background image

Artykuł – De Barbaro, B. (2003), "Psychiatria a religia". 

W: Bilikiewicz, A., PuŜyński, S.,  Rybakowski,  J.,  Wciórka,  J.  (Red.),  Psychiatria.  T.3,  Terapia.  

Zagadnienia  etyczne, prawne, organizacyjne i społeczne, Wrocław: Wyd. Medyczne Urban & Partner, 

ss. 551-561. 

background image

551 

 

 

5.2. Psychiatria a religia

 

Bogdan de Barbaro

 

1. Religia a psychiatria z perspektywy historycznej

 

Uniwersalny charakter religii, jej obecność niemal we wszystkich epokach i kulturach 
oraz jej zasadniczy wpływ na stosunek człowieka do podstawowych problemów egzy-
stencjalnych  nie  są  w  dzisiejszych  czasach  kwestionowane.  Jednocześnie  jednak 
dopiero  ostatnia  dekada  XX  w.  przyniosła  otwarcie  psychiatrii  na  duchowy  wymiar 
osoby ludzkiej oraz na istotne związki między religią a zdrowiem psychicznym. 

Tymczasem związki między religią a psychiatrią mają długą historię. W staroŜytno-

ści  role  kapłana  i  lekarza  nie  były  od  siebie  wyraźnie  odgraniczone,  czego  ilustracją 
mogą  być  chociaŜby  księgi  Starego  Testamentu,  pisma  Platona  czy  mity  greckie. 
Leczenie odbywało się „w kontekście religijnym", a odwoływanie się do naturalnych i 
nadnaturalnych  wyjaśnień  powstawania  chorób  (zarówno  psychicznych,  jak  i 
somatycznych)  nie  wykluczało  się  wzajemnie.  MoŜliwe  były  róŜne  postawy:  ojciec 
medycyny,  Hipokrates,  podobnie  zresztą  jak  wcześni  myśliciele  chrześcijańscy  i 
staroŜytni  myśliciele  świata  zachodniego,  za  problematyczne  uznawał  wyjaśnianie 
choroby  psychicznej  w  kategoriach  duchowych.  Z  kolei  w  misji  Jezusa,  zgodnie  z 
przekazem  Nowego  Testamentu,  uzdrawianie  przez  modlitwę  oraz  egzorcyzmy 
odgrywały  zasadniczą  rolę.  I  chociaŜ  namaszczanie  jako  posługę  wobec  chorych 
wprowadzili  chrześcijanie  dopiero  w  III  w.  (Kinzie,  2000),  juŜ  w  IV  w,  zgodnie  z 
narastającym  przekonaniem  o  demonicznym  pochodzeniu  chorób  chrześcijaństwo 
stało się religią leczenia (poprzez nakładanie rąk, modlitwy, posty, wzywanie imienia 
Chrystusa, czynienie znaku krzyŜa oraz egzorcyzmy). 

W Średniowieczu dominacja teologicznego opisu świata sprawiła, Ŝe choroby często 

traktowano jako karę za grzechy lub ostrzeŜenie od Boga, a adekwatnie do tego oso-
bami kompetentnymi do pomocy byli teolodzy (uprawiający - by posłuŜyć się określe-
niem Ostowa [1980] - psychologię i psychiatrię religijną). Odrębny a ponury rozdział 
tych czasów to „polowanie na czarownice” oraz inne represje wobec „opętanych przez

background image

552 
szatana".  Jakkolwiek  w  świetle  badań  historycznych  udział  ludzi  Kościoła  w  tych 
praktykach nie był tak gremialny, jak by to wynikało z opisów z czasów Oświecenia, a 
jedynie  u  16%  uznawano  chorobę  psychiczną  jako  skutek  grzechu  (Knoll  i  wsp., 
1984), to jednak do egzorcystów i teologów naleŜały te zadania, które dzisiaj byłyby 
domeną  psychiatrów  (Szumowski,  1994).  Jednocześnie  ojcowie  Kościoła  (jak 
chociaŜby  św.  Tomasz  z  Akwinu  czy  Ignacy  Loyola)  w  swych  pismach  poświęcali 
wiele uwagi zagadnieniom psychologii i metodom oddziaływania na ludzką psychikę. 

W miarę rozwoju nauki, a zwłaszcza przyrodoznawstwa jako wiedzy wyjaśniającej 

naturalny  charakter  patologii  jednostki,  kompetencje  eksperta  od  psychiki  człowieka 
zaczął przejmować lekarz. Doszło do „medykalizacji” choroby i leczenia. Na przykład 
padaczka (leczona w ewangelii św. Marka przez Jezusa) i choroby ściśle somatyczne 
przeszły  z  zakresu  kompetencji  teologii  do  medycyny.  Przedmiotem  demonologii 
przestała  być  anoreksja  (dawniej  –  „święta  anoreksja'').  Samobójstwo  -  niegdyś 
traktowane  jako  rezultat  ingerencji  i  zwycięstwa  szatana  nad  człowiekiem  -  uznane 
zostało przez Kościół za tragiczny skutek choroby zwanej depresją. Podobnie stało się 
z większością chorób psychicznych (niegdyś - takŜe traktowanych jako efekt działania 
złych  mocy).  I  chociaŜ  w  niektórych  publikacjach  wydawanych  lub  aprobowanych 
przez  Kościół  nadal  moŜna  się  spotkać  z  tezą  o  nadprzyrodzonym  pochodzeniu 
zaburzeń  psychicznych,  dominuje  przekonanie,  Ŝe  „...[nauka]  wyjaśniła  wiele 
niejasnych  sytuacji,  w  których  była  [niegdyś]  stawiana  często  diagnoza  wpływu 
demonicznego" (Madre, 1999, s. 95). 

