background image

Www.pttwarszawa.pl

 

www.kondratowa.com.pl

 Miesiecznik Wantule                                                                                   1

          

Turystyczne wypadki w górach i przyczyny 
ich powstawania

Temat ten czêsto jest podejmowany pod tytu³em 

„niebezpieczeñstwa gór” a przecie¿ góry same w sobie nie s¹ 
niebezpieczne, s¹ naturalne, normalne, rz¹dz¹ siê prawami natury

i dopiero cz³owiek swoim zachowa- niem, brakiem wyobraŸni i 
znajomoœci zasad sprowadza na siebie za- gro¿enie.

„…Ka¿dy, kto idzie w góry, musi jasno i niedwuznacznie 

zdaæ sobie spra- wê, ¿e na niego i tylko na niego, spadaj¹ 

konsekwencje jego poczynañ. Dok³adne, fachowe poznanie 
gór w znacznej mierze zmniejsza ryzyko niebez- pieczeñstwa 

z jakim cz³owiek mo¿e siê spotkaæ w górach….” twierdzi³ dr 
Je- rzy Hajdukiewicz – taternik, alpinista, ratownik TOPR i 

GOPR (Sygna³y z gór – wyd. 1973 r. s. 337).

„…Nie ma jednej niezmiennej zasady postêpowania w 

górach. To co bywa wskazane w jednym wypadku, nie mo¿e 

byæ mechanicznie zastosowa- ne w drugim. Wszystko zale¿y 
od okolicznoœci – to w³aœnie one stanowi¹ o nie- 

powtarzalnoœci ka¿dej górskiej sytuacji. Jest jednak regu³a, 
której naruszenie mœci siê na cz³owieku – jest ni¹ 

przekroczenie granicy bezpieczeñstwa. Wiem, ¿e to 
okreœlenie ca³kowicie nieprecyzyjne i uzale¿nione od 

czynników: kto, kiedy, gdzie…” twierdzi Micha³ Jagie³³o – 
taternik, alpinista, ratownik TOPR (Wo³anie w górach – wyd. 

VI 2000 r. s. 159).
Te dwa stwierdzenia potwierdzaj¹ tezê: „Góry same w 

sobie nie s¹ niebezpieczne. Cz³owiekowi przebywaj¹cemu w 

górach mog¹ zagroziæ si³y natury – warunki atmosferyczne – 
ale przede wszystkim sam, postê- puj¹c nierozwa¿nie, czy 

nieœwiadomie na siebie œci¹ga niebezpiecze- ñstwa”.

Ludzie lubi¹ wypoczywaæ nad wod¹. W pogodne dni k¹pi¹ siê, 

p³ywaj¹ kajakami i ¿aglówkami, na deskach surfingowych i 

nurkuj¹. Wody powodziowe w rzekach, sztormy, burze na 
morzach i jeziorach w sposób oczywisty zatrzymuj¹ nas na 

brzegu. Podobnie jest w górach – w okreœlonych warunkach 
pogodowych, atmosferycznych po górach po prostu siê nie 

chodzi. No w³aœnie – nie powinno siê chodziæ, ale czy wszyscy 
o tym wiedz¹ i pamiêtaj¹?

Oczywiœcie te ogólne zasady poruszania siê po górach nie 

dotycz¹ ratowników górskich, którzy „…bez wzglêdu na porê 
roku, dnia i stan po- gody…” wyruszaj¹ w góry, nios¹c pomoc 

potrzebuj¹cym. Jednak od  lat

www.pttwarszawa.pl

         

www.kondratowa.com.pl

        Miesięcznik Wantule                                                                                    1

background image

Www.pttwarszawa.pl

 

www.kondratowa.com.pl

 Miesiecznik Wantule                                                                                   2

          

obowi¹zuje  wœród  ratowników  zasada:  „nie  ma  takiej  ³atwej  drogi

wspi- naczkowej, z której nie mo¿na spaœæ” – ratownicy t¹ ³atw¹ drog¹
id¹ czê- sto w deszczu, po mokrym œwie¿ym lub twardym, zlodzonym

œnie-   gu,   obci¹¿eni   sprzêtem   ratowniczym   lub   znosz¹c
poszkodowanego –  ich droga jest inna ni¿ droga turysty.

Nie ma jednej niezmiennej zasady postêpowania w górach, s¹ one

ró¿ne  dla  ró¿nych  ludzi,  ró¿nych  turystów.  Zale¿¹  od  stopnia
znajomoœci   gór,  posiadanego  doœwiadczenia,  kwalifikacji  oraz

sprawnoœci i kondycji fizycznej. Je¿eli W³adys³aw Cywiñski – taternik i
ratownik TOPR – prze- chodzi ca³¹ grañ Tatr (od Prze³êczy pod Kop¹ do
Huciañskiej  Prze³êczy) w  ci¹gu  3-ch  dni,  to  nie  znaczy,  ¿e  szlak  Orlej
Perci  nawet  wprawny  tury-   sta  przejdzie  w  3  godziny.  Je¿eli  Piotr
Konopka  zje¿d¿a  na  nartach  z  Gie- wontu pó³nocn¹ stron¹ przez ¯leb
Szczerby, to nie znaczy ¿e ka¿dy nar- ciarz mo¿e siê wybraæ na zjazd t¹
tras¹.  Granica  bezpieczeñstwa  dla  na-   wet   wprawnego   turysty   czy
narciarza jest diametralnie inna ni¿ dla Cy- wiñskiego i Konopki.

Dla celów szkoleniowych GOPR w latach ubieg³ych opracowa³ i wy-

da³  podrêczniki:  Poradnik  ratownika  GOPR  w  IV  tomach  (1983)  oraz
Ra-   townictwo   górskie   –   wybrane   zagadnienia  (2001).   Obydwa   te
wydawnic-   twa  ukaza³y  siê  z  zastrze¿eniem  „do  u¿ytku
wewnêtrznego” i by³y rozpro- wadzane wy³¹cznie wœród ratowników,
poniewa¿   podaj¹   m.in.   zasady   poruszania   siê   w   górach   w   skrajnie
trudnych   warunkach   w   czasie   akcji   ratunkowych,   podczas   których
naruszone zostaj¹ podstawowe zasady bezpieczeñstwa w  górach.

Znajomoœæ  gór,  umiejêtnoœæ  wyczucia  granicy  bezpieczeñstwa

na- bywa siê z latami uprawiania turystyki górskiej, lecz co robiæ, aby
bez-   piecznie   przebrn¹æ   przez   pocz¹tkowy   okres   zdobywania
doœwiadcze- nia? Konieczna jest edukacja, ale kto i w jaki sposób ma
j¹  prowadziæ?   Kiedyœ   tak¹   rolê   edukacyjn¹   spe³nia³y   szkolne   i
zak³adowe ko³a PTTK i SKKT. Dziœ z ró¿nych powodów dzia³alnoœæ
ta jest bardzo ograniczona lub zanik³a, nie wypracowaliœmy nowych
metod  i  form  organizacyjnych. Du¿e znaczenie edukacyjne  mia³y  –
organizowane   przez   PTTK,   ale   nie   tylko  –  obozy   wêdrowne,   kursy
narciarskie w schroniskach i obiektach górskich, dobrze przygotowane
zloty  i  rajdy  górskie.  Dziœ  tej  dzia³alnoœci  nie  ma  lub  istnieje  w
wielkoœciach œladowych.

W propagowaniu podstawowych zasad turystyki górskiej du¿¹ rolê

mo¿e odgrywaæ prasa, nie przez opisywanie w formie sensacyjnej
tragicznych wypadków górskich, ale zamieszczaj¹c ciekawe – najlepiej
cykliczne – artyku³y propaguj¹ce miejsca i trasy mog¹ce zainteresowaæ
turystê,  wskazuj¹ce  na  koniecznoœæ  i  mo¿liwoœæ  uzyskania
informacji   o   stanie   i   bezpieczeñstwie   szlaków   a   nie   tylko   o   bazie
noclegowej.  Przyk³adem takiej dzia³alnoœci jest „Tygodnik Podhalañski”,
jednak  lokal-  ny zasiêg tej gazety jest ograniczony do terenów, gdzie
poziom  wiedzy   o   górach   jest   wysoki.   Potrzebna   by   by³a   sta³a,
systematyczna   dzia³al-   noœæ   na   tym   polu   w   ciesz¹cej   siê   du¿¹
poczytnoœci¹ prasie centralnej i lokalnej.

www.pttwarszawa.pl

         

www.kondratowa.com.pl

        Miesięcznik Wantule                                                                                    2

background image

Www.pttwarszawa.pl

 

www.kondratowa.com.pl

 Miesiecznik Wantule                                                                                   3

          

Zbyt czêsto sporadycznie podejmowane tematy ograniczaj¹ siê do

w¹tku  sensacyjnego  lub  wykazuj¹  podstawowe  braki  znajomoœci
zagad-   nienia.   Na   przyk³ad   jeden   z   dzienników   krakowskich   w

pierwszych dniach  lutego  2003  r.  w  artykule  podejmuj¹cym  problem
nastêpstw tra- gicznej lawiny pod Rysami pisze:

Mimo zamkniêcia ca³ych Tatr (og³oszony ALARM LAWINOWY),

szlak na Kalatówki przypomina³ wczoraj.. Krupówki. Na tej trasie
spotkaliœmy  m.in.   30-osobow¹  wycieczkê  m³odzie¿y  szkolnej  z
Tarnowa prowadzon¹ przez trój- kê nauczycieli. T³umaczyli nam, ¿e

nie zauwa¿yli ostrze¿eñ o zamkniêciu szla- ków. (…)
Powstaj¹ podstawowe pytania:

czemu  autor  –  dziennikarz  –  wêdruj¹cy  tym  szlakiem  nie  zapyta³

pra- cowników TPN na punkcie poboru op³at, dlaczego wpuszczaj¹
na te- ren parku mimo zamkniêcia szlaków ca³ych Tatr i na dodatek
pobie- raj¹ op³atê?

dlaczego  autor  nie  zastanowi³  siê,  ¿e  fakt  wpuszczania  turystów
przez TPN spowodowany jest tym, ¿e szlak ten na odcinku KuŸnice
– Kala- tówki nie jest zagro¿ony lawinami i obowi¹zuj¹cy zakaz tego
szlaku nie dotyczy?

Co  chcia³  osi¹gn¹æ  tym  artyku³em  autor  –  krytykowaæ
nauczycieli,  id¹cych z m³odzie¿¹ drog¹ jezdn¹, na któr¹ weszli w
tym dniu za zgod¹  TPN?

Og³oszony przez TOPR pi¹ty stopieñ zagro¿enia lawinowego powo-

duje  „zakaz  odbywania  wyjœæ  w  góry”,  nie  znaczy  to  jednak  –
zw³aszcza w okresie ferii zimowych, kiedy w górach przebywa wielu
turystów – ¿e nie wolno poruszaæ siê dolinami, a to:

drog¹  jezdn¹  Siwa  Polana  –  Hucisko  –  Wy¿nia  Chocho³owska
Brama w Dolinie Chocho³owskiej

drog¹  jezdn¹  na  odcinku  Kiry  –  Jaskinia  MroŸna,  a  mo¿e  nawet  do
Po- lany Pisanej w Dolinie Koœcieliskiej

drog¹  jezdn¹  Kasprusie,  Str¹¿yska  –  Polana  Str¹¿yska,  a  mo¿e
nawet do Prze³êczy w Grzybowcu

no i oczywiœcie drog¹ jezdn¹ KuŸnice – Kalatówki.
Mo¿na podaæ jeszcze kilka innych wariantów.

