LEGENDY ARTURIAŃSKIE
Kto wyciągnie ten miecz z tego kowadła i ze skały, ten jest z
urodzenia i po prawdzie królem całej Brytanii
– tak według
legendy brzmiał magiczny napis widniejący na skale, w którą
wbity był miecz Ekskalibur (Eskalibur), oręŜ prawowitego króla
wszystkich Brytów. Dzieje legendarnego miecza wiąŜą się
nierozerwalnie z na poły historyczną postacią króla Artura.
Niektórzy uwaŜają takŜe, Ŝe Artur dostał Ekskalibura jako prezent
od Pani Jeziora, a miecz który wyciągnął ze skały był zupełnie
innym oręŜem.
W średniowieczu wśród najwspanialszych rycerzy świata minstrele
wymieniali króla Artura. O Ŝyciu tego władcy nie wiadomo nic
pewnego. historycy uwaŜają, Ŝe na powstanie o nim mogły mieć
wpływ losy prawdziwego człowieka. Około 410 roku naszej ery
ostatnie oddziały regularnej armii rzymskiej opuściły Brytanię. Na
wyspie pozostali słabo zromanizowani celtyccy Brytowie
zamieszkujący tereny dzisiejszej Anglii i Walii. Na północy, za
wałem Hadriana (rzymskie umocnienia graniczne w Brytanii;
wzniesiony po 122 n.e. na polecenie cesarza Hadriana od zatoki
Solway Firth do ujścia rzeki Tyne) dokąd nigdy nie sięgnęła
rzymska władza, znajdowały się siedziby dzikich Piktów –
przodków dzisiejszych Szkotów. Do Brytanii opuszczonej przez
administrację rzymską zaczęli niemal od razu wdzierać się
pogańscy Saksonowie. Były to dzikie plemiona pochodzące z
Półwyspu Jutlandzkiego, które przeprawiały się przez Morze
Północne i najeŜdŜały wschodnie wybrzeŜa Brytanii. W takim
świecie rozegrała się większość legend związanych z królem
Arturem. Pierwowzorem tej postaci mógł być wysoki rangą
dowódca rzymskich wojsk posiłkowych – magister equitum – o
imieniu Arturius. Pozostawiony przez regularne legiony próbował
na czele swoich celtyckich rycerzy bronić resztek rzymskiego
władztwa przed najazdami saskimi. Pytanie tylko – skąd po jego
stronie Celtowie?
Postać króla Artura pojawia się najwcześniej w zbiorze walijskich
legend zwanych „Mabinogion”. W tych spisanych przez
średniowiecznych mnichów opowieściach jednym z wątków jest
legenda o celtyckim królu walczącym z najazdem pogańskich
germanów. Walijskie legendy przedstawiają Artura i jego rycerzy
zgoła odmiennie niŜ późnośredniowieczne romanse rycerskie. W
„Mabinogionie” mnóstwo wątków zostało zaczerpniętych z
pogańskich podań plemiennych. Imiona bohaterów mają
celtyckie, trudne do wymówienia brzmienie. I tak królowa Ginewra
– Ŝona Artura a kochanka Lancelota – nosi imię Gwenhwyvar
(Biała Zjawa). Pierwowzorem postaci druida Merlina mógł być
celtycki
wieszcz
(
filid
)
Myrddin,
natomiast
Percevala,
szlachetnego rycerza „wieśniaka” – walijski Peredur ap Efrawc,
doświadczony
pogromca
złych
stworzeń
o
cechach
nieokrzesanego prostaka. W całym cyklu „Mabinogionu”
występują bóstwa z wierzeń pogańskich Celtów, jak na przykład
jednooki bóg zaświatów Penkawr.
