background image

CaÃlki nieoznaczone

Przypomnijmy, ˙ze na tym wyk ladzie obowia

,

zuje naste

,

puja

,

ca

Definicja 9.1 (wielomianu)

Wielomianem nazywamy funkcje

,

w: R −→ R lub w: C −→ C taka

,

, ˙ze istnieja

,

takie

liczby a

0

a

1

,. . . a

n

, ˙ze dla ka˙zdego argumentu zachodzi r´owno´s´c

w(x) = a

0

a

1

a

2

x

2

· · · a

n

x

n

.

Liczby a

0

a

1

,. . . a

n

nazywamy wsp´o lczynnikami wielomianu .

Lemat 9.2

Je˙zeli jedyna

,

warto´scia

,

wielomianu jest liczba 0 , to wszystkie jego wsp´o lczynniki

sa

,

r´owne 0 .

Dow´

od.

k!a

k

w

(k)

(0) = 0 .

Twierdzenie 9.3 Je´sli sa

,

wielomianami i w(x) = v(x) dla ka˙zdego , to

wielomiany maja

,

r´owne wsp´o lczynniki.

Zadanie.

Wykaza´c, ˙ze je´sli

X

n=0

a

n

x

n

j

=

X

n=0

b

n

x

n

j

dla = 123, . . . , lim

j→∞

x

j

= 0 i x

j

6= 0 dla

= 123, . . . , to a

n

b

n

dla = 0123, . . . .

Definicja 9.4 (stopnia wielomianu)

Je´sli w(x) = a

0

a

1

· · · a

n−1

x

n−1

a

n

x

n

a

n

6= 0 , to liczbe

,

naturalna

,

n

nazywamy stopniem wielomianu . Je´sli wszystkie wsp´o lczynniki wielomianu sa

,

r´owne 0 , to stopniem wielomianu nazywamy symbol −∞ . Stopie´

n wielomianu w

oznaczamy symbolem deg(w)

Z definicji stopnia wielomianu wynika od razu, ˙ze je´sli sa

,

dowolnymi wielo-

mianami, to deg(w ·v) = deg(w)+deg(v) oraz ˙ze deg(+v≤ max(deg(w)deg(v)) .

Twierdzenie 9.5 ( o dzieleniu z reszta

,

)

Dla dowolnych wielomian´ow , deg(v≥ 0 istnieje dok ladnie jedna para wielo-

mian´ow q, r taka, ˙ze qv i deg(rdeg(v) .

Dow´

od. Je´sli jest wielomianem stopnia mniejszego ni˙z wielomian , to mo˙zemy

przyja

,

´c = 0 , . Za l´o˙zmy teraz, ˙ze wielomian ma stopie´

n nie mniejszy ni˙z

wielomian oraz ˙ze teza zachodzi dla wszystkich wielomian´ow stopnia mniejszego

ni˙z deg(w) . Niech w(x) = a

0

a

1

· · · a

n

x

n

v(x) = b

0

b

1

· · · b

k

x

k

,

a

n

6= 0 6b

k

. Niech w

1

(x) = w(x

a

n

b

k

x

n−k

v(x) . Jasne jest, ˙ze stopie´

n wielomianu

w

1

jest mniejszy ni˙z = deg(w) . Wobec tego istnieja

,

wielomiany q

1

takie,

1

background image

Ca lki nieoznaczone

Micha l Krych

˙ze w

1

q

1

przy czym deg(rdeg(v) . Przyjmuja

,

q(x) = q

1

(x) +

a

n

b

k

x

n−k

otrzymujemy r´owno´s´c w(x) = q(x)v(x) + r(x) . Trzeba jeszcze wykaza´c, ˙ze je˙zeli

qv = ˜

qv + ˜

i deg(˜

r)deg(rdeg(v) , to ˜

i ˜

. Mamy r´owno´s´c

˜

r−r qv−˜

qv , zatem deg((q−˜

q)v) = deg(˜

r−rdeg(v) , a poniewa˙z deg((q−˜

q)v) =

= deg(q − ˜

q) + deg(v) , wie

,

c deg(q − ˜

q0 , zatem 0 = q − ˜

, wie

,

c r´ownie˙z = ˜

.

Dow´od zosta l zako´

nczony.

Definicja 9.6 (najwie

,

kszego wsp´

olnego dzielnika dw´

och wielomian´

ow)

Najwie

,

kszym wsp´olnym dzielnikiem wielomian´ow nazywamy wielomian d

najwy˙zszego stopnia spo´sr´od tych, kt´ore sa

,

jednocze´snie dzielnikami , kt´orego

wsp´o lczynnik przy najwy˙zszej pote

,

dze zmiennej r´owny jest 1 (tj. wielomian unormo-

wany). Oznaczenie: nwd(w, v) .

Twierdzenie 9.7 (podstawowe o najwie

,

kszym wsp´

olnym dzielniku)

Je´sli co najmniej jeden z wielomian´ow jest r´o˙zny od 0 , to istnieje dok ladnie

jeden najwie

,

kszy wsp´olny dzielnik, ka˙zdy inny wsp´olny dzielnik wielomian´ow v

jest dzielnikiem nwd(w, v) , istnieja

,

wielomiany , takie ˙ze nwd(w, v) = pv qw .

Dow´

od. Rozwa˙zmy zbi´or wszystkich niezerowych wielomian´ow postaci pv+qw .

Oczywi´scie w, v ∈ P (o ile ich stopnie sa

,

nieujemne): = 1·w +0·v = 0·w +1·v .

Wobec tego zbi´or ma co najmniej jeden element.

Niech d ∈ P be

,

dzie wielomianem unormowanym najni˙zszego stopnia spo´sr´od

nale˙za

,

cych do .* Wyka˙zemy, ˙ze q

0

p

0

jest wsp´olnym dzielnikiem obu

wielomian´ow . Niech qd dla pewnych wielomian´ow , przy czym

deg(rdeg(d) . Wtedy = (1 − qq

0

)w − qp

0

. Poniewa˙z deg(rdeg(d) , wie

,

c

= 0 , co oznacza, ˙ze jest dzielnikiem wielomianu . Ten sam argument prze-

konuje nas, ˙ze wielomian jest dzielnikiem wielomianu . Jasne jest te˙z, ˙ze ka˙zdy

wsp´olny dzielnik wielomian´ow jest dzielnikiem p

0

v+q

0

, co ko´

nczy dow´od

twierdzenia.

Wniosek 9.8

Je´sli = nwd(w, v) i wielomian jest wsp´olnym dzielnikiem wielomian´ow v

oraz zachodzi r´owno´s´c deg(D) = deg(d) , to istnieje liczba taka, ˙ze aD .

Dow´

od. Poniewa˙z pv qw dla pewnych wielomian´ow p, q , wie

,

c wielomian d

jest dzielnikiem wielomianu , a poniewa˙z stopnie tych wielomian´ow sa

,

r´owne, wie

,

c

ich iloraz ma stopie´

n 0 , zatem jest liczba

,

.

Z tego wniosku wynika, ˙ze najwie

,

kszy wsp´olny dzielnik dw´och wielomian´ow jest

*

Je´sli do nale˙zy wielomian stopnia α , to nale˙zy r´

ownie˙z wielomian unormowany stopnia α .

2

background image

Ca lki nieoznaczone

Micha l Krych

dobrze zdefiniowany: jest tylko jeden wielomian spe lniaja

,

cy na lo˙zone warunki!

Definicja 9.9 (dzielnika w la´sciwego)

Dzielnikiem w la´sciwym wielomianu nazywamy ka˙zdy jego dzielnik stopnia dodat-

niego i jednocze´snie mniejszego ni˙z deg(w) .

Definicja 9.10 (wielomianu nierozk ladalnego)

Wielomianem nierozk ladalnym (czyli pierwszym*) nazywamy wielomian, kt´ory nie

ma dzielnik´ow w la´sciwych.

Definicja 9.11 (wielomian´

ow wzgle

,

dnie pierwszych)

Wielomiany sa

,

wzgle

,

dnie pierwsze wtedy i tylko wtedy, gdy nwd(w, v) = 1

Nale˙zy sobie u´swiadomi´c, ˙ze przynajmniej jeden z tych wielomian´ow musi by´c

niezerowy, bo musi istnie´c nwd(w, v) .

Lemat 9.12 (podstawowy o podzielno´sci)

Je´sli wielomiany sa

,

wzgle

,

dnie pierwsze i jest dzielnikiem vw , to jest

dzielnikiem .

Dow´

od. Istnieja

,

wielomiany p, q takie, ˙ze 1 = pu qv . Wobec tego upw +

qvw jest oczywi´scie dzielnikiem iloczynu upv i iloczynu qvw (z za lo˙zenia), zatem

jest dzielnikiem ich sumy, czyli wielomianu .

Z lematu podstawowego o podzielno´sci wynika, ˙ze ka˙zdy wielomian mo˙zna przed-

stawi´c i to jednoznacznie w postaci iloczynu wielomian´ow nierozk ladalnych, czyli

Twierdzenie 9.13 (o jednoznaczno´sci rozk ladu)

Dla ka˙zdego wielomianu unormowanego stopnia wie

,

kszego od 0 istnieja

,

wielo-

miany nierozk ladalne, unormowane v

1

v

2

,. . . v

k

takie, ˙ze v

1

· v

2

· . . . · v

k

przy czym je´sli = ˜

v

1

· ˜

v

2

· . . . · ˜

v

l

. jest innym przedstawieniem w postaci iloczynu

wielomian´ow nierozk ladalnych, unormowanych, to i po ewentualnej zmianie

numeracji czynnik´ow zachodza

,

r´owno´sci ˜

v

j

v

j

dla = 12, . . . , k .

Dow´

od. Je´sli wielomian jest rozk ladalny, to ma dzielnik w la´sciwy, wie

,

c mo˙ze by´c

przedstawiony w postaci iloczynu dw´och wielomian´ow ni˙zszego stopnia. Wielomiany

stopnia pierwszego sa

,

oczywi´scie nierozk ladalne, wie

,

c jasne jest (prosta indukcja

wzgle

,

dem stopnia wielomianu), ˙ze ka˙zdy wielomian mo˙zna przedstawi´c w postaci

iloczynu wielomian´ow nierozk ladalnych. Jednoznaczno´s´c wynika  latwo z tego, ˙ze je´sli

wielomian nierozk ladalny dzieli iloczyn dw´och wielomian´ow, to dzieli jeden z nich

(lemat podstawowy o podzielno´sci): je´sli ˜

v

1

jest dzielnikiem iloczynu

*

termin angielski: prime ma znaczenie pierwszy, ale jako najwa˙zniejszy, np. prime minister.

3

background image

Ca lki nieoznaczone

Micha l Krych

v

1

· v

2

· . . . · v

k

v

1

· (v

2

· . . . · v

k

) ,

to ˜

v

1

jest dzielnikiem v

1

lub dzielnikiem v

2

· . . . · v

k

, je´sli jest dzielnikiem v

1

, to

poniewa˙z oba sa

,

unormowane i nierozk ladalne, wie

,

v

1

= ˜

v

1

, je´sli nie, to jest dziel-

nikiem iloczynu v

2

· . . . · v

k

, czyli iloczynu kr´otszego o jeden czynnik od iloczynu

wyj´sciowego, prosta indukcja przekonuje nas o tym, ˙ze wtedy ˜

v

1

musi by´c r´owny

jednemu z wielomian´ow v

2

, v

3

, . . . , v

k

, a to oznacza, ˙ze ka˙zdy z wielomian´ow ˜

v

j

jest

jednym z wielomian´ow v

1

. . . v

k

, co ko´

nczy dow´od jednoznaczno´sci.

Wypada stwierdzi´c, ˙ze wed lug zasadniczego twierdzenia algebry jedynymi nie-

rozk ladalnymi wielomianami o wsp´o lczynnikach rzeczywistych sa

,

wielomiany stopnia

pierwszego i te wielomiany stopnia drugiego, kt´ore nie maja

,

pierwiastk´ow rzeczy-

wistych. Inaczej jest w przypadku wielomian´ow o wsp´o lczynnikach zespolonych –

ka˙zdy taki wielomian mo˙zna przedstawi´c w postaci iloczynu wielomian´ow stopnia

pierwszego, zatem jedynie wielomiany stopnia pierwszego sa

,

w tym przypadku nie-

rozk ladalne. Jeszcze inaczej jest w przypadku wielomian´ow o wsp´o lczynnikach wy-

miernych. W tym przypadku jest wiele wielomian´ow, kt´orych nie mo˙zna przedstawi´c

w postaci iloczynu wielomian´ow stopnia ni˙zszego ni˙z ich w lasny. Mo˙zna np. wykaza´c,

˙ze je´sli jest liczba

,

pierwsza

,

, to wielomianu x

p−1

+x

p−2

+· · ·+x

2

+x+1 nie mo˙zna

przedstawi´c w postaci iloczynu dw´och wielomian´ow o wsp´o lczynnikach wymiernych

stopnia mniejszego ni˙z p − 1 . Nie jest to trudne, ale to nie jest tematem naszych

rozwa˙za´

n, zostawiamy to ambitnym, zainteresowanym studentom, inni zaczekaja

,

na

wyk lad z algebry. W ka˙zdym razie zaznaczy´c nale˙zy, ˙ze kwestia rozk ladalno´sci zale˙zna

jest tego, jakie wsp´o lczynniki dopuszczamy w rozk ladach.