Klimat oświeceniowego racjonalizmu stworzył moŜliwości rozwoju psychiatrii jako 

dziedziny 

medycyny, 

drugiej 

jednak 

strony 

sprzyjał 

utrwaleniu 

się 

redukcjonistycznej koncepcji człowieka i doprowadził do umniejszenia, a moŜe nawet 
zlekcewaŜenia  duchowego  wymiaru  osoby  ludzkiej.  Sukcesy  biomedycyny  zaczęły 
coraz bardziej przesłaniać to, Ŝe pacjent jest nie tylko organizmem, ale teŜ osobą. 

Istnieje  wiele  przesłanek,  by  twierdzić,  Ŝe  historia  zakreśla  koło:  po  okresie  domi-

nacji  teologicznego  opisu  i  „teologicznych  sposobów"  oddziaływania  wobec  osoby  z 
cierpieniem  psychicznym  i  następnie  po  okresie  zmonopolizowania  obszaru  zdrowia 
psychicznego przez psychiatrę, stopniowo następuje powrót do sytuacji, w której dwie 
perspektywy:  psychiatryczna  i  teologiczna  wzajemnie  się  uzupełniają.  Powstają  wa-
runki do przezwycięŜenia dwóch negatywnych zjawisk obecnych w psychiatrii i teolo-
gii:  lekcewaŜenia  religii  i  Ŝycia  duchowego  przez  redukcjonistycznie  nastawionych 
psychiatrów oraz niechęci teologów i duszpasterzy do psychiatrii oraz stosowanych w 
niej metod terapeutycznych. 

2. Religia a zdrowie psychiczne - badania empiryczne

 

Przed naukowcami badającymi związek między religią a zdrowiem psychicznym pię-
trzą się szczególnego rodzaju trudności. Wynikają one nie tylko z podstawowych pro-
blemów  metodologicznych  (jak  definiować  i  operacjonalizować  religijność,  jak 
definiować  i  operacjonalizować  zdrowie  psychiczne),  ale  takŜe  z  emocjonalnego, 
społecznego,  a  nawet  filozoficznego  kontekstu:  jak  badać  bez  własnych  (badacza) 
uprzedzeń  (w  którąkolwiek  ze  stron)  zagadnienia  tak  osobiste,  jak  religijność,  jak 
pokonać uprze- 

background image

553 

dzenia  społeczności  psychiatrycznej  do  tego  tematu  (pozostającego  tabu  przez  całe 
dziesięciolecia),  jak  sobie  poradzić  z  utrwaloną  przez  tradycję  filozoficzną  dychotomią 
nauka-religia. 

Mimo  to  w  ostatnich  kilkunastu  latach  ukazało  się  kilkaset  prac  badających  związek 

między  religijnością  a  zdrowiem  (fizycznym  bądź  psychicznym).  Wyniki  tych  badań  są 
mało znane ze względu na objaśnianie ich w ramach badań kompleksowych, 
bez koncentrowania się na czynniku religijnym

1

. Badania te, chociaŜ przeprowadzane 

róŜnymi  metodologiami,  z  zastosowaniem  róŜnorodnych  narzędzi  i  definicji 
podstawowych  pojęć,  prowadzą  do  wniosku  (niezaleŜnie  od  wieku,  płci,  miejsca 
zamieszkania i kultury czy rodzaju religijności badanych osób), Ŝe religijność ma na ogół 
pozytywny  (uzdrawiający)  wpływ  na  zdrowie  człowieka  (za:  Levin  i  wsp.,  1998).  W 
obszarze psychiatrii wśród badań zasługujących na szczególną uwagę wymienia się często 
badanie z  1962 r. (Srole & Langner, za:  Levin i wsp., w: Koenig, 1998, s. 36). Zbadano 
związek  między  stopniem  aktywności  religijnej  a  zdrowiem  psychicznym  w  podgrupach 
katolików,  protestantów  i  Ŝydów  i  stwierdzono  (w  odniesieniu  do  kaŜdego  z  wy-
mienionych trzech wyznań), Ŝe wyŜszy poziom zaburzeń występuje u tych osób, które „nie 
praktykują”.  W  latach

 

sześćdziesiątych  i  siedemdziesiątych  opublikowano  jeszcze  kilka 

podobnych  badań  z  podobnymi  rezultatami,  a  metaanaliza  z  1983  r.,  oparta  na  24 
badaniach,  potwierdziła,  Ŝe  „religijność  ma  umiarkowane,  lecz  pozytywne  związki  z 
psychologicznymi  wynikami”  (Levin  i  wsp.,  op.cit,  s.  36).  Metaanaliza  badań  z  lat 
osiemdziesiątych  dotyczyła  juŜ  przeszło  200  badań  i  prowadziła  do  wniosku,  Ŝe  mniej 
więcej  w  połowie  badań  stwierdzono  pozytywny  skutek  oddziaływania  religii,  a  w 
niespełna  1/4  badań  stwierdzono  efekt  negatywny.  Uzdrawiający  skutek  zaangaŜowania 
religijnego dotyczył takich czynników, jak wskaźnik samobójstw, uzaleŜnienie od leków i 
alkoholu, przestępczość, satysfakcja małŜeńska, stres psychiczny, depresja (Levin i wsp., 
op. cit., s. 36). 

