiwań.  

Gdy jednak spojrzymy na ten wzorzec z 

zupełnie innej strony, możemy w nim 

zaobserwować działanie naszego starego 
znajomego mechanizmu transowego. 
Sięgając do własnych relacji z mamą i 
oczekiwań, które mi nie tylko wmawiała, 
ale i przejawiała  żywo w każdym swoim 
zachowaniu wobec mnie, mogłam szybko 
zauważyć, jak narodziły się  we  mnie  dwa 
sprzeczne mechanizmy. Jeden taki, który 
pchał mnie do tego, bym spełniała jej 
oczekiwania, a drugi przeciwny, który 
pchał mnie do tego, bym buntowała się 
przeciwko narzucaniu mi jej woli we 
własnym działaniu. Chciałam ułożyć sobie 
życie według moich własnych celów i 

background image

planów. Chciałam czuć się wolna i 

niezależna od jej woli, choć chciałam 
także, aby akceptowała moje wybory i nie 

zmuszała mnie, bym musiała 
dostosowywać swoje wybory do jej 
oczekiwań. Jednakże to, że chciałam to 
było jedno, drugim było natomiast to, że 
choć się buntowałam to i tak robiłam 
wszystko tak, by pogodzić mój własny bunt 

z jej aprobatą. Szukałam kompromisu, 
niestety zawsze kosztem samej siebie i 

własnego poczucia wolności. Jak w transie, 
za każdym razem, gdy chciałam 
zrealizować jakiś cel w życiu, 
podświadomie zastanawiałam się, czy 

spodobałoby się to mamie, jak by mnie za 
to oceniała,  czy  to  jej  by  nie  zaszkodziło? 
W taki sposób zrealizowałam w większym, 
lub mniejszym stopniu wiele celów. 
Mechanizm transowego ograniczenia, 
który działał tu, a który był wynikiem 
poczucia winy, jakie wyrobiło się we mnie 
na skutek stosowania wieloletnich praktyk 
wmuszania we mnie swoich własnych 

background image

oczekiwań, działał jak precyzyjny 

mechanizm.  

W tym przypadku trans pojawiał się 

zawsze, gdy chciałam zrobić coś w moim 
życiu nowego. Od razu, jak na zawołanie 
pojawiało się poczucie ograniczenia i 
poczucie winy wobec matki. Od razu 
pojawiały się natrętne myśli, czy to mnie 
nie oddali za bardzo od mamy? Efektem 
tego, było jak zwykle szukanie 
kompromisu. Uwolnienie się od transu 

wmówionego poczucia winy, było jak 
zrzucenie ogromnej obręczy, która 
zaciskała się wokół mnie za każdym razem, 
gdy chciałam coś zrobić. Najpierw 
zareagowałam małą paniką,  że teraz 
pozostanę sama, że gdyby stało się coś, 
gdyby się mi nie powiodło to, co by się ze 
mną stało? Do tej pory gdzieś tkwiło 
przekonanie, że jak będę postępowała tak, 
by nie zranić mamy i zawsze mieć jej 
aprobatę, to w razie co zawsze będę mogła 
do niej wrócić. Krył się  jednak  za  tym  lęk 
przed samodzielnością, który był niejako 
efektem wmówionego poczucia winy.  

background image

Jednak, gdy uwolniłam się od 

transowego powtarzania tych samych 
schematów w moim życiu, poczułam 

naprawdę ogromną ulgę. Wiedzieć, jak 
wielką ulgę się wtedy odczuwa, mogą 
jedynie osoby, które uwolniły się jakiegoś 
wzorca transowego.  

Powrót

 

background image

Dotknięcie nieznanego 

Uwielbiamy dotykać nieznanego. Boimy 

się tego, ale ciekawość naszej duszy jest 

większa niż logika i jakikolwiek opór, jaki 
mógłby przeszkodzić nam w dążeniu do 
odkrycia tego, co pragniemy odkryć.  
 

Dusza każdej istoty dąży do 
samopoznania, czyli do poznania samego 
siebie poprzez doświadczenie. Oddzielając 
się  od  Boga  podąża zatem tam, gdzie 
będzie mogła zrealizować swoje 
pragnienie. Szuka okoliczności, które 

dawałyby jej możliwość doświadczenia 
siebie samej w różnych aspektach Boga. 
Sama informacja o doświadczeniu nic jej 
nie daje, dlatego dusza dąży do tego, by 
samej przekonać się, jak to jest 
doświadczyć czegoś na własną  rękę.  
 
Aby doświadczyć tej samej rzeczy, w pełni 
musi poznać dwa bieguny danego 
doświadczenia. Czyli jej doświadczenie 
musi opierać się zarówno o coś 

background image

negatywnego, jak i pozytywnego. Innymi 

słowy, aby wiedzieć, czym jest ciemność, 
musi poznać  światło. Aby doświadczyć 

radości, musi doświadczyć bólu. Inaczej 
nie wiedziałby, co to znaczy jedno i drugie.  
 
Doświadczanie to poznawanie skrajności. 
Poznanie skrajności daje duszy możliwość 
wyboru, czyli wypośrodkowania, albo 

inaczej ujmując dojście do poczucia 
spełnienia. Tylko wtedy dusza ma szansę 

wzrosnąć duchowo, gdy pozna obydwa 
bieguny doświadczeń, które zebrała 
podczas swojego pobytu na planie 
fizycznym.  

 
Pierwsze doświadczenia dusza zdobywa 
już w momencie oddzielenia się od Boga. 
Pozostaje z nim w ciągłej łączności, ale już 
samo oddzielenie się jest dla niej pewnego 
rodzaju doświadczeniem. Jeszcze nie 
rozróżnia jakim, jednak tego doświadcza. 
Przez całą swoją drogę do świata 
fizycznego dusza będzie dążyła do 
zrozumienia swojego pierwszego 

background image

doświadczenia. Im wyższy będzie osiągać 

poziom swoich doświadczeń, tym bardziej 
będzie starała się zrozumieć. Najtrudniej 

jest bowiem zrozumieć duszy, dlaczego 
musiało do tego dojść, dlaczego dla 
samopoznania musi doświadczać. Do tego 
zrozumienia będzie jej potrzebne 
doświadczenie dwóch stron swojej natury. 
Dlatego jej ciekawość  będzie wiodła ją do 

poznania w sobie skrajności.  
 

Przez całą swoją drogę w duszy wciąż 
będzie rodziła się ciekawość. To ona 
przywiedzie ją na plan fizyczny. To 
poprzez ciekawość dusza wciąż  będzie 

poszukiwać. Jej ciekawość nigdy się nie 
wyczerpie, dlatego dusza wciąż  będzie 
poszukiwać możliwości własnego 
poznania. Gdy osiągnie już kres 
doświadczeń na planie fizycznym, dusza 
wymieni swoje doświadczenia z innymi 
duszami, oddając część doświadczeń do 
rdzenia własnego drzewa dusz. Ale nie 
uspokoi własnych pragnień. Będzie wciąż 
chciała zaspokajać swoją ciekawość 

background image

poznania. Dlatego jej natura będzie wiodła 

ją dalej, do poznania innych światów. 
Kresem jej poszukiwań na planie 

fizycznym jest oświecenie. Oświecać się 
zatem będzie wiele razy i zawsze będzie się 
to wiązało z kresem poznania jakiegoś 
rodzaju natury - złożoności z wielu istot, 
innych niż plan fizyczny Ziemi. Przy 
każdym oświeceniu odnajdzie wspólny 

mianownik  łączący każde doświadczenie, 
każdy rodzaj natury i każdą istotność we 

wszechświecie. Ta świadomość pozwoli 
duszy odnaleźć samą siebie, jako istotę 
pochodzącą z tego samego źródła 
stworzenia. Jednak jej poznanie nigdy nie 

będzie nasycone. Będzie szukała i 
odnajdywała spełnienie w czymkolwiek by 
doświadczała. A gdy już poczuje się 
spełniona w materii, podąży w kierunku 
innych struktur, by odkrywać siebie samą 
w tamtej strukturze energii. 

 

 
Powróćmy jednak do samego 
doświadczenia.  
Aby przybliżyć to w pełni, muszę sięgnąć 

background image

do momentu tworzenia się drzew dusz. 

Jak pisałam wcześniej, każde drzewo ma 
swoją określoną wibrację, która odróżnia 

je od innych istot i pozwala im się 
rozpoznać  na  poziomie  wyższego Ja. 
Wibracja rozróżniająca inne istoty od 
siebie, określa rodzaj doświadczeń, jakie 
dana grupa ma zebrać. Lub inaczej. Będzie 
dla tych istot wyznacznikiem ciekawości i 

pragnień, które zawsze będą kierować 
duszę w określony rodzaj doświadczenia. I 

tak, dusze o wibracji białej będą chciały 
doświadczać zawsze w odniesieniu do 
związków międzyludzkich. Czyli, będą je 
interesowały związki, w których będą 

dążyły do stworzenia doskonałego 
duchowego związku. Do tego czasu będą 
doświadczać związku na wszystkich jego 
płaszczyznach. Oznaczać to, będzie drogę 
doświadczeń opartych na zasadzie 
stworzenia związku w harmonii duchowej 
energii męskiej i żeńskiej. U tych istot 
często występuje pomieszanie seksualne, 
jak i pomieszanie w odniesieniu do 
własnej płci i wibracji, jaką dzięki temu 

background image

gromadzą w sobie. Czyli są to dusze, które 

rodząc się często jako kobiety, będą 
bardziej przejawiały wibrację  męską, a 

jako mężczyźni wibrację kobiecą. U kresu 
swej drogi w fizyczności jako dusze stare, 
będą  dążyły do zharmonizowania w sobie 
tych dwóch wibracji. Dzięki temu ich 
związki będą mogły stać się wzorcowe dla 
innych drzew dusz. 

 

 
Dusze o kolorze złotym (żółte) swoje 

doświadczenia oparły na wiedzy i dążeniu 
do mądrości duchowej. Czyli ich drzewo 
dusz zbiera doświadczenia oparte o 
wszystkie aspekty pozyskiwania wiedzy, 

pielęgnacji jej w sobie, sprawdzaniu i 
obserwacji całego procesu twórczego 
powstawania myśli, kreacji. Oczywiście, 
gdy dusze z różnych drzew wchodzą razem 
w związek, dla każdej z tych dusz będzie 
ważny inny aspekt tego związku.  
W następnym artykule opiszę związki 
dusz.  
 
Dusze o kolorze czerwonym dążyć będą do 

background image

zjednoczenia z naturą. Ich interesować 

będzie przyroda i znalezienie harmonii 
połączenia materii z duchem. One, 

podobnie jak elfy, czują przyrodę, choć ich 
doświadczenia oparte są na innych 
aspektach tego, co mają w przyrodzie 
odnaleźć. Przynajmniej w niektórych 
punktach i w odniesieniu do innych 
wartości.  

 
Dusze o kolorze błękitnym mają za zadanie 

otrzeć się o najbardziej ciemną stronę 
natury. Wchodzą w ogromną ilość 
doświadczeń. Mówi się wręcz o nich, że 
mnożą doświadczenia. Najczęściej szukają 

granicy negatywnych doświadczeń. 
Dlatego dusze te często odnoszą wrażenie, 
że docierają do dna poznania. 

 

 
Istnieją jeszcze trzy grupy istot z drzewa 
dusz ,,aniołków" inaczej, albo właściwiej 
trzeba by je nazwać Dewy. 

 

Te trzy grupy nie inkarnowały najczęściej 
na Ziemi, ale ostatnio coraz częściej je 
spotykam. I tak. 

 

background image

 

Dusze o kolorze fioletowym schodzą, by 
odnaleźć akceptację. Dla nich 

doświadczeniem jest sama materia. Ich 
droga w materię skupia się na 
doświadczeniu rzeczywistości. Są osobami 
szukającymi we wszystkim tego, co 
rzeczywiste. Najbardziej rozwijają swoje 
średnie Ja. Nawet gdy wchodzą w jakieś 

doświadczenie, to je interesuje realizm 
tego doświadczenia. Chcą wszystko 

zaobserwować w ruchu materii. Przez to 
wydają się innym duszom bardzo 
nieciekawymi, poukładanymi, mało 
duchowymi.  

 
Dusze w kolorze pomarańczowym 
uwielbiają cielesność i przyjemności ciała 
fizycznego. Ich doświadczenia opierają się 
o stworzenie najbardziej doskonałej formy 
ciała fizycznego. Ale po drodze potrafią 
przejść przez wiele doświadczeń 
eksperymentowania z ciałem. One 
skupiają się na zmysłach i odczuciach 
czysto fizycznych. 

 

background image

 

Pozostaje nam grupa zielona. Dusze o tym 
kolorze skupiły się na uczuciach. 

Uwielbiają wszelkiego rodzaju uczucia. Jak 
doświadczają, to z głębią zrozumienia dla 
uczuć.  
Będą 

dążyć do wyrażenia sobą 

najwyższego rodzaju uczuć.  
 

Gdy dusza schodzi w materię, jakby z góry 
wie, w jakim kierunku będzie dążyć do 

poznania natury. Oczywiście, ma 
możliwość wyboru określonej ilości 
doświadczeń, jakie chce zebrać w danym 
rodzaju doświadczeń, jakie są jej 

przypisane z racji przynależności do 
danego drzewa dusz. To daje jej możliwość 
wyboru określonego miejsca, które jej to 
umożliwi. Ale to ona wybiera, jakiego 
rodzaju doświadczenia chce przeżyć w 
materii. Dlatego każdy z nas jest różny, ma 
różne emocje i inne zestawy doświadczeń i 
wiedzy na taki sam temat. Dlatego dwie 
różne dusze postawione przed tym samym 
wyborem, wybiorą w oparciu o własny 

background image

zestaw odnośników do doświadczeń, jakie 

mają zgromadzone w swojej 
podświadomości. Dodatkowo, to dusza 

decyduje o tym, kiedy zakończy dane 
doświadczenie w jakimś biegunie. Gdy 
wchodzę w dany biegun danego 
doświadczenia, to ja decyduję, kiedy mam 
dosyć przeżywania danej rzeczy. Także dla 
dwóch różnych dusz to samo 

doświadczenie będzie miało różną 
głębokość doświadczenia. Gdy ja 

zdecyduję,  że wystarczy mi to, co 
doświadczam w swoim związku, aby uznać 
go za granicę mojej wytrzymałości , druga 
dusza może być zdziwiona, gdyż sama 

musiała doznać większej ilości emocji, 
często brutalności, by dojść do tego 
samego wniosku i by pójść w pozytywny 
biegun tego samego doświadczenia.  
Podążając poprzez życie dusza wcale nie 
musi często inkarnować. Najczęstszy 
przymus odczuwają dusze błękitne, gdyż 
im potrzeba jest z reguły więcej inkarnacji, 
by zakończyć  dany  biegun  doświadczenia. 
Najmniej dusze białe. One bardziej wolały 

background image

opętywać i dlatego mają więcej 

wspomnień ze świata astralnego. Ale nie 
mniej wzorców do oczyszczenia.  

Powrót

 

background image

Czym naprawdę jest 

upadek świadomości? 

Ostatnio bardzo popularnym stał się 

temat dotyczący aniołów. Wiele osób o 

nich pisze, odbywają się liczne wykłady na 
temat kontaktów z aniołami. Istnieje 
jednak grupa aniołów, o których historia 
wolałaby raczej zapomnieć, niż o nich 

pisać. To aniołowie, których nazywa się 
upadłymi. Jak donoszą najstarsze legendy, 
zeszli oni na ziemię. 

Gdzie są zatem dzisiaj? Czyżby się 

uczłowieczyły? Czy może mieszkają w 
miejscu zwanym piekłem, którego nikt nie 

potrafi wskazać? Nikt jednak nie pomyślał, 
co mogłoby być piekłem dla upadłego 
anioła? I mnie zafascynował temat 
aniołów, ale nie tych, z którymi kontakt 
chciałoby nawiązać wielu, lecz tych 
zapomnianych. 

W pewnym momencie mojej zabawy w 

rozwój duchowy, zaczęłam trafiać na istoty 
o ciekawych wzorcach emocjonalnych. 

background image

Osoby te nigdy się nie widziały wcześniej 

na oczy (przynajmniej w tym życiu), ale 
między nimi było pewne podobieństwo. 