Definicja 9.14 (funkcji wymiernej)

Funkcja

,

wymierna

,

nazywa´c be

,

dziemy funkcje

,

, kt´ora

,

mo˙zna przedstawi´c w postaci

ilorazu dw´och wielomian´ow. Jej dziedzina

,

be

,

dzie zbi´or tych liczb rzeczywistych (lub

zespolonych), dla kt´orych mianownik ilorazu zapisanego w postaci nieskracalnej jest

r´o˙zny od 0 .

Wypada od razu stwierdzi´c, ˙ze w takiej sytuacji licznik i mianownik nie maja

,

wsp´olnych pierwiastk´ow (w zbiorze dopuszczalnych wsp´o lczynnik´ow). Definicja ta nie

jest ca lkiem zgodna z u˙zywanymi w standardowych podre

,

cznikach szkolnych, kt´orych

autor tego tekstu nie jest w stanie poja

,

´c.

Definicja 9.15 (u lamk´

ow prostych)

U lamkiem prostym nazywamy funkcje

,

wymierna

,

, kt´orej mianownik jest pote

,

ga

,

wie-

lomianu nierozk ladalnego, a licznik wielomianem stopnia ni˙zszego ni˙z wielomian nie-

rozk ladalny, kt´orego pote

,

ga

,

jest mianownik.

4

background image

Ca lki nieoznaczone

Micha l Krych

U lamkami prostymi sa

,

wie

,

c np. funkcje

2

x+1

,

x+7

x

2

+x+1

,

x−13

(x

2

+5)

37

,

23

(x−9)

100

. Funk-

cje

x−3
x−1

,

x+1000

x

2

+3x+2

u lamkami prostymi nie sa

,

. Jasne jest, ˙ze u lamki proste sa

,

nieskra-

calne.

Twierdzenie 9.16 (o przedstawianiu funkcji wymiernej w postaci sumy

u lamk´

ow prostych)

Ka˙zda

,

funkcje

,

wymierna

,

mo˙zna przedstawi´c w postaci sumy wielomianu i u lamk´ow

prostych. Przedstawienie takie jest jednoznaczne z dok ladno´scia

,

do kolejno´sci sk lad-

nik´ow, je´sli ka˙zdy mianownik mo˙ze wysta

,

pi´c tylko raz, a wszystkie liczniki sa

,

r´o˙zne

od 0 .

Dow´

od. Jasne jest, ˙ze ka˙zda

,

funkcje

,

wymierna

,

L

M

przedstawi´c mo˙zna w postaci

sumy wielomianu i funkcji wymiernej, kt´orej licznik jest wielomianem stopnia ni˙zszego

ni˙z mianownik – wystarczy podzieli´c licznik z reszta

,

przez mianownik: QM +,

wtedy

L

M

+

R

M

.

Druga obserwacja to stwierdzenie, ˙ze je´sli mianownik jest iloczynem dw´och

wielomian´ow wzgle

,

dnie pierwszych M

1

M

2

, to mo˙zna funkcje

,

wymierna

,

zapisa´c

w postaci sumy funkcji wymiernych o mianownikach M

1

M

2

. Wystarczy skorzysta´c

z twierdzenia podstawowego o najwie

,

kszym wsp´olnym dzielniku: istnieja

,

wielomiany

L

1

L

2

takie, ˙ze 1 = L

1

M

1

L

2

M

2

, zatem

R

M

=

R(L

1

M

1

+L

2

M

2

)

M

1

M

2

=

RL

2

M

1

+

RL

1

M

2

. Te

uwagi pozwalaja

,

na stwierdzenie, ˙ze funkcje

,

wymierna

,

mo˙zna przedstawi´c w postaci

sumy wielomianu i funkcji wymiernych, kt´orych mianowniki maja

,

stopnie wie

,

ksze

ni˙z liczniki i nie mo˙zna ich przedstawi´c w postaci iloczynu wielomian´ow wzgle

,

dnie

pierwszych (stosujemy indukcje

,

wzgle

,

dem stopnia mianownika). Je´sli wielomianu

nie mo˙zna przedstawi´c w postaci iloczynu wielomian´ow wzgle

,

dnie pierwszych, to

musi by´c on pote

,

ga

,

wielomianu nierozk ladalnego: w rozk ladzie na czynniki nie-

rozk ladalne mo˙ze wyste

,

powa´c tylko jeden czynnik, oczywi´scie mo˙ze on wysta

,

pi´c

wielokrotnie. Naste

,

pnie mo˙zna zmniejsza´c stopie´

n licznika dziela

,

c go z reszta

,

przez

nierozk ladalny czynnik mianownika. To ko´

nczy to nieco gawe

,

dziarskie uzasadnienie

istnienia rozk ladu.

Kolej na jednoznaczno´s´c. Za l´o˙zmy, ˙ze w

1

+

p

1

q

1

w

2

+

p

2

q

2

, gdzie w

1

w

2

p

1

p

2

,

q

1

q

2

sa

,

wielomianami przy czym deg(p

i

deg(q

i

) dla = 12 . W tej sytuacji

mamy (w

1

− w

2

)q

1

q

2

p

2

q

1

− p

1

q

2

. Oczywi´scie deg(q

1

q

2

deg(p

2

q

1

− p

1

q

2

) , zatem

deg(w

1

− w

2

0 , ale to oznacza, ˙ze w

1

− w

2

= 0 , czyli w

1

w

2

. Sta

,

d automatycz-

nie wnioskujemy, ˙ze

p

1

q

1

=

p

2

q

2

. Wobec tego mo˙zemy sie

,

zajmowa´c jedynie funkcjami

wymiernymi, kt´orych mianownik ma stopie´

n wie

,

kszy ni˙z licznik. Zauwa˙zmy jeszcze,

˙ze sumuja

,

c u lamki proste o r´o˙znych mianownikach i niezerowych licznikach otrzymu-

5

background image

Ca lki nieoznaczone

Micha l Krych

jemy u lamek nieskracalny. Je´sli bowiem jest wielomianem nierozk ladalnym, kt´ory

wyste

,

puje w mianownikach rozwa˙zanych u lamk´ow prostych, jest najwie

,

kszym

wyk ladnikiem z jakim wyste

,

puje, to po sprowadzeniu sumy do wsp´olnego mianow-

nika najni˙zszego stopnia liczniki wszystkich pozosta lych sk ladnik´ow be

,

da

,

podzielne

przez , a tylko w tym jednym przypadku be

,

dzie inaczej. Wobec tego otrzymany

u lamek nie da sie

,

skr´oci´c przez , a w rozk ladzie mianownika na czynniki pierwsze

˙zadne wielomiany poza wyste

,

puja

,

cymi w mianownikach sk la

,

dnik´ow rozpatrywanej

sumy nie moga

,

sie

,

pojawi´c. Wobec tego ka˙zde dwa „oszcze

,

dne” przedstawienia jednej

funkcji wymiernej musza

,

da´c ten sam mianownik: ten kt´ory otrzymujemy zapisuja

,

c

ja

,

w postaci nieskracalnej.

Za l´o˙zmy teraz, ˙ze

u

v

m

+

p
q

=

˜

u

v

n

+

˜

p

˜

q

−∞ < deg(udeg(v) , −∞ < ˜

u < deg(v) ,

−∞ < deg(pdeg(q) , −∞ < deg(˜

pdeg(˜

q) , p, q sa

,

wzgle

,

dnie pierwsze, ˜

p, ˜

te˙z

sa

,

wzgle

,

dnie pierwsze, wielomian nie dzieli sie

,

przez v

m

, wielomian ˜

jest niepo-

dzielny przez v

n

. Wyka˙zemy, ˙ze wtedy = ˜

. Dla ustalenia uwagi za l´o˙zmy,

˙ze m > n . Mamy (u − ˜

uv

m−n

)˜

= (˜

pq − p˜

q)v

m

. Niech oznacza mniejszy z dw´och

wyk ladnik´ow z jakimi wchodzi w rozk lad na czynniki pierwsze wielomian´ow i ˜

.

Wtedy prawa strona otrzymanej r´owno´sci jest podzielna przez v

m+k

, natomiast ilo-

czyn ˜

przez te

,

pote

,

ge

,

nie jest podzielny (ani ani ˜

nie dzieli sie

,

przez v

m

).

Wobec tego wielomian u − ˜

uv

m−n

jest podzielny przez . To jednak jest mo˙zliwe

jedynie wtedy, gdy (bo przez sie

,

nie dzieli) i jednocze´snie = ˜

(bo

stopnie i ˜

sa

,

mniejsze ni˙z deg(v) ). Wykazali´smy, ˙ze przy danych za lo˙zeniach

u

v

m

=

˜

u

v

n

, wie

,

c r´ownie˙z

p
q

=

˜

p

˜

q

. Ta obserwacja pozwala na zako´

nczenie dowodu jed-

noznaczno´sci przedstawienia: zmniejszamy indukcyjnie maksymalny stopie´

n z jakim

wyste

,

puja

,

pote

,

gi wielomian´ow nierozk ladalnych w naszej sumie u lamk´ow prostych.

Uwaga 9.17

W zasadzie wykorzystywa´c be

,

dziemy jedynie istnienie rozk ladu, ale ze wzgle

,

d´ow

estetycznych podali´smy r´ownie˙z twierdzenie o jednoznaczno´sci rozk ladu na sume

,

u lamk´ow prostych. Warto te˙z doda´c, ˙ze rozwa˙zane bywaja

,

r´ownie˙z niesko´

nczone sumy

u lamk´ow prostych. Przedstawianie funkcji w takiej postaci pozwala niejednokrotnie

na zre

,

czniejsze badanie ich w lasno´sci.

Operacja odwrotna do r´o˙zniczkowania nazywana jest ca lkowaniem. Dana funkcja

traktowana jest jako pochodna pewnej funkcji, kt´ora

,

trzeba znale´z´c. Zaczniemy od

definicji.

Definicja 9.18 (funkcji pierwotnej czyli ca lki nieoznaczonej)

Niech G ⊂ IR be

,

dzie suma

,

pewnej rodziny parami roz la

,

cznych przedzia l´ow. Je˙zeli

6

background image

Ca lki nieoznaczone

Micha l Krych

G −→ IR jest funkcja

,

na zbiorze , to ka˙zda funkcje

,

G −→ IR , dla kt´orej

r´owno´s´c F

0

(x) = (x) ma miejsce dla ka˙zdego x ∈ G nazywamy funkcja

,

pierwotna

,

lub ca lka

,

nieoznaczona

,

funkcji . Stosujemy oznaczenie (x) =

R

(x)dx .

Zauwa˙zmy, ˙ze je´sli jest funkcja

,

pierwotna

,

funkcji , to dla ka˙zdej liczby

rzeczywistej funkcja te˙z jest funkcja

,

pierwotna

,

funkcji . Zachodzi

Twierdzenie 9.19 (o jednoznaczno´sci funkcji pierwotnej)

Je´sli jest przedzia lem, P −→ IR funkcja

,

F

1

F

2

jej funkcjami pierwotnymi,

to istnieje taka liczba C ∈ IR , ˙ze dla ka˙zdej liczby x ∈ P zachodzi r´owno´s´c

F

2

(x) = F

1

(x) + .

Teza wynika natychmiast z tego, ˙ze pochodna

,

funkcji F

2

− F

1

jest funkcja

to˙zsamo´sciowo r´owna 0 , wie

,

c funkcja F

2

− F

1

jest sta la.

Podkre´sli´c od razu wypada, ˙ze je´sli dziedzina nie jest przedzia lem, to teza prze-

staje by´c prawdziwa. Funkcja ln |x| jest funkcja

,

pierwotna

,

funkcji

1

x

.

Niech F

1

(x) = ln |x| . Niech F

2

(x) = 1 + ln dla x > 0 i F

2

(x) = ln(−x) dla

x < 0 . Jasne jest, ˙ze F

0

2

(x) =

1

x

dla ka˙zdego x 6= 0 , wie

,

F

2

jest funkcja

,

pierwotna

,

funkcji ln , podobnie jak F

1

. Funkcja F

2

− F

1

przyjmuje jednak dwie warto´sci, mia-

nowicie 0 dla x < 0 oraz 1 dla x > 0 . Nie jest wie

,

c sta la, chocia˙z jest sta la na

ka˙zdym przedziale zawartym w dziedzinie funkcji f . Czasami taka

,

funkcje

,

nazywamy

lokalnie sta la

,

. W dalszym cia

,

gu be

,

dziemy, zgodnie z przyje

,

tym zwyczajem, pisa´c

Z

(x)dx (x) + C ,

je´sli jest jaka

,

´s funkcja

,

pierwotna

,

funkcji , przy czym oznacza´c tu be

,

dzie

zawsze funkcje

,

lokalnie sta la

,

, czyli funkcje

,

, kt´ora jest sta la na ka˙zdym przedziale

zawartym w dziedzinie funkcji f .

Przyk lady podstawowe

1.

R

dx .

2.

R

e

x

dx e

x

.

3.

R

cos xdx = sin .

4.

R

sin xdx − cos .

