background image

35

Szkoła Konstruktorów

E l e k t r o n i k a   d l a   W s z y s t k i c h

Grudzień 2002

14, przy czym Autor lojalnie przyznaje, że pod−
stawowe obwody obrotomierza zostały skopio−
wane z Internetu (są to skany starego artykułu
z Praktycznego Elektronika). Tomek nie napi−
sał, czy wypróbował układ w swoim pojeździe,
dlatego nie zdecydowałem się na bliższy opis.

Propozycje  ekonomizerów  trzech  ostatnio

wymienionych  Kolegów  są  jak  najbardziej

godne uwagi i to właśnie oni otrzymają nagro−
dy i po 6 punktów. Nie zdecydowałem się jed−
nak na skierowanie żadnego z nich do Pracow−
ni, ponieważ nie mam uzasadnionej podstawy
do przekonania, że któryś z Autorów spraw−
dził swój model w rzeczywistych warunkach.
Podane schematy należy więc potraktować ja−
ko inspirację do własnych opracowań. A przy
wykonywaniu  modeli  należy  obowiązkowo
wziąć  pod  uwagę  problem  wibracji  oraz
zmiennych warunków atmosferycznych.

Podsumowanie

Cieszę się z dużej liczny modeli (18 fotografii).
Jednak tym razem pomimo dużej liczby nade−
słanych prac przydzielam mniej nagród i upo−
minków,  co  wiąże  się  z licznymi  usterkami
i niedoróbkami. Przypominam, że to jest Szko−
ła Konstruktorów. Dlatego najwięcej punktów,
upominki  i nagrody  można  zdobyć  za  niepo−
wtarzalne, własne pomysły oraz za praktyczne
próby, a nie za powtarzanie typowych rozwią−
zań  czy  przerysowywanie  schematów.  Cieszę
się, że projekty Łukasza Podgórnika Roma−
na  Biadalskiego 
mogłem  skierować  do  Pra−
cowni  i ewentualnej  publikacji.  Wszystkich
sympatyków Szkoły gorąco zachęcam do prak−
tycznych prób. Cieszę się, że dla wielu uczest−
ników  podstawową  motywacją  do  udziału
w Szkole wcale nie są skromne nagrody i upo−
minki, tylko chęć rozwijania swoich umiejętno−
ści. Nagrody otrzymują: Tomasz Badura, Mi−
chał  Koziak 
Marcin  Wiązania.  Upominki
otrzymają: Piotr Diaków, Piotr Romysz, Ma−
riusz Chilmon, Łukasz Podgórnik 
Roman
Biadalski
.  Prawie  wszyscy  wymienieni  z na−
zwiska otrzymują punkty (1...6). Autorzy opu−
blikowanych projektów otrzymają honoraria.

Serdecznie  zapraszam  do  udziału  w roz−

wiązywaniu kolejnych zadań i do nadsyłania
prac w terminie.

Wasz Instruktor

Piotr Górecki

Rozwiązanie zadania 78

W EdW 8/2002  zamieszczony  był  schemat
„Deszczoostrzegacza”,  nadesłany  jako  roz−
wiązanie  jednego  z wcześniejszych  zadań
Szkoły. Układ pokazany jest na rysunku A.

Autor tego schematu zapewne włożył wie−

le trudu w jego opracowanie. Przyjął ambitne
założenia,  jednak  nie  do  końca  uwieńczone
sukcesem. Niemniej główna idea jest jak naj−
bardziej  prawidłowa:  po  wykryciu  deszczu
układ na stałe włącza sygnalizator i zdejmuje
napięcie z czujnika, zapobiegając elektrolizie.
A obwody z tranzystorem T6 miały pełnić ro−
lę  testera  baterii,  o czym  nie  wspomniałem

celowo, by utrudnić zadanie. Za przedstawio−
ną  ideę  pomysłodawcy  na  pewno  należy  się
uznanie.  Wielu  uczestników  podkreślało,  że

układ jest naprawdę interesujący, choć zawie−
ra  błędy.  Oto  przykład:  Witam,  Koncepcja
układu ogólnie jest fajna; podoba mi się zwła−

szcza pamięć Autora o zjawisku elektrolizy
i próba zapobieżenia temu (...)
. Nie dziwię
się też, że analiza układu sprawiła uczestni−
kom duże kłopoty. Pozwólcie, że najpierw
ja  się  trochę  pomądrzę,  a potem  omówię
znalezione przez Was usterki.