Podobieństwo określane wspólnymi 
wzorcami emocjonalnymi. Punktów 
wspólnych było zbyt wiele, aby można 
nazwać to przypadkiem. Wszystkie te 
osoby przedstawiały problem ze swojego 
punktu widzenia, choć za każdym razem 

odnajdowałam wspólny mianownik. 

Gdy sama rozpracowywałam ów 

wzorzec emocjonalny, jeszcze nie miałam 
szansy porównania go z podobnymi 
wzorcami, gdyż stałam na samym 
początku mojej świadomej drogi rozwoju 
duchowego. Po jakimś okresie samotnej 
pracy nad upadkiem świadomości 
zaczęłam odnajdywać podobne symptomy 
u innych. 

Poddałam się w międzyczasie wielu 

sesjom regresingu i nikt nie potrafił mi 
odliczyć danego wzorca. Odreagowywano 
mi hipnozy i zaślepienie, transy i wszelkie 
odmienne stany świadomości. Owszem 

background image

zaczynałam widzieć jaśniej, ale nikt mi nie 

potrafił odliczyć fantazji, choć mi wielu 
wmawiało,  że tym jest ten wzorzec. 

Przeszłam wtedy na auto-regresing. 

Aż pewnego dnia trafiła do mnie 

dziewczyna o podobnym wzorcu. Intuicja 
podpowiadała mi, żebym wykorzystała 
wiedzę z własnego podwórka 
emocjonalnego. I udało się. Przypomniała 
sobie dokładnie to samo, tylko 
towarzyszyły jej inne motywy i inne 

emocje, które zgromadziła w swojej 
podświadomości. 

No cóż, dwie osoby, to jeszcze nie 

dowód na stworzenie teorii - myślałam 
sobie. Jednak czas pokazał, że takich osób 
z podobnym wzorcem zaczęło trafiać do 
mnie całkiem sporo. Aż doprowadziło 
mnie to do stworzenia teorii dotyczącej 
historii upadku świadomości istot 
energetycznych, zwanych przez niektóre 
religie aniołami. Pojawiły się oczywiście 

głosy sprzeciwu i buntu wobec tej teorii. 
Niektórzy nawet wykorzystali to, by się 

background image

odwrócić od regresingu i poszukać innej, 

,,lepszej" drogi dla siebie. 

Wielu zaprzecza wszelkim dowodom 

uważając,  że wszystko zostało wmówione 
im w hipnozie, tak jakby bali się jakiegoś 
osądu. Ale skąd te wszystkie wątpliwości i 
pytania o aniołów i upadek świadomości? 
Gdyby temat był fikcyjny, skąd u tak wielu 
osób występowałby podobny wzorzec i 
emocje pod nim ukryte? Emocje, które u 
wielu ukształtowały ich życie i sposób 

myślenia. Gdyby temat upadku 
świadomości był fikcyjny, pozostałby bez 
echa. Nikt by na niego nie zareagował, a 
szczególnie tak emocjonalnie. Tymczasem 
pytania wciąż się mnożą. 

W wielu modlitwach często można 

zetknąć się z wersami dotyczącymi 
powrotu do Boga. Dlaczego akurat 
powrotu, skoro tak wielu uważa, że idą do 
niego po raz pierwszy? 

Tak naprawdę, to temat upadku 

podobny jest jedynie w swej nazwie, gdyż 
za upadkiem świadomości kryje się wiele 

background image

historii upadku i motywów jego 

nastąpienia. Dlatego tak wiele osób nie 
potrafi sobie przypomnieć jednego 

upadku. Poddani regresji przypominają 
sobie kilka jego scenariuszy. 

Czym jest zatem upadek świadomości? 

To nic innego jak jej zawężenie. Wiele 
osób wielokrotnie zadawało mi pytania, 
czy świadomość, która jest pełna, może się 
zawęzić? Zatem jaki cel ma dążenie do 
oświecenia, gdy nawet istoty o pełnej 

świadomości potrafią się cofnąć? 

Sama zadawałam sobie niejednokrotnie 

pytania na temat istot, które upadły. Ale 
czy rzeczywiście upadły, czy było to coś 
innego? 

Sięgając w przeszłość wszechświata 

dostrzec można pewien proces ewolucyjny 
zwany "od energii do materii i z powrotem 
w energię". Istniejemy dzięki energii 
(słonecznej). To ona pobudza proces 
zwany życiem na ziemi. To energia tworzy 
materię. Przedłużmy to zatem na proces 
zejścia w materię istot, które rozwinęły 

background image

swoją  świadomość, będąc najpierw w 

formie energetycznej. 

Na początku wszystko było jedną wielka 

świadomością. Z czasem świadomość 
zaczęła się rozwijać i oddzielać różne 
formy  świadomości, które w przyszłości 
rozwinęły swoje formy materii. Czyli 
przybrały określone kształty i formy. Część 
świadomości przybrała formę materii 
zwaną skałą, inna stała się rośliną, jeszcze 
inna zwierzęciem, aż do formy materii 

zwanej człowiekiem. 

Każda  z  form  ma  swoją indywidualną 

świadomość połączoną ze świadomością 
Boga. Każda z istot materialnych ma swoją 
określoną  długość przebywania w formie 
materialnej. Zarówno rośliny jak zwierzęta 
i skały nie potrzebują pośredników, aby 
wiedzieć, jak mają funkcjonować i żyć, 
gdyż ich świadomość przez cały czas jest w 
kontakcie ze świadomością Boga. 

W ten sam sposób, jak wykształciły się 

formy materii, którą dziś znamy jako 
ziemię, z jej wszystkimi formami żywymi, 

background image

tak samo wykształcił się człowiek. Jest on 

bardzo zbliżony do formy istot, które 
wykształciły się z innej fali świadomości. 

Istoty duchowe przechodząc przez różne 
formy materii energetycznej miały w 
swojej  świadomości zakodowany proces 
naturalnego przejścia przez materię. 
Przybierając coraz gęstszą formę energii, 
stawały się istotami o konkretnych 

kształtach. 

Istoty energetyczne nie chciały 

wchodzić w materię. Ich podświadomość, 
świadomość i nadświadomość rozwijały 
się jednocześnie. Niestety, często to 
podświadomość stawała się najsilniejsza w 
grupie, nie dopuszczając do głosu 
nadświadomości. 

Kontakt świadomości z intuicją odbywa 

się zawsze przez podświadomość. Im 
czystsza podświadomość, tym jest ten 
kontakt łatwiejszy. U istot energetycznych 
w pewnym momencie pojawił się opór 
przed wejściem w materię. Uważały one, 
że materia ograniczy ich moc. Schodziły na 

background image

ziemię opętując ciała istot najbardziej 

zbliżonych do nich kształtem i energią, aby 
zapoznać się z materią. Gdy wchodziły 

(jako istoty duchowe o czystej energii 
mogły to robić bez problemów) w ciała 
ludzkie, trafiały w nich na zabrudzoną 
energię i bardziej zanieczyszczoną 
podświadomość. 

Inni zaczęli motywować sobie zejście w 

materię. Jedni narzucali sobie misję, inni 
uznali, że robią to, by poznać seks. Jeszcze 

inni z ciekawości i zachłanności na 
doznania, jakich nie mogli poznać w ciele 
energetycznym. I wielu zostało w ciałach. 
Wciągnięci w materię, musieli poddać się 
jej prawom. Największym szokiem okazało 
się zetkniecie z wibracjami śmierci. 

W pewnym momencie istoty duchowe 

przejęły od ciał materialnych tak wiele 
wzorców,  że niemożliwym stało się już 
opuszczenie ciała materialnego. W tym 
momencie pojawił się wzorzec zamknięcia 
i uwięzienia w ciele. Jednym się spodobało 
przebywanie w materii i chcieli jak 

background image

najszybciej zapomnieć o swym 

pochodzeniu, innym wydało się, że to kara 
od Boga. Jedni szarpią się do dziś, 

szukając wszelkich sposobów na powrót do 
Boga, inni natomiast dobrze się bawią w 
swych ciałach. 

Wciągnięci przez materię i powrót do 

formy energetycznej jest jednak 
nieunikniony. Świadomość z każdą chwilą 
u wszystkich istot rozszerza się coraz 
bardziej, aż do momentu, gdy stanie się 

ona pełna. Nie oznacza to oczywiście,  że 
nic nie trzeba robić, bo i tak kiedyś się 
oświecę. Oświecenie to tylko jeden z 
etapów w cyklu ewolucyjnym. Nie jest on 
końcem naszego rozwoju. Aby jednak 
doszło do oświecenia, trzeba oczyścić 
podświadomość  tak,  by  stanowiła ona 
jedną harmonijną całość na trzech 
płaszczyznach. 

Materia z umierających gwiazd wcale 

nie znika, tylko przechodzi w inną formę 
energii. Jej proces ewolucyjny trwa w 
nieskończoność. I tak samo będzie z nami. 

background image

Nasza  świadomość nie zniknie po 

oświeceniu. Nie pozostaniemy także na 
zawsze opiekunami duchowymi. Proces 

ewolucyjny zaprowadzi nas z powrotem do 
Boga, i znów będzie następował nasz 
powrót do form materialnych. 

Najważniejszym jest dla istot 

energetycznych, które zeszły w materię, 
aby zaakceptowały, że to naturalny proces. 
A ich pobyt w ciele nie jest karą od Boga. 
Dla wielu złudnym jest przekonanie, że 

tylko jako istoty niematerialne będą mogły 
w pełni wykorzystywać swoją moc. Moc 
można używać także w materii, ale w 
zupełnie inny sposób niż w energii. 
Materia nie jest ograniczeniem, daje tylko 
inne możliwości. 

Wiele osób szuka w sobie 

wewnętrznego spokoju. Szukają go 
poprzez różne praktyki duchowe, szukają 
go w zapomnieniu i ucieczce od 
rzeczywistości. W narkotykach, alkoholu i 
innych  środkach odurzających. Inni w 
izolacji (np. w zakonie, czasami w 

background image

pustelni). W ciszy próbują odnaleźć 

kontakt z Bogiem i ukoić  własne poczucie 
niegodności. Korzą się przed Nim starając 

się zasłużyć  na  Jego  uwagę. Niektórzy 
potrafią przez całe 

życie szukać 

najdoskonalszej drogi do Boga. Inni 
buntują się wobec braku bezpośredniej 
odpowiedzi. Taki wewnętrzny bunt ma 
każda upadła istota. Po tym można je 

poznać. 

Czy jesteś jedną z istot upadłych? Nie 

wiem z jakiej jesteś linii świadomości. Jeśli 
jednak po przeczytaniu tego artykułu 
odczujesz w sobie wzmożone 
zaniepokojenie, lub innego rodzaju 
napięcie, może warto, byś się zastanowił 
nad swoim pochodzeniem. Sam określ, 
kim jesteś i do jakiej grupy byś się zaliczył. 
Może pomogą ci w tym pytania. 
Odpowiedz na nie szczerze. 

Czy masz w sobie poczucie zagubienia? 

. Czy czujesz się obco wśród ludzi? . Czy 
zadawałeś już  sobie  pytania:  Po  co 
właściwie Bóg mnie tu zesłał? Co ja tutaj 

background image

robię? . Czy kiedy myślisz o Bogu, 

odczuwasz w sobie bunt przeciw wielkiej 
niesprawiedliwości, w jakiej uczestniczysz, 

a jaką jest twoje życie? . Czy nieraz miałeś 
żal do Boga, że stworzył tak podły świat? . 
Gdy prosisz o coś Boga, co wtedy czujesz? . 
Czy czujesz się inny, niż otaczająca cię 
większość ludzi? . Czy często masz 
wrażenie, że jesteś inny, niż otaczający cię 

ludzie? . Czy kiedykolwiek poczułeś się 
zawstydzony zachowaniem ludzi? . Kogo 

obwiniasz za to, że tu jesteś? . Czy 
traktujesz swoje ciało jak klatkę, w której 
ktoś cię uwięził? . Czy czujesz się 
szczęśliwy w swoim związku? . Do czego 

służy ci twoje ciało? . Czego się najbardziej 
boisz? . Czy chcesz coś udowodnić Bogu? . 
Co? . Czy chcesz coś udowodnić ludziom? . 
Co najbardziej pociąga cię w innych 
ludziach? . Czy masz żal do swoich 
rodziców,  że cię w ogóle spłodzili? . Czy 
obok ciebie znajduje cię osoba, która 
ogranicza cię w rozwoju? . Jaka praca 
uwłaczałaby twojej godności? . Kim jesteś? 

background image

Każda z osób, która szuka swej drogi 

powrotnej do Boga, kiedyś upadła (zeszła 
w materię z podświadomym wzorcem 

buntu). Takich upadków świadomości 
mogła przeżywać więcej niż jeden. 

Czym jest zatem upadek świadomości? 

To tylko wzorzec emocjonalny. Wzorzec, 
który jednak u wielu ludzi się kiedyś 
pojawił i który pielęgnują oni w sobie do 
dziś. Wzorzec, który określa chęć 
udowodnienia Bogu, że jest się lepszym od 

niego,  że można go wyrzucić ze swojego 
serca, ze swojej pamięci. To próba 
odrzucenia wszystkiego co dobre. To próba 
budowania własnego świata dużo lepszego 
niż ten, który stworzył  Bóg.  To  chęć 
mnożenia doświadczeń, przeważnie tych 
sprowadzających do upadku. 

Choć tak naprawdę wszystko, co 

kiedykolwiek chcieliśmy komukolwiek 
udowodnić, tak naprawdę chcieliśmy 
udowodnić samym sobie i znaleźć jakieś 
wytłumaczenie na nasz pobyt w materii. 

background image

Przez wiele wcieleń wielu z was szukało 

tej najlepszej drogi powrotu. Każda z 
religii ma na celu jej odnalezienie i na 

końcu dostąpienie raju, czyli oświecenia. 
Jedni są uparci, inni szybko przekonują 
się,  że  żadna religia nie jest w stanie 
spełnić ich oczekiwań. Wielu szuka na 
własną  rękę i wielu ją znajduje. Ale wielu 
po raz wtóry doznaje zawodu, że znów 

musi zaczynać od nowa. Na samym 
początku drogi rozwoju duchowego 

poszukujemy kogoś, by wskazał nam tę 
drogę. Znajdujemy sobie mistrza, czyli 
tego, który już coś wie. Nie ważne co, 
ważne  że jest to różne od tego, co wiemy 

sami. 

Najczęściej poszukują istoty upadłe. 

Ludzie, którzy uczłowieczyli się poprzez 
drogę ewolucji, akceptują  życie tu na 
ziemi. Oni czują się jak w domu. Mają 
zupełnie inne problemy niż upadłe istoty. 
Czy rozwijają się duchowo? Owszem, 
znam kilka osób, które wstąpiły na drogę 

rozwoju duchowego. Ale i one doznały 
kiedyś upadku świadomości. Nie w takiej 

background image

formie jak istoty upadłe, ale i oni się 

zawiedli. 

Dla istot, które przeszły inną drogę 

ewolucji, także następuje moment, gdy 
zaczynają poszukiwać duchowo i wracać 
do form energetycznych. Ich droga jest 
tylko inna. Ani lepsza, ani gorsza od drogi, 
jaką przeszły istoty duchowe-upadłe. 

Nieważne, do jakiej grupy należysz, 

ważne,  że zaczynasz pojmować swoje 
miejsce i akceptować materię. 

Nie każdy musi zgadzać się z moją 

teorią. Mnie pomogła ona zaakceptować 
wszystkie upadki, których doświadczyłam 
poprzez wszystkie moje wcielenia. Każda 
droga, którą kroczyłam, do czegoś mnie w 
końcu doprowadzała. Nawet jeśli na końcu 

uznałam,  że nie jest właściwa, to 
zaczynałam szukać dalej. Najwyżej 
kończyło się to dla mnie zafundowaniem 
sobie kilku kolejnych wcieleń, poprzez 
nagromadzenie w podświadomości 
nowych wzorców emocjonalnych. 

background image

Upadek, to cofanie się i 

nieakceptowanie tego, co następuje. 
Poprzez nieakceptowanie utrudniałam 

sobie jedynie pojmowanie. Gdy pojmiesz, 
że każdy bunt, to upadek, a akceptacja to 
krok naprzód, zrozumiesz i wybierzesz to, 
co podpowie ci twoja intuicja. Do tego 
jednak czasu jeszcze wiele razy możesz 
upaść i się podnieść, by iść dalej, aż do 

oświecenia i jeszcze dalej. 

