background image

 

ECCLESIA

 MATER — 

 

MATER ECCLESIAE 

 

OAZA NOWEGO ŻYCIA 

archidiecezja katowicka 

III stopień 

 

K O N S P E K T

 

 

background image

 

Konspekt ten jest połączeniem Notatnika Uczestnika opracowa-

nym na podstawie materiałów: 

• 

Operacja Rzym 2009 , Katowice 2009 

• 

Oaza Nowego Życia, III stopień — notatnik uczestnika 
(wersja testowa), Katowice 2009 

• 

Rozmowy Ewangeliczne w Oazie Nowego Życia III stop-
nia, Grażyna Miąsik, Kraków 2007 

Oraz konspektu Rozmowy Ewangeliczne w Oazie Nowego Życia 

III stopnia, Grażyna Miąsik, Kraków 2007 

  

Niniejsza wersja została opracowana na potrzeby Ruchu Światło-

Ż

ycie Archidiecezji Katowickiej.  

Do użytku wewnętrznego. 

 

 
 

Katowice 2011 

background image

 

S P I S   T R E Ś C I  

 

Wstęp do konspektu ............................................................................... 4 

I. dzień oazy ZWIASTOWANIE ........................................................... 6 

II. dzień oazy NAWIEDZENIE ........................................................... 13 

III. dzień oazy NARODZENIE ............................................................ 20 

IV. dzień oazy OFIAROWANIE ......................................................... 25 

V. dzień oazy ZNALEZIENIE ............................................................. 31 

VI. dzień oazy MODLITWA W OGRÓJCU ....................................... 39 

VII. dzień oazy UBICZOWANIE ........................................................ 44 

VIII. dzień oazy CIERNIEM UKORONOWANIE ............................. 49 

IX. dzień oazy NIESIENIE KRZYŻA ................................................. 56 

X. dzień oazy UKRZYŻOWANIE ...................................................... 58 

XI. dzień oazy ZMARTWYCHWSTANIE ......................................... 64 

XII. dzień oazy WNIEBOWSTĄPIENIE ............................................ 69 

XIII. dzień oazy ZESŁANIE DUCHA ŚWIĘTEGO ........................... 74 

XIV. dzień oazy WNIEBOWZIĘCIE .................................................. 76 

XV. dzień oazy UKORONOWANIE ................................................... 79 

Miejsce na notatki ................................................................................ 81 

background image

 

WSTĘP DO KONSPEKTU 

Rozmowy Ewangeliczne w Oazie Nowego Życia III stopnia 

Proponowany  projekt  Rozmów  Ewangelicznych  jest  próbą  uzupełnienia 

dotychczasowej teczki ONŻ 

III 

stopnia. Jest to owoc wieloletniej pracy z Oazami 

III stopnia w Krakowie w oparciu o konspekt roboczy Rozmów Ewangelicznych 
autorstwa Ks. Macieja Ostrowskiego. 

Rozmowy  Ewangeliczne  są  realizacją  zamierzeń  formacyjnych  ONŻ  III 

stopnia.  Pomagają  odkryć  tajemnicę  Kościoła  żywego,  tzn.  obecnego 
w dzisiejszym świecie i poszukiwać dróg odnowy Kościoła. 

Ruch  Światło-Życie,  w  zamierzeniach  jego  założyciela  Sługi  Bożego 

ks.  Franciszka  Blachnickiego,  ma  być  ruchem  służącym  odnowie  Kościoła 
w  duchu  Soboru  Watykańskiego  II.  Formacja  III  stopnia  ma  pomóc  członkom 
Ruchu w odkryciu ich osobistego powołania. Jest to najpierw odkrycie szczegól-
nych charyzmatów, które każdy z nich posiada, a które wyznaczają niepowtarzal-
ną  drogę  osobistego  wzrostu.  Następnie  chodzi  o  rozeznanie  miejsca  i  zadania 
jakie  każdy  chrześcijanin  posiada  we  wspólnocie  Kościoła.  Program  formacyjny 
nie zatrzymuje się jedynie na teorii. Chce każdemu z członków Ruchu zapropono-
wać konkretne formy zaangażowania w misji Kościoła. 

O ile inne elementy formacyjne oazy III stopnia mają za zadanie pokazywać 

tajemnicę Kościoła niejako od strony "obiektywnej" (odkrycie czym jest Kościół) 
o tyle rozmowy ewangeliczne koncentrują się na aspekcie "subiektywnym" zagad-
nienia (jak Kościół rośnie we mnie i przeze mnie). 

W  dalszym  etapie  pomagają  mu  ukierunkować  powołanie  do  bycia 

w Kościele i podjąć konkretną diakonię w Kościele. Dynamika spotkań w grupie 
na przestrzeni piętnastu dni realizuje się w kolejnych fazach tematyki rozmów: 

• 

Powołanie  ujęte  w  aspekcie  personalnym  jako  dialog  dokonujący  się  między 
człowiekiem i Bogiem w wierze i miłości   

• 

Kościół, który realizuje się "we mnie".  

• 

Powołanie  skierowane  ku  diakonii  i  wspólnocie.  Kościół  urzeczywistniający 
się w chrześcijańskiej wspólnocie. 

• 

Powołanie  konkretyzujące  się  w  ramach  Ruchu  Światło-Życie,  w  parafii 
i świecie. Kościół urzeczywistniający swą misję w szeroko rozumianym świe-
cie.  

• 

Na zakończenie dochodzi rozmowa uświadamiająca konieczność ciągłego roz-
woju osobistego. 

Tematyka  spotkań  w  grupie  nie  jest  dokładnie  zharmonizowana  w  ramach 

poszczególnych  dni,  natomiast  harmonizuje  z  tematyką  całości  oazy. 
w  spotkaniach  wykorzystano  Dokumenty  Soboru  Watykańskiego  II,  nowsze  do-
kumenty  kościelne,  zwłaszcza  Katechizm  Kościoła  Katolickiego.  Odwołano  się 
także do wielu tekstów Założyciela Ruchu, Ks. Franciszka Blachnickiego. Doku-
mentem często cytowanym jest Adhortacja Jana Pawła II Christifideles laici, ponie-
waż program formacyjny III stopnia szczególnie koresponduje z treścią papieskie-

background image

W s t ę p  

go dokumentu. Wśród proponowanych do rozważenia tekstów znajdują się homi-
lie i orędzia Jana Pawła II oraz Benedykta XVI. 

Rozmowy Ewangeliczne w oazie III stopnia należą do „drogi eklezjoli" czy-

li małej wspólnoty. Mała wspólnota, ze swym animatorem, w ramach oazy śred-
niej (rekolekcyjnego turnusu) jest jednym z miejsc odkrywania przez uczestników 
formacji  tajemnicy  Kościoła.  Nie  można  tegoż  procesu  odkrywczego  zacieśnić 
jedynie do codziennego półtoragodzinnego spotkania na rozmowie ewangelicznej. 
Trwa on przez cały czas rekolekcji, gdy członkowie tejże grupy wspólnie podej-
mują wszelkie posługi w oazie: przygotowują liturgię, animują modlitwę, organi-
zują pogodny wieczór, pełnią dyżur gospodarczy, razem udają się na wyprawę itp. 
Sytuacje tworzą liczne okazje, by przeżywać „tu i teraz" tajemnicę budującego się 
i urzeczywistniającego Kościoła. Wspólnota Kościoła tworzy się i objawia w tak 
bogaty  sposób,  jak  bogate  jest  ludzkie  życie.  Zarówno  w  momentach  najwznio-
ś

lejszych  Eucharystii  jak  i  w  prozaicznych  chwilach  dnia  codziennego,  gdy  jej 

członkowie  służą  sobie  wzajemnie  i  dają  świadectwo  miłości  wobec  świata. 
Chwila  spotkania  na  rozmowie  ewangelicznej  jest  jedynie  jednym  z  momentów 
szczególnej intensyfikacji przeżycia  wspólnoty  Kościoła, gdy członkowie forma-
cji  razem  poznają  i  zgłębiają  prawdy  dotyczące  tajemnicy  Kościoła,  wyjaśniają 
rodzące się pytania i podejmują konkretne postanowienia dotyczące ich życia. 

Proponowane do  lektury  teksty  są  niekiedy  dość  obszerne. Nie  jest  rze-czą 

konieczną wykorzystywanie ich w całości podczas rozmowy ewangelicznej nato-
miast warto zaproponować do rozważenia w indywidualnym Namiocie Spotkania. 

Praca w grupach realizowana jest w czterech etapach: 

Wprowadzenie 

Odkrycie 

Zrozumienie 

Zastosowanie. 

 
  Zadaniem animatora jest takie przygotowanie spotkania, by wszystkie eta-

py zostały zrealizowane w ciągu 90 minut. Żeby to było możliwe animator powi-
nien troszczyć się o: 

wcześniejsze  przygotowanie  duchowe  -  studium  i  modlitwa  osobista  (wybór 

tekstów); 

przygotowanie  miejsca na spotkanie (stolik, świeca, figurka Matki Bożej, Pi-

smo Święte); 

punktualne rozpoczynanie spotkania; 

dyscyplinę wypowiedzi (czas i treść). 

 
 

Grażyna Miąsik 
(na podstawie opracowania ks. Macieja Ostrowskiego) 

background image

 

I. dzień oazy 

ZWIASTOWANIE 

1. 

Myśl przewodnia: 

Przez chrzest Kościół-Matka zrodził nas do nowego życia - a my 

sami staliśmy się świątynią Bożą, tak jak jest nią cały Kościół! 

2. 

Słowo życia: 

Niegdyś  bowiem  byliście  ciemnością,  lecz  teraz  jesteście  

ś

wiatłością w Panu: postępujcie jak dzieci światłości! (Ef 5, 8) 

3. 

Statio: 

Bazylika św. Jana na Lateranie (San Giovanni in Laterano) 

4. 

Znak: 

• 

Omnium ecclesiarum Urbis Et Orbis mater et caput (Matka i 
głowa wszystkich kościołów Rzymu i świata) 

• 

baptysterium 

5. 

Namiot Spotkania 

J 2, 13-22 

Zbliżała się pora Paschy żydowskiej i Jezus udał się do Jerozolimy. W świą-

tyni napotkał tych, którzy sprzedawali woły, baranki i gołębie, oraz siedzących za 
stołami bankierów. Wówczas sporządziwszy sobie bicz ze sznurków, powypędzał 
wszystkich  ze  świątyni,  także  baranki  i  woły,  porozrzucał  monety  bankierów, 
a    stoły  powywracał.  Do  tych  zaś,  którzy  sprzedawali  gołębie,  rzekł:  "Weźcie  to 
stąd, a nie róbcie z domu mego Ojca targowiska". Uczniowie Jego przypomnieli 
sobie, że napisano: "Gorliwość o dom Twój pożera Mnie". W odpowiedzi zaś na 
to  Żydzi  rzekli  do  Niego:  "Jakim  znakiem  wykażesz  się  wobec  nas,  skoro  takie 
rzeczy  czynisz?".  Jezus  dał  im  taką  odpowiedź:  "Zburzcie  tę  świątynię,  a  Ja  w 
trzech  dniach  wzniosę  ją  na  nowo".  Powiedzieli  do  Niego  Żydzi:  "Czterdzieści 
sześć lat budowano tę świątynię, a Ty ją wzniesiesz w przeciągu trzech dni?" On 
zaś mówił o świątyni swego ciała. Gdy zatem zmartwychwstał, przypomnieli so-
bie  uczniowie  Jego,  że  to  powiedział,  i  uwierzyli  Pismu  i  słowu,  które  wyrzekł 
Jezus   

6. 

Różaniec Niepokalanej Matki Kościoła 

Było zaś wolą Ojca miłosierdzia, aby Wcielenie poprzedziła zgoda Tej, któ-

ra przeznaczona została na matkę, by w ten sposób, podobnie jak niewiasta przy-
czyniła się do śmierci, tak również niewiasta przyczyniła się do życia. Odnosi się 
to  szczególnie  do  Matki  Jezusa,  która  wydała  na  świat  samo  Życie  odradzające 
wszystko i obdarzona została przez Boga godnymi tak wielkiego zadania darami. 
Nic przeto dziwnego, że u świętych Ojców przyjął się zwyczaj nazywania Boga-
rodzicy  całą  świętą  i  wolną  od  wszelkiej  zmazy  grzechowej,  jakby  utworzoną 
przez  Ducha  Świętego  i  ukształtowaną  jako  nowe  stworzenie.  Ubogaconą  od 
pierwszej chwili poczęcia blaskami szczególnej zaiste świętości. Dziewicę z Na-

background image

Z w i a s t o w a n i e  

zaretu zwiastujący Anioł z polecenia Bożego pozdrawia jako „łaski pełną” (Łk 1, 
28), ona zaś odpowiada wysłańcowi niebios: „Otom ja służebnica Pańska, niechaj 
mi się stanie według słowa twego” (Łk 1, 38). Tak to Maryja, córa Adama, zga-
dzając się na słowo Boże, stała się Matką Jezusa, a przyjmując zbawczą wolę Bo-
żą

  całym  sercem,  nie  powstrzymana  żadnym  grzechem,  całkowicie  poświęciła 

samą  siebie,  jako  służebnicę  Pańską,  osobie  i  dziełu  Syna  swego,  pod  Jego 
zwierzchnictwem i wespół z Nim z łaski Boga wszechmogącego służąc tajemnicy 
odkupienia.  Słusznie  tedy  sądzą  święci  Ojcowie,  że  Maryja  nie  została  czysto 
biernie przez Boga użyta, lecz że z wolną wiarą i posłuszeństwem czynnie współ-
pracowała  w  dziele  zbawienia  ludzkiego.  Sama  bowiem,  jak  powiada  św.  Irene-
usz, „będąc posłuszną, stała się przyczyną zbawienia zarówno dla siebie, jak i dla 
całego  rodzaju  ludzkiego”. Toteż  niemało  Ojców  starożytnych  w  swoim  naucza-
niu  chętnie  wraz  z  nim  stwierdza:  „Węzeł  splątany  przez  nieposłuszeństwo  Ewy 
rozwiązany  został  przez  posłuszeństwo  Maryi,  co  związała  przez  niewierność 
dziewica  Ewa,  to  dziewica  Maryja  rozwiązała  przez  wiarę”,  przeprowadziwszy 
zaś  to  porównanie  z  Ewą,  nazywają  Maryję  „matką  żyjących”  i  niejednokrotnie 
stwierdzają: „śmierć przez Ewę, życie przez Maryję (KK 56).  

7. 

Konspekt 

SPOTKANIE 1 CHRZEŚCIJAŃSKIE POWOŁANIE 

CEL:  Celem  pierwszego  spotkania  jest  uświadomienie  uczestnikom  relacji 

jaka zachodzi między Słowem Bożym, a powołaniem człowieka.  

WPROWADZENIE: Bóg wypowiada do człowieka swe słowo. Słowo to jest 

wezwaniem,  zaproszeniem  ze  strony  Boga.  To,  co  dokonuje  się  między  Bogiem 
i  człowiekiem  ma  być  przede  wszystkim  oparte  na  zawierzeniu  i  zaufaniu  Bogu. 
Jest to swoiste obcowanie dwóch osób, między którymi trwa głęboka, intymna wy-
miana. Bóg wzywa człowieka do uczestniczenia w Bożych planach. Jeśli chrześcija-
nin nie zrozumie tych podstawowych  prawd,  pozostanie  na  poziomie  wiary  pojmo-
wanej  w  sposób  formalistyczny,  a  wtedy  łatwo  ją  utraci.  Nie  zrozumie  też  istoty 
Kościoła, który zasadza się na wspólnocie (communio) z Bogiem. 
 
Pomoce: 
- mała karteczka dla każdego 
 
COŚ NA ZAPOZNANIE! 
Np. metodą niedokończonych zdań: 
- Dziś czuje się… 
- Jestem tu ponieważ … 
- Dwie rzeczy które najbardziej w sobie lubię to…. 
- W wolnym czasie… 
- Uczę się … 
- Dwa słowa, które najlepiej mnie opisują… 
- Rekolekcje to dla mnie… 
- W mojej parafii na oazie… 

background image

D z i e ń   I  

- Wprowadzenie do metody pracy na III stopniu. (patrz WSTĘP)

 

R o z mo w a   E w a n g e l i c z n a  

I. Wprowadzenie - rozmowa: 

Na początek każdy z uczestników ma za zadanie napisać na małej karteczce, 

co dla niego znaczy słowo : powołanie. Następnie odczytujemy odpowiedzi i za-
stanawiamy się - Co znaczy zrealizować/wypełnić powołanie? 

II. Odkrycie 

- Refleksja nad biblijnymi postaciami powołanych przez Boga: 

- Abraham (Rdz 12,1-4) 

 

- Mojżesz (Wj 3,1-6) 

- Jeremiasz (Jr 1,4-10)  

 

- Izajasz (Iz 6,1 -2; 6-9a) 

- św. Mateusz (Mt 9, 9 – 11)    

- św. Paweł (Dz 9, 1 – 6) 

- W jaki sposób Bóg powołuje ludzi? 
- Zwrócić uwagę na metodę Pana Boga, który kieruje swoje słowo do człowieka, 
woła go, oraz na odpowiedź człowieka (dialog). Jak reaguje człowiek? Czy odnaj-
duję  się  w  tych  reakcjach?  (Odpowiedź  człowieka  polega  na  zawierzeniu  Bogu 
i podjęciu Jego misji). 
- Bóg wzywa człowieka nie tylko do pełnienia jakiegoś zadania, ale do głębokiej 
wspólnoty z sobą.  
Co możemy zaobserwować na podstawie fragmentu: 1 J 1,1-4

 

Rozmowa  na  podstawie  przeczytanych  dotąd  fragmentów  z  Pisma  i  tek-
stów  do  przeczytania  przed  spotkaniem:  (Warto  również  spytać  czy  tek-
sty  były  dla  uczestników  trudne,  czy  może  czegoś  nie  zrozumieli,  z  ja-
kim  nastawieniem  podchodzą  do  czytania  dodatkowych  tekstów,  co  im 
się szczególnie podobało) 
 

 

- Co jest podstawą zawierzenia Bożemu wołaniu, posłuszeństwa Bogu i pójścia za 
Jego głosem? 
- Na czym polega posłuszeństwo wiary? 
- Czy mam świadomość tego, jak wielką wartość ma moje życie w oczach Boga? 
- W jaki sposób mamy odpowiedzieć na Bożą miłość do nas? 
- Czy i w jakim stopniu potrafię odkryć w Chrystusie żywego Boga, przemawiają-
cego do mnie, wzywającego mnie? 

III. Zrozumienie

:

 

Benedykt XVI, Inauguracja pontyfikatu, 24 IV 2005 r. 

 (tekst w notatniku uczestnika) 

W tej chwili wracam pamięcią do 22 października 1978 r., kiedy Papież Jan Paweł II 
rozpoczynał swoją posługę tutaj, na placu św. Piotra. Jeszcze dziś – i wciąż na nowo - 
rozbrzmiewają  mi  w uszach  słowa,  które  wówczas  wypowiedział:  „Nie  lękajcie  się! 
Otwórzcie, otwórzcie  na oścież drzwi Chrystu-sowi!” Papież przemawiał do silnych, 
do  możnych  tego  świata,  którzy  bali  się,  że  Chrystus  mógłby  odebrać  im  część  wła-
dzy,  gdyby  pozwolili  Mu  wejść  i gdyby  uznali  wolność  wiary.  Tak,  Chrystus 
z pewnością coś by im odebrał:  władzę opartą na korupcji, na łamaniu prawa, na sa-
mowoli. Ale nie odebrałby niczego, co należy do wolności człowieka, jego godności, 

background image

Z w i a s t o w a n i e  

co  służy  budowie  sprawiedliwego  społeczeństwa.  Papież  mówił  też  do  wszystkich 
ludzi,  przede  wszystkim  do  młodzieży.  Czyż  my  wszyscy  nie  lękamy  się  w pewien 
sposób, że jeśli pozwolimy Chrystusowi w pełni wejść do naszego wnętrza, jeśli cał-
kowicie otworzymy się na Niego - to On może nam zabrać jakąś część naszego życia? 
Czyż nie boimy się zrezygnować z czegoś, co jest wielkie, jedyne, co sprawia, że ży-
cie jest tak piękne? Czy nie dręczy nas obawa, że to nas skrępuje i pozbawi wolności? 
I znowu  Papież  chciał  powiedzieć:  Nie!  Kto  pozwala  wejść  Chrystusowi,  nie  traci 
niczego,  niczego  -  absolutnie  niczego  z tych  rzeczy,  dzięki  którym  życie  jest  wolne, 
piękne i wielkie. Nie! - tylko dzięki tej przyjaźni otwierają się na oścież bramy życia. 
Tylko  dzięki  tej  przyjaźni  wyzwala  się  naprawdę  wielki  potencjał  człowieczeństwa. 
Tylko  dzięki  tej  przyjaźni  doświadczamy  tego,  co  jest  piękne,  i tego,  co  wyzwala. 
Dlatego chciałbym dzisiaj, czerpiąc z doświadczenia mojego długiego życia, z wielką 
mocą i z głębokim przekonaniem powiedzieć wam, młodzi przyjaciele: nie lękajcie się 
Chrystusa! On niczego nie odbiera, a daje wszystko. Kto oddaje się Jemu, otrzymuje 
stokroć  więcej.  Tak  -  otwórzcie,  na  oścież  otwórzcie  drzwi  Chrystusowi  - 
a znajdziecie prawdziwe życie. Amen". 

IV. Zastosowanie: 

1.  „Nie  lękajcie  się  Chrystusa!  On  niczego  nie  odbiera,  a  daje  wszystko.  Kto 

oddaje się Jemu, otrzymuje stokroć więcej. Tak — otwórzcie, na oścież otwórzcie 
drzwi Chrystusowi - a znajdziecie prawdziwe życie. Amen". 
Dzielenie się:  
- Jak rozumiem powyższe słowa Benedykta XVI? Czy budzą one we mnie entu-
zjazm  czy  raczej  strach?  Dlaczego?  (chwila  na  zastanowienie  –  można  odwołać 
się do swoich cech charakteru – jaki jestem? Czy lubię nowe wyzwania czy raczej 
nie? – szansa na lepsze poznanie się). Jak myślisz dlaczego Papież mówi o lęku?  
- Co możemy zyskać na przyjaźni z Chrystusem? 
- Co powinienem dzisiaj oddać Chrystusowi?  Z czego powinienem zrezygnować? 
Czego  się  boję?  (Odpowiedz  na  te  pytania  uczestnicy  mogą  napisać  na  kartce 
i  rozważyć na modlitwie osobistej) 

8. 

Teksty do przeczytania przed spotkaniem: 

Katechizm Kościoła Katolickiego 
142 
Przez swoje Objawienie „Bóg niewidzialny w nadmiarze swej miłości zwraca się do ludzi 

jak  do  przyjaciół  i  obcuje  z  nimi,  by  ich  zaprosić  do  wspólnoty  z  sobą  i  przyjąć  ich  do  niej”. 
Adekwatną odpowiedzią na to zaproszenie jest wiara. 

143  Przez wiarę człowiek  poddaje  Bogu  całkowicie  swój  rozum  i  swoją  wolę.  Całą  swoją 

istotą  człowiek  wyraża  przyzwolenie  Bogu  Objawicielowi.  Pismo  święte  nazywa  odpowiedź 
człowieka objawiającemu się Bogu „posłuszeństwem wiary”. 

144 Być posłusznym (ob-audire) w wierze oznacza poddać się w sposób wolny usłyszanemu 

słowu,  ponieważ  jego  prawda  została  zagwarantowana  przez  Boga,  który  jest  samą  Prawdą. 
Wzorem tego posłuszeństwa, proponowanym nam przez Pismo święte jest Abraham. Dziewica 
Maryja jest jego najdosko-nalszym urzeczywistnieniem. 

751  Słowo  „Kościół"  (ekklesia,  z  greckiego  ek-kalein  -  „wołać  poza")  oznacza  „zwołanie”. 

Określa ono zgromadzenie ludu, na ogół o charakterze religijnym. Jest to pojęcie często używane 
w  Starym  Testamencie  w  języku  greckim  w  odniesieniu  do  zgromadzenia  ludu  wybranego 
przed Bogiem, przede  wszyst-kim zgromadzenia pod górą Synaj, gdzie Izrael otrzymał Prawo 
i  został usta-nowiony przez Boga Jego świętym ludem. Pierwsza wspólnota tych, którzy uwie-

background image

D z i e ń   I  

10 

rzyli w Chrystusa, określając się jako „Kościół”, uznaje się za spadkobier-czynię tamtego zgro-
madzenia.  W  niej  Bóg  ,,zwołuje"  swój  lud  ze  wszystkich  krańców  ziemi.  Pojęcie  Kyriake, od 
którego pochodzą Church, Kirche, znaczy: „ta, która należy do Pana”. 

 

Ks. F. Blachnicki, Tajemnica Żywego Kościoła  
Osoba 
[-]  W  nauce  Kościoła  nigdy  nie  było  kwestionowane,  że  wszystko,  co  Bóg  stworzył,  jest 

dobre - w sensie dobra metafizycznego, ontologicznego; czymś innym jest dobro moralne, do-
bro osobowe, personalne. Mając na uwadze to zasadnicze rozróżnienie, możemy zapytać, jaka 
jest  hierarchia  wartości  głoszona  przez  Ewangelię?  Otóż  jest  jedna  wartość  naczelna,  której 
wszystko inne jest podporządkowane, wobec której wszystko inne może być tylko środkiem do 
celu, ale nie celem samym sobie. 

Tę  wartość  stanowi  człowiek,  osoba  ludzka.  Trzeba  jeszcze  zapytać:  kiedy  osoba  ludzka 

staje się tą wartością? Kiedy osoba ludzka siebie urzeczywistnia jako wartość i to wartość naj-
wyższego rzędu w porządku stworzonym? 

Na  to  pytanie  trzeba  odpowiedzieć:  człowiek  staje  się  wartością  wtedy,  kiedy  przybiera 

postawę polegającą na posiadaniu siebie w dawaniu siebie. W tej postawie osoba dopiero staje 
się sobą, gdy nastawia się nie na to, żeby brać, używać, spoczywać w posiadanym dobru, lecz 
na to, żeby dawać siebie drugiej osobie. 

Osoba  jest  tego  rodzaju  bytem,  który  sam  siebie  urzeczywistnia.  Osoba  ludzka  nie  jest 

czymś gotowym, czymś danym tylko przez naturę. Osoba ludzka jest czymś danym i zadanym. 
Człowiek  sam  siebie  stwarza,  sam  siebie  realizuje  jako  wartość,  wtedy  kiedy  siebie  zatraca, 
kiedy  nie  żyje  dla  siebie,  tylko  dla  kogoś,  kiedy  oddaje  siebie,  kiedy  nie  zwraca  się  ku  sobie, 
lecz odwraca się od siebie. To jest tajemnica ludzkiej osoby, to jest jakiś podstawowy paradoks 
ludzkiego istnienia. Kto tego nie zrozumie, ten nie zrozumie sensu ludzkiego istnienia, nie zro-
zumie nigdy Ewangelii i nie zrozumie także tajemnicy Boga. 

Trzeba  jeszcze  wskazać  na  punkt  odniesienia  tego  oddania  się  człowieka.  Człowiek  jest 

skierowany poza siebie do jakiegoś „ty”, w którego obliczu przeżywa siebie jako ja”. Tym „ty”, 
któremu człowiek  może się oddać, dla którego tylko  może siebie  zatracić, jest „Ty” absolutne 
samego Boga. 

Bóg także jest Osobą i także posiada siebie w dawaniu siebie, dlatego czytamy w Objawie-

niu, że Bóg jest miłością (1 J 4, 8). Być miłością - to znaczy posiadać siebie w dawaniu siebie. 

Kogo  Bóg  miłuje,  jeżeli  jest  miłością?  -  pytamy  spontanicznie.  Miłuje  samego  siebie  - 

brzmi odpowiedź. Ta odpowiedz nas nie zadowala, bo od razu powstaje trudność: wobec tego 
Bóg jest egoistą, jeżeli miłuje samego siebie. Dlaczego więc nam zakazuje być egoistami? Ego-
izm to jest samolubstwo, czyli miłowanie samego siebie. Jeżeli Bogu wolno siebie miłować, to 
dlaczego nam nie wolno być samolubnymi, egoistami? 

Objawienie  Boże  mówi  nam,  że  Bóg  miłuje  siebie  w  drugiej  Osobie.  Bóg  miłuje  siebie 

przez to, że daje siebie. Bóg oddaje całą swą istotę drugiej Osobie Bożej. I to jest Boska forma 
istnienia, i to jest jakaś ostateczna forma istnienia, istnienia w dawaniu siebie, czyli w miłości. 
Dlatego w Bogu jest wzajemne dawanie istoty Bożej. Jedna Osoba żyje w drugiej Osobie Bożej 
właśnie w dawaniu siebie. To jest tajemnica Boga, który jest miłością. 

Ta  tajemnica  Bożego  życia,  ten  sposób  istnienia  Boga  jest  prawem  istnienia  człowieka, 

stworzonego  na  obraz  i  podobieństwo  Boga.  Człowiek  dopiero  wtedy  jest  podobny  do  Boga, 
kiedy żyje w sposób Boży, to znaczy żyje w miłości, czyli w dawaniu siebie. 

Bóg sam jest dla człowieka tym „Ty”, któremu on ma siebie oddać, a to znaczy tym samym, 

ż

e Bóg jest tym, który siebie oddaje człowiekowi. Bóg daje siebie nie tylko innej Osobie Bożej, ale 

postanawia dać siebie człowiekowi. Po to stworzył człowieka, żeby ten mógł przyjąć Jego od-
danie się. 

Bóg nie potrzebował człowieka  dla swojego szczęścia, ale pragnął dać człowiekowi siebie 

i    po  to  go  stworzył.  Stworzył  go  w  taki  sposób,  że  człowiek  stał  się  zdolny  przyjąć  Boga,  to 
znaczy  stworzył  go  jako  osobę,  której  podstawowym  prawem  istnienia  jest  posiadanie  siebie 

background image

Z w i a s t o w a n i e  

11 

w  dawaniu siebie. To jest właśnie najgłębsza tajemnica ludzkiej osoby, która jest również ta-
jemnicą Boga, tajemnicą Trójcy Przenajświętszej. To jest też najgłębsza treść Ewangelii - Do-
brej Nowiny, że Bóg tak umiłował świat, to jest człowieka, że siebie samego dał. 

Mimo że człowiek już raz odrzucił miłość Boga, że wybrał siebie, że wolał siebie miłować, 

zamknąć się w sobie, Bóg nie zrezygnował z zamiaru miłości, tylko na nowo uzdolnił człowie-
ka do oddania siebie Jemu i przyjęcia Go. 

Tu  można  wskazać  na  jeszcze  jedną  tajemnicę  życia  osobowego  i  miłości:  miłość  można 

przyjąć  tylko  przez  miłość.  Osoby,  która  siebie  oddaje,  nie  można  przyjąć  na  sposób  rzeczy, 
przedmiotu, bo rzecz się bierze, natomiast osobę się przyjmuje przez wzajemne oddanie się jej. 
W dawaniu tylko można przyjąć. 

Dlatego nie ma innej drogi do spotkania się z Bogiem, jak tylko droga oddania siebie, prze-

kreślenia siebie. Tu jest paradoks, to jest tajemnica: człowiek, który traci swoje życie, jak gdyby 
z niego rezygnuje i oddaje je jako dar - wszystko znajduje. Człowiek zaś, który nastawia się na 
to, żeby siebie posiąść, żeby w sobie spocząć - wszystko traci, bo wtedy w gruncie rzeczy swoją 
miłością lgnie do nicości, bo przecież nie ma w sobie źródła istnienia, nie istnieje sam ze siebie. 
Człowiek ma istnienie ciągle jak gdyby „pożyczone" od Boga, udzielone przez Boga. Wszelki 
zwrot człowieka ku sobie jest wiec odwróceniem się od źródła istnienia, dlatego też nieuchron-
nie kończy się śmiercią, bo człowiek wybiera to, co w sobie jest nicością, co nie ma życia, co 
nosi w sobie zarodek śmierci. 

Dlatego grzech, którego istotą jest obranie siebie jako przedmiotu miłości, jako największej 

wartości,  musi rodzić śmierć, a droga do życia prowadzi tylko przez obumieranie samemu so-
bie,  czyli  ponowne  zrezygnowanie  z  siebie.  Przez  grzech  wzięliśmy  jak  gdyby  siebie 
w  posiadanie  dla  siebie  i  dlatego  musimy  jak  gdyby  oddać  z  powrotem  siebie  Bogu,  a  to  jest 
sprawa  bolesna.  Pismo święte nazywa  to  umieraniem - umieraniem  starego  człowieka  w  nas.  To 
umieranie  -  znowu  paradoks  -  rodzi  życie.  Przez  śmierć  do  życia.  Dlatego  Chrystus  ogłasza 
prawo  życiodajnej  śmierci:  Kto chce znaleźć swe tycie, straci je, a kto straci swe życie z mego powodu, 
znajdzie je 
(Mt 10, 39).

 

Wracając  do  początku  rozważań,  możemy  powiedzieć,  że  w  świetle  Ewan-

gelii najwyższą wartością jest urzeczywistnianie życia ludzkiego, powołania oso-
by ludzkiej w oddaniu się człowieka Bogu, bo wtedy człowiek posiądzie Boga — 
najwyższą, absolutną wartość. To jest postawione w centrum Ewangelii, to jest ta 
drogocenna perła, to jest ten ukryty skarb, dla którego trzeba ze wszystkiego zre-
zygnować. To jest jedyna wartość, to co jedynie przetrwa, co zwycięży śmierć, co 
prowadzi do zjednoczenia z Bogiem, co jest absolutną wartością, pełnią nieskoń-
czonego życia. 

A wszystko inne w tym świecie w stosunku do tego celu pozostaje w relacji środka prowa-

dzącego do niego. Taki jest ewangeliczny porządek, ewangeliczna hierarchia wartości. 

Oko na płaszczyźnie ontologicznej jest dobrem. Jeżeli jednak to oko staje się okazją do zła, 

do grzechu, jeżeli przez nie przywiązuje się osoba do ciała, do materii tak dalece, że po prostu 
nie potrafi się z tego wyplątać, to wtedy oko jest przeszkodą do zrealizowania celu życia, czyli 
oddania się Bogu i zjednoczenia z Nim. Wtedy oko staje się dla danej osoby czymś złym, prze-
szkodą  i  dlatego  Chrystus  mówi:  wyrwij i odrzuć od siebie, Chrystus  mówi  oczywiście  bardziej 
przenośnie  niż  dosłownie.  Każda  rzecz,  która  staje  się  dla  człowieka  przeszkodą  do  urzeczy-
wistnienia siebie w dawaniu siebie, jest tym, co trzeba odrzucić. Wszystko, co pomaga, co służy 
temu celowi, staje się dobre. 

W ten sposób musimy patrzeć na świat. Wszystko jest właściwie względne. Zależy, w jakim 

pozostaje stosunku do tego, co jest jedyną  wartością dla osoby,  mianowicie urzeczywistnianie 
siebie w dawaniu siebie. 

To  jest  właśnie  to,  co  można  nazwać  w  Ewangelii  rewolucją  wartości,  przewartościowa-

niem  wszystkich  wartości.  To  jest  to,  co  głosi  Chrystus,  to  jest  istotna  treść  Ewangelii.  Póki 
nasze chrześcijaństwo nie jest przeżywane na tej płaszczyźnie wyboru wartości, póki nie uzna-

background image

D z i e ń   I  

12 

my za rzecz najistotniejszą urzeczywistniania siebie w dawaniu siebie, dopóty niewiele jeszcze 
rozumiemy z chrześcijaństwa. Jesteśmy jeszcze gdzieś na peryferiach, może jesteśmy katechu-
menami na drodze do chrześcijaństwa, ale jeszcze nie wiemy, o co właściwie chodzi w naszym 
ż

yciu chrześcijańskim. […] 

W  obliczu  współczesnej  pokusy  ułatwionego  chrześcijaństwa  trzeba  zdecydowanie  głosić 

teologię  krzyża.  Poza  krzyżem  nie  ma  bowiem  zbawienia.  Krzyż  musi  pozostać  także  dziś 
w  centrum chrześcijaństwa. Nie można mówić, że dawniej głosiliśmy tajemnicę krzyża, a dzi-
siaj głosimy tajemnicę paschalną, tajemnicę zmartwychwstania, może bardziej radosną dla czło-
wieka. To jest nieporozumienie, bo tajemnica paschalna jest właśnie tajemnicą krzyża, tajemni-
cą przejścia przez krzyż do zmartwychwstania, przez śmierć do życia. To jest jedna tajemnica, 
której nie można sztucznie rozdzielać, pokawałkować, bo właśnie w krzyżu jest zawarta tajem-
nica  życia.  Z  krzyża  tryska  życie.  Gdy  nie  będzie  krzyża,  to  nie  będzie  i  życia,  bo  nie  będzie 
i  zmartwychwstania. 

Urs  von  Balthasar  w  jednej  ze  swoich  książek  rozwija  tezę,  że  w  chrześcijaństwie  rzeczą 

centralną, istotną jest fakt, że Bóg stawszy się człowiekiem, umarł za nas na krzyżu. Bóg oddał 
za  nas  swoje  życie  —  to  wydarzenie  stanowi  centrum  chrześcijaństwa.  Nie  można  absolutnie 
przejść obok tej prawdy, żeby się nie rozminąć w ogóle z chrześcijaństwem. 

Każdy człowiek już przez samo wejście w życie ludzkie, w historię jest postawiony wobec 

tego faktu centralnego - śmierci Chrystusa na krzyżu. 