Jednocześnie zaobserwowano zagroŜenia zdrowia psychicznego jednostki mające 

miejsce  w  szczególnych  sytuacjach,  które  moŜna  by  określić  jako  „naduŜycie  religijne" 
(czy  -  adekwatniej  -  naduŜycie  religii).  Fundamentaliści  religijni  czy  dewocyjni  rodzice 
chrześcijańscy  z  apokaliptyczną  wizją  świata  i  patriarchalną  wizją  relacji  społecznych, 
przekonani  o  sensowności  stosowania  przemocy  wobec  dzieci  poprzez  odwołanie  się  do 
religii  legitymizują  swoją  głęboką  złość  i  agresję  (której  być  moŜe  sami  w  dzieciństwie 
doświadczyli)  i  powodują  zaburzenia  osobowości  u  swoich  dzieci  (Wulff,  1999).  Jako 
chorobę  częściej  występującą  w  krajach  katolickich  podaje  się  marskość  wątroby, 
związaną  z  naduŜywaniem  alkoholu.  Wyjaśnienie  tego  zjawiska  jedynie  czynnikami 
religijnymi uwaŜa się za nieadekwatne (Desjarlais i wsp. 1995, za: Kinzie, op. cit.). 

Po  okresie  badań  o  charakterze  epidemiologicznym  pojawiły  się  takŜe  badania 

kliniczne,  których  wyniki  wskazują  na  zarówno  terapeutyczny,  jak  i  zapobiegawczy 
wpływ religijności na objawy depresyjne u osób starszych  (Koenig i wsp., 1995) oraz na 
krótszy  okres  hospitalizacji  u  pacjentów  z  chorobą  afektywną,  którzy  są  praktykującymi 
wierzącymi  (Berg i in., 1995). 

Fakt  ten  jest  o  tyle  wart  podkreślenia,  Ŝe  właśnie  w  dziedzinie  geriatrii  problematyka 

związku  między  religijnością  a  zdrowiem  została  wcześniej  rozpoznana  i  podjęta.  Lista 
czynników, na które - według róŜnych badań - religijność u osób starszych wy- 

1

 Badania nad wpływem religijności na zdrowie somatyczne dotyczyły m.in. nowotworów, chorób układu 

krąŜenia, układu oddechowego i układu pokarmowego.

 

background image

554 Wybrane zagadnienia społeczne 

iera  pozytywny  wpływ,  jest  długa;  obejmuje  min.:  subiektywne  poczucie  zdrowia, 
umieralność, nadciśnienie tętnicze, chorobę nowotworową, uzaleŜnienie od nikotyny i 
alkoholu,  satysfakcję  z  Ŝycia,  objawy  depresyjne,  lęk  chroniczny,  poczucie 
samotności, przystosowanie emocjonalne (za: Levin i wsp., s. 37). 

Wielu  autorów  nie  poprzestaje  na  stwierdzeniu  korzystnego  wpływu  religijności  na 

poszczególne  składniki  zdrowia,  lecz  poszukują  takŜe  wyjaśnień  tego  zjawiska.  Wśród 
prób  wyjaśnienia  mechanizmów  wpływu  religii  na~z3rowie  psychiczne  pojawiły  się 
psychologiczne,  odwołujące  się  do  uzdrawiającego  wpływu  religijności  na  internal 
loosings of control, a wtórnie na zachowania prozdrowotne (Mclntosh i Spilka 1990), 
religijnie  motywowany  zdrowy  tryb  Ŝycia  (Hamburg  i  wsp.,  1982;  Koenig,  1998,  s. 
40) czy sieć społeczną opartą na związkach z parafią lub innymi kościelnymi formami 
organizacji.  Wpływ  religijności  na  zdrowie  psychiczne  moŜna  teŜ  objaśniać  na 
poziomie  in-apsychicznym:  modlitwa  i  inne  rytuały  religijne  prowadzą  do 
pozytywnych  emocji  (takich  jak:  nadzieja,  przebaczenie,  wzmocnienie,  szacunek  dla 
siebie  samego,  zadowolenie,  optymizm  czy  miłość)    (Levin  i  wsp.,  1998,  s.  40).  
Dobrze  wspierają  takie  wyjaśnienie  zarówno  teoria  psychodynamiczna,  jak  i  ostatnie 
osiągnięcia psychoneuroimmunologii czy psychofizjologii. 

Autorzy,  analizujący  na  podstawie  dostępnych  badań  związki  między  zdrowiem 

psychicznym  a  religią  (Wulff,  1999,  za:  Spilka  i  Werme,  1971),  wskazują  na  szereg 
moŜliwych  wpływów  religii  na  zdrowie  psychiczne:  moŜe  ułatwiać  lub  hamować 
ekspresję istniejących zaburzeń, moŜe nieść ulgę i ucieczkę od stresów, które bez niej 
doprowadziłyby do zaburzeń, moŜe wreszcie umoŜliwiać samorealizację. 
 Pozostaje kwestią modelu teoretycznego, w jakim stopniu religijność naleŜy 
traktować jako czynnik działający bezpośrednio na stan zdrowia psychicznego, a w 
jakim - -- inne czynniki pośredniczące. Brak jest na razie jednego modelu, który by w 
sposób dowalający opisywał te złoŜone zaleŜności. 