Powrót

 

background image

Dokarmianie atlantyckich 

duchów 

Z historią Atlantydy wiążę się wiele 

mitów, legend i podań przekazywanych 

sobie z ust do ust poprzez tysiąclecia. Na 
temat jej zagłady powstało wiele 
opowieści. Historia tego zaginionego lądu 
zdaje się być wciąż żywa w umysłach ludzi.  

Przez lata śmiałkowie wyruszali w 

dalekie wyprawy pragnąc odszukać choćby 

skrawek ziemi z jakimikolwiek 
pozostałościami po tej tajemniczej wyspie. 
Podobno kryła w swych kamiennych 
miastach niezliczone bogactwa. A jej 

poziom techniczny znacznie przewyższał 
dzisiejszy stan rozwoju techniki. Już wtedy 
znane były mieszkańcom Atlantydy środki 
transportu powietrznego i lądowego, które 
dziś można by przyrównać do statków 
powietrznych i pojazdów lądowych o 
napędzie jądrowym. Atlantydzi umieli 
korzystać również z innych źródeł energii, 

jakich my nie znamy dzisiaj. Znali również 

background image

astronomię, matematykę, astrologię, oraz 

inne dziedziny nauki.  

Pewnego dnia historia Atlantydy kończy 

się gigantyczną katastrofą. Ląd z jego 
mieszkańcami pogrąża się w oceanie. 
Gdzie? Dziś nie do końca wiadomo, ale 
legendy, jakie pozostawiła po sobie 
Atlantyda, są nadal żywe.  

Po raz pierwszy o tajemniczym 

zaginionym lądzie usłyszałam wiele lat 
temu. Mój nieżyjący już dziś znajomy 
przyniósł mi książkę o zaginionych 
pradawnych cywilizacjach. Pamiętam,  że 
miałam wtedy 13 lat. Czytałam ową 
książkę z wypiekami na twarzy. Oczami 
wyobraźni widziałam obrazy niezwykłych 
budowli, ogromne miasto i ludzi. Czytając 
o Atlantydzie miałam przedziwne 
wrażenie, że już to znam. Moja wyobraźnia 
dopisywała obrazy tekstom, które 
pochłaniałam. Było jednak jeszcze coś, na 
co wtedy nie do końca zwróciłam uwagę: 

emocje. Na początku przedziwna 
ekscytacja. Potem pojawiło się napięcie 

background image

związane z oczekiwaniem. Na co? Sama 

nie do końca wiedziałam. Pojawił się także 
lęk i oczekiwanie na coś bardzo złego.  

W dzieciństwie bardzo często 

przeprowadzałam się z rodziną. Lęk, który 
się pojawił, dotyczył utraty miejsca. Taki 
sam lęk odczuwałam podczas 
przeprowadzek. Był to lęk przed 
nieznanym i strach wobec okrutności 
natury i Boga. Po latach, gdy znów 
usłyszałam o Atlantydzie, znajome uczucie 

niepokoju powróciło. Nagle zaczęłam 
zdawać sobie sprawę z moich usilnych 
starań, by nigdy nie przywiązywać się do 
miejsca, w którym dane jest mi mieszkać.  
Wspomaga je wrażenie, że, zostanie mi to 
zabrane przez naturę. Tak jakby ktoś 
okrutny żartował sobie z mojej miłości do 
danego miejsca i kazał się z niego wynosić. 
Emocje były na tyle silne, że pamiętam o 
nich do dzisiejszego dnia. Po bardzo 
krótkim czasie od momentu przeczytania 
książki, musiałam się znów przeprowadzić. 
Z  żalem  żegnałam ukochane miejsca 
moich dziecięcych zabaw. Moje serce było 

background image

rozdarte. Musiałam wszystko zaczynać od 

początku. I tak jeszcze wiele razy. A za 
każdym razem wciąż to samo powracające 

uczucie. Gdy spotkałam się z regresją, 
wróciły do mnie jak żywe obrazy, jakie 
pojawiły się w moich myślach, gdy 
czytałam tamtą książkę. Lecz tym razem 
niczego nie czytałam, teraz doświadczałam 
we wspomnieniach tego, co kiedyś 

nazywałam moją fantazją. Pojawiające się 
emocje utwierdzały mnie w przekonaniach 

o prawdziwości wspomnień karmicznych - 
nie tylko moich, ale i wielu osób, którym 
prowadziłam sesje regresingu na dany 
temat.  

Zadziwiała mnie jedynie różnorodność 

tych wspomnień. Jak wiadomo, każdy 
odnosi się do danej rzeczy po swojemu. 
Indywidualnie podchodzimy do 
wszystkiego, co nas spotyka. Jeśli kilkoro 
ludzi doświadczyłoby tej samej rzeczy, to 
każdy z nich opowiedziałby historię tego 
zdarzenia po swojemu, zwracając uwagę 
na własne emocje i doznane odczucia. I ja 

background image

podchodzę do tego tematu w podobny 

sposób.  

Postaram się zachować dystans do tego, 

co chcę opisać. Jednak bez względu na 
wszystko, to co napiszę, będzie nosiło 
znamiona tkwiących we mnie emocji. 
Wielu ludzi fascynuje się kulturami 
zaginionych cywilizacji. Nie do końca 
wiadomo, czego tak naprawdę szukają 
starając się znaleźć jakiekolwiek ślady 
potwierdzające, lub zaprzeczające 

stawianym powszechnie przez naukowców 
tezom. Niektórzy zakładają,  że to co 
odnajdą, pomoże im bardziej zrozumieć 
przeszłość ludzi zamieszkujących Ziemię, a 
tym samym zrozumieją teraźniejszość i 
będą budować lepszą przyszłość.  

Fascynacja zaginionymi kulturami 

doprowadziła już niejednego naukowca do 
zmiany swoich poglądów dotyczących 
zwyczajów zaginionych cywilizacji. 
Zwyczaje te i zachowania ludzi z dawnych 
kultur często były zupełnie różne od tych, 
na które liczyli naukowcy i zapaleńcy.  

background image

Ze wspomnień karmicznych 

(regresywnych) wielu ludzi wyłania się 
obraz tego, czym naprawdę była Atlantyda 

i jakie życie wiedli jej mieszkańcy. Czego 
doświadczali i z jakimi emocjami się 
zmagali podczas swego życia na 
Atlantydzie. Co mnie najbardziej uderzyło 
w opowieściach z przeszłości to to, że 
wszystkich poddających się regresingowi, 

mogłabym podzielić na dwie grupy. Jedna, 
która zajmowała wysokie stanowiska w 

kastach kapłanów rządzących Atlantydą. 
Natomiast do drugiej grupy można 
zaliczyć ofiary inicjacji i eksperymentów 
przeprowadzanych przez te kasty. W 

kastach kapłanów dominowała chęć 
zapanowania nad światem astralnym. 
Obsesja na punkcie świata astralnego, z 
jaką spotkałam się podczas sesji u moich 
klientów, pozwoliła mi dojść do 
przekonania,  że Atlantyda była tak 
naprawdę jedynie wyspą zesłań dla 
zbuntowanych upadłych aniołów 
wydalonych z Lemurii. Wyglądało to jak 
Australia z osiemnastego wieku. Byli tam 

background image

najczęściej złoczyńcy zesłani za naruszenie 

prawa. Pozostawieni na nieznanym sobie 
lądzie musieli nauczyć się  żyć i dawać 

sobie radę w nowych dla nich warunkach 
bytowych i klimatycznych. Tak oto 
narodziła się cywilizacja australijska. 
Ludzie nie zapomnieli swojego (choć) 
często marnego pochodzenia i dziedzictwa 
kulturowego. Założyli własne miasta i 

rozwinęli na miarę możliwości przemysł. 
Niechlubna przeszłość  ludzi,  którzy  pod 

przymusem zasiedlili Australię, poszła w 
niepamięć. W taki sam sposób powstała 
cywilizacja Atlantycka.  

Atlantyda była wyspą zesłań dla tych, co 

zbuntowali się przeciw legalnej władzy na 
Lemurii. Potem Atlantyda, tak jak 
dzisiejsza Australia, stała się 
samodzielnym państwem z hierarchią 
władzy i podziałem kastowym wśród 
społeczeństwa. Doskonale rozwinął się 
także system wierzeń. Powstały różne 
religie, a ich przedstawiciele wprost 
prześcigali się w wymyślaniu różnego 
rodzaju inicjacji w celu zapanowania nad 

background image

światem  żywych i zmarłych. Na początku 

wierzono,  że droga powrotna do Boga 
prowadzi przez śmierć. Kapłani - 

przedstawiciele różnych religii, szukali 
drogi w świat astralny poprzez wysyłanie 
tam inicjowanych wcześniej odpowiednio 
osób. Inicjacje dotyczyły przekazywania 
informacji na temat warunków, jakie 
panowały w świecie astralnym i tego, 

czego doświadcza dusza po przekroczeniu 
tego  świata. Celem wielu kapłanów stało 

się przygotowanie sobie miejsca w 
hierarchii astralu. Wierzyli, że tak jak na 
Ziemi, również i w świecie astralnym 
zachowana jest hierarchiczność dusz. I nie 

mylili się, gdyż przenosząc w świat 
astralny własne wyobrażenia sami tworzyli 
ową hierarchiczność. Owa hierarchiczność 
istnieje w świecie astralnym po dziś dzień. 
Najwyżej stoi ten, kto ma władzę nad 
emocjami i energią, a tym samym nad 
prawem karmy.  

Niektórzy ogłaszali się  władcami 

astralnymi. Byli także władcy karmy, czyli 
ci, co ściągali duszę w niższe energie w 

background image

momencie jej zbliżania się do bram 

światła. Jeśli nawet dusza na ziemi 
osiągnęła już poziom mistrzowski, to z 

nieoczyszczoną do końca 
podświadomością nie mogła się  oświecić. 
Ci, co uznawali się za władców karmy, 
ściągali dusze do poziomu, na jakim 
znajdowała się jej podświadomość.  

W astralnym świecie droga do 

oświecenia prowadzi przez siedem "bram 
piekieł". Są to główne wzorce 

podświadomości.  

1. Lęk  
2.  Niegodność  
3.  Poczucie winy.  
4.  Zachłanność  
5.  Pycha  
6.  Złość  
7. 

Niezdecydowanie.  

Ostatnim krokiem jest zdecydowanie, 

czyli suma wszystkich pozostałych 
wzorców. Zdecydowanie zwane jest także 
ostatecznym krokiem. Jeśli masz w sobie 
choć ziarenko wątpliwości, wracasz. Jeśli 

background image

czujesz się w pełni czysty i zjednoczony z 

Bogiem, robisz ostateczny krok.  

Jak sama się przekonałam, chyba ten 

ostatni krok jest najtrudniejszy. Przy 
każdej z bram czyhają strażnicy danego 
wzorca. Są to demony, twory 
podświadomych lęków. Wystawiają naszą 
wiarę na próby. Jeśli wygrasz, pokonujesz 
bramę. Atlantydzi starali się składać 
demonom ofiary, by te mogły karmić się 
ich energią. Wierzyli bowiem w ogromną 

moc demonów strzegących bramy piekieł. 
A ich moc jest rzeczywiście wielka i zależy 
od tego, jak duży jest lęk, który tworzy 
demona.  

Na Atlantydzie stworzony został cały 

system inicjacyjny oparty o przenikanie się 
świata astralnego z rzeczywistym. 
Wierzono,  że  świat astralny jest kolejnym 
etapem w drodze powrotnej do czystej 
energii. Niestety, błędnym było 
rozumowanie,  że jeśli uda się zapanować 
nad  światem astralnym, to tym samym 
będzie można pokonać  władców karmy, 

background image

uniemożliwiających pozostanie w świecie 

astralnym i zmuszających do wcielania się. 
Przed dokonaniem zniszczenia Atlantydy 

wielu kapłanów starannie przygotowało się 
do przejścia w świat astralny. Zadbali o to, 
by nie mieć do czego wracać. Wcześniej 
przez wiele lat starali się zniszczyć wszelki 
rodzaj ludzi, by nie było gdzie się wcielać. 
Inni sprytnie kodowali ludzi i członków 

kasty kapłańskiej, by ci stali się agregatami 
lub nawet stacjami przekaźnikowymi 

zasilającymi  świat astralny w energię 
życiową. Zobowiązywali ich, by w 
kolejnych wcieleniach byli wierni temu 
zobowiązaniu.  

Od samego początku istnienia 

Atlantydy jej kapłani dążyli do całkowitego 
przeniesienia się w świat astralny. 
Przygotowywano się do tego dosyć 
starannie. Wybrane ofiary były specjalnie 
zabijane tuż po wcześniejszym 
zainicjowaniu ich, by w świecie astralnym 
przygotowały miejsce dla kapłanów. 
Swoim ofiarom wmawiali oni podczas 
inicjacji, że są wybrane i że jako wybranym 

background image

zostanie im powierzona tajemnica. 

Inicjowane w ten sposób ofiary 
przechodziły w świat astralny z silnym 

poczuciem misji i odpowiedzialności za 
powierzoną im tajemnicę. W zamian miały 
być tylko posłuszne swoim dobroczyńcom. 
Kapłani  łatwo znajdowali ofiary z niskim 
poczuciem własnej wartości i z 
zachłannością na moc. Zresztą najczęściej 

one same zgłaszały się do kapłanów, którzy 
im w jakiś sposób wcześniej 

zaimponowali.  
Gdy brakowało ofiar, kapłani tworzyli 
między sobą grupy wzajemnej adoracji. 
Tak, by w momencie przeniesienia się w 

świat astralny, wciąż mogli ze sobą 
przebywać i tworzyć grupę o wspólnych 
ideach i celach.  

Inicjacje stanowiły na Atlantydzie 

główny trzon kultów religijnych. Mnożyły 
się niezliczone sekty religijne, które 
ustanawiały między sobą hierarchiczność 
wewnętrzną w oparciu o tworzone dosyć 

precyzyjnie systemy manipulacyjne. Każdy 
w zasadzie próbował przechytrzyć innych, 

background image

by zająć najwyższe miejsce w hierarchii. 

Każdy udawał,  że ma to coś i tworzył 
własną linię inicjacyjną.  

Dziś można odnaleźć poważne skutki 

owych inicjacji. W świecie astralnym jest 
jeszcze wiele dusz pochodzenia 
atlantydzkiego. To co atlantydzcy kapłani 
stworzyli wiele tysięcy lat temu, w wielu 
przypadkach wciąż jeszcze działa.  

Z czasem niektórzy z Atlantów musieli 

się inkarnować. Niektóre grupy specjalnie 
spychały jednego ze swoich, by ten 
narodził się i jako żywy człowiek żywił ich 
swoją energią. Zdawali sobie bowiem 
sprawę z tego, że jeśli nie otrzymają 
odpowiedniej ilości energii, będą musieli 
sami się inkarnować. Nie jest bowiem 
możliwym przebywanie w niższym świecie 
astralnym bez prany -energii życiowej, 
którą gromadzić może jedynie istota żywa. 
W niektórych przypadkach duchy 
atlantyckie sięgały po energie osób z nimi 

nie związanych. Nabierały przez to 
dodatkowych cech emocjonalnych osoby, 

background image

którą opętywały, bowiem przy każdym 

opętaniu następuje wymiana emocjonalna 
pomiędzy duchem a osobą opętaną. Taka 

ciągła wymiana pomiędzy jednym duchem 
a wieloma ludźmi, do których duch 
atlantydzki zdążył się od początku 
przyssać, mogła doprowadzić do zaniku w 
większej części osobowości ducha. Przejęte 
emocje, wzorce i kody jeszcze bardziej 

zanieczyszczały karmę. Taki duch z czasem 
będzie musiał się inkarnować.  

Inaczej jest z duchami, które raz po raz 

wymieniają się w świecie fizycznym. 
Często dokonują jeszcze dodatkowych 
inicjacji, by ten, którego ześlą w ciało, był 
im wierny. Zdarzały się także przypadki, 
gdy duch inkarnujący szantażem 
doprowadzał do swego przewodnictwa w 
grupie. Przecież to on dostarczał energii. 
Potrafił w ten sposób dla zachowania 
ciągłości swej władzy reinkarnować wiele 
razy. Tak jak ludzie, tak i duchy wyrażają 
się pewną przebiegłością. Niektórzy 
wierzyli, 

że ich karma zostanie 

oczyszczona, gdy podłączą się do osoby 

background image

rozwijającej się duchowo. Takiej osobie 

podsuwały swoje emocje i wzorce do 
oczyszczenia. To dawało odczucie 

oczyszczania nie swoich rzeczy. Niektórzy 
z klientów regresingu odnosili takie 
właśnie wrażenie, że oczyszczają nie swoją 
karmę. Symbioza, do jakiej często 
doprowadzają duchy pomiędzy sobą a 
ofiara, daje w większości przypadków 

wrażenie jedności z duchem. Taka osoba 
traci często orientację i nie czuje, że ,,coś" 

na nią wpływa, tylko ma wrażenie, że to są 
jej emocje. 