Cała  treść  życia  chrześcijańskiego  sprowadza  się  do  tego,  żeby  ustosunkować  się  do  tego 

faktu i wydarzenia. A jak się można do niego ustosunkować? Może być jedna odpowiedź czło-
wieka.  Na  miłość  wyrażoną  oddaniem  swego  życia,  można  w  sposób  właściwy  odpowiedzieć 
tylko wzajemną miłością, posuniętą także aż do gotowości oddania swojego życia. To na zaw-
sze pozostanie istotą chrześcijaństwa. […] 

Dlatego istota uczestnictwa we Mszy świętej polega na współofiarowaniu, czyli na wzajem-

nym  ofiarowaniu  siebie.  Do  tego  współofiarowania  uzdalnia  nas  Duch  Święty,  któregośmy 
otrzymali i w którym możemy miłować, czyli posiadać siebie w dawaniu siebie. Ta odpowiedź 
musi się rozpocząć już w zgromadzeniu eucharystycznym, a potem przenieść się na całe życie, 
które musi się coraz bardziej stawać ofiarą, miłością, posiadaniem siebie w dawaniu siebie. 

W soborowej „Konstytucji o Kościele w świecie współczesnym” w punkcie 24 znajdujemy 

głębokie i fascynujące sformułowanie, będące cenną perłą wśród wielu innych tekstów soboro-
wych: „człowiek będąc jedynym stworzeniem, którego Bóg chciał dla niego samego, nie może 
się odnaleźć w pełni inaczej, jak tylko przez bezinteresowny dar z siebie". 

„Odnaleźć się w pełni przez bezinteresowny dar z siebie". Oto w lapidarny sposób wyrażo-

na tajemnica ludzkiego istnienia. Posiadać siebie w pełni przez dawanie siebie, to jest właśnie ta 
najwyższa  wartość,  to  jest  powołanie  chrześcijańskie.  O  ile  się  to  urzeczywistnia,  o  tyle  urze-
czywistnia  się  nasza  wspólnota  z  Bogiem,  a  wtedy  stajemy  się  zdolni  przyjąć  Boga,  wejść 
w  komunię z Nim. 

To jest najgłębsza tajemnica Kościoła. W ten sposób musimy przeżywać swoje chrześcijań-

stwo,  musimy  ciągle  na  nowo  w  obliczu  Eucharystii,  w  obliczu  Chrystusowej  ofiary,  decydo-
wać  się  na oddanie  siebie  w  różnych  formach,  w  różnych  okolicznościach,  aż do  pełni  ofiary. 
A  wielka szansa pełnej ofiary z siebie będzie dana każdemu z nas. To jest absolutnie pewne, bo 
każdy z nas musi kiedyś umrzeć. A czym jest śmierć chrześcijańska, jeżeli nie tą wielką godzi-
ną,  szczytową  godziną  naszego  życia,  kiedy  możemy  z  życia  uczynić  dar.  Ciągle  mówimy 
o  oddaniu życia, o ofiarowaniu siebie, ale my na razie tylko próbujemy czynić to nieudolnie, 
dopiero w chwili śmierci naprawdę będziemy mogli oddać życie. 

Jeżeli uczynimy to w wierze i miłości, to godzina śmierci będzie szczytem, a nie dnem na-

szego życia, bo wtedy spełni się tajemnica miłości. Wtedy zdobędziemy się na to, żeby to życie, 
które odchodzi od nas, świadomie złożyć w ofierze Bogu. Wtedy właśnie, w chwili śmierci, nie 
stracimy  życia,  ale  posiądziemy  je.  Tracąc  życie,  znajdziemy  je.  Wtedy  śmierć  chrześcijańska 
będzie przejściem do pełni życia, do chwały zmartwychwstania. 

 

background image

 

13 

II. dzień oazy 

NAWIEDZENIE 

1. 

Myśl przewodnia: 

Piotr  i  Paweł  jednym  fundamentem  Kościoła.  Kościół  jest  Kościołem 

urzędu  i charyzmatu.  Nierozdzielność, jedność  urzędu  i  charyzmatu jest fun-
damentalną zasadą (principium) żywego Kościoła. 

2. 

Słowo życia: 

W  Nim  było  życie,  a  życie  było  światłością  ludzi,  a  światłość  

w ciemności świeci i ciemność jej nie ogarnęła. Wszystkim tym jednak, 
którzy Je przyjęłi, dało moc, aby się stali dziećmi Bożymi.(J 1,4-5.12) 

3. 

Statio: 

Bazylika Św. Pawła za Murami (San Paolo fuori le Mura) 

4. 

Znak: 

Konfesja - grób św. Pawła 

5. 

Namiot Spotkania 

Mk 16, 15-18 

.

Po  swoim  zmartwychwstaniu  Jezus  ukazał  się  Jedenastu  i  powiedział  do 

nich: "Idźcie na cały świat i głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu. Kto uwie-
rzy  i  przyjmie  chrzest,  będzie  zbawiony;  a  kto  nie  uwierzy,  będzie  potępiony. 
Tym zaś, którzy uwierzą, te znaki towarzyszyć będą: W Imię moje złe duchy będą 
wyrzucać, nowymi językami mówić będą; węże brać będą do rąk, i jeśliby co za-
trutego wypili, nie będzie im szkodzić. Na chorych ręce kłaść będą i ci odzyskają 
zdrowi

 

 

6. 

Różaniec Niepokalanej Matki Kościoła 

Pismo  Święte  Starego  i  Nowego  Testamentu  oraz  czcigodna  Tradycja 

w  sposób coraz bardziej jasny przedstawiają i naocznie niejako ukazują rolę Mat-
ki Zbawiciela w ekonomii zbawienia. Księgi Starego Testamentu opisują historię 
zbawienia,  w  której  powoli  przygotowuje  się  przyjście  na  świat  Chrystusa.  Otóż 
te pradawne dokumenty, jak odczytuje się je w Kościele i jak w świetle później-
szego, pełnego objawienia się je rozumie, ujawniają z biegiem czasu coraz jaśniej 
postać niewiasty, Matki Odkupiciela. Zarysowuje się Ona w tym świetle proroczo 
już  w  obietnicy  danej  pierwszym  rodzicom,  upadłym  w  grzech,  a  mówiącej 
o    zwycięstwie  nad  wężem (por.  Rdz  3,  15). Podobnie  jest  to  ta Dziewica,  która 
pocznie i zrodzi Syna, którego imię będzie Emanuel (por. Iz 7, 14, por. Mich 5, 2-
3, Mt 1, 22-23). Ona to zajmuje pierwsze miejsce wśród pokornych i ubogich Pa-
na,  którzy  z  ufnością  oczekują  od  Niego  zbawienia  i  dostępują  go.  Wraz  z  Nią, 
wreszcie,  wzniosłą  Córą  Syjonu,  po  długim  oczekiwaniu  spełnienia  obietnicy, 
przychodzi  pełnia  czasu  i  nastaje  nowa  ekonomia  zbawienia,  kiedy  to  Syn  Boży 
przyjął z Niej naturę ludzką, aby przez tajemnice ciała swego uwolnić człowieka 
od grzechu (KK 55).  

background image

D z i e ń   I I  

14 

7. 

Konspekt 

SPOTKANIE 2 POWOŁANIE A MIŁOŚĆ 

CEL:  Uświadomienie  uczestnikom,  że  istotą  chrześcijaństwa  jest  miłość  do 

Boga, odpowiedź na Jego miłość do nas. 

WPROWADZENIE: Pełna odpowiedź na powołanie ze strony Boga to miłość 

rozumiana  jako  międzyosobowy  dialog,  osobiste  otwarcie  się  ku  Bogu,  w  akcie 
oddania,  zawierzenia,  zaufania.  Za  Benedyktem  XVI,  można  powiedzieć,  że 
„w  pewnym sensie miłość to DNA synów Bożych: to «święte powołanie», którym 
zostaliśmy  wezwani  «stosownie  do  Jego  postanowienia  i  łaski,  która  nam  dana 
została w Chrystusie Jezusie przed wiecznymi czasami". 

 
Dzielenie się: 
-Jak czujecie się po pierwszym dniu rekolekcji? 
-Co szczególnie Was poruszyło, co zostało w waszych sercach po modlitwie, 

Namiocie Spotkania, Eucharystii? 

- Co było dla was cennego, odkrywczego czy niezrozumiałego w tekstach do 

przeczytania przed spotkaniem? 

R o z mo w a   E w a n g e l i c z n a  

I. Wprowadzenie: 

Powrócić myślą do początku mojej drogi formacyjnej w Ruchu Światło-Życie, 

zwłaszcza do ewangelizacji i ONŻ I stopnia, gdzie przyjmowałem Chrystusa jako 
mojego Zbawiciela i Pana. 

- Kim dziś dla mnie jest Jezus Chrystus? - krótkie dzielenie się i świadec-two, 

jaką drogę z Jezusem przeszedłem od tamtego czasu? Czy dostrzegam jakąś zmia-
nę? 

II. Odkrycie: 

Słowo Boże: 1 J 4,7-21  
Dzielenie się Ewangelią na podstawie powyższego tekstu. Zwrócić szczególną  

uwagę  na  miłość  Boga  do  człowieka.  ( Odczytać  fragment  na  głos,  następnie po 
chwili na zastanowienie niech każdy podzieli się tym, co było dla niego najważ-
niejsze, odkrywcze, nowe czy niezrozumiałe w tym tekście) 

- Czym wg tego fragmentu jest miłość i jakie są jej cechy? 
-  W jaki sposób się ona objawia? 
- Co to znaczy odpowiedzieć na Bożą miłość? 

III. Zrozumienie: 

Wspólne studium tekstów:  
 Benedykt XVI, Deus caritas est 
„Uwierzyliśmy  miłości  Boga  -  tak  chrześcijanin  może  wyrazić  podstawową 

opcję swego życia. U początku bycia chrześcijaninem nie ma decyzji etycznej czy 
jakiejś wielkiej idei, ale natomiast spotkanie z wydarzeniem, z Osobą która nadaje 
ż

yciu  nową  perspektywę,  a  tym  samym  decydujące  ukierunkowanie.  Św.  Jan 

background image

N a w i e d z e n i e  

15 

przedstawił  w  swojej  Ewangelii  to  wydarzenie  w  następujących  słowach:  „Tak 
bowiem Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto 
w Niego wierzy... miał życie wieczne" (3,16). Wiara chrześcijańska, uznając mi-
łość  jako  swoją  główną  zasadę,  przyjęła  to  co  stanowiło  istotę  wiary  Izraela, 
a  równocześnie  nadała  temu  nową  głębię  i  zasięg.  Wierzący  Izraelita  faktycznie 
modli  się  codziennie  słowami  Księgi  Powtórzonego  Prawa,  wiedząc,  że  w  nich 
jest  zawarta  istota  jego  egzystencji:  „Słuchaj,  Izraelu,  Pan  jest  naszym  Bogiem  - 
Pan  jedynie.  Będziesz  więc  miłował  Pana,  Boga  twojego,  z  całego  swego  serca, 
z  całej  duszy  swojej,  ze  wszystkich  swych  sił"  (6,  4-5).  Jezus  połączył  w  jedno 
przykazanie  te  dwa:  przykazanie  miłości  Boga  i  przykazanie  miłości  bliźniego 
zawarte  w  Księdze  Kapłańskiej:  „Będziesz  miłował  bliźniego  jak  siebie  same-
go" (19, 18). Ponieważ Bóg pierwszy nas umiłował (por. 1 J 4,10), miłość nie jest 
już przykazaniem, ale odpowiedzią na dar miłości, z jaką Bóg do nas przychodzi". 

 

Z  komentarza  św.  Augustyna,  biskupa,  do  Ewangelii  św. Jana  (Traktat  17,  7-9) 
 

(tekst w notatniku uczestnika) 

Przyszedł sam Pan, nauczyciel miłości i miłości pełen, wypełnić na ziemi swo-

je  słowo  i  pouczył  nas,  że  w  podwójnym  przykazaniu  miłości  jest  zawarta  cała 
nauka Prawa i proroków. A więc pamiętajcie stale o tym, że macie miłować Boga 
i  bliźniego.  "Boga  całym  swoim  sercem,  całą  swoją  duszą  i  całym  swoim  umy-
słem, a bliźniego jak siebie samego".  

 Miłość  Boga  jest  pierwszą  w  dziedzinie  przykazania,  a  miłość  bliźniego 

pierwszą w porządku wykonania. Ten, który ci wskazał owo podwójne przykaza-
nie miłości, nie polecił ci najpierw miłować bliźniego, a następnie Boga, lecz naj-
pierw Boga, a potem bliźniego.  

Ty jednak nie oglądasz jeszcze Boga, ale miłując bliźniego, stajesz się godnym 

ujrzenia Boga. Gdy miłujesz bliźniego, twoje spojrzenie staje się czyste, aby mo-
gło ujrzeć Boga. Wyraża to jasno święty Jan w tych słowach: "Kto nie miłuje bra-
ta swego, którego widzi, nie może miłować Boga, którego nie widzi".  

Oto  zostało  ci  powiedziane:  miłuj  Boga. A  jeśli  mi  powiesz:  pokaż  mi  Tego, 

którego  mam  miłować,  cóż  ci  odpowiem  jeśli  nie  to,  co  powiedział  Jan:  "Boga 
nikt  nigdy  nie  widział".  Abyś  zaś  nie  sądził,  że  wobec  tego  nie  możesz  w  ogóle 
oglądać  Boga,  posłuchaj  słów  Apostoła:  "Bóg  jest  miłością;  kto  trwa  w  miłości, 
trwa w Bogu". A więc miłuj bliźniego i rozpoznaj w sobie źródło tej miłości, a w 
nim dojrzysz Boga w tej mierze, w jakiej to jest możliwe.  

Zacznij więc od miłowania bliźniego: "Podziel się swoim chlebem z głodnym, 

wprowadź  w  dom  biednych  tułaczy,  nagiego,  którego  ujrzysz,  przyodziej  i  nie 
odwracaj się od współziomków". A co ci przyniesie takie postępowanie? "Wtedy 
twoje światło wzejdzie jak zorza". Oto twoim światłem jest Bóg. Jest On jak zo-
rza, bo wzejdzie dla ciebie po ciemnej nocy czasu tej ziemi, On sam bowiem nie 
wschodzi ani nie zachodzi, bo trwa zawsze.  

Miłując  bliźniego  i  troszcząc  się  o  niego,  przemierzasz  drogę.  Jaką  drogę? 

Drogę wiodącą do Boga, którego mamy  miłować całym sercem, całą duszą i ca-
łym umysłem. Nie doszliśmy jeszcze do Boga, ale mamy z sobą naszego bliźnie-

background image

D z i e ń   I I  

16 

go.  Weźmij  więc  na  siebie  tego,  który  ci  towarzyszy  w  drodze,  abyś  doszedł  do 
Tego, z którym pragniesz przebywać. 

 
-  Jaka  jest  zależność  między  miłością  do  Boga,  a  miłością  do  drugiego  czło-

wieka? 

IV. Zastosowanie: 

Nawiązać do Aktu Oddania Ruchu Niepokalanej Matce Kościoła.  
 „WYZNAJEMY także,  
ż

e zjednoczenie z Tobą 

w postawie oblubieńczego oddania się Chrystusowi 
jest i pozostanie zawsze 
jedyną, prawdziwą i najgłębszą zasadą 
ż

ywotności i płodności Kościoła-Matki. 

Kościół o tyle razem z Tobą będzie Kościołem-Matką, 
o ile w poszczególnych swoich członkach 
będzie wraz z Tobą Oblubienicą oddaną Panu w wierze i miłości". 
 

Dzielenie się: 
- Czy otworzyłem w pełni drzwi swego serca Chrystusowi? - Czy oddanie mo-

jego  życia  Jezusowi  spowodowało  mój  wzrost  w  miłości  do  Niego,  do  bliźnich? 
Jak  to  widzę,  czym  powinno  skutkować  należenie  do  Chrystusa?  Co  mógłbym 
w  tej dziedzinie zrobić w swoim życiu?  

Modlitwa: 

Ś

więta Maryjo, Matko Boża, 

Ty wydałaś na świat prawdziwe światło, Jezusa, 
Twojego Syna - Bożego Syna. 
Na wezwanie Boga oddałaś się cała 
i tak stałaś się źródłem dobroci, które z Niego wytryska. 
Pokaż nam Jezusa. Prowadź nas ku Niemu. 
Naucz nas, jak Go poznawać i kochać, 
abyśmy my również mogli stać się zdolni do prawdziwej miłości 
i być źródłami wody żywej w spragnionym świecie. 
Benedykt XVI, w Rzymie, 25 grudnia roku 2005. w uroczystość Narodzenia Pańskiego, 

w pierwszym roku mego Pontyfikatu. 

8. 

Teksty do przeczytania przed spotkaniem: 

Jan Paweł II, Orędzie na XXXVIII Światowy Dzień Modlitw o Powołania 2001 r. 
[...]  Słowo  «powołanie»  bardzo  trafnie  opisuje  relacje  między  Bogiem  a każdym  człowie-

kiem zbudowane na wolności, której źródłem jest miłość, ponieważ «każde życie jest powoła-
niem» (Paweł VI, Populorum progressio, 15). Zakończywszy dzieło stworzenia, Bóg przygląda się 
człowiekowi  i widzi,  że  «jest  bardzo  dobry»  (por.  Rdz  1,31):  uczynił  go  «na  swój  obraz 
i podobieństwo»,  jego  pracowitym  dłoniom  powierzył  wszechświat  i powołał  go  do  głębokiej 
więzi miłości ze Stwórcą. 

Powołanie  to  słowo,  które  prowadzi  do  zrozumienia  dynamiki  Bożego  objawienia  i w ten 

sposób objawia człowiekowi prawdę o jego życiu. «Osobliwą rację godności ludzkiej - czytamy 

background image

N a w i e d z e n i e  

17 

w soborowym  dokumencie  Gaudium  et  spes  -  stanowi  powołanie  człowieka  do  uczestniczenia 
w życiu Boga. Człowiek już od swego początku zapraszany jest do rozmowy z Bogiem: istnieje 
bowiem tylko dlatego, że Bóg stworzył go z miłości i wciąż z miłości zachowuje, a żyje w pełni 
wedle prawdy, gdy dobrowolnie uznaje ową miłość i powierza się swemu Stwórcy» (n.19). Ten 
właśnie dialog  miłości z Bogiem daje każdemu  człowiekowi  możliwość rozwoju, którego kie-
runki  i cechy  są  właściwe  jemu  samemu,  zostały  mu  ofiarowane  w darze  i zdolne  są  «nadać 
sens» historii i podstawowym relacjom jego codziennej egzystencji, w miarę jak podąża on dro-
gą ku pełni życia. 

Postrzeganie  życia  jako  powołania  sprzyja  umocnieniu  wewnętrznej  wolności,  podsycając 

w człowieku pragnienie przyszłości oraz skłaniając go do odrzucenia życia biernego, nudnego 
i banalnego. Życie  zyskuje  w ten sposób walor  «daru otrzymanego, który ze swej natury chce się 
stać dobrem ofiarowanym» (Nowe powołania dla nowej Europy, 1998, 16, b). Człowiek ukazuje, że 
narodził  się  na  nowo  z Ducha  (por.  J  3,  3-5),  kiedy  uczy  się  iść  drogą  nowego  przykazania: 
«abyście  się  wzajemnie  miłowali,  tak  jak  Ja  was  umiłowałem»  (J  15,12). Można  powiedzieć, 
ż

e w pewnym sensie  miłość to DNA synów Bożych: to «święte powołanie», którym zostali-

ś

my  wezwani  «stosownie  do  Jego  postanowienia  i łaski,  która  nam  dana  została  w Chrystusie 

Jezusie przed wiecznymi czasami. Ukazana zaś została ona teraz przez pojawienie się naszego 
Zbawiciela, Chrystusa Jezusa» (por. 2 Tm 1,9-10). 

Na początku drogi każdego powołania stoi Emmanuel, Bóg z nami. On objawia nam, że nie 

budujemy  naszego  życia  sami,  ponieważ  Bóg  towarzyszy  nam  pośród  zmiennych  kolei  życia, 
a jeśli  tego  chcemy  -  nawiązuje  z każdym  z nas  wspaniałą  więź  miłości,  jedyną 
i niepowtarzalną,  a zarazem  zespoloną  harmonijnie  z ludzkością  i z całym  kosmosem.  Odkryć 
obecność Boga we własnej historii, nie czuć się już sierotą, ale wiedzieć, że ma się Ojca, które-
mu  można  całkowicie  zawierzyć:  oto  wielki  przełom,  który  wyprowadza  człowieka  poza  wy-
łącznie ludzki horyzont i pozwala mu zrozumieć, że - jak powiada konstytucja Gaudium et spes 
nie może on «odnaleźć się w pełni inaczej, jak tylko poprzez bezinteresowny dar z siebie same-
go» (n.24). w tych słowach Soboru Watykańskiego II zawiera się sekret chrześcijańskiego życia 
i wszelkiego prawdziwego spełnienia człowieka. 

Dzisiaj jednak ta chrześcijańska interpretacja życia musi się przeciwstawiać oddziaływaniu 

pewnych typowych  elementów kultury zachodniej, w której Bóg  w praktyce znajduje się poza 
nawiasem  codziennego życia. Oto dlaczego konieczne jest zgodne  współdziałanie całej chrze-
ś

cijańskiej  wspólnoty  w celu  «wtórnej  ewangelizacji  życia».  Realizacja  tego  fundamentalnego 

zadania duszpasterskiego wymaga świadectwa ludzi zdolnych ukazywać owocność egzystencji, 
która  ma  swoje  źródło  w Bogu,  czerpie  siłę  z uległości  na  działanie  Ducha,  a w komunii 
z Chrystusem i z Kościołem znajduje rękojmię autentycznego sensu codziennego trudu. Trzeba, 
aby  w chrześcijańskiej  wspólnocie  każdy  odkrył  swoje  osobiste  powołanie  i wielkodusznie  na 
nie odpowiedział. Każde życie jest powołaniem, a każdy wierzący jest powołany do współpracy 
w budowaniu Kościoła. 

  
Ks. Franciszek Blachnicki. Struktura powołania chrześcijańskiego 
Spotykamy się często z nieporozumieniem czy fałszywym ujmowaniem zagadnienia powo-

łania. Możemy wyróżnić trzy formy powołania, które mogą być w stosunku do siebie ustawione 
jako pewne stopnie, przy czym kolejność w ich realizowaniu powinna być zachowywana. Nie-
porozumienie polega na tym, że często nie przestrzega się tej kolejności, odwraca się ją i skutki 
tego są później niedobre. 

 
Powołanie ogólnochrześcijańskie  
Na  podstawie  Pisma  Świętego,  zwłaszcza  Nowego  Testamentu,  można  mówić  najpierw 

o powołaniu  ogólnochrześcijańskim.  Jest  ono  wspólne  wszystkim  chrześcijanom  i wszyscy 
powinni na nie odpowiedzieć i realizować je w swoim życiu. Powołanie ogólnochrześcijańskie 
jest  powołaniem  do  komunii,  czyli  do  wspólnoty  z Bogiem  Ojcem  przez  Chrystusa  w Duchu 
Ś

więtym.  Równocześnie  jest  to  powołanie  do  komunii,  czyli  do  wspólnoty  z innymi  ludźmi 

background image

D z i e ń   I I  

18 

w Kościele.  Powołanie  ogólnochrześcijańskie  jest  bardzo  wzniosłe,  wymagające;  inaczej  mó-
wiąc, jest to powołanie do świętości. Do świętości powołani są wszyscy członkowie Kościoła, 
wszyscy chrześcijanie. 

Sobór Watykański II nawiązał do nauki Ewangelii. w Piśmie Świętym, w nauczaniu Nowego 

Testamentu  nie  ma  śladu  podziału  na  doskonałych  i niedoskonałych,  świętych  i normalnych 
chrześcijan.  Święty  Paweł  pisze  swoje  listy  do  wszystkich  chrześcijan.  Wiemy,  jak  wysokie 
stawia im  wymagania. Sobór przypomniał to powszechne powołanie do świętości, które doty-
czy  biskupów,  kapłanów,  zakonników,  świeckich,  małżonków,  młodzieży  itd.  To  jest  właśnie 
powołanie ogólnochrześcijańskie - krąg najszerszy. Wszyscy chrześcijanie przez chrzest otrzy-
mali powołanie do wspólnoty z Bogiem Ojcem przez Chrystusa  w Duchu Świętym  we  wspól-
nocie Kościoła. Wszyscy otrzymali Ducha Świętego, cnoty teologiczne, wszyscy mają to samo 
słowo Boże jako zasadę życia i wszyscy powinni dążyć do doskonałości; w tym podstawowym 
powołaniu chrześcijańskim nie ma różnic. 

Trzeba  natomiast  dzisiaj  podkreślać  to,  że  powołanie  chrześcijańskie  nie  jest  powołaniem 

do minimalizmu, ale do świętości, a świętość to zjednoczenie z Chrystusem w Duchu Świętym. 
Ż

aden  chrześcijanin  nie  może  zatem  powiedzieć:  to  nie  dla  mnie,  niech  sobie  inni  wchodzą 

w komitywę z Panem Jezusem i z Duchem Świętym, a mnie obchodzi tylko Dziesięcioro Przy-
kazań Bożych i nic więcej. Niestety rachunki sumienia układane według Dziesięciorga Przyka-
zań mogą utwierdzać ludzi w tej postawie. Gdy człowiek nie znajdzie w nich danego grzechu, 
bo  nikogo  nie  zabił,  nic  nie  ukradł,  wydaje  mu  się,  że  nie  ma  grzechu;  nie  ma  więc  żadnego 
dążenia do doskonałości. 

 
Powołanie ucznia 
W  ramach  tego  szerszego  kręgu  powołania  chrześcijańskiego  zarysowuje  się  drugi  krąg  - 

powołanie ucznia.  

Co  tworzy  specyfikę  powołania  ucznia?  Uczeń  to  ten,  który  pozostawia  sprawy,  którymi 

zajmuje  się  większość  ludzi:  zawód,  pracę,  rodzinę,  różne  zadania  społeczne  i oddaje  się  do 
dyspozycji Chrystusa, żeby zajmować się tylko i wyłącznie Jego sprawami, czyli tym, co stano-
wi misję Chrystusa, Jego posłannictwo mesjańskie. Chrystus Pan nie zakłada rodziny, nie pra-
cuje  zawodowo.  On  się  zajmuje  tylko  i wyłącznie  głoszeniem  Ewangelii,  królestwa  Bożego. 
Chrystus wybiera pewnych ludzi, a oni zostawiają swoją pracę zawodową, swoje rodziny, przy-
łączają się do Niego i są tylko w Jego sprawach. Chrystus tych ludzi gromadzi koło siebie, oni są 
stale z Nim. Kiedy Chrystus spełnił swoją misję, to im przekazał jej kontynuowanie: Jak Ojciec 
Mnie posłał, tak i Ja was posyłam 
(J 20, 21b). Oni nadal żyją jako uczniowie tylko dla spraw króle-
stwa Bożego, dla ewangelizacji. Gdziekolwiek zakładają  wspólnoty chrześcijańskie, tam znów 
pewnych ludzi włączają do grupy uczniów. 

Jeżeli  przestudiujemy  Dzieje  Apostolskie,  Listy,  dokumenty  z początków  chrześcijaństwa, 

to odkryjemy, że w strukturze pierwotnego Kościoła, w każdej gminie, czyli w każdym Koście-
le była grupa uczniów, którzy nawet nie byli jeszcze wyraźnie podzieleni na kapłanów, diako-
nów czy biskupów. Rzecz ciekawa, że funkcje, zadania jak gdyby się zlewają - początkowo nie 
były  one  tak  wyraźne  w świadomości  Kościoła.  Wyraźne  natomiast  było  istnienie  grupy 
uczniów  żyjących  tak,  jak  Apostołowie  —  stąd  pojęcie  „życie  apostolskie".  Ci  ludzie  byli 
ewangelizatorami;  wędrowali,  głosili  Ewangelię,  pomagali  Apostołom.  Zawsze  tak  było 
w historii  Kościoła  i tak  jest,  że  we  wspólnocie  wierzących  jest  pewna  grupa  ludzi,  którzy  ze 
służenia sprawie ewangelizacji i budowania Kościoła czynią swój „zawód". Uczniowie Pana to 
ci, którzy usłyszeli wezwanie: „Pójdź za Mną", to ci, do których Chrystus mówi: Zostaw umarłym 
grzebanie ich umarłych, a ty idź i głoś królestwo Boże 
(Łk 9,60) albo Ktokolwiek przykłada rękę do pługa, 
a wstecz się ogląda, nie nadaje się do królestwa Bożego 
(Łk 9,62). Chrystus żąda od nich, żeby zosta-
wili sprawy tego świata i zajęli się sprawami królestwa Bożego całkowicie. O tych ludziach św. 
Paweł  mówi  w swoim  liście:  Godzien  jest  robotnik  zapłaty  swojej  (1  Tm  5,18b).  Żyją  oni 
z Ewangelii,  wspólnota  ich  utrzymuje,  bo  ich  stałym  zadaniem  jest  nie  praca  zawodowa,  ale 
ewangelizacja i dlatego mogą korzystać z kolekt czy z ofiar składanych przez wiernych. 

background image

N a w i e d z e n i e  

19 

Powołanie specjalne 
Jest  jeszcze  trzecia  forma  powołania  chrześcijańskiego  —  powołanie  specjalne.  Wiąże  się 

ono szczególnie z powołaniem do kapłaństwa lub do diakonatu. W szerszym znaczeniu do po-
wołania specjalnego zalicza się także powołanie zakonne, choć jest to właściwie zinstytucjona-
lizowana forma powołania ucznia. Mówiąc o powołaniu specjalnym, możemy ograniczyć się do 
mówienia o kapłaństwie. 

Właściwa struktura powołania 
Właściwa struktura powołania jest przedstawiona w schemacie: 

powołanie ogólnochrześcijańskie, 
powołanie ucznia Chrystusa, 
powołanie specjalne. 

Najpierw  człowiek  musi  poznać  i zrealizować  powołanie  ogólnochrześcijańskie.  Musi  od-

powiedzieć  na  powołanie  chrztu  świętego,  powołanie  zawarte  w Ewangelii,  w słowie  Bożym. 
Dopiero  na  
bazie  realizacji  powołania  ogólnochrześcijańskiego  można  realizować  powołanie 
ucznia. Uczeń musi być najpierw chrześcijaninem, czyli musi zaakceptować powołanie ogólno-
chrześcijańskie. 

Być uczniem to jest coś więcej: nie więcej w sensie świętości osobistej, bo szczytem świę-

tości  jest  komunia,  czyli  zjednoczenie  z Bogiem,  ale  w sensie pełniejszego  zaangażowania  się 
w sprawy ewangelizacji, królestwa Bożego. „Uczniowie” to jest krąg mniejszy w ramach szer-
szego  kręgu  chrześcijan.  Powołanie  specjalne,  powołanie  do  kapłaństwa  to  następny  etap.  Nie 
wszyscy  uczniowie  są  powołani  do  kapłaństwa,  ale  każdy  kapłan  powinien  być  najpierw 
uczniem,  a zanim  będzie  uczniem,  powinien  być  chrześcijaninem.  To  jest  zdrowa  struktura 
powołania. 

background image

 

20 

III. dzień oazy 

NARODZENIE 

1. 

Myśl przewodnia: 

Kościół  jest  macierzyński  -  Ecclesia  Mater  -  odnajduje  swoje  rysy 

w    obrazie  Maryi,  Matki  Kościoła  -  Mater  Ecclesiae.  Maryja  odsłania 
podstawową  tajemnicę  Kościoła:  Kościół  to  Chrystus  przyjmowany  w 
oblubieńczym  oddaniu  się  Jemu  w  Duchu  Świętym.  Dlatego  Kościół 
jest macierzyński - Ecclesia Mater. 

2. 

Słowo życia: 

Zbliżając się do Tego, który jest żywym kamieniem (...) wy również, 

niby  żywe  kamienie,  jesteście  budowani  jako  duchowa  świątynia,  by 
stanowić  święte  kapłaństwo,  dla  składania  duchowych  ofiar,  przyjem-
nych Bogu przez Jezusa Chrystusa. (1 P 2,4-5) 

3. 

Statio: 

Bazylika Najświętszej Maryi Panny Większej, czyli Śnieżnej (Santa 

Maria Maggiore) 

4. 

Znak: 

• 

obraz Maryi – Salus Populi Romani (Wybawicielka Ludu Rzym-
skiego) 

• 

konfesja i relikwia żłóbka betlejemskiego 

• 

kościół Santa Maria Antiqua na Forum Romanum 

• 

kościół Santa Maria Aracoeli na Kapitolu 

5. 

Namiot Spotkania 

J 2, 1-11 

Trzeciego dnia odbywało się wesele w Kanie Galilejskiej i była tam Matka 

Jezusa.  Zaproszono  na  to  wesele  także  Jezusa  i  Jego  uczniów.  A  kiedy  zabrakło 
wina,  Matka  Jezusa  mówi  do  Niego:  «Nie  mają  już  wina».  Jezus  Jej  odpowie-
dział:  «Czyż  to  moja  lub  Twoja  sprawa,  Niewiasto?  Czyż  jeszcze  nie  nadeszła 
godzina moja?» Wtedy Matka Jego powiedziała do sług:  «Zróbcie wszystko, co-
kolwiek wam powie». Stało zaś tam sześć stągwi kamiennych przeznaczonych do 
ż

ydowskich  oczyszczeń,  z  których  każda  mogła  pomieścić  dwie  lub  trzy  mia-

ry. Rzekł do nich Jezus: «Napełnijcie stągwie wodą!» I napełnili je aż po brzegi. 
Potem do nich powiedział: «Zaczerpnijcie teraz i zanieście staroście weselnemu!» 
Oni zaś zanieśli. A gdy starosta weselny skosztował wody, która stała się winem - 
nie  wiedział  bowiem,  skąd  ono  pochodzi,  ale  słudzy,  którzy  czerpali  wodę,  wie-
dzieli  - przywołał pana  młodego i powiedział do niego:  «Każdy człowiek stawia 
najpierw dobre wino, a gdy się napiją, wówczas gorsze. Ty zachowałeś dobre wi-
no aż do tej pory». Taki to początek znaków uczynił Jezus w Kanie Galilejskiej. 
Objawił swoją chwałę i uwierzyli w Niego Jego uczniowi

 

 

 

background image

N a r o d z e n i e  

21 

6. 

Różaniec Niepokalanej, Matki Kościoła 

Maryja  Dziewica,  która  przy  zwiastowaniu  anielskim  poczęła  i  w  sercu, 

i  w  ciele Słowo Boże i dała światu Życie, uznawana jest i czczona jako prawdzi-
wa Matka Boga i Odkupiciela. Odkupiona w sposób wznioślejszy ze względu na 
zasługi Syna swego i zjednoczona z Nim węzłem ścisłym i nierozerwalnym, ob-
darzona  jest  tym  najwyższym  darem  i  najwyższą  godnością,  że  jest  mianowicie 
Rodzicielką Syna Bożego, a przez to najbardziej umiłowaną córą Ojca i świętym 
przybytkiem  Ducha  Świętego,  dzięki  zaś  temu  darowi  szczególnej  łaski  góruje 
wielce nad wszystkimi innymi stworzeniami zarówno ziemskimi, jak niebieskimi. 
Jednocześnie zaś złączona jest ze wszystkimi ludźmi, którzy  mają być zbawieni, 
pochodzeniem  z  rodu  Adama,  a  co  więcej,  jest  „zgoła  matką  członków 
(Chrystusowych), ... ponieważ miłością swoją współdziała w tym, aby wierni ro-
dzili  się  w  Kościele,  którzy  są  członkami  owej  Głowy”.  Dlatego  to  doznaje Ona 
czci  jako  najznakomitszy  i  całkiem  szczególny  członek  Kościoła  i  jako  jego  ty-
piczne wyrażenie oraz najdoskonalszy wzorzec wiary i miłości, Kościół też kato-
licki  pouczony  przez  Ducha  Świętego  darzy  Ją  synowskim  uczuciem  czci  jako 
matkę najmilszą (KK 53).  

7. 

Konspekt 

SPOTKANIE 3 POWOŁANIE A NAMASZCZENIE 

CEL:  Uświadomienie  uczestnikom  rzeczywistości  namaszczenia  i powołania 

w Duchu Świętym.  

WPROWADZENIE:  Powołanie  w Piśmie  Świętym  łączy  się  zawsze 

z pojęciem namaszczenia. Namaszczenie jest znakiem wskazującym na to, że Duch 
Ś

więty bierze kogoś niejako w swoje władanie, aby uczynić go narzędziem Bożych 

planów zbawczych. Powołując kogoś, Bóg udziela mu swego Ducha, dzięki które-
mu może on wypełnić swe powołanie. 

Pierwszym Pomazańcem jest Jezus z Nazaretu - Mesjasz, Chrystus. Kościół jest 

jakby przedłużeniem w historii tajemnicy namaszczenia Chrystusa Duchem Świę-
tym. Dzięki temu cały Kościół jest równocześnie wspólnotą powołanych do wypełnia-
nia z Chrystusem, mocą Jego Ducha, Bożych planów zbawczych

R o z mo w a   E w a n g e l i c z n a  

I. Wprowadzenie

 - rozmowa: 

-  Kim  jest  Duch  Święty?  Co  o  Nim  wiecie?  Z  czym  Wam  się  kojarzy  Jego 

działanie, rola?  

- Do czego ci jest potrzebny? Skąd o tym wiesz?  
- Pytanie o doświadczenie Ducha Świętego – czy doświadczyłeś Ducha Świę-

tego? Jak? 