Mo¿liwe  jest,  ¿e  turyœci  wêdruj¹cy  mimo  zakazu  tymi  szlakami

pomy-  œl¹  –  jakie  tam  zagro¿enie  lawinowe,  og³osili  alarm  na
wszelki  wypadek  
–   wiêc  wybior¹  siê  nastêpnego  dnia  na  Halê
G¹sienicow¹ przez Boczañ, czy te¿ na inn¹ niebezpieczn¹ w tym czasie
trasê. Ten artyku³ spowodo- wa³ wiêcej z³ego ni¿ dobrego.

9

Dziennikarze sygnalizuj¹ nieprawid³owoœci w organizacji turystycz-

nego  ruchu  przygranicznego.  „jof”  (Jolanta  Flach)  w  Tygodniku
Podhalañ- skim z 26 czerwca 2006 r pisa³a:

www.pttwarszawa.pl

         

www.kondratowa.com.pl

        Miesięcznik Wantule                                                                                    3

background image

Www.pttwarszawa.pl

 

www.kondratowa.com.pl

 Miesiecznik Wantule                                                                                   4

          

(…) Przejœcie graniczne na szlaku turystycznym na Rysach

zostanie   otwarte  dopiero  1  lipca.  Tymczasem  w  miniony
weekend  pogranicznicy  za-  trzymali  18  osób,  które  nielegalnie

przekroczy³y  w  tym  miejscu  granicê.  Wœród  turystów  by³o  4
Czechów,  3  Amerykanów  i  Hiszpan.  Absurdalnym  wydaje  siê

fakt,  ¿e  przejœcie  na  Rysach  jest  czynne  dopiero  od  1  lipca,
skoro  w  S³owac-   kich  Tatrach  szlaki  turystyczne  powy¿ej
schronisk s¹ otwarte ju¿ od 15 czerw- ca (…).
Czy Stra¿ Graniczna S³owacji i Polski, Dyrekcje Tatranskego Narod-

nego Parku i Tatrzañskiego Parku Narodowego nie powinny œciœle w
tym zakresie wspó³pracowaæ (w porozumieniu z Tatranskou Horskou

Slu   -   bou  i  TOPR)?  A  co  z  pozosta³ymi  turystycznymi  przejœciami
granicznymi: Kasprowy Wierch, Wielka Racza, Pilsko, Babia Góra czy
Prze³êcz G³uchaczki  –  Prze³êcz Ja³owiecka stanowi¹ca skrótowy szlak

na odcin- ku  Babia  Góra  –  Pilsko.  Ruch  turystyczny  na  tych  szlakach
turystycznych   w   koñcu   maja   i   pocz¹tkach   czerwca   jest   znaczny
zw³aszcza szkolnej m³odzie¿y  –  jest  to  okres  matur,  czyli  dla  innych
klas czas wolny.

Aby  turyœci  mogli  bezpiecznie  wêdrowaæ  po  górach,  musi  byæ

œcis³e   wspó³dzia³anie   wszystkich   jednostek   organizacyjnych,
administracyj-   nych,  prowadz¹cych  dzia³alnoœæ  w  górach  –  sama
dzia³alnoœæ profilak- tyczna TOPR, GOPR i PTTK nie  wystarczy.

Opisu dotychczasowych wypraw ratunkowych w Tatrach – do wy-

padków turystycznych, taternickich i w jaskiniach – dokona³ Micha³ Ja-
gie³³o w ksi¹¿ce Wo³anie w górach, której ju¿ VI, uzupe³nione wydanie
ukaza³o siê w 2002 r.

W wstêpie III wydaniu z 1991 r pisze:

(…) Wszystko, o czym piszê w tej ksi¹¿ce, podporz¹dkowane jest

–  chcê to  wyznaæ  na  samym  wstêpie  –  g³ównemu  i  jedynemu
celowi, a jest nim zapo- bieganie  wypadkom. (…)

(…)  chcia³bym  sw¹  skromn¹  ksi¹¿k¹  zachêciæ  Czytelników  do

œwiadome-   go  doznawania  gór  i  œwiadomego  poznawania
samego  siebie  w  górach,  prze-   strzegaj¹c   zarazem   przed
niebezpieczeñstwem wejœcia na œcie¿kê, która prowadzi na tamt¹
stronê grani! (…)
Te  wspania³e  ksi¹¿ki  w  ogólnym  nak³adzie  oko³o  100  tysiêcy

egzem- plarzy na ogó³ zosta³y zakupione przez czytelników, którzy ju¿
po³knêli
„bakcyla gór”. To nie jest ksi¹¿ka dla pocz¹tkuj¹cego turysty, w ka¿dym
b¹dŸ razie nie bêdzie przez niego zakupiona, zawarte w niej przestrogi
nie dotr¹ do niego, zreszt¹ przypuszczam, ¿e nie dla niego by³a pisana.
Ten pocz¹tkuj¹cy turysta, który z ró¿nych powodów znajduje siê w gó-
rach, w dzisiejszych czasach nie kupi na pocz¹tku swej turystycznej wê-
drówki ¿adnej ksi¹¿ki czy podrêcznika. Informacji czy te¿ wiadomoœci
na

10

www.pttwarszawa.pl

         

www.kondratowa.com.pl

        Miesięcznik Wantule                                                                                    4

background image

Www.pttwarszawa.pl

 

www.kondratowa.com.pl

 Miesiecznik Wantule                                                                                   5

          

ten  temat  bêdzie  ewentualnie  szuka³  w  Internecie,  skorzysta  z

dostêpnej  dyskietki  lub  p³yty  DVD do  swojego  komputera. Dlatego
wysok¹   ocenê   nale¿y  przyznaæ  „Gazecie  Wyborczej”,  która  przy
wspó³pracy  TOPR  roz-   prowadzi³a   pól  miliona  kr¹¿ków  „Bezpieczna

turystyka w górach” przy swoim dodatku turystycznym w sobotê 31
stycznia 2004 r.

Dziœ m³odzie¿ szkolna z obowi¹zkow¹ lektur¹ najchêtniej zapoznaje

siê  z  kaset  video  lub  z  p³yt  CD,  co  dopiero  mówiæ  o  podrêczniku
podsta-   wowych   zasad   uprawiania   turystyki   górskiej   i  popularnego

narciarstwa.   Lecz   aby   opracowaæ  i  wydaæ  na  p³ytach   DVD   taki
podrêcznik, zapewniæ  w  górach mo¿liwie bezpieczne poruszanie siê

po   szlakach   turystycznych,   nale¿y   poznaæ   g³ówne   przyczyny
powstawania wypadków w górach,    a przede wszystkim te z ostatnich
kilkunastu lat.

Nie tak dawno jeszcze sprzêt i wyposa¿enie turystyczne kompleto-

wa³o  siê  ca³ymi  latami  nie  tylko  ze  wzglêdu  na  cenê  ale  przede
wszystkim   na  jego  brak  na  rynku  krajowym.  Dziœ  mo¿na  nabyæ
sprzêt,  wyposa¿enie i odzie¿ turystyczn¹ wysokiej jakoœci w ka¿dym
mieœcie   i   miasteczku   w  kilku  lub  kilkudziesiêciu  sklepach,  a  ceny
zw³aszcza  na  gie³dach  i  wy-   przeda¿ach  s¹  w   miarê   przystêpne.
Powoduje to przeœwiadczenie – mamy sprzêt i odzie¿ – mo¿emy iœæ
w góry.

Czy w tych sklepach nie powinny znajdowaæ siê afisze z apelami:

na bezpieczn¹ wêdrówkê górsk¹ zabierz ubranie przeciwdeszczowe i
prze- ciwwiatrowe, latarkê, termos itp.? Przy próbie poznania przyczyn
po- wstawania wypadków w górach nale¿y uwzglêdniæ czynnik czasu,
jaki up³yn¹³ od lat kiedy zaczynano samodzielnie chodziæ po górach
bez opieki przewodnika i kiedy powstawa³o ratownictwo górskie, kiedy
cho- dzono w lichej odzie¿y a jak wyposa¿eni s¹ turyœci dziœ.

Nale¿y uwzglêdniæ mo¿liwoœæ dotarcia do punktów wyjœcia na

szlaki  turystyczne  –  wyjœcie  na  szczyt  Babiej  Góry  to  kiedyœ  piesza
wêdrówka  z   Zawoi  Wide³,  wyprawa  na  ogó³  na  dwa  dni.  Dziœ  z
dojazdem  na  Krowiarki wyjœcie  na  szczyt  Babiej  Góry  –  oczywiœcie
przy sprzyjaj¹cej pogodzie – to kilka godzin.

Poni¿ej  zamieszczamy  opisy  wybranych  wypadków  w  górach.

Pozwa-  laj¹  one  wyci¹gn¹æ  nastêpuj¹ce  wnioski  odnoœnie  przyczyn
wypadków:

I.

Samotne wycieczki

zaginê³y lub uleg³y wypadkowi osoby bêd¹ce po raz pierwszy w gó- 
rach lub chodz¹ce po górach od   niedawna,

osoby te nie maj¹ rozeznania w trudnoœciach terenowych na trasie 
swojej wycieczki,

wyruszaj¹ w góry w trudnych warunkach atmosferycznych,

nie zostawiaj¹ wiadomoœci o celu i trasie wycieczki, co powoduje 
trud- noœci ustalenia ogólnego rejonu wycieczki,

11

www.pttwarszawa.pl

         

www.kondratowa.com.pl

        Miesięcznik Wantule                                                                                    5

background image

Www.pttwarszawa.pl

 

www.kondratowa.com.pl

 Miesiecznik Wantule                                                                                   6

          

z   ustaleñ   ratowników   niekiedy   wynika,   ¿e   osoby   poszukiwane
mog³y siê  wybraæ  w  rejon  np.  Doliny  Koœcieliskiej,  a  faktycznie

uda³y  siê  one do Doliny Chocho³owskiej, lub turysta wyrusza na
narciarski spacer w rejon schroniska na Turbaczu a faktycznie idzie
szlakiem na Prze-

³êcz Borek z zamiarem powrotu przez Polanê Grzybow¹.

Doœwiadczeni  ratownicy  o  akcjach  poszukiwawczych

zaginionych w  górach  mówi¹:  „Oni  maj¹  jedn¹  drogê,  my  tysi¹c”  –
tysi¹c ró¿nych mo-
¿liwoœci jak¹ „swoj¹” drog¹ poszli i w jaki rejon.

II.

Wycieczki grupowe

Uczestnicy  nie  zapoznali  siê  z  przebiegiem  szlaku  turystycznego,
któ- rym mieli zamiar wêdrowaæ ani z konfiguracj¹ terenu,

nie orientowali siê w czasie, jaki im bêdzie potrzebny do przebycia
tego  szlaku,  co  nie  pozwoli³o  podj¹æ  decyzji  iœæ  dalej  czy
zawróciæ,

nie zapoznali siê z mo¿liwoœciami dróg odwrotu ze szlaku, je¿eli
nast¹pi za³amanie  pogody,

wyruszali  na  wêdrówkê  mimo  nie  najlepszych  warunków
atmosferycz- nych  i  mimo  ¿e  w  wysokich  partiach  warunki  te  siê
pogorsza³y, nie za- wrócili,

nie  byli  odpowiednio  ubrani,  co  powodowa³o  nadmierne
wych³odze-   nie  i  w  pierwszej  fazie  os³abienie  a  w  nastêpnej
ca³kowite wyziêbienie,

nie   posiadali  ¿adnych   produktów   ¿ywnoœciowych   ani  napoi  dla
rege- neracji si³,

nie  zostawili  wiadomoœci  o  trasie  wycieczki  i  planowanym  czasie
po- wrotu,  co  pozwoli³oby  na  przybycie  pomocy  kiedy  jeszcze  nie
jest za póŸno,

w wielu przypadkach rozdzielili siê i nie umieli na czas sprowadziæ
po- mocy.