 

Duchy atlantydzkie należą do najbardziej 
przebiegłych, gdyż doskonale znają prawa 

rządzące światem astralnym. Nie może się 
z nimi równać większość egzorcystów czy 
podróżników astralnych.  

Niektóre duchy atlantyckie dalej bawią 

się w powielanie dawnych praktyk 
inicjacyjnych. Potrafią zastosować każdy 
chwyt, by zdobyć potrzebną im pranę. Ich 
praktyki zdobywania energii od ludzi 

przybierają często pozór pomocy. 
Widziałam już nieraz 

background image

bioenergoterapeutów kontaktujących się z 

przewodnikami w celu uzyskania pomocy 
w dostępie do wyższej energii, gdy 

tymczasem za przewodników podstawiały 
się duchy. Dla osoby na niższym poziomie 
świadomości jest praktycznie nie do 
rozpoznania, kto jest kto. Takiej osobie 
wydaje się,  że to co jej pomaga, jest 
rzeczywiście czymś wyższym. A tymczasem 

duch pobiera energię w zamian za pewne 
usługi czy objawienia, których osoba może 

doznać. Taka osoba ma często wrażenie, że 
to co jej się objawiło, jest wyróżnieniem od 
Boga. Niestety, im bardziej rozdęte 
wysokie mniemanie o sobie przy niskim 

poczuciu własnej wartości, tym łatwiej 
taką osobę zmanipulować. A takich nie 
brakuje wśród nas, szczególnie chętnych i 
gotowych na objawienia.  

Co zatem zrobić, by zmienić istniejący 

już stan rzeczy? Jeśli stwierdzisz u siebie, 
że masz powiązania karmiczne z Atlantydą 
i nadal masz do siebie przywiązanych 

kolegów z stamtąd, to na pewno musisz im 
zwrócić wolność. Musisz im pozwolić 

background image

odejść. Oni na pewno będą przekonywać 

cię,  że ci przecież pomagają,  że bez nich 
nie dasz sobie rady. Mogą zacząć tobą 

manipulować i wykorzystywać wszystkie 
twoje słabe punkty do przekonania cię, byś 
się od ich towarzystwa nie uwalniał. Będą 
używały szantażu i prób pójścia na ugodę. 
Będą ci groziły i błagały, byś ich nie 
odganiał. Jeśli  łączy cię z nimi związek 

inicjacyjny, to należy uświadomić sobie 
cały kod, który przywiązuje cię do nich. 

Można to uczynić jedynie poprzez sesje 
regresingu. Może to także uczynić 
egzorcysta. Ale nie oczyści on emocji i 
kodów, które do tego doprowadziły i które 

pozostaną po ich odejściu. W ten sposób 
łatwo można przyciągnąć sobie 
następnych kolegów z astralu.  

Powodzenia.  

Umowy i układy nie obowiązują przecież 
wiecznie. Tym bardziej, że nie jest to układ 
korzystny dla ciebie. 

Powrót

 

background image

Cyrograf 

Cyrograf ,,Powiedz mi że mnie kochasz 

bardziej niż Boga, a twoja dusza będzie 

moja"  
- Popatrz mi w oczy i wyznaj mi miłość, a 
twoja dusza będzie moją - jak echo 
zadźwięczały mi moje własne słowa, gdy 

oczekiwałam na pierwsze wyznanie miłości 
od mojego partnera. Jego oczy wtedy 
zawęziły się i poczułam na sobie 
świdrujące spojrzenie. 

 

- A po co ci moja dusza - odparł partner, - 
nie wystarczy ci moja miłość? Zaśmiałam 

się nerwowo, jakbym została złapana na 
gorącym uczynku. Nagle przez 
wspomnienia mojej podświadomości 
przepłynął mi obraz wielu przeszłych 
sytuacji, w których wypowiadałam 
podobne słowa. Moje związki miały dla 
mnie znaczenie, w symbolice określane 
jako połączenie dusz. Zawsze chciałam 
połączyć się z partnerem tak, aby tworzyć z 
nim jedną harmonijną całość. No może nie 
do końca harmonijną, ale w każdym bądź 

background image

razie chciałam, by nasze dusze połączyły 

się.  

Po  co  mi  to  było?  Sama  do  końca nie 

wiedziałam, ale czułam,  że tam odnajdę 
coś dla mnie bardzo ważnego. Coś, co 
pozwoli mi przywrócić dawną postać 
energetyczną, w jakiej znajdowałam się 
przed zejściem na ziemię. Coś, co pozwoli 
mi wrócić do Boga. 

 

Zaczynałam zabawę, by doprowadzić do 
przejęcia duszy mojego partnera. Wtedy 

nie zdawałam sobie sprawy z rytuału, jaki 
podświadomie odgrywał się w mej duszy. 
Gdy połączenie nie dawało mi tego, co 
chciałam, jego dusza przestawała być dla 
mnie atrakcyjna. Porzucałam wtedy bez 
skrupułów każdego z partnerów. Nie 
wiedząc czego tak naprawdę szukam, 
zawiedziona, że wciąż nie odnajduję duszy 
takiej jak moja, szukałam dalej. Wtedy 
jeszcze nie wiedziałam,  że szukam duszy 
innego upadłego anioła. Gdzieś w swoim 
wnętrzu wiedziałam natomiast, że gdzieś 
są tu na Ziemi, tak jak ja istoty podobne do 

background image

mnie w swej duszy. I wiedziałam,  że 

któregoś dnia ich odnajdę.  

I pewnego dnia natknęłam się na 

mężczyznę, który był upadłym aniołem. 
Jakże wydał mi się atrakcyjny, a 
najbardziej jego dusza. Miał w swojej 
duszy coś, nie do końca wiedziałam - co, 
ale dla mojej podświadomości było to coś 
bardzo ważnego i atrakcyjnego. Zaczęłam 
zarzucać sieci. I sama z nieostrożności 
wpadłam w sieć zastawioną przez mojego 

partnera, który miał ten sam plan wobec 
mnie. On także chciał mojej duszy. 
Wierzył,  że za złowienie mojej duszy 
dostanie od Boga nagrodę.  

Kiedyś nieświadomość moich 

partnerów była zasłoną dla mojego 
działania. Teraz musiałam się zmierzyć z 
prawdziwym wrogiem. Nagle zaczęłam 
dostrzegać, jak wielu było chętnych na 
moją duszę. Ktoś wyznaczył za nią 
nagrodę, a inni uwierzyli, że jak złapią 
mnie i nawrócą, to Bóg im wybaczy i 
pozwoli powrócić. Rozpoczęła się walka, 

background image

której celem było złowienie jak największej 

ilości dusz. Z myśliwego stałam się nagle 
ściganą ofiarą. I nie ważną stała się cena, 

jaką o mało nie zapłaciłam, ważną stała się 
walka o przetrwanie. Mnie zależało jedynie 
na połączeniu dusz z moim partnerem, 
gdyż wierzyłam podświadomie,  że tylko 
tak będę mogła powrócić. Ktoś kiedyś w 
przeszłości powiedział mi, że pewnego 

dnia mój partner (o konkretnych cechach) 
znajdzie sposób na powrót. Tak bardzo w 

to uwierzyłam, iż przez wiele wcieleń 
szukałam go, a gdy odnalazłam, 
pilnowałam, by jego dusza mi nie uciekła. 
Chciałam połączyć nasze dusze w jedną 

całość, ze strachu że umknie mi moment 
powrotu.  

 

Połączenie dusz. 

 

Dwie dusze połączone jedną więzią, 
stanowią jedną całość. Gdy jedną zaboli, 
druga odczuje ból. Tak często bywa 
pomiędzy bliźniakami jednojajowymi. W 
ich przypadku działanie cyrografu jest 

background image

bardzo widoczne. Poczęte w jednym łonie, 

walczą ze sobą, by przejąć kontrolę nad 
duszą. Wydaje im się, że dusze mają jedną, 

choć tak naprawdę stanowią dwie odrębne 
istoty. Walczą więc o uzyskanie kontroli 
nad duszą i boją się,  że gdy któreś wygra, 
drugie zostanie unicestwione, doświadczy 
anihilacji.  

Dla tych, co podpisali cyrograf, lub 

złączyli się energetycznie z inną istotą, 
działanie cyrografu ma ogromne znaczenie 

karmiczne. Najczęściej podpisanie 
cyrografu odbywa się na zasadzie 
wprowadzania w inicjacji kodu 
energetycznego w podświadomość 
poddającego się inicjacji. To najprostsza 
forma podpisywania cyrografu. Osoba 
poddająca się inicjacji wierzy w moc tego, 
co zostanie jej zakodowane. Zanim jednak 
trafi do mistrza, musi się przekonać o 
mocy w działaniu, jaką dysponuje mistrz. 
Najczęściej jest świadkiem pewnych form 
zachowań mistrza wzbudzających lęk i 
zazdrość u innych.  

background image

Gdy dana osoba czuje się 

niedowartościowana, zgłasza się do 
mistrza, by uszczknąć odrobinę z jego 

mocy i wiedzy. Najchętniej uczyniłaby 
wiele, gdyby mogła otrzymać całość bez 
specjalnego wysiłku. Osoba poddająca się 
inicjacji gotowa jest wtedy na wiele 
poświęceń, by zdobyć zaufanie mistrza i 
móc go zmanipulować. Nawet nie zdaje 

sobie sprawy, że tak naprawdę sama już 
padła ofiarą manipulacji mistrza. 

 

Można wierzyć w naiwność mistrza i w 
działanie własnych manipulacji, w swoją 
moc, czy przebiegłość. Adept najczęściej 
nie wie, że tak naprawdę sam stał się 

ofiarą  własnych manipulacji. Najczęściej 
pod wpływem hipnozy ofierze zostaje 
wprowadzony kod. Mistrz bowiem 
najczęściej sam jest wampirem 
energetycznym i niewiele sobą 
reprezentuje. Wykorzystując poczucie 
niższej wartości u innych łatwo nimi 
manipuluje, a cel jego działania znany jest 
tylko jemu. W inicjacji mistrz najczęściej 
nie wprowadza kodu mocy, a jedynie 

background image

stwarza jego pozór przywiązując do siebie 

energetycznie ucznia. To podpisanie 
cyrografu.  

Podpis ma postać kodu uzależniającego.  

Kody są różne i w różny sposób mogą 

działać. Najczęściej zalicza się je do 
podgrup o pewnym charakterystycznym 
działaniu. Symboliczny, cyfrowy, 
astrologiczny, bądź energetyczny, to kody 
o różnej charakterystyce mechanizmów 
działania, jednak w efekcie ich działanie 

okazuje się bardzo podobne.  

Gdy podczas inicjacji mistrz łączy się 

umysłem z uczniem, ich umysły na chwilę 
stanowią jedną całość. Mistrz wprowadza 
swój  ślad energetyczny i pozostawia go 
tam, przywiązując go do pewnych wzorców 
emocjonalnych, które pozwoliły mu na 
wniknięcie do umysłu ucznia. Są to wzorce 
emocjonalne oparte na niższym poczuciu 
własnej wartości i chęci dowartościowania 
się.  

Działanie inicjacji odbywa się także w 

oparciu o wzorzec zachłanności. To z 

background image

zachłanności uczeń dociera do mistrza i 

jest w stanie oddać mu duszę, by tylko 
zdobyć wiedzę i moc. Wiedzę, która ma 

skrócić mu drogę do poznania światów dla 
niego niewidzialnych i moc, która ma dać 
mu władzę i panowanie nad energią.  

Ludzie są z reguły bardzo niecierpliwi. 

Nie chcą czekać na rozwinięcie w sposób 
naturalny  świadomej części własnego 
umysłu. Nie chcą oczyszczać 
podświadomości, by naturalnie i bez 

przeszkód  łączyć się ze swoim Wyższym 
Ja. Chcą najczęściej, teraz i już, 
doświadczać działania wyższych energii. 
Chcą na silę otwierać sobie drogę do Boga, 
lub do Mocy.  

Jakże  łatwo jest wtedy o duszę innej 

istoty. Inicjowany nawet nie zdaje sobie 
sprawy,  że sam z własnej zachłanności 
chce ją oddać mistrzowi. 

 

W każdej inicjacji jest element ryzyka 
ukradzenia komuś duszy. Tak naprawdę 
nie wiesz, zgłaszając się na jakakolwiek 
inicjację, do kogo trafiłeś. Nie wiesz, kim 

background image

ta istota jest i jaka jest jej intencja wobec 

twojej duszy. Tak łatwo poddajesz się 
inicjacjom wierząc,  że to przybliży cię do 

prawdy o Bogu i da ci poznać choć smak 
Jego mocy. Pamiętaj jednak, że KAŻDE 
połączenie energetyczne, to podpisywanie 
cyrografu. Gdy trafisz w ręce mistrza i 
poddajesz się inicjacjom, już w tym 
momencie ma on dostęp do twojej duszy. 

A kiedy inicjację poprzedziłeś specjalnymi 
praktykami wywołującymi zachłanność na 

mądrość i moc mistrza (praktyka 
ogołocenia umysłu - pustki pełnej 
oczekiwania), siła owego powiązania 
wzrasta.  

Nawet wizyta u bioenergoterapeuty 

może zakończyć się źle dla twojej duszy. A 
teraz pomyśl choć przez chwilę. Nie wiesz, 
kim tak naprawdę jest twój mistrz. Nie 
znasz go. Twoimi wyborami kieruje 
wewnętrzne pragnienie, tak silne, że gotów 
jesteś oddać dusze, by tylko poczuć 
zaspokojenie. Przypuśćmy, że Twój mistrz 
w przeszłych wcieleniach praktykował 
czarną magię, umierał niezliczone ilości 

background image

razy na różne choroby, ma w sobie 

zakodowane różne wzorce ograniczające 
jego podświadomość, pewnie i nieraz 

zażywał narkotyki. Pewnie sam ma 
zakodowane w swojej podświadomości 
różne kody wprowadzone mu podczas jego 
własnych inicjacji.  

A TY? Skoro teraz jesteś taki zachłanny 

na wiedzę w twoim wyobrażeniu większą 
od twojej? Na pewno w przeszłości 
korzystałeś już z tego rodzaju inicjacji. Być 

może wtedy rozczarowany tym, że mistrz 
nie dał ci tego, czego oczekiwałeś od niego, 
teraz zgłaszasz się do tego samego mistrza, 
by dokończył obiecanego dzieła mającego 
dać ci wiedzę i moc. W środowisku 
ezoterycznym nie brakuje mistrzów 
oferujących wszelkiego rodzaju inicjacje i 
nie brakuje uczniów. Dlatego interes 
polegający na kradnięciu innym dusz 
będzie trwał wiecznie.  

Podobno oczy są zwierciadłem duszy. 

Gdy spojrzysz w oczy innej osoby 
wystarczająco głęboko, możesz tam ujrzeć 

background image

jej prawdziwą naturę. Zawsze bardzo 

lubiłam patrzeć w oczy innym ludziom, 
szczególnie gdy poruszałam drażliwe dla 

nich tematy. Tak jakbym odczytywała tam 
historię ich dramatów, lęków i ukrytych 
pragnień. Dawało mi to przewagę nad 
rozmówcą. Potrafiłam także zakamuflować 
to, czego dowiadywałam się patrząc 
głęboko w dusze innego człowieka tak, by 

osoba, której duszę sprawdzałam, nie 
zorientowała się, co właściwie robię. 

Większość ,,ludzi" okazywała się bardzo 
nieciekawa.  