II. Odkrycie: 

Słowo Boże: Rz 8,1-17  
-  Zwrócić  uwagę  na  rolę  Ducha  Świętego  w  życiu  chrześcijanina  w  oparciu 

o  przeczytany fragment. 

background image

D z i e ń   I I I  

22 

- Jak Boży Duch prowadzi ochrzczonego? 

III. Zrozumienie: 

Jan Paweł II, Do przedstawicieli Ruchów Kościelnych, 30 V 1998 r.  

 

 

(tekst w notatniku uczestnika) 

Każda interwencja Ducha Świętego jest zdumiewająca. Duch powoduje wyda-

rzenia, które zaskakują swoją nowością, zmieniają radykalnie ludzi i historię. Na 
tym  właśnie  polegało  niezapomniane  doświadczenie  Powszechnego  Soboru  Wa-
tykańskiego II, podczas którego Kościół, prowadzony przez Ducha Świętego, od-
krył, że wymiar charyzmatyczny jest jednym z jego wymiarów konstytutywnych. 
„Duch Święty nie tylko przez sakramenty i posługi uświęca i prowadzi Lud Boży 
oraz cnotami go przyozdabia, ale «udzielając każdemu, jak chce» (1 Kor 12, 11) 
darów  swoich,  rozdziela  między  wiernych  wszelakiego  stanu  także  szczególne 
łaski,  [...]  mające  na  celu  odnowę  i  dalszą  pożyteczną  rozbudowę  Kościo-
ła” (Lumen gentium, 12). 

Dzisiaj chcę wołać do was wszystkich, zgromadzonych tutaj na placu św. Pio-

tra, i do wszystkich chrześcijan: otwórzcie się z pokorą na dary Ducha! Przyjmij-
cie z wdzięcznością i uległością charyzmaty, które Duch Święty nieustannie roz-
dziela! Nie zapominajcie, że każdy charyzmat  jest dany  dla wspólnego dobra, to 
znaczy dla pożytku całego Kościoła! 

[...]  w  naszym  świecie,  często  zdominowanym  przez  zeświecczoną  kulturę, 

która upowszechnia wzorce życia oderwanego od Boga, wiara wielu ludzi podda-
na jest trudnej próbie, a nierzadko słabnie i gaśnie. Odczuwamy zatem pilną po-
trzebę skutecznego głoszenia wiary oraz solidnej i głębokiej formacji chrześcijań-
skiej. Jak bardzo potrzeba dziś dojrzałych chrześcijan, świadomych swojej tożsa-
mości  nadanej  im  przez  chrzest,  świadomych  swojego  powołania  misji 
w Kościele i w świecie! Jak potrzebne są żywe wspólnoty chrześcijańskie! Dlate-
go  właśnie  powstały  ruchy  i  nowe  wspólnoty  kościelne:  są  one  odpowiedzią 
wzbudzoną przez Ducha Świętego na to dramatyczne wyzwanie schyłku naszego 
tysiąclecia. To wy właśnie jesteście tą opatrznościową odpowiedzią. 

Prawdziwe  charyzmaty  muszą  prowadzić  do  spotkania  z  Chrystusem 

w  sakramentach.  Kościelne  wspólnoty,  do  których  należycie,  pomogły  wam 
odkryć  powołanie  chrzcielne,  wykorzystać  dary  Ducha  Świętego  otrzymane 

sakramencie 

bierzmowania, 

zawierzyć 

miłosierdziu 

Bożemu 

w  sakramencie  pojednania  i  uznać  Eucharystię  za  źródło  i  szczyt  całego 
chrześcijańskiego  życia.
  Również  dzięki  temu  głębokiemu  doświadczeniu  Ko-
ś

cioła  powstały  wspaniałe  chrześcijańskie  rodziny  otwarte  na  życie,  prawdziwe 

„kościoły  domowe”,  zrodziły  się  liczne  powołania  do  kapłaństwa  i  do  życia  za-
konnego, a także nowe formy życia ludzi świeckich, inspirowane radami ewangelicz-
nymi.  W  waszych  ruchach  i  nowych  wspólnotach  nauczyliście  się,  że  wiara  nie 
jest abstrakcyjnym rozumowaniem ani mglistym uczuciem religijnym, ale nowym 
ż

yciem w Chrystusie, wzbudzonym przez Ducha Świętego. 

[…]  Jezus  powiedział:  „Przyszedłem  rzucić  ogień  na  ziemię  i  jakże  bardzo 

pragnę,  żeby  on  już  zapłonął”  (Łk  12,49).  Gdy  Kościół  przygotowuje  się 

background image

N a r o d z e n i e  

23 

do przekroczenia progu trzeciego tysiąclecia, przyjmijmy to wezwanie Chrystusa, 
aby Jego ogień zapłonął w naszych sercach i w sercach naszych braci. 

Skierujmy teraz wzrok ku Maryi, pierwszej spośród uczniów Chrystusa, Oblu-

bienicy Ducha Świętego i Matce Kościoła, która towarzyszyła apostołom w dniu 
pierwszej  Pięćdziesiątnicy;  módlmy  się,  aby  przykład  Jej  „fiat"  pomógł  nam  na-
uczyć się posłuszeństwa głosowi Ducha Świętego. 

 

  Jak  wspólnoty,  do  których  należycie  pomagały  wam  odkryć  wasze 

chrzcielne powołanie i wykorzystać otrzymane od Ducha Świętego dary? 

  Czy  w  trudnych  sytuacjach  lub  przed  ważnymi  decyzjami  pozwalasz  się 

wyprowadzić Duchowi Świętemu przed tabernakulum, na miejsce osobne? 

  
Jan Paweł II, Dominum et vivificantem, n. 65 
„Duch  Święty  jest  darem,  który  przychodzi  do  serca  ludzkiego  wraz 

z modlitwą w modlitwie objawia się On przede wszystkim jako Dar, «przychodzi 
bowiem z pomocą naszej słabości». Św. Paweł rozwija wspaniale tę myśl w Liście 
do Rzymian, 
kiedy pisze: «Gdy bowiem nie umiemy się modlić tak, jak trzeba, sam 
Duch  przyczynia  się  za  nami  w  błaganiach,  których  nie  można  wyrazić  słowa-
mi» (Rz 8,26). 

Tak  więc  Duch  Święty  nie  tylko  sprawia,  że  się  modlimy,  ale  prowadzi  nas 

wewnętrznie  na  modlitwie,  uzupełniając  naszą  nieumiejętność  modlenia  się.  Jest 
On  obecny  w  naszej  modlitwie  i  nadaje  ludzkiej  czynności  modlenia  się  Boski 
wymiar.  Modlitwa  staje  się  za  sprawą  Ducha  Świętego  coraz  dojrzalszym  wyra-
zem nowego człowieka, który przez nią uczestniczy w życiu Boga”. 

 
Dzielenie się: 

 Czy pamiętasz kto ciebie uczył modlitwy do Ducha Świętego? 

 Jak często lub w jakich sytuacjach obecnie modlisz się do Ducha Świętego? 

  Czy  doświadczasz  tego,  że  gdy  nie  umiesz  się  modlić,  to  Duch  modli  się 

w  Tobie? 

IV. Zastosowanie: 

 Co znaczy dla Ciebie otworzyć się na Ducha Świętego? Jeśli tego chcesz – 

jak to zrobisz dziś? 

 

Modlitwa 

Przyjdź,  Duchu  Święty,  przyjdź  i odnów  oblicze  ziemi!  Przyjdź  i przynieś 

swoje  siedmiorakie  dary!  Przyjdź,  Duchu  życia,  Duchu  prawdy,  Duchu  jedności 
i miłości! Kościół i świat potrzebują Ciebie. Przyjdź, Duchu Święty, i spraw, aby 
charyzmaty,  których  udzieliłeś,  przynosiły  coraz  obfitsze  owoce.  Daj  nową  moc 
i misyjny zapał Twoim synom i córkom tutaj zgromadzonym. Rozszerz ich serca, 
ożyw ich chrześcijańskie działanie w świecie. Uczyń ich odważnymi zwiastunami 
Ewangelii,  świadkami  Jezusa  Chrystusa  zmartwychwstałego,  Odkupiciela 
i Zbawiciela człowieka. Umocnij ich miłość i wierność Kościołowi. 

Jan Paweł II, Do przedstawicieli Ruchów Kościelnych, 30 V 1998 r. 

background image

D z i e ń   I I I  

24 

8. 

Teksty do przeczytania przed spotkaniem: 

Sobór Watykański II 
KK  4.  
Kiedy zaś dopełniło się dzieło, którego wykonanie Ojciec powierzył Synowi na zie-

mi (por. J 17,4), zesłany został w dzień Zielonych Świąt Duch Święty, aby Kościół ustawicznie 
uświęcał i aby w ten sposób wierzący  mieli przez Chrystusa w jednym Duchu dostęp do Ojca 
(por.  Ef  2,18).  On  to  właśnie  jest  Duchem  życia,  czyli  źródłem  wody  tryskającej  na  żywot 
wieczny (por. J 4, 14, 7, 38-39), przez Niego Ojciec ożywia ludzi umarłych na skutek grzechu, 
zanim śmiertelne ich ciała wskrzesi w Chrystusie (por. Rz 8,10-11). Duch mieszka w Kościele, 
a także w sercach wiernych jak w świątyni (por. 1 Kor 3, 16, 6, 19), w nich przemawia i daje 
ś

wiadectwo przybrania za synów (por. Ga 4,6, Rz 8,15-16 i 26). Prowadząc Kościół do wszel-

kiej prawdy (por. J 16,13) i jednocząc we wspólnocie (in communione) i w posłudze, uposaża 
go  w  rozmaite  dary  hierarchiczne  oraz  charyzmatyczne,  i  przy  ich  pomocy  nim  kieruje  oraz 
owocami  swoimi  go  przyozdabia  (por.  Ef  4,11-12,  1  Kor  12,  4,  Gal  5,22).  Mocą  Ewangelii 
utrzymuje Kościół w ciągłej młodości, ustawicznie go odnawia i do doskonałego zjednoczenia 
z Oblubieńcem prowadzi. Albowiem Duch i Oblubienica mówią do Pana Jezusa: Przyjdź! (por. 
Ap  22,17).  Tak  to  cały  Kościół  okazuje  się  jako  „lud  zjednoczony  jednością  Ojca  i  Syna, 
i Ducha Świętego”. 

Katechizm Kościoła Katolickiego 
424  Poruszeni  przez  łaskę  Ducha  Świętego  i  pociągnięci  przez  Ojca,  wierzymy 

i wyznajemy o Jezusie: „Ty jesteś Mesjasz, Syn Boga żywego” (Mt 16,16). Na skale tej wiary, 
wyznanej przez św. Piotra, Chrystus założył swój Kościół. 

737  Posłanie  Chrystusa  i  Ducha  Świętego  wypełnia  się  w  Kościele,  Ciele  Chrystusa 

i  Świątyni  Ducha  Świętego.  To  wspólne  posłanie  włącza  już  idących  za  Chrystusem  do  Jego 
komunii  z  Ojcem  w  Duchu  Świętym:  Duch  przygotowuje ludzi,  uprzedza  ich  swoją  łaską,  aby 
pociągnąć ich do Chrystusa. On ukazuje im zmartwychwstałego Pana, przypomina im Jego sło-
wa i otwiera ich umysły na zrozumienie Jego Śmierci i Jego Zmartwychwstania. Uobecnia im 
misterium  Chrystusa,  szczególnie  w  Eucharystii,  aby  pojednać  ich  z  Bogiem  i  doprowadzić do 
komunii z 
Nim, aby przynosili „obfity owoc” (J 15,5.8.16). 

738  W  ten  sposób  posłanie  Kościoła  nie  dodaje  niczego  do  posłania  Chrystusa  i  Ducha 

Ś

więtego, ale jest jego sakramentem. Całą swoją istotą i we wszystkich swoich członkach Ko-

ś

ciół  jest  posłany,  aby  głosić  i  świadczyć,  aktualizować  i  upowszechniać  misterium  komunii 

Trójcy Świętej. 

Wszyscy, którzy otrzymaliśmy jednego i tego samego Ducha, to znaczy Ducha Świętego, jesteśmy zespole-

ni między sobą i z Bogiem. Chociaż brani pojedynczo jesteśmy liczni, a Chrystus sprawia, że Duch Ojca i Jego 
Duch zamieszkuje w każdym z nas, to jednak ten jedyny i niepodzielny Duch prowadzi do jedności tych, którzy 
różnią się między sobą... i sprawia, że wszyscy okazują się jedno w Nim. Jak moc świętego człowieczeństwa 
Chrystusa sprawia, że wszyscy, w których jest ona obecna, tworzą jedno ciało, myślę, że w ten sam sposób 
Duch Boży, który mieszka we wszystkich, jeden i niepodzielny, prowadzi wszystkich do duchowej jedności. 

739 Ponieważ Duch Święty jest namaszczeniem Chrystusa, Chrystus — Głowa Ciała - roz-

lewa  Go  na  swoje  członki,  aby  je  karmić,  uzdrawiać,  ustalać  ich  wzajemne  funkcje,  ożywiać, 
posyłać, by dawały świadectwo, włączać je do swojej ofiary składanej Ojcu i do swojego wsta-
wiennictwa za cały świat. Przez sakramenty Kościoła Chrystus udziela członkom swego Ciała 
Ducha Świętego i Uświęciciela. 

  
740  „Wielkie  dzieła  Boże”,  ofiarowane  wierzącym  w  sakramentach  Kościoła,  przynoszą 

swoje owoce w nowym życiu, w Chrystusie, według Ducha. 

741 „Duch przychodzi z pomocą naszej słabości. Gdy bowiem nie umiemy się modlić tak, 

jak trzeba, sam Duch przyczynia się za nami w błaganiach, których nie można wyrazić słowa-
mi"" (Rz 8,26). Duch Święty, Sprawca dzieł Bożych, jest Nauczycielem modlitwy. 

background image

 

25 

IV. dzień oazy 

OFIAROWANIE 

1. 

Myśl przewodnia: 

Piotr-Opoka.  Kościół  zbudowany  na  Piotrze-Opoce.  Tą  opoką  jest 

jedność  Kościoła.  Jej  znakiem,  a  także  w  dużej  mierze  sprawcą,  jest 
papież - Piotr naszych czasów. 

2. 

Słowo życia: 

Powstań (Jeruzalem)! Świeć, bo przyszło twe światło i chwała Pań-

ska  rozbłyska  nad  tobą.  Bo  oto  ciemność  okrywa  ziemię  i  gęsty  mrok 
spowija ludy, a ponad tobą jaśnieje Pan i Jego chwała jawi się nad to-
bą. I pójdą narody do twojego światła. (Iz 60, 1-3) 

3. 

Statio: 

Bazylika Św. Piotra na Watykanie  

(Basilica di San Pietro in Vaticano) 

4. 

Znak: Piotr-Opoka 

5. 

Namiot Spotkania 

Mt 16, 13-19 

Gdy Jezus przyszedł w okolice Cezarei Filipowej, pytał swych uczniów: "Za 

kogo  ludzie  uważają  Syna  Człowieczego?"  A  oni  odpowiedzieli:  "Jedni  za  Jana 
Chrzciciela,  inni  za  Eliasza,  jeszcze  inni  za  Jeremiasza  albo  za  jednego  z  proro-
ków". Jezus zapytał ich: "A wy, za kogo Mnie uważacie?" 

Odpowiedział Szymon Piotr: "Ty jesteś Mesjasz, Syn Boga żywego". Na to 

Jezus  mu  rzekł:  "Błogosławiony  jesteś,  Szymonie,  synu  Jony.  Albowiem  ciało 
i  krew nie objawiły ci tego, lecz Ojciec mój, który jest w niebie. 

Oto i Ja tobie powiadam: Ty jesteś Piotr - Opoka, i na tej opoce zbuduję mój 

Kościół, a bramy piekielne go nie przemogą. I tobie dam klucze królestwa niebie-
skiego: cokolwiek zwiążesz na ziemi, będzie związane w niebie, a co rozwiążesz 
na ziemi, będzie rozwiązane w niebie". 

6. 

Różaniec Niepokalanej, Matki Kościoła 

Ta zaś łączność Matki z Synem w dziele zbawczym uwidacznia się od chwi-

li  dziewiczego  poczęcia  Chrystusa  aż  do  Jego  śmierci,  najpierw  zaś  gdy  Maryja 
udaje  się  spiesznie,  aby  odwiedzić  Elżbietę,  i  ta,  powodując  się  swoją  wiarą  w 
obiecane zbawienie, pozdrawia Ją jako błogosławioną, a poprzednik poruszył się 
w łonie matki (por. Łk 1, 41-45), w momencie znów narodzenia, gdy Boża Rodzi-
cielka  w  rozradowaniu  okazuje  pasterzom  i  magom  Syna  swego  pierworodnego, 
który nie naruszył Jej dziewiczej czystości, lecz ją uświęcił. Kiedy zaś stawiła Go 
Bogu  w  świątyni  złożywszy  dar  ubogich,  usłyszała  Symeona  zapowiadającego 
równocześnie, że Syn będzie znakiem sprzeciwu, a duszę matki przeniknie miecz, 
aby  wyszły  na  jaw  zamysły  serc  wielu  (por.  Łk  2,  34-35).  Zagubione  i  z  bólem 
szukane Dziecię Jezus odnaleźli rodzice w świątyni, zajęte tym, co było Ojca Je-

background image

D z i e ń   I V  

26 

go, i nie rozumieli słów Syna. Ale Matka Jego wszystko to zachowywała w sercu 
swoim dla rozważania (por. Łk 2, 41-51) (KK 57).  

7. 

Konspekt 

SPOTKANIE 4 POWOŁANIE DO ŚWIĘTOŚCI 

CEL:  Celem  spotkania  jest  uświadomienie  uczestnikom,  że  istnieje  wspólne 

wszystkim  chrześcijanom  powołanie  do  świętości.  Rodzi  się  ono  poprzez  sakra-
ment  Chrztu  Św.  i  rozwija  poprzez  inne  sakramenty,  zwłaszcza  Eucharystię. 
Uczestnicy  powinni  uświadomić  sobie,  na  czym  polega  najgłębsza  istota  święto-
ś

ci,  a  zarazem  odkryć,  na  jakich  drogach  owa  świętość  chrześcijanina  ma  się 

urzeczywistniać.  

WPROWADZENIE:  Świętość  jest  życiem  w  pełni  Ducha  Świętego, 

a  w  porządku  działania  polega,  jak  wyraża  się  Papież  Jan  Paweł  II,  na 
„doskonałości  w  miłości”.  Rodzi  się  w  człowieku,  gdy  ten  zjednoczony  jest 
z  Bogiem  według  ewangelicznego  wzoru  latorośli  tkwiącej  w  winnym  krzewie. 
Realizuje  się  natomiast  w  zwyczajnych  sytuacjach  życia.  Autentyczna  świętość 
wszystkich członków Kościoła jest źródłem jego wzrostu i dynamiki misyjnej. 

 
PRZYGOTOWANIE: 
- Przed spotkaniem wydrukować poniższe fragmenty z przemówień Jana Paw-

ła II. 

- Wypisać na dużej kartce pytania do tekstów 
- Przygotować kartkę na wypisanie charakterystyki świętości. 

R o z mo w a   E w a n g e l i c z n a  

I. Wprowadzenie - rozmowa: 

- Czy wiecie, na jakiej podstawie Kościół uznaje niektóre osoby za święte? 
-  Czy  macie  świętych,  których  darzycie  szczególnym  nabożeństwem?  Jakie 

cechy czy postawy w nim podziwiacie i chcielibyście naśladować?  

-  Czy  dziś  wyobrażasz  sobie,  że  zostaniesz  świętym?  Jak  by  to  się  stało  (co 

takiego miałbyś robić, czy w ogóle coś)? 

II. Odkrycie: 

Słowo Boże: J 15, 1-11 
Kto może przynosić dobry owoc? 
- Co to znaczy trwać w miłości Chrystusa? 
- Co obiecuje nam Jezus, jeżeli będziemy w Nim trwać? 
 
Studium  tekstów
: każdy z uczestników otrzymuje jeden tekst i stara się odpo-

wiedzieć  na  pytania:  (pytania  można  wydrukować  na  dużej  kartce,  tak  by  każdy 
mógł je widzieć) 

 Jak można zdefiniować świętość? 

 Skąd rodzi się powołanie do świętości i kiedy wzrasta się w świętości? 

 Gdzie jest szczególne miejsce wzrostu w świętości katolików świeckich? 

background image

O f i a r o w a n i e  

27 

 Jaki jest związek osobistej świętości każdego chrześcijanina z tajemnicą życia 

i działania Kościoła? 

Jan Paweł II, Przemówienie z 5 lutego 1992 r. 
„Prawdziwą  historią  ludzkości  jest  historia  świętości  [...]:  święci 

i błogosławieni jawią się jako świadkowie, to znaczy ludzie, którzy wyznając wia-
rę w Chrystusa, Jego osobę i naukę, nadali konkretną wartość i wiarygodny wyraz 
jednej  z  podstawowych  cech  Kościoła,  jaką  jest  właśnie  świętość.  Bez  takiego 
trwałego  świadectwa  religijne  i  moralne  nauczanie  Kościoła  mogłoby  zostać  po-
mylone z czysto ludzką ideologią. Ono zaś jest nauką życia, to znaczy  można je 
wprowadzić w życie i przetłumaczyć na język życia: jest «nauką na miarę życia», 
jakiego przykład daje sam Chrystus, głosząc: „Ja jestem życiem”, i potwierdzając, 
ż

e przyszedł po to, aby dać życie, i dać je w obfitości (por. J 10, 10).” 

Jan Paweł II, Orędzie na XXXIX Światowy Dzień Modlitw o Powołania, 2002 
 „Do  was  wszystkich  „przez  Boga  umiłowanych,  powołanych  świętych  łaska 

wam i pokój od Boga, Ojca naszego, i Pana Jezusa Chrystusa!” Te słowa Aposto-
ła Pawła do chrześcijan Rzymu wprowadzają nas w temat najbliższego Światowe-
go  Dnia  Modlitw  o  Powołania:  „Powołanie  do  świętości”.  Świętość!  Oto  łaska 
i cel każdego wierzącego, jak przypomina Księga Kapłańska: «Bądźcie świętymi, 
bo Ja jestem święty, Pan, Bóg wasz!» (19,2). w Liście apostolskim Novo millenio 
ineunte  
zachęciłem  do  „podporządkowania  programu  duszpasterskiego  nadrzędnej 
idei świętości”, aby „wyrazić przekonanie, że skoro chrzest jest prawdziwym włą-
czeniem  w  świętość  Boga  poprzez  wszczepienie  w  Chrystusa  i  napełnienie  Du-
chem  Świętym,  to  sprzeczna  z  tym  byłaby  postawa  człowieka  pogodzonego 
z  własną  małością,  zadowalającego  się  minimalistyczną  etyką  i  powierzchowną 
religijnością. […] Dzisiaj trzeba na nowo z przekonaniem zalecać wszystkim dą-
ż

enie  do  tej  'wysokiej  miary'  zwyczajnego  życia  chrześcijańskiego.  Całe  życie 

kościelnej  wspólnoty  i  chrześcijańskich  rodzin  winno  zmierzać  w  tym  kierun-
ku” (n. 31)”. 

Jan Paweł II, Częstochowa, 6.06.1979 r. 
„Podstawowym  zadaniem  Kościoła  jest  towarzyszenie  chrześcijanom  na  dro-

gach  świętości,  aby  oświeceni  rozumną  wiarą,  uczyli  się  poznawać 
i kontemplować oblicze Chrystusa i odkrywać w Nim własną, autentyczną tożsa-
mość  i  misję,  którą  Pan  powierza  każdemu  z  nich.  w  ten  sposób  będą  oni 
«zbudowani na fundamencie apostołów i proroków, gdzie głowicą węgła jest sam 
Chrystus  Jezus.  w Nim  zespalana  cała  budowla  rośnie na  świętą  w Panu  świąty-
nię» (Ef 2,20-21). Życie ludzkie jest powołaniem". 

Jan Paweł II, Castel Gandolfo, 15.08.1995 r. 
„Pan Bóg ma swoje drogi, sposoby powoływania ludzi. Na pewno pośród was 

są i powołania kapłańskie, powołania zakonne, ale podstawowe jest zawsze powo-
łanie do życia rodzinnego”. 

Jan Paweł II, Olsztyn, 6.06.1991 r. 
„Fałszywy  to  obraz  Kościoła,  w  którym  duchowni  zajmują  się  rozdzielaniem 

darów duchowych, do świeckich zaś należy tylko ich przyjmowanie. w  Kościele 
nie ma ani jednego takiego członka, którego Bóg nie chciałby uzdolnić do ducho-

background image

D z i e ń   I V  

28 

wego obdarzania innych. Musimy tylko nauczyć się rozpoznawać te dary udziela-
ne każdemu z nas po to, abyśmy mogli obdarzać innych i o dary te zabiegać". 

Jan Paweł II, Stary Sącz, 16.06.1999 r. 
„Jeśli dziś mówimy o świętości, o jej pragnieniu i zdobywaniu, to trzeba spy-

tać, w jaki sposób tworzyć właśnie takie środowiska, które sprzyjałyby dążeniu do 
niej.  Co  zrobić,  aby  dom  rodzinny,  szkoła,  zakład  pracy,  biuro,  wioski  i  miasta, 
i w końcu cały kraj stawały się mieszkaniem ludzi świętych, którzy oddziałują dobro-
cią,  wiernością  nauce  Chrystusa,  świadectwem  codziennego  życia,  sprawiając 
duchowy wzrost każdego człowieka? Św. Kinga i wszyscy święci i błogosławieni 
XIII w. dają odpowiedź: potrzeba świadectwa. Potrzeba odwagi, aby nie stawiać 
pod  korcem  światła  swej  wiary.  Potrzeba  wreszcie,  aby  w  sercach  ludzi  wierzą-
cych zagościło to pragnienie świętości, które kształtuje nie tylko prywatne życie, 
ale wpływa na kształt całych społeczności". 

Jan Paweł II, Gorzów Wielkopolski, 2.06,1997 r. 
Męczeństwo  jest  szczytowym  wyrazem  męstwa  człowieka  współpracującego 

z łaską,  która  uzdatnia  go  do  heroicznego  świadectwa.  w męczeństwie  Kościół 
widzi «wspaniały znak» swojej świętości. Znak cenny dla Kościoła i dla świata,  

ponieważ  pomaga  uniknąć  najgroźniejszego  niebezpieczeństwa,  jakie  może 

dotknąć  człowieka:  niebezpieczeństwa  zatarcia  granicy  między  dobrem  a  złem  [...]  Pa-
trząc na przykład męczenników, nie bójcie się dawać świadectwa. Nie lękajcie się 
ś

więtości. Starajcie się odważnie dążyć do pełnej miary człowieczeństwa. Wyma-

gajcie od siebie, choćby inni nawet od was nie wymagali!” 

III. Zrozumienie: 

Podsumowanie rozważanym tekstów.  Każdy z uczestników dzieli się tym, co 

odkrył  w  otrzymanym  tekście.  Na  koniec  można  wypisać  na  wspólnej  kartce 
czym charakteryzuje się świętość, czym jest, gdzie się rodzi i jak się rozwija. 

IV. Zastosowanie: 

1.  Co  zrobię  dziś,  aby  we  mnie  i  przeze  mnie  inni  widzieli  działanie  Ducha, 

który uświęca i pomaga w świętości wzrastać?  

 
2. Modlitwa do Ducha Świętego: np. Koronka ku czci Ducha Świętego:  
 
W Imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego. Amen.  
Wierzę w Boga Ojca...  
Wezwanie Ducha Świętego: 
Bądź uwielbiony, Boże Duchu Święty i przyjdź do nas w darze Mądrości 
 + Ojcze nasz.., + Zdrowaś Maryjo.., + Chwała Ojcu.., 
Bądź uwielbiony, Boże Duchu Święty i przyjdź do nas w darze Rozumu. 
+ Ojcze nasz.., + Zdrowaś Maryjo.., + Chwała Ojcu.., 
Bądź uwielbiony, Boże Duchu Święty i przyjdź do nas w darze Rady. 
+ Ojcze nasz.., + Zdrowaś Maryjo.., + Chwała Ojcu.., 
Bądź uwielbiony, Boże Duchu Święty i przyjdź do nas w darze Męstwa. 
+ Ojcze nasz.., + Zdrowaś Maryjo.., + Chwała Ojcu.., 

background image

O f i a r o w a n i e  

29 

Bądź  uwielbiony,  Boże  Duchu  Święty  i  przyjdź  do  nas  w  darze 

Umiejętności. 

+ Ojcze nasz.., + Zdrowaś Maryjo.., + Chwała Ojcu.., 
Bądź uwielbiony, Boże Duchu Święty i przyjdź do nas w darze Pobożności.  
+ Ojcze nasz.., + Zdrowaś Maryjo., + Chwała Ojcu~, 
Bądź uwielbiony, Boże Duchu Święty i przyjdź do nas w darze Bojaźń Bożej. 
+ Ojcze nasz.., + Zdrowaś Maryjo.., + Chwała Ojcu., 
P: Ześlij Ducha Twego, Panie, a powstanie życie,  
W: i odnowisz oblicze ziemi. 
Módlmy się:  
Boże,  Tyś  pouczył  serca  wiernych  światłem  Ducha  Świętego,  daj  nam 

w tymże Duchu poznać, co jest prawe i Jego pociechą zawsze się radować. Przez 
Chrystusa Pana naszego. Amen. 

P: Niepokalana Oblubienico Ducha Świętego,  
W: Módl się za nami.  

8. 

Teksty do przeczytania przed spotkaniem: 

Katechizm Kościoła Katolickiego 
„Kościół...  uznawany  jest  przez  wiarę  za  niezachwianie  święty.  Albowiem  Chrystus,  Syn 

Boży, który wraz z Ojcem i Duchem Świętym doznaje czci jako «sam jeden Święty», umiłował 
Kościół jako oblubienicę swoją, siebie samego zań wydając, aby go uświęcić; złączył go też ze 
sobą jako ciało swoje i hojnie obdarzył darem Ducha Świętego na chwałę Bożą”. Kościół jest 
więc „świętym Ludem Bożym", a jego członkowie są nazywani „świętymi”. 

Kościół zjednoczony z Chrystusem jest uświęcany przez Niego; przez Niego i w Nim staje 

się on również uświęcający: „Uświęcenie człowieka w Chrystusie i uwielbienie Boga... jest celem 
wszystkich  innych  dzieł  Kościoła”.  „To  właśnie  w  Kościele  złożona  została  pełnia  środków 
zbawienia”. W nim „dzięki łasce Bożej osiągamy świętość”. 

„Kościół  już  na  ziemi  naznaczony  jest  prawdziwą,  choć  niedoskonałą  jeszcze  świętością”. 

Członkowie Kościoła powinni dążyć do doskonałej świętości: „Wyposażeni w tyle i tak potęż-
nych  środków  zbawienia,  wszyscy  wierni  chrześcijanie  jakiejkolwiek  sytuacji  życiowej  oraz 
stanu  powołani  są  przez  Pana,  każdy  na  właściwej  sobie  drodze,  do  świętości  doskonałej,  jak 
i sam Ojciec doskonały jest”. 

Miłość jest  duszą  świętości,  do  której  wszyscy  są  powołani,  „kieruje  wszystkimi  środkami 

uświęcenia, formuje je i do celu prowadzi”. 

„Zrozumiałam, że skoro Kościół jest ciałem złożonym z różnych członków, to nie brak mu 

najbardziej niezbędnego, najszlachetniejszego ze wszystkich. Zrozumiałam, że Kościół posiada 
Serce  i  że  to  Serce  
płonie  Miłością.  Zrozumiałam,  że  jedynie  Miłość  pobudza  członki  Kościoła 
do działania  i  gdyby  przypadkiem  zabrakło  Miłości, Apostołowie  przestaliby  głosić  Ewangelię, 
Męczennicy  nie  chcieliby  przelewać  swojej  krwi...  Zrozumiałam,  że  Miłość  zamyka  w  sobie 
wszystkie  powołania,  że  Miłość  jest  wszystkim,  obejmuje  wszystkie  czasy  i  wszystkie  miej-
sca... jednym słowem, jest wieczna!” ( Św. Teresa od Dzieciątka Jezus) 

827  „A  podczas  gdy  Chrystus,  «święty,  niewinny,  niepokalany»,  nie  znał  grzechu,  lecz 

przyszedł dla przebłagania jedynie za grzechy ludu, Kościół obejmujący w łonie swoim grzesz-
ników,  święty  i  zarazem  ciągle  potrzebujący  oczyszczenia,  podejmuje  ustawicznie  pokutę 
i odnowienie”. Wszyscy członkowie Kościoła, łącznie z pełniącymi w nim urzędy, muszą uzna-
wać  się  za  grzeszników.  We  wszystkich  kąkol  grzechu  jest  jeszcze  zmieszany  z  dobrym  ziar-
nem  ewangelicznym  aż  do  końca  wieków.  Kościół  gromadzi  więc  grzeszników  objętych  już 
zbawieniem Chrystusa, zawsze jednak znajdujących się w drodze do uświęcenia. 

Kościół  jest  więc  święty,  chociaż  w  swoim  łonie  obejmuje  grzeszników,  albowiem  cieszy 

się nie innym życiem, jak życiem łaski; jeśli jego członki karmią się nią, uświęcają się, jeśli zaś 

background image

D z i e ń   I V  

30 

odwracają  się  od  niej,  obciążają  się  grzechami  i  winami,  które  stoją  na  przeszkodzie 
w rozszerzaniu się jego promiennej świętości. Dlatego Kościół cierpi i czyni pokutę za te grze-
chy, mając władzę uwalniania od nich swoich synów przez Krew Chrystusa i dar Ducha Święte-
go. 

 Kanonizując niektórych  wiernych,  to  znaczy  ogłaszając  w  sposób  uroczysty,  że  ci  wierni 

praktykowali heroicznie cnoty i żyli w wierności łasce Bożej, Kościół uznaje moc Ducha świę-
tości,  który  jest  w  nim,  oraz  umacnia  nadzieję  wiernych,  dając  im  świętych  jako  wzory 
i  orędowników.  „W  ciągu  całej  historii  Kościoła  w  okolicznościach  najtrudniejszych  święte 
i święci byli zawsze źródłem i początkiem odnowy”. Istotnie, „świętość Kościoła jest tajemni-
czym źródłem i nieomylną miarą jego apostolskiego zaangażowania oraz misyjnego zapału”. 

  
Podczas  gdy  Kościół  w  osobie  Najświętszej  Maryi  Panny  już  osiąga  doskonałość,  dzięki 

której istnieje nieskalany i bez zmazy,  chrześcijanie ciągle jeszcze starają  się usilnie o to, aby 
przezwyciężając grzech wzrastać w świętości; dlatego wznoszą swoje oczy ku Maryi". W Niej 
Kościół jest już cały święty. 

 
 
 
 
 

 
[UWAGA! 
Ponieważ  tekstów  do  przeczytania  przed  kolejnym  spotkaniem  jest  dużo, 

można  każdemu  z  uczestników  przydzielić  fragment  i  poprosić  o  jego  stresz-
czenie na początku spotkania 5]
 

 

background image

 

31 

V. dzień oazy 

ZNALEZIENIE 

1. 

Myśl przewodnia: 

Opoką, na której wybudowany jest Kościół, jest wiara i miłość Pio-

tra,  która  żyje  w  jego  następcach  i  w  całym  Kościele,  ludzie  Bożym 
(słowa:  „Ty  jesteś  Opoką"  odnoszą  się  do  każdego  z  nas).  Fundamen-
tem wiary i miłości jest pokora. 

2. 

Słowo życia: 

A gdy spożyli śniadanie, rzekł Jezus do Szymona Piotra: „Szymonie, 

synu  Jana,  czy  miłujesz  Mnie  więcej  aniżeli  ci?"  Odpowiedział  Mu: 
„Tak, Panie, Ty wiesz, że Cię kocham". (J 21, 15) 

3. 

Statio: 

Grób św. Piotra w Grotach Watykańskich  

(podziemia Bazyliki Św. Piotra) 

4. 

Znak: 

• 

Kościół Misterium Paschalnego 

5. 

Namiot Spotkania 

J21, 15-19 

Gdy Jezus ukazał się swoim uczniom i spożywał z nimi śniadanie, rzekł do 

Szymona  Piotra:  "Szymonie,  synu  Jana,  czy  miłujesz  Mnie  więcej  aniżeli  ci?" 
Odpowiedział Mu: "Tak, Panie, Ty wiesz, że Cię kocham". Rzekł do niego: "Paś 
baranki moje". 

I  powtórnie  powiedział  do  niego:  "Szymonie,  synu  Jana,  czy  miłujesz 

Mnie?" Odparł Mu: "Tak, Panie, Ty wiesz, że Cię kocham". Rzekł do niego: "Paś 
owce moje". 

Powiedział  mu  po  raz  trzeci:  "Szymonie,  synu  Jana,  czy  kochasz  Mnie?" 

Zasmucił się Piotr, że mu po raz trzeci powiedział: "Czy kochasz Mnie?" I rzekł 
do Niego: "Panie, Ty wszystko wiesz, Ty wiesz, że Cię kocham". Rzekł do niego 
Jezus: "Paś owce moje. 

Zaprawdę, zaprawdę powiadam ci: Gdy byłeś młodszy, opasywałeś się sam 

i  chodziłeś,  gdzie  chciałeś.  Ale  gdy  się  zestarzejesz,  wyciągniesz  ręce  swoje,  a 
inny cię opasze i poprowadzi, dokąd nie chcesz". To powiedział, aby zaznaczyć, 
jaką  śmiercią  uwielbi  Boga.  A  wypowiedziawszy  to,  rzekł  do  niego:  "Pójdź  za 
Mną

!

