background image

Zgorszenie, czyli Kolenda-Zaleska kontra 
Czubaszek

esi 2012-02-15, ostatnia aktualizacja 2012-02-15 14:10:19.0

Maria Czubaszek szczerze wypowiedziaøa si  o sobie, i o tym co j  uwiera. A to, jak si  okazaøo, uwiera 
Katarzyn  Kolend -Zalesk . Nie pozostali cie oboj tni, te  napisali cie co was uwiera... 

Czekamy na Wasze listy. Napisz: 

listydogazety@gazeta.pl

Nonszalancja jest szokuj ca. Tylko czyja?

Prosz  o publikacj  poni szego listu, jestem czytelnikiem "Gazety" i po raz pierwszy zdecydowaøem si  zabra  gøos w 
sprawie tekstu...

Chodzi mi - tak jak Pani Katarzynie - o odczucia, o dokuczliwe i wyj tkowe odczucie uwierania. Otó  uwiera mnie 
øatwo , z jak  wpada si  dzi  w ksi y ton, nonszalancja, z jak  wygøasza si  kazania. 

Nie upøyn øo nawet pi tna cie minut od lektury komentarza Pani Katarzyny, a sprawa ta zdecydowanie nie daje mi 
spokoju i nie pozwala przej  rado nie do søu bowych wyzwa  dnia powszedniego. Na pocz tek dwa zastrze enia -
bardzo lubi  Katarzyn  Kolend -Zalesk , gøównie dlatego,  e lubi  wszystkich ludzi, których nie znam troch  na kredyt. 
Po drugie nie zamierzam os dza  niczyich wyborów. 

Ale co  mnie w tej sprawie uwiera nadal, pali wr cz w gardle niczym zgaga. Dzi  ustawianie si  w pozycji 
moralizatorskiej jest na porz dku dziennym. W mediach komentatorzy cz sto prze cigaj  si  w  wi tobliwych 
oburzeniach roztrz saj c sprawy, które w najmniejszym stopniu ich nie dotycz  i o których nie maj  poj cia, by w ten 
sposób zyska  na popularno ci, bo takiej ugrzecznionej, ciepøej i mdøej duchowej strawy oczekuj  widzowie i czytelnicy. 
W ko cu nie wa ne o czym mówi , wa ne,  e zgadzam si  z Janem Pawøem II lub ksi dzem Bonieckim. Te nazwiska, 
obok mojego, wygl daj  tak øadnie. 

T  potrzeb  pøawienia si  w odbitym blasku chwaøy bøogosøawionych i m drych ludzi mo na jeszcze zrozumie . Ka dy 
biznes rz dzi si  wøasnymi prawami. Ale Katarzyna Kolenda-Zaleska komentuje fakt,  e kto  o miela si  mówi  o 
sprawach intymnych i banalnych w swoim wøasnym intymnym odczuciu. Oto sprawa Marii Czubaszek staøa si  
dylematem moralnym w kr gu nakre lonym nabo n  døoni  Katarzyny Kolendy-Zaleskiej. 

Tu  adne tabu nie zostaøo zøamane. Przekroczono po raz kolejny granic  dobrego smaku w epatowaniu wøasnym 
zgorszeniem i poczuciem misji. Czy nie ma  adnego komentarza, który chciaøoby si  zachowa  dla siebie? Wszystko 
jest na sprzeda ?

"W Polsce toczy si  debata o tym, od którego momentu mo na mówi  o czøowieku i czy nie zezwoli  na przerywanie 
ci y w jej pierwszych tygodniach. W debacie uczestnicz  i politycy, od których zale y stanowione prawo, i Ko cióø, 
który uznaje,  e  ycie zaczyna si  w chwili pocz cia. Uczestnicz  organizacje spoøeczne, zwolennicy i przeciwnicy 
aborcji na  danie czy aborcji w ogóle. Debata jest czasami dramatyczna, padaj  argumenty wzajemnie si  
wykluczaj ce. Ale jest to debata powa na, uwzgl dniaj ca wra liwo  jej uczestników. I nawet ci, którzy s  
zwolennikami liberalizacji prawa aborcyjnego w Polsce, podkre laj ,  e aborcja to ostateczno , zøo, które odbije si  na 
psychice kobiety...". Mo e nie ka dej? 

Ksi dz Adam Boniecki nigdy niczego mi nie opowiadaø, ale kilka moich kole anek i znajomych latami cieszyøy si ,  e 
podj øy decyzj  o usuni ciu ci y. Nawet je li wielu kobiet dotyka syndrom poaborcyjny, to wielu nie dotyka. Mo e warto 
si  zastanowi , czy te, które zmagaj  si  z nim latami, nie zawdzi czaj  tego stanu katechetycznej wra liwo ci i 
delikatno ci, tej troskliwej pogardzie i øagodnemu pot pieniu. 