Szybko rezygnowałam z 

podtrzymywania z nimi znajomości. Nie 
byli istotami, których szukałam. Dopiero, 
pewne znajome cechy sprawiały,  że moje 
zainteresowanie istotą, którą 
sprawdzałam, nabierało głębszego dla 
mnie znaczenia. Tą istotą był inny upadły 
anioł. I tak jak w przypadku mojego 
partnera rozpoczynam grę pozwalającą mi 
przekonać się, czy spotkana osoba ma w 
sobie ukrytą ową tajemnice, tak dla mnie 
cenną.  

background image

Gra, z której najczęściej  świadomie 

nawet nie zdajemy sobie sprawy, toczy się 
każdego dnia. Nie wiesz, kim jest człowiek, 

który jest z tobą w związku. Wydaje ci się, 
że go znasz, ale tymczasem przyjrzyj się 
uważnie. Nie wiesz, jaką karmę do 
przepracowania z tobą ma twoja rodzina. 
Żyjesz w pełnej nieświadomości 
otaczającej cię rzeczywistości. Każdego 

dnia toczysz bój o zachowanie resztek 
godności. Wciąż domagasz się uwagi i 

szacunku od innych. Tymczasem przyjrzyj 
się tym, co cię otaczają. Przyjrzyj się sobie 
i zapytaj sam siebie, o co grasz w życiu, na 
czyjej duszy ci najbardziej zależy?  

 

Walka o własną duszę.  

Cyrograf, który podpisujesz każdego dnia 
sprzedając siebie innym, często daje ci 
złudne poczucie bezpieczeństwa. A oto 
właśnie chodzi tym, co chcą zapanować 
nad twoją duszą. Jeśli jakieś z twoich 
pragnień zostanie w ten sposób 
zaspokojone, to gotów jesteś oddać 

background image

wszystko, byle tylko podtrzymać stan 

poczucia spełnienia i zaspokojenia. Gdy 
rozwijasz się duchowo, przychodzi taki 

moment, gdy staczasz walkę o swoją 
własną duszę z podświadomymi lękami. 
Ten moment jest dla ciebie zejściem na 
samo dno piekła własnej podświadomości. 
Przechodziłam przez czarną noc zmysłów 
wiele razy, czasami myślałam, że to już dla 

mnie koniec, ale moja dusza za każdym 
razem wygrywała. Tak jakby wiedziała  że 

zakrętem na jakim się  właśnie znalazła 
czekało na nią  światełko. Wygrywało we 
mnie pragnienie powrotu do stanu wyższej 
świadomości. Nie jestem nawet w stanie 

opisać, co się wtedy dzieje z duszą, ale 
często jest to bój o przetrwanie. Zdarza się 
jednak,  że dusza przegrywa i pozostaje w 
koszmarnym 

świecie podświadomych 

lęków.  

Miałam nie raz okazje widzieć 

przegraną duszę, zagubioną we własnym 
świecie urojeń.  

Mój znajomy powiedział mi kiedyś, że boi 
się  zła, jakie w nim drzemie. Walczył 

background image

zacięcie z demonem, którego odkrył w 

sobie.  
Demon to wyolbrzymiony lęk. Tak bardzo 

wyolbrzymiony,  że stwarzamy mu postać. 
Czasami demon, z którym walczymy, 
wcale nie pochodzi od nas, a jest jedynie 
zakodowanym w inicjacji lękiem przed 
karą.  
Jeśli kiedyś sprzedałeś swoją duszę, teraz 

możesz zacząć o nią walczyć. Lecz czy 
wygrasz, zależy jedynie od ciebie. 

 

Kiedy dokonuję egzorcyzmów, zdarza mi 
się widzieć zakontraktowane dusze, 
których właściciel w zamian za 
dowartościowanie się poprzez wybranie na 

wspólnika Złego oddaje dobrowolnie 
swoją duszę. Widziałam dusze oddane złu, 
widziałam to, czego człowiek najbardziej 
się boi. Widziałam dusze zdesperowanych 
satanistów, usilnie pragnących by 
przygarnął ich sam szatan.  

W  świecie astralnym pełno jest 

błąkających się dusz, mających wrażenie 

że są pozbawione duszy i z silnym poczucie 
winy za jej sprzedaż. W świecie  żywych, 

background image

osoby, które kiedyś zaprzedały swoje 

dusze, walczą z wyobrażonym złem 
poprzez pokutę i cierpienia. Nic bardziej 

błędnego nie można wtedy wykonywać. 
Cierpienie jedynie może utwierdzić cię w 
przekonaniu, że zło tylko czyha, by przejąć 
nad tobą władzę.  

W praktykach czarnomagicznych 

kradnięcie dusz było dosyć pospolitym 
rytuałem. Mistrz praktykujący czarną 
magię miał najczęściej na celu chęć 

przejęcia kontroli nad światem żywych jak 
i zmarłych. Oddawał swoją duszę duchom 
(jak sam wierzył zaprzedawał duszę 
samemu diabłu). Sam natomiast kradł 
dusze swoim uczniom, by ich energią 
zasilić oddanego mu ducha w astralu. 
Rytuał ten odbywał się w różnych 
relacjach: uczeń - mistrz, kochanka - 
partner, małżeństwo, które miało wiązać 
dwie dusze aż po śmierć, rodzic - dziecko, 
duch - ofiara (duchy często starały się 
powrócić w ciała z zachowaniem pamięci 
własnej mocy i wiedzy). Znany jest także 
rytuał, gdzie jedna ze stron podpisanego 

background image

cyrografu chciała wykorzystać ciało ofiary, 

by wprowadzić do niego duszę kogoś, na 
kim jej bardziej zależało (celowe opętanie). 

Ostatnio byłam  świadkiem wykorzystania 
przez duchy mistrza reiki, który 
wykonywał egzorcyzm podsyłając duchy 
swoim mistrzom-przewodnikom. Te 
natomiast, zamiast posłać duszę do 
światła, wysysały z niej energię, którą duch 

wyssał wcześniej swojej ludzkiej ofierze. 
Wydało mi się to dość dziwne, ale bardzo 

szybko zorientowałam się kim tak 
naprawdę  są owe duchy podające się za 
mistrzów. Zostali odesłani do światła. A 
mistrz reiki. No cóż, pewnie szybko 

przyciągnie sobie innych chętnych 
"przewodników" do pomocy w 
uzdrawianiu, w zamian za możliwość 
wysysania energii z egzorcyzmowanych 
dusz. Z jego zachowania można 
wnioskować,  że gotowy jest dusze diabłu 
zaprzedać, byle tylko uzyskać moc w 
uzdrawianiu.  

Wiązanie się za pomocą cyrografu 

nieobce jest także w samym świecie 

background image

astralnym. A być może ta praktyka tam się 

właśnie narodziła i przeniosła w świat 
żywych. Co zatem zrobić, jeśli kiedyś 

nieświadomie sprzedałeś swoją duszę? Jak 
wyjść z układu, który skrywasz jako swoją 
największą tajemnicę? Rozwiązanie tkwi w 
twojej podświadomości. Tam możesz 
odnaleźć wiążące cię przysięgi i 
przyrzeczenia. Tam możesz odnaleźć 

wszystkie kody wprowadzone ci pod 
wpływem hipnozy w inicjacji.  

Uwolnienie możesz uzyskać poprzez 

wybaczenie sobie i zwrócenie sobie i 
innym wolności. Cyrograf tak naprawdę 
nie ma wiecznej mocy wiążącej. Uwolnić 
możesz się poprzez uświadomienie sobie 
intencji dla których to robiłeś.  

Każdą umowę można zerwać. W świecie 

emocji spodziewałbyś się za to pewnych 
skutków w postaci kary. Gdy oczyścisz 
swoją duszę z wszelkich zobowiązań, 
zobaczysz, że nie ma tak naprawdę nic, co 
mogłoby zatrzymać twoją duszę. To tylko 
działa poczucie winy. W świecie istot 

background image

energetycznych (zwanych przez ludzi 

aniołami - tymi, które przyszły ze światła), 
cyrograf i wszelkie jego formy chyba 

najsilniej odcisnęły się  właśnie na karmie 
tych istot. To im właśnie przypisuje się 
wymyślenie cyrografu i wszelkich jego 
odmian energetycznych. To właśnie anioły 
chcąc powrotu, wykorzystywały swoje 
zachowane zdolności do stworzenia 

cyrografu.  

Niektóre upadłe anioły miały tak silnie 

zachowaną zdolność telepatycznego 
podłączania się do innych, że zaczęto 
określać je mianem złodziei dusz. Patrząc 
prosto w oczy wysysały całą energię z 
człowieka, lub z innego anioła. Walka 
pomiędzy aniołami o dusze była bardzo 
silna. Wierzyły bowiem, że w duszy 
zachowana jest tajemnica powrotu do 
Boga. Inni kradli dusze w nadziei na 
uzbieranie resztek czystości (anielskiej) od 
każdego anioła, co miało pozwolić im na 
zgromadzenie wystarczającej ilości boskiej 
energii, by móc powrócić.  

background image

Ile milionów lat trwa już ta zabawa w 

ciuciubabkę z Bogiem? Czyż nie pora 
zauważyć,  że te metody są zupełnie 

nieskuteczne? Hm. Może by się dało, 
gdyby nie fakt, że po śmierci ciała 
fizycznego i rozpadzie astralnego każdy 
staje w chwale bożej. Choć na mgnienie, 
ale jednak...  

Czy jednak po to warto niszczyć  życie i 

dostrajać się do niskich wibracji śmierci? 
Czy po to warto kraść cudze dusze? 

 

Nie musisz kraść innym duszy, aby dostać 
się  szybciej  do  Boga.  Oświecisz się tylko 
wówczas, gdy sam poczujesz się godnym i 
gdy otworzysz się na pełny przebłysk 
boskiej 

świadomości.  

Zamiast kraść dusze, lepiej zaakceptować 
obecność boskiej miłości, mądrości i mocy 
w sobie. 

 

Lepiej, ale czy łatwiej?  
Nad skradzioną duszą można zapanować. 
A nad boskością w sobie? 

 

Boskości nie da się ograniczyć, ani poddać 
swojej woli. Boskość można tylko 
zaakceptować. W części lub w całości. 

background image

Jednak częściowa akceptacja to tylko 

półśrodek, który pozwala dłużej przebywać 
w chwale bożej po śmierci. Powrót 

gwarantuje tylko pełna akceptacja 
zjednoczenia z boską miłością, mądrością i 
mocą. 

Powrót

 

background image

Doświadczanie konfliktów 

Nie trudno ogłosić się mistrzem i 

pielęgnować swoją  świętość odizolowując 

się od ludzi poprzez zamknięcie w 
klasztorze, lub uciekając do miejsca 
odosobnionego. Nie trudno jest wtedy 
rzec,  że osiąga się spokój wewnętrzny i 

czystość duchową. Nie trudno jest 
zrezygnować z życia doczesnego i ogłosić 
własny celibat.  

Owszem, wtedy łatwo jest się stać 

mistrzem. Jednak nie sztuką jest twierdzić 
tak, gdy nie ma się kontaktu z ludźmi, ale 

sztuką jest ukazać  własne mistrzostwo 
poprzez codzienne życie i postępowanie. 
To, jak budujemy sobie nasze relacje z 
innymi ludźmi, ma dla naszego 
samodoskonalenia na drodze duchowej, 
ogromne znaczenie. Cóż z tego, że będę 
zwała siebie mistrzem, skoro wychodząc 
między ludzi okażę się tchórzem, a 

wątpliwości tworzyć będą moją drogę.  

background image

Nikt, tak jak twoje otoczenie nie pokaże 

ci, jaka jest twoja wewnętrzna wartość. 
Nikt, tak jak twoje otoczenie nie ukaże ci, 

jak ogromne jest twoje poczucie 
bezpieczeństwa. To właśnie inne istoty, 
posiadające własny bagaż doświadczeń, są 
dla nas najlepszym zwierciadłem 
ukazującym nam, jak czyste jest nasze 
oblicze. To nasze postrzeganie otoczenia, 

może nam najwięcej powiedzieć o nas 
samych. Pozostaje tylko sądzić, czy 

rzeczywiście chcemy dostrzec, jak 
ogromne znaczenie mają dla naszego 
rozwoju relacje z innymi.  

Nie obawiam się przyznawać do faktu, 

że moje relacje z innymi ludźmi 
przechodziły różne fazy oczyszczania i 
rozwoju. Były okresy, gdy denerwowało 
mnie samo istnienie innych obok mnie w 
tym  świecie. Trudno mi było się tu 
odnaleźć, a jeszcze trudniej było mi 
odnaleźć się pośród tych, co tak jak ja nie 
radzili sobie z własnymi problemami. 
Często czułam się, jak zagubiona pośród 
zagubionych.  

background image

Budowanie własnych relacji, 

rozpoczęłam od przyznania się przed samą 
sobą, że mam z tym problem i w dodatku 

nie radzę sobie z nim. To był pierwszy 
krok, który uczyniłam do zmian i 
naprawienia tych płaszczyzn, na których 
emocje stanowiły siłę sprawczą mojego 
postępowania. Najpierw postanowiłam 
rozpocząć budowanie własnego poczucia 

wartości. Moja samoocena wydawała mi 
się wysoka, ale wtedy, gdy byłam sama i 

nie musiałam konfrontować jej z innymi. 
Niestety, każdy kontakt z innymi osobami 
wywoływał we mnie jakieś emocje. 
Pomimo tego, że wielokrotnie sobie 

obiecywałam, iż nie pozwolę się 
sprowokować, to i tak zawsze trafiałam na 
kogoś, kto niezwykle łatwo wyzwalał we 
mnie emocje. Nie chciałam odpowiadać na 
niektóre prowokacje. Dostrzegałam 
bezsens wplątywania się w sytuacje, gdzie i 
tak nikt nie chciał rozwiązania zaistniałego 
problemu, ale pomimo własnych chęci nie 
potrafiłam przełamać fazy transowego 
zaślepienia i amoku, jaki towarzyszył 

background image

niektórym kłótniom. To wywoływało we 

mnie ogromne poczucie bezsilności. Nie 
potrafiłam przełamać sytuacji, które 

wydawały mi się niepotrzebne. Kłótnie 
najczęściej kończyły się ogromnymi 
niedomówieniami, po których 
następowała faza okazywania wzajemnej 
niechęci.  

Pomimo tego, że zaczęłam stosować 

afirmację: ,,Ja........przestaję prowokować i 
odpowiadać na prowokację innych", nie 

odczułam jakoś zbytniej poprawy moich 
stosunków z niektórymi osobami. 
Szukałam zatem dalej.  

Gdy doszłam do fazy zrozumienia, 

odnalazłam sens mojego wchodzenia w tak 
trudne relacje z innymi ludźmi. Zaczęłam 
zadawać sobie zupełnie inne pytania niż 
do tej pory, szukając wyjaśnienia 
zaistniałych sytuacji.  

Dostrzegłam,  że dla mojej duszy takie 

sytuacje są bardzo potrzebne do 
samodoskonalenia. Może się to wydać w 
tym momencie dla niektórych 

background image

bezsensowne, ale dla mnie to stwierdzenie 

nadało sens odpowiedziom, które dzięki 
temu uzyskałam.  

Wchodząc w niektóre konflikty, 

szukałam w nich zrozumienia. Moja dusza 
specjalnie pchała mnie w sytuacje, które 
pokazałyby mi, że w końcu warto z nich 
zrezygnować i poznać  tę samą energię z 
drugiej strony-pozytywnej. Moja dusza 
dążyła do tego, bym poznała granice 
własnej konfliktowości. Niestety pozostało 

jeszcze odkrycie, na których płaszczyznach 
moich relacji z ludźmi, moja konfliktowość 
nabiera największej mocy. Gdy 
zaczynałam już rozumieć całość zachowań 
z osobami o pewnych wzorcach 
emocjonalnych, bardzo szybko pojawiały 
się nowe osoby o nowych wzorcach 
zachowań, na które reagowałam 
emocjonalnie. Nie zaniechałam jednak 
nawet na moment mojej chęci uzdrowienia 
moich relacji, na każdej płaszczyźnie 
porozumienia międzyludzkiego. Z czasem 
ta systematyczna praca zaczęła przynosić 
efekty. W wielu sytuacjach, zanim wybuchł 

background image

konflikt, potrafiłam odwrócić jego energię. 

Pomagała mi w tym pewna magiczna 
formuła, którą stosowałam wobec każdej 

istoty, która posiadała w sobie ów wzorzec, 
co potrafił mnie jeszcze wyprowadzić z 
równowagi.  

W duszy prosiłam o wybaczenie tę 

osobę i wybaczałam jej każde złe 
zachowanie. Wybaczałam także sobie to, 
że dawałam się w to wciągnąć. Oczywiście 
zdawałam sobie sprawę z tego, że ta osoba 

wcale nie musi mi fizycznie wybaczyć. 
Szanowałam wybór jej duszy, by nadal 
pozostawać w doświadczaniu energii 
konfliktu. Ważnym było dla mnie abym 
poczuła, że wybaczenie dokonuje we mnie 
ogromne zmiany i przynosi mi spokój 
wobec tej osoby całej tej sytuacji, że coraz 
mniej pociągają mnie sytuacje 
konfliktowe. Mniej nie oznacza, że wcale.  

