background image

Zaburzenia zachowania i emocji u dzieci 

chorych

 na padaczkę

dr Jolanta Paruszkiewicz

 

Wielki smutek nie umie sam położyć sobie kresu.
(Seneka) 

 

Rodzice każdego dziecka  od samego początku  stają  przed problemem  dobrego wychowania  

swojej pociechy. W  przypadku  choroby  dziecka  często stają  się bezradni, zagubieni, wystraszeni i 

nierzadko  próbują  wynagrodzić  niepełnosprawność  większą  troską  i zaangażowaniem  w  rozwój 

swojej pociechy. Podobnie dzieje się w przypadkach dzieci chorych na padaczkę. 

Zaburzenia zachowania i emocji mogą tu wynikać z wielu powodów:

1. Sam przebieg choroby i jego następstwa

2. Sposób leczenia i wpływ podawanych leków 

3. Nadopiekuńczość rodziców lub starania - za wszelką cenę - normalnego traktowania

    dziecka i marginalizowanie problemu (udawanie, że nie istnieje)

4. Wpływ środowiska zewnętrznego

5. Inne problemy rodzinne np.: wzajemne obwinianie się.

6. I wiele, wiele innych. 

1.  Padaczka,  jak  Państwo  zapewne  wiecie,  występuje  w   wielu   postaciach.   Od  prawie 

niezauważalnych napadów, aż do dużych napadów z drgawkami i utratą świadomości.

Napady  mogą  wystąpić zarówno u  dzieci dotychczas zdrowych, rozwijających  się prawidłowo jak  i u 

takich, które  już  chorują  na inne  przypadłości,  u  dzieci  inteligentnych  jak  i  w  różnym  stopniu 

upośledzenia.  W  każdym  przypadku  wystąpienie napadów  jest  ogromnym  przeżyciem  dla  rodziny  i 

dziecka. Trzeba zasięgnąć porady lekarza, stosować się, do leczenia, współpracować z lekarzem.

Problemy  wychowawcze  częstokroć   stają   na   drugim  miejscu,  najważniejsza   jest  choroba   i  jej 

leczenie.   Sam   rodzaj  padaczki,  wiek  w   jakim   wystąpi  oraz  to  czy   współistnieje  z  innymi 

schorzeniami  ma  duże  znaczenie  w  podejściu  do  wychowania  dziecka.  Jeżeli  jednak,  do  chwili 

wystąpienia   napadu  nie  było  problemu   wychowawczego  z  dzieckiem,  to  starajcie  się  Państwo 

postępować tak jak  do  tej  pory.  Trzeba  jednak  wziąć pod  uwagę to,  iż  w  niektórych sytuacjach 

napady  padaczkowe mogą mieć  wpływ  na  stan  emocjonalny  naszego syna  czy  córki. Może pojawić 

się np.  rozdrażnienie, chwiejność nastroju, agresja.  Powodem  tego może być sam  proces chorobowy 

jak również konfrontacja z chorobą.

Postępowanie  będzie  rożne.  Jednak  zalecam,  aby  starać się  w  miarę  dojrzałości  dziecka  zawsze 

wytłumaczyć co się dzieje, jakie  są  możliwości leczenia, jak sobie  radzić. Pomocny  w  tym  będzie 

lekarz lub psycholog. 

2. Gdy  chore jest dziecko - chora  jest  cała rodzina.  Gdy  choroba jest przewlekła, trudna  do leczenia 

- pomocy  wymaga  cała  rodzina.  Dlatego nie unikajcie Państwo porady  terapeutycznej u  psychologa 

czy  lekarza psychiatry,  gdyż  Wasze  zachowanie  i  emocje  mają  ogromny  wpływ  na  zachowanie  i 

samopoczucie dziecka.

Rodzice w  trosce o zdrowie dziecka zapominają  o  ważnych  zasadach wychowawczych. Starają  się 

unikać  zdenerwowania  dziecka,  ochronić  go  przed  przykrościami,   rezygnują   z  wymagań   np. 

utrzymywania porządku,  dbania o czystość, nie stawiają granic (gdy  dziecko jest  małe wszystko mu 

wolno).  Stopniowo rodzice sami doprowadzają  do tego, że nadmiernie chroniąc  dziecko, pozwalają 

mu rządzić sobą i stają się niewolnikami dziecka i jego choroby. 