 

6. 

Różaniec Niepokalanej Matki Kościoła 

To zaś macierzyństwo Maryi w ekonomii łaski trwa nieustannie – poczyna-

jąc  od  aktu  zgody,  którą  przy  zwiastowaniu  wiernie  wyraziła  i  którą  zachowała 
bez wahania pod krzyżem – aż do wiekuistego dopełnienia się zbawienia wszyst-
kich wybranych. Albowiem  wzięta do nieba, nie zaprzestała tego zbawczego za-
dania,  lecz  poprzez  wielorakie  swoje  wstawiennictwo  ustawicznie  zjednuje  nam 

background image

D z i e ń   V  

32 

dary zbawienia wiecznego. Dzięki swej macierzyńskiej miłości opiekuje się brać-
mi Syna swego, pielgrzymującymi jeszcze i narażonymi na trudy i niebezpieczeń-
stwa, póki nie zostaną doprowadzeni do szczęśliwej ojczyzny. Dlatego też do Bło-
gosławionej  Dziewicy  stosuje  się  w  Kościele  tytuły:  Orędowniczki,  Wspomoży-
cielki,  Pomocnicy,  Pośredniczki.  Rozumie  się  jednak  te  tytuły  w  taki  sposób,  że 
niczego nie ujmują one ani  nie przydają godności i skuteczności działania Chry-
stusa, jedynego Pośrednika.  

Ż

adne bowiem stworzenie nie może być nigdy stawiane na równi ze Sło-

wem  wcielonym  i  Odkupicielem,  ale  jak  kapłaństwo  Chrystusa  w  rozmaity 
sposób  staje  się  udziałem  zarówno  świętych  szafarzy,  jak  i  wiernego  ludu, 
i    jak  jedna  dobroć  Boża  w  rozmaity  sposób  rozlewa  się  realnie  w  stworze-
niach, tak też jedyne pośrednictwo Odkupiciela nie wyklucza, lecz wzbudza u 
stworzeń rozmaite współdziałanie, pochodzące z uczestnictwa w jednym źró-
dle. Otóż Kościół nie waha się jawnie wyznawać taką podporządkowaną rolę 
Maryi,  ciągle  jej  doświadcza  i  zaleca  ją  sercu  wiernych,  aby  oni  wsparci  tą 
macierzyńską  opieką,  jeszcze  silniej  przylgnęli  do  Pośrednika  i  Zbawiciela 
(KK 62).  

7. 

Konspekt 

SPOTKANIE 5 POWOŁANIE DO WSPÓLNOTY 

CEL:  Celem  spotkania  jest  przybliżenie  uczestnikom  tajemnicy  Kościoła  jako 

wspólnoty.  

WPROWADZENIE: Kościół jest definiowany przez Sobór Watykański II jako 

"sakrament, czyli znak i narzędzie wewnętrznego zjednoczenia z Bogiem i jedności 
całego rodzaju ludzkiego”. U źródła i u podstawy leży zawsze wspólnota z Bogiem, 
której konsekwencją jest wspólnota z innymi ludźmi. 

Wspólnota  nie  jest  czymś  tylko  duchowym,  wewnętrznym.  Uzewnętrznia  się 

(realizuje),  poprzez  konkretne,  widzialne  wspólnoty  wierzących  powstające 
w Kościele. Trwanie w Kościele najowocniej realizuje się poprzez udział w jakiejś 
konkretnej  kościelnej  wspólnocie  (małej  wspólnocie).  W  niej  można  w  pełniejszy 
sposób  urzeczywistnić  swoje  chrześcijańskie  powołanie.  Ona  staje  się  środowi-
skiem  duchowego  wzrostu  (szkołą  ucznia  Chrystusa)  a  zarazem  apostolskiego 
zaangażowania (diakonii). 

 
Pomoce: 
- 3 małe, podłużne karteczki dla każdego uczestnika 
- okrągła kartka z napisem WSPÓLNOTA 

Rozmowa Ewangeliczna 

I. Wprowadzenie - rozmowa 

- Jak rozumiem słowo „wspólnota”?  
(Tę  część  wprowadzenia  można  wykonać  metodą  ‘słoneczka’  tzn.:  każdy 

z  uczestników otrzymuje 3 małe karteczki na którym ma wypisać po jednym sko-
jarzenia ze słowem WSPÓLNOTA -czym jest, czym się charakteryzuje, przykła-

background image

Z n a l e z i e n i e  

33 

dy  wspólnot  itp.  Następnie  na  środku  kładziemy  okrągłą  kartkę  ze  słowem 
WSPÓLNOTA i  każdy czytając swoje skojarzenia przykłada mała karteczkę do 
okrągłej kartki, jak promienie wychodzące ze słońca. Gdy skojarzenie się powta-
rza promienie się wydłużają. Ćwiczenie to skłania każdego uczestnika do refleksji 
na  temat  tego,  jak  on  pojmuje  wspólnotę  i  pozwala  grupie  zaobserwować  naj-
częstsze, wspólne skojarzenia) 

 
Dzielenie: 
Czasem mówi się: „Kościół wspólnotą”, „parafia wspólnotą” 
- Czy rzeczywiście można tak mówić? 
- Jakie można przytoczyć argumenty „za" i „przeciw"? 
-  W  jaki  sposób  moja  parafialna  wspólnota  staje  się  dla  mnie  środowiskiem 

mojego osobistego, chrześcijańskiego wzrostu? 

II. Odkrycie: 

Słowo BożeDz 2,42-47 
- Jakie elementy budują wspólnotę? 
-  Zwrócić  szczególną  uwagę  na  to,  iż  chrześcijańska  wspólnota  ma  zawsze 

dwa ukierunkowania: ku Bogu (wertykalne) i ku ludziom (horyzontalne). 

III. Zrozumienie: 

Jan Paweł II, Częstochowa, 4.06.1997   

(tekst w notatniku uczestnika) 

Ś

w.  Paweł  mówi,  że  Kościół jest Ciałem Chrystusa (por.  1  Kor  12,27).  Oznacza 

to,  że  został  ukształtowany  zgodnie  z  zamysłem  Chrystusa  jako  wspólnota  zba-
wienia.  Kościół  jest  Jego  dziełem,  nieustannie  go  buduje,  gdyż  Chrystus  dalej 
w nim żyje i działa. Kościół należy do Niego i pozostanie Jego na wieki. Trzeba, 
abyśmy  byli  wiernymi  dziećmi  Kościoła,  który  tworzymy.  Jeżeli  naszą  wiarą 
i życiem mówimy tak 
Chrystusowi, to trzeba również powiedzieć tak Kościoło-
wi.
 Chrystus powiedział do Apostołów i ich następców: Kto was słucha, Mnie słucha, 
a kto wami gardzi, Mną gardzi; lecz kto Mną gardzi, gardzi Tym, który Mnie posłał 
(Łk 10, 
16). To prawda, że Kościół jest rzeczywistością także ludzką, która niesie w sobie 
wszystkie  ludzkie  ograniczenia  i  niedoskonałości.  Składa  się  bowiem  z  ludzi 
grzesznych  i  słabych.  Czyż  Chrystus  sam  nie  chciał,  by  nasza  wiara  w  Kościół 
zmierzyła się z tą trudnością? Starajmy się zawsze wielkodusznie i w duchu ufno-
ś

ci przyjmować to, co nam Kościół głosi i czego nas naucza. Droga, jaką wskazu-

je  nam  Chrystus  żyjący  w  Kościele,  prowadzi  ku  dobru,  ku  prawdzie,  ku  życiu 
wiecznemu. 

Jest 

to 

przecież 

Chrystus 

przemawiający, 

przebaczający 

i  uświęcający.  Nie  powiedziane  Kościołowi  byłoby  równocześnie  nie  powie-
dzianym Chrystusowi. 

Pragnę  w  tym  miejscu  zacytować  słowa  mojego  poprzednika  na  Stolicy  Pio-

trowej  Pawła  VI  -  papieża,  który  kochał  Polskę  i  chciał  uczestniczyć 
w  uroczystościach  Millennium  na  Jasnej  Górze  3  maja  1966  roku,  ale  ówczesne 
władze na to się nie zgodziły. Oto słowa tego papieża: 

Miłujcie Kościół! Nadeszła godzina, aby miłować Kościół sercem gorącym i nowym. [...] 

Wady i słabości ludzi Kościoła powinny przyczyniać się do wzrostu miłości w sercu tego, kto 

background image

D z i e ń   V  

34 

chce być żywym zdrowym i cierpliwym członkiem Kościoła. Tak postępują dobrzy synowie 
i tak czynią święci. […] Miłować Kościół - to znaczy cenić go sobie, być szczęśliwym, że się 
doń należy, być mu odważnie wiernym, słuchać go, ofiarnie mu służyć i z radością wspoma-
gać go w trudnej misji, jaką wypełnia 
(Paweł VI, 1968)”. 

- Czy ja miłuję Kościół? Czy jestem dumny i szczęśliwy, że do Niego należę? 
  

Ks. Franciszek Blachnicki: Refleksje o wspólnocie i o uczniach Pana   

 

 

(tekst w notatniku uczestnika) 

[...] Mimo różnorodności tych grup, spontaniczności ich powstania, czy przy-

należności do różnych ruchów, cechą charakteryzującą wszystkich członków tych 
wspólnot jest zmierzanie do tego, by stać się w pełni uczniem Pana, w tej sytuacji 
ż

yciowej  w  jakiej  się  znajdują.  Ostatecznie  bowiem  być  chrześcijaninem  znaczy 

inaczej, biblijnie, być uczniem Jezusa Chrystusa posłanego przez Ojca, nauczają-
cego i posyłającego swojego Ducha, który po wieczne czasy odnawia oblicze zie-
mi.  Być  uczniem  Chrystusa,  który  aż  do  drugiego  swojego  przyjścia  zbiera  ze 
wszystkich krańców ziemi odpowiadających Jego Ewangelii i łasce. Od każdego 
ucznia  wymagał  tylko  jednego,  aby  Go  naśladował.  Dopiero  spośród  uczniów 
Nauczyciel  wybiera  Dwunastu  (Łk  6, 13). Być  uczniem  oznacza  tak  naśladować 
swojego  Nauczyciela,  by  obserwujący  poganie  mogli  zauważyć  związek  między 
uczniem a Nauczycielem, nadając uczniom nazwę „chrześcijanin” (Dz 11,26) 

Tych, których później nazwano chrześcijanami najpierw Pan wezwał, aby Go 

naśladowali.  Kiedy  poszli  za  Jego  wezwaniem,  On  rozpoczął  proces  trzyletniej 
ich  formacji.  Wezwany  przez  Pana  zostaje  przez  Niego  włączony  do  wspólnoty 
uczniów.  Uczeń  staje  się  bowiem  uczniem  we  wspólnocie  Pana.  Wspólnota  zaś 
jest  stale  przy  Panu,  zgromadzona  wokół  Niego,  wsłuchana  w  Jego  Słowo 
i  zapatrzona  w Jego  czyny.  Uczniowie  ze wspólnoty  łatwiej  mogą  się  rozejść,  by 
głosić to, co usłyszeli i zobaczyli, bo zawsze wiedzą dokąd mogą wrócić, nie tylko 
ż

eby  utrzymać  i  wzmocnić  siły  życiowe,  ale  wiedzą  również  dokąd mogą wrócić, 

gdy zapomną, co mają mówić, jak mają głosić. Mogą wrócić do wspólnoty, by się 
zapytać kim mają być, gdy zapomną kim są.
 

Ż

eby  dziś  samemu  przekonać  się  o  tym,  że  w  pełni  uczniem  można  się  stać 

tylko we wspólnocie uczniów i żeby innym ukazywać sens wspólnoty zgromadzo-
nej wokół Słowa Pana, trzeba dwóch rzeczy: otwarcia się na przyjęcie Słowa Bo-
ż

ego  w  jego  autentycznej  treści  oraz  zejścia  z  powierzchni  słów  do  spotkania 

z żywym i rzeczywistym Bogiem w Jezusie Chrystusie. Tylko otwarty człowiek, 
który przyjął wezwanie Boże, zauważa jak Pan buduje Kościół. Trzeba więc, aby 
członkowie  ruchu  wypracowali  w  sobie  świadomość  ewangelicznego  ideału 
ucznia. Chodzi o zrozumienie, że uczniem staje się ktoś nie tylko przez osobisty 
kontakt  z  Panem,  ale  raczej  uczniem  staje  się  chrześcijanin  we  wspólnocie, 
a potwierdza to, że jest uczniem, tam gdzie zostaje posłany, aby głosić dokonywa-
ne przez Pana dzieła. 

Ś

wiadectwo ucznia, który staje się pełnym chrześcijaninem we wspólnocie jest 

o wiele pełniejszym świadectwem. Nawet Szaweł, który tak silnie przeżył nawró-
cenie, uczniem staje się dopiero we wspólnocie uczniów w Damaszku (Dz 9, 20). 

- Jaka jest charakterystyczna cecha członków wspólnoty chrześcijańskiej? 

background image

Z n a l e z i e n i e  

35 

- Co to znaczy być uczniem i czego Jezus wymagał od Swoich uczniów? 
- Po co dana jest nam wspólnota, w czy nam może pomagać? 

IV. Zastosowanie: Postanowienie wypracowane przez grupę, lub: 

1. „Miłujcie Kościół! Nadeszła godzina, aby miłować Kościół sercem gorącym 

i nowym. […] Wady i słabości ludzi Kościoła powinny przyczyniać się do wzro-
stu miłości w sercu tego, kto chce być żywym, zdrowym i cierpliwym członkiem 
Kościoła.  Tak  postępują  dobrzy  synowie  i  tak  czynią  święci.  […]  Miłować  Ko-
ś

ciół  —  to  znaczy  cenić  go  sobie,  być  szczęśliwym,  że  się  doń  należy,  być  mu 

odważnie  wiernym,  słuchać  go,  ofiarnie  mu  służyć  i  z  radością  wspomagać  go 
w trudnej misji, jaką wypełnia”. (Paweł VI, 1968). 

 
- Czy miłuję Kościół? Dlaczego tak/nie? Czy miłość do Kościoła jest dla mnie 

trudem?  Dlaczego?  Jak  uskutecznię  wezwanie  Papieża  do  miłości  Kościoła?  Co 
konkretnie zrobię? 

 
2. Modlitwa za Kościół. 

8. 

Teksty do przeczytania przed spotkaniem: 

Jan Paweł II, Christifideles laici 
 Tajemnica Kościoła-Wspólnoty 
18.  Posłuchajmy  raz  jeszcze,  co  mówi  Jezus:  „Ja  jestem  prawdziwym  krzewem  winnym, 

a Ojciec  mój jest tym,  który uprawia. […] Wytrwajcie we Mnie, a ja [będę trwał] w was” (J 15,1.4). 
Te proste słowa objawiają nam tajemniczą więź, jaka łączy Pana Jezusa i Jego uczniów, Chry-
stusa  i  ochrzczonych.  Jest  to  komunia  żywa  i  ożywiająca,  która  sprawia,  że  chrześcijanie  nie 
należą do siebie, ale są własnością Chrystusa, tak jak latorośle, które są wszczepione w winny 
krzew.  Wzorem,  źródłem  i  celem  jedności  chrześcijan  z  Jezusem  jest  jedność  Syna  z  Ojcem 
w  darze  Ducha  Świętego.  Zjednoczeni  z  Synem  w  miłości  Ducha  Świętego,  chrześcijanie  są 
równocześnie zjednoczeni z Ojcem. 

W  dalszym  ciągu  Jezus  mówi:  Ja jestem krzewem winnym, wy - latoroślami (J 15,5).  z jedności 

chrześcijan  z  Chrystusem  wywodzi  się  jedność  między  chrześcijanami,  wszyscy  oni  bowiem  są 
pędami jednej Winorośli, czyli samego Chrystusa. Jezus ukazuje tę jedność jako cudowne odbi-
cie i tajemnicze uczestnictwo w miłości, która łączy w jedno Ojca, Syna i Ducha Świętego i o tę 
jedność prosi w swej  modlitwie:  „Aby  wszyscy stanowili jedno, jak Ty, Ojcze,  we Mnie, a Ja 
w Tobie, aby i oni stanowili jedno w Nas, aby świat uwierzył, żeś Ty Mnie posłał” (J 17,21). 

Otóż właśnie ta jedność stanowi tajemnicę Kościoła, jak przypomina Sobór Watykański II cytując 

słynne  słowa  św.  Cypriana:  „cały  Kościół  okazuje  się  jako  «lud  zjednoczony  jednością  Ojca 
i  Syna,  i  Ducha  Świętego»”.  Do  tajemnicy  Kościoła-Wspólnoty  nawiązują  słowa  Pawłowego 
pozdrowienia, które zwykliśmy słyszeć na początku Mszy św. z ust kapłana: „Łaska Pana Jezu-
sa Chrystusa, miłość Boga i dar jedności w Duchu Świętym niech będą z wami wszystkimi” (2 
Kor 13, 13). 

    
Ks. Franciszek Blachnicki  
Tajemnica wielka w Chrystusie i w Kościele. Charyzmat Maryjny Ruchu Światło – Życie. 
1. Od tajemnicy Maryi do tajemnicy Kościoła. 
Od  tradycyjnego  ujęcia  macierzyństwa  Maryi  wobec  Kościoła,  wyrażonego  w  formule: 

Matka Głowy - Matka członków, trudno znaleźć przejście do zrozumienia tajemnicy Kościoła. 
Maryja  widziana  jest  tutaj  w  pewnym  sensie  poza  Kościołem  czy  ponad  Kościołem  i  trudno 
w  Niej  dopatrywać  się  typu  Kościoła.  Natomiast  ujęcie  przedstawione  poniżęj  zawiera  bezpo-
ś

rednie  przejście  do  tajemnicy  Kościoła  i  w  sposób  oczywisty  Maryja  jawi  się  tutaj  jako  typ 

background image

D z i e ń   V  

36 

Kościoła.  w  analizowanym  akcie  oddania  z  11  czerwca  1973  r.  jest  to  wyrażone 
w następujących słowach:  Wyznajemy także, że zjednoczenie się z Tobą  w tej postawie oblu-
bieńczego oddania się Chrystusowi jest i pozostanie na zawsze jedyną, prawdziwą i najgłębszą 
zasadą żywotności i płodności Kościoła. Kościół o tyle wraz z Tobą będzie Kościołem Matką, 
o  ile  w  poszczególnych  swoich  członkach  będzie  wraz  z  Tobą  Oblubienicą  oddaną  Panu 
w  wierze  i  miłości.  Maryja  jest  tutaj  ukazana  jako  wzór,  model  i  typ  Kościoła  najpierw  jako 
Oblubienica. Co to znaczy? Każdy członek Kościoła ma być na wzór Maryi oddany Chrystuso-
wi  w  sposób  osobowy  przez  wiarę  i  miłość.  Każdy  Ma  przyjąć  oddanie  się  jemu  Chrystusa 
Oblubieńca  we  wzajemnym  oddaniu  siebie  w  Duchu  Świętym  przez  wiarę  i  miłość.  Na  tym 
polega  nie  tylko  bycie  w  Kościele,  przynależność  do  niego,  ale  bycie  Kościołem!  Bo  Kościół 
jest  Oblubienicą  Chrystusa  -  i  to  w  poszczególnych  swoich  członkach,  o  ile  one  są  oddane 
Chrystusowi  w  Duchu  Świętym  na  wzór  Maryi.  w  takim  ujęciu  Maryja  jest  w  Kościele,  jest 
Kościołem, jest jego typem. Aby zrozumieć, co to jest Kościół i co to znaczy być w Kościele 

być Kościołem, wystarczy nam patrzeć na Maryję i odtwarzać w swoim życiu Jej postawę 

wobec Chrystusa!  

Maryja  jest  typem  Kościoła  także  jako  Matka  Kościoła.  Bo  podobnie  jak  Jej  oblubieńcze 

oddanie się Chrystusowi - na zasadzie prawa miłości - jest życiodajne, płodne, macierzyńskie, 
tak  samo  oddanie  się  poszczególnych  członków  Kościoła  Chrystusowi  Oblubieńcowi  staje  się 
w  Kościele  zasadą  jego  życia  i  wzrostu.  Kościół  w  całości,  we  wszystkich  swoich  członkach 
staje się Kościołem Matką, Kościołem życiodajnym i płodnym. Kościół w nas, we wszystkich 
swoich  członkach  jest  Kościołem  Matką,  czyli  inaczej  mówiąc  jest  podmiotem  pośrednictwa 
zbawczego, pośrednictwa łask. Maryja jako Matka Kościoła nie jest ponad Kościołem, ale jest 
w Kościele, bo Kościół jest Kościołem Matką! 

2. Od tajemnicy Kościoła do tajemnicy Maryi 
W  początkach  chrześcijaństwa  nie  tylko  przechodzono  od obrazu Maryi  -  typu  Kościoła  - 

do rozważania tajemnicy Kościoła, ale odwrotnie, rozważając tajemnicę Kościoła dochodzono 
do odkrycia Maryi jako typu Kościoła. 

W  pierwszych  wiekach  bardzo  żywy  był  w  świadomości  wierzących  obraz  Kościoła  - 

przedstawionego  jako  Niewiasta,  będąca  zarazem  Dziewicą-Oblubienicą  i  Matką.  Wykazał  to 
Karol  Delahaye  we  wnikliwym  studium  analizującym  rolę  tego  obrazu  u  Ojców  Kościoła 
i  w  pismach  chrześcijańskich  pierwszych  dwóch  wieków.  Wyniki  tej  analizy  są  zaskakujące. 
Odsłania się naszym oczom obraz Kościoła noszący inne rysy niż obraz jeszcze często obiego-
wy dzisiaj — a równocześnie bliski nowemu obrazowi Kościoła II Soboru Watykańskiego. 

Kluczową rolę w tym  starochrześcijańskim ujęciu tajemnicy Kościoła odgrywa obraz Nie-

wiasty  -  Oblubienicy  i  Matki  zarazem.  Jest  to  obraz  biblijny,  występujący  zarówno  w  Starym 
Testamencie, jak i w Nowym. Odnosi się do Ludu Bożego Starego i Nowego Przymierza. 

Kościół ujmowany jest więc przede wszystkim jako Matka - Ecclesia Mater. Dlaczego jed-

nak Kościół jest macierzyński, w jaki sposób wypełnia on swoją macierzyńską  funkcję  wobec 
swoich  członków?  Na  to  pytanie  zarysowuje  się  w  pismach  tego  okresu  jednoznaczna  odpo-
wiedź: Kościół jest Matką dlatego, że jest Oblubienicą, o tyle Matką, o ile Oblubienicą! Przez 
to, że Kościół w swoich członkach jest oddany Chrystusowi Oblubieńcowi przez wiarę i miłość 
posiada życiodajną, macierzyńską moc. Oddanie się Chrystusowi ochrzczonych członków Ko-
ś

cioła jest źródłem macierzyńskiej płodności Kościoła. 

Punkt ciężkości Kościoła, jeżeli chodzi o jego żywotność i aktywność przesuwa się więc na 

ogół  członków  Ludu  Bożego.  Dzięki  ich  oddaniu  Chrystusowi  Kościół  jest  pośrednikiem  łask 
zbawienia i nowego życia, zarówno dla swoich członków, jak i dla ludzi pozostających jeszcze 
poza  nim.  a  jaka  jest  rola  hierarchii?  Jej  przysługuje  rola  bardziej  ojcowska.  Zadaniem jej  jest 
reprezentowanie,  uobecnianie  Chrystusa  Oblubieńca  wobec  Kościoła  Oblubienicy  po  to,  aby 
Chrystus mógł być przyjęty, aby można było Jemu się oddać przez wiarę i miłość. Funkcja hie-
rarchii jest więc nadrzędna, ministerialna. Jest to diakonia, wprawdzie konieczna, ale ostatecznie 
nie  decydująca  o  żywotności  i  wzroście  Kościoła.  Decydującą  rolę  natomiast  spełnia  w  życiu 
Kościoła oblubieńcze, wolne, w Duchu Świętym się dokonujące spotkanie z Chrystusem Oblu-

background image

Z n a l e z i e n i e  

37 

bieńcem, które na zasadzie prawa miłości posiada życiodajną moc. (Nietrudno zauważyć zasad-
niczą różnicę pomiędzy takim ujęciem Kościoła Matki a ujęciem  jeszcze dziś dość powszech-
nym.  Mówiąc  o  Kościele  Matce,  kojarzymy  to  przede  wszystkim  z  funkcją  hierarchii,  która 
poprzez udzielanie sakramentów rodzi ludzi do nowego życia i spełnia funkcję macierzyńską.) 

Uderzająca  jest  z  drugiej  strony  zgodność  takiej  wizji  Kościoła  Matki  z  ukazaną  powyżej 

tajemnicą  Maryi  -  Oblubienicy  Chrystusa  i  Matki  Kościoła.  Zachodzi  tutaj  po  prostu  jedność 
tajemnicy Kościoła Matki i Matki Kościoła. Są to dwa aspekty jednej i tej samej rzeczywistości. 

Ecclesia  Mater  -  Mater  Ecclesiae,  Tajemnica  Niepokalanej,  Matki  Kościoła  jest  tajemnicą 

Kościoła,  Oblubienicy  i  Matki.  Niepokalana  jest  typem  Kościoła  -  Oblubienicy  Chrystusa 
i Matki żyjących. 

3. Żywy Kościół 
Powyższe  spojrzenie  na  Maryję  w  tajemnicy  Chrystusa  i  Kościoła  -  jako  na  Niepokalaną, 

Matkę  Kościoła  -  oraz  na  Kościół  w  tajemnicy  Maryi  -Oblubienicy  i  Matki  otwiera  drogę  do 
Kościoła żywego, Kościoła przeżywanego w sobie i we wspólnocie braci. 

Powiedziano  o  tradycyjnej,  przedsoborowej  eklezjologii,  że  nie  potrafiła  inspirować  życia 

konkretnych,  lokalnych  wspólnot  Kościoła.  W  oparciu  o  elementy  maryjno-eklezjologiczne 
naszkicowane  powyżej  można  skonstruować  teologię  żywego  Kościoła,  Kościoła,  który  się 
urzeczywistnia w nas i wśród nas, aby potem mógł być urzeczywistniany przez nas. w ten spo-
sób Maryja znów ukazuje się jako Matka dająca życie! 

Jakie są elementy żywego Kościoła wynikające z powyższej wizji?  
a. Fundamentem Kościoła jest osoba 
Kościół może powstać i powstaje wtedy, gdy osoba urzeczywistnia siebie w dawaniu siebie, 

gdy wyzwala się z grzechu fałszywej miłości własnej, gdy odnajduje siebie przez bezinteresow-
ny dar z siebie, słowem, gdy osoba urzeczywistnia siebie na wzór Niepokalanej. Proces budo-
wania, rozwoju Kościoła jest równoznaczny z rozwojem i wychowaniem nowego człowieka. 

W miarę jak w człowieku rodzi się nowy człowiek powstaje Kościół. Nie znaczy to oczywi-

ś

cie,  że  osoba  jest  tworzywem  z  którego  buduje  się  Kościół,  ale  że  osoba  włączając  się 

w Kościół, w pełni odnajduje i realizuje siebie! Spojrzenie na Niepokalaną jest gwarancją per-
sonalistycznego ujmowania Kościoła. Kościół staje się sprawą, która jest w nas, a nie obok nas, 
staje się sprawą naszą z wykluczeniem jakiejkolwiek alienacji. 

b. Istotą Kościoła jest communio - zjednoczenie z Chrystusem
Chrystus jest Oblubieńcem - Bogiem, który przychodzi nam dać Siebie. Osoba jest powoła-

na  do  miłości  oblubieńczej  wobec  Chrystusa,  do  oddania  Jemu  siebie.  Posiadanie  siebie 
w  dawaniu  siebie  jest  ukierunkowane  na  Chrystusa  Oblubieńca.  Dokonuje  się  to  w  Duchu 
Ś

więtym,  który  uzdalnia  nas  do otwarcia  się  na  przyjęcie  Jezusa,  do  oddania  Mu  siebie przez 

wiarę  i  miłość.  Przyjmując  Jezusa,  oddając  Mu  siebie, jednocząc  się  z  Nim  staję  się  uczestni-
kiem Jego Synostwa Bożego i wchodzę w relację dziecięctwa do Boga Ojca. 

Ta  communio  -  zrealizowana  w  pełni  w  Niepokalanej  Oblubienicy  Słowa,  a  potem  na  Jej 

wzór  realizowana  w  nas  -  tworzy  istotę  Kościoła.  Kościół  to  Chrystus  przyjęty  przez  nas 
w Duchu Świętym. w ten sposób Kościół jest w nas, a my jesteśmy Kościołem. W ten sposób 
Kościół jest Oblubienicą Chrystusa w nas i przez nas. 

c. Kościół to „my" 
W  miarę  jak  przyjmujemy  Jezusa  w  sposób  osobisty  -  jako  swego  Zbawiciela,  Pana 

i  Oblubieńca  -  wchodzimy  w  komunię  z  Nim,  stajemy  się  Kościołem.  Zaczynamy  też  myśleć 
i  czuć  coraz  bardziej  kategoriami  my z Chrystusem:  Jego  wola,  Jego  myśli,  sądy,  pragnienia, 
plany stają się naszymi. Na tej drodze dochodzimy także do przeżywania swojego my z innymi 
ludźmi, którzy także są w Chrystusie, którzy objęci są Jego miłością i Jego planami zbawczymi. 
Nie  można  więc  oddzielić  my wertykalnego  z  Chrystusem  od  my horyzontalnego  z  braćmi,  ze 
wspólnotą  Kościoła.  Tam,  gdzie  to  my  obejmuje  świadomość  i  działanie  zewnętrzne  jakiejś 
grupy ludzi powstaje żywy Kościół - faktycznie zrealizowana wspólnota braterska w Chrystusie 
i Jego Duchu. Ta wspólnota staje się też świadomym przedmiotem naszych wysiłków i działań. 

background image

D z i e ń   V  

38 

Na tej drodze Kościół w nas staje się Kościołem wśród nas, aby potem stawać się Kościo-

łem przez nas. 

d) Kościół żywy i życiodajny 
Powstający w ten sposób Kościół żywy - jest zarazem Kościołem życiodajnym. Realizując 

w  codziennych  wysiłkach  swoją  komunię  z  Chrystusem  i  braćmi  starając  się  przez  wiarę 
i miłość wyrażającą się w modlitwie, w cierpieniu, w składaniu ofiar, w wielorakiej diakonii - 
służbie odpowiedzieć na miłość, czyli oddanie się nam Chrystusa, mamy radosną świadomość, 
ż

e przez to wszystko przyczyniamy się do wzrostu Kościoła, uczestniczymy w procesie przeka-

zywania innym łask nowego życia, że Kościół w nas i przez nas staje się Kościołem życiodaj-
nym,  Kościołem  Matką.  Starając  się  budować  małą  wspólnotę  chrześcijańską-  w  rodzinie  czy 
w grupie starającej się żyć Ewangelią - przeżywamy głęboko sens wszystkich wysiłków zmie-
rzających do oddania i poddania siebie Chrystusowi i braciom, wiemy, że w ten sposób stajemy 
się  źródłem  życia  wzajemnie  dla  siebie  i  dla  innych.  Nie  jesteśmy  już  tylko  małą,  żyjącą  dla 
siebie  grupą,  wyizolowaną  ze  świata  i  zagubioną,  ale  sakramentem  Kościoła  wspólnoty,  czyli 
znakiem i narzędziem zjednoczenia ludzi z Bogiem i pomiędzy sobą. 

Takie  spojrzenie  na  tajemnicę  Kościoła  Matki  -  realizującą  się  w  nas,  jeśli  łączymy  się 

z Maryją  w oblubieńczym oddaniu się Chrystusowi - jest ogromnie owocne dla naszego życia 
wewnętrznego i zaangażowania apostolskiego. Może ono stać się źródłem dynamizmu i radości. 
Doprowadzi  ono przede  wszystkim  do  głębokiego  poczucia  odpowiedzialności  za  Kościół,  do 
powstania  prawdziwej  anty-świadomości. w takim  ujęciu  wierni  w  Kościele  nie  będą  już  tylko 
biernym przedmiotem oddziaływania pasterzy, ale będą mieli żywą świadomość, że ich osobiste 
zaangażowanie się przez wiarę i miłość w odpowiedzi na wezwanie Chrystusa - skierowane do 
nich  za  pośrednictwem  czy  przez  posługę  kapłanów  -  ma  znaczenie  decydujące  dla  budowy 
i rozwoju Kościoła. 

Oparcie swojego życia chrześcijańskiego i eklezjalnego na powyższej wizji Kościoła - Ob-

lubienicy  i  Matki  ustrzeże  nas  też  skutecznie  od  niebezpieczeństwa  aktywizmu,  który  działal-
ność  apostolską  i  duszpasterską  sprowadza  do  zewnętrznej  działalności  typu  organizacyjnego, 
technicznego,  gdzie  wszystko  mierzy  się  zewnętrznymi  i  statystycznymi  efektami  przy  zupeł-
nym często rozminięciu się z tym wszystkim, w czym leży istota Kościoła i chrześcijaństwa. 

 

 

background image

 

39 

VI. dzień oazy 

MODLITWA W OGRÓJCU 

1. 

Myśl przewodnia: 

Kościół, który wyszedł z Tajemnicy Paschy Chrystusa, z Jego przej-

ś

cia przez Krzyż do chwały Zmartwychwstania, idzie przez wieki drogą 

tej Paschy, umierając i zmartwychwstając ciągle w Chrystusie. Istnienie 
męczenników  w  Kościele  wszystkich  czasów  objawia  ten  aspekt  jego 
tajemnicy. 

2. 

Słowo życia: 

Raduj się, ziemio, opromieniona tak niezmiernym blaskiem, a oświe-

cona  jasnością  Króla  wieków,  poczuj,  że  wolna  jesteś  od  mroku,  co 
ś

wiat  okrywa!  Zdobny  blaskiem  takiej  światłości,  raduj  się,  Kościele 

ś

więty, Matko nasza! (Exsultet) 

3. 

Statio: 

Bazylika św. Wawrzyńca za Murami  

(San Lorenzo fuori le Mura) 

4. 

Znak:  

• 

Męczennicy, znak Paschy 

4. 

Namiot Spotkania: 

J 12, 24-26 

Jezus  powiedział  do  swoich  uczniów:  "Zaprawdę,  zaprawdę,  powiadam 

wam:  Jeżeli  ziarno  pszenicy  wpadłszy  w  ziemię  nie  obumrze,  zostanie  tylko  sa-
mo, ale jeżeli obumrze, przynosi plon obfity.  

Ten,  kto  kocha  swoje  życie,  traci  je,  a  kto  nienawidzi  swego  życia  na  tym 

ś

wiecie, zachowa je na życie wieczne.  

A kto by chciał mi służyć, niech idzie za Mną, a gdzie Ja jestem, tam będzie 

i mój sługa. A jeśli kto Mi służy, uczci go mój Ojciec".

 

 

6. 

Różaniec Niepokalanej Matki Kościoła 

W życiu publicznym Jezusa Matka Jego pojawia się znamiennie, i to na po-

czątku,  gdy  na  godach  weselnych  w  Kanie  Galilejskiej,  litością  przejęta,  spowo-
dowała  swym  wstawiennictwem  początek  znaków  Jezusa  Mesjasza  (por.  J  2,  1-
11). W ciągu Jego nauczania przyjęła słowa, w których Syn, stawiając Królestwo 
ponad  względami  i  więzami  ciała  i  krwi,  nazwał  błogosławionymi  słuchających 
słowo  Boże  (por.  Mk  3,  35 i  paralele, Łk 11,  27-28),  jak  to Ona  wiernie  czyniła 
(por. Łk 2, 19 i 51). W ten sposób także Błogosławiona Dziewica szła naprzód w 
pielgrzymce  wiary  i  utrzymała  wiernie  swe  zjednoczenie  z  Synem  aż  do  krzyża, 
przy  którym  nie  bez  postanowienia  Bożego  stanęła  (por.  J  19,  25),  najgłębiej  ze 
swym Jednorodzonym współcierpiała i z ofiarą Jego złączyła się matczynym du-
chem, z miłością godząc się, aby doznała ofiarniczego wyniszczenia żertwa z Niej 
narodzona, a wreszcie przez tegoż Jezusa Chrystusa, umierającego na krzyżu od-

background image

D z i e ń   V I  

40 

dana  została  jako  matka  uczniowi  tymi  słowy:  „Niewiasto,  oto  syn  twój”  
(por . J  19, 26-27) (KK 58).  

7. 

 Konspekt 

SPOTKANIE 6 POWOŁANIE A CHARYZMAT 

CEL: Celem rozmowy jest uświadomienie uczestnikom  związku pomiędzy cha-

ryzmatem  a  powołaniem  we  wspólnocie  Kościoła  oraz  zapoznanie  z  pojęciem 
komplementarności charyzmatów.  

WPROWADZENIE:  Każdy  chrześcijanin  jest  obdarowany  przez  Ducha 

Ś

więtego  jakimś  indywidualnym  darem,  który  nazywa  się  charyzmatem.  Chary-

zmat jest dany po to, by chrześcijanin w lepszy sposób służył wspólnocie. Można 
więc mówić, iż jest on wezwaniem, czyli powołaniem ze strony Boga. 

