background image

— 36 —

wrzesień-październik 2007 r.

Stal

 

czy aluminium?

Z

BIGNIEW

 W

NĘK

W pewnych dziedzinach istnieje na 
świecie lub nawet narasta konkurencja 
między stalą i aluminium. Żelazo i alu-
minium to dwa metale, których jest naj-
więcej w skorupie ziemskiej: Al nieco 
ponad 7%, Fe nieco ponad 5%. Jednak 
z uwagi na to, że  ciężar właściwy Al 
wynosi 2,7, a Fe 7,85, objętościowo Al 
jest ok. 4 razy więcej niż Fe. Dominują-
cym metalem jest jednak Fe, ponieważ 
tworzy skoncentrowane złoża i łatwiej 
daje się redukować z tlenków, dlatego 
epoka żelaza trwa już ok. 4 tysiące lat, 
a epoka aluminium niecałe 200 lat 
(odkąd stała się możliwa elektrolityczna 
redukcja Al z jego związków).

Stali produkuje się na świecie ponad 

miliard ton rocznie, a aluminium rap-
tem kilkanaście milionów ton. Ponadto 
żelazo jest bardziej wytrzymałe, bardziej 
odporne temperaturowo, dobrze nadaje 
się do recyklingu, a także ulega samo-
degradacji łatwiej niż aluminium. Tak 
więc pozycja żelaza na rynku metali 
jest dominująca, ale w pewnych obsza-
rach te dwa metale – a raczej ich stopy 
– ostro ze sobą konkurują. Producenci 
aluminium starają się umocnić swoją 
pozycję lub zyskać dla Al nowe zasto-
sowania. Opracowuje się nowe, lekkie 
stopy, np. z dodatkiem litu.

A

LUMINIUM

 

MA

 

PEWNE

SZCZEGÓLNE

 

WŁAŚCIWOŚCI

Stopy aluminium mają wiele zalet. 
Podstawowymi z nich są: lekkość, pla-
styczność, a ponadto dobra odporność 
na korozję, polegająca – jak wiemy – na 
szybkiej pasywacji przez utlenienie 
powierzchniowe (paradoksalnie więc 
aluminium jest odporne na korozję, 
ponieważ szybko się utlenia). 

Natomiast do wad stopów alumi-

nium zalicza się zbyt niską wytrzyma-
łość i wyższą cenę. Co do odporności 
korozyjnej Al, nie należy jej zanadto 
uogólniać, np. w środowisku solnym 
(woda morska, roztwory soli) lub 
w kontakcie z miedzią, Al również 
koroduje. Wykonuje się np. anteny 
telewizyjne z Al i okazuje się, że 
wcale nie są one idealnie odporne na 
korozję. Al lub jego stopy nie zastąpią 
nigdy stali kwasoodpornych. Lekkość 
Al sprawia, że jest ono ciągle nieza-
stąpionym materiałem np. w budowie 
samolotów. W budowie samochodów 
lekkość pojazdu – ze względu na zuży-

background image

— 37 —

Metale & Nowe Technologie

MATERIAŁY

cie benzyny – odgrywa coraz większą 
rolę, toteż w masie nowoczesnego 
samochodu ok. 50-100 kg przypada na 
Al; tendencja ta narasta. Nad poprawą 
wytrzymałości stopów Al pracują 
naukowcy i technologowie. Są wyko-
nywane próby wytwarzania karoserii 
samochodowych ze stopów Al. Jednak 
po pierwsze – jest to materiał ciągle 
zbyt drogi (i nie będzie tani, ze względu 
na energochłonny proces wytwarzania), 
po drugie – ze względu na zbyt niską 
wytrzymałość – pochłania zbyt mało 
energii przy zderzeniu; po trzecie – są 
trudności z masowym recyklingiem, 
bo trzeba by oddzielać karoserie alu-
miniowe od stalowych. Generalnie, nie 
widać zbyt wielkich perspektyw dla Al 
w przemyśle samochodowym. Jednak 
pewien segment, owe ok. 100 kg, ma 
dla producentów wielkie znaczenie, 
a dla użytkowników też jest istotne, 
że ich samochód waży np. 40 kg mniej, 
bo to się przekłada na zużycie paliwa. 
I tak dość popularne są już np. felgi 
aluminiowe, stosuje się też Al na mniej 
odpowiedzialne elementy, np. pokrywy 
bagażnika, drążki zmiany biegów i sze-
reg innych drobnych elementów.