3. Perspektywa psychoanalityczna: między redukcjonizmem 
a otwarciem na doświadczenie religijne

 

Psychoanalityczna  krytyka  religii  została  zapoczątkowana  pracą  Freuda  O 
czynnościach  obsesyjnych  i  praktykach  religijnych,  wydaną  w  1907  r.  (Freud, 
1907/1996). 
W  tej  i  wielu  innych  pracach  Freud  dowodził,  Ŝe  źródłem  przekonań  i  praktyk 
religijnych  są  lęki,  zwłaszcza  okresu  edypalnego,  a  postać  Boga  Ojca  jest 
przetworzeniem  postaci  własnego  ojca  i  wyrazem  tęsknoty  za  jego  opieką.  NaleŜy 
jednak  zaznaczyć,  Ŝe  krytyczne  podejście  do  freudowskiego  redukcjonizmu  miało 
miejsce  juŜ  niemal  równolegle  z  pojawieniem  się  jego  prac.  Skądinąd  przyjaciel 
twórcy  psychoanalizy,  pastor  Oskar  Pfister  w  pracy  pod  znamiennym  tytułem  The 
Illusion  of  the  Futurę  (Pfister,  1928/1993)  poddał  krytycznej  analizie  rozwaŜania 
Freuda, wskazując na jego selektywne i nasycone uprzedzeniami pojmowanie religii. 
Ponadto  Freud,  negując  wartości  religijne,  uznał  podobieństwa  między  nerwicą 
obsesyjną  a  pewnymi  formami  zachowań  religijnych  za  identyczne.  Nie  musi  to, 
według Pfistera, umniejszać „oczyszczającej” roli psychoanalizy dla chrześcijaństwa, 
która zamiast koncentracji 

background image

5.2. Psychiatria a religia 555

na  poczuciu  winy  i  pokucie  moŜe  zwrócić  się  ku  zrozumieniu  i  miłości 
postulowanej przez Chrystusa. 

Wkład  psychoanalizy  do  psychologii  religii  ujawnia  się  zwłaszcza  w  pracach 

Jana Suttiego (analizującego temat Matki-Bogini, a jednocześnie wskazującego na 
pozytywną  wartość  religii),  Ronalda  Fairbairna  (wyjaśniającego  fantazje  religijne 
pragnieniami  edypalnymi,  a  jednocześnie  sprzeciwiającego  się  sprowadzaniu 
„wartości  wyŜszych”  do  korzeni  psychologicznych),  czy  Donalda  Winnicotta 
(dostrzegającego funkcjonalne podobieństwo religii do obiektu przejściowego). 

Na odrębną uwagę zasługuje Erik H. Erikson, odnowiciel psychoanalizy i twórca 

teorii  rozwoju  ego,  a  zarazem  wnikliwy  badacz  homo  religiosus.  Dla  Eriksona 
religijność,  chociaŜ  podatna  na  patologiczne  wypaczenia,  jednocześnie,  poprzez 
swoją  orientację  na  sprawy  doczesne  i  ostateczne,  jest  niezbędna  do  powstania 
zintegrowanej dojrzałej osobowości (Wulff, 1999). Otwartość na to, co tajemnicze 
i nieskończone, charakteryzuje prace Carla Junga, dla którego „Bóg to nie, kwestia 
wiary, lecz bezdyskusyjnego i wartościowego doświadczenia” (za: Wulff, op. cit., 
s. 398). 

Jest znamienne, Ŝe filozof chrześcijański Paul Ricoeur zachęca do zapoznania się 

z  psychoanalityczną  krytyką  religii  i  obiecuje  oczyszczający  efekt  tej  lektury 
(Ricoeur,  1966).  Z  perspektywy  kilkudziesięciu  lat,  jakie  upłynęły  od  pojawienia 
się  pierwszych  prac  Freuda  na  temat  religii,  moŜna  dostrzec  wyraźną  ewolucję 
psychoanalitycznego spojrzenia na religię: od autorytatywnego pojmowania religii 
jako  formy  iluzji  czy  wręcz  jako  zbiorowego  urojenia  (Freud,  1927/1961)  po 
otwarcie na interdyscyplinarną współpracę między psychoanalitykami a teologami 
(Meissner, 2000). 