Trudno oceni , jaki efekt przynios  kolejne publiczne rozwa ania Katarzyny Kolendy-Zaleskiej. Czy b dzie to 
dewastuj ce i traumatyczne do wiadczenie dla czytelników "Gazety" i ich wra liwo ci i inteligencji, czy te  przeciwnie - z 
aprobat  pokiwaj  gøow  i nie os dzaj c niczyich wyborów os dz  i pot pi . My l ,  e wypowiedzi osób publicznych 
mog  mie  swoje znaczenie w chwili gdy podejmujemy wybory moralne a mog  nie mie   adnego. 

W kwestii komentowania wypowiedzi innych osób potrzebna jest wstrzemi liwo  i umiar. Katarzyna Kolenda-Zaleska 
potraktowaøa zdanie innej osoby troch  jak bezczelny wybryk natury. I chyba najbardziej szokuj ca jest wøa nie ta 
nonszalancja. Grzegorz Ufnal

Gratuluj  Kolendzie, jej postawa jest na wag  zøota

Dzi kuj  Pani Katarzynie Kolendzie-Zaleskiej za komentarz. W dobie absolutnego braku poszanowania spraw 
intymnych i delikatnych, epatowania okrucie stwem i gøupot , hoødowania banaøom jej postawa jest na wag  zøota. 

Chyba ka dy z nas ma wewn trzny kodeks moralny, niezale ny od pochodzenia, wyznania czy pogl dów politycznych, 
jednak cz sto spychany jest on na dalszy plan. Nawet je li pani Kolenda-Zaleska b dzie krytykowana za swoje pogl dy, 
pragn  wyrazi  swój szacunek za postaw  i odwag . Wanda Franek

Zacznijmy od siebie

Mam wielk  pro b  do Pani Kolendy-Zaleskiej - niech zejdzie na ziemi  z wy yn etycznego dziennikarstwa, i zobaczy 

wiat caøkiem nieraz odbiegaj cy od tego, jakim chciaøaby go widzie . 

Te  mi nie w smak publiczne "obna anie si ", ale tak bym sobie marzyøa, by rozmowa pani Kolendy z panem 
Rutkowskim te  podlegaøa takiej ocenie. Uwieraøa mnie jej stronniczo , brak szacunku do go cia, sarkazm i 
lekcewa enie. 

I dlatego pisz  - zacznijmy od siebie, wyznaczajmy SOBIE wysokie standardy moralne, etyczne, ale nie wymagajmy, 
aby caøy  wiat pod yø za nami. Mam  wiadomo  ,  e mój gøos nie zostanie uwzgl dniony, ale mimo to pisz . Bo 
bardzo si  na pani Kolendzie zawiodøam, i gdy dzi  przeczytaøam tekst, w którym znów uderza w podobne tony, to mnie 
ju  mocno zdenerwowaøo. El bieta Anna Cholewiak

Strona 1 z 2

Zgorszenie, czyli Kolenda-Zaleska kontra Czubaszek

2012-02-16

http://wyborcza.pl/2029020,95892,11149627.html?sms_code=

background image

Publicznie nie karci

Podziwiam Pani zaanga owanie w prac , zawsze ch tnie søucham Pani w radio, ale tym bardziej musz  zareagowa  na 
Pani wypowied  "Nonszalancja Marii Czubaszek".

Niestety w mojej opinii wpisuje si  Pani w to, co zøego dzieje si  w polskim spoøecze stwie, a mianowicie bezmy lne 
krytykowanie wszystkich: Prezydenta, Premiera, Noblistki... Powiedzmy sobie szczerze: dla niektórych ludzi aborcja 
JEST jak wyrwanie z ba. Maj  prawo tak to odczuwa , aby o tym mówi , aby tego si  nie wstydzi . I nie chodzi o to, by 
propagowa , chwali  tak  postaw . Pani Maria Czubaszek, jak rozumiem, nie zachwala swojego zachowania jako 
wzoru do na ladowania. Ale to nie znaczy,  e musi si  z tym kry .

Mnie uwiera to,  e narzucane s  pewne wzorce "poprawne politycznie" i brakuje im przeciwwagi. Gøos pani Czubaszek 
pojawiø si  z tej drugiej strony. S dz ,  e nale y raczej "piel gnowa " takie wydarzenia. Niestety jeszcze dzisiaj osoby 
my l ce inaczej ni  wi kszo , s  publicznie karcone. Nie powinni my jako spoøecze stwo i  w tym kierunku, media, i 
Pani jako ich cz

 w szczególno ci, wszyscy powinni mie  tego  wiadomo . Janusz Soøtysik

Aborcja, zøo, z którym nikt nie walczy naprawd

Szanowna Pani Katarzyno! Mnie w wyznaniu p. Marii Cz. uwiera to samo, co uwiera Pani . Porównaøa Pani styl jej 
relacji, o wykonanych przez ni  aborcjach, do relacji o wyrwaniu z ba. Porównanie proste i trafne. Porównanie 
u wiadamiaj ce nam jak przera aj co øatwo kobieta mo e mówi  o zabiciu przez siebie swoich dzieci. I jaki cel miaøa ta 
kobieta chwal c si  tym publicznie? Czy czekaøa na uznanie z kr gów zwolenników wolnej aborcji? Czy mo e chciaøa 
si  znale  pod ostrzaøem krytyki tzw. konserwatywnej cz ci spoøecze stwa, aby jak  bøyskotliw  fint  ugodzi  
"ciemnogród"? A mo e w zap dzie szczero ci przyjemno  sprawiaø jej ten psychiczny ekshibicjonizm? A mo e to taki 
niezwykøy krzyk rozpaczy zagubionej kobiety?