Przed wielu laty, w epoce tranzystorów,

w literaturze  można  było  spotkać  wiele
układów o bardzo interesującym działaniu,
uzyskiwanym  dzięki  różnym  „chwytom”.
Właśnie dzięki takim niekonwencjonalnym

Rys. 13

Rys. 14

Fot. 18 Przerywacz  Michała Koziaka

Fot. 19 Model Tomasza Badury

C

C

C

C

o

o

o

o

 

 

tt

tt

u

u

u

u

 

 

n

n

n

n

ii

ii

e

e

e

e

 

 

g

g

g

g

rr

rr

a

a

a

a

?

?

?

?

− S

Szzkkoołłaa K

Koonnssttrruukkttoorróów

kkllaassaa IIII

A

background image

36

Szkoła Konstruktorów

E l e k t r o n i k a   d l a   W s z y s t k i c h

Grudzień 2002

rozwiązaniom  udawało  się  czasem  w pro−
ściutkim układzie uzyskać zaskakujące efek−
ty.  Pomysłowość  niektórych  ówczesnych
konstruktorów wprawiała w podziw. Oczywi−
ście  na  stosowanie  „chwytów  układowych”
mogą  pozwolić  sobie  tylko  doświadczeni
elektronicy,  którzy  doskonale  potrafią  przea−
nalizować wszystkie właściwości układu.

Inna sprawa, że wiele z takich nieortodo−

ksyjnych  układów  wymagało  bardzo  staran−
nego  dobierania  wartości  elementów
i wzmocnienia  tranzystorów,  co  niekiedy
uniemożliwiało  skopiowanie  układu  za  po−
mocą  posiadanych  typowych  podzespołów.
Obecnie  takich  zaskakująco  oryginalnych
rozwiązań jest coraz mniej, ale za to propo−
nowane  układy  są  łatwiejsze  do  wykonania
i uruchomienia.  Prezentowany  schemat  za−
wiera  przykład  niecodziennego  rozwiązania
i jednocześnie  pokazuje,  jak  wiele  czynni−
ków trzeba uwzględnić przy jego analizie.

Narysujmy 

naj−

pierw  obwody  „wej−
ściowe”  w sposób  jak
na rysunku B, pomija−
jąc  diodę  D1.  Chwilo−
we  naciśnięcie  S1  na
pewno  zatka  T2  i wte−
dy  stan  T1  zależeć  bę−
dzie od rezystancji czujnika. Jeśli czujnik bę−
dzie  suchy,  prąd  płynący  przez  potencjometr
P1 otworzy T1 i tym samym utrzyma T2 w sta−
nie zatkania. Będzie to stan spoczynku. Poja−
wienie się deszczu i obniżenie rezystancji czuj−
nika zatka T1, otworzy T2 i... układ się zatrza−
śnie.  Co  ważne,  w tym  stanie  zatrzaśnięcia
przewodzący tranzystor T2 obniży napięcie na
czujniku niemal do zera (kilkanaście miliwol−
tów napięcia nasycenia), przez co zlikwidowa−
ny zostanie problem elektrolizy. Oznacza to, że
tranzystor T3 nie byłby w ogóle potrzebny!

Kilka osób doszu−

kiwało  się  w sche−
macie  zastępczego
układu tyrystora. Ty−
rystor  można  zastą−
pić  parą  tranzysto−
rów  komplementar−
nych, a nie dwoma tranzystorami NPN. Obwody
z rysunku A można natomiast narysować w po−
staci z rysunku C, i wtedy od razu widać, że jest
to... znany z podręczników, klasyczny dwutran−
zystorowy przerzutnik bistabilny (RS).