Do rozpowszechnienia się legendy o królu Arturze przyczynili się
w XII wieku wędrowni poeci i śpiewacy, którzy z celtyckiej
Bretanii przenieśli opowieści o męŜnym władcy do sąsiedniej
Francji. koło 1150 roku walijski biskup Geoffrey z Monmouth
zebrał i zredagował po łacinie zbiór celtyckich legend, w którym
głównym bohaterem stał się Artur. W 1155 roku Wace z Jersey
dokonał wzbogaconego przekładu tego dzieła na język
starofrancuski. W tym poetyckim przekładzie pojawia się po raz
pierwszy wątek rycerzy Okrągłego Stołu. Największą rolę w
upowszechnianiu legendy arturiańskiej odegrał Francuz Chretien
de Troyes, który rozwinął równieŜ wątki o Percevalu, Królu
Rybaku i świętym Graalu. W krajach niemieckojęzycznych wielką
popularność zdobył utwór rycerza Wolframa von Eschenbacha
„Perceval”. Legendę przenosili z zamku do zamku minstrele. W
XV wieku próby literackiego scalenia rozproszonych wątków
arturiańskich podjął się Thomas Malory.
Legenda
Uther Pendragon (Pendragon nie jest nazwiskiem a tytułem
wojskowym), zwierzchnik całego Brytańskiego wojska zapałał
grzeszną namiętnością do Ŝony księcia Kornwalii.Za sprawa magii
Merlina Uther przybrał postać księcia i nawiedził jego małŜonkę
nocą, podczas gdy prawowity mąŜ zginął w zasadzce. Z tego
grzesznego związku narodził się Artur. Po śmierci Uthera Brytanią
rządzili rozmaici ksiąŜęta, spierając się o władzę. Wedle jednaj z
legend druid Merlin umieścił miecz Ekskalibur w kowadle
postawionym na skale. OręŜ za sprawą zaklęcia mógł oderwać od
kowadła tylko prawowity król. Sam miecz był podarunkiem
czarodziejki – tajemniczej Pani Jeziora. Artur dorastał w rodzinie
przybranego ojca, pana Hektora nic nie wiedząc o swoim
królewskim pochodzeniu. Miecz wyciągnął z zakleszczenia bez
trudu, właściwie przypadkiem, kiedy jako giermek przybranego
brata (Kaya) podąŜał do namioty po broń potrzebną do turnieju.
Doświadczeni rycerze, bezskutecznie próbujący dokonać tej
sztuki, nie mogli początkowo uwierzyć, by zdolny był do tego
młody giermek.
Artur został uroczyście koronowany w Corleonie, czyli na zamku
Camelot. Od razu teŜ musiał prowadzić boje z licznymi ksiąŜętami
i władcami (nie licząc wrogów zewnętrznych, np. Saksończyków),
którzy nie chcieli uznać jego zwierzchności. Legendy podają, Ŝe w
dwunastu bitwach pokonał dwunastu królów. Ostatnia bitwa –
trzynasta – miała być jego ostatnią. po jakimś czasie do Camelotu
zaczęli przybywać najprzedniejsi rycerze z całej Brytanii, Irlandii i
Bretanii. KaŜdy chciał być pasowany przez samego króla i naleŜeć
do jego świty. Wśród nich znaleźli się synowie królów i ksiąŜęta.
Aby zapobiec sporom o miejsce przy stole, w głównej komnacie
Camelotu ustawiono Okrągły Stół – dar od teścia Artura. Stół był
według legendy tak lekki, Ŝe mogli go bez trudu unieść dwaj
chłopcy, lecz zasiadało przy nim dwunastu ) rycerzy i monarcha. Z
tą liczbą wiąŜą się pewne niejasności; róŜne źródła róŜnie podają,
ja spotkałem się z twierdzeniem, Ŝe przy Stole zasiadało
pięćdziesięciu rycerzy, a nawet stu pięćdziesięciu! MoŜliwe takŜe
ze było kilka stołów, a przy najwaŜniejszym zajmowali miejsca
najbliŜsi Artura. Na krześle kaŜdego biesiadnika znajdowało się
wypisane jego imię. Tylko jedno miejsce nie miało właściciela i
oznaczano je złotym napisem; „Niebezpieczne Miejsce” (lub
„Stolica Zguby”). KaŜdy, kto spróbowałby usiąść na nim,
niechybnie miał zginąć. Na tym szczególnym miejscu mógł usiąść
tylko rycerz bez skazy, przeznaczony do tego, aby w odpowiednim
czasie odszukać świętego Graala (tajemnicze naczynie z
czwartkowej Ostatniej Wieczerzy, do którego Józef z Arymatei
zebrał krew z przebitego boku Jezusa Chrystusa). Rycerzem tym
okazał się Galahad.