4. Teolog wobec zagadnień psychiatrycznych

 

Rola duszpasterza w leczeniu psychiatrycznym jest nie do przecenienia. Wynika to 
chociaŜby z danych empirycznych: osoby z problemami psychicznymi często wolą 
zwracać się o pomoc bardziej do księdza niŜ do psychiatry, a około 80% pacjentów 
(medycznych  i  z  zaburzeniami  psychicznymi)  zgłasza  swoje  problemy  natury 
duchowej  (Koenig  i  Pritchett,  1998).  Prawdopodobnie  co  drugi  chory  psychicznie 
nie  podejmuje  leczenia  psychiatrycznego  (E.  Idler, 1998),  a  spośród  nich  co  piąty 
zwraca  się  o  pomoc  do  księdza

2

.  Taki  wybór  charakteryzuje  głównie  kobiety  i 

ludności  wiejską  (za:  Weaver,  1998)  oraz  ludzi  głęboko  religijnych,  unikających 
psychiatrycznej  słuŜby  zdrowia  z  obawy  przed  dewaluowaniem  ich  wiary  przez 
pracowników psychiatrycznej słuŜby zdrowia (Larson i wsp., 1986). Jednocześnie - 
jak wynika z badań (Sheehan i Kroll, 1990) – ok.  10% pacjentów z zaburzeniami 
psychicznymi  wierzy,  Ŝe  hospitalizacja  psychiatryczna  to  kara  za  grzechy,  a  19% 
uwaŜa,  Ŝe  pokuta  jest  warunkiem  niezbędnym  powrotu  do  zdrowia.  To,  jak 
duszpasterz  dojrzale  zareaguje  na  wyzwania  oraz  w  jakim  stopniu  będzie  umiał 
odróŜnić  treści  religijne  w  chorobie  psychicznej  od  przeŜycia  religijnego 
(naturalnego  bądź  patologicznego),  moŜe  w  zasadniczym  stopniu  zadecydować  o 
dalszych  losach  pacjenta.  Niejednokrotnie  dla  samego  księdza  trudną  do 
przezwycięŜenia przeszkodą są własne lęki i uprzedzenia do chorych psychicznie 

2

 Jakkolwiek dane te dotyczą społeczności amerykańskiej, moŜna się spodziewać, Ŝe w populacji polskiej 

wskaźnik osób, którym mógłby pomóc duszpasterz, nie jest mniejszy. 

background image

5. Wybrane zagadnienia społeczne 556

 

oraz  silnie  niekiedy  zakorzeniona  tendencja  do  spostrzegania  patologii 
psychiatrycznej  z  perspektywy  tradycji  demonologicznej,  a  w  konsekwencji  do 
redukowania  przeŜyć  o  charakterze  psychopatologicznym  do  kategorii 
teologicznych.  Jeśli  takiej  „teologizacji  psychopatologii"  sprzyja  rodzina  pacjenta 
(chcąca traktować np. urojenia religijne jako przejaw opętania), prowadzić to moŜe 
do znacznej opieszałości (lub wręcz zaniechania) w podjęciu skądinąd niezbędnego 
leczenia  psychiatrycznego.  Lepsza  wiedza  oraz  większa  otwartość  teologów  i 
duszpasterzy na problemy psychiczne jest moŜliwa pod warunkiem wprowadzenia 
do  seminariów  i  studiów  teologicznych  nowoczesnych  zajęć  z  psychologii 
klinicznej i psychiatrii. Obecna sytuacja pozostawia wiele do Ŝyczenia

3

Na tych oddziałach psychiatrycznych, na których duchowy wymiar pacjenta jest 

respektowany, księŜa są członkami zespołu terapeutycznego lub pozostają w stałej 
współpracy  w  charakterze  konsultanta.  Wówczas  pomagają  w  procesie 
diagnostyczno-terapeutycznym  (zwłaszcza  wobec  tych  pacjentów,  u  których 
problematyka  religijna  bądź  stanowi  zasadniczy  element  psychopatologii  lub  u 
których  nasilone  są  potrzeby  religijne).  Szczególna,  chociaŜ  nie  wykorzystana 
szansa  pomocy  pacjentowi  w  powrocie  do  społeczności  pozaszpitalnej  wynika  z 
tradycji duszpasterskich wizyt domowych u parafian

4

 i moŜliwości wsparcia wobec 

rodzin pacjenta chorego psychicznie. 

5. Psychiatra wobec zagadnień duchowych

 

W  latach  dziewięćdziesiątych,  na  fali  amerykańskiej  tendencji  do  politycznej 
poprawności,  akcentującej  otwarcie  na  wielość  i  róŜnorodność,  w  psychiatrii  i 
psychologii  klinicznej  doszło  do  szerszego  zainteresowania  problematyką  styku 
psychiatrii i religii

(np. Bhugra D., 1996; Koenig H.J., 1998; Boehniein J., 2000). 

Wątek  religijny  podejmowany  jest  w  sposób  nieredukcjonistyczny.  W 
amerykańskiej  klasyfikacji  DSM  IV  (DSM  IV,  1994),  w  ramach  kategorii  „Inne 
okoliczności, które mogą być obiektem klinicznego zainteresowania" mowa jest o 
„religijnych lub duchowych problemach". W programach edukacji psychiatrycznej 
pojawia  się  postulat,  by  psychiatrzy  dysponowali  wiedzą  z  zakresu 
religioznawstwa oraz zalecenie wraŜliwości na sprawy religii 

3

 

Popularny podręcznik Zarys psychiatrii duszpasterskiej Henryka Blessa to praca opublikowana w Polsce w 

1980 r. przez ATK, ale napisana w latach czterdziestych (!). Nietrudno się domyślić, jak bardzo anachroniczna 
jest ta praca. Ostatnio moŜna się spotkać z interesującymi współczesnymi pracami z zakresu np. poradnictwa 
pastoralnego (Vaughan, 1999) czy psychoterapii (Ionata, 1993). 