5.

Z

1

x

dx = ln |x| .

6.

R

x

a

dx =

1

a+1

x

a+1

dla a 61 i ka˙zdego , dla kt´orego funkcja x

a

jest

okre´slona (je´sli a > 0 jest liczba

,

wymierna

,

postaci

k

2m+1

k, m –ca lkowite, to

dziedzina

,

tej funkcji jest IR , je´sli a < 0 jest liczba

,

wymierna

,

postaci

k

2m+1

,

k, m –ca lkowite, to dziedzina

,

jest zbi´or wszystkich liczb rzeczywistych z wyja

,

t-

kiem 0 , je´sli a > 0 jest liczba

,

rzeczywista

,

innej postaci to dziedzina

,

jest [0, ∞) ,

7

background image

Ca lki nieoznaczone

Micha l Krych

w przypadku a < 0 , kt´ore nie jest postaci

k

2m+1

k, m –ca lkowite, dziedzina

,

jest (0, ∞) ).

7.

Z

1

1 + x

2

dx = arctg .

Te wzory nale˙zy zapamie

,

ta´c. Jasne jest, ˙ze nie ka˙zda funkcja ma funkcje

,

pier-

wotna

,

. Niech (x) = 0 dla x ≤ 0 i niech (x) = 1 dla x > 0 . Je´sli jest funkcja

,

pierwotna

,

funkcji , to dla x ≤ 0 mamy F

0

(x) = 0 , wie

,

c funkcja jest sta la na

p´o lprostej (−∞, 0] . Dla x > 0 mamy F

0

(x) = 1 , wie

,

c musi istnie´c sta la liczba ,

taka ˙ze (x) = x+dla ka˙zdego x > 0 . Poniewa˙z ma by´c funkcja

,

r´o˙zniczkowalna

,

w ka˙zdym punkcie, w szczeg´olno´sci w punkcie 0 , wie

,

c musi by´c (x) = dla x ≤ 0

oraz (x) = dla x > 0 . Niestety tak zdefiniowana funkcja nie ma pochodnej

w punkcie 0 : lewostronna pochodna to 0 , a prawostronna to 1 . Jest to ilustracja

og´olnego zjawiska. Udowodnili´smy przecie˙z, ˙ze je´sli funkcja ma funkcje

,

pierwotna

,

,

czyli jest pochodna

,

pewnej funkcji, to na ka˙zdym przedziale przys luguje jej w lasno´s´c

przyjmowania warto´sci po´srednich, czyli w lasno´s´c Darboux. Warunek ten jest ko-

nieczny, ale niestety niedostateczny. Udowodnimy w przysz lo´sci

Twierdzenie 9.20 (o istnieniu funkcji pierwotnej funkcji cia

,

g lej)

Je´sli P −→ IR funkcja

,

cia

,

g la

,

na przedziale , to ma na nim funkcje

,

pier-

wotna

,

.

W wielu podre

,

cznikach mo˙zna spotka´c rozumowanie, kt´ore przytoczymy, chocia˙z

z naszego punktu widzenia nie jest ono dowodem, bowiem korzysta z poje

,

cia pola

i jego w lasno´sci, a my´smy o polu nic jeszcze nie m´owili. Jednak w nied lugim czasie

stanie sie

,

ono dowodem, cho´c wtedy nie be

,

dziemy ju˙z m´owi´c o polu.

Szkic dowodu istnienia funkcji pierwotnej

Za l´o˙zmy najpierw, ˙ze funkcja jest dodatnia. Niech x

0

∈ P i niech x ≥ 0 . Niech

(x) oznacza pole obszaru ograniczonego z do lu odcinkiem [x

0

, x] , z g´ory wykresem

funkcji , z lewej strony prosta

,

pionowa

,

przechodza

,

ca

,

przez punkt

x

0

0

, z pra-

wej strony – prosta

,

pionowa

,

przechodza

,

ca

,

przez punkt

x

0

. W przypadku x < x

0

zamiast pola analogicznego obszaru rozwa˙zamy liczbe

,

ujemna

,

, kt´orej warto´scia

,

bez-

wzgle

,

dna

,

jest odpowiednie pole. Wyka˙zemy, ˙ze F

0

(x) = (x) w przypadku x > x

0

pozostawiaja

,

c rozwa˙zenie drugiego przypadku, ca lkowicie analogicznego, czytelni-

kom. Za l´o˙zmy, ˙ze h > 0 jest tak ma la

,

liczba

,

dodatnia

,

, ˙ze h ∈ P . W tej sytuacji

(x+h)−F (x) jest polem obszaru ograniczonego z do lu odcinkiem [x, x+h] , z g´ory

— wykresem funkcji , z lewej strony — prosta

,

pionowa

,

przechodza

,

ca

,

przez

x

0

,

8

background image

Ca lki nieoznaczone

Micha l Krych

z prawej strony — prosta

,

pionowa

,

przechodza

,

ca

,

przez

h

0

. Z rysunku i ze

znanego wzoru na pole prostoka

,

ta wida´c, ˙ze

inf{f (t):

x ≤ t ≤ x h} ≤

(h− F (x)

h

≤ sup{f (t):

x ≤ t ≤ x h}

— opisany obszar zawiera prostoka

,

t o wysoko´sci inf{f (t):

x ≤ t ≤ x h} i pod-

stawie i jest zawarty w prostoka

,

cie o wysoko´sci sup{f (t):

x ≤ t ≤ x h}

i podstawie . Z cia

,

g lo´sci funkcji wynika, ˙ze

lim

h→0

+

inf{f (t):

x ≤ t ≤ x h} (x) = lim

h→0

+

sup{f (t):

x ≤ t ≤ x h} .

Sta

,

d i z twierdzenia o trzech funkcjach wynika od razu, ˙ze lim

h→0

+

(x+h)−F (x)

h

(x) .

Zmieniaja

,

c nieznacznie to rozumowanie te˙z, ˙ze lim

h→0

(x+h)−F (x)

h

(x) . Je´sli funk-

cja przyjmuje r´ownie˙z warto´sci ujemne, lub tylko ujemne, to mo˙zna do niej doda´c

liczbe

,

dodatnia

,

tak du˙za

,

, by warto´sci nowej funkcji w punktach x

0

oraz

wszystkich le˙za

,

cych mie

,

dzy nimi by ly dodatnie. Mo˙zna to zrobi´c, bo funkcja cia

,

g la

na przedziale domknie

,

tym jest ograniczona — rozpatrujemy by´c mo˙ze tylko cze

,

´s´c

dziedziny, ale tak wolno poste

,

powa´c, bo interesuja

,

nas jedynie warto´sci przyjmowane

przez nia

,

w okolicach . Na tym zako´

nczymy szkicowanie dowodu.

Dow´od istnienia funkcji pierwotnej ma wyja´sni´c zwia

,

zek ca lki z polem. w istocie

rzeczy pierwsze wzory na pola figur bardziej skomplikowanych uzyskano ju˙z w sta-

ro˙zytno´sci (ko lo, parabola, powierzchnia kuli itd.). Istotny poste

,

p uzyskany zosta l

dzie

,

ki Archimedesowi. Jednak jego pomys lowe rozumowania d lugo musia ly czeka´c

na kontynuator´ow. W praktyce naste

,

pne powa˙zne osiagnie

,

cia w tej dziedzinie uzy-

skano dopiero dzie

,

ki zauwa˙zeniu zwia

,

zku liczenia p´ol, obje

,

to´sci z r´o˙zniczkowaniem.

Rezultaty Archimedesa i jego wsp´o lczesnych sta ly sie

,

teraz banalnymi zadaniami,

z kt´orymi radzi sobie wielu student´ow, cho´c wielu z nich mia loby istotne trudno´sci

ze zrozumieniem tego, co pisa l Archimedes (nawet po przet lumaczeniu na polski lub

inny je

,

zyk dla nich zrozumia ly).

Warto te˙z wyra´znie stwierdzi´c, ˙ze cho´c wiemy, ˙ze funkcje cia

,

g le maja

,

funkcje

pierwotne, to jednak nie zawsze daje sie

,

je wyrazi´c za pomoca

,

funkcji, kt´orymi do tej

pory operujemy, wiele z nich to tzw. funkcje nieelementarne. Wa˙zny przyk lad to e

−x

2

.

Jej funkcji pierwotnej nie mo˙zna wyrazi´c za pomoca

,

wielomian´ow, sinusa, kosinusa,

funkcji wyk ladniczej, funkcji odwrotnych do wymienionych, je´sli dopu´scimy dzia lania

arytmetyczne i sk ladanie funkcji. Tego typu twierdzenia uda lo sie

,

wykaza´c w drugiej

po lowie XIX wieku. Ich dowody, a nawet dok ladniejsze om´owienie, daleko wykraczaja

,

poza program nauczania matematyki w wy˙zszych uczelniach, z wyja

,

tkiem niekt´orych

9

background image

Ca lki nieoznaczone

Micha l Krych

wydzia l´ow matematyki. Wspominamy jednak o tych twierdzeniach, bo funkcja e

−x

2

jest jedna

,

z cze

,

´sciej u˙zywanych w statystyce. Z przyczyn podanych przed chwila

,

stwo-

rzono tablice jej ca lek, mo˙zna wybiera´c funkcje

,

pierwotna

,

tak, by jej granica

,

przy

x −→ −∞ by la liczba 0 . Druga przyczyna to ostrze˙zenie, ˙ze problemy wygla

,

daja

,

ce

na elementarne czasem sa

,

nierozwia

,

zywalne. Jest wiele innych funkcji tego typu, np.

sin x

x

, sin x

2

,

Ax

4

Bx

3

Cx

2

Dx przy za lo˙zeniu, ˙ze wyra˙zenie pod pier-

wiastkiem jest wielomianem stopnia 2 , ale nie szczeg´olnie dobranym ( x

4

+ 2x

2

+ 1

nie powoduje ˙zadnych k lopot´ow, bo pierwiastek to tylko dekoracja!). Cze

,

sto te˙z po-

zornie ma la zmiana zmienia zasadniczo trudno´s´c problemu, kt´ory trzeba rozwia

,

za´c:

ca lka z funkcji e

−x

2

jest nieelementarna, natomiast

R

xe

−x

2

dx 

1
2

e

−x

2

!

Wniosek 9.21 (z dowodu twierdzenia o istnieniu funkcji pierwotnej funkcji

cia

,

g lej)

Je´sli funkcja jest cia

,

g la i nieujemna na przedziale [a, b] , jest funkcja

,

pierwotna

,

funkcji , to pole obszaru =

x
y

:

a ≤ x ≤ b, ≤ y ≤ f (x)

, tzw. „pole pod

wykresem funkcji ”, r´owne jest

(b− F (a.

Dow´

od. W dowodzie twierdzenia o istnieniu funkcji pierwotnej funkcji wskaza-

li´smy funkcje

,

pierwotna

,

funkcji , dla kt´orej wz´or wypisany we wniosku ma

miejsce. Ze wzgle

,

du na twierdzenie o jednoznaczno´sci funkcji pierwotnej r´o˙znica

(b− F (a) nie zale˙zy od wyboru funkcji pierwotnej (r´o˙zne funkcje pierwotne na

przedziale r´o˙znia sie

,

o sta la

,

).

Definicja 9.22 (ca lki oznaczonej Newtona)

Ca lka

,

oznaczona

,

funkcji : [a, b−→ IR nazywamy liczbe

,

(b− F (a) , gdzie F

oznacza funkcje

,

pierwotna

,

funkcji . Stosujemy oznaczenie

Z

b

a

(x)dx (b− F (a.

Stosujemy te˙z inne oznaczenie: (b− F (a) = (x)

b

a

, wie

,

c mo˙zna pisa´c

Z

b

a

(x)dx (x)

b

a

(b− F (a) .

Przyk lad 9.1

R

b

a

dx b − a , bo pole prostoka

,

ta o podstawie b − a i wysoko´sci

1 r´owne jest b − a .

10

background image

Ca lki nieoznaczone

Micha l Krych

Przyk lad 9.2

R

b

a

xdx =

b

2

− a

2

2

, bo

R

xdx =

1
2

x

2

. To te˙z ˙zadna sensacja.

Je´sli 0 ≤ a , to

R

b

a

xdx to pole trapezu o podstawach , kt´orego wysoko´s´c

r´owna jest b − a , czyli

1
2

(a)(b − a) . Je´sli b ≤ 0 , to podstawy trapezu r´owne

sa

,

|a| −a oraz |b| −b , a wysoko´s´c r´owna jest b − a , zatem ca lka jest liczba

,

przeciwna

,

do pola, wie

,

c r´owna jest 

1
2

− b + (−a)

(b − a) =

b

2

− a

2

2

. Pozosta l

jeszcze jeden przypadek: a < < b . Mamy oczywi´scie

R

b

a

xdx =

R

0

a

xdx +

R

b

0

xdx .

Wobec tego tym razem ca lka r´owna jest r´o˙znicy p´ol dw´och tr´ojka

,

t´ow prostoka

,

tnych

r´ownoramiennych o ramionach |a| . Te pola to oczywi´scie

1
2

b

2

i

1
2

a

2

, ca lka r´owna

jest

1
2

(b

2

− a

2

) .