Doradcą króla był druid (czarodziej) Merlin, a pierwszym
rycerzem sir Lancelot, do którego obowiązków naleŜało dbanie o
bezpieczeństwo władcy i jego Ŝony – królowej Ginewry. Przez
długie lata król Artur cieszył się pomyślnością. Pokonał w licznych
bitwach pogańskich najeźdźców oraz zbuntowanych wasali. jego
dwór jaśniał jako miejsce, gdzie przechowywano najcenniejsze
skarby: wiarę, cześć i honor rycerski. Towarzysze z Camelotu byli
dworni zarówno wobec siebie, jak i wobec swoich przeciwników.
Do niewiast odnosili się z wyszukaną galanterią, zawsze gotowi
stanąć w obronie słabszych i pokrzywdzonych. Co roku wyruszali
w świat w poszukiwaniu przygód i powracali do Camelotu na
Zielone Święta (w języku celtyckim
Beltaine
). Na ich drodze
wyrastały zaczarowane zamki, uwięzione księŜniczki, czarni
rycerze, smoki i trolle. Rycerze Okrągłego Stołu toczyli niezliczone
pojedynki,
z
których
najczęściej
wychodzili
zwycięsko.
Poszukiwali świętego Graala. W swoich wędrówkach spotykali
dobre lub złe wróŜki – jedną z nich była przyrodnia siostra Artura
– Morgana Le Fay, zła czarownica opętana rządzą władzy.
Lancelot i Ginewra od dawna kochali się potajemnie. Artur był tak
pewny miłości swojej Ŝony i pierwszego rycerza, Ŝe początkowo
nie dawał wiary plotkom o ich romansie. jednak sir Mordred,
nieślubny syn Artura i Morgany, w przebiegły sposób zawiązał
intrygę pałacową. Królowa miała być sądzona za zdradę, jednak
Lancelot nie chciał do tego dopuścić. Porwał ją, zabijając przy tym
kilku rycerzy. Oboje uciekli do Bretanii, gdzie w zamku zwanym
WieŜą Radości ukrywali się przed pościgiem Artura. Dołączyło do
nich sporo przyjaciół Lancelota. Tak została rozerwana jedność
Okrągłego Stołu. Król wyruszył do Bretanii wraz z częścią rycerzy,
a regentem królestwa mianował Mordreda. Walki pod WieŜą
Radości trwały dość długo, w końcu do pojedynku stanęli Lancelot
i Gawaine. Po całodziennej walce obaj padli cięŜko ranni. Król,
stojąc nad nimi, zapomniał o swoim gniewie. Gawaine wkrótce
zmarł z ran, a Lancelot nigdy nie wziął juŜ broni do ręki i został
świątobliwy pustelnikiem. W Artura uderzył kolejny cios. Mordred
wykorzystał nieobecność ojca i ogłosił się królem. Obiło mi się o
uszy takŜe, Ŝe ten przewrót miał miejsce podczas gdy Artur brał
udział w wyprawie na Rzym. Mordredowi udało się zwieść wielu
rycerzy, tak ze czekał na wracającego Artura z liczniejszymi
siłami. W ostatniej (trzynastej), bratobójczej bitwie zginęli prawie
wszyscy rycerze Okrągłego Stołu, ocalał tylko sir Bediwer. Artur
zabił Mordreda cięciem Ekskalibura (według niektórych przebił
go kopią), sam jednak został śmiertelnie ranny. Moim zdaniem
bardziej prawdopodobna wydaje się druga wersja, jeśli Artur zadał
cięcie mieczem i było ono śmiertelne, mógł wyprowadzić zasłonę i
sparować ewentualny atak (i tak juŜ osłabionego) Mordreda.