Z  drugiej  strony  wspólnota  Kościoła  jest  miejscem  odkrywania,  badania, 

aktualizowania i rozwijania charyzmatów. Zadaniem każdego chrześcijanina jest 
rozpoznawanie swego charyzmatu i wykorzystanie go w służbie wspólnoty. Chary-
zmaty  są  związane  także  z urzędem  kościelnym.  Największym  zaś  z  charyzmatów 
jest miłość.  

R o z mo w a   E w a n g e l i c z n a  

I. Wprowadzenie – rozmowa: 

-  Jakie jest potoczne rozumienie słowa: charyzmat? 
-  Jakie odkrywam w sobie charyzmaty? 
- Co mi przeszkadza w dostrzeżeniu charyzmatów? 
- Jakie mam trudności w dzieleniu się swoimi charyzmatami? 

II. Odkrycie 

Christifideles laici 24 - Charyzmaty  

 

(tekst w notatniku uczestnika) 

24.a. Duch Święty, który powierza Kościołowi-Komunii różne posługi równo-

cześnie ubogaca go w szczególne dary i zdolności, które nazywamy charyzmatami. 
Mogą one przybierać najrozmaitsze formy, już to  jako wyraz najpełniejszej wol-
ności Ducha, który jest ich dawcą, już to jako odpowiedź na różnorodne wymogi 
pojawiające się w dziejach Kościoła. o wielkiej rozmaitości tych darów świadczą 
teksty  Nowego  Testamentu,  które  je  opisują  i klasyfikują:  „Wszystkim  zaś  obja-
wia  się  Duch  dla  [wspólnego]  dobra.  Jednemu  dany jest przez Ducha dar mądrości 
słowa,  drugiemu  umiejętność  poznawania  według  tego  samego  Ducha,  innemu 
jeszcze  dar  wiary  w tymże  Duchu,  innemu  łaska  uzdrawiania  w jednym  Duchu, 
innemu dar czynienia cudów, innemu proroctwo, innemu rozpoznawanie duchów, 
innemu dar języków i wreszcie innemu łaska tłumaczenia języków” (1 Kor 12,7-
10; por. 1 Kor 12,4-6.28-21; Rz 12,6-8; 2 P 4,10-11). 

24.b. Charyzmaty, czy to nadzwyczajne, czy też proste i pokorne, dzięki Ducho-

wi Świętemu, który w nich jest, działają zawsze, pośrednio lub bezpośrednio, dla dobra 
Kościoła,  
wnosząc  -  zgodnie  ze  swym  przeznaczeniem  -  wkład  w budowanie, 
w powiększanie ludzkiego dobra i w zaspokajanie potrzeb świata. 

background image

M o d l i t w a   w   O g r ó j c u  

41 

24.c.  Także  w naszych  czasach  oglądamy  rozkwit  różnych  charyzmatów 

wśród świeckich mężczyzn i kobiet. I choć otrzymują je poszczególne osoby, mo-
gą  uczestniczyć  w nich  także  inni  i w ten  sposób  zachowuje  się  ich  ciągłość 
w czasie  jako  cenne  i żywe  dziedzictwo,  tworzące  pomiędzy  ludźmi  szczególne 
pokrewieństwo  duchowe.  Właśnie  w związku  z apostolstwem  świeckich  Sobór 
Watykański II mówi: 

24.d. „Dla spełniania tego apostolstwa udziela wiernym Duch Święty, sprawu-

jący dzieło uświęcenia Ludu Bożego przez posługę słowa i sakramenty, także in-
nych  szczególnych  darów  (por.  1  Kor  12,7);  «udzielając  każdemu  tak,  jak 
chce» (1  Kor 12,11), by  «służąc sobie wzajemnie każdy tą łaską jaką otrzymał», 
przyczyniali  się  i oni  «jako  dobrzy  szafarze  różnorodnej  łaski  Bożej»  (1  P  4,10) 
do budowania całego ciała w miłości" (por. Ef 4,16). 

24.e.  Zgodnie  z logiką  pierwotnego  obdarowania,  z którego  wypływają,  dary 

Ducha Świętego wymagają, aby wszyscy, którzy je otrzymali — pomni na słowa 
Soboru - używali ich dla budowania całego Kościoła. 

24.f.  Charyzmaty  winny  być  przyjmowane  z wdzięcznością  zarówno 

przez tych,  którzy  je  otrzymują,  jak  i przez  wszystkich  członków  Kościoła. 
W nich  bowiem  szczególnie  obficie  objawia  się  łaska  zapewniająca  apostolską 
ż

ywotność  i świętość  całemu  Ciału  Chrystusa,  pod  warunkiem,  że pochodzą  one 

naprawdę od Ducha i są używane rzeczywiście zgodnie z Jego natchnieniem. Dla-
tego  zawsze  należy  się  starać  o właściwe  rozpoznanie  charyzmatu.  W praktyce  bo-
wiem,  jak  powiedzieli  Ojcowie  synodalni,  „działanie  Ducha  Świętego,  który 
tchnie tam, gdzie chce, nie zawsze jest łatwe do rozpoznania i przyjęcia. Wiemy, 
ż

e  Bóg  działa  we  wszystkich  chrześcijanach,  i zdajemy  sobie  sprawę  z tego,  jak 

wielki  pożytek  niosą  charyzmaty  zarówno  poszczególnym  ludziom,  jak  całej 
chrześcijańskiej wspólnocie. Niemniej jesteśmy również świadomi wielkiej mocy 
grzechu,  który  stara  się  wprowadzić  niepokój  i zamęt  w życie  wiernych 
i wspólnoty”. 

24.g. Toteż żaden charyzmat nie zwalnia z obowiązku zachowywania łączno-

ś

ci  i posłuszeństwa  wobec  Pasterzy Kościoła. Sobór  wyraźnie  mówi,  że  „sąd o ich 

[charyzmatów]  autentyczności  i o właściwym  wprowadzaniu  ich  w czyn  należy 
do tych, którzy są w Kościele przełożonymi i którzy szczególnie powołani są, by 
nie gasić Ducha, lecz doświadczać wszystkiego i zachowywać to, co dobre (por. 1 
Tes  5,12  i 19-21)”,  tak  aby  wszystkie  charyzmaty  w swojej  różnorodności 
i komplementarności współdziałały na rzecz wspólnego dobra. 
 

- Czym są charyzmaty? (CHL 24a) 
-  Czy  można  mówić,  iż  charyzmat  jest  powołaniem  człowieka?  W  jakim 

sensie? Jak to można rozumieć? 

-  Wymienić  przykłady  charyzmatów  na  podstawie  wskazanych  przez  CHL 

24 biblijnych tekstów. 1 Kor 12, 7-10; 1 Kor 12, 4-6.28-31; Rz 12,6-8; 1 P 4,10-
11.
 

• 

Jak można podzielić charyzmaty? (CHL 24b) 

 

background image

D z i e ń   V I  

42 

III. Zrozumienie  

  -  W  jakim  celu  Duch  Święty  udziela  charyzmatów?  (CHL  24def;  także  -  dla 

apostolstwa,  wzajemnej  służby,  dla  dobra  Kościoła,  ożywienia  Kościoła 
i zapewnienia mu świętości).  

Tu odwołać się do św. Pawła stawiającego na pierwszym miejscu dar miłości, 

a wśród posługi charyzmatów dobro wspólnoty. 1 Kor 12, 28-31 i następujący po 
nim Hymn o miłości 1 Kor 13 oraz 1 Kor 14, 1-4. 

-  Jak  należy  odnosić  się  do  otrzymanych  darów?  CHL  24f  (przyjęcie 

z wdzięcznością, rozpoznawanie i rozwijanie). 

 - Czy i jakie negatywne zjawiska zauważamy w związku z problemem chary-

zmatów? (brak rozwoju swych talentów,  marnotrawienie ich, egoistyczne trakto-
wanie swych uzdolnień, brak odniesienia ich do wspólnoty itd.) 
 - Jaka jest rola pasterzy Kościoła w stosunku do charyzmatów? 1  Tes  5,  12;  21-
22
 (na tekst powołuje się CHL 24, cytując Sobór); CHL 24g (sąd o autentyczności 
oraz sąd nad właściwym wprowadzeniem ich w życie). 

IV. Zastosowanie 

Słowo Boże: Mt 25, 14-30; 1 P 4,10 
Miejscem, które pozwala na odkrycie, ukierunkowanie i realizowanie indy-

widualnych  charyzmatów  jest  wspólnota  oazowa.  Podziel  się  własnym  doświad-
czeniem  ze  wspólnoty  oazowej.  Jak  służyła  pomocą  w  tej  dziedzinie?  Będzie  to 
zarazem zachęta do dalszego trwania w grupach oazowych i znajdywania w nich 
ś

rodowiska rozwoju osobistego powołania. 

Refleksja: 

-  Jakie  odkrywam  w  sobie  charyzmaty,  jakie  szczególne  talenty  Bóg  złożył  w 

moje  ręce  (warto  tutaj  wskazywać  na  szersze  pojęcie  charyzmatu  niż  tylko  dary 
nadzwyczajne tak  aby każdy uczestnik mógł na to pytanie odpowiedzieć)? 

-  Co z nimi zrobię dla dobra swojego/ innych/ Boga? Jak powinienem wyko-

rzystać charyzmaty, które posiadam? 

8. 

Teksty do przeczytania przed spotkaniem: 

Jan Paweł I I ,  Audiencja generalna, 5 sierpnia 1998 r. 
1. Nowy Testament poświadcza, że Duch Święty wzbudzał charyzmaty i posługi w różnych 

wspólnotach  chrześcijańskich.  Na  przykład  Dzieje  Apostolskie  tak  opisują  chrześcijańską 
wspólnotę  Antiochii:  «W Antiochii,  w tamtejszym  Kościele,  byli  prorokami  i nauczycielami: 
Barnaba i Szymon, zwany Niger, Lucjusz Cyrenejczyk i Manaen, który wychowywał się razem 
z Herodem tetrarchą, i Szaweł» (Dz 13,1). 

Wspólnota antiocheńska jawi się zatem jako żywy organizm, w którym pojawiają się dwie 

odrębne  posługi:  prorocy,  którzy  rozeznają  i ogłaszają  wolę  Bożą,  oraz  nauczyciele,  którzy 
zgłębiają tajemnice  wiary i należycie je  wyjaśniają. Pierwszej z nich  można by przypisać cha-
rakter bardziej charyzmatyczny, drugiej zaś bardziej instytucjonalny, ale w obydwu dostrzega-
my  to  samo  posłuszeństwo  Duchowi  Bożemu.  Ten  splot  elementu  charyzmatycznego 
i instytucjonalnego  można  zresztą  zauważyć  już  w pierwszym  okresie  istnienia  wspólnoty  an-
tiocheńskiej  -  powstałej  po  śmierci  Szczepana  i rozproszeniu  chrześcijan  -  kiedy  to  niektórzy 
bracia  zaczęli  głosić  Dobrą  Nowinę  także  poganom,  doprowadzając  wielu  z nich 
do nawrócenia.  Dowiadując  się  o tym,  macierzysta  wspólnota  w Jerozolimie  wysłała  Barnabę, 
aby nawiedził nową społeczność, on zaś - jak opowiada Łukasz - dostrzegając w niej działanie 

background image

M o d l i t w a   w   O g r ó j c u  

43 

łaski Bożej, «ucieszył się i zachęcał wszystkich, aby całym sercem wytrwali przy Panu; był bo-
wiem człowiekiem dobrym i pełnym Ducha Świętego i wiary» (Dz 11, 23-24). [...] 

2. Głębszą refleksję nad charyzmatami i posługami podejmuje przede wszystkim św. Paweł. 

Czyni  to  zwłaszcza  w rozdziałach  12-14  Pierwszego  Listu  do  Koryntian.  Św.  Paweł  określa 
najpierw podstawowe kryterium rozeznania, które można by nazwać «chrystologicznym»: cha-
ryzmat nie jest autentyczny, jeżeli nie prowadzi do głoszenia że Jezus Chrystus jest Panem
 (por. 
1 Kor 12,1-3). 

Bezpośrednio potem Paweł zwraca uwagę na wielość charyzmatów i na ich wspólne pocho-

dzenie: «Różne są dary łaski, lecz ten sam Duch» (1 Kor 12,4). Darów Ducha, których udziela 
On «tak, jak chce» (12,11), może być bardzo wiele, a zatem ich lista sporządzona przez Pawła 
nie  jest  bynajmniej  wyczerpująca.  Apostoł  naucza  dalej,  że  różnorodność  charyzmatów  nie 
powinna wywoływać podziałów, posługuje się przy tym wymowną metaforą jednego ciała zło-
ż

onego  z wielu  członków  (1  Kor  12,12-27).  Jedność  Kościoła  jest  jednością  dynamiczną 

i organiczną, a wszystkie dary Ducha są ważne dla zachowania żywotności całego ciała. 

3.  Paweł  naucza  zarazem,  że  Bóg  ustanowił  pewną  hierarchię  stanowisk  w Kościele  (por. 

tamże  12,28):  pierwsze  miejsca  zajmują  «apostołowie»,  następnie  «prorocy»  i z kolei 
«nauczyciele». Te trzy pierwsze stanowiska mają fundamentalne znaczenie i zostają wymienione 
w określonej kolejności, poczynając od najważniejszego. 

Apostoł przestrzega następnie, że rozdział darów jest zróżnicowany: nie wszyscy posiadają 

ten  czy  inny  określony  charyzmat  (por.  tamże  12,29-30); każdy otrzymuje  swój  własny  chary-
zmat  (por.  tamże  7,7),  winien  go  przyjąć  z wdzięcznością  i wielkodusznie  oddać  go na  służbę 
wspólnoty. To dążenie do komunii jest nakazem miłości, która pozostaje «najdoskonalszą dro-
gą»  i największym  darem  (por.  tamże  13,13),  bez  niej  zaś  charyzmaty  tracą  wszelką  wartość 
(por. tamże 13,1-3). 

4. Charyzmaty są to zatem określone łaski, którymi Duch Święty obdarza wybranych wier-

nych, aby  mogli wnosić  wkład  we wspólne dobro Kościoła. Różnorakie charyzmaty odpowia-
dają różnorakim posługom, które mogą być doraźne lub trwałe, prywatne lub publiczne. Posługi 
związane  z sakramentem  święceń,  sprawowane  przez  biskupów,  kapłanów  i diakonów,  to  po-
sługi stałe i oficjalnie uznane. Posługi świeckie, oparte na fundamencie chrztu i bierzmowania, 
mogą uzyskać od Kościoła - za pośrednictwem biskupa - uznanie oficjalne lub tylko de facto. 

Spośród posług świeckich wymieńmy tutaj dwie, ustanowione na mocy przepisów liturgicz-

nych: posługę lektora i akolity. Istnieje też posługa nadzwyczajnych szafarzy komunii euchary-
stycznej  oraz  osób  odpowiedzialnych  za  różne  formy  kościelnej  działalności,  poczynając 
od katechistów, ale trzeba też wymienić «animatorów modlitwy, śpiewu i liturgii; przewodniczą-
cych kościelnych  wspólnot podstawowych i grup biblijnych; tych, którzy zajmują się dziełami 
miłosierdzia,  administratorów  dóbr  kościelnych;  kierowników  różnych  grup  apostolskich;  na-
uczycieli religii w szkołach» (Redemptoris missio, 74). 
5. Zgodnie z nauczaniem Pawła i całego Nowego Testamentu, które przejmuje i obszernie wy-
jaśnia  Sobór  Watykański  II  (por.  Lumen gentium, 12), nie  istnieje  jeden  Kościół  «o  charakterze 
charyzmatycznym»  i drugi  «o charakterze  instytucjonalnym».  Zadaniem  pasterzy  jest  rozezna-
wanie autentyczności charyzmatów, troska o ich właściwe wykorzystanie w postawie pokorne-
go  posłuszeństwa  Duchowi,  bezinteresownej  miłości  do  Kościoła  oraz  wytrwałej  wierności 
najwyższemu prawu zbawienia dusz. 
  

 

 

background image

 

44 

VII. dzień oazy 

UBICZOWANIE 

1. 

Myśl przewodnia: 

Chrystus ukrzyżowany musi zawsze być obecny w Kościele (w jego 

centrum). Jego uosobieniem są męczennicy. Kościół, w którym nie do-
konuje  się  nieustanne  „Podwyższenie  Krzyża"  nie  jest  autentycznym 
Kościołem Chrystusa. 

Sanguis  martyrum  -  semen  christianorum  (Krew  męczenników  po-

siewem chrześcijan). 

2. 

Słowo życia: 

Tak niech świeci wasze światło przed ludźmi, aby widzieli wasze do-

bre uczynki i chwalili Ojca waszego, który jest w niebie. (Mt 5, 16) 

3. 

Statio: 

Kościółek Quo vadis, Domine 

4. 

Znak: 

• 

Kościół Chrystusa Ukrzyżowanego 

5. 

Namiot Spotkania 

J 17, 11b-19 

W  czasie  ostatniej  wieczerzy  Jezus  podniósłszy  oczy  ku  niebu,  modlił  się 

tymi  słowami:  "Ojcze  Święty,  zachowaj  ich  w  Twoim  imieniu,  które  Mi  dałeś, 
aby tak jak My stanowili jedno. Dopóki z nimi byłem, zachowywałem ich w Two-
im imieniu, które Mi dałeś, i ustrzegłem ich, a nikt z nich nie zginął z wyjątkiem 
syna zatracenia, aby się spełniło Pismo. Ale teraz idę do Ciebie i tak mówię, bę-
dąc jeszcze na świecie, aby moją radość mieli w sobie w całej pełni.  

Ja im przekazałem Twoje słowo, a świat ich znienawidził za to, że nie są ze 

ś

wiata, jak i Ja nie jestem ze świata. Nie pragnę, abyś ich zabrał ze świata, ale byś 

ich ustrzegł od złego. Oni nie są ze świata, jak i Ja nie jestem ze świata. 

Uświęć ich w prawdzie. Słowo Twoje jest prawdą.  
Jak Ty Mnie posłałeś na świat, tak i Ja ich na świat posłałem.  
A za nich Ja  poświęcam  w ofierze  samego  siebie,  aby  i  oni byli  uświęceni 

w  prawdzie" 

Lub Łk 9, 23-26 

6. 

Różaniec Niepokalanej Matki Kościoła 

52.  Bóg,  najłaskawszy  i  najmądrzejszy,  chcąc  dokonać  odkupienia  świata, 

„gdy  nastała  pełność  czasu,  zesłał  Syna  swego  powstałego  z  niewiasty,  ...  żeby-
ś

my dostąpili przybrania za synów” (Ga 4, 4-5). „On to dla nas ludzi i dla naszego 

zbawienia zstąpił z nieba. I za sprawą Ducha Świętego przyjął ciało z Maryi Dzie-
wicy”.  Ta  boska  tajemnica  zbawienia  objawia  się  nam  i  trwa  w  Kościele,  który 
Pan  ustanowił  jako  ciało  swoje  i  w  którym  wierni,  trwając  przy  Chrystusie-

background image

U b i c z o w a n i e  

45 

Głowie  oraz  mając  łączność  ze  wszystkimi  świętymi  Jego,  powinni  także  czcić 
pamięć „przede wszystkim chwalebnej zawsze Dziewicy Maryi, Rodzicielki Boga 
i Pana naszego Jezusa Chrystusa.  

67. Sobór święty umyślnie podaje do wiadomości tę katolicką naukę, napo-

minając  równocześnie  wszystkich  synów  Kościoła,  aby  szczerze  popierali  kult 
Błogosławionej Dziewicy, szczególnie liturgiczny, a praktyki i zbożne ćwiczenia 
ku  Jej  czci  zalecane  w  ciągu  wieków  przez  Urząd  Nauczycielski  cenili  wysoko 
i    to,  co  postanowione  było  w  minionych  czasach  o  kulcie  obrazów  Chrystusa, 
Błogosławionej  Dziewicy  i  Świętych,  pobożnie  zachowywali.  Teologów  zaś 
i    głosicieli  słowa  Bożego  gorąco  zachęca,  w  rozważaniu  szczególnej  godności 
Bogarodzicielki wystrzegali się pilnie zarówno wszelkiej fałszywej przesady, jak 
i  zbytniej ciasnoty umysłu. Studiując pilnie pod przewodem Urzędu Nauczyciel-
skiego Pismo święte, Ojców i doktorów oraz liturgie Kościoła, niechaj we właści-
wy  sposób  wyjaśniają  dary  i  przywileje  Błogosławionej  Dziewicy,  które  zawsze 
odnoszą się do Chrystusa, źródła wszelkiej prawdy, świętości i pobożności. Niech 
się  pilnie  wystrzegają  wszystkiego,  cokolwiek  w  słowach  lub  czynach  mogłoby 
braci  odłączonych  lub  jakichkolwiek  innych  ludzi  wprowadzić  w  błąd  co  do 
prawdziwej  nauki  Kościoła.  Niechaj  następnie  wierni  pamiętają  o  tym,  że  praw-
dziwa  pobożność  nie  polega  ani  na  czczym  i  przemijającym  uczuciu,  ani  na  ja-
kiejś  próżnej  łatwowierności,  lecz  pochodzi  z  wiary  prawdziwej,  która  prowadzi 
nas do uznawania przodującego stanowiska Bogarodzicielki i pobudza do synow-
skiej miłości ku Matce naszej oraz do naśladowania Jej cnót (KK 52, 67).  

7. 

Konspekt 

SPOTKANIE 7 POWOŁANIE A DIAKONIA 

CEL:  Uświadomienie  uczestnikom,  że  skoro  zostali  obdarowani  przez  Boga 

charyzmatami, otrzymali od Niego swe niepowtarzalne powołanie, powinni podej-
mować posługę w Kościele czyli diakonię. 

WPROWADZENIE: Pierwszym wzorem służby jest dla nas Chrystus Sługa. 

Ruch  Światło-Życie  szczególnie  eksponuje  ten  aspekt  tajemnicy  Chrystusa 
(kaplica  Chrystusa  Sługi  w  Krościenku,  Wspólnota  Kapłanów  Chrystusa  Sługi). 
Przewodniczką duchowości Ruchu jest Niepokalana Służebnica Pańska. 

R o z mo w a   E w a n g e l i c z n a  

I. Wprowadzenie – rozmowa: 

- Co kojarzy się nam ze słowem „służba”? 
(znaczenie  negatywne:  być  na  służbie,  być  komuś  poddanym,  podległym, 

w  jakimś  sensie  zniewolonym;  znaczenie  pozytywne:  być  oddanym  drugiemu 
człowiekowi, jakiejś dobrej idei, np. służba społeczna, służba zdrowia). Aby unik-
nąć pejoratywnego znaczenia słowa, często posługujemy się słowem „diakonia". 

• 

Jakie postawy podejścia do życiowych zadań, obowiązków obserwu-
jesz  wśród  domowników,  w  życiu  społecznym,  politycznym?  Jak 
myślisz, dlaczego? Jakie one powinny być? 

background image

D z i e ń   V I I  

46 

II. Odkrycie: 

Słowo Boże: Mt 20, 24-28; Łk 2,49; J 19, 30; J 13, 1-6; Łk 1,38. 
- Co mówi Ewangelia o służbie? (Chrystus przezwycięża starotestamentalne 

pojęcie sługi kojarzone z niewolnikiem. Służba staje się synonimem czynnej mi-
łości.) 

 

III. Zrozumienie: 

Przeczytać fragment tekstu ks. F. Blachnickiego, ukazującego postać Chry-

stusa Sługi i ewangeliczny ideał służby. 

Ks. F. Blachnicki, Diakonia 
Diakonia — druga podstawowa funkcja żywego Kościoła, przez którą doko-

nuje się jego budowanie siebie w przyszłość. Słowo dzisiaj bardzo aktualne, czę-
sto  komentowane  w  literaturze  teologicznej,  pastoralnej.  Z  tym  pojęciem  wiąże 
się odnowa Kościoła. Możemy powiedzieć, że jednym z charakterystycznych ry-
sów dokumentów soborowych jest konsekwentne rozwinięcie tego tematu - poję-
cia „diakonia" w rozmaitych dziedzinach życia Kościoła. 

Ażeby  wniknąć  w  istotę  postawy  określanej  słowem  „diakonia",  musimy 

znów spojrzeć na Chrystusa, bo wszystko, co istotne w Kościele, jest niczym in-
nym,  jak  po  prostu  kontynuowaniem  postaw  Chrystusa.  Rozważając  treść  słowa 
„martyria", doszliśmy do tego, że Chrystus jest pierwszym Świadkiem, że On jest 
„Martyr"  w  znaczeniu  najpełniejszym.  Podobnie  w  odniesieniu  do  pojęcia 
„diakonia" trzeba wskazać, że Chrystus jest pierwszym „Diakonem", że idea dia-
konii objawiła się i znalazła w Nim pełne urzeczywistnienie. […] 

Syn Człowieczy nie przyszedł, aby Mu służono, lecz aby służyć (Mt 20,28). Chrystus 

przychodzi  w  postaci  sługi.  Już  w  Starym  Testamencie  w  wizjach  proroków, 
zwłaszcza Izajasza, Mesjasz jest przedstawiony jako Sługa Jahwe. Chrystus obja-
wił się więc światu w postaci przepowiadanej przez proroków i stosował do siebie 
określenia  proroków.  Całe  życie  Chrystusa  jest  służbą.  W  stosunku  do  Ojca  ce-
chuje Chrystusa ciągła postawa szukania, wypełniania Jego woli. 

Jest taka książka Ryszarda Grafa, jedna z najlepszych we współczesnej lite-

raturze ascetycznej, pt: „Tak, Ojcze". Autor w tych słowach widzi program całego 
ż

ycia Chrystusa. Ukazuje, jak Chrystus nieustannie jest  nastawiony na przyjęcie, 

na  wypełnienie  woli  Ojca,  ciągle  wypowiada  „tak”  wobec  woli  swojego  Ojca, 
a  więc  realizuje  postawę  służebną  przez  całe  swoje  życie. Pierwsze  słowa  Chry-
stusa zanotowane w Ewangelii brzmią: powinienem być w tym, co należy do mego Oj-
ca. 
Ostatnie słowa zapisane to: wykonało się (J 19, 30) - wykonało się to wszystko, 
co zaplanował, co zamierzył Ojciec, 
  

Całe  życie  Chrystusa  jest  także  służbą  dla  człowieka.  Przyszedł  Syn  Czło-

wieczy  służyć  człowiekowi.  Tu  klasyczna  jest  scena  umywania  nóg  Apostołom 
w  Wieczerniku.  Po  wykonaniu  tej  służebnej  czynności  mówi:  Nazywacie  mnie 
„Nauczycielem"  i  „Panem",  i  dobrze  mówicie,  bo  nim  jestem.  Jeżeli  więc  Ja,  Pan 
i Nauczyciel umyłem wam nogi, to i wyście powinni sobie nawzajem umywać nogi. Dałem 
wam bowiem przykład, abyście i wy tak czynili, jak Ja wam uczyniłem” 
(J 13, 13-15). 

background image

U b i c z o w a n i e  

47 

[…]  Ta  postawa  Chrystusa  była  oczywiście  trudna  do  przyjęcia 

i do zrozumienia dla ówczesnych ludzi. Panował wówczas taki system społeczny, 
w  którym  wszelkie  posługi  spełniali  niewolnicy,  dlatego  pojęcie  sługi  było  rów-
noznaczne  z  pojęciem  niewolnika.  Ten  sam  termin  wyrażał  obie  te  rzeczywisto-
ś

ci:  służba  -  niewolnictwo.  Stąd  ideał  służby  był  źle  widziany,  nie  był  ideałem, 

który można było stawiać ludziom. Chrystus jest więc także w tym zgorszeniem dla 
ś

wiata, przewraca utarte sposoby myślenia, dokonuje przewartościowania wszyst-

kich  wartości.  Wprowadza  nowe  wartościowanie  służby.  Służba  nie  jest  smutną 
koniecznością w życiu ludzi, nie jest rzeczą godną pogardy, której nikt nie podej-
muje, jeżeli nie musi. Służba to wielkie powołanie człowieka, to jest jego wielka 
godność. 

Chrystus  mógł  tak  ukazać  ideał  służby  dlatego,  że  służba  jest  u  Niego  po 

prostu  synonimem  miłości.  Służyć  to  tyle,  co  miłować.  Służyć  to  tyle,  co  dawać 
siebie. Dawać siebie egzystencjalnie naprawdę można tylko służąc drugiemu czło-
wiekowi. […] 

 
-  Jakiego  rozumienia  służby  możemy  się  uczyć  od  Chrystusa  Sługi?  Co 

oznacza Chrystus-Sługa? Co to za postawa? 

 

Rozmowa: 

Jednym ze zdań, które w istotny sposób zainspirowały  Ruch Światło-Życie 

są  słowa  Soboru  Watykańskiego  II:  „człowiek  nie  może  odnaleźć  się  w  pełni 
inaczej jak tylko przez bezinteresowny dar z siebie samego
" (KDK 24). 

 Jak rozumiem te słowa po latach przynależności do Ruchu? Jak wypełniam te 

słowa? Czy  wypełniam? Czy  one  mnie  mobilizują  czy  raczej  demobilizują? Czy 
może mam w tej dziedzinie jakiś wzór np. w mojej wspólnocie?

 

 Na ile moje chrześcijańskie życie dojrzewa jako „dar dla drugich"? 

  Co  zrobię,  by  na  nowo  rozbudzić w  sobie  ducha  służby,  poświęcenia  Bożym 

planom? 

IV. Zastosowanie: 

Ruch 

Ś

wiatło-Życie 

pragnie 

pomóc 

każdemu 

uczestników 

w  „ukonkretnieniu”  powołania  do  służby,  proponując  rozmaite  diakonie.  Osta-
tecznym  celem  formacji  nie  jest  jedynie  skupianie  się  na  osobistej  doskonałości 
i  świętości,  ale  dążenie,  by  świętość  osobista  zaowocowała  zaangażowaniem 
w misję Kościoła. 

 Odpowiedzialność za Kościół – w jakiej diakonii w Ruchu chciałbyś stawać 

się bezinteresownym darem dla innych w oparciu o swoje charyzmaty? 

 Modlitwa - Różaniec: Chrzest Jezusa w Jordanie 

8. 

Teksty do przeczytania przed spotkaniem: 

Jan Paweł II, Christifideles laici 

20. Kościelna wspólnota jest, ujmując rzecz jeszcze ściślej, jednością „organiczną", analo-

giczną do jedności żywego i sprawnego ciała. Odznacza się ona w istocie współistnieniem wie-
lorakich powołań i stanów, tajemnic, charyzmatów i zadań, które, choć różne, są w stosunku do 

background image

D z i e ń   V I I  

48 

siebie komplementarne. Ta różnorodność i komplementarność sprawia, że każdy świecki pozosta-
je w relacji do całego ciała i sam wnosi do niego swój własny wkład. 

Organicznej jedności mistycznego Ciała Chrystusa szczególną uwagę poświęca Paweł apo-

stoł. Zwięzłą interpretację tej bogatej nauki możemy znaleźć na kartach Soboru. Jezus Chrystus, 
czytamy w Konstytucji Lumen gentium, „udzielając […] Ducha swego, braci swoich, powołanych 
ze  wszystkich  narodów,  ustanowił  w  sposób  mistyczny  jako  ciało  swoje.  w  ciele  tym  życie 
Chrystusowe  rozlewa  się  na  wierzących  […].  Jak  zaś  wszystkie  członki  ciała  ludzkiego,  choć 
jest  ich  wiele,  tworzą  przecież  jedno  ciało,  tak  też  i  wierni  w  Chrystusie  (por.  1  Kor  12,12). 
Również  w  budowaniu  ciała  Chrystusowego  istnieje  różnorodność  członków  i  funkcji.  Jeden 
jest Duch, który rozmaite swe dary rozdziela stosownie do bogactwa swego i do potrzeb posłu-
giwania, ku pożytkowi Kościoła (por. 1 Kor 12,1-11). Wśród darów tych góruje łaska Aposto-
łów,  których  powadze  sam  Duch  poddaje  nawet  osoby  obdarzone  szczególnym  charyzmatem 
(por. 1 Kor 14). Tenże Duch, sam przez się,  mocą swoją i wewnętrznym  spojeniem członków 
jednocząc ciało, tworzy i nakazuje miłość wzajemną między wiernymi. Stąd, jeśli jeden członek 
cierpi,  wespół  z  nim  cierpią  wszystkie  członki;  a  jeśli  jeden  członek  czci  doznaje,  wszystkie 
członki wespół z nim się radują (por. 1 Kor 12,26)”. 

Jeden  i  ten  sam  Duch  stanowi  zawsze  dynamiczną  zasadę  jedności  i  różnorodności  Kościoła 

i  w  Kościele.  Czytamy  dalej  w  Konstytucji  Lumen gentium: „Abyśmy  zaś  w  Nim  [Chrystusie] 
nieustannie się odnawiali (por. Ef 4,23), udzielił nam Ducha swego, który będąc jednym i tym 
samym w Głowie i członkach, tak całe ciało ożywia, jednoczy i porusza, że działanie Jego po-
równywać  mogli  święci  Ojcowie  z  funkcją,  jaką  spełnia  w  ciele  ludzkim  zasada  życia,  czyli 
dusza”. W innym miejscu Sobór wypowiada słowa szczególnie bogate w treść i cenne dla zro-
zumienia „organiczności”, charakteryzującej komunię kościelną, także pod kątem jej nieustan-
nego  wzrastania  do  komunii  doskonałej:  „Duch  mieszka  w  Kościele,  a  także  w  sercach  wier-
nych jak w świątyni (por. 1 Kor 3,16; 6,19); w nich przemawia i daje świadectwo przybraniu za 
synów (por. Ga 4,6; Rz 8,15-16 i 26). Prowadząc Kościół do wszelkiej prawdy (por. J 16, 13) 
i  jednocząc  we  wspólnocie  (in communione) i w  posłudze,  uposaża  go  w  rozmaite  dary  hierar-
chiczne  oraz  charyzmatyczne  i  przy  ich  pomocy  nim  kieruje  oraz  owocami  swoimi  go  przy-
ozdabia  (por.  Ef  4,11-12;  1  Kor 12,4;  Ga  5,22).  Mocą  Ewangelii utrzymuje  Kościół  w  ciągłej 
młodości,  ustawicznie  go  odnawia  i  do  doskonałego  zjednoczenia  z  Oblubieńcem  prowadzi. 
Albowiem Duch i Oblubienica mówią do Pana Jezusa: Przyjdź! (por. Ap 22,17)”. 

Tak  więc  kościelna komunia jest darem, wielkim darem Ducha Świętego. Świeccy  winni  przyjmo-

wać  ten  dar  z  wdzięcznością  i  przez  całe  życie  podchodzić  do  niego  z  głębokim  poczuciem 
odpowiedzialności.  Konkretnym  wyrazem  tej  postawy  jest  ich  udział  w  życiu  i  posłannictwie 
Kościoła, któremu służą, poprzez różne i komplementarne posługi oraz charyzmaty. 

 „Świecki katolik nie może nigdy zamknąć się w sobie, odizolować się duchowo od wspól-

noty, lecz musi żyć w nieustannym kontakcie z innymi, z mocnym poczuciem braterskich wię-
zi,  przepełniony  radością  płynącą  z  jednakowej  godności  oraz  świadomy  wspólnej  odpowie-
dzialności za to, by wielki skarb otrzymany w dziedzictwie wydał owoce. Duch Pański obdarza 
ś

wieckiego, podobnie jak innych ochrzczonych, licznymi charyzmatami, zachęca go do różnych 

posług  i  zadań,  przypomina  mu  -  tak  jak  przypomina  innym  w  odniesieniu  do  niego  —  że 
wszystko  to,  co  go  wyróżnia,  nie jest większą  godnością, lecz specyficzną dla niego, komplementarną 
zdolnością służenia 
[…]Tak  więc  charyzmaty,  urzędy,  funkcje  i  posługi  świeckiego  katolika  ist-
nieją  we  wspólnocie  i  dla  wspólnoty.  Są  uzupełniającym  się  nawzajem  bogactwem,  mającym 
służyć dobru wszystkich pod mądrym kierownictwem pasterzy. 

background image

 

49 

VIII. dzień oazy 

CIERNIEM UKORONOWANIE 

1. 

Myśl przewodnia: 

Kościół nieustannie rodzi się z wiary w Zmartwychwstanie. Najpeł-

niejszym wyrazem tej wiary jest męczeństwo

2. 

Słowo życia: 

Wyście  przez  Niego  uwierzyli  w  Boga,  który  wskrzesił  Go  z  mar-

twych i udzielił Mu chwały, tak że wiara wasza i nadzieja są skierowane 
ku Bogu. (1 P 1,21) 

3. 

Statio: 

Bazylika św. Sebastiana i katakumby 

4. 

Znak: 

• 

katakumby 

5. 

Namiot Spotkania 

Łk 24, 13-35 

W pierwszy dzień tygodnia dwaj uczniowie Jezusa byli w drodze do wsi, zwanej 

Emaus,  oddalonej  sześćdziesiąt  stadiów  od  Jerozolimy.  Rozmawiali  oni  ze  sobą  o  tym 
wszystkim, co się wydarzyło. Gdy tak rozmawiali i rozprawiali ze sobą, sam Jezus przy-
bliżył się i szedł z nimi. Lecz oczy ich były niejako na uwięzi, tak że Go nie poznali. 

On  zaś  ich  zapytał:  "Cóż  to  za  rozmowy  prowadzicie  ze  sobą  w  drodze?" 

Zatrzymali się smutni. A jeden z nich, imieniem Kleofas, odpowiedział Mu: "Ty 
jesteś chyba jedynym z przebywających w Jerozolimie, który nie wie, co się tam 
w tych dniach stało". Zapytał ich: "Cóż takiego?" 