Samotni turyœci, jak i turyœci wêdruj¹cy w grupach, pope³niaj¹ ten

sam b³¹d, nie akceptuj¹c faktu, ¿e s¹ dni, w których w wysokich partiach
gór siê nie chodzi.

Góry s¹ zawsze piêkne i wspania³e, ale tylko dla rozumnych. Dobre

s¹ tylko te wycieczki, które koñcz¹ siê powrotem o w³asnych si³ach i w
komplecie.

www.pttwarszawa.pl

         

www.kondratowa.com.pl

        Miesięcznik Wantule                                                                                    6

background image

Www.pttwarszawa.pl

 

www.kondratowa.com.pl

 Miesiecznik Wantule                                                                                   7

          

NIEKTÓRE WYPADKI W GÓRACH. KRONIKARSKIE ZAPISY Z 

KSI¥G WYPRAW TOPR I GOPR

I.

Samotne wycieczki

4  VIII  1921  pozycja  Ksiêgi  Wypraw  38  –  Karol  K.  z  Warszawy
wyruszy³ 3 VIII o godz. 16.00 na spacer w niewiadomym kierunku i

nie  powróci³.   TOPR   rozpocz¹³   poszukiwania   w   godzinê   po
zawiadomieniu. 6 VIII     o godz.  18.00 odnaleziono  bilet  wizytowy

Karola K. Zatkniêty za jedno z dolnych przêse³ krzy¿a na Giewoncie.
Poszukiwania do 10 VIII – nie znaleziony.

Nie pozostawi³ wiadomoœci o trasie planowanej wycieczki, wczeœniej nie chodzi³ po gó- rach.

17  VI  1922  –  poz.  KW  42  –  Józef  K.  Lat  20  wyruszy³  15  VI  ze
schroniska przy Morskim Oku w stronê Miedzianego oko³o 10.00 i
do dnia 16 VI nie powróci³. Dwudniowe poszukiwania TOPR nie da³y

rezultatów – nie znaleziony.

Nie pozostawi³ wiadomoœci o trasie planowanej wycieczki.

12 VI 1928 – poz. KW 66 – na szczycie Giewontu turysta Adolf
Bo-  sak-Hanke  znalaz³  kapelusz  za  którego  wst¹¿k¹  by³  wetkniêty
bilet  wi-  zytowy  J.  Sokolewicza.  Mimo  dwóch  wypraw
ratunkowych TOPR – nie zosta³ odnaleziony.

Brak wiadomoœci o trasie wycieczki. Po raz pierwszy w górach.

15 VI 1965  –  w schronisku na Markowych Szczawinach przebywa
gru- pa  uczniów  z  technikum  w  Chorzowie  pod  opiek¹  60-letniego
nauczy- ciela. W godzinach popo³udniowych opiekun  –  mimo nie
najlepszej pogody (drobny deszcz, mg³a) – wychodzi na spacer. Po
godz.  18-tej  ratownicy  rozpoczynaj¹   poszukiwania,  które   wsparte
przez nastêpne ekipy ratowników trwaj¹ do 18 VI, kiedy to o godz.
12-tej  odnaleziono   nieprzytomnego  opiekuna  grupy,  le¿¹cego  w
œrodku du¿ego ³anu ko- sówki – u r a t o w a n y.

Nie powiadomi³ nikogo o zamierzonej trasie spaceru. Prawdopodobnie wyszed³ na  szlak w

kierunku  szczytu  Babiej  zaniepokojony  o  los  4-ch  uczniów,  którym  zezwoli³  -  mimo  z³ych

warunków atmosferycznych – pójœæ na   szczyt.

6 X 1970 – na wycieczkê w Tatry wyruszy³a samotnie 33-letnia Danuta

T.

z Warszawy nie pozostawiaj¹c ¿adnej wiadomoœci o swoich pla-

nach. Liczne wyprawy poszukiwawcze od 7.X w ca³ych Tatrach nie
da³y  rezultatu.  Po  up³ywie  prawie  roku  na  zw³oki  natkn¹³  siê  w
Dolinie Mu³owej prowadz¹cy tam badania  geolog.

Brak wiadomoœci o celu i trasie wycieczki.

5 IX 1971 – 44-letnia turystka Maria K. z Warszawy wysz³a

samotnie na wycieczkê prawdopodobnie w Tatry Zachodnie. Mimo
d³ugotrwa³ych poszukiwañ – nie odnaleziona.

Brak wiadomoœci o celu i trasie wycieczki.

7  IX  1971 –  wyszed³  na samotn¹ wycieczkê 50-letni  Marian K.  z
War-   szawy.  Zw³oki  odnaleziono  dopiero  28  IX  w  rejonie
Ma³o³¹czniaka. Prawdopodobnie zab³¹dzi³ we mgle i œnie¿ycy –
zmar³ z zimna i wy- czerpania nad Dolin¹ Ma³ej £¹ki.

Brak wiadomoœci o celu i trasie wycieczki.

8  III  1988  –  ze  schroniska  na  Turbaczu  o  godz.  15.00  wysz³a  z
nartami  biegowymi  37-letnia  turystka  z  Sopotu  Ewa  R.  Ubrana
by³a w cien- k¹ kurteczkê, buty biegowe, spodnie dresowe. Dy¿urny
ratownik     w schronisku o godz. 19.40 otrzyma³ wiadomoœæ, ¿e
turystka   do   schroniska  nie  powróci³a.  Wed³ug  relacji

www.pttwarszawa.pl

         

www.kondratowa.com.pl

        Miesięcznik Wantule                                                                                    7

background image

Www.pttwarszawa.pl

 

www.kondratowa.com.pl

 Miesiecznik Wantule                                                                                   8

          

wspó³lokatorek  przed  wyjœ-   ciem  Ewa  R.  sprawdza³a  mapê
Gorców,  wspomina³a  o  szlaku  czerwo- nym  i  ¿ó³tym.  Gorce  zna³a
bardzo s³abo, planowa³a krótk¹ wycieczkê. W górach le¿a³ g³êboki

œwie¿y  œnieg,  szlaki  by³y  nie  przetarte.  Ekipy   ratowników
wyruszy³y  na  poszukiwania  w  rejony,  w  które  prawdopo- dobnie

uda³a siê zaginiona. Poszukiwania prowadzone by³y w  kop-  nym
œniegu  –  miejscami  brodz¹c  po  pas  w  œniegu.  Po  godz.  23.
ratownicy  odnaleŸli  poszukiwan¹  w  lesie  z  dala  od  szlaku

turystyczne- go wyczerpan¹, skostnia³¹ z zimna z odmro¿eniami nóg.
Po   udziele-   niu   pierwszej   pomocy   i   zaopatrzeniu   zosta³a

przetransportowana do schroniska. Akcjê zakoñczono w schronisku
po godzinie pierwszej   w nocy.

Brak rozwagi i wyobraŸni, zbytnia wiara w swoje si³y. Nie pozostawienie wiadomoœci o tra- sie

wycieczki. Wyjœcie na 2,5 godziny przed zmrokiem na trasê wymagaj¹c¹ w lecie 3,5 do 4 godzin

marszu.

5  III  2000  r.  –  w  rejonie  szczytu  Babiej  Góry  zab³¹dzi³  Piotr  P.  z
Krakowa.  Odnaleziony  przez  ratowników  oko³o  200  m  poni¿ej
szczytu  po  s³owac-  kiej  stronie  w  g³êbokim  œniegu  i  mgle.
Sprowadzony do schroniska.

Brak rozwagi. Przed szczytem na grzbiecie powinien zawróciæ – nie zostawi³ wiadomoœci czy

poszed³ na Diablak, Cyl czy tylko na prze³êcz Brona.

6  II  2002  r.  –  w  nocy  6/7  lutego  ratownicy  Grupy  Beskidzkiej,
Podhalañ-  skiej  i  TOPR  z  psami  poszukiwali  w  rejonie  Babiej  Góry
21-letniego  tu-   rysty,  który  w  fatalnych  warunkach  –  g³êboki,
œwie¿y  œnieg,  zamieæ i mg³a  –  zab³¹dzi³. Turysta ten zszed³ na
s³owack¹ stronê i w chacie w dolinie S³onej Wody spêdzi³ noc.

W tych bardzo trudnych warunkach nie powinien by³ wychodziæ w partie szczytowe Babiej

Góry, a ju¿ na pewno po wyjœciu na grzbiet – zawróciæ.

II. Wycieczki grupowe

18 V 1921  –  poz. KW 36  –  po przybyciu do  Zakopanego trzech
m³odych turystów wyruszy³o w godzinach po³udniowych przez Za-
wrat  do  Morskiego  Oka.  Byli  w  niepodkutych  butach,  nie  mieli
¿ywno- œci.  Wskutek  silnego  oœnie¿enia  zmylili  drogê  i  poszli  do
Koziej Dolinki a potem odnalezion¹ œcie¿k¹ na Granaty, gdzie doszli
ju¿ w nocy oko³o 22. Tu zanocowali. Nastêpnego dnia chcieli zejœæ
do  Piêciu  Sta-   wów,  po  przejœciu  trzech  wierzcho³ków  zaczêli
schodziæ.  Jeden  z  nich   spad³,  dwóch  zawróci³o  na  Granaty  i
postanowi³o zejœæ ku Czarnemu Stawowi „krótsz¹ drog¹”. Pierwszy
ze  schodz¹cych  poœlizgn¹³  siê  i  run¹³  w  dó³,  pozosta³y  wróci³  na
œcie¿kê  i  doszed³  na  Halê  G¹sieni-  cow¹.   Ratownicy   odnaleŸli
zw³oki   w   ¿lebie   opadaj¹cym   z   Pó³nocne-   go   Granatu   do   Doliny
Buczynowej oraz na pó³nocno-zachodnich sto- kach Granatów.

Turyœci byli pierwszy raz w górach, mimo to na tak d³ug¹ trasê wyszli póŸno, nie zasiêgnêli

informacji  o  warunkach  w  górach,  po  zab³¹dzeniu  nie  wrócili  po  swoich  œladach  ju¿  znan¹

drog¹.

16 VIII 1928 – poz. KW 73 – ze schroniska w Dolinie Piêciu Stawów
Spiskich wyszli rano dnia 10 VIII. Romuald Dowgitowicz i Lola Hir-
schówna. 16 sierpnia powy¿ej Prze³êczy Lodowej przechodz¹cy tury-
œci  znaleŸli  zw³oki  R.  Dowgitowicza  bez  œladów  obra¿eñ.  Mimo
poszu-  kiwañ przez przewodników spiskich, ¿andarmów czeskich i
grupy   ochotników  z  Polski  pod  kierownictwem  J.  Oppenheima
zaginionej nie odnaleziono. Szcz¹tki L. Hirsch odnaleziono w 1957 r
pod Ma³ym Lo- dowym.

www.pttwarszawa.pl

         

www.kondratowa.com.pl

        Miesięcznik Wantule                                                                                    8

background image

Www.pttwarszawa.pl

 

www.kondratowa.com.pl

 Miesiecznik Wantule                                                                                   9

          

Turyœci byli pierwszy raz w Tatrach, nie zostawili wiadomoœci o celu i trasie wycieczki –

przypadkowo turyœci znaleŸli zw³oki po 6 dniach.