Podczas gdy szarŜujący Artur zadawał cios kopią (przebił
przeciwnika na wylot), konający Mordred mógł zaatakować
mieczem. Wtedy Artur nie mógł by się obronić (trzymał kopie i tak
zakleszczoną w ciele przeciwnika). Pozostaje tylko pytanie – skoro
kopia to broń długa na około cztery metry, na jaka długość Artur
musiał przebić Mordreda, Ŝeby ten dosięgną go mieczem?
Wykrwawiający się Artur prosi Bediwera, by ten oddał magiczny
miecz Pani Jeziora. Kiedy rycerz wrzucił miecz do jeziora, z toni
wynurzyło się ramie odziane w złotogłów i chwyciwszy
Ekskalibur, zniknęło w odmętach. Kiedy Bediwer wrócił do króla,
zobaczył jak ciało Artura odpływa na łodzi na wyspę Avalon –
celtycką krainę szczęścia. Legendy mówią, Ŝe król wróci, kiedy
Brytania znajdzie się w wielkim niebezpieczeństwie.
Święty Graal
„Sir, Ŝadna mnie nie zmusi siła, bym tajemnice wyjawiła, choćbyś
mnie i sto razy pytał, to tajemnicą rzecz okryta”. Tak brzmi
odpowiedź,
jakiej
udzieliła
straŜniczka
świętego
Graala
Percevalovi , gdy rycerz spytał, czym ów przedmiot jest w istocie.
Od czasów średniowiecza próbowano udzieli rozmaitych
odpowiedzi, lecz sam Graal pozostaje zagadka do dzisiaj.
Legenda wiąŜe świętego Graala z cyklem opowieści o królu
Arturze i rycerzach Okrągłego Stołu. Jednak w najstarszych
wersjach mitu arturiańskiego wątek świętego przedmiotu nie
występuje.
To
stwarza
badaczom
pragnącym
rozwikłać
pochodzenie legendy o Graalu dodatkowe problemy. Podobnie jak
rycerze Artura borykają się oni z podstawowymi pytaniami o
symbolikę związaną z tym tajemniczym przedmiotem. Po raz
pierwszy święty Graal pojawił się w romansie autorstwa
francuskiego rycerza Guiota de Provins pt. „Perceval”. Wątek ten
rozwinięty został później przez Francuza Chretiena de Troyes,
Niemca
Wolframa
von
Eschenbacha
i
innych
poetów
średniowiecznych, przyjmując najrozmaitsze postacie.
Chrześcijańska wersja mitu
Znany z Biblii Józef z Arymatei był według legendy bogatym
człowiekiem i wyznawcą nauki Chrystusa. Po śmierci Mesjasza
zebrał do złotego kielicha (bądź misy lub innego naczynia) krople
krwi UkrzyŜowanego, które spłynęły z ostrza włóczni. Kielich stał
się świętym Graalem. RównieŜ włócznia nabrała cech mistycznych
i w niektórych wersjach mitu występuje razem z kielichem. Józef z
Arymatei wyemigrował z Ziemi Świętej i wiedziony głosem anioła
przybył do pogańskiej Brytanii. Tutaj na rozkaz Boga osiedlił się i
zbudował zamek. Został królem i załoŜył ród królów mających
strzec przywiezionych przez Józefa skarbów: świętego Graala i
włóczni. Zamek, którym władali, zwał się straŜnica Graala, a jego
władcy nosili tytuł króla Rybaka. Nie kaŜdy mógł jednak dotrzeć
do zamku, poniewaŜ jego połoŜenie zostało nieznane: jedni
twierdzili, Ŝe jest w Walii, inni Ŝe w królestwie Logres, a kolejni
lokalizowali go w jeszcze bardziej odległych miejscach. Jednak
nawet znając prawdopodobne połoŜenie straŜnicy, nie sposób było
ją zobaczyć, a co dopiero do niej dotrzeć. Zamek ukryty był przed
oczami zwykłych śmiertelników za zasłonami mgieł. Wielu mogło