Odpowiedzieli Mu: "To, co się stało z Jezusem z Nazaretu, który był proro-

kiem  potężnym  w  czynie  i  słowie  wobec  Boga  i  całego  ludu;  jak  arcykapłani 
i  nasi przywódcy wydali Go na śmierć i ukrzyżowali. A myśmy się spodziewali, 
ż

e właśnie On miał wyzwolić Izraela. Teraz zaś po tym wszystkim dziś już trzeci 

dzień,  jak  się  to  stało. Co  więcej,  niektóre  z  naszych  kobiet  przeraziły  nas:  Były 
rano u grobu, a nie znalazłszy Jego ciała, wróciły i opowiedziały, że miały widze-
nie aniołów, którzy zapewniają, iż On żyje. Poszli niektórzy z naszych do grobu i 
zastali wszystko tak, jak kobiety opowiadały, ale Jego nie widzieli". 

Na to On rzekł do nich: "O nierozumni, jak nieskore są wasze serca do wie-

rzenia we wszystko, co powiedzieli prorocy! Czyż Mesjasz nie miał tego cierpieć, 
aby wejść do swej chwały?" I zaczynając od Mojżesza poprzez wszystkich proro-
ków wykładał im, co we wszystkich Pismach odnosiło się do Niego. Tak przybli-
ż

yli się do wsi, do której zdążali, a On okazywał, jakoby miał iść dalej. Lecz przy-

musili  Go,  mówiąc:  "Zostań  z  nami,  gdyż  ma  się  ku  wieczorowi  i  dzień  się  już 
nachylił".

 

Wszedł  więc,  aby  zostać  z  nimi.  Gdy  zajął  z  nimi  miejsce  u  stołu,  wziął 

chleb,  odmówił  błogosławieństwo,  połamał  go  i  dawał  im.  Wtedy  otworzyły  się 
im  oczy  i  poznali  Go,  lecz  On  zniknął  im  z  oczu.  I  mówili  nawzajem  do  siebie: 

background image

D z i e ń   V I I I  

50 

"Czy serce nie pałało w nas, kiedy rozmawiał z nami w drodze i Pisma nam wyja-
ś

niał?" 

W tej samej godzinie wybrali się i wrócili do Jerozolimy. Tam zastali zebra-

nych  Jedenastu  i  innych  z  nimi,  którzy  im  oznajmili:  "Pan  rzeczywiście  zmar-
twychwstał i ukazał się Szymonowi". Oni również opowiadali, co ich spotkało w 
drodze i jak Go poznali przy łamaniu chleba. 

6. 

Różaniec Niepokalanej Matki Kościoła 

54. Toteż Sobór święty wykładając naukę o Kościele, w którym boski Od-

kupiciel  dokonuje  zbawienia,  pragnie  wyjaśnić  starannie  zarówno  rolę  Błogosła-
wionej Dziewicy w tajemnicy Słowa Wcielonego i Ciała Mistycznego, jak i obo-
wiązki ludzi odkupionych względem Bogarodzicy, Matki Chrystusa i matki ludzi, 
zwłaszcza  wiernych,  nie  zamierza  jednak  przedstawiać  pełnej  nauki  o  Maryi  ani 
rozstrzygać kwestii jeszcze nie całkowicie wyjaśnionych pracą teologów. Zacho-
wują  tedy  nadal  swoje  prawo  poglądy,  jakie  w  szkołach  katolickich  swobodnie 
podaje się o Tej, która w Kościele świętym zajmuje miejsce najwyższe po Chry-
stusie, a zarazem nam najbliższe. 

66.  Maryja,  dzięki  łasce  Bożej  wywyższona  po  Synu  ponad  wszystkich 

aniołów i ludzi, jako Najświętsza Matka Boża, która uczestniczyła w tajemnicach 
Chrystusa, słusznie doznaje od Kościoła czci szczególnej. Już też od najdawniej-
szych  czasów  Błogosławiona  Dziewica  czczona  jest  pod  zaszczytnym  imieniem 
Bożej  Rodzicielki,  pod  której  obronę  uciekają  się  w  modlitwach  wierni  we 
wszystkich  swoich  przeciwnościach  i  potrzebach.  Zwłaszcza  od  czasu  Soboru 
Efeskiego  wzrastał  przedziwnie  kult  Ludu  Bożego  dla  Maryi  wyrażający  się  we 
czci i miłości, w inwokacjach i naśladowaniu, zgodnie z proroczymi słowami Jej 
samej:  „Błogosławioną  zwać  mię  będą  wszystkie  narody,  albowiem  uczynił  mi 
wielkie rzeczy, który możny jest” (Łk 1, 48). Kult ten – taki jak zawsze istniał w 
Kościele  –  choć  zgoła  wyjątkowy,  różni  się  przecież  w  sposób  istotny  od  kultu 
uwielbienia, który oddawany jest Słowu wcielonemu na równi z Ojcem i Duchem 
Ś

więtym,  i  jak  najbardziej  sprzyja  temu  kultowi.  Albowiem  rozmaite  formy  po-

bożności  względem  Bożej Rodzicielki,  jakie  Kościół  w  granicach  zdrowej  i  pra-
wowiernej nauki zatwierdził stosownie do warunków czasu i miejsca oraz stosow-
nie do charakteru i umysłowości wiernych, sprawiają, że gdy Matka czci doznaje, 
to poznaje się, kocha i wielbi w sposób należyty i zachowuje się przykazania Sy-
na,  przez  którego  wszystko  (por.  Kol  1,  15-16)  i  w  którym  wiekuistym  Ojcu 
„spodobało się, aby przebywała... wszelka pełność” (Kol 1, 19) (KK 54, 66).  

7. 

Konspekt 

SPOTKANIE 8 POWOŁANIE DO ŻYCIA W RODZINIE 

CEL: Celem dzisiejszego spotkania jest uświadomienie uczestnikom, że jed-

nym z  pierwszych powołań człowieka jest życie w rodzinie. Chodzi o uczulenie na 
prawdę, iż życie rodzinne jest środowiskiem, w którym chrześcijanin realizuje swą 
drogę do Boga: uświęca siebie i współdomowników. 

background image

C i e r n i e m   u k o r o n o w a n i e  

51 

Wśród  praktycznych  zastosowań  trzeba  ukazać  uczestnikom  spotkania,  iż 

jedną z dróg dalszego trwania w Ruchu jest włączenie się do wspólnot rodzinnych 
Domowego Kościoła. 

WPROWADZENIE:  Rodzina  jest  miejscem,  gdzie  w  swoisty  sposób  reali-

zuje się, czyli buduje Kościół. Dzieje się to między innym przez życie sakramental-
ne, modlitwę, głoszenie słowa Bożego, realizację czynnej miłości. Życie rodzinne 
jakby w mikroskali odzwierciedla to, co dokonuje się w całym Kościele powszech-
nym. Toteż nazywa się rodzinę domowym Kościołem. Spotkanie ma uzmysłowić te 
elementy życia rodzinnego, które służą prowadzeniu wszystkich jej członków bliżej 
Boga  (wspólnota  z  Bogiem)  oraz  to,  co  ma  jednoczyć  ich  wzajemnie  (wspólnota 
międzyludzka).  Na  drodze  tak  pojętego  życia  rodzinnego  chrześcijanin  realizuje 
swoje człowieczeństwo i życiowe powołanie 

R o z mo w a   E w a n g e l i c z n a  

I. Wprowadzenie - rozmowa: 

- Jak rozumiem zdanie: życie rodzinne jest powołaniem? 
-  Co  kojarzy  mi  się  z  określeniem:  chrześcijańska  rodzina  to  domowy  Ko-

ś

ciół (tu można wyjść od cech dotyczących Kościoła – jakie jest, obecność Boga, 

sakrament, relacje, wspólnota itp. a potem przenieść je na grunt rodziny)? 

- Jakie widzę zagrożenia współczesnych rodzin? (Co niepokoi mnie w życiu 

współczesnych chrześcijańskich rodzin?) 

II. Odkrycie: 

Słowo Boże: Ef 5,21-32 
-  Dlaczego  Apostoł  przyrównał  miłość  małżeńską  do  miłości  Chrystusa 

i Kościoła? Co znaczy że Kościół jest Oblubienicą Chrystusa?

 

III. Zrozumienie: 

- Na podstawie przeczytanych dotąd tekstów i poniższego fragmentu ency-

kliki wynotować jakie zadania stoją przed chrześcijańskimi rodzinami.  

Jan Paweł II, Familiaris consortio 
17. W zamyśle Boga Stworzyciela i Odkupiciela rodzina odkrywa nie tylko 

swoją „tożsamość", to czym, „jest", ale również swoje „posłannictwo", to co mo-
ż

e  i  powinna  „czynić".  Zadania,  które  z  powołania  Bożego  ma  wypełniać 

w historii, wypływają z samej jej istoty i ukazują jej dynamiczny i egzystencjalny 
rozwój.  Każda  rodzina  odkrywa  i  znajduje  w  sobie  samej  nie  dające  się  stłumić 
wezwanie,  które  jednocześnie  określa  jej  godność  i  odpowiedzialność:  rodzino, 
„stań się” tym, czym „jesteś”! 

Sięganie do „początku" stwórczego aktu Boga jest koniecznością dla rodzi-

ny, jeżeli pragnie ona poznać i urzeczywistnić siebie wedle prawdy wewnętrznej 
nie  tylko  swego  istnienia,  ale  także  swego  działania  historycznego.  A  ponieważ 
wedle zamysłu Bożego rodzina została utworzona jako „głęboka wspólnota życia 
i miłości", przeto na mocy swego posłannictwa ma ona stawać się coraz bardziej 
tym, czym jest, czyli wspólnotą życia i miłości „w dążeniu", które - podobnie jak 

background image

D z i e ń   V I I I  

52 

każda rzeczywistość stworzona i odkupiona - znajdzie swoje ostateczne spełnienie 
w Królestwie Bożym. 

W  perspektywie  sięgającej  samych  korzeni  rzeczywistości  małżeńskiej 

i rodzinnej trzeba następnie powiedzieć, że istota i zadania rodziny są ostatecznie 
określone  przez  miłość.  Rodzina  dlatego  otrzymuje  misję  strzeżenia,  objawiania 
i przekazywania miłości, 
będącej  żywym  odbiciem  i  rzeczywistym  udzielaniem  się 
miłości Bożej ludzkości oraz miłości Chrystusa Pana Kościołowi, Jego oblubieni-
cy. 

Każde poszczególne zadanie rodziny jest wyrazem i konkretnym wypełnie-

niem tego podstawowego posłannictwa. Trzeba zatem bardziej wnikać w to szcze-
gólne bogactwo posłannictwa rodziny i zgłębiać jego wielorakie i jednorodne tre-
ś

ci. 

W  tym  sensie,  zaczynając  od  miłości  i  stale  do  niej  się  odwołując,  ostatni 

Synod naświetlił cztery podstawowe zadania rodziny: 

tworzenie wspólnoty osób, 
służba życiu, 
udział w rozwoju społeczeństwa, 
uczestnictwo w życiu i posłannictwie Kościoła. 

- Jak rozumiem te zadania? Jak mogą być one konkretnie realizowane w codzien-
ności? 
- Czy moja rodzina jest rodziną chrześcijańską? Jak my realizujemy te zadania? 
- Jak te zadania chciałbym, żeby pełniła moja przyszła rodzina? 

IV. Zastosowanie: 

  -  Co  konkretnie  mogę  zrobić,  aby  moja  rodzina  była  bardziej  wspólnotą  miło-
ś

ci? 

 
Modlitwa za rodziny - z Janem Pawłem II: 

Boże,  od  którego  pochodzi  wszelkie  ojcostwo  w  niebie  i  na  ziemi,  Ojcze, 

który jesteś Miłością i życiem - spraw, aby każda ludzka rodzina na ziemi, przez 
Twego Syna, Jezusa Chrystusa narodzonego z Niewiasty, i przez Ducha Świętego 
stawała się prawdziwym przybytkiem życia i  miłości dla coraz to nowych poko-
leń. 

Spraw, aby Twoja łaska kierowała myśli i uczynki małżonków ku dobru ich 

własnych rodzin i wszystkich ludzi na świecie. 

Spraw,  aby  młode  pokolenie  znajdowało  w  rodzinach  mocne  oparcie  dla 

swego człowieczeństwa i jego rozwoju w prawdzie i miłości. 

Spraw, aby miłość umacniana łaską Sakramentu Małżeństwa okazywała się 

mocniejsza od wszelkiej słabości i kryzysów, przez jakie nieraz przechodzą nasze 
rodziny. 

Spraw  wreszcie  -  błagamy  Cię  o  to  za  pośrednictwem  Świętej  Rodziny 

z Nazaretu - ażeby Kościół wśród wszystkich narodów ziemi mógł owocnie speł-
niać swe posłannictwo w rodzinach i przez rodziny. 

Przez Chrystusa Pana naszego, który jest Drogą. Prawdą i Życiem na wieki 

wieków. Amen. 

background image

C i e r n i e m   u k o r o n o w a n i e  

53 

8. 

Teksty do przeczytania przed spotkaniem: 

Sobór  Watykański  I I ,   Konstytucja  Duszpasterska  o Kościele  w świecie  współcze-

snym - KDK 

48. (Świętość małżeństwa i rodziny).  Głęboka wspólnota życia i miłości  małżeńskiej usta-

nowiona przez Stwórcę i unormowana Jego prawami, zawiązuje się przez przymierze  małżeń-
skie,  czyli  przez  nieodwołalną  osobistą  zgodę.  W  ten  sposób  aktem  osobowym,  przez  który 
małżonkowie  wzajemnie  się  sobie  oddają  i przyjmują  powstaje  z  woli  Bożej  instytucja  trwała 
także  wobec  społeczeństwa.  Ten  święty  związek,  ze  względu  na  dobro  tak  małżonków 
i potomstwa, jak i społeczeństwa, nie jest uzależniony od ludzkiego sądu. Sam bowiem Bóg jest 
twórcą  małżeństwa obdarzonego różnymi dobrami i celami. Wszystko to ma ogromne znacze-
nie  dla  trwania  rodzaju  ludzkiego,  dla  rozwoju  osobowego  i  wiecznego  losu  poszczególnych 
członków rodziny, dla godności, stałości, pokoju i pomyślności samej rodziny oraz całego spo-
łeczeństwa  ludzkiego.  Z  samej  zaś  natury  swojej  instytucja  małżeńska  oraz  miłość  małżeńska 
nastawione są na rodzenie i wychowanie potomstwa, co stanowi jej jakby szczytowe uwieńcze-
nie. W ten sposób mężczyzna i kobieta, którzy przez związek małżeński, już nie są dwoje, lecz 
jedno ciało” (Mt 19,6), przez najściślejsze zespolenie osób i działań świadczą sobie wzajemnie 
pomoc i posługę oraz doświadczają sensu swej jedności i osiągają ją w coraz pełniejszej mierze. 
To  głębokie  zjednoczenie  będące  wzajemnym  oddaniem  się  sobie  dwóch  osób,  jak  również 
dobro dzieci, wymaga pełnej wierności małżonków i prze ku nieprzerwalnej jedności ich współ-
ż

ycia.  Chrystus  Pan  szczodrze  błogosławił  tę  wielokształtną  miłość,  który  powstała  z  Bożego 

ź

ródła miłości i została ustanowiona na obraz Jego jedności z Kościołem. Jak bowiem niegdyś 

Bóg  wyszedł  naprzeciw  swemu  ludowi  z  przymierzem  miłości  i  wierności,  tak  teraz  Zbawca 
ludzi i Oblubieniec Kościoła wychodzi naprzeciw chrześcijańskich małżonków przez sakrament 
małżeństwa. I pozostaje z nimi nadal po to, aby tak, jak On umiłował Kościół i wydał zań Sie-
bie  samego,  również  małżonkowie  przez  obopólne  oddanie  się  sobie  miłowali  się  wzajemnie 
w  trwałej  wierności. Prawdziwa  miłość  małżeńska  włącza  się  w  miłość  Bożą  i  kierowana  jest 
oraz  doznaje  wzbogacenia  przez  odkupieńczą  moc  Chrystusa  i  zbawczą  działalność  Kościoła, 
aby  skutecznie  prowadzić  małżonków  do  Boga  oraz  wspierać  ich  i  otuchy  im  dodawać  we 
wzniosłym  zadaniu  ojca  i  matki.  Dlatego  osobny  sakrament  umacnia  i  jakby  konsekruje  mał-
ż

onków  chrześcijańskich  do  obowiązków  i  godności  ich  stanu;  wypełniając  mocą  tego  sakra-

mentu  swoje  zadania  małżeńskie  i  rodzinne,  przeniknięci  duchem  Chrystusa,  który  przepaja 
całe ich życie wiarą, nadzieją i miłością zbliżają się małżonkowie coraz bardziej do osiągnięcia 
własnej doskonałości i obopólnego uświęcenia, a tym samym do wspólnego uwielbienia Boga. 

Stąd  dzieci,  a  nawet  wszyscy  pozostający  w  kręgu  rodzinnym,  znajdą  łatwiej  drogę  szla-

chetności, zbawienia i świętości, jeżeli torować ją będzie przykład rodziców i modlitwa rodzin-
na. Małżonkowie zaś, ozdobieni godnością oraz zadaniem ojcostwa i macierzyństwa, wypełnią 
sumiennie  obowiązki  wychowania  zwłaszcza  religijnego,  które  należy  przede  wszystkim  do 
nich. Dzieci zaś, jako żywi członkowie rodziny, przyczyniają się na swój sposób do uświęcania 
rodziny. Za dobrodziejstwa od rodziców doznawane będą się odpłacać uczuciem wdzięczności, 
głębokim  szacunkiem  i  zaufaniem  i  będą  ich  wspierać  po  synowsku  w  przeciwnościach  życia 
tudzież  w  osamotnieniu  starości.  Wdowieństwo  przyjęte  mężnie  jako  przedłużenie  powołania 
małżeńskiego będzie szanowane przez wszystkich. Rodzina winna dzielić się wspaniałomyślnie 
swym  bogactwem  duchowym  z  innymi  rodzinami.  Toteż  rodzina  chrześcijańska,  ponieważ 
powstaje z małżeństwa, będącego obrazem i uczestnictwem w miłosnym przymierzu Chrystusa 
i Kościoła, przez miłość małżonków, ofiarną płodność, jedność i wierność, jak i przez miłosną 
współpracę  wszystkich  członków  ujawniać  będzie  wszystkim  żywą  obecność  Zbawiciela 
w świecie oraz prawdziwą naturę Kościoła. 

52.  (Troska  obowiązująca  wszystkich  o  podniesienie  małżeństwa  i  rodziny).  Rodzina  jest 

szkołą  bogatszego  człowieczeństwa.  Aby  zaś  mogła  ona  osiągnąć  pełnię  swego  życia 
i posłannictwa, trzeba życzliwego duchowego udzielania się i wspólnej wymiany myśli pomię-
dzy  małżonkami  oraz  troskliwego  współdziałania  rodziców  w  wychowywaniu  dzieci.  Czynna 

background image

D z i e ń   V I I I  

54 

obecność  ojca  bardzo  pomaga  ich  urobieniu;  lecz  i  opieka  domowa  matki,  jakiej  potrzebują 
zwłaszcza  młodsze  dzieci,  winna  być  zapewniona,  co  nie  powinno  jednak  uniemożliwiać 
uprawnionego awansu społecznego kobiety. Dzieci powinno się tak wychowywać, aby po doj-
ś

ciu do wieku dojrzałego mogły z pełnym poczuciem odpowiedzialności pójść za powołaniem, 

także i duchownym, oraz wybrać stan życia, w którym, jeśli zwiążą się małżeństwem, mogłyby 
założyć  własną  rodzinę  w  pomyślnych  dla  siebie  warunkach  moralnych,  społecznych 
i gospodarczych. Jest rzeczą rodziców lub opiekunów, aby stawali się przewodnikami dla mło-
dych  w  zakładaniu  rodziny  przez  roz-tropne  rady,  którym  ci  ostatni  winni  chętnie  dawać  po-
słuch, wystrzegać się jednak należy skłaniania ich przymusem bezpośrednim lub pośrednim do 
zawarcia małżeństwa lub do wyboru partnera w małżeństwie. 

W ten sposób rodzina, w której różne pokolenia spotykają się i pomagają sobie wzajemnie 

w  osiąganiu  pełniejszej  mądrości  życiowej  oraz  w  godzeniu  praw  poszczególnych  osób 
z wymaganiami życia społecznego, jest fundamentem społeczeństwa. Dlatego wszyscy, którzy 
mają wpływ na wspólnoty i grupy społeczne, winni przyczyniać się skutecznie do podnoszenia 
małżeństwa i rodziny. Władza państwowa niech uważa za swoją świętą powinność uznawanie 
prawdziwej  natury  tych  instytucji,  ochronę  ich  i  popieranie,  strzeżenie  moralności  publicznej 
i  sprzyjanie  dobrobytowi  domowemu.  Należy  zabezpieczyć  prawa  rodziców  do  rodzenia  po-
tomstwa  i  wychowywania  go  na  łonie  rodziny.  Niech  przez  przewidujące  ustawodawstwo 
i  różne  poczynania  doznają  opieki  oraz  stosownej  pomocy  również  ci,  którzy  niestety  pozba-
wieni  są  dobrodziejstwa  rodziny.  Chrześcijanie  wyzyskując  czas  obecny  i  odróżniając  sprawy 
wieczne od tego, co ulega zmianom, powinni pilnie podnosić wartości małżeństwa i rodziny tak 
ś

wiadectwem własnego życia, jak i zharmonizowanym współdziałaniem z ludźmi dobrej woli; 

a w ten sposób po usunięciu trudności zaspokajać będą potrzeby rodziny i zapewniać jej korzy-
ś

ci  odpowiadające  czasom  dzisiejszym.  Wielką  pomocą  dla  osiągnięcia  tego  celu  będą:  zmysł 

chrześcijański  u  wiernych,  prawe  sumienie  moralne  ludzi  oraz  mądrość  i  doświadczenie  tych, 
którzy  biegli  są  w  naukach  świętych.  Specjaliści,  zwłaszcza  w  dziedzinie  biologii,  medycyny, 
socjologii  i  psychologii,  wiele  mogą  oddać  usług  dobru  małżeństwa  i  rodziny  oraz  spokojowi 
sumień,  jeśli  przez  wspólny  wkład  swych  badań będą  się  gorliwie  starać  naświetlić  różne  wa-
runki  sprzyjające  uczciwemu  regulowaniu  ludzkiej  rozrodczości.  (...).  Różne  dzieła  społeczne, 
zwłaszcza  zrzeszenia  rodzinne,  niech  starają  się  młodzież  i  samych  małżonków,  szczególnie 
tych, którzy się niedawno pobrali, umacniać nauczaniem i oddziaływaniem oraz przysposabiać 
do  życia  rodzinnego,  społecznego  i  apostolskiego.  w  końcu  sami  małżonkowie,  stworzeni  na 
obraz  Boga  żywego  i  umieszczeni  w  prawdziwym  porządku  osobowym,  niech  będą  zespoleni 
jednakim  uczuciem,  podobną  myślą  i  wspólną  świętością,  żeby  idąc  za  Chrystusem,  zasadą 
ż

ycia, stawali się przez radość i ofiary swego powołania, przez wierną swoją miłość świadkami 

owego misterium miłości, które Pan objawił światu swą śmiercią i zmartwychwstaniem. 

 
 CHL: Inne środowiska wychowawcze 
62. Także rodzina chrześcijańska, będąc „Kościołem domowym", jest naturalną i podstawową 

szkołą wiary. Ojciec i matka otrzymują w sakramencie małżeństwa łaskę i zadanie chrześcijań-
skiego  wychowania dzieci, wobec których świadczą i którym przekazują  wartości tak ludzkie, 
jak  religijne.  Dzieci  już  wraz  z  pierwszymi  słowami  uczą  się  chwalić  Boga,  którego  bliskość 
odczuwają jako bliskość kochającego i opiekuńczego Ojca, a wraz z pierwszymi gestami miło-
ś

ci  uczą  się  także  otwarcia  wobec  innych  i  odkrywają  w  darze  z  siebie  sens  ludzkiego  życia. 

W  codziennym  życiu  rodziny  prawdziwie  chrześcijańskiej  dzieci  zdobywają  pierwsze 
„doświadczenie  Kościoła”,  które  następnie  potwierdza  się  i  pogłębia  wraz  z  ich  stopniowym, 
aktywnym  i  odpowiedzialnym  włączaniem  się  w  życie  szerszej  wspólnoty  kościelnej 
i społeczności świeckiej. Im większa jest świadomość małżonków i rodziców chrześcijańskich, 
ż

e ich „Kościół domowy” ma swój udział w życiu i misji Kościoła powszechnego, tym bardziej 

w ich dzieciach rozwija się „zmysł Kościoła” oraz poczucie tego, jak piękną jest rzeczą oddać 
swoje siły w służbę Królestwu Bożemu. 

 

background image

C i e r n i e m   u k o r o n o w a n i e  

55 

Katechizm Kościoła Katolickiego 
 Chrystus  chciał  przyjść  na  świat  i  wzrastać  w  łonie  Świętej  Rodziny  Józefa  i  Maryi.  Ko-

ś

ciół jest „rodziną Bożą”. Od początku istnienia jego zalążkiem często byli ci, którzy „z całym 

swoim domem” stawali się ludźmi wierzącymi. Gdy nawracali się, pragnęli, by także „cały ich 
dom"  był  zbawiony.  Rodziny  te,  przyjmując  wiarę,  były  oazami  życia  chrześcijańskiego 
w niewierzącym świecie. 

 W  dzisiejszym  świecie,  który  często  jest  nieprzychylny,  a  nawet  wrogi  wierze,  rodziny 

chrześcijańskie  mają  ogromne  znaczenie  jako  ogniska  żywej  i  promieniującej  wiary.  Dlatego 
też  Sobór  Watykański  II  nawiązując  do  tradycji,  nazywa  rodzinę  „Kościołem  domo-
wym”  (Ecclesia domestica). w rodzinie  „rodzice  przy  pomocy  słowa  i  przykładu  winni  być  dla 
dzieci swoich pierwszymi zwiastunami wiary”, pielęgnując „właściwe każdemu z nich powoła-
nie, ze szczególną zaś troskliwością powołanie duchowne”. 

 W szczególny sposób tu właśnie jest praktykowane kapłaństwo chrzcielne ojca rodziny, matki, 

dzieci  i  wszystkich  członków  wspólnoty  rodzinnej  „przez  przyjmowanie  sakramentów,  modli-
twę  i  dziękczynienie,  świadectwo  życia  świątobliwego,  zaparcie  się  siebie  i  czynną  miłość”. 
Dom rodzinny jest więc pierwszą szkołą życia chrześcijańskiego i „szkołą bogatszego człowie-
czeństwa”. w nim dziecko uczy się wytrwałości i radości pracy, miłości braterskiej, wielkodusz-
nego  przebaczania,  nawet  wielokrotnego,  a  zwłaszcza  oddawania  czci  Bogu  przez  modlitwę 
i ofiarę ze swego życia. 

background image

 

56 

IX. dzień oazy 

NIESIENIE KRZYŻA 

1. 

Myśl przewodnia: 

Chrystus,  Dobry  Pasterz,  przez  ofiarę  swego  życia  gromadzi  swoją 

owczarnię.  Miłość  oddająca  życie  -  zwycięską  siłą  Kościoła.  Kościół 
zwycięża, gdy pada ofiarą! Potęgi tego świata, oparte na sile i nienawi-
ś

ci, leżą w gruzach. 

2. 

Słowo życia: 

Niech  światło  Chrystusa  chwalebnie  zmartwychwstałego  rozproszy 

ciemności naszych serc i umysłów. (z liturgii Wigilii Paschalnej) 

3. 

Statio: 

Kościół Świętego Krzyża Jerozolimskiego  

(Santa Croce in Gerusalemme) 

4. 

Znak: 

• 

Ś

więte Schody (Scala Santa) 

• 

relikwie 

5. 

Namiot Spotkania 

J 10, 1-10 

Jezus  powiedział:  "Zaprawdę,  zaprawdę  powiadam  wam:  Kto  nie  wchodzi 

do owczarni przez bramę, ale wdziera się inną drogą, ten jest złodziejem i rozbój-
nikiem.  Kto  jednak  wchodzi  przez  bramę,  jest  pasterzem  owiec.  Temu  otwiera 
odźwierny, a owce słuchają jego głosu; woła on swoje owce po imieniu i wypro-
wadza je. A kiedy wszystkie wyprowadzi, staje na ich czele, a owce postępują za 
nim, ponieważ głos jego znają. Natomiast za obcym nie pójdą, lecz będą uciekać 
od niego, bo nie znają głosu obcych". 

Tę przypowieść opowiedział im Jezus, lecz oni nie pojęli znaczenia tego, co 

im  mówił.  Powtórnie  więc  powiedział  do  nich  Jezus:  "Zaprawdę,  zaprawdę  po-
wiadam  wam:  Ja  jestem  bramą  owiec.  Wszyscy,  którzy  przyszli  przede  Mną,  są 
złodziejami  i  rozbójnikami,  a  nie  posłuchały  ich  owce.  Ja  jestem  bramą.  Jeżeli 
ktoś wejdzie przeze Mnie, będzie zbawiony - wejdzie i wyjdzie, i znajdzie paszę. 
Złodziej przychodzi tylko po to, aby kraść, zabijać i niszczyć. Ja przyszedłem po 
to, aby owce miały życie i miały je w obfitości" 

6. 

Różaniec Niepokalanej Matki Kościoła 

Jedyny jest pośrednik nasz według słów Apostoła: „Bo jeden jest Bóg, jeden 

i pośrednik między Bogiem i ludźmi, człowiek Chrystus Jezus, który wydał same-
go  siebie  na  okup  za  wszystkich”  (1Tm  2,  5-6).  Macierzyńska  zaś  rola  Maryi  w 
stosunku do ludzi żadną miarą nie przyćmiewa i nie umniejsza tego jedynego po-
ś

rednictwa Chrystusowego, lecz ukazuje jego moc. Cały bowiem wpływ zbawien-

ny Błogosławionej Dziewicy na ludzi wywodzi się nie z jakiejś konieczności rze-
czowej, lecz z upodobania Bożego i wypływa z nadmiaru zasług Chrystusowych, 

background image

N i e s i e n i e   k r z y ż a  

57 

na Jego pośrednictwie się opiera, od tego pośrednictwa całkowicie jest zależny i z 
niego czerpie całą moc swoją, nie przeszkadza zaś w żaden sposób bezpośredniej 
łączności wiernych z Chrystusem, przeciwnie, umacnia ją (KK 60).  

7. 

Konspekt;, teksty do przeczytania przed spotkaniem: 

NIE MA SPOTKANIA 

 

background image

 

58 

X. dzień oazy 

UKRZYŻOWANIE 

1. 

Myśl przewodnia: 

Krzyż - źródło radości 

2. 

Słowo życia: 

Kto skąpo sieje, ten skąpo i zbiera, kto zaś hojnie sieje, ten hojnie też 

zbierać  będzie.  Każdy  niech  przeto  postąpi  tak,  jak  mu  nakazuje  jego 
własne serce, nie żałując i nie czując się przymuszonym, albowiem ra-
dosnego dawcę miłuje Bóg. (2 Kor 9, 6-7) 

3. 

Statio: 

kaplica grobu św. Franciszka – Asyż 

4. 

Znak: 

5. 

Namiot Spotkania 

J 20, 19-31 

Wieczorem owego pierwszego dnia tygodnia, tam gdzie przebywali ucznio-

wie,  gdy  drzwi  były  zamknięte  z  obawy  przed  Żydami,  przyszedł  Jezus,  stanął 
pośrodku i rzekł do nich: Pokój wam! A to powiedziawszy, pokazał im ręce i bok. 
Uradowali się zatem uczniowie ujrzawszy Pana.  

A Jezus znowu rzekł do nich: Pokój wam! Jak Ojciec Mnie posłał, tak i Ja 

was posyłam. Po tych słowach tchnął na nich i powiedział im: Weźmijcie Ducha 
Ś

więtego! Którym odpuścicie grzechy, są im odpuszczone, a którym zatrzymacie, 

są im zatrzymane.  

Ale Tomasz, jeden z Dwunastu, zwany Didymos, nie był razem z nimi, kie-

dy przyszedł Jezus. Inni więc uczniowie mówili do niego: Widzieliśmy Pana!  

Ale on rzekł do nich: Jeżeli na rękach Jego nie zobaczę śladu gwoździ i nie 

włożę  palca  mego  w  miejsce  gwoździ,  i  nie  włożę  ręki  mojej  do  boku  Jego,  nie 
uwierzę.  

A  po  ośmiu  dniach,  kiedy  uczniowie  Jego  byli  znowu  wewnątrz  [domu] 

i  Tomasz  z  nimi,  Jezus  przyszedł  mimo  drzwi  zamkniętych,  stanął  pośrodku 
i  rzekł:  Pokój  wam!  Następnie  rzekł  do  Tomasza:  Podnieś  tutaj  swój  palec 
i zobacz moje ręce. Podnieś rękę i włóż [ją] do mego boku, i nie bądź niedowiar-
kiem, lecz wierzącym.  

Tomasz Mu odpowiedział: Pan mój i Bóg mój! Powiedział mu Jezus: Uwie-

rzyłeś  dlatego,  ponieważ  Mnie  ujrzałeś?  Błogosławieni,  którzy  nie  widzieli, 
a uwierzyli.

 

 

I  wiele  innych  znaków,  których  nie  zapisano  w  tej  księdze,  uczynił  Jezus 

wobec uczniów. Te zaś zapisano, abyście wierzyli, że Jezus jest Mesjaszem, Sy-
nem Bożym, i abyście wierząc mieli życie w imię Jego. 

background image

U k r z y ż o w a n i e  

59 

6. 

Różaniec Niepokalanej, Matki Kościoła 

Błogosławiona Dziewica, przeznaczona od wieków łącznie z wcieleniem 

Słowa Bożego na Matkę Boga, stała się tu na ziemi, z postanowienia Opatrz-
ności  Bożej,  Matką  –  żywicielką  Boskiego 

Odkupiciela,  w  sposób  szczególny 

przed innymi szlachetną towarzyszką i pokorną służebnicą Pana. Poczynając, ro-
dząc, karmiąc Chrystusa, ofiarując Go w świątyni Ojcu i współcierpiąc z Synem 
swoim  umierającym  na  krzyżu,  w  szczególny  zaiste  sposób  współpracowała 
z  dziełem Zbawiciela przez wiarę, nadzieję i miłość żarliwą dla odnowienia nad-
przyrodzonego życia dusz ludzkich. Dlatego też stała się nam matką w porządku 
łaski (KK 61).  

7. 

Konspekt 

SPOTKANIE 10 KOŚCIÓŁ POSŁANY DO ŚWIATA 

CEL:  Utrwalić  w  świadomości  uczestników  potrzebę  podjęcia  diakonii  za-

angażowanych  we  współczesne  problemy  świata.  Wskazać  również  na  szerokie 
pojęcie diakonii jako służby w Kościele w ogóle.

 

WPROWADZENIE:  Posłanie  do  świata  to  dawanie  najgłębszej,  ewange-

licznej  odpowiedzi na problemy  egzystencji  ludzkiej  oraz  przenikanie  chrześcijań-
skimi wartościami wszystkich dziedzin życia człowieka. Działalność tę można na-
zwać inaczej apostolstwem w świecie. 

Ruch nie tylko kształtuje świadomość misyjną, ale pragnie umożliwić swym 

członkom realizację misyjnego powołania (apostolstwa). Proponuje rozmaite dia-
konie, które są realizacją tegoż powołania. Diakonie te chcą włączać się w misję 
Kościoła, który daje najgłębszą odpowiedź na egzystencjalne problemy człowieka 
(diakonia ewangelizacji) i starają się wnosić ewangeliczne wartości w różne dzie-
dziny  współczesnego  życia  (budowanie  nowej  kultury,  nowych  odniesień  między-
ludzkich, wyzwolenie duchowe człowieka, służba życiu itd.) 

R o z mo w a   E w a n g e l i c z n a  

I. Wprowadzenie – rozmowa:

  

- Jak współcześni katolicy głoszą Ewangelię? (podać przykłady).  
- Czy i w jaki sposób bronią wartości, którymi żyją/powinni żyć? 
- Jak dziś w świecie widoczna jest wiara/wyznanie? (Uświadomić, iż często wiara 
jest  traktowana  jako  rzecz  prywatna.  Prawdy  wiary,  chrześcijańskie  wartości 
i zasady moralne znajdują słaby oddźwięk w różnych dziedzinach życia współcze-
snego świata). Można pokazać pozytywny i negatywny wizerunek jaki dają chrze-
ś

cijanie/katolicy. 

II. Odkrycie: 

- Słowo Boże: 1 Kor 9, 16-19 (rozważenie gorliwości św. Pawła).  
-  Dlaczego  mamy  głosić  Ewangelię?  Czy  mam  świadomość,  że  mam  obo-

wiązek głosić ewangelię? 

- Jak wygląda moja odpowiedzialność za głoszenie? 

background image

D z i e ń   X  

60 

III. Zrozumienie: 

Benedykt XVI, Homilia, Kraków, 28.05.2006 r.   

(tekst w notatniku uczestnika) 

Słyszeliśmy  dzisiaj  słowa  Jezusa:  „Duch  Święty  zstąpi  na  was,  otrzymacie 

Jego moc i będziecie moimi świadkami w Jerozolimie i w całej Judei, i w Samarii, 
i aż po krańce ziemi" (Dz 1,8). Te słowa dotarły również przed wiekami na polską 
ziemię i wciąż stanowią wyzwanie dla wszystkich, którzy się przyznają do Jezusa 
Chrystusa i dla których Jego sprawa jest najważniejsza. 