4

  W  Stanach  Zjednoczonych  doradztwo  pastoralne  jest  znacznie  bardziej  rozwinięte  niŜ  w  Polsce.  W 

The  American  Association  of  Christian  Counselors  jest  zrzeszonych  ponad  16 000  członków,  wydających 
własne pismo „Marriage and Family: A Christian Journal". Działające od 1963 r. The American Association of 
Pastorał  Counselors  zajmuje  się  promowaniem  kompetencji  księŜy  w  sprawach  poradnictwa.  Jak  obliczono, 
świadczą  około  3  min  godzin  terapii  rocznie  (indywidualnej,  grupowej,  małŜeńskiej,  rodzinnej),  która 
poprzedzona jest rzetelnymi studiami, egzaminem i której towarzyszy regularna superwizja. 

5

  W ponadtysiącstronnicowym amerykańskim podręczniku psychiatrii nie ma nawet wzmianki na temat 

religii  (J.A.  Talbott,  R.E.  Hales,  S.C.  Yudofsky:  Textbook  of  Psychiatry,  The  Ampriran  Psychiatric  Press, 
Washington DV, 1988).

background image

5.2. Psychiatria a religia 557 

i umiejętności rozmowy z pacjentem na temat jego Ŝycia duchowego i religijnych 
potrzeb. Zbierając wywiad, psychiatra  ma za  zadanie opisać przekonania religijne 
pacjenta,  ewolucję  jego  praktyk  religijnych,  a  takŜe  jego  religijne  przekonania 
dotyczące chorób psychicznych (Kapłan i Sadock, 1998). fest sprawą subtelności i 
delikatności  psychiatry  przeprowadzanie  rozmów  na  ten  temat  w  sposób 
niekonfrontacyjny i nieofensywny. Szacunek wobec duchowego wymiaru pacjenta 
oznacza takŜe, Ŝe psychiatra nie ma prawa redukować duchowych przeŜyć pacjenta 
do  mechanizmów  obronnych,  a  jednocześnie  nie  ma  prawa  nakłaniać  go  do 
przyjęcia jakiejś wiary. 

W  praktyce  psychoterapeutycznej  stosowane  bywają  interwencje  odnoszące  się 

do  problematyki  religijnej  (Koenig  i  Pritchett,  op.  cit.):  słuchanie  i  docenienie 
zdrowych  form  religijnych  sposobów  radzenia  sobie,  wskazywanie  publikacji 
religijnych,  które  dostarczają  nadziei  i  samoakceptacji  (konkretnych  fragmentów 
odpowiednio  do  problematyki  pacjenta)  oraz  dialog  na  temat  niefunkcjonalnych 
religijnych zachowań i przekonań. Ten ostatni wątek moŜe wymagać współpracy z 
teologiem lub skierowania do teologa. 

Religijne  przekonania  pacjenta  bywają  wykorzystywane  jako  podstawy  pracy 

terapeutycznej.  Tak  jest  np.  w  proponowanej  przez  Propsta  religijnej  postaci 
psychoterapii  kognitywno-behawioralnej.  Ta  forma  psychoterapii  okazała  się 
skuteczna u pacjentów wierzących pozostających w depresji (Propst i wsp., 1992). 

Autorzy  opisujący  pracę  nad  problemami  religijnymi  pacjenta  podkreślają 

szczególne znaczenie refleksji nad zjawiskami przeniesienia i przeciwprzeniesienia 
(Spero, 1981). 

6. Perspektywa kliniczna: elementy religijne w psychopatologii

 

Wątek  religijny  (czy  szerzej  -  metafizyczny)  jest  w  psychiatrii  i  psychopatologii 
często obecny. Z urojeniami o treści religijnej psychiatra spotyka się w schizofrenii. 
W  depresji  endogennej  ma  do  czynienia  z  urojeniami  potępienia,  winy  i  kary,  a  z 
myślami  obsesyjnymi  o  treści  religijnej  –  w  nerwicy  natręctw.    Ani  patologiczny 
charakter  tych  przeŜyć,  ani  sensowność  terapii  (czy  to  farmakoterapii,  czy 
psychoterapii) nie budzą wątpliwości psychiatrów i teologów. 

Nieco  inaczej  przedstawiają  się  zadania  psychiatry  w  obliczu  np.  dylematów 

egzystencjalnych czy kryzysu światopoglądowego, z jakimi boryka się pacjent. W 
takim  wypadku  psychiatrę  obowiązuje  szczególnego  rodzaju  ostroŜność  i 
wraŜliwość  na  system  wartości  pacjenta.  Postulowana  powszechnie  neutralność 
terapeuty  prowadzi  nie  tylko  do  uwaŜności  i  respektowania  wymiaru  duchowego 
pacjenta,  ale  takŜe  moŜe  niekiedy  nakazywać  kontakt  z  teologiem  o  charakterze 
konsultacji lub wręcz skierowanie danej osoby do duszpasterza. 