24 X 1970  –  studencki Rajd Eskulapów wêdruje  szlakami  Beskidu
S¹deckiego, jedna z tras prowadzi przez Jaworzynê Krynick¹ (tutaj
nocleg), Halê £abowsk¹ do Piwnicznej. Po dotarciu do schroniska

uczestnicy  rajdu  stwierdzili  brak  jednego  z  uczestników  Andrzeja
Pu- dlika – ustalaj¹, ¿e ostatni raz by³ widziany w pobli¿u poczty w

Krynicy. Wieczorem tego dnia nast¹pi³o gwa³towne,  d³ugotrwa³e
za³amanie pogody. Uczestnicy rajdu zak³adali, ¿e spotkaj¹ swojego
kolegê na mecie rajdu w Piwnicznej i nastêpnego dnia wyruszyli w

dalsz¹ trasê. Nie spotkali go w Piwnicznej i za³o¿yli, ¿e zrezygnowa³
z udzia³u w raj- dzie i powróci³ do Krakowa. Jednak, kiedy zaginiony

nie zg³osi³ siê ani w domu studenckim, ani na zajêciach na uczelni,
melduj¹ o jego zagi- niêciu i zawiadamiaj¹ GOPR w Krynicy dopiero
26 paŸdziernika. Ra- townicy rozpoczynaj¹ poszukiwania. O godz.

19.00   GOPR   otrzymuje   informacjê  z  milicji  o  odnalezieniu  przez
pracowników leœnych cia³a

poszukiwanego w odleg³oœci 200 m od szlaku schodz¹cego do 
Mu- szyny z Jaworzyny Krynickiej.

1.

Samowolne od³¹czy³ siê od grupy, wêdrowa³ samotnie, zab³¹dzi³ w partii szczytowej

Jaworzyny  we  mgle.  Wyczerpanie  i  wych³odzenie  samotnego  turysty  bez  mo¿liwoœci  we-

zwania pomocy by³o przyczyn¹ zgonu.

2.

Nieodpowiedzialnoœæ  i  beztroska  uczestników  rajdu,  zg³oszenie  do  GOPR  zaginiêcia,

wieczorem w schronisku byæ mo¿e zapobieg³o by tej tragedii.

2  XI  1973  r  –  ratownicy  GOPR  na  Po³oninie  Wetliñskiej  zostali
zawiado-   mieni  przez  jednego  z  uczestników  oœmioosobowej
wycieczki  studen- tów  Uniwersytetu  Warszawskiego,  ¿e  w  rejonie
Prze³êczy  Or³owicza  –  1099  m  –  oczekuje  na  pomoc  7  osób.  S¹
wyczerpani  i  nie  mog¹  konty-   nuowaæ  marszu.  Z  Po³oniny
wyruszy³o 4 ratowników i pies ratowniczy Szatan, z Cisnej wyruszy³a
nastêpna  ekipa  ratowników.  W  górach  by³y   trudne  warunki  –
g³êboki  œnieg,  bardzo  silny  wiatr.  Po  oko³o  4  godzi- nach  Szatan
odnalaz³  turystów  na  stokach  Smereka.  Byli  skrajnie  wy- czerpani,
otêpiali,  mocno  wych³odzeni.  Rozpoczêto  transport  najbar-   dziej
os³abionych,  pozosta³ych  –  zwi¹zanych  lin¹  przy  pomocy  ratow-
ników doprowadzono do schroniska na Po³oninie Wetliñskiej.

Wyruszono na wycieczkê w warunkach przekraczaj¹cych mo¿liwoœci fizyczne i umiejêt- noœci

uczestników.

11 IV 1975 r. – Stacja Ratunkowa GOPR w schronisku na Turbaczu
oko³o godziny 13.00 otrzyma³a informacjê od ratownika bêd¹cego
przypadkowo na Kowañcu, ¿e do schroniska wyruszy³a 16-osobowa
grupa studentów w adidasach i letnich kurtkach. Szlak do schroniska
po  du¿ym,  œwie¿ym  opadzie  œniegu  bu³  nieprzetarty,  wia³  silny
wiatr   a   w   partiach   szczytowych   zadymka   œnie¿na.   Po   godzinie
18.00   ze   schroniska   wyruszy³a   ekipa   3   ratowników,   warunki
atmosferyczne bardzo trudne, g³êboki œwie¿y œnieg, -10 stopni,
zadymka,   mg³a.   Oko³o   21.30   odnaleziono   13   uczestników   w
zalodzonych adidasach, zmêczonych i wych³odzonych. Po podaniu
gor¹cej   herbaty   grupê   tê   odprowadzi³   do   schroniska   jeden   z
ratowników.   Dwójka   ratowników   wraz  z  towarzysz¹cymi  im
ochotniczo  turystami  ze  schroniska  uda³a  siê   na  dalsze

www.pttwarszawa.pl

         

www.kondratowa.com.pl

        Miesięcznik Wantule                                                                                    9

background image

Www.pttwarszawa.pl

 

www.kondratowa.com.pl

 Miesiecznik Wantule

10
          

poszukiwania pozosta³ej trójki. Po godzinie 22 w sza³asie na D³ugich
M³akach   odnaleŸli   2   œpi¹cych   poszukiwanych,   obok   nich   pust¹
butelkê   wódki.   Po   rozpaleniu   w   sza³asie-bacówce  ogniska,   ra-

townicy   pozostawili   „zawianych”   turystów   pod   opiek¹  bior¹cych
udzia³ w akcji turystów, a sami udali siê na poszukiwanie ostatniego

zaginio- nego. Po oko³o godzinnych poszukiwaniach znaleziono go,
spokojnie œpi¹cego, do po³owy przysypanego œniegiem. Ca³¹ trójkê
przetrans- portowano do schroniska oko³o 3.30.

Brak   elementarnego   przygotowania  do  wêdrówki   górskiej  w  warunkach   zimowych.

Beztroska – wychodz¹ o godzinie 13.00 – zachód s³oñca 18.30 – nie informuj¹ schroniska

 przypadek sprawi³, ¿e ratownicy otrzymali informacjê o podchodz¹cej do schroniska grupie.

10 II 1978 r – przez pó³tora roku by³ nieznany los dwojga

turystów Kry- styny F. I Andrzeja P., którzy w tym w³aœnie dniu

wyruszyli na wêdrów- kê ze schroniska w Piêciu Stawach. Na ich

szcz¹tki natrafiono – mimo wielogodzinnych, wielokrotnych wypraw

– w Œwistówce Waksmundz- kiej dopiero 29 lipca 1979 r. Jest

pewne, ¿e przyczyn¹ œmierci by³a la- wina, która spod wierzcho³ka

Koszystej zmiot³a turystów na dno dolinki. Wyruszyli na wêdrówkê bez

zebrania informacji o stanie szlaku i  zagro¿eniu lawinowym, nie pozostawili wiadomoœci o

planowanej trasie wêdrówki poza znakowanym szlakiem tu-

rystycznym.

13 X 1978 – do GOPR w Zakopanem zg³osi³ siê turysta z Krakowa,
in-   formuj¹c,  ¿e  dwa  dni  wczeœniej  (11  X)  wraz  z  koleg¹
Mieczys³awem  Z. postanowili  wybraæ  siê  na  Giewont.  Nie  poszli
znakowanym  szlakiem,   tylko  postanowili  zboczyæ  ze  szlaku
turystycznego w Dolinie Bia³ego i udaæ siê wprost w górê. Minêli
PIERWSZ¥   TABLICÊ   OSTRZE-   GAWCZ¥,   która   nie   zrobi³a   na   nich
¿adnego wra¿enia, ale przy znaj- duj¹cej siê wy¿ej DRUGIEJ TABLICY
OSTRZEGAWCZEJ on zawróci³,     a  Mieczys³aw  Z.  poszed³  dalej  i
dotychczas nie wróci³. Ratownicy od- naleŸli cia³o Mieczys³awa Z. i
znieœli do Zakopanego.

1.

Pomimo widocznych tablic ostrzegawczych turysta poszed³ w górê. Turysta w górach prawie 

nigdy nie zmienia zaplanowanej trasy – trzyma siê wczeœniej wytyczonej drogi.

2.

Zawiadomienie GOPR dopiero po dwóch dniach od wyjœcia w góry, a mo¿e ten turysta po 

upadku ¿y³ jeszcze?

11  VI  1979  r  –  w  Pustej  Dolince  upad³,  trac¹c  przytomnoœæ,
niemiecki  turysta.  Jego  ¿ona poœpieszy³a  po  pomoc  przez   Kozi¹
Prze³êcz na Halê G¹sienicow¹. Turysta po odzyskaniu przytomnoœci
póŸnym  wie- czorem te¿ doszed³ na prze³êcz, sk¹d zauwa¿y³ na
stoku   plecak,   a   poni¿ej   le¿¹c¹   ¿onê.   Kobieta  spiesz¹c  po   pomoc
poœlizgnê³a   siê   na   twardym  œniegu  i  runê³a  ¿lebem  w  dó³
ponosz¹c  œmieræ.  Pó³przytom-   nego   niemieckiego   turystê
napotkali  schodz¹cy  t¹ tras¹ z Orlej  Perci turyœci  i  sprowadzili  do
schroniska na Halê G¹sienicow¹.

Brak zapoznania siê z przebiegiem trasy wêdrówki – z Pustej Dolinki jest bli¿ej i du¿o

³atwiej do schroniska w Dolinie Piêciu Stawów.

25  X  1979  r.  –  ze  „starej”  œcie¿ki  wiod¹cej  stokiem  Œwistowej
Czuby  do   Doliny   Piêciu   Stawów  –  zamkniêtej   ze   wzglêdów
bezpieczeñstwa  –  spad³a  ponosz¹c  œmieræ  16-letnia  Iwona  C.  z
Sosnowca wêdruj¹ca z gru- p¹ m³odzie¿y z Morskiego Oka do Piêciu
Stawów.  Bezpoœredni¹  przy- czyn¹  upadku  by³o  poœlizgniêcie  na
p³acie œniegu i upadek do ¿lebu.

Opiekun grupy prowadzi³ m³odzie¿ szlakiem od dawna zamkniêtym – lekcewa¿enie zaka- zów, 

brawura. Brak uprawnieñ do prowadzenia wycieczek w Tatrach przez opiekuna.

www.pttwarszawa.pl

         

www.kondratowa.com.pl

        Miesięcznik Wantule                                                                                    10

background image

Www.pttwarszawa.pl

 

www.kondratowa.com.pl

 Miesiecznik Wantule

11
          

11 XI 1979  –  oko³o godziny 12 do schroniska na Markowych

Szczawi-   nach   przybywa   30-osobowa   wycieczka   Ko³a   PTTK   przy
Uniwersyte-   cie   Œl¹skim   w   Katowicach   prowadzona   przez

przewodnika   beskidz-   kiego.   Warunki   atmosferyczne   by³y
niekorzystne, opad œwie¿ego œniegu,  temperatura  –  5  stopni  C,

porywisty wiatr. Mimo tego 6 osób z tej grupy, w tym kierownik –
przewodnik beskidzki, oko³o 13.00 wyru- szy³o w kierunku szczytu,
a   pozostali   uczestnicy   wycieczki   oczekuj¹   na  ich  powrót  w

schronisku.  Turyœci  dobrnêli  w  bardzo  trudnych  wa- runkach pod
Diablak i spod kulminacji szczytowej zawrócili. Opad œniegu i wiatr

zatar³  ich  œlady.  W  rejonie  Koœció³ków  stracili  orientacjê  w  terenie.
Kierownik  grupy  poleci³  pozostaæ  na  miejscu  trzem  kobie- tom  i
jednemu  mê¿czyŸnie,  a  sam  w  towarzystwie  jednego  z  uczestni-

ków  –  tak¿e   przewodnika   beskidzkiego  –  kontynuowa³
poszukiwanie szlaku. Weszli na skraj bardzo stromego stoku i spadli

w  dó³.  Kierow-   nik   grupy   zabezpieczy³   wspó³towarzysza,   który
odniós³   powa¿ne  ob-   ra¿enia  a  sam  pod¹¿y³  w  dó³  i  dotar³  do
schroniska.  Ratownik  zorgani- zowa³  akcjê  ratunkow¹  i  wezwa³  na
pomoc wyprawê ze Stacji Central- nej w Bielsku. Ekipa ratowników
sprowadzi³a turystów do  schroniska wych³odzonych i z oznakami
odmro¿eñ. Turysty, który spad³ – mimo reanimacji – nie uda³o siê
uratowaæ.