Czasami moja dusza nadal funduje mi 

udział w sytuacjach konfliktowych po to, 
bym dochodziła do zrozumienia tych 
sytuacji, których wyobrażenia, nawet nie 

background image

miałam w sobie do tej pory. Zdarza mi się, 

że ktoś mnie jeszcze zdenerwuje. Wiem 
jednak,  że wtedy przeżywam biegun 

negatywny danego doświadczenia i mogę 
to zmienić. Dlatego pozwalam sobie w tym 
uczestniczyć, bez względu na to, czy inni 
pomyślą,  że moja wartość jest mniejsza, 
lub  że nie jestem tym za kogo mnie 
uważali. Zdaję sobie świadomie sprawę z 

tego,  że dla wielu innych osób mogę 
stanowić jeszcze źródło powstawania w 

nich emocji. Tak samo może być w 
odwrotnych relacjach, choć te osoby mogą 
nie być tego zupełnie świadome. Dla mnie 
każde doświadczenie, bez względu na to 

czy jest pozytywne czy negatywne, a 
ogromny sens. Zrozumiałam, na czym 
rzeczywiście polega mój rozwój duchowy. 
Jednakże dla wielu osób, które mogą 
pozostawać w nieświadomości, konflikty 
mogą jeszcze przez długi czas stanowić 
esencje ich życia. Ja to szanuję i 
rozumiem. Wiem również, ż wcześniej czy 
później, ich własna dusza doprowadzi je 
do momentu, gdy zrozumieją, na czym 

background image

rzeczywiście polega tworzenie doskonałej 

relacji z innymi ludźmi i otaczających ich 
światem. 

Oto modlitwa. Ułożyłam ją dla siebie po 

to, by dać sobie zgodę na wyjście z 
pewnych sytuacji. Jeśli czujesz, że 
dojrzałeś do zakończenia pewnych 
konfliktów, w których być może tkwisz od 
wielu lat a nawet wcieleń, to skorzystaj z 
niej. Jeśli zaś potrzebujesz jeszcze czasu i 
tego, by dojrzeć do uzdrowienia tych 

relacji, to skorzystaj z niej wtedy, gdy 
będziesz gotowy.  

Niech już w tej chwili dokona się we 

mnie pełna transformacja wszelkich 
intencji i wzorców, które odpowiadają za 
moje relacje z innymi ludźmi. Niech 
dokona się uzdrowienie tych relacji 
każdej płaszczyźnie emocjonalnej. Niech 
dokona się uzdrowienie wszelkich moich 
intencji i nastawień wobec ludzi i ich 
prowokacji. Jestem gotowa na przejście 

w pozytywny biegun doświadczeń z 
innymi ludźmi. Jestem gotowa na 

background image

ugruntowanie w sobie poczucia własnej 

wartości wobec innych ludzi. Jestem 
gotowa doświadczyć pełnego poczucia 

bezpieczeństwa w każdej sytuacji, z 
każdym człowiekiem, z którym wejdę w 
jakąkolwiek relację. Jestem gotowa na to, 
by być świadomą każdej sytuacji w moim 
życiu. Jestem gotowa na to, by już w tej 
chwili dokonało się uzdrowienie wszelkich 

moich negatywnych relacji z innymi 
ludźmi. Jestem gotowa zakończyć każdy 

konflikt, który wynikł z mojej, bądź nie z 
mojej winy. Jestem gotowa wybaczyć 
każdej istocie, która kiedykolwiek zraniła 
mnie w jakikolwiek sposób. Wybaczam 

także sobie, całą  złość na siebie, że 
wchodziłam w konflikty z innymi. 
Proszę cały wszechświat o pomoc w 
uzdrowieniu moich relacji z innymi 
ludźmi i całym  światem. Jestem gotowa 
na to, by doświadczać  życia z innymi 
ludźmi w miłości, harmonii, wzajemnym 
szacunku i pełnym zrozumieniu. 
Jestem  gotowa  na  każdą zmianę, jaka 
musi dokonać się we mnie, w moim 

background image

myśleniu i moim otoczeniu. 

Jestem na to gotowa. 
Niech się dokona. 

Powrót

 

background image

Moc modlitwy 

Od kiedy po raz pierwszy zetknęłam się 

z modlitwą, moje wyobrażenia na jej temat 

budowały się w oparciu o społeczne i 
religijne wzorce, przekazywane mi przez 
moją rodzinę i otoczenie. Nie miałam 
innych, dlatego czerpałam z tego, co było 

w zasięgu ręki.  

Moja przygoda z prawdziwą, świadomie 

wypowiadaną modlitwą zaczęła się kilka 
lat temu, gdy po raz pierwszy 
analizowałam wyniki wykonanej mi 
właśnie analizy rozwoju duchowego. 

Wtedy, po raz pierwszy zwróciłam uwagę 
na pewien szczegół. Słuchając tych, co już 
od pewnego czasu rozwijali się duchowo, 
skupiałam się w swym rozwoju głównie na 
pisaniu afirmacji. Niestety nie miałam 
dość cierpliwości, by dokończyć pisania 
jakiejkolwiek afirmacji w wymaganym 21 
dniowym cyklu. Ja chciałam, by to, o co 

proszę działo się już. Pamiętam, jak tego 
dnia, gdy uważnie przyglądałam się 
wynikom mocy urzeczywistnienia, nagle 

background image

coś zwróciło moją uwagę. Przy mocy 

działania afirmacji tkwiło zaledwie 40%, 
natomiast przy modlitwie 85%. Coś mi się 

tu nie zgadzało. Dlaczego wszyscy każą mi 
pisać afirmacje, gdy w nie po prostu nie 
wierzę, a nikt nie powiedział mi, bym 
wykorzystała moc modlitwy, której moc 
działania miałam większą od 
czegokolwiek, co było uchwycone w 

wynikach? I dlaczego nie ufam sobie 
sądząc,  że inni wiedzą lepiej? Poczułam 

złość na siebie samą i na to, że tak 
oczywista prawda umknęła mojej uwadze. 
Postanowiłam poszukać modlitw, które 
przemówią do mnie i uruchomią ogromne 

pokłady wiary. Gdzieś w sobie czułam,  że 
to jest to, że trafiłam w sedno mojego 
rozwoju duchowego. Od tego momentu 
postanowiłam stosować to, co u mnie 
rzeczywiście działa i w moc działania 
czego, pokładam wewnętrzną wiarę. 
Zaczęłam stosować modlitwy w 
odniesieniu do wszystkiego. Szybko też 
odkrywałam, co robię w ich układaniu źle, 
opóźniając ich realizację. Weryfikacja 

background image

własnych doświadczeń związanych z 

zastosowaniem modlitwy, szybko zaczęła 
przynosić pożądane rezultaty. Przez długi 

czas stosowałam modlitwę Huny, ale z 
czasem odkryłam,  że sama potrafię 
układać modlitwy o lepszym działaniu dla 
mnie i tego, co chcę zmienić.  

Myślę,  że podobnych mi osób jest 

więcej. Dlatego każdą osobę, czytającą ten 
tekst proszę, by spojrzała na wyniki swojej 
analizy rozwoju duchowego i stwierdziła, 

czy mam rację. Czy i u nich, moc działania 
modlitwy jest większa, niż moc działania 
afirmacji. Nie jestem przeciwnikiem 
pisania afirmacji, ale jeśli poleca mi się 
pisanie afirmacji przy jednoczesnym 
stwierdzeniu,  że lepiej działa u mnie 
modlitwa, to wybaczcie, ale wolę zaufać 
zdrowemu rozsądkowi i skorzystać z tego, 
co działa lepiej.  

Moje doświadczenie z modlitwą trwa 

już od kilku lat. W tym czasie wiele się u 
mnie pozmieniało. Nie tylko w moim 
życiu, ale przede wszystkim w moim 

background image

wnętrzu. Od kiedy modlitwa stała się dla 

mnie sposobem na życie i możliwością, 
która przynosiła widoczne 

natychmiastowe rezultaty, przebudowałam 
z jej pomocą cały mój wewnętrzny  świat. 
Dlatego chciałam podzielić się z wami tym, 
do czego doszłam sama. Mam nadzieję, że 
skorzystacie z moich doświadczeń, a jak 
nie to też fajnie. Może ktoś z was, znajdzie 

jeszcze lepszy sposób na zastosowanie 
którejś z mocy urzeczywistnienia. Ja 

znalazłam swoją moc, której działania 
doświadczam w każdej chwili mojego 
życia. Oto zasady, do których doszłam i 
które określają skuteczność powodzenia w 

spełnieniu wypowiadanej, bądź pisanej 
modlitwy.  

• 

Podświadomość lubi, gdy mówimy do 
niej w konkretny sposób. Im mniej 
wątpliwości i zastanawiania się w 
rozmowie z nią, gdy chcecie ją do 
czegoś wykorzystać, tym szybciej się z 
nią dogadacie. Jednak nie da się od tak 

wyzbyć z jej wzorców głównego wzorca 
wątpliwości, który oparty jest na lęku. 

background image

Niech dokona się we mnie uwolnienie 

od wszelkich wzorców wątpliwości i lęku, 
na którym ten wzorzec się opiera. Niech 

dokona się we mnie zmiana tak, by mogło 
dokonać się we mnie uzdrowienie tego 
wzorca. Niech pojawią się w moim życiu 
możliwości, które pomogą mi w 
uwolnieniu się od wszelkich wątpliwości 
przed realizacją moich celów. Jestem 
gotowa na zmianę, jaka się dzięki temu 
dokona we mnie, moim postrzeganiu, jak 
i w moim otoczeniu. Jestem gotowa na 
pomoc istot, które są w stanie mi pomóc, 

background image

które są otwarte na mnie i gotowe 

udzielić mi pomocy. Niech zatem pojawi 
się w moim życiu osoba, lub osoby, które 

mi pomogą. Wyrażam pełną zgodę na 
dokonanie się zmiany, związanej z 
uwolnieniem się od wątpliwości i lęków 
przed realizacją moich celów. 

 

Niech się dokona

  

• 

Nie wiem czy zauważyliście, ale jak 

większość modlitw, ta nie zaczyna się 
od proszenia. W ten sposób zaczynam 
każdą swoją modlitwę, czy to ją 
wypowiadam, czy piszę. Nigdy w niej 

nie proszę, jeśli już, to dziękuję, ale 
nigdy nie proszę. Dla mojej bowiem 
podświadomości prośba, to ukorzenie 
się i potwierdzanie mojej niegodności. 
Jeśli proszę, to dodaję,  że jestem 
gotowa, by prośba została wysłuchana 

przeze mnie samą. Ja wolę stosować 
zasadę ,,przyjmuję".  

• 

Kiedyś stosowałam zasadę proszenia, 
ale moje modlitwy nie odnosiły takiego 

skutku jak wtedy, gdy stosowałam 
zasadę przyjmowania. Kiedyś 

background image

zaczynałam modlitwę od słów:  Boże 

proszę cię, aby ,,coś" się stało... Wciąż 
go o coś prosiłam, ale nigdy nie 

powiedziałam w modlitwie. Boże 
jestem gotowa na to, by to się stało. 
Zawsze bowiem przepełniał mnie lęk, 
czy aby nie przepełnia mnie pycha. 
Prosiłam, nigdy nie będąc do końca 
przekonaną,  że jestem gotowa na 

zmiany, jakie to wywoła w moim życiu. 
Aż pewnego dnia odważyłam się i 

powiedziałam:  Boże jestem gotowa. 
Niech się  dokona  to,  na  co  jestem 
gotowa. 
I dokonało się. Dokładnie to, o 
co prosiłam. Chociaż  nie,  to  co 

otrzymałam było jeszcze lepsze od tego, 
o co prosiłam. Tak ugruntowałam 
swoją wiarę w przyjmowanie. Dzięki 
temu rozwinęłam w sobie świadomość 
wszechspełniającą.  

• 

Czas mijał, a ja coraz bardziej 
precyzowałam swoje modlitwy, 
przyjmując jednocześnie to, co one ze 
sobą niosły. Wiedziałam,  że często 
musi się dokonać zmiana pewnych 

background image

wyobrażeń, zastygłych poglądów i 

ograniczających intencji. Ja się na to 
zgadzałam w pełni. Znałam już 

działanie modlitwy i tego, że nigdy 
mnie nie zawiodła. Dlaczegóż bym 
miała nie zgodzić się na uwolnienie od 
wzorców ograniczających działanie i 
możliwość spełnienia modlitwy. 
Bezsensownym wydawało mi się wręcz 

tkwienie przy tych wzorcach. W tym 
wypadku logika działania mojego 

umysłu, była niezawodna.  

• 

Nigdy też nie sugerowałam się 
narzucającymi się stwierdzeniami, że 
modlitwę należy wykonywać jedynie o 

pewnych porach. Ja wykonuję 
modlitwę gdy czuję,  że jestem gotowa 
na jej wykonanie, a nie wtedy, gdy ktoś 
w swoim stwierdzeniu mi na to 
pozwoli. Gotowość zawsze objawia mi 
się, jako chęć. Wtedy zaczynam ją 
wykonywać. Nie ważne, gdzie jestem. 

Mogę być nawet w tłumie ludzi. Ale gdy 
czuję,  że chcę wykonać modlitwę, 
zaczynam wymawiać  ją w duszy. Gdy 

background image

mam ochotę, mówię  ją  głośno. Nie 

ważne bowiem, jak i gdzie ją 
wykonujesz ważne, ile wiary wkładasz 

w jej spełnienie. Jak bardzo jesteś 
gotowy na to, by zadziałała. I na ile 
pozwolisz sobie na dokonanie zmian w 
swoim myśleniu.  

• 

Następną rzeczą na którą zwróciłam 
uwagę, to pomoc innych w realizacji 
mojej modlitwy. W moim pojęciu 
pomocy może udzielić mi każda istota, 

nawet ta z najgorszymi intencjami. To 
mi się w tym momencie ma spełnić 
moja modlitwa, a nie komuś innemu. 
Dlatego nie wybrzydzam, a przyjmuję 
pomoc każdej istoty gotowej mi pomóc 
świadomie, lub podświadomie. Wiele 
osób prosząc Boga, nastawiają się na 
jego bezpośrednie działanie. Dla mnie 

to, co Boskie to, to co mnie otacza, a w 
tym i każda istota we wszechświecie. 
Skoro wszystko jest dziełem Boga, to 
pomoc udzielona mi przez jego część 
(inną istotę) traktuję, jak pomoc 
udzieloną mi przez niego samego. To 

background image

daje mi ogromy spokój ducha. Nie 

zastanawiam się, czy się zawiodę, jeśli 
mi osobiście nie udzieli pomocy. Dla 

mnie ważne jest spełnienie mojej 
prośby zawartej w modlitwie. A 
spełniona czuję się, gdy modlitwa 
zadziała w każdej formie, przeze mnie 
dostrzegalnej, jak i tej, której mogę nie 
zauważyć.  

• 

Na koniec zawszę dodaję:  Niech się 
dokona.  
Dla wielu osób, to brzmi jak 
amen. I tak też jest w istocie. To moja 
ostateczna zgoda, na posłanie modlitwy 
we wszechświat.  

• 

Gdy wykonam już modlitwę o 
uwolnienie od wątpliwości, dopiero 
wtedy wykonuję modlitwę  właściwą. 

Wszystko zależy teraz od tego, o co 
proszę. Ale zasady zachowuję te same. 
Niech to będzie modlitwa o spełnienie 
w dziedzinie życia zwanej pracą, 
przyciąganie pieniążków i poczucia 
bogactwa. Myślę,  że ten temat nie jest 
obcy wielu osobom.  

background image

Niech dokona się we mnie i w moim 

życiu konieczna zmiana, do tego, bym 
uzdrowiła swoje nastawienie, intencje 

oraz wszelkie wzorce ograniczające mnie 
w doświadczeniu w moim życiu poczucia 
bogactwa. Niech pojawią się w moim 
życiu okoliczności, które sprawią,  że 
uruchomi się we mnie chęć i motywacja 
do zmiany tych wzorców. Niech pojawią 

się możliwości, które dostrzegę i z których 
skorzystam. Niech pojawią się w moim 

życiu osoby, które mi w tym pomogą. 
Jestem  gotowa  na  ich  pomoc.  Jestem 
gotowa, na wszelkie zmiany, jakie się w 
związku z tym dokonają w moim życiu i 

we mnie. Niech wszelkie siły 
wszechświata ustawią się tak, bym 
przejawiła gotowość na doświadczanie w 
moim  życiu poczucia spełnienia, jako 
istota bogata i świadoma możliwości, 
jakie daje mi materia. Jestem gotowa na 
to, by zaistnieć w materii, jako istota 
doświadczająca jej bogactwa. 