Obraz  psychopatologiczny  wymienionych  zespołów,  a  takŜe  metody 

terapeutyczne omówiono uprzednio. W tym miejscu bardziej szczegółowego opisu 
wymaga, ze względu na zazębianie się problematyki teologicznej z psychiatryczną, 
tzw.  opętanie:  z  punktu  widzenia  klasyfikacji  psychiatrycznej  -  zespół 
psychopatologiczny  z  kategorii  zaburzeń  dysocjacyjnych,  a  zarazem  -  z  punktu 
widzenia teologicznego - stan znie- 

background image

558 

background image

559

background image

560 

psychoterapia) zajmują się w pewnym sensie tym samym obszarem.  Talde kategorie, 
jak  psyche,  umysł,  dusza  chociaŜ  nie  są  w  ścisłym  tego  słowa  znaczeniu  wymienne, 
pozostają  obiektami  zainteresowania  i  oddziaływania  zarówno  psychiatrów,  jak  i 
duszpasterzy.  Inne  uderzające  podobieństwo  wynika  z  tego,  Ŝe  zarówno  psychiatrzy, 
jak  i  teolodzy  stawiają  sobie  za  zadanie  doprowadzanie  do  korzystnych  (według 
własnych  wyobraŜeń)  zmian  u  pacjenta  czy  penitenta.  Sposoby  i  motywy 
wprowadzania tych zmian są oczywiście inne, niemniej (a moŜe właśnie w związku z 
tym)  obie  te  dziedziny  są  silnie  wysycone  ideologicznie

7

.  Nic  zatem  dziwnego,  Ŝe 

między  tymi  dwiema  profesjami  wiele  było,  a  niekiedy  nadal  jest,  wrogości, 
wzajemnej  podejrzliwości  i  konfliktów  (Fulford,  1996).  ChociaŜ  tolerancja  wobec 
siebie psychiatrów i teologów jest niekiedy pozorna i przejawia się powierzchownymi 
deklaracjami  o  wzajemnym  uznaniu  racji  i  znaczenia,  coraz  częściej  ma  głębszy 
charakter,  a  wynikiem  tego  są  próby  dookreślenia  granic  kompetencji,  moŜliwości 
współpracy oraz obecnych w tym zakresie wątpliwości, trudności i kontrowersji. 

Punktem  wyjścia  do  współpracy  między  psychiatrą  a  teologiem  wydaje  się 

wzajemne  respektowanie  odrębnych  perspektyw  i  granic  kompetencji.  Oznacza  to 
uznanie zasady: „co duchowe - pozostaje w kompetencji teologa, co psychiatryczne - 
w kompetencji psychiatry". W praktyce moŜe z tego wynikać np. skierowanie pacjenta 
przez psychiatrę do księdza wtedy, gdy pacjent przeŜywa kryzys egzystencjalny albo 
gdy  psychopatologia  jest  tak  wysycona  elementami  religijnymi,  Ŝe  jest  potrzebna 
konsultacja duszpasterza. KsięŜa zaś stoją przed zadaniem skierowania do psychiatry 
tych  osób,  u  których  zauwaŜają  zaburzenia  psychiczne  wymagające  interwencji 
psychiatrycznej.  Zadanie  to  moŜe  przerastać  moŜliwości  księŜy  z  kilku  powodów: 
mogą  mieć  trudność  w  zidentyfikowaniu  psychiatrycznego  charakteru  zaburzenia, 
mogą  mieć  skłonność  do  czysto  teologicznych  interpretacji  zaburzeń,  mogą  czuć  się 
skrępowani,  proponując  konsultację  psychiatryczną.  Wynikają  z  tego  istotne 
wskazówki  dla  programu  kształcenia  alumnów  (Ŝeby  ksiądz  wiedział,  kiedy  i  jak 
skierować do psychiatry). 
PowyŜsze  rozwaŜania  jednoznacznie  wskazują  na  zasadność  współpracy  między 
psychiatrami  a  duszpasterzami.  W  świetle  badań  empirycznych  wydaje  się  to 
szczególnie  waŜne  wobec  pacjentów  głęboko  religijnych  i/lub  o  symptomatologii 
religijnej, pacjentów chorych na depresję, PTSD (Posttraumatic Stress Disorder), wobec 
chorych  w  podeszłym  wieku,  wobec  ofiar naduŜyć i wreszcie tam, gdzie problematyka 
osoby cierpiącej pozostaje na przecięciu obszarów psychiatrycznych, egzystencjalnych i 
duchowych  (np.  problemy  rodzinne,  „opętanie").  Jednocześnie  owa  postulowana 
współpraca  napotyka  szereg  trudności.  Opory  mają  woje  źródła  w  uprzedzeniach 
teoretycznych (tendencja do wyjaśniania rzeczywistości w ramach własnego modelu i 
języka),  w  nastawieniu  psychologicznym  (obustronna  niechęć  do  wzajemnych 
konsultacji  i  skierowań)  i  w  niedostatkach  edukacji  (brak  Wiery  religioznawczej  u 
psychiatrów  i  psychologów  klinicznych  oraz  brak  wiedzy  psychiatrycznej  i 
psychologicznej  u  teologów).  W  świetle  danych  empirycznych  ocena  tej  współpracy 
nie moŜe być, jak na razie, wysoka

8

7

  Nie  zawsze  psychiatrzy  są  skłonni  uznać  fakt  wysycenia  psychiatrii  ideologią.  ChociaŜby  pobieŜna  analiza  wskazuje 

jednak, Ŝe psychiatria jest do tego stopnia osadzona w kulturze i po---rce, Ŝe nie moŜe być ona traktowana jako „czysta nauka". 
Zresztą teoretycy nauki coraz wyraźniej kwestionują w ogóle moŜliwość istnienia takiej nauki (Fulford, op.cit.). 