Przyk lad 9.3

R

a

0

x

2

dx =

a

3

3

, bo

R

x

2

dx =

1
3

x

3

. Wobec tego „pole pod

parabola

,

” r´owne jest

1
3

pola prostoka

,

ta o wierzcho lkach

0
0

,

a
0

,

a

2

a

,

0

a

2

.

Wz´or ten znany by l ju˙z Archimedesowi, ale jego wyprowadzenie — nie znano jeszcze

wtedy ca lek — by lo bardzo trudne.

Obliczanie ca lek bywa dosy´c trudne, wymaga pomys lowo´sci. My podamy kilka

prostych wzor´ow i poka˙zemy jak mo˙zna je stosowa´c w prostych sytuacjach. Obecnie

istnieja

,

liczne programy komputerowe, np. Mathematica, Maple, Derive, za pomoca

,

kt´orych mo˙zna obliczy´c wiele ca lek. Tym nie mniej warto zna´c podstawowe wzory

i umie´c stosowa´c w prostych sytuacjach.

Twierdzenie 9.23 (o ca lce sumy dwu funkcji.)

Za l´o˙zmy, ˙ze funkcje maja

,

funkcje pierwotne. Wtedy funkcje f ± g te˙z maja

,

funkcje pierwotne i zachodza

,

wzory

Z

(x± g(x)

dx =

Z

(x)dx ±

Z

g(x)dx

oraz

Z

b

a

(x± g(x)

dx =

Z

b

a

(x)dx ±

Z

b

a

g(x)dx .

Pierwszy z tych wzor´ow wynika od razu z tego, ˙ze pochodna sumy jest suma

,

pochodnych, r´o˙znicy – r´o˙znica

,

pochodnych. Wz´or drugi wynika z pierwszego.

Twierdzenie 9.24 (o ca lce iloczynu funkcji przez liczbe

,

)

Je´sli funkcja ma funkcje

,

pierwotna

,

, to dla ka˙zdej liczby rzeczywistej funkcja cf

ma funkcje

,

pierwotna

,

i zachodzi r´owno´s´c

Z

cf (x)dx c

Z

(x)dx .

11

background image

Ca lki nieoznaczone

Micha l Krych

Dla ca lki oznaczonej

Z

b

a

cf (x)dx c

Z

b

a

(x)dx .

Wzory wynikaja

,

od razu z odpowiednich w lasno´sci pochodnej.

Z obliczaniem ca lki iloczynu jest o wiele gorzej, bo wz´or na pochodna

,

iloczynu

jest bardziej skomplikowany, zreszta

,

istnieja

,

funkcje (niecia

,

g le), kt´ore maja funkcje

pierwotne a ich iloczyn — nie. Podamy teraz dwa twierdzenia, kt´ore w niekt´orych

sytuacjach pozwalaja

,

upro´sci´c obliczanie ca lki z iloczyn´ow bardzo szczeg´olnej postaci.

Twierdzenie 9.25 (o ca lkowaniu przez cze

,

´sci)

Za l´o˙zmy, ˙ze funkcje maja

,

cia

,

g le pochodne. Wtedy zachodzi wz´or:

R

f

0

(x)g(x)dx (x)g(x

R

(x)g

0

(x)dx .

Dla ca lki oznaczonej
R

b

a

f

0

(x)g(x)dx (x)g(x)

b

a

R

b

a

(x)g

0

(x)dx =

(b)g(b− f (a)g(a

R

b

a

(x)g

0

(x)dx .

Wz´or ten jest natychmiastowa

,

konsekwencja

,

twierdzenia o pochodnej iloczynu.

Twierdzenie 9.26 (o ca lkowaniu przez podstawienie)

Za l´o˙zmy, ˙ze funkcje g

0

sa

,

cia

,

g le oraz ˙ze jest funkcja

,

pierwotna funkcji .

Wtedy

Z

(g(x))g

0

(x)dx (g(x)) + C

Dla ca lki oznaczonej

Z

b

a

(g(x))g

0

(x)dx =

Z

g(b)

g(a)

(y)dy (g(b)) − F (g(a)) .

Ten wz´or wynika natychmiast z twierdzenia o pochodnej z lo˙zenia dwu funkcji.

Ostatnie dwa twierdzenia w po la

,

czeniu z poprzednimi stanowia

,

dobra

,

pod-

stawe

,

do znajdowania ca lek z licznych funkcji zdefiniowanych elementarnie. Zanim

poka˙zemy, jak mo˙zna to robi´c powiemy jakie oznaczenia sa

,

cze

,

sto stosowane.

Umowa 9.27 (w kwestii oznacze´

n)

Zamiast pisa´c g

0

(x)dx be

,

dziemy pisa´c dg(x) ; je´sli napiszemy g(x) , to konse-

kwentnie przyjmiemy, ˙ze dy g

0

(x)dx dg(x) .

Zauwa˙zmy, ˙ze je´sli funkcja jest r´o˙znowarto´sciowa, czyli ma funkcje

,

odwrotna

,

g

1

, to r´owno´s´c g(x) r´ownowa˙zna jest r´owno´sci g

1

(y) . Wtedy, zgodnie z

przyje

,

ta

,

umowa

,

, mo˙zemy napisa´c dx d(g

1

)(y) = (g

1

)

0

(y)dy . Na mocy twierdze-

nia o pochodnej funkcji odwrotnej mamy g

1

0

(y) = g

1

0

g(x)

=

1

g

0

(x)

. Wobec

12

background image

Ca lki nieoznaczone

Micha l Krych

tego dx d g

1

(y) =

1

g

0

(x)

dy , co w ´swietle wzoru dy dg(x) = g

0

(x)dx , wygla

,

da

na zupe lnie oczywiste stwierdzenie. Jednak nale˙zy pamie

,

ta´c o tym, ˙ze symbole dx ,

dy nie oznaczaja

,

liczb, w og´ole nie by ly przez nas zdefiniowane. Wyste

,

puja

,

jedynie

w po la

,

czeniu z innymi. Wobec tego nie jest ca lkiem jasne, czy regu ly dzia la´

n na

liczbach maja zastosowanie r´ownie˙z w tym przypadku, a dok ladniej: kt´ore regu ly po-

zostaja

,

w mocy. Okaza lo sie

,

, ˙ze wnioskowanie, je´sli dy g

0

(x)dx , to dx =

1

g

0

(x)

dy

ma sens dzie

,

ki twierdzeniu o pochodnej funkcji odwrotnej! Przypomnie´c wypada,

˙ze opr´ocz stosowanego przez nas oznaczenia pochodnej y

0

g

0

(x) stosowane jest

oznaczenie

dy
dx

g

0

(x) . Symbol

dy
dx

jest oznaczeniem pochodnej, nie jest u lamkiem.

Mo˙zna go jednak traktowa´c jak iloraz. Czytelnicy przekonaja

,

sie

,

jeszcze wiele razy,

˙ze upraszcza to manipulowanie wzorami. Zauwa˙zmy jeszcze, ˙ze je´sli h(t) , to

opr´ocz r´owno´sci dy g

0

(x)dx mamy te˙z dx h

0

(t)dt . Chcia loby sie

,

wywnio-

skowa´c z tych wzor´ow, ˙ze dy g

0

(x)h

0

(t)dt . Mo˙zna to zrobi´c, bo g h(t)

, wie

,

c

dy = (g ◦ h)

0

(t)dt , ale dzie

,

ki twierdzeniu o pochodnej z lo˙zenia zachodzi r´owno´s´c

g ◦ h

0

(t) = g

0

h(t)

h

0

(t) , zatem r´ownie˙z dy g

0

h(t)

h

0

(t)dt . Wida´c wie

,

c zn´ow

analogie

,

z u lamkami:

dy

dt

=

dy
dx

·

dx

dt

, czyli dy = (g ◦ h)

0

(t)dt g

0

(h(t))h

0

(t)dt =

=

dy
dx

·

dx

dt

· dt . Zako´

nczymy te przyd lugie rozwa˙zania na temat oznacze´

n stwierdze-

niem, ˙ze wz´or na ca lkowanie przez cze

,

´sci zwykle zapisywany jest w postaci:

Z

(x)g

0

(x)dx =

Z

f dg f g −

Z

g df (x)g(x

Z

g(x)f

0

(x)dx

a wz´or na ca lkowanie przez podstawienie – w postaci:

Z

(g(x))g

0

(x)dx =

Z

(y)dy .

Przyk lad 9.4

R

e

2x

dx

y=2x

=======

dy=2 dx

R

e

1

2

dy =

1
2

e

y

=

1
2

e

2x

.

Przyk lad 9.5

R

xe

x

2

dx

y=x

2

=======

dy=2xdx

R

e

1

2

dy =

1
2

R

e

y

dy =

1
2

e

y

=

1
2

e

x

2

.

Przyk lad 9.6

R

tg xdx =

R sin x

cos x

dx

y=cos x

===========

dy=− sin x dx

Z

1
y

dy − ln |y| =

− ln cos x| .

Przyk lad 9.7

r

2

− x

2

dx

x=sin t

==========

dx=cos t dt

R p

r

2

− r

2

sin

2

t r cos tdt =

=

r

2

cos

2

t r cos tdt =

R

r

2

cos

2

tdt r

2

R

1+cos 2t

2

dt

u=2t

======

du=2dt

r

2

R

1+cos u

2

·

du

2

=

=

r

2

2

u

2

+

sin u

2

=

r

2

2

+

1
2

sin 2t

=

r

2

2

(+ sin cos t) + =

r

2

2

arcsin

x

r

+

13

background image

Ca lki nieoznaczone

Micha l Krych

+

x

2

r

2

− x

2

— w tym przypadku przyje

,

li´smy sin . Mo˙zemy przyja

,

´c, ˙ze

π

2

≤ t ≤

π

2

, bo wtedy be

,

dzie przyjmowa´c wszystkie warto´sci z przedzia lu [−r, r] ,

w tej sytuacji cos t ≥ 0 i wobec tego zachodzi r´owno´s´c

cos

2

= cos .

Przyk lad 9.8

R

r

−r

r

2

− x

2

dx =

1
2

r

2

arcsin

r
r

r

r

2

− r

2

− r

2

arcsin

−r

r

− (−r)

p

r

2

− (−r)

2

=

1
2

2r

2

arcsin 1

r

π

2

=

πr

2

2

.

Skorzystali´smy tu oczywi´scie z wyniku otrzymanego w przyk ladzie poprzednim. Ob-

liczana ca lka okaza la sie

,

po lowa

,

ko la o promieniu , co nie jest specjalnie dziwne, bo

wykresem funkcji

r

2

− x

2

jest g´orna po lowa okre

,

gu o ´srodku

0
0

i promieniu ,

wie

,

c „pole pod wykresem” to po lowa pola ko la o promieniu .

Przyk lad 9.9

R

xe

x

dx =

R

(e

x

)

0

dx

ca lkujemy

==========

przez cze

,

´sci

xe

x

R

(x)

0

e

x

dx =

xe

x

R

e

x

dx xe

x

− e

x

.

Przyk lad 9.10

R

x

2

e

x

dx =

R

x

2

(e

x

)

0

dx

ca lkujemy

==========

przez cze

,

´sci

x

2

e

x

R

x

2

0

e

x

dx =

x

2

e

x

R

2xe

x

dx x

2

e

x

− 2

R

xe

x

dx

poprzedni

=========

przyk lad

x

2

e

x

− 2 (xe

x

− e

x

) + =

e

x

(x

2

− 2+ 2) + . W tym przyk ladzie skorzystali´smy z wyniku uzyskanego

w poprzednim. Wida´c, ˙ze poste

,

puja

,

c analogicznie mo˙zna oblicza´c ca lki z funkcji

x

3

e

x

x

4

e

x

itd. – jednokrotne ca lkowanie przez cze

,

´sci obni˙za stopie´

n wielomianu,

przez kt´ory mno˙zymy funkcje

,

wyk ladnicza

,

o 1 , wie

,

c wielokrotne pozwala na pozbycie

sie

,

go, czyli sprowadzenie problemu do obliczenia ca lki

R

e

x

dx , a z tym ju˙z umiemy

sobie poradzi´c.

Przyk lad 9.11

R

xe

3x

dx =

R

x

1
3

e

3x

0

dx

ca lkujemy

==========

przez cze

,

´sci

1
3

xe

3x

1
3

R

(x)

0

e

3x

dx =

=

1
3

xe

3x

1
3

R

e

3x

dx =

1
3

xe

3x

1
9

e

3x

– ostatnie ca lkowanie przez podstawienie

= 3) potraktowali´smy ju˙z jako na tyle oczywiste, ˙ze nawet tego specjalnie nie

zaznaczyli´smy.

Przyk lad 9.12

R

cos(5x)dx =

R

x

1
5

sin(5x)

0

dx

ca lkujemy

==========

przez cze

,

´sci

=

1
5

sin(5x

1
5

R

(x)

0

sin(5x)dx =

=

1
5

sin(5x

1
5

R

sin(5x)dx =

1
5

sin(5x

1
5

1
5

cos(5x)

=

=

1
5

sin(5x) +

1

25

cos(5x) + .