S

TAL

 

CIĄGLE

 

INNOWACYJNA

Producenci stali starają się rekompenso-
wać przewagę stopów Al w zakresie lek-
kości przewagą stali w zakresie wytrzy-
małości. Stopy Al znane dotąd ogólnie 
pod nazwą dural (określenie to wychodzi 
z użytku), osiągają wytrzymałość R

m

 na 

poziomie średniowytrzymałych stali, to 
jest 200-300 MPa. Ale nie jest powie-
dziane, że przez dodatki stopowe i zmia-
ny mikrostrukturalne nie można będzie 
osiągnąć więcej. W podobnym kierunku 
idą prace producentów stali, którzy jed-
nak – jak wiadomo – przekroczyli już 
wartości rzędu 1000 MPa, a więc kilka-
krotnie więcej niż dla stopów Al. Zatem 
Al znajduje się częściowo w natarciu, 
a częściowo w odwrocie. Wiadomo na 
przykład, że producenci lekkich rowerów 
wyczynowych do niedawna wykorzy-
stywali często rury aluminiowe, a nie 
stalowe. Skoro jednak rura stalowa może 
być obecnie kilkakrotnie bardziej wy-
trzymała niż dotąd, powstaje problem, 
czy cieńsza ścianka nie zrekompensuje 
mniejszego ciężaru właściwego. I tak 
byłoby, gdyby nie fakt, że w konstrukcji 
liczy się nie tylko wytrzymałość na 

atrakcyjnym. Albo inaczej: to zależy 
od konkretnego zastosowania, każdy 
przypadek wymaga indywidualnej 
analizy. Nie należy traktować Al jako 
alternatywy dla stali. Jedno i drugie ma 
swoje miejsce w technice.

S

Ą

 

TEŻ

 

INNE

 

RÓWNIE

 

WAŻNE

 

PARAMETRY

W zastosowaniach konstrukcyjnych waż-
ny jest także moduł sprężystości – wzdłuż-
nej E (moduł Younga) i poprzecznej 
G (moduł Kirchhoffa). Moduł Younga 
określa własności sprężyste metalu. Jest 
to stosunek naprężenia do wywołanego 
przezeń odkształcenia sprężystego. Im 
większy moduł Younga, tym lepsze za-
chowanie sprężyste, tzn. tym lepiej zacho-
wuje się materiał w obszarze sprężystym, 
zanim ulegnie odkształceniom trwałym, 
plastycznym. Dla stopów aluminium 
E wynosi on ca 70 000 N/mm

2

, natomiast 

dla stali – ca 210 000.

Tak więc stal znacznie lepiej – i znów 

ok. trzykrotnie lepiej – przenosi obciążenia 
sprężyste. Jeśli jednak podobny element 
wykonamy z Al 3-krotnie pogrubionego, 
to wartości będą podobne. Gorsze własno-
ści sprężyste Al trzeba więc skompensować 
większym przekrojem. To jednak też nie 
jest do końca takie proste, bo jeśli np. na 
ramę roweru zastosujemy rurę owalną 
zamiast okrągłej, można zyskać na sztyw-
ności. A więc nie tylko liczą się własności 
metalu, ale także konstrukcja elementu 
nośnego, kształt elementu konstrukcyj-
nego, a w dalszej kolejności jego makro- 
i mikrostruktura. Stąd już niedaleka 
droga do inżynierii materiałowej, która 
nie poprzestaje na własnościach samego 
materiału, ale tworzy specjalne jego struk-
tury. Zupełnie czymś innym jest lity metal, 
walcowany lub odkuwany, a czym innym 
np. struktura w formie plastra miodu. Tak 
więc inżynier, który się zacznie zastanawiać 
nad nowoczesną konstrukcją (choćby to 
był tylko rower sportowy),  ma olbrzymie 
pole do rozmyślań, ale również do od-
niesienia sukcesu. Dodatkowo producent 
powinien wziąć pod uwagę:
•  problemy ze spawaniem Al,
•  lepszą odporność korozyjną Al.