Mamy być świadkami Jezusa żyjącego w Kościele i w ludzkich sercach. To 

On nas posyła. w dniu swego wniebowstąpienia powiedział apostołom: „Idźcie na 
cały świat i głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu. [„.] Oni zaś poszli i głosili 
Ewangelię wszędzie, a Pan współdziałał z nimi i potwierdzał naukę znakami, któ-
re  jej  towarzyszyły"  (Mk  16,  15.20).  Drodzy  Bracia  i  Siostry!  Wraz  z  wyborem 
Karola Wojtyły na Stolicę św. Piotra, by służył całemu Kościołowi wasza ziemia 
stała się miejscem szczególnego świadectwa wiary w Jezusa Chrystusa. Wy sami 
zostaliście  powołani,  by  to  świadectwo  składać  wobec  całego  świata.  To  wasze 
powołanie jest nadal aktualne, a może nawet jeszcze bardziej od chwili błogosła-
wionej śmierci Sługi Bożego. Niech nie zabraknie światu waszego świadectwa! 

Zanim  powrócę  do  Rzymu,  by  kontynuować  moją  posługę,  kieruję  do  was 

wszystkich  tę  zachętę,  nawiązując  do  słów  wypowiedzianych  na  tym  miejscu 
przez  Jana Pawła  II  w  1979  roku:  „Musicie  być  mocni,  drodzy  Bracia  i  Siostry! 
Musicie  być  mocni  tą  mocą,  którą  daje  wiara!  Musicie  być  mocni  mocą  wiary! 
Musicie  być  wierni!  Dziś  tej  mocy  bardziej  wam  potrzeba  niż  w  jakiejkolwiek 
epoce dziejów. Musicie być mocni mocą nadziei, która przynosi pełną radość ży-
cia  i  nie  dozwala  zasmucać  Ducha  Świętego.  Musicie  być  mocni  mocą  miłości, 
która  jest  potężniejsza  niż  śmierć.  Musicie  być  mocni  mocą  tej  wiary,  nadziei 
i miłości świadomej, dojrzałej, odpowiedzialnej, która nam pomaga podejmować 
wielki  dialog  z  człowiekiem  i  światem  na  naszym  etapie  dziejów  —  dialog 
z  człowiekiem  i  światem,  zakorzeniony  w  dialogu  z  Bogiem  samym  -  z  Ojcem 
przez Syna w Duchu Świętym: dialog zbawienia" (10.06.1979). 

Również  i  ja,  Benedykt  XVI,  następca  Papieża  Jana  Pawła  II,  proszę 

was:  

  byście  stojąc  na  ziemi,  wpatrywali  się  w  niebo  -  w  Tego,  za  którym 

od dwóch tysięcy lat podążają kolejne pokolenia żyjące na naszej ziemi, odnaj-
dując w Nim ostateczny sens istnienia;  

  proszę  was,  byście  umocnieni  wiarą  w  Boga,  angażowali  się  żarli-wie 

w umacnianie Jego Królestwa na ziemi. Królestwa dobra, sprawiedliwości, soli-
darności i miłosierdzia;  

 proszę was, byście odważnie składali świadectwo Ewangelii przed dzisiej-

szym  światem,  niosąc  nadzieję  ubogim,  cierpiącym,  opuszczonym,  zrozpaczo-
nym, łaknącym wolności, prawdy i pokoju;  

 proszę was, byście czyniąc dobro bliźniemu i troszcząc się o dobro wspól-

ne, świadczyli, że Bóg jest miłością;  

background image

U k r z y ż o w a n i e  

61 

 proszę was w końcu, byście skarbem wiary dzielili się z innymi narodami 

Europy i świata, również przez pamięć o waszym Rodaku, który jako Następca 
Ś

w. Piotra czynił to z niezwykłą mocą i skutecznością; 

  proszę  was  także,  byście  pamiętali  o  mnie  w  waszych  modlitwach 

i  ofiarach,  tak  jak  pamiętaliście  o  moim  wielkim  Poprzedniku,  bym  wypełnił 
misję powierzoną mi przez Chrystusa. 

 Proszę was, trwajcie mocni w wierze! Trwajcie mocni w nadziei! Trwajcie 

mocni w miłości!” 

 

 Które wezwanie jest mi najbliższe/najtrudniejsze? Jak ja realizuję w swoim 

ż

yciu to, do czego wzywa nas papież? 

IV. Zastosowanie: 

Þ Jak realizuję w swoim życiu 8. Drogowskaz Nowego Człowieka? Co znaczy 

przy każdej okazji wyznawać Chrystusa, mojego Pana i Zbawiciela?

  

  „Świadectwo  słowa  i  życia  jest  nakazem  Pana,  który  chce,  aby  światłość  nasza 
ś

wieciła przed ludźmi i dlatego obiecał nam moc Ducha Świętego, abyśmy mogli 

stać się jego świadkami; ufając tej mocy i modląc się o nią, chcę przy każdej oka-
zji wyznawać Chrystusa, mojego Pana i Zbawiciela". 

2. Modlitwa o ducha ewangelizacji. 

8. 

Teksty do przeczytania przed spotkaniem: 

Katechizm Kościoła Katolickiego 
Nakaz misyjny. „Kościół posłany przez Boga do narodów, aby był «powszechnym sakramen-

tem  zbawienia»,  usiłuje  głosić  Ewangelię  wszystkim  ludziom  z najgłębszej  potrzeby  własnej 
katolickości  oraz  z nakazu  swego  Założyciela”:  „Idźcie  więc  i nauczajcie  wszystkie  narody, 
udzielając  im  chrztu  w imię  Ojca  i Syna,  i Ducha  Świętego.  Uczcie  je  zachowywać  wszystko, 
co wam przykazałem. a oto Ja jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata” (Mt 
28,18-20). 

Początek i cel misji. Nakaz misyjny Pana ma swoje ostateczne źródło w wiecznej miłości Trój-

cy Świętej: „Kościół pielgrzymujący jest misyjny ze swej natury, ponieważ swój początek bie-
rze  wedle  zamysłu  Ojca  z posłania  Syna  i z posłania  Ducha  Świętego”.  Ostatecznym  celem 
misji  nie  jest  nic  innego,  jak  uczynienie  ludzi  uczestnikami  komunii,  jaka  istnieje  między  Oj-
cem i Synem w Ich Duchu miłości. 

Motyw  misji.  Od  najdawniejszych  czasów  Kościół  czerpie  zobowiązanie  i zapał  misyjny 

z miłości Boga do wszystkich ludzi: „Albowiem miłość Chrystusa przynagla nas...” (2 Kor 5,14). 
Istotnie, Bóg „pragnie, by wszyscy ludzie zostali zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 
2,4).  Bóg  pragnie  zbawienia  wszystkich  przez  poznanie  prawdy.  Zbawienie  znajduje  się 
w prawdzie.  Ci,  którzy  są  posłuszni  natchnieniom  Ducha  Prawdy,  znajdują  się  już  na  drodze 
zbawienia; Kościół jednak, któremu ta prawda została powierzona, musi wychodzić naprzeciw 
ich  pragnieniu,  aby  im  ją  zanieść.  Właśnie  dlatego  że  Kościół  wierzy  w powszechny  zamysł 
zbawienia, musi on być misyjny. 

 Apostolstwo 
Cały Kościół jest apostolski, ponieważ pozostaje, przez następców św. Piotra i Apostołów, 

w komunii  wiary  i życia  ze  swoim  początkiem.  Cały  Kościół  jest  apostolski,  ponieważ  jest 
„posłany”  na  cały  świat.  Wszyscy  członkowie  Kościoła,  choć  na  różne  sposoby,  uczestniczą 
w tym posłaniu. „Powołanie chrześcijańskie jest również ze swojej natury powołaniem do apo-
stolstwa”. „Apostolstwem” nazywa się „wszelką działalność Ciała Mistycznego”, która zmierza 
do rozszerzenia „Królestwa Chrystusa po całej ziemi”. 

background image

D z i e ń   X  

62 

„Chrystus  posłany  przez  Ojca  jest  źródłem  i początkiem  całego  apostolstwa  w Kościele", 

jest  więc  oczywiste,  że  skuteczność  apostolstwa  zarówno  tych,  którzy  zostali  wyświęceni,  jak 
i świeckich, zależy od ich żywego zjednoczenia z Chrystusem. Stosownie do powołań, wyma-
gań czasów i darów Ducha Świętego apostolstwo przyjmuje bardzo zróżnicowane formy. Zaw-
sze jednak miłość, czerpana przede wszystkim z Eucharystii, „jest jakby duszą całego apostol-
stwa”. 

  
Jan Paweł II, Christifideles laici  
Głosić Ewangelię 
33. Jako członkowie Kościoła świeccy posiadają powołanie i misję głosicieli Ewangelii. Do 

wypełniania tej misji upoważniają ich i zobowiązują sakramenty chrześcijańskiej inicjacji. 

Odczytajmy  jasne  i pełne  treści  słowa  Soboru  Watykańskiego  II:  „Jako  uczestnicy  funkcji 

Chrystusa-Kapłana,  Proroka  i Króla,  mają  świeccy  swój  czynny  udział  w życiu  i działalności 
Kościoła. […] Czerpiąc siły z czynnego udziału w życiu liturgicznym swojej wspólnoty, gorli-
wie uczestniczą w jej pracach apostolskich; pociągają do Kościoła ludzi trzymających się może 
z daleka od niego; współpracują usilnie w głoszeniu słowa Bożego zwłaszcza przez katechiza-
cję; oddając na usługi Kościoła swoją wiedzę fachową, usprawniają pracę duszpasterską a także 
zarządzanie dobrami kościelnymi”. 

Cała misja Kościoła koncentruje się i rozwija właśnie w ewangelizacji, ona bowiem jest łaską 

i mandatem,  który  Jezus  Chrystus  powierzył  mu  na początku  jego  drogi  dziejowej:  „Idźcie  na 
cały  świat  i głoście  Ewangelię  wszelkiemu  stworzeniu”  (Mk  16,15);  „A  oto  Ja  jestem  z wami 
przez wszystkie  dni,  aż  do  skończenia  świata”  (Mt  28,20).  „Obowiązek  ewangelizacji  należy 
uważać - pisze Paweł VI - za łaskę i właściwe powołanie Kościoła; wyraża on najprawdziwszą 
jego właściwość”. 

Dzięki ewangelizacji możliwe jest budowanie i kształtowanie Kościoła jako wspólnoty wiary, 

a ściślej  -  jako  wspólnoty  wiary  wyznawanej  przez  przyjęcie  Słowa  Bożego,  sprawowanej 
sakramentach  i przeżywanej  w miłości  -  będącej  duszą  chrześcijańskiego  życia  moralnego. 
w istocie „dobra nowina” zmierza do nawrócenia serca i duszy człowieka i do osobistego zwią-
zania  go  z Jezusem  Chrystusem,  Panem  i Zbawicielem;  przysposabia  do Chrztu  i do  Euchary-
stii,  umacnia  w postanowieniu  i urzeczywistnianiu  postanowienia  prowadzenia  nowego  życia 
wedle Ducha. 

Z pewnością nakaz Jezusa: „Idźcie i głoście Ewangelię" zawsze pozostaje tak samo ważny 

i przynaglający.  Jednak  sytuacja  aktualna  nie  tylko  świata,  ale  także  różnych  części  Kościoła 
absolutnie  wymaga,  aby  na  słowo  Chrystusa  odpowiedzieć  posłuszeństwem  bardziej  zdecydowanym 
i wielkodusznym.  
Każdy  uczeń  jest  wezwany  osobiście.  Nikomu  nie  wolno  się  uchylać 
od osobistej odpowiedzi: „Biada mi, gdybym nie głosił Ewangelii"! (1 Kor 9,16). 

  
Nadszedł czas nowej ewangelizacji 
W owym zadaniu Kościoła ludzie świeccy, na mocy ich uczestnictwa w prorockim urzędzie 

Chrystusa,  biorą  pełny  udział.  Do  nich  w szczególności  należy  świadczenie  o tym,  jak  wiara 
chrześcijańska  daje  jedyną  pełną  odpowiedź,  którą  wszyscy  mniej  lub  bardziej  świadomie 
przyjmują  i której  pragną,  na  problemy  i nadzieje,  jakie  życie  stawia  przed  każdym  człowie-
kiem i każdym społeczeństwem. Świeccy mogą spełniać to zadanie pod warunkiem, że zdołają 
przezwyciężyć  rozdźwięk  pomiędzy  Ewangelią  a własnym  życiem,  nadając  wszystkim  swoim 
działaniom  w rodzinie,  w pracy,  na  polu  społecznym  spójność  właściwą  takiemu  życiu,  które 
czerpie natchnienie z Ewangelii i w niej znajduje siłę do tego, by w pełni się realizować. 

Pragnę skierować raz jeszcze do wszystkich współczesnych ludzi gorący apel, który wyzna-

czył początek mojej pasterskiej posługi: „Nie lękajcie się! Otwórzcie, otwórzcie na oścież drzwi Chry-
stusowi! 
Otwórzcie  dla  Jego  mocy  zbawczej  granice  państw,  systemów  ekonomicznych,  syste-
mów politycznych, rozległe dziedziny kultury, cywilizacji, postępu! Nie lękajcie się! Chrystus 
wie, «co jest w człowieku». On jeden! a dzisiaj człowiek tak często nie wie, co w nim jest, co 
jest w głębi jego umysłu i serca. Tak często jest niepewny sensu swojego życia na ziemi. Szar-

background image

U k r z y ż o w a n i e  

63 

pie  nim  niepewność,  która  przeradza  się  w rozpacz.  Pozwólcie  zatem  -  proszę  Was,  błagam 
Was  z pokorą  i ufnością  -  pozwólcie  Chrystusowi  mówić  do  człowieka.  On  jeden  ma  słowa 
ż

ycia - tak, życia wiecznego”. 

Otwarcie drzwi Chrystusowi, przyjęcie Go w sferę własnego człowieczeństwa nie tylko nie 

jest  zagrożeniem  dla  człowieka,  lecz  stanowi  jedyną  drogę  wiodącą  do  uznania  człowieka 
w pełni jego prawdy i do wyniesienia jego wartości. 

Ta synteza Ewangelii i codziennego życia będzie najwspanialszym i najbardziej przekony-

wającym  świadectwem  ludzi  świeckich,  że  nie  lęk,  ale  poszukiwanie  Chrystusa  i przylgniecie 
doń  decydują  o stylu  życia  i wzrastaniu  człowieka,  o nowych  sposobach  egzystencji,  bardziej 
zgodnych z ludzką godnością. 

Człowiek jest kochany przez Boga! Oto proste,  a jakże  przejmujące  Orędzie,  które  Kościół  jest 

winien  człowiekowi.  Każdy  chrześcijanin  może  i musi  słowem  oraz  życiem  głosić:  Bóg  cię 
kocha, Chrystus przyszedł dla ciebie, Chrystus dla ciebie jest „Drogą i Prawdą, i Życiem!”. 

   
Ż

yć Ewangelią, służąc człowiekowi i społeczeństwu 

36. Kościół, który w mocy Ducha Świętego przyjmuje i głosi Ewangelię, staje się wspólno-

tą  ewangelizowaną  i ewangelizującą  i dlatego  jest  sługą ludzi.  W Kościele  świeccy  uczestniczą 
w misji  służenia  człowiekowi  i społeczeństwu.  Ostatecznym  celem  Kościoła  jest  oczywiście 
Królestwo  Boże,  którego  Kościół  „stanowi  zalążek  oraz  zaczątek  […]  na  ziemi",  a więc  jest 
całkowicie poświęcony chwale Ojca. Królestwo jest jednak również źródłem pełnego wyzwole-
nia i całkowitego zbawienia dla ludzi; przeto z nimi Kościół przebywa swą drogę i żyje, zacho-
wując w ciągu dziejów rzeczywistą i głęboką solidarność z ich dziejami. 

Tak więc zgodnie z otrzymanym zadaniem Kościół objawia światu tajemnicę Boga jaśnieją-

cą  w Jezusie  Chrystusie,  a równocześnie  objawia  człowieka  jemu  samemu, ukazuje  mu  sens  jego 
istnienia, otwiera  go  na  całą  prawdę  o tym,  kim  jest  i jakie  jest  jego  przeznaczenie.  w tej  per-
spektywie  staje się jasne, że Kościół - na  mocy swojej  misji ewangelizacyjnej - jest  wezwany 
do  tego,  by  służyć  człowiekowi.  Służba  ta  wyrasta  przede  wszystkim  z owego  cudownego 
i poruszającego  do  głębi  faktu,  że  „Syn  Boży  przez  wcielenie  swoje  zjednoczył  się  jakoś 
z każdym człowiekiem”. 

Dlatego  człowiek  „jest  pierwszą  drogą,  po  której  winien  kroczyć  Kościół  w wypełnianiu 

swojego  posłannictwa,  jest  pierwszą  i podstawową  drogą  Kościoła,  drogą  wyznaczoną  przez 
samego  Chrystusa,  drogą,  która  nieodmiennie  prowadzi  przez  Tajemnicę  Wcielenia 
i Odkupienia”. 

Sobór  Watykański  II  wielokrotnie,  w sposób  bardzo  jasny  i stanowczy  mówi  o tym 

w swoich  dokumentach.  w doniosłym  tekście  Konstytucji  Gaudium  et  spes  czytamy.  „Kościół 
idąc ku swemu własnemu zbawczemu celowi, nie tylko daje człowiekowi uczestnictwo w życiu 
Bożym, lecz także rozsiewa na całym świecie niejako odbite światło Boże, zwłaszcza przez to, 
ż

e leczy i podnosi godność osoby ludzkiej, umacnia więź społeczeństwa ludzkiego oraz wlewa 

głębszy  sens  i znaczenie  w powszednią  aktywność  ludzi.  Dlatego  też  Kościół  uważa,  że  przez 
poszczególnych  swych  członków  i całą  swoją  społeczność  może  poważnie  przyczynić  się  do 
tego, aby rodzina ludzka i jej historia stawały się bardziej ludzkie”. 

W  tym  działaniu  na  rzecz  rodziny  ludzkiej,  za  które  jest  odpowiedzialny  cały  Kościół, 

szczególna rola przypada w udziale katolikom świeckim; właśnie „świecki charakter” zobowią-
zuje ich do tego, by przy użyciu właściwych sobie i niezastąpionych środków ożywiali rzeczy-
wistość doczesną duchem chrześcijańskim. 

 

 

background image

 

64 

XI. dzień oazy  

ZMARTWYCHWSTANIE 

1. 

Myśl przewodnia: 

Kościół  -  Matką  świętych.  Święci,  ludzie  żyjący  w  pełni  w  Duchu 

Ś

więtym  -  to  objawiający  się  w  Kościele  owoc  Zmartwychwstania 

Chrystusa. 

2. 

Słowo życia: 

Niegdyś bowiem byliście ciemnością, lecz teraz jesteście światłością  

w  Panu:  postępujcie  jak  dzieci  światłości!  Owocem  bowiem  światłości 
jest wszelka prawość i sprawiedliwość, i prawda. (Ef 5, 8-9) 

3. 

Statio: 

Kościół Najświętszej Maryi Panny i Wszystkich Świętych 
(Pantheon) 

4. 

Znak: 

• 

kopuła Pantheonu 

5. 

Namiot Spotkania 

J 14, 15-21 

Jezus powiedział do swoich uczniów: 
 Jeżeli Mnie miłujecie, będziecie zachowywać moje przykazania. Ja zaś bę-

dę prosił Ojca, a innego Pocieszyciela da wam, aby z wami był na zawsze - Ducha 
Prawdy, którego świat przyjąć nie może, ponieważ Go nie widzi ani nie zna. Ale 
wy Go znacie, ponieważ u was przebywa i w was będzie.  

Nie  zostawię  was  sierotami:  Przyjdę  do  was.  Jeszcze  chwila,  a  świat  nie 

będzie  już  Mnie  oglądał.  Ale  wy  Mnie  widzicie,  ponieważ  Ja  żyję  i  wy  żyć  bę-
dziecie. W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w 
was.  

Kto  ma  przykazania  moje  i  zachowuje  je,  ten  Mnie  miłuje.  Kto  zaś  Mnie 

miłuje,  ten  będzie  umiłowany  przez  Ojca  mego,  a  również  Ja  będę  go  miłował 
i  objawię mu siebie.

 

 

6. 

Różaniec Niepokalanej, Matki Kościoła 

I  oto  Kościół,  rozważając  Jej  tajemniczą  świętość  i  naśladując  Jej  miłość 

oraz spełniając wiernie wolę Ojca, dzięki przyjmowanemu z wiarą słowu Bożemu 
sam także staje się matką: przez przepowiadanie bowiem i chrzest rodzi do nowe-
go i nieśmiertelnego życia synów z Ducha Świętego poczętych i z Boga zrodzo-
nych. I on także jest dziewicą, która nieskazitelnie i w czystości dochowuje wiary 
danej Oblubieńcowi, a naśladując Matkę Pana swego, mocą Ducha Świętego za-
chowuje dziewiczo nienaruszoną wiarę, mocną nadzieję i szczerą miłość (KK 64).  

7. 

Konspekt 

 

background image

Z m a r t w y c h w s t a n i e  

65 

SPOTKANIE 11 PARAFIA – MIEJSCE REALIZACJI  

APOSTOLSKIEGO POWOŁANIA

 

 

CEL:  Uczestnicy  rozpoznają  parafię  jako  wspólnotę  urzeczywistniającego 

się Kościoła, jako miejsce, w którym w konkretny sposób realizuje się wspólnoto-
we  apostolstwo,  ujawnia  się  rozmaitość  posług  i  charyzmatów  budujących  Ko-
ś

ciół. Uczestnicy zastanawiają się również nad własną posługą w parafii. 

WPROWADZENIE:  Jednym  z  zasadniczych  celów  Ruchu  Światło-Życie 

jest  diakonia  na  rzecz  parafii,  konkretnie  zaś  posługa  w  budowaniu  parafialnej 
"wspólnoty-wspólnot".  Ruch  prezentując  pewien  konkretny  model  parafii 
"wspólnoty-wspólnot" pragnie włączyć się w nurt soborowej odnowy Kościoła. Jej 
priorytetem  jest  dążenie  do  skuteczniejszej  realizacji  wspólnotowego  wymiaru 
Kościoła. 

R o z mo w a   E w a n g e l i c z n a  

I Wprowadzenie - rozmowa: 

- Czym jest dla mnie moja parafia? 
- Czy czuje się z nią związany? 
- Co szczególnie mnie zainteresowało w tekstach do przeczytania przed spo-

tkaniem o istocie i funkcji parafii? 

II. Odkrycie:  

Ks. F. Blachnicki, Drogowskazy Nowego Człowieka 
Kościół  wspólnota  pielgrzymującego  ludu  Bożego,  zjednoczona  z  Ojcem 

przez Syna w Duchu Świętym, jest jedynym środowiskiem życia, w którym może 
rozwijać się Nowy Człowiek; chcę wrastać coraz głębiej w tę braterską wspólnotę 
poprzez żywą komórkę małej grupy w ramach Kościoła lokalnego, który jest zna-
kiem i urzeczywistnieniem Kościoła powszechnego. 

- W jaki sposób wg Drogowskazu mamy wrastać w Kościół? Gdzie konkret-

nie? 

 
Ks. F. Blachnicki, Diakonia Ruchu we wspólnocie lokalnej 

Ruch Światło-Życie wypracował model parafii wspólnotowej oparty na eklezjolo-
gii II Soboru Watykańskiego, który ukazuje, że parafie muszą dążyć do tego, żeby 
stawały się wspólnotami, bo wtedy dopiero realizują istotną rację swojego istnie-
nia. [...]  
W jaki sposób zrealizować ten postulat? Przez wspólnoty w parafii. Parafię można 
przekształcić  we  wspólnotę  tylko  przez  tworzenie  w  niej  małych  wspólnot  i  za 
pośrednictwem małych wspólnot.  
Jakie  są  zasady  odnowy  parafii,  przekształcenia  jej  we wspólnotę?  Trzeba  wyjść 
od  stwierdzenia  podstawowego,  że  wspólnotę  tworzą  relacje  międzyosobowe. 
Relacje  te  można  sprowadzić  do  dwóch:  relacja  „ja”–„ty”  i  relacja  „my”.  Osoby 
dążą  do  tego,  aby  przez  dialog,  spotkania,  wzajemnie  się  sobie  oddać  –  wtedy 
powstaje  świadomość  „my”.  Możliwość  ilościowa  bezpośredniego  przeżywania 
tego  typu  relacji  jest  ograniczona.  Dlatego  właśnie  postulat  małych  wspólnot, 

background image

D z i e ń   X I  

66 

określanych  dzisiaj  terminem  „wspólnoty  podstawowe”.  Wspólnota  podstawowa 
to  wspólnota,  która  powstaje  w  jakiejś  grupie  na  zasadzie  bezpośrednich  relacji 
typu „ja”–„ty”, a później „my”. Liczebność takiej wspólnoty podstawowej wyzna-
cza ilość tych relacji, która jest możliwa do przeżycia. Będzie to po prostu grupa 
ludzi,  którzy  znają  się  po  imieniu.  Taka  wspólnota  podstawowa  jest  etapem  po-
ś

rednim w budowaniu więzi wspólnotowej w większym zespole, jakim jest para-

fia.  

Dopiero  rozwijanie  się  tych  wspólnot,  ich  świadectwo  i  ich  zaangażowane 

apostolstwo może doprowadzić do odnowienia się parafii w jej charakterze wspól-
notowym. Diakonia Ruchu na rzecz parafii wyraża się w tym, że Ruch przygoto-
wuje i formuje ludzi, którzy mogliby w parafii przejąć różnego rodzaju diakonie, 
funkcje  dla  zapewnienia  jej  żywotności  i  rozwoju.  A  każda  wspólnota  lokalna 
i  parafialna ma do dyspozycji środek do rzeczywistego przeżywania wspólnoty w 
znaku. Tym znakiem jest zgromadzenie eucharystyczne, dlatego znajduje się ono 
w centrum życia Kościoła, lokalnego szczególnie. [...] 
- Jakie są zadania wspólnot oazowych w parafiach? 
- Czy Twoja parafia jest parafią wspólnotową? 

Ks. F. Blachnicki, Diakonia Ruchu we wspólnocie lokalnej 
Z  drugiej  strony  -  każda  mała  wspólnota  musi  się  znaleźć  w  kontekście 

większej  wspólnoty,  w  jakimś  Kościele  lokalnym.  Mała  wspólnota  musi  mieć 
postawę diakonijną w stosunku do większej wspólnoty, bo wtedy dopiero będzie 
elementem  jej  wzrostu  w  Jezusie  Chrystusie  i  Duchu  Świętym.  […]  „Wspólnoty 
diakonijne" są określone „po imieniu" - według zadań, jakie podejmują w parafii: 
Diakonia  Jedności,  Ewangelizacji,  Wyzwolenia,  Deuterokatechumenatu,  Wspól-
noty Rodzinnej, Liturgii, Modlitwy, Miłosierdzia, Słowa, Środków Przekazu, Śro-
dowisk.  Nietrudno  tu  odnaleźć  odpowiednik  wszystkich  diakonii,  które  są 
w  Ruchu  Światło-Życie,  gdyż  diakonie  Ruchu  są  ostatecznie  ukierunkowane  na 
parafię - wspólnotę lokalną, i tu jest ich najwłaściwsze pole działania. 

- Czy w twojej parafii istnieją jakieś diakonia? Jeśli tak, to czym się zajmu-

ją? 

III. Zrozumienie: 

Jan Paweł II, 30-lecie zawierzenia Ruchu Niepokalanej Matce Kościoła 
Wydaje się, że te trzy elementy, na których jest zbudowana duchowość Ru-

chu Światło i Życie, stanowią jego niezwykłą wartość. Poznanie, więcej - przeży-
wanie  treści  Pisma  
Świętego  Starego  i  Nowego  Testamentu  -  to  pierwszy 
i nieodzowny krok do poznania Chrystusa, do kontemplacji Jego oblicza i do po-
dejmowania  na  co  dzień  wyzwań,  jakie  przed  każdym  wiernym  i  przed  całym 
Kościołem  stawia  konfrontacja  dokonująca  się  nieustannie  między  rzeczywisto-
ś

cią  tego  świata  i  Ewangelią.  Liturgia,  szczególnie  liturgia  Eucharystii 

i sakramentów inicjacji chrześcijańskiej, przeżywana w duchu głębokiego zrozu-
mienia  i  zaangażowania,  wprowadza  w  misterium  zbawienia,  które  dokonało  się 
przed wiekami w Chrystusie i w którym mamy udział dzięki widzialnym znakom 
niewidzialnej  łaski.  W  końcu  udział  w  życiu  parafialnym  jest  wyrazem  zrozu-
mienia  tajemnicy  Kościoła  jako  wspólnoty  odkupionych,  którzy  stanowią  mi-

background image

Z m a r t w y c h w s t a n i e  

67 

styczne  ciało  Chrystusa,  jedno  i  niepodzielone,  zjednoczone  wzajemną  miłością. 
Prawdziwie Boża była myśl ks. Blachnickiego, by ten Ruch związać z parafią. 
Nie  odchodźcie  od  tej  idei.  Trwajcie  w  lokalnej  wspólnocie  Kościoła 
i ożywiajcie ją Waszą wiarą [...] 
Rozmowa: 

  jak dziś rozumiem te słowa Jana Pawła II i do czego mnie wzywają? 

  Jak  służę  swojej  parafii,  czy  czuję  się  emocjonalnie  i  duchowo  związany  ze 

wspólnotą parafialną? 

 W czym wyraża się twoja (wasza) odpowiedzialność za nią? 

 Na ile mała grupa, w której jesteś, jest zakorzeniona w parafii i na czym pole-

ga  jej  diakonia  na  rzecz  parafii?  (Czy  wasze  wspólnoty  oazowe  są  widoczne 
w  parafii czy może jesteście zamkniętą grupą skupioną tylko na własnej formacji, 
a nie służbie wspólnocie parafialnej?) 

  

IV. Zastosowanie: 

  Co  moja  wspólnota  oazowa  mogłaby  uczynić  w  celu  ożywienia  parafii, 

uczynienia jej jeszcze dynamiczniejszą wspólnotą, w której angażują się jak naj-
szersze kręgi chrześcijan? 

  jakie  dostrzegam  w  tym  aspekcie  najistotniejsze  problemy/przeszkody? 

Jak  można  by  temu  zaradzić?  (można  to  potraktować  jako  zadanie  domowe  do 
przemyślenia i podzielenia się w kuluarach lub na następnym spotkaniu) 

  Co  uczynić,  by  w  mojej  parafii  nawiązała  się  bliższa  współpraca  pomię-

dzy istniejącymi grupami (ruchami, stowarzyszeniami, wspólnotami)? 

 Modlitwa spontaniczna w intencji naszych parafii, proboszczów, konkret-

nych grup i ich posługi. 

 

8. 

Teksty do przeczytania przed spotkaniem: 

Katechizm Kościoła Katolickiego 
2179
  „Parafia  jest  określoną  wspólnotą  wiernych,  utworzoną  na sposób  stały  w Kościele 

partykularnym,  nad  którą  troskę  pasterską,  pod władzą  biskupa  diecezjalnego,  powierza  się 
proboszczowi  jako  jej  własnemu  pasterzowi”.  Jest  ona  miejscem,  gdzie  wszyscy  wierni  mogą 
się  zgromadzić  na  niedzielną  celebrację  Eucharystii.  Parafia  wprowadza  lud  chrześcijański  do 
uczestniczenia w życiu liturgicznym i gromadzi go podczas tej celebracji; głosi zbawczą naukę 
Chrystusa; praktykuje miłość Pana w dobrych i braterskich uczynkach. 

Nie możesz modlić się w domu tak jak w kościele, gdzie jest wielka rzesza i gdzie wołanie 

do Boga unosi się z jednego serca. Jest w tym jeszcze coś więcej: zjednoczenie umysłów, zgod-
ność dusz, więź miłości, modlitwy kapłanów. 

 
Jan Paweł II, Christifideles laici  Parafia 
26. Chociaż wspólnota kościelna zawsze posiada wymiar powszechny, to jednak swój naj-

bardziej  bezpośredni  i widzialny  wyraz  znajduje  w życiu  parafii. Parafia  jest  niejako  ostatecz-
nym umiejscowieniem Kościoła, a poniekąd samym Kościołem zamieszkującym pośród swych synów 
i córek. 

Wszyscy  powinniśmy  odkryć,  poprzez  wiarę,  prawdziwe  oblicze  parafii,  czyli  samą 

„tajemnicę”  Kościoła,  który  właśnie  w niej  istnieje  i działa.  Ona  bowiem,  choć  czasem  bywa 
uboga  w ludzi  i środki,  niekiedy  rozproszona  na  rozległych  obszarach,  albo  zagubiona 
w ludnych, pełnych chaosu dzielnicach wielkich metropolii, nigdy nie jest po prostu strukturą, 

background image

D z i e ń   X I  

68 

terytorium,  budynkiem,  ale  raczej  „rodziną  Bożą  jako  braci  ożywionych  duchem  jedności”, 
„domem  rodzinnym,  braterskim  i gościnnym”,  „wspólnotą  wiernych”.  Parafia  wreszcie  jest 
zbudowana  na  gruncie  rzeczywistości  teologicznej,  bowiem  jest  ona  wspólnotą  eucharystyczną, 
czyli wspólnotą zdolną do sprawowania Eucharystii, będącej żywym źródłem jej wzrostu i sakramentalnym 
węzłem doskonałej komunii z całym Kościołem. Ta zdolność wynika z tego, że parafia jest wspólnotą wiary 
oraz wspólnotą organiczną, czyli 
taką, która składa się z wyświęconych kapłanów i z innych chrze-
ś

cijan,  i w której  proboszcz,  reprezentujący  biskupa  diecezji,  jest  hierarchicznym  ogniwem 

łączącym parafię z całym Kościołem partykularnym. 

Paweł VI, przemawiając do kleru rzymskiego na początku swojego pontyfikatu, powiedział: 

„Myślę po prostu, że ta pradawna i czcigodna struktura, jaką jest parafia, spełnia niezastąpioną 
i wielce aktualną misję. To ona zbiera chrześcijański lud w pierwszą wspólnotę; ona przysposa-
bia  go  i przyzwyczaja  do  normalnej  praktyki  życia  liturgicznego;  ona  podtrzymuje  i ożywia 
wiarę we współczesnych ludziach; ona zapewnia młodzieży szkolnej zbawczą naukę Chrystusa: 
ona  pobudza  do  odczuwania  i praktykowania  pokornej  miłości  przejawiającej  się  w dobrych 
i braterskich uczynkach”. 

Apostolskie zaangażowanie w parafii 
27. W tym miejscu wypada zastanowić się bliżej nad sprawą wspólnoty i uczestnictwa ludzi 

ś

wieckich  w życiu  parafii.  Zwróćmy  najpierw  uwagę  wszystkich  świeckich  mężczyzn  i kobiet 

na  jakże  prawdziwe,  znamienne  i zachęcające  słowa  Soboru  wyjęte  z Dekretu  o apostolstwie 
ś

wieckich:  „We wspólnotach  kościelnych  działalność  ich  [świeckich]  jest  do  tego  stopnia  ko-

nieczna,  że  bez  niej  apostolstwo  samych  pasterzy  nie  może  zwykle  być  w pełni  skuteczne”. 
Oczywiście  to  radykalne  stwierdzenie  odczytywać  należy  w świetle  „eklezjologii  komunii”, 
według której wszystkie posługi i charyzmaty, różne a zarazem komplementarne, są konieczne 
dla rozwoju Kościoła, każdy na swój własny sposób. 

Ś

wieccy winni nabierać coraz głębszego przekonania o tym, jak bardzo istotne jest apostol-

skie  zaangażowanie na terenie  własnej parafii. Odwołajmy się tu  raz jeszcze do  miarodajnych 
słów Soboru: „Parafia dostarcza naocznego przykładu apostolstwa wspólnotowego, gromadząc 
w jedno  wszelkie  występujące  w jej  obrębie  różnorakie  właściwości  ludzkie  i wszczepiając  je 
w powszechność Kościoła Niech świeccy przyzwyczajają się działać w parafii w ścisłej jedno-
ś

ci  ze  swoimi  kapłanami,  przedstawiać  wspólnocie  Kościoła  problemy  własne  i świata  oraz 

sprawy dotyczące zbawienia celem wspólnego ich omówienia i rozwiązywania; współpracować 
w miarę sił we wszystkich poczynaniach apostolskich i misyjnych swojej kościelnej rodziny”. 

W aktualnych warunkach świeccy mogą i powinni czynić bardzo wiele dla rozwoju auten-

tycznej,  kościelnej  jedności  we  własnych  parafiach  oraz  dla  rozbudzania  misyjnego  zapału 
stosunku  do  niewierzących,  jak  i tych,  którzy  zachowując  wiarę  porzucają  lub  zaniedbują 
praktykę chrześcijańskiego życia. 