O godzinie 13.00 nie wychodzi siê w listopadzie w tak trudnych warunkach na szczyt szla- kiem

biegn¹cym  wysokogórskim,  otwartym  grzbietem.  Zmrok  zapada  o  tej  porze  roku  oko³o

16.00. Brawura i nieodpowiedzialnoœæ    przewodników.

1  III   1980  –  na  skutek   wyziêbienia  i  wyczerpania  na  szczycie
Krzesanicy w Tatrach zmar³a 19-letnia Ewa T. z Poznania. Jej dwaj
towarzysze   udali  siê   na   Kondratow¹,   jeden   z   nich   straci³
przytomnoœæ poni¿ej Prze-
³êczy Kondrackiej, drugi zdo³a³ dojœæ do schroniska i wezwaæ pomoc.

Brak   odpowiedniego   ekwipunku   i   przygotowania   kondycyjnego.   Trasa   i   cel   wêdrówki
przewy¿sza³y  mo¿liwoœci   turystów.

4 II 1988 r. – 6-cioosobowa grupa m³odych turystów z Warszawy
wê-   drowa³a   z   Hali   Krupowej   na   Markowe   Szczawiny.   Oko³o
godziny
14.00  na  Krowiarkach  35-letni  opiekun  grupy  da³  siê  przekonaæ,
aby przejœæ  przez  szczyt  Diablaka  i  Prze³êcz  Bronê.  Nikt  z  tych
turystów nie by³ w górach w zimie. Wia³ silny wiatr, na Krowiarkach
wprawdzie   nie  odczuwa³o  siê  wiatru,  ale  s³ychaæ  by³o  potê¿ny
szum  drzew  i  huk wiatru. Mimo tego poszli grzbietem na szczyt.
Walcz¹c z wiatrem na grzbietowym, odkrytym szlaku tracili si³y i w
rejonie  szczytu  15-letnia   Urszula   zaczê³a   omdlewaæ.   Z   Urszul¹
pozostaje jeden z ch³opców a reszta idzie do schroniska i po pomoc.
Dy¿urny   ratownik  natychmiast   zorganizowa³  akcjê  ratunkow¹,
jednak  Urszuli  nie  uda³o  siê  uratowaæ,  mimo  wysi³ków  lekarza,
który  przyby³  do  schroniska  z  Suchej  Beskidz-   kiej.  Uratowano
ch³opca, który pozosta³ z Urszul¹ pod szczytem.

Turyœci wykazali brak podstawowych wiadomoœci o przebiegu szlaków i konfiguracji tere- nu

w rejonie Babiej Góry. Wychodz¹c z Krowiarek o godzinie 14 nie mieli szans na dotar- cie do

schroniska przed zmrokiem – ktróy w tym okresie zapada oko³o godziny 16.30. Na- le¿a³o iœæ

p³ajem  os³oniêtym  od  wiatru,  w  ostatecznoœci  po  stwierdzeniu  warunków  na   szlaku

grzbietowym zejœæ z Sokolicy szlakiem do p³aju. Nieodpowiedzialnoœæ, brak pod- stawowej

wiedzy górskiej opiekuna.

Czy p³acili za wstêp do Babiogórskiego Parku Narodowego na Krowiarkach? Jeœli tak  –

dlaczego nie skierowano ich p³ajem do schroniska?

www.pttwarszawa.pl

         

www.kondratowa.com.pl

        Miesięcznik Wantule                                                                                    11

background image

Www.pttwarszawa.pl

 

www.kondratowa.com.pl

 Miesiecznik Wantule

12
          

6  II  2002  r.  –  w  nocy  6/7  lutego  ratownicy  poszukiwali  w  rejonie
Przehy- by piêciu turystów. Dla ratowników jest to druga wyprawa
tej  nocy.  Po-   szukiwani  zostali  odnalezieni  oko³o  1.30  w  nocy  i

bezpiecznie odpro- wadzeni do  schroniska.

Zbyt ciê¿kie warunki w górach, brak znajomoœci szlaku i konfiguracji terenu – nale¿a³o

wczeœniej zawróciæ i zawiadomiæ o tym schronisko lub GOPR.

12 II 2002 r.  –  w nocy 12/13 lutego ratownicy poszukiwali dwóch

m³odych  turystów,  którzy  z  Bystrej  Podhalañskiej  czerwonym
szlakiem   wyruszyli   na   Halê   Krupow¹.   Poszukiwania   w   ciê¿kich

warunkach   at-   mosferycznych  trwa³y  do  godziny  5  rano,  kiedy
okaza³o siê, ¿e turyœci cali i zdrowi odnaleŸli siê w domu. Ciê¿kie
warunki, nieprzetarty szlak zmusi³y ich do wycofania siê ze szlaku.

Zeszli  w  dó³  i  pojechali  do  Si- dziny, sk¹d próbowali podchodziæ
jeszcze   raz   na   Krupow¹,   ale   i   z   tego  szlaku  musieli  zawróciæ  –

g³êboki œnieg, nieprzetarty szlak unie- mo¿liwi³y wêdrówkê.

S³uszna  decyzja  –  zawróciæ!!!  Ale  zawiadomienie  schroniska  lub  GOPR  pozwoli³oby

unikn¹æ  niepotrzebnego  trudu  ratowników.

III.

Wypadki  lawinowe

15 III 1988 r. – dziesiêcioosobowa grupa uczestników szkolenia stu-
denckich przewodników zje¿d¿a³a na ty³kach zboczem Czerwonego
Wierchu  do  Doliny  Jarz¹bczej.  Wyzwolili  potê¿n¹  lawinê,  która
znios³a ich a¿ do lasu. 9 turystów uda³o siê uratowaæ – cia³o jednej
dziewczy- ny, zasypanej grub¹ warstw¹ œniegu odnaleziono dopiero
29  kwietnia.   Zachowanie  turystów  i  trasa  ich  zjazdu  mog³aby
s³u¿yæ jako przyk³ad, jak i którêdy iœæ, aby zgin¹æ pod lawin¹.

By³ to przyk³ad bezmyœlnoœci beztroski, braku wyobraŸni i odpowiedzialnoœci oraz stoso-

wania w praktyce zasad poruszania siê w lawiniastym terenie.

30  XI  1996  r.  –  podczas  podejœcia  na  Œwinick¹  Prze³êcz

dwaj  m³odzi   turyœci   weszli   na   du¿¹   zaspê   nawianego   i
sprasowanego przez wiatr œniegu. Wyzwolili lawinê, która œci¹gnê³a
ich  na  dno  Œwinickiej  Kotlin-  ki.  Wszystko  dzia³o  siê  na  oczach
trzeciego turysty, 14-letniego Marci- na, który ze wzglêdu na braki
kondycyjne   zrezygnowa³   z   dalszego   marszu.  Marcin  nie  potrafi³
go³ymi  rêkami  odkopaæ  kolegów,  ale  sprowadzi³ pomoc. Niestety
by³o ju¿ za póŸno – £ukasz W. i Maciej B. zmarli pod œniegiem.

Brak umiejêtnoœci poruszania siê po zaœnie¿onych górach. B³êdny dobór trasy wycieczki.

4 II 1999 r. – mimo III stopnia zagro¿enia lawinowego, ze schroniska
w Dolinie Piêciu Stawów, wychodzi w stronê Zawratu 3-ch turystów.
O godzinie 18 do centrali TOPR w Zakopanem dociera wiadomoœæ,
¿e nie wrócili do schroniska. Pogoda w górach bardzo z³a, zamieæ,
bar-   dzo  silny  wiatr,  s³aba  widocznoœæ,  zagro¿enie  lawinowe.
Mimo  noc-   nych  poszukiwañ  oraz  poszukiwañ  5  i  6  II  –  12
ratowników i 2 psy, 7 II – 13 ratowników i pies, 8 II – 12 ratowników
i próby u¿ycia œmig³owca do poszukiwañ z powietrza nie uda³o siê
odnaleŸæ zaginionych. W czasie kolejnej wyprawy poszukiwawczej
pod koniec kwietnia odnalaz³ ich pies ratowniczy Piorun.

Wyjœcie na lawiniasty stok przy III stopniu zagro¿enia lawinowego, zginêli w wyzwolonej przez

siebie lawinie, a intensywny opad œniegu i zamieæ w krótkim czasie zatar³y œlady.

8  II  1999  r.  –  po  po³udniu  centrala  TOPR  –  zaraz  po  powrocie
wyprawy z  poszukiwañ  trójki  turystów  w  Dolinie  Piêciu  Stawów  –
otrzyma³a  ko-  lejne   wezwanie   z  tej doliny.  Teraz  spaceruj¹cy  po
Wielkim   Stawie   us³yszeli   wo³anie   o   pomoc   z   rejonu   Zawratu.
Warunki s¹ takie same jak w czasie poprzednich dni. Ze schroniska
ruszy³  patrol  ratowników,   a  poniewa¿  przejaœni³o  siê,  z

www.pttwarszawa.pl

         

www.kondratowa.com.pl

        Miesięcznik Wantule                                                                                    12

background image

Www.pttwarszawa.pl

 

www.kondratowa.com.pl

 Miesiecznik Wantule

13
          

Zakopanego wystartowa³ œmig³owiec z ratownikami i psami. Patrol
ze schroniska napotka³ turystê, który opo- wiedzia³, ¿e lawina spod
Zawratu  zasypa³a  jego  kolegê.  Pies  Bajer  wskaza³  miejsce,  gdzie

ratownicy odkopali martwego turystê.

Mimo III stopnia zagro¿enia lawinowego, mimo trwaj¹cych od 4 dni poszukiwañ turystów pod

Zawratem  –  dwójka  turystów  wychodzi  w  ten  sam  rejon.  Chc¹  zobaczyæ  miejsce  tra-  gedii?

Absolutna bezmyœlnoœæ!

30 XII 2001 r. – ze schroniska w Dolinie Piêciu Stawów Polskich w

stro-   nê  Szpiglasowej  Prze³êczy  wysz³a  trójka  turystów.  Na
podejœciu  pod prze³êcz wyzwolili du¿¹ lawinê, w której zniknê³a

dwójka turystów, trzeciemu uda³o siê dotrzeæ do schroniska po
pomoc.   Ze  schroniska   wyruszy³o   dwóch   ratowników,   którzy   po
dotarciu do lawiniska odko- pali zasypanych i rozpoczêli reanimacjê

–  niestety   bezskutecznie.       Z   Zakopanego   wyruszy³a   wyprawa
ratunkowa,   w   œnie¿nej   zamieci,   przy   zapadaj¹cym   zmroku

ratownicy podchodzili do miejsca wypad- ku. Na progu kocio³ka pod
prze³êcz¹ pod ratownikami pêk³ œnieg i ru- szy³a lawina. Zasypa³a
oœmiu ratowników – piêciu wydosta³o siê    o w³asnych si³ach, z
trzech  odkopanych  jednego  skutecznie  reanimo-  wali,  dwaj
ratownicy ponieœli œmieræ w zwa³ach œniegu.

Nie zwa¿aj¹c na III stopieñ zagro¿enia lawinowego turyœci wyruszyli tras¹ zagro¿on¹ lawi- nami.