Ilustracją tych problemów jest kon-

strukcja kadłubów samolotów. Trady-
cyjnie – ze względu na ciężar – są one 
wykonywane ze stopów Al, a np. nie-
które myśliwce lub pojazdy kosmiczne 
– ze stopów tytanu (c.wł.: 4,5 g/cm

3

rozciąganie, ale i na zginanie, a zbyt 
cienka ścianka pogarsza ten parametr. 
Obowiązuje tu w przybliżeniu zależność 
pierwiastkowa. Materiał np. 2-krotnie 
bardziej wytrzymały na rozciąganie 
jest lepszy na zginanie tylko o √2, czyli 
ca 1,4. Wytrzymałość na rozciąganie 
R

m

 3-krotnie lepsza daje na zginanie 

tylko wzrost o √3, czyli x 1,7. Tak więc 
w budowie różnych maszyn i urządzeń 
nawet znaczny wzrost R

m

 daje stosun-

kowo umiarkowany wzrost odporności 
na obciążenia zginające. Tymczasem 
w większości konstrukcji wytrzymałość 
na zginanie odgrywa bardzo istotną 
rolę, elementy nienarażone na zginanie 
trafiają się stosunkowo rzadko.

Weźmy np. kontener ze zwykłej 

stali S355 i zastąpmy blachę stalą 
dwukrotnie bardziej wytrzymałą, rzędu 
S700. Kontener w trakcie przeładunku 
podlega silnym obciążeniom zginającym 
i ten fakt trzeba uwzględnić w jego 
konstrukcji. Zatem ciężar własny kon-
tenera z blachy dwukrotnie bardziej 
wytrzymałej maleje wówczas wcale nie 
dwukrotnie, ale najwyżej o ok. 30%. To 
zresztą i tak bardzo dużo, a w masowym 
transporcie kontenerów przekłada się 
na ogromny tonaż. Podobnie ma się 
sprawa w przypadku Al. Jednak nawet 
najbardziej wysokowytrzymałe stale 
nie zawsze rekompensują pod wzglę-
dem ciężaru konstrukcję z trzykrotnie 
lżejszego aluminium. Każdy przypadek 
trzeba rozpatrywać indywidualnie. Za-
łóżmy, że blacha stalowa jest trzykrotnie 
bardziej wytrzymała na rozciąganie od 
aluminiowej. Gdyby chodziło tylko 
o obciążenia rozciągające, można by za-
stosować blachę trzykrotnie cieńszą od 
aluminiowej. Jednak, w konsekwencji, na 
ciężarze nie zyskujemy praktycznie nic, 
bo żelazo ma też ok. trzykrotnie wyższy 
ciężar właściwy. Pod uwagę trzeba więc 
brać inne elementy. Najpierw cenę. Stal 
szlachetna kosztuje ca 4,30 euro/kg. Stal 
zwykła konstrukcyjna – różnie, załóżmy 
dla prostoty 1,0 euro/kg. Aluminium 
(AlMg) ok. 3,40 euro/kg. Ponieważ dla 
zapewnienia podobnej wytrzymałości 
trzeba zużyć ca 3-krotnie więcej Al, więc 
różnica cenowa na korzyść stali wynosi 
niewiele, kilkanaście procent. Oczywi-
ście stal a stal to różnica, podobnie jeden 
stop Al jest nierówny drugiemu. Ale już 
z samego porównania cen wynika, że 
Al nie jest materiałem nadzwyczajnie 

background image

MATERIAŁY

— 38 —

wrzesień-październik 2007 r.