Układ  z rysunku  B i C nie  budzi  więk−

szych zastrzeżeń. Jedynie wartość R2 należa−
łoby  zwiększyć  i to  z dwóch  powodów.  Po
pierwsze,  przez  R2  zawsze  płynie  prąd
o wartości około 0,5...0,6mA, co przy zasila−
niu  z małej  baterii  jest  wartością  znaczącą,
wręcz niedopuszczalnie dużą. Po drugie, jak
wynika z rozważań Autora, duża wartość P1
(kilkaset k

) oznacza bardzo mały prąd bazy

T1, rzędu kilku miliamperów. Nic nie wiado−
mo o wzmocnieniu prądowym T1. Tak mały
prąd  może  nie  nasycić  T1,  co  z kolei  unie−

możliwi zatkanie T2. Wartość R2 należałoby
więc zwiększyć co najmniej 10−krotnie.

Kolejnym 

problemem

jest obecność diody D1. Po−
nieważ jest to zwykła dioda
krzemowa 1N4148 o napię−
ciu  przewodzenia  około
0,6V, 

nawet 

całkowite

otwarcie  T2  nie  daje  gwa−
rancji, że zatkany zostanie T1, którego napię−
cie  progowe  też  wynosi  około  0,6V.  O stanie
T1 w układzie z rysunku D zadecydowałoby
kilka  czynników,  w tym  temperatury  diody
i tranzystora oraz rozmiary ich złącz.  I na tę
sprawę  zwróciło  uwagę  kilku  uczestników,
proponując jako D1 albo diodę germanową, al−
bo diodę Schottky’ego. Propozycja ta na pozór
jest sensowna, ale przy bliższym zbadaniu...

Dla 

ułatwienia

analizy  przyjmijmy
na początek, że czuj−
nik  będzie  zmniej−
szał  swą  rezystancję
stopniowo, a nie na−
gle,  jak  zakładali
niektórzy.  Dla  upro−
szczenia  przyjmij−
my, że jego rezystancja na koniec wynosi zero
(zwarcie)  i przerysujmy  układ  do  postaci  jak
na  rysunku  E.  Na  rysunku  tym  niebieskimi
strzałkami  zaznaczyłem  (powolne)  zmiany
napięcia w poszczególnych punktach, gdy re−
zystancja  czujnika  malała.  Zwróćmy  jednak
uwagę, że zmniejszanie się napięcia na bazie
T3 będzie go stopniowo zatykać, a więc napię−
cie na kolektorze zacznie rosnąć – ilustruje to
czerwona  strzałka,  która  niedwuznacznie  su−
geruje, że w układzie występuje bardzo silne
ujemne sprzężenie zwrotne. W wersji z rysun−
ków B, C występowało silne dodatnie sprzę−
żenie  zwrotne,  które  powodowało  zatrzaski−
wanie się układu. W układzie z rysunku E do−
datnie sprzężenie zwrotne w ogóle nie wystą−
pi,  ponieważ  wcześniej  wytworzy  się  stan
równowagi  –  na  wszystkich  bazach  napięcie
będzie wynosić około 0,6V. Wszystkie tranzy−
story  będą  przewodzić  i układ  stanie  się
wzmacniaczem.  Jeśli  napięcia  na  wszystkich
bazach  będą  wynosić  około  0,6V,  dioda  D1
w ogóle nie spełni swojej roli, bo napięcia na
jej  końcach  będą  jednakowe.  Nic  nie  zmieni
więc  zastosowanie  diody  germanowej  czy
Schottky’ego.  Ujemne  sprzężenie  zwrotne
uniemożliwi wystąpienie sprzężenia dodatnie−
go,  warunkującego  pracę  według  oczekiwań.
Pomijam  tu  wpływ  zakłóceń,  a przy  okazji
zwracam  uwagę  na  brak  jakichkolwiek  kon−
densatorów odsprzęgających i filtrujących.