Tragedia   turystów   poci¹gnê³a   tragiczn¹   œmieræ   tych,   którzy   zgodnie   ze  z³o¿onym

œlubowaniem wyruszyli z pomoc¹.

28 I 2003 r. –  ze schronisku przy Morskim Oku wyruszy³a

13-osobowa   grupa   m³odzie¿y   z   dwoma   opiekunami   z   zamiarem
wejœcia   na  Rysy.   Na   stromych,   lawiniastych   stokach   ponad
Czarnym   Stawem,   lawina   porywa  9  turystów  i  znosi  na  taflê
Czarnego  Stawu.  Trzy  osoby  –  w  tym   martwego   ch³opca  –
ratownicy   odkopali   niemal   natychmiast.   Cia³a   czterech   ofiar
odnaleziono   dopiero   w   pierwszych   dniach   czerwca,   trzy  le¿a³y
g³êboko  na  dnie  Czarnego  Stawu,  jedno  w  grubej  warstwie
przybrze¿nego lodu. Cia³o ostatniej ofiary odnaleziono na dnie Czar-
nego Stawu pod koniec  czerwca.

Wielka  tragedia  m³odych  turystów,  ich  rodzin  i  wychowawcy,  nauczyciela,  jednego  z  nie-

licznych   którym,   chce   siê   coœ   robiæ   z   m³odzie¿¹,   cz³owieka   ciesz¹cego   siê   zaufaniem

m³odzie¿y. Nie zwa¿aj¹c na II stopieñ zagro¿enia lawinowego wyruszyli na bardzo trudny szlak

turystyczny  –  potwierdzi³a  siê  teza,  ¿e  turyœci  nie  przyjmuj¹  do  wiadomoœci  informa-  cji,

mog¹cych uniemo¿liwiæ realizacjê ich wczeœniejszych     planów.

IV.

Telefon  komórkowy.

Naprowadzenie na szlak – wezwanie pomocy

10 XI 2000 r. – o godz. 14.30 ratownik dy¿urny w centrali TOPR ode-
bra³ telefon alarmowy – trzy turystki przez „komórkê” pytaj¹, jak zejœæ
z   Ma³o³¹czniaka   przez   Kopê   Kondrack¹   na   Kondratow¹.   Dy¿urny
udzieli³ szczegó³owych wskazówek, jednak po up³ywie 1,5 godz. po-
nowny telefon po dalsze informacje: jak iœæ granic¹. Po nastêpnej
go- dzinie informuj¹, ¿e stoj¹ pod ska³k¹, której nie potrafi¹ omin¹æ.
Ra-  townik w  czasie   rozmowy wypytuje  o  szczegó³y  i  ustala,  ¿e
turystki   zmyli³y   drogê   i   najprawdopodobniej   znajduj¹   siê   na
prze³¹czce   pod   Chud¹  Turni¹.  A  wiêc  turystki  pomyli³y  kierunki  i
zamiast na wschód na Kondratow¹ posz³y w przeciwnym na zachód.
Wyprawa w nocy, mgle,  œniegu  po  kolana  –  o  ko³o  20  ratownicy
docieraj¹ do poszukiwa- nych. By³y pod Chud¹ Turni¹ – sprowadzono
je do Doliny Koœcieli- skiej.

www.pttwarszawa.pl

         

www.kondratowa.com.pl

        Miesięcznik Wantule                                                                                    13

background image

Www.pttwarszawa.pl

 

www.kondratowa.com.pl

 Miesiecznik Wantule

14
          

Telefon komórkowy pozwoli³ na ustalenie miejsca, do którego we mgle dosz³y turystki.

Unikniêto dalszego b³¹dzenia, a byæ mo¿e tragedii.

14 II 2001 r. – po godzinie 17 telefonem komórkowym do

centrali   TOPR   turysta   informuje,   ¿e   znajduje   siê   w   okolicy
Jarz¹bczego  Wier- chu  ca³y  i  zdrowy,  ale  jest  zmêczony,  za  chwilê

zapadnie zmrok. Oba- wia siê, ¿e nie zejdzie sam do schroniska na
Chocho³owskiej. Ratow- nik – upewniwszy siê, ¿e turyœcie nic nie

zagra¿a  –  poprosi³,  aby  jesz- cze raz spokojnie przemyœla³ swoj¹
sytuacjê: z Jarz¹bczego ³atwo mo¿e  zejœæ  przez  Czubik  do  Doliny
Jarz¹bczej  sk¹d  leœn¹  drog¹  bez  najmniejszych  trudnoœci  dojœæ  do

schroniska.  „Proszê  siê  zastanowiæ  i  do  us³yszenia,  czekamy  na
telefon”.  Po  chwili  nowy  telefon  –  mówi   matka  turysty,  wie  o

wszystkim, bo syn do niej telefonowa³. Ratownik obieca³ po³¹czyæ
siê z synem a jak bêdzie trzeba, sprowadziæ go  z grani. Ratownik
³¹czy siê telefonicznie z turyst¹ w górach, który po- czu³ siê pewniej i

powiada, ¿e ju¿ nie ma problemu. W³aœnie widzi pod sob¹ dolinê i
za   chwilê   bêdzie   w   schronisku   na   Chocho³owskiej.  W³aœnie  to
okreœlenie  „za  chwilê”  by³o  dla  ratownika  sygna³em,  ¿e  turysta
nie  zdaje  sobie  sprawy  z  tego,  gdzie  jest  –  z  tego  miejsca  nie
mo¿na do schroniska dojœæ „za chwilê”. Z Zakopanego startuje
œmig³owiec  z  ratownikami  –  œpiesz¹  siê,  aby  zd¹¿yæ  przed
zmrokiem, wypatruj¹  turystê  po  s³owackiej  stronie  grani,  zabieraj¹
poszukiwane- go do œmig³owca, transportuj¹ w dolinê.

Czy maj¹c mo¿liwoœæ po³¹czenia siê „komórk¹” z TOPR nie lekcewa¿ymy trudnoœci tere- nu,

warunków pogodowych i nie przeceniamy w³asnych si³? Przecie¿ w ka¿dej chwili mo¿emy

wezwaæ TOPR.

W  tym  przypadku mimo  niez³ej widocznoœci turysta  zab³¹dzi³.   Gdyby  dalej  schodzi³  na

s³owack¹ stronê, to przed noc¹ nie mia³ szans dojœcia do osady.

27  XII  2001  r.  –  o  godz.  20.30  stacja  centralna  GOPR  w  Krynicy
otrzy- ma³a z Komendy Policji w Nowym S¹czu informacjê o dwóch
tu- rystach znajduj¹cych siê na czerwonym szlaku w rejonie Runka.
S¹   wyczerpani,   stracili   orientacjê   w   terenie   i   prosz¹   o   pomoc.
Dyspono-   wali   telefonem   komórkowym.   Po   po³¹czeniu   siê   z
turystami dy¿urny ratownik  dowiedzia³  siê,  ¿e  wyszli  z  Jaworzyny
oko³o  godziny  13  z  za-   miarem  dojœcia  na  Halê  £abowsk¹,  ale
nieprzetarty  szlak,  zapadaj¹cy   zmrok   spowodowa³y   zgubienie
znakowanego szlaku. S¹ w miarê do- brze wyposa¿eni i oczekuj¹ na
pomoc. Ratownicy wyruszaj¹ na po- moc skuterem a nastêpnie z
uwagi na g³êboki œnieg – na nartach. W  niewielkiej  odleg³oœci  od
szlaku  odnaleŸli  poszukiwanych.  Po  zaopatrzeniu   zostali
przewiezieni do Krynicy. Akcja zakoñczy³a siê  o 1,15 w nocy.

Telefon komórkowy umo¿liwi³ wezwanie pomoc – w tych warunkach mogli nie przetrzy- maæ

nocy.

Czy w tych warunkach – nieprzetarty szlak – dwóch turystów wychodz¹cych o godzinie 13 na

trasê która w lecie wymaga 3 godzin, w zimie przedeptanym szlakiem 4-5 godzin, a zmrok

zapada oko³o godziny 15.30 – ma jak¹kolwiek szansê dojœæ do celu przed noc¹?

PRZYCZYNY WYPADKÓW W GORACH

Na podstawie ksi¹¿ki Macieja Kuczyñskiego Tatrzañskie dramaty (1999)

5  sierpnia  1975  –  wêdrówka  nie  znakowan¹  tras¹  po  stromych,
wilgot- nych, trawiastych stokach by³a przyczyn¹ œmierci Janiny G. z
Warszawy.

Z³amano wszystkie podstawowe zasady uprawiania turystyki  górskiej.

11  lipca  1977  –  samotna  wêdrówka  bez  pozostawienia
wiadomoœci  o  trasie  wycieczki  spowodowa³a,  ¿e  po  upadku  z

www.pttwarszawa.pl

         

www.kondratowa.com.pl

        Miesięcznik Wantule                                                                                    14

background image

Www.pttwarszawa.pl

 

www.kondratowa.com.pl

 Miesiecznik Wantule

15
          

kilkumetrowego progu skalnego odnaleziony zosta³ przypadkowo
dopiero nastêpnego dnia popo³udniu. Mimo reanimacji na miejscu
wypadku przez ratowników Marek W. uczeñ z Piaseczna zmar³.

Samotna wycieczka – nikt nie zg³osi³ zaginiêcia wieczorem – pomoc przysz³a za póŸno.

30 czerwca 1978 – wêdrówka po œwie¿ym opadzie œniegu, mimo

nie- odpowiedniego obuwia oraz mimo ostrze¿eñ spotkanych na
szlaku  taterników.  Koñczy  siê  ona  poœlizgniêciem,  upadkiem  do
zaœnie¿one- go ¿lebu i upadkiem 150 m w dó³. Œmieræ ponios³a

Ma³gorzata B., stu- dentka z Warszawy.

Wyjœcie w góry na trudny szlak po opadzie wiosennego œciegu i do tego w nieodpowied- nich

butach, brak reakcji na ostrze¿enia taterników – bezmyœlnoœæ, a mo¿e nawet g³upota.

10   wrzeœnia   1971   –   d³ugotrwa³y,   nadmierny   dla

nieprzygotowanego   organizmu  wysi³ek,  nieœwiadomego  stanu
swego  zdrowia  turysty  by³  przyczyn¹  zawa³u  serca  w  czasie

podejœcia  z  KuŸnic  na  Giewont.  Mimo  natychmiastowej  mocy
turysty-lekarza,  szybkiego  przybycia  ra-   towników  górskich  ze
œrodkami  medycznymi,  nie  uda³o  siê  uratowaæ  38-letniego
Henryka D. ze Strzelc Opolskich.

Wyjœcie w góry bez znajomoœci stanu swego zdrowia, bez aklimatyzacji. „Dla chorego ser- ca

Tatry s¹ mini Himalajami”.

21 marca 1976 – ze schroniska w Roztoce – mimo, ¿e poprzedniego
dnia  kierownik  schroniska  w  Dolinie  Piêciu  Stawów  odradza³
podejœ-   cie   do   swego   schroniska  –  na   szlak   zasypany,   zawiany
zaspami  œnie-   gu   i   przy   panuj¹cej   zamieci,   wychodzi   dwoje
(zdawa³oby siê do- œwiadczonych) turystów. Wyczerpani zamarzli
– mê¿czyzna ju¿ na p³askim podejœciu do schroniska sk¹d mo¿na
zobaczyæ dach budyn- ku, kobieta jeszcze bli¿ej, ju¿ pod kamienn¹
podmurówk¹  tarasu.  Tak   ponios³a  œmieræ  40-letnia  Anna  R.  z
Warszawy  i  57-letni  Jerzy  C.  z  Mi- lanówka. Kierownik schroniska
wracaj¹cy 23 marca odnalaz³ porzu- cone plecaki i narty a nastêpnie
–  kilka  metrów  od  schodów  –  cia³o  ko- biety,  a  30  metrów  dalej
cia³o mê¿czyzny.