Jako  Kościół  postawiony  wśród  ludzi,  parafia  żyje  i działa  głęboko  włączona  w ludzkie 

społeczności,  solidarna  z ich  dążeniami  i dramatami.  Zdarza  się  dość  często,  zwłaszcza 
w niektórych  krajach  i środowiskach,  że  w społeczności  tej  zachodzą  gwałtowne  procesy  roz-
kładu  i dehumanizacji.  Człowiek  czuje  się  tam  zagubiony  i zdezorientowany,  ale  jego  serce 
coraz silniej pragnie przeżywać i krzewić bardziej braterskie i bardziej ludzkie formy współży-
cia. Parafia jest w stanie zaspokoić to pragnienie, gdy przy czynnym udziale świeckich pozosta-
je  wierna  swojemu  pierwotnemu  powołaniu  i misji  bycia  w świecie  „miejscem”  zjednoczenia 
wiernych,  a zarazem  „znakiem”  i „narzędziem”  powołania  wszystkich  ludzi  do  życia 
w komunii; jednym słowem powinna stać się domem otwartym dla wszystkich i gotowym słu-
ż

yć każdemu czy też, jak mawiał papież Jan XXIII, źródłem tryskającym w pośrodku osady, do 

którego wszyscy mieszkańcy przychodzą ugasić pragnienie. 

background image

 

69 

XII. dzień oazy  

WNIEBOWSTĄPIENIE 

1. 

Myśl przewodnia: 

Kościół  -  jedność  w  Duchu  Świętym.  Kościół  to  tajemnica  jednej 

Osoby  -  Osoby  Ducha  Świętego  -  żyjącej  w  wielu  osobach.  Kościół  - 
wspólnota  napełniona  Duchem  Świętym  przez  Uwielbionego  Chrystu-
sa. 

2. 

Słowo życia: 

Wtedy  podobne  będzie  królestwo  niebieskie  do  dziesięciu  panien, 

które  wzięły  swoje  lampy  i  wyszły  na  spotkanie  pana  młodego.  
(Mt 25, 1) 

3. 

Statio: 

Bazylika Św. Klemensa (San Clemente) 

4. 

Znak: 

• 

fresk IX w. przedstawiający Wniebowstąpienie 

5. 

Namiot Spotkania 

J 17, 1-11a 

W  czasie  ostatniej  wieczerzy  Jezus  podniósłszy  oczy  ku  niebu,  rzekł: 

"Ojcze, nadeszła godzina! Otocz swego Syna chwałą, aby Syn Ciebie nią otoczył i 
aby mocą władzy udzielonej Mu przez Ciebie nad każdym człowiekiem dał życie 
wieczne wszystkim tym, których Mu dałeś. A to jest życie wieczne: aby znali Cie-
bie, jedynego prawdziwego Boga, oraz Tego, którego posłałeś, Jezusa Chrystusa. 

 Ja Ciebie otoczyłem chwałą na ziemi przez to, że wypełniłem dzieło, które 

Mi dałeś do wykonania. A teraz Ty, Ojcze, otocz Mnie u siebie tą chwałą, którą 
miałem u Ciebie pierwej, zanim świat powstał. 

Objawiłem  imię  Twoje  ludziom,  których  Mi  dałeś  ze  świata.  Twoimi  byli 

i  Ty Mi ich dałeś, a oni zachowali słowo Twoje. Teraz poznali, że wszystko, co-
kolwiek Mi dałeś, pochodzi od Ciebie. Słowa bowiem, które Mi powierzyłeś, im 
przekazałem, a oni je przyjęli i prawdziwie poznali, że od Ciebie wyszedłem, oraz 
uwierzyli, żeś Ty Mnie posłał. 

Ja za nimi proszę, nie proszę za światem, ale za tymi, których Mi dałeś, po-

nieważ  są  Twoimi.  Wszystko  bowiem  moje  jest  Twoje,  a  Twoje  jest  moje, 
i  w  nich zostałem otoczony chwałą. Już nie jestem na świecie, ale oni są jeszcze 
na świecie, a Ja idę do Ciebie". 

6. 

Różaniec Niepokalanej, Matki Kościoła 

A  kiedy  podobało  się  Bogu  uroczyście  objawić  tajemnice  Zbawienia  ludzkiego  nie  wcze-

ś

niej, aż ześle obiecanego przez Chrystusa Ducha, widzimy Apostołów przed dniem Zielonych 

Ś

wiąt „trwających jednomyślnie na modlitwie wraz z niewiastami i z Maryją Matką Jezusa i z 

braćmi  Jego”  (Dz  1,  14),  także  Maryję  błagającą  w  modlitwach  o  dar  Ducha,  który  podczas 
zwiastowania już Ją był zacienił. Na koniec Niepokalana Dziewica, zachowana wolną od wszel-
kiej  skazy  winy  pierworodnej,  dopełniwszy  biegu  życia  ziemskiego  z  ciałem  i  duszą  wzięta 

background image

D z i e ń   X I I  

70 

została  do  chwały  niebieskiej  i  wywyższona  przez  Pana  jako  Królowa  wszystkiego,  aby  bar-
dziej upodobniła się do Syna swego, Pana panującego (por. Ap 19, 16) oraz zwycięzcy grzechu 
i śmierci (KK 59).  

7. 

Konspekt 

SPOTKANIE 12 STALE WZRASTAĆ W POWOŁANIU 

CEL:  Celem  spotkania  jest  uświadomienie  uczestnikom,  iż  powołanie  nie 

jest czymś statycznym, raz danym, ale czymś co dojrzewa przez całe życie. 

WPROWADZENIE:  Każdy  chrześcijanin  w  miarę  dojrzewania  w  latach 

i  wchodzenia  w  nowe  sytuacje  życiowe  odkrywa  nowe  wezwania  Boże.  Zatem 
z dnia na dzień odkrywa nowe aspekty swego powołania, względnie nowe powoła-
nia związane ze zmianą swego wieku, stanu czy zawodu. W tym dynamicznym proce-
sie ma pomagać permanentna formacja podejmowana przez każdego ochrzczone-
go.  (Podkreślić  fakt,  iż  wraz  z  trzecim  stopniem  nie  kończy  się  moja  formacja  – 
także w Ruchu -  i moja troska, by budować relację z Bogiem i dzięki temu odczy-
tywać swoje powołanie oraz lepiej je realizować) 

R o z mo w a   E w a n g e l i c z n a  

I. Wprowadzenie - rozmowa: 

-  Jakie  owoce  dostrzegam  w  swojej  dotychczasowej  formacji  w  Ruchu 

Ś

wiatło-Życie? Jak Pan Bóg mnie prowadzi? Czy dostrzegam to prowadzenie?

 

- Na ile ta formacja pozwoliła mi dostrzec wolę Bożą wobec mojego życia? 

II. Odkrycie: 

Słowo Boże: J 17, 6-19 
-  Zwrócić  uwagę  na  fragmenty  mówiące  o  wytrwaniu  w  jedności 

z Chrystusem i warunkach trwania w Chrystusie (w. 11-12, 14-17). 

- Co jest istotą chrześcijańskiej formacji? 
- Co jest jej fundamentem wg J 15,5? 

III. Zrozumienie: 

Wróćmy do tekstów: do przeczytania przed spotkaniem: 

- Co jest podstawowym celem formacji?  
- Jakie są warunki odkrywania woli Pana Boga w naszym życiu? 
- Czym cechuje się proces odkrywania powołania?  
- Co pomaga w odkrywaniu powołania? 
  

Jan Paweł II na 30-lecie zawierzenia Ruchu Niepokalanej Matce Kościoła 
Bogu  dziękuję  za  te  trzy  dziesięciolecia  „Oazy".  Miałem  okazję  kilka  tych  lat 
przeżywać  razem  z  młodzieżą  zaangażowaną  w  Ruchu  i  z  bliska  obserwować  jak 
owocna  była  ta  forma  duszpasterstwa.  A  nie  były  to  czasy  łatwe.  Może  właśnie 
w  tamtych  okolicznościach  tym  bardziej  wyraziste  było  świadectwo  wiary 
i  zaangażowania  w  życie  Kościoła  jakie  dawali  moderatorzy,  animatorzy 
i poszczególni członkowie Ruchu. Dlatego starałem się je wspierać, ufając, że tchnie-
nie Ducha Świętego, jakie odczuwało się w coraz to nowych inicjatywach Ruchu, 

background image

W n i e b o w s t ą p i e n i e  

71 

jest  darem  dla Kościoła w Polsce  i  na  świecie.  Dziś  wracam  pamięcią  do  przeżyć 
z tamtych lat i chcę wyrazić przekonanie, że nowe czasy nie mniej niż dawne po-
trzebują  tego  świadectwa. Może  nawet  bardziej  niż  kiedykolwiek  dotąd,  Kościół 
w Polsce potrzebuje wiary, nadziei i miłości młodych ludzi, którzy starają się bu-
dować swoje życie w oparciu o Słowo Boże, o liturgię i udział w życiu rodzimej 
parafii. 
Przeżywanie  tych  tajemnic  wydało  błogosławione  owoce  w sercach  ludzi  mło-
dych,  z których  wielu  dzisiaj  prowadzi  dorosłe  życie  w rodzinach,  kontynuując 
wędrówkę drogą Ewangelii. Bogu dziękuję za ich wierność i konsekwencję. Czy-
nię  to  również  w przekonaniu,  że  formacja  oazowa  przygotowała  ich,  aby  byli 
aktywnymi  świadkami  Chrystusa,  a równocześnie  świadomymi  obywatelami, 
zaangażowanymi  w życie  społeczne  najbliższego  środowiska,  regionu  czy  pań-
stwa.  w szczególny  jednak  sposób  pragnę  wyrazić  wdzięczność  Bogu  za  dar  po-
wołań  kapłańskich  i zakonnych,  które  zrodziły  się  w łonie  Ruchu  Światło-Życie. 
To  prawdziwie  wielki  dar  dla Kościoła.  Nie  przestajmy  za  ten  dar  dziękować 
i prośmy, aby nadal ten Ruch był środowiskiem, w którym młodzi ludzie zyskują 
odwagę wiary, aby pójść za wezwaniem Chrystusa. […]„Oaza Żywego Kościoła" 
-  taka  była  nazwa.  Ta  nazwa  wskazywała  na  głębokie  pragnienie  aktywnego 
uczestnictwa  w życiu  Kościoła,  ożywiania  go  stylem  życia  zakorzenionym 
w Ewangelii i w liturgii. Nie rezygnujcie z tego pragnienia. Realizujcie je z Bożą 
pomocą, ku pożytkowi całego Kościoła w Polsce. Na radosny trud realizacji cha-
ryzmatu Ruchu Światło-Życie z serca Wam udzielam mojego Apostolskiego Bło-
gosławieństwa. 

- Dlaczego Kościół potrzebuje świadectwa młodych ludzi? 
- Do czego ma nas przygotowywać formacja oazowa? 

IV. Zastosowanie: 

1.Co  zrobimy,  by  zaangażowanie  całej  wspólnoty  oazowej,  jak  i  każdego 

z nas stało się aktywniejsze? Jak to uczynimy? 

 Strzec się trzeba zbytniego przeceniania sił i poszerzania planów, ale też nie 

można pozostać jedynie na ogólnikach.  

 Postanowienia mają być konkretne.  

 Uczestnicy wpisują je do swych notatników. 

2. Modlitwa w intencji swojej parafii i parafialnej wspólnoty oazowej. Proś-

ba do Ducha Świętego o wytrwałość i gorliwość w realizacji postanowień. 

3. w Namiocie Spotkania szczerze porozmawiam z Panem Jezusem o drodze 

mojej formacji: przyjrzę się owocom i brakom. Z czego one wynikają?

 

8. 

Teksty do przeczytania przed spotkaniem: 

Jan Paweł II, Christifideles laici 
Stale wzrastać w dojrzałości 
57. Ewangeliczny obraz krzewu winnego i latorośli ukazuje nam jeszcze jeden podstawowy 

aspekt  życia  i misji  świeckich:  wezwanie  do stałego  wzrastania,  dojrzewania  i przynoszenia 
obfitszego  owocu.  Bóg  Ojciec,  jak  zapobiegliwy  gospodarz  troszczy  się  o swoją  winnicę.  o tę 
opiekuńczą  obecność  błaga  Izrael  żarliwie  się  modląc:  „Powróć,  o Boże  Zastępów!  Wejrzyj 
z nieba,  zobacz  i nawiedź  tę  winorośl.  i chroń  tę,  którą  zasadziła  Twa  prawica,  latorośl,  którą 

background image

D z i e ń   X I I  

72 

umocniłeś  dla  siebie”  (Ps  80,  15-16).  Jezus  mówi  o Ojcu:  „Ja  jestem  prawdziwym  krzewem 
winnym, a Ojciec mój jest tym, który uprawia. Każdą latorośl, która we Mnie nie przynosi owo-
cu, odcina, a każdą, która przynosi owoc, oczyszcza, aby przynosiła owoc obfitszy” (J 15,1-2). 

Ż

ywotność latorośli zależy od tego, czy są mocno osadzone w krzewie winnym, którym jest 

Jezus Chrystus: „Kto trwa we Mnie, a Ja w nim, ten przynosi owoc obfity, ponieważ beze Mnie 
nic nie możecie uczynić” (J 15,5). Człowiek, w swojej wolności, wezwany jest przez Boga, by 
rósł, dojrzewał i przynosił owoc. Tego wezwania nie może on nie podjąć, nie może się uchylać 
od swojej osobistej odpowiedzialności. i właśnie do owej trudnej i wzniosłej odpowiedzialności 
nawiązują  te  porywające  i budzące  grozę  słowa  Jezusa:  „Ten,  kto  we  Mnie  nie  trwa,  zostanie 
wyrzucony jak winna latorośl i uschnie. i zbiera się ją i wrzuca do ognia, i płonie” (J 15,6). 

W  dialogu  między  Bogiem,  który  wzywa,  a osobą,  do  której  odpowiedzialności  apeluje, 

zawiera się możliwość, a raczej konieczność integralnej i stałej formacji świeckich, której Ojco-
wie  synodalni  słusznie  poświęcili  dużą  część  swojej  pracy.  Przede  wszystkim,  określiwszy 
chrześcijańską formację jako „stały proces osobistego dojrzewania i upodabniania się do Chry-
stusa,  zgodnie  z wolą  Ojca,  pod  kierunkiem  Ducha  Świętego”,  jasno  stwierdzili,  że  „formacja 
ś

wieckich  powinna  się  znaleźć  wśród  zadań  priorytetowych  diecezji  i wejść  do  programów 

duszpasterskich tak, aby  ku niej zmierzały  wszystkie  wysiłki  wspólnoty (kapłanów, świeckich 
i osób zakonnych)”. 

 Odkrywać własne powołanie i misję, i żyć nimi 
58.  Podstawowym  celem  formacji  świeckich  katolików  jest  coraz  pełniejsze  odkrywanie 

przez  nich  własnego  powołania  i coraz  większa  gotowość  do  tego,  by  żyć  nim  w wypełnianiu 
własnej misji. 

To mnie Bóg wzywa, mnie posyła do pracy w swojej winnicy, mnie wzywa i posyła, abym 

pracował dla przyjścia Jego Królestwa  w dziejach. To osobiste powołanie i misja określa god-
ność i odpowiedzialność każdego z katolików świeckich i stanowi środek ciężkości całego dzie-
ła  formacji.  Jej  celem  jest  bowiem  pomoc  w radosnym  i pełnym  wdzięczności  rozpoznaniu 
owej godności oraz w wiernym i wspaniałomyślnym podjęciu tej odpowiedzialności. 

W  istocie,  odwiecznie  byliśmy  obecni  w Bożym  zamyśle  i odwiecznie  umiłował  nas  jako 

osoby  jedyne  i niepowtarzalne,  wzywając  każdego  z nas  jego  własnym  imieniem  jak  dobry 
Pasterz,  który  „woła  (...)  swoje  owce  po  imieniu”  (J  10,3).  Jednak  przedwieczny  plan  Boga 
objawia  się  każdemu  z nas  w miarę  rozwoju  historii  jego  życia  i tworzących  go  wydarzeń, 
a więc stopniowo: w pewnym sensie z dnia na dzień. 

Warunkami, od których zależy odkrywanie konkretnej woli Pana odnoszącej się do naszego 

ż

ycia są: pełne gotowości i uważne wsłuchiwanie się  w Słowo Boże i naukę Kościoła, synow-

ska i wytrwała modlitwa, korzystanie z mądrego i troskliwego kierownictwa duchowego, rozpo-
znawanie  w świetle  wiary  otrzymanych  darów  i talentów,  a także  sytuacji  społecznych 
i historycznych, w których wypadło nam żyć. 

Ponadto  w życiu  każdego  świeckiego  są  momenty  szczególnie  ważne  i decydujące 

o rozpoznaniu  wezwania  Bożego  i podjęciu  powierzonej  przez Boga  misji.  Do  takich  momen-
tów należą okres dorastania i lata młodości. Nie wolno jednak zapominać, że Pan, tak jak czynił 
gospodarz wobec robotników winnicy, wzywa - to znaczy objawia swą konkretną i ściśle okre-
ś

loną  wolę  -  w każdej  porze  życia.  Dlatego  czuwanie,  to  znaczy  uważne  nasłuchiwanie  głosu 

Boga, jest podstawowym i niezmiennym nastawieniem ucznia Chrystusowego. 

Nie chodzi jednak tylko o to, byśmy wiedzieli, czego Bóg chce od każdego z nas w różnych 

sytuacjach  życia.  Trzeba  jeszcze  czynić  to,  czego  Bóg  chce.  Przypominają  nam  o tym  słowa 
Maryi,  Matki  Jezusa,  wypowiedziane  do  sług  w Kanie:  „Zróbcie  wszystko,  cokolwiek  Wam 
powie” (J 2,5). Ażeby zaś w postępowaniu dochować wierności woli Bożej, trzeba być do tego 
zdolnym i stale tę zdolność rozwijać. Oczywiście, z pomocą łaski Bożej, której nigdy nie brak-
nie,  jak  mówi  św.  Leon  Wielki:  „Ten,  który  dał  godność,  da  także  siłę!”; oraz  poprzez  wolną 
i odpowiedzialną współpracę każdego z nas. 

Oto więc wspaniałe i zobowiązujące zadanie, które nieustannie oczekuje wszystkich katoli-

ków  świeckich  i wszystkich  chrześcijan:  coraz  lepiej  poznawać  bogactwo  wiary  i Chrztu  i żyć 

background image

W n i e b o w s t ą p i e n i e  

73 

nimi  coraz  pełniej.  Piotr  apostoł  mówiąc  o narodzinach  i o wzrastaniu  jako  o dwóch  etapach 
chrześcijańskiego życia, napomina nas: „jak niedawno narodzone niemowlęta pragnijcie ducho-
wego, niesfałszowanego mleka, abyście dzięki niemu wzrastali ku zbawieniu” (1 P 2,2). 

 
 

 

background image

 

74 

XIII. dzień oazy 

ZESŁANIE DUCHA ŚWIĘTEGO 

1. 

Myśl przewodnia: 

Jedność w Duchu Świętym 

2. 

Słowo życia: 

Wszyscyśmy  bowiem  w  jednym  Duchu  zostali  ochrzczeni,  

aby stanowić jedno Ciało. (1 Kor 12,13a) 

3. 

Statio:  

Castel Gandolfo

 

4. 

Znak: 

 

5. 

Namiot Spotkania 

J 14, 25-28; 15, 9-17

 

 

Jezus powiedział do swoich uczniów: 
«To  wam  powiedziałem  przebywając  wśród  was.  A  Pocieszyciel,  Duch 

Ś

więty,  którego  Ojciec  pośle  w  moim  imieniu,  On  was  wszystkiego  nauczy 

i przypomni wam wszystko, co wam powiedziałem. 

Pokój zostawiam wam, pokój mój daję wam. Nie tak jak daje świat, Ja wam 

daję. Niech się nie trwoży serce wasze ani się nie lęka. Słyszeliście, że wam po-
wiedziałem: Odchodzę i przyjdę znów do was. Gdybyście Mnie miłowali, rozra-
dowalibyście się, że idę do Ojca, bo Ojciec większy jest ode Mnie. 

Jak  Mnie  umiłował  Ojciec,  tak  i  Ja  was  umiłowałem.  Trwajcie  w  miłości 

mojej.  Jeśli  będziecie  zachowywać  moje  przykazania,  będziecie  trwać  w  miłości 
mojej, tak jak Ja zachowałem przykazania Ojca mego i trwam w Jego miłości.  

To wam powiedziałem, aby radość moja w was była i aby radość wasza była 

pełna. 

To  jest  moje  przykazanie,  abyście  się  wzajemnie  miłowali,  tak  jak  Ja  was 

umiłowałem. Nikt nie ma większej miłości od tej, gdy kto życie swoje oddaje za 
przyjaciół swoich.  

Wy jesteście przyjaciółmi moimi, jeżeli czynicie to, co wam przykazuję. Już 

was nie nazywam sługami, bo sługa nie wie, co czyni pan jego, ale nazwałem was 
przyjaciółmi, albowiem oznajmiłem wam wszystko, co usłyszałem od Ojca mego. 

Nie wyście Mnie wybrali, ale Ja was wybrałem i przeznaczyłem was na to, 

abyście  szli  i  owoc  przynosili  i  by  owoc  wasz  trwał,  aby  wszystko  dał  wam  Oj-
ciec, o cokolwiek Go poprosicie w imię moje.  

To wam przykazuję, abyście się wzajemnie miłowali». 

Lub J 21,15—19 (jak w 5 dniu Oazy) 

background image

Z e s ł a n i e   D u c h a   Ś w i ę t e g o  

75 

6. 

Różaniec Niepokalanej, Matki Kościoła 

Obecnemu Soborowi świętemu wielką radość i pociechę sprawia to, że tak-

ż

e wśród braci odłączonych nie brak takich, co Matce Pana i Zbawiciela okazują 

cześć należną, szczególnie wśród chrześcijan wschodnich, którzy z gorącym zapa-
łem i pobożnie współuczestniczą w kulcie Bogarodzicy zawsze Dziewicy. Niechaj 
wszyscy chrześcijanie błagają wytrwale Matkę Boga i Matkę ludzi, aby Ona, któ-
ra modlitwami swymi wspierała początki Kościoła, także i teraz w niebie, wywyż-
szona ponad wszystkich świętych i aniołów, we Wspólnocie wszystkich Świętych 
wstawiała się u Syna swego, dopóki wszystkie rodziny ludów, zarówno tych, któ-
re  noszą  zaszczytne  imię  chrześcijańskie,  jak  i  tych,  co  nie  znają  jeszcze  swego 
Zbawiciela, nie zespolą się szczęśliwie w pokoju i zgodzie w jeden Lud Boży na 
chwałę Przenajświętszej i nierozerwalnej Trójcy (KK 69).  

7. 

Konspekt, teksty do przeczytania przed spotkaniem: 

NIE MA SPOTKANIA 

 

background image

D z i e ń   X I V  

76 

XIV. dzień oazy 

WNIEBOWZIĘCIE 

1. 

Myśl przewodnia: 

Maryja Matką Kościoła. 
Kościół z natury swej jest misyjny. Źródłem jego dynamiki misyjnej 

jest  oddanie  się  wraz  z  Niepokalaną  Chrystusowi,  co  prowadzi  do 
uczestnictwa w Jego namaszczeniu Duchem Świętym i w Jego misji. 

2. 

Słowo życia: 

Wy jesteście światłem świata. 
Niech świeci wasze światło przed ludźmi. (Mt 5, 14a. 16a) 

3. 

Statio: 

Kościół św. Sabiny na Awentynie (Santa Sabina) 

4. 

Znak: 

• 

wnętrze bazyliki 

5. 

Namiot Spotkania  

J 14, 1-12 

Jezus powiedział do swoich uczniów:  
„Niech się nie trwoży serce wasze. Wierzycie w Boga? I we Mnie wierzcie. 

W domu Ojca mego jest mieszkań wiele. Gdyby tak nie było, to bym wam powie-
dział.  Idę  przecież  przygotować  wam  miejsce.  A  gdy  odejdę  i  przygotuję  wam 
miejsce, przyjdę powtórnie i zabiorę was do siebie, abyście i wy byli tam, gdzie Ja 
jestem. Znacie drogę, dokąd Ja idę”.  

Odezwał się do Niego Tomasz: „Panie, nie wiemy, dokąd idziesz. Jak więc 

możemy znać drogę?”.  

Odpowiedział mu Jezus: „Ja jestem drogą i prawdą, i życiem. Nikt nie przy-

chodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie. Gdybyście Mnie poznali, znaliby-
ś

cie  i  mojego  Ojca.  Ale  teraz  już  Go  znacie  i  zobaczyliście”.  

Rzekł  do  Niego  Filip:  „Panie,  pokaż  nam  Ojca,  a  to  nam  wystarczy”.  
Odpowiedział  mu  Jezus:  „Filipie,  tak  długo  jestem  z  wami,  a  jeszcze  Mnie  nie 
poznałeś?  Kto  Mnie  zobaczył,  zobaczył  także  i  Ojca.  Dlaczego  więc  mówisz: 
»Pokaż nam Ojca?«. Czy nie wierzysz, że Ja jestem w  Ojcu, a Ojciec we Mnie? 
Słów tych, które wam  mówię, nie wypowiadam od siebie. Ojciec, który  trwa we 
Mnie,  On  sam  dokonuje  tych  dzieł.  Wierzcie  Mi,  że  Ja  jestem  w  Ojcu,  a  Ojciec 
we Mnie. Jeżeli zaś nie, wierzcie przynajmniej ze względu na same dzieła.  

Zaprawdę,  zaprawdę  powiadam  wam:  Kto  we  Mnie  wierzy,  będzie  także 

dokonywał tych dzieł, których Ja dokonuję, owszem i większe od tych uczyni, bo 
Ja idę do Ojca”.

 

 

6. 

Różaniec Niepokalanej, Matki Kościoła 

A podczas gdy  Kościół w osobie Najświętszej Maryi Panny  już osiąga do-

skonałość, dzięki której istnieje nieskalany i bez zmazy (por. Ef 5, 27), chrześcija-

background image

W n i e b o w z i ę c i e  

77 

nie  ciągle  jeszcze  starają  się  usilnie  o  to,  aby  przezwyciężając  grzech  wzrastać 
w  świętości,  dlatego  wznoszą  oczy  ku  Maryi,  która  świeci  całej  wspólnocie  wy-
branych jako wzór cnót. Rozmyślając o Niej zbożnie i przypatrując się Jej w świe-
tle Słowa, które stało się człowiekiem, Kościół ze czcią głębiej wnika w najwyż-
szą tajemnicę Wcielenia i coraz bardziej upodabnia się do swego Oblubieńca. Al-
bowiem Maryja, która wkroczywszy głęboko w dzieje zbawienia łączy w sobie w 
pewien  sposób  i  odzwierciedla  najważniejsze  treści  wiary,  gdy  jest  sławiona 
i  czczona, przywołuje wiernych do Syna swego i do Jego ofiary oraz do miłości 
Ojca.  Kościół  zaś,  zabiegając  o  chwałę  Chrystusa,  staje  się  bardziej  podobny  do 
swego wzniosłego Pierwowzoru, postępując ustawicznie w wierze, nadziei i miło-
ś

ci oraz szukając we wszystkim woli Bożej i będąc jej posłusznym. Stąd też i w 

swojej  apostolskiej  działalności  Kościół  słusznie  ogląda  się  na  Tę,  co  zrodziła 
Chrystusa,  który  po  to  począł  się  z  Ducha  Świętego  i  narodził  z  Dziewicy,  aby 
przez Kościół także w sercach wiernych rodził się i wzrastał. Ta zaś Dziewica w 
ż

yciu swoim stała się przykładem owego macierzyńskiego uczucia, które ożywiać 

winno  wszystkich  współpracujących  dla  odrodzenia  ludzi  w  apostolskim  posłan-
nictwie Kościoła (KK 65). 

7. 

 Konspekt 

SPOTKANIE 14 MOJE MIEJSCE W KOŚCIELE 

CEL: Uświadomienie uczestnikom, że każdy ma w Kościele niepowtarzalne 

zadanie, które tylko on może wypełnić 

WPROWADZENIE: Rekolekcje trzeciego stopnia, które przeżywamy miały 

pomóc nam odkryć tajemnicę Kościoła, jak i powołania  każdego człowieka. Jan 
Paweł II w Orędziu na Światowy Dzień Modlitw o Powołania 2001 r. powiedział: 
Trzeba, aby w chrześcijańskiej wspólnocie każdy odkrył swoje osobiste powoła-
nie  i  wielkodusznie  na  nie  odpowiedział.  Każde  życie  jest  powołaniem,  a  każdy 
wierzący jest powołany do współpracy w budowaniu Kościoła… 
Warto więc, na 
sam  koniec  rekolekcji,  zapytać:  jakie  jest  MOJE  MIEJSCE,  moje  powołanie  we 
wspólnocie całego Kościoła. 

 

DZIELENIE SIĘ: 

- Jak przeżyliście wczorajszy Dzień Wspólnoty? Co było dla was wyjątko-

wego, szczególnie poruszyło serce? 

-  Czy  w  tej  wspólnocie,  która  zgromadziła  się  z  różnych  stron,  pod  prze-

wodnictwem biskupa, dostrzegliście Żywy Kościół? 

-  Jak  przeżyliście  Godzinę  Odpowiedzialności?  Czy  mieliście  odwagę 

z  miłości do bliźniego podjąć dzieło Krucjaty Wyzwolenia Człowieka? 

- Czy był jakiś trud tego czasu? (tu można podkreślić, że bycie we wspólno-

cie daje radość i umocnienie, ale bywa również trudem) Jaki? 

R o z mo w a   E w a n g e l i c z n a  

I. Wprowadzenie - rozmowa: 

Powtórzyć  ćwiczenie  ze  spotkania  1  –  rozdać  każdemu  małą  kartkę  i  poprosić 

background image

D z i e ń   X I V  

78 

o   napisanie:  jak  rozumiem  słowo  POWOŁANIE.  Następnie  odczytujemy  odpo-
wiedzi. 
- Zwrócić uwagę czy w uczestnikach dojrzało pojmowanie ludzkiego powołania. 
Ć

wiczenie to ma na celu również podzielenie się tym, które z treści omawianych 

na spotkaniach były najważniejsze i najbardziej pozostały nam w pamięci. 

II. Odkrycie:  

Przeczytać wspólnie tekst z listu św. Pawła: 1 Kor 12,12-31 
- Dlaczego w kościele jest tak wiele dróg powołań? 
- Czy czujesz, że Twoja obecność w Kościele jest potrzebna; że masz we wspól-
nocie  Kościoła  niepowtarzalne  zadanie,  równie  ważne  i  godne,  jak  każdy  chrze-
ś

cijanin? 

-  Na  ile  twoje  odkrywanie  drogi  życiowej  jest  także  odkrywaniem  powołania 
w  Kościele? 

III. Zrozumienie: 

- Czy czas tych rekolekcji pomógł Ci odkryć Twoje powołanie w Kościele? Czy 
odkrywasz  Ruch  Światło  Życie  jako  Twoje  miejsce?  W  której  diakonii  widzisz 
miejsce swojej dalszej posługi? 
- Jak dziś widzisz Kościół? Czy lepiej go poznałeś dzięki tym rekolekcjom? Jakie 
uczucia/decyzje łączą się z tym poznaniem Kościoła? Co cie zadziwiło? Poruszy-
ło? Zachwyciło? Jak chcesz to rozwijać, pielęgnować? 
 
Modlitwa  dziękczynna  za  cały  czas  rekolekcji  i  prośby  o  wierność  powołaniu 
i  odpowiadaniu każdego dnia z miłością na Bożą wolę. 

8. 

Teksty do przeczytania przed spotkaniem: 

Z autobiografii św. Teresy od Dzieciątka Jezus, dziewicy:  
Kiedy  wielkie  moje  pragnienia  zaczęły  się  stawać  dla  mnie  męczeństwem,  otwarłam  listy 

ś

więtego  Pawła,  aby  znaleźć  jakąś  odpowiedź.  Przeczytałam  najpierw,  że  nie  wszyscy  mogą 

być apostołami, nie wszyscy prorokami, nie wszyscy nauczycielami, oraz że Kościół składa się 
z różnych członków i że oko nie może być równocześnie ręką.  

Nie zniechęcając się czytałam dalej i natrafiłam na zdanie, które podniosło mnie na duchu: 

"Starajcie  się  o  większe  dary.  Ja  zaś  wskażę  wam  drogę  jeszcze  doskonalszą".  Apostoł  wyja-
ś

nia, że największe nawet dary niczym są bez miłości i że miłość jest najlepszą drogą bezpiecz-

nie  prowadzącą  do  Boga.  Wtedy  wreszcie  znalazłam  pokój.  Gdy  zastanawiałam  się  nad  mi-
stycznym ciałem Kościoła, nie odnajdywałam siebie w żadnym spośród opisanych przez Pawła 
członków, albo raczej pragnęłam się odnaleźć we wszystkich.  

I oto miłość ukazała mi się jako istota mego powołania. Zrozumiałam, że jeśli Kościół jest 

ciałem  złożonym  z  wielu  członków,  to nie  brak  w  nim  członka  najbardziej  szlachetnego  i  ko-
niecznego; zrozumiałam, że Kościół ma serce i że to serce pała gorącą miłością. Zrozumiałam, 
ż

e jedynie  miłość porusza członki Kościoła i że gdyby ona wygasła, apostołowie nie głosiliby 

już Ewangelii, męczennicy nie przelewaliby już krwi.  

Zobaczyłam i zrozumiałam, że miłość zawiera w sobie wszystkie powołania, że miłość jest 

wszystkim, obejmuje wszystkie czasy i miejsca; słowem, miłość jest wieczna. Wtedy to w unie-
sieniu duszy zawołałam z największą radością: O Jezu, moja Miłości, nareszcie znalazłam moje 
powołanie:  

MOIM POWOŁANIEM JEST MIŁOŚĆ.  

 

background image

 

79 

XV. dzień oazy 

UKORONOWANIE 

1. 

Myśl przewodnia: 

Ś

wiadectwo miłości Kościoła 

2. 

Słowo życia: 

Gdy  Duch  Święty  zstąpi  na  was,  otrzymacie  Jego  moc  

i  będziecie  moimi  świadkami  w  Jerozolimie  i  w  całej  Judei,  
i w Samarii, i aż po krańce ziemi. (Dz 1, 8) 

3. 

Statio: 

Kościół Najświętszej Maryi Panny na Zatybrzu  
(Santa Maria in Trastevere) 

4. 

Znak: 

• 

mozaika na fasadzie: Matka Boża i dwanaście dziewic 

• 

mozaiki w absydzie: Chrystus i Maryja na tronie, krzyż i symbo-
le czterech Ewangelistów 

5. 

Namiot Spotkania  

J 4, 19-24 

Kobieta z Samarii powiedziała do Jezusa:  
„Panie,  widzę,  że  jesteś  prorokiem.  Ojcowie  nasi  oddawali  cześć  Bogu  na 

tej górze, a wy mówicie, że w Jerozolimie jest miejsce, gdzie należy czcić Boga”. 

Odpowiedział jej Jezus: „Wierz Mi, niewiasto, że nadchodzi godzina, kiedy 

ani na tej górze, ani w Jerozolimie nie będziecie czcili Ojca. Wy czcicie to, czego 
nie znacie, my czcimy to, co znamy, ponieważ zbawienie bierze początek od Ży-
dów.  Nadchodzi  jednak  godzina,  owszem  już  jest,  kiedy  to  prawdziwi  czciciele 
będą  oddawać  cześć  Ojcu  w  Duchu  i  prawdzie,  a  takich  to  czcicieli  chce  mieć 
Ojciec.  Bóg  jest  duchem:  potrzeba  więc,  by  czciciele  Jego  oddawali  Mu  cześć 
w  Duchu i prawdzie”. 

6. 

Różaniec Niepokalanej, Matki Kościoła 

63. Błogosławiona zaś Dziewica z racji daru i roli boskiego macierzyństwa, 

dzięki czemu jednoczy się z synem Odkupicielem, i z racji swoich szczególnych 
łask i darów związana jest głęboko także z Kościołem: Boża Rodzicielka jest, jak 
uczył już św. Ambroży, pierwowzorem (typus) Kościoła, w porządku mianowicie 
wiary,  miłości  i  doskonałego  zjednoczenia  z  Chrystusem.  W  tajemnicy  bowiem 
Kościoła, który sam także słusznie nazywany jest matką i dziewicą, Błogosławio-
na  Dziewica  Maryja  przodowała  najdoskonalej  i  osobliwie,  stając  się  wzorem 
dziewicy i zarazem matki.  Wierząc bowiem i będąc posłuszną, zrodziła na ziemi 
samego Syna Boga Ojca, i to nie znając męża, Duchem Świętym zacieniona, niby 
nowa  Ewa,  która  nie  dawnemu  wężowi,  lecz  wysłannikowi  Boga  dała  wiarę  nie 
skażoną  żadnym  wątpieniem.  Zrodziła  zaś  Syna,  którego  Bóg  ustanowił  pierwo-

background image

D z i e ń   X V  

80 

rodnym między wielu braćmi (Rz 8, 29), to znaczy między wiernymi, w których 
zrodzeniu i wychowywaniu współdziała swą miłością macierzyńską. 

68. Tymczasem zaś Matka Jezusowa, jak w niebie doznaje już chwały co do 

ciała  i  duszy  będąc  obrazem  i  początkiem  Kościoła  mającego  osiągnąć  pełnię 
w  przyszłym wieku, tak tu na ziemi, póki nie nadejdzie dzień Pański (por. 2P 3, 
10),  przyświeca  Ludowi  Bożemu  pielgrzymującemu  jako  znak  pewnej  nadziei  i 
pociechy (KK 63, 68).  

7. 

Konspekt, teksty do przeczytania przed spotkaniem: 

NIE MA SPOTKANIA 

 

background image

 

81 

MIEJSCE NA  

  NOTATKI WŁASNE

  

background image

M i e j s c e   n a   n o t a t k i  

82 

background image

M i e j s c e   n a   n o t a t k i  

83 

background image

M i e j s c e   n a   n o t a t k i  

84