 

Niech się dokona.

 

background image

W ten sposób układam wiele modlitw 

zarówno dla siebie, jak i innych. I 
wszystkie one działają. Te, które układam i 

wypowiadam w swojej własnej intencji 
działają od razu. Inne działają także z 
ogromną siłą, ale zawsze w sposób, na 
który otwarta jest osoba, dla której 
wypowiadam daną modlitwę.  

Pozdrawiam was serdecznie.  

Powrót

 

background image

Psychotest do DDA 

Czy jesteś dzieckiem z wzorcem DDA ? 

Psychotest pozwoli ci ustalić, w jakim 

stopniu bezkrytycznie powielałeś wzorce 
swoich rodziców. 

Podzielmy wzorce na grupy.  

I grupa - Wzorce uzależnień 

• 

Czy widziałeś kiedykolwiek swoich 
rodziców, lub któregokolwiek z 

rodziców w stanie nietrzeźwym?  

• 

W jakich sytuacjach rodzice najczęściej 
sięgali po alkohol, lub inne środki 
odurzające?  

• 

Jak się usprawiedliwiali robiąc to?  

• 

Czy zauważyłeś wtedy różnice w ich 
zachowaniu?  

• 

Czy pojawiły się wtedy w tobie jakieś 
emocje?- jakie, opisz je?  

• 

Czy teraz, jako osobie dorosłej zdarza ci 

się sięgnąć po alkohol, lub inne 
używki?  

background image

• 

W jakich okolicznościach najczęściej 

sięgasz po alkohol, lub inne używki?  

• 

W jakim celu to robisz?  

• 

W jakim stanie trzeźwości rodzice 
lubili się bawić?  

• 

Czy rodzice zabierali cię na imprezy, na 
których był pity alkohol?  

• 

Czy kiedykolwiek czułeś się 
zawstydzony widokiem, lub 
zachowaniem pijanego rodzica?  

• 

Co twoi rodzice sądzili o alkoholu, lub 
innych używkach?  

• 

Czy przestrzegali cię przed skutkami 
sięgania po środki odurzające?  

• 

W jakim środowisku dorastałeś?  

• 

Jakie było zdanie twoich kolegów na 
temat  środków odurzających, lub 
alkoholu?  

• 

Czy zetknąłeś się kiedykolwiek z 
człowiekiem uzależnionym?  

• 

Czy sam czujesz się od czegokolwiek 
uzależniony?  

• 

Czy składałeś sobie kiedykolwiek jakieś 
obietnice, dotyczące sięgania po 
jakiekolwiek używki?  

background image

Tutaj dodam, że uzależnienie to nie 

tylko alkoholizm, lub narkomania. 
Uzależnić można się od wszystkiego. 

Sprawdzić jest to niezwykle łatwo: 
wystarczy, że odpowiesz sam przed sobą, z 
czego 

świadomie nie potrafiłbyś 

zrezygnować.  

Najczęściej uzależniamy się od kawy, 

lub papierosów, ale także można uzależnić 
się od internetu, jedzenia, słodyczy, 
zakupów, a nawet drugiej osoby. 

Obserwując rodzica, odbierasz go 
najczęściej emocjonalnie. To wystarczy do 
nieświadomego powielania jego wzorców 
zachowań. Twoi rodzice wcale nie muszą 
pić w twojej obecności, nie muszą nawet 
sięgać po alkohol, by posiadać i przekazać 
ci wzorzec DDA.  

DDA, to wzorzec bardzo specyficznych 

zachowań i reakcji. Osoba posiadająca ten 
wzorzec ma niską samoocenę, brak 
poczucia pewności siebie i nikłe poczucie 
bezpieczeństwa. Taka osoba bardzo szybko 
popada we wszelkiego rodzaju 

background image

uzależnienia. Często nazywamy takie 

osoby psychicznymi sierotami. Jej 
niepewność i brak siły przebicia, jest 

niezwykle widoczne w podejmowanych 
przez nią jakichkolwiek decyzjach i 
działaniach.  

Obserwacja i ślepe powielanie 

zachowań rodziców, potrafi przynieść nam 
czasami więcej szkody niż pożytku. W 
dzieciństwie, nasza świadomość pozostaje 
jeszcze w uśpieniu, dlatego tak 

bezkrytycznie powielamy wszelkie 
zachowania naszych rodziców, oraz 
otoczenia. Wtedy też najsilniej kształtuje 
się nasza osobowość.  

Gdy dokonujemy wyboru rodziców 

przed naszym wcieleniem, trudno jest nam 
znaleźć rodziców, którzy by nie posiadali 
wzorca DDA. Musieliby to być rodzice, 
którzy  świadomie rozwijają się duchowo i 
posiadają wysoką samoocenę. Jednakże 
DDA może obejmować również samo 
uzależnienie od zmysłowości i chęci 
doznawania różnego rodzaju przyjemności 

background image

poprzez ciało fizyczne. Ogólnie zatem rzecz 

ujmując wzorzec DDA, to wzorzec 
jakiegokolwiek uzależnienia, które 

wywoływane jest przez zachłanność na 
doznawanie przyjemności.  

Przyjemność może pochodzić natomiast 

z dwóch źródeł: Pierwsze źródło obejmuje 
wszelkiego rodzaju używki pochodzenia 
chemicznego, bądź pochodzenia 
naturalnego. Mogą to być 

środki 

stworzone przez człowieka, jak i 

afrodyzjaki występujące w przyrodzie, a 
dające efekt oszołomienia. Istnieje także 
przyjemność wywoływana przez 
odtwarzanie pewnych schematów 
emocjonalnych. Ale odniesienie przy 
uruchamianiu tych wzorców, będzie 
zawsze kierowało się do odtworzenia 
wzorca narkotycznego, który zdobyliśmy 
zażywając kiedykolwiek w przeszłości coś, 
co wywołało u nas odurzenie narkotyczne.  

Przychodząc na świat w rodzinie, której 

członkowie posiadają wzorzec 
narkotyczny, nieświadomie możemy 

background image

przejąć go w bardzo łatwy sposób. Często 

zdarza się nawet, że dziecko niepijących 
rodziców z ogromną  łatwością popada w 

uzależnienie. Wystarczy, że którykolwiek z 
rodziców sam wychował się w rodzinie, w 
której kiedykolwiek był pity alkohol.  

II grupa dotyczy 

kształtowania wyobrażenia o 
otaczającym świecie: 

• 

Co twoi rodzice sądzili o życiu?  

• 

Czy nauczyli cię, jak być bogatym, 
szczęśliwym, jak tworzyć zdrowy 
związek?  

• 

W jaki sposób rodzice odnosili się do 
pieniędzy i sposobów ich zarabiania?  

• 

Czy stworzyli ci bogaty dom i dobre 
warunki bytowe?  

• 

Na co najczęściej wydawali pieniądze?  

• 

Czy dostawałeś wszystko o co prosiłeś?  

• 

Z czego musiałeś najczęściej w 
dzieciństwie rezygnować?  

• 

Kogo rodzice obwiniali za swoje 
niepowodzenia?  

background image

• 

Kogo ty masz zwyczaj obwiniać za 

swoje niepowodzenia?  

• 

Czy wszystko twoim rodzicom 
przychodziło lekko, łatwo i przyjemnie?  

• 

Czego nauczyli cię twoi rodzice, co ci 

wpajali?  

• 

Czy 

łatwo się zniechęcali do 

wszystkiego?  

• 

Który z rodziców był ci bliższy?  

• 

Jakim jesteś teraz człowiekiem?  

Kształtowanie wyobrażenia o życiu, 

zaczyna się już w momencie naszego 
przyjścia na świat. Nasze nastawienie 
wobec  życia i ludzi, jest doskonale 
widoczne w sposobie i okolicznościach w 
jakich się rodzimy. Ważne jest też to, jak 
zostaliśmy powitani na tym świecie przez 
osoby towarzyszące nam w czasie naszych 
narodzin. Ważne są także wzorce, które 
przenieśliśmy na to życie z poprzednich 
wcieleń. Nawet nie zdajemy sobie sprawy z 

tego, jak bardzo niezałatwione sprawy z 
przeszłości zadecydowały nie tylko o 
miejscu naszych narodzin, ale także i o 

background image

tym, kogo wybieramy sobie na rodziców i 

w jakiej społeczności się rodzimy.  

Większość wzorców, które funkcjonują 

w naszym dorosłym  życiu, powielamy od 
rodziców zupełnie nieświadomie. Już od 
naszych pierwszych chwil po narodzinach 
obserwujemy zachowanie rodziców i 
uczymy się od nich reakcji na konkretne 
sytuacje, bądź  na  ludzi.  Z  większości 
powielonych wzorców nawet nie zdajemy 
sobie świadomie sprawy.  

Ale rodzice obdarzyli nas nie tylko 

wzorcami negatywnymi. Warto przyjrzeć 
się sobie i własnemu zachowaniu po to, 
aby zobaczyć jaki bagaż dziedzictwa 
emocjonalnego wprowadziliśmy w nasze 
życie. Niestety nie zawsze to, co uważają 
rodzice za swój własny pozytywny wzorzec 
będzie również i dla nas wzorcem 
pozytywnym. Musimy pamiętać także o 
tym,  że nasz system własnej wartości 
składa się nie tylko z tego, co powieliliśmy 

od nich, ale także i z tego, co przenieśliśmy 
z poprzednich wcieleń.  

background image

III grupa wzorców dotyczy nas 

samych, czyli naszego poczucia 
własnej wartości 

• 

Czy twoi rodzice szanowali się 
nawzajem?  

• 

Czy szanowali twoje zdanie, nawet gdy 

było sprzeczne z ich poglądami?  

• 

Czy zawsze musiałeś się z nimi 

zgadzać?  

• 

Czy rodzice poświęcali ci wystarczająco 
dużo uwagi?  

• 

Czy często czułeś się samotny i 
opuszczony?  

• 

Które z rodziców imponowało ci swoim 
zachowaniem?  

• 

Jak twoi rodzice zachowywali się 
wobec innych ludzi?  

• 

Jak traktowali innych ludzi?  

• 

Ja ludzie traktowali ich?  

• 

Czy byłeś kiedykolwiek świadkiem, gdy 
zostali źle potraktowani przez innych?  

• 

Czy zazdrościłeś komuś rodziny i 

relacji z rodzicami?  

background image

• 

Jakie przekazali ci poczucie własnej 

wartości?  

• 

Jak teraz traktujesz siebie?  

• 

Czy twoi rodzice byli pewni siebie?  

• 

Czy ty jesteś pewny siebie?  

• 

Czy masz poczucie, że zasługujesz na 
wszystko co najlepsze i dajesz to sobie?  

• 

Czy coś stwarza ci opór w życiu?  

• 

Czy twoi rodzice nauczyli cię, jak 
wyrażać  własne zdanie i robić to w 
sposób zrozumiały i bezkonfliktowy?  

• 

Co sądzisz o swoich rodzicach?  

• 

Co sądzisz o sobie?  

• 

Jakie wartości przeniosłeś od swoich 
rodziców?  

• 

Jakich zachowań nie chciałbyś 
przenieść?  

Poczucie własnej wartości to zbiór 

wszystkiego, co sądzimy o sobie, oraz 
sposób  w  jaki  to  wyrażamy. Rodzice 
przekazali nam jedynie część wzorców 
poczucia własnej wartości. Niezwykle 
ważnym jest, byśmy ujrzeli, jakie poczucie 
własnej wartości zadecydowało przez nas o 
wyborze rodziców. I czy w tym wcieleniu 

background image

chcieliśmy coś zmienić poprzez wybór 

rodziców, czy raczej chcieliśmy 
ugruntować w sobie podświadome 

przekonania i wyobrażenia o otaczającym 
nas świecie. Oczywiście, to od rodziców w 
dużej mierze przejęliśmy wzorce 
zachowań, ale należy pamiętać o jednym, 
każdy z nas wziął jedynie to, co mu 
pasowało do stworzenia swojego własnego 

wyobrażenia.  

IV grupa dotyczy wzorców 

lękowych 

• 

Czego rodzice bali się najbardziej?  

• 

Czego ty się najbardziej obawiasz?  

• 

Czy rodzice otwarcie mówili ci o swoich 

lękach?  

• 

Czym cię straszyli, abyś był grzeczny?  

• 

Co przerażało ich, jeśli chodzi o byt 
materialny?  

• 

Czy bali się biedy, starości, samotności, 
chorób, śmierci?  

• 

Co mówili o życiu, ludziach?  

• 

Czy bałeś się o rodziców w 

dzieciństwie?  

background image

• 

Czy czujesz się bezpieczny w życiu?  

• 

Co dawało twoim rodzicom poczucie 
bezpieczeństwa?  

• 

Co teraz tobie zapewnia 
bezpieczeństwo?  

• 

Czy boisz się przyszłości?  

• 

Czy jest ktoś, kogo chciałbyś uchronić 
przed złem tego świata?  

• 

Czy w dzieciństwie straciłeś kogoś ci 
bliskiego?  

• 

Co wydaje ci się najbardziej 
nieuchronne?  

Lęk jest podstawą wielu innych 

wzorców. Niektóre z lęków dają nam o 
sobie znać i nawet potrafimy o nich 
mówić. Inne kryją się pod wieloma innymi 
wzorcami i bardzo trudno jest nam do nich 
dotrzeć. Ukryty lęk działa jak wewnętrzny 
dywersant, hamując nas w wielu 
działaniach. To właśnie lęk sprawia, że z 
czegoś rezygnujemy, wycofujemy się, 

czujemy niepewność i opór.  

Oczywiście, każdy zapewne chciałby 

czuć się bezpiecznie już w momencie 

background image

przyjścia na świat i nigdy nie doznawać 

lęków w swoim życiu. Dopóki jednak nie 
zrozumiemy,  że lęk jest częścią natury i 

nasza dusza chcąc ją poznać  dąży do 
poznania również i tej części, dopóty lęk 
będzie stanowił podstawę naszych 
podświadomych wyborów. Odrzucając go, 
walcząc z nim i oskarżając innych, że 
wykorzystują go przeciwko nam, wpadamy 

w pułapkę energii, która go zasila. Lęk 
zawsze był częścią natury i towarzyszył jej 

od samego początku, tworząc podstawę jej 
ciemnej strony. Jeśli go zaakceptujesz jako 
wzorzec, który tworzy różne 
doświadczenia, pozwolisz sobie na 

uwolnienie się  od  jego  wpływów, bez 
względu  na  to  z  jakiego  źródła by 
pochodził. Musisz także zaakceptować to, 
że zarówno twoi rodzice, jak i twoje 
otoczenie ma prawo do powielania 
różnego rodzaju wzorców, nie tylko 
lękowych. DDA jest jednym z takich 
wzorców i należy zaakceptować fakt jego 
istnienia. Nie ma takiej osoby, która by 
choć w części nie przejęła go ze swego 

background image

otoczenia. DDA, to wzorzec uzależnienia. 

Jego działanie i mechanizmy opierają się o 
nasze zmysły. To właśnie chęć powielania 

w nieskończoność niektórych doznań 
poprzez nasze zmysły, powoduje jego 
powstanie. Tworząc w sobie akceptację, 
mamy szansę poznać ten sam wzorzec od 
jego pozytywnej strony. Tak samo jest z 
lękiem i innymi wzorcami, które 

powielamy od naszych rodziców i 
otoczenia. Powielamy je po to, by czegoś 

doświadczyć. Doświadczamy po to, by 
nasza dusza mogła się rozwijać. Ale tylko 
poznanie dwóch stron medalu daje nam 
pojęcie monety jako całości. Tak samo jest 

ze wszystkimi doświadczeniami. Musimy 
doświadczyć dwóch biegunów tej samej 
energii, by zrozumieć  ją jako całość. Jeśli 
rodzisz się w miejscu, które oferuje ci 
wzorzec lęku, to musisz wiedzieć,  że sam 
to wybrałeś.  