Trochę  inna  byłaby  sytuacja,  gdyby  za−

miast T1 zastosować klasycznego „darlingto−
na”,  a w roli  D1  –  diodę  Schottky’ego  we−
dług  rysunku  F,  co  zaproponowało  dwóch
uczestników. Tu jednak należałoby się zasta−
nowić,  czy  przewodzące  tranzystory  T1A,
T1B zdołają zatkać T2?

Pozwoliłem  sobie

na  taki  opis,  ponie−
waż 

zdecydowana

większość  uczestni−
ków pogubiła się przy
próbie analizy tej czę−
ści układu.

A teraz  przecho−

dzę  do  usterek  zgło−
szonych przez Was.

Słusznie  zakwestionowaliście  brak  rezy−

storów w bazach tranzystorów T2, T4, które
włączone  są  w pewnym  sensie  równolegle.
Sytuacja  jest  podobna,  jak  na  rysunku
D i rozpływ  prądów  zależy  od temperatury
obu tranzystorów i geometrii złącz. 

Słusznie  stwierdziliście  też,  że  T4  jest

zbędny.  Nie  ma  potrzeby  takiego  sterowania

generatorem.  Układ  scalony  4093  powinien
być cały czas zasilany, a do sterowania należy
wykorzystać jedno z wejść bramki.

Tu  zdecydowana  większość  uczestników

zwróciła uwagę, że nawet gdyby układ czujni−
ka działał zgodnie z zamiarem Autora, zatka−
nie  tranzystora  T1  nie  uruchomi  generatora.
Wykrycie deszczu i zatkanie T1 spowodowa−
łoby  wzrost  napięcia  na  kolektorze  T1  tylko

do 0,6V, bo na tyle pozwolą bazy T2, T4. Ge−
nerator na pewno nie zacznie pracy!

Tylko kilku uczestników zwróciło uwagę,

że taki sposób pracy niesie jeszcze inne ryzy−
ko.  W spoczynku,  gdy  T1  przewodzi,  a T4
jest zatkany, bramka jest zasilana przez obwo−
dy ochronne wejścia, co ilustruje rysunek G.
Jest to jeszcze jeden przykład, że sterowanie
przez  kluczowanie  napięcia  zasilania,  zwła−
szcza od strony masy, jest ryzykowne.

Ale to nie koniec problemów z generato−

rem. Gdyby nawet wejście generatora praco−
wało poprawnie, generator nie zacznie pracy.
Podczas  pracy  na  wyjściu  bramki  na  prze−
mian powinien pojawiać się stan niski i wy−
soki,  czyli  praktycznie  napięcie  zasilania
i potencjał masy. Nie dopuści do tego tranzy−
stor T5. Napięcie na bazie T5 nie może spaść
do zera, tylko od VCC do (VCC−0,6V). Pro−
ponowaliście  włączenie  szeregowego  rezy−
stora  ograniczającego  w obwód  bazy  T5.
Można też włączyć T5 w układzie wspólne−
go  kolektora  i wtedy  rezystor  ograniczający
nie będzie potrzebny – patrz rysunek H.

Oddzielną  sprawą  są  obwody  z tranzy−

storem  T6.  W oryginalnym  układzie  dioda

B

C

D

E

F

G

background image

Zenera zupełnie nie
będzie  pełnić  swo−
jej  roli,  bo  przy
włączeniu  T4  stale
będzie  na  niej  na−
pięcie 

zaporowe

0,6V,  uniemożli−
wiające  przepływ  przez
nią prądu – patrz rysunek
J
.  T6  będzie  przy  tym
stale otwarty. I tu słusznie
zwróciliście  uwagę  na
brak rezystora ogranicza−
jącego  prąd  diody  LED,  a Autor  nie  wspo−
mniał,  że  miałaby  to  być  dioda  migająca.
Z niezacytowanej  części  oryginalnego  opisu
wynika, że układ z tranzystorem T6 ma pełnić
rolę testera baterii, włączanego przez T4 tyl−
ko podczas wykrycia deszczu. Pomijając za−
sadność  takiego  rozwiązania,  trudno  dociec,
jak miałby działać ten układ kontroli baterii.