8

  Psychiatrzy kierują swoich pacjentów do księŜy rzadziej, niŜ to robią medycy innych specjalności (Koenig i wsp. 1991), 

chociaŜ 3/4 pacjentów zgłasza problemy duchowe. Podobnie ni- 

background image

5.2. Psychiatria a religia 561 

9. Podsumowanie

 

Psychiatra opisuje i klasyfikuje - w miarę moŜliwości bez wikłania się w ideologię 
czy  światopogląd  -  stany  psychopatologiczne  oraz  stara  się  środkami 
psychoterapeutycznymi  i  farmakologicznymi  je  usuwać.  Być  moŜe  po  to,  by 
pozostawać  najbardziej  neutralnym  w  sprawach  dotyczących  tego,  co  duchowe  w 
człowieku, dla psychiatry najwłaściwszą perspektywą jest albo agnostycyzm (gdyŜ 
wtedy  psychiatra  wstępnie  pozostaje  neutralny),  albo  przyjęcie  „roboczo" 
światopoglądu  danego  pacjenta  (gdyŜ  wtedy  moŜe  starać  się  zrozumieć  go  „od 
środka",  a  ewentualna  obiektywizacja  ma  charakter  tzw.  krytyki  immanentnej, 
sprawdzającej np. spójność wewnętrzną czy spójność z doktryną). 

Często powtarzana przez teoretyków nauki teza, Ŝe nie ma nauki bezzałoŜeniowej, 

sprawdza się takŜe w obszarze psychiatrii, zawierającej wiele apriorycznych załoŜeń 

(np. dotyczących natury człowieka). Jednocześnie psychiatria, jak wyŜej wskazano, 

jest  uwikłana  w  kulturę

9

.  Jak  wytykają  to  często  socjolodzy,  psychiatria  i 

medycyna  przejawiają    „ciągoty  imperialne”  i  skłonności  do  obejmowania 
diagnozą  zachowań  niekoniecznie  psychopatologicznych.  Ci  psychiatrzy,  którzy 
starają  się  pozostawać,  o  ile  to  moŜliwe,  neutralni  światopoglądowo,  a  zarazem 
chcą  uniknąć  redukcjonizmu,  odwołują  się  do  ogólnej  teorii  systemów  (jako  do 
epistemologicznej  ramy  w  psychiatrii).  Teoria  ta  pozwala  utrzymać  na  kaŜdym 
piętrze  (tzn.  w  uproszczeniu  na  piętrach:  biologicznym  -  psychologicznym  - 
duchowym - kulturowym) odrębność językową oraz świadomość powiązań między 
piętrami.  Zjawiska  mające  miejsce  na  jednym  piętrze  mogą  wyraŜać  się  w 
zjawiskach  dziejących  się  na  innym  piętrze,  np.  objawy  psychosomatyczne  są 
wyrazem  przekładalności  zjawisk  psychicznych  na  fizyczne  -  i  nie  jest  to 
redukowalne.  O  podobnych  związkach  moŜna  mówić  między  piętrami  psycho-
logicznym  i  duchowym.  Subtelna  natura  tych  powiązań  moŜe  być  przyczyną 
zauwaŜalnego  dystansu  i  oporu  przed  podejmowaniem  tych  zagadnień,  czego 
wyrazem  były  całe  dziesięciolecia,  kiedy  to  religia  była  dla  psychiatrów  tematem 
tabu.  Obecnie  coraz  śmielej  próbuje  się  godzić  rygor  racjonalnego  podejścia 
klinicznego  z  jednoczesnym  uznaniem  wartości  religijnych  jako  poszukujących 
transcendentnej  prawdy  (Kinzie,  op.cit.).  Zainteresowaniu  psychiatrów  tematyką 
religijną  pacjenta  sprzyjają  kulturowo  uwarunkowana  otwartość  psychiatrii  oraz 
posoborowa otwartość Kościoła. 

 

ską  gotowość  do  współpracy  ujawniają  duszpasterze:  1/3  osób  uzyskujących  porady  u  duszpasterzy  cierpi  na 
powaŜne zaburzenia psychiczne, ale zaledwie 1/10 z nich jest kierowana przez duszpasterzy do profesjonalistów 
zdrowia psychicznego. (Dane pochodzą z badań amerykańskich, lecz nie wydaje się, by polskie wskaźniki 
mogły być lepsze). 

9

 W niniejszym opracowaniu próbowano odnieść się, ze względów praktycznych, do uwarunkowań bliskich 

polskiej  rzeczywistości.  Nie  oznacza  to  bagatelizowania  zjawisk  obecnych  w  innych  kulturach,  a  będących 
przedmiotem  zainteresowania  antropologów  kulturowych.  TakŜe  perspektywa  transkulturowa  unaocznia  obie 
tendencje w traktowaniu zjawisk na pograniczu teologii i psychiatrii, obecne w europejskiej tradycji: dominację 
jednej  z  dwóch  perspektyw  (religijnej  -  supranaturalnej;  przyrodoznawczej  -  naturalnej)  oraz  gotowość  do 
współistnienia i współpracy.