Przyk lad 9.13

R

ln xdx

ca lkujemy

==========

przez cze

,

´sci

ln x −

R

xd(ln x) = ln x −

R

x

1

x

dx =

14

background image

Ca lki nieoznaczone

Micha l Krych

ln x −

Z

dx ln x − x .

Przyk lad 9.14

R

arcsin xdx

ca lkujemy

==========

przez cze

,

´sci

arcsin x −

R

xd(arcsin x) =

arcsin x −

R

x

1

1−x

2

dx

y=1−x

2

=========

dy=2xdx

arcsin +

1
2

R

1

y

dy =

arcsin +

1
2

R

y

1/2

dy arcsin +

1

2(1+(1/2))

y

1+(1/2)

=

arcsin + 1 − x

2

1/2

arcsin +

− x

2

.

Przyk lad 9.15

R

dx

2x−3

y=2x−3

=======

dy=2xdx

R

1
y

·

1
2

dy =

1
2

ln |y| =

1
2

ln |2x − 3.

Przyk lad 9.16

R

x

x

2

+3x+2

dx =

R

x

(x+1)(x+2)

dx .

Mo˙zna spodziewa´c sie

,

, ˙ze wyra˙zenie

x

x

2

+3x+2

jest suma

,

u lamk´ow postaci

A

x+1

oraz

B

x+2

. Aby r´owno´s´c

x

x

2

+3x+2

=

A

x+1

+

B

x+2

mia la miejsce musi by´c A(+ 2) +

B(+ 1) dla wszystkich liczb rzeczywistych x 61, −2 .* Wobec tego musi by´c

= 1 i 2= 0 , wie

,

1 i = 2 . Mamy wie

,

c

R

x

x

2

+3x+2

dx =

R

1

x+1

dx +

R

2

x+2

dx =

− ln |x + 1+ 2 ln |x + 2= ln

(x+2)

2

|x+1|

.

W ostatnim przyk ladzie skorzystali´smy z tego, ˙ze funkcja wymierna jest suma

,

u lamk´ow prostych. Poka˙zemy na kilku przyk ladach jak ta metoda dzia la.

Przyk lad 9.17

R

x

3

x

2

+2x+2

dx =

R

(x

2

+2x+2)(x−2)+2x+4

x

2

+2x+2

dx =

=

x − 2 +

2(x+2)

x

2

+2x+2

dx =

1
2

x

2

− 2+

R

2x+2

x

2

+2x+2

dx +

R

2

x

2

+2x+2

dx =

=

1
2

x

2

− 2+

R

(x

2

+2x+2)

0

x

2

+2x+2

dx +

R

2

(x+1)

2

+1

d(+ 1)

ca lkujemy

================

przez podstawienia

=

1
2

x

2

− 2+ ln(x

2

+ 2+ 2) + 2 arctg(+ 1) + .

To wygla

,

da troche

,

na stosowanie jakich´s sztuczek. Tak jednak nie jest. Mo˙zna by lo

przewidzie´c jak be

,

da

,

wygla

,

da´c u lamki proste, kt´orych suma

,

be

,

dzie dana funkcja wy-

mierna. Stopie´

n licznika jest o jeden wie

,

kszy ni˙z stopie´

n mianownika, wie

,

c powinien

wysta

,

pi´c wielomian stopnia pierwszego oraz u lamek, kt´orego licznik jest wielomianem

stopnia nie wie

,

kszego ni˙z 1, a mianownik r´owny jest x

2

+ 2+ 2 . Mo˙zna wie

,

c by lo

spr´obowa´c napisa´c

x

3

x

2

+2x+2

ax +

px+q

x

2

+2x+2

. Po pomno˙zeniu przez mianownik

otrzymujemy r´owno´s´c x

3

= (ax b)(x

2

+ 2+ 2) + px =

ax

3

+ (2b)x

2

+ (2+ 2p)+ (2q) . Z r´owno´sci wielomian´ow wynika

r´owno´s´c ich wsp´o lczynnik´ow przy odpowiednich pote

,

gach zmiennej . Musza

,

wie

,

c

*

W rzeczywisto´sci poniewa˙z funkcje oraz A(x+2)+B(x+1) sacia,g le we wszystkich punktach, w

tym w punkcie x=1 i w punkcie x=2 , r´

owno´s´

c musi mie´

c miejsce r´

ownie˙z dla x=1, −2 .

15

background image

Ca lki nieoznaczone

Micha l Krych

by´c spe lnione r´owno´sci 1 = , 0 = 2, 0 = 2+ 2oraz 0 = 2.

Otrzymali´smy uk lad czterech r´owna´

n z czterema niewiadomymi. Teraz trzeba go roz-

wia

,

za´c, co w tym przypadku nie stanowi ˙zadnego problemu: + 1 22 ,

2a − 2= 2 i wreszcie 2= 4 . P´o´zniej po prostu obliczyli´smy pochodna

,

mianownika i zapisali´smy licznik w postaci sta la · pochodna mianownika inna sta la,

co u latwi lo ostateczne obliczenie ca lki.

Przyk lad 9.18

Obliczymy

R

1

1+x

4

dx . Zaczniemy od rozk ladu na u lamki pro-

ste. W tym celu przedstawimy mianownik w postaci iloczynu wielomian´ow stopnia

nie wie

,

kszego ni˙z 2. Mamy x

4

+ 1 = x

2

+ 1

2

− 2x

2

x

2

+ 1

2

− x

2

2

=

x

2

− x

2 + 1

x

2

x

2 + 1

. Teraz znajdziemy liczby rzeczywiste ,

takie ˙ze dla ka˙zdej liczby rzeczywistej zachodzi r´owno´s´c

1

1 + x

4

=

ax b

x

2

− x

2 + 1

+

cx d

x

2

x

2 + 1

.

Mno˙za

,

c te

,

r´owno´s´c przez 1 + x

4

, skracaja

,

c co sie

,

tylko da i porza

,

dkuja

,

c otrzymu-

jemy:

1 = (ax b)(x

2

x

2 + 1) + (cx d)(x

2

− x

2 + 1) =

= (d) + x(b

2 + c − d

2) + x

2

a

2 + d − c

2

x

3

(c) .

Por´ownuja

,

c wsp´o lczynniki przy tych samych pote

,

gach zmiennej stwierdzamy, ˙ze

= 1 , + (b − d)

2 = 0 , + (a − c)

2 = 0 , = 0 .

Mamy cztery r´ownania i cztery niewiadome. Poniewa˙z = 0 (r´ownanie czwarte),

wie

,

c z drugiego r´ownania mo˙zemy wywnioskowa´c r´owno´s´c , a z niej i z r´ownania

pierwszego wynika, ˙ze =

1
2

. Z r´ownania trzeciego i ju˙z uzyskanych wynik´ow

wynika, ˙ze −c =

1

2

2

. Wobec tego zachodzi r´owno´s´c

1

1 + x

4

=

1

2

2

+

1
2

x

2

− x

2 + 1

+

1

2

2

+

1
2

x

2

x

2 + 1

.

Teraz wystarczy sca lkowa´c oba sk ladniki. Sca lkujemy drugi, bo ma lepszy wygla

,

d

zewne

,

trzny (mniej minus´ow). Mamy

Z

1

2

2

+

1
2

x

2

x

2 + 1

dx =

2

8

Z

2+ 2

2

x

2

x

2 + 1

dx =

2

8

Z

x

2

x

2 + 1

0

+

2

x

2

x

2 + 1

dx =

=

2

8

Z

x

2

x

2 + 1

0

x

2

x

2 + 1

dx +

1
4

Z

1

x

2

x

2 + 1

dx =

=

2

8

ln

x

2

x

2 + 1

+

1
4

Z

1

+

1

2

2

+

1
2

dx =

=

2

8

ln

x

2

x

2 + 1

+

1
4

Z

2

x

2 + 1

2

+ 1

dx =

16

background image

Ca lki nieoznaczone

Micha l Krych

=

2

8

ln

x

2

x

2 + 1

+

1

2

2

Z

1

x

2 + 1

2

+ 1

d(x

2 + 1) =

=

2

8

ln

x

2

x

2 + 1

+

1

2

2

arctg

x

2 + 1

.

Teraz mo˙zna obliczy´c druga

,

ca lke

,

w taki sam spos´ob, ale nie ma takiej potrzeby.

Wystarczy zauwa˙zy´c, ˙ze

Z

1

2

2

+

1
2

x

2

− x

2 + 1

dx

u=−x

=======

du=−dx

=

Z

1

2

2

+

1
2

u

2

u

2 + 1

(−du) = 

2

8

ln

u

2

u

2 + 1

1

2

2

arctg

u

2 + 1

=

2

8

ln

x

2

− x

2 + 1

1

2

2

arctg

−x

2 + 1

=

2

8

ln

x

2

− x

2 + 1

+

1

2

2

arctg

x

− 1

.

Dodaja

,

c obliczone ca lki otrzymujemy

Z

1

1 + x

4

dx =

2

8

ln

x

2

x

2 + 1

x

2

− x

2 + 1

+

1

2

2

arctg x

2+1

+arctg x

21

+.

W ten spos´ob zako´

nczyli´smy obliczenia.

Poka˙zemy jak mo˙zna to zrobi´c nieco kr´ocej. Zauwa˙zmy, ˙ze

1

1 + x

4

=

1
2

− x

2

1 + x

4

+

1 + x

2

1 + x

4

.

Wobec tego mo˙zna obliczy´c dwie ca lki:

Z

− x

2

1 + x

4

dx oraz

Z

1 + x

2

1 + x

4

dx . Mo˙zna je

oczywi´scie obliczy´c rozk ladaja

,

c funkcje podca lkowe na u lamki proste, ale nie jest to

konieczne. Zachodza

,

r´owno´sci

Z

− x

2

1 + x

4

dx =

Z

1

x

2

− 1

1

x

2

x

2

dx 

Z

d(+

1

x

)

+

1

x

2

− 2

y=x+1/x

=========

dy=11/x

2

Z

dy

y

2

− 2

=

=

1

2

2

1

+

2

1

y −

2

dy =

1

2

2

ln |y +

2| − ln |y −

2C

=

=

1

2

2

ln

+

2

y −

2

=

1

2

2

ln

+

1

x

+

2

+

1

x

2

=

1

2

2

ln

x

2

x

2 + 1

x

2

− x

2 + 1

.

Pierwsza ca lka zosta la znaleziona. Teraz zajmiemy sie

,

druga

,

.

Z

1 + x

2

1 + x

4

dx =

Z

1

x

2

+ 1

1

x

2

x

2

dx 

Z

d(x −

1

x

)

x −

1

x

2

+ 2

y=x−1/x

=========

dy=1+1/x

2

Z

dy

y

2

+ 2

=

=

1

2

Z

d

y

2

1 +

y

2

2

z=y/(

2)

==========

dz=dy/(

2)

1

2

Z

dz

1 + z

2

= arctg =

1

2

arctg =

17

background image

Ca lki nieoznaczone

Micha l Krych

=

1

2

arctg

y

2

=

1

2

arctg

x

2

1

x

2

.

Wobec tego otrzymujemy

Z

dx

1 + x

4

=

1

2

2

ln

x

2

x

2 + 1

x

2

− x

2 + 1

+

1

2

2

arctg

x

2

1

x

2

.*

Widzimy wie

,

c, ˙ze otrzymali´smy wynik nieco inny ni˙z poprzednio! Mo˙zna jednak

sie

,

przekona´c, ˙ze jest to ten sam wynik. Wystarczy skorzysta´c ze znanego wzoru

arctg + arctg = arctg

a+b

1−ab

— by przekona´c sie

,

o jego prawdziwo´sci wystarczy

obliczy´c warto´s´c tangensa obu stron tej podejrzanej r´owno´sci korzystaja

,

c z tego, ˙ze

tg(α β) =

tg α+tg β

1tg α tg β

, a potem jeszcze troche

,

pome

,

czy´c sie

,

z interpretacja

,

r´owno´sci

R

1

1+x

4

dx =

2

8

ln

x

2

+x

2+1

x

2

−x

2+1

+

1

2

2

arctg x

2 + 1

+ arctg x

− 1

=

=

1

2

2

ln

x

2

+x

2+1

x

2

−x

2+1

+

1

2

2

arctg

x

2

1

x

2

C

np. dla = 0 ; wg drugiej wersji wzoru funkcja pierwotna w punkcie 0 okre´slona

nie jest, wg. pierwszej jest, z cytowanych twierdze´

n og´olnych wynika, ˙ze powinna

by´c okre´slona na ca lej prostej. Pokazali´smy wie

,

c dwie metody, otrzymali´smy na tyle

r´o˙znie wygla

,

daja

,

ce wyniki, ˙ze niewielu student´ow pierwszego roku stwierdzi loby, ˙ze

to w istocie rzeczy ten sam wynik r´o˙znia

,

cy sie

,

jedynie zapisem. To dosy´c cze

,

ste zjawi-

sko przy ca lkowaniu, ale nie be

,

dziemy tych problem´ow omawia´c, zasygnalizowali´smy

jedynie zjawisko.