Ryzykowne jest też proponowane włączenie

P1,  ponieważ  w skrajnym  położeniu  nastąpi
zwarcie  przez  bazę  T1  i uszkodzenie  zarówno

potencjometru, jak i
T1, a w najlepszym
razie  –  rozładowa−
nie baterii. Na sche−
macie  trzykrotnie
występuje  symbol
D2,  co  jednak  jest
drobiazgiem,  nie−
godnym  omawia−
nia. Stwierdziliście,
że  obwód  R3,  R4,
D2, D3 w generato−
rze można uprościć
i zastąpić  jednym
rezystorem. 

Jak  z tego  wi−

dać,  układ  należa−
łoby  gruntownie
z m o d y f i k o w a ć .
Wśród nadesłanych
prac 

znalazłem

wiele  propozycji
poprawy.  Niestety,
większość  z nich
była  albo  błędna,
albo  co  najmniej
niedopracowana
i nieelegancka. Nie
wiem dlaczego tyl−
ko  kilku  uczestni−
ków zwróciło uwa−
gę,  że  w autono−
micznym  przyrzą−
dzie, jakim ma być
Deszczoostrzegacz
pozostają niewyko−
rzystane trzy bram−
ki kostki 4093. Dla−
czego  nie  zastoso−
wać ich w miejsce
tranzystorów?

Nie miałem wątpliwości przy rozdziale na−

gród,  a właściwie  drobnych  upominków.
Otrzymują je Koledzy, którzy nie skoncentro−
wali  się  na  wyłapaniu  oczywistych  szcze−
gółów  (np.  trzykrotne  oznaczenie  D2),  tylko
spróbowali  przeanalizować  działanie  układu,
co wcale nie było proste. Chciałbym zdecydo−
wanie wyróżnić jednego z uczestników, który
napisał m.in.: Ponieważ po raz pierwszy biorę
udział w Szkole Konstruktorów (i jak na razie
dopiero  w klasie  II),  chciałbym  się  przedsta−
wić  kilkoma  zdaniami  o sobie.  Nazywam  się
Paweł Konopacki, i od urodzenia (czyli 17 lat)
mieszkam w Gliwicach. Elektroniką interesuję
się już od dawna. W dzieciństwie rozkręcałem
wszystkie  zabawki  wykorzystujące  jakieś  sil−
niczki, LED−y czy żaróweczki. Po kilku moich
oględzinach zazwyczaj nic z nich nie zostawa−
ło, ale moja ciekawość była niepohamowana.
Cały czas marzyłem, aby coś zbudować same−
mu. We wczesnych latach szkoły podstawowej
wykorzystując  kartonowe  pudełko,  2  baterie
R6, 2 wyłączniki ścienne, żaróweczkę, 2 diody
LED (bez rezystorów...:) ) i kilka przewodów,
zbudowałem swój pierwszy układ...

Służył  mi  jako  lampka  nocna...  .  Później

przeżyłem fascynację pewną książką o fizyce.
Były  tam  poruszone  ogólnikowo  wszystkie
działy,  jakimi  zajmuje  się  ta  nauka.  Było  też
coś o prądzie elektrycznym i o półprzewodni−
kach.  Poznałem  wtedy  prawo  Ohma  (ale  go
nie zrozumiałem) oraz wydawało mi się, że po−
jąłem, jak działa tranzystor... Ale tylko mi się
wydawało...  .  Ciągle  czułem  w tej  dziedzinie
jakiś  niedosyt...  .  Aż  pewnego  pięknego  dnia
w maju 1998 roku dostałem do ręki taką kolo−
rową  gazetę  −  „Elektronikę  dla  Wszystkich”.
I zaczęło  się.  Ten  numer  poznałem  chyba  na
pamięć.  Był  moją  lekturą  na  całe  wakacje.
Przeczytałem  go  chyba  we  wszystkich  możli−
wych kierunkach. Wtedy wszystko zaczęło się
wyjaśniać... . Zrozumiałem (z pomocą mojego
ojca) prawo Ohma, poznałem bramki logiczne
i wiele z dotychczasowych pytań nagle odna−
lazło swoje odpowiedzi. Ale dla
mnie to było mało! W paździer−
niku poprzedni numer EdW mi
się  znudził  i kupiłem  kolejny.
I był  to  pierwszy  numer  z jak
dotąd  nieprzerwanej  kolekcji.
Dzięki EdW zacząłem wszystko
pojmować,  zacząłem  budować
własne  układy,  o czym  zawsze
tak bardzo marzyłem.