Test ma za zadanie uzmysłowienie ci, 

jak głęboko sięga twój wzorzec DDA. 

Pozwoli ci to w dojściu do jego granic i 
skierowanie się w pozytywną stronę 

background image

swojego  życia. Wykorzystaj to do zmiany 

własnych wyobrażeń, a będzie ci łatwiej się 
zmienić.  

VI grupa wzorców dotyczy 

zdrowia, ciała i manipulacji 

• 

Czy twoi rodzice często chorowali?  

• 

Czy ty często chorowałeś w 
dzieciństwie?  

• 

Czy wykorzystywałeś chorobę do tego, 
by zwrócić na siebie uwagę?  

• 

Czy skaleczyłeś się kiedykolwiek?  

• 

Jak wtedy reagowali twoi rodzice?  

• 

Co robiłeś aby zwrócić na siebie 

uwagę?  

• 

Jakie choroby uważasz za dziedziczne 

w twojej rodzinie?  

• 

Na co najczęściej umierali członkowie 
twojej rodziny?  

• 

Czy twoi rodzice dbali o swoje zdrowie?  

• 

Czy ty dbasz o swoje zdrowie?  

• 

Co robisz, aby nie chorować?  

• 

Czym jest dla ciebie twoje ciało?  

• 

Jak je traktujesz?  

• 

Czy kochasz siebie?  

background image

• 

Kto nauczył cię dbać o siebie?  

• 

Czy jesteś zadowolony ze swojego 
ciała?  

• 

Czy chciałbyś coś zmienić w swoim 
ciele?  

• 

Do czego służy ci ciało?  

• 

Do czego służyło ciało twoim 
rodzicom?  

• 

Z czym ci się kojarzy ciało?  

Zdrowie i ciało, to dla wielu bardzo 

drażliwy temat. Nie znam osoby, która by 
była w 100% zadowolona ze swojego ciała i 
zdrowia. Często należy sięgnąć bardzo 
głęboko w podświadomość, by dotrzeć do 
wzorców, które wywołują u nas stan 
choroby. Powodów jest wiele i dla każdego 
stanowią chęć doświadczenia 
indywidualnych emocji. Tak samo, jak 
wiele jest powodów chorowania, tak wiele 

jest skutków, które odczuwamy nie tylko 
fizycznie, ale i psychicznie. To co 
powielamy od swoich rodziców, 
przyjmujemy często jako coś, na co 
jesteśmy wręcz skazani. Jeśli któryś z 
członków rodziny (najczęściej dotyczy to 

background image

członka rodziny tej samej płci) choruje na 

daną chorobę, a jeszcze dodatkowo tę 
samą chorobę powieliło kilku innych 

członków tej samej rodziny, to z góry 
zakładamy,  że ta choroba dotknie i nas 
samych. Tym samym, nie zdając sobie 
nawet sprawy z tego, że powielamy dany 
wzorzec, rzeczywiście skazujemy się na tę 
chorobę. W wielu rodzinach podobny jest 

też sposób umierania, jak i wady 
genetyczne.  

Jednakże potrafimy powielać nie tylko 

choroby. Ważnym elementem 
powielanych wzorców, są emocje i 
nastawiania dotyczące całego ciała, lub 
poszczególnych jego części. Potrafimy tak 
samo jak nasi rodzice nienawidzić którejś 
części ciała, a pielęgnować inną. 
Przenosimy wstyd i poczucie wewnętrznej 
akceptacji, wzorce destrukcji i 
autodestrukcji.  

Aby zapanować nad własnym ciałem, 

należy dążyć  do  jego  zrozumienia.  Ciało 
odgrywa ogromną rolę w rozwoju naszej 

background image

duszy. Jest tworem natury, jakby darem 

dla nas byśmy mogli poprzez jego 
zmysłowość doznawać każdego aspektu 

miejsca, które wybiera dusza dla swych 
doświadczeń.  

VII grupa dotyczy relacji w 

rodziną 

• 

Jaka atmosfera panowała w twoim 
domu?  

• 

Jak rozwiązywaliście problemy?  

• 

Ja rodzice zwracali się do siebie?  

• 

Czy nauczyli cię okazywania bliskości i 
czułości?  

• 

Czym jest dla ciebie bliskość?  

• 

Gdyby obca osoba miałaby ochotę się 

do ciebie ot tak po prostu przytulić, jak 
byś zareagował?  

• 

Czy często byłeś przytulany?  

• 

Co najczęściej kazali ci rodzice robić w 
domu?  

• 

W jaki sposób zachęcali cię do pracy, 
lub nauki?  

• 

Czy mogłeś wyrazić swój sprzeciw?  

background image

• 

Co musiałeś robić, aby byli 

zadowoleni?  

• 

W jaki sposób ich prowokowałeś?  

• 

Czy w twojej rodzinie był ktoś 
agresywny?  

• 

Czy zdarzało się,  że nie mogłeś 
wytrzymać w domu?  

• 

Czy zdarzyło ci się marzyć o innej, 
lepszej rodzinie?  

• 

Kogo byś wymienił w swoim domu?  

• 

Z kim miałeś najczęściej sytuacje 
konfliktowe?  

• 

W jaki sposób byłeś karany?  

• 

Czy wiesz na czym polega budowanie 
zdrowego związku?  

Jeśli jesteś osobą dorosłą i masz 

rodzinę odwróć pytania i zadaj je sobie w 
odniesieniu do teraźniejszej i swojej 
rodziny. Czyli: 

• 

Jak zwracasz się do swojego partnera i 
swoje rodziny?  

• 

Czy okazujesz swoim bliskim uczucia? 
Itd.  

background image

VIII grupa dotyczy moralności 

i wiary, czyli spraw ducha w 
naszej rodzinie 

• 

Czy byłeś przymuszany do chodzenia 
do kościoła, lub wyznawania jakiejś 
innej wiary?  

• 

Czy to, w co wierzyli rodzice wydawało 
ci się święte?  

• 

Czego nauczyli cię o wierze rodzice?  

• 

Jakie masz nastawienie do religii 
teraz?  

• 

Jaka jest twoja wiara?  

• 

W co tak naprawdę wierzysz?  

• 

Na czym jest ona oparta, na jakich 
zasadach?  

• 

Czy łatwo jest podważyć twoją wiarę?  

• 

Czy zawsze robisz to, w co wierzysz?  

• 

Czy rodzice trzymali się  ściśle zasad 
wiary?  

• 

Czy widziałeś, jak łamią którekolwiek z 
zasad, które wyznawali?  

• 

Czy odczuwałeś kiedykolwiek bunt, 

przeciwko ich zachowaniu?  

background image

• 

Czy teraz, gdy jesteś osobą dorosłą, 

zdarza ci się  łamać to, w co święcie 
wierzyłeś?  

• 

Czy czujesz się silny wewnętrznie?  

• 

Co mogłoby złamać twoją moralność?  

• 

Czy czasami postępujesz wbrew sobie?  

• 

Kim jesteś?  

• 

Za kogo się uważasz?  

• 

Za kogo uważali się twoi rodzice wobec 
ciebie?  

• 

Za  kogo  ty  się uważasz wobec swojej 
rodziny?  

• 

Co musiałbyś zrobić, aby w twojej 
rodzinie zapanował spokój i szczęście?  

Kim jestem? 

To pytanie należy zadać sobie w 

pierwszej kolejności. Odpowiedzi 
natomiast należy szukać dużo głębiej, niż 
często sądzimy. Popatrz na siebie teraz, w 
tym momencie. Co byś teraz stwierdził, 

kim jesteś?  

Pomimo tego, jak bardzo odrzuciłeś 

swoją rodzinę, to pozostanie ona na 
zawsze twoją rodziną, miejscem twoich 

background image

narodzin i etapem w życiu, który cię w 

części ukształtował jako osobę którą jesteś, 
lub twierdzisz, że jesteś. Pamiętaj, że swoją 

rodzinę będziesz zawsze odrzucał w takim 
samym stopniu, jak bardzo będziesz 
odrzucał samego siebie. Pamiętaj także, że 
to ty ich wybrałeś na swoją rodzinę. Nie 
wiem, co chciałeś dzięki temu 
doświadczyć, mogę się jedynie domyślać. 

Ale to był  twój  wybór,  nie  ich.  Jeśli 
poprzez wzorce, które ściągnąłeś od nich i 

które przeniosłeś ze sobą z poprzednich 
wcieleń, doznajesz relacji ze swoją rodziną 
w sposób negatywny to czas, byś dojrzał do 
zmiany swych wyobrażeń i zaczął budować 

w sobie jej pozytywne wyobrażenie, 
odnajdując najpierw w niej pozytywne 
cechy, a następnie poprzez ich pielęgnację, 
byś przenosił  je  na  swoje  życie i do 
budowania swojego wzorca relacji 
rodzinnych. Weź z wzorców swoich 
rodziców i otoczenia to, co najlepsze i na 
tym opieraj się, tworząc swój system 
wartości rodzinnych. Uszanuj natomiast 
to,  że twoja rodzina dokonała własnych 

background image

wyborów wzorców, dzięki którym każdy z 

jej członków osobiście chciał doświadczyć 
zarówno rzeczy negatywnych, jak i 

pozytywnych. A jeśli dojrzejesz i poczujesz 
się gotowy, by doświadczyć relacji 
rodzinnych w biegunie pozytywnym, to 
jestem pewna, że pojawią się w twoim 
życiu takie możliwości i okoliczności, które 
zaprowadzą cię do tych doświadczeń. 

Musisz tylko poczuć,  że jesteś na to 
gotowy.  

Powrót

 

background image

Życie pełne misji 

Moja misja zaczyna się wtedy, gdy za 

bardzo chcę, za bardzo się staram i za 

bardzo zależy mi na sobie i innych. 

Moje misje wobec siebie, to 

przekonanie,  że muszę, bo, inaczej to 
stracę. 

Moje misje wobec innych, to 

przekonanie,  że musze żyć niemalże za 
nich, myśleć za nich i za nich podejmować 
decyzje. 

Moje misje, to błędne myślenie o 

otaczającej mnie rzeczywistości i 
przekonanie, że jestem niezastąpiona.  

Te myśli i przekonania jestem gotowa 

zmienić. 

Zawsze, gdy czuję opór przed 

zrobieniem czegoś, co chcę lub muszę 
zrobić zastanawiam się, co mną kieruje. 
Nie mówię tu o lenistwie, które jest 
jedynie środkiem, emocją, którą posługuję 
się moja podświadomość, aby skutecznego 

background image

zniechęcić się  do  pracy,  ale  o  dużo głębiej 

tkwiącym wzorcu, z którym ostatnio 
przyszło mi się zmierzyć. 

Nie analizując jakiegoś zagadnienia, 

długo można żyć w przekonaniu, że mamy 
na dany temat jakąś konkretną wiedzę. 
Jest jednak ona niczym wobec 
świadomości, zyskiwanej dzięki 
indywidualnemu i dogłębnemu wejrzeniu 
w jej energię.  

Mój problem narodził się w momencie, 

gdy zauważyłam, jak ogromne stawiam 
sobie wyzwania, jak utrudniam sobie życie 
w osiąganiu pewnych celów. Niekiedy 
byłam wręcz zadziwiona swoją postawą, 
która negowała każdy mój sposób 
postępowania. Opór bywał tak duży,  że 
czasami czułam, iż toczę niesamowicie 
wyczerpującą walkę z samą sobą.  

Częstokroć, sama sobie dziwiłam się, że 

aby zmobilizować się do czegoś, musiałam 
używać  złości i szarpać się z sobą 
wewnętrznie oraz zewnętrznie. 

background image

Bezsilność, była jednak w tym 

momencie tak ogromna, że nie 
znajdowałam chyba innego wyjścia niż to, 

aby nakrzyczeć na siebie w myślach. Ale, 
jak to zwykle bywa, najpierw problem 
musiał urosnąć we mnie do tak ogromnych 
rozmiarów,  że jego odczuwanie stało się 
wręcz fizycznie namacalne. Dopiero w tym 
momencie, gdy mój balonik pękł, a 

wypływająca energia paraliżowała 
emocjonalnie całe ciało, postanawiałam 

coś z tym zrobić. 

Najczęściej, w takich sytuacjach, 

zwracam się  do  swojej  podświadomości, 
aby ta poprzez sen ukazała mi skalę 
problemu. 

Proszę także, aby informacje na temat 

możliwości szybkiej transformacji mojego 
problemu przyszły do mnie z różnych 
źródeł. Wykonuję wtedy krótką modlitwę:  

Niech już w tej chwili dokona się we 

mnie wszelkie oczyszczenie, wszystkich 
moich intencji,, które uczestniczą w 
tworzeniu mojego problemu. Niech 

background image

dokona się uzdrowienie wszelkich, 

funkcjonujących we mnie wyobrażeń i 
wzorców na dany temat. Niech przyjdą do 

mnie podpowiedzi na temat tego, jak 
najlepiej, najkorzystniej dla mnie i 
otoczenia uzdrowić wzorzec, który tkwi u 
przyczyny problemu. Jestem otwarta na 
otrzymanie podpowiedzi w każdej formie, 
która w tym momencie, jest otwartą 

ścieżką dla energii odpowiedzi na to 
pytanie. 

Niech tak się stanie. 

To, co ujrzałam w moich snach, 

odrobinę mnie wystraszyło. Dotarło do m 
ojej  świadomości,  że niemalże cale moje 
życie, to jedna wielka misja. Tak wielu 
ludziom chciałam wiele udowodnić, 
pokazać, przekonać, że aż straciłam w tym 
wszystkim rachubę. Najgorszym było to, że 
moje podświadome cele przesłoniły mi 
niemalże cały wszechświat. Pełna 
zaślepienia i przekonania, że uda mi się, 

choćby nie wiem, co przekonać innych do 
moich racji, tworzyłam większość moich 

background image

relacji z najbliższym otoczeniem. Moje 

misje, stały się częścią mojej duszy, stały 
się dla mnie Bogiem. Były najważniejsze i 

zabierały mi większość czasu i myśli. A, 
wokół nich narastała duma i pycha.  

Nie potrafiłam odpuścić, więc 

wszechświat i moja dusza szukały sposobu 
na to, aby mnie złamać, abym przestała tak 
święcie wierzyć w sens moich misji. I 
udawało się to mojej duszy i 
wszechświatowi. Było to bardzo bolesne, 

bo tylko poprzez upokorzenie mogłam 
szukać w sobie człowieczeństwa. Byłam, 
więc upokarzana, szukając ludzi, którzy 
mogliby to dla mnie zrobić. 

Moją dumę i pychę przełamywałam w 

sobie przez wiele lat. Pomagała mi w tym 
rodzina, kalecząc moje ego. Pomagali mi 
znajomi, pokazując mi miejsce w szeregu. 
Pokazywali mi to nauczyciele, poniżając 
mnie niemalże publicznie. Pokazał mi to 
mój pierwszy mąż, upokarzając poprzez 
zdradę i trwałoby to nadal, gdyby im się 
nie udało.  Moja  duma  została złamana. 

background image

Moje poczucie własnej wartości, obnażone 

z pychy, mogło w końcu zacząć wzrastać. 

Gdyby się to nie stało, ucierpiałoby z 

rąk moich znów wiele osób, tak, jak to 
miało miejsce po wielokroć w innych 
wcieleniach. Niszczyłabym ludzi, zarówno 
tych mi bliskich, jak i obcych. 
Niszczyłabym siebie, wmawiając sobie, że 
jestem czymś  złym dla świata i ludzi. 
Upokorzenie doznane przez pierwszy 
okres mojego życia, pomogło mi zrzucić 

maskę pychy i stać się człowiekiem. 
Musiało dojść aż do tak drastycznych chwil 
w moim życiu, abym poszukała pomocy. I 
nawet nie wiecie, jak wdzięczna jestem za 
tę lekcję Bogu i wszechświatowi. 

Dzięki temu, mogłam spojrzeć zupełnie 

inaczej na siebie, moich bliskich, na moją 
rodzinę, znajomych i wszystkie istoty, 
które mnie otaczają. W końcu, nie moja 
pycha stała na pierwszym miejscu, ale 
moja miłość do Boga. Musiał runąć każdy 
z piedestałów, które zbudowałam w swym 
życiu, abym odzyskała siebie i swoją duszę. 

background image

Za co wam i całemu wszechświatowi 

dziękuję. 

Powrót

 

 


Document Outline