temp. topn.: 1800°C, R

e

: jak dla śred-

niej stali, dobra odporność korozyjna). 
Ewentualnie w nowych konstrukcjach 
stosuje się kompozyty z tworzywa 
wzmocnionego włóknem węglowym. 
Kluczem do problemu jest jednak nie 
tylko wytrzymałość, ale i stabilność 
konstrukcji. Można zaprojektować 
kadłub stalowy ze stali wysokowy-
trzymałej. Jednak z obliczeń wynikają 
wówczas bardzo cienkie ścianki, które 
– mimo wysokiej wytrzymałości Re 
i wysokiego modułu sprężystości – zbyt 
słabo przenoszą naprężenia zginające. 
Kadłub taki utraciłby sztywność, co 
w powietrzu ma zasadnicze znaczenie, 
zwłaszcza że kadłub „nadyma się” lub 
kurczy przy zmianach wysokości lotu 
i w ślad za tym temperatury oraz ciśnie-
nia. Gruba ścianka lepiej znosi takie ob-
ciążenia. Jeszcze lepiej znosi je produkt 
inżynierii materiałowej, np. kompozyt 
o wspomnianej formie plastra miodu, 
lub inny. Liczba rozwiązań i kombinacji 
może tu być bardzo duża.

Takie problemy nie występują w zwy-

kłym samochodzie osobowym (ale w boli-
dach Formuły I już tak), dlatego nie dziwi 
nas już, że maska lub dach samochodu 
ugina się pod naciskiem dłoni. Ci, którzy 

jeszcze pamiętają samochody sprzed ok. 
40 lat, wiedzą, że blacha karoseryjna była 
wówczas mocna i niepodatna na ugięcia, 
ale też ok. 3-krotnie grubsza. Z drugiej 
strony nie można z grubością blachy 
stalowej schodzić ciągle w dół, bo blacha 
będzie się uginać pod palcem. Materiał 
i konstrukcja z niego wykonana muszą być 
rozpatrywane całościowo. Dziś zmieniła 
się filozofia budowy auta: blacha ma być 
w miarę cienka, zarazem wytrzymała; 
w razie wypadku ma się pogiąć i pochło-
nąć energię zderzenia. Skoro tak, więcej 
energii pochłonie blacha stalowa niż 
aluminiowa. Reasumując, nie da się podać 
jednoznacznej recepty na to, który mate-
riał jest lepszy: stal czy aluminium. Zależy 
to od konkretnych okoliczności, każdy 
przypadek trzeba – jak wspomnieliśmy 
– traktować indywidualnie. Są obszary za-
stosowań, w których obydwa te materiały 
konkurują ze sobą. Np. w samochodach: 
ponieważ koszty energii idą w górę, każdy 
zaoszczędzony kilogram masy jest coraz 
wyraźniej przeliczalny na zużycie paliwa. 

Innym przykładem są puszki na 

piwo i napoje: większość producentów 
używa aluminium, ale spotyka się też 
puszki stalowe (sprawdźcie Państwo 
magnesem). W tym przypadku trzeba 

zbilansować koszt puszki i jej ciężar, 
który przekłada się na koszty transpor-
tu. Przy produkcji opakowań, beczek, 
pojemników itp. warto mieć to na 
uwadze, podobnie w produkcji różnych 
przedmiotów wymagających ciągłego 
przenoszenia, od których oczekuje się, 
aby były lekkie. W efekcie aluminium, 
z jednej strony jest wypierane przez 
stal i tworzywa sztuczne, z drugiej  
 znajduje nowe obszary zastosowań, 
tym bardziej, że prowadzi się prace nad 
nowymi superlekkimi stopami Al. 

Zatem w sporze między stalą i alu-

minium nie ma uniwersalnej odpowie-
dzi. Na koniec zatem taka uwaga: we 
wszystkich zmianach konstrukcyjnych 
wymagane są ostrożność i próby. Są 
metody obliczeniowe i metody symu-
lacji komputerowej, jednak ostatecznie 
to praktyka weryfikuje rodzaj materiału. 
Bardzo trudno jest wyliczyć optymal-
ną ramę rowerową, trzeba wykonać 
kilkanaście egzemplarzy próbnych 
i sprawdzić, jak to funkcjonuje. Produ-
cenci samochodów liczą wytrzymałość 
pojazdu, ale na koniec i tak robią testy 
zderzeniowe. Tak więc każda zmiana 
materiałowa jest ryzykowna i kosztow-
na. Ale bez tego nie byłoby postępu. ‰

Na pewno do budowy pasażu Reichstagu w Berlinie wykorzystano aluminium