Przyk lad 9.19

Obliczymy ca lke

,

Z

x

5

1 + x

4

dx . Mo˙zna jak w przyk ladach poprzed-

nich przedstawi´c funkcje

,

podca lkowa

,

w postaci u lamk´ow prostych, ale w tym kon-

kretnym przypadku wida´c od razu prostsza

,

metode

,

. Mamy bowiem

Z

x

5

1 + x

4

dx

y=x

2

========

dy=2x dx

1
2

Z

y

2

1 + y

2

dy =

1
2

1

1 + y

2

dy =

=

1
2

(y − arctg y) + =

1
2

x

2

− arctg x

2

.

Przyk lad 9.20

Obliczymy ca lke

,

Z

e

2x

sin 3xdx . Be

,

dziemy ca lkowa´c przez cze

,

´sci

dwukrotnie.

Z

e

2x

sin 3xdx =

1
2

Z

e

2x

0

sin 3xdx =

1
2

e

2x

sin 3x −

1
2

Z

e

2x

(sin 3x)

0

dx =

=

1
2

e

2x

sin 3x −

3
2

Z

e

2x

cos 3=

1
2

e

2x

sin 3x −

3
4

Z

e

2x

0

cos 3xdx =

=

1
2

e

2x

sin 3x −

3
4

e

2x

cos 3+

3
4

Z

e

2x

(cos 3x)

0

dx =

*

Powinna wysta,pi´c suma dwu sta lych, ale to i tak jest dowolna sta la, a raczej funkcja sta la na ka˙zdym

przedziale zawartym w dziedzinie, wie,c nie ma potrzeby zmienia´c oznacze´n.

18

background image

Ca lki nieoznaczone

Micha l Krych

=

1
2

e

2x

sin 3x −

3
4

e

2x

cos 3x −

9
4

Z

e

2x

sin 3xdx .

W kilku przekszta lceniach sprowadzili´smy obliczanie ca lki

R

e

2x

sin 3xdx do oblicza-

nia tej samej ca lki! To nie jest bez sensu wbrew pozorom: uzyskali´smy r´ownanie,

w kt´orym niewiadoma

,

jest poszukiwana ca lka. Starczy je teraz rozwia

,

za´c. Otrzymu-

jemy r´owno´s´c

Z

e

2x

sin 3xdx =

2

13

e

2x

sin 3x −

3

13

e

2x

cos 3C

Sta lej w r´ownaniu nie by lo, ale teraz musi sie

,

pojawi´c. R´owno´s´c ca lek nieozna-

czonych oznacza jedynie, ˙ze r´o˙znica mie

,

dzy tymi funkcjami pierwotnymi jest funkcja

,

lokalnie sta la

,

, wie

,

c gdy wszystkie ca lki znajduja

,

sie

,

po jednej stronie r´owno´sci trzeba

dopisa´c po drugiej stronie tej r´owno´sci.

Przyk lad 9.21

4 + x

2

dx

x=2 tg t

=============

dx=2(1+tg

2

tdt

2

R p

4 + 4 tg

2

t(1 + tg

2

t)dt =

= 4

R q

1

cos

2

t

1

cos

2

t

dt = 4

R

1

cos

3

t

dt = 4

R

cos t

cos

4

t

dt = 4

R

cos t

(1sin

2

t)

2

dt

y=sin t

=========

dy=cos t dt

= 4

R

dy

(1−y

2

)

2

=

1

1−y

+

1

1+y

2

dy =

1

(1−y)

2

+ 2

1

1−y

1

1+y

+

1

(1+y)

2

dy =

=

1

(1−y)

2

+

1

1−y

+

1

1+y

+

1

(1+y)

2

=

=

R

(1 − y)

2

+ (1 − y)

1

+ (1 + y)

1

+ (1 + y)

2

dy =

= (1 − y)

1

− ln |− y| + ln |1 + y| − (1 + y)

1

=

2y

1−y

2

+ ln

1+y
1−y

 + .

Wypada powr´oci´c do zmiennej . Podstawiali´smy = 2 tg . Mo˙zemy oczywi´scie

zak lada´c, ˙ze |t| <

π

2

, bowiem ka˙zda liczbe

,

mo˙zna przedstawi´c w postaci 2 tg t

wybieraja

,

c liczbe

,

z przedzia lu (

π

2

,

π

2

) . Ten wyb´or liczby gwarantuje, ˙ze cos t >

0 , z czego zreszta

,

ju˙z raz skorzystali´smy. Mamy wie

,

c

1

cos t

=

p

1 + tg

2

=

q

1 +

x

2

4

=

1
2

4 + x

2

.

Sta

,

d wnioskujemy, ˙ze zachodza

,

r´owno´sci

2y

1−y

2

=

2 sin t

cos

2

t

= 2 tg t

1

cos t

=

1
2

· x ·

4 + x

2

.

Mamy r´ownie˙z

ln

1+y
1−y

 = = ln

1+y
1−y

= ln

(1+y)

2

1−y

2

= ln

(1+sin t)

2

cos

2

t

= 2 ln

1+sin t

cos t

=

= 2 ln

1

cos t

+ tg t

= 2 ln

4+x

2

2

+

x

2

.

Ostatecznie

4 + x

2

dx =

1
2

· x ·

4 + x

2

+ 2 ln

4+x

2

2

+

x

2

.

Te

,

r´owno´s´c mo˙zna uzyska´c nieco szybciej stosuja

,

c tzw. podstawienia Eulera.

Podstawimy y − x =

x

2

+ 4 , czyli y

2

− 2xy = 4 , tzn. =

y

2

4

2y

. Wynika sta

,

d, ˙ze

dx d

y

2

4

2y

d

y
2

2
y

=

1
2

+

2

y

2

dy . Wobec tego

19

background image

Ca lki nieoznaczone

Micha l Krych

4 + x

2

dx =

y −

y

2

4

2y

 

1
2

+

2

y

2

dy =

R

[y

2

+4]

2

4y

3

dy =

y
4

+

2
y

+

4

y

3

dy =

=

y

2

8

+ 2 ln |y| −

2

y

2

=

1
8

(+

x

2

+ 4)

2

+ 2 ln +

x

2

+ 4

2

(x+

x

2

+4)

2

=

=

1
8

(+

x

2

+ 4)

2

+ 2 ln +

x

2

+ 4

1
8

4 + x

2

− x

2

=

=

1
2

x

x

2

+ 4 + 2 ln +

x

2

+ 4

.

Czytelnik zechce sprawdzi´c, ˙ze ten wynik i poprzednie r´o˙znia

,

sie

,

jedynie o sta la

,

.

Og´olnie rzecz biora

,

c wyra˙zenia zawieraja

,

ce jeden pierwiastek kwadratowy z wie-

lomianu pierwszego lub drugiego stopnia mo˙zna sca lkowa´c stosuja

,

c jakie´s podsta-

wienie trygonometryczne, jak w tym przyk ladzie, lub podstawienia Eulera lub te˙z

podstawienia hiperboliczne. To sa

,

zamienne metody. W niekt´orych sytuacjach jedne

daja

,

wynik szybciej ni˙z inne, ale kt´ore to zale˙zy od ca lkowanej funkcji. Opowiemy o

tym nieco dok ladniej niebawem.

Definicja 9.28 (wielomianu i funkcji wymiernej dwu zmiennych)

Je´sli w

0

, w

1

, . . . , w

n

sa

,

wielomianami zmiennej i

(x, y) = w

0

(x) + w

1

(x)· · · w

n

(x)y

n

,

to funkcje

,

nazywamy wielomianem zmiennych x, y . Je´sli funkcje P, Q sa

,

wielo-

mianami zmiennych x, y R(x, y) =

(x,y)
Q(x,y)

, to funkcja nazywana jest funkcja

,

wymierna

,

zmiennych x, y .

Je´sli jest funkcja

,

wymierna

,

dwu zmiennych i

a b

c d

 6= 0 , to ca lke

,

postaci

R

R

x,

q

ax+b
cx
+d

dx mo˙zna sprowadzi´c do ca lki z funkcji wymiernej podstawiaja

,

c

=

q

ax+b
cx
+d

. Wtedy =

dw

2

−b

−cw

2

+a

, zatem dx =

d −b

−c

a

2w

(−cw

2

+a)

2

dw i wobec

tego

R

 

x,

r

ax b
cx 
d

!

dx =

Z

R

dw

2

− b

−cw

2

a

, w

·

d −b

−c

a

 ·

2w

(−cw

2

a)

2

dw .

Je´sli jest funkcja

,

wymierna

,

dwu zmiennych to ca lke

,

R

R(cos x, sin x)dx mo˙z-

na sprowadzi´c do ca lki z funkcji wymiernej podstawiaja

,

= tg

x

2

. To podstawie-

nie nazywane jest uniwersalnym. Korzystamy ze wzoru cos =

cos

x

2

sin

x

2

cos

x

2

+sin

x

2

=

1−t

2

1+t

2

— w ostatnim kroku podzielili´smy licznik i mianownik przez cos

x

2

. Podobnie otrzy-

mujemy wz´or sin =

2 sin

x

2

cos

x

2

cos

x

2

+sin

x

2

=

2t

1+t

2

. Wreszcie z wzoru = 2 arctg wynika,

˙ze dx =

2

1+t

2

dt , zatem

Z

R(cos x, sin x)dx =

Z

R

− t

2

1 + t

2

,

2t

1 + t

2

2

1 + t

2

dt .

20

background image

Ca lki nieoznaczone

Micha l Krych

Zn´ow jest funkcja

,

wymierna

,

dwu zmiennych. Teraz zajmiemy sie

,

ca lka

,

Z

R

x,

p

(ax

2

bx c)

dx .

Dobieraja

,

c odpowiednio liczby p, q i podstawiaja

,

py mo˙zemy sprowadzi´c

ca lke

,

do jednej z trzech postaci

Z

˜

R(y,

p

y

2

+ 1)dy,

Z

˜

R(y,

p

y

2

− 1)dy,

Z

˜

R(y,

p

− y

2

)dy,

gdzie ˜

oznacza odpowiednio dobrana

,

funkcje wymierna

,

dwu zmiennych. W pierw-

szym przypadku mo˙zemy podstawi´c = tg α , w drugim — =

1

cos α

, w trze-

cim — = sin α . We wszystkich trzech przypadkach problem zostaje sprowadzony

do znalezienia ca lki z wyra˙zenia wymiernego zmiennych cos α i sin α . To jedna z

mo˙zliwo´sci, ale sa

,

inne. Korzystali´smy tu z r´owno´sci cos

2

α + sin

2

α = 1 lub jej wa-

riantu 1 + tg

2

α =

1

cos

2

α

i dzie

,

ki temu mo˙zna uwolni´c sie

,

od pierwiastka. Mo˙zna u˙zy´c

tzw. funkcji hiperbolicznych.

Definiowane one sa

,

tak: cosh = cos(ix) =

1
2

e

i·ix

e

−i·(ix)

=

1
2

e

x

e

−x

i

sinh −i sin(ix) = −i

1

2i

e

i·ix

e

−i·(ix)

=

1
2

e

x

− e

−x

. Z tego okre´slenia wynika

natychmiast, ˙ze

cosh

2

x − sinh

2

= cos

2

(ix− (−i)

2

sin

2

(ix) = cos

2

(ix) + sin

2

(ix) = 1 .

Mamy te˙z (cosh x)

0

= cos(ix)

0

−i sin(ix) = sinh , (sinh x)

0

− i sin(ix)

0

=

− i · i cos(ix) = cosh . Wynika sta

,

d, ˙ze w ca lce

R

˜

R(y,

p

y

2

+ 1)dy podstawienie

= sinh doprowadzi do zlikwidowania pierwiastka:

R

˜

R(y,

p

y

2

+ 1)dy =

R

˜

R(sinh t, cosh t) cosh tdt ,

a w ca lce

R

˜

R(y,

p

y

2

− 1)dy pierwiastek zlikwiduje podstawienie = cosh :

R

˜

R(y,

p

y

2

− 1)dy =

R

˜

R(cosh t, sinh t) sinh tdt .

Oczywi´scie nale˙zy przy pierwiastkowaniu zwraca´c uwage

,

na znaki, czego nie robimy

w tym momencie w og´ole.

Teraz kilka s l´ow o podstawieniach Eulera, kt´ore sa

,

jeszcze innym narze

,

dziem

pozwalaja

,

cym na pozbycie sie

,

pierwiastk´ow kwadratowych z wielomian´ow kwadra-

towych. Zajmuje sie

,

jak poprzednio ca lka

,

R

R

x,

p

(ax

2

bx c)

dx . Rozwa˙zymy

trzy przypadki, kt´ore nie wykluczaja

,

sie

,

wzajemnie.

Pierwszy przypadek to a > 0 . Definiujemy nowa

,

zmienna

,

wzorem t − x

=

=

ax

2

bx . Mamy wie

,

t

2

− 2xt

ax

2

ax

2

bx , czyli =

t

2

−c

2t

a+b

,

zatem dx =

2t(2t

a+b)2

a(t

2

−c)

(2t

a+b)

2

dt =

2t

2

a+2tb+2c

a)

(2t

a+b)

2

dt . Mo˙zemy wie

,

c napisa´c

21

background image

Ca lki nieoznaczone

Micha l Krych

R

R

x,

p

(ax

2

bx c)

dx =

R

R

t

2

−c

2t

a+b

, t −

t

2

−c

2t

a+b

2t

2

a+2tb+2c

a)

(2t

a+b)

2

dt .