koło niego przejeŜdŜać, lecz nikt nie mógł go dostrzec. Część
podań umieszczała zamek na wysokiej górze, w innych stał na
wyspie otoczonej ze wszystkich stron jeziorem. Siedziba króla
Rybaka była więc miejscem znajdującym się na pograniczu dwóch
światów: ziemskiego i duchownego. Miała pozostać w ukryciu aŜ
do czasu, gdy najlepszy wojownik chrześcijański – rycerz bez
skazy – pojawi się na świecie z misja odszukania Graala. Miało się
to wydarzyć za panowania w Brytanii króla Artura, poniewaŜ to
właśnie za jego czasów Ŝyli na świecie najwięksi rycerze, jakich nie
było ani przedtem, ani później. Dwór króla Artura stanowił
najlepszy przykład pielęgnowania ideałów rycerskich, więc misję
odnalezienia świętego Graala mógł wypełnić tylko któryś z jego
mieszkańców.
Jedno z miejsc przy Okrągłym Stole w Camelocie oznaczone jako
niebezpieczne miejsce, nie miało wypisanego imienia właściciela.
Zgodnie z zapowiedzią druida Merlina mógł zasiąść na nim tylko
przyszły odkrywca Graala. KaŜdy rycerz wierzył, ze pewnego dnia
na tajemniczym miejscu pojawi się jego imię.
Jedna z wersji legendy mówi o rycerzu, który dotarł przypadkiem
do StraŜnicy Graala. lecz z powodu ignorancji i zadufania nie
pojął, gdzie się znajduje, a w dodatku zranił świętą włócznia króla
Rybaka.
Gdy król Artur pokonał juŜ wszystkich wrogów swego królestwa ,
w Camelocie pojawił się tajemniczy wysłannik, przynosząc wieści
o świętym Graalu. Niektórzy mówili ze był to czarodziej Merlin w
zmienionej postaci, inni Ŝe anioł Gabriel przysłany wprost od
Boga. Posłaniec oznajmił Ŝe wolą stwórcy jest odszukanie prze
najdzielniejszych rycerzy świętego kielicha. Zapowiedział teŜ Ŝe
dzieła tego moŜe dokonać doskonały rycerz, sprawny mnie tylko w
władaniu mieczem, ale takŜe odporny na pokusy duchowe.
Znamienny pozostaje fakt, Ŝe wysłannik nie udzielił Ŝadnych
wskazówek dotyczących połoŜenia straŜnicy Graala. Poszukiwacze
mieli w wędrówce kierować się intuicją, rozumem i wiarą. Zostali
wystawieni wiec na próbę duchowych moŜliwości. Artur i jego
rycerze ochoczo pochwycili pomysł i rozjechali się w cztery strony
świata. Rycerze oprócz niezliczonych pojedynków musieli takŜe
stawić czoło przeszkodom natury duchowej, kuszeni wizjami
władzy
i
bogactwa.
Część
poszukiwaczy
nie
sprostała
niebezpieczeństwom – zginęli w walce bądź przeszli na stronę zła.
Inni błąkali się nie mogąc dostrzec straŜnicy. Nawet Lancelot –
najdzielniejszy z rycerzy Okrągłego Stołu – nie zdołał dotrzeć do
zamku, poniewaŜ przeszkodą był romans z królową Ginewrą, Ŝoną
Artura. Do straŜnicy dotarło trzech rycerzy: Galahad, Perceval i
Bors, jednak tylko Galahad, syn Lancelota był tak cnotliwy, ze
dane mu było odszukać i ujrzeć Graala. Po tym czynie został
prawie natychmiast uniesiony przez aniołów do nieba. Sir Perceval
nie był na tyle godny, gdyŜ jak głosi legenda, w drodze do
Camelotu zabił rycerza tylko po to, aby posiąść jego zbroję. Inna
wersja mówi, Ŝe choć Perceval był w zamku, zawahał się przy
pytaniu postawionym przez straŜników i nie wypełnił swojej misji.