Mimo doœwiadczenia, mimo ostrze¿eñ kierownika schroniska, który szed³ t¹ tras¹, mimo

fatalnych warunków atmosferycznych – wyruszyli na szlak. Za du¿o tych „mimo” – to po-

twierdza  tezê,  ¿e  zaplanowany  wczeœniej  cel  wycieczki  turyœci  chc¹  osi¹gn¹æ  bez

wzglêdu na wszystko, nie chc¹ siê pogodziæ z faktem, ¿e s¹ dni, w których turysta po gó-

rach po prostu nie chodzi.

16 stycznia 1996 – bezmyœlna wspinaczka doros³ych ludzi po zaœnie-
¿onych   i   oblodzonych   g³azach   nad   korytem   Siklawy   w   Dolinie
Roztoki na progu z Doliny Piêciu Stawów skoñczy³a siê tragicznie. Po
poœli-   zgniêciu,  upadek  koñczy  siê  szeœædziesiêciometrowym
lotem  po  g³a-   zach  do  lodowatego  potoku.  Wspó³towarzysze
pobiegli po pomoc do- lin¹ Roztoki zamiast zimowym szlakiem w pó³
godziny   dotrzeæ   do   schroniska   w   Dolinie   Piêciu   Stawów.   Nie
wiedzieli, ¿e jest schronisko w Roztoce i po pomoc poszli a¿ na £ys¹
Polanê, co trwa³o kilka go- dzin. Ratownicy przybyli œmig³owcem,
udzielili pomocy, b³yskawicz- nie przetransportowali poszkodowan¹
do szpitala – 46-letniej Zofii M. z £odzi nie uda³o siê utrzymaæ przy
¿yciu.

Pocz¹tkuj¹cy doroœli turyœci wybieraj¹ siê w góry nie wiedz¹c gdzie id¹, nie wiedz¹c co w

tych warunkach im grozi, nie wiedz¹c o istnieniu i lokalizacji schronisk – pomoc przysz³a za

póŸno.

31 grudnia 1989 – Trzyosobowa rodzina, 50-letni Miros³aw W. z 39-
let-   ni¹   ¿on¹   i   10-letnim   synem   oraz   dwoma   kilkunastoletnimi
kuzynami – wybrali siê na po¿egnanie starego roku w dalek¹ zimow¹

www.pttwarszawa.pl

         

www.kondratowa.com.pl

        Miesięcznik Wantule                                                                                    15

background image

Www.pttwarszawa.pl

 

www.kondratowa.com.pl

 Miesiecznik Wantule

16
          

wyprawê         z   £ysej   Polany   na   Prze³êcz   Krzy¿ne.   W   Dolinie
Pañszczycy  na  rozwi-  dleniu  szlaku  do  schroniska  „Murowaniec”
pozostaje  zmêczona  Alicja  W.  Reszta  rusza  dalej.  Z  Prze³êczy

Krzy¿ne postanawiaj¹ pójœæ nie zna- kowan¹ grani¹ Koszystej, aby w
jej koñcu zejœæ na prze³aj w dolinê. Miros³aw W. z synem zawraca

z trudnej grani, kuzyni id¹ dalej. Ojciec z synem nie dochodz¹ jednak
do prze³êczy, lecz zaczynaj¹ schodziæ na prze³aj w dolinê, co koñczy
siê upadkiem jednego i drugiego. Wo³ania ojca, oraz wo³ania matki

s³ysz¹  kuzyni,  którzy  szczêœliwie  zeszli  w  dolinê  i  zawiadamiaj¹
ratowników  w  schronisku  Murowaniec.  Ekipy   ratowników   z   Hali

G¹sienicowej i z Zakopanego odnajduj¹ wszyst- kich. Ojciec z urazami
nogi trafia do szpitala – SYN JU¯ NIE  ¯Y£.

W zimowych warunkach turyœci nie mog¹ wêdrowaæ nie znakowanymi szlakami, nie wolno siê

rozdzielaæ. tylko szczêœliwym zbiegom okolicznoœci nie dosz³o do wiêkszej tragedii!!!

23 sierpnia 1982 – m³odzi ludzie 20-letnia Janina D. z Dalikowa        i
23-letni  Zdzis³aw  Z.  z  £odzi  po  raz  pierwszy  w  ¿yciu  przybyli  do
Zako- panego i od razu rozpoczêli turystykê górsk¹ w pe³nym stylu.

Wyje- chali kolejk¹ na Kasprowy Wierch i udali siê za sznureczkiem
ludzi id¹cych  na  jak¹œ  górê.  Ona  w  plecionych  sanda³kach,  on  w
przewiew- nych pó³butach. Stan¹wszy na szczycie dowiedzieli siê, ¿e
s¹  na  Œwi-   nicy.  Schodziæ  zaczêli  jako  ostatni,  nied³ugo  zgubili
znakowan¹ œcie-
¿kê i zeszli na pó³nocno-zachodnie trawiaste zachody Œwinicy. Tak
beztrosko  wêdruj¹c,  znaleŸli  siê  w  œrodku  œciany  Turni
G¹sienicowej.

Zdzis³aw  Z.  postanowi³  schodziæ  prosto  w  stronê  Stawków
G¹sienico- wych. Zaraz te¿ na oczach partnerki run¹³ w dó³. Wo³ania
Janiny J. dotar³y  do  ratowników.  Œmig³owiec  desantowa³  ekipê,
która  sprowa-   dzi³a  niefortunn¹  turystkê  na  Halê  G¹sienicow¹.
Ratownicy  dotarli  do nieprzytomnego  Zdzis³awa  Z.,  opatrzyli  go  i
rozpoczêli  transport.  Jed-   nak   Zdzis³aw   Z.,   nie   odzyskawszy
przytomnoœci, zmar³ w czasie transportu.

Pierwszy raz w górach – karygodna bezmyœlnoœæ, cud ¿e tylko jedna ofiara.

19  stycznia 1997 –  37-letni  turysta  Józef  T. z Henrykowa wyruszy³
na samotn¹ wycieczkê z Hali G¹sienicowej przez Zawrat do Piêciu
Sta-   wów.  Na  prze³êcz  podchodzi³  w  rakach,  tam  zobaczy³  po
drugiej  stro-   nie  œnie¿n¹  rynnê  i  postanowi³  ni¹  zjechaæ  czyli,
mówi¹c  w  gwarze  ta- ternickiej,  „za³o¿y³  dupozjazd”,  lecz  nie  zdj¹³
raków.  Zje¿d¿aj¹c  na-   bra³  prêdkoœci,  lawiny  wprawdzie  nie
wywo³a³  bo  œnieg  by³  zmarz³y  i dobrze  trzyma³  siê  pod³o¿a,  ale
zaczepi³  rakami  o  œnieg,  nast¹pi³  bru-   talny  wyrzut  cia³a,
kozio³kowanie  i  upadek.  D³ugie  oczekiwanie  na  po-   moc,
œmig³owiec, ratownicy, transport do szpitala. Bardzo d³ugie trudne
leczenie.

Tylko  du¿a  doza  szczêœcia  uchroni³a  turystê  przed  œmierci¹  w  wyniku  upadku,  przypadek

sprowadzi³ turystów którzy zawiadomili ratowników. Nie zna³ gór, nie zna³ techniki poru-

szania siê w rakach a poszed³ na trudn¹ trasê???!!!

6 stycznia 1996 – trener z piêcioma kilkunastoletnimi sportowcami
z Klubu FLOTA w Gdyni wybieg³ wydeptanym przez turystów szla-
kiem z Doliny Ma³ej £¹ki na Giewont. Dotychczas trenowali, biegaj¹c
najczêœciej po pla¿y w adidasach i w takich butach wybrali siê na
Gie- wont. Ze szczytu zaczêli schodziæ, trawersuj¹c zbocza Ma³ego
Gie- wontu przez Grzybowiec. W¹ska œcie¿ka szlaku na otwartym

www.pttwarszawa.pl

         

www.kondratowa.com.pl

        Miesięcznik Wantule                                                                                    16

background image

Www.pttwarszawa.pl

 

www.kondratowa.com.pl

 Miesiecznik Wantule

17
          

stoku   by³a  mocno  oblodzona.  Mimo  tego  trener  nie  zawróci³  z
grup¹. Adida- sy na nogach i œliskie ortalionowe ubrania to g³ówne
przyczyny wy- padku, trzech ch³opców poœlizgnê³o siê i spadaj¹c po

stoku  stoczy³o siê  do  Doliny  Ma³ej  £¹ki.  Jeden  z  nich,  który  tylko
st³uk³ rêkê i g³owê, pobieg³ po pomoc do wylotu Doliny. Ratownicy

przybyli na miejsce wypadku  œmig³owcem,  stwierdzili,  ¿e  jeden  z
ch³opów  nie  ¿yje,  a  dru-   gi  jest  w  ciê¿kim  stanie  i
przetransportowali go do szpitala.

Zawodnicy  na  trening  w  górach  przyjechali  ze  znanego  im  œwiata  p³askich  bie¿ni  i  boisk,

parkietów,  mat,  basenów  –  zostali  przeniesini  do  obcej  krainy  w¹skich  perci,  œcie¿ek  nad

przepaœciami, obsuwajacych siê piargów, œliskich p³yt i zmro¿onych œniegów. Tu nie umiej¹

siê  poruszaæ,  maj¹  nieodpowiednie  buty,  nie  umiej¹  oceniæ  trudnoœci  terenu  –  lek-

komyœlnoœæ, brak kwalifikacji i wyobra¿ni trenera.

12  lipca  1996  –  68-letni  turysta  z  Rzeszowa  Wies³aw  R.

wraz z ¿on¹, wyruszy³ - mimo kiepskiej pogody - ze schroniska na

Polanie Chocho³owskiej na zdobycie Starorobociañskiego Wierchu.
Podchodzili powoli  i  w  partiach  szczytowych  znaleŸli  siê  dopiero
póŸnym  popo³ud-   niem.  Mimo  tego,  nie  zawrócili  znanym  ju¿
szlakiem  lecz  pod¹¿ali  da-   lej.  Na  szczycie  stanêli,  gdy  ju¿  noc
zapad³a, góry zasnu³a gêsta mg³a i zerwa³ siê silny wiatr. Nie mieli
odwagi wracaæ podejœciowym szla- kiem, usiedli na kamieniach i
ubrani  tylko  we  flanelowe  koszule  i  p³asz-   cze  ortalion  owe  –
przeczekali  noc.  Z  pierwszym  brzaskiem  ¿ona  pró-   bowa³a
rozruszaæ mê¿a, lecz ten nie by³ w stanie wstaæ o w³asnych si³ach,
a   po   kilku   godzinach   nie   dawa³   ju¿   oznak   ¿ycia.   Napotkani
szczêœliwie  turyœci  sprowadzili  kobietê  do  schroniska.  Zw³oki
mê¿a ratownicy przetransportowali œmig³owcem do Zakopanego.

Nieodpowiednio ubrani przy nieodpowiedniej pogodzie wyruszyli w góry – pomimo póŸnej 

pory nie zawrócili – nie powinni byli wychodziœ w partie wysokogórskie.