3. Uświadomienie sobie problemów  wychowawczych  następuje wówczas,  gdy  wreszcie ktoś stawia 

małemu  człowiekowi wymagania;  często  jest  to  moment  pójścia  do  przedszkola  lub  rozpoczęcia 

nauki w  szkole. Nagle ktoś zaczyna czegoś wymagać. Dziecko musi dostosować się do innych dzieci, 

jest   traktowane  jak  inni,  musi  zrozumieć,  że  nie  jest  najważniejsze.  Wtedy   przychodzi 

rozczarowanie.

Dotychczas  najważniejsza   osoba,   chroniona   przed  wszelkimi  przykrymi  niespodziankami  nagle 

musi  liczyć  się  z  potrzebami  innych.  Jednocześnie  okazuje  się,   że  nie  jest  ani  wyjątkowa,  ani 

najlepsza, czasem  dowiaduje się przykrych  rzeczy  na  swój temat. Takie dziecko, nieprzygotowane 

do życia  w  gronie rówieśników  przeżywa  frustrację, nie otrzymuje od ludzi tego,  co dotychczas mu 

się należało,  co  z  racji choroby  było  przywilejem  -  uwagi,  pobłażania, wyręczania. Pojawia  się u 

background image

dziecka  agresja, bunt, opór, wybuchy  złości,  płaczu, niechęć uczęszczania  do przedszkola czy  szkoły. 

Bywa też tak, ze dziecko zamyka się w sobie, milknie, unika kolegów, jest smutne, wstydzi się. 

4. Możliwe, że jeśli choroba  dziecka  była  w  rodzinie tematem. wstydliwym, unikano  rozmowy  na 

ten  temat,  to w  gronie innych  ludzi trudno będzie młodemu  człowiekowi poradzić sobie z własnymi 

emocjami: wstydem, lękiem przed ujawnieniem choroby i odrzuceniem przez otoczenie.

Pojawią się problemy emocjonalne, nierzadko o charakterze depresji.

Na podstawie długoletniej pracy  w  Poradni Zdrowia  Psychicznego mogę z całą  odpowiedzialnością 

stwierdzić,  iż  w   każdym   przypadku   przewlekłej  choroby   dziecka   rodzicom   i  ich  pociechom 

potrzebna  jest  pomoc,   nie  tylko  w   zakresie  leczenia   schorzenia   zasadniczego,  lecz  również  w 

radzeniu   sobie  z  problemami  dnia   codziennego.  Warto  posłuchać   rady   psychologa,   lekarza 

psychiatry, brać pod uwagę komentarze pedagogów pracujących z dzieckiem. 

5. Zauważyłam  również pewną  postawę rodziców  polegająca  na przekonaniu, ze oto nasze dziecko 

jest  jedyne,  którego  spotkało  nieszczęście,  wyjątkowe  i  to  jemu   należą   się  wszelkie  względy. 

Oczywiście, dziecko zawsze jest jedyne i wyjątkowe dla  rodziców, i to oni muszą  walczyć o dziecko w 

każdej  chwili  jego  życia,  ale  to  nie  znaczy,   ze  nie  można   wymagać  i  uczyć  dziecka   zwykłego, 

normalnego stosunku  do świata; wrażliwości na innych, tolerancji, empatii, przyjaźni,  współczucia, 

zrozumienia,  szacunku   do  innych  i  samego  siebie  oraz  wielu   innych   zalet,  które  są  ludziom 

potrzebne.

Człowiek  otwarty  i życzliwy  zawsze znajdzie przyjaciół. Warto zatem  czynić  starania, wychowywać, 

wymagać od naszych dzieci, uczyć je, aby w przyszłości mogły być szczęśliwe pomimo choroby. 

Oducza się umysł powoli, czego się uczył długo.
(Seneka)