Oczywi´scie taki sam sukces osia

,

gniemy podstawiaja

,

c w tym przypadku x

=

ax

2

bx .

Drugi przypadek to c > 0 . Teraz podstawmy tx −

=

ax

2

bx . Z tej

r´owno´sci wynika, ˙ze t

2

x

2

− 2tx

ax

2

bx , czyli =

2t

c+b

t

2

−a

, wie

,

c

dx 2

t

2

c+bt+a

c

(t

2

−a)

2

dt i wobec tego

R

R

x,

p

(ax

2

bx c)

dx 2

R

R

2t

c+b

t

2

−a

, t

2t

c+b

t

2

−a

c

t

2

c+bt+a

c

(t

2

−a)

2

dt .

Trzeci przypadek to sytuacja, w kt´orej wielomian ax

2

bx ma pierwiastki rzeczy-

wiste α, β . Wtedy ax

2

bx a(x − α)(x − β) , wie

,

c (z dok ladno´scia

,

do znak´ow,

co zale˙zy na og´o l od przedzia lu) otrzymujemy

ax

2

bx = (x − α)

q

a

x−β
x−α

, co

jak wiemy, mo˙zna sprowadzi´c do ca lki z funkcji wymiernej za pomoca

,

podstawienia

=

q

a

x−β
x−α

.

Podamy teraz jeden przyk lad ca lkowania za pomoca

,

podstawie´

n Eulera. Szuka´c

be

,

dziemy

R

x

2

x

2

− 5+ 6dx . Zastosujemy najpierw pierwsze podstawienie Eulera.

Przyjmujemy t − x =

x

2

− 5+ 6 , czyli t

2

− 2tx 5+ 6 , tzn. =

t

2

6

2t−5

. Mamy

wie

,

dx = 2

t

2

5t+6

(2t−5)

2

dt . Sta

,

d wynika, ˙ze

R

x

2

x

2

− 5+ 6dx = 2

R

t

2

6

2t−5

2

(t −

t

2

6

2t−5

)

t

2

5t+6

(2t−5)

2

dt = 2

R

t

2

6

2t−5

2 (t

2

5t+6)

2

(2t−5)

3

dt =

= 2

R

1

(2t−5)

5

[(t −

5
2

)

2

+ 5(t −

5
2

) +

1
4

]

2

[(t −

5
2

)

2

1
4

]

2

dt =

=

1

16

R h

(t −

5
2

)

3

+ 10(t −

5
2

)

2

+ 25(t −

5
2

5
2

101

8(t−

5

2

)

5

8(t−

5

2

)

2

+

25

16(t−

5

2

)

3

+

+

5

32(t−

5

2

)

4

+

1

256(t−

5

2

)

5

i

dt =

=

1

64

(t −

5
2

)

4

+

5

24

(t −

5
2

)

3

+

25
32

(t −

5
2

)

2

5
2

(t −

5
2

101
128

ln |t −

5
2

+

+

5

128

(t −

5
2

)

1

25

512

(t −

5
2

)

2

5

1536

(t −

5
2

)

3

1

16384

(t −

5
2

)

4

.

Teraz to ju˙z w la´sciwie koniec, wystarczy podstawi´c +

x

2

− 5+ 6 , nieco

upro´sci´c i ju˙z. Widzimy wie

,

c, ˙ze to wyra˙zenie jest dosy´c d lugie i niekoniecznie musie

to by´c najlepsza metoda na znalezienie tej ca lki. Spr´obujemy nieco inaczej. Nale˙zy

pamie

,

ta´c, ˙ze warto sprowadza´c tr´ojmian kwadratowy do postaci kanonicznej. Niech

= 2x − 5 . Wtedy

x

2

x

2

− 5+ 6 =

u+5

2

2

·

q

u+5

2

·

u−5

2

+ 6 =

1
8

(+ 5)

2

·

u

2

− 1 .

Prowadzi to do wzoru

R

x

2

x

2

− 5+ 6dx =

1

16

R

(+ 5)

2

·

u

2

− 1du , co wygla

,

da

lepiej od poprzedniego wyra˙zenia, bo wyra˙zenie pod pierwiastkiem jest prostsze. Do

znalezienia sa

,

ca lki

R

u

2

·

u

2

− 1du ,

R

u ·

u

2

− 1du

i

u

2

− 1du .

Zaczniemy od ´srodkowej, bo jest naj latwiejsza:

22

background image

Ca lki nieoznaczone

Micha l Krych

R

u ·

u

2

− 1du =

1
2

R

(u

2

− 1)

1/2

d(u

2

− 1) =

1
3

(u

2

− 1)

3/2

+ const .

Teraz zajmiemy sie

,

trzecia

,

ca lka

,

stosuja

,

c podstawienie Eulera. Przyjmiemy

t − u =

u

2

− 1 , czyli t

2

+ 1 = 2tu , zatem =

1
2

(+

1

t

) , du =

1
2

[1 

1

t

2

]dt .

Wtedy

u

2

− 1du =

t −

1
2

(+

1

t

)

·

1
2

[1 

1

t

2

]dt =

1
4

R

(t

2

1)

2

t

3

dt =

1
4

R

[t − 2t

1

t

3

]dt =

=

1
8

[t

2

− 4 ln t − t

2

] + const =

t

4

1

8t

2

1
2

ln + const =

=

1
8

·

2tu(2tu−2)

t

2

1
2

ln(+

u

2

− 1) + const =

u

2

2

u

2t

1
2

ln(+

u

2

− 1) + const =

=

u

2

2

u

2

(u −

u

2

− 1) 

1
2

ln(+

u

2

− 1) + const =

=

u

2

u

2

− 

1
2

ln(+

u

2

− 1) + const .

Zosta la jeszcze pierwsza z tych trzech ca lek. Mo˙zemy sca lkowa´c przez cze

,

´sci:

R

u

2

·

u

2

− 1du =

u

3

(u

2

− 1)

3/2

1
3

R

(u

2

− 1)

3/2

du =

u

3

(u

2

− 1)

3/2

1
3

R

u

2

(u

2

− 1)

1/2

du +

1
3

R

(u

2

− 1)

1/2

du ,

zatem

4
3

R

u

2

(u

2

− 1)

1/2

du =

u

3

(u

2

− 1)

3/2

+

1
3

R

(u

2

− 1)

1/2

du =

=

u

3

(u

2

− 1)

3/2

+

1
3

u

2

u

2

− 

1
2

ln(+

u

2

− 1)

+ const .

Z tego wzoru otrzymujemy r´owno´s´c

R

u

2

(u

2

− 1)

1/2

du =

u

4

(u

2

− 1)

3/2

+

1
8

u

u

2

− 

1
8

ln(+

u

2

− 1)

+ const .

Pozostaje powr´oci´c do zmiennej .

R

x

2

x

2

− 5+ 6dx =

1

16

R

(+ 5)

2

·

u

2

− 1du =

u

64

(u

2

− 1)

3/2

+

1

128

u

u

2

− 

1

128

ln(u+

u

2

− 1)

+

5

24

(u

2

1)

3/2

+

25
32

u(u

2

1)

1/2

25
32

ln(u+

u

2

− 1)+const =

=

u

64

(u

2

− 1)

3/2

+

5

24

(u

2

− 1)

3/2

+

101
128

u(u

2

− 1)

1/2

101
128

ln(+

u

2

− 1) + const =

=

2x−5

8

(x

2

− 5+ 6)

3/2

+

5
3

(x

2

− 5+ 6)

3/2

+

101

64

(2x − 5) (x

2

− 5+ 6)

1/2

101
128

ln(2x − 5 + 2

x

2

− 5+ 6) + const .

No i w ko´

ncu otrzymali´smy wynik.

Zastosujemy jeszcze podstawienie hiperboliczne. Niech =

1
2

(5+cosh s) . Wtedy

x

2

5x+6 = x−

5
2

2

1
4

=

1
4

cosh

2

s−1

=

1
4

sinh

2

. Oczywi´scie dx =

1
2

sinh sds ,

zatem

R

x

2

x

2

− 5+ 6dx =

1

16

5 + cosh s

2

sinh

2

sds =

=

1

16

R

[25 + 10 cosh + cosh

2

s] sinh

2

sds =

=

1

16

25

2

(cosh(2s− 1) + 10 cosh sinh

2

+

1
4

sinh

2

(2s)

ds =

=

25
64

sinh(2s

25
32

+

5

24

sinh

3

+

1

512

sinh(4s

s

128

+ const =

=

25
32

sinh cosh s −

101
128

+

5

24

sinh

3

+

1

128

sinh cosh

3

+

1

128

sinh

3

cosh + const =

=

25
16

(2x − 5)

x

2

− 5+ 6 

101
128

ln(x −

5
2

+

x

2

− 5+ 6) +

5
3

(x

2

− 5+ 6)

3/2

+

+

1

16

(2x − 5)(x

2

− 5+ 6)

3/2

+

1

64

(2x − 5)

3

·

x

2

− 5+ 6 + const .

Nie twierdzimy, ˙ze kt´ora´s z tych metod jest akurat najkr´otsza, ale chcieli´smy

23

background image

Ca lki nieoznaczone

Micha l Krych

pokaza´c, jak mo˙ze wygla

,

da´c stosowanie r´o˙znych podstawie´

n na stosunkowo prostym

przyk ladzie. Mamy nadzieje

,

, ˙ze to przekona cze

,

´s´c student´ow o konieczno´sci nabycia

pewnej wprawy rachunkowej. Nie chodzi o klas´owki lub egzaminy, chodzi g l´ownie

o to, by by´c w stanie w razie potrzeby przeliczy´c r´o˙zne rzeczy, a pamie

,

ta´c trzeba, ˙ze

programy komputerowe pisuja

,

ludzie, kt´orzy co´s maja

,

na my´sli, niekoniecznie akurat

problem, kt´ory nam przyjdzie rozwia

,

za´c . . .

Doda´c nale˙zy, ˙ze przedstawione przyk lady nie wyczerpuja

,

tematu, nie om´owili-

´smy tu wszystkich popularnych sztuczek s lu˙za

,

cych do znajdowania funkcji pierwot-

nych, ale mamy nadzieje

,

, ˙ze przedstawione przyk lady stanowia

,

w miare

,

sensowna

,

ilustracje

,

najprostszych metod.

Teraz poka˙zemy kilka twierdze´

n i nieco zastosowa´

n ca lek.

Twierdzenie 9.29 (o por´

ownywaniu ca lek)

Je´sli funkcje maja

,

funkcje pierwotne na przedziale [a, b] i dla ka˙zdego x ∈ [a, b]

zachodzi nier´owno´s´c (x≤ g(x) , to r´ownie˙z

Z

b

a

(x)dx ≤

Z

b

a

g(x)dx .

Dow´

od.

Niech oznaczaja

,

funkcje pierwotne funkcji . Mamy

G

0

(x− F

0

(x) = g(x− f (x≥ 0 , zatem funkcja G − F jest niemaleja

,

ca. Wobec tego

Z

b

a

g(x)dx −

Z

b

a

(x)dx G(b− G(a− F (b− F (a)

=

G(b− F (b)

− G(a− F (a)

≥ 0 .

Twierdzenie 9.30 (o warto´sci ´sredniej)

Niech : [a, b−→ IR be

,

dzie funkcja

,

cia

,

g la

,

. Wtedy istnieje liczba c ∈ [a, b] , taka ˙ze

zachodzi r´owno´s´c

Z

b

a

(x)dx (c)(b − a.

Dow´

od. Wynika natychmiast z twierdzenia Lagrange’a o warto´sci ´sredniej za-

stosowanego do funkcji pierwotnej funkcji .

Definicja 9.31 (warto´sci ´sredniej funkcji.)

Liczbe

,

1

b−a

R

b

a

(x)dx

(c)

nazywamy warto´scia

,

´srednia

,

funkcji .

Mo˙zna my´sle´c, ˙ze je´sli funkcja przyjmuje jedynie warto´sci dodatnie, to liczba

1

b−a

R

b

a

(x)dx jest wysoko´scia

,

prostoka

,

ta o podstawie b − a , kt´orego pole r´owne jest

„polu pod wykresem” funkcji . Je´sli (x) oznacza pre

,

dko´s´c w chwili , to wtedy

1

b−a

R

b

a

(x)dx oznacza iloraz przebytej drogi

R

b

a

(x)dx * przez czas b − a zu˙zyty

*

Przypomnijmy, ˙ze je´sli (x) oznacza po lo˙zenie poruszaja,cego siepunktu w momencie , to f(x)=

F

0

(x) oznacza pre,dko´s´c w tym momencie, m´owili´smy o tym przy okazji definicji pochodnej funkcji

jednej zmiennej.

24

background image

Ca lki nieoznaczone

Micha l Krych

na jej przebycie, czyli ´srednia

,

pre

,

dko´s´c w tym ruchu. Naste

,

pne przyk lady, kt´ore

motywuja

,

te

,

definicje

,

pojawia

,

sie

,

niebawem i czytelnik z pewno´scia

,

je dostrze˙ze.

Naste

,

pne twierdzenie jest bardzo  latwe i bardzo cze

,

sto stosowane.