Aborcja byøa udziaøem, chyba mo na to powiedzie  bez ryzyka popeønienia bø du, milionów, milionów kobiet. Smutne. 
Pytanie: co one czuøy wtedy, gdy wykonywaøy zabieg, i co czuøy po upøywie lat? Przypuszczalnie jednym aborcja 
kojarzyøa si  z zabiegiem sanitarnym, gdy u innych do gøosu dochodziøo narastaj ce latami poczucie winy. 

Za spraw  p. Czubaszek ponownie powróciø temat istoty i moralnej oceny aborcji. Nie chc  wypowiada  si  o aborcji w 
kategoriach prawnych. Jestem czøowiekiem, nie jestem prawnikiem. Opisany przypadek skøania mnie zatem do zabrania 
gøosu, o tym,  e publiczna dyskusja o aborcji w Polsce zostaøa w ostatnich latach sprowadzona do absurdu. Z jednej 
strony apologeci aborcji chc  j  traktowa  jako zabieg sanitarny, lub  rodek antykoncepcyjny, i  daj  nieograniczonego 
prawa do niej, usiøuj c jednocze nie odsun  aspekt moralny, podczas gdy z przeciwnego bieguna søycha  hierarchów 
Ko cioøa Katolickiego  daj cych caøkowitego zakazu aborcji. Cynizm kontra utopia?

Przykro jest mi søucha , gdy niepohamowane w swych pogl dach kobiety tego male kiego ludzika, ten maøy kieøek  ycia 
w swoim øonie traktuj  jak brud za paznokciami, który si  usuwa, bo przeszkadza. Na u ytek tej ideologii  mierci 
powstaøo hasøo: "mój brzuch, moja sprawa".

Ale z drugiej strony tego frontu widz  Ko cióø Katolicki, który pot pia aborcj  i coraz bardziej domaga si  od Pa stwa, 
aby wprowadziøo caøkowit  ochron  prawn   ycia od pocz cia. I cho  nie jestem fanem Ko cioøa Katolickiego, to tu w 
kwestii oceny moralnej caøkowicie si  z nim zgadzam. Z tym,  e Ko cióø  daj c prawnego zakazu aborcji przyznaø si  
jako pasterz dusz do swej sromotnej kl ski na polu edukacji moralnej i teraz ten szum medialny søu y  mu ma jako 
zasøona dymna. I im wi cej tego szumu, tym bardziej Ko cióø obna a swoj  nieudolno  jako nauczyciel. 

Staje si  wi c ponownie jak inkwizytor, który chce si  ukry  za ramieniem sprawiedliwo ci  wieckiej, bo sam poniek d 
przyznaø si  do swojej moralizatorskiej bezpøodno ci wobec trzódki, któr  nadal traktuje za swoj , cho  dawno ju  jego 
by  przestaøa. Z drugiej strony ka da taka "zabø kana" owca powinna mie   wiadomo  przynale enia do Ciemnej 
Strony  ycia, je li podejmuje krok maj cy tego maøego lokatora w ciele kobiety z peønym cynizmem eksmitowa  jak 

mie . 

Kiedy  si  mówiøo: panna z brzuchem, ha ba dla rodziny. Dzi : usuni cie ci y z przyczyn spoøecznych. Zmieniøy si  
czasy, cel jest stale ten sam. Zabi ! I tego typu my lenia nie zatrzymaø ani Dekalog, ani nie zatrzymaj   adne 
najostrzejsze zakazy kodeksowe. Ko cióø miaø ju  swoje pi  minut, które na swoje  yczenie straciø. 

A Pa stwo... Pa stwo zamiast zaostrza  kodeks karny mo e niech lepiej si  zabierze na serio za powszechn  edukacj  
seksualn  z prawdziwego zdarzenia i za nauczanie etyki, ale etyki nie jako zamiennik nauki religii w szkole, bo jakie to 
dot d daøo efekty widzimy wszyscy. A mo e wtedy za jakie  kilka pokole  cz ciej usøyszymy søowa, których 
wewn trznym przekazem stanie si : "niech b dzie bøogosøawiony owoc  ywota twego". Jan Fuhrmann, Warszawa

Tekst pochodzi z serwisu Wyborcza.pl -

http://wyborcza.pl/0,0.html

© Agora SA

Strona 2 z 2

Zgorszenie, czyli Kolenda-Zaleska kontra Czubaszek

2012-02-16

http://wyborcza.pl/2029020,95892,11149627.html?sms_code=