28  wrzeœnia  1987  –  Jaros³aw  F.  Z  Wroc³awia  i  Micha³  B.  ze
Œwiecia, dwaj blisko 30-letni turyœci, wybrali siê na d³ug¹ – jak na
jeden  jesien-   ny  dzieñ  –  trasê.  Ze  schroniska  na  Polanie
Chocho³owskiej  wybrali  siê na Wo³owiec, dalej grani¹ na £opatê,
Jarz¹bczy  Wierch,  do  Koñczy-  stego  Wierchu,  sk¹d  przez  Czubik i
Trzydniowiañski   Wierch   mieli   po-   wróciæ.   Gdy   wyruszali,   pada³
deszcz ze œniegiem, panowa³a gêsta mg³a. Na Koñczystym Wierchu
znaleŸli siê  –  ju¿ zmêczeni  –  dopiero wieczorem. Droga zejœcia
przez Trzydniowiañski by³a w ciemno- œciach bardzo d³uga a przez
mg³ê uci¹¿liwa. Jaros³aw F. nie mia³ ju¿ si³ na wêdrówkê. Otêpia³y –
myœla³  ju¿  tylko,  aby  siê  po³o¿yæ,  zasn¹æ i odpocz¹æ. Towarzysz
wêdrówki Micha³ B. u³o¿y³ go w œpiworze w p³ytkim zag³êbieniu
po po³udniowej stronie szczytu i uda³ siê po po- moc. Zapamiêta³,
¿e zostawi³ kolegê poni¿ej granicznego s³upka  nr
244.  Do  schroniska  dotar³  dopiero  oko³o  godziny  5  rano  i
zawiadomi³ ratownika.  O  godz.  6.20  œmig³owiec  dostarczy³  ekipê
ratowników 

wraz   z   lekarzem   na   pó³nocn¹   grzêdê

Trzydniowiañskiego Wierchu. Ratow- nicy ³atwo odnaleŸli graniczny
s³upek nr 244 i schodz¹c za œladami najpierw  œpiwór  a  poni¿ej
zw³oki  Jaros³awa  M.  Lekarz  stwierdzi³  zgon   z   powodu
wych³odzenia. Jaros³aw F.  –  prawdopodobnie  nieœwiado- mie  –
przesun¹³  siê  ze  œpiworem  z  zag³êbienia  i  zeœlizgn¹³  po  stoku,
wypad³ ze œpiwora i nie os³oniêty pozosta³ na stoku.

W tych warunkach i o tej porze roku nie wychodzi siê na tak d³ug¹ trasê w terenie 

wysoko- górskim.

www.pttwarszawa.pl

         

www.kondratowa.com.pl

        Miesięcznik Wantule                                                                                    17

background image

Www.pttwarszawa.pl

 

www.kondratowa.com.pl

 Miesiecznik Wantule

18
          

15 lutego 1990 –  piêcioosobowa  grupa turystów  z  Poznania  i

jego  oko-   lic,  22-letni  Adam  N.,  21-letni  Dominik  D.,  28-letni
Jaros³aw N. i 28-letni Dariusz S. Oraz 25-letnia Danuta M. wyruszyli

z Kir szlakiem przez Piec, Twardy Up³az na Ciemniak i dalej szlakiem
przez Czerwone Wierchy do Kopy Kondrackiej, aby zejœæ na Halê

Kondratow¹. Zupe³nie nieobyci z górami, Ÿle ubrani, bez jedzenia i
ciep³ych napojów w termosach – wybrali siê na trasê bardzo d³ug¹
jak na tê porê roku, kiedy s³oñce zachodzi ju¿ o godz. 16.55. Na

szczyt Ciemniaka dotarli, kiedy po³udnie dawno minê³o i kiedy do
zapadniêcia nocy by³o  tylko  tyle  czasu,  aby  zawróciæ  i  w  miarê

bezpiecznie podejœcio- wym, znanym, przetartym szlakiem zejœæ
w  dolinê.  Oni  poszli  dalej  w silnym  wietrze  i  œnie¿ycy  w  stronê
Ma³o³¹czniaka.  Na  grani  zaczêli  tra-   ciæ  si³y  i  rozdzielili  siê,  w

pojedynkê  nie  byli  zdolni  kontynuowaæ  mar- szu,  pozostawali  w
œniegu.  Dopiero  17  lutego  narciarz  natkn¹³  siê  na   przysypane

œniegiem cia³o opodal œcie¿ki na Giewont. Zjecha³ na Kondratow¹
i  zawiadomi³  TOPR.  Ratownicy  nie  znaleŸli  przy  zamarz-   niêtych
zw³okach  ¿adnych  dokumentów,  nikt  te¿  nie  zg³osi³  zaginiêcia w
górach. Dopiero 19 lutego (czyli po 4-ch dniach) zg³oszono, ¿e od 15
lutego nie powróci³a z Czerwonych Wierchów grupa piêciu tury-
stów. Ratownicy rozpoczêli poszukiwania po polskiej stronie, Horska
Slu  ba po s³owackiej. 20 lutego odnaleziono cia³o Dominika D, 23
pies Czad odnalaz³ cia³o Jaros³awa N., a pies Brys cia³o Danuty M.
Prowa- dzone poszukiwania nie da³y rezultatu, cia³a Dariusz S. nie
odnalezio-   no.   Jeszcze   jedna   osoba   zaginiona   w   Tatrach  –  nie
odnaleziona.

Nie znali gór, nie mieli odpowiedniego ubrania, nie zapoznali siê za szlakami odwrotu z

grani czerwonych wierchów – wyszli bez jedzenia i ciep³ych napojów na wielogodzinn¹ trasê.

Nie zawrócili przed zmrokiem. Pope³nili podstawowe b³êdy i ponieœli najwy¿sz¹ karê.

WYBRANE WYPADKI ŒMIERTELNE

Data

Nazwisko

Wiek Zamieszka³y Rejon wypadku Znajomoœæ gór

21.08.19 Jan DREGE

21

Warszawa

Granaty

od niedawna

08.07.19

Aldona 

SZYSTOWSKA

20

Litwa

Czerwon

Wierch

pierwszy 

raz w 

górach

14.08.19 Eugenia 

42

Warszawa

Rysy

pierwszy rok

12.07.19
14

Anna 

HACKBEILÓWNA

Bronis³aw 

BANDROW

SKI

?

?

Kraków

Kraków

Granaty

b.d.

01.09.19 Krystyna 

26

Kraków

Ma³o³¹czniak

odbywa³

wyciecz

29.09.19

Jakub ZIPPER 
Juliusz VOGEL

18

19

Krakó

Krakó

Dolina 

Koœcielis

ka

pierwszy 

raz 

pierwszy 

12.08.19 Wanda 

21

Kraków

Nosal

od niedawna

07.09.19 Tadeusz KUHN

16

ZAKOPANE Zawratowa 

od niedawna

17.09.19 Henryk KATNA

26

ZAKOPANE Giewont

od niedawna

Data

Nazwisko

Wiek Zamieszka³y Rejon wypadku Znajomoœæ gór

18.05.19

Czes³aw 

D£UGOSZ Jan 

STRZELECKI

19

D¹browa 

Górnicza 

D¹browa 

Granaty

po raz 

03.08.19 Karol KICIÑSKI

17

Warszawa

wyszed³ w 

niewiado- mym 

kierunku

nie chodzi³

www.pttwarszawa.pl

         

www.kondratowa.com.pl

        Miesięcznik Wantule                                                                                    18

background image

Www.pttwarszawa.pl

 

www.kondratowa.com.pl

 Miesiecznik Wantule

19
          

15.06.19 Józef KULCZYCKI 20

?

Miedziane

b.d.

31.05.19 Kurt 

26

¯ywiec

Ma³y Kozi 

od kilku lat

K. KASZNICA

46

Warszawa

4-dn. wycieczka

05.08.19

25

W. KASZNICA

12

Warszawa

Lodowa Prze³êcz

R. 

WASERBERGER

24

Kraków

taternik

09.07.19 Leon SKOWRON

24

Kraków

Ma³y Kozi 

od niedawna

23.12.19 Jerzy BISTRAM 24

Warszawa

Walentkowa-

od szeregu lat

21.08.19 Jan BRAUN

30

Warszawa

Prze³. Pod 

od kilku lat

12.06.19 Jerzy 

24

Warszawa

Giewont

po raz 

16.08.19

R. 

DOWGIATOWICZ

Lola 

24

23

Krakó

Krakó

Prze³êcz Lodowa

po raz 

pierwszy po 

raz pierwszy

16.03.19

Józef ROJ 

Tadeusz 

STASINA

19

20

Zakopane 

Zakopane

lawina na 

Skupnio- wym 

Up³azie

od kilku 

lat od 

kilku lat

14.06.19 Maria 

22

Zakopane

Dolina Bia³ego

od kilku lat

05.08.19 Janina D.

21

Warszawa

Bia³czañs

ka 

Prze³êcz

pocz¹tkuj¹ca

11.07.19 Marek W.

17

Piaseczno

Kozi Wierch

b.d.

30.06.19 Ma³gorzata B.

24

Warszawa

Skrajny Granat

pocz¹tkuj¹ca

10.09.19 Henryk D.

38

Strzelce 

Giewont

b.d

21.03.19

Anna R. 

Jerzy C.

46

57

Warszawa 

Milanówek

Roztoka – 

Dol. 5 

Stawów

stali bywalcy 

schroniska

16.01.19 Zofia H.

46

£ódŸ

obok Siklawy

pocz¹tkuj¹ca

31.12.19 syn Miros³awa 

10

Nowy Targ

Koszysta

b.d.

23.08.19 Zdzis³aw Z.

23

£ódŸ

Œwinica

po raz 

19.01.19 Józef T.

37

Henryków

Zawrat

pierwszy raz 

12.07.19 Wies³aw R.

68

Bydgoszcz

Starorobociañs b.d.

28.09.19 Jaros³aw F.

30

Wroc³aw

Koñczysty  

b.d.

Adam N.

22

Dominik D.

21

15.02.19

90

Jaros³aw N.

28

Poznañ i 

okolice

Czerwone 

Wierchy

nie obyci z 

górami

Dariusz S.

28

Danuta M.

25

STATYSTYKA WYPADKÓW W GÓRACH

TOPR – Grupa Tatrzañska GOPR – TOPR w latach 1909–2001

Okres Ogó³e

Akcje i

Pozosta³e 

interwencje, w 

tym wypadki 

narciarskie

Razem

w

wypadki 
œmiertelne

wyprawy z 

udzia³em 

œmig³owca

1909 – 
1951

59

7

362

7

129
652

235

74

Ogó³em 82 

7 554

781

2 363

74 699

GOPR w latach 1952–2001

Grupy regionalne

Ogó³em

Akcje i

Pozosta³e 

Razem

w

wypadki

œmiertel

ne

wyprawy

z udzia³em 

œmig³owca

Grupa Beskidzka 

tym katastrofa 

35

17

114

453

17 494

lotu LOT w 1969 

r.)

Grupa Krynicka

24

5 146

13

9

19 469

www.pttwarszawa.pl

         

www.kondratowa.com.pl

        Miesięcznik Wantule                                                                                    19

background image

Www.pttwarszawa.pl

 

www.kondratowa.com.pl

 Miesiecznik Wantule

20
          

Grupa Karkonoska

31

10

96

7

21 074

Grupa Podhalañska 

(od 1955 r.)

26

485

10

494

105

135

15 991

Grupa Bieszczadzka

(od 1962 r.)

16

793

1 118

60

168

15 675

Grupa 

Wa³brzysko- 

K³odzka (od 

9 570

4 894

86

4 676

Grupa 

Jurajska (od 

1998 r.)

1 831

34

2

13

14

1 489

Ogó³em

146

50

517

786

95 868

JOPR w latach 1995–1998

Jurajskie 

Ochotnicze 

Pogotowie  

1 384 281

7

5

1103

www.pttwarszawa.pl

         

www.kondratowa.com.pl

        Miesięcznik Wantule                                                                                    20


Document Outline