Wersje pogańskie i ezoteryczne
ChociaŜ w najstarszych legendach walijskich oraz święty Graal nie
występuje, to jednak dopatrywano się w nim śladów po prastarym
kulcie pogańskim. U dawnych Celtów naczynie (kocioł, kielich,
misa) odgrywały wielką rolę przy odprawianiu rytuałów
magicznych. Prawdopodobnie słynny kocioł z Gundestrup,
pokryty płaskorzeźbami o tematyce mitologicznej, słuŜył do takich
celów.
Graal
mógł
więc
być
przedmiotem
magicznym
przynoszącym szczęście, leczącym rany i zapewniającym obfitość
poŜywienia. (podobnie jak znany z mitologii staroŜytnych Greków
cudowny róg Almatei).
W niektórych wersjach średniowiecznej legendy Graal przybiera
postać nie naczynia, lecz kamienia. Święty kamień liczne ludy
czciły jako wyobraŜanie kosmosu. Oddawali mu równieŜ cześć
Celtowie. Swoim królom budowali kamienne grobowce – dolmeny,
a granice posiadłości oznaczali wielkimi kamieniami. Składali teŜ
ofiary przy pojedynczych głazach, które w ich wierzeniach były
wejściami do królestwa zmarłych. Graal mógł więc odpowiadać
takiemu właśnie magicznemu kamieniowi z dawnych wierzeń
celtyckich. MoŜna wymienić wiele elementów, które je łączą:
tajemnica, niedostępność, połoŜenie na granicy światów, groza,
która je otacza.
Nieco
inaczej
rozumieli
symbolikę
Graala
członkowie
powstających
u
schyłku
średniowiecza
stowarzyszeń
ezoterycznych, czerpiących natchnienie z alchemii, która
zajmowała się poszukiwaniem kamienia filozoficznego. Ów
cudowny kamień, zwieńczenie alchemicznego
opus magnum
, miał
rzekomo przemieniać metale nieszlachetne w złoto, przedłuŜać
Ŝycie i leczyć choroby. Aby otrzymać kamień filozoficzny, naleŜało
dokonać wielu doświadczeń z rozmaitymi substancjami oraz
przeŜyć oczyszczenie duchowe. Wyniki swoich prac alchemicy
zapisywali stosując szyfry i zawiłą symbolikę U schyłku
średniowiecza zaczęto przypuszczać, Ŝe Wolfram von Eschenbach,
autor jednej z legend o Percevalu, był mistrzem alchemii, który w
formie zaszyfrowanej zapisał swoje uwieńczone sukcesem prace
nad kamieniem filozoficznym. Kamień reprezentowany byłby
przez Graala, a alchemicy przez poszukujących rycerzy. PoniewaŜ
Graal mógł być odnaleziony tylko przez rycerza czystego duchem,
w średniowieczu wierzono, Ŝe alchemik przystępujący do dzieła
winien poddać się gruntownemu oczyszczeniu duchowemu,
uwalniając siebie od nieczystych myśli, pychy i ignorancji.
Świętego Graala (rzeczywistego przedmiotu lub symbolizowanych
przezeń wartości) poszukiwali rozmaici ludzie. Byli wśród nich
alchemicy,
róŜokrzyŜowcy,
wolnomularze.
W
XX
wieku
najbardziej niesamowite poszukiwania podjęło SS, kierowane
przez ludzi zafascynowanych alchemią. Graal miał posłuŜyć
Hitlerowi jako cudowna broń podczas II wojny światowej. W
naszych czasach równieŜ nie brak poszukiwaczy Graala. Wielu z
nich zdaje się jednak zapominać, Ŝe cudowny kielich moŜe być
odszukany tylko przez prawdziwego rycerza bez skazy.