A czytając EdW, ciągle się

szkoliłem.  Nie  wiem  tylko,
czemu  jak  dotąd  byłem  dosyć
biernym  czytelnikiem.  Anali−
zowałem tylko zadania ze Szkoły Konstruk−
torów,  ale  niewiele  mi  z tego  wychodziło.
Żałuję za to bardzo, że nie wysłałem swoje−
go  pomysłu  na  dawno  temu  rozstrzygnięty
już  konkurs  „Podwójny  przycisk”,  gdyż
stworzony  przeze  mnie  układ  był  równie
prosty, jak te nagrodzone. Nie zmusiło mnie

to  jednak  to  zmiany  stopnia  aktywności
elektronicznej. Lecz w te wakacje podjąłem
decyzję  −  w miarę  możliwości  będę  wysyłał
rozwiązania  konkursu  „Co  tu  nie  gra?”.
I tak oto zaczynam. (...)

Paweł otrzyma upominek nie za treść za−

cytowanego  listu,  tylko  za  analizę  usterek
i propozycję poprawy układu według rysun−
ku  K
.  Wprawdzie  i ten  układ  można  nieco
uprościć, usuwając R4, D1 oraz podłączając
brzęczyk  wprost  do  wyjścia  bramki  i elimi−
nując diodę LED, której przydatność w jasny
dzień  jest  wątpliwa.  Powiem  szczerze,  że
sam  zaproponowałbym  podobny  schemat.
Zwróćcie  uwagę  na  obwody  czujnika,  który
tylko w przypadku przerzutnika z bramek „ze
szmitem” może być włączony w ten sposób,
gwarantujący  zanik  napięcia  na  czujniku  po
zadziałaniu sygnalizatora. Serdecznie zachę−
cam Pawła i jemu podobnych mniej śmiałych
Czytelników  do  nadsyłania  rozwiązań  nie
tylko do tej rubryki.

Nagrody  otrzymują:  Paweł  Konopacki 

Gliwice,  Grzegorz  Duplaga −  Zabrze,  Ja−
kub Wizła 
− Śrem.

Zadanie 82

Na rysunku L pokazany jest układ prostego
automatu akwariowego, nadesłany niedawno
jako rozwiązanie zadania 77. Jak zwykle py−
tanie brzmi:  

Co tu nie gra?

Jak  zwykle  proszę  o krótkie  odpowiedzi.

Kartki,  listy  i e−maile  oznaczcie  dopiskiem
NieGra82 i nadeślijcie w terminie 45 dni od
ukazania się tego numeru EdW. Autorzy naj−
lepszych odpowiedzi otrzymają upominki.