Twierdzenie 9.32 (o addytywno´sci ca lki wzgle

,

dem przedzia lu)

Je´sli a < c < b i funkcja ma funkcje

,

pierwotna

,

na przedziale [a, b] , to zachodzi

r´owno´s´c

Z

b

a

(x)dx =

Z

c

a

(x)dx +

Z

b

c

(x)dx .

Dow´

od. Niech oznacza funkcje

,

pierwotna

,

funkcji . Wtedy

Z

b

a

(x)dx =

(b− F (a) ,

Z

c

a

(x)dx (c− F (a) i

Z

b

c

(x)dx (b− F (c) . Z tych r´owno´sci

teza wynika natychmiast.

Punktem wyj´scia do wielu zastosowa´

n ca lki jest

Twierdzenie 9.33 (o sumach Riemanna)

Je´sli funkcja : [a, b−→ IR jest cia

,

g la, to dla ka˙zdej liczby ε > 0 istnieje liczba

δ > 0 , taka ˙ze je˙zeli x

0

< x

1

< x

2

< . . . < x

n−1

< x

n

x

i−1

≤ t

i

≤ x

i

oraz

x

i

− x

i−1

< δ dla = 12, . . . , n , to zachodzi nier´owno´s´c

Z

b

a

(x)dx −

(t

1

)(x

1

− x

0

) + (t

2

)(x

2

− x

1

) + . . . (t

n

)(x

n

− x

n−1

)

< ε .

Dow´

od.

Poniewa˙z funkcja jest cia

,

g la na przedziale [a, b] , wie

,

c na ka˙zdym

z przedzia l´ow [x

i−1

, x

i

] przyjmuje kresy. Niech m

i

oznacza kres dolny funkcji na

przedziale [x

i−1

, x

i

] , a M

i

— g´orny. Wobec tego dla ka˙zdego x ∈ [x

i−1

, x

i

] zachodzi

nier´owno´s´c m

i−1

≤ f (x≤ M

i

. Wobec tego, na mocy twierdzenia o por´ownywaniu

ca lek zachodza

,

nier´owno´sci: m

i

(x

i

− x

i−1

Z

x

i

x

i−1

(x)dx ≤ M

i

(x

i

− x

i−1

) dla

= 12, . . . , n . Dodaja

,

c te nier´owno´sci stronami i korzystaja

,

c z twierdzenia o addy-

tywno´sci ca lki wzgle

,

dem przedzia lu otrzymujemy

n

X

i=1

m

i

(x

i

− x

i−1

Z

b

a

(x)dx ≤

n

X

i=1

M

i

(x

i

− x

i−1

.

Poniewa˙z jest cia

,

g la na przedziale domknie

,

tym [a, b] , wie

,

c jest jednostajnie cia

,

g la,

czyli dla ka˙zdego ε > 0 istnieje taka liczba δ > 0 , ˙ze z nier´owno´sci |t−s| < δ wynika

nier´owno´s´c |f (t− f (s)| <

ε

b−a

. Wobec tego je´sli x

i

− x

i−1

< δ , to M

i

− m

i

<

ε

b−a

25

background image

Ca lki nieoznaczone

Micha l Krych

dla wszystkich . Sta

,

d od razu wynika, ˙ze

n

X

i=1

(M

i

− m

i

) (x

i

− x

i−1

<

ε

b − a

n

X

i=1

(x

i

− x

i−1

) = ε .

Sta

,

d teza wynika natychmiast: obydwie liczby

n

X

i=1

(t

i

)(x

i

− x

i−1

) oraz

R

b

a

(x)dx

le˙za

,

mie

,

dzy sumami

n

X

i=1

m

i

(x

i

− x

i−1

) i

n

X

i=1

M

i

(x

i

− x

i−1

) , kt´orych r´o˙znica jest

mniejsza od ε . Dow´od zosta l zako´

nczony.

Sumy

n

X

i=1

m

i

(x

i

−x

i−1

) i

n

X

i=1

M

i

(x

i

−x

i−1

) nazywane sa

,

dolna

,

i g´orna

,

suma

,

Dar-

boux, suma

n

X

i=1

(t

i

)(x

i

− x

i−1

) — suma

,

Riemanna. Istnieja

,

funkcje niecia

,

g le, kt´ore

maja

,

funkcje pierwotne, czyli sa

,

ca lkowalne w sensie Newtona, dla kt´orych teza twier-

dzenia o sumach Riemanna nie zachodzi. Przyk lad´ow podawa´c nie be

,

dziemy, zaintere-

sowany czytelnik mo˙ze je znale´z´c w pozycjach obszerniejszych, np. we wspominanym

ju˙z drugim tomie ksia

,

˙zki G.M.Fichtenholza, „Rachunek r´o˙zniczkowy i ca lkowy”. Po-

damy jednak definicje

,

ca lkowalno´sci w sensie Riemanna.

Definicja 9.34 (funkcji ca lkowalnej w sensie Riemanna)

Funkcja : [a, b−→ IR jest ca lkowalna w sensie Riemanna wtedy i tylko wtedy, gdy

istnieje taka liczba rzeczywista , ˙ze dla ka˙zdej liczby ε > 0 istnieje taka liczba

δ > 0 , ˙ze je˙zeli x

0

< x

1

< x

2

< . . . < x

n−1

< x

n

x

i−1

≤ t

i

≤ x

i

oraz

x

i

− x

i−1

< δ dla = 12, . . . , n , to zachodzi nier´owno´s´c

I −

(t

1

)(x

1

− x

0

) + (t

2

)(x

2

− x

1

) + . . . (t

n

)(x

n

− x

n−1

)

 < ε .

Liczba nazywana jest wtedy ca lka

,

Riemanna funkcji na przedziale [a, b] i ozna-

czana symbolem

Z

b

a

(x)dx .

Z twierdzenia o sumach Riemanna wynika, ˙ze funkcje cia

,

g le sa

,

ca lkowalne w

sensie Riemanna i ˙ze ich ca lki Riemanna oraz Newtona to te same liczby. Stosowanie

tego samego symbolu jest wie

,

c w pe lni uzasadnione tym bardziej, ˙ze mo˙zna udo-

wodni´c, ˙ze je´sli funkcja (niecia

,

g la) jest ca lkowalna zar´owno w sensie Riemanna jak

i w sensie Newtona, to obie ca lki sie

,

pokrywaja

,

.

26

background image

Ca lki nieoznaczone

Micha l Krych

Prosty dow´

od niewymierno´sci liczby π

Micha l Krych,

artykulik z „Delty”

W 1761 roku niemieckiemu matematykowi, J.H.Lambertowi uda lo sie

,

udowodni´c,

˙ze liczba π jest niewymierna. Jego dow´od wykorzystywa l tzw. u lamki  la´

ncuchowe.

Podobny dow´od znalaz l nieco p´o´zniej Francuz A.Legendre. Oko lo dziewie

,

´cdziesie

,

ciu

lat p´o´zniej J.Liouville sformu lowa l i udowodni l twierdzenie, kt´ore pozwoli lo wskaza´c

konkretne liczby przeste

,

pne, tj. takie, kt´ore nie sa

,

pierwiastkami ˙zadnego niezero-

wego wielomianu o wsp´o lczynnikach ca lkowitych. Po up lywie niewielu lat C.Hermite

udowodni l, ˙ze jedna z najwa˙zniejszych liczb w matematyce, liczba e jest przeste

,

pna,

a wkr´otce F.Lindemann wykaza l, ˙ze znana od staro˙zytno´sci liczba π r´ownie˙z jest

przeste

,

pna.Tym samym, okaza lo sie

,

, ˙ze kwadratura ko la nie jest wykonalna. O ile

mi wiadomo, oko lo 1956 roku I.Niven wzoruja

,

c sie

,

na wspomnianym wy˙zej dowo-

dzie Hermite’a, poda l dow´od niewymierno´sci π wykorzystuja

,

cy jedynie najprostsze

w lasno´sci ca lek, znane jeszcze niedawno uczniom szk´o l ´srednich. Jego rozumowanie

przytoczymy poni˙zej.

Za l´o˙zmy, ˙ze π =

p
q

, gdzie oraz oznaczaja

,

liczby naturalne. Zdefiniujmy cia

,

g

(c

n

) wzorem c

n

=

q

n

n!

Z

π

0

[x(π − x)]

n

sin xdx . Wyka˙zemy, ˙ze

1

lim

n→∞

c

n

= 0 ;

2

c

n

0 dla ka˙zdej liczby naturalnej ;

3

c

n

jest liczba

,

ca lkowita

,

dla ka˙zdej liczby naturalnej .

Oznacza´c to be

,

dzie, ˙ze przyje

,

te za lo˙zenie, ˙ze π =

p
q

prowadzi do sprzeczno´sci,

bo cia

,

g dodatnich liczb ca lkowitych nie mo˙ze by´c zbie˙zny do liczby 0.

Udowodnimy w lasno´sci 1

2

i 3

cia

,

gu (c

n

) .

Je´sli 0 ≤ x ≤ π , to x(π − x

π

2

4

i sin x ≥ 0 , zatem zachodzi nier´owno´s´c:

π

π

2

2n

R

π

0

[x(π − x)]

n

sin xdx ≥ 0 . Sta

,

d mamy 0 ≤ c

n

π

n!

2

4

n

. Poniewa˙z

lim

n→∞

a

n

n!

= 0 dla ka˙zdej liczby rzeczywistej , np. dla =

2

n!

, wie

,

c lim

n→∞

c

n

= 0 ,

co ko´

nczy dow´od w lasno´sci 1

.

Ca lkowana funkcja jest dodatnia wewna

,

trz przedzia lu [0, π] , wie

,

c ca lka z niej

na tym przedziale jest dodatnia, zatem c

n

0 , co dowodzi, ˙ze w lasno´s´c 2

r´ownie˙z

ma miejsce.

Wyka˙zemy, ˙ze w lasno´s´c 3

r´ownie˙z przys luguje cia

,

gowi (c

n

) . Ten fragment ro-

27

background image

Ca lki nieoznaczone

Micha l Krych

zumowania jest najd lu˙zszy. Niech oznacza wielomian stopnia . Pochodne funkcji

sa

,

wie

,

c r´owne 0 pocza

,

wszy od + 1 –ej, czyli w

(j)

(x) = 0 dla j ≥ k + 1 i dowol-

nej liczby . Zaczniemy od obliczenia ca lki nieoznaczonej

R

w(x) sin xdx . Ca lkuja

,

c

dwukrotnie przez cze

,

´sci otrzymujemy:

R

w(x) sin xdx −w(x) cos +

R

w

0

(x) cos xdx =

−w(x) cos w

0

(x) sin x −

R

w

00

(x) sin xdx .

Sprowadzili´smy zatem problem do obliczenia ca lki

R

w

00

(x) sin xdx , a wie

,

c do tego

samego zadania z tym jednak, ˙ze uda lo sie

,

nam zmniejszy´c o 2 stopie´

n wielomianu,

przez kt´ory wymna˙zamy sinus. Powtarzaja

,

c to rozumowanie wielokrotnie i biora

,

c

pod uwage

,

to, ˙ze pochodne wielomianu pocza

,

wszy od pochodnej + 1 -ego rze

,

du

zeruja

,

sie

,

otrzymujemy wz´or:

R

w(x) sin xdx = cos x[−w(x) + w

00

(x− w

(4)

(x) + . . .] + sin x[w

0

(x− w

(3)

(x) + . . .,

przy czym sumy w nawiasach kwadratowych sa

,

sko´

nczone, bo od pewnego mo-

mentu ich wszystkie sk ladniki sa

,

zerami. Niech w(x) = [x(π − x)]

n

. Oczywi´scie

w(x) = w(π − x) . Wobec tego w

(j)

(x) = (1)

j

w

(j)

(π − x) dla = 012, . . . . Jest

r´ownie˙z sin 0 = sin π = 0 oraz cos 0 = 1 , cos π 1 . Do stwierdzenia ca lkowito´sci

liczb c

n

wystarczy wie

,

c, by liczby

q

n

n!

w(0) ,

q

n

n!

w

00

(0) ,

q

n

n!

w

(4)

(0), . . . by ly ca lkowite.

Zachodzi r´owno´s´c:

w

(j)

(x) =

π

n

x

n

n

1

π

n−1

x

n+1

+

n

2

π

n−2

x

n+2

n

3

π

n−3

x

n+3

· · · + (1)

n

x

2n

(j)

.

Je˙zeli j < n , to ka˙zdy sk ladnik sumy w

(j)

(x) zawiera zmienna

,

z dodatnim

wyk ladnikiem, wie

,

w

(j)

(0) = 0 . Dalej mamy

w

(n)

(0) = n!π

n

w

(n+1)

(0) = (+ 1)!

n

1

π

n−1

,

w

(n+2)

(0) = (+ 2)!

n

2

π

n−2

,. . . w

(2n)

(0) = (1)

n

(2n)! .

Je´sli wie

,

π =

p
q

, to liczby

q

n

n!

w

(j)

(0) sa

,

ca lkowite dla ka˙zdej nieujemnej liczby

ca lkowitej . To stwierdzenie ko´

nczy dow´od. W podobny spos´ob mo˙zna udowodni´c,

˙ze je´sli cos jest liczba

,

wymierna

,

, to jest liczba

,

niewymierna

,

.

28