Piotr Górecki

37

Szkoła Konstruktorów

E l e k t r o n i k a   d l a   W s z y s t k i c h

Grudzień 2002

K

J

L

M

Maarrcciinn W

Wiiąązzaanniiaa Gacki. . . . . . . . 111155

M

Maarriiuusszz C

Chhiillm

moonn Augustów . . . . . 7744

D

Daarriiuusszz D

Drreelliicchhaarrzz Przemyśl . . . . . 7722

M

Miicchhaałł S

Sttaacchh Kamionka Mała . . . . 5511

M

Maarrcciinn M

Maalliicchh Wodzisław Śl.  . . . 4444

JJaarroossłłaaw

w C

Chhuuddoobbaa Gorzów Wlkp.  4422

R

Room

maann B

Biiaaddaallsskkii Zielona Góra . . . 3399

K

Krrzzyysszzttooff K

Krraasskkaa Przemyśl . . . . . . 3377

B

Baarrttłłoom

miieejj R

Raaddzziikk Ostrowiec Św.  . 3377

JJaarroossłłaaw

w TTaarrnnaaw

waa Godziszka . . . . 3344

P

Piioottrr  W

Wóójjttoow

wiicczz 

Wólka Bodzechowska . . . . . . . . .  3333
P

Piioottrr R

Room

myysszz Koszalin  . . . . . . . . 3311

D

Daarriiuusszz K

Knnuullll Zabrze  . . . . . . . . . . 2299

FFiilliipp R

Ruuss Zawiercie  . . . . . . . . . . . 2288

M

Miicchhaałł K

Koozziiaakk Sosnowiec  . . . . . . 2266

R

Raaffaałł S

Sttęęppiieeńń Rudy  . . . . . . . . . . . 2266

P

Piioottrr D

Deerreesszzoow

wsskkii Chrzanów  . . . . 2244

S

Szzyym

moonn JJaanneekk Lublin  . . . . . . . . . 2233

R

Raaddoossłłaaw

w C

Ciioosskk Trzebnica  . . . . . . 2222

M

Maarriiuusszz C

Ciioołłeekk Kownaciska  . . . . . 2200

JJaakkuubb K

Kaallllaass Gdynia  . . . . . . . . . . 2200

JJaacceekk K

Koonniieecczznnyy Poznań  . . . . . . . 2200

D

Daaw

wiidd LLiicchhoossyytt Gorenice . . . . . . . 1199

M

Miicchhaałł P

Paassiieecczznniikk Zawiszów  . . . . 1188

R

Raaddoossłłaaw

w K

Kooppppeell Gliwice  . . . . . . 1177

ŁŁuukkaasszz C

Cyyggaa Chełmek  . . . . . . . . . 1166

JJaakkuubb JJaaggiieełłłłoo Gorzów Wlkp. . . . . 1166
A

Annddrrzzeejj S

Saaddoow

wsskkii Skarżysko−Kam.  . 1166

R

Roobbeerrtt JJaaw

woorroow

wsskkii Augustów  . . . 1155

M

Maacciieejj JJuurrzzaakk Rabka  . . . . . . . . . . 1155
R

Ryysszzaarrdd M

Miilleew

wiicczz Wrocław  . . . . . 1155

EEm

miill U

Ullaannoow

wsskkii Skierniewice  . . . . 1155

B

Baarrtteekk C

Czzeerrw

wiieecc Mogilno . . . . . . . 1144

A

Arrttuurr FFiilliipp Legionowo  . . . . . . . . . 1144
P

Piioottrr B

Beecchhcciicckkii Sochaczew  . . . . . 1133

A

Alleekkssaannddeerr D

Drraabb Zdziechowice  . . 1133

W

Woojjcciieecchh M

Maacceekk Nowy Sącz  . . . . 1133

ZZbbiiggnniieew

w  M

Meeuuss Dąbrowa Szlach.  . 1122

A

Arrkkaaddiiuusszz ZZiieelliińńsskkii Częstochowa . . 1122
S

Seebbaassttiiaann M

Maannkkiieew

wiicczz Poznań  . . . 1111

P

Paaw

weełł S

Szzw

weedd Grodziec Śl.  . . . . . . 1111

M

Maarrcciinn D

Dyyoonniizziiaakk Brwinów  . . . . . 1100

TToom

maasszz G

Gaajjddaa Wrząsawa  . . . . . . . 1100

D

Daaw

wiidd K

Koozziioołł Elbląg  . . . . . . . . . . 1100

P

Piioottrr P

Pooddcczzaarrsskkii Redecz  . . . . . . . 1100

B

Baarrtteekk S

Sttrróóżżyyńńsskkii Kęty . . . . . . . . . 1100

Punktacja 
Szkoły 
Konstruktorów

H